Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 05 Sie 2020, 07:58

Lodowce zamiast bystrych rzek. Tak mogła wyglądać przeszłość Marsa
2020-08-04. Radek Kosarzycki
Dzięki licznym sondom kosmicznym oraz nielicznym lądownikom i łazikom całkiem dobrze wiemy jak obecnie wygląda Mars. To mroźna, pyłowa planeta z rzadką atmosferą i bez wody czy życia w jakiejkolwiek formie. Czy jednak kiedyś było tam ciepło i wilgotno?
Znajdujące się na półkuli południowej wyżyny marsjańskie poprzecinane są głębokimi dolinami, które według wielu naukowców stanowią koryta pozostałe po dawnych rzekach czy oceanach, które mogły być wypełnione wodą miliardy lat temu .
Najnowsze badania jednak wskazują, że doliny mogły także powstać pod przesuwającymi się nad nimi lodowcami, co wskazywałoby na to, że od samego początku nasz planetarny sąsiad mógł być przynajmniej częściowo zamarznięty.
Artykuł naukowy opublikowany w poniedziałek w periodyku Nature Geoscience wskazuje, że dawny Mars mógł nie być tak ciepły i wilgotny jak dotychczas zakładali planetolodzy. Może się okazać, że Mars był częściowo zamarznięty na południu, a przesuwające się po nim lodowce mogły wyrzeźbić widoczne dzisiaj doliny. Wnioski badaczy opierają się na analizie ponad 10000 dolin należących do 66 różnych sieci dolin.
Ponieważ doliny na Marsie zostały odkryte jako pierwsze, badacze założyli, że na Marsie musiały kiedyś płynąć rzeki, które spowodowały powstanie tych dolin – mówi Anna Grau Galofre, planetolożka z Arizona State University i główna autorka opracowania.
Doliny sfotografowane na Marsie przez amerykańską sondę Mars Global Surveyor oraz europejską Mars Express zostyały dokładnie zbadane przez zespół badawczy, który przeanalizował ich długość, szerokość czy orientację. Doliny zazwyczaj powstają na powierzchniach planetarnych pod wpływem płynącej wody, która stopniowo wypłukuje grunt i osady, ale nie jest to jedyny sposób. Analogiczne procesy mogą zachodzić pod przesuwającymi się lodowcami, gdzie woda topnieje i odpływa kanałami.
Analizując cechy różnych dolin marsjańskich, planetolodzy doszli do wniosku, że część z nich z pewnością powstała pod wpływem płynących rzek i strumieni, tak jak na to wskazywały wcześniejsze badania. Jednocześnie badacze znaleźli przekonujące dowody na to, że wiele dolin powstało pod lodowcami, pod całymi skorupami lodowymi, skąd woda uciekała tworząc nowe kanały w powierzchni planety.
Nasze wyniki stanowią pierwsze dowody na podlodowcową erozję napędzaną przez wody roztopowe pod skorupą lodową na Marsie
mówi mark Jellinek, geolog z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej, współautor opracowania.
Prace Grau Galofre wskazują, że niektóre doliny i kanały na Marsie bardzo przypominają te widziane na obszarach okołobiegunowych na Ziemi, takie jak chociażby przy czapie lodowej w Kanadzie (Devon ice cap). Teorie mówiące, że Mars mógł być, przynajmniej częściowo, zamarznięty jakieś 4 miliardy lat temu, były wspierane przez modele klimatyczne, ale istnienie dolin i kanałów wyrzeźbionych przez rzeki trochę im przeczyło.
Teraz, nowe modele opracowane przez Grau Galofre i jej zespół pozwoliły połączyć te dwie pozorne sprzeczności i tym samym wesprzeć teorię mówiącą, że Czerwona Planeta na początku swojego istnienia była przynajmniej częściowo biała.
Wykorzystanie geomorfologii powierzchni Marsa do dokładnego odtworzenia charakteru i ewolucji planety jest czymś naprawdę rewolucyjnym
Zważając na to co się dzieje na Ziemi, miłośnicy astronomii mogą trochę pozazdrościć masowo uciekającym w kierunku Marsa robotom. W ciągu ostatnich kilku tygodni podróż w kierunku Czerwonej Planety rozpoczęły: arabska sonda Hope, chińska misja Tianwen-1 oraz amerykański łazik Perseverance.
Dawne koryta rzek na Marsie
https://spidersweb.pl/2020/08/wczesny-m ... dowce.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lodowce zamiast bystrych rzek. Tak mogła wyglądać przeszłość Marsa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lodowce zamiast bystrych rzek. Tak mogła wyglądać przeszłość Marsa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2020, 07:59

Suborbitalny system rakietowy do wynoszenia ładunków badawczych
2020-08-04.
Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. (lider konsorcjum) ogłosiły rozpoczęcie prac w związku z realizacją suborbitalnego systemu rakietowego do wynoszenia ładunków badawczych o masie do 40 kg powyżej linii Karmana, czyli na wysokość 100 km. Suborbitalna rakieta pozwoli na prowadzenia badań i prac eksperymentalnych na dużych wysokościach w warunkach mikrograwitacji oraz sondowanie górnych warstw atmosfery.
Projekt pt. „Opracowanie trójstopniowego suborbitalnego systemu rakietowego do wynoszenia ładunków badawczych” ma na celu opracowanie i wykonanie w Polsce trójstopniowej, suborbitalnej rakiety nośnej z podzespołami wielokrotnego użytku. Prace nad systemem są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020 - środki te uzyskano za sprawą konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, Szybka Ścieżka „Technologie Kosmiczne”. Wartość projektu wynosi 23 693 412,53 zł, z czego dofinansowanie w wysokości 18 638 069,30 zł to wkład Funduszy Europejskich.
Podjęte prace ograniczą koszty wynoszenia umożliwiając prowadzenie badań i prac eksperymentalnych w warunkach mikrograwitacji oraz sondowanie górnych warstw atmosfery. Produkty projektu będą nową usługą dla podmiotów naukowych i przemysłowych z rejonu Europy Środkowej. W ramach wykonywanych zadań zrealizowane zostaną działania mające na celu stworzenie produktów przyspieszających rozwój polskiego sektora kosmicznego w dziedzinie prowadzenia lotów suborbitalnych i orbitalnych.
Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. tworzą konsorcjum w partnerstwie z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia (WITU) oraz Zakładem Produkcji Specjalnej GAMRAT S.A., którego celem jest opracowanie rakietowego trójstopniowego suborbitalnego systemu rakietowego wielokrotnego użytku zdolnego do wyniesienia ładunku powyżej linii Karmana.
Źródło: Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/su ... badawczych
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Suborbitalny system rakietowy do wynoszenia ładunków badawczych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2020, 08:01

Publiczna prezentacja pierwszego na świecie hybrydowego toru marsjańskiego
2020-08-04.
5 sierpnia 2020 o godz. 13:00 odbędzie się konferencja prasowa ERC 2020, podczas której nastąpi publiczna prezentacja pierwszego na świecie hybrydowego toru marsjańskiego. Osoby, które nie będą mogły być obecne na wydarzeniu osobiście, mogą obejrzeć transmisję online konferencji na kanale YouTube Politechniki Świętokrzyskiej.
Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego RP Wojciecha Murdzek zapraszam na konferencję prasową z udziałem współorganizatorów ERC 2020, która odbędzie się 5 sierpnia 2020 o godz. 13.00 w Auli Politechniki Świętokrzyskiej na al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 7 w Kielcach. W trakcie konferencji Minister zdalnie (z siedziby Ministerstwa) uruchomi pierwszy na świecie hybrydowy tor marsjański, przygotowany specjalnie na potrzeby szóstej edycji międzynarodowych zawodów ERC. Ogłoszona zostanie także lista drużyn zakwalifikowanych do finału zawodów we wrześniu br. Poznamy również laureatów nagrody Best Design Award za najlepszy projekt robotyczny.
ERC Space and Robotics Event to jedyny turniej robotyczno-kosmiczny, który odbędzie się w tym roku na świecie po ogłoszeniu pandemii.
Transmisję online konferencji można obejrzeć na kanale YouTube Politechniki Świętokrzyskiej.

Źródło: Planet Partners, Politechnika Świętokrzyska
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pu ... sjanskiego
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Publiczna prezentacja pierwszego na świecie hybrydowego toru marsjańskiego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2020, 08:02

Jedna z najbardziej niezwykłych galaktyk, jakie znamy

2020-08-05.

Astronomowie odkryli galaktykę z najniższym poziomem tlenu, jaki kiedykolwiek wykryto. Pierwiastek ten jest produktem ubocznym procesów gwiazdowych - im więcej tlenu, tym starsza galaktyka. Dzięki oprogramowaniu wykorzystującemu uczenie maszynowe, namierzono galaktykę zawierającą 1,6 proc. tlenu obecnego w Słońcu.

Galaktyka oznaczona jako HSC J1631 + 4426 znajduje się 450 mln lat świetlnych od Ziemi. Rekordowy poziom tlenu sugeruje, że w galaktyce właśnie zaczęły formować się gwiazdy.

Odkrycie tak niezwykłej galaktyki było możliwe dzięki niesamowitemu oprogramowaniu, które może analizować ogromne ilości danych zbierane przez japoński teleskop Subaru. Spośród ponad 40 mln galaktyk obserwowanych przez ten teleskop, sztuczna inteligencja wybrała 27 interesujących kandydatów. Stwierdzono, że HSC J1631 + 4426 ma najniższy znany poziom tlenu.

Galaktyka jest niezwykła, ponieważ reprezentuje klasę obiektów, które zaczęły powstawać późno w historii Wszechświata. Może to dostarczyć nam nowych informacji na temat formowania się galaktyk. HSC J1631 + 4426t różni się także od galaktyk takich jak Droga Mleczna tym, że jest niezwykle lekka.

- Zaskakujące jest to, że masa gwiazdowa galaktyki HSC J1631 + 4426 jest bardzo mała - to zaledwie 0,8 mln mas Słońca. Stanowi to zaledwie około 1/100 000 Drogi Mlecznej i jest porównywalne z masą gromady gwiazd w naszej galaktyce- powiedział prof. Masami Ouchi z Narodowego Obserwatorium Astronomicznego Japonii i Uniwersytetu Tokijskiego.


Galaktyki takie jak HSC J1631 + 4426 są niezwykle rzadkie. Naukowcy mają nadzieję na namierzenie innych tego typu obiektów.

Źródło: INTERIA


Galaktyka HSC J1631 + 4426 /materiały prasowe

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4649799
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jedna z najbardziej niezwykłych galaktyk, jakie znamy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jedna z najbardziej niezwykłych galaktyk, jakie znamy2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2020, 08:05

Polskie projekty marsjańskich baz robią furorę w Chinach. Rząd je zrealizuje?
2020-08-05.
To niesamowite, ale Polacy odnoszą sukcesy w projektach dotyczących kolonizacji Czerwonej Planety. Najpierw ogromnym zainteresowaniem cieszyły się roboty tworzone przez naszych studentów, a teraz również projekty baz.
Nas to nie dziwi, ponieważ mamy naprawdę zdolnych młodych naukowców, którzy mogą na lepsze odmienić przyszłość ludzkości i pomóc zmienić ją w cywilizację międzyplanetarną. Na razie cieszą informacje, że oprócz polskich łazików, furorę robią również projekty pierwszych kolonii. Takie wieści dochodzą do nas od pomysłodawców konkursu Future Mars Life.
Projekt kolonii Ideacity zdobył najbardziej prestiżowy tytuł Gold Winner, tymczasem koncepcja bazy o nazwie Dome aż tytuł Winner. Ale to nie wszystko. Tak wysokie pozycje pozwoliły naszym studentom zaprezentować swoje prace na prestiżowej wystawie o tematyce eksploracji Marsa.
Obecnie w Chinach tajemnicza Czerwona Planeta jest na językach całego społeczeństwa, a to za sprawą wysłania przez rząd pierwszej samodzielnej misji łazika eksploracyjnego na ten glob. Państwo Środka na tym nie poprzestanie. W kolejnych misjach chce pobrać próbki i dostarczyć je na Ziemię do dokładniejszych badań. Tworzony jest też plan kolonizacji planety.
I tutaj z pomocą mogą przyjść nasi studenci, których prace mogą stać się rzeczywistością za sprawą właśnie chińskiego rządu, który poszukuje najbardziej przemyślanych i praktycznych koncepcji. „Cieszymy się, że naszej projekty zostały docenione nawet w Chinach, zwłaszcza, że tamtejszy sektor kosmiczny dynamicznie się rozwija. To dla nas ogromne wyróżnienie, biorąc pod uwagę ilość zgłoszeń konkursowych i ich poziom.” – powiedziała Justyna Pelc, lider zespołu Innspace.
Projekt Dome, bazuje na materiałach z pamięcią kształtu. Koncepcja wykorzystuje znaczną dzienną amplitudę temperatur na Marsie, która sięga kilkudziesięciu stopni. Pod wpływem zmian temperatury w ciągu doby części kopuły w kształcie płatków odginają się w stronę środka bazy, dając dostęp do światła naturalnego i jednocześnie tworząc kopułę, która pozwala uzyskać dodatkową przestrzeń chronioną przed promieniowaniem.
W nocy zaś płatki wracają na swoje miejsce i stają się dodatkową warstwą izolującą wnętrze bazy przed niskimi temperaturami w nocy. Po wewnętrznej stronie płatków znajdują się elastyczne panele słoneczne, dostarczające energię, a sam ruch płatków powoduje samoczynne oczyszczanie się paneli z marsjańskiego pyłu. Projekt został wybrany do grupy 300 najlepszych koncepcji.
Drugi projekt to nagrodzona 5. miejscem w konkursie Mars Colony Prize marsjańskie miasto dla 1 000 mieszkańców zwane Ideacity. Projekt Ideacity wykorzystuje koncepcję miasta idealnego. Głównymi założeniami miasta są krótkie odległości (kolonia mieści się na planie sześciokąta o boku 400 m). Bliżej centrum umiejscowiono budynki przeznaczone do codziennego funkcjonowania, natomiast zabudowania przemysłowe ulokowano na zewnętrznej części miasta. Większość zabudowy znajduje się pod ziemią, co pozwoli chronić mieszkańców przed promieniowaniem. Projekt otrzymał tytuł Gold Winner i jest jedną z 32 najlepszych koncepcji w 6 kategoriach.
Źródło: GeekWeek.pl/Innspace / Fot. innspace
https://www.geekweek.pl/news/2020-08-05 ... realizuje/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polskie projekty marsjańskich baz robią furorę w Chinach. Rząd je zrealizuje.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polskie projekty marsjańskich baz robią furorę w Chinach. Rząd je zrealizuje2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polskie projekty marsjańskich baz robią furorę w Chinach. Rząd je zrealizuje3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2020, 08:05

Bliski przelot obiektu 2020 OY4
2020-08-05. Adam Krzysztof Piech
Dwudziestego ósmego lipca niewielka planetoida 2020 OY4 minęła Ziemię w odległości 0.1 LD, czyli w przybliżeniu w odległości w jakiej znajdują się satelity geostacjonarne.
2020 OY4 jest obiektem NEO, którego orbita przecina się z orbitą Ziemi i jest obarczona dość znacznym mimośrodem. Planetoida została odkryta 26 czerwca w ramach programu zautomatyzowanego przeglądu nieba Mount Lemmon Survey, będącego częścią większego projektu Catalina Sky Survey z wykorzystaniem 150 centymetrowego teleskopu w systemie Cassegraina znajdującego się w Mount Lemmon Observatory (Arizona). Teleskop ten jest w stanie obserwować fragmenty nieba w polu około 5 stopni kwadratowych i rejestrować obrazy za pośredOrbita 2020 OY4 ma charakter eliptyczny (mimośród wynoszący 0.387), przy peryhelium wynoszącym 0.625 jednostki astronomicznej oraz aphelium wynoszącym 1.413 jednostki astronomicznej. W swoim ruchu orbitalnym zbliża się więc do Słońca na odległość mniejszą niż Wenus i oddala na tyle, że przecina orbitę Marsa. Inklinacja orbity wynosi 3,572 stopnia. Sam rozmiar obiektu to mało imponująca średnica wynosząca prawdopodobnie około trzech metrów – jest zatem mniej więcej wielkości samochodu.
Obraz obiektu udało się uzyskać także za pośrednictwem projektu teleskopu wirtualnego, sieci zautomatyzowanych teleskopów optycznych dostępnych online – obraz zarejestrowano przy użyciu 17-calowego teleskopu PlaneWave wyposażonego w kamerę SBIG STL-6303E.
nictwem kamery o rozdzielczości ponad 100 megapikseli.
2020 OY4 minął Ziemię przemieszczając się z prędkością 12.4 km/s i nie stanowił żadnego zagrożenia dla naszej planety. Kolejny bliski przelot ma mieć miejsce dopiero w 2055 roku, jednakże odległość nie powinna być wtedy mniejsza niż około 200 tysięcy kilometrów (0.5 LD).
Również 28 lipca doszło do relatywnie bliskiego przelotu innego obiektu – posiadająca 27 metrów planetoida 2020 OR4 minęła Ziemię w odległości około 1.2 LD, przemieszczając się ze stosunkowo pokaźną prędkością 22.9 km/s. Obiekt ten w swoim ruchu przecina orbity Marsa, Ziemi i Wenus, a także pas asteroid.

(SW, WTP, JPL)
Zdjęcie przedstawiające obiekt 2020 OY4, wykonane 27 lipca; asteroida znajdowała się wtedy w odległości około 250 tyś kilometrów (Gianluca Masi)

https://kosmonauta.net/2020/08/bliski-p ... -2020-oy4/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot obiektu 2020 OY4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot obiektu 2020 OY4.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2020, 08:03

Śladami Messiera: M59
2020-08-05. Matylda Kolomyjec
O obiekcie:
Pięćdziesiąty dziewiąty obiekt katalogu Messiera to galaktyka eliptyczna, należąca do gromady w Pannie i oddalona od nas o około 60 mln lat świetlnych. W jej centrum znajduje się supermasywna czarna dziura, której masę określa się na 270 razy większą od masy Słońca – co oznacza, że jest prawie 100 razy cięższa od tej, która znajduje się w naszej Drodze Mlecznej. Centralny region M59 obraca się w przeciwnym kierunku, niż reszta galaktyki – ma przy tym zaledwie 200 lat świetlnych średnicy, co czyni go najmniejszym znanym nam regionem, który się tak zachowuje.
M59 zawiera niezwykle dużą ilość gromad gwiazd; astronomowie naliczyli ich około 2200 i choć trzy gigantyczne galaktyki katalogu Messiera – M49, M60 i M87 – zawierają więcej gromad, wciąż jest to imponująca liczba.
W 1939 w M59 została zaobserwowana supernowa, później oznaczona jako SN 1939B.
Galaktyka została odkryta 11 kwietnia 1779 roku przez Johanna Gottfrieda Koehlera. Cztery dni później, absolutnie niezależnie, Messier również odnalazł ją na niebie i dołączył do swojego katalogu jako mgławicę.
Podstawowe informacje:
Typ obiektu: Galaktyka eliptyczna
Numer w katalogu NGC: NGC 4621
Jasność: 10,6
Gwiazdozbiór: Panna
Rektascensja: 12h 42min 2,3s
Deklinacja: +11o 38′ 39″
Rozmiar kątowy: 5,4ʹ x 3,7ʹ
Jak i kiedy obserwować:
M59 znajduje się w bardzo zatłoczonym przez galaktyki regionie nocnego nieba, przez co łatwo pomylić ją z innymi. Można znaleźć między gwiazdami Vindemiatrix (ε Vir) i Denebola (β Leo). 4,5 stopnia na zachód i odrobinę na północ od gwiazdy Vindemiatrix i znajduje się para galaktyk M60 i nieco bledsza od niej NGC4647 – szukana M59 będzie niewiele dalej na zachód od nich. Najlepiej obserwować ją za pomocą teleskopu, ale również mniejsze instrumenty pozwolą zobaczyć eliptyczny kształt galaktyki. Najlepszym czasem, by szukać M59 na niebie, jest wiosna.
Zdjęcie w tle: NOAO
M59 w otoczeniu pobliskich galaktyk, zarówno z katalogu Messiera jak i spoza niego. Wikisky

IAU and Sky & Telescope, edit: Anna Wizerkaniuk
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... siera-m59/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami MessieraM59.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami MessieraM59.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami MessieraM59.3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2020, 08:04

Pierwszy pełnowymiarowy prototyp statku Starship wykonuje próbny lot
2020-08-05.
5 sierpnia w ośrodku testowym firmy SpaceX w Boca Chica w Teksasie swój pierwszy lot i lądowanie wykonał prototyp z pełnowymiarowymi zbiornikami paliwowymi statku Starship. Statek w pierwszym testowym locie osiągnął wysokość około 150 m.
Prototypowy egzemplarz Starship SN5 odpalił swój pojedynczy silnik Raptor 4 sierpnia o 18:57 czasu lokalnego (5 sierpnia o 1:57 w nocy czasu polskiego). Rakieta zaczęła podróżować lekko w bok, osiągnęła maksymalną wysokość (prawdopodobnie około 150 m) i zaczęła zniżać się na wyznaczone lądowisko. Po 40 sekundach lotu statek wylądował przy pomocy silnika na rozłożonych prowizorycznych nogach.
Środowy lot Starshipa był pierwszym lotem rakietowym wykonanym w ośrodku testowym Boca Chica od sierpnia 2019 r., kiedy lot na podobną wysokość wykonał znacznie mniejszy prototyp Starhopper.
W ostatnich miesiącach SpaceX budował i testował kolejne prototypy statku Starship. Można było obserwować pierwsze powstające statki Starship Mk1, SN1 i SN3, które ulegały zniszczeniu podczas testów ciśnieniowych zbiorników. Najbliżej startu był Starship SN4, który przetrwał testy ciśnieniowe i kilka prób statycznych odpaleń silnika. Niestety podczas jednego z testów silnikowych, krótko po odpaleniu doszło do eksplozji spowodowanej awarią naziemnych systemów tankowania.
Starship to górny stopień i jednocześnie statek kosmiczny superciężkiego systemu rakietowego Super Heavy - Starship, budowanego przez firmę SpaceX. Starship ma być systemem wielokrotnego użytku, wykorzystywanym do komercyjnego wynoszenia ładunków na orbitę oraz załogowych lotach poza bliskie otoczenie Ziemi.
Firma SpaceX wygrała ze swoim statkiem Starship jako jedna z trzech koncepcji przeprowadzenia załogowego lądowania człowieka na Księżycu w ramach programu Artemis. NASA przyznała firmie 135 mln dolarów na rozwój projektu Starship przeznaczonego do załogowych misji księżycowych. Statek ma głównie w przyszłości służyć jako środek transportu do załogowej kolonizacji Marsa.
Kolejne testy powinny przynieść loty pełnoskalowych prototypów Starshipa na coraz większe wysokości. Zanim to jednak się stanie Elon Musk, założyciel firmy SpaceX, powiedział, że potrzebne będą dodatkowe loty na niewielką wysokość, by udoskonalić procedury startowe. Praktycznie gotowy jest kolejny prototyp SN6, który być może do tych testów zostanie wykorzystany.
W tym samym czasie powstaje już egzemplarz SN8, który zostanie wyposażony w trzy silniki Raptor, sekcję nosową i powierzchnie aerodynamiczne, dzięki czemu będzie bliżej odpowiadał finalnej konstrukcji. Wiele wskazuje na to, że to właśnie ten statek zostanie wykorzystany do lotów testowych na wysokość 20 km.
Ośrodek testowy SpaceX w Boca Chica w Teksasie znacząco rozbudował się w tym roku. Powstaje miejsce, gdzie budowany będzie dolny stopień systemu, czyli ogromna rakieta Super Heavy oraz budowane jest dla niej stanowisko testowe. Choć harmonogram testowy jest bardzo płynny, to w najbliższych miesiącach możemy się spodziewać kolejnych lotów prototypów Starshipa z tego miejsca.

Na podstawie: SpaceX/NSF
Opracował: Rafał Grabiański


Więcej informacji:
• podsumowanie testu na portalu NASASpaceflight.com


Na zdjęciu: Starship SN5 wykonujący pierwszy lot na wysokość 150 m. Źródło: SpaceX.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pi ... probny-lot
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy pełnowymiarowy prototyp statku Starship wykonuje próbny lot.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2020, 08:06

Naukowcy z UJ: Chyba właśnie odkryliśmy najrozleglejsze, regularne pole magnetyczne we Wszechświecie
2020-08-05.
Pola magnetyczne występują w kosmosie zarówno w przypadku obiektów niewielkich (np. planety), jak i bywają rozciągnięte na duże obszary. Zespół naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego i CSIRO w Australii opublikował właśnie pracę, która opisuje ogromną, regularnie namagnesowaną strukturę w zwartej grupie galaktyk – Kwintecie Stefana.
Pole magnetyczne w Kosmosie nie jest niczym dziwnym: jego obecność wykrywana jest w zarówno na niewielkich, skalistych planetach, jak i w rozciągających się na miliony lat świetlnych otoczkach wokół gromad galaktyk. Jest to byt nie tylko powszechny, ale też niezmiernie ważny: choć niewidoczne gołym okiem, to właśnie pole magnetyczne w znacznym stopniu steruje ewolucją galaktyk, umożliwia – albo wręcz blokuje! - formację gwiazd, utrzymuje „w ryzach” naładowane cząstki wyrzucane w dżetach kwazarów. Nasza wiedza o polach magnetycznych, choć wciąż poszerzana, dalej jest stosunkowo uboga – w szczególności, jeśli chodzi o jego strukturę w naszej Galaktyce, czy też możliwości magnetyzacji szerokich obszarów pozornie pustej przestrzeni kosmicznej przez obiekty już namagnesowane.
Pole magnetyczne w Kosmosie może być regularne, uporządkowane lub chaotyczne. Najczęściej spotyka się je w tej ostatniej konfiguracji, pozbawione jakiejkolwiek wyróżnionej orientacji. Pole takie potrafi ciągnąć się na ogromnych obszarach, tworząc swoistą magnetyczną zupę, w której zanurzone są pojedyncze galaktyki, a nawet całe ich układy. Stosunkowo rzadsze jest pole uporządkowane: o wyróżnionym kierunku, ale nie zwrocie; powstaje, gdy pole chaotyczne ulega rozciąganiu, lub ściskaniu w wyniku oddziaływań pomiędzy galaktykami. Te pola również potrafią zajmować ogromne obszary: łukowate relikty spotykane w gromadach galaktyk nierzadko osiągają setki tysięcy kilometrów. Najrzadsze są pola całkowicie regularne: posiadają wyróżniony zarówno kierunek, jak i zwrot. Ich wytworzenie jest wyjątkowo trudne: najczęściej potrzebny jest do tego mechanizm dynama magnetohydrodynamicznego.
Ten pracuje efektywnie w niewielkiej części galaktyk, głównie spiralnych (ale też i nie wszystkich; niektóre nieregularne też to potrafią). Powstałe w wyniku jego działania pole utrzymuje się w dysku galaktycznym, a na zewnątrz wydostaje praktycznie tylko w wyniku wyciągania gazu (w który jest wmrożone) podczas oddziaływań. Ponieważ jednak struktura poza dyskiem z łatwością ulega rozrywaniu, to jedynymi strukturami regularnie namagnesowane poza galaktykami są wąskie, wyciągnięte ramiona spiralne; nawet jeśli sięgają kilkudziesięciu tysięcy lat świetlnych długości, to ich „szerokość”, czy „grubość” nie przekracza kilku tysięcy. Podobnie jest z ogonami powstałymi w wyniku „wypychania” materii przez supernowe: proces taki nie skutkuje tworzeniem się rozległych obszarów regularnie namagnesowanych poza galaktykami.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego i CSIRO w Australii opublikował właśnie pracę, która opisuje ogromną, regularnie namagnesowaną strukturę w niewielkiej, zwartej grupie galaktyk – Kwintecie Stephana. Obiekt ten uchodzi za modelowy układ w swojej klasie – galaktyki wchodzące w jego skład oddziałują ze sobą, wyciągając materię w przestrzeń wewnątrz grupy lub nawet poza samą grupę. Analiza regularnego pola magnetycznego przeprowadzona została przy użyciu metody syntezy miary rotacji (Rotation Measure Synthesis), polegającej na badaniu zmienności kąta polaryzacji w szerokim, dobrze próbkowanym obszarze widma radiowego. Zmiana kąta oznacza skręcenie płaszczyzny polaryzacji przychodzącej fali – dzieje się tak w obecności regularnego pola magnetycznego wzdłuż linii wzroku źródło-obserwator (efekt Faradaya). Obserwacje Kwintetu ujawniają, że źródła radiowe znajdujące się w obszarze grupy, lub za nią znajdują się w obszarze jednej, konsystentnej, regularnie namagnesowanej struktury. Badania sugerują, że obserwacji praktycznie nie da się wytłumaczyć, jeśli strukturę tę umieścimy wewnątrz Drogi Mlecznej; przeczyłoby to wszelkim znanym modelom naszej Galaktyki. Stąd też jedynym miejscem, gdzie może się ona znajdować, są okolice Kwintetu.
Wygląda na to, że jest to swoisty „ekran” magnetyczny, długi na co najmniej 200 tysięcy lat świetlnych, szeroki na co najmniej 130 tysięcy lat świetlnych i „głęboki” na co najmniej 65 tysięcy lat świetlnych. Jest to największa znana, regularnie namagnesowana struktura we Wszechświecie i jedyna odkryta poza pojedynczymi galaktykami, bądź ich parami. Co więcej – póki co nie ma pewności, w jaki sposób powstała. Najprawdopodobniej jest to materia wyciągnięta z jednej z galaktyk Kwintetu – ciężko jednak wyobrazić sobie, jaki musiałby być przebieg oddziaływań, żeby uzyskać byt tak rozległy przestrzennie.
Odpowiedź na te pytania może przynieść planowana już, ponowna wizyta w Kwintecie: dzięki już pozyskanym danym z innych instrumentów (w tym z interferometru LOFAR – najnowocześniejszego, paneuropejskiego radioteleskopu pracującego na falach metrowych, którego istotną część stanowią 3 polskie stacje) możliwe będzie jeszcze dokładniejsze przebadanie śladów regularnego pola i określenie jego parametrów. W szczególności – być może uda się znaleźć jego źródło, albo choćby wskazówki, czym tak naprawdę jest niespodziewanie wykryty, namagnesowany „ekran”.
Czytaj więcej:
• Oryginalna publikacja: A Large-scale, Regular Intergalactic Magnetic Field Associated with Stephan's Quintet?, Błażej Nikiel-Wroczyński1, Marian Soida1, George Heald2, Marek Urbanik1, The Astrophysical Journal, 2020, 898, 110
• Zwarte grupy galaktyk obserwowane z udziałem interferometru radiowego LOFAR

Opracowanie: Błażej Nikiel-Wroczyński, Elżbieta Kuligowska
Źródło: OAUJ
Na ilustracji powyżej: Kwintet Stephana w całej okazałości. Odkryty w 1877 roku, został już kiedyś zdegradowany do roli kwartetu, a potem znów awansowany. Spośród pięciu galaktyk widocznych na ilustracji, tylko cztery są jego częścią; ta widoczna na południu znajduje się około 8 razy bliżej, a piąty składnik grupy leży nieco bardziej na lewo od krawędzi mapy. Wyrysowane kontury ukazują rozległość radiowej otoczki Kwintetu; jest ona jeszcze większa, niż „ekran” i zawiera w przeważającej większości pola chaotyczne i uporządkowane, pozostałość po burzliwej historii tej niewielkiej grupy. Źródło: OAUJ/Publikacja Zespołu
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ch ... echswiecie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy z UJ Chyba właśnie odkryliśmy najrozleglejsze, regularne pole magnetyczne we Wszechświecie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy z UJ Chyba właśnie odkryliśmy najrozleglejsze, regularne pole magnetyczne we Wszechświecie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy z UJ Chyba właśnie odkryliśmy najrozleglejsze, regularne pole magnetyczne we Wszechświecie3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2020, 08:08

AGH Space Systems z nagrodą specjalną Best Design Award
2020-08-05.
Hybrydowa formuła ERC 2020 to nie jedyna nowość szóstej edycji tego wydarzenia. W tym roku – po raz pierwszy w historii zawodów – przyznana została także nagroda specjalna „Best Design Award” za najlepszy projekt robotyczny łazika. Laureatami nagrody Best Design Award zostały trzy zespoły, w tym AGH Space Systems.
Inicjatorem tego wyróżnienia jest warszawska firma SENER Polska, która zaprojektowała i wykonała m.in. pępowinę marsjańską dla europejskiego łazika ExoMars. W gronie laureatów, wyłonionych na podstawie przesłanej przez zespoły dokumentacji technicznej, znalazły się: AGH Space Systems z Polski oraz STAR Dresden e.V i ERIG e.V z Niemiec. Nagrodzone drużyny będą miały okazję wziąć udział w webinarze z ekspertami międzynarodowej grupy SENER, którzy pracowali przy misjach marsjańskich NASA oraz Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Laureatami nagrody Best Design Award zostały trzy zespoły:
AGH Space Systems, Poland – w kategorii Best Design – za najlepszy projekt robota marsjańskiego ERC
STAR Dresden e.V, Germany – w kategorii Best Docs – za wyjątkowy profesjonalizm oraz znakomite przygotowanie dokumentacji zgodnie z wytycznymi regulaminu ERC
ERIG e.V, Germany – w kategorii Best Science Design – za wykonanie dogłębnej analizy oraz interdyscyplinarne podejście do projektu
Nowa formuła zawodów ERC w jeszcze większym stopniu niż w poprzednich edycjach kładzie nacisk na autonomiczność tworzonych przez drużyny projektów. Podczas finału ERC 2020 zawodnicy będą mogli sterować polskimi robotami LEO Rover za pomocą algorytmów, komend lub manipulatora.
- Oprócz dwóch konkurencji terenowych, które w tym roku są silnie nakierowane na rozwijanie umiejętności programistycznych, przygotowujemy również pozakonkursowe zestawy zadań dla inżynierów oparte o analizy mechaniczno-elektryczne – tłumaczy Łukasz Wilczyński z Europejskiej Fundacji Kosmicznej, głównego organizatora zawodów. - Dodatkowo na wszystkich zawodników we wrześniu czekać będzie rozbudowany program szkoleń i warsztatów online. Prowadząc je w formule zdalnej, umożliwiamy udział w nich także tym członkom drużyn, którzy dotychczas z różnych przyczyn nie przyjeżdżali na finał ERC do Polski – dodaje.
Źródło: ERC
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ag ... sign-award
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: AGH Space Systems z nagrodą specjalną Best Design Award.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2020, 08:09

Lucy nabiera kształtu. Sonda zbada aż siedem różnych światów
2020-08-05. Radek Kosarzycki
Realizowana przez Southwest Research Institute (SwRI) misja kosmiczna Lucy właśnie zaliczyła ważny krok na drodze do startu. Po przeglądzie integracji systemów inżynierowie otrzymali zielone światło na budowę sondy. Lucy będzie pierwszą sondą, która poleci do planetoid trojańskich Jowisza, niewielkich skał kosmicznych, które przemieszczają się po tej samej orbicie co Jowisz i skrywają w sobie wiele informacji o początkach Układu Słonecznego.
W trakcie trwającej 12 lat misji sonda Lucy odwiedzi siedem tych prymitywnych skał i zbierze o nich szczegółowe dane. Ponieważ planetoidy trojańskie są pozostałościami po pierwotnej materii, z której uformowały się zewnętrzne planety Układu Słonecznego, skrywają one wiele informacji, które pomogą nam znacznie lepiej poznać historię własnego układu planetarnego. Lucy, tak samo jak skamieniały szkielet żeński sprzed ponad 3 mln lat odkryty w 1974 r, umożliwi nam badanie naszych początków.
Przez ostatnie kilka miesięcy zespół misji Lucy skupiał się na budowaniu i testowaniu wszystkich elementów sondy, w tym także instrumentów naukowych, przyrządów elektronicznych, komunikacyjnych i nawigacyjnych. W trakcie przeglądu inżynierowie udowodnili, że wszystkie systemy i podsystemy zgodnie z harmonogramem są gotowe do montażu, testów i integracji.
Nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie nam budować sondę w takich warunkach – mówi dr Hal Levison, główny badacz misji Lucy w SwRI – Mimo to, nasz zespół zaskoczył mnie swoją kreatywnością i determinacją do pokonania wszystkich trudności związanych z pracą w warunkach pandemii.
Lucy zbroi się do podróży
Pozytywny wynik przeglądu oznacza, że inżynierowie mogą zabrać się teraz za montowanie i testowanie sondy. Faza montażu rozpocznie się jeszcze w tym miesiącu w fabryce Lockheed Martin Space Systems w Littleton w Kolorado. Ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa, inżynierowie zmienili nieco harmonogram prac tak, aby komponenty, których budowa uległa opóźnieniu, mogły zostać zamontowane na końcu. Dzięki temu jak na razie start misji wciąż planowany jest na październik 2021 r.
Na przestrzeni kolejnych sześciu miesięcy Centrum Lotów Kosmicznych im. Goddarda, Laboratorium Fizyki Stosowanej na Uniwersytecie Johna Hopkinsa oraz Uniwersytet Stanu Arizona dostarczą zestaw instrumentów, które zostaną zainstalowane na pokładzie sondy. Będą one wykorzystywane do wykonywania zdjęć i tworzenia map. Dzięki nim Lucy będzie w stanie szczegółowo badać, fotografować, tworzyć mapy i analizować tę enigmatyczną populację planetoid.
Planowana misja Lucy
Jeżeli faktycznie start się nie opóźni, to w 2025 r. po drodze do Jowisza sonda Lucy przeleci w pobliżu planetoidy Pasa Głównego 52246 Donaldjohanson. Będzie to pierwszy cel badań. W 2027 r. Lucy dotrze do obłoku L4, czyli do grupy planetoid, które poruszają się po orbicie Jowisza, ale 60 stopni przed nim. Tam sonda zbliży się kolejno do planetoid 3548 Eurybates, 15094 Polymele, 11351 Leucus oraz 21900 Orus.
Dalej będzie tylko ciekawiej. Po odwiedzeniu tych obiektów sonda powróci w okolicę Ziemi, gdzie asysta grawitacyjna zabierze ją do obłoku Trojańczyków L5 znajdującego się 60 stopni za Jowiszem. Ze względu na odległości na miejsce sonda dotrze w 2033 r. W obłoku L5 Lucy zbada planetoidę podwójną 617 Patrokles i jej satelitę Menoetius. Na pokładzie sondy znajdzie się kamera wysokiej rozdzielczości oraz spektrometry obserwujące w zakresie optycznym, bliskiej podczerwieni oraz termicznej podczerwieni.
Montaż instrumentu L'Ralph na pokładzie sondy Lucy

Na schemat wewnętrznej części Układu Słonecznego nałożono położenie planetoid. Białym kolorem oznaczono planetoidy Pasa Głównego krążące między orbitami Marsa i Jowisza. Na zielono zaznaczono planetoidy trojańskie Jowisza. To do nich skieruje się sonda Lucy.

Trajektoria lotu sondy Lucy
https://spidersweb.pl/2020/08/lucy-sond ... ntazu.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lucy nabiera kształtu. Sonda zbada aż siedem różnych światów.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lucy nabiera kształtu. Sonda zbada aż siedem różnych światów2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lucy nabiera kształtu. Sonda zbada aż siedem różnych światów3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Lucy nabiera kształtu. Sonda zbada aż siedem różnych światów4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2020, 12:05

W kosmosie może się wkrótce narodzić pierwszy człowiek
Autor: M@tis (2020-08-06)
Ekspansja ludzkości w Układzie Słonecznym wydaje się być nieunikniona – państwowe agencje kosmiczne i prywatne firmy ścigają się o to, która z nich jako pierwsza wyśle ludzi w kosmos celem skolonizowania innej planety lub Księżyca. Jednak zanim do tego dojdzie, naukowcy chcą się przede wszystkim upewnić, czy w warunkach kosmicznych, człowiek może się w ogóle rozmnażać. Okazuje się, że już w kolejnych latach możemy poznać odpowiedź na to pytanie.
Holenderska firma SpaceLife Origin ogłosiła bardzo śmiałe plany. Już w ciągu 6 lat narodzi się pierwszy „człowiek pozaziemski”. Przełomowy i dość kontrowersyjny eksperyment zostanie poprzedzony odpowiednimi badaniami i przygotowaniami.
SpaceLife Origin chce zapoczątkować istnienie pierwszego pokolenia kosmicznych ludzi. Założyciel firmy, Kees Mulder twierdzi, że jeśli mamy stać się gatunkiem międzyplanetarnym to musimy nauczyć się rozmnażać w kosmosie. Tylko czy to jest w ogóle możliwe?
W ramach pierwszego etapu „Missions Ark”, który rozpocznie się w 2020 roku, SpaceLife Origin wyśle na orbitę satelitę wraz z tysiącem zabezpieczonych przed radiacją kosmiczną specjalnych pojemników. Naukowcy umieszczą w nich męskie i żeńskie komórki rozrodcze. W ten sposób planuje się zadbać o przyszłość gatunku ludzkiego na wypadek globalnej katastrofy.
W 2021 roku rozpocznie się kolejna faza eksperymentu o nazwie „Missions Lotus”. SpaceLife Origin dostarczy na orbitę specjalny inkubator. Urządzenie będzie symulować warunki panujące na Ziemi. Zawarte w nich plemniki i komórki jajowe zaczną tworzyć embriony. Innymi słowy, dojdzie do zapłodnienia w kosmosie, a po kilku dniach na orbicie, inkubator powróci na Ziemię. Specjaliści nie tylko przebadają stan zarodków, ale także wykorzystają je, aby na naszej planecie narodził się pierwszy człowiek, który został poczęty w kosmosie.
W 2024 roku odbędzie się trzeci, ostatni etap o nazwie „Missions Cradle”. SpaceLife Origin na drodze eliminacji wybierze jedną kobietę, która poleci na orbitę wraz ze światowej sławy grupą lekarzy. W trakcie wielogodzinnego zabiegu, kobieta urodzi pierwsze „kosmiczne dziecko”, które po odpowiednich badaniach wraz z matką zostanie odesłane na Ziemię.
Zdaniem wielu naukowców, długotrwałe misje kosmiczne mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Możliwość uodpornienia się na warunki kosmiczne wydaje się raczej mało prawdopodobna i trudno teraz stwierdzić, czy człowiek narodzony w kosmosie będzie na dłuższą metę zdrowy. Jednak jeśli mamy zostać gatunkiem międzyplanetarnym, eksperymenty tego typu prędzej czy później muszą zostać przeprowadzone. Dziś rodzimy się na Ziemi, jutro będziemy rodzić się na orbicie, a w przyszłości być może nawet na innych planetach.

Źródło:123rf.com
Źródło: SpaceLife Origin
Źródło:
https://tylkonauka.pl/wiadomosc/naukowc ... kilka-lat-

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-ko ... y-czlowiek
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmosie może się wkrótce narodzić pierwszy człowiek.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmosie może się wkrótce narodzić pierwszy człowiek2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmosie może się wkrótce narodzić pierwszy człowiek3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmosie może się wkrótce narodzić pierwszy człowiek4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2020, 12:08

ExoMars odkrywa nowe tajemnice marsjańskiej atmosfery
2020-08-06. Krystyna Syty
ExoMars Trace Gas Orbiter (TGO) ESA wykrył nowe sygnatury spektralne, podczas przeprowadzania teledetekcji gazów w atmosferze Marsa. Głównym zadaniem misji jest odpowiedzenie na pytanie, czy w atmosferze Czerwonej Planety znajduje się metan CH4, gaz związany z aktywnością biologiczną lub geologiczną planety. Choć nowe odkrycie nie potwierdza obecności CH4, pomoże ono prowadzić dalsze poszukiwania.
Badania wykonywane przez instrument Atmospheric Chemistry Suite (ACS) na TGO na przestrzeni całego roku, ujawniły nowe sygnatury spektralne dla ozonu O3 i dwutlenku węgla CO2. Instrument dokonywał teledetekcji w podczerwieni, rejestrował promieniowanie podczerwone odbite przez gazy w atmosferze Masa. Wynikiem badań są sygnatury spektralne, które informują nas o tym, w jakim stopniu dana substancja odbija lub pochłania promieniowanie elektromagnetyczne w danym spektrum. Zwykle sygnatura spektralna pozwala rozpoznać konkretną substancję.
Sygnatury uzyskane przez ACS zaskoczyły naukowców. Instrument zaobserwował odbicie promieniowania pochodzące od ozonu i dwutlenku węgla w zakresie fal, w którym spodziewano się zaobserwować odbicie pochodzące od metanu. Było to pierwsze zaobserwowane obicie spektralne w podczerwieni pochodzące od CO2, a także pierwsza identyfikacja O3 na Marsie przy użyciu promieniowania w tym zakresie.
Do tej pory dość szczegółowo zbadano zachowanie dwutlenku węgla oraz ozonu w atmosferze Marsa, jednak wyniki badań z ACS naświetliły nową metodę identyfikacji obu gazów. Dotąd badania ozonu opierały się głównie na szukaniu jego sygnatur spektralnych w nadfiolecie. Ta metod pozwala badać zachowanie O3 tylko w wyższych partiach atmosfery, do 20 km nad powierzchnią. Dzięki odkrytej przez ACS sygnaturze spektralnej gazu w podczerwieni, będziemy mogli uzyskać bardziej szczegółowy obraz roli ozonu w całej atmosferze planety.
Odkrycie sygnatur spektralnych dwutlenku węgla jest bardzo istotne dla dalszych poszukiwać metanu. Jeśli w tym zakresie podczerwieni chcemy szukać CH4, musimy koniecznie uwzględnić sygnatury spektralne pochodzące od CO2. Wykryte przez orbiter Mars Express i łazik Curiosity ślady obecności metanu w atmosferze są zmienne i enigmatyczne. Potrzebne jest prowadzenie dalszych badań z uwzględnieniem odkrytej przez nas cechy CO2.
Program ExoMars ma nam m.in. odpowiedź na pytanie, czy na Marsie znajduje się metan. Na ziemi większość CH4 w atmosferze pochodzi z aktywności biologicznej. Dlatego obecność tego gazu na Marsie sugerowałaby, że do niedawna istniało lub nadal istnieje na nim życie. ESA zamierza kontynuować poszukiwania metanu na Czerwonej Planecie.
Zdjęcie w tle: ESA

Wykres przedstawia przykładowe wyniki pomiarów ACS, zawierające sygnatury spektralne dwutlenku węgla CO2 i ozonu O3. Górny wykres to modelowane sygnatury spektralne w tym zakresie dla różnych gazów. Dolny wykres przedstawia dane zebrane przez ACS (linia niebieska) i najlepiej dostosowany do nich model (linia pomarańczowa). ESA

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... atmosfery/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ExoMars odkrywa nowe tajemnice marsjańskiej atmosfery.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ExoMars odkrywa nowe tajemnice marsjańskiej atmosfery2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2020, 12:09

Chińska sonda wgryzie się w planetoidę. Na Ziemię przyleci 1 kg kosmicznych skał
2020-08-06. Radek Kosarzycki
Chińska administracja kosmiczna poinformowała o rozpoczęciu prac nad kolejną misją księżycową. Chang’e-7 poleci na południowy biegun Księżyca. Jednocześnie trwa budowa sondy, której zadaniem będzie zbadanie komet i przywiezienie na Ziemię próbek gruntu pobranych z planetoidy zbliżającej się do Ziemi.
Pod koniec lipca przedstawiciele administracji poprosili uczniów szkół podstawowych, średnich oraz uniwersytetów o zgłaszanie pomysłów eksperymentów popularno-naukowych, które na pokładzie sond Chang’e-7 oraz ZengHe (sonda do planetoidy) mogłyby polecieć w przestrzeń kosmiczną.
Kolejna sonda księżycowa
Chang’e-7 będzie kolejnym elementem chińskiego programu badania południowego bieguna Księżyca. Program Chang’e zapoczątkowany w pierwszej dekadzie XXI w. zakładały wysłanie do Księżyca orbitera, lądownika, łazików oraz pobranie z powierzchni Księżyca i przewiezienie na Ziemię próbek regolitu księżycowego.
W skład misji Chang’e-7 wejdzie orbiter i lądownik, który dostarczy na powierzchnię łazik i mini-sondę latającą. Cała misja będzie wspierana przez satelitę, który będzie przekazywał dane z Chang’e-7 na Ziemię. Najprawdopodobniej będzie to nowsza wersja satelity Queqiao obecnie wspierającego misję Chang’e-4 na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca.
Start misji planowany jest na 2024 rok na szczycie rakiety Długi Marsz 5. Dalsze plany przewidują realizację misji Chang’e-8, której celem będzie wykorzystanie dostępnych na miejscu materiałów i przeprowadzenie testów technologii druku 3D z ich wykorzystaniem – będzie to jeden z kluczowych kroków na drodze do budowy potencjalnej stałej bazy robotycznej.
Nie tylko Księżyc
Celem misji ZhengHe, nazwanej tak na cześć XV-wiecznego odkrywcy morskiego, będzie planetoida 2016 HO3 (469219 Kamo’oalewa). Sonda pobierze od 200 do 1000 g próbek z jej powierzchni i powróci w okolicę Ziemi 2-3 lata później, aby zrzucić zasobnik z próbkami w ziemską atmosferę. Nie będzie to jednak koniec misji. Korzystając z przelotu w pobliżu Ziemi, ZhengHe skorzysta z trampoliny grawitacyjnej, która skieruje ją do komety 133P/Elst-Pizarro w Pasie Głównym. Do celu podróży sonda dotrze siedem lat później. Choć wcześniejsze prezentacje dotyczące misji zakładały skorzystanie z dodatkowej asysty grawitacyjnej ze strony Marsa, to najnowsze profile lotu wskazują na przelot w pobliżu niezidentyfikowanej planetoidy po drodze do 133P.
Planetoida 2016 HO3 ma średnicę od 40 do 100 metrów, a na swojej orbicie oddala się od Ziemi na 38-100 razy większą odległość niż Księżyc. Sonda ZhengHe zostanie wyniesiona w przestrzeń kosmiczną na szczycie rakiety Długi Marsz 3B z kosmodromu Xichang. W 2012 r. chińska sonda Chang’e-2 przeleciała w pobliżu planetoidy 4179 Toutatis.
Obie misje będą bazowały na technologii z sondy Chang’e-5, która wystartuje w kierunku Księżyca w czwartym kwartale 2020 r. Jej celem będzie pozyskanie do 4 kilogramów próbek z wzgórza Mons Rumker na księżycowym Oceanie Burz (Oceanum Procellarum). Jeżeli misja przebiegnie zgodnie z planem, sonda Chang’e-6 spróbuje tego samego dokonać na południowym biegunie Księżyca.

Chang'e-4

Region Mons Rumker sfotografowany przez astronautów realizujących misję Apollo 15.

https://spidersweb.pl/2020/08/change-5- ... iczne.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińska sonda wgryzie się w planetoidę. Na Ziemię przyleci 1 kg kosmicznych skał.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińska sonda wgryzie się w planetoidę. Na Ziemię przyleci 1 kg kosmicznych skał2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chińska sonda wgryzie się w planetoidę. Na Ziemię przyleci 1 kg kosmicznych skał3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 07:55

Ogrom zniszczeń w Bejrucie widoczny na najnowszych obrazach z satelity [ZDJĘCIA]
2020-08-06.
Stolica Libanu powoli otrząsa się po gigantycznej eksplozji, która we wtorek (04.08) zniszczyła dużą część miasta, zabiła ponad 135 osób, raniła 5000, a domu pozbawiła 300 tysięcy. Teraz możemy zobaczyć skalę tej tragedii z satelity.
Chwilę po eksplozjach, które wstrząsnęły miastem, w globalnej sieci zaczęły pojawiać się przerażające filmy i zdjęcia prezentujące uszkodzone budynki, zniszczone samochody oraz rannych mieszkańców. Jedno z najlepszych zdjęć z Bejrutu po eksplozji opublikowała redakcja CNN. Możemy na nim zobaczyć port, czyli epicentrum wydarzeń, i ogromne zniszczenia (zobacz tutaj).
Tymczasem European Space Imaging opublikowało obrazy satelitarne Bejrutu. Widać na nich port i jego okolice. Na pierwszym planie ukazuje się naszym oczom ogromna dziura. To właśnie tam stał budynek, w którym znajdowały się zgromadzone kilka lat temu trzy tysiące ton azotanów. Obok dziury widoczny jest zniszczony silos na zboże. Warto tutaj podkreślić, że znajdowały się w nim zapasy dla całego kraju.
Władze Libanu wprowadziły w mieście stan wyjątkowy, który potrwa przez 14 dni. Jednocześnie wezwały świat do pomocy przy usuwaniu skutków tej katastrofy. Port w stolicy był obiektem strategicznym w funkcjonowaniu nie tylko samego Bejrutu, ale całego Libanu. Jego odbudowa może potrwać wiele miesięcy. Bez pomocy międzynarodowej, kraj nie podniesie się po tej tragedii.
Źródło: GeekWeek.pl/European Space Imaging / Fot. European Space Imaging
https://www.geekweek.pl/news/2020-08-06 ... y-zdjecia/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ogrom zniszczeń w Bejrucie widoczny na najnowszych obrazach z satelity [ZDJĘCIA].jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ogrom zniszczeń w Bejrucie widoczny na najnowszych obrazach z satelity [ZDJĘCIA]2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ogrom zniszczeń w Bejrucie widoczny na najnowszych obrazach z satelity [ZDJĘCIA]3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ogrom zniszczeń w Bejrucie widoczny na najnowszych obrazach z satelity [ZDJĘCIA]4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 07:58

Wytworzyli w piecu lawę, żeby sprawdzić, dlaczego odległe superziemie są jaśniejsze niż powinny
2020-08-06. Radek Kosarzycki
Jednymi z najciekawszych i najbardziej osobliwych spośród ponad 4000 znanych egzoplanet są tak zwane gorące superziemie – skaliste, niesamowicie gorące planety krążące tak blisko swoich gwiazd macierzystych, że część ich powierzchni najprawdopodobniej uległa stopieniu i pokryta jest morzem gorącej lawy.
Te ogniste światy o rozmiarach Ziemi to najprawdopodobniej planety pokryte oceanami lawy. Naukowcy zaobserwowali jednak, że część z tych gorących superziem jest niezwykle jasna, dużo jaśniejsza od Ziemi.
Jak na razie nie wiadomo dlaczego są one tak jasne, ale najnowsze eksperymenty przeprowadzone przez naukowców z MIT wskazują, że takiej jasności nie da się wyjaśnić oceanem lawy czy też szkliwem wulkanicznym na powierzchni.
Badacze doszli do powyższych wniosków po przeprowadzeniu dość bezpośredniego eksperymentu, tzn. po stopieniu skał w piecu i zmierzeniu jasności powstałej w ten sposób lawy i szkliwa, którą następnie wykorzystali do obliczenia jasności regionów planety pokrytych stopioną lub zestaloną lawą. Wyniki obliczeń wskazują, że lawa ani szkliwo, przynajmniej powstałe z materiałów stopionych w laboratorium, nie odbijają wystarczająco dużo światła, aby wyjaśnić obserwowaną jasność części planet pokrytych oceanami lawy.
Wyniki eksperymentu wskazują na to, że gorące superziemie mogą charakteryzować się jakimiś innymi cechami, które odpowiadają za ich jasność, np. atmosferami bogatymi w metale czy też chmurami odbijającymi ogromne ilości światła.
Musimy jeszcze bardzo dużo dowiedzieć się o tych planetach. Myśleliśmy o nich dotychczas jak o żarzących się skałach, ale w rzeczywistości mogą one charakteryzować się złożonymi procesami powierzchniowymi i atmosferycznymi, których jak dotąd nigdzie nie obserwowaliśmy – mówi Zahra Essack, doktorantka w MIT oraz autorka opracowania opublikowanego dzisiaj w periodyku The Astrophysical Journal.
Gorące superziemie mają masę od 1 do 10 mas Ziemi i niezwykle krótki okres orbitalny.
Okrążają swoją gwiazdę macierzystą w ciągu zaledwie 10 dni lub szybciej. Naukowcy przypuszczają, że owe planety znajdują się tak blisko swoich gwiazd, że nie będą posiadały żadnej atmosfery czy chmur. W związku z tym temperatura na ich powierzchniach może przekraczać 800 stopni Celsjusza – co wystarczałoby do tego, aby powierzchnia pokryła się oceanami stopionych skał.
Astronomowie już wcześniej odkryli kilkanaście superziem o bardzo dużej jasności i wysokim albedo, odbijających między 40 a 50 procentami padającego na nie światła. Dla porównania, powierzchnia Ziemi odbija zaledwie ok. 30 procent padającego na nią światła.
Spodziewaliśmy się raczej, że te planety będą swego rodzaju bardzo ciemnymi bryłami węgla unoszącymi się w przestrzeni. Co zatem sprawia, że są one tak jasne – zastanawia się Essack.
Jeden z pomysłów mówił, że to właśnie lawa może odpowiadać za jasność planety.
Jako typowi naukowcy z MIT postanowiliśmy samemu stworzyć lawę i sprawdzić jej jasność – dodaje Essack.
Do stworzenia lawy naukowcy potrzebowali pieca, który byłby w stanie osiągnąć temperatury wystarczająco wysokie, aby stopić bazalt i skaleń, dwa rodzaje skał wybrane do eksperymentu, jako że są one dobrze poznane i powszechnie występują na Ziemi.
Jak się okazało, wystarczała odlewnia na MIT, gdzie metelurdzy pomagali studentom i badaczom topić przeróżne materiały w piecu odlewni w celach badawczych i edukacyjnych.
Gdy Essack dostarczyła próbki skalenia, metelarudzy wrzucili je do pieca, pozwolili im się stopić, a następnie wyciągnęli je na zewnątrz. Tu pojawiła się pierwsza przeszkoda: zaraz po wyciągnięciu z pieca, lawa niemal natychmiast ochładzała się i zamieniała w gładkie szkliwo. Proces ten zachodził tak szybko, że Essack nie była w stanie wystarczająco szybko zmierzyć albedo lawy.
Ochłodzone szkliwo Essack zabrała do laboratorium spektroskopii na kampusie, gdzie zmierzyła jego zdolność odbijania światła. Po przeprowadzeniu dokładnie tych samych eksperymentów ze szkliwem bazaltowym, Essack przeanalizowała dostępną literaturę z pomiarami albedo stopionych krzemianów, które stanowią główny składnik lawy na Ziemi. Wykorzystując te pomiary jako punkt odniesienia, badaczka obliczyła wstępną jasność lawy powstałej z bazaltu i skalenia. Ostatnim etapem było obliczenie jasności gorącej superziemi pokrytej w całości lawą, szkliwem lub połączeniem obu.
Wyniki były zaskakujące
Niezależnie od kombinacji tych dwóch materiałów, albedo planety pokrytej oceanach nie wynosiło więcej niż 10 proc. - planeta odbijała naprawdę mało światła, szczególnie w porównaniu z 40-50 procentami, które zaobserwowano w przypadku kilkunastu planet. Wnioski te jednoznacznie wskazują, że wytłumaczenia ponadprzeciętnej jasności planet należy szukać zupełnie gdzie indziej. Naukowcy zamierzają się skupić na analizie hipotez mówiących o atmosferach bogatych w metale dobrze odbijające światło lub o pokrywach chmur o bardzo wysokim albedo. Tak czy inaczej planety te przynajmniej na razie pozostaną dla nauki ogromną zagadką.

Stopiona lawa przed spektrometrem do mierzenia ilości światła emitowanego na poszczególnych długościach fali

https://spidersweb.pl/2020/08/jasnosc-p ... -lawy.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wytworzyli w piecu lawę, żeby sprawdzić, dlaczego odległe superziemie są jaśniejsze niż powinny.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wytworzyli w piecu lawę, żeby sprawdzić, dlaczego odległe superziemie są jaśniejsze niż powinny2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 08:00

Bąbel otaczający Układ Słoneczny wygląda paskudnie. Wstyd pokazywać się w kosmosie
2020-08-06. Radek Kosarzycki
Naukowcy opracowali wizualizację przedstawiającą kształt bąbla otaczającego nasz Układ Słoneczny. Do jej stworzenia posłużył model opracowany na podstawie danych zebranych przez liczne sondy kosmiczne wysyłane przez NASA.
Najpierw spójrzcie na to:
A teraz przejdźmy do konkretów.
Wszystkie planety Układu Słonecznego zanurzone są magnetycznej bańce wyciętej w przestrzeni przez wiatr słoneczny, czyli wysokoenergetyczne cząstki emitowane przez Słońce. Poza tą bańką dominuje ośrodek międzygwiezdny – zjonizowany gaz i pole magnetyczne wypełniające przestrzeń międzygwiezdną w naszej galaktyce. Od wielu lat naukowcy starają się określić kształt bańki, w której się znajdujemy, a która przemieszcza się w przestrzeni wraz ze Słońcem okrążającym centrum Drogi Mlecznej. Powszechnie przyjmuje się, że heliosfera kształtem przypomina kometę – z przodu jest okrągła, a z tyłu ciągnie się za nią długi ogon.
Wyniki badań opublikowanych w periodyku Nature Astronomy ukazują zupełnie inny kształt, bardziej przypominający nieświeżego croissanta.
Kształt heliosfera dość ciężko jest zmierzyć znajdując się w jej wnętrzu. Najbliższa nam krawędź heliosfera znajduje się ponad 15 miliardów kilometrów od Ziemi. Jak dotąd w tak odległe rejony dotarły tylko dwie sondy Voyager, przez co tak naprawdę znamy tylko dwa punkty wskazujące nam kształt heliosfery.
Z okolic Ziemi badamy granicę przestrzeni międzygwiezdnej rejestrując i obserwując cząstki docierające do Ziemi. Wśród nich znajdują się energetyczne cząstki z odległych części naszej galaktyki, tzw. galaktyczne promienie kosmiczne, oraz te, które już były w naszym układzie planetarnym, przemierzyły drogę od Słońca do heliopauzy i zostały od niej odbite w kierunku Ziemi pod wpływem złożonych procesów elektromagnetycznych. To tak zwane energetyczne atomy obojętne, a z uwagi na to, że powstały one w wyniku oddziaływań z ośrodkiem międzygwiezdnym, służą nam one do tworzenia map krawędzi heliosfera. Tak właśnie sonda IBEX (Interstellar Boundary Explorer) bada heliosfera, wykorzystując te cząstki jako swego rodzaju radar, który pozwala nam dostrzec granice między wnętrzem Układu Słonecznego a przestrzenią międzygwiezdną.
Aby zrozumieć te dane, naukowcy wykorzystują modele komputerowe, które pozwalają przekształcić je w szacunki dotyczące kształtu heliosfera. Merav Opher, główny autor nowego artykułu zajmuje się właśnie tym w DRIVE Science Center w Bostonie.
Najnowsza wersja modelu opracowanego przez Ophera wykorzystuje dane z różnych sond kosmicznych, które badają zachowanie materii wypełniającej heliosferę. Przykładowo sonda Cassini miała na swoim pokładzie instrument zaprojektowany do badania cząstek uwięzionych w polu magnetycznym Saturna, który także obserwował cząstki odbijane z powrotem do wnętrza Układu Słonecznego. Wykonane za jego pomocą pomiary przypominają pomiary IBEXa, ale rzucają zupełnie nową perspektywę na granice heliosfery. Sonda New Horizons dostarczyła z kolei pomiarów przechwyconych jonów, cząstek zjonizowanych w przestrzeni międzygwiezdnej i przechwyconych przez linie pola magnetycznego. Ponieważ pochodzą one z innego źródła niż cząstki wiatru słonecznego, przechwycone jony są dużo gorętsze od innych cząstek wiatru słonecznego.
W tych danych mamy dwa rodzaje cząstek. Jednym komponentem strumienia są bardzo zimne cząstki z wnętrza układu słonecznego, a drugim gorące jony przechwycone z zewnątrz. Jeżeli mamy zimny i gorący płyn i umieścimy go w przestrzeni kosmicznej, nie dojdzie do ich wymieszania, będą ewoluować osobno. Dlatego też oddzieliliśmy te dwa różne komponenty wiatru słonecznego i na tej podstawie stworzyliśmy trójwymiarowy model kształtu heliosfera.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę oba składniki wiatru słonecznego i połączymy je z wcześniejszymi pracami Ophera, które zakładają, że to pole magnetyczne Słońca kształtuje heliosferę, otrzymamy kształt croissanta, z dwoma dżetami odchylonymi do tyłu od centralnego zgrubienia.
Ze względu na to, że przechwycone jony dominują termondynamikę, wszystko wydaje się bardzo sferyczne. Ale dzięki temu, że opuszczają one układ planetarny bardzo szybko, tuż za szokiem końcowym, cała heliosfera za nim się wypłaszcza – dodaje Opher.
Kształt heliosfery jest naprawdę osobliwy
Badanie kształtu heliosfery nie jest jedynie napędzane naszą ciekawością naukową. Heliosfera stanowi tarczę chroniącą Układ Słoneczny przed resztą galaktyki.
Energetyczne zdarzenia w innych układach planetarnych, eksplozje supernowych, mogą przyspieszać cząstki do prędkości bliskich prędkości światła. Te cząstki emitowane są we wszystkich kierunkach, także w kierunku Układu Słonecznego. To właśnie heliosfera chroni nas przed nimi – pochłania niemal trzy czwarte tych niezwykle energetycznych cząstek, tzw. galaktycznych promieni kosmicznych, które zmierzają w stronę naszego układu planetarnego.
Te które przedostają się do środka heliosfery mogą narobić wiele szkód. Owszem, my jesteśmy chronieni na Ziemi przez pole magnetyczne i atmosferę naszej planety, ale sprzet i astronauci znajdujący się w przestrzeni międzyplanetarnej, są na nie narażeni. Zarówno obwody elektroniczne jak i ludzkie organizmy mogą być uszkadzane przez pojedyncze galaktyczne promienie kosmiczne. Co więcej, ogromna energia takich promieni sprawia, że trudno jest się przed nimi chronić w sposób umożliwiający bezpieczne dalekie podróże międzyplanetarne. Heliosfera jest głównym środkiem ochrony dla wszystkich astronautów wylatujących poza pole magnetyczne Ziemi, dlatego zrozumienie jej kształtu i wpływu na ilość przedostających się do Układu Słonecznego promieni kosmicznych stanowi bardzo ważny czynnik w planowaniu robotycznych i załogowych misji kosmicznych.
Kształt heliosfery jest istotny także dla wszystkich badaczy poszukujących życia na innych planetach. Niszczące promieniowanie galaktyczne może sprawić, że planeta nie będzie przyjazna dla życia. Im więcej dowiemy się o tym jak heliosfera chroni układ słoneczny przed resztą galaktyki, tym lepiej będziemy w stanie oceniać czy inne układy planetarne posiadają podobną ochronę.
Tak czy inaczej, wkrótce będziemy mieli rewelacyjne narzędzie do badania kształtu heliosfery. Sonda IMAP (Interstellar Mapping and Acceleration Probe), której start planowany jest na 2024 rok, będzie miała za zadanie stworzyć mapę cząstek docierających do Ziemi z granicy heliosfery. Opierając się na technikach i odkryciach sondy IBEX, IMAP będzie w stanie rzucić nowe światło na naturę heliosfery, przestrzeni międzygwiezdnej oraz sposobów w jakie promienie galaktyczne przedostają się do wnętrza Układu Słonecznego. Jak to jednak często bywa w astronomii, na wyniki badań przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Wcześniejsze przewidywania dotyczące kształtu heliosfery

Heliosfera chroni nas przed większością energetycznych galaktycznych promieni kosmicznych

https://spidersweb.pl/2020/08/heliosfer ... ogala.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bąbel otaczający Układ Słoneczny wygląda paskudnie. Wstyd pokazywać się w kosmosie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bąbel otaczający Układ Słoneczny wygląda paskudnie. Wstyd pokazywać się w kosmosie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bąbel otaczający Układ Słoneczny wygląda paskudnie. Wstyd pokazywać się w kosmosie3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bąbel otaczający Układ Słoneczny wygląda paskudnie. Wstyd pokazywać się w kosmosie4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bąbel otaczający Układ Słoneczny wygląda paskudnie. Wstyd pokazywać się w kosmosie5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 08:03

Udany test lotu Starshipa SN5
2020-08-06. Adam Krzysztof Piech
Budowany w Boca Chica w Teksasie przez firmę SpaceX prototyp pojazdu kosmicznego Starship o numerze seryjnym SN5 wykonał w środę pierwszy, udany krótki lot testowy na wysokość 150 metrów, po czym bezpiecznie wylądował.
Był to pierwszy lot prototypu pojazdu Starship, wykorzystującego nowe zbiorniki paliwa zbudowane już w pełnej skali, które będą niezbędne do ukończenia docelowej wersji pojazdu. Można zakładać, że w kolejnych testach SpaceX będzie wykonywał loty na coraz większą wysokość, wydłużając jednocześnie czas pracy silnika rakietowego. W ramach przeprowadzonego lotu dokonano również testów systemu naprowadzania, a także – do pewnego stopnia – wytrzymałości nowej konstrukcji. Sam lot trwał około 45 sekund.
Docelowo Startship ma być wynoszony na niską orbitę okołoziemską za pośrednictwem superciężkiej rakiety nośnej, co umożliwi transport ładunków o bardzo dużej masie – satelitów, sond kosmicznych, modułów stacji orbitalnych i innych. Starship – po uzupełnieniu zapasów paliwa i utleniacza na orbicie będzie też w stanie wykonywać loty księżycowe, a dzięki swojej konstrukcji także lądować na jego powierzchni. Loty te będą również załogowe.
Docelowo jednak Starship ma być swego rodzaju pojazdem kolonizacyjnym, zdolnym do przewożenia do 100 osób jednocześnie w locie na Marsa, zgodnie z wizją, która jest jednym z fundamentów powstania SpaceX.
Początkowo test Starshipa SN5 miał się odbyć w oknie startowym rozpoczynającym się w poniedziałek o godzinie 15:00 CEST i kończącym się we wtorek o godzinie 3:00 CEST, jednakże komputer automatycznie przerwał test z powodu wykrycia anomalii w pracy silnika rakietowego Raptor – zawór odpowiedzialny za wstępny rozruch i rozpędzenie turbopompy nie otworzył się prawidłowo, a operacja tego typu jest niezbędna do bezpiecznego uruchomienia silnika.
Drugie okno startowe wyznaczono na wtorek, przy czym podobnie jak za pierwszym razem rozciągało się ono do wczesnej środy czasu CEST. Do udanego lotu doszło podczas drugiej próby startu – pierwsza próba została przerwana na kilka minut przed planowanym uruchomieniem silnika.
Pojazd jest napędzany przez pojedynczy silnik rakietowy Raptor, wykorzystujący ciekły metan w roli paliwa oraz ciekły tlen w roli utleniacza. Pojedyncza jednostka generuje około 2 MN ciągu i jest to najpotężniejszy silnik napędzany taką kombinacją paliwa i utleniacza. Oba materiały pędne można – przynajmniej teoretycznie – wytwarzać na powierzchni Marsa. Jeden z procesów – wytwarzanie tlenu – ma zostać sprawdzony w realnym środowisku atmosfery marsjańskiej – jest to jeden z celów misji łazika marsjańskiego Perseverance.
(SpaceX)
Starship SN5 150m Hop
Lot testowy Starship SN5 (SpaceX)

https://www.youtube.com/watch?v=s1HA9Ll ... e=emb_logo

https://kosmonauta.net/2020/08/udany-te ... shipa-sn5/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany test lotu Starshipa SN5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 08:05

Niebo w sierpniu 2020 (odc. 1) - Żegnaj NEOWISE, witajcie Perseidy!
2020-08-06.
To była kometa! Mowa oczywiście o C/2020 F3 NEOWISE. Najokazalsza od 23 lat, czyli od słynnej komety Hale-Bopp! Nic dziwnego, że stała się wdzięcznym obiektem do fotografowania. A na zdjęciu "okładkowym" utrwalił się też pierwszy meteor z roju Perseidów! Więcej szczegółów - w jubileuszowym filmowym kalendarzu astronomicznym z konkursem i nagrodami od "Uranii". Zapraszamy!
W maksimum blasku (czyli krótko po minięciu punktu przysłonecznego 03 lipca) kometa NEOWISE osiągnęła jasność gwiazd pierwszej wielkości. Rozwinęła przy tym imponujące warkocze o rozpiętości kilkudziesięciu stopni kątowych! Samo jądro komety okazało się relatywnie duże: uczeni oszacowali jego wielkość na 5 km. Z pewnością pomogło to osiągnąć komecie olśniewającą jasność oraz imponujące rozmiary na niebie. Kolejną ciekawostką było odkrycie przez uczonych warkocza sodowego. Tego rodzaju struktury obserwowane są tylko w kometach określanych mianem "wielkich". Choć nie ma oficjalnej definicji "wielkiej komety", w świecie astronomów i miłośników trwa dyskusja: przyznać NEOWISE status "wielkiej" czy nie...?
W pierwszej połowie sierpnia C/2020 F3 NEOWISE powoli żegna się z obserwatorami. Jej jasność zeszła poniżej granicy widoczności gołym okiem, a wysokość nad horyzontem stopniowo maleje sprawiając, że z okołobiegunowego (czyli widocznego przez całą noc) obiekt staje się zachodzącym około północy. Mimo obecności Księżyca, powinniśmy dostrzec kometę za pomocą lornetki lub teleskopu. Albo spróbujmy zrobić zdjęcie. Wprawdzie obiekt jest już słaby, ale na kilkunasto- czy kilkudziesięciosekundowej ekspozycji powinien się jeszcze ujawnić. Kto wie, może w kadrze przeleci także meteor...? Na zdjęciu ilustrującym nasz film utrwalił się jeden z pierwszych tegorocznych Perseidów.
Źródłem tego najpopularniejszego roju meteorów jest kometa 109/P Swift-Tuttle. Jej orbita przecina się z ziemską, co sprawia, że każdego roku w drobiny materii pozostawione przez Swift-Tuttle wpada Ziemia na swej drodze wokół Słońca. Efektem są tzw. "spadające gwiazdy". Kometarne ziarenka nie większe od grochu w ułamku sekundy spalają się w ziemskiej atmosferze w postaci iskierek kreślących kolorowe ślady. Sierpniowy rój nosi nazwę Perseidów - od gwiazdozbioru z którego meteory zdają się rozbiegać po całym niebie.
Paradoksalnie, chcąc złowić najwięcej "spadających gwiazd" nie patrzymy na Perseusza, lecz w przeciwnym kierunku - wieczorem na zachód, a po północy kiedy radiant roju jest wysoko nad nami - patrzmy gdziekolwiek. Na Perseidy można polować w zasadzie już od początku sierpnia, ale prawdziwy spektakl zaczyna się po 10-tym. Tegoroczne maksimum przypada 12-go późnym popołudniem naszego czasu, ale wieczorem po zapadnięciu zmroku patrzmy w niebo - z pewnością zostaną nam życzenia do spełnienia ; ) Owocnych łowów!
Piotr Majewski

NIEBO W SIERPNIU 2020 | Żegnaj NEOWISE, witajcie Perseidy!

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ni ... e-perseidy

https://www.youtube.com/watch?v=Tv8yEbh ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niebo w sierpniu 2020 (odc. 1) - Żegnaj NEOWISE, witajcie Perseidy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 08:08

ASTROLIFE: Niebo w sierpniu 2020
2020-08-06. Radek Kosarzycki

Jak co miesiąc, Mateusz Kalisz z kanału Astrolife zaprasza Was na przegląd tego co warto obejrzeć na niebie w nadchodzących dniach.
"Perseidy, gazowe olbrzymy i Mars" Niebo w sierpniu 2020 - AstroLife
https://www.pulskosmosu.pl/2020/08/06/a ... pniu-2020/

https://www.youtube.com/watch?v=GJAX9zJ ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ASTROLIFE Niebo w sierpniu 2020.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 08:09

Wszechświat jest taki sam, niezależnie w którą stronę spojrzymy. Czy coś przeoczyliśmy?
2020-08-06. Radek Kosarzycki
Niezależnie od tego w jakim kierunku spojrzysz we wszechświecie, widok będzie zasadniczo taki sam jeżeli spojrzysz wystarczająco daleko. Nasze lokalne otoczenie pełne jest jasnych mgławic, gromad gwiazd i ciemnych obłoków gazu i pyłu. Więcej gwiazd widzimy w kierunku centrum Drogi Mlecznej, niż w jakimkolwiek innym.
Jednak jeżeli patrzymy miliony i miliardy lat świetlnych dalej, gromady galaktyk rozłożone są równomiernie we wszystkich kierunkach i wszystko zaczyna wyglądać mniej więcej tak samo. Astronomowie mówią, że wszechświat jest homogeniczny i izotropowy – inaczej mówiąc wszechświat jest gładki.
Nie oznacza to oczywiście, że wszechświat jest idealnie gładki w dużej skali. Nawet w najodleglejszych fragmentach obserwowalnego wszechświata widzimy niewielkie fluktuacje. Obserwacje kosmicznego mikrofalowego promieniowania tła (CMB) ukazują nam niewielką zmienność temperatury obszarów o wyższej i niższej gęstości, które istniały we wczesnym wszechświecie. Dokładnie tego się spodziewaliśmy. Co więcej, skala fluktuacji CMB pozwala nam mierzyć ilość ciemnej materii i ciemnej energii.
Rozkład galaktyk także nie jest idealnie jednorodny. Galaktyki są pogrupowane w supergromady, między którymi znajdują się ogromne przestrzenie zasadniczo pozbawione jakiejkolwiek materii. Niewielkie fluktuacje gęstości widoczne w CMB spowodowały powstawanie gromad galaktyk tu i ówdzie. Według modelu kosmologicznego LCDM, pierwsze galaktyki skupiały się wokół gęstszych rejonów. Wraz z rozszerzaniem się wszechświata na przestrzeni miliardów lat, uformowała się obecna struktura supergromad i pustych przestrzeni. Dzięki temu, że skala gromad CMB dała początek gromadom galaktyk, pomiary CMB pozwalają nam przewidywać rozmiary supergromad. Inaczej mówiąc, poziom jednorodności wczesnego wszechświata powinien nam mówić coś o jednorodności gromad galaktyk.
Jednak najnowsze badania galaktyk wskazują, że nasze przewidywania nie zgadzają się z tym co obserwujemy. W ramach przeglądu KiDS (Kilo-Degree Survey) stworzono mapę ponad 31 milionów galaktyk w promieniu 10 miliardów lat świetlnych. Przegląd obejmuje około połowę wieku wszechświata i zawiera położenie galaktyk i stopień ich grupowania się. Na podstawie danych z KiDS, badacze odkryli, że galaktyki są rozłożone około 10% bardziej równomiernie niż przewidywano. Wszechświat jest bardziej jednorodny niż myśleliśmy i nie wiadomo właściwie dlaczego.
Choć wyniki są jasne, to nie spełniają rygorystycznych standardów naukowych. Istnieje niewielka szansa, że galaktyki po prostu przypadkiem są nieco bardziej jednorodnie rozłożone we wszechświecie. Niemniej jednak wyniki te mogą także wskazywać na nową fizykę lub jakieś luki w obecnym modelu kosmologicznym. Już kilka takich luk było – i astronomowie zaczynają poszukiwać alternatyw.
Jak na razie jednak najważniejsze jest dalsze zbieranie danych. Odpowiedź już na nas czeka, a obserwacje tego typu z czasem pozwolą nam ją znaleźć.
Źródło: Universe Today
Duże przeglądy nieba wskazują, że wszechświat jest jednorodny. Źródło: 2dF Galaxy Redshift Survey

Fragment mapy KiDS przedstawiający zmienność gęstości wszechświata. Źródło: B. Giblin, k. Kuijken oraz zespół KiDS

https://www.pulskosmosu.pl/2020/08/06/w ... oczylismy/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wszechświat jest taki sam, niezależnie w którą stronę spojrzymy. Czy coś przeoczyliśmy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wszechświat jest taki sam, niezależnie w którą stronę spojrzymy. Czy coś przeoczyliśmy2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wszechświat jest taki sam, niezależnie w którą stronę spojrzymy. Czy coś przeoczyliśmy3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 08:13

Potężna fala skrywająca się w trujących chmurach Wenus od dziesięcioleci
2020-08-06. Radek Kosarzycki
Głęboko w gęstych, trujących chmurach otaczających Wenus, atmosfera planety zachowuje się bardzo osobliwie. Ogromna, wcześniej nieznana ściana chmur przemieszcza się na wschód okrążając planetę co 4,9 dnia – i robi tak najprawdopodobniej od co najmniej 1983 r.
Front rozciąga się na prawie 7500 kilometrów, przecinając po drodze równik. Tworzące go chmury znajdują się na wysokości od 47,5 do 56,5 km nad powierzchnią. Jak dotąd takiego samego zjawiska nie zaobserwowano jeszcze nigdzie indziej w Układzie Słonecznym.
Atmosfera Wenus to nie przelewki
Wenus sama w sobie jest ekstremalna jak na planetę okrążającą swoją gwiazdę w ekosferze. Druga planeta od Słońca jest całkowicie skryta pod grubą warstwą atmosfery składającej się niemal w całości z dwutlenku węgla, rotującą 60 razy szybciej od samej planety, przez co powoduje powstawanie silnych wiatrów.
W atmosferze Wenus pojawiają się opady kwasu siarkowego, a ciśnienie atmosferyczne na powierzchni jest niemal sto razy większe od ziemskiego. Jakby tego było mało, jest tam tak gorąco, że stopieniu ulegają wszelkie lądowniki, które tam docierają. Średnia temperatura powierzchni Wenus wynosi 471 stopni Celsjusza.
Atmosfera Wenus jest miejscem fascynującym, podatnym na powstawanie ogromnych fal. Na Wenus obserwowano już wygiętą w łuk strukturę rozciągającą się na 10 000 kilometrów, która pojawia się i znika w górnych warstwach atmosfery – to tak zwana stacjonarna fala grawitacyjna, która powstaje wskutek gdy rotująca atmosfera wieje w górę chmur znajdujących się na powierzchni.
Najnowsze zdjęcia z sondy Akatsuki
Ale to nie wszystko. Badając zdjęcia wykonane w podczerwieni przez japońską sondę Akatsuki, zespół badaczy kierowany przez fizyka Javiera Peraltę z Japońskiej Agencji Kosmicznej JAXA, dostrzegł strukturę, która wygląda jak fala atmosferyczna, ale znajduje się na niespotykanej dotąd wysokości.
Nowa struktura jest jednak czymś innym. Znajduje się znacznie głębiej niż jakakolwiek inna fala atmosferyczna obserwowana dotychczas na Wenus, i powstaje w w warstwie chmur odpowiedzialnych za efekt cieplarniany, który z kolei odpowiada za wysoką temperaturę powierzchni planety.
Dokładna analiza obserwacji oraz wcześniejszych danych pozwoliła ustalić, że struktura ta pojawia się na Wenus od co najmniej 1983 r.
Nowo dostrzeżona fala rozciąga się na 7500 km i okrąża planetę raz na 4,9 dnia, przemieszczając się z prędkością 328 km na godzinę. To nieco szybciej niż wszystkie chmury na tym poziomie, które na pełne okrążenie planety potrzebują około 5,7 dnia.
Jak na razie nie wiadomo co odpowiada za tę falę
To zupełnie nowe zjawisko meteorologiczne, nigdy nie obserwowane na innych planetach. Z tego też powodu trudno jest zinterpretować jej pochodzenie.
Symulacje numeryczne pozwoliły odkryć, że wiele jej cech widać w nieliniowej fali atmosferycznej Kelvina. Tak samo jak fale Kelvina na Ziemi, struktura na Wenus przemieszcza się w tym samym kierunku w jakim wieją wiatry, które okrążają planetę – i nie ma żadnego wpływu na wiatry południowe, które wieją w kierunku północ-południe.
Jeżeli faktycznie jest to fala Kelwina, możemy mieć do czynienia z ciekawymi wnioskami. Nie wiemy na przykład dlaczego atmosfera Wenus tak szybko rotuje. Fale Kelwina mogą oddziaływać z innymi rodzajami fal atmosferycznych, np. falami Rossby’ego.
Fala Kelwina może z czasem pozwolić nam zrozumieć związek między topografią powierzchni Wenus a dynamiką jej atmosfery.
Wyniki dotychczasowych badań opublikowano w tym artykule.
https://www.pulskosmosu.pl/2020/08/06/p ... iecioleci/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Potężna fala skrywająca się w trujących chmurach Wenus od dziesięcioleci.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Potężna fala skrywająca się w trujących chmurach Wenus od dziesięcioleci2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Potężna fala skrywająca się w trujących chmurach Wenus od dziesięcioleci4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 08:15

STARLINK: Kolejne satelity lecą na orbitę już o 7:12 [OGLĄDAJ LIVE]
2020-08-07. Radek Kosarzycki
Dzisiaj o godzinie 7:12 planowany jest start dziesiątej partii satelitów Starlink.
Na szczycie rakiety Falcon 9 znalazło się dzisiaj 57 satelitów megakonstelacji Starlink oraz 2 satelity firmy BlackSky.
Falcon 9 wystartuje z kompleksu startowego LC-39A w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego na Florydzie. Jeżeli dzisiaj nie dojdzie do startu, alternatywną datą jest 8 sierpnia o godzinie 6:50 rano.
Wykorzystywany do dzisiejszego startu pierwszy człon rakiety brał udział w pierwszej misji demonstracyjnej Crew Dragona, wyniósł satelitę RADARSAT oraz czwartą i siódmą partię satelitów Starlink. Po wyniesieniu ładunków w przestrzeń kosmiczną, pierwszy człon Falcona 9 wyląduje na platformie “Of Course I Still Love You” na Oceanie Atlantyckim.
https://www.pulskosmosu.pl/2020/08/07/s ... adaj-live/

https://www.youtube.com/watch?v=KU6Kogx ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: STARLINK Kolejne satelity lecą na orbitę już o 712 [OGLĄDAJ LIVE].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2020, 08:16

GUS: wspieramy zastosowanie teledetekcji satelitarnej w statystyce rolniczej
2020-08-07.
Jednym z działań innowacyjnych prowadzonych przez statystykę publiczną jest zastosowanie nowoczesnych metod przetwarzania obrazów satelitarnych na potrzeby statystyki rolnictwa - poinformował Główny Urząd Statystyczny w czwartek w komunikacie.
Od kilku lat statystyka publiczna prowadzi prace rozwojowe w zakresie wykorzystania danych teledetekcyjnych na potrzeby statystyki rolnictwa" - poinformował GUS.
Wedle Urzędu Departament Rolnictwa GUS wspólnie z Urzędem Statystycznym w Olsztynie już od wielu lat prowadzi badania nad wykorzystaniem zobrazowań satelitarnych do prognozowania powierzchni zasiewów upraw rolnych i ogrodniczych, wspólnie z jednostkami naukowymi: Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk oraz Instytutem Geodezji i Kartografii.
GUS podał, że celem projektu badawczo-rozwojowego jest budowa i wdrożenie innowacyjnego systemu do identyfikacji i monitorowania upraw rolnych.
"Monitoring obejmie również wpływ sytuacji kryzysowych (susze, powodzie, przymrozki, itp.) na stan upraw rolnych w okresie wegetacji. Projekt jest kontynuacją działań prowadzonych przez GUS i CBK PAN mających na celu wykorzystanie danych satelitarnych do badań rolniczych" - czytamy.
Wedle GUS Departament Rolnictwa w ramach współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną w zakresie prac nad wykorzystaniem zdjęć satelitarnych do identyfikacji i monitorowania upraw nawiązał ścisłą współpracę z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa.
"Głównym zagadnieniem prac jest identyfikacja zasiewów i określenia ich powierzchni, a także prognozowanie plonowania roślin uprawnych oraz monitorowanie sytuacji kryzysowych występujących w rolnictwie, a mających wpływ na uzyskane zbiory" - napisano.
"Pojawienie się pandemii koronawirusa na początku bieżącego roku oraz ograniczenie badań reprezentacyjnych spowodowało zintensyfikowanie prac nad wykorzystaniem zdjęć satelitarnych do szacowania powierzchni upraw rolnych i ogrodniczych" - dodano.(PAP)
pgo/ je/
adobeStock

https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci ... -rolniczej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: GUS wspieramy zastosowanie teledetekcji satelitarnej w statystyce rolniczej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sie 2020, 13:30

Teleskop Hubble'a zamienił Księżyc w zwierciadło. W ten sposób będziemy szukać życia na innych planetach
2020-08-07. Radek Kosarzycki
Podczas całkowitego zaćmienia Księżyca, astronomowie korzystający z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a odkryli ozon w atmosferze Ziemi. Za pomocą tej samej metody będą mogli poszukiwać życia na planetach podobnych do Ziemi, krążących wokół innych gwiazd.
Były to pierwsze obserwacje całkowitego zaćmienia księżyca za pomocą teleskopu kosmicznego, oraz pierwsze obserwacje zaćmienia w zakresie promieniowania ultrafioletowego.
Aby przygotować się do badania egzoplanet za pomocą dużo większych, dopiero powstających teleskopów, astronomowie postanowili przeprowadzić kilka eksperymentów znacznie bliżej, biorąc za cel swoich obserwacji jedyną, jak na razie znaną planetę z życiem: Ziemię. Idealne ułożenie Ziemi, Słońca i Księżyca w trakcie całkowitego zaćmienia Księżyca pozwala badać Ziemię tak jak będą badane planety skaliste przechodzące na tle tarczy swojej gwiazdy macierzystej.
W opisywanym tutaj przypadku Hubble nie patrzył bezpośrednio na Ziemię. Zamiast tego astronomowie wykorzystali Księżyc jako zwierciadło odbijające promienie Słońca, które przeleciały przez ziemską atmosferę. Wykorzystując teleskop kosmiczny do obserwacji zaćmienia astronomowie otrzymują dużo dokładniejsze dane niż z teleskopów naziemnych, ponieważ zebrane dane nie są zanieczyszczone wpływem atmosfery ziemskiej.
Obserwacje stanowiły dla Hubble’a nie lada wyzwanie
Tuż przed zaćmieniem Księżyc jest bardzo jasny, a jego powierzchnia nie jest idealnym zwierciadłem jako, że jest usiana jaśniejszymi i ciemniejszymi obszarami. Co więcej, Księżyc jest tak blisko Ziemi, że Hubble musiał się nieźle natrudzić, aby spoglądać cały czas w ten sam fragment powierzchni, aby śledzić ruch Księżyca względem obserwatorium.

W trakcie pomiarów, teleskop zarejestrował silny sygnał ozonu, elementu niezbędnego dla istnienia życia takiego jakie znamy. Choć sygnatury ozonu wykrywano już za pomocą teleskopów naziemnych podczas zaćmień, to obserwacje prowadzone za pomocą Hubble’a dały najsilniejszy sygnał tej cząsteczki, ponieważ Hubble może obserwować promieniowanie emitowane w zakresie ultrafioletowym, które jest pochłaniane przez naszą atmosferę i nie dociera do powierzchni Ziemi.
Zachodzące na przestrzeni miliardów lat procesy fotosyntezy sprawiły, że atmosfera Ziemi zawiera bardzo dużo tlenu i posiada grubą warstwę ozonową. Dopiero 600 milionów lat temu atmosfera Ziemi uzbierała na tyle dużo ozonu, aby skutecznie chronić życie przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym emitowany przez Słońce. Dopiero wtedy życie zaczęło wychodzić z oceanów na powierzchnię lądów.
Odkrycie ozonu w widmie egzoplanety byłoby znaczącym odkryciem, bowiem jest on fotochemicznym skutkiem ubocznym obecności tlenu cząsteczkowego, który z kolei jest emitowany przez organizmy żywe – tłumaczy Alison Youngblood z Laboratorium Fizyki Atmosfery i Przestrzeni Kosmicznej w Kolorado.
Hubble zarejestrował widmową sygnaturę ozonu w ultrafiolecie w świetle słonecznym przefiltrowanym przez ziemską atmosferę podczas zaćmienia Księżyca, do którego doszło 20-21 stycznia 2019 r. W tym samym czasie kilka innych teleskopów także wykonywało obserwacje spektroskopowe na różnych długościach fali, poszukując w atmosferze Ziemi takich składników jak tlen, metan, woda czy tlenek węgla.
Nasze badania wyraźnie wskazują na korzyści płynące z obserwacji spektroskopowych w zakresie ultrafioletu dla badaczy, którzy będą opisywać egzoplanety. – mówi Antonio Garcia Munoz z Uniwersytetu Technicznego w Berlinie.
Atmosfery niektórych egzoplanet można badać, kiedy planety przechodzą na tle tarczy swojej gwiazdy, w trakcie tzw. tranzytu. Podczas tranzytu, światło emitowane przez gwiazdę przelatuje w części przez atmosferę egzoplanety. Związki chemiczne obecne w atmosferze takiej planety pozostawiają charakterystyczne ślady na świetle gwiazdy. Jak na razie badacze próbowali już takich obserwacji, ale dotyczyły one ogromnych gazowych olbrzymów, których atmosfery są rozległe i bardzo grube. W przypadku planet skalistych podobnych do Ziemi, prowadzenie takich obserwacji jest dużo trudniejsze, bowiem sama planeta jest dużo mniejsza, a i jej atmosfera jest zazwyczaj niezwykle cienka.
Z tego też powodu badacze będą potrzebowali teleskopów kosmicznych dużo większych od Hubble’a, aby w ogóle myśleć o zbieraniu delikatnego światła przechodzącego przez atmosfery małych planet w odległych układach planetarnych.
Odkrycie ozonu w atmosferze skalistej egzoplanety nie będzie jednak automatycznie oznaczało, że na jej powierzchni znajduje się życie.
Do takiego stwierdzenia będziemy potrzebowali także sygnatur widmowych innych związków, a one już nie są widoczne w zakresie ultrafioletowym – dodaje Youngblood.
Astronomowie będą musieli poszukiwać kombinacji biosygnatur, np. ozonu i metanu, poszukując śladów życia na innych planetach. Tutaj też warto pamiętać, że np. ozon zbiera się w atmosferze na przestrzeni setek milionów lat. Zaledwie 2 miliardy lat temu w atmosferze ziemskiej ozonu było wielokrotnie mniej.
A teraz zdanie pojawiające się w tego typu artykułach od wielu lat: zbliżający się wielkimi krokami Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, którego start zapowiadany jest na przyszły rok będzie w stanie zaglądać głęboko w atmosfery planet i wykrywać w nich obecność metanu i tlenu.
Spodziewamy się, że JWST znacząco przesunie granice możliwości spektroskopii transmisyjnej w badaniu atmosfer egzoplanetarnych – mówi Garcia Munoz.
Co ważne, będzie on w stanie odkrywać metan i tlen w atmosferach planet krążących wokół pobliskich, małych gwiazd.

Diagram przedstawiający geometrię zaćmienia Księżyca. Źródło: ESA/Hubble, M. Kornmesser

Hubble Observes the Total Lunar Eclipse (Artist’s Impression)
https://www.youtube.com/watch?v=zuW0fal ... e=emb_logo

Hubble Observes the Total Lunar Eclipse (Artist’s Impression)
https://www.youtube.com/watch?v=0CjVg1- ... e=emb_logo

Hubblecast 130 Light: Hubble Studies the Earth during a Total Lunar Eclipse
https://www.youtube.com/watch?v=tYu9Lqn ... e=emb_logo

Na zdjęciu zaznaczono fragment Księżyca, w który wpatrywał się Kosmiczny Teleskop Hubble'a mierząc ilość ozonu w atmosferze Ziemi.

https://spidersweb.pl/2020/08/hubble-ob ... ziemi.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 'a zamienił Księżyc w zwierciadło. W ten sposób będziemy szukać życia na innych planetach.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 'a zamienił Księżyc w zwierciadło. W ten sposób będziemy szukać życia na innych planetach2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 'a zamienił Księżyc w zwierciadło. W ten sposób będziemy szukać życia na innych planetach3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości

AstroChat

Wejdź na chat