Czy ktokolwiek twierdzi, że ja potrafię "latać" promem kosmicznym?
Ja nigdy nie twierdziłem że mam jakiekolwiek pojęcie o astronomii , a tym bardziej o tak zaawansowanym sprzęcie. Wręcz przeciwnie; mówiłem, że niewiele o tym wiem i dlatego poproszę kogoś o pomoc.
Na początek wystarczy mi radość oglądania filmików , zdjęć wydrukowanych na duuuużym formacie pochodzących z
mojego teleskopu. Nie będzie mi przeszkadzać że zrobił to ktoś inny. Mi zależy na tym aby oglądać piękno wszechświata, we własnym domu, na prawdziwych fotkach czy z czasem za pomocą teleskopu którego obsługi będę się z czasem uczył. Obserwacje to nie żadna sztuka tworzenia! Mi wystarczy satysfakcja posiadania sprzetu i mozliwości.Obserwacje, fotki, to jedynie kwestia wiedzy technicznej (jeśli chodzi o obsługę). Efekt zawsze będzie ten sam!
Dlatego mi nie przeszkadza fakt, że bedę uzależniony w trakcie obserwacji od kogoś kto jest doświadczony w obserwacjach astronomicznych. Nawet będzie mi się podobać to że mam kompana który ma ochotę popracować na fajnym sprzęcie, a przy okazji podzielić się swoją wiedzą i nauczyć mnie czegoś.
Stąd też prośba do Janusza;
Nie zmuszaj mnie na siłę do nauki, czy pogłębiania wiedzy bo tego nie lubię
Jeśli masz ochotę i czas; proszę o odpowiedź na pytania które zadałem, jeśli jednak nie masz czasu - nie odpowiedaj , zrozumiem. Ale nie traktuj mnie jak dzieciaka, a siebie nie stawiaj na pozycji nauczyciela
Wiem , że sam sprzęt to nie wszystko, wiem że muszę znać podstawy astronomii i zastosowania optyki aby takie teleskopy używać ale kto zabroni mi kupić sobie profesjonalny sprzet?!
Czy oferta Mead'a jest skierowana tylko do tych którzy "przejdą testy wiedzy" + testy praktyczne z zakresu atronomii i optyki, czy do tych którzy mają pieniądze oraz ochotę na posiadanie fajnej, drogiej zabawki w domu (pomimo tego że nie dokońca będą umieli się nią posługiwać).
Ja należę do tych drugich i wcale się tego nie wstydzę bo jest we mnie ochota poznania astronomii więć istnieje prawdopodobieństwo, że kiedyś będę wiedział co robię i wykorzystam sprzęt w pełni. Nie chcę zaczynać prymitywnych zestawów , męczyć się w smarach, robić jakieś fuszerki,tylko dlatego że nic nie wiem.
Czy jeśli ktoś jest świeżo upiczonym kierowcą nie może kupić sobie mercedesa bo nie wyjeździł tysięcy kilomentrów? Tak? Muszę przejechać miliony kilometrów maluchem aby zasiąść z czystym sumieniem do mercedesa?
Nie sądzę, że konieczne jest spędzenie setek godzin przy kiepskim teleskopie aby móc kupić profesjonalny...
Mam świadomość, że to by mi pomogło ale czy to jest konieczne? NIE! Bo jak mowiełem; będę miał kogoś kto na poczatku "drogi" bedzie mi pomagał. Poza tym , uważm za bezsennsowne, kupowanie teleskopu za 2 czy 3 tysiące , aby po roku rzucić go w kąt; "bo teraz to już moge kupić profesjonalny". Nawet gdyby udało mi się taki "wstępny" sprzet sprzedać to dużo na nim stracę - dlatego nie warto. Kupuję od razu taki na jakim będę pracował przez dobrych kilka lat.
Dlatego:
Jeśli macie ochotę odpowiadać na moje pytania to bardzo proszę .
Jesli nie macie ochoty to także zrozumiem.
Ale na żadne "wędki" i nauki się nie łapię.
Pozdrawiam.