Odkryto "planetkę" aż 120 JA (czyli o tyle dalej niż Ziemia) od Słońca. Zahaczy kiedyś o heliopauzę.
Nazywa się 2018 VG18 względnie Farout. 500 km średnicy ma.
Nic dziwnego że powoli leci i trudno wyznaczyć jej orbitę skoro jest tak daleko i nikła prędkość zapewnia jej od miliardoleci wystarczającą siłę odśrodkową by nie spadła na Słońce.
Różowawa, domniemany lód - tylko z czego?
Jak dla mnie to jednak nie jest ta wytęskniona planeta X (zresztą i tam nikt tak nie uważa) .
Korzystając z mojej reguły, która kiedyś wyprowadziłem (możecie mi śmiało zaufać - znam się na rzeczy) można już szacować ile lat trwa jej rok.
"Każda planeta w kosmosie cztery razy dalej od gwiazdy (niż inna) pędzi po orbicie dwa razy wolniej i ma osiem razy dłuższy rok."
Z grubsza wychodzi mi coś rzędu tysiąca lat.
https://carnegiescience.edu/news/discov ... JyUo4IbvqA
Pozdrawiam