Witam,
a dlaczego wybraliście panowie astygmatyzm, który wg. mnie jest akurat najmniej dokuczliwą wadą układu jasny newton-szerokokatny okular. Obserwując przez jasnego newtona i szerokokatne okulary widać zniekształcenia obrazów gwiazdek na brzegach, ale obrazy stają się punktowe po zastosowaniu korektora komy, więc to koma a nie astygmatyzm odpowiada za niepunktowe obrazy gwiazd. Poza tym sorry, astygmatyzm w okularze za 400 czy 500$ ?
W końcu aplanaty i anastgmaty nauczono sie produkować ze sto lat temu...
Wydaje mi się, że znacznie bardziej dokuczliwe są :
1) koma (ale dużo bardziej ze strony obiektywu, niz okularu),
2) krzywizna pola (j.w.),
3) dystorsja.
Dorzuciłbym jeszcze (szczególnie dla tanich okularów szerokokątnych) winietowanie.
Zresztą dobry okular ma być pozbawiony
tych wad optycznych, ideałem byłoby aby był "przeźroczysty" optycznie.
Jasny newton to układ optyczny raczej daleki od "przeźroczystości", a jego wady optyczne mozna korygować dodatkowymi elementami (jak np. korektor komy). No bo mozemy mieć sytuację, ze okular bliski ideałowi okaże się gorszy w jasnym newtonie od kiepskiego okularu, ale posiadającego wadę optyczną znoszącą wadę newtona.
Pozdrawiam,
Jurek