Optymalny teleskop

PostZbig | 28 Kwi 2006, 15:18

Kiedyś wyczytałem, że :

"najlepszy teleskop to ten którego używamy najczęściej"

W takiej definicji ukryta jest całkiem rozsądna myśl by nie patrzec tylko na aperture/powiekszenia/pola widzenia ale uwzględnic dodatkowo "mobilnosc" sprzętu i jego montażu, wygodę użytkowania itp.
Patrzac na krzywe zasiegu i rozdzielczosci także mozna zauwazyc, że dla niektórych apertur występują "punkty zwrotne". Rozumiem przez nie wartości dla których dobrze jest kupic teleskop w danej "klasie" bo blisko powyżej niej albo niewiele uzyskam, płacąc wiecej albo instrument z cięzkiego zrobi się "ciężki nie do wytrzymania". Amerykanie takie optymalne wielkości nazywają "sweet points". Oto wartości "sweet point" dla trzech klas instrumentów:

1. Małe APO: 80-90mm. Najważniejsze wymaganie dla małego APO to "airline friendly", czyli mozliwość zabrania go na bagaż podręczny w czasie lotu samolotem. Automatycznie Małe APO to też b.dobry teleobiektyw, np. do zdjęć zachodów słońca, Księżyca, zaćmień itp. (w tej klasie mamy np. TeleVue 85, Tak-90, oraz ED80). Taki instrument (ze statywem) możemy zabierać nawet dość daleko. Użyteczne powiększenie dochodzi do 160x co jest rozsądną wielkością do planet.

2. Średni teleskop zwierciadlany to chyba średnica 8 cali (20cm). Tej wielkości SCT firmy Celestron kiedyś podbiło USA. Poniżej jest to na ogół 5 calowe SCT które ma wyraźnie słąbsze osiagi. Kolejne SCT 10 cali jest wyraźnie cięższe i niewygodne a różnicy w obrazie prawie nie widać.

3. Duży teleskop Newtona-Dobsona (duży DOB). Tu decyduje zdolność do pokazania najładniejszych "DSO" i jakaś rozsądna "przenośność". Według którejś z amerykańskich opinii, maksymalna "rozsądna" apertura to 18 cali (45cm) bo taki teleskop może być jeszcze obsługiwany (używany) przez jedną osobę. Czy może jednak 16 cali dla truss DOBa to najoptymalniejsza wielkość? Łatwość pakowania? Możliwość zastosowania bardziej optymalnej światłosiły?
A może niektórzy z Państwa mają jakieś swoje doświadczenia w tej dziedzinie. Najbardziej interesujace mogą być doświadczenia posiadaczy dużych DOB'ów którzy mją tą unikalną możliwość zweryfikowania wyboru "rozsądnej" apertury największego teleskopu.
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

PostRobert_Bodzoń | 28 Kwi 2006, 20:26

Jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko teleskopy to ten podział wydaje się przekonywujący. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę obserwacje astronomiczne to myślę, że trzeba by do takiego zestawu dorzucić lornetkę np. 8x56 do szybkiego przeglądu nieba.

Sam niejednokrotnie zastanawiam się jaki byłby mój optymalny zestaw obserwacyjny (oczywiście gdybym wygrał w totka :D ).


Na dzień dzisiejszy wygląda mniej więcej w ten sposób:

1) lornetka przeglądowa 8x56 lub 9x63 (przeglądowa jest raczej ta pierwsza, ale ja chyba zdecyduję się na tą drugą 8) )
2) refraktor (planetarny) APO lub ED 120 mm
3) Newton typu Taurus 250 mm (lekki, przenośny)
4) Newton 400-500 mm

Jak widać powyższy zestaw jest nieco inny od proponowanego, gdyż brakuje tu małego "przewoźnego" APO. Może dlatego, że nie jestem typem wycieczkowicza :?

Na dzień dzisiejszy mam Newtona Taurusa 270 mm (pkt 3). Lada dzień kupię lornetkę (pkt 1). Zaś na wiosnę przyszłego roku mam zamiar zakupić albo refraktor ED 120 mm, albo dużego Newtona. Wszystko będzie zależało od oferty instrumentów astro, która obecnie zmienia się bardzo szybko. Nie wiem na przykład, czy w dalszym ciągu produkowane są duże Taurusy, ale po tym jak rok temu nie zdecydowałem się na zakup, teraz do tematu podchodzę odwrotnie, to znaczy najpierw gromadzę całą gotówkę, a potem na zakupy :)
 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

PostJaLe | 28 Kwi 2006, 20:45

Dobrze Robert podsumowałeś zestaw optymalny.
U mnie będzie on wyglądał tak:


1.Lornetka 8x30
2. Pronto/Zeiss - w produkcji
3. Obecny TW 270 - w przyszłośći na platformie 3 godzinnej
4. Teleskop mobilny 510 mm - w budowie
Awatar użytkownika
 
Posty: 7044
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

Postzbyszek | 28 Kwi 2006, 20:52

Sredni telep to jak fabryczny - 8" . Wlasnej roboty konstruowany pod katem malej wagi to 9-10 " , F 5 - 5,5 .
Tak samo z duzym DOB . Jest to juz cos wielkiego , ciezkiego, szerokiego. Im mniejsza ogniskowa tym wygodniejszy . Dlatego swiatlosile F 4,2- 4,3 dalbym. 18 " z F 4,2 da w miare wygodna ogniskowa 1920 mm . Jak juz bawic sie w duze to min 18" tak sadze . Takie lustro wazy ok 18 kg jak ma grubosc 50 mm .

Troche przeredagowalem i powinno byc czytelniejsze .
Ostatnio edytowany przez zbyszek, 29 Kwi 2006, 01:25, edytowano w sumie 1 raz
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

PostZbig | 28 Kwi 2006, 23:55

Co do lornetek, których nie wpisałem celowo by nadmiernie nie rozszerzac dyskusji to moje poglady ewoluowaly nastepujaco:
Kiedys (pocz. lat 70-tych) idealem bylo dla mnie 7x50 (a mialem PZO 6x30 lupione za polowe owczesnej sredniej pensji)
Pozniej 10x50 - tak sie pozniej uwazalo i uwaza do tej pory
Teraz jednak mysle, ze zestaw idealny to:
1) mala lornetka o b.duzym polu widzenia np. 8x40 lub 7x35 (9 stopni lub wiecej)
2) duza lornetka, np. Fujinon 16x70 albo lepiej ze lornetka ze stabilizacja 15x50 lub 18x50 (do podrozy lub do wygodnego "skanowania" z lezaka) pole bliskie 4 stopni (minimum 3.5)
3) b.duzy binar 30 lub 40x100 (ze zlaczka 45 stopni) - tu (niestety) nie ma zadnego instrumentu o polu widzenia wiekszym od 2.5 stopnia - nawet gdy srednica wynosi 70-80mm. Moze jakis ekspert optyczny umie to wyjasnic?

Oczywiscie rozwazania te zakladaja pelna swobode finansowa - np. pozycja 3 to minimum 10 tysiecy zlotych
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

PostZbig | 29 Kwi 2006, 00:10

Jednak najbardziej interesujace pytanie to wybor owego DOBa. Zapewne nie wiecej niz 18 cali. Ale jesli 16" wystarczy to juz duza oszczednosc pieniedzy i wielu problemow (np. przenosnosc, chlodzenie). A moze juz 14" wystarczy. Tu przydaloby sie doswiadczenie obserwczyjne forumowiczow. Ostatnio wyczytalem na tym forum, ze wlasciciele co najmniej 35cm DOBow (14") mogli widziec Konski Leb.

Niestety najwiekszy tani (komercyjny) DOB to na razie max 12" (30cm) za cene ponizej 5 000 zlotych.
Pytanie zatem brzmi czy warto kupowac 12" DOBa czy moze poczekac na 14" albo lepiej 16". Chodzi o to by po kupieniu 12" DOBa nie zalowac ze nie wybralo sie jednak 14" bo przez niego widac lepiej wlasnie tych kilka najladniejszy DSO?
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

Postzbyszek | 29 Kwi 2006, 01:56

Mozna kupic od producentow bedacych na tym forum telep z 35 cm lustrem - Syriusz, oraz z 41 cm Taurus . Syriusz to tuba na Dobsonie , Taurus jest skladany, walizkowy .
Wybierajac srednice i ogniskowa lustra DOBa warto tez uwzglednic okulary . Tak aby dla szerokokatnych 28- 32 mm zrenica byla mniejsza niz 7 mm . Tym mniejsza im wiecej ma sie lat . 40 mm okular z racji winietowania w 2 " wyciagu w/g mnie nie powinien byc brany pod uwage .
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

PostJaLe | 29 Kwi 2006, 08:32

Zbigu moja opinia oparta na porównaniu pewnych teleskopów jest następująca.

Pomiędzy teleskopem 10" do 16" różnice w obrazie są niezauważalne.

Być może to specyfika mojego oka skłania mnie do takiej opinii, ale jestem jej pewny.
Nie oglądałem obrazów w teleskopie 18" i nie potrafię odpowiedzieć jak jest w tym przypadku.

By zwiększyć znacząco zakres obserwacji zdecydowałem się na teleskop 20" i taki powolutku powstaje. Moje wcześniejsze zdanie, które zaczerpnąłem z obiegowych opinii o zwiększaniu aperury o 2" zweryfikowało samo życie.
Na pewno przeskok z 6" na 8" jest już znaczący, ale powyżej 10" należy się po prostu zastanowić czego się oczekuje od sprzętu.

Otóż mój TW 270 na pewno będę wykorzystywał do kilkudziecięciu razy w roku, natomiast teleskop 20" spodziewam się że około 4 - 6 obserwacji rocznie. Dlaczego mobilny? Bo jednak może uda się wmi wyjechać na jakiś zlot w Bieszczady czy na Kudłacze lub w inny rejon Polski.

Podam jeszcze ciężar i orientacyjne ceny odpowiednich teleskopów:

1. TW 270 - 18 kg cena 2 600,-
2. 20" około 40 kg cena 10 000,-
3. 36" około 100 kg cena 35 000,-

Wszystkie z w/w teleskopów albo są albo bedą wykonane w ten sposób by można je zapakować do większego bagaznika lub auta ze składanymi siedzeniami pasażerskimi.

Co do dwóch ostatnich teleskopów to ceny są orientacyjne i raczej podane dla dużego wkładu własnej pracy.

W czercu potaram się przedstawić na forum pewien projekt, który będzie dotyczył dużego Dobsona.


Zatem Zbigu już znasz moje zdanie. Może dopowiem jeszcze, że zamiast teleskopu 16" wybrałbym 11" + Nagler 31 mm i może jakiś UWA 5 mm.
Awatar użytkownika
 
Posty: 7044
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostZbig | 29 Kwi 2006, 20:43

JaLe napisał(a): (...)
Pomiędzy teleskopem 10" do 16" różnice w obrazie są niezauważalne.
Być może to specyfika mojego oka skłania mnie do takiej opinii, ale jestem jej pewny(...)
[/b]

Dziękuję za cenne informacje od kompetentnej osoby - posiadacza dużego DOB'a. Moja największa apertura to 8" SCT i po prostu zastanawiam się jaka apertura dałaby mi wyraźny przeskok w dostępie do DSO, a nie sprawiła nadmiernych kłoptów (wielkość, ciężar, chłodzenie, że o cenie nie wspomnę).

Przeszukalem troche amerykanskie fora pod tym wzgledem. W wyszukiwarce wpisałem "Meade 12 lightBrdge review" i wybrałem grupy dyskusyjne.
Zauwazylem, ze wprowadzenie przez Meade'a do komercyjnej sprzedazy 12" DOBa który jest jednocześnie składany (truss-dob), powtarzalny i tani (produkcja Chiy i Tajwan) wywolalo tam pewne poruszenie. Jednak większość komentarzy wskazuje, że prawdziwą rewolucją byłby taki DOB wielkości 16".
Oto oryginalny cytat:

For me, even a 12" wouldn't be a big enough jump from the 10" to be worth it. I'd really like to see this truss design in a 15"–18" though. That'd really catch my attention.

Na to do dyskusji włączył się pewien australijski amator który stwierdził, że u nich już są rozprowadzane "klony" tych Meadów wielkości 16" i tylko czekać aż trafią do USA.
oto cytat jego wypowiedzi:

Hi Everyone, Jeff you mentioned wanting or needing something bigger than 12". Here in Australia G.S.O. will be releasing a 16" version of the Meade clones under the G.S. name in March. I'm sure they will find their way to the U.S.A.in due time. Cheers, John

Z drugiej strony na Star Party na pustyni Negev spotkałem właściciela 13" calowego DOBa własnej produkcji (dodał do niego nawet osobno kupiony system GOTO, a raczej PUSHTO) który już robi sobie 18" DOBa i twierdzi, ze to będzie właściwy przeskok. Niewątpliwie są i problemy zależne od kraju. Np. chłodzenie będzie większym problemem w Polsce niż na pustyni...
Ciekawe jaką opinę w sprawie wyboru optymalnej wielkości DOBa
będzie miał Janusz P (jak wróci z Bieszczad)???
14", 16" czy 18""?
A może jednak 20" Jesli też da się obsługiwać przez 1 osobę i wozić bez problemu?
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

PostRobert_Bodzoń | 29 Kwi 2006, 22:42

Ale co to znaczy optymalny DOB? Taki, którego używamy najczęściej, czy taki, który pokaże nam najwięcej (lub najlepiej)? To już chyba kwestia indywidualnego doboru i gustu.
Wracając do poprzednich rozważań należałoby mieć chyba dwa DOB-y. Jeden mniejszy, lżejszy, przenośny 8-11", a drugi większy, cięższy, stacjonarny (z możliwością przenoszenia) 16-20".

Ja zauważam minimalną różnicę obrazów, przy różnicy średnicy 2". Jednak o ile wydaje mi się opłacalny przeskok z teleskopu 6" na 8", a nawet 8" na 10", to przy większych teleskopach wzrost 2" nie jest opłacalny i ze względu na koszty i ze względu na niedużą poprawę obrazu. Przeskok o 4" to już coś i taki wariant można rozpatrywać, ale chyba lepiej przejść z 10" na 16", a z 12" na 20" i wtedy różnica jest wyraźnie zauważalna, przynajmniej według mnie.
Z tym, że zależy też co obserwujemy. Jeżeli słabe mgławice, galaktyki (a ja w takich obiektach nie gustuję) to być może różnica będzie mała. Ale ja przykładowo obserwuję przede wszystkim gwiazdy zmienne i w przypadku słabych obiektów dodatkowe 0,5-1 mag. to już sporo.

Nie ukrywam, że cieszy mnie informacja o klonie LB 16", gdyż obecnie obserwuję Taurusem 270 (10,5") i jestem zainteresowany przeskokiem na co najmniej 16". Ale Taurusa i tak sobie zostawię :)
 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

PostZbig | 29 Kwi 2006, 23:10

Robert_Bodzoń napisał(a):Ale co to znaczy optymalny DOB? Taki, którego używamy najczęściej, czy taki, który pokaże nam najwięcej (lub najlepiej)? To już chyba kwestia indywidualnego doboru i gustu.
Wracając do poprzednich rozważań należałoby mieć chyba dwa DOB-y. Jeden mniejszy, lżejszy, przenośny 8-11", a drugi większy, cięższy, stacjonarny (z możliwością przenoszenia) 16-20".
:)

Chodzi raczej o taki większy 16-20"
Problem jest niebanalny bo jesli ktos zainwestuje w 16" DOBa to juz chyba nie zdecyduje sie na 20" nawet jesli okaze się, że 16" to jednak trochę za mało.
Może zatem lepiej będzie znaleźć odpowiedź na odwrotne pytania:
1.Ile tracę wybierając 18" zamiast 20"?
2.Ile tracę wybierając 16" zamiast 20"?
3.Ile tracę wybierając 14" zamiast 20"?
Ile? oznacza to w sensie czego mniej zobaczę?
Można też spytać ile zyskuję przechodząc z 20",na 18", na 16" i 14"?: pieniądze, ciężar, chłodzenie itp...
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

PostRobert_Bodzoń | 30 Kwi 2006, 08:22

Zbig napisał(a):Problem jest niebanalny bo jesli ktos zainwestuje w 16" DOBa to juz chyba nie zdecyduje sie na 20" nawet jesli okaze się, że 16" to jednak trochę za mało.


Pewnie nie. Chyba że ma dużo środków i może ze stratą sprzedać 16" i kupić 20".

Zbig napisał(a):Może zatem lepiej będzie znaleźć odpowiedź na odwrotne pytania:
1.Ile tracę wybierając 18" zamiast 20"?
2.Ile tracę wybierając 16" zamiast 20"?
3.Ile tracę wybierając 14" zamiast 20"?
Ile? oznacza to w sensie czego mniej zobaczę?
Można też spytać ile zyskuję przechodząc z 20",na 18", na 16" i 14"?: pieniądze, ciężar, chłodzenie itp...


1. Nic
2. Prawie nic
3. Troszkę

Odrazu dodaję, że teoretyzuję, gdyż największy teleskop przez jaki patrzyłem miał 35 cm średnicy. Pisząc nic, czy prawie nic nawiązuję do tego co napisał Jale, gdyż w rzeczywistości nie zobaczymy miliardów gwiazd, czy setek planetoid 8)

Pieniądze - niestety najważniejsze
Ciężar - zależny nie tylko od średnicy zwierciadła (choć przede wszystkim), ale także od budowy teleskopu. Z tym, że należy zaznaczyć, że będą osoby, które będą narzekać przy przenoszeniu teleskopu 12", a będą takie dla których nie będzie problemów z 16"
Chłodzenie - przy dużych teleskopach tak czy inaczej musimy długo czekać, albo wspomagać się wentylatorkiem (wskazany bez względu czy to 14" czy 20")

Jeżeli stacjonarny, to im większy tym lepiej. Jeżeli więc byłoby mnie stać, to zdecydowanie 20" zamiast 14"-16".
Jeżeli przenośny to ja nie zdecydowałbym się na większy niż 16", ale to zależne jest jeszcze od jego budowy i wagi.
I kwestia ceny. Jeżeli miałbym dołożyć ponad 5 tys. za 4" to na pewno bym zrezygnował. Ale jeżeli wygram w totka to może zmienię zdanie :wink:

A ostateczny wybór jest kwestią indywidualną, gdzie trzeba wziąć pod uwagę wiele elementów, a jest ich bardzo dużo o czym przekonałem się wypisując je (a na pewno i tak coś zgubiłem):

- możliwości nabywcze (ile możemy przeznaczyć pieniędzy)
- jakość teleskopu
- typ teleskopu (chyba,że bierzemy pod uwagę tylko Newtona-Dobsona)
- dodatkowe wyposażenie teleskopu
- przenośność teleskopu
- lokalizacja miejsca obserwacji
- dysponowanie własnym obserwatorium
- ilość czasu jaki możemy poświęcić astronomii zaczynając od możliwości

Mirek D. producent Taurusów chyba nie przez przypadek wybrał rozmiar 380-410 mm (15"-16")
 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

PostJaLe | 30 Kwi 2006, 08:59

By wybrać optymalny teleskop nalezy brać pod uwagę pewne uwarunkowania.
Cenę, przedatność do obserwacji, możliwości transportowe, przechowywanie.

Wydawałoby się że to banalne sprawy, a jednak nie.


Jestem tego samego zdania co Robert, teleskop 270 mm to jest to.
Tego zdania jest również Mirek D., który ma oprócz T 400, T 270.

Rozwijając dalej myśl to przypomnę, że wg mnie posiadając 270 tkę szkoda wchodzić w coś mniejszego niż 500 mm. Bo naprawdę nie widze różnic w obrazie. Na pewno jakieś bardzo subtele różnice są, ale po zo wydawać kilka tysięcy złotych na coś co będzie ważyło nie tak mało, a różnice w obrazie mogą rozczarować.

W teleskopie 500mm M 31 widać mniej więcej tak:

http://www.ccd.com/images/m31-LRGB.jpg

Czyli mamy już jakieś kolorki :) po za tym fantastycznie widać strukturę.


Podobno nie ma różnicy między teleskopem 500 mm i 600 mm.


Dlatego kolejnym krokiem byłby teleskop 760 mm.

Właściwie kończę już projekt takiego teleskopu.
Dokonałem wszystkich koniecznych obliczeń inzynierskich i wg nich powstał projekt 3D.

W pewnym uproszczeniu wygląda tak.
Image

Więcej szczegółów podam w czerwcu, gdy spodziewam się zamknąć temat projektu.
Awatar użytkownika
 
Posty: 7044
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostRobert_Bodzoń | 30 Kwi 2006, 09:23

Jeżeli nie widzisz różnic między obrazami dawanymi przez 270 i 400 mm, to nie zobaczysz także różnicy między 500 i 760 mm (o 600 mm nie wspominając :wink: ).
Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku mamy zwiększenie powierzchni lustra o ok. 2,25x, czyli prawie 1 mag.

Dlatego bardziej nieopłacalne wydaje mi się przejście z 20" na 30" i ze względu na koszty, jak i pozostałe "problemy"

Dodam, że przypominam sobie z forum Astro4u, że jeden z kolegów, który obserwuje przez 270, a miał przez pewien czas możliwość oglądania nieba przez 400 twierdził, że różnica jest tak mała, że szkoda wydawać pieniądze na większy. Tak więc dwie podobne opinie i to trochę mnie martwi, jako zainteresowanego zakupem 16". Z tym, że wspomniany kolega "specjalizuje" się przede wszystkim w obiektach dalekiego kosmosu, a mnie interesują zmienne (w tym słabe nowe karłowate) i wiem, że w tym przypadku często o powodzeniu obserwacji decyduje 0,5 mag.
 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

PostJaLe | 30 Kwi 2006, 09:39

Porównywałem obrazy z 270 i 380, 250 i 410, 270, 350 i 380.

W tym samym miejscu i w tym samym czasie.
Sory, ale dla mnie różnic nie ma.
Nie piszę tego by kogoś urazić czy podnieść na duchu, tylko tak wynika z moich subiektywnych odczuć. Chociaż podobne odczucia miały jeszcze przynajmniej dwie osoby z innego forum. Oczywiście jest spora grupa który widzi nawet różnicę przy zmianie apertury w Newtonie o 2". Ja być może mam jakąś wadę wzroku no i co raż bardzi się starzeję ;) więc nie spodziewam się by było co raz lepiej :)

Podobnie uważam jest z obsewacją planet, przy odrobinie wprawy można je skutecznie prowadzić przy zastosowaniu Dobsonów dobierając odpowiednie okulary. Podkreślić należy jednak że duży Dob to przede wszystkim teleskop do DS - ów.

Co do tleskopu 30" to projekt jest, ale wykonuje 20" wyszło mi tak z mojej własnej optymalizacji, czyli stosunku kosztów do wielkośći no i mobilności 8)
Byc może ktoś kiedys na podstawie tego projektu skusi sie i wykona takiego dużego 760 mm Dobsa
8)
Awatar użytkownika
 
Posty: 7044
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostRobert_Bodzoń | 30 Kwi 2006, 14:18

JaLe napisał(a):Porównywałem obrazy z 270 i 380, 250 i 410, 270, 350 i 380.

W tym samym miejscu i w tym samym czasie.
Sory, ale dla mnie różnic nie ma.
Nie piszę tego by kogoś urazić czy podnieść na duchu, tylko tak wynika z moich subiektywnych odczuć. 8)


Niepotrzebnie się tłumaczysz. Piszesz tak jak widzisz i bardzo dobrze i ja to doskonale rozumiem.
Ja natomiast przedstawiam swoje uwagi, które wynikają z obserwacji nieco mniejszymi teleskopami.
Wiadomo, że różne osoby mogą w inny sposób (lepiej lub gorzej) widzieć ten sam obiekt. Ja na przykład znacznie lepiej widzę lewym okiem niż prawym.

Natomiast co do różnic w teleskopach to mogą być one bardzo małe i dlatego niedostrzegalne lub małe i słabo zauważalne. Jednak na pewno występują.
Czy sprawdzałeś zasięg w teleskopach 250 i 410 mm, gdy obserwowałeś w tym samym czasie? Na pewno jakaś różnica występuje.
Natomiast nie dziwi mnie, że jednakowo prezentują się mgławice, galaktyki itp.
Teoretycznie większe zwierciadła powinny dawać także większą rozdzielczość. Ale tu teorię psuje nam atmosfera (seeing) i turbulencje powietrza w teleskopie :(
Na przykład mój Taurus 270 całkiem przeciętnie spisuje się przy rozdzielaniu gwiazd podwójnych, gorzej niż Tal 1, którego posiadałem. A aby uzyskać bardzo ładny obraz planety musi być super seeing, idealnie wychłodzony teleskop i brak jakichkolwiek dodatkowych ruchów powietrza.

Tak więc teoria teorią, praktyka praktyką, a rzeczywistość jest jaka jest i o tej rzeczywistości dyskutujemy :)
 
Posty: 1149
Rejestracja: 22 Sie 2005, 10:12
Miejscowość: Jarosław

PostJaLe | 30 Kwi 2006, 14:33

No tak pewne nieścisłości już wynikły z tego co napisałem.
Otóż w opisywaniu obrazów widocznych w w/w teleskopach skupiałem się na obiektach DS. Co do zasięgu to różnice dla mnie sa już widoczne przy skoku o 4".
W przypadku planet o widoczności decyduje też ogniskowa i tutaj widze już róznice nawet w zakresie tych samych apertur i róznych ogniskowych.
Przykładem jest TW 270/1300 i TW 270/1500.

p.s. Nie tłumaczę się, a tylko uzasadniam 8)
Awatar użytkownika
 
Posty: 7044
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

Postzbyszek | 30 Kwi 2006, 15:56

To moze cos zamieszam ?
Patrzylem przez 2 telepy na Trapez w Orionie . Staly obok siebie , to samo powiekszenie . W 235/1300 5 gwiazdek mocno widoczne, a w 200/1000 5-ta dopiero po wpatrywaniu sie . Nie tylko srednica, ale i okulary ich jasnosc ma wplyw na to co widzimy przez telep w tych samych warunkach. Nie jest mozliwe aby teleskopy o tej samej jakosci optyki 10" i 16" pokazywaly podobne DS-y . Tylko warunek- ciemne niebo . Pod jasnym to wiadomo szarosc .
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

Postalfascorpius | 30 Kwi 2006, 16:17

Bardzo ciekawy wątek !!!
Niewiele tu wniosę swoją wypowiedzią - nie mam doświadczenia w obserwacji przez duże newtony - ale bardzo mnie Wasze opinie zaciekawiły i podniosły na duchu :)
Zazdrościłem innym takich teleskopów jak 380, 410 czy nawet 500 mm,
a widzę że chyba optymalny na warunki polskie (pogodowe, finansowe, mobilne, czasowe itp.) jest 250-270mm (oczywiście do DSów)
Dla mnie to dobrze, bo chyba max. pułap cenowy jaki mogę mieć na astro to właśnie dob 270 mm
pozdrawiam
 
Posty: 41
Rejestracja: 13 Paź 2005, 11:15

PostZbig | 30 Kwi 2006, 16:42

Dyskusja rozwija sie ciekawie.
Pozwole sobie zatem na drobne podsumowanie wymagan stawianych duzemu Dobsonowi, tak jak ja je widze:
1. Mozliwosc zlozenia przez jedna osobe w max.20-30min (+kolimacja) i przewiezienia. Bagaznik sredniego auta powinien wystaczyc (400-500dm3). Takie skladanie mialoby miejsce max 2-3 razy w roku, wiec nie nalezy czynic ze skladania elementu krytycznego
2. Zlozony teleskop powinno byc latwo jednej osobie wypchnac na zewnatrz i uzywac. Tego typu akcja bylaby bardzo czesta, wiec wazne jest by bylo to latwe.
3. Powinien miec wbudowany wentylator aby czas oczekiwania na obserwacje nie byl przesadny (szczegolnie w zimie).
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

PostZbig | 30 Kwi 2006, 17:04

Z przedstawionej tu dyskusji posiadaczy duzych DOBów wnioskuję, że przejście z dobrego 8" SCT (XLT) na 12" komercyjnego DOBa (np.Meade'a) byłoby jednak nieopłacalne. Może jedynie Whilpool byłoby widać wyraźnie lepiej.
Wnioskuję też, że przejście z 8" SCT na 18" napewno da ów wyraźny skok.
Natomiast ciągle niejasne jest czy 16" byłoby opłacalną inwestycją. Jest to o tyle istotne, że być może za rok lub 2 będzie w sprzedaży taki DOB Meade'a. Dlaczego uważam, że warto w tym wypadku myśleć o komercyjnym DOBie. Otóż wiem, że miałby on co najmniej dwie ważne zalety:
1. Taka konstrukcja byłby najlżejsza z możliwych i najprostsza do skladania bo jej projektant (mając wizję masowej produkcji) dołożyłby do tego starań - choćby aby sam mógł zaoszczędzić na materiale.
2. Zapewne też lustro, co do ciężaru byloby optymalnie dobrane (ani za grube, ani za cienkie)
3. Miałby na pewno wbudowany i dobrze dobrany wentylator
4. Ten DOB zostałby poddany masowej krytyce na forach w USA - byłby
więc w miarę "pewną" inwestycją.
A może jednak przeceniam produkty masowe...
Ostatnio edytowany przez Zbig, 30 Kwi 2006, 17:10, edytowano w sumie 1 raz
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

PostZbig | 30 Kwi 2006, 17:06

Możliwe, że aby "wydyskutować" najoptymalniejszy dobór apertury należałoby raczej wybrać kilka szczególnych DSO i przeanalizować od jakiej apertury widać je wyraźnie lepiej. Jeśli dobrze wyczytałem z innych wątków to:
1. Właśnie 12" to minimum by szczególnie dobrze dostrzec Whirlpool'a
2. "Horse Head" wymaga chyba 14"
3. Wewnetrzna struktura M31 wymaga 20"?
A może udałoby się jakoś tą listę rozszerzyć?
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

PostMirek D. | 30 Kwi 2006, 18:25

Witam,

Jako posiadacz teleskopu 270mm i 400mm muszę się nie zgodzić z JaLem.

Różnica w obrazach jest i to wyraźna. Widać ją w momencie studiowania słabszych obiektów. Pobieżny rzut oka przez oba teleskopy - na jasne obiekty daje odczucie, że widać to samo. Jednak gdy zaczniemy zagłębiać się w strukturę obiektów (na co potrzeba czasu, adaptacji i spokoju) wtedy różnica staje się wyraźna. Struktury galaktyk, ciemne pasma, ramiona itp widoczne w 40cm są niewidoczne w 27cm. Rozdzielanie słabszych gromad kulistych, widocznośc słabszych mgławic planetarnych, tutaj wyraźnie czuć te 5" apertury.

Różnica pomiędzy 16" a 20" też jest. I też na obiektach znajdujących się na granicy zasięgu tych instrumentów.

Dla mnie 16" jest optymalnym teleskopem ze względu na wysokość okularu. Po postawieniu teleskopu na platformie mogę nadal prowadzić wygodnie obserwacje z ziemi.

27cm to teleskop przystosowany do podróży samolotem.
W ten sposób moja lista wygląda tak:

Lornetka 10x50 WA Zeiss
Newton 27cm (szybkie obserwacje balkonowe, wyprawy lotnicze)
Newton 40cm (poważne obserwacje,wyprawy samochodem)
Oba newtony na platformie równikowej.

Pozdrawiam,
Mirek
Sprzęt: TeleView TV76, TS 90 triplet, SCT 8" Celestron, SW 100 ED, SW120ED
Kontakt na: miroslaw.dymek@gmail.com
Awatar użytkownika
 
Posty: 119
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:01
Miejscowość: Kraków

Postzbyszek | 30 Kwi 2006, 19:41

W celu radykalnego zmniejszenia kosztow DOBa i tym samym przejsciu na wieksze lustro proponuje wydlubanie lustra w wlasnym zakresie .
Duze lustra szlifuje sie latwiej niz male, tylko duuzo ostrozniej trzeba je sciagac z matrycy juz od 600 proszku i takze drobny proszek wylewamy na srodek matrycy i rownomiernie nakladamy lustro, tak aby woda z proszkiem rowno rozprowadzila sie . Na razie ten etap zakonczylem .
Szkielka mozna kupic : http://viperaglass.webpark.pl/pl/index.html
plyta na 46 cm lustro wazy ok 20 kg .
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

PostZbig | 30 Kwi 2006, 19:50

Mirek D. napisał(a):Witam,

W ten sposób moja lista wygląda tak:

Lornetka 10x50 WA Zeiss
Newton 27cm (szybkie obserwacje balkonowe, wyprawy lotnicze)
Newton 40cm (poważne obserwacje,wyprawy samochodem)
Oba newtony na platformie równikowej.

Pozdrawiam,
Mirek

Mam tu pewną uwagę:
Rozumiem, ze 27cm Newton powędrowałby złożony na bagaż - mam więc wątpliwość co by było gdyby bagaż uległ uszkodzeniu lub zaginięciu?
większość tanich lub turystycznych linii stosuje odszkodowania nie większe od około 20$ za kilogram co daje max 3.5*20$*20kg= około 1400 złotych - czy to nie za mało?
Teleskop "airline-friendly" to chyba jednak raczej albo małe APO (do90mm) albo może lepiej lornetka ze stabilzacją np. Canon IS 18x50. Wtedy nie trzeba też zabierać statywu (nawet mały zajmuje duży kawał walizki). W końcu planety widać też z Polski - najbadziej zależy nam na DSO.
"A foolish consistency is the hobgoblin of little minds", Self-Reliance by Ralph Waldo Emerson
Awatar użytkownika
 
Posty: 242
Rejestracja: 18 Kwi 2006, 18:37

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 46 gości

AstroChat

Wejdź na chat