Niestety, cóż mogę napisać, szanowne astrogrono... Niestety, ale po zakupie binonasadki bardzo trudno jest wrócić do obserwacji mono. Pierwsze testy z nasadką niefortunnie miały miejsce w okolicy pełni, zamontowałem nasadkę bino i od 16:00 "latałem" nad tarczą Księżyca do północy. Po 8h sesji następnego dnia praktycznie nie czułem zmęczenia. W sesji mono zazwyczaj po 2h zaczynałem odczuwać dyskomfort, a po 3h obserwacji wywieszałem białą flagę. Kolejny dzień to pieczenie oczu i wrażenie ucisku gałek ocznych. Obraz w nasadce bino to: dużo większa głębia ostości, dużo lepsza odporność na seeing, dużo więcej szczegółu, dużo lepsze postrzeganie wielowarstwowości (3D) Księżyca, mgławic czy gromad. Z minusów to minimalnie słabszy zasięg, ale testowe M42, NGC 884/869 oraz M37 od dziś już tylko w bino. Może parę gwiazdek mniej niż w mono, ale wrażenie estetyczne i komfort bez porównania na plus. Super, że nasadka świetnie sobie radzi nie tylko na obiektach US, ale również na jasnych DS. GSO 32 trochę winietują tak jak na zdjęciu endriu z linka wcześniej - potwierdzam jego opinię, że z tym małym zastrzeżeniem 32mm współpracują z tą nasadką.
Redukor/korektor ogniskowej/pola rewelacja, jestem z niego równie zadowolony jak z nasadki bino. W LVW22, WO 20 przy f6,3 jest dobrze aż do diafragmy - lepiej skorygowane pole niż bez korektora. To rzeczywiście działa
SW WA 15 tuż przy diafragmie trochę na minus w porównaniu do wcześniejszych, ale jeszcze całkiem akceptowalnie. W GSO 32 z r/k obraz jest słaby, wychodzą wady. Już lepiej wypada obraz z podobnego Plossla Celestrona 32. Jakościowo lepiej tyle, że jest ciasno, bo to 1.25" i 50* oidp. W zestawowym 1.25" 40mm 50* studnia jak w lornetce 7x50 oraz średnia winieta, obraz dla mnie nieakceptowalny. Jest koncepcja, aby od LVW22 wzwyż przeskoczyć na 2", czyli jakiś fajnie skorygowany 31-32mm na szersze pola w mono i słabsze obiekty. Do tego parę 2" filterków i jakoś to będzie... Reszta DS, szczególnie wszystkie hiciory DS, zdecydowanie od tej pory już z nasadką bino. Dla mnie to naprawdę otwarcie nowej epoki, mam poczucie, że straciłem rok życia obserwując teleskopem w mono
Nie wiem jaki sct11 z binoviewer ma przelicznik zasięgu - coś jak z lornetki 150mm?
Obecnie są 3 światłosiły do wyboru: f6,3 (1764mm), f10 (2800mm) i f12 (3300mm). To już daje trochę możliwości dopasowania osprzętu do obiektów. Dobrze, że przy tych ogniskowych sct to mała tubka długości około 60 cm, a nie refraktor, doceniam
Podsumowując: nasadka bino to tzw. gamechanger, a reduktor/korektor rewelacja, super obraz i pełne zadowolenie. Współpracy reduktora z nasadką bino jeszcze nie zdążyłem przestestować. Już 20-sty, a w tym miesiącu pogoda pozwoliła mi na jedynie 3 sesje.
Potrzebne są jeszcze w miarę przywoite (absolutnie nie gorzej od SW WA 15mm) 2 sztuki okularu 1.25" o ogniskowej 11mm dające powiększenie 300x z nasadką bino do Księżyca, planet oraz 160x z reduktorem ogniskowej. Ze względu na współpracę z reduktorem i Księżyc mile widziane jest nieco szersze pole rzędu 60*-65*. Bardzo proszę o podpowiedzi na jaki model zwrócić uwagę w budżecie do okolic 500 zł/szt. Oczywiście nie obrażę się, jeżeli istnieje jakiś fajny model za np. 200 zł/szt.