Na początek małe wyjaśnienie - podlinkowane tematy mają już swój wiek i dziś sytuacja wygląda inaczej. Dodatkowo taki a nie inny przebieg wdrożenia wynikał nie z wad montażu tylko z mojego oślego uporu, że zrobię to sam. Tak już mam, że każde bardziej skomplikowane od młotka urządzenie lubię poznać i wiedzieć dokładnie jak działa
. Ponadto posty wielokrotnie były pisane pod wpływem chwilowej frustracji czy emocji, no a że nie mam w zwyczaju usuwać postów to wygląda to tak jak wygląda. A poza tym myślę i widzę ( czytając to i inne fora astro) że nabywcy klasycznych montaży też od razu ich nie odpalają. Zawsze jest coś do zrobienia albo poprawienia.
No ale do rzeczy:
Ad 1 i 2) Fabryka Officina Stellare ma - delikatnie mówiąc - tendencję do zamieszczania pewnych nieścisłości w danych swojego sprzętu. W wypadku Veloce RH 200 dwa parametry nie zgadzają się zdecydowanie:
- pole ostrości - podają 43 mm a astrograf nie jest w stanie pokryć krążkiem światła sensora FF kamery STL 11000
- waga - podana wartość 8,5 kg to OTA bez dewshield, focusera i dodatkowych elementów mocujących osprzęt. Mocowanie całości odbywa się z przodu tuby jedną śrubką M 4 wkręcaną w elastyczny kołnierz dewshield! W efekcie tuba "kiwa się" ze stukaniem przy ruchach montażu. Lekarstwem są oryginalne obejmy czyli także dodatkowe kilogramy. Setup składający się z tuby kompletnej, obejm (solidne, CNC), dovetaila 30 cm Losmandy, focusera FLI Atlas, kamery STL11000 z Remote guide Head, tuby guidera, szukacza, kompletu adapterów " zero tilt" do FLI jak zwykle solidnie wykonanych przez Janusza, grzałek i okablowania waży 16.750 kg i nie chce mniej!
Zauważ, że nie napisałem nigdzie, że zakupu ASA dokonałem z powodu niezadowolenia z EM-200 . Setupem z EM-200 zrobiłem sporo fajnych fotek z czasami naświetlania do 1800 sekund.
Mój Tak był super dokładny i wyregulowany, powiem więcej - spełniał z nadwyżką parametry podane prze producenta! Dziś mam jego mniejszego brata EM-10 jako setup mobilny. No ale na ogniskowej 2415 mm Mewlona już nie dawał rady.. to była skala 0.77 arcsec/piksel. Trochę mnie to blokowało w realizacji pomysłów na nowe zdjęcia. No i dodatkowo - czas ustawiania na Polaris ( świetna lunetka! ) był niwelowany przez niezwykle powolny ruch ( slew) przy dojazdach do obiektu ( zasilanie 12 V). No oczywiście można synchronizować na samym obiekcie itp, no ale to już są "myki" a nie normalna praca.
Tu jeden z wielu przykładów moich zdjęć wykonanych setupem Veloce, STL 11000, Tak EM-200.
Ad 3) Taki wynik końcowy to zapewne wynik obróbki
.
Ad 4) Jestem przeciwnego zdania. Joystick pozwalający sterować bez opóźnień i PROPORCJONALNIE DO WYCHYLENIA DRĄŻKA jest o wiele dokładniejszy od klikania myszką w wirtualny klawisz lub naciskania klawiszy topornego pilota Takahashi. Przeżyłem to i wiem o czym piszę . Natomiast ASA ma jeszcze jedna dodatkową możliwość- fotografowanie komet. Wiem i słyszałem że np. PHD umożliwia guiding na kometę. Tu działa to trochę inaczej. Podaje się parametry delta RA i delta DEC i montaż prowadzi teleskop po mapie nieba zgodnie z trajektorią komety. ISS nie śledziłem, to jeszcze przede mną. Swoją drogą to ciekawe czy udałoby się potraktować ISS jako kometę i śledzić ją automatycznie wg. zadanych parametrów. Trzeba spróbować
. Próbowałem fotografować samoloty na wysokich pułapach Newtonem, ale mam jeszcze za mało wprawy. Generalnie prędkość ruchu montażu 15 stopni na sekundę na pewno pozwoli dogonić ISS.
Przykład zdjęcia komety przy którym wykorzystałem tą opcję - poniżej. Czas rejestracji pojedynczej klatki luminancji komety to 10 minut.
Ad 5) Korzystam z jednego PC Mini do kontrolowania całej sesji. Opisałem całość tutaj:
http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/6070-moje-asia-czyli-nie-jednemu-psu-burek/&page=1 . Drugi komputer/tablet/smartfon wyłącznie do kontroli zdalnej po wifi.
Ad 6 ) Ja korzystam z funkcji Multipoint Local Tracking ( MLPT). Przygotowując sesję montaż uwzględnia wszelkie zniekształcenia obrazu nieba wynikające z położenia obiektu, ugięć teleskopu, niedokładności ustawienia na Polaris etc. i koryguje je w czasie fotografowania.
Ta procedura jest właśnie czymś, co różni ASA od innych montaży. Jak trzeba to opisze dokładniej.
No niestety, dokładnej ceny swojego zakupu nie podam ze względu na ... wzgląd. Napisałem kiedyś dlaczego. Powiem tylko tyle - zawsze warto negocjować. Odsyłam do cenników sklepowych.
Co powinno być setupie? Głowica, podstawa, kable, pręt przeciwwagi standardowy i dwa przeciwciężary 2,6 kg są w komplecie. Także soft: Autoslew, Sequence, drivery są w pakiecie. Warto czytać opisy sklepowe, bo niektóre sklepy dodają np. zasilacz 12 V DC, który jest tu bardzo ważny (jakość podawanego napięcia - pulsacje poniżej 50 mV ppm) oraz wydajność prądowa nie mniej niż 16 A.
Co Z REGUŁY trzeba dokupić ? ( piszę " z reguły" bo tak jak napisałem wyżej - niektóre sklepy czasem coś tam dokładają w pakiecie oryginalnym) : siodełko, PinPoint pełna wersja, warto kupić odbiornik GPS. No i przeciwciężary wg. potrzeb. Montaż bez problemu współpracuje z Maximem DL. Wymaga instalacji platformy ASCOM i różnych bibliotek - podałem je w którymś z podlinkowanych tematów.
Ostatnia sprawa - montaż pracuje w setupie mobilnym, zjeździł pół Polski , w tym Bieszczady jesienią, regularnie jest wystawiany na warunki atmosferyczne w Broku ( duża wilgotność, gwałtowne zmiany temperatury). Nie robi to na nim najmniejszego wrażenia i nie ma absolutnie żadnego wpływu na dokładność działania. Wykorzystuję zawsze zasilanie 230V z sieci, nie prowadziłem prób z np. inwerterami.
A dokladność prowadzenia? Może fotka poniżej coś powie: to 1800 sekund NB przy błędzie ustawienia na Polaris w zakresie nie więcej niż 3 minuty kątowe, czyli to co można uzyskać po 20-25 minutach przygotowania sesji.
Chętnie opowiem więcej, pytajcie.
Maciek