Delta Optical 65 II ED vs Celestron Trailseeker 80

PostRoba | 11 Lut 2020, 16:24

1.25 wystarczy, tylko pamiętaj, że aby mieć obraz rzeczywisty musi być pryzmat amicii, bo przy innych bedziesz miał zamienione strony prawo-lewo. Można się do tego co prawda przyzwyczaić, ale jeżeli odczytujesz obraczki ptaków to obraz będzie lustrzany a to rodzi duzy kłopot. Moim zdaniem jako praktyka - na ptaki tylko ED albo lustrzany MAK 102 albo SCT 5 cali.
 
Posty: 171
Rejestracja: 13 Sie 2008, 09:05

 

Postrafklim | 11 Lut 2020, 18:13

Gdzieś na forum czytałem test porównanie refraktor vs Mak. Refraktor w obserwacjach naziemnych robił z Maka sieczkę. Zwlasza przy gorszej pogodzie
 
Posty: 40
Rejestracja: 04 Sty 2008, 11:11
Miejscowość: gdzies w internecie

PostRoba | 12 Lut 2020, 11:46

Przydałoby się wiedzieć, jakie to były konkretnie sprzęty, bo np. Celestron SCT5 z nasadką binokularową, czy bez, robi "sieczke" z Leici Apo televid 77. Maki i sct daja ładny obraz i dużą aperturę w stosunku do niewielkich pieniędzy jakie trzeba za nie wyłożyć i to jest ich największa zaleta.
 
Posty: 171
Rejestracja: 13 Sie 2008, 09:05

 

PostJSC | 12 Lut 2020, 12:07

Ludzie bardzo często mylą wielkość obrazu z rozdzielczością obrazu. Często też jasność obrazu z rozdzielczością...

Przelicznik do szczegółów planetrarnych jest mniej więcej taki (czekam na wybuch wojny :D ):

80mm dobre APO lub achro Conrady = 100...125mm Mak = 130...150 mm dobry Newton
100mm dobre APO lub achro Conrady= 125...150mm Mak = 150...180mm dobry Newton

180mm to juz jest granica seeingu, czesto ta granica wynosi 150mm a nawet 80mm. 200mm nie obsługuje polskiego seeingu... ba... nie obsługuje nawet śródziemnomorskiego seeingu (w obserwacjach wizualnych!).
Możliwe, że niedostatki optyki można zamaskować nieco rozdzielczością, ale często wtedy "przepalamy" obraz ze względu na jasność.

PS
Ja wiem @Krzysztof_P, ze te owale w 300mmm nad ranem... ;) Ale czy obserwowałeś wówczas np. w 180mm Maku tego samego Jowisza, albo kilka godzin wcześniej jak było ciemno? Ale nie neguję, może trafił Ci się wtedy "seeing życia", dobrze, ze akurat byłes na posterunku :) Ja tez miałem kilka razy w zyciu tak "dziwne" warunki atmosferyczne, ze szczena wypadała przy oglądaniu nieba., nawet bez optyki.
Ostatnio edytowany przez JSC 12 Lut 2020, 13:00, edytowano w sumie 2 razy
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2954
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

PostJSC | 12 Lut 2020, 12:21

PS2 do powyzszego... w nowym poście, bo to istotna sprawa.
Ważną sprawą dla teleskopów lustrzanych jest wielkość obstrukcji - im ma wiekszą obstrukcję tym gorzej znosi zły seeing. Wynika to z tego, ze seeing najpierw szarpie perścieniem dyfrakcyjnym, a dopiero potem plamką centralną (w dysku Airego). Jak wiadomo im większa obstrukcja centralna tym grubszy i bardziej widoczny pierwszy pierścień dyfrakcyjny.

Aaaa... i jeszcze...
Grubość perwszego pierscienia zalezy także od innych aberracji niż obstrukcja centralna. Często pierścień nie jest pierścieniem - jak wiadomo - pod wpływem aberracji może być mimośrodowy, "kometkowy" itd. itp.

... i jeszcze... ;)
W teleskopach o bardzo dużej rozdzielczości, cały dysk Airego lata na boki, tworząc "bulba" o wielkości seeingu. Oko ludzkie potrafi skompensować seeng gdzieś tak 1,6x (jeśli dobrze pamiętam), w astrofoto nawet 5x.
Refraktory: TS 102/1122 ED, Vixen 80/1200, SW 80/400, SkyLux 70/700
Newton: SW 200/1000
Mak: Bresser 100/1400
Awatar użytkownika
 
Posty: 2954
Rejestracja: 20 Mar 2015, 13:19
Miejscowość: Słupsk

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Pawlik oraz 1 gość

AstroChat

Wejdź na chat