Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 30 Paź 2014, 08:59

Polska podpisała umowę z Europejskim Obserwatorium Południowym

Polska podpisała we wtorek umowę o przystąpieniu do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Dzięki temu polscy naukowcy będą korzystali z najlepszej aparatury naukowej, a biznes zyska dostęp do kontraktów na 10-20 mln euro w najbliższych latach.
Powołane w 1962 roku Europejskie Obserwatorium Południowe zrzesza 14 europejskich krajów i Brazylię. Misją ESO jest prowadzenie obserwacji kosmosu z powierzchni Ziemi oraz budowa olbrzymich teleskopów, których kraje członkowskie nie są w stanie wybudować samodzielnie.

Umowę o wstąpieniu do ESO podpisali w Warszawie minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska i dyrektor generalny ESO prof. Tim de Zeeuw. Umowę będzie musiał jeszcze ratyfikować parlament, a później podpisać prezydent Bronisław Komorowski.

"Podpisanie umowy to moment wyjątkowo ważny dla Polski. Przystąpienie będzie dopełnieniem członkostwa Polski w CERN i w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Dostaniemy możliwość pełnego uczestnictwa w badaniach z wykorzystaniem najlepszych na świecie instrumentów obserwacyjnych" - powiedziała podczas wtorkowej uroczystości minister Lena Kolarska-Bobińska.

Podkreśliła też, że polscy naukowcy będą uczestniczyli w przygotowywaniu prac całej organizacji. W radzie ESO, która ustala strategię organizacji na następne lata, zasiądzie dwóch Polaków. "Bardzo ważne, że młodzi naukowcy będą mogli odbywać staże, praktyki, uczyć się i doskonalić w ESO. To jest bardzo ważne, jeśli chcemy budować potencjał naukowy Polski" - dodała minister.

Zwróciła uwagę, że podpisanie umowy z ESO ma też bardzo konkretny wymiar ekonomiczny. "Zakładamy, że Polska będzie miała dostęp do kontraktów na 10-20 mln euro w najbliższych latach. Członkostwo w ESO będzie przedsięwzięciem łączącym naukę i biznes" - uważa Kolarska-Bobińska.

Podsekretarz stanu w resorcie nauki prof. Włodzisław Duch zapowiedział, że roczna składka, którą Polska będzie płaciła jako członek ESO, sięgnie 4 mln euro. Jak wyjaśnił PAP prof. Marek Sarna z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN składa się ona z trzech elementów. Jeden to opłacenie aktualnie używanych przyrządów i infrastruktury ESO. Drugi to forma rekompensaty dla krajów, które od lat inwestowały w urządzenia i infrastrukturę ESO. Trzeci element to składka na budowę największego teleskopu na świecie: E-ELT.

Dyrektor generalny ESO prof. Tim de Zeeuw przypomniał w rozmowie z dziennikarzami, że polscy naukowcy współpracują z ESO od dawna, ale teraz ta współpraca zyskuje bardziej oficjalny wymiar. "ESO chce współpracować z krajami, dla których astronomia jest priorytetem i jest wspierana przez rząd, a sam kraj może wnieść coś do organizacji. Polska może wnieść do ESO nowe dokonania i badania, dobrym przykładem mogą być badania zespołu prof. Andrzej Udalskiego" - powiedział dziennikarzom de Zeeuw.

ESO ma swoje obserwatoria w Chile, panują tam bowiem jedne z najlepszych na świecie warunków klimatycznych do prowadzenia obserwacji astronomicznych. Trzy obserwatoria są zlokalizowane w górach La Silla, Paranal oraz na płaskowyżu Chajnantor.

Obserwatorium La Silla, obejmuje teleskopy średniej wielkości oraz teleskopy narodowe. To tutaj na teleskopie 3,6-metrowym pracuje spektrograf HARPS, znany z licznych odkryć planet pozasłonecznych. Z kolei w Obserwatorium Paranal działa teleskop VLT, który jest aktualnie głównym instrumentem obserwacyjnym europejskiej astronomii optycznej. VLT obejmuje cztery teleskopy o średnicach zwierciadeł 8,2 metra oraz cztery teleskopy pomocnicze o wielkości 1,8 metra. Dodatkowo w obserwatorium działają dwa teleskopy przeznaczone do przeglądów nieba: VISTA oraz VST.

ESO obsługuje też największą na świecie sieć radioteleskopów ALMA. Jest to wspólny projekt krajów Europy, Ameryki Północnej i Azji Wschodniej, który zainaugurowano w 2013 roku.

Obecnie Europejskie Obserwatorium Południowe buduje w Chile gigantyczny teleskop optyczny o średnicy zwierciadła prawie 40 metrów. Ekstremalnie Wielki Teleskop Europejski (E-ELT - European Extremely Large Telescope) będzie największym teleskopem optycznym na świecie. Dla porównania obecnie największe teleskopy tego rodzaju mają średnice zwierciadeł około 10 metrów.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ agt/ malk/
Tagi: mnisw , eso
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... iowym.html
Dyrektor generalny ESO Tim de Zeeuw (L) i minister szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska (P) podczas podpisania umowy o członkostwie Polski w Europejskim Obserwatorium Południowym. Fot. PAP/Radek Pietruszka
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polska podpisała we wtorek umowę o przystąpieniu do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).jpg
Polska podpisała we wtorek umowę o przystąpieniu do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).jpg (11.32 KiB) Obejrzany 7239 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Paź 2014, 09:01

Naukowcy: umowa Polski z ESO przełomowa dla naszej nauki
Podpisanie przez Polskę umowy z Europejskim Obserwatorium Południowym to przełomowy moment dla rodzimej nauki - oceniają naukowcy. Dodają, że Polska zdąży włączyć się w budowę powstającego w Chile największego teleskopu optycznego na świecie.
Umowę o wstąpieniu do ESO podpisali we wtorek w Warszawie minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska-Bobińska i dyrektor generalny ESO prof. Tim de Zeeuw. Powołane w 1962 roku Europejskie Obserwatorium Południowe zrzesza 14 europejskich krajów i Brazylię.

"To bardzo ważny moment dla polskiej nauki i przełomowy z wielu względów. Niedawno podpisywaliśmy umowę o wstąpieniu do Europejskiej Agencji Kosmicznej, a teraz wchodzimy do organizacji, która jest przodującą na świecie w dziedzinie badań astronomicznych" - powiedział PAP dyrektor Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika (CAMK) PAN w Warszawie prof. Marek Sarna.

Prof. Kazimierz Stępień z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego dodał, że ESO jest największą organizacją na świecie prowadzącą badania astronomiczne. "Jest takim astronomicznym odpowiednikiem CERN-u (Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych - PAP). Najważniejszy dla polskich naukowców jest dostęp do niezwykle zaawansowanej aparatury, która pozwoli nam uczestniczyć w najbardziej zaawansowanych badaniach astronomicznych, które prowadzi się na świecie" - powiedział profesor.

Organizacja ma trzy obserwatoria zlokalizowane w Chile: w górach La Silla, Paranal oraz na płaskowyżu Chajnantor. "Gdy Polska nie była członkiem ESO, to dostęp Polaków do takiej aparatury był zdecydowanie ograniczony. Prawie 30 lat temu zaproponowałem program obserwacyjny badaczowi z Niemiec. On złożył do ESO wniosek o realizację badań. Ja pojechałem tam, przeprowadziłem obserwacje i opublikowaliśmy ich wyniki. Jednak wtedy sam nie mógłbym tego wszystkiego zrobić. Teraz będziemy nie tylko uczestnikami, ale i koordynatorami różnych programów obserwacyjnych ESO" - powiedział PAP prof. Stępień.

Prof. Sarna wskazał przede wszystkim na korzyści dla młodych naukowców i studentów. "Gdy naukowiec złoży wniosek obserwacyjny, który zostanie zaakceptowany do realizacji, to nie musi już martwić się o kwestie finansowe wyjazdu na obserwacje do dalekiego Chile. W krajach członkowskich ESO pokrywa koszty dojazdu i pobytu w swoich obserwatoriach, nie trzeba więc w danej chwili dysponować grantem z innych źródeł, tylko można spokojnie skupić się na naukowych aspektach badań” – wyjaśnił dyrektor CAMK.

Miejsca pracy otworzą się także dla informatyków. "Jesteśmy zagłębiem talentów informatycznych, również w dziedzinie badań astrofizycznych, sterowania przyrządami astronomicznymi. Tutaj się otwiera szeroki rynek pracy" - ocenił prof. Sarna.

Naukowiec podkreślił, że oprócz korzyści dla środowiska naukowego liczą się też korzyści dla gospodarki, przedsiębiorstw małych, średnich i dużych. "ESO ma ciągły program inwestycyjny. Tutaj bez przerwy budowane są nowe instrumenty naukowe, nie tylko teleskopy, ale też urządzenia, które się do nich +podwiesza+. Jeżeli są na coś przewidziane pieniądze, to potem są rozdzielane w trybie przetargów pomiędzy krajami członkowskimi. W ten sposób polski przemysł ma szanse wejść do czołówki najbardziej zaawansowanych technologicznie" - powiedział prof. Stępień.

Obecnie ESO buduje w Chile przełomowy instrument - Ekstremalnie Wielki Teleskop Europejski - który, jak zapewniają naukowcy, otworzy zupełnie nowe możliwości obserwacyjne. Średnica jego zwierciadła wyniesie blisko 40 metrów, sam teleskop będzie kosztował około miliarda euro. "To nie my, naukowcy, będziemy budować ten teleskop, ale firmy, które się zajmują optyką, pneumatyką, mechaniką" - powiedział prof. Sarna. "Teraz będą ogłaszane przetargi na udział w budowie tego wielkiego teleskopu. Gdy Polska stanie się członkiem ESO, to od razu nasze firmy będą mogły składać wnioski i brać udział w przetargach. Z tego, co wiem już się do tego szykują" - wtórował prof. Stępień.

Jak powiedział, możliwość uczestnictwa w budowie teleskopu była jednym z argumentów za członkostwem i szybkim przystąpieniem Polski do ESO. "To była ostatnia chwila. Gdyby Polska przystąpiła do organizacji rok czy dwa lata później, to moglibyśmy być wyeliminowani z dużej części tych przetargów. A tak mamy nadzieję, że jeszcze zdążymy" - podkreślił prof. Stępień.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ agt/ abr/
Tagi: mnisw , eso
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... nauki.html

www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Paź 2014, 09:04

W układzie podwójnym odkryto "linię życia" wspomagającą powstawanie planet
Po raz pierwszy naukowcy korzystający z ALMA wykryli strumień gazu poruszający się od masywnego zewnętrznego dysku w stronę wewnętrznych części układu podwójnego gwiazd. Takiej struktury nigdy wcześniej nie obserwowano. Może być odpowiedzialna za utrzymywanie drugiego, mniejszego dysku materii formującej planety, która w przeciwnym wypadku zaniknęłaby dawno temu. Połowa gwiazd podobnych do Słońca powstaje w układach podwójnych, co oznacza, że wyniki badań będą mieć spore konsekwencje dla poszukiwania egzoplanet. Rezultaty opublikowano 30 października 2014 r. w czasopiśmie „Nature”.
Grupa badawcza, którą kierowała Anne Dutrey z Laboratory of Astrophysics of Bordeaux, France i CNRS, skorzystała z Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) w celu obserwacji rozmieszczenia gazu i pyłu w wielokrotnym układzie gwiazd GG Tau-A [1]. Obiekt ten ma zaledwie kilka milionów lat i znajduje się około 450 lat świetlnych od Ziemi w konstelacji Byka.
Tak jak “koło w kole”, GG Tau-A zawiera wielki, zewnętrzny dysk otaczający cały system oraz wewnętrzny dysk wokół głównej gwiazdy. Dysk wewnętrzny ma masę prawie odpowiadającą masie Jowisza. Jego obecność stanowi intrygującą zagadkę dla astronomów, ponieważ dysk traci materię na rzecz gwiazdy centralnej w tempie, które powinno spowodować zaniknięcie dysku już dawno temu.
Obserwując wspomniane struktury za pomocą ALMA, zespół dokonał ciekawego odkrycia zgrupowań gazu w rejonie pomiędzy obydwoma dyskami. Nowe obserwacje sugerują, że materia jest transferowana z dysku zewnętrznego do wewnętrznego, tworząc „linię życia” pomiędzy oboma strukturami [2].
„Materia przepływająca przez pusty obszar była przewidziana przez symulacje komputerowe, ale nigdy wcześniej jej sfotografowano. Wykrycie tych zagęszczeń wskazuje, że materia porusza się pomiędzy dyskami, umożliwiając jednemu zasilanie drugiego” wyjaśnia Dutrey. „Nasze obserwacje pokazują, że materia z dysku zewnętrznego jest w stanie przez długi czas podtrzymywać dysk wewnętrzny. Ma to istotne konsekwencje dla potencjalnego powstawania planet.”
Planety rodzą się z materii pozostałej po narodzinach gwiazd. Jest to proces powolny, co oznacza że odpowiedni czas istnienia dysk jest koniecznym warunkiem do powstawania planet. Jeżeli zaobserwowane przez ALMA procesy zasilania wewnętrznego dysku zachodzą także w innych układach wielokrotnych gwiazd, będzie to oznaczać olbrzymią liczbę nowych potencjalnych miejsc do przyszłych poszukiwań planet pozasłonecznych (egzoplanet).
Pierwsza faza poszukiwań egzoplanet była nakierowana na pojedyncze gwiazdy, takie jak Slońce [3]. Później pokazano, że spora część olbrzymich planet znajduje się w układach podwójnych gwiazd. Teraz naukowcy rozpoczęli jeszcze dokładniejsze poszukiwania i sprawdzają możliwość istnienia planet krążących wokół gwiazd w układach wielokrotnych. Najnowsze odkrycie wspiera hipotezę istnienia takich planet, dając łowcom planet nowe tereny łowieckie.
Emmanuel Di Folco, współautor publikacji podsumowuje: „Prawie połowa gwiazd podobnych do Słońca narodziła się w układach podwójnych. Oznacza to, że znaleźliśmy mechanizm umożliwiający powstawanie planet, który pasuje do znacznej liczby gwiazd w Drodze Mlecznej. Nasze obserwacje są dużym krokiem naprzód w prawdziwym zrozumieniu powstawania planet.”
Uwagi
[1] GG Tau-A jest składnikiem wielokrotnego systemu gwiazd o nazwie GG Tauri. Najnowsze obserwacje GG Tau-A za pomocą VLTI wskazują, że jedna z gwiazd – GG Tau Ab, ta która nie jest otoczona dyskiem – sama jest z kolei bliskim układem podwójnym zawierającym GG Tau-Ab1 oraz GG Tau-Ab2. Oznacza to istnienie aż pięciu składników systemu GG Tau.
[2] Wcześniejsze rezultaty z ALMA pokazały istnienie innej pojedynczej gwiazdy z materią poruszającą się z dysku zewnętrznego do środka układu.
[3] Ponieważ orbity w układzie podwójnym gwiazd są bardziej skomplikowane i mniej stabilne, uważa się, iż powstawanie planet w takich systemach stanowi większe wyzwanie niż w przypadku gwiazd pojedynczych.
Więcej informacji
Wyniki badań zostały opisane w artykule pt. “Planet formation in the young, low-mass multiple stellar system GG Tau-A” by A. Dutrey et al., który ukaże się w czasopiśmie Nature.
Skład zespołu badawczego: Anne Dutrey (University Bordeaux/CNRS, Francja), Emmanuel Di Folco (University Bordeaux/CNRS), Stephane Guilloteau (University Bordeaux/CNRS), Yann Boehler (University of Mexico, Michoacan, Meksyk), Jeff Bary (Colgate University, Hamilton, USA), Tracy Beck (Space Telescope Science Institute, Baltimore, USA), Hervé Beust (IPAG, Grenoble, Francja), Edwige Chapillon (University Bordeaux/IRAM, Francja), Fredéric Gueth (IRAM, Saint Martin d’Hères, Francja), Jean-Marc Huré (University Bordeaux/CNRS), Arnaud Pierens (University Bordeaux/CNRS), Vincent Piétu (IRAM), Michal Simon (Stony Brook University, USA) oraz Ya-Wen Tang (Academia Sinica Institute of Astronomy and Astrophysics, Taipei, Tajwan).
Źródło: ESO | Tłumaczenie: Krzysztof Czart
http://orion.pta.edu.pl/w-ukladzie-podw ... nie-planet
Artystyczna wizja układu podwójnego GG Tauri-A.
ESO/L. Calçada
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Artystyczna wizja układu podwójnego GG Tauri-A.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Paź 2014, 09:07

Czy polska firma może podbić kosmos? Konferencja pod patronatem Crazy Nauki
I znów się chwalimy: wystąpimy na najważniejszej tegorocznej konferencji polskiego sektora kosmicznego „Polska w kosmosie wczoraj, dziś, jutro”, która odbędzie się 13-14 listopada 2014 w Warszawie. Objęliśmy też patronat medialny nad tą imprezą.
O tym, dlaczego Polska powinna inwestować w przemysł kosmiczny, pisaliśmy już wielokrotnie. Odpowiedź jest prosta: dlatego, że bo ma on jedną z najwyższych stóp zwrotu spośród wszystkich sektorów gospodarki, a polscy naukowcy i przedsiębiorcy mają wystarczającą wiedzę i możliwości, by zająć w tym przemyśle opłacalne nisze. Ci, którzy ten przemysł obecnie budują, a na koncie mają już udział w wielu zagranicznych misjach kosmicznych, wystąpią podczas zapowiadanej konferencji. To będzie bardzo interesujące doświadczenie, którego nie powinien przegapić nikt, kto ma z polskim sektorem kosmicznym coś wspólnego. Uwaga, zapisy trwają tylko do 31 października 2014!
A oto notatka, którą przysłali nam organizatorzy konferencji:
Czy polska firma może podbić kosmos? Czy Polacy powinni się włączyć do programu budowy rakiet kosmicznych? Jak przebiegło lądowanie próbnika Philae na komecie 67P/Czuriumow-Gerasimienko? Jakie są priorytety polskiej polityki kosmicznej? Jak rozpocząć działalność w sektorze kosmicznym i skąd zdobyć finansowanie?
Odpowiedzi na te i inne pytania znajdą Państwo podczas zbliżającej się konferencji „Polska w kosmosie wczoraj, dziś, jutro”. Ponadto w programie konferencji „Studenckie projekty edukacyjne realizowane we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną”. Polska Agencja Kosmiczna i jej zadania”. Robotyka kosmiczna – wyzwania naukowe i technologiczne”, i wiele innych interesujących tematów.
Można jeszcze dołączyć do grona uczestników konferencji „Polska w kosmosie, wczoraj, dziś, jutro”, która zorganizowana zostanie w dniach 13 -14 listopada w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika w Warszawie. Jest to druga edycja zorganizowanej w ubiegłym roku z sukcesem konferencji mającej za zadanie podsumować polski sektor kosmiczny oraz dać możliwość spotkania specjalistom i pasjonatom tego sektora.
Warto dodać, że spośród wszystkich uczestników konferencji zostanie wylosowana jedna osoba, która w nagrodę otrzyma wspaniały prezent – teleskop astronomiczny Synta Sky-Watcher BK1309EQ2 ufundowany przez firmę Delta Optical.
Konferencja „Polska w kosmosie dziś, jutro” zostanie zorganizowana w rok po starcie pierwszego polskiego satelity naukowego Lem oraz w chwili gdy lądownik Philae a wraz z nim instrument MUPUS skonstruowany przez inżynierów z Centrum Badań Kosmicznych PAN badać będzie kometę 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Będzie to także druga rocznica przystąpienia Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Organizatorami konferencji są Fundacja Wspierania Polskiej Astronautyki „Pociąg do Gwiazd” oraz Centrum Badań Kosmicznych PAN w partnerstwie z Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN. Patronat nad wydarzeniem objęła Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Prof. Lena Kolarska – Bobińska oraz Prezes Narodowego Centrum Badań i Rozwoju Prof. Krzysztof Jan Kurzydłowski.
Oficjalny program konferencji dostępny pod adresem:
http://www.polskawkosmosie.org/images/program.pdf (wersja PDF)
http://www.polskawkosmosie.org/index.ph ... ny-program (strona www)
Dyskusje prowadzone będą w trakcie pięciu sesji:
• „Udział Polski w badaniach satelitarnych”
• „Polska a europejska strategia kosmiczna. Szanse i wyzwania”.
• „Projekty studenckie”
• „Polski sektor kosmiczny – wyzwania”
• „Inicjatywy amatorskie oraz formy ich finansowania”
Konferencja odbędzie się w dniach 13-14 listopada 2014
w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika PAN
ul. Bartycka 18
00-716 Warszawa
Aby zarejestrować się jako uczestnik konferencji w charakterze prelegenta bądź słuchacza należy pobrać i

Więcej szczegółów na temat konferencji dostępnych jest pod adresem: www.polskawkosmosie.org
http://www.crazynauka.pl/polska-firma-m ... nferencja/

www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Paź 2014, 14:48

Nowe fakty w sprawie katastrofy rakiety Antares. Zawiniły rosyjskie silniki?
W USA trwa śledztwo w sprawie rakiety Antares, która eksplodowała tuż po starcie z bazy Wallopsa w stanie Wirginia. Tymczasem część ekspertów jest zdania, że zawinić mogły rosyjskie silniki zamontowane w pierwszym stopniu rakiety - informuje "The Washington Post".
W rakiecie Antares, jak przypomina australijski portal news.com.au, zainstalowano zmodyfikowane silniki AJ26. Pierwotnie miały one służyć wynoszeniu w przestrzeń kosmiczną masywnych rosyjskich rakiet, którymi rosyjscy kosmonauci mieli dolecieć w latach 60. na Księżyc.
David Thompson, szef Orbital Science - firmy, która jest właściciele rakiety Antares sam przyznał, że silniki te przysporzyły w przeszłości wielu problemów.
Trzy lata temu podczas testów w ośrodku NASA jeden ze zmodyfikowanych rosyjskich silników zaczął przeciekać i eksplodował. Podobna sytuacja miała miejsce podczas testów w maju 2014 roku.
W 2012 roku, założyciel i prezes SpaceX Elon Musk, nazwał rakiety Antares "kiepskim żartem", właśnie z powodu umieszczonych w nich rosyjskich silników.
Montują silniki, które zostały wykonane w latach 60. i pewnie leżą gdzieś w paczkach na Syberii - tłumaczył Musk w wywiadzie dla magazynu "Wired".

Źródło: Washington Post, News.com.au
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title ... omosc.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wybuch rakiety Antares.jpeg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 12:00

NASA: rakieta Antares została celowo zniszczona przez obsługę naziemną
Rakieta Antares, która eksplodowała we wtorek, tuż po starcie z bazy Wallopsa w stanie Wirginii, została celowo zniszczona przez obsługę naziemną - poinformował rzecznik NASA, którego cytuje CNN. Rakieta nośna wybuchła i runęła na ziemię zaledwie sześć sekund po oderwaniu się od platformy startowej.
Jak poinformowano, podczas startu rakieta uległa poważnemu uszkodzeniu, które mogło spowodować zmianę jej toru lotu i stwarzało zagrożenie dla ludzi znajdujących się w jej zasięgu. Dlatego podjęto decyzję o uruchomieniu systemu autodestrukcji, zanim rakieta uderzyłaby w ziemię.
Rakieta Antares transportowała bezzałogowy statek transportowy Cygnus, który miał dostarczyć zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Zgodnie z planem, Cygnus miał wystartować w poniedziałek, ale lot odwołano na kilka minut przed startem i przełożono na wtorek.
Miała to być czwarta misja statku towarowego Cygnus na ISS. Tym razem na jego pokładzie znajdował się wartościowy ładunek o masie 2300 kg, w tym 32 miniaturowe satelity badawcze, urządzenie do śledzenia meteorytów i zbiornik z tlenem
Cygnus należy do amerykańskiej prywatnej firmy Orbital Sciences Corp. Wraz z definitywnym wycofaniem ze służby trzy lata temu amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków zaopatrywania ISS. Wymiana członków załogi ISS następuje obecnie wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
Źródło: CNN, PAP
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html
Eksplozja rakiety Antares PAP/EPA / NASA/ Joel Kowsky
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Eksplozja rakiety Antares.jpeg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 12:02

Rosjanie odkryli asteroidę 2014 UR116, która może się zderzyć z Ziemią
Kilka dni temu, rosyjscy astronomowie odkryli kolejną niebezpieczną asteroidę poruszającą się kursem ewentualnie kolizyjnym z Ziemią. Ciało niebieskie zostało zarejestrowane za pomocą sieci zrobotyzowanych teleskopów MASTER utworzonego przez Moskiewski Uniwersytet Łomonosowa.
Jeden z odkrywców, Władimir Lipunow powiedział w wywiadzie dla dziennika "Izwiestija", że zderzenie tej asteroidy z Ziemią mogłoby doprowadzić do wielkiego tsunami, którego konsekwencją mogłoby być nawet zniszczenie całej Europy.
Nowa asteroida została oznaczona jako 2014 UR116. Odkryto ją zaledwie dwa dni temu, gdy przeleciała obok Ziemi w odległości sto razy mniejszej niż dystans z Ziemia od Słońca. Odległość 1 496 000 kilometrów może się wydawać duża, ale w warunkach kosmicznych to bardzo niewiele. Średnia odległość z Ziemi do Księżyca wynosi około 350 tysięcy kilometrów.
Wielkość asteroidy 2014 UR116 nie jest dokładnie znana, ale szacuje się, że ma około 370 m średnicy w przekroju, a to około 20 razy więcej niż meteor czelabiński. Rosjanie klasyfikują to ciało niebieskie jako zagrożenie i umieścili je wysoko na liście potencjalnie niebezpiecznych asteroid, takich jak słynny Apophis.

Asteroidy dzielą się na kilka typów. Zdarzają się normalne asteroidy latające między Marsem, a Jowiszem, takie, które okazjonalnie przelatują w pobliżu orbity Ziemi, a także te potencjalnie niebezpieczne, które przekraczają orbitę Ziemi i mogą się z nią zderzyć. Nowa asteroida należy do tej drugiej grupy ciał niebieskich.
Niebezpieczeństwo zderzenia asteroidy z Ziemią jest bardzo realne. Zdarzenie takie jest bardzo niebezpieczne, a skala zniszczeń będzie zależała od miejsca trafienia. Najbardziej prawdopodobne jest uderzenie w oceany, które zajmują większą część naszej planety. Zderzenie takie wywoła silne tsunami, które zniszczy miasta przybrzeżne. Jeśli, zniszczeniu ulegnie na przykład elektrownia atomowa, to zdaniem Lipunowa, zagrozi to całemu kontynentowi.
Rosyjski specjalista nie chciał spekulować o dacie ewentualnej kolizji 2014 UR116 z Ziemią. Jego zdaniem jest na to jeszcze za wcześnie, bo obserwacje tego ciała niebieskiego mają tylko dwa dni historii, a to za mało, aby wyznaczać prawdopodobne trajektorie.
Asteroidy są stale narażone na grawitacyjny wpływ większych od siebie obiektów takich jak planety. Orbita tej asteroidy jest taka, że przechodzi ona przez orbity Ziemi, Wenus i Marsa, a więc jest ona pod stałym wpływem trzech planet, względem których dostosowuje ona swoją orbitę. Zapewne, gdy ta asteroida przeleci obok Marsa, jej trajektoria nieco się zmieni. Z tego powodu można powiedzieć tylko, że przez następne dwa lata nie dojdzie do kolizji.
Rosyjscy astronomowie twierdzą, że dotychczas ustalona orbita asteroidy wskazuje na to, że leci ona z wnętrza Układu Słonecznego. To ten sam kierunek, z którego przyleciała asteroida, która spadła na Czelabińsk.

Źródło:
http://runews24.ru/society/science/3010 ... onomy.html
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ros ... zyc-ziemia
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Prawdopodobna trajektoria asteroidy 2014 UR116.gif
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 12:20


Kolejna jasna prawdopodobna supernowa - tym razem w M61

W dwa dni po ostatnim doniesieniu o wykryciu jasnej prawdopodobnej supernowej (MASTER OT J120451.50+265946.6) dysponujemy kolejnym zgłoszeniem. Tym razem rzecz dotyczy galaktyki M61 w Pannie.

Jak donosi znany japoński astroamator, Koichi Itagaki, 29 października udało mu się zaobserwować kolejną jasną prawdopodobną supernową. Odkrycie zostało potwierdzone przez niezależnych obserwatorów z całego świata. Prawdopodobna supernowa jest dość jasna (w chwili obecnej 13 mag).

IAU nadała obiektowi tymczasowe oznaczenie PSN J12215757+0428185.

Podobnie jak w wypadku MASTER OT J120451.50+265946.6, zachęcamy wszystkich miłośników astronomii będących na nogach w drugiej połowie nocy i dysponujących odpowiednim sprzętem do prowadzenia obserwacji foto- i spektrometrycznych.

Dodał: Tomasz Banyś

Źródło: Central Bureau for Astronomical Telegrams
PSN J12215757+0428185 - jasna prawdopodobna supernowa w M61 odkryta przez K. Itagaki
http://news.astronet.pl/7513
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: PSN J12215757+0428185.jpg
PSN J12215757+0428185.jpg (16.25 KiB) Obejrzany 7192 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 12:21

Kosmiczna taksówka wybuchła podczas lotu testowego
SpaceShipTwo należący do firmy Virgin Galactic Richarda Bransona w piątek uległ zniszczeniu. Jeden z pilotów nie żyje, drugi z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala.

SpaceShipTwo miał służyć do turystycznych lotów kosmicznych. Pierwszy zaplanowano już na przyszły rok.

O wypadku firma Virgin Galactic poinformowała lakonicznym wpisem na Twitterze, informując, że pojazd "uległ poważnej anomalii".

Osoby obecne na pustyni Mohave, które oglądały lot, donoszą, że do eksplozji doszło niedługo po uruchomieniu silnika na wysokości kilkunastu kilometrów.

SpaceShipTwo rozpoczyna samodzielny lot na wysokości ok. 14 km. Odłącza się wtedy od odrzutowca WhiteKnightTwo, pod którym jest podpięty, i uruchamia silnik rakietowy, żeby już samotnie wznieść się lotem parabolicznym na wysokość ponad 100 km. Awaria nastąpiła po rozdzieleniu obu samolotów. WhiteKnightTwo bezpiecznie wrócił na lotnisko. SpaceShipTwo spadł na ziemię w kawałkach. Świadkowie mieli widzieć też spadochron opadający na ziemię.

: Co z pilotami?

To miał być 55. lot w historii SpaceShipTwo, ale dopiero czwarty z użyciem hybrydowego silnika rakietowego. W dzisiejszym locie po raz pierwszy zastosowano nowy rodzaj paliwa.

WhiteKnightTwo wystartował ze SpaceShipTwo po godzinie 18 czasu polskiego z cywilnego kosmodromu Mojave Air and Space Port na kalifornijskiej pustyni Mojave. W maszynie znajdowało dwóch pilotów.

CNN i CBS podają, że jeden zginął, a drugi jest poważnie ranny. Powietrzny ambulans zabrał go do szpitala.


To miała być atrakcja dla celebrytów

Projektowanie statku SpaceShipTwo zakończono w roku 2005, a budowę pojazdów rozpoczęto w marcu 2006 r. 27 lipca 2007 podczas testowania silnika rakietowego doszło do eksplozji, wskutek której dwóch pracowników zginęło na miejscu, a jeden zmarł w szpitalu na skutek odniesionych ran. Trzy inne osoby zostały ranne.

W 2010 przeprowadzono pierwsze udane próby lotów, zaś w kwietniu 2013 pierwszy udany lot testowy z odpaleniem silników rakietowych, podczas którego została przekroczona prędkość dźwięku.

Termin pierwszych komercyjnych lotów pasażerskich wielokrotnie przekładano. Ostatnio zapowiadano, że pierwszy ma się odbyć w przyszłym roku. Cena za lot miała wynosić 250 tys. dolarów, czas lotu - około 2,5 godz., z tego kilka minut w przestrzeni kosmicznej w stanie nieważkości.

Na konto Virgin Galactic wpłynęło aż 700 przedpłat, bilety zarezerwowali między innymi aktorzy: Brad Pitt, Angelina Jolie, czy Tom Hanks. Ale chętni do odbycia lotu byli też np. kierowca rajdowy Michael Schumacher, czy słynny fizyk Stephen Hawking.

Virgin Galactic nie przerwie projektu kosmicznego

Właściciel firmy Virgin Galactic Richard Branson odkreślił w oświadczeniu opublikowanym na blogu, że jest "zszokowany i zasmucony" wypadkiem, do jakiego doszło na terytorium Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie zapewnił, że "wytrwa" w kontynuowaniu programu kosmicznego prowadzonego przez Virgin Galactic. Branson zapowiedział także, że podejmie bliską współpracę z amerykańskimi organami śledczymi badającymi przyczyn katastrofy.

"Nasze myśli są z rodzinami wszystkich, których dotknęła katastrofa. Przestrzeń kosmiczna jest trudna do opanowania - ale warta tego. Dlatego wytrwamy i będziemy dalej razem pracować" - napisał Branson. Szef Virgin Galactic zapowiedział także, że udaje się na miejsce katastrofy.

Wcześniej wybuchła rakieta

To kolejna poważna awaria związana z lotami kosmicznymi w tym tygodniu. We wtorek rakieta nośna Antares wybuchła sześć sekund po oderwaniu się od stanowiska startowego portu Mid-Atlantic Regional Spaceport na terenie Wallops Flight Facility w stanie Wirginia.

Podczas startu eksplodowała rakieta nośna Antares z amerykańskim bezzałogowym statkiem transportowym Cygnus, który miał dostarczyć zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Wtedy jednak nikt nie ucierpiał.
http://wyborcza.pl/1,75476,16898909,Kos ... owego.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: B1TBkVAIgAArrAz.jpg large.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 12:23

Gimnazjalista też może badać kosmos
Dwóch gimnazjalistów z podwarszawskiego Legionowa wysłało balon wyposażony w zestaw kamer w przestrzeń kosmiczną. Zbudowania przez nich kapsuła - jako pierwsza misja amatorska - nagrała film 3D w jakości HD ukazujący Ziemię widzianą z kosmosu.
Szesnastoletni Mateusz Zaremba i piętnastoletni Adam Kita są uczniami gimnazjum w Legionowie. Mimo swojego młodego wieku już interesują ich zagadnienia związane z eksploracją kosmosu, robotyką i projektowaniem urządzeń. Ich zdolności i pasję zauważyli pracownicy Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, którzy zaprosili ich do współpracy.

Gimnazjaliści prowadzili do tej pory wiele pokazów z zakresu konstruowania makiet pojazdów kosmicznych, wykorzystania druku 3D oraz budowania robotów. Swój ostatni pomysł – amatorską sesję Ziemi z kosmosu – postanowili zrealizować w ramach pomocy niepełnosprawnemu koledze, któremu zamarzyło się „posiadanie kawałka kosmosu”. Misja zyskała miano Focus One.

Mateusz i Adam sami zrealizowali cały projekt – przygotowali wszystkie szczegóły, zaprojektowali i zbudowali sprzęt, zgromadzili fundusze, zdobyli wymagane zgody i dokumenty, skompletowali urządzenia i przeprowadzili wszystkie testy.

Balon wzniósł się na wysokość ponad 14 km i w linii prostej przeleciały około 50 km. Lot trwał ponad 2 godziny. Lądowanie odbyło się z przygodami, bo o godzinie 12.05 balon osiadł na środku Narwi. "Ostatni sygnał od kapsuły w powietrzu dotarł około 150 m.n.p.m, dokładnie na środku Narwi. Było to gdzieś pomiędzy Różanem i Rząśnikiem. Ekipa ruszyła w tamtą stronę, bojąc się, że sprzęt popłynie razem z nurtem" - opowiada Mateusz Zaremba.

W ostatniej chwili, tuż przed zakrętem rzeki, udało się zlokalizować dryfującą kapsułę. Chłopcy ścigali ją biegnąc wzdłuż rzeki. Następnie przesłali lokalizację drugiej grupie poszukiwawczej z Pułtuska. Nie było łatwo, gdyż kapsuła znajdowała się 2,5-3 m od brzegu, ale w końcu udało się ją szczęśliwie wyłowić.

Wszystkie zgromadzone podczas lotu materiały są teraz poddawane czasochłonnej obróbce. Efekty będzie można poznać za jakiś czas w kanałach społecznościowych projektu.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ mrt/
Tagi: balon
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... osmos.html
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 12:25

Czy XMM-Newton zarejestrował sygnał ciemnej materii?
Astronomowie analizując dane rentgenowskie zebrane przez należącącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej satelitę XMM-Newton odkryli zmiany w natężęniu promieniowania, które może pochodzić od ciemnej materii. Sygnał, który wykryto naukowcy przypisują oddziaływaniu aksjonów, hipotetycznych cząstek ciemnej materii, z ziemskim polem magnetycznym.

Mianem ciemnej materii określa się substancję, która stanowi ponad 85% materii całego Wszechświata. Nadano jej przydomek ciemna, dlatego, że swoją obecność manifestuje jedynie za pomocą przyciągania grawitacyjnego, skutecznie unikając bezpośredniego wykrycia. Zatem jeżeli niniejsze odkrycie się potwierdzi, to będzie to wielki przełom!

Aksjony zostały zaproponowane jako wyjaśnienie anomalii w dziedzinie fizyki zajmującej się badaniem oddziaływania silnego, czyli jednego z czterech podstawowych sił w naturze. Te nienaładowane, lekkie cząstki miałyby powstać w jądrze Słońca i następnie swobodnie wydostać się przez kilometry gorącej plazmy słonecznej na zewnątrz do przestrzeni kosmicznej. Niektóre z nich dotarłyby do Ziemi, gdzie natrafiłyby na pole magnetyczne, z którym oddziałując produkowałby fotony o energiach odpowiadających promieniowaniu X. Najprawdopodobniej to właśnie te fotony udało się zarejestrować.

Grupa badaczy odkryła, że kiedy satelita XMM-Newton przelatywał przez silne pole magnetyczne po słonecznej stronie Ziemi, widział wówczas większy sygnał rentgenowski niż będąc po drugiej stronie planety. Odejmując znane źródła promieniowania X, to sygnał tła powinien być w miarę stały, niezależnie od tego, gdzie znajduje się satelita. Zanim jednak nadwyżkę sygnału naukowcy przypisali aksjonom, postarali się również jak najlepiej uwzględnić efekt związany z oddziaływaniem wiatru słonecznego z ziemskim polem magnetycznym. Nadwyżka sygnału jednak pozostała!

Podobną nadwyżkę sygnału udało się również wstępnie zarejestrować na pokładzie Teleskopu Kosmicznego Chandra, satelity rentgenowskiego należącego do NASA. Jednak, aby to potwierdzić konieczne jest zebranie większej ilości danych oraz ich szczegółowa analiza.

Naukowcy zaangażowani w projekt również podchodzą do odkrycia powściągliwie. “Odkryliśmy niezwykły sygnał, który nie potrafimy wyjaśnić konwencjonalnymi metodami, a biorąc pod uwagę aksjony możliwe jest jego wytłumaczenie” komentuje Andy Read, współautor badań. “Jednak to jest tylko hipoteza, a większość hipotez niestety się nie potwierdza” dodaje.

Artykuł opisujący odkrycie został opublikowany 19. października br. na łamach czasopisma Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.
Z niniejszym odkryciem wiąże się niestety smutna wiadomość, kierownik badań, George Fraser z Uniwersytetu Leicester, zmarł dwa dni po tym jak pracę wysłano do czasopisma.

Artykuł: Potential solar axion signatures in X-ray observations with the XMM–Newton observatory,
MNRAS 445 (2): 2146-2168. doi: 10.1093/mnras/stu1865

Hubert Siejkowski | Źródło: nature.com
http://orion.pta.edu.pl/czy-xmm-newton- ... ej-materii
Aksjony (oznaczone na niebiesko), które powstały we wnętrzu Słońca, mogą zmienić się w ziemskim polu magnetycznym (oznaczonym kolorem czerwonym) w fotony rentgenowskie (oznaczone kolorem pomarańczowym). Źródło: University of Leicester
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy XMM-Newton zarejestrował sygnał ciemnej materii.png
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 12:27

Orion gotowy. W pierwszą podróż ruszy 4 grudnia
Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA) poinformowała, że prace nad Orionem zostały zakończone. 4 grudnia rozpocznie się faza testowa pojazdu. Jeśli się powiedzie, statek kosmiczny jako pierwszy w historii przetransportuje ludzi w przestrzeń kosmiczną m.in. na Marsa.
Statek kosmiczny Orion jest już gotowy do fazy testowej - poinformowała agencja kosmiczna NASA. Ten etap ma się rozpocząć 4 grudnia tego roku. O szczegółach misji opowiedzą naukowcy NASA podczas konferencji prasowej, która odbędzie się 6 listopada w agencji kosmicznej Kennedy Space Center na Florydzie.
Faza testowa
W fazie testowej maszyna poleci bez astronautów. Orion minie orbitę ziemską, po czym wróci na naszą planetę, zamieniając się w ognistą kulę. Naukowcy najbardziej boją się tego etapu podróży kosmicznej, ponieważ palącą się kapsułę ciężko będzie zatrzymać. Na Orionie zamontowane są trzy pary spadochronów, które jeden po drugim będą się otwierać, zapewniając w ten sposób komfortowe hamowanie dla astronautów.
• Drogi interes
NASA od trzech lat przygotowywała załogowy statek kosmiczny Orion do lotu. To właśnie dzięki niemu astronomowie będą przeprowadzać eksperymenty na ziemskiej orbicie i poza nią. Podróż z załogą na pokładzie planowana jest na rok 2021.
Statek Kosmiczny Orion jest częścią nowego, wartego 35 mld dolarów, systemu zwanego Space Launch System. Ma pomóc USA odzyskać pozycję w podboju kosmosu po wycofaniu ostatnich wahadłowców. Orion zostanie zintegrowany z rakietą ładunkową, która będzie mogła wynieść na orbitę nawet 130 ton sprzętu i zapasów dla astronautów.
Źródło: TVN Meteo
Autor: PW/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 9,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Orion.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 12:28

NASA ostrzega przed całym tygodniem ciemności w grudniu
W sieci krąży filmik, w którym szef NASA ostrzega przed czekającym nas kataklizmem. Zgodnie z towarzyszącą mu informacją, w grudniu nadejdzie tydzień ciemności, który może zrujnować naszą cywilizację. Czy rzeczywiście mamy się czego obawiać?
W każdym miesiącu w internecie pojawia się przerażający viral. To nowa forma łańcuszka, który ma za zadanie obiec całą kulę ziemską i przy tym przerażać każdego, kto ma z nim do czynienia. We wrześniu internet wrzał po sfałszowanej prognozie zimy stulecia w Stanach Zjednoczonych.
Tymczasem koniec października przynosi nam viral dotyczący każdego mieszkańca Ziemi. Jego głównym elementem jest zlepek wypowiedzi Charlesa Boldena, szefa NASA, który ma wieścić nadciągający kataklizm. Jest to oczywiście sprytnie zmontowany materiał, który opatrzony jest zapowiedzią zbliżającego się tygodnia ciemności.
Miałby on wystąpić między 16 a 22 grudnia. Przyczyną zaciemnienia miałby być gigantyczny, największy od 250 lat rozbłysk na Słońcu, który uszkodzi satelity i sieć energetyczną. Jakby tego było mało, to jeszcze Ziemia zostanie opleciona przez pierścień pyłu i fragmentów planetoidy, który ma ograniczyć docieranie do powierzchni ziemi aż 90 procent promieni słonecznych. Czy wyjdziemy z tego cało? Tego nikt nie wie.
NASA oświadczyła, że z nagraniem nie ma nic wspólnego i jest to zwyczajna mistyfikacja. Jednak naukowcy zaznaczają, że w każdej plotce jest ziarenko prawdy. Owy katastrofalny w skutkach wybuch na Słońcu jest możliwy, choć oczywiście nikt nie jest w stanie przewidzieć, a tym bardziej mniej 100-procentowej pewności, że zdarzy się właśnie w tych dniach.
Ponura wizja oparta jest na kilku popularnych przepowiedniach, które wskazują na trzy dni ciemności, które miałyby zapowiadać nadejście końca świata. Ich przyczyna była bardzo różna, od zmiany biegunów ziemskich, czyli tzw. "wywrócenia się Ziemi na bok", aż po uderzenie planetoidy w Księżyc, co miałoby stworzyć pierścień pyłu i szczątków, a także zaburzyć grawitację do tego stopnia, że Ziemia miałaby zmienić oś obrotu.
Każde z tych zjawisk jest teoretycznie możliwe. Jednak zgodnie z oficjalnymi informacjami, żadna planetoida w naszej okolicy w tych dniach się nie znajdzie, chyba, że viral bazuje na teoriach spiskowych, wedle których takie informacje są przed ludnością ukrywane.
Olbrzymi rozbłysk na Słońcu potencjalnie mogłaby wywołać plama o numerze 2192, która przed kilkoma dniami znalazła się naprzeciw Ziemi. Musiałaby jednak przetrwać aż dwa cykle obrotu Słońca wokół własnej osi, a więc 2 miesiące. Zdarzało się, że duże kompleksy plam wracały po jednym pełnym obrocie Słońca, bardzo rzadko po dwóch i trzech.
W ostatnim czasie internet aż kipi przerażającymi proroctwami końca świata. Żyjemy na planecie na której w przeszłości działy się zjawiska jeżące włosy na głowie, ale nawet śmierć tysięcy czy milionów ludzi, zagłady całego naszego gatunku nie spowodowały. Czy tym razem będzie inaczej? O tym przekonamy się 16 grudnia.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... -w-grudniu
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lis 2014, 13:05

Szef Virgin Galactic Richard Branson zapowiada kontynuację projektu kosmicznego
Właściciel firmy Virgin Galactic Richard Branson zapowiedział kontynuację projektu kosmicznego mimo piątkowej katastrofy statku kosmicznego SpaceShipTwo, w którym zginął jeden pilot, a drugi został ranny. Do katastrofy doszło podczas testowego lotu.

Założyciel i właściciel firmy podkreślił w oświadczeniu opublikowanym na blogu, że jest "zszokowany i zasmucony" wypadkiem, do jakiego doszło na terytorium Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie zapewnił, że "wytrwa" w kontynuowaniu programu kosmicznego prowadzonego przez Virgin Galactic. Branson zapowiedział także, że podejmie bliską współpracę z amerykańskimi organami śledczymi badającymi przyczyny katastrofy
Nasze myśli są z rodzinami wszystkich, których dotknęła katastrofa. (...) Przestrzeń kosmiczna jest trudna (do opanowania) - ale warta tego. Dlatego wytrwamy i będziemy dalej razem pracować" - napisał Branson.
Szef Virgin Galactic zapowiedział także, że udaje się na miejsce katastrofy.

Do wypadku doszło na pustyni Mojave w Kalifornii. Zginął drugi pilot maszyny, a pierwszy, któremu udało się katapultować, został ciężko ranny.
Śmierć drugiego pilota potwierdził rzecznik biura szeryfa hrabstwa Kern, Ray Pruitt. Powiedział też, że pierwszego pilota odnaleziono w pobliżu miejsca katastrofy, 150 km na północ od Los Angeles, i przewieziono do najbliższego szpitala. Jego obrażenia są określane jako ciężkie.

Był to pierwszy od stycznia test tego statku kosmicznego obejmujący odpalenie silnika rakietowego. Firma Virgin Galactic poinformowała na Twitterze, że podczas próbnego lotu doszło do "poważnej anomalii", której rezultatem była utrata statku SpaceShipTwo.

Fotograf Ken Brown, który był świadkiem katastrofy powiedział, że SpaceShipTwo eksplodował, gdy został odczepiony od samolotu, który wynosił go na dużą wysokość. Zgodnie z założeniami po odłączeniu od samolotu uruchamiany jest silnik rakietowy, wynoszący statek na orbitę, na wysokość ponad 100 km, a na Ziemię SpaceShipTwo wraca jak szybowiec.

Termin pierwszego komercyjnego lotu, podczas którego pasażerowie będą mieli widok na naszą planetę na tle przestrzeni kosmicznej i kilka minut w stanie nieważkości, wielokrotnie przesuwano. Ostatnio mówiono, że będzie to wiosna 2015 roku.

Firma Virgin Galactic, założona przez brytyjskiego miliardera Richarda Bransona, zawarła w tym roku porozumienie z Federalnym Zarządem Lotnictwa (FAA), które ma umożliwić rozpoczęcie komercyjnych lotów z pasażerami na orbitę okołoziemską. Porozumienie szczegółowo reguluje zasady organizacji lotów w kosmos pojazdów Virgin Galactic.

Na rozpoczęcie takich lotów oczekuje ponad 800 osób, które zapłaciły za bilety po 250 tys. dolarów, wśród nich sam Richard Branson i hollywoodzki gwiazdor Leonardo di Caprio oraz wielu innych prominentów.



(meg)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html
Szczątki statku SpaceShipTwo PAP/EPA / Michael Nelson

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Szczątki statku SpaceShipTwo.jpeg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2014, 14:49

Księżycowa misja Chin zakończona sukcesem
Chinom udało się właśnie skutecznie ukończyć pierwszą misję na Księżyc i z powrotem - sobotnim rankiem na Ziemię powróciła sonda Chang'e 5-T1, która zawróciła dokoła ciemnej strony naszego naturalnego satelity, a później skutecznie pokonała opór ziemskiej atmosfery i wylądowała w regionie Mongolii Wewnętrznej.
Podczas misji tej nie tylko udało się wykonać bardzo ciekawe zdjęcia lecz także (a raczej przede wszystkim) Chiny sprawdziły swoje technologie przed misją Chang'e 5, która wystartować ma za 3 lata, i podczas której z Księżyca zebrane mają zostać próbki do badań na Ziemi.
Przed wejściem w ziemską atmosferę sonda pędziła z prędkością ponad 11 kilometrów na sekundę dlatego najpierw konieczne było zastosowanie manewru odbijania od atmosfery aby nieco prędkości wytracić.
A w przyszłości, jeśli oczywiście misja Chang'e 5 zakończy się sukcesem, Chińczycy chcą wysłać na Srebrny glob ludzi, a w 2020 roku chcą otworzyć własną stację kosmiczną.
Krzysiek Dzieliński
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/2086 ... a-sukcesem
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2014, 14:50

Relacja ze stratosfery – film nakręcony z balonu przez polskich gimnazjalistów
Wreszcie jest film nakręcony podczas misji balonu stratosferycznego Fokus One wysłanego przez polskich gimnazjalistów – Mateusza Zarembę i Adama Kitę! Crazy Nauka była patronem medialnym tej imprezy i sekundowała ekipie podczas startu.
Adam Kita (15 lat) i Mateusz Zaremba (16 lat i właściwie to jest już licealistą) to entuzjaści technologii kosmicznych, którzy wzięli na siebie ambitne zadanie nakręcenia pierwszego w Polsce filmu 3D w technologii HD, ukazującego naszą planetę i kosmos ze stratosfery (to ta warstwa atmosfery Ziemi, która rozciąga się od ok. 10 km do 55 km nad jej powierzchnią). Jak tego dokonali? Wywrócili wszystko do góry nogami, zebrali fundusze w portalu crowdfoundingowym, zdobyli wsparcie Centrum Badań Kosmicznych PAN, pozwolenie na lot od Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, wykonali plany i obliczenia, uszyli spadochron, skonstruowali kapsułę, do której przymocowali kamery i… balon poleciał. A oni pognali za nim, by przechwycić sprzęt, kiedy spadnie na ziemię.
Po udanym starcie trzy kamery, w które wyposażona była kapsuła balonu Fokus One, nagrały przepiękne sekwencje, które możecie obejrzeć poniżej. W trakcie tej niesamowitej podróży czujniki odnotowały temperaturę do -60 st. C. Balon wznosił się do wysokości około 15 km, po czym pękł i opadł na ziemię.
– Maksymalna wysokość, jaką osiąga ten typ balonu, to 35 km. Nasz balon nie wzniósł się tak wysoko po części z powodu niezbyt dobrych warunków atmosferycznych, a więc warstwy chmur składających się z kryształków lodu, które osłabiły powłokę – powiedział Crazy Nauce Mateusz Zaremba. – Z drugiej strony sam balon okazał się słabszy jakościowo, niż zapowiadał producent. Mimo to nasz cel osiągnęliśmy.
Balon wystartował w Serocku i pokonał w poziomie, w linii prostej, około 50 km. Pech chciał, że kapsuła z kamerami wpadła w sam środek Narwi, jedynej większej rzeki w okolicy.
– Przez blisko półtorej godziny staraliśmy się ją wyłowić z wody. Wreszcie osiadła przy brzegu i można ją było przechwycić – opowiada Mateusz. – Z trzech kamer wodowanie przetrwały dwie, ale na szczęście zachował się cały zarejestrowany materiał.
Oto film nakręcony podczas lotu balonu stratosferycznego wypuszczonego przez Mateusza i Adama:
Jesteśmy zadowoleni z przebiegu tej misji i już myślimy o tym, żeby zorganizować następną – tym razem z lepszej jakości balonem – mówi Mateusz.
http://www.crazynauka.pl/relacja-strato ... zjalistow/

www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lis 2014, 14:51

Ciemna energia "połyka" ciemną materię. "Wszechświat stanie się ogromny, nudny i pusty"
Najnowsze badania nad naturą ciemnej materii i ciemnej energii mogą rzucić nieco światła na przyszłe losy Wszechświata. Badacze z Portsmouth i Rzymu odkryli ślady jakoby ciemna materia stanowiąca "kosmiczne rusztowanie" jest powoli i sukcesywnie "połykana" przez ciemną energię.
• Publikacja pod redakcją American Physical Society (amerykańskiego stowarzyszenia naukowego fizyków - red.) pojawiła się na łamach magazynu "Physical Review Letters". Naukowcy z Uniwersytetu Portsmouth i w Uniwersytetu w Rzymie opisują w niej interakcje zachodzące pomiędzy ciemną materią i ciemną energią.
Ciemne i wszechobecne
Obecnie uważa się, że tzw. brakująca masa we Wszechświecie jest ciemną materią, której istnienie zdradzają jedynie wywierane przez nią efekty grawitacyjne. Uważa się ją za materię nieemitującą i nieodbijającą promieniowania elektromagnetycznego.
Z kolei za ciemną energię, której istnienie hipotetycznie jest według fizyków możliwe, uznaje się energię wszechobecną w kosmosie. Wywiera na przestrzeń ujemne ciśnienie, wywołując tym samym rozszerzanie się Wszechświata.
Studium fatum kosmosu
W opublikowanej na łamach magazynu pracy badacze dowodzą, jakoby między obiema hipotetycznie istniejącymi formami - ciemną materią i ciemną energią - dochodziło do interakcji. Opierając się na ostatnich danych autorzy dowodzą, że skutkiem jest spowolnienie procesu "rozdmuchiwania się" Wszechświata.
- To studium dotyczy fundamentalnych zagadnień o czasie w kosmosie. To właściwie rozprawa nad przeznaczeniem Wszechświata, nad tym jaki będzie jego [Wszechświata] koniec - uważa David Wands, dyrektor Instytutu Kosmologii i Grawitacji w Portsmouth.
Wielki, pusty i nudny
- Jeśli mamy rację i faktycznie czarna energia nabiera siły kosztem wyparowującej z tego powodu ciemnej materii - kontynuuje Wands - koniec końców Wszechświat stanie się ogromnym, nudnym i pustym miejscem - kwituje.
- Ciemną materię można przyrównać do ram nadających rozrastającemu się Wszechświatowi kształt. Galaktyki na które patrzymy opierają się na tym swoistym rusztowaniu. Prowadzone przez nas obserwacje sugerują, że ciemna materia wyparowuje spowalniając rozrost kosmosu - podkreśla badacz.
Lato z teleskopem
Z prof. Davidem Wands współpracowały jego studentki z Uniwersytetu w Rzymie, Valentina Salvatelli i Najla Said oraz wykładający tam dr Marco Bruni i prof. Alessandro Melchiorri. Wspólnie analizowali dane zgromadzone w ramach projektu Sloan Digital Sky Survey, czyli prowadzonego od 2000 r. przeglądu nieba wykonywanego przez 2,5-metrowy teleskop w Apache Point Observatory w Nowym Meksyku.
- Valentina i Najla spędziły kilka miesięcy w Nowym Meksyku obserwując niebo i szukając różnic między swoimi obserwacjami a tymi, które wykonywano wcześniej - przyznał prof. Wands. - Od roku 1998 nauka bardzo się rozwinęła. Dziś widok nieba, który teleskopy rejestrują to dla nas źródło znacznie bogatsze niż kiedyś - tłumaczył profesor.
Błędy przeszłości
- Opracowane niegdyś modele ciemnej energii są dość archaiczne w dzisiejszych czasach. Uważam, że udało nam się opracować lepsze algorytmy, zdolne do przetworzenia wszystkich dostępnych danych i skondensowania ich w czytelniejszy i wiarygodniejszy model - podkreślił prof. Wands.
- Od późnych lat 90. astronomowie byli przekonani, że coś faktyczne przyspiesza proces rozszerzania się Wszechświata. Z początku wyjaśniano to w ten sposób, że w przestrzeni kosmicznej - próżni - jest skumulowana energia o odpowiedniej do tego gęstości - wyjaśniał badacz dodając, że z czasem obserwacje zmusiły naukowców do zweryfikowania swojej wiedzy.
Interesująca korekta
- Błędne było założenie, że te wartości są stałymi, że świat będzie stale w jednakowym tempie się rozrastał. Wykazaliśmy, że wcale tak się nie dzieje. Analizy obserwacji wykazały bowiem zgoła co innego - zaznaczył profesor Wands. - Okazało się, że kosmos nie tylko nie trzyma tempa rozszerzania się, ale nawet je spowolnił - podkreślił.
- To wszystko wygląda wyjątkowo interesująco na papierze - komentuje prof. Dragan Huterer z Uniwersytetu Michigan. W jego opinii konieczne są dalsze badania, którymi autorzy publikacji mogliby poprzeć stawiane w artykule tezy. - Ilekroć dyskusje naukowe schodzą na tory ciemnej energii, tylekroć musimy zrozumieć że nasza wiedza w tym zakresie jest niezwykle uboga - zauważa.
Dowód na konieczność zmian
Prof. Huterer dodaje jednak, że "nie może powiedzieć, by był przedstawionymi wynikami specjalnie zaskoczony". Jak zauważa - wynik wygenerował napisany na nowo algorytm, zdolny wykonać większą ilości obliczeń niż starsze modele.
- To jednak dowodzi, że konieczne są pewne zmiany. Od dłuższego czasu środowisko naukowców jest świadome, że ilość danych pozyskiwanych przez najnowsze instrumenty jest ogromna, o wiele większa niż kiedyś. Konieczna jest modyfikacja istniejących algorytmów i modeli tak, by były zdolne te dane przetworzyć - zaznaczył prof. Huterer.
Źródło: science daily
Autor: mb/rp
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 0,1,0.html

www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Lis 2014, 08:55

Znana przyczyna katastrofy pojazdu kosmicznego Virgin Galactic
System wspomagający wchodzenie statku kosmicznego do atmosfery stał się powodem katastrofy SpaceShipTwo. Według śledczych badających wypadek, w którym zginął jeden pilot, mechanizm zadziałał zbyt szybko.
Już teraz wiadomo, że wcześniejsze domysły wskazujące na usterkę w nowym silniku nie znalazły potwierdzenia w faktach. Zarówno sam silnik, jak i system paliwowy nie mają śladów eksplozji – orzekli śledczy.
To na razie wstępne ustalenia, a jak ocenia prowadząca badania amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu, dochodzenie może potrwać nawet rok.
SpaceShipTwo firmy Virgin Galactic ma w przyszłości wozić turystów na krótkie wycieczki do granic kosmosu, na wysokość ponad stu kilometrów. Pierwsze komercyjne loty miały odbyć się w przyszłym roku, ale zdaniem niektórych obserwatorów katastrofa samolotu znacznie opóźni te plany.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... aid=113bc8
Szczątki statku SpaceShipTwo AP / Ringo H.W. Chiu

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Szczątki statku SpaceShipTwo.jpeg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Lis 2014, 09:26

Hubble znalazł gwiezdnego towarzysza ukrytego przez 21 lat w blasku supernowej
Za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a astronomowie odkryli gwiezdnego towarzysza rzadkiego typu supernowej. Obserwacja ta potwierdza teorię, zgodnie z którą eksplozja pochodzi z układu podwójnego. W układzie takim jedna gwiazda zaopatruje się w paliwo pochodzące z utraty masy jej towarzysza. To pierwsze odkrycie, dzięki któremu astronomowie byli w stanie określić jakie właściwości musi posiadać gwiezdny towarzysz supernowej typu IIb. Naukowcy mogli także oszacować jasność oraz masę gwiazdy po eksplozji, co rzuciło światło na warunki jakie panowały przed wybuchem.

Artykuł napisała Katarzyna Więcek.

„Masywniejsza gwiazda układu podwójnego prawdopodobnie traci przed wybuchem większość pierwotnej powłoki wodorowej. Problem polega na tym, że dotychczasowe bezpośrednie obserwacje przewidywanego towarzysza były utrudnione, ponieważ jest on bardzo słaby w porównaniu z supernową” – powiedział główny badacz Ori Fox z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.

Astronomowie szacują, że co sekundę gdzieś we Wszechświecie gaśnie jedna supernowa. Nadal jednak nie rozumieją w pełni jak gwiazdy wybuchają. Odkrycie gwiezdnego towarzysza, niczym odnalezienie dowodu zbrodni, dostarcza cennych wskazówek odnośnie różnych supernowych we Wszechświecie. „To jest jak miejsce zbrodni, a my wreszcie zidentyfikowaliśmy przestępcę” – zażartował członek zespołu Alex Filippenko, profesor astronomii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. „Gwiezdny towarzysz ukradł trochę wodoru zanim główna gwiazda eksplodowała”.

Eksplozja miała miejsce w galaktyce M81, która jest oddalona od Ziemi o 11 mln lat świetlnych w kierunku konstelacji Wielkiej Niedźwiedzicy. Światło z wybuchu supernowej zostało zarejestrowane po raz pierwszy w 1993 r. a obiekt nazwano SN 1993J. Stanowił on najbliższy znany przykład tego typu supernowej, zwanego typem IIb, ze względu na szczególne cechy eksplozji. W ciągu ostatnich dwóch dekad, astronomowie poszukiwali podejrzanego towarzysza myśląc, że zginął w blasku szczątkowej łuny powstałej po wybuchu.

Obserwacje dokonane w 2004 r. w Obserwatorium Kecka na Mauna Kea, na Hawajach ukazały poszlaki dotyczące cech widma absorpcyjnego, które mogły pochodzić od hipotetycznego towarzysza. Pole widzenia było jednak tak zatłoczone, że astronomowie nie byli pewni czy linie widma absorpcji pochodzą od towarzysza czy może od innych gwiazd, znajdujących się na kierunku obserwacji SN 1993J. „Dotychczas, nikt nie był w stanie bezpośrednio wykryć blasku gwiazdy, zwanego kontinuum emisji” – powiedział Fox.

Gwiezdny kamrat jest tak gorący, że tzw. kontinuum blasku znajduje się w dużej mierze w świetle ultrafioletowym (UV), które można wykryć tylko ponad pochłaniającą je ziemską atmosferą. „Udało nam się uzyskać spektrum UV z Hubble’a. To jednoznacznie pokazuje, że mamy nadmiar emisji kontinuum w UV, nawet po uwzględnieniu i odjęciu światła innych gwiazd” – powiedział członek zespołu Azalee Bostroem z STScI w Baltimore, w stanie Maryland.

Kiedy masywna gwiazda osiąga kres swojego życia, spala całą materię, a jej żelazne jądro zapada się. Wydostająca się na zewnątrz materia jest postrzegana jako supernowa. We Wszechświecie jest wiele różnych typów supernowych. Uważa się, że niektóre eksplodowały z jednej gwiazdy. Inne pojawiły się w układzie podwójnym składającym się z normalnej gwiazdy oraz białego karła, albo nawet dwóch białych karłów. Osobliwym typem supernowej jest typ IIb, który łączy w sobie cechy eksplozji w układzie podwójnym z tym, co jest obserwowane podczas wybuchu pojedynczej masywnej gwiazdy. SN 1993J oraz inne supernowe tego typu są niezwykłe ponieważ w ich eksplozji nie obserwuje się dużych ilości wodoru. Kluczowe pytanie brzmi: Jak SN 1993J straciła swój wodór? W modelu dla supernowej typu IIb główna gwiazda traci większość zewnętrznej otoczki wodorowej na rzecz swojego towarzysza, który kontynuuje spalanie jako bardzo gorąca helowa gwiazda.

„Kiedy po raz pierwszy zidentyfikowałem SN 1993J jako supernową typu IIb, miałem nadzieję, że pewnego dnia będziemy w stanie wykryć jej podejrzanego towarzysza” – powiedział Filippenko. „Nowe dane z teleskopu Hubble’a sugerują, że w końcu dokonaliśmy tego, potwierdzając wiodący model dla supernowych typu IIb”.

Zespół połączył dane naziemne w świetle optycznym i obrazy z dwóch instrumentów Hubble’a służących do zbierania światła ultrafioletowego. Następnie stworzyli spektrum wielu długości fal, które przewidziano w blasku gwiezdnego towarzysza. Fox, Filippenko i Bostroem zapewniają, że przyszłe badania będą dotyczyć doprecyzowania cech gwiazdy oraz pozwolą ostatecznie wykazać jej istnienie.

Dodała: Redakcja AstroNETu
Źródło: NASA/ESA Hubble Space Telescope Home Page
http://news.astronet.pl/7516
Dodała: Redakcja AstroNETu - 2014-11-03 01:01:03+01

Źródło: Hubblesite
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wizja artystyczna supernowej 1993J, eksplozji w galaktyce M81, której światło dotarło do nas 21 lat temu..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Lis 2014, 09:30

"To kosmici" pisali internauci. Zobaczcie, co zarejestrował jeden z mieszkańców Południowej Dakoty
Jeden z mieszkańców Dakoty Południowej (stan w USA) miał niecodzienną okazję zarejestrować wyjątkowe zjawisko. Swoim aparatem uchwycił spadający meteor, który spalił się atmosferze. Wideo umieścił na jednym z portali społecznościowych.
"To kosmici" pisali internauci, kiedy zobaczyli film w sieci.
Na materiale wideo, prócz pięknej Drogi Mlecznej i rozgwieżdżonego nieba, widać spadający meteor. To niezwykłe zjawisko zarejestrował mieszkaniec Sioux Falls (Południowa Dakota), Wes Eisenhauer.
Godzina w 10 sekund
By nagrać 10 sekundowy film Wes wykonał 120 zdjęć. Każde z nich było naświetlane przez 30 sekund. W sumie cały materiał jest skrótem godzinnej obserwacji nieba.
Kosmiczne śmieci
Według definicji naukowej meteory to ślady powstałe po wejściu w atmosferę naszej planety obiektu nazywanego meteoroidem. Z powierzchni widziane są jako świecące intensywnie smugi na nocnym niebie. W wyniku dużej prędkości meteoroid rozgrzewa się do 2000 st. C tworząc ogon, który widzimy z Ziemi. Codziennie wpada w ziemską atmosferę około 274 ton takich odłamków.
Naukowcy szacują, że meteoroidy wchodzą w atmosferę naszej planety z prędkością od około 10 do 70 km/s. Większość z nich w wyniku tarcia traci masę i spala się w atmosferze. Te które spadną na Ziemię, nazywa się meteorytem.

Meteor explosion Milky Way Time Lapse. By: Wes Eisenhauer from wes eisenhauer on Vimeo.
Źródło: weseisenhauerphotography.com
Autor: PW/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 1,1,0.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2014-11-03_08h25_07.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2014-11-03_08h26_00.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Lis 2014, 19:30

Bagiński będzie kręcić "Ambicję 2"? To nie komety przyniosły nam wodę


To nie komety pierwsze przyniosły nam wodę - twierdzą w ostatnim wydaniu tygodnika "Science" naukowcy z USA. Najpierw zrobiły to meteoryty. To dzięki nim przeszło 70 proc. powierzchni Ziemi pokrywają oceany i zamieszkujemy Błękitną Planetę.

W filmiku "Ambicja" wyprodukowanym przez firmę Platige Image oraz Europejską Agencję Kosmiczną i wyreżyserowanym przez Tomasza Bagińskiego widzimy, jak wielki mag (doskonały Aidan Gillen - Little Finger z "Gry o tron") tworzy Układ Słoneczny. Na młodziutką i suchą jeszcze Ziemię zsyła komety, kosmiczne zlepki lodu i pyłu. Dzięki nim nasza planeta miała zyskać wodę, a razem z nią - życie. Filmik promuje europejską misję sondy Rosetta, która po długiej podróży dotarła do komety Czuriumow-Gierasimienko i niedługo opuści na nią swój próbnik.

Wygląda jednak na to, że "Ambicji" przydałby się sequel. Naukowcy nie zasypiają bowiem gruszek w popiele i właśnie ogłosili, że kiedy komety uderzały w Ziemię, trzecia planeta Układu Słonecznego była już mokra. Wodę jako pierwsze przynieść jej miały meteoryty.

Zespół badaczy pracujący pod kierunkiem Adama Sarafiana, geologa i geofizyka z Instytutu Oceanograficznego w Woods Hole, pisze w "Science", że Ziemia stała się błękitną planetą właściwie zaraz, bo ledwie 8-20 mln lat, po swoich narodzinach przeszło 4,5 mld lat temu. Ich zdaniem wodę przyniosły jej najdawniejsze meteoryty Układu Słonecznego - tzw. chondryty węgliste.

Uczeni doszli do takiego wniosku, badając eukryty - kamienne meteoryty, które przybyły do nas z Westy, jednej z największych planetoid krążących wokół Słońca w pasie pomiędzy Marsem a Jowiszem. Wiadomo, że eukryty powstały aż 4,5 mld lat temu. Kiedy naukowcy zbadali proporcje różnych izotopów wodoru, węgla i azotu zawartych w tych meteorytach, zorientowali się, że są one podobne zarówno do proporcji izotopów znajdowanych w chondrytach węglistych i w wodzie na... Ziemi. Stąd ich wniosek, że to chondryty węgliste, jako najdawniejsze meteoryty Układu Słonecznego mogły dostarczyć wodę zarówno na Westę, jak i na naszą planetę.

Te badania nie wykluczają oczywiście, że kolejne porcje wody mogły "zrzucić" na Ziemię komety - jak to pięknie pokazano w filmiku "Ambicja". Ale i bez nich Ziemia pokryłaby się oceanami, morzami, jeziorami i rzekami.

- Uważamy, że Ziemia uformowała się już jako mokra planeta, a nie sucha pustynia, tak jak to dotąd przedstawiano - mówią naukowcy. - Być może to samo spotkało inne wewnętrzne planety Układu Słonecznego [np. Marsa], które potem jednak straciły swoją wodę.


http://wyborcza.pl/1,75476,16907249,Bag ... omety.html
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2014-11-03_18h23_00.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Lis 2014, 19:32

Sześcioro polskich uczniów pojedzie na obóz ESO Astronomy Camp 2014 we Włoszech
Ogłoszono wyniki polskiego konkursu związanego z międzynarodowym obozem astronomicznym dla młodzieży we Włoszech. Podobnie jak w roku poprzednim, polscy uczniowie wykazali bardzo duże zainteresowanie udziałem – informuje Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA), które wraz z partnerami przeprowadziło konkurs w naszym kraju.

ESO Astronomy Camp 2014 to międzynarodowy obóz astronomiczny dla młodzieży w wieku 16-18 lat. Organizowany jest przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), jedną z czołowych organizacji zajmujących się badaniami Wszechświata z powierzchni Ziemi.

Tegorocznym tematem przewodnim ESO Astronomy Camp 2014 będzie zagadnienie odległości w Kosmosie. Zajęcia poprowadzą m.in. naukowcy z ESO. Obóz odbędzie się od 26 grudnia 2014 r. do 1 stycznia 2015 r. w Obserwatorium Astronomicznym Aosta Valley w Saint-Barthelemy we włoskich Alpach.

Jest to już druga edycja obozu. W tym roku chęć udziału zgłosiło ponad 230 uczniów z różnych krajów. Liczba chętnych z Polski wyniosła 54, co stanowi aż 23 procent wszystkich zgłoszeń.

Na Polaków czekało sześć stypendiów pokrywających koszty udziału w obozie (500 euro) oraz koszty biletów lotniczych. Pięć stypendiów było przewidzianych w ramach konkursu, natomiast polską grupę uczestników obozu uzupełnia zwycięzca Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego (OMSA) w Grudziądzu.

Laureatami stypendiów zostali:
• Michał Grendysz z Lublina (II Liceum Ogólnokształcące im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie)
• Zofia Kaczmarek z Torunia (ZS UMK Gimnazjum i Liceum Akademickie w Toruniu)
• Jakub Morawski z Bielska-Białej (V Liceum Ogólnokształcące w Bielsku-Białej)
• Mikołaj Sabat z Kielc (II Liceum Ogólnokształcące im. Jana Śniadeckiego w Kielcach)
• Tomasz Świerczewski z Michałowa-Reginowa (Zespół Szkół Nr 73, L O z Oddziałami Integracyjnymi im. Ruy Barbosy w Warszawie)
• Klaudia Zięba z Węglówki (I Liceum Ogólnokształcące im. Bartłomieja Nowodworskiego w Krakowie)

„Jury miało naprawdę trudne zadanie przyznania stypendiów, bowiem poziom bardzo wielu prac był wysoki i mocno wyrównany. Dziękujemy wszystkim uczestnikom i zachęcamy do dalszego rozwijania astronomicznej pasji, a także do startu w kolejnych edycjach konkursu” powiedział Krzysztof Czart, polski koordynator Sieci Popularyzacji Nauki ESO.

Fundatorami stypendiów są Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA), Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci (KFnrD) oraz Fundacja „New Space”. Konkurs wsparło także Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Patronami medialnymi były czasopisma „Urania – Postępy Astronomii” i „Wiedza i Życie” oraz portal PAP - Nauka w Polsce.

Warto wspomnieć, iż 28.10.2014 r. Polska podpisała umowę o przystąpieniu do ESO. Po ratyfikacji tego porozumienia, nasz kraj stanie się pełnoprawnym członkiem organizacji i uzyska dostęp do wielkich teleskopów w obserwatoriach na pustyni Atakama w Chile, gdzie panują jedne z najlepszych na świecie warunków klimatycznych do prowadzenia obserwacji kosmosu.

Więcej informacji:

• Strona konkursu


• Komunikat końcowy polskiego konkursu
• Witryna PTA
• Witryna KFnrD
• Witryna ESO
• Polska strona ESO
• Witryna Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
• Witryna obozu ESO Astronomy Camp 2014

Źródło: Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA)

Na zdjęciu:
Rozgwieżdżone niebo nad górskim obserwatorium Aosta Valley w Saint-Barthelemy we Włoszech. Fot.: J. Durnwalder/ESO
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sze ... szech.html
http://orion.pta.edu.pl/szescioro-polsk ... e-wloszech
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sześcioro polskich uczniów pojedzie na obóz ESO Astronomy Camp 2014 we Włoszech.jpg
Sześcioro polskich uczniów pojedzie na obóz ESO Astronomy Camp 2014 we Włoszech.jpg (8.36 KiB) Obejrzany 7087 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Lis 2014, 19:35

VLTI wykrył światło egzozodiakalne
Wykorzystują pełną moc interferometru VLTI, międzynarodowy zespół astronomów odkrył światło egzozodiakalne blisko tzw. „strefy życia” wokół dziewięciu pobliskich gwiazd. Jest to światło gwiazdy odbite przez pył utworzony w wyniku zderzeń pomiędzy planetoidami i aktywności komet. Występowanie dużych ilości tego rodzaju pyłu w wewnętrznych rejonach niektórych układów planetarnych może stanowić przeszkodę w uzyskiwaniu w przyszłości bezpośrednich obrazów planet podobnych do Ziemi.
Zespół astronomów użył interferometru VLTI (Very Large Telescope Interferometer) do obserwacji w zakresie bliskiej podczerwieni [1] wybranych 92 pobliskich gwiazd, aby zbadać światło egzozodiakalne od gorącego pyłu w pobliżu „stref życia”. Naukowcy połączyli nowe dane z wcześniejszymi wynikami obserwacji [2]. Wokół dziewięciu gwiazd zaobserwowano jasne światło egzozodiakalne, utworzone przez świecące ziarna gorącego pyłu egzozodiakalnego, albo przez światło gwiazdy odbite od ziaren pyłu.
Gdy w pobliżu nie ma źródeł światło, to na Ziemi można w nocy dostrzec na niebie światło zodiakalne z naszego Układu Słonecznego. Widać je jako słabą, rozmytą, białą poświatę widoczną tuż po zmierzchu, albo tuż przed świtem. Światło zodiakalne jest tworzone przez światło słoneczne odbite od niewielkich cząstek i wydaje się rozciągać od okolicy Słońca. To odbite światło może być obserwowane nie tylko z Ziemi, ale z każdego miejsca w Układzie Słonecznym.
Poświata zaobserowana w najnowszych badaniach jest znacznie bardziej ekstremalną wersją podobnego zjawiska. O ile światło egzozodiakalne – czyli światło zodiakalne w innych systemach gwiazdowych – było już wcześniej wykrywane, to niniejsze badania są pierwszą dużą pracą na temat tego zjawiska wokół pobliskich gwiazd.
W odróżnieniu do wcześniejszych obserwacji, zespół nie tylko obserwował pył, który później posłuży za materiał do formowania planet, ale także pył wytworzony w zderzeniach pomiędzy małymi planetami o rozmiarach kilku kilometrów – obiektami zwanymi planetozymalami, które są podobne do planetoid i komet w Układzie Słonecznym. Tego rodzaju pył stanowi również źródło światła zodiakalnego w Układzie Słonecznym.
„Jeżeli chcemy badać ewolucję podobnych do Ziemi planet w pobliżu strefy nadającej się do zamieszania (tzw. strefy życia), musimy obserwować zodiakalny pył w obszarach wokół innych gwiazd” powiedział Steve Ertel, główny autor publikacji, naukowiec z ESO oraz z Uniwersytetu w Grenoble we Francji. „Wykrywanie i analiza własności tego rodzaju pyłu wokół innych gwiazd jest sposobem na badanie architektury i ewolucji systemów planetarnych.”
Wykrycie słabego pyłu w pobliżu oślepiającej gwiazdy centralnej wymaga obserwacji w wysokiej rozdzielczości i z dużym kontrastem. Interferometria – czyli łączenie światłą zebranego dokładnie w tym samym czasie przez kilka różnych teleskopów – wykonywana w świetle podczerwonym jest na razie jedyną techniką, która pozwala na odkrycie i zbadanie tego typu systemów.
Dzięki mocy VLTI oraz wykorzystując granice możliwości instrumentów pod względem dokładności i wydajności, zespół naukowców był w stanie osiągnąć poziom wydajności około dziesięć razy lepszy niż w przypadku instrumentów dostępnych na świecie.

[3] Dodaktowym wynikiem obserwacji było odkrycie kilku nowych, nieoczekiwanych towarzyszy gwiazdowych w pobliżu niektórych z najbardziej masywnych gwiazd w badanej próbce. „Nowe gwiazdowe składniki tych układów sugerują, że powinniśmy zrewidować nasze obecne poglądy na temat ilości gwiazd podwójnych” mówi Lindsay Marion, główna autorka dodatkowej publikacji poświęconej analizie tych samych danych.
Więcej informacji

Źródło: ESO | Tłumaczenie: Krzysztof Czart
http://orion.pta.edu.pl/vlti-wykryl-swi ... zodiakalne
Artystyczna wizja jasnego światła egzozodiakalnego.
ESO/L. Calçada

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Artystyczna wizja jasnego światła egzozodiakalnego..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Lis 2014, 12:01

Potężne rozbłyski na niepozornej gwieździe
W kwietniu tego roku satelita Swift zaobserwowała coś do czego nie była zaprojektowana. Zarejestrowała bowiem najsilniejszy znany rozbłysk na powierzchni czerwonego karła. Owa eksplozja miała miejsce na oddalonej od nas o około 60 lat świetlnych gwieździe i okazała się być 10.000 razy silniejsza niż największy zanotowany wybuch na słońcu. Jednak był to dopiero początek spektaklu.

Satelita Swift została wystrzelona w 2004 roku na LEO(low Earth orbit), aby umożliwić obserwacje rozbłysków gamma. Jednak tym razem dostrzegła rozbłysk w niepozornym systemie DG Canum Venaticorum(DG CVn), który nie jest dobrze znany ponieważ nie wydawał się wcześniej zbyt interesujący. Wiemy jednak, że składa się on z dwóch czerwonych karłów orbitujących wokół siebie w odległości około 3 promieni Ziemskiej orbity. Zarówno ich masy jak i promienie są około trzy razy mniejsze od swoich słonecznych odpowiedników. Wyniki badań zostały przedstawione na spotkaniu American Astronomical Society.

Rekordowy rozbłysk w samym tylko paśmie Rentgenowskim był jaśniejszy niż cały układ podwójny w całym spektrum fal elektromagnetycznych. Szczytowa temperatura plazmy w czasie tego zdarzenia wyniosła 200 milionów stopni Celsjusza, czyli 12 razy więcej niż jądro Słońca. Dotąd naukowcy uważali, że tak gwałtowne zjawiska trwają najwyżej dzień, ale dane z tego zdarzenia wskazują na siedem poważnych eksplozji w ciągu 2 tygodni. Rekordzista zyskał miano "Superflary".

Większość gwiazd odległych od nas o mniej niż 100 lat świetlnych jest, tak jak Słońce, w średnim wieku. Jednak około 1000 z nich jest młodymi czerwonymi karłami, które powstały w innych regionach galaktyki i dryfują przez naszą okolicę. To właśnie one są najlepszą okazją na poznanie gwałtownych zjawisk towarzyszących młodym gwiazdom. Przykładowo wiek systemu DG CVn jest szacowany na 30 milionów lat, co stanowi zaledwie 0,7% wieku Układu Słonecznego.

"Superflara" rozpoczęła 11-sto dniowy cykl eksplozji. Kolejne 9 dni minęło nim gwiazda powróciła do swojej normalnej aktywności. Astronomowie twierdzą, że kluczem do tak dużej aktywności jest szybka rotacja gwiazdy. W przypadku opisywanej gwiazdy prędkość rotacji jest około 30 razy większa niż w przypadku Słońca.

Dodał: Grzegorz Sochacki
Uaktualnił: Grzegorz Sochacki

Źródło: NASA - Amerykańska Agencja Kosmiczna
http://news.astronet.pl/7514
Wizja artystyczna układu podwójnego czerwonych karłów. Na obrazie zostały także umieszczone potężne rozbłyski, jakie zarejestrowała satelita Swift.

Dodał: Grzegorz Sochacki -
Uaktualnił: Grzegorz Sochacki -

Źródło: NASA
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wizja artystyczna układu podwójnego czerwonych karłów..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Lis 2014, 12:09

Krótki przewodnik po statkach kosmicznych
Czy podróż w kosmos jest wygodna? Ile bagażu może zabrać ze sobą astronauta? Oto krótki test załogowych statków kosmicznych.


Kiedy amerykańskie wahadłowce z kosmodromu na przylądku Cape Canaveral na Florydzie trafiły do muzeum, Amerykanie stracili możliwość wożenia swoich astronautów na Stację Kosmiczną. Muszą teraz korzystać z usług Rosjan, płacąc za każde miejsce w kabinie Sojuzów słoną cenę (ok. 70 mln dol.). Ale w 2017 r. mają zamiar wreszcie się uniezależnić. NASA przyznała dwóm prywatnym firmom kontrakty na transport ludzi w kosmos. Pierwszą jest Boeing, wielki koncern lotniczy od dekad obecny w kosmicznym biznesie, drugą - SpaceX, firma założona ledwie w 2002 r. przez miliardera Elona Muska.

Oto krótki przegląd statków, które mają lub wkrótce będą mieli do wyboru astronauci.

Dragon V2

Ta kapsuła zabierze nas nie tylko w kosmos, lecz przede wszystkim w XXI wiek. Przestronne wnętrze, wygodne fotele dla 7 osób, futurystyczny kokpit z dotykowymi panelami - to wszystko już teraz można znaleźć w zaprezentowanej niedawno kapsule firmy SpaceX. Jest ona zmodyfikowaną wersją towarowej kapsuły Dragon, która z powodzeniem wznosiła zaopatrzenie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Teraz ma zabrać do niej załogę.

Wygoda podróży idzie w parze z rozmiarami. W porównaniu do wysłużonych Sojuzów to prawdziwy kolos mierzący ponad 6 m wysokości i 3,7 m w podstawie. Waży 4,2 tony. To między innymi zasługa aktywnego systemu lądowania. Kapsuła posiada spadochrony, ale jedynie jako wyposażenie zapasowe. Powrót na Ziemię zapewni zestaw silników rakietowych, które bezpiecznie sprowadzą załogę na precyzyjnie wskazane miejsce. Takie rozwiązanie podniesie komfort i obniży koszty lotu.

Pierwszy egzemplarz tej kapsuły mogliśmy obejrzeć pod koniec marca tego roku. Jego pierwszy planowy lot załogowy przewidziany jest na 2017 r.

A poniżej - symulacja lotu Dragona:

Sojuz

Sojuz to wciąż jedyny regularnie latający dziś na orbitę statek kosmiczny. Co więcej, to prawdziwy kosmiczny weteran - lot pierwszej załogowej wersji tej kapsuły odbył się już w 1967 r. - zresztą jego wygląd i komfort podróży nadal pamiętają te czasy. Kapsuły były małe i ciasne, mogły pomieścić zaledwie trzech astronautów o niewielkim wzroście. Dużym problemem okazały się pierwsze łączone loty z Amerykanami. Wyżsi Jankesi zwyczajnie nie mieścili się w kapsule.
Karol Wójcicki

Wiecej na:
http://wyborcza.pl/1,75476,16908970,Kro ... znych.html
Wizualizacja statku Orion na orbicie (NASA)
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wizualizacja statku Orion na orbicie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33578
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości

AstroChat

Wejdź na chat