Tomek 76 | 29 Kwi 2014, 14:01
A więc panowie,zaraz po testach powiem na gorąco co i jak.
Soczewka barolowa ED GSO,wsadzona w ogisko główne refraktora Meesier AR127,w to kątówka i nie ostrzy.Wyciąg w tym teleskopie wysuwa się bardzo dużo,mimo to brakuje ostrośći.
Po dołożeniu pierścienia,który to był razem z teleskopem i siedział między katówką a wyciagiem(ok.4 cm.) tym samym wydłużał on mi tor optyczny,lekko rozpoznawałem znajome dachy domow oddalone o jakieś 200-300m.
Może na Księżyciu by złapalo.Ja zerkałom na okoliczne dachy i oddalone drzewa.
Wykręcona sama soczewka barolowa z oprawy i wsadzona w katókę a nastepnie to wszystko do wyciągu-no cóż nic to nie zmieniło.Brak ostrości.
Na refraktorze TS nie póbowałem-będzie to samo.
Tak że takie manewry nie mają sensu,ponieważ trzeba sporo wyciąg wynunąć,co nie znaczy że nie można tego zrobić.Po zastosowaniu odpowienio długiej przedłużki między wyciągiem a katówką,wkońcu zacznie ostrzyć ale jak ochydnie to będzie wygladać-nie ma sensu.Lepiej już samą soczewkę wykręcić o wkręcić w okular-sam tak czasem robię by nie mieć tak długiej fify w kątówce.
- Załączniki
-
-
-
-
Meade 12 "LightBridge Deluxe,Messier AR-127S 127/635,APO TS Photoline ED,Mak 150,HEQ5,sowiecka lornetka 8x32,Canon EOS 40D i cierpliwy szwagier do odnajdywania obiektów