Mam mały problem i nie wiem w którym miejscu mam szukać przyczyny. W skrócie : Kolimowałem zawsze pudełkiem po kliszy, jakość obrazów całkiem ok (Epsilony Lutni rozbijane za każdym razem po wychłodzeniu teleskopu). Ale kolimacja pudełkiem po kliszy, wiadomo - niewygodna. Zresztą muszę to robić za każdym razem bo to Light Bridge. Była przecena na Ali i kupiłem sobie kolimator laserowy marki SVbony (nie taki straszny szit zgodnie z tym co czytałem). Kolimator oczywiście był rozkolimowany, po skolimowaniu śrubkami punkt lasera na ścianie w odległości 6 metrów w zasadzie się nie rusza. Czyli kolimator skolimowany no to jedziemy z tematem na teleskopie. Najpierw kolimacja pudełkiem po kliszy, no i jest perfekt (zdjęcie nr 1) . Wkładam mój skolimowany kolimator i ..... świeci jakieś 8mm-1cm od środka ... :/ (zdjęcie 2) . Przy ruszaniu kolimatorem w wyciągu kolimator nie zatacza kółek więc mogę chyba uznać, że jest ok. Skoro jest ok.. to co jest nie tak? (zdjęcie 3 widok LW z odbiciami lasera) czemu mam ufać bardziej ? pudełko po kliszy którego używałem zawsze i nie mogłem narzekać na jakość obrazów?. Czy jesteście w stanie ocenić czy widok przez pudełko po kliszy (zdjęcie zrobiłem przez tą małą dziurkę w denku przez którą się kolimuje) (zdjęcie 4 -przez wyciąg 1.25" ) pokazuje poprawny widok LW i LG?

Nie zaciskaj kolimatora w wyciągu poprzez śrubę tylko wsadź luźno i ręką docisnij równo, wtedy sprawdź.

U siebie mam tak samo, skolimowalem chesire a potem jak wsadzilem laserowy i skrecilem w redukcji to plamka była na znaczniku, po odpuszczeniu śruby i docisnieciu równo ręcznie plamka wraca idealnie na środek i skolimowane w punkt.

Niestety ale te mocowania ustawiają akcesoria nieosiowo. Pamiętam jak sprawdziliśmy z kolegą refraktory hologramem. Redukcja z ringiem psują trochę osiowosc ale to co się działo jak zmieniliśmy redukcję na zwyczajną ze srubkami to istna masakra 20% przesuniecia siatki lasera kolimatora.

albo to jakaś nieosiowość i nieprostopadłowość wyciągu względem środka tuby.
A sprawdź na krańcowych zakresach pracy wyciągu czy zmienia wskazania.
Ludziska nawijają cieniutko taśmę żeby śrubkami nie dociskać lasera.

To co nie wychwycił kolimator po kliszy, to pokazał kolimator laserowy, czyli prościej mówiąc, trzeba skolimować wyciąg okularowy, Wyciągi SW do N mają taką możliwość kolimacji.
Ja zawsze zaczynam kolimację w moim N od wyciągu, i jeżeli laser świeci w osi LW to dopiero zabieram się za kolimację LW i LG.
Dobrze jest zrobić sobie szablon z kartonu brystolu itp. o kształcie LW z zaznaczoną osią celowniczą , i takie coś mocujemy na LW , wtedy punkt lasera jest dobrze widoczny na pochylonym LW.
Ja do kolimacji wyciągu względem LW demontuje z tuby LG żeby widzieć punkt lasera na szablonie nałożonym na LW.

Ustawienie elementów na pierwszym zdjęciu jest jakieś takie nijakie. Czy obracałeś LW w osi tuby?

LW nie ruszałem wcale. LG było wyciągane bo zmieniałem śruby i dodawałem sprężyny. Generalnie przy złej kolimacji obrazy byłyby chyba bardzo niezadowalające prawda? Ostatnio przy obserwacji Księżyca obraz był żyleta po uspokojeniu atmosfery więc kolimacja pudełkiem po kliszy dawała radę. Dziwi mnie tak duża różnica między nią a laserem. Gdybym chciał kolimować według lasera to po włożeniu pudełka po kliszy znacznik z LG byłby ze 2 swoje średnice od znacznika na pudełku po kliszy (to bardzo dużo :/ ) W sieci znalazłem jeszcze jak powinno wyglądać zdjęcie poprawnie skolimowanego newtona F/5 i jak tak patrzę to pokrywa się z moim (czyli takie lekkie przesunięcie względem ramion pająka )

Miałem LB 12" i LW nie było przesunięte o składową offsetu.Było zamocowane w oprawie z plastiku ,w osi pająka.

To, że nie ruszałeś LW nie znaczy, że jest dobrze zamontowane. Ze zdjęcia wnioskuję iż jest źle ustawione ramionami pająka. Może być też brak offsetu jak sugeruje Franek. Jedno jest pewne! Jeśli obrazy po kliszy są zadowalające a nawet jak piszesz "żyleta" to daj sobie spokój z laserem. Ja dwa razy kupiłem kolimator laserowy z teleskopami typu kratownica, i zawsze szybko je sprzedawałem bowiem kolimacja na oko dawała lepsze rezultaty. Kombinowanie z justowaniem kolimatora czy owijanie go taśmami to tylko w wizualu strata czasu. Zaufaj swojemu wzrokowi.

Też jestem zdania, że na oko przy pewnym doświadczeniu wystarczy do większości Newtonów w wizualu. Kumpel kiedyś walczył laserem a i tak mimo perfekcji kolimacji nie osiągnął przerośniętej w oczekiwaniach poprawy obrazu, poprostu raczej za słaba jakościowo optyka była i tyle.
Są popularne Newtony które mega ostro pokazują przy 200x i są takie co jednak wymiękają nieco. Lambda, klasa szkła (np.float vs. borokrzem), jego naprężenia czy typ warstw (np. jakieś przestarzałe technologicznie) niestety mają niekiedy także spore znaczenie.

Jeśli masz dobry okular ortoskop i uzyskasz powiększenie rzędu 300x to zrób "star test" i będziesz wiedział ,które urządzenie bliższe jest prawdy tzn.: pudełko czy kolimator.
Stawiam na pudełko .




J

Dobry pomysł. Test który pozwoli na porównanie.

Z ortoskopów mam BCO 6mm , więc jak będzie pogoda to zrobię testy. Dzięki za porady