Przy powiększeniach rzędu 120X-160X i przy aperturze około 150mm-200 mm , 6"-8" , wcale nie jest tak żle pod względem Seeingu na sporą część polskich nocy a obrazy w 6"-8" przy około 120X-180X w ilości widocznego detalu na Planetach i Księżycu w dobrym sprzęcie w porównaniu do małych apertur rzędu 80mm-100 mm biją je ilością widocznego drobnego detalu i nie ma nawet o czym mówić , zarówno na Planetach jak i na Księżycu.W Newtonach 10"-14", których też posiadałem kilka już ograniczenia Seengowe są dużo większe , ale jak trafimy tą noc to "Klękajcie Narody".
Jak chcemy mieć mobilny , lekki i szybki do oglądania sprzęt to zapewne skierujemy się ku mniejszym Refaktorom , ale zawsze coś kosztem czegoś.Apertura do 100 mm jest praktycznie tak mało czuła na Seeing że możemy sobie ten parametr często darować , no chyba że idzie front i wszystko w okularze płynie jak "rzeka" , to wtedy nawet nie pomoże 80mm apertury.
Często porównywałem Refraktory 100ED i 120ED , gdzie w 100mm obraz Planet był idealnie stabilny a w 120mm już zaczynał chwilami pływać , ale wszystko bez przesady.Dobrze posiadać parę instrumentów i wtedy mamy wybór czego w danej chwili używać.Obecnie korzystam z Maków 6" i 8" w których obraz jest często brzytwa przy około 120X-180X , natomiast ilość detalu przy tych samych powiększeniach jest większa w 8" niż w 6" i te powiększenia są w praktyce na większość naszych polskich nocek. Jeżeli są bardzo dobre warunki to i można z 8" śmiało pociągnąć ponad 300X , ale to już faktycznie nie tak często w praktyce.Warunek to dobra optyka i odpowiednia dedykowana konstrukcja optyczna Instrumentu do oglądania Księżyca i Planet.