Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 16 Mar 2018, 09:14

Jak wyłączyć GPS?
2018-03-15. Maciej Gruszczyński

Złożoność zagadnień dotyczących funkcjonowania globalnych systemów nawigacji satelitarnej (GNSS) wpływa na to, że wiele informacji na temat ich działania może być błędnie przedstawiona. Celem niniejszego artykułu jest wyklarowanie kilku kwestii związanych z działaniem systemów GNSS oraz zdementowanie informacji o próbach „wyłączenia” systemu nawigacji satelitarnej.
Wiele obcojęzycznych portali internetowych komentuje na bieżąco wydarzenia związane rozwojem technik satelitarnych oraz technologii kosmicznych. Ta tematyka w ostatnich latach znalazła szerokie grono odbiorców również i w naszym kraju. Poza ograniczoną liczbą portali branżowych oraz innych zajmujących się ogólnie rozumianą popularyzacją nauki, wiele informacji przekazywanych jest przez przedstawicieli mediów wielotematycznych.
W czerwcu 2014 roku część polskich i zagranicznych środków przekazu powołując się na wypowiedź wicepremiera Rosji, Dmitrija Rogozina podało do informacji, iż „Rosja wyłącza GPS na swoim terytorium”. Niektóre ze źródeł mówiły o tym, że „Kreml wydał rozkaz wyłączenia 11 satelitów GPS”. Nałożenie się błędów w interpretacji faktów było czynnikiem mogącym spowodować powstanie pewnego rodzaju niepokoju wśród społeczeństwa (co częściowo zaistniało). Faktycznie wicepremier Rosji, nadzorujący krajowy sektor kosmiczny, poinformował o wyłączeniu 11 stacji naziemnych systemu GPS znajdujących się na terytorium Federacji Rosyjskiej. Należy w tym miejscu przypomnieć, iż 2014 był rokiem kryzysu krymskiego oraz czasem, kiedy państwa zachodnie nakładały sankcję na Rosję, co często spotykało się z działaniami odwetowymi. Deklaracja wyłączenia stacji miała być odpowiedzią na brak zgody Stanów Zjednoczonych na instalację stacji monitorujących rosyjskiego systemu GLONASS na terytorium USA.
Pozostaje jedynie uszczegółowić jedną, bardzo ważną kwestię, a mianowicie: do jakich stacji tak naprawdę Rogozin nawiązywał w swojej wypowiedzi? Na segment naziemny (kontrolny) systemu GPS składa się kilkanaście globalnie rozlokowanych stacji monitorujących (nadzorujących), jednakowoż żadna z nich nie była i nie jest położona na terytorium Rosji. W rzeczywistości wyłączeniu miało podlegać 11 stacji zarządzanych nie przez Amerykanów, lecz przez Rosjan, które są częścią sieci stacji referencyjnych IGS (ang. International GNSS Service). IGS jest międzynarodową federacją zrzeszającą dobrowolnie zgłoszonych członków, m.in. takich jak uniwersytety, czy agencje rządowe. Jej celem jest dostarczanie międzynarodowej społeczności naukowej danych wykorzystywanych m.in. do: monitorowania deformacji skorupy ziemskiej, badań jonosfery i troposfery, wyznaczania parametrów ruchu obrotowego Ziemi czy definiowania ziemskich układów odniesienia. Wyłączenie wspomnianych stacji nie wpłynęłoby destrukcyjnie na działanie systemu GPS. Rosyjska Agencja Kosmiczna Roskosmos sfinalizowała tę sprawę notatką zamieszczoną na oficjalnej stronie internetowej, mówiącą o tym, iż zgodnie z instrukcjami Rządu Federacji Rosyjskiej od 1 czerwca wdrożono odpowiednie środki w celu uniknięcia wykorzystania informacji pochodzących ze stacji ulokowanych na terytorium Rosji do celów innych niż objęte dotychczasowymi porozumieniami, włączając w to zastosowania militarne.
Wyłączenie satelitów systemów nawigacji satelitarnej, a dokładniej przerwanie transmitowania przez nie sygnałów jest możliwe. Takie zadania realizowane są przez segment naziemny systemów GNSS. W przypadku europejskiego systemu Galileo wyróżniamy segment kontroli satelitów GCS (Ground Control System) mający kontrolować stan techniczny satelitów oraz naziemny system kontroli funkcjonowania całego systemu satelitarnego GMS (Galileo Mission System). Centra zarządzające misją mają możliwość zdalnego sterowania pracą poszczególnych podzespołów satelity (m.in. zmiana parametrów pracy pasywnych maserów wodorowych na satelitach Galileo). Takie działania, obok modyfikacji zegarów znajdujących się na ziemi były podejmowane przez ESA m.in. w związku z zauważonymi w styczniu 2017 roku anomaliami pracy zegarów atomowych satelitów Galileo. Należy zwrócić tutaj uwagę, iż przerwanie przez satelitę nadawania sygnałów wiąże się z uniemożliwieniem wykorzystania go do celów nawigacji w skali globalnej.
Kolejnym aspektem związanym z ograniczeniem korzystania z sygnałów GNSS są ataki typu jamming oraz spoofing. Zagadnienia związane z celowym zagłuszaniem (jamming) oraz emitowaniem fałszywych sygnałów (spoofing) są na tyle obszerne, iż dyskusja mogłaby objąć kilka podobnych artykułów. O zdolnościach do zagłuszania i fałszowania sygnałów GNSS w obszarze konfliktów zbrojnych możemy przeczytać w raporcie opublikowanym przez estońskie ministerstwo obrony narodowej oraz w raporcie opublikowanym przez amerykańską jednostkę wojskową Asymmetric Warfare Group. Jednym z najbardziej medialnych przypadków sfałszowania wskazań cywilnego odbiornika GNSS jest eksperyment przeprowadzony przez grupę naukowców pod przewodnictwem Todd E. Humphreys’a polegający na kontrolowanej zmianie kursu jachtu wartego 80 mln dolarów . Zagłuszanie cywilnych odbiorników GNSS dostępnych na rynku jest stosunkowo łatwe z uwagi na bardzo niski poziom mocy sygnału satelitów nawigacyjnych docierającego na Ziemię (ok 10^-16 W). Dostępność urządzeń zagłuszających (tzw. jammerów) oraz ich niska cena są przyczyną coraz częstszych aktów zagłuszania.
Brytyjska Agencja Innowacji od 2008r. zlecała szereg badań związanych z monitorowaniem aktów zagłuszania GNSS. W ramach jednego z projektów, od 2016r., zbierane są dane z 30 stacji monitorujących w 23 krajach. Zanotowano ponad 570 zakłóceń na jedno urządzenie miesięcznie. Badania prowadzone w ramach innego projektu w 2013 wykazały ok. 100 aktów zakłóceń sygnałów GNSS miesięcznie, natomiast w 2014 już ok. 150. Na tej podstawie można wnioskować, iż skala zjawiska rośnie. W Polsce, jak w innych krajach europejskich istnieją uwarunkowania prawne zabraniające używania i wprowadzania do obrotu jammerów GNSS, które zostały uregulowane w ramach dyrektywy Parlamentu Europejskiego (Dyrektywa PE i Rady, nr 1999/5/WE), zaimplementowane do polskiego systemu prawnego m.in. ustawą Prawo Telekomunikacyjne (Ustawa z 16.07.2004 – Prawo telekomunikacyjne). Za doraźne egzekwowanie prawa odpowiedzialny jest Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Na wymienione wyżej ataki w pewnym stopniu uodpornione są sygnały systemów nawigacji satelitarnej wykorzystujące techniki kryptograficzne, do których dostęp mają autoryzowani użytkownicy. W przypadku systemu GPS „wojskowy” sygnał jest emitowany w ramach PPS (ang. Precise Positioning Service) z wykorzystaniem kodu P(Y). Z uwagi, iż Galileo jest z założenia systemem cywilnym, analogiczny serwis nazwano usługą publiczna o regulowanym dostępie (Public Regulated Service – PRS). Analogią tych dwóch serwisów jest ściśle ograniczona dystrybucja sprzętowych kluczy kryptograficznych. Pomimo zobowiązań operatorów systemów GNSS do ciągłości świadczenia usług pozycjonowania, nawigacji i synchronizacji czasu, należy mieć na uwadze iż istnieje uzasadniona tylko w szczególnych przypadkach (konflikt zbrojny) możliwość generowania jedynie szyfrowanych sygnałów wojskowych (sygnałów o regulowanym dostępie).
Duża część społeczeństwa utożsamia pojęcie „GPS” bezpośrednio z odbiornikiem sygnałów GNSS funkcjonującym jako element składowy nawigacji samochodowej (w zasadzie jest to pojęcie niepoprawne, stanowiące skrót myślowy). Dlatego, w ramach podsumowania pozwolę sobie jednym zdaniem odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule niniejszego artykułu: „Naciśnij i przytrzymaj przycisk POWER, a następnie wybierz Tak, aby wyłączyć urządzenie…”.
P.S. Od kiedy dostawcy oprogramowania dla urządzeń służących do nawigacji samochodowej wzbogacają zakres prezentowanych na mapach danych o informacje np. o natężeniu ruchu, lub aktualnych przeszkodach na drodze, korzystanie z nawigacji jest ekonomicznie uzasadnione i zalecane nawet w przypadkach, kiedy dobrze znamy optymalną trasę przejazdu. Proces nawigowania nie jest wyłącznie zależny od dokładności wyznaczenia i wiarygodności pozycji pojazdu oraz celu, ale także od umiejętności osób obsługujących przyrządy i urządzenia. Automatyzacja procedur obsługi nawigacji samochodowej może prowadzić do częstych pomyłek, a o spektakularnych efektach ślepego zawierzenia wskazaniom nawigacji samochodowej dowiadujemy się z mediów. Częściowe uniezależnienie się od technologii często wpływa na poprawę relacji międzyludzkich (np. rozmowy ze współpasażerami). Zresztą, często jest tak, że nasz partner/partnerka wie lepiej jak dojechać do celu, więc po co nam nawigacja?
Źródła: GPS World, GSA, UKE
http://kosmonauta.net/2018/03/jak-wylaczyc-gps/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak wyłączyć GPS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Mar 2018, 09:15

Zarejestrowano potężny błysk FRB pochodzący z głębi kosmosu
2018-03-16. Filip Geekowski
Astronomom z całego świata sen spędzają szybkie błyski radiowe (fast radio burst, FRB), czyli jedne z tajemniczych sygnałów docierających do Ziemi z głębi kosmosu. Pomimo faktu, że o ich istnieniu wiemy od 15 lat, to wciąż nie znamy ich źródła.
Po raz pierwszy błysk udało zarejestrować się w 2001 roku. Pomimo tego, że trwał on przez milisekundy, to jego energia była porównywalna z energią produkowaną przez Słońce w ciągu miesiąca. Od tej pory pojawiło się ich 33.
W tym miesiącu radioteleskop Parkes Radio Telescope (PRT) w Australii zarejestrował kolejne trzy, a wśród nich znalazł się najpotężniejszy w historii obserwacji. Błyski FRB zostały oznaczone jako: 180301, 180309 i 180311, zgodnie z datami ich wystąpienia.
Najpotężniejszym z nich był 180309, który wystąpił 9 marca. Astronomowie mówią otwarcie, że nigdy nie widzieli czegoś podobnego i są przerażeni ich potęgą.
Chociaż od lat trwają badania nad próbą wyjaśnienia źródła i istoty tych zagadkowych zjawisk, to wciąż jesteśmy daleko od poznania prawdy. W tej chwili uważa się, że mogą to być, sygnały generowane przez czarne dziury, implozje pulsarów, zderzenia gwiazd neutronowych czy magnetarów, a nawet efekt podróży Obcych po kosmosie (zobaczcie tutaj).
Niebawem astronomowie otrzymają niezwykle potężny instrument, jakim będzie Square Kilometre Array, czyli sieć radioteleskopów rozmieszczona po różnych zakątkach naszej planety o całkowitej powierzchni jednego kilometra kwadratowego.
SKA będzie 50 razy bardziej czuły niż jakikolwiek dzisiejszy radioteleskop, co pozwoli rejestrować i badać właśnie takie szybkie błyski radiowe (FRB), a następnie ustalić źródło ich emisji. Pierwsze obserwacje z pomocą tego systemu mają odbyć się w 2020 roku.
Źródło: GeekWeek.pl/Science Alert / Fot. NASA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3248 ... bi-kosmosu

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zarejestrowano potężny błysk FRB pochodzący z głębi kosmosu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Mar 2018, 09:16

Bliski przelot 2018 EZ2 (14.03.2018)
2018-03-16. Krzysztof Kanawka
Czternastego marca 2018 nastąpił bliski przelot planetoidy 2018 EZ2. Minimalny dystans do Ziemi wyniósł około 215 tysięcy kilometrów.
Planetoida 2018 EZ2 przeleciała obok Ziemi 14 marca 2018, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 03:45 CET. W momencie tego zbliżenia dystans pomiędzy Ziemią a 2018 EZ2 wyniósł około 215 tysięcy kilometrów. Odpowiada to 0,56 średniej odległości do Księżyca.
Średnicę 2018 EZ2 wyznaczono na około 17 metrów. Jest to obiekt o tej samej średnicy co bolid czelabiński. Gdyby planetoida 2018 EZ2 wtargnęła w atmosferę, wówczas prawdopodobnie spowodowałaby podobne szkody co bolid czelabiński.
Jest to osiemnasty wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo.
Warto tu dodać, że pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi.
(HT)
http://kosmonauta.net/2018/03/bliski-pr ... 4-03-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2018 EZ2 (14.03.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 08:38

W kosmicznym obiektywie: Poznajcie STEVE’a
2018-03-16. Izabela Mandla
Zjawisko astronomiczne znajdujące się na powyższym zdjęciu od jakiegoś czasu fascynuje nie tylko fotografów, ale również naukowców. Mowa tu oczywiście o zorzy polarnej, która pieszczotliwie nazwana jest STEVE (ang. Strong Thermal Emission Velocity Enhancement).
Każdy się chyba zgodzi, że zdjęcia tego zjawiska są zachwycające a ich wykonanie jest możliwe nawet, gdy jest się amatorem. Nic więc dziwnego, że projekt Aurorasaurus, ufundowany między innymi przez NASA, skupia się na zbieraniu takich fotografii, aby później wykorzystać je do celów naukowych. Badania prowadzone w tym kierunku pozwolą nam dowiedzieć się więcej o chemicznych i fizycznych procesach, które zachodzą w pobliżu Ziemi.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... ie-stevea/
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Poznajcie STEVEa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 08:40

NASA rozpoczęła montowanie nowego łazika marsjańskiego
2018-03-16.
Misja Mars 2020 to planowany przyszły łazik, który NASA chce wysłać na Czerwoną Planetę. Agencja ogłosiła, że rozpoczęła się faza montowania i testowania nowego łazika.
Pierwsze czynności, jakie zostaną wykonane na tym etapie opracowywania nowego łazika marsjańskiego będą obejmowały elektryczną integrację sprzętu służącego do lotu z modułem lądowania. Łazik Mars 2020, a także moduł służący do lotu, osłona atmosferyczna i moduł lądowania zostaną złożone w specjalnym laboratorium w NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. NASA przypomina, że w tym samym miejscu montowano w przeszłości sondy do misji z serii Ranger (pierwsze amerykańskie sondy księżycowe), Mariner (misje do Wenus) oraz łaziki marsjańskie.
Opisywany etap montowania i testowania nowego łazika marsjańskiego potrwa przez półtora roku. Inżynierowie i technicy będą dodawali kolejne podsystemy, takie jak awionika, zasilanie, systemy telekomunikacyjne, różne mechanizmy, systemy cieplne i nawigacyjne. Natomiast systemy napędowe zostały już zainstalowane wcześniej w tym roku.
Poszczególne elementy będą docierały z różnych miejsc, zarówno z budynków obok, jak i z innych krajów. Różnych podsystemów i instrumentów naukowych będzie całkiem sporo. Na przykład na pokładzie łazika Mars 2020 ma być zamontowanych ponad 20 kamer.
Misja 2020 ma wystartować w lipcu 2020 roku. Sonda zostanie wyniesiona przy pomocy rakiety Atlas V 541 z Przylądka Canaveral na Florydzie. Celem projektu będą badania geologiczne w miejscu lądowania, poszukiwania śladów potencjalnego dawnego życia na Marsie oraz ocena zasobów naturalnych dostępnych na planecie i ewentualnych zagrożeń przyszłych misji załogowych. Będą zbierane i badane próbki skał, przy czym – co ciekawe – niektóre zostaną umieszczone w kapsułach i pozostawione na powierzchni Marsa w celu potencjalnego ich zabrania w przyszłości na Ziemię.
Obecnie rozpatrywane są trzy potencjalne miejsca lądowania dla łazika Mars 2020. Są to krater Gusev (znany z badań przez łazik Spirit), krater Jezero oraz północno-wschodnia część równiny Syrtis.
Więcej informacji na temat misji Mars 2020 można znaleźć na stronie internetowej: https://mars.nasa.gov/mars2020/
(PAP)
cza/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... kiego.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA rozpoczęła montowanie nowego łazika marsjańskiego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 08:41

Czy wszyscy kosmici już nie żyją?

2018-03-16

Naukowcy twierdzą, że jeżeli kiedykolwiek otrzymamy sygnał od zaawansowanej cywilizacji pozaziemskiej, to kosmici ją wysyłający prawdopodobnie będą już martwi.


Najnowsza analiza opisuje, jak długo mogą trwać cywilizacje, a także, jak daleko od nas mogą one być. Uważa się, że w Drodze Mlecznej istnieje 20-40 mld planet o rozmiarach zbliżonych do Ziemi z warunkami nadającymi się do rozwoju i podtrzymania życia. Nie jesteśmy jeszcze w stanie oszacować, na ilu z nich pojawiło się już życie oraz czy trwa ono wystarczająco długo, aby możliwe było tam istnienie wody w stanie płynnym.

Kluczem wydaje się być czas życia wykrywalnej cywilizacji technologicznej opisywana przez słynne równanie Drake'a. Naukowcy zwracają uwagę, że ludzkość pokryła tylko 0,001 proc. Drogi Mlecznej sygnałami w ciągu 80 lat. Nawet przy górnej granicy życia dla cywilizacji, nie bylibyśmy w stanie objąć całej galaktyki.

Uczeni zauważają, że powinniśmy do tej pory wykryć więcej niż 120 różnych sygnałów od cywilizacji pozaziemskich. Ale jeżeli jakakolwiek cywilizacja wysłała kiedyś do nas sygnał, a sama trwała mniej niż 100 000 lat, szanse, że wciąż jeszcze istnieje, są bardzo małe.


Jeżeli cywilizacja z drugiej strony galaktyki wysłała do nas sygnał, to do momentu, aż prześlemy odpowiedź, może jej już nie być - powiedział Claudio Grimaldi, główny autor badań.

Istnieje wiele potencjalnie nadających się do zamieszkania światów w odległości 80 lat świetlnych od Ziemi, ale nie wiemy, czy z któregokolwiek z nich zostały wysyłane w przestrzeń kosmiczną jakieś sygnały.


http://nt.interia.pl/raporty/raport-kos ... Id,2557915

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy wszyscy kosmici już nie żyją.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 08:42

Kosmiczny obiekt leci w stronę Ziemi. NASA ma plan, jak go zniszczyć
2018-03-16

Bennu to olbrzymi kosmiczny głaz. NASA ostrzega, że uderzy on w Ziemię, ale może to nastąpić za 120 lat. Jest więc czas na opracowanie planu działania, żeby uniknąć katastrofy. Naukowcy już to robią.
Na razie Bennu krąży na orbicie oddalonej od Ziemi o 86 mln km. Sukcesywnie zmierza jednak w naszą stronę.

Naukowcy przewidują, że do „spotkania” może dojść za 120 lat. Ich zdaniem szansa na uderzenie w Ziemię wyniesie nawet 1:2700. Szansa trafienia „szóstki” w Lotto to 1:13 983 816.

Choć czasu jest dużo, naukowcy z NASA już zakasali rękawy i pracują nad planem zniszczenia asteroidy. Biorą pod uwagę eksplozję jądrową.

Chcą zbudować statek kosmiczny, który wyposażony w ładunek jądrowy roztrzaska się o lecących na nas obiekt. Jest też plan B czyli wystrzelenie ze statku rakiety.
źródło: express.co.uk
https://www.tvp.info/36414557/kosmiczny ... -zniszczyc

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczny obiekt leci w stronę Ziemi. NASA ma plan, jak go zniszczyć.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 08:43

Hayabusa 2 coraz bliżej celu
2018-03-16. Michał Moroz
Japońska misja kosmiczna typu sample-return powoli zbliża się do celu. Od planetoidy Ryugu sondę dzieli około 830 tysięcy km.
Hayabusa 2 to następczyni misji Hayabusa, która 13 czerwca 2010 roku, jako pierwsza w historii, sprowadziła na Ziemię próbki planetoidy (25143 Itokawa, typu spektralnego S). Celem Hayabusa 2 jest sprowadzenie próbek kolejnej planetoidy, tym razem typu C, oznaczanej jako (162173) 1999 JU3. Została ona odkryta w 1999 roku w ramach programu LINEAR. Ma ok. 1 kilometra średnicy. W 2015 roku w ramach konkursu wyłoniono nazwę dla planetoidy: Ryugu.
Sonda została wystrzelona w grudniu 2014 roku. Po ponad trzech latach lotu Hayabusa 2 znajduje się coraz bliżej celu. Pod koniec lutego wykonała pierwsze zdjęcia Ryugu z ponad 1,3 miliona kilometrów odległości.
W tej chwili przewiduje się, że napędzana silnikiem jonowym Hayabusa 2 dotrze do celu w czerwcu, za około trzy miesiące. 16 marca odległość od Ryugu wynosiła 830 tysięcy kilometrów. Sonda zbliża się do celu prędkością względną wynoszącą 0,27 km/s.
Badania planetoidy będą trwać do grudnia przyszłego roku po czym sonda skieruje się w kierunku Ziemi. Lądowanie z próbkami przewidziano na grudzień 2020.
http://kosmonauta.net/2018/03/hayabusa- ... izej-celu/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Hayabusa 2 coraz bliżej celu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 08:44

We wtorek 20 marca rozpocznie się astronomiczna wiosna 2018
2018-03-16. Andrzej.
20 marca o godzinie 17:17 czasu polskiego rozpocznie się astronomiczna wiosna. Słońce wejdzie w znak Barana. Astronomowie nazywają to miejsce przecięciem ekliptyki czyli płaszczyzny wyznaczonej w przestrzeni przez orbitę Ziemi z równikiem niebieskim. Od wtorku do początku astronomicznej jesieni dni będą dłuższe niż noce. Jak co roku w ostatnią niedzielę marca przestawimy zegarki z godziny 2:00 na 3:00 przechodząc na czas letni.
Do ciekawostek związanych z początkiem astronomicznej wiosny należy fakt, że wraz z fazą Księżyca wyznaczany jest czas Świąt Wielkanocnych. Według tradycji święta przypadają na pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. W tym roku pełnia będzie miała miejsce w sobotę 31 marca. Święta odbędą się więc w tym roku bardzo szybko bo już 1 kwietnia.

W tym roku podobnie jak w roku 2017 wyższa temperatura charakterystyczna dla pory wiosennej jeszcze nie należy do codzienności. Prognozy pogody też nie są obiecujące - w najbliższych dniach spodziewane jest wyraźne ochłodzenie do nawet -10°C z możliwymi opadami śniegu. Musimy więc przygotować się na kilkudniowe siarczyste mrozy. Liczymy jednak, że taka sytuacja potrwa zaledwie kilka dni i już wkrótce kolor zielony zacznie dominować nad szarością.

Przypomnijmy też jaka aura towarzyszyła nam o tej porze w roku 2016. Wtedy mieliśmy do czynienia z naprawdę ciepłymi dniami, które przeplatały się z nadchodzącym z zaskoczenia ochłodzeniem. W roku 2015 przyroda budziła się do życia bardzo powoli. Z kolei w roku 2014 roślinność była już o tej porze w świetnej wiosennej formie. Mamy jednak również w pamięci śnieżne święta Wielkiej Nocy 2013, których tak naprawdę nikt się nie spodziewał...
Źródło: astronomia24.com
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=760

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: We wtorek 20 marca rozpocznie się astronomiczna wiosna 2018.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 08:45

USA tworzą pierwszy oddział wojskowy do walki w kosmosie
2018-03-17. Filip Geekowski
Nowa zimna wojna rozkręciła się na dobre. Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny przenoszą swoje działania z mórz, lądów i powietrza w kosmos. Wszystkie mocarstwa planują budowę nowych portów kosmicznych, testują hipersoniczne rakiety, pojazdy kosmiczne i systemy antysatelitarne, więc możemy śmiało rzec, że za chwilę staniemy się świadkami prawdziwych gwiezdnych wojen.
Oliwy do ognia dolał ostatnio Władimir Putin, prezydent Federacji Rosyjskiej, dumnie prezentując rakiety o napędzie jądrowym, zdolne do przenoszenia wielu głowic jądrowych jednocześnie. W odpowiedzi na to, Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych, zapowiedział stworzenie oddziału wojskowego do walki w kosmosie.
Taki pomysł nie jest nowy, bo pojawił się już w lipcu ubiegłego roku. Wówczas Podkomisja Kongresu Strategicznych Sił Zbrojnych zaproponowała utworzenie Space Corps, ale do tej pory Pentagon nie poczynił w tej kwestii żadnych kroków. Teraz jednak sytuacja diametralnie odmieniła się, bo napięcia na linii USA-Rosja-Chiny z każdym dniem przybierają coraz dramatyczniejsze oblicze.
"Moja nowa krajowa strategia dotycząca przestrzeni kosmicznej uznaje, że przestrzeń kosmiczna jest dziedziną walki wojennej, podobnie jak ląd, powietrze i morze" - powiedział Trump na stacji Miramar Air Station.
Mike Rogers, Przewodniczący Podkomisji ds. Strategicznych Sił Zbrojnych powiedział, że Space Corps mogą powstać w ciągu najbliższych 3 lat. Niebawem Pentagon będzie miał do dyspozycji samoloty kosmiczne, zdolne do swobodnych i szybkich lotów na ziemską orbitę, satelity-roboty do niszczenia instalacji kosmicznych wroga, pojazdy kosmiczne wyposażone w broń jądrową i zdolne do uderzeń z orbity czy moduły orbitalne i ostatecznie port kosmiczny, w którym będą mogły na stałe stacjonować kosmiczne odziały żołnierzy.
Może to wszystko brzmi niewiarygodnie, ale za czasów zimnej wojny środki na zbrojenie i rozwój technologii kosmicznych były praktycznie nieograniczone. To właśnie dzięki temu inżynierowie z ZSRR i USA stworzyli wynalazki, które do dziś zachwycają swoim rozmachem. Pomogły nam one podbić Srebrny Glob, a teraz nowy wyścig pomoże nam na nim zamieszkać i stworzyć pierwsze bazy na Marsie.
Źródło: GeekWeek.pl/Defense News / Fot. Twitter/NASA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3249 ... w-kosmosie

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: USA tworzą pierwszy oddział wojskowy do walki w kosmosie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 10:57

Astro Life

Astronomowie zweryfikują Teorię Względności - AstroLife

https://www.youtube.com/watch?v=7QX2GhVxB5I

https://www.youtube.com/watch?v=QZBICVnviRw

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astro Life.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 14:00

Chiny wysyłają na orbitę kolejnego satelitę rozpoznawczego serii LKW
Wysłane przez grabianski w 2018-03-17
Chiny wracają do rakietowej aktywności po obchodach świąt Chińskiego Nowego Roku. Z kosmodromu Jiuquan wystartowała dzisiaj rakieta Długi Marsz 2D z kolejnym satelitą teledetekcyjnym serii LKW.
Lot przebiegł pomyślnie i choć jak to już wcześniej bywało oficjalne media mówią o cywilnych zastosowaniach tych satelitów, to analitycy nie mają wątpliwości, że LKW to wojskowy system.
Satelity LKW trafiały na orbitę w bardzo szybkim tempie. Lot pierwszego egzemplarza (LKW-1) odbył się 2 grudnia 2017 roku. LKW-2 poleciał 23 grudnia, niedługo po nim, bo 13 stycznia tego roku na orbitę trafił LKW-3. Wszystkie satelity serii leciały na rakiecie Długi Marsz 2D, startującej z Jiuquan.
Był to już 25. start orbitalny w tym roku, 8. start rakiety chińskiej, czym zrównuje się na razie ze Stanami Zjednoczonymi. Następny planowany start rakietowy odbędzie się z kosmodromu Bajkonur, gdzie załoga Sojuza przygotowuje się już do lotu załogowego na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Źródło: NSF
Więcej informacji:
• relacja ze startu rakiety Długi Marsz 2D z satelitą LKW-4 (NSF)

Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 2D startująca z satelitą wenezuelskim VRSS-1 z portu kosmicznego w Jiuquan. Źródło: Cristóbal Alvarado Minic.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/chi ... -4215.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Chiny wysyłają na orbitę kolejnego satelitę rozpoznawczego serii LKW.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Mar 2018, 14:05

Astronarium nr 56 o maserach
Wysłane przez czart w 2018-03-17
Dzisiaj w TVP 3 o godz. 15:30 i 23:15 premiera nowego odcinka telewizyjnej serii "Astronarium" o astronomii i badaniach kosmosu. Tym razem tematem będą kosmiczne masery.
Masery to coś podobnego do laserów, tylko że działają w zakresie fal radiowych. Radioastronomowie potrafią obserwować takie naturalnie występujące w kosmosie masery i na tej podstawie zaglądać w miejsca w inny sposób niedostępne. Nie wszysy wiedzą, że czołowy światowy ośrodek badań maserów mieści się w Polsce w Centrum Astronomii UMK w Piwnicach koło Torunia, a pracującym tam radioteleskopem odkryto pokaźną ich liczbę.
O maserach opowiedzą astronomowie specjalizujący się w ich badaniach: prof. Marian Szymczak, dr hab. Anna Bartkiewicz oraz dr hab. Paweł Wolak. Będzie też okazja zobaczyć jak od środka wygląda największy radioteleskop w Polsce, a jedną z rozmów przeprowadzono nawet wysoko w górze, na środku jego czaszy.
„Astronarium” to seria popularnonaukowych programów o astronomii i kosmosie realizowanych we współpracy Polskiego Towarzystwa Astronomicznego i Telewizji Polskiej, przy wsparciu finansowym od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Partnerem medialnym programu jest czasopismo i portal „Urania – Postępy Astronomii”. Zdjęcia realizowane są przez ekipę telewizyjną z TVP 3 Bydgoszcz.
ięcej informacji:
• Witryna internetowa „Astronarium”
• „Astronarium” na Facebooku
• "Astronarium" na Instagramie
• „Astronarium” na Twitterze
• Odcinki „Astronarium” na YouTube
• Oficjalny gadżet z logo programu: czapka z latarką
• Ściereczka z mikrofibry z logo Astronarium
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ast ... -4216.html

www.astrokrak.pl

https://www.youtube.com/watch?v=5u0-5PFKTk4
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronarium nr 56 o maserach.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2018, 10:36

Spędził niemal rok na pokładzie stacji kosmicznej. "W jego organizmie zaszły zmiany"
2018-03-17
Naukowcy z NASA nieustannie badają wpływ podróży kosmicznych na ludzki organizm. W ostatnich latach pomagał w tym Scott Kelly, który spędził na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej aż 340 dni. Jego DNA się nie zmieniło, jednak organizm astronauty nie pozostał obojętny na tak długi pobyt w kosmosie.
Scott Kelly wrócił na Ziemię dwa lata temu po prawie rocznej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Od tamtej pory wraz z bratem bliźniakiem, który w tym czasie przebywał na Ziemi, byli obiektami badań naukowców z Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA).
Roczny lot Scotta od samego początku był planowany jako okazja do sprawdzenia tego, jak dwa niemal identyczne ciała braci bliźniaków zmienią się w skrajnie różnych warunkach. Badacze zapowiadają, że latem opublikują kompleksowe wyniki porównania organizmów braci.
Ekspresja genów
Obecnie z przeprowadzonych badań jasno wynika, że DNA Scotta po roku spędzonym na ISS zasadniczo się nie zmieniło. Tym, co udało się jednak zaobserwować, jest zmiana w ekspresji genów u Scotta.
- Organizm musi na bieżąco dostosowywać się do zmieniającej się sytuacji. Ekspresja genów to właśnie zmiana sposobu, w jaki geny pracują i reagują, bardziej lub mniej aktywnie. Dzieje się to za pomocą mechanizmów epigenetycznych, nie wpływa jednak na podstawową strukturę genu - tłumaczy w rozmowie z redakcją TVN Meteo prof. dr hab. Maria Sąsiadek, genetyk kliniczny.
Najłatwiej jest to jednak zobrazować na przykładzie naszego ciała. - W całym organizmie mamy ten sam materiał genetyczny. Jednak w jego różnych obszarach różne grupy genów są bardziej aktywne, a inne mniej - dodaje prof. Sąsiadek. Aktywność genów zmienia się także na przykład podczas ciąży lub zwiększonego poziomu stresu.
Kosmiczne warunki
Taka zmiana aktywności genów dotknęła Scotta podczas pobytu na ISS. Aby śledzić zmiany fizyczne wywołane podczas lotu w przestrzeń kosmiczną, naukowcy przeprowadzili szereg badań jego organizmu przed, w trakcie i po zakończeniu rocznej misji. Dokonali także porównania z organizmem jego brata bliźniaka, który cały czas przebywał na Ziemi.
- W kosmosie panują zupełnie inne warunki. Z tego powodu pewne geny kosmonauty uległy wyciszeniu. Były one zmuszone pracować inaczej - mówi genetyk. Chodzi na przykład o geny nastawione na chodzenie, działanie mięśni czy odbiór tlenu.
- Okazuje się, że w jego organizmie zaszły zmiany, dzięki czemu dostosowywał się do sytuacji. Po powrocie na Ziemię geny, które były nastawione na oszczędzanie, wróciły do równowagi i uaktywniły się - uzupełnia prof. Sąsiadek. Nie stało się tak jednak w przypadku siedmiu procent ekspresji genów. One nie wróciły - jak na razie - do normy.
Krok w stronę podróży na Marsa
Takie badania pomagają NASA uzyskać wgląd w to, co dzieje się z ludzkim ciałem w kosmosie. Do tej pory badano jedynie zachowanie organizmów astronautów udających się na sześciomiesięczne misje na ISS.
Roczna misja jest krokiem w kierunku planowanej trzyletniej misji na Marsa. Badania nad tym, jak ludzkie ciało dostosowuje się do stanu nieważkości, izolacji, promieniowania i stresu w długich lotach kosmicznych, są niezbędne, zanim astronauci zostaną wysłani w tak długą podróż.
Źródło: TVN Meteo, NASA
Autor: amm/aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 9,1,0.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spędził niemal rok na pokładzie stacji kosmicznej W jego organizmie zaszły zmiany.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2018, 10:37

Sonda Trace Gas Orbiter prawie gotowa do badania marsjańskiej atmosfery
Wysłane przez grabianski w 2018-03-17
Prawie półtora roku od przybycia na orbitę wokół Marsa, europejska sonda misji ExoMars jest już w ostatniej fazie przygotowań do rozpoczęcia swojej naukowej misji na niskiej orbicie wokół planety. Już w kwietniu Trace Gas Orbiter powinien rozpocząć pomiary zawartości metanu w marsjańskiej atmosferze.
Druga europejska misja do Marsa

Przypomnijmy krótko historię tej misji. ExoMars to współpraca Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA i rosyjskiego Roskosmosu. Misja składa się z dwóch faz. Pierwsza rozpoczęła się w marcu 2016 roku, kiedy w stronę Marsa na rosyjskiej rakiecie Proton poleciał orbiter TGO i eksperymentalny lądownik Schiaparelli.
Schiaparelli z powodu awarii systemu nawigacyjnego roztrzaskał się o powierzchnię Czerwonej Planety, Statek TGO natomiast pomyślnie osiągnął bardzo eliptyczną orbitę wokół planety. Na początku orbiter wykonał dwa duże manewry silnikowe, by zmienić inklinację orbity i nieco obniżyć jej apocentrum. Później od początku 2017 roku aż do teraz nurkował z każdym obiegiem wokół planety w jej atmosferze, która go hamowała i tym samym obniżała najwyższy punkt orbity. Przez ponad rok, statek prawie 1000 razy obiegł Marsa, a apocentrum swojej orbity obniżył, korzystając z jego rzadkiej atmosfery z 33 000 km do 1000 km.
Czemu zastosowana została taka technika wejścia na docelową orbitę? Odpowiedzią są pieniądze. Gdyby manewr ustalenia docelowej orbity miały wykonać tylko silniki sondy, musiałaby ze sobą zabrać 600 kg paliwa więcej. To oznaczałoby produkcję większego i droższego systemu napędowego i konieczność startu na droższej rakiecie.
Zobacz też: Sonda ExoMars wykonuje pomiary kalibracyjne
20 lutego kontrolerzy misji wysłali do statku komendy uruchamiające jego silniki, by podnieść najniższy punkt orbity nad atmosferę, na wysokość 200 km nad powierzchnią i tym samym zakończyć długą fazę przygotowań do zasadniczej misji.
Teraz w kwietniu TGO ponownie użyje silników, żeby ustawić się na docelowej, prawie kołowej orbicie badawczej o wysokości między 380 km, a 420 km. Okres obiegu wokół Marsa wyniesie przy takich wymiarach około 2 godziny.
Teraz inżynierowie misji powinni też przygotowywać instrumenty naukowe do badań. Obserwacje według ESA powinny rozpocząć się 21 kwietnia. Sonda posiada 4 instrumenty do badań: stereofoniczną kolorową kamerę do obserwacji powierzchni, dwa spektrometry na podczerwień i ultrafiolet, które spojrzą na Słońce świecące przez atmosferę Marsa, szukając w marsjańskim powietrzu metanu i innych gazów śladowych oraz detektor neutronów do wyszukiwania podziemnego lodu.
TGO posłuży także jako pośrednik komunikacyjny dla misji działających na powierzchni Marsa. Sonda została wyposażona w pakiet sprzętu komunikacyjnego NASA. Zostanie on wykorzystany do kontaktu z ciągle badającym Czerwoną Planetę łazikiem Curiosity, jak również przyszłymi misjami.
W przyszłej dekadzie Europa wraz z Rosją przeprowadzi drugą fazę misji ExoMars, która zakłada wysłanie na powierzchnię naukowego lądownika i pełnoprawnego naukowego łazika.
Źródło: SFN/ESA
Więcej informacji:
• relacja Europejskiej Agencji Kosmicznej z zakończenia fazy hamowania atmosferycznego sondy TGO

Na zdjęciu: Wizualizacja sondy Trace Gas Orbiter, hamującej w atmosferze Marsa. Źródło: ESA.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -4218.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Trace Gas Orbiter prawie gotowa do badania marsjańskiej atmosfery.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2018, 10:38

Ostatnie chwile chińskiej stacji kosmicznej
Wysłane przez kuligowska w 2018-03-17
Chińska Stacja Kosmiczna Tiangong 1 kończy swą misję i w ciągu kolejnych tygodni wejdzie w ziemską atmosferę. Według szacunków będzie mieć to miejsce pomiędzy 24 marca a 10 kwietnia tego roku. Stacja ważąca 8,5 tony traci wysokość w tempie 6 kilometrów na tydzień na skutek oporu atmosfery. Nie da się przewidzieć nawet przybliżonego miejsca jej spadku, ale inklinacja jej orbity sprawia, że będzie on miał miejsce w szerokościach geograficznych pomiędzy 43°N a 43°S.
Stacja Tiangong 1 (po chińsku "Niebiański Pałac") została wystrzelona w kosmos w sierpniu 2011 roku jako pierwsza chińska stacja orbitalna. Po kilku udanych misjach (załogowych i bezzałogowych) z jej udziałem urzędnicy chińskiej agencji National Space Administration (CNSA) przedłużyli żywot stacji o kolejne dwa lata. Jednak w marcu 2016 roku naukowcy utracili kontrolę i łączność z Tiangong 1. Wcześniej planowano jej deorbitację w sposób kontrolowany, tak by spaliła się w atmosferze ponad Oceanem Spokojnym. Nie jest to już jednak możliwe ze względu na brak telemetrii obiektu. Wejście stacji w atmosferę zależy teraz całkowicie od oporu atmosfery w połączeniu z wpływem aktualnej pogody kosmicznej, którą z kolei kontroluje Słońce i jego aktywność.
Gdzie zatem spadnie stacja? Nie będziemy tego wiedzieć aż do kilku godzin przez jej faktycznym wejściem w atmosferę. Naukowcy z Aerospace Corporation przewidują, że największe "szanse" mają na to obszary zlokalizowane w dwóch wąskich pasach o szerokościach geograficznych między ~39°N do 43°N i ~39°S to 43°S. Na półkuli południowej leżą tam między innymi części Chile, Argentyny, Tasmanii i Nowej Zelandii. Na północnej to Włochy, Hiszpania, oraz część Stanów Zjednoczonych (pas ten nie obejmuje Polski).
Istnieje możliwość, że fragmenty stacji dotrą do powierzchni Ziemi, jednak szansa na to, że faktycznie trafią na tereny zamieszkane, są niewielkie. Najprawdopodobniej spadną do jednego z oceanów. W historii podboju kosmosu tylko jedna osoba została uderzona przez tego typu kosmiczny odłamek - miało to miejsce w roku 1997, gdy Lottie Williams z Tulsy trafił w ramię niewielki szczątek rakiety Delta II. Kobieta nie została jednak poważnie ranna. Naukowcy sugerują natomiast, by ewentualne szczątki jakichkolwiek satelitów i rakiet, jakie teoretycznie możemy znaleźć kiedyś na naszym podwórku, zostawić w spokoju i powstrzymać się od nich dotykania - mogą być w nich wciąż toksyczne substancje, w tym paliwo rakietowe.
Powracającą Tiangong 1 można też jeszcze teoretycznie zaobserwować na nocnym niebie - właśnie w nadchodzących dniach. Jej przeloty trwają około 1 do 3-minut i należy ich poszukiwać wieczorem. Jasność stacji wynosi od 0.2 do 4 magnitudo. Za kilka dni stacja będzie już trudniejsza do zaobserwowania, ale wróci znów na nocne niebo z końcem miesiąca i będzie znów dobrze widoczna, o ile przetrwa tak długo, do 10 kwietnia. Dokładne czasy jej przelotów oraz warunki ich obserwacji możemy sprawdzić na stronie Heavens Above.
Próbując wyśledzić stację na nocnym niebie warto także poszukać światła zodiakalnego. Warunkiem do jego zobaczenia jest jednak ciemne niebo - trzeba udać się więc daleko poza miasto. Obserwacjom sprzyja teraz brak Księżyca. Światło zodiakalne jest w rzeczywistości wynikiem istnienia wielkiego obłoku złożonego z komet i pyłu kometarnego, który krąży wokół Słońca, rozpraszając w naszym kierunku jego światło. Szukamy go w około 1-2 godziny po zachodzie Słońca - to delikatny, świetlisty stożek sięgający od zachodniego horyzontu aż do Plejad, Bliźniąt i Byka. Stożek ten jest szerszy i jaśniejszy u podstawy, ale i blaknie i zwęża się ku górze.
Zdjęcie: Tiangong 1 przemieszcza się na tle konstelacji Oriona ponad miastem Williamsburg w Wirginii. Podobne przejście będzie teoretycznie możliwe do zaobserwowania przy sprzyjającej pogodzie w najbliższych dniach, nim stacja ostateczne spali się w ziemskiej atmosferze z końcem marca bądź na początku kwietnia tego roku.
Źródło: Chris Becke (@BeckePhysics)
Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Strona Heavens Above

Źródło: Sky&Telescope
Obrazek: wizja stacji Tiangong-1 na orbicie.
Źródło: CMSE / China Space Engineering Office
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ost ... -4217.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ostatnie chwile chińskiej stacji kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2018, 10:39

ESA stworzyła innowacyjny silnik napędzany powietrzem
2018-03-18. Filip Geekowski
Od dawna przemysł kosmiczny szukał taniego i wydajnego napędu do urządzeń kosmicznych, które mogłyby nieprzerywanie przez lata funkcjonować na niskich orbitach okołoziemskich. Inżynierom z Europejskiej Agencji Kosmicznej właśnie się to udało, a dużą w tym zasługę mieli Polacy.
Ich najnowszym wynalazkiem jest innowacyjny silnik napędzamy cząsteczkami powietrza. Jest on znacznie wydajniejszy od wykorzystywanych obecnie silników jonowych, które pozwalają na pracę satelitów na wysokości 250 kilometrów przez 5 lat. Silnik napędzany powietrzem pozwoli na obniżenie orbity do 150-200 kilometrów i wydłużenie pracy urządzeń do nawet 15 lat.
ESA przetestowała swój wynalazek w komorze próżniowej, w warunkach panujących na wysokości ok. 200 kilometrów i prędkości 8 km/s. Test odbył się pomyślnie.
Zasada jego działania jest bardzo prosta. Do silnika elektrycznego satelity poruszającego się z prędkością ponad 7 km/s, wpadają cząsteczki powietrza, a dokładnie mieszkanka tlenowo-azotowa, a następnie z pomocą cewek i elektrod jest ona kompresowana i generowany jest ciąg.
Oznacza to, że silniki elektryczne zasilane powietrzem nie są już tylko teorią, lecz rzeczywistym działającym konceptem, który można rozwijać, aby pewnego dnia stał się podstawą nowej klasy misji" - Louis Walpot, inżynier pracujący w zespole prac nad silnikiem w ESA.
Co ciekawe, system zbierania cząsteczek powietrza został zaprojektowany przez polską firmę QuinteScience. ESA planuje użycie atmosferycznych silników nie tylko na Ziemi, ale również np. na Marsie, gdzie będą miały one sporo niższą wydajność, a to ze względu na bardzo rozrzedzone powietrze.
Źródło: GeekWeek.pl/ESA / Fot. ESA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3250 ... powietrzem

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ESA stworzyła innowacyjny silnik napędzany powietrzem.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Mar 2018, 10:40

Znaleźli największy polski meteoryt, który może kosztować nawet pół miliona złotych
2018-03-18.
5 tysięcy lat temu nad obszarem dzisiejszego Poznania miał miejsce prawdziwy deszcz meteorytów. Tysiące fragmentów kosmicznej skały wbiły się w ziemię w okolicach Moraska. Właśnie znaleziono największy z nich, warty pół miliona złotych.
Wielokrotnie widzieliście nagrania przecinających nocne niebo bolidów, niektórych jaśniejszych od Księżyca w pełni. Zdecydowana większość kosmicznych kamieni jest na tyle mała, że spala się w ziemskiej atmosferze, zanim spadnie na ziemię.
Od czasu do czasu zdarza się, że taka skała jest na tyle duża, że w całości nie spala się i spada na ziemię. Zazwyczaj są to niewielkie fragmenty. Jednak 5 tysięcy lat temu w rejonie dzisiejszego Poznania doszło do zjawiska niezwykłego.
Na ziemię spadło tysiące fragmentów olbrzymiej skały, które są aż po dziś dzień znajdowane w pasie od Suchego Lasu, przez Morasko, po Radojewo i Umultowo przez tzw. łowców meteorytów. Należą do nich Andrzej Owczarzak i Michał Nebelski, którzy w ubiegłym roku odnaleźli jak dotąd największy fragment meteorytu, ważący aż 271 kilogramów.
Jako że odkrycia dokonano poza obszarem Rezerwatu Morasko, skupiającego największą ilość kraterów uderzeniowych, dysponują prawem własności do kosmicznej skały. Meteoryt żelazny ujrzał światło dzienne dopiero w ostatnich tygodniach.
Każdy może go zobaczyć na własne oczy w poznańskiej Pracowni Muzeum Ziemi Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Trzeba się spieszyć, bo meteoryt, nazwany "Kruszynką", będzie można podziwiać tylko do 23 marca. Wśród eksponatów możecie zobaczyć także poprzedni największy fragment, o wadze 261 kg, odkryty jesienią 2012 roku.
Co się później stanie z tym największym okazem w Polsce i w tej części Europy? Może zostać sprzedany za około pół miliona złotych. Niestety, władze Uniwersytetu Adama Mickiewicza nie dysponują taką kwotą. Możliwe, że zakupem meteorytu zainteresują się władze Poznania. W przeciwnym razie meteoryt opuści stolicę Wielkopolski, a to nie jest dobre rozwiązanie.
Chętnych nie brakuje, bo zagraniczni kolekcjonerzy i placówki muzealne lub badawcze mają fundusze, aby takie perełki kupować. Najlepszym pomysłem na zatrzymanie "Kruszynki" w Poznaniu jest zbiórka pieniędzy na wykup meteorytu na serwisach crowdfundingowych.
Meteoryty wciąż dostarczają nam wiedzy o naszej własnej planecie, mimo, że pochodzą z dalekich odmętów Układu Słonecznego. Na przykład na meteorycie Morasko udało się odkryć dwa dotąd nieznane nieorganiczne związki chemiczne: moraskoit i czochralskiit, jeden od nazwy Morasko, a drugi od nazwiska polskiego chemika Jana Czochralskiego.
Dodajmy, że łącznie do kolekcji muzeów oraz zbieraczy dotychczas trafiła więcej niż tona meteorytów Morasko. Niewykluczone, że największy okaz wciąż spoczywa w północnym Poznaniu i okolicach, czekając na odkrycie. Póki co zapraszamy Was do odwiedzenia Rezerwatu Morasko i zobaczenia na własne oczy kraterów uderzeniowych.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Pracownia Muzeum Ziemi UAM.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... a-zlotych/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Znaleźli największy polski meteoryt, który może kosztować nawet pół miliona złotych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2018, 08:42

Ludzie kosmosu: Christopher Kraft
2018-03-18. Anna Wizerkaniuk
Można powiedzieć, że bez Christophera Krafta loty załogowe Amerykanów wyglądałyby zupełnie inaczej – przynajmniej w aspekcie obsługi lotów przez personel naziemny zasiadający za konsolami w Centrum Kontroli Misji. To właśnie on stworzył całe centrum dowodzenia, które najpierw znajdowało się na przylądku Canaveral, a później zostało przeniesione do Houston w stanie Teksas.
Przygoda Krafta w NASA rozpoczęła się od razu od dużego zadania – stworzenia planu misji i procedur niezbędnych podczas lotu. Były to m.in. procedura go-no-go, od której zależała kontynuacja misji, oraz różne procedury związane z komunikacją ziemia-statek kosmiczny lub przechwytywania załogi już po wodowaniu. Również w samym pokoju, w którym zasiadali kontrolerzy lotu, tzw. MOCR (czyt. „moh-ker” – Mission Operation Control Room) stanowiska były rozmieszczone tak, jak to zaprojektował. Na samym szczycie znajdowała się konsola dyrektora lotu, za którą Kraft zasiadał podczas lotów programów Merkury i Gemini. To pod jego kierownictwem Amerykanie odbyli swój pierwszy załogowy lot kosmiczny, pierwszy lot orbitalny, a także pierwszy spacer kosmiczny.
W książce „Go, Flight! The Unsung Heroes of Mission Control”, Milt Heflin napisał:
Kraft był wszystkim, czym miał być dyrektor lotów podczas [programu] Merkury, nawet wtedy, kiedy praca powoli ewoluowała w taką, jaką sobie wyobraził.”
Chris Kraft był również wzorem dla kolejnych dyrektorów lotów. Glynn Lunney z „nowego pokolenia”, które czuwało nad misjami Gemini i Apollo, powiedział, że Kraft stał się legendą, zanim oni doszli do tego momentu. To, że byli w stanie dokonać rzeczy, które czasami wydawały się magią, było możliwe, ponieważ chcieli być tacy jak Kraft. Móc robić to, co on robił. On zawsze potrafił przewidzieć, co nadejdzie i być na to gotowym.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... her-kraft/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ludzie kosmosu Christopher Kraft.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2018, 08:42

Bliski przelot 2018 DN4 (24.02.2018)
2018-03-18. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego czwartego lutego nastąpił bliski przelot meteoroidu 2018 DN4. Minimalny dystans wyniósł około 211 tysięcy kilometrów.
Meteoroid 2018 DN4 przeleciał obok Ziemi 24 lutego 2018, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 16:15 CET. W momencie tego zbliżenia dystans pomiędzy Ziemią a 2018 DN4 wyniósł około 211 tysięcy kilometrów. Odpowiada to 0,55 średniej odległości do Księżyca.
Średnicę 2018 DN4 wyznaczono na około 7 metrów. Jest to zbyt mały obiekt by mógł poważnie zagrozić powierzchni naszej planety.
Jest to dziewiętnasty wykryty bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2018 roku. W 2017 roku takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 roku takich odkryć było 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo.
Warto tu dodać, że pierwszym bliskim przelotem w 2018 roku było zbliżenie dużej planetoidy 2018 AH. Ten obiekt ma średnicę około stu metrów, a jego wykrycie nastąpiło dopiero po przelocie obok Ziemi.
(HT)
http://kosmonauta.net/2018/03/bliski-pr ... 4-02-2018/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2018 DN4 (24.02.2018).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2018, 08:44

Ostatni artykuł Stephena Hawkinga przedstawia teorię wieloświata
2018-03-19. Filip Geekowski
Stephena Hawkinga już z nami nie ma, ale jego dorobek naukowy pozostanie z nami na wieki. Genialny fizyk, astronom i popularyzator wiedzy o kosmosie, który odszedł w dniu święta liczby Pi i rocznicy urodzin Alberta Einstaina, zostawił nam prawdziwą niespodziankę. Może ona odmienić nie do poznania nasz świat i nasze o nim wyobrażenie.
Jest nią artykuł zatytułowany "A Smooth Exit from Eternal Inflation", w którym Hawking ukazuje sposób na zebranie dowodów na istnienie innych wszechświatów i wielu innych Wielkich Wybuchów. Poprawki do artykułu zostały przez niego wprowadzone na zaledwie 4 dni przed śmiercią.
Thomas Hertog, fizyk teoretyk, który współpracował z Hawkingiem przy tworzeniu artykułu, powiedział, że razem chcieli przekształcić ideę multiwersum w kompletną strukturę naukową.
Obaj fizycy w pracy przedstawiają matematyczne obliczenia i sugestie. Mają one być pomoce przy budowie sondy kosmicznej, z pomocą której będzie można zebrać dowody na potwierdzenie tej teorii. Badania mają być głównie oparte na badaniu promieniowania tła Wszechświata.
"Te pomysły dają zapierającą dech w piersiach perspektywę znalezienia dowodów na istnienie innego wszechświata" - powiedział Carlos Frenk, profesor kosmologii na Uniwersytecie w Durham. Naukowcy związani z najnowszą publikacją Hawkinga mówią jednogłośnie, że opisane tam wzory mogły zapewnić mu Nagrodę Nobla.
Stephen Hawking, w ostatnim wywiadzie udzielonym w programie popularnonaukowym StarTalk, którego gospodarzem jest sam Neil deGrasse Tyson, powiedział, że przed Wielkim Wybuchem nie było niczego (zobaczcie tutaj).
Jeśli najnowszy artykuł fizyków ma naukowy sens i kiedyś dojdzie do budowy takiego urządzenia oraz uda się z jego pomocą potwierdzić, że obok naszego Wszechświata funkcjonują inne podobne struktury, to będzie to coś niesłychanego, co można porównać tylko z dokonaniem polskiego astronoma, Mikołaja Kopernika, który udowodnił, że Ziemia nie jest ani pępkiem Układu Słonecznego, ani tym bardziej Wszechświata.
Źródło: GeekWeek.pl/The Sunday Times / Fot. Twitter
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/3250 ... ieloswiata

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ostatni artykuł Stephena Hawkinga przedstawia teorię wieloświata.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2018, 12:16

Tokio okiem Sentinela-2A
2018-03-19. Krzysztof Kanawka
Europejski satelita Sentinel-2A sfotografował Tokio, stolicę Japonii.
Tokio to jeden z największych obszarów miejskich na Ziemi. W i wokół Tokio łącznie mieszka ponad 38 milionów mieszkańców – tyle samo co w całej Polsce.
Tokio często jest obserwowane przez satelity. Poniższe nagranie, opublikowane przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), dotyczy obserwacji megamiasta przez satelitę Sentinel-2A. Obserwacje wykonano w maju 2017.
Zdjęcie w pełnej rozdzielczości można zobaczyć na stronie ESA:
http://www.esa.int/spaceinimages/Images/2018/03/Tokyo
(ESA)
http://kosmonauta.net/2018/03/tokio-okiem-sentinela-2a/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tokio okiem Sentinela-2A.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2018, 12:17

21 marca z Bajkonuru wystartuje załogowy statek Sojuz MS-08
2018-03-19. Andrzej.
Już w środę 21 marca z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie wystartuje rakieta nośna Sojuz z trzyosobową załogą w ramach misji MS-08. Aktualnie rakiety typu Sojuz służą między innymi do transportu kosmonautów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) oraz do wynoszenia ciężkich ładunków na orbitę. W ramach misji MS-08 na pokład stacji (ISS) zostanie dostarczony nowy statek ratowniczy oraz nowa stała załoga.
W skład 55 i 56 stałej załogi stacji (ISS) wchodzi dowódca Oleg Artiemjew (Rosja), a także dwóch inżynierów pokładowych Andrew Feustel (USA) oraz Richard Arnold (USA). Dla 46-letniego dowódcy statku Olega Artiemjewa oraz 54-letniego inżyniera pokładowego Richarda Arnolda będzie to drugi lot na orbitę. Największe doświadczenie z całej trójki posiada 52-letni inżynier pokładowy Andrew Feustel, dla którego będzie to już trzecia podróż.

Wszyscy astronauci byli już na stacji wcześniej, choć dla Amerykanów będzie to pierwszy lot Sojuzem. W ramach dodatkowych zadań Arnold i Feustel będą kontynuować program edukacyjny NASA Year of Education on Station. Ponadto przez około sześć miesięcy załoga weźmie udział w około 250 badaniach naukowych i testach.

Misja Sojuz MS-08, będzie 135 lotem kapsuły Sojuz w historii i 91 lotem załogowym na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Start rakiety Sojuz z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie planowany jest na 21 marca o godzinie 18:44 czasu polskiego. Połączenie statku Sojuz ze stacją (ISS) nastąpi 23 marca o godzinie 20:43 czasu polskiego. Powrót na Ziemię został przewidziany na 28 sierpnia 2018 roku w Kazachstanie. Transmisję ze startu rakiety Sojuz będzie można obejrzeć na żywo za pośrednictwem NASA TV.

Start: 21.03.2018 18:44 CET
Połączenie z (ISS): 23.03.2018 20:43 CET
Odłączenie od (ISS): 28.08.2018
Lądowanie Kazachstan: 28.08.2018
Źródło: roscosmos.ru, wikipedia.org
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=761

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 21 marca z Bajkonuru wystartuje załogowy statek Sojuz MS-08.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2018, 12:18

Krab w ultrafiolecie
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 19/03/2018
Mgławica Kraba to pozostałość po supernowej oddalona od Ziemi o jakieś 6500 lat świetlnych w kierunku gwiazdozbioru Byka. W centrum mgławicy znajduje się pulsar – pozostałość po gwieździe, której eksplozja uformowała mgławicę. Pulsar ten obraca się wokół własnej osi 30 razy na sekundę omiatając galaktykę strumień fal radiowych. Część materii otaczającej pulsar została odrzucona jeszcze przed eksplozją gwiazdy, a reszta w momencie samej eksplozji supernowej. Wiatr emitowany przez pulsar ucieka od niego z potężną prędkością tworząc widoczną na zdjęciu dynamiczną strukturę w momencie gdy uderza w odrzuconą przez gwiazdę materią.
Obecnie mgławica rozszerza się w tempie około 1500 km/s co można zauważyć już porównując zdjęcia wykonane w odstępie kilku lat. Śledząc ten ruch wstecz możemy określić rok, w którym gwiazda eksplodowała. Zbiega się on z obserwacjami jasnej gwiazdy, widocznej także za dnia, o której pisali chińscy astronomowie w 1054 roku.
Powyższe zdjęcie wykonano w zakresie promieniowania ultrafioletowego za pomocą teleskopu XMM-Newton, który obserwuje niebo od 2000 roku. Choć jest to teleskop przystosowany przede wszystkim do prowadzenia obserwacji w zakresie rentgenowskim, Optical Monitor umożliwia jednoczesne prowadzenie obserwacji w zakresie rentgenowskim jak i optycznym i ultrafioletowym. Zdjęcie jest mozaiką złożoną z 75 pojedynczych klatek wykonanych między 2001 a 2015 rokiem.
http://www.pulskosmosu.pl/2018/03/19/kr ... afiolecie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Krab w ultrafiolecie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Mar 2018, 12:20

Już dziś wieczorem zobacz planetę, której ponoć nie widział nawet sam Mikołaj Kopernik
2018-03-19
Najbliższe wieczory to najlepsza okazja na podziwianie dwóch najbliższych Słońcu planet. Jedna z nich jest najjaśniejszym po Słońcu i Księżycu obiektem ziemskiego nieba, a drugiej ponoć nie widział sam Mikołaj Kopernik. Jak je obserwować?
W poniedziałkowy (19.03) wieczór zarezerwujcie sobie przynajmniej kilka minut na sesję obserwacyjną nieba, bo nie dość, że pogoda się poprawi, to jeszcze zobaczymy prawdziwe perełki, a mianowicie dwie planety, które krążą najbliżej Słońca.
To oczywiście Merkury i Wenus. Obie planety trzy kwadranse po zachodzie Słońca, a więc około godziny 18:30, znajdziecie nisko nad zachodnim horyzontem. Najniżej znajdzie się Wenus, czyli najjaśniejszy po Słońcu i Księżycu obiekt ziemskiego nieba. Nieco wyżej i na prawo odnajdziecie Merkurego.
Ta najbliższa Słońcu planeta jest nie tylko niezwykle gorąca, ale też trudna w obserwacjach. Jako że znajduje się bardzo blisko naszej dziennej gwiazdy, to przez większą część roku ginie w jej blasku. Możemy ją zobaczyć tylko dlatego, że na swej orbicie znajduje się teraz najdalej od Słońca, patrząc z Ziemi.
Właśnie dlatego planety rzymskiego boga handlarzy i złodziei ponoć nigdy nie widział sam Mikołaj Kopernik. Warto więc spojrzeć na wieczorne niebo chociażby tylko dla Merkurego. Oczywiście koniecznie uwiecznijcie go na zdjęciach.
W poniedziałkowy (19.03) wieczór na lewo od Wenus i Merkurego znajdzie się wąski sierp Księżyca. Pogoda powinna sprzyjać na przeważającym obszarze kraju. Jedynie na południu niebo będzie zachmurzone i może prószyć śnieg.
Jeśli nie uda się Wam zobaczyć tego kosmicznego spotkania, nie martwcie się. Dobre warunki obserwacyjne utrzymają się także kolejnych wieczorów, zawsze mniej więcej 45 minut po zachodzie Słońca.
Źródło: TwojaPogoda.pl / CyberSky 5.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/201 ... -kopernik/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Już dziś wieczorem zobacz planetę, której ponoć nie widział nawet sam Mikołaj Kopernik.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Już dziś wieczorem zobacz planetę, której ponoć nie widział nawet sam Mikołaj Kopernik2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat