Znajomy wyciągną z piwnicy długo nieużywany Sky-Watcher SK 1145 na EQ1. Był w stanie totalnego zakurzenia. Rozebrałem go na części pierwsze i kilka dni męczyłem się z kolimacją (tak swoją drogą nigdy wcześniej tego nie robiłem). No ale stało się. Wydaje mi się, że skolimowałem go najlepiej jak umiałem. Dokolimowałem na gwieździe. I kiszka. Poniższa graficzka to wizualizacja mniej więcej tego co widzę. Np. saturn wydaje się być w miarę ostry ale z dwóch stron są refleksy świetlne (przy różnych powiększeniach maks co dałem to barlow x3 i okular 12mm - powiększenie 125x). Teleskop jest wychłodzony ok 40min. A może to wina seeing'u lub miejskiego światła? Proszę o jakąś radę.