Przypuszcza się, że ciemna materia to cząsteczki nie ujawniające się (na razie) w inny sposób niż tworzenie pola grawitacyjnego przez ogromną ich liczbę krążącą na orbitach pod wszelkimi nachyleniami dookoła środka ciężkości galaktyk.
Jeśli ciemna materia to zwykłe, liczne czarne dziury o średnich rozmiarach (jest i taka hipoteza) to eksperyment XENON1T nic nie wykryje.
Przypuszcza się też, że podczas wybuchu supernowej dzieją się przeróżne rzeczy z "drobinami" materii włącznie z powstawaniem i anihilowaniem antymaterii.
Oprócz "zgadywania"/symulowania tego ze wzorów mechaniki kwantowej próbuje się też stwarzać podobnie ekstremalne warunki dla cząstek na Ziemi lub po prostu złapać ślad przelotu cząstki nadlatującej z kosmosu w jakimś detektorze.
Pozdrawiam