Koledzy (i koleżanki w pierwszym rzędzie jeśli takowe są na forum!), pozwólcie że się przywitam i rozpocznę od pytania które może okazać się kompletnie lamerskie - jeśli tak to przepraszam, ale przekopałem net, instrukcje Bressera i jestem w... kropce. Zdarzyło mi się kupić okazyjnie trochę sprzętu od kogoś kto nie miał o nim zielonego pojęcia, po prostu wysprzedawał rzeczy odziedziczone po kimś. W ramach tego zakupu zaryzykowałem wymieniony montaż - oczywiście nikt nie wiedział czy działa sprawnie. Zmontowałem go, podłączyłem do zasilacza 12V, pilot zgłosił się z pytaniami o datę i miejsce, a potem zasygnalizował że inicjalizacja została zakończona. Uruchamiam strzałkami na pilocie silniki - pracują. Zdjąłem zaślepki z napędów - w obu kręcą się kółka zębate. Ale montaż ani drgnie...
Czy ja coś robię źle, czy to jest jakoś odsprzęglone od zębatek i trzeba dopiero jakoś zasprzęglić? Nie wykluczam, że poprzedni właściciel tego nigdy nie uruchomił. Nie mam doświadczenia z takimi zabawkami - proszę brać pod uwagę najgłupsze błędy które mogłem popełnić