Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 02 Sie 2020, 11:03

Śledź na żywo lot łazika na Marsa na rewelacyjnym symulatorze od NASA
2020-08-02.
Agencja przygotowała bardzo ciekawe narzędzie, dzięki któremu możecie na bieżąco śledzić miejsce aktualnego pobytu misji Mars 2020 na pokładzie z łazikiem i dronem. Urządzenia dotrą na Marsa w lutym 2021 roku.
Oprogramowanie przeglądarkowe NASA Eyes pozwala w trybie rzeczywistym śledzić lokalizację wielu misji kosmicznych, które aktualnie realizowane są przez agencję NASA i ESA. Wśród nich znalazła się kapsuła Mars 2020. Na razie znajduje się ona blisko Ziemi, ponieważ dopiero kilka dni temu opuściła ona naszą planetę na rakiecie Atlas V. Jednak za kilka dwa, trzy miesiące kapsuła powinna znaleźć się w połowie drogi na Czerwoną Planetę.
Sam symulator Układu Słonecznego to świetne narzędzie do śledzenia również innych kluczowych misji. Możemy zobaczyć tam aktualną pozycję teleskopu TESS, który dla ludzkości poszukuje drugiej Ziemi i istniejących na niej biologicznych form życia. Nie można zapomnieć o misji Solar Orbiter, dzięki której zobaczymy powierzchnię naszej dziennej gwiazdy z rekordowo bliskiej odległości.
Do swojej dyspozycji mamy też planetoidę Psyche, czyli jednej z największych planetoid znajdujących się w pasie pomiędzy Marsem a Jowiszem. Sądzi się, że jest zamarzniętym metalowym jądrem planety wielkości Marsa, która uległa zniszczeniu. Amerykanie wyślą misję kosmiczną na „złotą” planetoidę, która warta jest 37 biliardów złotych. Planetoida ta ma 210 kilometrów średnicy i składa się głównie z żelaza, niklu, złota i platyny.
Komputer pokładowy lądownika misji Mars 2020, po wyniesieniu w przestrzeń kosmiczną, wszedł w tryb awaryjny, ale najnowsze dane z systemu radarowego Deep Space Network wskazują, że obecnie komputer wrócił do trybu normalnego i misja jest kontynuowana. Lądowanie na powierzchni Czerwonej Planety planowane jest na luty 2021 roku. Łazik i dron będą eksplorowały obszary dawnego zbiornika wodnego o nazwie Jezero.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2020-08-02 ... e-od-nasa/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śledź na żywo lot łazika na Marsa na rewelacyjnym symulatorze od NASA.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śledź na żywo lot łazika na Marsa na rewelacyjnym symulatorze od NASA2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 09:53

Nawet siedem planet skalistych w ekosferze jednej gwiazdy? Możliwe
2020-08-02. Radek Kosarzycki
Najnowsze badania wskazują, że w ekosferach gwiazd nieposiadających żadnych gazowych olbrzymów może krążyć nawet po siedem planet skalistych podobnych do Ziemi.
Do takich wniosków w każdym razie doszedł Stephen Kane, astrobiolog z UC Riverside. Wyniki swoich badań opublikował właśnie w periodyku Astronomical Journal.
Ekosfera to najciekawsze miejsce w otoczeniu gwiazdy
Poszukiwanie życia w przestrzeni kosmicznej skupia się niemal zawsze na tak zwanej ekosferze czyli obszarze wokół gwiazdy, w którym na powierzchni skalistej planety mogłaby istnieć woda w stanie ciekłym. Dla życia takiego jakie znamy z powierzchni Ziemi woda w stanie ciekłym jest jednym z kluczowych czynników.
Kane od jakiegoś czasu bada układ planetarny Trappist-1, w którym w ekosferze gwiazdy znajdują się aż trzy planety podobne do Ziemi.
Zacząłem się zastanawiać ile maksymalnie takich planet może znajdować się w układzie planetarnym i dlaczego w naszym jest tylko jedna
- zaczyna Kane.
Wraz ze swoim zespołem astrobiolog stworzył modele, w których symulował układy planetarne składające się z planet o różnych rozmiarach krążących wokół różnych gwiazd. Uwzględnione w modelach algorytmy uwzględniały wzajemne oddziaływania grawitacyjne i pozwalały testować oddziaływania zachodzące między planetami na przestrzeni wielu milionów lat.
Badacze odkryli, że wokół niektórych gwiazd w ekosferze może istnieć nawet siedem planet. Gwiazdy takie jak Słońce mogą potencjalnie posiadać do sześciu planet z wodą w stanie ciekłym.
Powyżej siedmiu, planety znajdują się już zbyt blisko siebie i destabilizują wzajemnie swoje orbity
– mówi Kane.
Dlaczego zatem w Układzie Słonecznym jest tylko jedna tego typu planeta, skoro mogłoby być więcej? Otóż najlepiej jest wtedy kiedy planety poruszają się po orbitach kołowych a nie eliptycznych, dzięki czemu orbity są znacznie stabilniejsze.
Kane podejrzewa także, że Jowisz, którego masa jest ponad dwa razy większa od masy wszystkich pozostałych planet w Układzie Słonecznym łącznie, znacząco utrudnił powstawanie innych planet w ekosferze Słońca.
Jak na razie znamy zaledwie kilka gwiazd, w ekosferze których krąży więcej niż jedna planeta. Kane planuje skupić się na poszukiwaniu kolejnych gwiazd tego typu. Będą one głównym celem dla obserwatoriów takich jak Habitable Exoplanet Observatory, które będą próbowały wykonać ich bezpośrednie zdjęcia.
W ramach swoich badań zespół Kane'a zidentyfikował już jedną taką gwiazdę. To beta CVn, gwiazda znajdującą się 27 lat świetlnych od Ziemi. W związku z tym, że wokół gwiazdy nie krąży żaden gazowy olbrzym, będzie ona jedną z gwiazd, w ekosferze której naukowcy będą poszukiwać planet skalistych.
Badania tego typu nie tylko otwierają przed nami nowe sposoby poszukiwania życia w przestrzeni kosmicznej, ale także dostarczają wielu informacji o siłach, które mogą zmieniać nasze życie na Ziemi.
Choć wiemy, że Ziemia była przyjazna dla życia przez większość swojej historii, to wciąż bez odpowiedzi pozostaje wiele pytań dotyczących tego jak takie korzystne warunki zmieniały się w czasie. Mierząc właściwości egzoplanet, których ścieżki ewolucyjne mogły być podobne do naszej, możemy dowiedzieć się wiele tak o przeszłości, jak i przyszłości Ziemi, a tym samym o tym co musimy zrobić, aby była ona nadal przyjazna dla życia
- podsumowuje.
Porównanie rozmiarów układu planetarnego TRAPPIST-1 z Układem Słonecznym
https://spidersweb.pl/2020/08/nawet-sie ... zliwe.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nawet siedem planet skalistych w ekosferze jednej gwiazdy Możliwe.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nawet siedem planet skalistych w ekosferze jednej gwiazdy Możliwe2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 09:55

4 miliony galaktyk na największej w historii mapie 3D Wszechświata [FILM]
2020-08-02.
Astronomowie zebrali wszystkie dane na temat obiektów, jakie odkryli w otchłani kosmosu i na tej podstawie stworzyli największą do tej pory mapę trójwymiarową Wszechświata. Prezentuje ona całą naszą wiedzę astronomiczną.
To jeden z największych projektów ludzkości. Sloan Digital Sky Survey (SDSS) skupia setki naukowców z całego świata, którzy od 20 lat zbierali dane na temat otaczającej nas przestrzeni. Stworzona przez nich mapa pozwala nam zajrzeć w historię Wszechświata, gdyż im dalej patrzymy w głąb przestrzeni, tym wcześniejszy okres obserwujemy. Innymi słowy, patrząc na najdalsze gwiazdy, cofamy czas, bo widzimy je takie, jakie były one miliony lat temu.
Dzięki temu, astronomowie mogą zgłębiać wiedzę na temat ewolucji przestrzeni kosmicznej i tworzenia się np. Układu Słonecznego, a w tym również Ziemi. Historia wczesnego rozwoju Wszechświata jest dość dobrze poznana przez świat astronomii. Stało się tak ze względu na fakt opracowania teoretycznych modeli na bazie obserwacji mikrofalowego promieniowania tła.
Dzięki temu wiemy, co wydarzyło się zaledwie 380 tysięcy lat po Wielkim Wybuchu. Wielką niewiadomą była jednak przestrzeń ewoluująca od 6 do 11 miliardów lat temu. Do wypełnienia luki w naszej wiedzy, naukowcom posłużyły najnowsze dane na temat obserwacji 4 milionów galaktyk i kwazarów.
Zespół naukowców zidentyfikował również tajemniczy niewidzialny składnik Wszechświata zwany ciemną energią, który spowodował, że ekspansja Wszechświata zaczęła przyspieszać ok. 6 miliardów lat temu. Od tamtej pory Wszechświat tylko dalej się rozszerzał coraz szybciej. Wciąż istnieje wiele pytań bez odpowiedzi na temat ciemnej energii. Poznanie jej istoty i wpływu na ewolucję Wszechświata pozwoli kolejnym pokoleniom odkryć kolejne tajemnice jego ekspansji.
Naukowcy z projektu SDSS planują przez kolejne 20 lat prowadzić dalsze obserwacje gwiazd i bardziej skupić się na czarnych dziurach. Uważają oni, że oprócz ciemnej materii i energii, to właśnie te obiekty pozwolą wypełnić lukę w naszej wiedzy. Nowe dane mają pojawić się już za kilka lat, gdy do gry wejdą nowe, potężne teleskopy, przeznaczone do badań tych tajemniczych obiektów.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/SDSS / Fot. NASA/SDSS
The eBOSS 3D map of the Universe
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo

The eBOSS 3D map of the Universe (360)
https://www.youtube.com/watch?v=GTHvXiA ... e=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-08-02 ... iata-film/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 4 miliony galaktyk na największej w historii mapie 3D Wszechświata [FILM].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 09:56

Pentagon zapoczątkował erę wskrzeszania satelitów na orbicie, dzięki robotom [FILM]
2020-08-02.
Od wielu lat słyszymy o programach związanych z naprawą satelitów, które z jakichś powodów przestały funkcjonować lub po prostu zestarzały się. Teraz te problemy stały się przeszłością, a to za sprawą firmy Northrop Grumman.
26 lutego pierwszy raz w historii dokonano pomyślnej naprawy satelity telekomunikacyjnego. Intelsat-901 przestał działać na orbicie geostacjonarnej, znajdującej się na wysokości 36 tysięcy kilometrów ponad powierzchnią naszej planety. Przedsięwzięcie było bardzo karkołomne, ale udało się.
Statek serwisowy o nazwie MEV-1 z powodzeniem przechwycił satelitę, a następnie uzupełnił jego zbiorniki z paliwem. Po kilku godzinach inżynierowie z firmy obsługującej urządzenie nawiązali z nim łączność i w pełni przywrócili go do życia. Co ciekawe, urządzenie liczy sobie aż 19 lat, a teraz będzie mogło służyć przez następne 5 lat.
Na dniach na orbitę zostanie wyniesiony kolejny pojazd o nazwie MEV-2. Jest to udoskonalona wersja MEV-1, która ma jeszcze precyzyjniej serwisować satelity zombie. Urządzenie również zostało zbudowane przez firmę SpaceLogistics, należącą do amerykańskiego koncernu zbrojeniowego Northrop Grumman. Trzeba tutaj podkreślić, że misje realizowane są na zlecenie Pentagonu.
Tym razem pojazd zbliży się do nieczynnego satelity Intelsat 10-02, który znajduje się na orbicie geostacjonarnej. Jest to urządzenie telekomunikacyjne należące do operatora Intelsat, międzynarodowego giganta w tej dziedzinie. Urządzenie znajduje się w kosmosie od 2004 roku i w tym czasie zużyło całe swoje paliwo, więc nie może dalej spełniać swojej pierwotnej roli.
Zadaniem MEV-2 będzie zatankowanie satelity i nawiązanie z nim kontaktu w celu przetestowania wszystkich systemów pokładowych. Pojazdy MEV używają napędu elektrycznego zasilanego przez panele słoneczne o dużej mocy. Eksperci z firmy SpaceLogistics uważają, że dzięki misji serwisowej, satelita Intelsat 10-02 otrzyma dodatkowe 5 lat życia.
Przebieg lutowej misji bacznie obserwowali przedstawiciele Departamentu Obrony USA. Teraz, wraz z nową misją, zdecydowali oni, że rząd chce wykorzystać te dobrodziejstwa na własny użytek. Możemy spodziewać się, że Pentagon w najbliższych miesiącach będzie masowo wskrzeszał satelity. W tym celu ma powstać cała flota inteligentnych robotów na bazie pojazdu MEV-1 i MEV-2.
Nowy program Pentagonu będzie miał też pozytywny wpływ na bliskie otoczenie naszej planety. Dzięki reanimacjom satelitów będzie można je ponownie wykorzystywać lub wysłać do spalenia się w atmosferze, co wpłynie na ograniczenie problemu kosmicznych śmieci. Obecnie na orbicie znajdują się dziesiątki takich wygasłych urządzeń, które można przywrócić do życia.
Pojazd MEV-1 rozpoczął swoją misję w październiku 2019 roku. Poleciał na orbitę na szczycie rakiety Proton-M. MEV-2 ma polecieć w kosmos na dniach na pokładzie rakiety Ariane 5 z Gujany Francuskiej. Amerykański rząd chce za pomocą takich pojazdów serwisowych nie tylko naprawiać i tankować instalacje kosmiczne bezpośrednio na orbicie, ale w przyszłości stworzyć tam stacje paliw dla rakiet i statków kosmicznych, a nawet wysłać tam roboty, które będą budowały urządzenia w przestrzeni kosmicznej.
Co ciekawe, ta technologia zainteresowała również Europejską Agencję Kosmiczną, która postanowiła zbudować własny pojazd serwisowy. W realizacji projektu pomogą Polacy z Sieci Badawczej Łukasiewicz - Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów (PIAP Space). W ramach projektu o nazwie TITAN, zbudują oni prototyp wieloprzegubowego ramienia robotycznego na potrzeby przyszłej deorbitacji i serwisowania satelitów na orbicie. Kontrakt wart jest 2,5 miliona euro.
Źródło: GeekWeek.pl/DoD/Northrop Grumman / Fot. Northrop Grumman
MEV-1 Mission Profile
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo

Arianespace Flight VA253 – Galaxy 30 / MEV-2 / BSAT-4b - 31 July 2020 (EN)
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-08-02 ... otom-film/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pentagon zapoczątkował erę wskrzeszania satelitów na orbicie, dzięki robotom [FILM].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 09:58

Warsztaty fizyczno-astronomiczne w Astrobazie Dobrzyń nad Wisłą
2020-08-02.
23 lipca odbyły się warsztaty fizyczno-astronomiczne dla dzieci z terenu miasta i gminy Dobrzyń nad Wisłą zorganizowane wspólnie przez Astrobazę i Dobrzyński Dom Kultury ŻAK. Tematem przewodnim warsztatów była Międzynarodowa Stacja Kosmiczna - ISS.
Warsztaty fizyczno-astronomiczne dla dzieci to efekt współpracy Łukasza Kołodziejskiego, koordynatora Astrobazy w Dobrzyniu nad Wisłą oraz Agnieszki Białoskórskiej i Agnieszki Krajewskiej z Dobrzyńskiego Domu Kultury Żak.
Zajęcia z dziećmi prowadziło małżeństwo Agnieszka i Łukasz Kołodziejscy. Oboje są nauczycielami i prawdziwymi pasjonatami astronomii. Dzięki nim uczestnicy warsztatów odbyli wycieczkę w kosmos. Dzieci poznały historię i ciekawostki związane z lotami w kosmos, m.in. model rakiety Saturn V, zbudowany z klocków Lego, który posłużył do symulacji lotu Apollo11 na Księżyc. Natomiast przy użyciu technologii 3D, dzieci zwiedziły Międzynarodową Stację Kosmiczną, gdzie przyjrzały się z bliska życiu i pracy mieszkających tam astronautów. A doświadczenia z pompą próżniową pomogły dzieciom zrozumieć czym jest próżnia, jaki ma wpływ na przedmioty i substancje, co stałoby się z człowiekiem narażonym na działanie próżni i dlaczego astronauci muszą nosić specjalne skafandry.
Kolejną atrakcją były urządzenia sterowane wyłącznie falami mózgowymi, oparte na nowoczesnej technologii treningu umysłu EEG Biofeedback. Dzięki uprzejmości pani Dyrektor Szkoły Podstawowej w Krojczynie, która użyczyła Astrobazie to urządzenie, dzieci mogły sprawdzić siłę swojego umysłu.
W przerwie pomiędzy kolejnymi warsztatami dzieci mogły posilić się poczęstunkiem przygotowanym przez panie Agnieszkę Białoskórską i Agnieszkę Krajewską z DDK ŻAK.
Gościem specjalnym warsztatów był Grzegorz Stypulski – koordynator Astrobazy w Świeciu.
- Zawsze będę zachęcał do rodzinnych obserwacji nieba, bo uważam, że są idealnym rozwiązaniem dla współczesnego człowieka – stwierdza Łukasz Kołodziejski. – Wystarczy zaopatrzyć się w mapę nieba, by w bezchmurną noc rozpocząć wyszukiwanie gwiazdozbiorów. Na początek nie trzeba mieć nawet teleskopu. To zajęcie, które wycisza i pozwala nabrać dystansu. Dobrze czasami uświadomić sobie, że tak naprawdę widzimy historię nieba. Światło z najbliższej Słońcu gwiazdy dociera do nas z opóźnieniem ponad czterech lat.
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Astrobaza Dobrzyń nad Wisłą, Gazeta Pomorska.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wa ... -nad-wisla
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Warsztaty fizyczno-astronomiczne w Astrobazie Dobrzyń nad Wisłą.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 09:59

Dragon wraca na Ziemię. Najtrudniejszy etap historycznej misji
2020-08-02. TM.MG
Astronauci Robert Behnken i Douglas Hurley w niedzielę o godz. 1:35 czasu polskiego zakończyli pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Kapsuła z astronautami odcumowała od stacji. Tym samym rozpoczęła się procedura powrotu na Ziemię i zakończenia historycznej misji Crew Dragon Demo-2.
To pierwsza misja załogowa w historii, w której wykorzystano pojazd zbudowany przez prywatną firmę SpaceX. Firma Elona Muska stała także za logistyką i przygotowaniem startu.
Jak mówi astronom doktor Weronika Śliwa, teraz najtrudniejsza część misji, bo powrót na Ziemię jest bardzo skomplikowany.
Misja Crew Dragon Demo-2 wystartowała z przylądka Canaveral 30 maja. Astronauci spędzili na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dwa miesiące. W tym czasie jeden z nich odbył spacer kosmiczny, a także testowano sprzęt i prowadzono badania.
Planowo kapsuła Dragon będzie wodować u wybrzeży Florydy po godz. 20:00 czasu polskiego. To pierwsze wodowanie misji kosmicznej od czasu zakończenia programu Apollo, czyli od 1975 roku.
Transmisję z lądowania będzie można oglądać na profilach NASA w mediach społecznościowych.
źródło: IAR
Astronauci wracają po dwumiesięcznym pobycie na ISS (fot. PAP/EPA/NASA)
https://www.tvp.info/49236293/dragon-wr ... ieszwiecej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dragon wraca na Ziemię. Najtrudniejszy etap historycznej misji.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 10:00

Astronauci Hurley i Behnken wrócili na Ziemię w statku Crew Dragon
2020-08-02.
Astronauci Douglas Hurley i Robert Behnken wrócili na Ziemię w statku Crew Dragon, kończąc tym samym historyczną misję demonstracyjną Demo-2. Statek firmy SpaceX wodował w okolicy Pensacola, przy północnym wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej.
Doug i Bob przebywali na stacji przez nieco ponad dwa miesiące. Przylecieli do niej w pierwszym załogowym locie statku Crew Dragon, który wystartował na rakiecie Falcon 9 30 maja br. Był to pierwszy lot załogowy na orbitę z ziemi amerykańskiej od czasu ostatniego lotu wahadłowca kosmicznego w 2011 r. Teraz astronauci zaliczyli drogę powrotną w tej samej kapsule.
Podczas tych dwóch miesięcy na stacji astronauci pomogli Chrisowi Cassidy i rosyjskim kosmonautom w obowiązkach i eksperymentach naukowych. Behnken wziął na przykład udział z Chrisem Cassidy w spacerach kosmicznych, kończących proces wymiany baterii w systemie zasilania ISS.

Przebieg powrotu
Statek z astronautami oddokował od portu w module Harmony 2 sierpnia o 1:30 czasu polskiego. Kilka minut po tym statek odpalił silniki manewrowe, by oddalić się od kompleksu orbitalnego.
Między 2:25 i 3:15 odbyły się jeszcze dwa takie odpalenia, mające na celu zwiększenie separacji między statkiem a stacją. Następnie statek dryfował swobodnie na orbicie przez kolejne 12 godzin. W tym czasie, po 5:40 astronauci poszli spać na 8 godzin.
Po obudzeniu się o 13:40 astronauci zaczęli przygotowywać kapsułę do powrotu. 6 godzin przed planowanym wodowaniem, NASA i SpaceX podjęli ostateczną decyzję o wybraniu Pensacola do miejsca powrotu statku.
O 19:51 od kapsuły Crew Dragon odłączyła się niehermetyzowana tylna sekcja. 5 minut później statek zorientował się w odpowiedni sposób i rozpoczął manewr deorbitacji. Silniki Draco działały przez ponad 11 minut i zmniejszyły prędkość statku o 75 m/s. O 20:11 w statku zamkniętą sekcję nosową.
Po wejściu w atmosferę około 20:36 na osłonę termiczną działały temperatury dochodzące do 1900 stopni Celsjusza. Przez około 6 minut plazma wytworzona wokół statku przez temperaturę zakłócała komunikację z astronautami. Ponowny kontakt z załogą uzyskano o 20:42.
Już dwie minuty później Crew Dragon wypuścił spadochrony zwalniające, a po nich cztery spadochrony główne. Statek dotknął wód Zatoki Meksykańskiej o 20:48.
Krótko po wodowaniu do kapsuły zbliżyła się załoga ratunkowa i statek został za pomocą dźwigu umieszczony na statku GO Navigator. Na jego pokładzie astronauci wyszli z kapsuły i przeszli wstępne testy medyczne. Wyjście ze statku opóźniło się z powodu nieco zwiększonych odczytów poziomu tetratlenku diazotu (utleniacza w systemie napędowym Dragona). Jest to silnie toksyczny gaz, dlatego załoga ratunkowa musiała poczekać na jego ulotnienie się, by móc wypuścić astronautów z kapsuły.
Z pokładu statku astronauci zostali przetransportowani helikopterem na lotnisko w Pensacola, skąd samolotem NASA polecą do ośrodka astronautów w Ellington w Teksasie. Statek Endeavour zostanie z kolei przetransportowany do Cape Canaveral na Florydzie, gdzie przejdzie remont przed kolejnym lotem Crew-2 wiosną 2021 r.
W ciągu najbliższych sześciu tygodni statek powinien przejść certyfikację, która zezwoli oficjalnie na rozpoczęcie świadczenia usług wynoszenia załóg dla NASA. Pierwsza misja w ramach kontraktu (Crew-1) z astronautami NASA Michaelem Hopkinsem, Victorem Glover, Shannon Walker i japońskim astronautą Soichi Noguchi powinna odbyć się pod koniec września. Astronauci spędzą na stacji typową zmianę trwającą 6 miesięcy.


Na podstawie: NASA/SpaceX
Opracował: Rafał Grabiański

Więcej informacji:
• blog NASA dot. programu Commercial Crew Program
• informacje prasowe nt. programu Commercial Crew


Na zdjęciu: Statek Crew Dragon obniżający się na spadochronach głównych. Zdjęcie: NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... rew-dragon
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauci Hurley i Behnken wrócili na Ziemię w statku Crew Dragon.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 10:02

Nie żyje prof. Adam Strzałkowski, pionier polskiej radioastronomii
2020-08-02.
25 lipca zmarł prof. dr hab. Adam Strzałkowski. Miał 96 lat. Był fizykiem i astronomem. Zasłużył się jako pionier radioastronomii w Polsce, a także dla rozwoju polskiej fizyki jądrowej. Był również redaktorem "Uranii".
Adam Strzałkowski był redaktorem naczelnym "Uranii" od lipca 1958 r. do grudnia 1959 r. W roku 2014 opublikował na łamach "Uranii" wspomnienia z odradzania się astronomii i "Uranii" po wojnie.
Profesor był pierwszym rozmówcą w telewizyjnym cyklu popularnonaukowym "Astronarium". Wystąpił w pierwszym odcinku zatytułowanym "Radioastronomia". Rozmowa była nagrana w grudniu 2014 r. i dotyczy początków polskiej radioastronomii. W Urania TV zamieściliśmy tę rozmowę:
Biografia
Adam Strzałkowski urodził się 26 listopada 1923 roku w Tenczynku koło Krakowa. Studia z fizyki ukończył 1948 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W 1960 roku został doktorem nauk fizycznych, jego praca doktorska dotyczyła rozpraszania deuteronów (jąder atomowych deuteru). W 1963 roku uzyskał habilitację, a w 1971 roku tytuł profesora.
Swoją karierę naukową zaczął od astronomii, pracując w Obserwatorium Astronomicznym UJ. Skonstruował pierwszy w naszym kraju radioteleskop do obserwacji Słońca (razem z Olegiem Czyżewskim i Jerzym de Mezerem). Początkowo jego doktoratem miała być praca dotycząca rozpraszania promieniowania w atmosferze Ziemi, która jest cytowana do dzisiaj.
Strzałkowski równolegle z astronomią zajmował się także badaniami w dziedzinie fizyki. Na przykład wznowił od zera pomiary promieniowania kosmicznego prowadzone prowadzone pod ziemią w kopalni soli w Wieliczce (wspólnie z Janem Wesołowskim i Jerzym Janikiem), co było kontynuacją prac rozpoczętych przed wojną przez Mieczysława Jeżewskiego. Pod koniec lat czterdziestych został zatrudniony w Zakładzie Fizyki Jądra Atomowego i szybko stał się głównym współpracownikiem prof. Henryka Niewodniczańskiego. Zajmował się budową cyklotronu oraz akceleratora elektrostatycznego w Instytucie Fizyki UJ.
Profesorowi Strzałkowskiemu dużo zawdzięcza Uniwersytet Śląski. Wniósł spory wkład w stworzenie fizyki uniwersyteckiej na Śląsku. W 1963 roku był organizatorem Studium Fizyki w Katowicach, które potem stało się częścią Filii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Katowicach, która została ostatecznie przekształcona w Uniwersytet Śląski.
Dorobek naukowy prof. Strzałkowskiego obejmuje ponad 160 prac naukowych. Wiele z nich było licznie cytowanych. Podkreśla się jego wkład w rozwój polskich badań jądrowych.
Był także autorem trzech książek popularnonaukowych i dwóch podręczników akademickich (m.in.: "Wstęp do fizyki jądra atomowego") oraz nauczycielem i wychowawcą kilku pokoleń fizyków.
Adam Strzałkowski był profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego (UJ), dyrektorem Instytutu Fizyki UJ, wicedyrektorem Instytutu Fizyki Jądrowej, prorektorem UJ. Był także członkiem Polskiej Akademii Nauk, Polskiej Akademii Umiejętności, Polskiego Towarzystwa Fizycznego, Europejskiego Towarzystwa Fizycznego, komitetu Physics Letters.
Wśród otrzymanych przez niego odznaczeń, nagród i wyróżnień są: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Zasługi I klasy Orderu Zasługi RFN, doktor honoris causa Uniwersytetu Śląskiego, profesor honorowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, Odznaka Zasłużony dla Województwa Katowickiego, Medal Uniwersytetu Śląskiego.
Pogrzeb odbył się 31 lipca na Cmentarzu Bronowickim w Krakowie.

Wspomnienia
Oto odcinek wspomnień prof. Strzałkowskiego opublikowany przez Uniwersytet Jagielloński w 2015 roku w ramach cyklu "Pamięć Uniwersytetu". Odcinek nosi tytuł "Wygrany los na loterii, rzecz o profesorze Adamie Strzałkowskim".
Więcej informacji:
• UJ: Nie żyje były prorektor UJ profesor Adam Strzałkowski
• UJ: Wspomnienia prof. Adama Srzałkowskiego
• Urania nr 5/2014 ze wspomnieniami prof. Strzałkowskiego
• Urania TV: Rozmowa z prof. Strzałkowskim o początkach radioastronomii w Polsce
• Astronarium nr 1 o radioastronomii

Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: Uniwersytet Jagielloński / Uniwersytet Śląski / Urania

Na zdjęciu na samej górze:
Prof. dr hab. Adam Strzałkowski. Źródło: UJ.
Pionier polskiej radioastronomii - Urania TV #36
https://www.youtube.com/watch?v=K4MkhXn ... e=emb_logo

Pamięć Uniwersytetu: Wygrany los na loterii, rzecz o profesorze Adamie Strzałkowskim
https://www.youtube.com/watch?v=az76Qik ... e=emb_logo

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ni ... astronomii
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie żyje prof. Adam Strzałkowski, pionier polskiej radioastronomii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 10:03

NASA i SpaceX podały skład załogi kolejnej misji Dragona-2 do kosmicznego domu
2020-08-03.
Jeszcze nie opadły emocje po szczęśliwym lądowaniu na Ziemi dwóch astronautów, którzy powrócili ze swojej demonstracyjnej misji z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a NASA podała już skład nowych załóg.
Okazuje się, że tym razem na pokład kapsuły Dragon-2 od SpaceX wejdzie 4 kosmicznych turystów. Wśród nich znajdzie się kobieta, Megan McArthur, i to nie byle jaka, bo żona astronauty Boba Behnkena, który razem z Dougiem Hurleyem w niedzielę (02.08) zakończył pierwszą misję załogową kapsuły zbudowanej przez SpaceX.
NASA podaje, że dowódcą misji Crew-1 będzie Michael Hopkins, który latał już na ISS jako inżynier pokładowy misji Sojuz TMA-10M/Ekspedycji 37/38. Misja ta trwała 166 dni, 6 godzin i 25 minut, a w trakcie niej astronauta wykonał dwa spacery kosmiczne, trwające łącznie 12 godzin i 58 minut. Kolejni członkowie załogi to pilot Victor Glover i inżynier misji Shannon Walker.
W grupie znajdzie się też Japończyk, Soichi Noguchi, który będzie wykonywał misje zaplanowaną przez Japońską Agencję Kosmiczną (JAXA). Według planu, cała czwórka astronautów poleci na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na początku września i spędzą tam sześć miesięcy. Japonia zamierza częściej wysyłać swoich astronautów do kosmicznego domu, a później wraz z NASA również na Księżyc.
Agencja wyznaczyła też załogę kolejnej misji operacyjnej do ISS, czyli Crew-2. W składzie też znajdzie się kobieta. Będzie nią Megan McArthur, żona Boba Behnkena, jako pilot kapsuły oraz Shane Kimbrough w roli dowódcy misji. Na pokładzie kapsuły Dragon znajdzie się też japoński astronauta Akihiko Hoshide, a także reprezentujący Europejską Agencję Kosmiczną francuski astronauta, Thomas Pesquet. Rozpoczęcie misji planowane jest na wiosnę 2021 roku.
NASA zwiększyła załogę z 6 do 7 osób. Dzięki temu astronauci będą mogli wykonać więcej zaplanowanych eksperymentów na potrzeby działań samej agencji, jak i prywatnych firm. NASA na pokładzie ISS przygotowuje się do lotu na Księżyc. Również prywatne firmy testują technologie na potrzeby kosmicznego górnictwa, elektronikę oraz środki farmaceutyczne.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/SpaceX
https://www.geekweek.pl/news/2020-08-03 ... nego-domu/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA i SpaceX podały skład załogi kolejnej misji Dragona-2 do kosmicznego domu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2020, 10:04

Udany start chińskiej rakiety z satelitą obrazującym
2020-08-03. Redakcja
Chiny wystrzeliły z centrum kosmicznego Taiyuan rakietę Długi Marsz 4B. Na orbitę wyniesiony został satelita obserwacyjny wysokiej rozdzielczości oraz dwie mniejsze jednostki innego celu.
Rakieta wzniosła się o godzinie 5:13 czasu polskiego (11:13 czasu lokalnego) w ostatnią sobotę. Start nastąpił z centrum kosmicznego Taiyuan w chińskiej prowincji Shanxi. Chińskie źródła informacyjne, w tym agencja Xinhua, doniosły o udanym starcie. Amerykańskie służby potwierdziły, że na orbitę polarną o wysokości ok. 500 km oraz nachyleniu 97,5 stopnia względem równika wyniesionych zostało kilka satelitów.
Głównym ładunkiem rakiety Długi Marsz 4B był trzeci satelita z serii jednostek obrazujących Ziyuan 3. Wyniesiony satelita posiada masę 2,5 tony i dołączył do dwóch wcześniejszych jednostek tej serii, które wyniesione zostały na orbitę w 2012 i 2016 roku. Dane zbierane przez te satelity, a de facto zdjęcia satelitarne, trafiają do chińskiego Ministerstwa Zasobów Naturalnych. Zdjęcia te są wykorzystywane w zarządzaniu rolnictwem, zasobami wodnymi, przeglądem środowiskowym czy działaniom związanym z planowaniem przestrzennym.
Dodatkowy satelita z serii Ziyuan pozwoli na uzyskiwanie danych nie co trzy dni jak wcześniej, lecz codziennie. Chiny kontynuują wykorzystywanie tej serii satelitów już od 1999 roku. Co ciekawe, w działaniach rozwojowych nad tą konstelacją pojawiła się Brazylia. Pozostałe dwie jednostki wyniesione w sobotę na orbitę zostały wyprodukowane przez firmę Shanghai ASES Spaceflight Technology Co. Ltd. Satelita Tianqi 10 został wyniesiony dla firmy Guodian Gaoke i będzie pełnił funkcje komunikacyjne. Drugi z pary mniejszych satelitów, nazwany Lobster Eye 1, będzie zaś wykonywał obserwacje astronomiczne w paśmie rentgenowskim (X).
(SFN)
Credits: CNSA
Long March-4B launches Ziyuan III 03
https://www.youtube.com/watch?v=-lyL7HS ... e=emb_logo

https://kosmonauta.net/2020/08/udany-st ... razujacym/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany start chińskiej rakiety z satelitą obrazującym.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 11:28

Nie zdążyły jeszcze opaść toksyczne opary, gdy do Crew Dragona podpłynęła łódź z flagą Trumpa
2020-08-03. Radek Kosarzycki
Zgodnie z planem, wczoraj wieczorem u wybrzeży Pensacoli wylądował statek Crew Dragon z Bobem Behnkenem i Dougiem Hurleyem na pokładzie.
Statek po raz pierwszy bezpiecznie dostarczył astronautów z orbity okołoziemskiej na powierzchnię Ziemi. Wejście w atmosferę i wodowanie przebiegło wzorowo, aczkolwiek w miejscu lądowania było więcej ludzi niż się ktokolwiek spodziewał.
Po udanym wodowaniu – swoją drogą pierwszym od 45 lat – w pobliżu Crew Dragona pojawiło się wiele małych łódek, które bynajmniej nie wyglądały jak statki, które mogłyby podjąć kapsułę z astronautami i zabrać ją na ląd. Prawdę mówiąc, nie wyglądały nawet na jachty wycieczkowe. Ot, zwykłe łódki.
Wielu właścicieli łódek postanowiło zignorować komunikaty straży wybrzeża i narazić siebie oraz osoby przeprowadzające operację wydobycia astronautów na niebezpieczeństwo
– napisali później w oświadczeniu przedstawiciele amerykańskiej straży wybrzeża.
Jeszcze większe zdumienie wywołał obraz, gdy w chwilę po lądowaniu pod Crew Dragona podpłynęła łódka, której właściciel korzystając z uwagi mediów, postanowił w pobliżu kapsuły rozwinąć flagę z napisem TRUMP.
Następnym razem musimy lepiej przygotować się do wodowania
– przyznał później Jim Bridenstine, administrator NASA.
Powitanie Dragona było niebezpieczne
Choć można pewnie w jakiś sposób zrozumieć ciekawość ludzi, którzy znajdowali się w pobliżu miejsca lądowania, to jednak zbliżenie się bezpośrednio do statku było posunięciem bardzo nierozsądnym.
Jeżeli oglądaliście wczoraj całą operację wydostawania astronautów z pokładu kapsuły, z pewnością zauważyliście, że nie odbyło się to zbyt szybko. Od momentu wodowania do otwarcia włazu bocznego minęła ponad godzina. Związane było to z wysoce toksycznymi oparami otulającymi Crew Dragona, a pochodzącymi ze spalania paliwa. Dopiero po opadnięciu poziomu oparów w bezpośrednim otoczeniu kapsuły, można było wyciągnąć astronautów.
Być może wyborcy Donalda Trumpa nie obawiają się zatrucia, bo jak czegoś nie widać to zapewne tego nie ma. Ignorance is bliss jak to mówią.
Entuzjastów wędkowania i SpaceX było widać z kosmosu
Tak się akurat fajnie złożyło, że łodzie podpływające do Crew Dragona z pokładu stacji kosmicznej sfotografował Iwan Wagner, rosyjski kosmonauta.
Jestem jednak przekonany, że podczas następnego załogowego wodowania Crew Dragona, w promieniu kilometra nie znajdzie się już żaden miłośnik wędkarstwa. Nikt w SpaceX ani w NASA nie będzie miał ochoty powtórzyć takiej bądź co bądź wpadki.
Moment wodowania Crew Dragona
Crew Dragon po podjęciu z wody przez zespół SpaceX i NASA
https://spidersweb.pl/2020/08/wodowanie ... karze.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie zdążyły jeszcze opaść toksyczne opary, gdy do Crew Dragona podpłynęła łódź z flagą Trumpa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie zdążyły jeszcze opaść toksyczne opary, gdy do Crew Dragona podpłynęła łódź z flagą Trumpa2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nie zdążyły jeszcze opaść toksyczne opary, gdy do Crew Dragona podpłynęła łódź z flagą Trumpa3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 11:31

Grzyby z Czarnobyla mogą chronić astronautów przed promieniowaniem kosmicznym
Autor: admin (2020-08-03)
Naukowcy od bardzo dawna poszukują skutecznej ochrony przed zabójczym promieniowaniem kosmicznym dla astronautów. W grę wchodziło nie tylko poszukiwanie odpowiednich materiałów, ale też wynajdywanie specjalnych leków, a nawet modyfikowanie ludzkich genów. Tymczasem okazuje się, że rozwiązanie tego problemu znajduje się w Czarnobylu.
W zniszczonym reaktorze jądrowym elektrowni w Czarnobylu znaleziono grzyby, które nie tylko są odporne na promieniowanie, ale też pochłaniają je i przekształcają w energię na własny użytek. Naukowcy z Uniwersytetu Północnej Karoliny w Charlotte i Uniwersytetu Stanforda postanowili nawiązać współpracę z NASA, aby przetestować niezwykłe umiejętności grzybów radiotroficznych na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Próbka grzybów z rodzaju Cladosporium Sphaerospermum została umieszczona na jednej stronie szalki Petriego na stacji ISS, a tuż obok niej zamontowano detektor promieniowania. Eksperyment trwał przez 30 dni i miał wykazać zdolność grzybów do blokowania promieniowania. Naukowcy odkryli, że strona naczynia pokryta grzybem blokowała około 2% promieniowania w porównaniu do drugiej czystej strony kontrolnej.
Jakby tego było mało, wspomniane grzyby przystosowały się do warunków mikrograwitacji i rozwijały się pod wpływem promieniowania. Okazuje się, że w kosmosie panują wręcz bardzo dobre warunki do hodowli grzybów radiotroficznych.
Zmniejszenie promieniowanie o około 2% to bardzo niewiele, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Jednak naukowcy umieścili na szalce Petriego bardzo cienką, kilkumilimetrową warstwę grzyba. Gdyby udało się rozwinąć ten pomysł, można byłoby stworzyć samoregenerujące się tarcze, skutecznie blokujące promieniowanie kosmiczne, które służyłyby astronautom. Specjalne tarcze można byłoby wykorzystać również do osłony baz na Księżycu i Marsie.
Źródło: 123rf.com
Źródło:
https://tylkonauka.pl/wiadomosc/grzyby- ... nautow-prz

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/grzy ... kosmicznym
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Grzyby z Czarnobyla mogą chronić astronautów przed promieniowaniem kosmicznym.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:03

NASA: W przyszłym roku odkryjemy życie na Marsie, ale ludzkość nie jest na to gotowa
2020-08-03.
W przyszłym roku na Marsie rozpoczną zakrojone na szeroką skalę badania najbardziej zaawansowane roboty eksploracyjne zbudowane w historii ludzkości. Wówczas mamy poznać prawdę na temat tej planety, która wstrząśnie światem.
Tak twierdzi Jim Green, szef naukowców w NASA. Wypowiedział się on ostatnio misjach na Czerwoną Planetę, które organizowane są przez Amerykańską Agencję Kosmiczną, Europejską Agencję Kosmiczną i Chińską Agencję Kosmiczną. Właśnie w kierunku Marsa udały się dwa duże łaziki i pierwszy w historii dron. Później dołączy do nich kolejny.
Ich zadaniem będzie nie tylko poznanie historii tej planety, ale również odkrycie śladów życia. Green twierdzi, że roboty już w ciągu kilku miesięcy od lądowania wyślą na Ziemię przełomowe informacje, które nie do poznania odmienią nasze pojmowanie świata. Naukowiec uważa, że ludzkość obecnie nie jest i wówczas też nie będzie gotowa na taką wiedzę.
Trzy najbardziej zaawansowane w historii roboty i dron wspólnie przemierzą ogromne połacie tej planety, o wiele większe od będących tam najróżniejszych urządzeń. Naukowcy są pewni, że pobranie próbek z wnętrza planety, czego nigdy jeszcze nie robiliśmy, i dokładnie ich zbadanie, pozwoli szybko rozwiać wszelkie, pojawiające się od wielu lat, wątpliwości dotyczące istnienia życia na Marsie.
„To będzie rewolucyjne odkrycie. Rozpocznie się nowy sposób myślenia. Nie sądzę, że jesteśmy przygotowani na wyniki. Nie jesteśmy” ... „To, co stanie się potem, będzie początkiem pojawiania się kolejnych pytań naukowych” ... „
Czy to życie jest takie jak my? Czy jesteśmy spokrewnieni?” - powiedział Jim Green, główny naukowiec NASA w wywiadzie dla Telegraph.
Naukowiec podkreśla, że do tej pory nie odkryliśmy niezbitych dowodów na istnienie tam życia ze względu na to, że może ono skrywać się głęboko pod powierzchnią. Mars posiada szczątkową atmosferę i nie ma pola magnetycznego, więc na powierzchni nie tylko występują skrajne temperatury, ale również wysoki poziom promieniowania. Takie ekstremalne warunki kompletnie nie sprzyjają rozkwitowi życia biologicznego, ale pod powierzchnią jest zupełnie inaczej.
Najnowsze badania pokazują, że organizmy żywe mogą ukrywać się zaledwie 2 metry pod powierzchnią. Jest wielce prawdopodobne, że stworzyły tam nawet gigantyczne kolonie, jak system korzeniowy drzew. Naukowcy zbadali ziemskie jaskinie, które odcięte są od świata zewnętrznego, światła i promieniowania. Większość z nich obfituje w różnorodne formy życia. Podobnie ma być na Czerwonej Planecie.
Przypomnijmy, że łazik NASA wyląduje już w lutym przyszłego roku w rejonie delty w kraterze Jezero, który znajduje się na skraju Isidis Planitia, czyli gigantycznej niecki położonej na północ od równika planety. Naukowcy wybrali ten obszar ze względu na występujące tam najstarsze i najciekawsze formy geologiczne Czerwonej Planety. Niegdyś obszar ten był dnem zbiornika wodnego.
To właśnie tam powinniśmy znaleźć szczątki jakiś form życia lub nawet wciąż istniejące organizmy. łazik ma wykonać odwierty i pobrać próbki do badań. Większe próbki zostaną zabrane z powierzchni przez kolejne misje i dostarczone na Ziemię w celu ich dokładniejszej badań. Astrobiolodzy uważają, że wraz z próbkami otrzymamy niezbite dowody na istnienie życia poza naszą planetą.
Świetnie zapowiadającymi się pod tym względem są też lodowe księżyca Jowisza i Saturna. Występują na nich oceany wody w postaci ciekłej, które ogrzewane są od dołu przez kominy hydrotermalne. Naukowcy nie wiedzą jednak, czy możemy tam odkryć życie biologiczne czy całkiem nam obce. Misje badawcze na te księżyce planowane są jeszcze w tamach 20. XXI wieku. Co ciekawe, udział w nich będą mieli również polscy naukowcy.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/Nature / Fot. NASA
NASA’s Ingenuity Mars Helicopter: Attempting the First Powered Flight on Mars

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-08-03 ... to-gotowa/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA W przyszłym roku odkryjemy życie na Marsie, ale ludzkość nie jest na to gotowa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:05

Początek lotu międzyplanetarnego łazika Perseverance
2020-08-03.
30 lipca rakieta Atlas V wyniosła w kierunku Marsa amerykański łazik Perseverance. Lot był udany i statek kosmiczny, w którym znajduje się pojazd jest na prawidłowej trajektorii na orbicie heliocentrycznej.
Statek został wypuszczony 57 minut po starcie przez górny stopień rakiety Atlas V. Załoga naziemna misji otrzymała telemetrię od statku, informującą o poprawnym działaniu systemów i była w stanie też wysyłać komendy.
Tuż po starcie wystąpiły dwa drobne problemy, na które jednak zespół misji był przygotowany. Bliskość statku do Ziemi spowodowała, że wrażliwe odbiorniki anten systemu Deep Space Network były saturowane przez sygnał dochodzący od statku. Podobna rzecz miała miejsce z łazikiem Curiosity w 2011 roku. Inżynierowie przestroili odbiorniki i skierowali anteny lekko od celu.
Jeden z czujników temperatury w systemie radiatorów chłodzących wskazał temperaturę lekko poniżej normy. Było to spowodowane tym, że krótko po starcie statek kosmiczny był w cieniu Ziemi. Inżynierowie wiedzieli, że w tym czasie temperatura chłodziwa przepływającego przez radiatory może być niższa niż w przypadku łazika Curiosity, bo tamten nie przelatywał w cieniu naszej planety. Zbyt niska temperatura spowodowała przejście w tryb bezpieczny. Gdy zespół misji zrozumiał na czym polegała natura problemu, statek został wyprowadzony z trybu awaryjnego.
Teraz czas na podróż międzyplanetarną łazika, która zajmie około 7 miesięcy. Statek przebędzie w tym czasie drogę 480 mln km. W trakcie lotu zespół misji sprawdzi podsystemy łazika i statku podróżnego, kontrolowane będzie też działanie statku.
Już 14 sierpnia ma zostać przeprowadzony pierwszy manewr korekcji trajektorii TCM-1, który zbliży statek w kierunku Marsa. Takich manewrów w trakcie całego lotu będzie od 5 do 7.


Zobacz specjalną stronę poświęconą misji łazika Perseverance


Łazik Perseverance to następca łazika Curiosity. Pojazd bazuje na tej samej technologii, ma podobną wielkość i masę, ale jest wyposażony w inny zestaw instrumentów naukowych. Celem misji będzie poszukiwanie śladów dawnego życia na Marsie w rejonie Krateru Jezero - miejsca, gdzie 3,5 mld lat temu prawdopodobnie znajdowało się jezioro i gdzie znajdują się pozostałości po delcie rzecznej.
Misja przetestuje po raz pierwszy wytwarzanie tlenu z marsjańskiej atmosferze i przygotuje próbki skalne, które będą mogły być zabrane na Ziemię przez kolejną misję w końcówce lat 20.
W tym roku w kierunku Marsa poleciały aż trzy misje. Oprócz Stanów Zjednoczonych, swój lądownik, orbiter i łazik wysłały Chiny, a orbiter także Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Na podstawie: NASA
Opracował: Rafał Grabiański

Więcej informacji:
• oficjalna strona misji


Na zdjęciu: Wizja artystyczna łazika Perseverance na powierzchni Marsa. Źródło: NASA/JPL-Caltech.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... rseverance
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Początek lotu międzyplanetarnego łazika Perseverance.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:07

Śladami Messiera: M58
2020-08-03. Michał Stefanik
O obiekcie:
M48 można sklasyfikować jako galaktykę spiralną z poprzeczką. Została odkryta w 1779 roku przez Charlesa Messiera. Tej samej nocy odkrył on też M59 oraz M60. To jedna z najjaśniejszych galaktyk w Gromadzie Panny, oraz jedna z pierwszych odkrytych galaktyk spiralnych z poprzeczką. W jej centrum prawdopodobnie znajduje się czarna dziura o masie 70 milionów mas Słońca. M58 jest również jedną z rzadkiego typu galaktyk, które zawierają wyjątkowo dużą część masy blisko swojego jądra. W ubiegłym wieku zaobserwowano w niej dwie supernowe: SN 1988A oraz SN 1989M.
Galaktyka ta leży w odległości około 62 milionów lat świetlnych od Ziemi, a jej średnica to 116 tysięcy lat świetlnych. Jest też najdalszym z obiektów w katalogu Messiera.
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: Galaktyka spiralna z poprzeczką
• Numer w katalogu NGC: 4579
• Jasność: 10,5 mag
• Gwiazdozbiór: Panna
• Deklinacja: +11°49’05”
• Rektascensja: 12h 37m 43,5s
• Rozmiar kątowy: 5,9′ x 4,7′
Jak obserwować:
Najlepszy czas do obserwacji tej galaktyki to wiosna. Może być trudna do odnalezienie, gdyż w pobliżu jest jeszcze parę podobnych obiektów. Można ją znaleźć w linii od Vindemiatrix (ε Vir) do Deneboli (β Leo), w jednej trzeciej odległości od Vindemiatrix. Galaktykę tę można zobaczyć już z użyciem mocnej lornetki, jednak dopiero przy większych teleskopach można będzie dostrzec jej halo i poprzeczkę. Samo rozróżnienie ramion od reszty galaktyki może również być problematyczna, z uwagi na słaby kontrast.
Zdjęcie w tle: NASA, ESA, STScI and D. Maoz (Tel Aviv University/Wise Observatory)

NASA, ESA, STScI and D. Maoz (Tel Aviv University/Wise Observatory)

Źródła:
Messier Objects, NASA
IAU and Sky & Telescope, edit: Anna Wizerkaniuk

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... siera-m58/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M58.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M58.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M58.3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:11

Dualizm korpuskularno-falowy – efekty kwantowe
2020-08-03. Redakcja AstroNETu
„Choć to szaleństwo,
Lecz jest w nim metoda” – William Shakespeare „Hamlet”
Elektrony, protony i inne cząstki są często przedstawiane jako niewielkie kulki, lub punkty materialne, poruszające się po ustalonych torach, zachowujące się tak jak obiekty, które obserwujemy własnymi zmysłami. Okazuje się jednak, że taki obraz nie jest do końca poprawny. Niewielkie obiekty wykazują bowiem własności fal. Elektrony przepuszczone przez odpowiednio drobną siatkę dyfrakcyjną zaczęłyby wykazywać interferencję. Natomiast fale elektromagnetyczne, w tym światło widzialne, w skali mikro okazują się być zbudowane z maleńkich cząstek zwanych fotonami. Ten fenomen nosi nazwę dualizmu korpuskularno-falowego i prowadzi do kilku zaskakujących zjawisk.
Louis de Broglie w 1924 r. na podstawie Szczególnej Teorii Względności wysunął hipotezę, że każdej cząstce materii można przypisać falę o określonej długości. Jednakże, gdyby obliczyć prędkość takiej fali, okazałaby się ona większa od prędkości światła. Nie jest to sprzeczne z Teorią Względności, ale tylko pod warunkiem, że fale de Broglie’a nie mogą przenosić żadnych informacji oraz energii. Gdybyśmy jednak nałożyli na siebie kilka fal o różnych długościach, powstałaby tzw. paczka fal. Okazuje się, że dla fal materii prędkość paczki jest inna od prędkości fal składowych i, co ważniejsze, równa prędkości samej cząstki, a więc mniejsza od prędkości światła. Paczka falowa opisywana przez tzw. funkcję falową określa prawdopodobieństwo znalezienia cząstki w danym miejscu w przestrzeni.
Fale de Broglie’a okazały się bardzo istotne przy opisywaniu budowy atomu. Według modelu, opracowanego przez Nielsa Bohra, atomy przypominają małe układy planetarne z masywnym jądrem w środku i krążącymi wokół niego elektronami. Jednakże, w przeciwieństwie do planet, elektrony mogą poruszać się tylko po ściśle określonych orbitach. To zjawisko jest trudne do wytłumaczenia przy założeniu, że elektrony zachowują się jedynie jak cząstki. Jeżeli jednak zamienimy cząstki na fale de Broglie’a, okaże się, że muszą być one zamknięte, niczym gumki recepturki. Jeżeli przyrównamy całkowitą liczbę długości fali materii do obwodu orbity elektronu, otrzymamy identyczne wyniki, jak dla powłok elektronowych modelu Bohra.
Aby jeszcze lepiej oddać rzeczywistość, elektrony należałoby przyrównać do paczek fal. W takim wypadku przestaną już zupełnie zachowywać się jak cząstki, nie będą nawet przypominać fal. Elektrony w atomach wyglądają trochę jak chmury. Chmury te, nazywane orbitalami, określają prawdopodobieństwo znalezienia elektronu w danym miejscu w atomie. Każda możliwa energia elektronu ma swój własny orbital.
Jednym z najbardziej znanych zjawisk powiązanych z dualizmem korpuskularno-falowym jest zasada nieoznaczoności sformułowana przez Wernera Heisenberga w 1927 r. Według tej zasady nie można jednocześnie dla jednego obiektu zmierzyć z dowolną dokładnością pewnych par wielkości fizycznych. Zasada nieoznaczoności składa się z czterech nierówności. Trzy opisują nieoznaczoność pędu i położenia. Jeśli bardzo dokładnie zmierzylibyśmy położenie elektronu, nie bylibyśmy w stanie precyzyjnie określić jego prędkości i na odwrót. Czwarta nierówność opisuje czas i energię. Na jej podstawie Stephen Hawking wysunął hipotezę o istnieniu promieniowania czarnych dziur. Zasada nieoznaczoności położyła kres determinizmowi w fizyce, według którego gdyby udało się perfekcyjnie zmierzyć prędkości i położenia wszystkich cząstek oraz odkryć wszystkie prawa rządzące ich ruchem, można by przewidywać, z dowolną dokładnością, jak będą się zachowywać w przyszłości. Nieokreśloność jednoznacznie pokazała, że nie jest to możliwe.
Zasada nieoznaczoności jest związana z innym interesującym zjawiskiem. Gdyby przeprowadzić doświadczenie z dwiema szczelinami na elektronach uzyskałoby się ich interferencję. Jeżeli jednak za szczelinami umieściłoby się silne źródło światła, aby można było stwierdzić, przez którą szczelinę przeszły elektrony, to nagle rozkład zmieniłby się na taki, jak dla cząstek. Okazuje się, że samą obserwacją elektronów można zmienić wyniki eksperymentu! Wytłumaczenie tego zjawiska jest jednak mniej tajemnicze niż, mogłoby się wydawać. Oświetlanie elektronów przypomina strzelanie w nie pociskami, jakimi są fotony. Rejestrując odbite światło, można zmierzyć położenie elektronów, jednak podczas ich zderzeń z fotonami zmianie może ulegać ich pęd, przez co nie można stwierdzić, w które dokładnie miejsce na ekranie elektrony uderzyły, co sprawia, że dołki i górki wykresu interferencji wzajemnie się znoszą i tworzą prosty wykres jak dla cząstek.
Kolejnym zjawiskiem wynikającym z dualizmu jest tzw. efekt tunelowy. Rzucając piłką w ścianę, spodziewamy się, że się od niej odbije, lub przebije ją przy dostatecznie dużej energii. Gdybyśmy wykonali podobną czynność z np. protonem, spodziewalibyśmy się czegoś podobnego. Dla protonu ścianę może stanowić bariera potencjału elektrycznego. Jak się jednak okazuje proton może, mimo braku wystarczającej energii, „przejść przez ścianę”. Okazuje się, że część paczki fal opisującej proton może znajdować się już za barierą, a w takiej sytuacji istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że cząstka pokona przeszkodę, tak jakby znalazła w niej tunel, przez który mogłaby przelecieć. Do efektu tunelowego dochodzi na masową skalę we wnętrzu gwiazd podczas łączenia się jąder wodoru. Zwykle protony nie mają dostatecznej energii na zderzenie, jednak może do tego dojść za sprawą tunelowania. Na Ziemi to zjawisko możemy zauważyć jeśli spleciemy końce dwóch miedzianych drucików i przepuścimy przez nie prąd. Druciki będą przewodzić prąd, mimo tlenków i innych zanieczyszczeń na swoich powierzchniach, ponieważ elektrony przez nie tunelują.
Ze względu na mnogość efektów kwantowych należałoby zadać pytanie, dlaczego dotyczą jedynie niewielkich obiektów? Dlaczego biegnąc, w kierunku zamkniętych drzwi, nie możemy liczyć na „przetunelowanie” na drugą stronę? Wszystkie wymienione wyżej zjawiska są powiązane z dualizmem korpuskularno-falowym materii. De Broglie podał wzór na długość fali materii. Jeżeli podstawimy do niego wartości dla biegnącego człowieka, otrzymamy bezsensownie małą wartość. Naszą rzeczywistość od świata kwantów oddziela stała Plancka. Jest ona na tyle mała, że dla naszych wielkości można ją przyrównać do zera, co sprawia, że wszystkie dziwy dualizmu przestają obowiązywać dla dużych obiektów. Gdyby liczyć dokładnie, być może udałoby się uzyskać w obliczeniach niezerowe prawdopodobieństwo przeniknięcia przez drzwi, ale byłoby ono tak małe, że w praktyce do tunelowania nigdy by nie doszło.
Dualizm korpuskularno-falowy stanowi fundament mechaniki kwantowej. Chociaż efekty kwantowe zdają się wychodzić poza zdrowy rozsądek, są na pewno niezwykle interesujące, a te wyżej wymienione stanowią zaledwie wierzchołek góry lodowej całej masy coraz bardziej skomplikowanych i fascynujących zjawisk. I chociaż idea, że coś może być jednocześnie falą i cząstką, wydaje się być szaleństwem, to w tym szaleństwie jest metoda, bo to jedyne znane wytłumaczenie rzeczywistości, w której żyjemy.
Artykuł napisał Radosław Kubiś.
Modele orbitali dla kilku możliwych energii (liczb kwantowych) elektronu. Wikipedia

Grafika pokazuje schemat fali protonu przechodzącej przez barierę potencjału. Bariera powinna zablokować proton, jednakże, część jego fali znajduje się za przeszkodą, co oznacza niewielkie, aczkolwiek niezerowe prawdopodobieństwo na „przejście przez ścianę”. Radosław Kubiś
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... -kwantowe/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dualizm korpuskularno-falowy – efekty kwantowe.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dualizm korpuskularno-falowy – efekty kwantowe2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dualizm korpuskularno-falowy – efekty kwantowe3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:12

XXIV OZMA – zapisy
2020-08-03. Redakcja AstroNETu
XXIV Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2020 odbędzie się w dniach 14-16 sierpnia w Obserwatorium Astronomicznym w Niedźwiadach. Organizatorem OZMA jest tradycyjnie PPSAE (Pałucko-Pomorskie Stowarzyszenie Astronomiczno-Ekologiczne „Grupa Lokalna” w Niedźwiadach).
OZMA to najstarszy i najpopularniejszy w naszym kraju zlot miłośników astronomii. OZMA nie jest typowym zlotem astronomicznym. Ma raczej charakter „star party”. Organizatorzy zapraszają do udziału w imprezie zarówno zawodowych astronomów, zaawansowanych miłośników, jak i też zupełnie początkujących adeptów astronomii. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, mile widziane całe rodziny, ich przyjaciele, kluby i stowarzyszenia. Zachęcamy do zabrania ze sobą sprzętu obserwacyjnego (ciemne niebo i otwarty horyzont!), zdjęć, filmów oraz pochwalenia się swoimi dokonaniami z zakresu astronomii. Każdy uczestnik otrzyma możliwość prezentacji swoich dokonań i osiągnięć. Dla najlepszych nagrody i wyróżnienia. Teren zlotu położony jest wśród czystych lasów z dala od miejskich świateł i zgiełku. Miasteczko namiotowe znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie pola obserwacyjnego. Wszyscy „ozmowicze” będą mogli korzystać przez cały okres trwania zlotu ze sprzętu, który jest na wyposażeniu obserwatorium oraz brać udział we wszystkich punktach programu.
Noclegi – tylko własne namioty lub kwatery w pobliżu Niedźwiad.
Zapisy przyjmowane są tylko do 7 sierpnia. Jak zapisać się na zlot oraz więcej informacji na stronie organizatora ppsae.pl.
Zdjęcie w tle: PPSAE
Obserwatorium w Niedźwiadach. PPSAE
Widok na wyremontowaną siedzibę PPSAE. PPSAE
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... ma-zapisy/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXIV OZMA – zapisy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXIV OZMA – zapisy2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXIV OZMA – zapisy3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: XXIV OZMA – zapisy4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:15

Okazało się, że Księżyc jest znacznie młodszy niż sądzili naukowcy
Autor: M@tis (3 Sierpień, 2020)
Nowy model matematyczny opracowany przez naukowców z niemieckiego centrum lotniczego i Uniwersytetu w Münster wykazał, że ziemski satelita ma znacznie mniej lat niż dotychczas sądzili naukowcy. Prawdziwy wiek naszego naturalnego satelity to 4,425 miliarda lat - o ponad 85 milionów lat mniej niż przyjmowano.
Jedna z najbardziej rozpowszechnionych i popularnych teorii powstawania Księżyca sugeruje, że kiedyś kosmiczne ciało wielkości Marsa uderzyło w Ziemię. W ten sposób powstał kosmiczny gruz, który najpierw wywołał powstanie dysku akrecyjnego - rodzaju pierścienia Ziemi - a z czasem z tej wyrzuconej w przestrzeń materii uformował się Księżyc.
Ponieważ w tamtych czasach nasza planeta wciąż przechodziła etap formacji, stając się coraz gorętsza, najprawdopodobniej Ziemia była wtedy pokryta oceanem magmy. Naukowcy twierdzą, że Księżyc również miał ocean magmy o głębokości ponad 1000 kilometrów, który pojawił się właśnie w wyniku akrecji, czyli procesu zwiększania masy ciała niebieskiego za pomocą przyciągania grawitacyjnego.
Wyniki ostatniej symulacji sugerują, że protoplaneta uderzyła w młodą Ziemię około 140 milionów lat po powstaniu Układu Słonecznego, czyli około 4,567 miliardów lat temu. Według najnowszych obliczeń stało się to 4,425 miliarda lat temu - z błędem 25 milionów lat. Trzeba zauważyć, że wcześniej naukowcy nie byli w stanie powiedzieć dokładnie, ile czasu zajęło temu magmowemu oceanowi zastygnięcie i stworzenie powierzchni Księżyca. Z tego powodu wiek satelity pozostaje określony niedokładnie.
W tym badaniu eksperci zastosowali nowy model komputerowy, który po raz pierwszy był w stanie przeanalizować wszystkie procesy związane z krzepnięciem magmy. Wyniki pokazały, że magmatyczny ocean ziemskiego księżyca był długowieczny i całkowite zestalenie się zajęło prawie 200 milionów lat. Starsze modele sugerowały, że okres krzepnięcia trwał tylko 35 milionów lat.
Źródło: 123rf.com
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/okaz ... e-mlodszy-
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ok ... i-naukowcy
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Okazało się, że Księżyc jest znacznie młodszy niż sądzili naukowcy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:16

Wszechświat młodszy, niż sądzono? Różnica może wynosić ponad miliard lat!
2020-08-04.
Wszechświat może sobie liczyć 12,6, a nie - 13,8 miliarda lat, jak dotąd zakładano. Nowy wynik uzyskano w efekcie obliczeń opartych na nowej - zdaniem autorów odkrycia - dokładniejszej technice.
Na łamach "Astronomical Journal" astronomowie z University of Oregon sugerują, że wszechświat jest o ponad miliard lat młodszy, niż wskazywały wcześniejsze kalkulacje.

Datowanie początków wszechświata opierało się zwykle na obliczeniach wykorzystujących m.in. odległości do najstarszych gwiazd, obserwacje zachowania galaktyk i tempo rozszerzania się kosmosu. Taki model powstaje przez symulację tego, jak wszystkie kosmiczne obiekty przemieszałyby się, gdyby odwrócić bieg czasu. W ten sposób można dojść do początku: Wielkiego Wybuchu.

Kluczowe znaczenie dla określenia wieku wszechświata ma stała Hubble’a, która pokazuje, jak szybko się on rozszerza (w 1929 roku Edwin Hubble jako pierwszy obliczył tempo ekspansji wszechświata).

Przy różnych założeniach naukowcy otrzymywali wyniki, według których wszechświat liczy od 12 mld do 14,5 mld lat.

"Wyskalowanie odległości to niezwykle trudny problem, ponieważ dystanse między galaktykami są ogromne, a obiekty wskazujące na tę odległość słabo widoczne i trudne do skalibrowania" - zaznacza Jim Schombert z University of Oregon.

Nowsze techniki obliczania stałej Hubble’a, a co za tym idzie, także tempa ekspansji i wieku wszechświata, wykorzystują natomiast obserwacje mikrofalowego promieniowania tła pozostawionego przez Wielki Wybuch.

Autorzy nowej publikacji posłużyli się jeszcze inną metodą - wykorzystali odległości od Ziemi 50 galaktyk, dokładnie określone m.in. przez Kosmiczny Teleskop Spitzera. Tych danych użyli do znalezienia odległości do kolejnych 95 galaktyk. Jak wyjaśniają badacze, w ten sposób udało się lepiej określić stałą Hubble’a i wiek wszechświata.

Obowiązujący do tej pory model powstał m.in. na obliczeniach opartych na obserwacjach Wilkinson Microwave Anisotropy Probe NASA z 2013 r. Wskazały one, że wszechświat ma 13,77 mld lat i do tej pory była to obowiązująca wartość. Zupełnie niedawno, bo jeszcze w lipcu, potwierdziły ją obliczenia międzynarodowego zespołu kierowanego przez specjalistów ze Stony Brook University.

Nowe kalkulacje ekspertów z University Oregon z określoną przez nich stałą Hubble’a pokazują natomiast wiek 12,6 mld lat.

Badacze zwracają uwagę, iż uzyskiwane różnice świadczą o tym, że rozumienie wszechświata przez naukowców jest jeszcze niekompletne.
Zdjęcie ilustracyjne /Pixabay
https://www.rmf24.pl/nauka/news-wszechs ... Id,4649462
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wszechświat młodszy, niż sądzono Różnica może wynosić ponad miliard lat.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:19

Virgin Galactic przygotowuje następcę Concorde’a

2020-08-04. Aleksander Piskorz
Firma Virgin Galactic pochwaliła się designem swojego nowego samolotu. Będzie on w stanie osiągnąć prędkość Mach 3.
Virgin Galactic przygotowuje się do stworzenia bardzo szybkiego samolotu komercyjnego, który mógłby zostać śmiało ogłoszony oficjalnym następcą Concorde’a. Firma ujawniła wstępny projekt tworzonego przez siebie samolotu i trzeba przyznać, że wygląda on bardzo futurystycznie. Cała konstrukcja ma przekraczać prędkość Mach 3, co daje lot z prędkością mniej więcej 3700 kilometrów na godzinę. To pięć razy szybciej od obecnie przemierzających niebo samolotów pasażerskich.

Jest jednak małe "ale".
Koncept nowego samolotu Virgin Galactic nie został zaprezentowany przypadkowo. Firma po jego pokazaniu ogłosiła podpisanie umowy o współracę z marką Rolls-Royce - jednym z czołowych, światowych producentów silników lotniczych. Rolls-Royce kilkadziesiąt lat temu był również odpowiedzialny za silnik Concorde’a. Jedynego naddźwiękowego samolotu pasażerskiego jaki kiedykolwiek był użytkowany na świecie.
W maju 2020 roku Virgin Galactic ogłosiło, iż będzie współpracować z NASA nad szybkimi podróżami w powietrzu. Nowy samolot firmy Richarda Bransona ma latać na wysokości 60000 stóp nad powierzchnią Ziemi i zapewni miejsce dla od 9 do 19 osób, w zależności od konfiguracji. Całość ma być zasilana paliwem nowej generacji, które według Virgin Galactic jest bardziej ekologiczne niż konwencjonalne rozwiązania. Patrząc na ilość miejsc w samolocie można się spodziewać, że bilet na pojedynczą podróż będzie poza zasięgiem przeciętnego klienta.


Ogłoszenie nowego pomysłu na samolot naddźwiękowy zbiega się także z prezentacją wyników kwartalnych Virgin Galactic. Marka odnotowała kolejną, poważną stratę netto w wysokości około 63 milionów dolarów. W poprzednim kwartale strata wyniosła 60 milionów dolarów. Mimo to, Virgin Galactic twierdzi, iż jest na dobrej drodze do rozpoczęcia komercyjnych lotów kosmicznych już w 2021 roku.
Cena za bilet? Zaledwie 250 tysięcy dolarów.
Virgin Galactic ujawnia pomysł na naddźwiękowy samolot /materiały prasowe
Virgin Galactic stworzy nowy rodzaj podróży /materiały prasowe

https://nt.interia.pl/news-virgin-galac ... Id,4649500
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Virgin Galactic przygotowuje następcę Concorde’a.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Virgin Galactic przygotowuje następcę Concorde’a2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Virgin Galactic przygotowuje następcę Concorde’a3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:20

Bakterie mogą produkować kosmiczny krem z filtrem. Na Marsie będzie jak znalazł
2020-08-04. Radek Kosarzycki

Jednym z poważniejszych problemów, jakie musimy rozwiązać, zanim człowiek będzie w stanie polecieć na Marsa i zostać tam na dłużej, jest zapewnienie mu ochrony przed olbrzymimi ilościami promieniowania kosmicznego. Być może pomoże nam w tym specyficzny filtr słoneczny.
Tak samo jak plażowicze smarują się filtrem słonecznym, aby chronić się przed zbyt dużą ilością promieniowania słonecznego, może i kiedyś badacze Księżyca czy Marsa będą smarowali się nieco innymi kremami zawierającymi nową, specjalnie opracowaną przez inżynierów substancję.
W przypadku opalania w kosmosie mowa o selenomelaninie powstałej w procesie wzbogacania naturalnego pigmentu - melaniny selenem.
Poza ochronnym polem magnetycznym Ziemi astronauci będą według NASA narażeni na wiele rodzajów niebezpiecznego i szkodliwego promieniowania, tj. promieni X czy gamma pochodzących ze Słońca, ale także superszybkich galaktycznych promieni kosmicznych pochodzących spoza Układu Słonecznego.
Uszkodzenia DNA spowodowane przez takie promienie kosmiczne mogą prowadzić do chorób nowotworowych, a w przypadku wysokich dawek, choroby popromiennej i śmierci. Tradycyjne metody ochrony przed promieniowaniem takie jak ołów czy osłony zawierające grubszą warstwę wody, choć skuteczne, znacząco zwiększają masę, a tym samym i koszt budowy i wynoszenia statków kosmicznych.

Melanina na pomoc
Melanina to szeroka paleta naturalnie występujących u zwierząt, roślin, grzybów i bakterii pigmentów. To właśnie liczne rodzaje melaniny odpowiadają za szeroką paletę kolorów skóry, włosów czy oczu u ludzi.
Melanina jest bardzo enigmatyczną substancją. Wciąż do końca jej nie poznaliśmy – mówi Nathan Gianneschi, biochemik z Uniwersytetu Northwestern w Evanston, Illinois.
W przypadku zwierząt melaniny dzielą się na dwie główne grupy: eumelaniny i feomelaniny. Eumelanina odpowiedzialna jest za kolor czarny i ciemne barwy skóry i włosów, podczas gdy feomelanina zawiera siarkę i jest raczej czerwonowa lub żółta – odpowiada za rudy kolor włosów i czerwony kolor ust.
Feomelanina oprócz tego pochłania promieniowanie rentgenowskie dużo skuteczniej od eumelaniny. Bazując na tej informacji, Gianneschi wraz ze swoim zespołem postanowił pobrać trochę feomelaniny z piór koguta i sprawdzić, czy da się poprawić jej skuteczność w ochronie przed p Siarkę w feomelaninie badacze zamienili na selen, pierwiastek znajdujący się dokładnie pod siarką w układzie okresowym pierwiastków, który znany jest z ochrony przed chorobami nowotworowymi. W ten sposób powstała selenomelanina – związek, którego jak dotąd nie zaobserwowano w naturze. romieniowaniem.
Podczas eksperymentów w laboratorium, komórki skóry potraktowane seloenomelaniną były w stanie ochronić się przed promieniowaniem rentgenowskim w dawkach, które byłyby śmiertelne dla człowieka. Selenomelanina została wchłonięta przez komórki i utworzyła swoiste „mikroparasole” chroniące jądro komórki, w którym znajduje się DNA. Po wchłonięciu selenomelaniny komórki zmieniły kolor na brązowy, przypominający opaleniznę.
Zapasy będzie można produkować w przestrzeni kosmicznej
W ramach dodatkowych testów dowiedziono, że specjalnie spreparowane bakterie po podaniu selenu produkują selenomelaninę, co oznacza, że można ją teoretycznie produkować w przestrzeni kosmicznej. Wyniki badań i testów opublikowano w periodyku Journal of the American Chemical Society.
Teraz pora na testy na ludziach oraz testy w przestrzeni kosmicznej. W ich ramach naukowcy sprawdzą, czy faktycznie selenomelanina oferuje taki sam poziom ochrony przed promieniowaniem kosmicznym. Na wyniki przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale potencjał do rozwiązania jednego z ważnych problemów stojących na drodze do podboju przestrzeni kosmicznej jest duży.

Wizja artystyczna przedstawiająca powierzchnię planety Proxima b

Wizja artystyczna przedstawiająca bazę na Marsie

https://spidersweb.pl/2020/08/selenomel ... cznym.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bakterie mogą produkować kosmiczny krem z filtrem. Na Marsie będzie jak znalazł.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bakterie mogą produkować kosmiczny krem z filtrem. Na Marsie będzie jak znalazł2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bakterie mogą produkować kosmiczny krem z filtrem. Na Marsie będzie jak znalazł3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bakterie mogą produkować kosmiczny krem z filtrem. Na Marsie będzie jak znalazł4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:24

Jak stary jest Wszechświat? Nowe badania nie zgadzają się o… miliard lat
2020-08-04.
Wszechświat lubi sobie z nami pogrywać, jeśli chodzi o jego wiek, ale astronomowie wierzą, że obecnie mamy już całkiem przekonujące dane. Ale czy na pewno? Z najnowszych badań wynika, że rozbieżności mogą sięgać miliarda lat.
Obecnie szeroko akceptowany przez środowiska naukowe wiek wszechświata wynosi 13,8 mld lat, ale ustalenie tej wartości wcale nie jest takie łatwe. W grę wchodzą liczne wartości i zmienne, które należy wyliczyć, a następnie ze sobą skonfrontować i wystarczy przyjąć różne metody, żeby wyniki też znacząco się od siebie różniły. Jedna z nich zakłada skorzystanie ze stałej Hubble’a i przyjęcie, że ponieważ wszechświat nieustannie się rozszerza i to w tempie przyspieszającym, to im dalej znajduje się obiekt, tym szybciej zdaje się od nas oddalać. Zjawisko to znamy jako prawo Hubble’a-Lemaitre’a, czyli podstawowe prawo kosmologii obserwacyjnej, wiążące odległości galaktyk z ich tzw. prędkościami ucieczki.
Prawo to określa, iż te dwie wielkości są do siebie proporcjonalne, a stałą proporcjonalności jest stała Hubble’a, będąca jednocześnie podstawowym czynnikiem ustalania wieku wszechświata. Jeśli bowiem jesteśmy w stanie obliczyć, jak szybko obiekty się od nas oddalają, będziemy mogli niejako przewinąć cały proces do jego logicznego początku, czyli Wielkiego Wybuchu. Są jednak badacze, którzy preferują obliczanie wieku wszechświata poprzez mapowanie najstarszego światła, jakie jesteśmy w stanie wykryć. To do akcji wkracza mikrofalowe promieniowanie tła (CMB), czyli promieniowanie powstałe, kiedy wszechświat był zaledwie „niemowlęciem” liczącym 380 tysięcy lat.
To dwie główne techniki stosowane w rozwiązywaniu problemu wieku wszechświata i choć obie korzystają ze stałej Hubble’a, to przypisują jej zupełnie inne wartości, przez co mamy różne wyniki, co udowadniają dwa nowe badania. W pierwszym z badań naukowcy z Uniwersytetu Oregońskiego postanowili zmierzyć odległość do dziesiątek galaktyk, w tym celu przekalibrowali istniejące narzędzie do mierzenia odległości, znane jako związek Tully’ego-Fishera (empiryczna zależność między jasnością galaktyki spiralnej a prędkością rotacji znajdujących się w niej gwiazd), działające niezależnie od stałej Hubble’a. Zaczęli od skorzystania z danych dotyczących odległości do 50 galaktyk, wyliczonych przez Kosmiczny Teleskop Spitzera, kalkulując na tej podstawie odległości do kolejnych 95. W ten sposób otrzymali nowsze i precyzyjniejsze podstawy do obliczenia stałej Hubble’a, a w konsekwencji wieku wszechświata.
Ich zdaniem wynosi on 12,6 mld lat, czyli jest o ponad miliard lat młodszy niż zakładamy, a wartość ta znacząco wykracza poza możliwy do przyjęcia błąd pomiarowy. Do drugiego badania naukowcy wykorzystali Teleskop kosmologiczny Atacama w Chile, żeby zmierzyć CMB z większą dokładnością i na jego podstawie obliczyć wiek wszechświata, co dało wynik… 13,8 mld lat, czyli wartość obecnie stosowaną. I tu pojawia się problem, bo wspomniana różnica ponad miliarda lat nie powinna mieć miejsca i jest jednoznacznym wskazaniem, że coś nam podczas badań umyka i powinniśmy w końcu ustalić, co takiego.
Źródło: GeekWeek.pl/University of Oregon/Stony Brook University
https://www.geekweek.pl/news/2020-08-04 ... liard-lat/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak stary jest Wszechświat Nowe badania nie zgadzają się o… miliard lat.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak stary jest Wszechświat Nowe badania nie zgadzają się o… miliard lat2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2020, 12:25

Konkurs dla miłośników fantastyki naukowej
2020-08-04. Redakcja
Trwa pierwsza edycja konkursu literackiego Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej.
30 czerwca 2020 roku Polska Fundacja Fantastyki Naukowej ogłosiła konkurs dla autorów przed debiutem książkowym, którego celem jest wyłonienie najciekawszych, najbardziej obiecujących opowiadań utrzymanych w konwencji science fiction.
W konkursie literackim PFFN może wziąć udział każdy autor, który ukończył 16 lat i nie opublikował jeszcze żadnej książki, lub wydał co najwyżej jedną książkę drogą self-publishingu. Oryginalne opowiadanie, liczące od 15 000 do 50 000 znaków (ze spacjami), nigdzie dotąd niepublikowane, musi być w znaczącym stopniu oparte na fundamencie obowiązujących praw, teorii albo prognoz naukowych. Pełny regulamin oraz niezbędne formularze znaleźć można na stronie https://pffn.org.pl/konkurs/.
Termin nadsyłania opowiadań mija 31 sierpnia 2020 roku. Prace na konkurs spływają codziennie. Te, które zwyciężą, zostaną opublikowane w antologii wydanej przez PFFN i Wydawnictwo IX. Ich autorzy otrzymają również nagrody książkowe ufundowane przez Wydawnictwo IX, Wydawnictwo Powergraph oraz Dom Wydawniczy Rebis.
O Polskiej Fundacji Fantastyki Naukowej:
Powstała z inicjatywy miłośników polskiej fantastyki naukowej, ma na celu jej popularyzację zarówno w kraju, jak i za granicą. Fundacja chce również promować polskich twórców (pisarzy, grafików, muzyków, autorów gier komputerowych, fabularnych i planszowych) oraz organizować spotkania z pisarzami i ekspertami, aby przybliżać zagadnienia poruszane w fantastyce naukowej, a tym samym propagować gatunek oraz samą naukę. Jednym z przejawów tej aktywności jest coroczny konkurs literacki dla debiutantów, mający na celu „wyławiać” nowe talenty.
Informacje prasowe PFFN
https://kosmonauta.net/2020/08/konkurs- ... -naukowej/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Konkurs dla miłośników fantastyki naukowej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2020, 07:53

Planety powstają w całkowitym chaosie. Dowodzą tego nowe zdjęcia fabryki planet
2020-08-04. Radek Kosarzycki
Środowisko w jakim zazwyczaj powstają nowe planety może być dużo bardziej złożone i chaotyczne niż nam się dotychczas wydawało. Najlepiej tego dowodzi nowe zdjęcie gwiazdy RU Lup, wykonane za pomocą radioteleskopu ALMA.
Wszystkie planety, w tym także Układu Słonecznego, powstają w dyskach gazu i pyłu otaczających młode gwiazdy, w tzw. dyskach protoplanetarnych. Dzięki ALMA mamy teraz nowe wysokiej rozdzielczości zdjęcia wielu takich fabryk planet, przedstawiające pyłowe dyski poprzecinane licznymi pierścieniami i przerwami, które wskazują na to, że powstają w nich nowe planety.
Jednak dyski nie zawsze muszą być takie uporządkowane, jak pierwsze dane wskazywały. Nowe zdjęcie młodej gwiazdy zmiennej RU Lup w gwiazdozbiorze Liska, przedstawiają rozległy zestaw ramion spiralnych wykonanych z gazu, rozciągających się daleko poza dobrze znany dysk pyłowy. Cała ta spiralna struktura – przypominająca galaktykę spiralną – rozciąga się na przestrzeni prawie 1000 jednostek astronomicznych (AU) od gwiazdy, dużo dalej niż kompaktowy dysk pyłowy, który ma promień zaledwie 60 AU.
Wcześniejsze obserwacje RU Lup prowadzone za pomocą ALMA w ramach projektu DSHARP (Disk Substructures at High Angular Resolution Project) pozwoliły naukowcom dostrzec już pierwsze oznaki trwających procesów planetotwórczych, mi.in. wyraźne przerwy w dysku pyłowym.
Dostrzegliśmy jednak delikatne struktury gazowego tlenku węgla, rozciągające się znacząco poza dysk pyłowy. Z tego też powodu postanowiliśmy jeszcze raz przyjrzeć się otoczeniu gwiazdy, tym razem skupiając się na gazie, a nie na pule – mówi Jane Huang z Centrum Astrofizyki na Harvardzie, główna autorka artykułu opublikowanego dzisiaj w periodyku Astrophysical Journal.
Dyski protoplanetarne zawierają znacznie więcej gazu niż pyłu. Podczas gdy pył jest niezbędny do tworzenia jąder planetarnych, to gaz zbiera się wokół nich tworząc atmosferę.
Prowadzone w ostatnich latach precyzyjne obserwacje struktur pyłowych zrewolucjonizowały naszą wiedzę o procesach powstawania planet. Mimo to, powyższe nowe zdjęcie przedstawiający dysk gazowy wskazuje, że nasza obecna wiedza o procesie powstawania planet jest wciąż bardzo uproszczona, a same procesy mogą być dużo bardziej chaotyczne niż sądziliśmy po bardzo uporządkowanych dyskach pyłowych otaczających młode gwiazdy.
Fakt, że udało nam się zaobserwować tę spiralną strukturę gazową po długich obserwacjach wskazuje, że najprawdopodobniej pominęliśmy różnorodność i złożoność także w innych dyskach protoplanetarnych. Obserwowaliśmy w nich uporządkowane dyski pyłowe, ale pominęliśmy mnóstwo gazu – dodaje Huang.
Huang wraz ze swoim zespołem wskazuje na kilka scenariuszy, które mogłyby teoretycznie tłumaczyć ramiona spiralne gazu wokół RU Lup. Być może dysk zapada się pod wpływem własnej grawitacji, bo jest zbyt masywny, a być może RU Lup oddziałuje grawitacyjnie z inną gwiazdą. Może być też tak, że dysk oddziałując ze swoim otoczeniem ściąga materię międzygwiezdną wzdłuż tych ramion w bezpośrednie otoczenie gwiazdy.
Żaden z tych scenariuszy nie tłumaczy całkowicie tego co obserwujemy. Być może w trakcie powstawania planet zachodzą jakieś nieznane procesy, których jak dotąd nie uwzględnialiśmy w naszych modelach. Będziemy mogli to jednak ustalić dopiero wtedy, gdy znajdziemy podobne dyski i spirale w otoczeniu innych gwiazd – podsumowuje Sean Andrews z Harvardu.
Porównanie rozmiarów uporządkowanego dysku pyłowego (czerwony) z chaotycznym dyskiem gazowym (niebieski) wokół gwiazdy RU Lup na zdjęciu z ALMA
https://spidersweb.pl/2020/08/dyski-pro ... -alma.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planety powstają w całkowitym chaosie. Dowodzą tego nowe zdjęcia fabryki planet.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planety powstają w całkowitym chaosie. Dowodzą tego nowe zdjęcia fabryki planet2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planety powstają w całkowitym chaosie. Dowodzą tego nowe zdjęcia fabryki planet3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2020, 07:56

Niezwykła wydłużona chmura o długości prawie 1800 kilometrów powróciła na Marsa
Autor: admin (2020-08-04)
Nad wygasłym wulkanem tarczowym o wysokości 9 km zwanym Arsia Mons, który znajduje się na powierzchni Marsa, znowu zaobserwowano tajemnicza, wydłużoną, cienką chmur. W szczytowym momencie miała ona aż 1800 km długości!
Ta okresowo zanikająca i ponownie pojawiająca się formacja atmosferyczna jest chmurą z lodu wodnego, jednak pomimo swojego wyglądu nie jest to strumień wyrzucony na skutek aktywności wulkanicznej. Zamiast tego niezwykła struktura powstaje w wyniku interakcji między nadlatującym strumieniem powietrza a „zawietrznym”, tylnym zboczem wulkanu Arsia Mons.
Te zdjęcia chmury wskazują, że może mieć ona do 1800 kilometrów długości. Zostały one wykonane 17 i 19 lipca za pomocą kamery VMC znajdującej się na sondzie Mars Express, która badała Czerwoną Planetę przez ostatnie 16 lat.
Astonomowie twierdzą, że ta wydłużona chmura tworzy się co roku na Marsie właśnie w tym sezonie, kiedy do południowej półkuli planety zbliża się przesilenie. Chmura znikała już wielokrotnie i pojawia się ponownie w ciągu 80 dni zgodnie z krótkim marsjańskim cyklem dobowym. Jednak nadal nie wiemy, czy podobne chmury zawsze wyglądają tak spektakularnie.
Przesilenie na półkuli południowej reprezentuje ten okres w roku marsjańskim - trwającym około 687 dni ziemskich - kiedy Słońce znajduje się w najbardziej wysuniętej na południe pozycji na niebie. W tym okresie każdego dnia wczesnym rankiem tajemnicza chmura rośnie przez około 3 godziny, po czym szybko znika w ciągu zaledwie kilku godzin.
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/niez ... a-na-marsa
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykła wydłużona chmura o długości prawie 1800 kilometrów powróciła na Marsa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niezwykła wydłużona chmura o długości prawie 1800 kilometrów powróciła na Marsa2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości

AstroChat

Wejdź na chat