4 miliardy 510 milionów lat temu po zderzeniu z innym ciałem niebieskim z pra-Ziemi i owego ciała powstała para Ziemia i Księżyc.
Nowe badania wykazują, że zaledwie 40 milionów lat później inny obiekt, wielkości Księżyca zahaczył o Ziemię i rozsypał się w chmurę ciekłego żelaza i innej materii, która opadała potem jako nietypowy grad.
W wodzie powstawały z tego tlenki żelaza, a uwolniony wodór nasycał sobą atmosferę. Pod nasyconą wtedy wodorem atmosferą łatwiej mogły powstawać związki organiczne, które ostatecznie dały RNA.
Wspomniany deszcz metalowy znalazł odzwierciedlenie w rozkładzie metali w powierzchniowych warstwach naszej planety.
Dyskusja trwa nad drogą dojścia do RNA.
Pokazano już wcześniej jak mogła powstawać ryboza, ale nie potrafiono wyjaśnić, jak mogły nagromadzić się niektóre z wyjściowych składników - wysoce reaktywne małe cząsteczki formaldehydu, aldehyd glikolowy i aldehyd glicerynowy.
Reakcje wywołane przez światło pioruna i ultrafioletowe (UV) mogły wytworzyć takie związki ale raczej nie koncentrować ich odpowiednio dużo.
"teraz znaleziono możliwe rozwiązanie, które opiera się na najnowszych pracach sugerujących, że wczesna Ziemia miała cykl mokro-suchy. Na podstawie dowodów z maleńkich, prawie niezniszczalnych kryształów mineralnych zwanych cyrkonami naukowcy sądzą, że suchy teren była czasami oblewany deszczem.
...
Dwutlenek siarki, który z wulkanów na wczesnej Ziemi, reaguje z formaldehydem, wytwarzając związek zwany hydroksymetanosulfonianem (HMS).
W czasie suszy HMS zgromadziłby się na lądzie. Reakcja odwrotna następowałaby wolniej, regenerując formaldehyd.
Potem, gdy nadeszły deszcze, mogły one spłynąć stałym strumieniem w kałuże i jeziora, gdzie mogłyby reagować tworząc inne małe cząsteczki organiczne niezbędne do budowy RNA.
Podobne procesy mogłyby zapewnić stałą podaż aldehydu glikolowego i aldehydu glicerynowego"
Powstanie innych związków potrzebnych do powstania RNA też jest dyskutowane i pojawiają się sensowne wyjaśnienia.
Kryształy cyrkonu są bardzo wytrzymałe i dlatego dobre jako potencjalna przechowalnia substancji.
Znaleziono cyrkony datowane na 4,1 miliarda lat temu, które zawierają drobiny grafitowego węgla z kombinacją izotopów węgla sugerującą biologiczne pochodzenie.
Niektóre z najstarszych fragmentów mineralnych planety, też cyrkonowe, niedawno wydobyte ze skał w australijskim Jack Hills. zawierają chemiczne wtrącenia, które sugerują, że wczesna Ziemia była wystarczająco chłodna, by mieć płynną wodę.
Artykuł jest sporą "nowinką" i bazuje nawet na jeszcze nie opublikowanych wynikach badań.
Skoro droga do życia na Ziemi zaczyna być zrozumiała w coraz dokładniejszych szczegółach to trudno zakładać, że daleko w kosmosie nie mogła zajść podobna historia
Jedno zdjęcie to pozostałości po matach drobnoustrojów zwane stromatolitami z wczesnych etapów życia - w Zatoce Rekina w Australii drugie to zdjęcie cyrkonu z węglem.
https://www.sciencemag.org/news/2019/01 ... life-earth
Pozdrawiam