MAK 102 - problem z ostrością

[Martita]

Cześć, korzystając z okazji (wyjazd do lasu na kilka dni) wzięłam ze sobą mojego Maka 102. Chciałam pokazać rodzince kratery na księżycu i okazało się, że widać tylko wielką, rozmazaną plamę . Nie byłam w stanie wyostrzyć obrazu. Myślałam, ze to może wina seeingu, wilgoci w powietrzu albo samego księżyca (był w pełni i na prawdę "mocno świecił"). Teleskop był dobrze wychłodzony. Podejrzewam, że jest to kwestia kolimacji. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie przytrafiło stąd chcę się poradzić co to może być. Tuba leżała przez jakiś czas w szafie nieużywana. Będę wdzięczna za Waszą pomoc.
Dodam, że się załamałam i schowałam teleskop do domu, nie sprawdzając jak widać jakikolwiek inny obiekt.

[zbyszek]

Patrzyłaś na korektor co z przodu? Może rosa na nim była? Na teraz to możesz popatrzeć na jakiś komin, słup, co z kilkaset metrów od Ciebie jest . Tak sprawdzisz czy obraz ok. Włóż długo ogniskowy okular, wyreguluj w/g instrukcji ostrość ...

[Piotr K.]

Zapewne tylne lustro jest za bardzo przesunięte do przodu. Z Makami tak bywa, kręci się pokrętłem ostrości i kręci, i obraz ciągle jest nieostry, bo lustro jest daleko od właściwego położenia. W moim Maku 150, który kupiłem używany, musiałem wykonać dobre 20 obrotów, albo i więcej, zanim lustro znalazło się we właściwym położeniu (czyli blisko tylnej ściany tubusa). Zrób jak radzi kolega powyżej - włóż długoogniskowy okular w kątówkę, skieruj teleskop na jakiś obiekt odległy przynajmniej o 100 m (im dalej tym lepiej), i spokojnie kręć pokrętłem ostrości, może nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt razy, wciąż w jedną stronę, dopóki obraz się nie wyostrzy. Musisz też zachować czujność w trakcie tego kręcenia - gdy pojawi się opór to znak, że lustro dotarło do któregoś z końców prowadnicy, wzdłuż której się przesuwa, i dalej nie pójdzie.

[Martita]

Zrobiłam tak jak radziliście i jest jeszcze dziwniej bo jest wszystko w porządku. Z jednej strony cieszy mnie to, z drugiej zastanawiam się co to mogło być? Słaby seeing? Obserwowałam już przy słabym seeingu i przy dobrym też, więc wiem jak wiele zależy od stanu atmosfery ale żeby aż tak?

[Piotr K.]

Wg mnie to nie żaden seeing, tylko lustro było w złym położeniu, i tyle. Może kręciłaś pokrętłem w odwrotną stronę, łatwo to pomylić, i powstaje wrażenie, że "nie da się" ustawić ostrości. Jak wygląda obraz zdegradowany przez seeing albo przez źle wychłodzoną tubę to się jeszcze zdążysz nauczyć. Tak czy siak - nie ma możliwości, żeby seeing albo złe wychłodzenie popsuło obraz tak, że w ogóle jest totalnie nieostry. Zwłaszcza w małym powiększeniu.

[kurp]

Cześć. Kończąc udane obserwacje zostawisz Maka w pozycji roboczej. Jak później zaczniesz oglądanie nocnego nieba i niczego nie przestawiasz to nie ma bata, musi być coś widać.

[Martita]

Ok ale kręciłam pokrętłem w jedną i w drugą stronę i w obu przypadkach kręciłam do oporu. Tam było bardzo wilgotno, las, blisko jezioro. Może okoliczności przyrody miały na to wpływ. Przepraszam za sianie paniki, już po problemie

[Piotr K.]

No to mógł zaparować menisk z przodu, albo okular. Odrośnik sobie skombinuj, np. z karimaty, bo Maki mają przednią szybkę zupełnie nieosłoniętą, i ona szybko pokrywa się wilgocią. Wystarczy poświecić latarką na przód teleskopu, i na soczewkę okularu, i od razu wiadomo, dlaczego obraz wygląda jak przez mgłę

[Martita]

No to mógł zaparować menisk z przodu, albo okular. Odrośnik sobie skombinuj, np. z karimaty, bo Maki mają przednią szybkę zupełnie nieosłoniętą, i ona szybko pokrywa się wilgocią. Wystarczy poświecić latarką na przód teleskopu, i na soczewkę okularu, i od razu wiadomo, dlaczego obraz wygląda jak przez mgłę

I to jest chyba najbardziej trafna diagnoza szkoda że nie wpadłam na to wtedy, szkoda nerwów i pełni dziękuję