Nabyłem teleskop SW Mak127. Teleskop spisuje się świetnie ale problem jest z szukaczem red dot finder dołączonym do teleskopu. Gdy spojrzę w szukacz zauważam jedną czerwoną kropkę ale po chwili z jednej kropki robią się trzy ustawione jakby w koniczynkę. Znowu to samo przerwa w patrzeniu, zaraz po zerknięciu jedna a później widzę trzy. Jest to denerwujące , bo ciężko jest wtedy dobrze zgrać szukacz z teleskopem. Problem występuje tylko w nocy bo na jasnym tle widzę stale tylko jedna kropkę. Zmniejszanie jasności świecenia szukacza nic nie daje - jak ustawię na minimum to widzę trzy kropki tylko ciemniejsze. Czy jest to wina szukacza (szukacz nie jest najwyższej jakości - pokrętła chodzą topornie) czy może mojego wzroku?

skasowałem posta bo właśnie doczytałem, że na najmniejszym ustawieniu jest to samo. A może próbowałeś patrzeć w szukacz z różnej odległości oka?

Raz piszesz StarPointer a raz RedDotFinder. To są nazwy produktów także. Oczywiście ogólnie tego typu szukacze można nazywać po angielsku "szukacz czerwona kropka". ale produkt RedDotFinder ma różne zmieniane siatki celownicze. No ale myśle że masz produkt StarPointer czyli ten najprostszy. Masz może jakieś wady dioptryczne wzroku? Może to od tego ci sie rozjeżdża. Tak przypuszczam.

Tak mam wadę wzroku -na jedno oko widzę zdecydowanie gorzej dlatego chyba zakupię zwykły szukacz optyczny i będzie po kłopocie
Dzięki za odpowiedzi

Zbadaj wzrok na osiowość widzenia.
Ja mam tą wadę i efekty opisane przez ciebie mam takie same.

To może kółeczka zamiast kropeczki - są różne siatki celownicze - jak już Soczi to wyjaśniał.

A gwiazdy gołym okiem widzisz normalnie? Czasem jak załzawi oko, to też widzę gołym okiem jasne gwiazdy podwójnie (ale nie potrójnie ). Ponoć to uzależnione jest także od stanu naszego samopoczucia - przemęczenie, niewyspanie itp.

Do szukaczy przeziernikowych (bez optyki) trzeba mieć niestety dobry wzrok na nieskończoność.
Mówisz o astygmatyzmie lub deformacjach rogówki?
No to też ma zdecydowanie wpływ na nie punktowe widzenie.

Nieosiowość widzenia możesz mieć od ùrodzenia.
Gdy wzrok jest doskonały zwłaszcz za młodych lat wady tej możesz być niświadom.
Problem zaczyna sìę gdy wzrok zaczyna się kiepścić(tak było zemną),nieostrość widzenia w jednym a zczasem w drugim oku ujawniły wadę nieosiowości widzenia.Wada dokuczliwa jest najbardziej nocą.Patrząc na obojętne punkty światła widziałem trzy z czsem ,gdy zwrok się pogarszył wìęcej punktów świetlnych przesuniętych względem siebie w pionie i poziomie .Obecnie noszę dwie pary okularów (pryzmaty)skorygowane pod każde oko oddzielne ,do dali i bliży.Problem znikł.Możliwe że wady wymienione przez Ciebie mają w jakimś stopniu udział w powstawaniu tego efektu.U mnie nie wykryto tych wad.