Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:08

Nieudany debiut rakiety LauncherOne. Zamiast trafić na orbitę spadła do oceanu
2020-05-28.
Firma Virgin Orbit przeprowadziła pierwszą próbę lotu orbitalnego swojej rakiety LauncherOne, wypuszczanej z samolotu. Niestety lot trwał tylko 9 sekund i rakieta spadła do oceanu.
25 maja z samolotu nosiciela Cosmic Girl (dostosowany Boeing 747-800) wypuszczono rakietę LauncherOne, która miała umieścić na orbicie niewielki symulator masy. Samolot wystartował z lotniska Mojave Air and Space Port. Rakieta została odłączona przez samolot nad Oceanem Spokojnym o 21:50 czasu polskiego.
Początkowe fazy lotu przebiegły pomyślnie. Prawidłowo wypuszczono rakietę, uzyskała ona stabilność przy swobodnym spadku i odpaliła silnik NewtonThree pierwszego stopnia.
Po 9 sekundach od wypuszczenia silnik jednak przestał pracować. Nieznane są jeszcze przyczyny przerwania pracy silnika. Rakieta przestała wtedy lecieć w kontrolowany sposób i spadła do oceanu w wyznaczonej strefie bezpieczeństwa. Virgin Orbit przekazał w komunikacie prasowym, że rakieta nie eksplodowała przed wpadnięciem do wody.
Firma podkreśla, że mimo nieudanej misji udało się jej przetestować w praktyce wiele systemów. Poprawnie działał w pełni mobilny system operacji naziemnych misji. System LauncherOne z samolotem Cosmic Girl potrzebują pasa startowego i miejsca na lotnisku do montażu rakiety do samolotu. Pozostały sprzęt naziemny potrzebny do operacji jest mobilny i przewożony na miejsce startu. To daje firmie możliwość przeprowadzania w przyszłości startów z innych miejsc z krótkim czasem przygotowania takiej misji.
Zadziałały systemy rakiety. Rakieta po wypuszczeniu poruszała się stabilnie i prawidłowo uruchomiła silnik. Przed zgaszeniem silnika nawigacja i kontrola lotu rakiety działały poprawnie i jej trajektoria była zgodna z przewidywaniami symulacji komputerowych.
Jeżeli ten start by się udał, byłaby to pierwsza rakieta zasilana paliwem ciekłym (kerozyna RP-1 i ciekły tlen), która wyniosłaby ładunek na orbitę, startując poziomo z samolotu. Rakietą startującą poziomo z samolotu jest też Pegasus firmy Northrop Grumman (ostatni lot w 2019 roku). Ta konstrukcja używa jednak paliwa stałego w swoich stopniach.
Virgin Orbit nie podał, kiedy planuje wykonać drugą próbę. Firma zdobyła już jednak pierwszych klientów na swoje loty, a drugi egzemplarz rakiety jest już wyprodukowany i przechodzi testy, więc ponowny lot powinien nastąpić w niedalekiej przyszłości.

Na podstawie: Virgin Orbit
Opracował: Rafał Grabiański

Więcej informacji:
• informacja prasowa podsumowująca misję (Virgin Orbit)
Skrót filmowy z misji. Źródło: Virgin Orbit.

Na zdjęciu: Rakieta LauncherOne po wypuszczeniu przez samolot i odpaleniu silnika. Źródło: Virgin Orbit.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ni ... -do-oceanu


https://www.youtube.com/watch?v=CNJib8l ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nieudany debiut rakiety LauncherOne. Zamiast trafić na orbitę spadła do oceanu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:10

ESPRESSO potwierdza obecność Ziemi wokół najbliższej Słońcu gwiazdy
2020-05-28.
Naukowcy potwierdzili istnienie planety pozasłonecznej Proxima b korzystając ze spektrografu ESPRESSO.
Istnienie planety wielkości Ziemi, krążącej wokół najbliższej Słońcu gwiazdy – Proxima Centauri – zostało potwierdzone przez międzynarodowy zespół naukowców. Wyniki, o których można przeczytać m.in. w czasopiśmie Astronomy & Astrophysics, pokazują, że owa planeta, Proxima b, ma masę 1,17 masy ziemskiej i znajduje się w ekosferze gwiazdy, którą okrąża w czasie 11,2 dnia.
To przełomowe odkrycie było możliwe dzięki pomiarom prędkości radialnej o niespotykanej precyzji przy wykorzystaniu ESPRESSO, szwajcarskiego spektrografu zainstalowanego na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT) w Chile. Proxima b została po raz pierwszy odkryta cztery lata temu za pomocą starszego spektrografu HARPS, który mierzył niskie zakłócenia w prędkości radialnej gwiazdy, które sugerują obecność towarzysza.
Spektrograf ESPRESSO wykonał pomiary prędkości radialnej gwiazdy Proxima Centauri, która znajduje się zaledwie 4,23 roku świetlnego od nas. Prędkość została określona z dokładnością do 30 cm/s, trzy razy bardziej precyzyjnie niż przez HARPS.
Pomiary przeprowadzone z użyciem ESPRESSO wyjaśniły, że minimalna masa Proxima b wynosi 1,17 masy ziemskiej (poprzednie oszacowanie wynosiło 1,3) i że okrąża ona swoją gwiazdę w zaledwie 11,2 dnia.
Chociaż Proxima b krąży 20 razy bliżej swojej gwiazdy niż Ziemia wokół Słońca, otrzymuje porównywalną ilość energii, co oznacza, że jej temperatura powierzchniowa jest sprzyjająca dla wody w stanie ciekłym (w niektórych miejscach), jeżeli w ogóle istnieje na niej, i dlatego może być przystanią dla życia.
Pomimo, że Proxima b jest idealnym kandydatem do badań jej biomarkerów, przed naukowcami jeszcze długa droga, aby zasugerować, że życie mogło się rozwinąć na jej powierzchni. W rzeczywistości Proxima Centauri jest aktywnym czerwonym karłem, który bombarduje swoją planetę promieniowaniem X około 400 razy większym niż Słońce Ziemię.
Dzięki budowanemu obecnie spektrometrowi RISOTTO naukowcy będą mogli się dowiedzieć, czy planeta ma atmosferę chroniącą przed tym promieniowaniem. A jeżeli tak, to czy zawiera ona pierwiastki chemiczne sprzyjające rozwojowi życia (np. tlen)? RISOTTO pomoże także odpowiedzieć na pytanie, jak długo istniały na planecie takie korzystne warunki. Spektrograf ten jest budowany specjalnie do wykrywania światła emitowanego przez Proxima b. Razem ze spektrografem HERIS zostanie on zamontowany na budowanym Ekstremalnie Dużym Teleskopie.
Tymczasem precyzja pomiarów wykonanych przez ESPRESSO może wywołać kolejną niespodziankę. Zespół znalazł w danych dowody na drugi sygnał, nie będąc w stanie ostatecznie ustalić jego przyczyny. Gdyby sygnał pochodził od drugiej planety, miałaby ona masę mniejszą niż 1/3 masy Ziemi. Byłaby to wówczas najmniejsza planeta zmierzona kiedykolwiek metodą pomiarów prędkości radialnej.
Należy zauważyć, że ESPRESSO, który rozpoczął swoje badania w 2017 roku jest w powijakach, a te wstępne wyniki już otwierają nowe możliwości. W zawrotnym tempie została pokonana droga od odkrycia pierwszej planety pozasłonecznej. W 1995 roku, za pomocą spektrografu ELODIE, odkryto gazowego olbrzyma 51Peg b, z dokładnością do 10 m/s. Dzisiaj ESPRESSO wykrywa planetę z dokładnością do 30 cm/s (a wkrótce zwiększy się ona do 10 cm/s po kolejnych regulacjach urządzenia), co być może umożliwi eksplorację światów przypominających nam Ziemię.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej:
ESPRESSO confirms the presence of an Earth around the nearest star
Revisiting Proxima with ESPRESSO
Źródło: Uniwersytet Genewski
Na ilustracji: Wizja artystyczna pokazująca widok powierzchni planety Proxima b krążącej wokół czerwonego karła Proxima Centauri, najbliższej nam gwiazdy. Źródło: ESO/M. Kornmesser
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/es ... ej-gwiazdy
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ESPRESSO potwierdza obecność Ziemi wokół najbliższej Słońcu gwiazdy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:12

Międzynarodowa Konferencja „Kopernik na Ziemi Lubawskiej” online
2020-05-28.
W dniach 28-29 maja 2020 r. odbędzie się międzynarodowa konferencja „Kopernik na Ziemi Lubawskiej” zorganizowana przez Fundację Nicolaus Copernicus. Po raz pierwszy konferencja odbędzie się w całości online. W jej trakcie zostanie przedstawiony stan najnowszych badań dotyczących Mikołaja Kopernika oraz wyświetlony film dokumentalny „Wyprawa na zaćmienie Słońca USA 2017”.
Fundacja Nicolaus Copernicus od 7 lat organizuje konferencje, których celem jest upowszechnianie wiedzy dotyczącej działalności Mikołaja Kopernika, najbardziej znanego na świecie Polaka, a także jego dziedzictwa w nauce światowej. Gośćmi tych międzynarodowych spotkań są najwybitniejsi na świecie eksperci w zakresie historii nauki oraz samej postaci polskiego astronoma. Do tej pory odbyło się sześc spotkań z Mikołajem Kopernikiem, z czego dwa w Rybnie i cztery w Lubawie.
Tegoroczna edycja konferencji współorganizowana jest przez Instytut Historii Nauki PAN oraz Samorząd Miasta Lubawa. Mogła dojść do skutku dzięki wsparciu finansowemu Samorządu Miasta Lubawa, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Funduszu Inicjatyw Obywatelskich Narodowego Instytutu Wolności oraz Samorządu i Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Co warto podkreślić, po raz pierwszy odbędzie się w całości online. Wynika to z sytuacji epidemiologicznej na świecie i braku możliwości fizycznego dotarcia do Tryszczyn i Lubawy uznanych zagranicznych naukowców.
Konferencja została podzielona na 2 dni. Pierwszego dnia obrady będą odbywały się z Obserwatorium Astronomicznego w Truszczynach. Start o godz. 18:00. Drugiego dnia konferencja przenosi się na Zamek Biskupów Chełmińskich w Lubawie. Start o godz. 10:00.
W skład komitetu naukowego konferencji wchodzą: Jarosław Włodarczyk (Institute for the History of Science), Maciej Jasiński (Institute for the History of Science), Robert Szaj (Nicolaus Copernicus Foundation), Maciej Mikołajczyk (Nicolaus Copernicus Foundation).
Konferencję będzie można śledzić poprzez strony:
Profil fb Obserwatorium Truszczyny
Profil fb Nicolaus Copernicus Foundation
Kanał YouTube.com Nicolaus COPERNICUS
Naukowcy związani z Fundacją Nicolaus Copernicus z Truszczyn dowodzą, że wizyty Mikołaja Kopernika w Lubawie wiosną i latem 1539 roku miały ogromne znaczenie dla publikacji dzieła astronoma „De Revolutionibus”.
- „To właśnie w Lubawie Kopernik za namową biskupa Tiedemanna Giesego oraz swojego ucznia Retyka podjął decyzję i wyraził zgodę na publikację drukiem swojego dzieła De Revolutionibus” – mówi Robert Szaj, Dyrektor Generalny Fundacji Nicolaus Copernicus.
I to właśnie w Lubawie Retyk napisał swoje dzieło „Narratio Prima”, które jest omówieniem teorii Mikołaja Kopernika. Konferencja poświęcona temu zagadnieniu odbyła się w 2017 r.
"Urania - Postępy Astronomii" sprawuje patronat medialny nad konferrnecją.
PROGRAM KONFERENCJI
28 maja 2020 r. 18.00, Obserwatorium Astronomiczne w Truszczynach
Prowadzący: Robert Szaj, Michał Juszczakiewicz
Wystąpienia gości:
• Prof. Pietro Daniel Omodeo, Uniwersytet Wenecki „Kopernik we Włoszech”
• Prof. Andrzej Niedzielski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika ,,Planety poza Układem Słonecznym (egzoplanety)”
• Sławomir Miernicki, Siedleckie Towarzystwo Miłośników Astronomii „Instrumenty Mikołaja Kopernika”
• Maciej Mikołajczyk, Prezes Fundacji Nicolaus Copernicus „Kopernik prawnik”
• Robert Szaj, Michał Juszczakiewicz, Obserwacje nieba, instrumenty Mikołaja Kopernika
29 maja 2020 r. g. 10.00, Zamek Biskupów Chełmińskich w Lubawie
Prowadzący: Robert Szaj, Michał Juszczakiewicz
Wystąpienia gości:
• Dr Jerzy Sikorski, Urząd Konserwatora Zabytków, „Kopernik na Ziemi Lubawskiej”
• Michał Juszczakiewicz, Robert Szaj, Fundacja Nicolaus Copernicus – Filmy dokumentalne dotyczące Mikołaja Kopernika.
• Prof. Jarosław Włodarczyk, Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk, „Kopernik na Ziemi Lubawskiej – wprowadzenie do wykładów”
• Katarzyna Borkowska, Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk, ,,Lekarz potrzebny od zaraz – studia medyczne i praktyka lekarska Mikołaja Kopernika”
• Dr Maria Jakubowska, Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk, ,,Podróż Jana Brożka śladami Mikołaja Kopernika do Prus Królewskich i na Warmię w 1618 r.”
• Dr Karolina Karpińska, Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk, ,,Aparat matematyczny przewrotu kopernikańskiego”
• Projekcja filmu dokumentalnego pt. „Wyprawa na zaćmienie Słońca USA 2017”
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Robert Szaj, Fundacja Nicolaus Copernicus
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/mi ... iej-online
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Międzynarodowa Konferencja Kopernik na Ziemi Lubawskiej online.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:15

No już, już prawie. Pogoda zwyciężyła nad Crew Dragonem
2020-05-28. Radek Kosarzycki
Tak właśnie. Wczoraj, 27 maja o godzinie 22:33 z Przylądka Canaveral na Florydzie miała wystartować pierwsza załogowa misja realizowana przez NASA i SpaceX. Ale nie wystartowała. Bo pogoda.
Tak właśnie. Przez większą część dnia oglądaliśmy (przynajmniej ja oglądałem) wielogodzinne przygotowania do pierwszego załogowego lotu Crew Dragona. W tym samym czasie pogoda też bawiła się z nami: to padał deszcz, to pojawiało się słońce, tylko aby przejść w ostrzeżenie o tornadzie, słońce i znowu deszcz. O godzinie 22:24 podjęto jednak decyzję o przełożeniu startu na sobotę. Cóż, biedni astronauci, Bob Behnken i Doug Hurley posiedzieli/poleżeli sobie w kapsule statku przez dwie godziny, a następnie wyszli. Rozczarowani? Jakoś nie sądzę. Myślę, że cieszyli się, że nikt nie chciał testować ich szczęścia wysyłając ich w pierwszą misję nowego statku przy granicznych warunkach pogodowych. Na pewno ze spokojniejszym umysłem podejdą do kolejnej próby, która teraz planowana jest na sobotę.
To niesamowicie ważny lot
Dlaczego? Odpowiedzi jest wiele. Ale tak w maksymalnym skrócie:
• To pierwszy kosmiczny lot załogowy realizowany przez prywatną firmę na jej własnym sprzęcie (nie liczę tutaj pseudo-kosmicznego żartu z lotem “kosmicznym” VSS Unity firmy Virgin Galactic).
• To pierwszy załogowy lot kosmiczny w USA od momentu uziemienia promów kosmicznych w 2011 r.
• To pierwszy lot testowy zupełnie nowego statku kosmicznego od blisko 40 lat.
Jakby nie patrzeć, przy tym konkretnym locie, przy pierwszym locie załogowym, wszystkie poprzednie starty Falcona 9 w ogóle się nie liczą. No ok, liczą się, ale wielokrotnie mniej. Wszak co się stanie gdy eksploduje rakieta wynosząca satelitę? Nic. Kilka osób się wkurzy, ubezpieczyciel wypłaci pieniądze, satelitę albo wyślę się nowego, albo i nie. Big deal.
Zapis relacji ze startu prowadzonej przez Piotrka z kanału Astrofaza. Gośćmi programu byli: Krzysztof Kanawka – kosmonauta.net, Łukasz Wilczyński – Planet Partners, Piotr Szmigielski – spacex.com.pl i Radek Kosarzycki – puls kosmosu.pl/spidersweb.pl
A co by się stało gdyby coś poszło nie tak i doszłoby do katastrofy podczas startu? Zginęliby ludzie, SpaceX by został zmieciony z powierzchni Ziemi, a jakikolwiek powrót w przestrzeń kosmiczną stałby się mrzonką na kolejną dekadę. Trauma po takiej katastrofie, po tak pompowanym od wielu lat show, byłaby w społeczeństwie ogromna, a i sektor prywatny z pewnością długo nie dostałby szansy na realizację jakichkolwiek lotów załogowych.
Dlatego wbrew pozorom cieszę się, że Crew Dragon wczoraj nie poleciał, astronauci są cali i zdrowi i będzie można spokojnie po raz kolejny podejść do próby w dużo bardziej sprzyjających warunkach pogodowych.
Elonowi przez najbliższe kilka dni zalecam duże ilości melisy, aby się chłopak z nerwów nie wykończył przed startem.
Start załogowej kapsuły Dragon na żywo - Astr

https://www.pulskosmosu.pl/2020/05/28/n ... -dragonem/

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: No już, już prawie. Pogoda zwyciężyła nad Crew Dragonem.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: No już, już prawie. Pogoda zwyciężyła nad Crew Dragonem2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:17

Śladami Messiera: M30
2020-05-29. Anna Wizerkaniuk
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: gromada kulista
• Numer w katalogu NGC: 7099
• Jasność: 7,7m
• Gwiazdozbiór: Koziorożec
• Deklinacja: -23°10’47”
• Rektascensja: 21h 40m 22s
• Rozmiar kątowy: 12′
Jak obserwować:
W Polsce M30 najlepiej obserwować w lipcu i sierpniu, kiedy to około północy gromada wschodzi na prawie 15o ponad horyzont. M30 nie jest widoczna gołym okiem, ale można ją zaobserwować przy użyciu lornetki lub małego teleskopu. Gromada M30 znajduje się kilka stopni na południowy wschód od Marakka – ζ Cap, w bliskim sąsiedztwie układu podwójnego 41 Capricorni, który może pomóc w zlokalizowaniu obiektu. W odnalezieniu M30 można też posłużyć się trójkątem prostokątnym, który gromada tworzy wraz z ζ Cap i δ Cap (Deneb Algedi).
Źródła:
Messier Objects, NASA
NASA/ ESA

IAU Sky & Telescope magazine (Roger Sinnott i Rick Fienberg)

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... siera-m30/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M30.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M30.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:18

Ruszyła giełda pomysłów akcji Covid Challenge
2020-05-29.
Akcja Covid Challenge trwa już od dwóch miesięcy i właśnie ruszył jej kolejny etap czyli giełda pomysłów! Wśród niezwykłych pomysłów polskich inżynierów, studentów i firm, znajdują się gotowe narzędzia, innowacyjne prototypy i projekty poszukujące inwestorów. Na internetowej giełdzie znajdziemy 12 pomysłów, wśród nich np. projekty adaptera do maski do nurkowania, prostej konstrukcji maseczki ochronnej, czy platform telemedycznych.
Giełda pomysłów prezentuje innowacje zgłoszone przez uczestników Covid Challenge – inicjatywy Centrum Informacji Kryzysowej Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz firmy doradczej Planet Partners – w której inżynierowie, studenci i firmy proponują rozwiązania najbardziej palących problemów służby zdrowia związanych z walką z epidemią koronawirusa. Celem giełdy jest ułatwienie innowacyjnym rozwiązaniom dotarcia do potencjalnych odbiorców: pracowników placówek medycznych, inwestorów, czy firm lub badaczy zainteresowanych nawiązaniem współpracy z pomysłodawcami.
Główną ideą przyświecającą akcji było stworzenie takich rozwiązań, które służba zdrowia będzie mogła szybko i możliwie niskim kosztem wykorzystać w codziennej walce z epidemią. Dlatego szczególne miejsce na giełdzie zajmuje kategoria „zrób to sam”, w której można znaleźć rozwiązania do wykorzystania przez każdego, kto ma podstawowe narzędzia – mówi dr Jakub Ryzenko z Centrum Informacji Kryzysowej CBK PAN, współorganizatora akcji. – Te projekty to między innymi pomysł na elementy drukowane 3D, czy sposób przygotowania maseczki filtrującej z powszechnie dostępnych komponentów medycznych.
Akcja Covid Challenge (pisaliśmy o niej w Uranii w marcu) spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Organizatorzy otrzymali dotąd ponad 60 zgłoszeń, odpowiadających na różne wskazane wyzwania. Najwięcej pomysłów wpłynęło w kategoriach: maski z wydajnym filtrem, system monitoringu pacjentów podczas zdarzeń o dużej skali oraz uproszczony respirator umożliwiający użycie powietrza atmosferycznego.
Jednym z ciekawszych projektów jest na przykład adapter komercyjnej maski do snorkelingu – „przejściówka”zaprojektowana pod kątem wykorzystania z maskami pełnotwarzowymi dostępnymi w sklepach sportowych. Pomysł ma postać projektu do druku 3D, który można wykonać na domowej lub przemysłowej drukarce. Wydrukowana część pozwala na połączenie maski ze standardowo wykorzystywanymi w ratownictwie filtrami, dzięki czemu jej użytkownik może oddychać czystym, nieskażonym powietrzem. Projektanci razem z grupą około stu drukarzy produkują adaptery i razem z maskami przekazują je do szpitali, a dołączyć do ich inicjatywy może każdy zainteresowany.
Oprócz rozwiązań „zrób to sam” na giełdzie znajdują się też takie narzędzia, które są już na etapie zaawansowanym, ale wymagają pozyskania inwestorów, np. platforma telemedyczna RSQ i doraźne respiratory: ResPi, Pro-Mill i Breath. Są też pomysły i prototypy, czyli projekty we wczesnej fazie rozwoju wymagające dopracowania oraz obiecujące tematy badawcze, które mogą prowadzić do odkrycia, np. nowych metod dekontaminacji. Na stronie internetowej możemy znaleźć 12 wyselekcjonowanych projektów, a organizatorzy zapewniają, że wkrótce pojawią się kolejne, równie innowacyjne pomysły. Zgłoszenia napływają zarówno od osób indywidualnych jak i od innowacyjnych firm, które mają pomysł i tych które chcą pomóc w jego rozwinięciu. Organizatorzy deklarują, że każdemu wartościowemu projektowi chcą pomóc w rozwoju i jak najszybszym dotarciu do odbiorców, albo w nawiązaniu kontaktu z jednostką lub osobą mającą to, czego danemu projektowi brakuje.
Cały czas można zgłaszać nowe pomysły i projekty. Od początku trwania akcji organizatorzy podkreślają, że nie jest to zwykły konkurs, dlatego rozpoczęcie drugiego etapu nie oznacza zakończenia pierwszego.
Najczarniejszy scenariusz, który przewidywaliśmy w marcu na szczęście nie spełnił się, ale epidemia wciąż trwa, a medycy nadal bardzo potrzebują naszej pomocy – mówi Łukasz Wilczyński z Planet Partners, współorganizatora Covid Challenge. - Już niedługo planujemy kolejne rundy ocen, w trakcie których eksperci z instytucji partnerskich: Zakładu Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej UJCM oraz Medycznego Zespołu Ratunkowego PCPM przyjrzą się nowym zgłoszeniom.
Akcja Covid Challenge organizowana jest przez Centrum Informacji Kryzysowej CBK PAN we współpracy z firmą Planet Partners, która od wielu lat zajmuje się komunikacją innowacyjnych rozwiązań. Partnerami merytorycznymi akcji zostali: Zakład Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej UJCM oraz Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM. Inicjatywa jest otwarta dla wszystkich zainteresowanych. Więcej informacji można znaleźć na stronie akcji Covid Challenge
Kilka słów o organizatorach akcji Covid Challenge
Centrum Informacji Kryzysowej Centrum Badań Kosmicznych PAN (CIK CBK PAN) to zespół specjalistów z dziedzin geoinformacji i zarządzania kryzysowego posiadających doświadczenie w pracy w warunkach operacyjnych.
Misją CIK CBK PAN jest zwiększanie efektywności działań w obszarze zarządzania kryzysowego i ratownictwa, szczególnie w zakresie wykorzystania istniejących możliwości technicznych w zakresie informacji geoprzestrzennej oraz teledetekcji satelitarnej i lotniczej. Jednocześnie nacisk stawiany jest na rozwój nowych metod i narzędzi w tym obszarze oraz zwiększanie świadomości i kompetencji potencjalnych użytkowników.
CIK CBK PAN działa na rzecz instytucji zarządzania kryzysowego, ratownictwa i ochrony ludności, bezpieczeństwa publicznego oraz organizacji pozarządowych przez:
• wsparcie operacyjne podczas działań,
• wsparcie procesów analitycznych i planistycznych,
• organizację ćwiczeń, szkoleń i symulacji,
• organizację testów nowych rozwiązań technicznych.
Planet Partners to firma zintegrowanej komunikacji marketingowej i konsultingu. Doradza nowym podmiotom jak skutecznie wejść na rynek, opiekuje się markami w codziennej komunikacji z klientami, partnerami biznesowymi i mediami, a także rozwiązuje problemy podczas sytuacji kryzysowych.
Firma specjalizuje się we wspieraniu podmiotów działających w obszarze B2C, B2B, a także w innowacyjnych sektorach gospodarki, z uwzględnieniem branży wysokich technologii. Ma także doświadczenie w działaniach dla podmiotów sektora publicznego i wspieraniu realizacji ich celów biznesowych poprzez efektywną komunikację z otoczeniem. Od lat działa na rzecz rozwoju polskiej nauki i sektora nowych technologii, między innymi poprzez wsparcie komunikacyjne wydarzeń takich jak prestiżowe zawody robotyczne ERC, czy międzynarodowego spotkania w ramach European Robotics Week.
Partnerzy Merytoryczni akcji Covid Challenge
Fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCMP) od 12 lat blisko współpracuje z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w realizacji projektów rozwojowych i humanitarnych na różnych kontynentach. Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM jest certyfikowany przez Światową Organizację Zdrowia jako tzw. Type 1 Emergency Medical Team – dwudziesty dziewiąty na świecie i siódmy prowadzony przez organizację pozarządową.
W latach 2015-19 PCMP uczestniczyło w medycznych misjach ratunkowych m.in. w Nepalu, Iraku, Ugandzie i w Peru, zaś od początku epidemii COVID-19 pozostają w stałym kontakcie z WHO w Genewie.
Od 30 marca lekarze i ratownicy medyczni Medycznego Zespołu Ratunkowego PCPM niosą pomoc w szpitalu polowym w Brescii na północy Włoch.
Zakład Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum (ZMKiPD UJCM) to zespół specjalistów medycyny katastrof i ratownictwa medycznego, posiadających wiedzę i doświadczenie w zakresie organizacji i prowadzenia działań ratunkowych w katastrofach i sytuacjach ekstremalnych.
Misją Zakładu jest upowszechnianie zasad postępowania ratowniczego i medycznego podczas katastrof i sytuacji ekstremalnych w obszarach zarządzania działaniami ratunkowymi, organizacji działań, wyposażenia służb ratunkowych, gromadzenia i przetwarzania informacji, systemów wsparcia teleinformatycznego, w tym systemów wspomagania dowodzenia (SWD).
Główny nacisk w obszarze naukowo-badawczym kładziony jest na wypracowanie rozwiązań mających na celu zwiększenie efektywności prowadzonych działań ratunkowych, zwiększenia bezpieczeństwa działających służb, zwiększenia przeżywalności ofiar tego typu zdarzeń. W obszarze edukacyjnym ZMKiPD UJ kształci studentów Wydziału Lekarskiego, Wydziału Farmaceutycznego i Wydziału Nauk o Zdrowiu. Dodatkowo prowadzi szkolenia podyplomowe we współpracy z Medycznym Centrum Kształcenia Podyplomowego UJCM.
ZMKiPD UJCM działa na rzecz instytucji związanych z ratownictwem i pomocą medyczną w sytuacjach ekstremalnych:
• systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne
• Krajowego systemu Ratowniczo-Gaśniczego
• państwowej inspekcji sanitarnej
• instytucji pozarządowych
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Planet Partners, Covid Challenge
Foto: ResPi - uproszczony respirator zgłoszony przez Tomasza Godlewskiego
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ru ... -challenge
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ruszyła giełda pomysłów akcji Covid Challenge.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:19

Czym jest TOI-849b?
2020-05-29. Krzysztof Kanawka
Czy TOI-849b to gazowy gigant, ale bez gazowej otoczki?
Egzoplaneta TOI-849b została odkryta w 2018 roku w danych z teleskopu TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite). Później potwierdzenie obecności tej planety pozasłonecznej wykonano m.in. dzięki naziemnemu obserwatorium La Silla w Chile.
TOI-849b krąży bardzo blisko swej gwiazdy – w odległości około 2,2 miliona kilometrów z czasem krótszym od 19 godzin.
Połączone dane z TESS i obserwatoriów naziemnych oraz dodatkowe obliczenia wskazały na zaskakujące cechy TOI-849b. Ustalono, że masa tej egzoplanety to około 40 mas Ziemi, czyli około połowy masy Saturna. Tego typu masa jednoznacznie sugeruje, że planeta jest gazowym gigantem. Z drugiej strony – okazało się, że średnica TOI-849b wynosi około 3,4 średnicy Ziemi. Tak (stosunkowo) niewielka średnica TOI-849b wskazuje na dużą gęstość tej egzoplanety – porównywalną z planetami skalistymi.
Te dwie, sprzeczne ze sobą wartości sugerują, że obserwowana TOI-849b to jedynie jądro tej planety. Cała gazowa (wodorowo-helowa) otoczka TOI-849b został utracona. TOI-849b jest zatem “gorącą neptuniańską pustynią”, która utraciła całą (lub prawie całą) swoją atmosferę i obecnie powierzchnia dawnego jądra jest wystawiona na promieniowanie gwiazdy.
TOI-849b krąży wokół gwiazdy podobnej do Słońca, znajdującej się około 730 lat świetlnych od naszego Układu Słonecznego.
Naukowcy uważają, że TOI-849b jest przykładem ewolucji gazowych gigantów krążących blisko swych gwiazd. Układ TOI-849 ma wiek ponad 6,5 miliarda lat – około dwa miliardy lat więcej od naszego Układu Słonecznego. Przez ten czas “gorący gazowy gigant” zamienił się w “gorącą pustynię”. Jest także możliwe, że w przeszłości TOI-849b doświadczył kolizji z inną planetą w tym układzie i w ten sposób doszło do utraty otoczki gazowej.
Teleskop TESS
Kosmiczny teleskop TESS został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną 19 kwietnia 2018 za pomocą rakiety Falcon 9. Lot przebiegł prawidłowo i satelita został umieszczony na prawidłowej orbicie wstępnej o wysokości 200 x 270000 km i nachyleniu 28,5 stopnia. W kolejnych tygodniach orbita była stopniowo zmieniana, aż TESS dotarł do swojej docelowej eliptycznej orbity.
Teleskop został umieszczony na bardzo eliptycznej orbicie, będącej w rezonansie 2:1 z Księżycem. Tego typu orbita powinna być bardzo stabilna przez kolejne 20 lat. Potencjalnie pozwoli to na długą pracę tego teleskopu i wieloletnie poszukiwanie planet pozasłonecznych.
Podstawowym celem TESS jest obserwacja około pięciuset tysięcy gwiazd jaśniejszych od +12 magnitudo. W odróżnieniu od Keplera, TESS będzie obserwować całe niebo, co powinno podnieść ilość zarejestrowanych kandydatów na planety pozasłoneczne, szczególnie tych w odległości do 200-300 lat świetlnych od nas. Szacuje się, że TESS wykryje pomiędzy tysiącem a dziesięcioma tysiącami kandydatów na egzoplanety o rozmiarach porównywalnych z Ziemią i większych.
Ponadto, TESS może wykrywać układy zaćmieniowe gwiazd, nieznane wcześniej gwiazdy zmienne, flary od małych czerwonych karłów, supernowe oraz ruch obiektów w naszym Układzie Słonecznym.
(Arxiv)
https://kosmonauta.net/2020/05/czym-jest-toi-849b/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czym jest TOI-849b.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:21

Odkryto nowy rodzaj kosmicznych eksplozji

2020-05-29

Kilka lat temu naukowcy odkryli kosmiczny wybuch jak żaden inny. Wyglądał jak supernowa, ale był jaśniejszy i krótszy w porównaniu z poprzednimi zdarzeniami. Oznaczono go jako AT2018cow, a nazwę tę potocznie skrócono do Cow (krowa). Od tego czasu naukowcy znaleźli dwie podobne eksplozje.


Nowo namierzone wybuchy potwierdzają, że mamy do czynienia z nieznaną nam klasą obiektów. Pierwsze zdarzenie o nazwie CSS161010 było podobne do "krowy", przynajmniej jeżeli chodzi o ilości wyrzuconego materiału. Ten był emitowany z prędkością równą 55 proc. prędkości światła.


To było nieoczekiwane. Wiemy o energetycznych eksplozjach, które mogą wyrzucać materiał z prędkością prawie równą prędkości światła, a konkretnie o wybuchach promieniowania gamma. Emitują one tylko niewielką ilość masy - ok. jednej milionowej masy Słońca - powiedziała Deanne Coppejans z Uniwersytetu Northwestern.

CSS161010 wyrzucił od 1 do 10 proc. masy Słońca z ponad połową prędkości światła. To dowód na istnienie nowej klasy zjawisk przejściowych.

- Myśleliśmy, że wiemy co powoduje najszybsze emisje w przyrodzie. Myśleliśmy, że są tylko dwa sposoby na ich wytworzenie - przez zapadnięcie się masywnej gwiazdy z emisją promieniowania gamma lub połączenie dwóch gwiazd neutronowych. Myśleliśmy, że to jest to. Dzięki temu badaniu wprowadzamy trzeci sposób na uruchomienie takich wyrzutów materii - dodała Raffaella Margutti.


Drugim opisanym zdarzeniem było ZTF18abvkwla, zwane potocznie "koalą" (na podstawie czterech ostatnich liter automatycznie generowanej nazwy). "Koala" wygląda jak "krowa", ale na sterydach.

AT2018cow, CSS161010, i ZTF18abvkwla zostały zaklasyfikowane jako nowe przejściowe zdarzenia zwane szybkimi niebieskimi optycznymi stanami przejściowymi lub (FBOT). Nazwa ta wynika z tego, że znikają one szybciej niż supernowe, a są tak gorące, że świecą się na niebiesko.

Ich pochodzenie jest nadal przedmiotem dyskusji. Wszystkie trzy zdarzenia pochodzą z galaktyk karłowatych, mniejszych jak towarzysze Drogi Mlecznej. W tych galaktykach znajdują się zwykle gwiazdy, które mają mniej ciężkich pierwiastków, a to może pozwolić na tworzenie się osobliwych gwiazd, których nie widzieliśmy w naszej własnej galaktyce.

Źródło: INTERIA


Wizja artystyczna FBOTa /materiały prasowe


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4521869
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryto nowy rodzaj kosmicznych eksplozji.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryto nowy rodzaj kosmicznych eksplozji2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:22

Proxima b - egzoplaneta najbliższa Ziemi

2020-05-29.

Astronomowie potwierdzili istnienie najbliższej planety poza Układem Słonecznym, skalistego świata potencjalnie nadającego się dla podtrzymania życia.

Proxima Centauri b to najbliższa znana nam egzoplaneta, bo orbituje wokół gwiazdy najbliższej Słońca. W 2016 r. zapanowało ogromne podniecenie, ponieważ masa i średnia temperatura Proximy Centauri c są podobne do tych panujących na Ziemi. Ale większe zainteresowanie astronomów wzbudziła inna planeta w układzie - Proxima Centauri b.

Istnienie egzoplanety zostało potwierdzone przez Echelle SPectrograph for Rocky Exoplanets and Stable Spectroscopic Observations (ESPRESSO), instrument należący do ESA. Przetwarza on światło gromadzone przez teleskop VLT ESO, aby zaobserwować niespotykaną dotąd precyzję pomiarów położenia gwiazd. Potwierdzenie obecności Proximy b, a także poszukiwanie innych planet, które mogą znajdować się w tym systemie, było priorytetem dla uczonych.

Gwiazda Proxima Centauri emituje jedną sześćsetną część promieniowania słonecznego. Z orbitą trwającą nieco ponad 11 ziemskich dni, Proxima b jest znacznie bliżej gwiazdy macierzystej niż Merkury. Ale temperatura na niej panująca powinna być podobna do temperatury Ziemi. Niestety, astronomowie obawiają się, że potężne wybuchy gwiazdy pozbawiły planetę jakiejkolwiek atmosfery.

Proxima b ma co najmniej 1,29 masy Ziemi, ale nie znając orientacji jej orbity względem nas, nie można wykluczyć, że w rzeczywistości jest znacznie cięższa.

Obserwacje ESPRESSO nie potwierdziły istnienia Proximy c. Konieczne są dalsze obserwacje.

Źródło: INTERIA


Wizja artystyczna warunków panujących na Proximie b /materiały prasowe


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4521870
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Proxima b - egzoplaneta najbliższa Ziemi.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:25

Sonda MAVEN odkrywa, w jaki sposób Mars stracił atmosferę
2020-05-29. Radosław Kosarzycki

Cztery miliardy lat temu Mars był planetą znacznie bardziej przyjazną dla życia niż obecnie. Atmosfera planety była gęstsza, temperatury wyższe, a na powierzchni znajdowały się liczne zbiorniki wody. Sonda MAVEN od kilku lat sprawdza, dlaczego taki Mars należy już tylko do historii.
Najprościej mówiąc, atmosfera Marsa przez te wszystkie lata stopniowo uciekała w przestrzeń kosmiczną. Badacze należący do zespołu misji MAVEN (Mars Atmosphere and Volatile Evolution) przeanalizowali elektryczność marsjańskiej atmosfery, która może odpowiadać za to, że gaz w górnych warstwach atmosfery stopniowo odrywa się od niej i ucieka w przestrzeń kosmiczną.
Korzystając z sondy krążącej wokół Marsa badacze stworzyli mapę prądów elektrycznych w jego atmosferze. Analizując wyniki obserwacji, naukowcy dostrzegli, że głównym czynnikiem ucieczki atmosfery marsjańskiej jest stały strumień wiatru słonecznego, czyli wysokoenergetycznych cząstek emitowanych z górnych warstw atmosfery Słońca.
Jak się okazuje, to elektryczność odgrywa kluczową rolę w utracie atmosfery, która przekształciła Marsa z planety sprzyjającej istnieniu życia w nieprzyjazną życiu pustynię – mówi Robin Ramstad, fizyk eksperymentalny z Uniwersytetu Kolorado w Boulder i główny autor opracowania.
W ramach swoich badań naukowcy starali się ustalić, jak bardzo pole magnetyczne planety wpływa na jej atmosferę. Ziemia ma własne pole magnetyczne, ale Mars już go nie ma. Zamiast tego naładowane cząstki uwalniane z górnych warstw atmosfery Słońca, tzw. wiatr słoneczny, oddziałują z atmosferą Marsa, powodując powstanie swoistej magnetosfery wokół planety.
Zebrane w ramach misji dane wskazują, że wiatr słoneczny uderza bezpośrednio w atmosferę Marsa i opływa całą zwróconą do Słońca część planety.
W stworzonej na podstawie tych danych wizualizacji wyraźnie widać, jak prądy elektryczne przemieszczają się wokół Marsa, przemieszczając się z dziennej na nocną stronę planety. Owe pętle prądów elektrycznych łączą górne warstwy atmosfery Marsa i jego magnetosferę z wiatrem słonecznym.
Zważając na to, że promieniowanie rentgenowskie i ultrafioletowe emitowane ze Słońca bezustannie jonizują górne warstwy atmosfery Marsa, zawsze jest tam wiele cząstek, które będą silnie reagowały z jakimkolwiek polem elektrycznym. To właśnie w ten sposób na przestrzeni ponad 4 mld lat Mars utracił znaczną część swojej atmosfery. Obecnie ciśnienie atmosferyczne jest ponad 100 razy niższe od ziemskiego.
Prądy wzbudzone w wietrze słonecznym przekształcają energię wiatru słonecznego w pole elektryczne i magnetyczne, które przyspieszają naładowane cząstki atmosfery Marsa na tyle, że uciekają one w przestrzeń kosmiczną.
Sonda MAVEN wystartowała w kierunku Marsa w listopadzie 2013 r. i od połowy 2014 r. bada atmosferę, klimat i historię klimatu Czerwonej Planety.
First Map of Mars Electric Currents

Prąd elektryczny otaczający Marsa. Źródło: NASA/Goddard/MAVEN/CU Boulder/SVS/Cindy Starr

Mars teraz i kiedyś. Źródło: NASA Goddard Space Flight Centem

https://www.spidersweb.pl/2020/05/sonda ... marsa.html

https://www.youtube.com/watch?v=KkKak9b ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda MAVEN odkrywa, w jaki sposób Mars stracił atmosferę.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda MAVEN odkrywa, w jaki sposób Mars stracił atmosferę2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda MAVEN odkrywa, w jaki sposób Mars stracił atmosferę3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:31

Kosmiczny Teleskop Hubble’a bada procesy powstawania planet w gromadzie gwiazd Westerlund 2
2020-05-29. Radek Kosarzycki

Kosmiczny Teleskop Hubble’a został wykorzystany do przeprowadzenia trwającego trzy lata badania zatłoczonej, masywnej i młodej gromady gwiazd Westerlund 2. Badania wykazały, że materia otaczająca gwiazdy w pobliżu centrum gromady jest w tajemniczy sposób pozbawiona dużych, gęstych obłoków pyłowych, które mogłyby stać się planetami za kilka milionów lat. Za ich brak odpowiadają najbardziej masywne i najjaśniejsze gwiazdy gromady, które erodują i rozpraszają dyski gazu i pyłu zbierające się wokół sąsiednich gwiazd. Po raz pierwszy astronomowie przeanalizowali niezwykle gęstą gromadę gwiazd, aby zbadać jakie środowiska sprzyjają powstawaniu planet.
To badanie przeprowadzone w latach 2016 do 2019 miało na celu zbadanie właściwości gwiazd podczas ich wczesnych faz ewolucyjnych i prześledzenie ewolucji ich środowisk okołogwiazdowych. Takie badania ograniczały się wcześniej do najbliższych regionów gwiazdotwórczych o małej gęstości. Astronomowie po raz pierwszy użyli Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, aby rozszerzyć te badania na centrum jednej z niewielu masywnych gromad Drogi Mlecznej, Westerlund 2.
Astronomowie odkryli teraz, że planetom trudno powstawać w centralnych rejonach gromady. Obserwacje wskazują również, że gwiazdy na obrzeżach gromady mają ogromne obłoki pyłowe, w których powstają. Aby wyjaśnić, dlaczego niektóre gwiazdy w Westerlund 2 mają trudności z formowaniem planet, a inne nie, badacze wskazują, że jest to w dużej mierze spowodowane lokalizacją. Najbardziej masywne i najjaśniejsze gwiazdy w gromadzie gromadzą się w jej centrum. Westerlund 2 zawiera co najmniej 37 niezwykle masywnych gwiazd, niektóre o masie do nawet 100 mas Słońca. Emitowane przez nie niezwykle intensywne promieniowanie ultrafioletowe i huraganowe wiatry gwiazdowe działają jak miotacze ognia i niszczą dyski wokół sąsiednich gwiazd, rozpraszając gigantyczne obłoki pyłu.
„Zasadniczo, jeśli masz potężne gwiazdy, to ich energia będzie zmieniała właściwości dysków”, wyjaśnia główna badaczka Elena Sabbi z Space Telescope Science Institute w Baltimore, USA. „Dyski będą nadal istniały, ale gwiazdy zmieniają skład pyłu w nich;, więc trudniej jest stworzyć stabilne struktury, które ostatecznie doprowadzą do powstania planet. Uważamy, że pył albo odparuje za 1 milion lat, albo zmienia się jego skład i rozmiar tak gwałtownie, że planety nie będą miały z czego powstać”.
Westerlund 2 to wyjątkowe laboratorium, w którym można badać gwiezdne procesy ewolucyjne, ponieważ znajduje się stosunkowo blisko, jest dość młode i zawiera bogatą populację gwiazd. Gromada znajduje się w gwiezdnym żłobku znanym jako Gum 29, położonym około 14 000 lat świetlnych stąd w gwiazdozbiorze Kila (Carina). Gwiezdny żłobek jest trudny do zaobserwowania, ponieważ jest otoczony pyłem. Na szczęście kamera Wide Field Camera 3 Hubble’a może przejrzeć ten pyłowy welon w bliskiej podczerwieni, dając astronomom wyraźny widok gromady. Doskonały wzrok Hubble’a wykorzystano do rozdzielenia poszczególnych gwiazd i zbadania ogromnego zagęszczenia gwiazd w centrum gromady.
„W wieku niespełna dwóch milionów lat Westerlund 2 kryje jedne z najbardziej masywnych i najgorętszych młodych gwiazd Drogi Mlecznej” – powiedział członek zespołu Danny Lennon z Instituto de Astrofísica de Canarias i Universidad de La Laguna . „Środowisko tej gromady jest nieustannie bombardowane przez silne wiatry gwiezdne i promieniowanie ultrafioletowe gwiezdnych gigantów o masie nawet 100 razy większej niż Słońce”.
Sabbi i jej zespół odkryli, że spośród prawie 5000 gwiazd w Westerlund 2 o masach od 0,1 do 5 razy większej niż masa Słońca, 1500 z nich wykazuje dramatyczne zmiany jasności, które przypisywane są powszechnie obecności dużych zagęszczeń pyłu i planetazymali. Krążąca wokół gwiazd materia częściowo blokuje emitowane przez nie światło, powodując zmiany jasności. Jednak Hubble wykrył jedynie sygnaturę cząstek pyłu wokół gwiazd poza centralnym obszarem. Takich samych spadków jasności nie zarejestrowano w przypadku gwiazd przebywających w odległości czterech lat świetlnych od centrum.
Dzięki Hubble’owi astronomowie mogą teraz zobaczyć, jak gwiazdy akreują w środowiskach podobnych do wczesnego Wszechświata, gdzie gromady były zdominowane przez potężne, masywne gwiazdy. Jak dotąd najbardziej znanym pobliskim gwiezdnym środowiskiem zawierającym masywne gwiazdy jest gwiezdny żłobek w Mgławicy Oriona. Jednak Westerlund 2 jest bogatszym celem ze względu na większą populację gwiazd.
„Uważamy, że to planetozymale już istniejące lub właśnie teraz powstające” – wyjaśnia Sabbi. „Mogą to być swego rodzaju nasiona, które ostatecznie prowadzą do powstania planet. To układy, których nie widzimy w pobliżu bardzo masywnych gwiazd. Widzimy je tylko w układach gwiazd poza centrum gromady.”
Westerlund 2 daje nam znacznie lepsze statystyki dotyczące tego, jak masa wpływa na ewolucję gwiazd, jak szybko one ewoluują, a my widzimy ewolucję dysków gwiezdnych i znaczenie sprzężenia gwiezdnego w modyfikowaniu właściwości tych układów ”- powiedział Sabbi. „Możemy wykorzystać wszystkie te informacje, aby poprawić nasze modele formowania się planet i ewolucji gwiazd”.
Gromada ta będzie również doskonałym celem do dalszych obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Hubble pomógł astronomom zidentyfikować gwiazdy z możliwymi strukturami planetarnymi. Za pomocą teleskopu Webba badacze będą mogli badać, które dyski wokół gwiazd nie akreują materii, a które dyski wciąż zawierają materię, z której mogłyby powstawać planety. Webb będzie również badał chemię dysków w różnych fazach ewolucyjnych i obserwował ich zmiany, aby pomóc astronomom w określeniu roli środowiska w ich ewolucji.
„Głównym wnioskiem tej pracy jest to, że potężne promieniowanie ultrafioletowe masywnych gwiazd zmienia dyski wokół gwiazd sąsiednich” – powiedział Lennon. „Jeśli zostanie to potwierdzone pomiarami wykonanymi przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, wynik ten może również wyjaśniać, dlaczego układy planetarne należą do rzadkości w starych, masywnych gromadach kulistych.”
Westerlund 2 to gigantyczna gromada ponad 3000 gwiazd znajdująca się 20 000 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiór Kila. Źródło: NASA/ESA/Hubble Heritage Team/A. Nota/Westerlund 2 Science Team

Otoczenie Westerlund 2 na niebie.

Pan across Westerlund 2

Flight through star cluster Westerlund 2 - slow

https://www.pulskosmosu.pl/2020/05/29/k ... terlund-2/

https://www.youtube.com/watch?v=dDyVDCH ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=GZxyTUH ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczny Teleskop Hubble’a bada procesy powstawania planet w gromadzie gwiazd Westerlund 2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczny Teleskop Hubble’a bada procesy powstawania planet w gromadzie gwiazd Westerlund 2.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczny Teleskop Hubble’a bada procesy powstawania planet w gromadzie gwiazd Westerlund 2.3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Maj 2020, 12:33

Historyczny start pierwszej załogowej misji SpaceX DM-2. Nowa data 30.05.2020 (Transmisja na żywo)
O szczegółach misji SpaceX DM-2 (Aktualizacja: Nowa data startu)...
2020-05-27. Andrzej
30 maja czekają nas ogromne emocje związane z historycznym startem załogowej misji SpaceX DM-2. Dlaczego historycznym? Będzie to pierwsza od 2011 roku próba wysłania astronautów z terenu Stanów Zjednoczonych na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Misja zostanie przeprowadzona w ramach programu NASA (Commercial Crew Program) przy ścisłej współpracy z firmą SpaceX. Głównym celem pierwszej kontraktowej misji będzie wymiana załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
30 maja o godzinie 21:22 czasu polskiego z Centrum Kosmicznego imienia Johna F. Kennedy’ego wystartuje rakieta nośna Falcon 9 wynosząc na orbitę załogową kapsułę Crew Dragon. Na pokładzie statku znajdzie się dwóch amerykańskich astronautów Robert Behnken i Douglas Hurley. Kilka minut po starcie nastąpi próba odzyskania pierwszego stopnia rakiety nośnej, który zostanie osadzony na barce ASDS OCISLY na Atlantyku. Do połączenia kapsuły Crew Dragon ze stacją (ISS) dojdzie 31 maja o godzinie 15:20 (czasu polskiego).

Misję SpaceX DM-2 poprzedził udany test bezzałogowy SpaceX DM-1, którego start odbył się 2 marca 2019 roku. 19 stycznia 2020 roku przeprowadzony został natomiast test awaryjnej ewakuacji kapsuły Crew Dragon z dwoma manekinami na pokładzie.

Falcon 9 to dwustopniowa rakieta nośna, zaprojektowana i stworzona przez firmę SpaceX. Głównym przeznaczeniem rakiety jest wynoszenie ładunków na orbitę oraz wykonywanie misji bezzałogowych i załogowych do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Warto wspomnieć, że obecnie jest to jedyna rakieta, której pierwszy stopień może wylądować i być użyty ponownie. Według SpaceX zastosowanie do ponownego użytku pierwszego stopnia rakiety będzie w stanie obniżyć koszt lotu nawet do 30%.

Według szacunków za wysłanie jednego astronauty na stację (ISS) NASA zapłaci firmie SpaceX około 55 milionów dolarów. Dla porównania Rosjanom za dostarczenie astronauty pojazdem typu Sojuz, na stację (ISS) NASA płaciła 86 milionów dolarów. Oszczędność dla agencji kosmicznej NASA w tym przypadku będzie znacząca.

Start rakiety Falcon 9 będzie transmitowany na żywo za pośrednictwem telewizji NASA m.in w serwisie YouTube.

Przebieg misji:

Start KSC, LC-39A: 30.05.2020 21:22 czasu polskiego
Połączenie z ISS: 31.05.2020 15:20 czasu polskiego
Odłączenie od ISS: ??.08.2020
Wodowanie: ??.08.2020

Aktualizacja:

27.05.2020

22:23 - Start SpX DM-2 został przełożony z powodu warunków pogodowych. Kolejna próba startu odbędzie się 30.05.2020 o godz. 21:22 czasu polskiego.

28.05.2020

10:53 - Wszystkie daty i godziny w aktualności zostały zaktualizowane.
Transmisja na żywo. Start misji SpaceX DM-2: 30.05.2020 godz. 21:22 (czasu polskiego)
Transmisja na żywo. Autor: NASA
NASA Live: Official Stream of NASA TV

Statek Dragon na szczycie rakiety Falcon 9 fot: SpaceX

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=991

https://www.youtube.com/watch?v=21X5lGl ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Historyczny start pierwszej załogowej misji SpaceX DM-2. Nowa data 30.05.2020 (Transmisja na żywo).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:10

Dziś kolejna próba wystrzelenia Dragona z astronautami. Śledź u nas transmisję od godziny 21:00
2020-05-30

W sobotę (30.05) podjęta zostanie druga próba wystrzelenia dwóch astronautów prywatną rakietą i kapsułą w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jeśli pogoda będzie bardziej sprzyjająca, ujrzymy kapsułę na polskim niebie. Sprawdź, gdzie i kiedy ją obserwować.
Wystrzelenie rakiety Falcon-9 z zainstalowaną na jej szczycie załogową kapsułą Dragon-2 ma nastąpić w sobotę (30.05) o godzinie 21:22 czasu polskiego. Wydarzenie będzie można śledzić na żywo na łamach naszego serwisu, o ile pogoda znów nie pokrzyżuje planów.
Niestety, prognozy nadal nie są korzystne. Wskazują na 45-procentowe prawdopodobieństwo opadów deszczu i burz, a więc bardzo podobnie, jak 3 dni temu. Dobra wiadomość jest taka, że w niedzielę (31.05), kiedy otwarte jest kolejne okienko startowe, ryzyko deszczu spadnie do 20 procent.
Jeśli jednak start odbędzie się w sobotę (30.05), wówczas kapsułę Dragon-2 będziemy mogli przez 2 minuty obserwować na własne oczy. Należy patrzeć nisko nad południowo-zachodni horyzont, dokładnie o godzinie 21:46, czyli niecałe pół godziny po jej wystrzeleniu. Kapsuła przemknie poniżej Księżyca i konstelacji Lwa, przez gwiazdozbiór Sekstanta.
Mimo kiepskich prognoz pogody NASA i SpaceX ponownie czynią przygotowania do historycznego lotu. Astronauci Bob Behnken i Doug Hurley wejdą do kapsuły znajdującej się na słynnej platformie LC-39A, tej samej, z której przeszło 50 lat temu odbywały się loty na Księżyc w ramach programu Apollo.
Jeśli astronautom uda się dotrzeć do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to spędzą na niej kolejnych kilka miesięcy, skąd będą mogli podziwiać zapierające dech widoki Błękitnej Planety. Będą to pierwsi astronauci docierający na Stację z obszaru USA po zakończeniu ery wahadłowców.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Astronauci Bob Behnken i Doug Hurley w kapsule Dragon-2. Fot. NASA / SpaceX.

Artystyczna wizja kapsuły Dragon-2 podczas lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Fot. NASA / SpaceX.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... ziny-2100/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziś kolejna próba wystrzelenia Dragona z astronautami. Śledź u nas transmisję od godziny 21.00.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dziś kolejna próba wystrzelenia Dragona z astronautami. Śledź u nas transmisję od godziny 21.00.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:14

Czwarty prototyp rakiety Starship eksploduje podczas testu silnika
2020-05-29
Czwarty prototyp rakiety Starship eksplodował na stanowisku startowym. Rakieta wykonywała statyczny test silnika Raptor. Niedługo po jego odpaleniu eksplodowała, najprawdopodobniej powodując zniszczenia infrastruktury testowej.
29 maja przeprowadzano test statyczny silnika Raptor na prototypie statku kosmicznego Starship. Był to już 5. test silnika na tym egzemplarzu statku. W ciągu najbliższych dni rakieta miała wykonać testowy skok na wysokość 150 m.
Niestety tuż po testowym odpaleniu silnika doszło do wycieku w dolnej części pojazdu. Mógł to być ciekły tlen z dolnego zbiornika rakiety. Krótko po tym Starship SN4 eksplodował, tworząc spektakularną kulę ognia.
To już kolejny zniszczony prototyp rakiety Starship, który nie doczekał się testowego lotu na niewielką wysokość. Poprzednio, 3 kwietnia Starship SN3 o bliźniaczej konstrukcji implodował podczas testów tankowania paliwa. SpaceX po czasie wyjaśnił, że przyczyną tamtej awarii było błędne wykonanie procedury testowej.
Starship to górny stopień i jednocześnie statek kosmiczny superciężkiego systemu rakietowego Super Heavy - Starship, budowanego przez firmę SpaceX. Starship ma być systemem wielokrotnego użytku, wykorzystywanym do komercyjnego wynoszenia ładunków na orbitę oraz załogowych lotach poza bliskie otoczenie Ziemi. Dalszą ambicją jest wykorzystanie systemu do kolonizacji Marsa.
Parę miesięcy temu SpaceX opublikował pierwszą instrukcję dla klientów rakiety. Można tam przeczytać, że rakieta w wersji towarowej będzie w stanie wynieść na niską orbitę okołoziemską ponad 100 t ładunku, a na orbitę transferową do geostacjonarnej 21 t. W wersji z tankowaniem górnego stopnia na orbicie (czyli wymagającej dwóch lotów tego systemu) statek może zabrać ponad 100 t na powierzchnię Księżyca lub Marsa.
W konfiguracji załogowej Starship ma zabierać ze sobą do 100 osób. Kabina załogowa będzie wyposażona w prywatne kabiny dla astronautów, duże wspólne przestrzenie, schron przeciw burzom słonecznym oraz galerię widokową.
Historia testów
Pierwszą testowaną konstrukcją był małoskalowy propotyp nazwany Starhopper. Wyposażono go w pojedynczy silnik Raptor i wykonał on w lipcu 2019 r. pierwszy skok na wysokość około 20 m. Kulminacją jego testów był przeprowadzony miesiąc później lot na wysokość około 150 m z lądowaniem w wyznaczonej strefie 100 m od miejsca startu.
W ośrodku firmy Boca Chica w Teksasie i Cocoa na Florydzie powstawały pierwsze pełnoskalowe prototypy odpowiednio Mk1 i Mk2. Pod koniec 2019 roku SpaceX zdecydował się nie wykorzystywać Mk1 w próbach lotnych. Przeprowadził jedynie testy ciśnieniowe, które 20 listopada zakończyły się zniszczeniem rakiety. Następnie zawieszono tymczasowe prace w ośrodku Cocoa i skupiono się na ukończeniu budowy poprawionego projektu Mk3 w Boca Chica. Starship Mk3 został przemianowany na Starship SN1. 28 lutego podczas testów ciśnieniowych i ten prototyp uległ zniszczeniu.
W marcu SpaceX kontynuował testy na prototypowym zbiorniku SN2. 8 marca testy ciśnieniowe zakończyły się powodzeniem.
Starship SN3 został 29 marca zamontowany na stanowisku testowym. 3 kwietnia ten egzemplarz został utracony w teście.
Po wybuchu Starshipa SN4, SpaceX przejdzie do testów kolejnego prototypu SN5, który jest już złożony. Na razie nie wiadomo jednak jak bardzo ten wybuch opóźni plany wykorzystania kolejnej rakiety.

Na podstawie: NSF
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji wkrótce w tym artykule.

Na zdjęciu: Starship SN4 z zamontowanym silnikiem Raptor. Zdjecie opublikował na Twitterze Elon Musk 4 maja br.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/cz ... tu-silnika
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czwarty prototyp rakiety Starship eksploduje podczas testu silnika.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:15

Czarne dziury ucztują pod wysokim ciśnieniem
2020-05-29.
Nowe badanie pokazuje, że niektóre supermasywne czarne dziury dobrze się rozwijają pod wysokim ciśnieniem.
Od pewnego czasu wiadomo, że gdy odległe galaktyki – i supermasywne czarne dziury w ich jądrach – łączą się w gromady, które tworzą niestabilne środowisko o wysokim ciśnieniu. Poszczególne galaktyki wpadające w gromady często są deformowane podczas tego procesu i zaczynają przypominać kosmiczne „meduzy”.

Co ciekawe, intensywne ciśnienie hamuje tworzenie się nowych gwiazd w galaktykach i ostatecznie odcina normalną czarną dziurę karmiącą się pobliskim gazem międzygwiazdowym.

Naukowcy zasugerowali również, że owo szybkie karmienie może być odpowiedzialne za ewentualny brak nowych gwiazd w tych środowiskach. Zespół badaczy powiedział, że „wypływy” gazu, napędzane przez czarne dziury, mogą powstrzymać powstawanie gwiazd.

„Wiemy, że nawyki żywieniowe centralnych supermasywnych czarnych dziur i powstawanie gwiazd w ich galaktykach macierzystych są ściśle powiązane. Dokładne zrozumienie, jak one działają w różnych środowiskach na dużą skalę, było wyzwaniem. Nasze badanie odsłoniło tę złożoną grę” – powiedziała astrofizyk Priyamvada Natarajan, której zespół zainicjował badania. Natarajan jest profesorem astronomii i fizyki na Wydziale Sztuki i Nauk Yale.

Nowe badanie stanowi dodatkowy wkład w pracę grupy badawczej Natarajan dotyczące tego, w jaki sposób supermasywne czarne dziury tworzą się, rosną i wchodzą w interakcje ze swoimi galaktykami macierzystymi w różnych środowiskach kosmicznych.

Naukowcy przeprowadzili zaawansowane symulacje czarnych dziur w gromadach galaktyk za pomocą kosmologicznej symulacji RomulusC.

Angelo Ricarte, pierwszy autor artykułu opublikowanego w Astrophysical Journal Letters, opracował nowe narzędzia do wydobywania informacji z RomulusC. Analizując aktywność czarnej dziury w symulacji gromady, zauważył, że „coś dziwnego dzieje się, gdy galaktyki macierzyste przestają tworzyć gwiazdy. Co zaskakujące, często zauważałem szczyt aktywności czarnej dziury w tym samym czasie, w którym galaktyka umarła.”

Ten „szczyt” byłby ogromną, ostatnią ucztą czarnej dziury pod wysokim ciśnieniem.

Michael Tremmel, współautor artykułu, powiedział, że „RomulusC jest unikalna ze względu na jej wyjątkową rozdzielczość i szczegółowy sposób, w jaki traktuje supermasywne czarne dziury i ich otoczenie, co pozwala nam śledzić ich wzrost.”

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Yale

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... sokim.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czarne dziury ucztują pod wysokim ciśnieniem.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:17

Śladami Messiera: M30
2020-05-29. Anna Wizerkaniuk
O obiekcie:
Ponad połowę wszystkich obiektów w Katalogu Messiera stanowią gromady gwiazd. Jedną z nich jest M30 położona w gwiazdozbiorze Koziorożca. Jest to gromada kulista zawierająca kilkaset tysięcy gwiazd, które powstały około 13 miliardów lat temu. Część z nich to tak zwani „błękitni maruderzy” – gwiazdy bardziej gorące od innych o tej samej jasności, przez co wydają się młodsze. Gwiazdy te zazwyczaj zawdzięczają swoją drugą młodość zderzeniom z innymi gwiazdami lub dzięki towarzyszącej gwieździe, która tworzy z nim układ podwójny i oddaje wodór, by zasilić masywniejszego kompana.
M30 znajduje się w odległości około 28 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Ze względu na wsteczny ruch gromady po orbicie wewnątrz galaktycznego halo, przypuszcza się, że mogła ona zostać przechwycona przez Drogę Mleczną z jednej z jej galaktyk satelitarnych.
Gromada M30 została odkryta przez Charlesa Messiera w 1764 r., ale, podobnie jak inne obiekty tego typu, została błędnie skatalogowana jako mgławica. Dopiero 120 lat później William Herschel, który dysponował teleskopem o 4 razy większej średnicy niż teleskop Messiera, zaobserwował pojedyncze gwiazdy tworzące M30 i sklasyfikował ją jako gromadę kulistą.
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: gromada kulista
• Numer w katalogu NGC: 7099
• Jasność: 7,7m
• Gwiazdozbiór: Koziorożec
• Deklinacja: -23°10’47”
• Rektascensja: 21h 40m 22s
• Rozmiar kątowy: 12′
Jak obserwować:
W Polsce M30 najlepiej obserwować w lipcu i sierpniu, kiedy to około północy gromada wschodzi na prawie 15o ponad horyzont. M30 nie jest widoczna gołym okiem, ale można ją zaobserwować przy użyciu lornetki lub małego teleskopu. Gromada M30 znajduje się kilka stopni na południowy wschód od Marakka – ζ Cap, w bliskim sąsiedztwie układu podwójnego 41 Capricorni, który może pomóc w zlokalizowaniu obiektu. W odnalezieniu M30 można też posłużyć się trójkątem prostokątnym, który gromada tworzy wraz z ζ Cap i δ Cap (Deneb Algedi).
NASA/ ESA

IAU Sky & Telescope magazine (Roger Sinnott i Rick Fienberg)

Źródła:
Messier Objects, NASA
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... siera-m30/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M30.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M30.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:24

20 lat poszukiwań w trudzie i znoju i oto jest. Znalazła się brakująca materia we wszechświecie
2020-05-29. Radosław Kosarzycki

Po trwających ponad 20 lat poszukiwaniach, zespół astronomów z Australii w końcu odkrył brakującą materię we wszechświecie, tym samym rozwiązując wiekową zagadkę.
Od połowy lat dziewięćdziesiątych XX wieku naukowcy próbowali znaleźć brakującą połowę zwyczajnej materii we wszechświecie. Pozostałości po Wielkim Wybuchu wyraźnie wskazywały, że obserwujemy zaledwie część materii barionowej, ale nikt nie wiedział gdzie jest reszta.
Mówimy tutaj o tzw. materii barionowej, czyli tym z czego my sami jesteśmy zbudowani – mówi Jean-Pierre Macquart z Uniwersytetu Curtin w Australii.
Generalnie w astronomii bardzo wielu rzeczy brakuje. Większość wszechświata składa się z ciemnej materii i ciemnej energii, których nikt jak dotąd bezpośrednio nie zaobserwował. Jednak nawet większą zagadką dla naukowców było to, że nie wiemy także gdzie jest połowa zwyczajnej materii, którą powinniśmy przecież być w stanie zaobserwować.
Dość tych tajemnic!
Astronomowie obserwują wszechświat we wszystkich zakresach promieniowania – od fal radiowych, przez promieniowanie rentgenowskie po promieniowanie widzialne. Nigdzie jednak nie było brakującej materii.
Wszystko jednak zmieniło się, gdy rozpoczęły się pomiary szybkich błysków radiowych – krótkich rozbłysków intensywnego promieniowania – i okazało się, że brakująca materia skrywa się w zimnym rozproszonym gazie wypełniającym przestrzeń między galaktykami.
Przestrzeń międzygalaktyczna jest bardzo rozległa. Wystarczy umieścić jeden czy dwa atomy na każde dwadzieścia-trzydzieści metrów sześciennych i można ukryć całą brakującą połowę materii barionowej – dodaje Macquart.
Szybkie błyski radiowe (FRB) odkryto dopiero w 2007 r., ale jak dotąd wiele o nich jeszcze nie wiemy.
Gdy owe błyski przemieszczają się w przestrzeni kosmicznej, ulegają rozproszeniu i spowolnieniu przez materię, w której się poruszają. Każda częstotliwość energii radiowej jest spowalniana inaczej przez tę materię.
Niczym pryzmat, który rozszczepia światło na poszczególne barwy, każda o innej długości fali, tak brakująca materia we wszechświecie, rozszczepia FRB na poszczególne częstotliwości.
Analizując odległość do źródła rozbłysku oraz stopień opóźnienia błysku na poszczególnych częstotliwościach w momencie jego dotarcia na Ziemię, naukowcy byli w stanie oszacować ile materii znajduje się między galaktykami.
Po sprawdzeniu danych dla sześciu różnych szybkich błysków radiowych wyemitowanych z różnych części wszechświata, badacze byli w stanie oszacować ile tej materii jest i przede wszystkim gdzie ona jest. Wyniki swoich badań opublikowali dzisiaj w periodyku naukowym Nature.
To było wspaniałe uczucie… gdy otrzymaliśmy wyniki pomiarów i wiedzieliśmy, a wiedziało to tylko kilka osób na świecie, że właśnie rozwiązaliśmy kosmiczną zagadkę – mówi dr Macquart.
Gdyby nie najnowsze teleskopy…
Dostrzeżenie tak niewielkich zmian w szybkich błyskach radiowych było nie lada wyzwaniem, któremu można było sprostać tylko za pomocą największych teleskopów optycznych i radiowych.
Badacze w swojej pracy korzystali z australijskiego teleskopu ASKAP (Australian Square Kilometre Array Pathfinder), który składa się z 36 radioteleskopów ustawionych w Australii Zachodniej. Gdy wszystkie anteny współpracują ze sobą, to ich moc równa jest pojedynczej czaszy radioteleskopu o powierzchni 4000 m kw.
Anteny są w stanie obserwować ogromne obszary nieba w dużej rozdzielczości. Dzięki temu badacze – nie wiedząc skąd mogą nadejść FRB – mieli duże szanse na to, aby je zarejestrować i przeanalizować moment ich dotarcia na każdej poszczególnej długości fal.
Następnie Bardzo Duży Teleskop (VLT) w Chile mierzył odległości od Ziemi do galaktyki, w której znajdowało się źródło błysku.
Gęstość brakującej materii we wszechświecie obliczona została na podstawie odległości do źródła FRB i opóźnienia między poszczególnymi częstotliwościami FRB.
How fast radio bursts revealed the universe’s missing ordinary matter | Science News

https://www.spidersweb.pl/2020/05/braku ... e-frb.html

https://www.youtube.com/watch?v=BK-tjvn ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 20 lat poszukiwań w trudzie i znoju i oto jest. Znalazła się brakująca materia we wszechświecie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 20 lat poszukiwań w trudzie i znoju i oto jest. Znalazła się brakująca materia we wszechświecie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 20 lat poszukiwań w trudzie i znoju i oto jest. Znalazła się brakująca materia we wszechświecie3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 20 lat poszukiwań w trudzie i znoju i oto jest. Znalazła się brakująca materia we wszechświecie4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:27

Oumuamua miała być planetoidą lub statkiem obcych. Co powiecie na górę lodu wodorowego?
2020-05-29. Radosław Kosarzycki

O międzygwiezdnej planetoidzie Oumuamua odkrytej w 2017 r. słyszeliśmy już wiele. Astronomowie podejrzewali, że to w rzeczywistości jest kometa, międzygwiezdna planetoida, kosmiczna zbitka pyłu, statek obcych, a nawet ostatnio fragment planety rozerwanej przez gwiazdę macierzystą. Mało? To mamy nowe wyjaśnienie i jest ono jeszcze bardziej szokujące.
Astronomowie z Uniwersytetu Yale opracowali nową teorię, według której ‘Oumuamua może być międzygwiezdną górą lodową. Według artykułu opublikowanego jako preprint i zaakceptowanego do publikacji w renomowanym periodyku naukowym Astrophysical Journal Letters, ‘Oumuamua ma swoje źródło w olbrzymim obłoku molekularnym.
Te niewidoczne obiekty to w rzeczywistości masywne żłobki gwiezdne rozciągające się na całe lata świetlne i zawierające wystarczające ilości gazu, aby mogły z niego powstać dziesiątki tysięcy gwiazd. Najnowsze badania wskazują jednak, że czasami mogą one wyrzucać potężne bryły lodu wodorowego, które mogą wyglądać i zachowywać się jak ‘Oumuamua.
Choć wodorowa góra lodowa wydaje się obiektem bardzo nietypowym, to jest w stanie wytłumaczyć dosłownie każdą nietypową cechę ‘Oumuamua – mówi Darryl Seligman, adiunkt na Uniwersytecie w Chicago i główny autor opracowania. Jeżeli Seligman i opiekun jego doktoratu Gregory Laughlin mają rację, to ‘Oumuamua będzie nie tylko pierwszym obiektem międzygwiezdnym odkrytym w Układzie Słonecznym, ale także pierwszą znaną górą lodu wodorowego.
Wodór zazwyczaj występuje w formie gazowej, ale jeżeli będzie wystarczająco zimny, może się zestalić. Jedynymi znanymi nam miejscami we wszechświecie, gdzie może być aż tak zimno są gęste, lodowe centra olbrzymich obłoków molekularnych. Niewiele pisze się o lodzie wodorowym, bo temperatura jego sublimacja jest niewiarygodnie niska, zaledwie kilka stopni nad zerem absolutnym.
Olbrzymie obłoki molekularne mogą istnieć zaledwie kilkaset tysięcy lat. Z czasem są one rozrywane przez ruch galaktyki i znikają Jednak zgodnie z teorią góry lodu wodorowego, w trakcie krótkiego istnienia obłoku, zmrożone cząsteczki wodoru mogą przyczepiać się do pyłu wypełniającego obłok, z czasem tworząc znaczące bloki lodu. To niewiarygodnie powolny proces, po kilkuset tysiącach lat z takiego procesu może powstać bryła lodowa o rozmiarach rzędu kilkuset metrów. To mniej więcej takie same rozmiary jak rozmiary ‘Oumuamua, którego długość NASA szacuje na 800 m.
Góra lodowa może także tłumaczyć osobliwy, wydłużony kształt ‘Oumuamua
Po tym jak jądro olbrzymiego obłoku molekularnego się rozproszy, a góra lodowa zacznie samotnie przemieszczać się w przestrzeni, będzie bezustannie bombardowana przez promieniowanie kosmiczne. Owo promieniowanie z czasem będzie uderzało z jakiegoś kierunku bardziej niż z innych, stopniowo zmieniając kształt bryły.
Jednak teoria Seligmana jest ciekawa z innego względu. Teoretycznie jest ona w stanie wyjaśnić coś czego jak dotąd żadna teoria nie tłumaczy, a mianowicie przyspieszanie obiektu podczas ucieczki z Układu Słonecznego. Główna teoria mówi, że obiekt przyspieszył wskutek odgazowania materii ze skał znajdujących się na jego powierzchni. Tyle, że takie odgazowanie powodowałoby powstanie jasnego ogona składającego się zazwyczaj z dwutlenku węgla i wody. a żadnego takiego ogona w przypadku Oumuamua nie dostrzeżono.
No chyba że ‘Oumuamua emitowałaby czysty wodór, którego nie dałoby się wykryć za pomocą teleskopów.
Teoria Seligmana i Laughlina jest kuszącym wyjaśnieniem najbardziej osobliwych cech ‘Oumuamuy, ale jednocześnie przedstawia zupełnie nową klasę obiektów astrofizycznych – skały zmrożonego wodoru -których nikt nigdy nie zaobserwował i o których nawet się nie mówiło w świecie teoretyków.
Pod względem fizycznym nie ma żadnego powodu, który uniemożliwiałby istnienie takich obiektów, a na dodatek są one w stanie wyjaśnić zachowanie obiektu ‘Oumuamua – mówi astronom Matthew Knight.
Niemniej jednak, wyjątkowe twierdzenia wymagają wyjątkowych dowodów, a my być może nigdy nie dowiemy się czy ‘Oumuamua faktycznie była bryłą lodowego wodoru. Obiekt ten ucieka z Układu Słonecznego z prędkością ponad 100 000 km/h i nie mamy już możliwości obserwowania go, nie mówiąc już o jakimkolwiek pomyśle dogonienia go za pomocą sondy kosmicznej.
Animation of `Oumuamua outgassing
https://www.spidersweb.pl/2020/05/oumua ... owego.html

https://www.youtube.com/watch?v=waDbyli ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oumuamua miała być planetoidą lub statkiem obcych. Co powiecie na górę lodu wodorowego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:35

SpaceX ponownie uruchomił silnik Starshipa SN4 (video)
2020-05-29. Radek Kosarzycki
Nie oczekujcie jednak, że prototyp Starshipa oderwie się od Ziemi. Do tego dojdzie dopiero po załogowym starcie Crew Dragona (Demo-2), który planowany jest aktualnie na sobotę o 21:22 polskiego czasu.
Choć firma Elona Muska przykuwa obecnie uwagę planowanym pierwszym startem załogowym Crew Dragona w ramach misji Demo-2, to nie oznacza to, że firma nie robi nic innego. Pierwotnie lot Dragona zaplanowany był na ubiegłą środę. Niemniej jednak pogoda pokrzyżowała plany i ostatecznie, kilkanaście minut przed startem misja została anulowana. NASA niedawno nawet szacowała ryzyko śmierci załogi podczas pierwszego startu (wyniki możecie przeczytać >>tutaj<<
Naszą relację z tego wydarzenia możecie obejrzeć poniżej. W sobotę także planujemy relację z kolejnej próby startu Demo-2 na kanale Astrofazy.
W międzyczasie zachęcam Was do zasubskrybowania kanału Pulsu Kosmosu na YT -> https://www.youtube.com/c/PulsKosmosu
Wracamy tam już od poniedziałku.
W międzyczasie, w kompleksie Boca Chica, doszło do kolejnego, testowego uruchomienia silników prototypu statku Starship (okolice 3:34)

Start załogowej kapsuły Dragon na żywo - AstroLIVE #2


Starship SN4 static fire #4 from Boca Chica

https://www.pulskosmosu.pl/2020/05/29/s ... sn4-video/

https://www.youtube.com/watch?v=sNW52EX ... e=emb_logo

https://www.youtube.com/watch?v=7EFymcX ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX ponownie uruchomił silnik Starshipa SN4 (video).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:37

Planetoidy Ryugu i Bennu są elementami tej samej nieistniejącej już planetoidy
2020-05-29. Radek Kosarzycki
Skąd się wzięły planetoidy Bennu i Ryugu i ich charakterystyczny kształt? Międzynarodowy zespół badawczy kierowany przez Patricka Michela z CNRS oraz Ronalda-Louisa Ballouza z Uniwersytetu w Arizonie zaproponował własną odpowiedź na to pytanie w artykule naukowym opublikowanym na łamach Nature Communications.
Symulacje numeryczne licznych procesów rozerwania dużych planetoid, jakie zachodzą w pasie planetoid między orbitami marsa i Jowisza wskazują, że w trakcie takich zdarzeń powstałe fragmenty planetoidy ponownie się ze sobą łączą w swego rodzaju skupiska, które z czasem przyjmują właśnie taki kształt jak te dwie planetoidy.
Symulacje wykazują, że Bennu i Ryugu mogły powstać w procesie rozerwania tej samej planetoidy macierzystej. Naukowcy uważają, że właściwości obu planetoid wskazują, że mogą one bezpośrednio pochodzić z rozerwania jednej planetoidy macierzystej.
Analiza próbek materii z powierzchni Ryugu i Bennu, które zostaną dostarczone na Ziemię przez japońską sondę Hayabusa2 oraz amerykańską sondę OSIRIS-REx pozwoli naukowcom zweryfikować tę hipotezę, za pomocą precyzyjnych pomiarów ich składu chemicznego oraz gdy uda się ustalić moment ich powstania.
https://www.pulskosmosu.pl/2020/05/29/p ... lanetoidy/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy Ryugu i Bennu są elementami tej samej nieistniejącej już planetoidy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planetoidy Ryugu i Bennu są elementami tej samej nieistniejącej już planetoidy2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:40

Centrum Drogi Mlecznej mruga do astronomów
2020-05-29.ŁZ.KF
Naukowcy wykryli na falach milimetrowych zmienność sygnałów dochodzących z centrum Drogi Mlecznej. Zjawisko zaobserwowano dzięki sieci radioteleskopów ALMA. Może to być skutek efektu opisywanego przez szczególną teorię względności Alberta Einsteina – informuje National Astronomical Observatory of Japan.
W centrum Drogi Mlecznej znajduje się radioźródło Sagitarrius A*, w skrócie Sgr A*. Naukowcy zakładają, że w jego centrum znajduje się supermasywna czarna dziura o masie około 4 milionów razy większej niż masa Słońca.

Astronomowie wiedzieli już wcześniej, że Sgr A* czasami ma rozbłyski w zakresie fal milimetrowych. Zresztą obserwowano je nie tylko na falach radiowych, ale też w podczerwieni i w promieniowaniu rentgenowskim.

Nowe obserwacje wykonane przy pomocy Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) były prowadzone przez 10 dni, po 70 minut każdego dnia. Pozwoliło to na wykrycie dwóch trendów w zmianach jasności źródła. Odnotowano quasi-okresową zmienność o skali czasowej 30 minut oraz wolniejsze zmiany godzinne. Zmienność jest na poziomie znacznie mniejszym niż wykrywana wcześniej. Badacze wskazują, że zmienność tego poziomu może występować w Sgr A* nieustannie.

Promieniowanie, które obserwujemy, nie pochodzi z czarnej dziury, ale z jej bliskiego otoczenia, od materii w gazowym dysku wokół czarnej dziury. Zmienność o skali 30 minut jest porównywalna z okresem orbitalnym najbardziej wewnętrznego brzegu dysku wokół czarnej dziury, o promieniu 0,2 jednostki astronomicznej (jedna jednostka astronomiczna to odległość Ziemi od Słońca).
Scenariusz wyjaśniający obserwowaną zmienność, jaki proponują badacze, jest następujący. W dysku co jakiś czas formują się gorące plamy, które krążą wokół czarnej dziury, emitując silne promieniowanie na falach milimetrowych. Zgodnie ze szczególną teorią względności Einsteina, taka emisja ulega dużemu wzmocnieniu, gdy źródło porusza się w naszą stronę z prędkością porównywalną z prędkością światła. Ponieważ prędkość rotacji wewnętrznego brzegu dysku jest dość duża, może zachodzić właśnie taki efekt.

Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) to sieć 66 radioteleskopów o średnicach po 12 i 7 metrów, które pracują na płakowyżu Cgajnantor w północnym Chile. Projekt jest prowadzony wspólnie przez Europę, Amerykę Północną i Azję Wschodnią. Europa jest reprezentowano przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO), którego członkiem jest Polska.
źródło: PAP
Zakłada się, że w centrum naszej galaktyki znajduje się czarna dziura (fot.NASA/ESA/Z. Levay and R. van der Marel, STScI; T. Hallas; and A. Mellinger)
https://www.tvp.info/48292586/radiozrod ... ieszwiecej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Centrum Drogi Mlecznej mruga do astronomów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Maj 2020, 08:41

Dwa bliskie przeloty
2020-05-30. Krzysztof Kanawka
W dniach 28 i 29 maja w pobliżu Ziemi przeleciały dwa meteoroidy o oznaczeniach 2020 KF5 i 2020 KC5.
Meteoroid o oznaczeniu 2020 KF5 zbliżył się do Ziemi 28 maja, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 14:50 CEST. W tym momencie 2020 KF5 znalazł się w odległości około 246 tysięcy kilometrów, co odpowiada 0,64 średniego dystansu do Księżyca. 2020 KF5 ma szacowaną średnicę około 5 metrów.
Dzień później nastąpił kolejny przelot. Meteoroid o oznaczeniu 2020 KC5 zbliżył się do Ziemi 29 maja, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 23:00 CEST. W tym momencie 2020 KC5 znalazł się w odległości około 373 tysięcy kilometrów, co odpowiada 0,97 średniego dystansu do Księżyca. 2020 KC5 ma szacowaną średnicę około 9 metrów.
Jest to 45 i 46 (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2020 roku. Z roku na rok ilość odkryć rośnie: w 2019 roku odkryć było 80, w 2018 roku odkryć było ich 73, w 2017 roku – 53, w 2016 roku – 45, w 2015 roku – 24, zaś w 2014 roku – 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy – co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Warto tu także dodać, że 22 maja obok Ziemi nastąpił stosunkowo bliski przelot planetoidy 2020 KV5. Średnica tej planetoidy to około 55 metrów. Minimalny dystans wyniósł około 2,8 średnia odległość do Księżyca, czyli 1,08 miliona kilometrów. Tego typu przeloty są rzadsze od mniejszych planetoid czy meteoroidów, jednak wciąż dość powszechne. Kolejny stosunkowo bliski przelot nieco większej planetoidy nastąpi 29 czerwca 2020. Wówczas planetoida 2020 JX1 znajdzie się w odległości około 1,27 miliona kilometrów od Ziemi. 2020 JX1 ma średnicę około 55-60 metrów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2020/05/dwa-bliskie-przeloty/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dwa bliskie przeloty.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Maj 2020, 10:41

Zobacz start misji NASA i SpaceX. To historyczny moment
2020-05-30 Michał Skorupka
30 maja 2020 roku astronauci Robert Behnken i Douglas Hurley wyruszyli na orbitę w kabinie statku Crew Dragon. To wyjątkowa misja - zarówno rakieta nośna, jak i statek kosmiczny są dziełem prywatnej firmy SpaceX. Rozpoczyna się nowa era eksploracji kosmosu.
https://tech.wp.pl/zobacz-start-misji-n ... 381018241v
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zobacz start misji NASA i SpaceX. To historyczny moment.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Maj 2020, 10:43

Nowa era lotów kosmicznych. Historyczna misja SpaceX i NASA
2020-05-30.
Michał Skorupka

30 maja 2020 roku przeszedł do historii jako dzień, w którym prywatna rakieta po raz pierwszy wyniosła ludzi na orbitę. Chociaż sukces SpaceX i NASA ma wielu ojców, dziś największymi bohaterami są astronauci - Robert Behnken i Douglas Hurley.
NASA i Space X mają powody do świętowania. Po wielu latach przygotowań i ogromnej liczbie przeprowadzonych testów, firmie Elona Muska udało się po raz pierwszy w swojej historii wysłać dwóch astronautów w podróż na Międzynarodową Stację Kosmiczną. To pierwszy lot załogowy z terenu USA od blisko dekady.
O godzinie 21:22 czasu polskiego, z przylądka Canaveral na Florydzie, zostały odpalone silniki rakiety Falcon 9, która wyniosła w kosmos kapsułę Crew Dragon. Na pokładzie statku kosmicznego znalazła się dwójka amerykańskich astronautów: 49-letni Robert Behnken i 53-letni Douglas Hurley.
Do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej kapsuła z astronautami dotrze po ok. 19 godzinach. Przypomnijmy, że pierwsze podejście do startu rakiety Falcon 9 zakończyło się niepowodzeniem. Lot pierwotnie był planowany na 27 maja, jednak w rozpoczęciu misji przeszkodziły warunki pogodowe.
W kosmos polecieli doświadczeni astronauci
Obaj astronauci byli w przeszłości członkami załogi promów kosmicznych. Robert Behnken pełnił rolę specjalisty misji podczas dwóch lotów kosmicznych do ISS, w ramach misji STS-123 w 2008 roku i STS-130 w 2010. Douglas Hurley pełnił funkcję pilota podczas misji STS-127 w 2009 roku i STS-135 dwa lata później.
Zdaniem ekspertów, doświadczenie oraz wiedza astronautów są kluczowe podczas historycznej misji. Dr Anna Fogtman z Europejskiego Centrum Astronautów wyjaśniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową, iż mężczyźni są w idealnym wieku, aby lecieć w przestrzeń kosmiczną.
- Wysoka sprawność fizyczna to jest typowy mit, jeżeli chodzi o cechy astronautek i astronautów. Nie jest prawdą, że wszyscy z nich to atleci i atletki. Oprócz sprawności fizycznej i zdrowia ważne są też inne cechy. Wśród nich można wymienić m.in.: jasny umysł, doświadczenie życiowe, opanowanie, równowaga psychiczna, dobrze rozwinięte zdolności kognitywne - komentuje ekspertka cytowana przez PAP.
Nowa era wykorzystania kosmosu
Wspólną misję NASA i SpaceX można określić jako początek nowej ery wykorzystania kosmosu. Chociaż lot jest niewątpliwym sukcesem amerykanów, nie można zapominać o tym, że jest także niezwykle istotny dla całego społeczeństwa. Trzeba zauważyć, że po raz pierwszy w historii, prywatna rakieta wynosi na okołoziemską orbitę ludzi w prywatnej kapsule kosmicznej.
- Do tej pory loty załogowe na orbitę były zarezerwowane przede wszystkim dla rządowych agencji typu NASA, JAXA czy ESA - mówi w rozmowie z WP Tech prof. Krzysztof Kanawka z portalu kosmonauta.net. - Teraz wszystko się zmieni, a przestrzeń kosmiczna, w szczególności niska orbita okołoziemska - otworzy się też dla innych. Loty komercyjne i badania, które mają przysłużyć się przede wszystkim szeroko pojętemu "biznesowi" staną się tańsze i łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej - dodaje.
Ekspert podkreśla, że choć lot prywatnej firmy SpaceX jest początkiem nowej ery, to charyzmatyczny miliarder Elon Musk nie będzie jedynym rozdającym karty. Podobne programy prowadzą też inne firmy i kraje. - Obok SpaceX jest też Boeing ze statkiem Starliner, a oprócz nich swoje nowe programy kosmicznych lotów załogowych rozwijają i testują Chiny oraz Indie.
Uniezależnienie się od Rosji
O sobotnim locie amerykańskich astronautów mówi się również w kontekście uniezależnienia się od Rosji. Przez 9 ostatnich lat NASA mogła wysyłać swoich pilotów i naukowców tylko na podstawie umowy z tym krajem. Załogi latały na pokładzie rosyjskiego pojazdu Sojuz z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie, który jest pozostałością po programie kosmicznym ZSRR.
Głównym celem wspólnej misji NASA i SpaceX jest przetestowanie możliwości wysyłania astronautów na okołoziemską orbitę i ich powrotu na Ziemię za pomocą kapsuł Crew Dragon. Agencja kosmiczna nie ujawniła jeszcze dokładnej długości misji. Przewiduje się jednak, że potrwa ona do maksymalnie czterech miesięcy.
Zobacz także: Dlaczego od prawie 50 lat nie byliśmy na Księżycu? Astronauci z NASA znają powody
Historyczny lot NASA i Space X (YouTube.com)
https://tech.wp.pl/nowa-era-lotow-kosmi ... 352900737a
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowa era lotów kosmicznych. Historyczna misja SpaceX i NASA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 31 Maj 2020, 10:47

Sukcesy i porażki SpaceX. Jak Elon Musk zmienił reguły gry w kosmosie
2020-05-30.

Łukasz Michalik

Pewnego dnia uczeń zapytał mistrza: – Jak długo trzeba oczekiwać na zmianę? – Jeśli chcesz czekać – odpowiedział mistrz – to bardzo długo. Wygląda na to, że Elon Musk znał te słowa. Nie czekał. Wystarczyła dekada, by wywrócił świat lotów kosmicznych do góry nogami. Udało się już tego dokonać 30 maja, kiedy wystartowała wspólna misja NASA i SpaceX. A przecież to dopiero początek. Zwłaszcza że wszystko kiedyś zaczęło się od porażki.
Na początku był problem. Gdy 24 marca 2006 roku z wojskowego kosmodromu na wyspie Kwajalein wystartowała rakieta Falcon 1, radość ze startu trwała dokładnie 33 sekundy. Po nich nastąpiła awaria silnika i katastrofa.
Na drugi start Falcona trzeba było czekać prawie rok. Inżynierowie dopracowali rakietę, poprawili silniki i… rakieta wzniosła się na 289 kilometrów. Wysoko, ale problemy techniczne sprawiły, że ładunek nie został dostarczony na orbitę.
Trzeci próbny start również zakończył się katastrofą, a SpaceX stanęło nad krawędzią przepaści. Skończyły się pieniądze, upadek SpaceX był realną opcją, więc czwarty start musiał być udany.
Musiał, więc był.
Pierwszy sukces
28 września 2008 rakieta Falcon 1 wystartowała i z powodzeniem osiągnęła niską orbitę ziemi, wynosząc na nią "statek kosmiczny" Ratsat – 165-kilogramowe obciążenie, symulujące małego, komercyjnego satelitę. Żadna z firm potrzebujących transportu na orbitę nie chciała zaryzykować własnym ładunkiem.
Rozpoczęła się nowa era eksploracji kosmosu, bo misja Falcona była czymś więcej, niż po prostu udanym startem rakiety. Przełamywała półwieczny monopol państwowych podmiotów i zapowiadała nadejście nowej epoki – prywatnych lotów w kosmos.
Taniej i szybciej
Wydarzenia przyspieszyły również za sprawą faktu, że Elon Musk doskonale rozumiał znaczenie słów "czas to pieniądz". Państwowe molochy, takie jak NASA, nieraz marnotrawiły publiczne pieniądze, grzęznąc na lata w ambitnych, ale przeciąganych w nieskończoność projektach.
Dość wspomnieć, że w jednym z opublikowanych raportów NASA samokrytycznie stwierdza, że uzyskanie tych samych rezultatów, które stały się udziałem SpaceX, kosztowałoby podatników co najmniej trzykrotnie więcej.
Tymczasem w SpaceX korki od szampana wystrzeliły, ale zanim zdołały spaść na ziemię, firma pracowała pełną parą. O tempie prac dobitnie świadczy etap prób pierwszego Falcona, gdzie pracowano 24 godziny na dobę: w nocy programiści tworzyli i poprawiali oprogramowanie, by w dzień inżynierowie mogli testować je wraz ze stale udoskonalaną rakietą i silnikami. W dzień próby sprzętu, w nocy kodowanie. I znowu. Aż do skutku.
Kosmiczny dostawca
Co więcej, jeszcze przed startem Falcona 1 część inżynierów SpaceX pracowała nad rakietami kolejnych generacji – Falconem 5 i Falconem 9 (cyfry oznaczają liczbę silników). Z tego pierwszego z czasem zrezygnowano – Elon Musk słusznie uznał, że "przejściowy" model nie ma sensu i po sukcesie jednosilnikowych rakiet należy skupić się od razu na Falconie 9, oferującym znacznie większe możliwości.
Większe możliwości oznaczały w praktyce możliwość zarabiania. Czyli – przede wszystkim – kontrakt z NASA, która w poszukiwaniu oszczędności niechętnie, ale jednak zgodziła się na zlecenie prywatnej firmie obsługi dostaw dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że w gruncie rzeczy SpaceX stała się na pewien czas firmą spedycyjną, pozwalając na tanie dostawy zaopatrzenia dla stacji orbitalnej. Współpraca z NASA była także sukcesem wizerunkowym, ośmielającym prywatne podmioty, które wcześniej mogły mieć wątpliwości, kto najlepiej zaopiekuje się ich satelitami w drodze na orbitę. Ale kolejny, chyba jeszcze większy przełom, miał dopiero nadejść. Dzięki dopływowi gotówki firma Muska mogła zainwestować w rozwój Falcona Heavy - potężnej rakiety o udźwigu 66 ton.
Tanio, jeszcze taniej!
Obsesją Elona Muska było cięcie kosztów. Chodziło o to, by dostęp do przestrzeni kosmicznej znalazł się w zasięgu nie tylko wielkich firm, ale także mniejszych przedsiębiorstw, mniej prestiżowych uczelni czy małych ośrodków badawczych. W porównaniu z końcem poprzedniego wieku, koszt dostarczenia ładunku na orbitę spadł ponad 30-krotnie, do mniej więcej 5 tys. zł za kilogram (przy założeniu pełnego wykorzystania ładowności Falcona Heavy).
Gdzie szukać kolejnych oszczędności?
Przez pół wieku generatorem kosztów był sposób wynoszenia ładunków na orbitę, z wykorzystaniem rakiet, które były sprzętem jednorazowego użytku. Próbą zmiany tego stanu rzeczy był amerykański program wahadłowców, ale to, co w teorii wyglądało nieźle, w praktyce okazało się projektem nie tylko bardzo skomplikowanym, ale i bardzo kosztownym.
Szansą dla SpaceX była zmiana tego stanu rzeczy. W praktyce oznaczało to konieczność wielokrotnego wykorzystania najdroższego elementu rakiety, czyli jej napędu.
W tym celu – na podstawie trzeciej wersji rakiety Falcon 9 – SpaceX rozpoczęła prace na odzyskiwaniem najcenniejszych części. Plan wydawał się karkołomny – po wykonaniu zadania silniki miały… powrócić na Ziemię w kontrolowany sposób i wylądować w wyznaczonym miejscu. Jeszcze kilka lat temu mogło się to wydawać nierealne, ale po serii nieudanych testów najpierw jeden, a w 2016 roku dwa boostery jednocześnie, w obłoku ognia i dymu delikatnie osiadły na ziemi.
Jeszcze większa rakieta
Po Falconie 9 nadszedł czas na jeszcze większa rakietę – Falcona Heavy. To już prawdziwy gigant, który – jak przystało na SpaceX – imponuje nie tylko rozmiarami, ale i możliwościami. W swoim pionierskim, udanym locie wyniósł na orbitę samochód Tesla, jednak jego ładunek może być znacznie większy.
Rakieta SpaceX może dostarczyć na niską orbitę około 66 ton ładunku – ponad trzykrotnie więcej, niż podobne gabarytami i przeznaczeniem rakiety Delta IV Heavy czy Ariane 5 ES. Do tego – w przeciwieństwie do jakiejkolwiek używanej obecnie rakiety – najważniejsze części Falcona Heavy można odzyskać, co dodatkowo obniża i tak bezkonkurencyjnie niskie koszty.
Ale Falcon Heavy to coś więcej, niż tylko maszynka do zarabiania. To także furtka do spełnienia odwiecznych marzeń.
Gatunek kosmiczny
– Jeśli chcemy przetrwać, człowiek musi stać się gatunkiem kosmicznym – powiedział Elon Musk w jednym z wywiadów.
Nie sposób odmówić mu racji, bo statystyka nie pozostawia złudzeń. Prędzej czy później w naszą planetę uderzy coś na tyle wielkiego, że zagrozi przetrwaniu całego rodzaju Homo, albo życiu w ogóle. Na początku wieku NASA powołała nawet fundację B612, analizującą scenariusze zabójczych kolizji. Jak stwierdziła jej szefowa Danica Remy, "jest w 100 proc. pewne, że zostaniemy trafieni, ale nie jest w 100 proc. pewne kiedy".
Albo – to znacznie bliższa perspektywa - sami się ugotujemy, rabunkową gospodarką zasobów planety wprowadzając zmiany, których nie będziemy w stanie skompensować ludzkim geniuszem i rozwojem technologii.
Dlatego potrzebujemy backupu. Już. Teraz.
Nic dziwnego, że astrofizycy z nadzieją wypatrują egzoplanet i szacują, na której mogłoby powstać i utrzymać się życie zbliżone do ziemskiego. Musk spogląda – na razie – znacznie bliżej, na planetę znajdującą się w zasięgu naszych technicznych możliwości.
- Zbombardujmy Marsa głowicami jądrowymi – zaproponował kiedyś, prezentując nieco szalony plan terraformowania Czerwonej Planety. Bo to właśnie Mars – i jego ewentualna kolonizacja – regularnie przewijają się w różnych wypowiedziach założyciela SpaceX.
Poza schematem
Choć często brzmi to jak fantazja szalonego geeka albo próby wzbudzenia zainteresowania, dwie dekady temu równie szalony mógł się wydawać pomysł prywatnej firmy, oferującej kompleksowy wachlarz kosmicznych usług, z transportem ludzi włącznie.
Zwłaszcza, że Elon Musk i SpaceX nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W zanadrzu jest przecież Big Falcon Rocket – rakieta wielokrotnego użytku, mająca zapewnić ludzkości nie tylko dotarcie do pobliskich planet, ale także szybkie podróże w obrębie własnej. Jest pomysł orbitalnej fabryki, masowej produkcji rakiet, kosmicznego ciągu zaopatrzeniowego dla marsjańskiej kolonii czy w końcu zaludnienia Czerwonej Planety ziemskimi kolonistami.
Brzmi jak science-fiction? Trochę tak. Ale 18 lat temu, gdy SpaceX zaczynało działalność, tak samo mogła brzmieć zapowiedź, że prywatna firma będzie w stanie wysłać ludzi w kosmos.
Boostery Falcona Heavy podczas lądowania (Domena publiczna)

Start rakiety Falcon 1 z atolu Kwajalein

Test silnika Merlin, napędzającego rakiety SpaceX

Start rakiety Falcon Heavy

Samochód Tesla Roadster w przestrzeni kosmicznej

https://tech.wp.pl/sukcesy-i-porazki-sp ... 590186113a
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sukcesy i porażki SpaceX. Jak Elon Musk zmienił reguły gry w kosmosie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sukcesy i porażki SpaceX. Jak Elon Musk zmienił reguły gry w kosmosie2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sukcesy i porażki SpaceX. Jak Elon Musk zmienił reguły gry w kosmosie3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sukcesy i porażki SpaceX. Jak Elon Musk zmienił reguły gry w kosmosie4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sukcesy i porażki SpaceX. Jak Elon Musk zmienił reguły gry w kosmosie5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33594
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat