Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 13 Wrz 2017, 08:32

Profesor Aleksander Wolszczan laureatem Medalu Bohdana Paczyńskiego
Wysłane przez czart w 2017-09-12
Profesor Aleksander Wolszczan, odkrywca pierwszego pozasłonecznego układu planetarnego, został laureatem Medalu Bohdana Paczyńskiego, czyli najwyższego odznaczenia przyznawanego przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne, organizację zrzeszającą zawodowych astronomów.
Obecnie astronomowie znają już kilka tysięcy planet pozasłonecznych i są coraz bardziej przekonani o ich powszechności w kosmosie. Aż trudno uwierzyć, że niecałe 30 lat temu istnienie planet wokół innych gwiazd było tylko niepotwierdzoną hipotezą. Dopiero w 1991 roku, dzięki odkryciu Aleksandra Wolszczana (publikacja wyników nastąpiła w 1992 r.), znaleziono pierwszy pozasłoneczny układ planetarny.
Aleksander Wolszczan urodził się 29 kwietnia 1946 roku w Szczecinku. Astronomią interesował się od dzieciństwa. Jako uczeń VI liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie został zwycięzcą olimpiady astronomicznej. Studia astronomiczne odbył na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończył je w 1969 roku i został zatrudniony na etacie asystenta. W 1974 r. wyjechał na staż do Instytut Maxa Plancka ds. Radioastronomii w Bonn (Niemcy). W roku 1975 r. uzyskał stopień doktora. Na początku stanu wojennego ponownie wyjechał do Bonn i otrzymał propozycje pracy naukowej w placówkach amerykańskich. Wybrał Cornell University, który dysponował największym radioteleskopem na świecie ( o średnicy ponad 300 metrów, w Obserwatorium Arecibo).
W 1992 roku opublikował, wspólnie z Dale A. Frailem, pracę dotyczącą prowadzonych w 1991 roku obserwacji pulsara PSR 1257+12, w której doniósł o odkryciu 3 planet pozasłonecznych. Odkrycie oficjalnie zaprezentował podczas zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego w styczniu 1992 r., a 9 stycznia 1992 r. ukazała się publikacja w „Nature”. Zapoczątkowało to jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin współczesnej astronomii – badania planet pozasłonecznych. Do dziś praca ta była cytowana ponad 750 razy w publikacjach naukowych (co jest znakomitym wynikiem) i niezliczoną ilość razy przywoływana w mediach na całym świecie.
W dalszym ciągu kontynuował badania planet pozasłonecznych, szczególnie we współpracy z grupą polskich astronomów prof. Andrzeja Niedzielskiego – badacze prowadzą obserwacje przy pomocy teleskopu Hobby-Eberly (HET) w Teksasie i w ramach tych badań udało im się odkryć już ponad 20 planet pozasłonecznych (pierwszą była HD 117092 b w maju 2007 r.).
Od 1992 roku Aleksander Wolszczan jest zatrudniony jako profesor astronomii i astrofizyki na Uniwersytecie Stanowym w Pensylwanii. W latach od 1994 do 2008 był także wykładowcą Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Warto wspomnieć, iż w 1976 roku Aleksander Wolszczan otrzymał już inne odznaczenie Polskiego Towarzystwa Astronomicznego – Nagrodę Młodych. W 1995 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. W 1997 roku otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał także w 1992 r. Nagrodę Fundacji na rzecz Nauki Polskie i w 1993 r. nagrodę Fundacji Alfreda Juszczykowskiego. W 2006 roku został honorowym obywatelem Szczecina. Ma także swoją „katarzynkę” w Piernikowej Alei Gwiazd na Rynku Staromiejskim w Toruniu – jako pierwszy z uhonorowanych w ten sposób.
W 1999 roku został uznany przez „Nature” za autora jednego z 15 najbardziej fundamentalnych odkryć w dziedzinie fizyki. Jest jednym z najbardziej znanych szerokiemu gronu społeczeństwa polskich astronomów, często jest wymieniany jako kandydat do Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki.
Medal Bohdana Paczyńskiego wręczono Aleksandrowi Wolszczanowi podczas otwarcia XXXVIII Zjazdu Polskiego Towarzystw Astronomicznego, który rozpoczął się 11 września 2017 r. w Zielonej Górze. Podczas tej trwającej do 14 września konferencji ponad 170 astronomów z Polski i zagranicy będzie dyskutować o najnowszych zagadnieniach dotyczących astronomii i badań kosmosu oraz udziale naszego kraju w różnych międzynarodowych projektach badawczych. Tematyka zjazdy będzie obejmować m.in. astronomię fal grawitacyjnych, radioastronomię i projekty LOFAR/POLFAR, egzoplanety i Układ Słoneczny, astrofizykę gwiazdową, kosmologię i skale Wszechświata, astrofizykę wysokich energii, udział polskich instytucji w projektach instrumentalnych, historię astronomii, a także zagadnienia dotyczące popularyzacji i promocji nauki.
Nagroda została ustanowiona przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne w 2011 roku na cześć Bohdana Paczyńskiego, jednego z najwybitniejszych współczesnych astronomów XX wieku. Medal Bohdana Paczyńskiego to najwyższe wyróżnienie przyznawana przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne. Jest przyznawany za wybitne osiągnięcia w dziedzinie astronomii i astrofizyki, mogą go otrzymać naukowcy polscy i zagraniczni.
Witryna internetowa konferencji dostępna jest pod adresem https://www.pta.edu.pl/zjazd38

Na zdjęciu:
Po lewej: prof. Aleksander Wolszczan – laureat Medalu Bohdana Paczyńskiego. Po prawej dr hab. Agnieszka Kryszczyńska – Prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego (PTA). Fot.: M. Polińska / PTA.

Więcej informacji:
• Witryna 38. Zjazdu PTA
• Polskie Towarzystwo Astronomiczne
• Odcinek „Astronarium” poświęcony odkryciu planet wokół pulsara i prof. Aleksandrowi Wolszczanowi

(jest to treść komunikatu prasowego Polskiego Towarzystwa Astronomicznego)
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pro ... -3575.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Profesor Aleksander Wolszczan laureatem Medalu Bohdana Paczyńskiego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Wrz 2017, 08:33

Rakieta Proton-M wynosi satelitę telekomunikacyjnego Amazonas 5
Wysłane przez grabianski w 2017-09-12
Wczoraj w nocy z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie po raz trzeci w tym roku wystartowała ciężka rosyjska rakieta nośna Proton-M. W ponad 9-godzinnym locie wyniosła na orbitę transferową do geostacjonarnej (GTO) satelitę telekomunikacyjnego Amazonas 5 należącego do hiszpańskiej firmy Hispasat.
Start miał miejsce ze stanowiska 200/39 w Bajkonurze. Rakieta wzniosła się w powietrze w poniedziałek 11 września o 21:23 polskiego czasu. Lot trzystopniowej rakiety trwał ponad 9 godzin z uwagi na dosyć skomplikowaną trajektorię lotu i aż pięć rozłożonych w czasie odpaleń górnego stopnia rakiety Briz-M (jest to konieczne z powodu stosunkowo małego ciągu stopnia Briz-M).
Trzeci lot Protona-M w tym roku odbudowuje wizerunek rakiety i jej operatora po problemach, które uziemiły ją na rok. Produkcyjne wady w drugim i trzecim stopniu Protona wyszły na jaw podczas zeszłorocznej misji dla Intelsata, kiedy jeden z czterech silników drugiego stopnia skończył przedwcześnie pracę. Powrót rakiety Proton-M do służby miał miejsce w czerwcu, kiedy rakieta z powodzeniem wysłała na orbitę satelitę EchoStar 21.
O ładunku

Amazonas to ważący 5 900 kg satelita, zbudowany dla Hispasat przez amerykańską firmą Space Systems Loral. Satelita ma zastąpić wysłanego w 2014 Amazonas 4A, który uległ wczesnej awarii elektrycznej. Amazonas 5 będzie operował z pozycji 61 W, pokrywającej rejon Ameryki Południowej.
Satelita bazuje na popularnej platformie satelitarnej SSL-1300. Został wyposażony w 24 transpondery pasma Ku, które dostarczą sygnał telewizyjny dla krajów Ameryki Łacińskiej oraz 34 transpondery pasma Ka o szerokiej przepustowości, które będą udostępniać łączność z Internetem. Satelita ma być operacyjny przez 15 lat.
Podsumowanie

Start Protona był 56. startem rakiety orbitalnej w tym roku. Był to zarazem 12. start rakiety rosyjskiej produkcji co plasuje Rosję na 2. miejscu, ustępując pod względem startów jedynie amerykanom (19 startów).
Źródło: ILS/SF101
Więcej informacji:
• film ze startu rakiety Proton-M z satelitą Amazonas 5
• relacja z udanego startu rakiety z satelitą Amazonas 5
• techniczny opis satelity (Spaceflight101)
Na zdjęciu: Jeden z satelitów serii Amazonas wynoszony przez rakietę Proton-M. Źródło: ILS.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rak ... -3577.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakieta Proton-M wynosi satelitę telekomunikacyjnego Amazonas 5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Wrz 2017, 08:35

Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej #33
Wysłane przez grabianski w 2017-09-13
Zapraszamy na tradycyjne podsumowanie ostatniego tygodnia na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dziś dominuje temat przylotu na stację nowej załogi, której start do kompleksu orbitalnego mogliśmy oglądać we wtorkowy wieczór.
Podczas gdy trójka astronautów na Ziemi przygotowywała się do swojego lotu na stację, trójka na orbicie pracowała nad wieloma eksperymentami naukowymi na pokładzie stacji. Kontynuowane były testy nowego sprzętu do ćwiczeń. Randy Bresnik przygotowywał eksperyment Genes in Space 2, który postara się odpowiedzieć na pytania jak mikrograwitacja zmienia DNA i osłabia system odpornościowy.
Paolo Nespoli przygotowywał w minionym tygodniu urządzenie Magvector, które już wkrótce posłuży do badań nad interakcją ziemskiego pola magnetycznego z przewodnikiem elektrycznym. Dwójka Paolo i Randy wymienili też zepsutą elektronikę w module Kibo.
Podczas weekendu załoga zakończyła eksperyment Lung Tissues hodujący komórki tkanki płucnej na orbicie i obserwujący jak na ten proces wpływa mikrograwitacja. Inne badanie sprawdzało ostatnio efektywność różnych diet, testując je na myszach przebywających na pokładzie. Do pracy był przygotowywany specjalizowany mikroskop, który posłuży do badania niewielkich cząsteczek zawieszonych w płynach.
Start nowej załogi

Trzyosobowa załoga statku Sojuz MS-06 wystartowała we wtorkowy wieczór w stronę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Rakieta Sojuz FG wystartowała z załogową kapsułą o 23:17 polskiego czasu. Astronauci podróżowali do ISS po tzw. szybkiej trajektorii i już po serii kilku krótki odpaleń znaleźli się po kilku godzinach. Dokowanie z kompleksem nastąpiło o 4:55 nad ranem polskiego czasu.
W skład astronautów przybyłych do stacji wchodzą:
Aleksander Misurkin - Rosjanin, dowódca statku Sojuz. Jest to dla niego druga podróż kosmiczna. Poprzednio uczestniczył w trwającej 166 dni Ekspedycji 35/36 w 2013 roku. Misurkin ma wojskowe doświadczenie zawodowe. Przed wyborem na kosmonautę służył jako instruktor pilotów w Rosyjskich SIłach Powietrznych.
Mark Vande Hei - Amerykanin, dla którego jest to pierwszy lot. Służył w amerykańskim wojsku, uczestniczył w operacjach wojennych w Afganistanie. Później zajmował się komunikacją radiową z astronautami w wahadłowcach i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Joe Acaba - Amerykanin dominikańskiego pochodzenia. Został dodany do misji w ostatniej chwili, kiedy okazało się, że Rosjanie redukują swoją załogę na stacji (LINK). Dlatego trenował do swojego drugiego pobytu tylko przez pół roku. Poprzednim razem brał udział w Ekspedycji 31/32 w 2012 roku, a wcześniej poleciał na 12-dniową misję wahadłowcem Discovery w 2009 roku. Łącznie spędził w kosmosie 137 dni.
Na nową załogę z niecierpliwością czekali przebywający obecnie na stacji Randy Bresnik, Sergiej Riażański i Paolo Nespoli. W najbliższym czasie załogę czeka dużo pracy. W najbliśzych miesiącach stację nawiedzi aż pięć statków zaopatrzeniowych, a w planach na październik i listopad są trzy spacery kosmiczne.
Następny odlot załogi od ISS jest planowany na 14 grudnia. Trzy dni później do stacji poleci kolejna trójka astronautów w kapsule Sojuz MS-07.
Powrót Dragona

Statek Dragon, który przywiózł w sierpniu prawie 3 tony zaopatrzenia do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, w tym masę nowych eksperymentów naukowych, jest już przygotowywany do odczepienia od stacji. 17 września ramie robotyczne Canadarm2 zostanie użyte przez załogę naziemną by chwycić statek i go odcumować od modułu Harmony. Następnie Paolo Nespoli z pomocą Randy Bresnika wypuszczą statek, a ten oddali się na bezpieczną odległość i wyhamuje swoim silnikiem, by wrócić na Ziemię.
Wodowanie Dragona planowane jest na godzinę 16:!6 polskiego czasu. Wtedy zespół odzyskujący odbierze statek z prawie 2 tonami powracającego sprzętu.
Źródło: NASA
Więcej informacji:
• oficjalny blog NASA dot. działań na ISS
• relacja NASA z udanego przylotu nowej załogi w statku Sojuz MS-06
• poprzedni odcinek cyklu
Na zdjęciu: Startujący z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie Sojuz FG z trójką astronautów. Źródło: NASA/Bill Ingalls.
http://www.urania.edu.pl/iss/33

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Aktualności z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Wrz 2017, 08:36

AR Scorpii zmienia się na przestrzeni dekad
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 13/09/2017
Astronomowie badający unikalny układ podwójny AR Scorpii odkryli, że jasność tego układu uległa zmianie na przestrzeni ubiegłych 13 lat. Najnowsze dowody wspierają istniejącą teorię mówiącą o tym w jaki sposób ta nietypowa gwiazda emituje promieniowanie. Układ AR Scorpii składa się z szybko rotującego, namagnetyzowanego białego karła, który w tajemniczy sposób oddziałuje ze swoim gwiezdnym towarzyszem. Niedawno okazało się, że jasność układu wzrasta w skali minut i godzin, jednak w najnowszym artykule opublikowanym w periodyku Astrophysical Journal Leters naukowcy opisują teraz zmienność tej gwiazdy na przestrzeni dekad.
Badacze z Uniwersytetu Notre Dame przeanalizowali dane dotyczące tego unikalnego układu zebrane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Kepler w ramach misji K2 w 2014 roku, jeszcze zanim dowiedzieliśmy się o tym, że jest to bardzo nietypowy obiekt. Następnie dane te zostały porównane z archiwalnymi zdjęciami z wcześniejszych przeglądów nieba sięgających 2004 roku w celu określenia, czy układ ten doświadcza długotrwałych zmian krzywej blasku. Krzywa blasku AR Scorpii jest unikalna – charakteryzuje się bowiem igłami emisji występującymi w odstępie dwóch minut od siebie, jak również większą zmiennością jasności w czasie ok. 3,5 godzin, który jest okresem orbitalnym obu gwiazd.
„Jeden z modeli tego układu przewiduje długoterminowe zmiany w interakcjach zachodzących między tymi gwiazdami. Nie wiedzieliśmy jednak jaka jest skala czasowa tych zmian – czy to jest 20 czy 200 lat. Przeglądając dane archiwalne oraz dane z misji K2 wykazaliśmy, że oprócz zmian zachodzących w skali godzin, mamy tutaj do czynienia także ze zmianami zachodzącymi w skali dekad”, mówi Peter Garnavich, profesor i kierownik wydziału astrofizyki i fizyki w Notre Dame.
Biały karzeł to bardzo gęsta pozostałość po gwieździe podobnej do Słońca. Gdy gwiazda podobna do Słońca wyczerpie energię nuklearną, grawitacja ściska jej jądro do rozmiaru Ziemi przy masie 300 000 razy od niej większej. Łyżeczka do herbaty materii takiego białego karła ważyłaby około 15 ton. Kurczenie gwiazdy może powodować także zwiększenie siły jej pola magnetycznego oraz tempa rotacji wokół własnej osi.
Ten unikalny układ podwójny stał się znany w 2016 roku, kiedy badacze z Anglii odkryli, że AR Scorpii uważana dotychczas za zwykłą, samotną gwiazdę jest gwałtownie zmiennym układem podwójnym. Układ wyróżnia się m.in. tym, że jeden z jego komponentów – biały karzeł – rotuje wokół własnej osi w nieprawdopodobnym tempie, co z kolei prowadzi do rozbłysków jasności co dwie minuty. Amplituda rozbłysków zmienia się w okresie 3,5 godzin, których gwiazdy potrzebują na obiegnięcie wspólnego środka masy. Tak nie zachowuje się żaden inny znany układ podwójny z białym karłem.
„Odkryliśmy, że 12 lat temu szczyt jasności układu występował nieco później na orbicie niż teraz”, mówi Colin Littlefield, badacz współpracujący z Garnavichem. „To nie rozwiązuje zagadki tego układu, a jest jedynie jego kolejną zagadkową cechą”.
Źródło: University of Notre Dame
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/13/ar ... eni-dekad/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: AR Scorpii zmienia się na przestrzeni dekad.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Wrz 2017, 08:37

Radioteleskop CHIME odkryje tajemnice ciemnej energii?

2017-09-13.
W Kanadzie uruchomiono potężny radioteleskop, który pomoże rozwiązać tajemnicę ciemnej energii. To CHIME, specjalizujący się w obserwacjach pulsarów i fal grawitacyjnych.


CHIME (Canadian Hydrogen Intensity Mapping Experiment) ma za zadanie pomoc astronomom rozwikłać zagadkę ekspansji wszechświata. Za proces ten odpowiada najprawdopodobniej ciemna energia, której - podobnie jak ciemnej materii - nie można zaobserwować używając standardowych metod.

Budowa CHIME trwała 7 lat, a finalne urządzenie wygląda nietypowo - składa się z czterech połączonych anten, które pod pewnymi względami przypominają rampę dla skate'ów. Urządzenie jest niezwykle czułe - w ciągu jednej sekundy może przechwycić nawet 1 TB danych.

Radioteleskop jest w stanie zbierać fale radiowe o częstotliwości 400-800 MHz. Większość z nich mają stanowić fale radiowe pochodzące z Drogi Mlecznej. W obsługę CHIME jest zaangażowanych 50 kanadyjskich naukowców.

CHIME został wzniesiony niedaleko miasta Penticton w południowo-zachodniej Kanadzie, w strefie ciszy radiowej. Okoliczne wzgórza mają zabezpieczać kompleks przed zakłóceniami radiowymi. Na terenie kompleksu obowiązuje zakaz używania telefonów komórkowych, a wszystkie budynki są ekranowane.


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2439158

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Radioteleskop CHIME odkryje tajemnice ciemnej energii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Wrz 2017, 08:38

Rozpoczął się 38. Zjazd Polskiego Towarzystwa Astronomicznego
2017-09-13. Redakcja
W Zielonej Górze rozpoczęła się konferencja naukowa, na której zgromadziło się ponad 170 astronomów z Polski i zagranicy.
38. Zjazd Polskiego Towarzystwa Astronomicznego
W trakcie konferencji zaprezentowany będzie przegląd tematyki badawczej podejmowanej przez polskie instytuty naukowe i międzynarodowe grupy badawcze z polskim udziałem. Konferencja będzie trwać od 11 do 14 września 2017 r.
Zjazdy Polskiego Towarzystwa Astronomicznego to duże konferencje naukowe organizowane co dwa lata w różnych polskich ośrodkach astronomicznych. W ich trakcie prezentowany jest przekrój badań kosmosu prowadzonych aktualnie przez polskich astronomów oraz udział naszego kraju w różnych międzynarodowych projektach badawczych. W tym roku stolicą polskiej astronomii na kilka dni została Zielona Góra.
Laureaci nagród
W poniedziałek 11 września w Centrum Nauki Keplera Planetarium Wenus w Zielonej Górze nastąpiło otwarcie 38. Zjazdu PTA. Tradycyjnie podczas otwarcia konferencji wręczono nagrody przyznawane przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA). Stowarzyszenie zrzeszające zawodowych astronomów przyznaje trzy nagrody: Medal Bohdana Paczyńskiego za wybitne osiągnięcia naukowe w astronomii, Nagroda i Medal im. Włodzimierza Zonna za popularyzację wiedzy o Wszechświecie oraz Nagroda Młodych dla naukowców wieku do 35 lat o wyróżniającym dorobku naukowym.
Laureatem Medalu Bohdana Paczyńskiego został prof. Aleksander Wolszczan, odkrywca pierwszych planet pozasłonecznych. Nagroda i Medal im. Włodzimierza Zonna za popularyzację wiedzy o Wszechświecie został przyznany Bogdanowi Wszołkowi. Z kolei Nagrodę Młodych otrzymał Przemysław Mróz.
Program zjazdu
W tym roku program konferencji obejmuje dziewięć sesji naukowych i dotyczących popularyzacji nauki. Naukowcy będą dyskutować o następujących zagadnieniach: astronomia fal grawitacyjnych, radioastronomia i LOFAR/POLFAR, egzoplanety i Układ Słoneczny, astrofizyka gwiazdowa, kosmologia i skale Wszechświata, astrofizyka wysokich energii, udział polskich instytucji w projektach instrumentalnych, historia astronomii, popularyzacja i promocja nauki.
„Liczba zarejestrowanych uczestników, zgłoszonych referatów i plakatów świadczy o wielkiej potrzebie wymiany wiedzy, informacji i doświadczeń pomiędzy nami – astronomami oraz o chęci spotkania koleżanek i kolegów pracujących w różnych ośrodkach w Polsce i za granicą” powiedziała dr hab. Agnieszka Kryszczyńska, Prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego.
Tegorocznym gospodarzem konferencji jest Instytut Astronomii im. Profesora Janusza Gila Uniwersytetu Zielonogórskiego. Obrady odbywają się w Centrum Nauki Keplera Planetarium Wenus, niedawno powstałej zielonogórskiej placówce popularyzującej naukę. Więcej o konferencji pod tym adresem.
Polskie Towarzystwo Astronomiczne powstało w 1923 roku. Obecnie liczy prawie 300 członków. Statutowym celem Towarzystwa, jako zrzeszenia o charakterze naukowym, jest popieranie rozwoju nauk astronomicznych, ich dydaktyki oraz popularyzacji astronomii w społeczeństwie. Dla osiągnięcia tych celów Towarzystwo m.in. organizuje konferencje naukowe, warsztaty, konkursy, prowadzi własną działalność wydawniczą i jest zaangażowane w liczne inicjatywy popularnonaukowe i edukacyjne, a w szczególności jest koproducentem programu telewizyjnego „Astronarium” emitowanego w Telewizji Polskiej oraz wydaje czasopismo i portal „Urania – Postępy Astronomii”.
Więcej o samej konferencji pod tym adresem.

Dziękujemy Panu Krzysztofowi Czartowi z PTA za nadesłaną informację.
http://kosmonauta.net/2017/09/rozpoczal ... omicznego/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozpoczął się 38. Zjazd Polskiego Towarzystwa Astronomicznego.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozpoczął się 38. Zjazd Polskiego Towarzystwa Astronomicznego2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Wrz 2017, 08:38

Nawigacja i telefony mogą wariować.
Winna wzmożona aktywność Słońca
2017-09-13.
W ubiegłym tygodniu przez cztery dni Słońce wykazywało bardzo dużą aktywność. Była ona na tyle silna, że w najbliższym czasie może zaburzyć funkcjonowanie urządzeń satelitarnych.
Jak poinformowała Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Meteorologiczna (NOAA), 13 i 14 września możliwe są zakłócenia w funkcjonowaniu satelitów, a co za tym idzie - nawigacji czy systemów komunikacyjnych, np. sieci telefonicznej. Wszystko to za sprawą silnej aktywności Słońca.
Dzięki obserwacjom przeprowadzonym przy pomocy Centrum Prognozowania Pogody Kosmicznej (Space Weather Prediction Center) wydano ostrzeżenia przed burzami magnetycznymi, które mogą przyczynić się właśnie do takich utrudnień.
Winna zwiększona aktywność słoneczna
NASA, czyli amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej, zanotowała okres niecodziennej bardzo silnej aktywności Słońca. Rozpoczęła się ona pod koniec sierpnia. Satelita Solar Dynamics Observatory (SDO) zajmujący się obserwacją dynamiki Słońca, 6 września zanotował rozbłysk klasy X9.3. Wcześniejszy o podobnej sile miał miejsce w grudniu 2006 roku. Został zaliczony do klasy X9.
Co oznacza klasyfikacja?
Rozbłyski zachodzą w koronie słonecznej. Z tego powodu sposób ich klasyfikacji opiera się na pomiarze maksymalnej jasności rozbłysku w promieniowaniu rentgenowskim. Klasyfikacja ma oznaczenia składające się z litery i dodanej do niej liczby. Najwyższą jest klasa X, a im większa liczba do niej dodana, tym silniejszy rozbłysk. Największy odnotowany do tej pory, X.28, wydarzył się w 2003 roku.
Zorza polarna
SDO odnotowało, że taki poziom aktywności, z jakim mamy obecnie do czynienia, jest bardzo rzadki w tym momencie 11-letniego cyklu słonecznego. Pomimo wydanych ostrzeżeń, które mogą utrudnić nam życie, możemy liczyć na pojawienie się na niebie zorzy polarnej.
Już w ubiegłym tygodniu nawet na polskim niebie można było obserwować zorzę. Najczęściej występuje ona w okolicach koła podbiegunowego, jednak przy sprzyjających okolicznościach może objąć swoim zasięgiem obszary położone w szerokości geograficznej poniżej 50 stopni półkuli północnej.
Źródło: ENEX, NOAA, tvnmeteo.pl
Autor: ao/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 6,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Winna wzmożona aktywność Słońca.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Wrz 2017, 08:40

Kosmiczny teleskop Jamesa Webba będzie poszukiwał oznak życia w Układzie Słonecznym
Wysłane przez musiuk w 2017-09-13
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który ma być umieszczony na orbicie w 2018 roku, będzie uważnie obserwował 2 odległe światy, które mają największe szanse bycia domem obcych form życia. Są to 2 lodowe księżyce – Enceladus, satelita Saturna, i Europa, satelita Jowisza.
Naukowcy przypuszczają, że zarówno Europa jak i Enceladus posiadają wodne oceany pod grubą warstwą lodu na powierzchni. Oba te obiekty łączy również to, że zaobserwowano na nich obecność ogromnych (prawdopodobnie wodnych) pióropuszy, którymi wyrzucana jest materia poprzez pęknięcia w skorupie lodowej. Mogą one być zasilane przez podpowierzchniowe gejzery, które stanowiłyby potencjalne źródło ciepła i składników odżywczych dla żyjących tam organizmów.
Wyrzuty Enceladusa zostały szczegółowo zbadane przez Cassini podczas jej przelotów wokół Saturna. Sonda zarejestrowała setki ich przypadków i nawet była w stanie zebrać ich próbki i przeanalizować skład. Pióropusze Europy zostały zaobserwowane przez teleskop Hubble’a i wiadomo o nich dużo mniej niż o tych na Enceladusie.
Dane zebrane za pomocą teleskopu Webba będą nieocenione przy planowaniu misji Europa Clipper. Głównym celem tej misja NASA zaplanowanej wstępnie na kolejną dekadę, będzie poszukiwanie oznak życia na tym księżycu. Obserwacje Webba pomogą określić miejsca o największym potencjale, które później mogą zostać zbadane dokładnie podczas trwania misji.
Po licznych przeszkodach i opóźnieniach teleskop Jamesa Webba, nazywany w skrócie po prostu Webbem, ma ostatecznie zostać umieszczony na orbicie w 2018 roku. Będzie on krążył wokół Słońca wokół punktu libracyjnego L2, który znajduje się w odległości około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi. Ze względu na ciągłe położenie L2 w półcieniu Ziemi stanowi on dobry punkt do obserwacji, szczególnie planet zewnętrznych, jak i obszarów poza Układem Słonecznym. Webb ma dostarczyć obrazy w wysokiej rozdzielczości, zarówno bliskich, jak i dalekich obiektów.
W przeciwieństwie do Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, Webb będzie mógł obserwować przestrzeń w podczerwieni, co zostanie wykorzystane do identyfikowania obiektów produkujących ciepło, ale nie w ilościach wystarczających do emitowania światła widzialnego. Badacze mają również nadzieję, że Webb pomoże rzucić światło na regiony Europy i Enceladusa, które są geologiczne aktywne.
Webba ma mieć możliwość analizy składu chemicznego wyrzucanej spod powierzchni materii oraz wykrywania związków organicznych, ale naukowcy ostrzegają, że nie będzie on miał możliwości bezpośredniego rozpoznawania form życia.

Źródło: portal space.com
Więcej informacji:
• James Webb Space Telescope Will Hunt for Signs of Life in the Solar System
Na zdjęciu: artystyczne przedstawienie prawdopodobnej struktury wewnętrznej Enceladusa. Na schemacie pokazane są procesy, które mogą wywoływać zaobserwowane wyrzuty. Źródło: NASA.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kos ... -3580.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczny teleskop Jamesa Webba będzie poszukiwał oznak życia w Układzie Słonecznym.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Wrz 2017, 08:41

Trzech nowych astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej!
2017-09-13. Kamil Serafin
Wczoraj, 12 września, o 17:55 czasu polskiego, do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zadokował Soyuz MS-06, który około sześć godzin wcześniej wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Na pokładzie statku znalazło się trzech nowych członków pięćdziesiątej trzeciej załogi ISS: Mark Vande Hei i Joe Acaba z NASA oraz Alexander Misurkin z Roskosmos. Dołączą teraz do pozostałej trójki załogantów, którzy przebywają na pokładzie stacji od 28 lipca. Są to kolejno: dowódca Randy Bresnik (NASA), Sergey Ryazanskiy (Roskosmos) i Paolo Nespoli (ESA).
Astronauci spędzą na pokładzie stacji około pięć i pół miesiąca. Trójka, która przybyła w okresie wakacji, powróci na Ziemię w grudniu, a pozostali dopiero w lutym przyszłego roku. Wspólnie wykonają około 250 eksperymentów naukowych z zakresu biologii, fizyki i wszelkich nauk technicznych. Przebywając w stanie mikrograwitacji przyjrzą się m.in działaniu syntetycznej tkanki kostnej, zanikowi mięśni w przestrzeni kosmicznej oraz produkcji włókien światłowodowych. W listopadzie otrzymają również pierwszą dostawę zapasów z Ziemi.
Source :
NASA
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... osmicznej/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trzech nowych astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trzech nowych astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Wrz 2017, 08:43

Piekielny świat z tytanowym niebem
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 13/09/2017
Astronomowie korzystający z Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) po raz pierwszy w historii odkryli tlenek tytanu w atmosferze egzoplanety. Odkrycie tego związku w pobliżu gorącego jowisza WASP-19b możliwe było dzięki możliwościom instrumentu FORS2. Urządzenie to dostarcza unikalnych informacji o składzie chemicznym i strukturze temperatur i ciśnienia w atmosferze tego nietypowego, bardzo gorącego globu. Wyniki badań opublikowane zostały w dzisiejszym wydaniu periodyku Nature.
Zespół astronomów kierowany przez Elyara Sedaghati, badacza ESO i świeżego absolwenta TU Berlin zbadał amosferę egzoplanety WASP-19b bardziej szczegółowo niż było to możliwe wcześniej. Ta niesamowita planeta ma mniej więcej taką samą masę co Jowisz, jednak krąży tak blisko swojej gwiazdy macierzystej, że okrąża ją w zaledwie 19 godzin. Atmosfera tej planety natomiast charakeryzuje się temperaturą około 2000 stopni Celsjusza.
Gdy WASP-19b przechodzi na tle tarczy swojej gwiazdy macierzystej, część promieniowania emitowanego przez gwiazdę przechodzi przez atmosferę planety pozostawiając na tym świetle delikatne odciski. Wykorzystując instrument FORS2 zainstalowany na VLT badacze byli w stanie dokładnie przeanalizować tę część promieniowania i wydedukować, że atmosfera zawiera niewielkie ilości tlenku tytanu, wody oraz śladowe ilości sodu.
„Wykrycie takich związków nie należy jednak do zadań łatwych”, tłumaczy Elyar Sedaghati, który spędził 2 lata jako student ESO pracując nad tym projektem. „Potrzebujemy nie tylko danych najwyższej jakości, lecz także musimy przeprowadzić wyrafinowaną analizę tych danych. W naszej pracy wykorzystaliśmy algorytm, który bada wiele milionów widm obejmujących szeroką paletę składów chemicznych, temperatur, właściwości chmur i mgieł, aby dojść do ostatecznych wniosków”.
Tlenek tytanu występuje na Ziemi w znikomych ilościach. To związek istniejący w atmosferach chłodnych gwiazd. W atmosferach gorących planet takich jak WASP-19b działa on jako pochłaniacz ciepła. Jeżeli jest go wystarczająco dużo, uniemożliwia on przenikanie oraz ucieczkę ciepła z atmosfery prowadzą do inwersji cieplnej – temperatura jest wyższa w górnych warstwach atmosfery i niższa w niższych. Podobną rolę na Ziemi odgrywa ozon, który prowadzi do inwersji w stratosferze.
Obecność tlenku tytanu w atmosferze WASP-19b może mieć istotny wpływ na strukturę temperatur w atmosferze tej planety” tłumaczy Ryan MacDonald, inny członek zespołu i astronom z Uniwersytetu w Cambridge. „Możliwość badania egzoplanet na tym poziomie szczegółowości jest naprawdę ekscytująca i obiecująca” dodaje Nikku Madhusudhan z Cambridge, która nadzorowała prace nad teoretyczną interpretacją danych obserwacyjnych.
Astronomowie zbierali dane obserwacyjne dotyczące WASP-19b na przestrzeni ponad roku. Mierząc względne odchylenia promienia planety na różnych długościach fali promieniowania przenikającego przez atmosferę planety i porównując je do modeli atmosferycznych, badacze mogli ekstrapolować różne właściwości takie jak skład chemiczny, atmosfery tej planety.
Nowe informacje dotyczące obecności tlenków metali takich jak tlenek tytanu i innych substancji pozwolą na dużo lepsze modelowanie atmosfer egzoplanetarnych. W przyszłości, gdy astronomowie będą już w stanie obserwować atmosfery planet potencjalnie sprzyjających życiu, takie udoskonalone modele będą lepiej służyły do określania cech ich atmosfer.
„To ważne odkrycie możliwe było dzięki renowacji instrumentu FORS2, która została przeprowadzona właśnie po to, aby umożliwić takie badania”, dodaje Henri Boffin z ESO nadzorujący renowację instrumentu.
Źródło: ESO
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/13/pi ... ym-niebem/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Piekielny świat z tytanowym niebem.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Piekielny świat z tytanowym niebem2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Piekielny świat z tytanowym niebem3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Wrz 2017, 08:44

Pulsary odkrywają przed nami wnętrze gromady kulistej Terzan 5
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 13/09/2017
Droga Mleczna jest pełna gromad gwiazd. Niektóre z nich zawierają zaledwie po kilkadziesiąt-kilkaset młodych gwiazd, inne – znane jako gromady kuliste – to z kolei jedne z najstarszych obiektów we Wszechświecie składających się nawet z miliona bardzo sędziwych gwiazd.
Niektóre gromady kuliste uważane są za fragmenty naszej galaktyki, oderwane od niej w bardzo wczesnej młodości Drogi Mlecznej. Inne z kolei mogły powstać jako samodzielne galaktyki karłowate, które z czasem zostały przechwycone przez tworzącą się Drogę Mleczną.
Niezależnie od pochodzenia, wiele gromad kulistych znajduje się wewnątrz lub na zewnątrz pyłowych regionów naszej galaktyki. To z kolei stanowi duże wyzwanie dla wielu teleskopów naziemnych i kosmicznych obserwujących niebo w zakresie widzialnym. Choć możliwe jest obserwowanie gromady jako całości, to pył skutecznie utrudnia astronomom badanie ruchu pojedynczych gwiazd w takiej gromadzie. Gdyby astronomowie mieli możliwość śledzenia ruchu pojedynczych gwiazd, mogliby badać jej grudkowatość oraz mogliby sprawdzić czy zawiera ona bardzo gęste obiekty takie jak gigantyczne czarne dziury.
Na szczęście fale radiowe – takie jak te emitowane przez pulsary – nie robią sobie nic z pyłu galaktycznego. Zatem zamiast śledzić ruch gwiazd, astronomowie powinni być w stanie stworzyć mapę ruchu pulsarów. Oczywiście nigdy nie jest tak łatwo. Choć gromady kuliste pełne są gwiazd, to jednak zawierają znacznie mniej pulsarów.
„To właśnie dlatego Terzan 5 jest tak ważnym obiektem badań; znajduje się w nim nadzwyczaj duża liczba pulsarów – jak dotąd odkryto w niej 37 takich obiektów, choć tylko 36 wykorzystano w opisywanych badaniach”, mówi Brian Prager, doktorant na Uniwersytecie Wirginii w Charlottesville i główny autor artykułu, który ukazał się w periodyku Astrophysical Journal. „Im więcej pulsarów zaobserwujemy, tym pełniejszy będzie nasz zestaw danych, a tym samym będziemy w stanie poznać więcej szczegółów wnętrza gromady”.
Gromada kulista Terzan 5 oddalona jest od Ziemi o jakieś 19 000 lat świetlnych i znajduje się tuż za centralnym zgrubieniem naszej galaktyki.
Do swoich badań astronomowie wykorzystani Green Bank Telescope (GBT) w Wirginii Zachodniej. GBT jest bardzo skuteczny w zakresie wykrywania i obserwowania pulsarów, charakteryzuje się wyjątkowo czułymi komponentami elektronicznymi, z których część została zoptymalizowana pod kątem poszukiwania pulsarów, oraz 100-metrową czaszą – największą na jakimkolwiek w pełni sterowanym radioteleskopie.
Pulsary to gwiazdy neutronowe – nieprawdopodobnie gęste pozostałości po supernowych – które ze swoich biegunów magnetycznych emitują strumienie fal radiowych. Gdy pulsar rotuje, jego strumienie promieniowania radiowego omiatają przestrzeń kosmiczną niczym światło kosmicznych latarni morskich. Jeżeli taki promień na swojej drodze napotka Ziemię, astronomowie znajdujący się na niej mogą obserwować wyjątkowo równe impulsy promieniowania.
Gdy pulsary wewnątrz Terzan 5 poruszają się względem Ziemi – przyciągane w różnych kierunkach przez zróżnicowaną gęstość gromady – do gry wkracza efekt dopplerowski. Ów efekt odpowiada za mikroskopijne opóźnienia błysków gdy pulsar oddala się od Ziemi oraz mikroskopijne przyspieszenia rzędu ułamka milisekundy, jeżeli zbliża się do niej.
W przypadku Terzan 5 astronomów szczególnie interesują tzw. pulsary milisekundowe. Owe pulsary rotują w tempie kilkuset obrotów na sekundę z regularnością, która może się równać precyzji zegarów atomowych na Ziemi.
Pulsary osiągają swoje tempo rotacji poprzez ściąganie materii z pobliskich gwiezdnych towarzyszy. Materia opadająca ku pulsarowi uderza w krawędź gwiazdy neutronowej pod kątem, zwiększając jej tempo rotacji w ten sam sposób, w który wirująca na palcu piłka do koszykówki może być przyspieszona przez uderzenie jej krawędzi.
Pulsary milisekundowe są szczególnie interesujące dla astronomów ponieważ pozwalają nam wykryć infinitezymalnie małe zmiany odstępów między kolejnymi impulsami.
„Pulsary to nieprawdopodobnie precyzyjne zegary kosmiczne”, mówi Scott Ranson, asrtonom z National Radio Astronomy Observatory (NRAO) w Charlottesville, współautor artykułu. „Dzięki GBT nasz zespół był w stanie praktycznie zmierzyć jak każdy z tych zegarów przemieszcza się w przestrzeni w kierunku regionów o wyższej masie. Gdy zbierzemy już takie informacje, możemy na ich podstawie stworzyć bardzo precyzyjną mapę gęstości gromady, która pozwoli nam dostrzec gdzie naprawdę znajduje się najwięcej masy wewnątrz gromady”.
Wcześniej astronomowie uważali, że Terzan 5 może być albo zniekształconą galaktyką karłowatą przyciągniętą przez Drogę Mleczną lub fragmentem zgrubienia centralnego naszej galaktyki. Gdyby to faktycznie była przechwycona galaktyka karłowata, mogłaby w swoim wnętrzu mieć centralną supermasywną czarną dziurę.
Nowe dane zebrane za pomocą GBT nie wskazują jednak na to, aby we wnętrzu tej gromady znajdowała się centralna czarna dziura. „Jednak jak na razie nie możemy z całą pewnością powiedzieć, że nie ma tam czarnej dziury o masie pośredniej. Nowe obserwacje dostarczają nowych, lepszych dowodów na to, że Terzan 5 jest prawdziwą gromadą kulistą, która powstała w Drodze Mlecznej, a nie jest pozostałością po galaktyce karłowatej”, dodaje Ransom.
Źródło: GBO
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/13/pu ... -terzan-5/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pulsary odkrywają przed nami wnętrze gromady kulistej Terzan 5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Wrz 2017, 08:46

Archinaut testuje druk 3D w warunkach kosmicznych
2017-09-14. Adam Dąbrowski
Zespół projektu Archinaut opracował i przetestował metodę wytwarzania druku 3D w warunkach termicznych i próżniowych jakie panują w przestrzeni kosmicznej.
Projekt Archinaut
Testy przeprowadzono w komorze próżniowo-termicznej (TVAC) należącej do Engineering Evaluation Laboratory w należącym do NASA Ames Research Center w Moffet Field, w Kaliforni. Jak podkreśla manager projektu z firmy Made in Space, Eric Joyce, był to pierwszy raz gdy z sukcesem udało się doprowadzić do wydruku w takich warunkach.
Przedmiotem wydruku były duże fragmenty belek, podobne do takich, z których wykonuje się przeróżne konstrukcje, jak na przykład wsporniki czy fragmenty anten. Podczas drukowania, zarówno drukarka jak i sam wytwarzany przedmiot musiały wytrzymać warunki panujące w przestrzeni kosmicznej. Co ciekawe, technologia pozwala na ciągły wydruk, dzięki czemu mogą powstawać przedmioty o dowolnej długości.
Przedstawiciele NASA wyrażając zadowolenie z pozytywnego przebiegu testu podkreślają, że w przyszłości może to być podstawowy sposób wytwarzania części maszyn w kosmosie, co znacznie przyspieszy tempo misji eksploracyjnych.
Druk 3d w kosmosie
Technologia wytwarzania addytywnego ma umożliwić zdalne wytwarzanie tak złożonych konstrukcji jak habitaty. Obecnie, rozmiar elementów znajdujących się w przestrzeni kosmicznej ograniczany jest możliwościami systemów wyniesienia. W przypadku tej nowej technologii, wystarczy wysłać na orbitę sam materiał, co uczyni rakiety znacznie bardziej efektywnymi.
Naturalnym kolejnym krokiem, po rozszerzonych testach na początku roku 2018, jest test technologii w przestrzeni kosmicznej. Już rozważane są pierwsze wydruki: ogromna antena satelitarna lub bardzo długa kratownica umożliwiająca robotyczne rozkładanie paneli słonecznych. Docelowo, Archinaut mogłoby stać się platformą konstrukcyjną umożliwiającą zadokowanym statkom na stworzenie dodatkowego wyposażenia.
Więcej informacji o projekcie Archinaut można znaleźć pod tym adresem.
(PA)
http://kosmonauta.net/2017/09/archinaut ... smicznych/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Archinaut testuje druk 3D w warunkach kosmicznych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Archinaut testuje druk 3D w warunkach kosmicznych2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:06

Masz ochotę na wyprawę na księżyc?


Cześć, nazywam się Christophe Galfard i zabiorę cię w niezwykłą podróż po wszechświecie, by pomóc ci zrozumieć go trochę lepiej. Gotowy?
Przystanek Księżyc.
Wyobraź sobie, że spacerujesz po jego powierzchni. Ziemia zniknęła za księżycowym horyzontem. Znajdujesz się po tak zwanej ciemnej stronie Księżyca.
Nie ma tu ani błękitnego nieba, ani wiatru, a nad głową widzisz o wiele więcej gwiazd, niż ujrzałbyś z jakiegokolwiek miejsca na Ziemi. Tutaj jednak nie migocą, bo na Księżycu nie ma atmosfery. Przestrzeń kosmiczna zaczyna się tuż nad jego powierzchnią o rzeźbie niewygładzonej przez żadne zjawiska meteorologiczne. Kratery są wszędzie. To zamarznięte pozostałości po czymś, co uderzało kiedyś w tę jałową glebę.
Gdy wędrujesz w kierunku tej strony Księżyca, która zwraca się ku naszej planecie, w głodnym wiedzy umyśle w magiczny sposób zarysowuje się historia jego narodzin. Wstrząśnięty wpatrujesz się w grunt pod swoimi stopami.
Co tu się stało?!
Mniej więcej 4 miliardy lat temu w naszą młodą planetę uderzyła inna, wielkości Marsa, odrywając ogromną część Ziemi. Przez kolejne tysiąclecia wszystkie odłamki skalne powstałe w rezultacie tej kolizji zbiły się w olbrzymią kulę, ta zaś znalazła się na orbicie naszej planety. W ten sposób narodził się Księżyc, na którego powierzchni w tej chwili stoisz.
Gdyby coś takiego zdarzyło się obecnie, wszystkie formy życia zniknęłyby z Ziemi. Jednak w owych czasach nasza planeta była naga. Na ironię zakrawa, że bez tego katastrofalnego w skutkach zderzenia Księżyc nie rozświetlałby naszych nocy, na oceanach i morzach nie byłoby większych pływów, a życie w znanej nam obecnie formie zapewne nigdy by tu nie zaistniało. Twoja ojczysta planeta widziana z tego miejsca ma rozmiar czterech Księżyców w pełni.
Co jest z drugiej strony?
Idziesz dalej, obserwując Ziemię wznoszącą się na księżycowym niebie, i chociaż otoczenie wydaje się ciche i bezpieczne, dobrze wiesz, że to tylko pozorny spokój. Czas płynie tutaj inaczej, a w ciągu eonów, które nadejdą, gwałtowne zdarzenia będą nieuniknione. Świadczą o tym kratery znaczące powierzchnię Księżyca. Setki tysięcy głazów - każdy o rozmiarach góry - dryfujących w przestrzeni kosmicznej, musiały przez wieki bombardować satelitę Ziemi. Uderzały także z pewnością w naszą planetę, lecz ziemskie rany się zagoiły, nasz świat istnieje i skrywa swoją przeszłość głęboko pod ulegającą nieustannym przemianom warstwą gleby.
Nagle zdajesz sobie sprawę, że w takim wszechświecie twoja ojczysta planeta - mimo jej zdolności do regeneracji - jest krucha, prawie bezbronna...
Prawie.
Jednak niezupełnie. Teraz ma nas.
Kolizje podobne do tej, która doprowadziła do narodzin Księżyca, zasadniczo należą już do przeszłości. Obecnie naszemu światu nie zagrażają raczej zbłąkane planety, lecz tylko pojedyncze planetoidy i komety - a Księżyc częściowo chroni i osłania nas przed takimi zagrożeniami. Wszędzie jednak czają się inne niebezpieczeństwa. Gdy obserwujesz zawieszoną na ciemnym niebie błękitną Ziemię, za tobą pojawia się nagle niezwykle jasna kula światła.
Odwracasz się i widzisz przed sobą gwiazdę - najjaśniejszy i najbardziej agresywny spośród obiektów położonych w pobliżu naszej planety.
Nazwaliśmy ją Słońcem.
Masz ochotę na dalszą podróż po wszechświecie? Koniecznie sięgnij po "Wszechświat w twojej dłoni". Wspólnie z autorem zbadasz wnętrze Słońca, zagniesz czasoprzestrzeń, a nawet odkryjesz podstawy fizyki kwantowej.

Autor
Christophe Galfard zdobył tytuł doktora fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Cambridge w Wielkiej Brytanii, gdzie był uczniem profesora Stephena Hawkinga. Przez wiele lat wspólnie pracowali nad zagadnieniem czarnych dziur oraz zastanawiali się nad początkiem Wszechświata.
Obecnie Galfard zajmuje się popularyzowaniem nauki w możliwie najciekawszy i... najzabawniejszy sposób. Ma bujną wyobraźnię i potrafi opowiadać z takim zaangażowaniem, że najtrudniejsze teorie z dziedziny astrofizyki stają się zrozumiałe dla każdego i interesują nawet opornych.


materiały promocyjne



http://nt.interia.pl/artykuly-sponsorow ... Id,2437074

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Masz ochotę na wyprawę na księżyc.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Masz ochotę na wyprawę na księżyc2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Masz ochotę na wyprawę na księżyc3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Masz ochotę na wyprawę na księżyc4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Masz ochotę na wyprawę na księżyc5.gif
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:07

Hubble obserwuje całkowicie czarną planetę
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 14/09/2017
Astronomowie odkryli, że dobrze zbadana egzoplaneta WASP-12b niemal nie odbija żadnego światła, co oznacza, że jest ona praktycznie czarna. Odkrycie to rzuca nowe światło na skład chemiczny atmosfery tej planety i odrzuca wcześniejsze hipotezy dotyczące atmosfery WASP-12b. Co więcej wyniki badań zupełnie nie przypominają innej egzoplanety o podobnych rozmiarach.
Wykorzystując spektrograf STIS zainstalowany na pokładzie Kosmicznego Teleskopu Hubble, międzynarodowy zespół badaczy kierowany przez astronomów z Uniwersytetu McGill w Kanadzie oraz Uniwersytetu Exeter w Wielkiej Brytanii zmierzył albedo planety w celu dokładniejszego zbadania składu chemicznego jej atmosfery.
Wyniki badań były dużym zaskoczeniem – mówi główny autor opracowania Tylor Bell, student astronomii na Uniwersytecie McGill: „Zmierzone albedo WASP-12b wynosi maksymalnie 0,064. To ekstremalnie niska wartość, która sprawia, że ta planeta jest ciemniejsza od świeżego asfaltu”! Oznacza to, że WASP-12b odbja dwa razy mniej światła niż Księżyc, którego albedo wynosi 0,12. Bell dodaje: „Niskie albedo wskazuje, że musimy się jeszcze dużo dowiedzieć o WASP-12b i podobnych do niej planet”.
WASP-12b okrąża podobną do Słońca gwiazdę WASP-12A odległą od nas o 1400 lat świetlnych, a od czasu jej odkrycia w 2008 roku jest ona jedno z najlepiej zbadanych egzoplanet. Przy promieniu prawie dwa razy większym od promienia Jowisza i okresie orbitalnym niewiele dłuższym od ziemskiego dnia, WASP-12b uważana jest za gorącego jowisza. Z uwagi na niewielką odległość między oboma obiektami, przyciąganie grawitacyjne ze strony gwiazdy rozciąga WASP-12b w kształt jajka, a temperatura powierzchni po jej dziennej stronie wynosi 2600 stopni Celsjusza.
Wysoka temperatura jest jednym z najbardziej prawdopodobnych wytłumaczeń stojących za jej niskim albedo. „Znamy także inne gorące jowisze, które okazały się zaskakująco czarne, ale są one dużo chłodniejsze od WASP-12b. W przypadku tych planet, sugeruje się, że chmury oraz alkaliczne metale stoją za absorpcją światła – jednak nie mogą one tłumaczyć niskiego albedo planety tak gorącej jak WASP-12b”, mówi Bell.
Dzienna strona WASP-12b jest na tyle gorąca, że nie mogą na niej powstawać chmury, a metale alkaliczne są w niej zjonizowane. De facto jest tam na tyle gorąco, że rozbiciu ulega wodór cząsteczkowy na atomowy, dzięki czemu atmosfera planety zachowuje się bardziej jak atmosfera mało-masywnej gwiazdy niż jak atmosfera planety. To wszystko odpowiada za niskie albedo tej egzoplanety.
Aby zmierzyć albedo WASP-12b naukowcy obserwowali tę egzoplanetę w październiku 2016 roku podczas zaćmienia, kiedy planeta była niemal w pełni i chowała się za swoją gwiazdą macierzystą. To najlepsza metoda pomiaru albedo egzoplanety, bowiem w takiej konfiguracji możliwy jest bezpośredni pomiar ilości odbitego światła. Niemniej jednak technika ta wymaga precyzji dziesięciokrotnie większej od tradycyjnego tranzytu. Wykorzystując w swojej pracy spektrograf zainstalowany na pokładzie Kosmicznego Teleskopu Hubble’a naukowcy byli w stanie zmierzyć albedo WASP-12b na kilku różnych długościach fali.
„Po zmierzeniu albedo porównaliśmy nasze wyniki z widmowymi modelami wcześniej sugerowanych modeli atmosfery WASP-12b”, tłumaczy Nikolay Nikolov z Uniwersytetu w Exeter. „Okazało się, że dane nie pokrywają się z żadnym z obu proponowanych modeli”. Nowe dane wskazują, że atmosfera WASP-12b składa się z wodoru atomowego i helu.
Źródło: Hubble/STScI
http://www.pulskosmosu.pl/2017/09/14/hu ... a-planete/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hubble obserwuje całkowicie czarną planetę.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:10

SpaceX: pierwsze prywatne loty do stacji kosmicznej
2017-09-14. Artykuł napisał Michał Nedza. Redakcja AstroNETu
SpaceX jest pierwszą prywatną firmą dostarczającą ładunek do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, używającą swojej własnej rakiety Falcon 9 i statku kosmicznego Dragon. Ta urzędująca w Kalifornii firma ma podpisane kontrakty z NASA, ale w przerwach między dostawami na ISS wykonuje również zlecania od innych prywatnych przedsiębiorstw z całego świata. Nieważne, czy nie słyszeliście o SpaceX, czy może interesujecie się lotami kosmicznymi, ten artykuł jest dla Was.
Tytułowa firma współpracuje z klientami z prywatnego sektora, jednostek militarnych i pozarządowych w celu wynoszenia ładunków w przestrzeń kosmiczną. Przedsiębiorstwo, którego CEO (dyrektorem generalnym) jest popularny wizjoner Elon Musk, to młoda, zaledwie kilkunastoletnia inicjatywa mocno skoncentrowana na rozwijaniu technologii służącej przyszłym badaniom przestrzeni kosmicznej. Firma pracuje nad najpotężniejszą na świecie rakietą o nazwie Falcon Heavy, która już pod koniec tego roku może wykonać swój pierwszy lot. Dodatkowo założyciel firmy publicznie spekulował na temat możliwości stworzenia kolonii na Marsie. W latach 2016 i 2017 opublikował plany dotyczące Międzyplanetarnego Systemu Transportowego, mając na celu zbudowanie na Marsie miasta liczącego milion obywateli.
Fortuna Muska
Musk stał się bogaty już we wczesnym etapie swojego życia. Na początku tysiąclecia, mając 30 lat zgromadził 300 milionów dolarów i szukał kolejnego dużego przedsięwzięcia. Według magazynu „The New York Times” pieniądze zawdzięcza dwóm firmom: Zip2, sprzedaną za 307 milionów dolarów w 1999 roku oraz PayPal, którą Ebay kupił za 1,5 miliarda dolarów w 2002 roku.
Początkowo Musk miał zamiar wysłać szklarnię na Czerwoną Planetę, która pod nazwą „Mars Oasis” miała stać się pierwszą uprawą roślin poza Ziemią. Miało to na celu zdobycie publicznego zainteresowania badaniami i podróżą na Marsa, a jednocześnie służyć jako baza naukowa. Koszt był ostatecznie zbyt wysoki, dlatego zamiast tego postanowił on założyć firmę SpaceX, która do Marsa zmierza drobnymi kroczkami.
Elon wydał jedną trzecią swojego majątku – 100 milionów dolarów – aby rozpocząć działalność SpaceX. W tamtym czasie, w mediach i branży kosmicznej panował sceptycyzm na temat tego, czy kiedykolwiek odniesie sukces. Lecz po 18 miesiącach ciężkiej pracy nad statkiem kosmicznym, projekt ujrzał światło dzienne w 2006 roku, objawiając się publiczności pod nazwą „Dragon”. Musk rzekomo nazwał ten statek wzorując się na piosence „Puff, the Magic Dragon” pochodzącej z roku 1960 od zespołu ludowego. Wybrał to imię, ponieważ krytycy uważali jego cele kosmiczne za nieosiągalne.
Lot Falcona 1
Jednak Musk miał już wiele planów biznesowych. Chciał nawiązać współpracę z NASA, która mogłaby mu udostępnić fundusze na wstępne opracowanie rakiety. Następnie wysyłał oferty do firm z różnych branż, aby zróżnicować swoją bazę klientów. Elon mocno wierzył, że częstsze i mniej zawodne loty mogłyby spowodować obniżenie kosztów badań. Jego pierwszym celem dla firmy SpaceX było opracowanie rakiety Falcon 1.
To ambitne przedsięwzięcie było kamieniem milowym, ponieważ byłaby to pierwsza prywatnie zbudowana rakieta z napędzanym cieczą silnikiem rakietowym, która mogłaby trafić na orbitę. Po wcześniejszych próbach zakłóconych przez wycieki paliwa i kolizje poziomów rakiety, Falcon w końcu zaczął latać. „Jak to się mówi, do czterech razy sztuka” – powiedział Musk w towarzystwie 500 pracowników firmy 28 września 2008 roku. „To jeden z najlepszych dni w moim życiu.”
W tym momencie technologia SpaceX była już w centrum zainteresowania NASA. W 2006 roku firma podpisała umowę o wartości 278 milionów dolarów w celu wysyłania i odebrania ładunku ze stacji kosmicznej. Cztery miesiące po pierwszym udanym locie Falcon 1, NASA podpisała ze SpaceX kolejną umowę na 12 lotów na potrzeby stacji.
Wejście „Smoka”
Wyniesienie na orbitę statku Dragon wraz z ładunkiem wymagało więcej mocy, dlatego też SpaceX zaproponował opracowanie rakiety Falcon 9. Firma początkowo miała nadzieję, iż lot odbędzie się do roku 2008 lub 2009, jednak proces trwał o wiele dłużej, niż zakładano. Zarówno statek kosmiczny, jak i rakieta były gotowe w 2010 roku. W czerwcu Falcon wystartował z symulowanym ładunkiem, następnie w grudniu tego samego roku Dragon odbył swój pierwszy zakontraktowany lot.
Kolejnym i najważniejszym etapem było dostarczenie ładunku na stację kosmiczną. W maju 2012 roku Dragon dostarczył swoje pierwsze ładunki do stacji podczas lotu testowego. Start został przesunięty o kilka dni po wystąpieniu awarii silników, ale ostatecznie problemy zostały rozwiązanie. Regularne loty towarowe rozpoczęły się misją w październiku 2012 roku, która osiągnęła większość swoich celów, jednak doświadczono wtedy częściowej awarii napędu podczas startu rakiety, wynoszącej dodatkowo satelitę.
Podczas gdy loty transportowe były wciąż kontynuowane, firma rozpoczęła także wypuszczanie rakiet Falcon 9 w nowej wersji, w celu lądowania i ponownego ich wykorzystywania. Po kilku awariach podczas poprzednich lądowań i po czterech pomyślnych testach lądowania na oceanie, rakieta Falcon 9 z powodzeniem wylądowała na barce 21 grudnia 2015 roku.
Od tego czasu SpaceX regularnie prowadzi loty do ISS, ale nie bez problemów. Niektórzy krytycy zaapelowali, że firma nie wysyła rakiet tak regularnie, jak to obiecała. Zarzucają jej również, że w latach 2015 i 2016 doznała poważnych problemów w zaopatrywaniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Ale co dalej?
Kolejnym głównym celem programowym firmy jest transport ludzi w przestrzeń kosmiczną. Przedsiębiorstwo jest jednym z dwóch programów finansowanych przez NASA Commercial Crew, czyli program mający przenieść ciężar wynoszenia ludzi na orbitę na prywatne firmy. Oczekuje się, że SpaceX i jego konkurent, Boeing, powinni dostarczyć astronautów do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej około 2018 lub 2019 roku.
Ale we wszystkich tych latach marzenia Muska o lataniu na Marsa pozostały niedocenione. W 2011 roku powiedział on delegatom w Amerykańskim Instytucie Aeronautyki i Astronautyki (AIAA) w San Diego, że planuje zabrać ludzi na Marsa w ciągu 10 do 15 lat. Trzy lata później, podczas Międzynarodowej Konferencji Rozwoju Kosmicznego, powiedział, że wieloczłonowa rakieta byłaby krokiem na przód w drodze do Czerwonej Planety. „Powodem stworzenia SpaceX było przyspieszenie rozwoju technologii rakietowych, w tym celu, aby stworzyć samowystarczalną, trwałą bazę na Marsie” powiedział wówczas Musk. „I myślę, że osiągamy jakiś postęp w tym kierunku – choć nie tak szybko jak chciałbym”.
W 2016 roku Elon Musk przedstawił techniczny plan systemu transportowego mającego dostarczyć ludzi na Marsa, który stanowi część jego planu na stworzenie samodzielnej kolonii na Czerwonej Planecie w ciągu następnych 50-100 lat. Międzyplanetarny System Transportowy, jak nazywany jest statek, rakieta i dodatki, jest właściwie większą wersją dotychczasowych rozwiązań. Statek kosmiczny będzie jednak przystosowany do zabrania około 100 osób w trakcie jednego lotu. (Przewiduje się, że załogowa wersja Dragona na Międzynarodową Stację Kosmiczną będzie mieściła średnio cztery osoby).
Podążając za swoim artykułem z 2017 r. (dostępnym tutaj w wersji anglojęzycznej), w którym zaprezentował przyszłe miasto milionów mieszkańców Czerwonej Planety, Musk zapewnia, że wkrótce przekaże więcej informacji na temat tego, w jaki sposób ITS transportowałby tam ludzi i ładunki
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... osmicznej/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX pierwsze prywatne loty do stacji kosmicznej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX pierwsze prywatne loty do stacji kosmicznej2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX pierwsze prywatne loty do stacji kosmicznej3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX pierwsze prywatne loty do stacji kosmicznej4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:13

Czy uda Ci się dostrzec Curiosity?
2017-09-14. Maria Puciata-Mroczynska
Łazik Curiosity należący do NASA przesyła nam naprawdę wiele niezwykłych zdjęć Marsa. Łatwo jednak zapomnieć, że ten niestrudzony, nieprzejmujący się trudami drogi pojazd, odwiedza wiele miejsc ważnych dla poznania Marsa. Przemierza powierzchnię naszego czerwonego sąsiada, zwiedzając nigdy wcześniej niewidziane szczyty i doliny. Na początku tego roku NASA ukazała zdjęcie, które idealnie podsumowuje męczącą wyprawę dzielnego badacza. Nie jest jednak tak łatwo dostrzec go na pierwszy rzut oka.
Zdjęcie zrobione przez Marsjański Orbiter Rozpoznawczy, przedstawia łazika odbywającego podróż przez niezmierzony obszar pokryty skałami. Obraz został tak podkolorowany, byśmy mieli możliwość uchwycić wzrokiem Curiosity, ukrytego w tumanach pyłu i kurzu.
Może ciężko to sobie wyobrazić, ale ta niebieska plamka widoczna na środku fotografii to łazik wielkości fortepianu, posuwający się w górę po zboczu Góry Sharp, w kierunku przełęczy Vera Rubin, gdzie później badał formacje skalne.
Łazik Curiosity odkrywa tajemnice Czerwonej Planety już od pięciu lat i jeśli tak dalej pójdzie, będzie mógł wykonywać swoją powinność przez dobrą część następnego dziesięciolecia. Oby dalej dzielnie wysyłał nam przepiękne zdjęcia i sondował Marsa.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... curiosity/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy uda Ci się dostrzec Curiosity.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy uda Ci się dostrzec Curiosity2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:15

Naukowcy badają spektakularne nowe
2017-09-14. Laura Meissner
W ciągu roku obserwujemy w naszej galaktyce około 50 nowych, czyli wybuchów jądrowych na powierzchni białych karłów. Niektóre z nich są tak potężne, że astronomowie dotychczas nie byli w stanie wytłumaczyć ich powstawania.
Korzystając z dwóch teleskopów, naukowcy z uniwersytetu w stanie Michigan potwierdzili teorię, która wyjaśnia, w jaki sposób dochodzi do wybuchów niezwykle jasnych nowych. Wyniki tych badań wskazują na to, że eksplozje wzmacniane są przez fale uderzeniowe.
„Astronomowie przez długi czas myśleli, że energia wyzwalana podczas wybuchu nowej pochodzi głównie z białego karła i to on decyduje o sile tej eksplozji. Nasze badania przeczą jednak wcześniejszym przypuszczeniom, bo okazało się, że dużo ważniejszym źródłem energii mogą być fale uderzeniowe i to one zasilają wybuchy.” stwierdziła Laura Chomiuk z Michigan State University, która jest jedną z autorek pracy na temat tego odkrycia.
Fale uderzeniowe
W początkowej fazie eksplozji z powierzchni gwiazdy wyrzucana jest chłodna fala gazu poruszająca się z małą prędkością. Tuż za nią pojawia się szybka i gorąca fala, która po zderzeniu z chłodniejszą warstwą wywołuje spektakularny wybuch. Według naukowców szybkość drugiej fali wpływa na ilość wyemitowanej podczas niego energii.
Występowanie fal uderzeniowych podczas takich wydarzeń było zrozumiałe dla badaczy już od dłuższego czasu, sądzili jednak, że odgrywają one jedynie poboczną rolę w tych wydarzeniach. Najnowsze badania potwierdziły jednak teorię astronoma Briana Metzgera, który twierdził, że fale uderzeniowe są kluczowe dla przebiegu tych procesów.
Przełomowa obserwacja
Za pomocą teleskopów należących do projektu All Sky Automated Survey for SuperNovae (ASAS-SN), który prowadzony jest przez uniwersytet w Ohio, została w październiku 2016. roku odkryta nowa o nazwie ASASSN-16ma. Następnie Kwan-Lok Li oraz Laura Chomiuk zlecili wykonanie obserwacji tej eksplozji przez kosmiczne obserwatorium Fermi w zakresie promieniowania gamma, które bezpośrednio pokazuje fale uderzeniowe. W badania została również zaangażowana organizacja American Association of Variable Star Observers, która zrzesza obserwatorów gwiazd zmiennych z całego świata i dostarczyła wizualnych danych użytych w badaniach.
Uzyskane przez naukowców wyniki są jednoznaczne. Informacje, które naukowcy uzyskali z analizy emisji promieniowania gamma, pokrywają się z tymi, które pochodzą z obserwacji światła widzialnego, przez co możemy być pewni, że obydwa rodzaje promieniowania pochodzą z tego same źródła. Jest to dowód na to, że fale uderzeniowe dominują podczas wybuchów nowych.
Astronomowie mogą korzystać z potwierdzonej wiedzy na temat nowych, aby lepiej zrozumieć inne eksplozje, które mają miejsce we wszechświecie, takie jak supernowe.
Laura Chomiuk porównuje nowe do małych doświadczeń przeprowadzanych w naszym kosmicznym sąsiedztwie, na podstawie których możemy badać te większe wybuchy w odległych zakątkach wszechświata. Twierdzi ona, że w przyszłości naukowcy bardziej skupią się na obserwacji nowych i może w ten sposób dowiedzą się dokładnie jaką energię niosą ze sobą fale uderzeniowe.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... arne-nowe/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy badają spektakularne nowe.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy badają spektakularne nowe2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Naukowcy badają spektakularne nowe3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:17

Skąd widać tranzyty Ziemi?
2017-09-14. Krzysztof Kanawka

Dziewięć ze znanych egzoplanet jest idealnie umiejscowiona, by obserwować tranzyty Ziemi na tle naszego Słońca.
Współczesna astronomia jest zdolna do wykrywania obcych planet za pomocą różnych technik obserwacyjnych lub pomiarowych. Aktualnie najwięcej egzoplanet zostało odkrytych dzięki metodzie tranzytów. Ta metoda polega na detekcji niewielkiego spadku jasności gwiazdy, gdy planeta przechodzi przez nią, nieco ją przesłaniając.
Oczywiście, w ten sposób można wykryć tylko niewielki procent wszystkich egzoplanet, jednak dzięki kosmicznemu teleskopowi Kepler oraz programom obserwacyjnym takim jak SuperWASP czy OGLE do dziś udało się wykryć kilka tysięcy egzoplanet, z których część już potwierdzono a część wciąż czeka na weryfikację. Tak duża ilość odkrytych egzoplanet tą metodą wyraźnie sugeruje, że Wszechświat jest wypełniony obiektami planetarnymi różnej wielkości.
Tranzyty planet Układu Słonecznego
Skoro z perspektywy naszego Układu Słonecznego widać inne tranzytujące egzoplanety, to skąd można zobaczyć tranzyty “naszych” planet? Na to pytanie odpowiedzieli astronomowie z Queen’s University w Belfaście oraz niemieckiego Instytutu Maxa Plancka. Rezultaty obliczeń opublikowano na łamach czasopisma Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.
Zespół naukowców wyznaczył strefy, z których widać tranzyty planet naszego Układu Słonecznego. Te strefy nieco się różnią, gdyż orbita każdej z planet Układu Słonecznego ma nieco inne nachylenie. Co ciekawe, okazuje się, że łatwiej wykryć nie duże gazowe giganty (Jowisz, Saturn, Uran i Neptun), które leżą stosunkowo daleko od Słońca, ale właśnie małe skaliste planety wewnętrznego Układu Słonecznego – w tym także naszą Ziemię.
Skąd można zobaczyć tranzyt Ziemi?
Co więcej, astronomom udało się ustalić, że z 68 znanych dziś egzoplanet da się zaobserwować tranzyty przynajmniej jednej planety w naszym Układzie Słonecznym. Dziewięć z tych egzoplanet jest idealnie umiejscowiona, aby obserwować z nich tranzyty Ziemi. Żadna z nich nie krąży blisko ekosfery swoich gwiazd, co oznacza, że szanse na powstanie i utrzymanie się życia na nich są praktycznie zerowe. Wśród nich jak na razie najciekawszym obiektem jest EPIC211913977 b – egzoplaneta, która może być albo super-Ziemią albo mini-Neptunem.
Wyliczenia jednoznacznie sugerują, że w naszej Drodze Mlecznej są z pewnością setki egzoplanet, z których możliwe jest obserwowanie tranzytów Ziemi. Dalsze odkrycia egzoplanet w naszej Galaktyce pozwolą także na lepsze zrozumienie możliwości detekcji – oraz “unikalności” – naszego Układu Słonecznego.
(P.R, RAS)

http://kosmonauta.net/2017/09/skad-wida ... yty-ziemi/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Skąd widać tranzyty Ziemi.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Skąd widać tranzyty Ziemi2.jpg
Skąd widać tranzyty Ziemi2.jpg (16.36 KiB) Obejrzany 4174 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:20

Bardzo jasne bolidy rozświetliły noc w wielu regionach świata (wideo)
2017-09-14.
W wielu zakątkach naszej planety mroki ostatnich kilku nocy rozświetliły bardzo jasne bolidy, które sprawiły, że rozdzwoniły się telefony u służb alarmowych. Meteory widziano nad Hiszpanią, Islandią i Rosją. Zobaczcie nagrania z tego niecodziennego zjawiska.
Meteor powstaje, gdy kosmiczna skała wlatuje do ziemskiej atmosfery z prędkością kilkudziesięciu tysięcy kilometrów na godzinę i rozgrzewa się do temperatury tysięcy stopni, co jest efektem silnego sprężenia powietrza przed czołem skały. W następstwie tego zaczyna eksplodować.
W nocy z niedzieli na poniedziałek (10/11.09) jasny bolid pojawił się na niebie nad południową Hiszpanią. Najwięcej zgłoszeń od mieszkańców o obserwacji zagadkowego obiektu służby alarmowe otrzymały z miasta Ciudad Real. Astronomowie wyliczyli, że bolid zaczął się spalać na wysokości 80 kilometrów, a ostatecznie zanikł 30 kilometrów nad Ciudad Real. Mieszkańcy tego miasta mogli podziwiać spektakl w zenicie, nad swoją głową.
Następnej nocy, z poniedziałku na wtorek (11/12.09) inny bolid był widoczny nad rejonem Petersburga w północno-zachodniej Rosji. Obiekt rozpadał się przez około 7 sekund, kilkukrotnie wybuchając. Według naukowców kosmiczna skała całkowicie rozpadła się w atmosferze i nie należy oczekiwać, aby na ziemię spadł meteoryt. Rosyjscy kierowcy, znani ze swoich samochodowych kamerek, uwiecznili ów obiekt na niebie.
W tym samym czasie kolejny meteor był widoczny po raz drugi nad Hiszpanią, tym razem nad środkową i zachodnią. Najwięcej zgłoszeń astronomowie otrzymali z miast Cáceres i Toledo, gdzie spalanie się bolidu było widoczne najlepiej. Obliczono, że skała zaczęła płonąć na wysokości 84 kilometrów, a ostatecznie spłonęła na 31 kilometrach.
Następna noc też okazała się widowiskowa, tym razem dla mieszkańców Islandii. Między innymi nad Reykjavikiem widoczny był jasny bolid, który poruszał się z prędkością 20-30 kilometrów na sekundę i uległ dezintegracji na wysokości około 25 kilometrów nad powierzchnią ziemi.
Szacuje się, że każdego miesiąca na całym świecie pojawia się średnio 14 większych skał, których zanikanie w atmosferze jest widoczne gołym okiem. Zdecydowana większość materiału to dosłownie pyłek wielkości kilku milimetrów. Czasem jednak zdarzają się większe bryłki, a im mają one większe rozmiary, tym bardziej spektakularnie prezentują się na niebie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / The Watchers.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... iata-wideo

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo jasne bolidy rozświetliły noc w wielu regionach świata wideo.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo jasne bolidy rozświetliły noc w wielu regionach świata 2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo jasne bolidy rozświetliły noc w wielu regionach świata 3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo jasne bolidy rozświetliły noc w wielu regionach świata 4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo jasne bolidy rozświetliły noc w wielu regionach świata 5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:24

W kosmicznym obiektywie: Najlepsze zdjęcia sondy Cassini
2017-09-15. Julia Liszniańska
Aż do 2004 roku, ludzkość nigdy nie oglądała Saturna z tak bliska. Wtedy to sonda Cassini, po 7 latach lotu, dotarła do celu swojej podróży. Przez ten czas dostarczyła 453 tysiące zdjęć planety, jej pierścieni i księżyców. Niestety, spektakularna misja eksploracyjna zakończy się dziś dramatyczną śmiercią. Cassini wejdzie w atmosferę gazowego olbrzyma i ulegnie zniszczeniu. Nurkowanie sondy będzie zakończeniem niemal trzydziestoletniej współpracy między NASA, Europejską Agencją Kosmiczną, a Włoską Agencją Kosmiczną.
Kilka godzin przed swoim ognistym zakończeniem, zanim spłonie jak meteor na niebie Saturna, sonda wykonała swoje ostatnie zdjęcia. Są jak krótki rzut oka na dom lub mieszkanie tuż przed wyjazdem, ponieważ podczas wejścia w atmosferę gazowego olbrzyma sonda Cassini nie będzie wykonywała zdjęć. Prędkość przesyłu danych wymagana do przesłania zdjęć byłaby zbyt duża i wysyłanie zdjęć uniemożliwiłoby przesłanie na Ziemię innych wartościowych danych naukowych.
Sonda NASA przez 13 lat okrążała Saturna. Jej odkrycia na zawsze zmieniły nasz punkt widzenia na tę planetę, a sama misja przekroczyła najśmielsze oczekiwania. Cassini nie tylko dostarczył ogromnej wiedzy, ale i wykonał mnóstwo unikalnych zdjęć. Poniżej przedstawiamy te z nich, które najbardziej wstrząsnęły ludźmi na całym świecie.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... y-cassini/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini5.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini6.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini7.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini8.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini9.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Najlepsze zdjęcia sondy Cassini10.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:27

Dziś NASA rozbije sondę Cassini o Saturna. Dla dobra kosmitów
Aleksandra Stanisławska15/09/2017
Wielka szkoda, że to już koniec wspaniałej misji Cassini. Około 13:55 polskiego czasu sonda zostanie rozerwana i spalona przez atmosferę Saturna. To celowy manewr, który ma zniszczyć wraz ze statkiem ziemskie formy życia, jakie mogły się na nim przechować.
Sonda Cassini jest z nami od tak dawna, że zdążyłam się do niej zwyczajnie przyzwyczaić. Obłędne zdjęcia Saturna, jego księżyców i “anatomiczne” zbliżenia jego pierścieni przestały być dla nas, obserwatorów, czymś niezwykłym, a przecież, żeby do nas dotrzeć, pokonały odległość niemal 1,5 miliona km, a to, co ukazują, dosłownie zapiera dech w piersi. Jestem fanką misji Cassini i naprawdę żal mi, że dziś się ona zakończy, choć to będzie piękny i godny tego statku koniec.
Kilka minut przed godz. 14 czasu polskiego odbędzie się zwieńczenie Wielkiego Finału, jak nazwano ostatnie miesiące życia sondy Cassini. Ryzykowne przeloty między Saturnem a jego pierścieniami, bliskie spotkania z księżycami i tysiące niezwykłych zdjęć – takie zakończenie kariery jest godne jednej z najważniejszych misji kosmicznych, jakie wysłała ludzkość.
Misja Cassini-Huygens wystartowała z Ziemi w 1997 roku. W 2004 roku dotarła do Saturna, stając się jego pierwszym sztucznym satelitą. Wspólna inicjatywa NASA, ESA i włoskiej agencji kosmicznej ASI od początku była bardzo ambitna. ESA odpowiadała za zbudowanie Huygensa – lądownika, który w styczniu 2005 roku wykonał udane lądowanie na powierzchni Tytana, największego z księżyców Saturna i jedynego księżyca w Układzie Słonecznym, który posiada gęstą atmosferę.
Huygens wylądował na Tytanie i w ciągu ponad 3 godzin przesłał 130 Mbit danych – zdjęć i pomiarów atmosfery i powierzchni księżyca. Odkryto m.in. jeziora ciekłych węglowodorów i morze Ligeia Mare głębokie na 170 m, liczące setki kilometrów piaszczyste wydmy i… zaskakująco podobne do ziemskich widoki z powierzchni.
W budowę Huygensa mieli swój wkład Polacy z Centrum Badań Kosmicznych, którzy wykonali czujnik temperatury i przewodnictwa cieplnego oraz zaprojektowali elektronikę obsługującą pięć innych czujników.
Ale Huygens był tylko jednym z elementów tej wyjątkowej misji, podczas której sonda Cassini okrążyła Saturna 294 razy. Znakomita kondycja urządzenia pozwoliła dwukrotnie wydłużać misję i zebrać gigantyczne ilości danych. Cassini zdobył informacje między innymi nt. składu atmosfery Saturna, panujących na tym globie ciśnieniu, temperaturze i wiejących tam wiatrach.
Gruntownie przebadał hipnotyzujące pierścienie planety, dzięki czemu wreszcie dowiedzieliśmy się, że składają się z cząstek lodu i skał i że mają zaledwie 10 metrów grubości, co stanowiło niemałe zaskoczenie. Badania prowadzone przez sondę pozwoliły stwierdzić, które konkretnie pierścienie są zasilane z jakich księżyców.
Skoro już mowa o księżycach, to Cassini zbadał też największe z nich, przelatując w pobliżu kilkunastu (w sumie planecie towarzyszy ponad 60 księżyców). Sonda odkryła aż sześć nowych księżyców (Methone, Pallene, Polideukes, Daphnis, Anthe i Aegaeon) i przebadała te już znane.
W tym wypadku największym zaskoczeniem okazało się odkrycie czynnych (!) gejzerów na Enceladusie, szóstym pod względem wielkości księżycu Saturna. Cassini zanurkował w wyrzucanej z tych gejzerów chmurze materii i okazało się, że składa się ona z pary wodnej i kryształków lodu wodnego, co pozwoliło na ukucie tezy, iż pod powierzchnią księżyca kryje się ocean złożony z wody w stanie ciekłym (podobne oceany mogą kryć się pod powierzchnią Tytana i Dione). Dane przesłane przez sondę pozwoliły wywnioskować, że w oceanie Enceladusa mogą istnieć kominy hydrotermalne – formacje, które na Ziemi mogły przyczynić się do powstania życia.
Cassini określił też, że pod wpływem grawitacji Saturna materia z gejzerów na Enceladusie wystrzeliwuje na wysokość aż 1500 km, zasilając pierścienie Saturna (dlatego są tak jasne i tak dobrze odbijają światło) i górne warstwy jego atmosfery.
22 kwietnia 2017 roku, wykorzystując wspomaganie grawitacyjne po przelocie w pobliżu Tytana, sonda Cassini rozpoczęła Wielki Finał, czyli 22 przeloty POMIĘDZY pierścieniami Saturna. Pierwszy z tych spektakularnych przelotów odbył się 26 kwietnia, dzięki czemu mogliśmy się cieszyć pierwszymi tak wielkimi zbliżeniami pierścieni widzianych z nieznanej dotąd perspektywy i pod niezwykłymi kątami.
W trakcie przelotów aparatura sondy wykonała całą masę zdjęć pierścieni i chmur spowijających planetę, a także zebrała dane na temat grawitacji gazowego giganta i jego pola magnetycznego. Ocierając się o drobiny materii, z której złożone są pierścienie, pobrała próbki, dzięki czemu dokładniej poznaliśmy skład i proporcje pyłu i lodu, z których są zbudowane.
Na zakończenie misji naukowcy zaplanowali spektakularne samobójstwo, czyli zanurzenie lecącej z wielką prędkością sondy w atmosferę Saturna, co spowoduje spłonięcie urządzenia. Prowadząca do tego sekwencja manewrów rozpoczęła się dziś o 10.37 polskiego czasu, kiedy to Cassini zwrócił ku Ziemi swoją antenę nadawczą. Wskutek tego nie zrobi ostatnich zdjęć planety, natomiast prześle do centrum dowodzenia całą masę supercennych danych, dotyczących głównie składu atmosfery Saturna.
O 13.52 sonda lecąca z zawrotną prędkością 113 tys. km na godz zanurzy się w atmosferę planety. Około minuty później, gdzieś około 1500 km nad najwyższymi wierzchołkami chmur, NASA utraci kontakt ze statkiem, który w ciągu kilkudziesięciu sekund rozpadnie się na kawałki i stanie się częścią Saturna. I to będzie w zasadzie jego koniec, choć na przesłanie ostatnich danych trzeba będzie jeszcze poczekać kilkadziesiąt minut.
Taki los sondy jest najlepszym sposobem na to, by nie zanieczyściła ona drobnoustrojami przywiezionymi z Ziemi któregoś z księżyców Saturna, które być może kryją w sobie pozaziemskie życie. Jest to zarazem piękny koniec dla jednego z najbardziej zasłużonych urządzeń w Układzie Słonecznym.
Cassini, będzie mi Cię brakować!
Strona NASA poświęcona Wielkiemu Finałowi sondy Cassini
https://www.crazynauka.pl/dzis-nasa-roz ... -kosmitow/

https://saturn.jpl.nasa.gov/the-journey ... e-feature/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziś NASA rozbije sondę Cassini o Saturna. Dla dobra kosmitów.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziś NASA rozbije sondę Cassini o Saturna. Dla dobra kosmitów2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziś NASA rozbije sondę Cassini o Saturna. Dla dobra kosmitów3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziś NASA rozbije sondę Cassini o Saturna. Dla dobra kosmitów4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziś NASA rozbije sondę Cassini o Saturna. Dla dobra kosmitów5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:29

ESNC 2017 – spotkanie polskich ekspertów
2017-09-15. Krzysztof Kanawka
Zespół polskich ekspertów wybrał zwycięzcę polskiej edycji konkursu ESNC. Oficjalne ogłoszenie zwycięzcy nastąpi na początku listopada w Tallinnie.
European Satellite Navigation Competition (ESNC) to największy międzynarodowy konkurs na rzecz komercyjnego wykorzystania nawigacji satelitarnej. W tym roku pula wynosi ponad 1 milion EUR, a zgłaszający projekt mają szansę na zdobycie nagród w ponad 20 kategoriach. Jest to konkurs wyróżniający się swoją elitarnością, którego efektem są nowo powstałe firmy oraz patenty opierające się o sygnał nawigacji satelitarnej.
W tym roku do polskiej edycji ESNC zgłoszono 25 wniosków, co tym samym – tuż za edycją azjatycką i brytyjską – stawia nasz kraj na trzecim miejscu w ilości zgłoszeń. Tyle samo zgłoszeń co Polska otrzymał także region Bawarii. Ten wynik pokazuje, że Polska jest miejscem, w którym istnieje ogromny potencjał dotyczący tworzenia rozwiązań wykorzystujących nawigację satelitarną – z pewnością na wyższym poziomie niż średnia europejska.
Eksperci wybierają zwycięzcę polskiej edycji
Na przełomie sierpnia i września zespół polskich ekspertów podjął decyzję dotyczącą wyboru zwycięzcy. Nie było to łatwe zadanie – kilkanaście wniosków było bardzo wysokiej jakości i selekcja okazała się niezwykle trudna. Eksperci skupili się na takich elementach wniosku jak: relacja do wykorzystania nawigacji satelitarnej, stopień zaawansowania projektu, praktyczność i potrzeba rozwiązania oraz szansa na sukces rynkowy.
Zwycięzca polskiej edycji ESNC 2017 został wybrany 13 września. Oficjalne ogłoszenie wyników nastąpi jednak w dniach 7-9 listopada podczas konferencji „Satellite Masters Conference”, która odbędzie się w Tallinnie w Estonii. Z tego też powodu nie możemy jeszcze napisać o zwycięzcy polskiej edycji konkursu ESNC.
Oprócz wyboru zwycięzcy, eksperci polskiej edycji ESNC sporządzili także listę potencjalnych finalistów konkursu. Ostateczne wyłonienie drugiego, trzeciego oraz dalszych miejsc nastąpi w późniejszym terminie.
Nagrody polskiej edycji ESNC 2017
W tym roku w ramach polskiej edycji konkursu ESNC na zwycięzców i finalistów czekają następujące nagrody:
• Nagrody finansowe: 6000 PLN dla zwycięzcy, 2000 PLN dla drugiego miejsca i 1000 PLN dla trzeciego miejsca,
• Możliwość ubiegania się o inwestycję dla swojego projektu. Wartość inwestycji do ok. 2 milionów PLN,
• Uproszczona ścieżka aplikacji do akceleratora Space3ac, z możliwością otrzymania do 200 tysięcy PLN na dalszy rozwój prac,
• Sześć miesięcy przestrzeni biurowej dla dwóch osób,
• Możliwość odbycia staży i praktyk w firmach związanych z obróbką danych satelitarnych,
• Doradztwo biznesowe, techniczne, naukowe i geo-polityczne, o wartości do 20 tysięcy PLN.
Należy wspomnieć, że wielu absolwentów poprzednich edycji Galileo Masters wykorzystało konkurs do dalszego rozwoju swoich projektów. Powstało wiele nowych firm oferujących na rynku nowe produkty wykorzystujących nawigację satelitarną, a szereg nowatorskich polskich koncepcji otrzymało dalsze wsparcie chociażby w ramach programu SME Instrument Komisji Europejskiej.
Akcelerator E-GNSS
Tegoroczny Europejski Konkurs Nawigacji Satelitarnej (ESNC) po raz pierwszy został powiększony o akcelerator E-GNSS. Nowy program jest wyjątkową okazją dla przedsiębiorców i firm do akceleracji biznesu na szerszą skalę i szybszego wprowadzania na rynek swoich produktów i usług. Akcelerator E-GNSS, który został zaplanowany na trzy lata, będzie również stanowił bezpośrednie wsparcie dla laureatów ESNC 2017, 2018 i 2019 – tym samym na uczestników konkursu czekać będą dodatkowe nagrody, usługi inkubacji warte 500 000 EUR.
Konkurs ENSC

Od 2004 roku konkurs Galileo Masters promuje przekształcanie przełomowych pomysłów biznesowych w produkty i usługi gotowe do wejścia na rynek. W ciągu ostatnich lat konkurs wyróżnił ponad 300 projektów, co stanowi zaledwie ułamek kilku tysięcy koncepcji przedłożonych przez pomysłodawców. Dzięki sieci centrów inkubacji przedsiębiorczości Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA BIC) oraz nowo powstałemu akceleratorowi E-GNSS, ESNC (ang. European Satellite Navigation Competition) odgrywa znaczącą rolę w przekształcaniu projektów w poważne przedsięwzięcia rynkowe.
Partnerzy ESNC
Międzynarodową edycję ESNC 2017 wspiera m.in. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), Agencja Europejskiego GNSS (GSA). Organizatorem polskiej edycji konkursu jest gdańska spółka Blue Dot Solutions a Partnerami są: Agencja Rozwoju Przemysłu, Polska Agencja Kosmiczna, Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna, Black Pearls VC.
(ESNC)

http://kosmonauta.net/2017/09/esnc-2017 ... ekspertow/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ESNC 2017 – spotkanie polskich ekspertów.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ESNC 2017 – spotkanie polskich ekspertów2.jpg
ESNC 2017 – spotkanie polskich ekspertów2.jpg (12.21 KiB) Obejrzany 4175 razy
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ESNC 2017 – spotkanie polskich ekspertów3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2017, 13:30

Kształt galaktyk zależny od ich prędkości obrotu
Wysłane przez musiuk w 2017-09-15
Najnowsze badanie przeprowadzone przez doktor Caroline Foster z University of Sydney po raz pierwszy potwierdza, że prędkość obrotu galaktyk ma wpływ na ich kształt. Wyniki wykazują, że galaktyki, które obracają się szybciej są bardziej płaskie niż ich wolniej obracające się odpowiedniki.
Najpopularniejszym obowiązującym podziałem galaktyk jest klasyfikacja galaktyk Hubble’a, która została zaproponowana przez Edwina Hubble’a w 1926 roku. Według niej ze względu na kształt rozróżnia się 4 główne typy galaktyk – eliptyczne, spiralne, soczewkowate oraz nieregularne. Kształt galaktyki może powiedzieć dużo o jej przeszłości oraz wydarzeniach, które na nią wpłynęły, jak na przykład kolizja z inną galaktyką.
“To pierwszy raz kiedy byliśmy w stanie precyzyjnie zmierzyć w jaki sposób kształt galaktyk zależy od którejś z jej cech – w tym przypadku wzięliśmy pod uwagę jej szybkość obrotu” – mówi doktor Foster.
Badania doktor Foster wykazały, że im szybciej galaktyka się obraca, tym jej kształt jest bardziej płaski. “Wśród galaktyk spiralnych, które mają postać dysku z gwiazdami, te szybciej obracające się mają również bardziej okrągłe dyski” – wyjaśnia profesor Scott Croom z University of Sydney, który jest współautorem badań.
Do przeprowadzenia analizy astronomowie wykorzystali urządzenie SAMI (ang. Sydney Australian Astronomical Observatory Multi-object Integral Field Spectrograph) znajdujące się w Siding Spring Observatory przy Coonabarabran w australijskim stanie Nowej Południowej Walii.
“Nowe rozwiązanie technologiczne w SAMI nazywane ‘sześciowiązkami’ (ang. ‘hexabundles’) pozwala nam zobaczyć galaktyki w 3D” – dodaje doktor Julia Bryant, również z University of Sydney. “Dzięki tym obrazom w 3D jesteśmy w stanie nie tylko zobaczyć jak wyglądają poszczególne z tysięcy galaktyk, ale także szczegółowo przyjrzeć się w jaki sposób porusza się w nich gaz i gwiazdy”.
“SAMI może badać jednocześnie 13 różnych galaktyk, więc zebraliśmy dane o ich bardzo dużej liczbie” – mówią naukowcy. Przedmiotem ich badań był zbiór 845 galaktyk, prawie 3-krotnie więcej niż największe badanie przeprowadzone do tej pory.
Wyniki badań naukowców z University of Sydney zostaną opublikowane 21 listopada 2017 roku w czasopiśmie Monthly Notices of the Royal Astronomical Society.

Źródło: Monthly Notices of the Royal Astronomical Society
Więcej informacji:
• The SAMI Galaxy Survey: the intrinsic shape of kinematically selected galaxies
• Astronomers Measure How Galaxy’s Spin Affects Its Shape
Na zdjęciu: obrazy kilku galaktyk obserwowanych przez SAMI zrobione przez teleskop NAOJ Subaru. Źródło: National Astronomical Observatory of Japan, Caroline Foster, University of Sydney, Dan Taranu, University of Western Australia.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ksz ... -3581.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kształt galaktyk zależny od ich prędkości obrotu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Wrz 2017, 08:44

Boeing zbuduje dla SES siedem kolejnych satelitów komunikacyjnych
2017-09-15. Julia Wajoras
Boeing zaprojektuje i zbuduje siedem satelitów dla firmy SES, która z średniej orbity okołoziemskiej (MEO) dostarcza satelitarne usługi telekomunikacyjne do klientów na całym świecie.
Nowe satelity będą obsługiwać O3b mPOWER, innowacyjny system spółki SES zapewniający wysokiej wydajności usługi komunikacyjne na całym świecie. Firma zapewnia nieprzerwane działanie usług o wysokiej przepustowości w dowolnej lokalizacji na Ziemi. Satelity O3b mPOWER będą w pełni kompatybilne z dotychczasową flotą satelitów spółki już znajdujących się na MEO.
Boeing użyje zmodyfikowanej elektroniki z platformy satelitarnej Boeing-702, na której bazują też inne satelity budowane dla SES.
“Dzięki wykorzystaniu nowych technologii i sposobów projektowania Boeing jest w stanie wydajniej konstruować satelity. Jednocześnie zachowana jest wysoka jakość, której od satelitów Boeinga bazujących na systemach cyfrowych oczekują klienci.” mówi Paul Rusnock, prezes i CEO Boeing Satellite Systems International, Inc. “Najnowszy design systemów cyfrowych Boeinga cechuje się wysoką integracją technologiczną i wbudowanymi podsystemami testującymi, poza tym jest modułowy i można go łatwo dostosować do potrzeb różnych orbit.”
“System SES O3b mPOWER to początek nowej ery łączności, która fundamentalnie zmienia rolę i możliwości komunikacyjne satelitów.” mówi Karim Michel Sabbagh, prezes i CEO SES. “O3b mPOWER jest unikalnym systemem z większymi możliwościami, większą mocą i elastycznością, co stawia tę technologię na najwyższym możliwym poziomie i otwiera drogę w kierunku rozwijania technologii kolejnych generacji.”
Satelity są projektowane by zostać wyniesione na orbitę w konfiguracjach po cztery naraz, w zależności od wybranej rakiety nośnej. Konstelacja O3b mPOWER ma rozpocząć działanie w 2021 roku. Od 1990 roku Boeing zbudował już 12 satelitów dla SES. Najnowszy, SES-15 został wyniesiony na orbitę wcześniej w tym roku.
(PA)
http://kosmonauta.net/2017/09/boeing-zb ... kacyjnych/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Boeing zbuduje dla SES siedem kolejnych satelitów komunikacyjnych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Boeing zbuduje dla SES siedem kolejnych satelitów komunikacyjnych2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Wrz 2017, 08:46

Astronarium nr 43 o popularyzacji astronomii
Wysłane przez czart w 2017-09-15
Odkrycia naukowe nie trafiają do świadomości społeczeństwa bezpośrednio z prac naukowych. W tym zadaniu rolę do spełnienia ma popularyzacja nauki, w tym popularyzacja astronomii. W nowym odcinku "Astronarium" pokazane zostaną różne sposoby popularyzacji, np. czasopismo "Urania", kanał "Astrofaza" na YouTube, Centrum Nauki Kopernik, czy jeden z astropikników. Premiera w sobotę 16 września o godz. 8:05 w TVP 3, powtórki w środy o 15:35 i 00:40.

W odcinku wystąpi m.in. Andrzej Kajetan Wróblewski, jeden z najstarszych redaktorów naczelnych "Uranii". Opowie o tym jak różni się popularyzacja dawniej i obecnie. Fani YouTube'a zapewne znają kanał Astrofaza. Jego autor - Piotr Kosek - również pojawi się w tym odcinku Astronarium. Z kolei o Planetarium Niebo Kopernika w Warszawie, które odwiedza 200 tysięcy osób rocznie opowie dr Weronika Śliwa. Na koniec zobaczy Astroshow, jeden z większym astropikników w Polsce. Opowie o nim jego organizator, Dariusz Mazek.

Widzowie w średnim i starszym wieku zapewne skojarzą tytuł odcinka "Astronomia popularna" z jedną z książek sprzed około 30-50 lat (miała kilka wydań).

„Astronarium” to seria popularnonaukowych programów o astronomii i kosmosie realizowanych we współpracy Polskiego Towarzystwa Astronomicznego i Telewizji Polskiej, przy wsparciu finansowym od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Partnerem medialnym programu jest czasopismo i portal „Urania – Postępy Astronomii”. Zdjęcia realizowane są przez ekipę telewizyjną z TVP 3 Bydgoszcz.
Zwiastun "Astronarium" nr 43
Więcej informacji:
• Witryna internetowa „Astronarium”
• „Astronarium” na Facebooku
• "Astronarium" na Instagramie
• „Astronarium” na Twitterze
• Odcinki „Astronarium” na YouTube
• Oficjalny gadżet z logo programu: czapka z latarką
• Ściereczka z mikrofibry z logo Astronarium
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ast ... -3583.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronarium nr 43 o popularyzacji astronomii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33541
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości

AstroChat

Wejdź na chat