światłosiła

Postzjelon | 29 Maj 2006, 20:57

Raz jest podawana światłosiła np. f5 a innym razem, 1:13 o co tu biega.
pozdrawiam Zbyszek
Awatar użytkownika
 
Posty: 187
Rejestracja: 18 Mar 2006, 17:12
Miejscowość: Jaworzno

PostJanusz_P. | 29 Maj 2006, 21:08

Światłosiła to stosunek średnicy czynnej teleskopu do jego ogniskowej i prawidłowy zapis wygląda np tak: 1/10 a uproszczony też dopuszczalny np tak: F/10
Odwrotnością światłosiły jest przysłona fotograficzna i tu było by P=10 lub samo 10 w uproszczeniu 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postzjelon | 29 Maj 2006, 21:23

Dzięki za odpowiedź, nie można by tego ujednolicić, chociaż by na stronie Astrokraka dla jasności laików :)
pozdrawiam Zbyszek
Awatar użytkownika
 
Posty: 187
Rejestracja: 18 Mar 2006, 17:12
Miejscowość: Jaworzno

PostJanusz_P. | 29 Maj 2006, 21:31

Przysłony i światłosiły :roll: nie bardzo bo to jest liczba i jej odwrotność :idea: to tak jakbyś chciał ujednolicić liczby 10 i 0,1 :wink:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postzjelon | 29 Maj 2006, 21:34

Chodzi mi o ten uproszczony zapis z prawidłowym :) .
pozdrawiam Zbyszek
Awatar użytkownika
 
Posty: 187
Rejestracja: 18 Mar 2006, 17:12
Miejscowość: Jaworzno

PostJanusz_P. | 29 Maj 2006, 21:41

W sumie oba są prawidłowe bo odzwierciedlają z kreską dzielenia sedno sprawy i różnią się zdecydowanie od zapisu przysłony 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postzjelon | 29 Maj 2006, 21:46

Tak tyko skąd ja mam wiedzieć, że f/10 w opisie jednego telepa to to samo, co 1/10 w opisie drugiego :evil: :oops: .
pozdrawiam Zbyszek
Awatar użytkownika
 
Posty: 187
Rejestracja: 18 Mar 2006, 17:12
Miejscowość: Jaworzno

PostJanusz_P. | 29 Maj 2006, 22:15

Język Polski jest żywy i bogaty to tak jak z Kartoflem, Ziemniakiem i Pyrami, to trzy zupełnie inne słowa a wszyscy wiemy doskonale o co chodzi 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostDominik Woś | 29 Maj 2006, 22:46

No to może popatrzmy na światłosiłę pod kątem astrofotografii. :wink:

Jak myślicie ? Czy większa światłosiła (mniejsze F lub przesłona) będzie miała wpływ na długość czasu naświetlania dla słabych obiektów głebokiego nieba ? Innymi słowy czy wraz z mniejszą przesłoną/większą światłosiłą czas naświetlania zdjęcia na CCD będzie mógł ulec istotnej redukcji ?

No i drugie pytanie ale w zasadzie podobne do pierwszego. :wink: Załóżmy, że mamy dwa teleskopy o tej samej światłosile (F) ale różnych aperturach (czyli tak jak napisał Janusz zachowana jest proporcja długosści ogniskowej do apertury), czy zdjęcia z obu telesków będą się poważnie różnić ? Inaczej mówiąc, czy większa apertura da nam przewagę nad ta mniejszą do astrofotografii jeśli F (światłosiła) pozostanie stałe ? :wink:

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostJanusz_P. | 29 Maj 2006, 23:01

No cóż :roll: to bardzo proste, np jedna liczba przysłony z szeregu więcej czyli np 5,6 zamiast 4 spowoduje konieczność dwukrotnego wzrostu czasu naświetlania danego kadru aby osiągnąć to samo nasycenie detektora 8)

W drugim przypadku zaczernienie będzie takie samo na obiektach rozciągłych ale wzrośnię skala zdjęcia i zasięg na obiektach gwiazdowych proporcjonalnie do wzrostu ogniskowej instrumentu którym fotografujemy nawet z taką samą światłosiłą 8)
Dlaczego tak sie dzieje to też jest oczywiste, przy dłuższej ogniskowej i większym instrumencie ściemnia się nam tło nieba bo wzrasta stosunek sygnału do szumu i światło do krążka dyfrakcyjnego zbierane jest z większej powierzchni lustra 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostDominik Woś | 29 Maj 2006, 23:28

Janusz_P. napisał(a):No cóż :roll: to bardzo proste, np jedna liczba przysłony z szeregu więcej czyli np 5,6 zamiast 4 spowoduje konieczność dwukrotnego wzrostu czasu naświetlania danego kadru aby osiągnąć to samo nasycenie detektora 8)


No tutaj nie ma chyba innej opcji odpowiedzi. :wink: Zmiana światłosiły na duże znaczenie dla czasu naświetlania i zasięgu przy tym samym czasie naświetlania. No pewnym problemem może być kwestia liniowości działania detektora CCD ale zasada jest zachowana. :wink:

Janusz_P. napisał(a):W drugim przypadku zaczernienie będzie takie samo na obiektach rozciągłych ale wzrośnię skala zdjęcia i zasięg na obiektach gwiazdowych proporcjonalnie do wzrostu ogniskowej instrumentu którym fotografujemy nawet z taką samą światłosiłą 8)
Dlaczego tak sie dzieje to też jest oczywiste, przy dłuższej ogniskowej i większym instrumencie ściemnia się nam tło nieba bo wzrasta stosunek sygnału do szumu i światło do krążka dyfrakcyjnego zbierane jest z większej powierzchni lustra 8)


No właśnie a tutaj, zakładając, że mamy idealną optykę, obrazy będą różnić się wyłącznie rozdzielczością uzyskaną na zdjęciu (większa apertura i dłuższa ogniskowa da większą rozdzielczość). Przy czym ograniczeniem będzie też wielkość piksela kamery CCD w przypadku krótszych ogniskowych i seeing w przypadku dłuższych ogniskowych.

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostJanusz_P. | 29 Maj 2006, 23:34

Dominiku, w drugim przypadku większy teleskop z dłuższą ogniskową i z tą samą światłosiłą będzie miał większy zasięg gwiazdowy, sprawdzone w praktyce 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostDominik Woś | 29 Maj 2006, 23:40

Janusz_P. napisał(a):Dominiku, w drugim przypadku większy teleskop z dłuższą ogniskową i z tą samą światłosiłą będzie miał większy zasięg gwiazdowy, sprawdzone w praktyce 8)


Wizualnie. :wink: W astrofoto będzie miał większą rozdzielczość o ile nie ograniczy go seeing. :wink:

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostJanusz_P. | 30 Maj 2006, 08:37

Oko to też detektor i to bardzo wydajny, skoro wzrośnie zasięg wizualny co sam przynajesz to i fotograficzny, to jest naprawdę oczywiste, wzrost rozdzielczości jest tu tylko ubocznym efektem zwiększenia ogniskowej i apertury instrumentu z taką samą światłosiłą 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostDominik Woś | 30 Maj 2006, 14:25

No jeśli będziemy abstrachować od seeingu, to większa apertura zapewni nam wyższą rozdzielczość i przez to będziemy mogli dostrzec słabsze detale. :wink:

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostJanusz_P. | 30 Maj 2006, 14:32

Oba parametry są jak widzisz ze sobą silnie związane czylii implikują powyższy wniosek o wzroście zasięgu zarówno w wizualu jak i w astrofoto 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostPTL | 30 Maj 2006, 15:42

O ile ja kojaze, to jest tak:

1. Teoretyczna liniowa wielkosc krazka rozproszenia (Airy disk) zalezy tylko od swiatlosily (f/) - wielkosc liniowa czyli w um.
2. Skala obrazu zalezy tylko od ogniskowej (jest wprost proporcjonalna).
3. Rozdzielczosc katowa (katowa wielkosc krazka rozproszenia) zalezy od apertury.

Praktycznie:
A. Przy takiej samej swiatlosile, takim samym czasie ekspozycji i takich samych parametrach optyki (straty i swiatlo rozproszone), ilosc fotonow zgromadzona na jednostke powierzchni (np pixel detektora) bedzie taka sama DLA OBIEKTOW ROZCIAGLYCH. Oznacza to ze np przy f/5 i teleskopach 50cm i 200cm ogniskowej, ekspozycja 1h da tak samo naswielony obraz np. M33 (w sensie wartosci odczytanej z pixela w tym samym miejscu obrazu). Oczywiscie teleskop o ogniskowej 200cm bedzie mial 4x wieksza skale obrazu, wiec bedzie widac wiecej szczególów. Powyzsze dotyczy zarowno obiektow mglawicowych jak i tla nieba (podobny bedzie czas nasycenia detektora).

B. Dla gwiazd ktore sa w praktyce zrodlami punktowymi, o ile pozwoli seeing, cale swiatlo powinno skupic sie w takim samym krazku rozproszenia dla kazdej gwiazdy przy danej aperturze. Tak wiec teoretycznie zasieg duzego teleskopu bedzie wprost proporcjonalny do powierzchni obiektywu. W praktyce zaleznosc nie jest taka prosta, poniewaz seeing i inne efekty (rozproszenie na czastkach powietrza, pylach itp) rozmywa i powieksza krazki dyfrakcyjne. Jednak dobrze naswietlone obrazy slabych gwiazd nawet na dlugich ekspozycjach sa praktycznie punktami (2-3 pixele). Tak wiec z bardzo dobrym przyblizeniem, zasieg gwiazdowy przy tym samym czasie ekspozycji zalezy tak jak kwadrat apertury.

C. Warto pamietac ze nawet super ciemne niebo "ziemskie" swieci tak jak obiekt rozciagly o jasnosci (w idealnych warunkach) okolo 23-24m/arcsec2. Wieksza skala obrazu = mniej nieba na pixel. Sygnal tla zarowno dodaje sie do wartosci odczytanej z detektora (powiedzmy jako X) ale rowniez wnosi skladowa szumu (pierwiastek z X).

To tyle na szybko.

Pawel
Awatar użytkownika
 
Posty: 74
Rejestracja: 04 Sie 2005, 10:20
Miejscowość: Warszawa

Postzjelon | 30 Maj 2006, 17:35

Proszę jak czasem banalne pytanie może wiele nauczyć :lol: . Ale przyznam się szczerze, że mam lekki mętlik :? . Tzn;
Kupując sprzęt o światłosile 1/10 a średnicy 100 i ogniskowej 1000 mam lepszy kontrast, czyli obraz od urządzenia o światłosile 1/5 średnicy 80 i ogniskowej 800? (oczywiście dane wyssane z palca, ale o obrazowość mi chodzi).
pozdrawiam Zbyszek
Awatar użytkownika
 
Posty: 187
Rejestracja: 18 Mar 2006, 17:12
Miejscowość: Jaworzno

PostJanusz_P. | 30 Maj 2006, 20:25

Aby dane były bardziej obrazowe to porównajmy refraktorki średnicy 120mm np z ogniskową 1000 i 60mm średnicy z ogniskową 480mm (dwa razy mniejszy) czyli ze światłosiłami 1/8. Jeśli rozważymy sprzęty teoretyczne (czysto dyfrakcyjne jak dobre APO) to sprzęt większy z większą skalą obrazu i większym zasięgiem wyda nam się bardziej kontrastowy ale jeśli weźmiemy pod uwagę sprzęty realne, obarczone szczątkowymi aberracjami obiektywów achromatycznych jak widmo wtórne chociażby to okaże sie że większy kontrast uzyskamy z mniejszego instrumentu bo szczątkowe aberracje chromatyczne rosną (przy tej samej światłosile i konstrukcji obiektywu oczywiście) z kwadratem średnicy obiektywu a nie liniowo jakbyśmy tego oczekiwali :roll:
Tak więc nie jest to ani proste ani jednoznaczne bo zależy od typu i wielkości danego teleskopu oraz od jego światłosiły, dokładności wykonania optyki czy jakości warstwy odbijającej. Ogólna ocena jakości obrazu zależy od naprawdę wielu realnych i fizycznych czynników i nie da się jej tak po prostu wyliczyć teoretycznie bez wzięcia ich pod uwagę w naszych rozważaniach na temat światłosiły:roll:
Zupełnie inaczej się będą zachowywały w takim porównaniu wizualnym achromaty, inaczej apochromaty i jeszcze inaczej Newtony czy Maksutowy 8)
Wartość światłosiły nie jest kluczowa w obserwacjach wizualnych bo o jasności obserwowalnej obiektu rozciągłego decyduje tylko i wyłącznie rozmiar źrenicy wyjściowej teleskopu a tą sobie "regulujemy" doborem okularu o odpowiedniej ogniskowej 8)

O wiele prościej jest w astrofoto bo tu sprzęt jaśniejszy i większy ma zdecydowaną przewagę w wydajności rejstracji nieba.
Dlatego ludziska biją się o coraz lepsze montaże aby mogły uprowadzić coraz większe astrografy pozwalajace sięgnać głebiej w przestrzeń kosmiczną przy krótszych ekspozycjach 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostDominik Woś | 30 Maj 2006, 20:58

zjelon napisał(a):Proszę jak czasem banalne pytanie może wiele nauczyć :lol: . Ale przyznam się szczerze, że mam lekki mętlik :? . Tzn;
Kupując sprzęt o światłosile 1/10 a średnicy 100 i ogniskowej 1000 mam lepszy kontrast, czyli obraz od urządzenia o światłosile 1/5 średnicy 80 i ogniskowej 800? (oczywiście dane wyssane z palca, ale o obrazowość mi chodzi).


No nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale teleskop o średnicy 80mm i ogniskowej 800mm ma taką samą światłosiłę jak teleskop o średnicy 100mm i ogniskowej 1000mm. :wink: Oba to teleskopy są F10 (ogniskowa podzielona przez średnicę obiektywu). Teleskopy te będą różnić się przede wszystkom zasięgiem/rozdzielczością ze względu na większą w tym drugim średnicę obiektywu.

No i kolejny problem. Zdolność rozdzielcza obiektywu jest ograniczana między innymi przez seeing. Teoretyczną zdolność rozdzielczą teleskopu można ustalić za pomocą wzoru ustalonego przez brytyjskiego astronoma Williama Dawes'a. Wynosi ona 4,56 podzielone przez aperturę teleskopu w calach. Zatem dla teleskopu o średnicy 8 cali teoretyczna zdolność rozdzielcza wyniesie 0,57 arcsec (4,56/8cali). Podobno nasza atmosfera, w typowych warunkach seeingowych, nie pozwoli na obejrzenie szczegółów z rozdzielczością większą niż 0,5 arcsec. Czyżby oznaczało to, że teleskopy o śrenicach powyżej 10 cali nie umożliwaiją nam już zwiększenia rozdzielczości widzianych obrazów (zwiekszenia widzalnych szczegółów) ? Zatem zwiększalibyśmy jedynie ich jasność i co za tym idzie zasięg teleskopu ?

Czasami patrzę na zdjęcia z bardzo dużych teleskopów (średnica lustra 2 metry) i wydaje się, że nie osiągają one rozdzielczości jaką byśmy od nich oczekiwali.

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostPTL | 31 Maj 2006, 17:18

Czesc Domek,

Mysle ze masz sporo racji, pewnie najlepsza osiagana rozdzielczosc z powierzchni ziemi to rzad 0,25 - 0,5 arcsec. Z tym ze wiekszosc badan prowadzi sie spektroskopowo a tu im wiecej swiatla (apertura) tym lepiej. Poza tym umieszczenie teleskopu w miejscu ciemnym, wysoko nad wiekszoscia zanieczyszczen pozwala na znaczne zwiekszenie S/N i w efekcie wychodza na zdjeciu obiekty rozciagle ktorych nasze male zabawki nie pokaza - nawet jezeli beda mialy ten sam f/ :-)

I jeszcze jedno - wysoki S/N pozwala na efektywne stosowanie metod dekonwolucji a wiec wyostrzania obrazu bez nadmiernych artefaktow. Teoretycznie, znajac profil jasnosci gwiazdy (intensywnosc na lini przecinajacej "srodek") mozna wyliczyc polozenie gwiazdy z precyzja lepsza niz te 0,25 arcsec "widziane" na obrazie. Jezeli S/N jest wysoki to informacja jest i mozna do niej siegnac. Ograniczenie to dyskretna natura informacji (pixele) i szumy.
Awatar użytkownika
 
Posty: 74
Rejestracja: 04 Sie 2005, 10:20
Miejscowość: Warszawa

PostDominik Woś | 31 Maj 2006, 20:18

PTL napisał(a):Czesc Domek,

Mysle ze masz sporo racji, pewnie najlepsza osiagana rozdzielczosc z powierzchni ziemi to rzad 0,25 - 0,5 arcsec. Z tym ze wiekszosc badan prowadzi sie spektroskopowo a tu im wiecej swiatla (apertura) tym lepiej. Poza tym umieszczenie teleskopu w miejscu ciemnym, wysoko nad wiekszoscia zanieczyszczen pozwala na znaczne zwiekszenie S/N i w efekcie wychodza na zdjeciu obiekty rozciagle ktorych nasze male zabawki nie pokaza - nawet jezeli beda mialy ten sam f/ :-)

I jeszcze jedno - wysoki S/N pozwala na efektywne stosowanie metod dekonwolucji a wiec wyostrzania obrazu bez nadmiernych artefaktow. Teoretycznie, znajac profil jasnosci gwiazdy (intensywnosc na lini przecinajacej "srodek") mozna wyliczyc polozenie gwiazdy z precyzja lepsza niz te 0,25 arcsec "widziane" na obrazie. Jezeli S/N jest wysoki to informacja jest i mozna do niej siegnac. Ograniczenie to dyskretna natura informacji (pixele) i szumy.


Czyli zwiększając aperturę w prosty sposób zyskujemy na S/N ? Czyli zwiekszanie apertury jest jak najbardziej korzystne ale zazwyczaj zwiększając aperturę zwiększamy również ogniskową co nie pozostaje bez wpływu :wink: na wpływ seeingu.

Powiedzmy, że rozmawiamy o teleskopach amatorskich. :wink: Jaka więc powinna być optymalna apertura i światłosiła aby najbardziej efektywnie wykorzystać teleskop do astrofotografii w naszych warunkach klimatycznych ? Czy może powinniśmy rozmawiać jedynie o ogniskowej i do niej dopasować resztę parametrów ? Innymi słowy czy wybór optymalnego dla astrofotografii teleskopu (pomińmy jakość wykonania optyki) będzie uzależniony właśnie od lokalnych, średnich warunków seeingowych ? Jeśli powiedzmy ustalimy, że nasze lokalne warunki seeingowe nie pozwalają na wykorzystanie ogniskowej powyżej 2000mm, rozsądna światłosiła to F4 (pod miastem może być już problem z gradientami) to maksymalna średnica użytecznego dla nas do astrofotografii teleskopu to 500mm ? I tak byłoby to dość dużo. :wink:

Inne pytanie - wracając do obserwacji wizulanych - Jale ma projekt budowy teleskopu 30". Czy jest sens robić taki teleskop jeśli nie mieszka się wysoko w górach lub na Florydzie w USA (miejsce słynące z najlepszego średniego seeingu) ?

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostJaLe | 31 Maj 2006, 20:34

Pokaże wam taka kultowa stronę:

http://www.obsessiontelescopes.com/acce ... index.html

Poczytajcie dokładnie, są tam też zdjęcia jakie ludzie robią wielkoaperturowymi Dobsonami.


Osobiście uważam, że jest sens wykonać amatorski teleskop nawet o aperturze 40", ale ze wzgledów ekonomicznych jednak 30" pozostaje w zasięgu polski astroamatorów.

Na podanej stronie jest wiele cennych informacji, można odszukać nawet cenniki LW i luster o aperturze 25", wiem że Janusz w lepszej cenie może mieć lustro 30".
Wykonanie takiego lekkiego 30" teleskopu to tylko kwestia czasu potem należałoby go posadzić na platformie (do której płóz opracowałem również teorię - zatem po sprawdzeniu można będzie wykonywać platformy do teleskopów o dowolnej wielkości) Całość można byłoby uzbroić w system guidingu od Leszka i to byłoby już coś.
Awatar użytkownika
 
Posty: 7044
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostDominik Woś | 31 Maj 2006, 20:43

JaLe napisał(a):Pokaże wam taka kultowa stronę:

http://www.obsessiontelescopes.com/acce ... index.html

Poczytajcie dokładnie, są tam też zdjęcia jakie ludzie robią wielkoaperturowymi Dobsonami.


No właśnie, zajrzałem do galerii i ... chyba lepsze zdjęcia niż tymi olbrzymami 25 i 30 cali można zrobić refraktorem o aperturze 4-5 cali. :roll:

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostJaLe | 31 Maj 2006, 20:52

Domek napisał(a):
JaLe napisał(a):Pokaże wam taka kultowa stronę:

http://www.obsessiontelescopes.com/acce ... index.html

Poczytajcie dokładnie, są tam też zdjęcia jakie ludzie robią wielkoaperturowymi Dobsonami.


No właśnie, zajrzałem do galerii i ... chyba lepsze zdjęcia niż tymi olbrzymami 25 i 30 cali można zrobić refraktorem o aperturze 4-5 cali. :roll:

Pozdrawiam,
Dominik


Nie mają dobrze opracowanego systemu prowadzenia i guidowania, ja mam nasdzieję że u nas będzie lepiej.
Ja bedę eksperymatował z 20", ale to potrwa w moim przypadku kilka lat.

Po za tym Dobsony to oczywiście obserwacje:

Image
Awatar użytkownika
 
Posty: 7044
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] oraz 48 gości

AstroChat

Wejdź na chat