Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 24 Lip 2019, 07:26

Astronomowie mierzą rozległą pustkę obok Drogi Mlecznej
2019-07-23. Radek Kosarzycki
Astronomowie z Uniwersytetu Hawjskiego (IfA) wraz z międzynarodowym zespołem opublikował wyniki nowych badań, które rzucają nowe światło na rozległą kosmiczną strukturę otaczającą Drogę Mleczną.
Wszechświat utkany jest z zagęszczeń galaktyk i rozległych pustych przestrzeni. W ramach najnowszych badań, których wyniki opublikowano w periodyku The Astrophysical Journal, zespół kierowany przez Brenta Tully’ego określił rozmiary i kształt rozległego pustego obszaru Pustki Lokalnej, która graniczy z Drogą Mleczną. Wykorzystując obserwacje ruchu galaktyki, badacze oszacowali rozkład masy odpowiedzialny za ten ruch, do stworzenia trójwymiarowej mapy naszego lokalnego wszechświata.
Galaktyki poruszają się nie tylko w związku z ekspansją wszechświata, ale także reagują na grawitacyjne przyciąganie swoich sąsiadek i regionów zawierających dużą masę. W konsekwencji poruszają się one w kierunku gęstszych obszarów, oddalając się od obszarów o niższej masie – pustki.
Choć żyjemy w kosmicznej metropolii, w 1987 roku Tully oraz Richard Fisher zauważyli, że nasza Droga Mleczna znajduje się na krawędzi rozległego pustego obszaru, który nazwali Pustką Lokalną. Istnienie Pustki Lokalnej jest powszechnie uznawane, ale jest ona wciąż bardzo słabo zbadana, ponieważ znajduje się za centrum naszej galaktyki, a tym samym nie możemy dokładnie się jej przyjrzeć.
Teraz Tully wraz ze swoim zespołem zmierzył ruch 18 000 galaktyk w kompendium odległości galaktyk Cosmicflows-3, i stworzył kosmograficzną mapę, która uwypukla granicę między zbiorem materii i brakiem materii, która definiuje krawędzie Pustki Lokalnej. Badacze wykorzystali tę samą technikę w 2014 roku do zidentyfikowania granic naszej supergromady składającej się z ponad stu tysięcy galaktyk, której nadali nazwę Laniakea.
Przez 30 lat astronomowie starają się dowiedzieć dlaczego ruch Drogi Mlecznej, naszej najbliższej sąsiadki – Galaktyki Andromedy i ich mniejszych sąsiadów odchyla się od ogólnej ekspansji Wszechświata o 600 km/s. Najnowsze badania wskazują, że mniej więcej połowa tego ruchu generowana jest “lokalnie” poprzez połączenie przyciągania masywnej, pobliskiej Gromady w Pannie oraz nasz udział w ekspansji Pustki Lokalnej.
Źródło: University of Hawaii w Manoa
https://www.pulskosmosu.pl/2019/07/23/a ... -mlecznej/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie mierzą rozległą pustkę obok Drogi Mlecznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lip 2019, 07:27

Pierwsze obliczenia aktywności magnetycznej gorących jowiszów
2019-07-23. Radek Kosarzycki
Gazowe olbrzymy krążące wokół innych gwiazd charakteryzują się silnymi polami magnetycznymi, wielokrotnie silniejszymi od pola magnetycznego Jowisza, wskazują najnowsze wyniki badań realizowanych przez zespół astrofizyków kierowany przez Wilsona Cauleya z Uniwersytetu w Kolorado. Po raz pierwszy udało się obliczyć natężenie tych pól na podstawie danych obserwacyjnych.
“Nasze badania stanowią pierwszą próbę wykorzystania obserwacji do opisania natężenia pola magnetycznego egzoplanety” mówi prof. Jewgienia Szkolnik z Arizona State University. “Obserwowane sygnały wydają się pochodzić z interakcji zachodzących między polami magnetycznymi gwiazdy i planety na bardzo ciasnej orbicie”.
Od 1988 roku odkryto ponad 3000 układów planetarnych, w których odkryto ponad 4000 planet. W wielu z tych układów znajdują się tak zwane “gorące jowisze”. To masywne, gazowe planety przypominające Jowisza, ale krążące wokół swoich gwiazd w niewielkiej odległości, zazwyczaj około pięciu średnic gwiazdy czyli 20-krotności odległości Księżyca od Ziemi.
Takie planety przemieszczają się zatem głęboko wewnątrz pola magnetycznego gwiazdy, gdzie interakcje między polem magnetycznym planety i gwiazdy mogą być ciągłe i silne.
We wcześniejszych badaniach górne ograniczenia na pole magnetyczne egzoplanet nakładano na podstawie obserwacji radiowych lub dedukcji czysto teoretycznej.
“Połączyliśmy pomiary wzmożonej emisji gwiezdnej z interakcji magnetycznych gwiazda-planeta z teoriami fizycznymi do obliczenia natężenia pola magnetycznego dla czterech gorących jowiszów” mówi Cauley.
Siłę pola magnetycznego określono na zakres od 20 o 120 gaussów. Dla porównania pole magnetyczne Jowisza to 4,3 gaussa, a pole magnetyczne Ziemi – 0,5, a mimo to jest to wartość wystarczająca do ustawiania igieł kompasów na całym świecie.
Astrofizycy wykorzystali teleskopy na Hawajach i we Francji do uzyskania wysokiej rozdzielczości obserwacji emisji zjonizowanego wapnia (Ca II) w gwiazdach macierzystych czterech gorących jowiszów. Emisja pochodzi z gorącej, magnetycznie ogrzanej chromosfery gwiazdy, cienkiej warstwy gazu znajdującej się nad chłodniejszą powierzchnią gwiazdy. Obserwacje pozwoliły badaczom obliczyć jak dużo energii uwalniane jest pod postacią emisji wapnia.
“Wykorzystaliśmy szacunki siły pola do obliczenia natężenia pola magnetycznego planet wykorzystując do tego teorię opisującą jak pola magnetyczne planet oddziałują z polami magnetycznymi gwiazd”, mówi Szkolnik.
“Pola magnetyczne lubią stan niskiej energii. Jeżeli rozciągniemy lub skręcimy pole niczym gumkę recepturkę, wzrośnie energia przechowywana w polu magnetycznym”. Gorące jowisze krążą bardzo blisko swoich gwiazd macierzystych, dzięki czemu pole magnetyczne planety może rozciągać i wykręcać linie pola magnetycznego gwiazdy.
“Gdy do tego dochodzi” kontynuuje Cauley, “energia uwalniana jest w rekoneksji dwóch pól, co z kolei ogrzewa atmosferę gwiazdy, prowadząc do intensyfikacji emisji wapnia”.
Astrofizycy podejrzewali, że gorące jowisze, tak jak nasz Jowisz, będą w swoich wnętrzach wytwarzały pole magnetyczne. Nowe obserwacje stanowią pierwszy wgląd w wewnętrzną dynamikę tych masywnych planet.
“To pierwsze próby oszacowania siły pola magnetycznego tych planet w oparciu o obserwacje, dlatego jest to ogromny skok w naszej wiedzy. Dzięki temu lepiej wiemy c się dzieje wewnątrz tych planet” mówi Szkolnik.
Natężenie pola okazało się znacznie większe od tego, jakiego można by oczekiwać biorąc pod uwagę tempo rotacji i wiek planety. Standardowa teoria dynama dla pola magnetycznego planety przewiduje znacznie słabsze pole magnetyczne dla takich planet.
Zamiast tego, obserwacje wspierają teorię mówiącą, że planetarne pola magnetyczne zależą od ilości ciepła przepływającego przez wnętrze planety. Ponieważ pochłaniają one dużo dodatkowej energii ze swoich gwiazd, gorące jowisze powinny mieć silniejsze pole magnetyczne niż planety o podobnej masie i tempie rotacji.
Źródło: Arizona State University
https://www.pulskosmosu.pl/2019/07/23/p ... -jowiszow/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsze obliczenia aktywności magnetycznej gorących jowiszów.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsze obliczenia aktywności magnetycznej gorących jowiszów2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lip 2019, 07:30

Astronomowie odkrywają burzliwe narodziny Drogi Mlecznej
2019-07-23. Radek Kosarzycki
Droga Mleczna pożarła galaktykę o masie 1/4 jej własnej masy jakieś 10 miliardów lat temu w “burzliwym zderzeniu”, które trwało całe eony – informują astronomowie w artykule naukowym opublikowanym w poniedziałek.
Wcześniejsze badania wskazywały, że nasza galaktyka macierzysta składa się z dwóch różnych zestawów gwiazd, jednak precyzyjna chronologia połączenia dwóch galaktyk długo się przed nami skrywała.
Badacze z Instituto de Astrofisica de Canarias (IAC) wykorzystali obserwacje wykonane przez kosmiczne obserwatorium Gaia do wykonania dokładnych pomiarów położenia, jasności i odległości około miliona gwiazd w Drodze Mlecznej w odległości do 6500 lat świetlnych od Słońca.
W tym zestawie gwiazd udało się zidentyfikować dwa różne zestawy gwiazd – jedne “bardziej błękitne” i zawierające mniej metali i drugie, “bardziej czerwone”, bardziej metaliczne.

Po przeanalizowaniu ich ruchu i składu chemicznego, badacze ustalili, że oba zestawy gwiazd są mniej więcej w tym samym wieku, ale te bardziej błękitne zostały wprowadzone w “chaotyczny ruch” – co może być dowodem na to, że w odległej przeszłości Droga Mleczna wchłonęła mniejszą galaktykę.
“Nowością w naszym projekcie jest to, że udało nam się ustalić precyzyjny wiek gwiazd należących do galaktyk, które się ze sobą połączyły, a badając ten wiek – ustalić okres, w którym doszło do połączenia” mówi Carme Gallart, główna autorka artykułu opublikowanego w Nature Astronomy.
Gallart dodaje, że zderzenie, do którego doszło około 10 miliardów lat temu, trwało wiele milionów lat.
“To bardzo stopniowy proces, który nie przypomina zderzenia samochodów. To proces wpływający na całą galaktykę”.
Badacze uważają, że pozostałości galaktyki karłowatej znanej pod nazwą Gaia-Enceladus, z czasem uformowały się w halo obecnej Drogi Mlecznej.
Oprócz tego udało się ustalić, że zderzenie przyczyniło się do gwałtownego wzrostu aktywności gwiazdotwórczej, która trwała kolejne cztery miliardy lat, po czym gaz pozostały z tych formacji zlokalizował się w cienkim dysku Drogi Mlecznej, przebiegającym przez centrum galaktyki.
Źródło: AFP
https://www.pulskosmosu.pl/2019/07/23/a ... -mlecznej/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie odkrywają burzliwe narodziny Drogi Mlecznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lip 2019, 07:34

Drugie lądowanie na asteroidzie sondy Hayabusa2
2019-07-23.
11 lipca br. japońska sonda Hayabusa2 wykonała drugie udane lądowanie na powierzchni asteroidy Ryugu. Tym razem statek pobrał próbki skalne z miejsca, uszkodzonego przez zrzucony wcześniej w tym roku ładunek wybuchowy.
Japońska sonda Hayabusa2 to następca wysłanej w 2003 roku sondy Hayabusa do asteroidy Itokawa. Statek dotarł do asteroidy Ryugu w czerwcu 2018 roku. Od tego czasu jego instrumenty przeprowadziły wiele obserwacji obiektu z bliska, na jego powierzchnię wypuszczono parę skoczków MINERVA-II i nieco większe urządzenie MASCOT, a w lutym br. wykonano pierwsze udane lądowanie na powierzchni, podczas którego pobrano próbki, które mają wrócić na Ziemię w powrotniku w 2020 roku.
Sonda wykonała 5 kwietnia zrzut niewielkiego pojemnika z materiałami wybuchowymi. Celem operacji było utworzenie sztucznego krateru na powierzchni. Podczas udanego 2. lądowania sondy pobrano kolejną porcję próbek - tym razem właśnie z rejonu utworzonego krateru.
Operacja rozpoczęła się 10 lipca zniżaniem z pozycji wyjściowej na wysokości 20 km. Początkowo statek zniżał się z prędkością 40 cm/s. Na wysokości 5 km sonda zaczęła opadać wolniej z prędkością 10 cm/s.
11 lipca o 2:40 czasu polskiego sonda znalazła się 30 m nad asteroidą. Wtedy rozpoczęła się operacja utrzymania wysokości i szukania jasnego wskaźnika pozostawionego wcześniej na powierzchni. Na jego podstawie Hayabusa2 była w stanie autonomicznie rozpocząć ostatnią fazę zniżania.
Do tego momentu sonda mierzyła wysokość nad asteroidą za pomocą wysokościomierza laserowego LIDAR, w ostatniej fazie statek korzystał z informacji podawanej przez instrument Laser Range Finder (LRF). Ta faza zniżania trwała do wysokości około 8,5 m.
Wtedy nastąpiła zmiana orientacji statku do pozycji lądowania, gdzie statek był prawie równoległy do powierzchni, ale lekko nachylony instrumentem do zbierania próbek. Po ostatnim zniżaniu sonda dotknęła o 3:05 powierzchni, mechanizm do pobrania próbek wystrzelił pocisk, który spowodował zebranie się materiału skalnego w próbniku sondy. Sonda natychmiast po wykonaniu lądowania zaczęła wznoszenie. Statek wrócił do pozycji wyjściowej na wysokości 20 km 12 lipca.
Miejsce lądowania
W ostatnich miesiącach załoga sondy wykonała kilka operacji obserwacyjnych i przeprowadziła analizy celem wyboru miejsca dla 2. lądowania. Kandydatami były miejsca w pobliżu utworzonego sztucznego krateru, które mają potencjał posiadania materiału skalnego odkrytego przez wybuch.
Łącznie między operacją utworzenia krateru SCI, a 2. lądowaniem, wykonano 4 operacje zniżania i obserwacji okolic.
Statek wykonał też 30 maja udane umieszczenie markera w rejonie zainteresowania, podczas prowadzonej wtedy operacji obserwacji na niskiej wysokości PPTD-TM1A. Błąd w planowanym zrzucie markera wyniósł jedynie 3 m (w zrzucie przed 1. lądowaniem błąd ten wyniósł 15 m).
Rejon zainteresowania C01-C znajdujący się blisko utworzonego wcześniej krateru został lekko zmodyfikowany, uwzględniając miejsce zrzucenia markera (tak zmodyfikowany region nazwano C01-Cb). W jego okolicy oznaczono zagrażające sondzie głazy, szczególnie badając te znajdujące się w obrębie owalu planowanej operacji lądowania - cztery znajdujące się tam skały oszacowano na sięgające wysokości od 39 cm do 65 cm.
To ostatecznie w pobliżu zrzuconego wskaźnika zdecydowano się wykonać lipcowe 2. lądowanie sondy.
Podsumowanie
Było to ostatnie lądowanie sondy Hayabusa2 na asteroidzie Ryugu. Statek był gotowy przeprowadzić trzy takie manewry, jednak inżynierowie postanowili nie ryzykować kolejnej próby, posiadając już próbki w dwóch komorach.
Hayabusa2 opuści asteroidę pod koniec 2019 roku, z próbkami wróci w pobliże Ziemi, zrzucając specjalną kapsułę powrotną, która ma wylądować na terenie Australii w grudniu 2020 roku.
Na podstawie: JAXA
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• obrazy z operacji 2. lądowania
• oficjalna strona misji (wersja w jęz. angielskim)
Na zdjęciu tytułowym: Obszar lądowania sfotografowany kilka minut po pobraniu z niego próbek. Źródło: JAXA, University of Tokyo, Kochi University, Rikkyo University, Nagoya University, Chiba Institute of Technology, Meiji University, University of Aizu and AIST.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/dr ... -hayabusa2

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drugie lądowanie na asteroidzie sondy Hayabusa2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drugie lądowanie na asteroidzie sondy Hayabusa2.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drugie lądowanie na asteroidzie sondy Hayabusa2.3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drugie lądowanie na asteroidzie sondy Hayabusa2.4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 24 Lip 2019, 07:35

"Poznańuniversity" - planetoida nazwana na cześć UAM
2019-07-23.
"Poznańuniversity" - taką nazwę będzie nosiła planetoida 96765, nazwana z okazji stulecia Uniwersytetu Poznańskiego, obecnie Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Nazwę wybrała społeczność UAM; musi ją jeszcze zatwierdzić Międzynarodowa Unia Astronomiczna.
W roku stulecia Uniwersytetu Poznańskiego, który od 1955 roku działa jako Uniwersytet im. A. Mickiewicza, poznańscy astronomowie postanowili umieścić swoją Alma Mater wśród gwiazd. Skontaktowali się z czeskimi kolegami, którzy mają na koncie odkrycia wielu planetoid – okruchów skalnych, krążących po orbitach wokół Słońca – prosząc o nazwanie jednej z nich nazwą związaną z UAM. Wybrano obiekt o numerze katalogowym 96765 - poinformowała uczelnia w przesłanej informacji prasowej.
W zakończonym głosowaniu na nazwę dla planetoidy społeczność Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wybrała „Poznańuniversity”. Propozycja ta zebrała ponad połowę wszystkich głosów. Jej anglojęzyczna forma ułatwi posługiwanie się tym terminem na całym świecie.
W najbliższym czasie odkrywcy obiektu, astronomowie z Obserwatorium w Ondrzejowie w Czechach, zgłoszą „Poznańuniversity” do zespołu Międzynarodowej Unii Astronomicznej, zajmującego się nadawaniem oficjalnych nazw planetoidom i kometom w Układzie Słonecznym. Procedura „ochrzczenia” planetoidy 96765 może potrwać jeszcze około pół roku.
Planetoida, która miałaby nosić miano „Poznańuniversity” to obiekt skalny o średnicy ok. 3 km, w kształcie przypominającym klasyczną, poznańską „pyrę”. Doba na tej planetoidzie jest trochę krótsza niż na Ziemi i trwa około 20 godzin. Nie posiada ona atmosfery, a grawitacja jest tak znikoma, że astronauta stojący na jej powierzchni miałby trudności z poruszaniem się, gdyż każdy krok powodowałby odlecenie na orbitę okołosłoneczną.
PAP - Nauka w Polsce
ekr/ zan/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... c-uam.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Poznańuniversity - planetoida nazwana na cześć UAM.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:16

Po potężnym wstrząsie Kalifornia przesunęła się o 4 metry! Satelita ujawnił szokujące deformacje terenu
2019-07-24.

Trzęsienie ziemi, które ostatnio nawiedziło Kalifornię, było na tyle potężne, że nastąpiły duże deformacje terenu. Są one widoczne na zdjęciach satelitarnych, które robią piorunujące wrażenie nawet na naukowcach. Zobacz, do czego zdolne są siły natury.

4 lipca Kalifornię nawiedziło potężne trzęsienie ziemi o sile M7.1. Niecałe 2 dni później nastąpił bardzo silny wstrząs wtórny. Ich epicentra położone były w rejonie miasta Ridgecrest w Dolinie Searles na obszarze Parku Narodowego Doliny Śmierci, około 200 km na północny wschód od Los Angeles.
Ze względu na bardzo płytkie ognisko, wstrząsy były odczuwane w promieniu co najmniej 350 kilometrów, m.in. w Los Angeles, Las Vegas, a nawet w San Diego przy granicy z Meksykiem, w sumie przez nawet 30 milionów ludzi.
Doszło do pękania ziemi i zejść lawin kamiennych, które zatarasowały kilka dróg. Na zdjęciach widoczne były olbrzymie szczeliny w gruncie, które naukowcy postanowili przeanalizować. Grupy badawcze wybrały się w teren, aby przygotować dokumentację zdjęciową, pobrać próbki i wykonać pomiary.
Z kolei ich koledzy prześledzili zmiany, do których doszło na ziemi, za pośrednictwem satelitów meteorologicznych. To, co ujrzeli, wprawiło ich w osłupienie. Wiedzieli, że silne trzęsienie ziemi jest zdolne do dużych deformacji terenu, jednak animacje zdjęć satelitarnych wykonanych przed i po wstrząsach ujawniły zaskakującą skalę tego zjawiska.
Jak możecie zobaczyć na tych animacjach, doszło do oderwania się od siebie dwóch płyt. Jedna z nich przesunęła się na południowy wschód, a druga w przeciwnym kierunku, na północny zachód. W efekcie utworzyły się olbrzymie szczeliny, które mają od 91 do 396 centymetrów szerokości i ciągną się na dystansie aż 50 kilometrów.
Przecinają one biegnące przez obszary pustynne drogi. To właśnie na ich nawierzchni rozmiary tych szczelin są najlepiej widoczne. Pasy jezdni dosłownie się rozjechały. Robotnicy na bieżąco łatali te szczeliny betonem. Jednak w trakcie wstrząsów wtórnych szczeliny się ponownie uwidaczniały.
Po raz pierwszy naukowcom udało się pokazać na zdjęciach satelitarnych tak duże deformacje terenu w Kalifornii. Podczas poprzedniego wstrząsu sprzed 20 lat nie dysponowali oni obrazami satelitarnymi na tyle dużej rozdzielczości, aby było to możliwe.
Na szczęście największe wibracje pojawiły się na obszarze słabo zaludnionym. Gdyby wstrząs nastąpił w centrum dużej metropolii, to szkody byłyby bardzo poważne. Mimo to pękały ściany budynków i szyby w oknach, wybuchały pożary, doszło do uszkodzeń wodociągów i przerw w dostawach prądu. Rannych zostało kilkadziesiąt osób.
Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... je-terenu/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po potężnym wstrząsie Kalifornia przesunęła się o 4 metry! Satelita ujawnił szokujące deformacje terenu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po potężnym wstrząsie Kalifornia przesunęła się o 4 metry! Satelita ujawnił szokujące deformacje terenu2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po potężnym wstrząsie Kalifornia przesunęła się o 4 metry! Satelita ujawnił szokujące deformacje terenu3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po potężnym wstrząsie Kalifornia przesunęła się o 4 metry! Satelita ujawnił szokujące deformacje terenu4.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Po potężnym wstrząsie Kalifornia przesunęła się o 4 metry! Satelita ujawnił szokujące deformacje terenu5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:19

Tak wygląda Ziemia z rewolucyjnego żagla napędzanego promieniami Słońca
2019-07-24.
Najpotężniejsza rakieta wykorzystywana w przemyśle kosmicznym, czyli Falcon Heavy od SpaceX, wyniosła na orbitę LightSail 2, czyli demonstrator technologii napędu słonecznego, który pozwoli na prowadzenie tanich misji.
The Planetary Society poinformowało, że eksperyment przebiega po myśli jego organizatorów. Wczoraj (23.07) mikrosatelita ustawił się w kierunku Słońca i nastąpiło uwolnienie oraz rozłożenie żagla, a więc rozpoczęła się najbardziej karkołomna część całej misji. Organizacja opublikowała też obrazy naszej pięknej planety wykonane przez urządzenie. Płaskoziemcy będą zawiedzeni, ponieważ Ziemia jest na nich okrągła.
LightSail 2 składa się z czterech małych żagli wykonanych z materiału o nazwie Mylar. Łącznie mają one powierzchnię 32 metrów kwadratowych. Żagiel nie posiada własnego napędu. Według planu, ma podróżować po ziemskiej orbicie, pchany fotonami pochodzącymi z naszej dziennej gwiazdy.
Stowarzyszenie chce, by urządzenie obleciało naszą planetę dookoła. Jeśli się uda, będziemy mogli mówić o prawdziwej rewolucji w misjach drobnych instalacji kosmicznych. Brak potrzeby instalacji napędu w mikrosatelitach nie tylko drastycznie obniży koszta misji kosmicznych, ale również przyspieszy budowę urządzeń oraz wydłuży funkcjonowanie ich na orbicie.
Plany wykorzystania takiego napędu w statkach kosmicznych pojawiły się już w latach 30. ubiegłego wieku, lecz wtedy była to czysta fantastyka naukowa. The Planetary Society w 2015 roku przeprowadziło test pierwszego prototypu LightSail 1. Wówczas nie obyło się bez problemów, ale ostatecznie urządzenie zgodnie z planem weszło w atmosferę i spłonęło nad południowym Atlantykiem.
Naukowcy zebrali cenne dane, które pozwoliły im zbudować nowy prototyp. Teraz stowarzyszenie złożone w 1980 roku przez Carla Sagana, Bruce’a Murraya i Louisa Friedmana przeprowadzi kolejny eksperyment. Tym razem żagiel będzie bardziej zaawansowany. Start misji LightSail 2 odbył się 25 czerwca. Na orbitę urządzenie poleciało na pokładzie rakiety Falcon Heavy od SpaceX w ramach misji STP-2 dla amerykańskiego Departamentu Obrony.
Źródło: GeekWeek.pl/The Planetary Society / Fot. The Planetary Society
https://www.geekweek.pl/news/2019-07-24 ... mi-slonca/


http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tak wygląda Ziemia z rewolucyjnego żagla napędzanego promieniami Słońca.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tak wygląda Ziemia z rewolucyjnego żagla napędzanego promieniami Słońca2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:21

Breakthrough Listen – optyczne poszukiwanie innych cywilizacj
2019-07-24. Krzysztof Kanawka
W ramach projektu Breakthough Listen rozpoczyna się optyczne poszukiwanie obcych cywilizacji technicznych.
W lipcu 2015 informowaliśmy o rozpoczęciu programu o nazwie Breakthrough Initiatives. Inicjatywa ma na celu poszukiwanie obcych cywilizacji we Wszechświecie, w ramach której przeprowadzone będą dwa projekty: Breakthrough Listen oraz Breakthrough Message.
Nasłuch w ramach Breakthrough Listen rozpoczął się w połowie grudnia 2015 roku. Projekt wykorzystuje dwa dwa potężne radioteleskopy – stumetrowy Green Bank Telescope (GBT) w USA oraz 64 metrowy Parkes Telescope w Australii. Celem Breakthrough Listen jest wykonanie najdokładniejszego z dotychczasowych przeglądów nieba na różnych pasmach radiowych. Skan w zakresie od 1 do 10 GHz ma objąć 10 razy większy obszar nieba i być ponad 50 razy bardziej czuły od poprzednich nasłuchów radiowych, przeprowadzonych w ramach projektu SETI.
Nasłuch nieba jest następujący: zwykle w tygodniu dla tej inicjatywy przeznaczanych jest kilkanaście godzin czasu pracy radioteleskopów, zazwyczaj w „paczkach” po kilka godzin. Pierwsze wyniki nasłuchu radiowego zostały opublikowane w kwietniu 2017.
Optyczny “nasłuch” Wszechświata
W lipcu 2019 Breakthrough Inititiatives poinformował o rozpoczęciu poszukiwań obcych cywilizacji technicznych na zakresie optycznym. W tym celu nawiązano współpracę z obserwatorium VERITAS (Very Energetic Radiation Imaging Telescope Array System) w Arizonie. VERITAS składa się z czterech dwunastometrowych teleskopów.
Zadaniem teleskopów VERITAS w ramach Breakthrough Listen będzie poszukiwanie sygnałów laserowych. Niektóre z takich “pulsów” mogą mieć czas trwania mierzony w zaledwie nanosekundach. Tego typu sygnały mogą być nadawane przez potężne lasery zbudowane przez obce cywilizacje.
Obserwatorium VERITAS zostało uruchomione w kwietniu 2007 roku. Każdy z czterech teleskopów tego obserwatorium składa się z 350 segmentów. Pole widzenia każdego z teleskopów VERITAS to 3,5 stopnia. Całkowita powierzchnia VERITAS to 100 tysięcy metrów kwadratowych.
(B-I)
https://kosmonauta.net/2019/07/breakthr ... wilizacji/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Breakthrough Listen – optyczne poszukiwanie innych cywilizacj.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:22

50 lat temu – koniec misji Apollo 11
2019-07-24. Krzysztof Kanawka
Mija właśnie pięćdziesiąt lat od końca misji Apollo 11 – pierwszej wyprawy załogowej na Księżyc.
Statek Apollo 11 przebywał na orbicie Srebrnego Globu do 22 lipca 1969. Tego dnia o godzinie 05:55 CET, po 30 orbitach wokół Księżyca, nastąpiło odpalenie silnika pojazdu Apollo i lot powrotny w kierunku Ziemi.
W trakcie lotu powrotnego załoga misji Apollo 11 wykonała serię wywiadów dla amerykańskich mediów. Ciekawostką z zapisów rozmów z dziennikarzami jest kwestia poinformowania o lądowaniu człowieka na Księżycu – do 22 lipca tylko Chiny, Północna Korea, Północny Wietnam i Albania nie przekazały informacji o tym historycznym wydarzeniu.
Ostatniego dnia misji nastąpiło przygotowanie pojazdu do wejścia w atmosferę. Wszystkie niepotrzebne przedmioty zostały spakowane lub zabezpieczone.
Wodowanie w wodach Pacyfiku nastąpiło 24 lipca 1969 roku o godzinie 17:50 CET. Załoga misji Apollo 11 została podjęta przez amerykański lotniskowiec USS Hornet. Po tej misji załoga przeszła kwarantannę, choć w tamtych czasach praktycznie nikt już nie uważał, że na Księżycu może utrzymywać się jakiekolwiek życie.
Drugie księżycowe lądowanie – misja Apollo 12 – została zaplanowana na listopad 1969. W ten sposób cel wyznaczony przez prezydenta Kennedy’ego – załogowe lądowanie na Księżycu przed końcem dekady – zostało wykonane dwa razy.
(NASA)

https://kosmonauta.net/2019/07/50-lat-t ... apollo-11/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 50 lat temu – koniec misji Apollo 11.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 50 lat temu – koniec misji Apollo 11.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:24

Perły z meteorytami? To możliwe

2019-07-24

Powszechnie wiadomo, że perły powstają, gdy drażniący obiekt - taki jak ziarnko piastku - dostanie się do małży lub ślimaka. Może być nim także fragment meteorytu.

Mike Meyer, student z Uniwersytetu Południowej Florydy, nie spodziewał się znaleźć pereł zawierających fragmenty asteroidy. Zbierał skamieniałe małże liczące kilka milionów lat z kamieniołomu w hrabstwie Sarasota. Osad uwięziony w małżach zapewnia zapis warunków sprzed kilku milionów lat, jest więc idealnym zegarem geologicznym. Osady zazwyczaj składają się z organizmów jednokomórkowych zwanych otwornicami.

Zamiast otwornic, Meyer zauważył kulki z przezroczystego szkła, niemalże mikroskopijnej wielkości o wyraźnie zbyt regularnym kształcie, by były ziarnami piasku. Nikt z jego przełożonych nie był w stanie wyjaśnić tego fenomenu, więc Meyer trzymał 83 okazy w swojej prywatnej kolekcji.

Dopiero niedawno, Meyer zyskał trochę wolnego czasu i postanowił ponownie przyjrzeć się zebranym perłom. Okazało się, że we wnętrzach małż znajdują się fragmenty meteorytów, a dokładniej mikrotektyty.

Prawdopodobnie liczą one 2-3 mln lat, choć planowane są dodatkowe badania, które to potwierdzą. W tamtym czasie nie odnotowano żadnych dowodów uderzenia meteorytu we Florydę, a niewielki krater powstały w wyniku tego zdarzenia mógł ulec w tym czasie erozji.


https://nt.interia.pl/technauka/news-pe ... Id,3112031

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Perły z meteorytami To możliwe.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:26

Otwarcie nowej centrali SKA w Jodrell Bank
2019-07-25.
SKA Global Headquarters (SKA GHQ), siedziba nowej organizacji utworzonej w celu ułatwienia globalnej współpracy w zakresie radioastronomii, została oficjalnie otwarta podczas ceremonii z udziałem międzynarodowych dygnitarzy i partnerów całego projektu SKA.
Ponad 200 gości, w tym przedstawiciele rządowi z szeregu krajów członkowskich SKA, przybyło do SKA GHQ w Chesire na to wydarzenie, które obejmowało także pamiątkowy wykład słynnej astrofizyczki Jocelyn Bell Burnell, współodkrywczyni pierwszych pulsarów radiowych.
Znajdująca się na terenie historycznego obserwatorium Jodrell Bank w Cheshire (należącego do Uniwersytetu w Manchester i wpisanego właśnie w tym tygodniu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO) siedziba naukowa GHQ SKA została zaprojektowana od podstaw tak, aby mogła być ważnym ogniwem spajającym światową radioastronomię i globalnym centrum astrofizyki na miarę XXI wieku. Jest obsługiwana na prawach partnerstwa międzynarodowego i już dziś stanowi dom dla pracowników z 16 krajów członkowskich, na tę chwilę koncentrujących się na opracowywaniu ostatecznego projektu dwóch typów teleskopów SKA we współpracy z instytutami partnerskimi i korzystając przy tym z wiedzy specjalistów z całego świata.
Po zbudowaniu teleskopy SKA będą miały oczekiwany czas życia i pracy rzędu co najmniej 50 lat, dzięki czemu GHQ stanie się najprawdopodobniej centrum światowej radioastronomii na nadchodzące dziesięciolecia - podobnie jak dziś m. in. holenderskie i niemieckie centrale zarządzające projektem LOFAR.
Ten obiekt ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia umożliwienia nam stworzenia największego na świecie radioteleskopu - mówi profesor Philip Diamond, dyrektor generalny SKA. -Będzie on służyć jako centralny ośrodek dla wszystkich związanych z nim ekspertów w liczbie ponad 1000 - pracujących nad tym ambitnym projektem na całym świecie. Dzisiaj chciałbym im powiedzieć, bez względu na to, czy są to naukowcy, inżynierowie, twórcy oprogramowania, decydenci czy jeszcze inni: to centrum jest już otwarte i czekamy tu na Was.
Podczas inauguracji profesor Mark Thomson, przewodniczący brytyjskiej Rady ds. Nauki i Technologii (STFC), przekazał profesorowi Diamondowi pamiątkowy klucz z uroczystego otwarcia budynku centrali SKA. Jego zdaniem udostępnienie siedziby głównej SKA naukowcom i innym specjalistom jest kamieniem milowym w historii tego ekscytującego projektu naukowego. Rząd brytyjski przeznaczył przy tym aż 100 milionów funtów na budowę SKA i samej nowo otwartej centrali.
Z kolei profesor Nancy Rothwell, prezes i wicekanclerz Uniwersytetu w Manchesterze oraz zarządczyni Jodrell Bank, dodaje, że po wpisaniu Jodrell Bank na listę światowego dziedzictwa obecność ważnej centrali projektu SKA w tym miejscu znacznie wzmocni jego powiązania z naukowcami z całego świata i dalszy rozwój astrofizyki. Jest to też ważne przypomnienie znaczenia współpracy międzynarodowej w nauce i kluczowej roli Wielkiej Brytanii w takich przedsięwzięciach.
Obserwatorium SKA będzie jedyną organizacją międzyrządową z siedzibą w północno-zachodnim regionie Wielkiej Brytanii. Pozwala to umieścić Cheshire na mapie międzynarodowej nauki. SKA GHQ zorganizuje tu także liczne konferencje naukowe, które zgromadzą ekspertów nie tylko z dziedziny astrofizyki, ale i inżynierii, informatyki i wielu innych.
Układ budynku o powierzchni 4200 metrów kwadratowych obejmuje 160-osobową salę konferencyjną wyposażoną w najnowocześniejsze technologie umożliwiające prowadzenie zdalnych wideokonferencji, łączących ze sobą członków poszczególnych zespołów SKA rozmieszczonych w 20 różnych strefach czasowych, a także Centrum Monitorowania Operacji służące do zdalnego zarządzanie teleskopami SKA przez całą dobę. Priorytetem w tym projekcie była ochrona środowiska - jest tu więc zarówno możliwość ładowania pojazdów elektrycznych, jak i kontrola stref termicznych i oświetlenie zewnętrzne spełniające wymogi ciemnego nieba. Jednym słowem - budynek SKA GHQ spełnia zrównoważone wymagania środowiskowe.
Idea SKA narodziła się we wczesnych latach 90. W sierpniu 2000 roku powołano pierwszy zespół zajmujący się realizacją tego projektu (International Square Kilometre Array Steering Committee), a cała inicjatywa dostała poparcie przedstawicieli 11 państw, w tym Polski. SKA jest instrumentem złożonym z wielu rodzajów anten, które są od siebie odległe nawet o 3000 km. Aby zapewnić temu teleskopowi zarówno krótkie bazy, określające maksymalne rozmiary struktury, jakie można nim obserwować, jak i duże bazy potrzebne do uzyskania dużych zdolności rozdzielczych, jego struktura musi być dość skomplikowana. Obszar o średnicy do 1 km ma zawierać ma ok. 20% powierzchni zbierającej, 50% ma się znajdować w obszarze 5 km, a 75% w obszarze do 150 km. Zadaniem SKA będzie obserwowanie nieba w bardzo szerokim zakresie widmowym - od 70 MHz do 35 GHz. Więcej na temat techniki i konstrukcji SKA można przeczytać m. in. tutaj.
Jodrell Bank uzyskało wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO na początku ubiegłego tygodnia, świętując tym samym także swój wyjątkowy wkład w rozwój globalnej astronomii radiowej, w tym rolę 76-metrowego teleskopu Lovella, niegdyś największego radioteleskopu na całym świecie. Dziś, po latach, konstruowany obecnie kolejny największy na świecie radioteleskop - interferometr radiowy SKA - jest zarządzany przez międzynarodowe konsorcjum rezydujące niemal dokładnie w tym samym miejscu.

Czytaj więcej:
• Cała informacja prasowa
• Więcej na temat projektu SKA
• SKA — kilometrowy radioteleskop! (Bogna Pazderska, Urania)

Źródło: SKAO Deputy Communications Manager
Na zdjęciu: Widok z lotu ptaka na SKA Global Headquarters w Jodrell Bank. Źródło: SKAO/Dragons Eye Filming
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ot ... drell-bank

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Otwarcie nowej centrali SKA w Jodrell Bank.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Otwarcie nowej centrali SKA w Jodrell Bank2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Otwarcie nowej centrali SKA w Jodrell Bank3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Otwarcie nowej centrali SKA w Jodrell Bank4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:29

Pentagon ujawnił największy sekret tajnego mini-wahadłowca X-37B
2019-07-25.
Projekt pojazdu kosmicznego o nazwie X-37B od DARPA i Pentagonu to od lat jedna z największych tajemnic skrzętnie skrywanych przez armię USA. Teraz ujawniono niezwykle ciekawe informacje o tej dziwnej maszynie.
Okazuje się, że mini-wahadłowiec posiada zdolność do szybkiej zmiany orbity. To dlatego często niespodziewanie znikał z widoku obserwatorów i ciężko było go ponownie wypatrzeć. Heather Wilson, była sekretarz Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF) ujawniła, że pojazd potrafi zmienić swoją orbitę na eliptyczną w ten sposób, by perygeum zahaczało o atmosferę a następnie korzystając ze swoich technik szybowania, do drastycznej zmiany orbity.
To pokazuje dobitnie, że nie jest to tylko maszyna służąca jako kosmiczne laboratorium do wykonywania testów najróżniejszych technologii na ziemskiej orbicie, ale najprawdopodobniej również może być wyposażona w broń jądrową. Jakiś czas temu Pentagon zapowiedział, że powstaną pojazdy kosmiczne, które będą zdolne do wykonania superszybkiego i skutecznego uderzenia jądrowego w dowolny cel na całej planecie. X-37B może być prototypem takiej maszyny.
Co najciekawsze, zdolność do szybkiej zmiany orbity przez ten mini-wahadłowiec spędza sen z powiek Rosji i Chin, które nie są w stanie kontrolować, w odróżnieniu od satelitów szpiegowskich, co w danym momencie dzieje się z pojazdem i nad jakim obszarem się znajduje. Przedstawiciele Pentagonu drwią z wrogów USA, mówiąc jasno, że X-37B po prostu jest dla nich niewidoczny.
Wojskowi ujawnili również, że nowe chińskie i rosyjskie satelity zostały zbudowane w ten sposób, by móc próbować obserwować pojazd DARPA, ale jak dotychczas, nie udało im się tego uczynić, ponieważ zanim do tego doszło, maszyna odpowiednio wcześniej zmieniała swoją orbitę.
Najlepszym przykładem jej zdolności, irytujących inne armie świata, jest fakt, że niedawno udało się X-37B wypatrzeć na orbicie. Dokonał tego Ralph Vandeberg, amator astronomii z Holandii. Postanowił wykorzystać do tego swój zmodyfikowany, 10-calowy teleskop (zobacz tutaj). Kilka godzin po opublikowaniu przez niego w globalnej sieci informacji o położeniu pojazdu, zmienił on swoją orbitę i do teraz nie można go znaleźć.
Źródło: GeekWeek.pl/Millitary.com / Fot. DARPA
https://www.geekweek.pl/news/2019-07-25 ... wca-x-37b/



http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pentagon ujawnił największy sekret tajnego mini-wahadłowca X-37B.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pentagon ujawnił największy sekret tajnego mini-wahadłowca X-37B2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:31

Voyager 2 – optymalizacja zużycia energii
2019-07-25. Krzysztof Kanawka
NASA zadecydowała o wyłączeniu grzałki instrumentu CRS. Jest to element zarządzania coraz niższymi poziomami mocy, jakie generuje układ RTG sondy.
Voyager 2 przekroczyła heliopauzę 10 grudnia 2018 roku. Stało się to sześć i pół roku po przekroczeniu heliopauzy przez sondę Voyager 1.
Przez cały 2019 rok Voyager 2 wykonuje cenne pomiary już za granicą heliopauzy. Jest to jednak sonda działająca od blisko 42 lat w przestrzeni kosmicznej. Pokładowe źródło zasilania (RTG) notuje spadające możliwości produkcji energii elektrycznej – każdego roku o około 0,8%. W efekcie NASA musi co jakiś czas decydować które z instrumentów pokładowych zostaną wyłączone.
W połowie 2019 roku NASA zadecydowała o wyłączeniu grzałki dla instrumentu Cosmic Ray System (CRS). Instrument CRS jest odpowiedzialny za pomiar wysokoenergetycznych cząstek pochodzących spoza Układu Słonecznego i miał krytyczne znaczenie dla określenia niedawnego przejścia sondy przez heliopauzę.
Po wyłączeniu grzałki CRS, temperatura instrumentu spadła do -59 stopni Celsjusza. Jest to temperatura niższa od tej, w której CRS był testowany (do -45 stopni), jednak jak na razie nie wpłynęło to negatywnie na działanie instrumentu. Wydaje się jednak, że w tej temperaturze CRS może szybciej doznać uszkodzenia i przestać funkcjonować prawidłowo.
Wyłączanie kolejnych instrumentów jest próbą wydłużenia misji sond Voyager. Aktualnie przewiduje się, że sondy przestaną funkcjonować około 2025 – 2030 roku. NASA planuje wydłużyć ich misje do maksimum, gdyż w perspektywie kilku dekad nie ma raczej szans na powtórzenie tej misji przez nową generację sond kosmicznych.
Oprócz wyłączenia grzałki NASA postanowiła użyć silniczków korekcyjnych sondy Voyager 2. Ósmego lipca silniczki zostały uruchomione w celu poprawy orientacji anteny sondy w kierunku Ziemi. Stało się to 30 lat po ostatnim uruchomieniu silniczków. Okresowe używanie silniczków także może przyczynić się do wydłużenia misji obu sond Voyager.
Międzygwiezdna misja sond Voyager jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(NASA)
https://kosmonauta.net/2019/07/voyager- ... a-energii/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Voyager 2 – optymalizacja zużycia energii.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Voyager 2 – optymalizacja zużycia energii2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Voyager 2 – optymalizacja zużycia energii3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Lip 2019, 08:32

Awaria na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. NASA utraciła kontakt z kamerami
2019-07-25.ŁZ. AKUNE
Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej poinformowała, że utraciła łączność z kamerami wysokiej rozdzielczości znajdującymi się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
„Naziemne komputery przestały otrzymywać dane” – napisano w komunikacie NASA. Inżynierowie agencji próbują ustalić, co się mogło stać.

Kamery umożliwiały między innymi oglądanie online Ziemi z perspektywy stacji. Są umieszczone na zewnątrz stacji kosmicznej w specjalnej obudowie, która chroni ją przed wahaniami temperatur, ale nie chroni przed kosmicznym promieniowaniem.

Celem eksperymentu jest sprawdzenie jak kamery HD radzą sobie w kosmicznych warunkach.
źródło: IAR
https://www.tvp.info/43648779/awaria-na ... z-kamerami

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Awaria na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. NASA utraciła kontakt z kamerami.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lip 2019, 08:58

Europa wspólnie z Rosją i Chinami wybuduje bazę na Księżycu
Autor: John Moll (2019-07-25)
Stany Zjednoczone chcą jak najszybciej wrócić na Księżyc, aby wyprzedzić inne państwa, co sugeruje nowy wyścig kosmiczny. Tymczasem Chiny powiadomiły, że Europa przyłączyła się do wspólnego przedsięwzięcia, polegającego na wybudowaniu księżycowej bazy.
Wu Yanhua, wicedyrektor Chińskiej Narodowej Agencji Kosmicznej (CNSA) ogłosił, że Europa wspólnie z Rosją i Chinami weźmie udział w projekcie, który zakłada budowę pierwszej stacji księżycowej, przeznaczonej do badań naukowych. Pomysł jest we wczesnej fazie rozwoju.
Europa, Rosja i Chiny wspólnie zaprojektują bazę i wybudują ją na Księżycu, zaplanują cele misji i będą dzielić się wynikami naukowymi. Powstanie również międzyrządowy komitet, który będzie zajmował się koordynowaniem działań. Prace nad planami księżycowej bazy naukowej powinny zostać ukończone w ciągu trzech lat.
Projekt zapewne będzie skupiał się na poszukiwaniu wody i śladów życia na Księżycu, ale pozwoli też wypracować możliwość długotrwałego pobytu ludzi. Niewykluczone, że Europa, Rosja i Chiny zajmą się poszukiwaniem i wydobyciem księżycowych surowców.
Można więc założyć, że naukowy charakter misji jest tylko przykrywką dla ekspansji kosmicznej, nastawionej na czerpanie zysków z surowców oraz militaryzację orbity, która podczas ewentualnej przyszłej wojny z pewnością będzie odgrywać ważną rolę w działaniach zbrojnych, toczonych na powierzchni Ziemi.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/euro ... a-ksiezycu

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Europa wspólnie z Rosją i Chinami wybuduje bazę na Księżycu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Europa wspólnie z Rosją i Chinami wybuduje bazę na Księżycu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lip 2019, 08:59

Fizycy chcą uzyskać ciemny foton i odkryć tajemnice ciemnej materii
2019-07-25.
Ciemna materia i energia od dawna spędzają sen z powiek naukowców. Chociaż badania nad ich istotą prowadzone są w wielu laboratoriach na świecie od wielu dekad, to niestety wciąż nie wiemy o nich praktycznie nic.
Niebawem jednak może się to zmienić, a to za sprawą m.in. włoskiego zespołu badawczego z Narodowego Instytutu Fizyki Jądrowej, który kierowany jest przez Mauro Raggi. Naukowcy zamierzają w ciągu najbliższych 2 lat wykonać przełomowe eksperymenty, które przybliżyć nas do odkrycia największych tajemnic Wszechświata.
W tej chwili fizyka rozróżnia cztery oddziaływania podstawowe, a mianowicie: grawitacyjne, elektromagnetyczne, słabe oraz silne. Ciemna energia ma być piątym, ale wciąż jest ona dla nas ciemną magią. Ciemna energia i materia stanowią ponad 90 procent składu Wszechświata. Gdyby udało się nam je poznać, otworzyłyby się przed nami zupełnie nowe horyzonty wiedzy na temat otaczającej nas rzeczywistości i procesów determinujących jej istnienie.
Eksperymenty, które mają nas przybliżyć do rozwikłania i poznania tej zagadki, będą wykonywane do roku 2021, a później już na zupełnie nowym sprzęcie. Do tej pory naukowcy przeanalizowali dane pozyskane z testów prowadzonych w CERN pomiędzy 2016 a 2018 rokiem. Wówczas przeprowadzono aż 100 miliardów zderzeń elektronów z energiami rzędu 100 GeV. Niestety, nie odnotowano pojawienia się ani jednego ciemnego fotonu. Nie oznacza to jednak, że on nie istnieje. Naukowcy uważają, że pojawiają się one w trakcie zderzeń o znacznie mniejszych energiach, a interakcja między fotonami a ciemnymi fotonami może być znacznie rzadsza, niż wcześniej sądzono.
Oznacza to, że ciemne fotony o masie 1 MeV oddziałują z elektronem z siłą, która jest co najmniej 100 000 razy słabsza, niż siła elektromagnetyczna przenoszona przez foton. Dla ciemnego fotonu o masie 200 MeV różnica ta jest co najmniej 1000 razy słabsza. Super Proton Synchrotron (SPS) będzie udoskonalony po roku 2021, wówczas będzie można dokonywać o wiele większej ilości zderzeń cząstek, a co za tym idzie, zwiększyć szanse na wykrycie ciemnego fotonu.
Źródło: GeekWeek.pl/CERN / Fot. CERN/MaxPixel
https://www.geekweek.pl/news/2019-07-25 ... j-materii/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Fizycy chcą uzyskać ciemny foton i odkryć tajemnice ciemnej materii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lip 2019, 09:01

Pierwsze obliczenia aktywności magnetycznej egzoplanet typu gorące Jowisze
2019-07-25. Autor. Vega
Według nowego badania przeprowadzonego przez zespół astrofizyków gazowe olbrzymy krążące blisko swoich gwiazd mają potężne pola magnetyczne, wielokrotnie silniejsze od tego, jakie ma Jowisz. Po raz pierwszy moc tych pól została obliczona na podstawie obserwacji.

„Nasze badanie jest pierwszym, w którym wykorzystano obserwacje sygnałów do uzyskania natężenia pola magnetycznego planety. Sygnały te wydają się pochodzić z oddziaływania pomiędzy polami magnetycznymi gwiazdy i ciasno okrążającej jej planety” – powiedział prof. Evgenya Shkolnik ze School of Earth and Exploration Uniwersytetu Arizona.

Wiele światów
Od 1988 roku odkryto ponad 3000 układów zawierających przeszło 4000 egzoplanet. Wiele z tych układów gwiazdowych zawiera to, co astronomowie nazywają „gorącymi Jowiszami”. Są to masywne planety gazowe przypuszczalnie podobne do naszego Jowisza, ale krążące w niewielkich odległościach od swoich gwiazd, zazwyczaj zaledwie pięciokrotnie większej, niż średnica gwiazdy, lub mniej więcej 20-krotnie większej, niż odległość Ziemia-Księżyc.

Takie planety dobrze przemieszczają się w polu magnetycznym swojej gwiazdy, gdzie oddziaływania między polem planet i gwiazd mogą być nieustanne i silne.

Siły pola magnetycznego mieszczą się w przedziale 20 – 120 gausów. Dla porównania, pole magnetyczne Jowisza wynosi 4,3 gausa, a natężenie ziemskiego pola to tylko połowa gausa.

Wyzwalanie aktywności
Astronomowie użyli teleskopów na Hawajach i we Francji do pozyskania wysokiej rozdzielczości obserwacji emisji zjonizowanego wapnia (Ca II) w gwiazdach macierzystych czterech gorących Jowiszów. Emisja pochodzi z gorącej, magnetycznie ogrzewanej chromosfery gwiazdy (cienkiej warstwy gazu nad chłodniejszą powierzchnią gwiazdy). Obserwacje pozwoliły zespołowi obliczyć, ile energii zostało uwolnione przez gwiazdy w emisji wapnia.

„Pola magnetyczne lubią być w stanie niskiej energii. Jeżeli skręcisz lub rozciągniesz pole jak gumkę, zwiększy to energię zmagazynowaną w polu magnetycznym” – mówi Wilson Cauley z Uniwersytetu Kolorado. Gorące Jowisze krążą bardzo blisko swoich gwiazd macierzystych, więc pole magnetyczne planety może skręcać i rozciągać pole magnetyczne gwiazdy.

„Kiedy to nastąpi, energia może zostać uwolniona, gdy obydwa pola ponownie się połączą, a to ogrzeje atmosferę gwiazdy, zwiększając emisję wapnia” – powiedział Cauley.

Sondując głęboko
Astrofizycy podejrzewali, że gorące Jowisze, podobnie jak nasz gazowy olbrzym, mają pola magnetyczne wytwarzane głęboko w swoich wnętrzach. Nowe obserwacje dostarczają pierwszego sondowania wewnętrznej dynamiki tych masywnych planet.

Jest to pierwsze oszacowanie natężenia pola magnetycznego dla tych planet na podstawie obserwacji, więc jest to ogromny krok w wiedzy. Daje to naukowcom lepsze zrozumienie tego, co dzieje się wewnątrz tych planet.

Powinno to również pomóc naukowcom, którzy modelują wewnętrzne dynama gorących Jowiszów. Do tej pory nic nie wiedzieli o ich polach magnetycznych – ani polach magnetycznych żadnych egzoplanet – a teraz mają oszacowania dla czterech realnych układów.

Zaskakująco potężny
Siły pola, jak twierdzi zespół, są większe, niż można by się spodziewać, biorąc pod uwagę jedynie rotację i wiek planety. Standardowa teoria dynamo planetarnych pól magnetycznych przewiduje siły pola dla badanych planet, które są znacznie mniejsze niż to, co odkrył zespół.

Zamiast tego obserwacje potwierdzają pogląd, że planetarne pola magnetyczne zależą od ilości ciepła przemieszczającego się wewnątrz planety. Ponieważ pochłaniają dużą ilość dodatkowej energii ze swoich macierzystych gwiazd, gorące Jowisze powinny mieć większe pola magnetyczne niż planety o podobnej masie i tempie rotacji.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Arizona State University

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... nosci.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwsze obliczenia aktywności magnetycznej egzoplanet typu gorące Jowisze.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lip 2019, 09:03

Jak czarne dziury kształtują swoje galaktyki
2019-07-25. Radek Kosarzycki
Dane z obserwatorium rentgenowskiego XMM-Newton pozwalają naukowcom określić jak supermasywne czarne dziury kształtują swoje galaktyki macierzyste za pomocą silnych wiatrów wywiewających materię międzygwiezdną.
W ramach najnowszych badań, naukowcy przeanalizowali osiem lat obserwacji za pomocą XMM-Newton czarnej dziury znajdującej się w jądrze aktywnej galaktyki PG 1114+445, wskazując jak ultra-szybkie wiatry – wypływy gazu emitowanego z dysku akrecyjnego otaczającego czarną dziurę – oddziałują z materią międzygwiezdną wypełniającą centralne części galaktyki. Owe wypływy obserwowano już wcześniej, ale nowe badania wyraźnie identyfikują, po raz pierwszy, trzy fazy ich oddziaływania z galaktyką macierzystą.
“Owe wiatry mogą tłumaczyć pewne zaskakujące korelacje, o których naukowcy wiedzą od lat, ale dotąd nie potrafili wyjaśnić” mówi Roberto Serafinelli, główny autor opracowania z National Institute of Astrophysics w Mediolanie, który przeprowadził większość swojej pracy w ramach doktoratu na Uniwersytecie w Rzymie.
“Przykładowo, widzimy związek między masami supermasywnych czarnych dziur i dyspersją prędkości gwiazd w wewnętrznych częściach galaktyk macierzystych. Nie ma żadnej możliwości, aby przyczyną było grawitacyjne oddziaływanie czarnej dziury. Nasze badania po raz pierwszy pokazują jak owe wiatry czarnych dziur wpływają na galaktykę w większej skali”.
Astronomowie wcześniej wykryli dwa typy wypływów w widmie rentgenowskim promieniowania emitowanego przez aktywne jądra galaktyczne, gęste centralne regiony galaktyk zawierających supermasywne czarne dziury. Tak zwane ultra-szybkie wypływy (UFO, ang. ultra-fast outflow) wysoko zjonizowanego gazu, przemieszczają się z prędkościami do 40 procent prędkości światła i obserwowane są w bezpośrednim otoczeniu centralnej czarnej dziury.
Wolniejsze wypływy, tak zwane ciepłe pochłaniacze, przemieszczają się znacznie wolniej, z prędkością kilkuset kilometrów na sekundę i fizycznie – pod względem gęstości i zjonizowania – przypominają bardziej materię międzygwiezdną. Te wolniejsze wypływy obserwowane są w większych odległościach od centrum galaktyki.
W ramach najnowszych badań, naukowcy opisali także trzeci typ wypływów, który łączy cechy obu poprzednich – charakteryzują się one prędkościami UFO i fizycznymi właściwościami ciepłych pochłaniaczy.
“Uważamy, że jest to punkt, w którym UFO styka się z materią międzygwiezdną i wywiewa ją niczym pług” mówi Serafinelli. “To w tym momencie UFO zaczyna wnikać w materię międzygwiezdną. Przypomina to wiatr, który uderza w żagle na morzu”.
Do tego zderzenia dochodzi w odległości od kilkudziesięciu do kilkuset lat świetlnych od czarnej dziury. UFO stopniowo wypycha materię międzygwiezdną z centralnych rejonów galaktyki, oczyszczając je z gazu i spowalniając akrecję materii na supermasywną czarną dziurę.
Choć modele przewidywały tego typu interakcje już wcześniej, opisywane badania są pierwszymi, które przedstawiają obserwacje wszystkich trzech faz.
“W danych z XMM-Newton widzimy materię w większej odległości od centrum galaktyki, która nie została jeszcze zaburzona przez UFO z centrum galaktyki” mówi współautor opracowania Francesco Tombesi z Goddard Space Flight Center. “Widzimy także obłoki bliżej czarnej dziury, blisko jądra galaktyki, w których UFO zaczyna oddziaływać z materią międzygwiezdną”.
Do pierwszych oddziaływań dochodzi wiele lat po tym jak UFO opuszcza otoczenie czarnej dziury. Ale energia UFO umożliwia stosunkowo małej czarnej dziurze wpływ na materię znajdującą się daleko poza jej oddziaływaniem grawitacyjnym.
Według naukowców, supermasywne czarne dziury przenoszą swoją energię do otaczającego je środowiska właśnie przez takie wypływy, stopniowo oczyszczając centralne rejony galaktyki z gazu, co może prowadzić do zatrzymania procesów gwiazdotwórczych. W rzeczywistości, galaktyki dzisiaj produkują znacznie mniej gwiazd niż robiły to na wczesnych etapach swojej ewolucji”.
“To już szósty raz kiedy nam udało się wykryć takie wypływy” mówi Serafinelli. “To zupełnie nowa dziedzina nauki. Te trzy fazy wypływów wcześniej były obserwowane oddzielnie, ale związek między nimi nie był nam znany do teraz”.
Niezrównana rozdzielczość energetyczna XMM-Newton była kluczem do rozróżnienia tych trzech typów wypływów. W przyszłości, nowe i silniejsze obserwatoria, takie jak planowane przez ESA obserwatorium Athena (Advanced Telescope for High ENergy Astrophysics) będą w stanie obserwować setki tysięcy supermasywnych czarnych dziur, odkrywając takie wypływy dużo łatwiej. Athena, która będzie ponad 100 razy bardziej czuła niż XMM-Newton. Jej start planuje się na początek lat trzydziestych.
“Odkrycie jednego takiego źródła jest fantastyczne, ale świadomość, że to zjawisko powszechnie występuje we wszechświecie, byłaby prawdziwym przełomem” mówi Norbert Schartel, naukowiec projektu XMM-Newton z ESA. “Nawet za pomocą XMM-Newton będziemy w stanie znaleźć więcej takich źródeł w nadchodzącej dekadzie”.
Źródło: ESA
https://www.pulskosmosu.pl/2019/07/25/j ... galaktyki/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jak czarne dziury kształtują swoje galaktyki.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lip 2019, 09:05

Astronarium nr 79 o poszukiwaniach pozaziemskich cywilizacji
2019-07-25.
Cywilizacje pozaziemskie to nie tylko wytwór fantastyki naukowej. Naukowcy poszukują ich całkiem na poważnie już od wielu lat. Ogólnie takie projekty znane są jako SETI. Premiera nowego odcinka Astronarium już dzisiaj o godz. 17:00 w TVP 3, a w sobotę na YouTube.
Czy gdzieś w kosmosie, poza Ziemią, istnieje jakieś inne życie? Na razie nie udało się znaleźć dowodów na to, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie, ale astronomowie kontnyuują poszukiwania.
Tematem najnowszego odcinka popularnonaukowego cyklu "Astronarium" będą pozaziemskie cywilizacje - ich poszukiwania, próby nadawania sygnałów, które w przyszłości może odebrać jakaś pozaziemska cywilizacja techniczna. Czy wiecie na przykład, że taki sygnał został nadany również z Polski? Toruński 32-metrowy radioteleskop wyemitował sygnał z przesłaniem w kierunku Syriusza, w ramach jednego z Finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Producentami programu są Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) oraz Telewizja Polska (TVP), a partnerem medialnym czasopismo i portal "Urania - Postępy Astronomii". Dofinansowanie produkcji zapewnia Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Więcej informacji:
• Witryna internetowa „Astronarium”
• „Astronarium” na Facebooku
• "Astronarium" na Instagramie
• „Astronarium” na Twitterze
• Odcinki „Astronarium” na YouTube
• Oficjalny gadżet z logo programu: czapka z latarką
• Ściereczka z mikrofibry z logo Astronarium
• Podkładka pod mysz z logo Astronarium
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... ywilizacji

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronarium nr 79 o poszukiwaniach pozaziemskich cywilizacji.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lip 2019, 09:14

Spora planetoida przeleciała koło Ziemi, zauważyliśmy ją w ostatniej chwili
2019-07-25. Radek Kosarzycki
100-metrowa planetoida przeleciała kilka godzin temu 70 000 kilometrów od Ziemi. Została ona odkryta w ramach brazylijskiego przeglądu SONEAR zaledwie kilka dni temu, a informacja o jej zbliżaniu pojawiła się zaledwie kilka godzin przed przelotem w pobliżu Ziemi. Brak ostrzeżenia pokazuje jak bardzo potencjalnie niebezpieczne planetoidy mogą nas zaskoczyć.
Planetoida, o ironio, nazwana 2019 OK nie stanowi już teraz zagrożenia dla Ziemi. Niemniej jednak 2019 K oraz inne zbliżające się planetoidy do Ziemi stanowią rzeczywiste ryzyko. Eksplozja nad Tunguską w 1908 oku oraz eksplozja nad Czelabińskiem w 2013 roku porównywalne były do potężnych eksplozji nuklearnych, i w nieodpowiednich warunkach taki meteor byłby stanie zdewastować miasto.
Astronomowie są świadomi niebezpieczeństw związanych z uderzeniem planetoidy w Ziemię. Kratery meteorytowe można znaleźć na całej Ziemi, a niektóre stosunkowo nowe przykłady to krater Wolfe Creek w północnej Australii czy – błyskotliwie nazwany – Krater Meteorytowy w Arizonie. Uderzenie potężnej planetoidy, do którego doszło 65 milionów lat temu w pobliżu Cicxulub w obecnym Meksyku, zapoczątkowało koniec ery dinozaurów.
Z tego też powodu astronomowie na całym świecie podejmują intensywne wysiłki, aby ustalić zagrożenie jakie mogą stanowić planetoidy zbliżające się do Ziemi oraz wyszukując pojedyncze planetoidy, które niebezpiecznie zbliżają się do Ziemi. Tego typu obserwacje prowadzone są w ramach przeglądów nieba Pan-STARRS, ATLAS, SONEAR czy Catalina Sky Survey.
Planetoidy zazwyczaj znajdują się tak daleko od Ziemi, że przypominają gwiazdy, a nie nieregularne skały. Niemniej jednak, ponieważ planetoidy krążą wokół Słońca, poruszają się one na niebie względem odległych gwiazd. Stąd też astrnomowie mogą okrywać planetoidy wykonując całe sekwencje zdjęć i poszukując na nich przemieszczających się obiektów.
Wykorzystując to podejście do przeglądu ogromnych obszarów nieba, astronomowie odkryli tysiące planetoid zbliżających się do Ziemi, w tym ponad 2000 w samym 2017 roku.
A mimo to, niektórym planetoidom wciąż udaje się nas zaskoczyć. Dlaczego?
Astronomowie potrafią odkrywać planetoidy widoczne w nocy, ale dużo gorzej idzie im z planetoidami znajdującymi się na niebie w środku dnia. Planetoidy są także tym ciemniejsze im dalej znajdują się od Ziemi.
Przy maksymalnym zbliżeniu, i przy ciemnym, nocnym niebie, 2019 OK byłaby widoczna przez lornetkę jako punkt świetlny powoli przesuwający się po niebie. Jednak trzy dni wcześniej była 1000 razy ciemniejsza, a tym samym trudniejsza do zauważenia. Co więcej przez ostatni miesiąc znajdowała się stosunkowo blisko Słońca na niebie, więc można było ją zauważyć tylko w trakcie zmierzchu.
2019 OK została w końcu odkryta w środę w ramach przeglądu SONEAR, a wkrótce potem niezależnie odkryła ją sieć teleskopów ASAS-SN. W obu tych przeglądach wykorzystuje się stosunkowo małe teleskopy z bardzo czułymi kamerami do przeszukiwania rozległych obszarów nieba.
Przed odkryciem jako planetoidy zbliżającej się do Ziemi, 2019 OK była obserwowana przez inne teleskopy, ale jej znaczenia nie rozpoznano na czas. Teraz te wcześniejsze zdjęcia pozwoliły astronomom określić orbitę planetoidy.
2019 OK przemieszcza się po bardzo eliptycznej orbicie, która zabiera ją z pasa planetoid za Marsem do wnętrza orbit Ziemi i Wenus. Każde okrążenie Słońca zabiera jej 2,7 roku, dlatego też nie zawsze planetoida będzie tak bardzo zbliżała się do Ziemi.
Inne planetoidy zbliżające się do Ziemi także planują bliskie przeloty w naszym otoczeniu. 400-metrowa planetoida Apophis przeleci około 30 000 kilometrów od Ziemi w piątek, 13 kwietnia 2029 roku.
Zarówno 2019 OK jak i Apophis to znacznie większe obiekty niż meteor z Czelabińska, który miał zaledwie 20 metrów średnicy. Ryzyko uderzenia takich obiektów w Ziemię może być małe, ale gdyby do takiego uderzenia doszło, skutki mogłyby być opłakane.
Źródło: The Conversation
https://www.pulskosmosu.pl/2019/07/25/s ... ej-chwili/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spora planetoida przeleciała koło Ziemi, zauważyliśmy ją w ostatniej chwili.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Lip 2019, 09:15

Księżyc znowu nas zaskoczył. „Tam jest dużo zimniej, niż dotychczas myśleliśmy”
2019-07-26.
Pierwsza w historii ludzkości misja lądownika Chang'e-4 i łazika Yutu-2 na niewidocznej z Ziemi części powierzchni Księżyca pokazuje nam, że do tej pory bardzo mało wiedzieliśmy o tym najbliższym nam kosmicznym obiekcie.
Na obszarze, na którym przebiega misja, co kilka tygodni zapada księżycowa noc. Promienie słoneczne nie docierają do paneli solarnych urządzeń, przez co nie mogą one być zasilane i normalnie funkcjonować, a tym bardziej przesyłać danych badawczych na Ziemię. Gdy nadchodzi dzień, obszar jest oświetlany przez Słońce, więc chińscy naukowcy mogą odbierać najnowsze dane z urządzeń i bardzo ich one zaskakują.
W trakcie nocy temperatura spada tam do minus 190 stopni Celsjusza. Naukowcy nie wykluczają, że w niektórych miejscach może to być nawet minus 200 stopni. Do tej pory powszechnie uważano, że przeważnie najniższe temperatury wynoszą na Srebrnym Globie minus 160 stopni, tylko czasami mogą dochodzić do minus 180 stopni Celsjusza. Jest jednak nieco inaczej, niż nam się wydawało. Naukowcy uważają, że te różnice wynikają z pomiarów odnoszących się do części Księżyca widocznej z Ziemi, gdzie lądowały amerykańskie i rosyjskie misje badawcze.
Tymczasem misja Chang'e-4 realizowana jest na zupełnie nieznanej nam części naturalnego satelity naszej planety. Niższe temperatury występujące w Kraterze Von Karmana determinowane są odmiennym składem chemicznym materiału pokrywającego powierzchnię Księżyca w tym regionie. „Według pomiarów Chang'e-4, temperatura płytkiej warstwy księżycowej gleby po drugiej stronie Księżyca jest niższa, niż wskazują dane uzyskane w trakcie amerykańskich misji Apollo po drugiej stronie naturalnego satelity naszej planety” - powiedział Zhang He, dyrektor wykonawczy projektu sondy Chang'e-4 z China Academy of Space Technology.
Naukowcy z Chińskiej Agencji Kosmicznej zamierzają przeprowadzić szereg badań za pomocą lądownika i łazika. Dzięki nim dowiemy się więcej na temat oddziaływania na powierzchnię obiektu wysokoenergetycznych cząstek pochodzących ze Słońca i promieniowania kosmicznego. Wykonają też tysiące zdjęć, na podstawie których będziemy mogli stworzyć lepsze mapy tego regionu.
Przed zapadnięciem nocy księżycowej, naukowcy prowadzili obserwacje pierwszego kosmicznego ogródka na Srebrnym Globie. Prosty ekosystem działał, a w samym ogródku wykiełkowały nasiona bawełny. Niestety, brak promieni słonecznych i przerwa w dopływie energii elektrycznej, a w jej rezultacie brak ogrzewania, bezpowrotnie zniszczyły eksperyment. Chińczycy są jednak zadowoleni z jego przebiegu i już planują nowy, który będzie zrealizowany w nadchodzących misjach Chang'e-X.
Badania niewidocznej z Ziemi strony Księżyca są kluczowe do rozpoczęcia załogowych misji na ten obiekt i budowy tam pierwszych ludzkich kolonii. Państwo Środka planuje budowę baz właśnie po tej części Srebrnego Globu, a jest ona dla ludzkości praktycznie nieznana. W ciągu kilku następnych lat ta smutna rzeczywistość odmieni się nie do poznania na lepsze. Trzymamy mocno kciuki za Chińczyków.
Źródło: GeekWeek.pl/Xinhua / Fot. CNSA
https://www.geekweek.pl/news/2019-07-26 ... yslelismy/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Księżyc znowu nas zaskoczył. Tam jest dużo zimniej, niż dotychczas myśleliśmy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lip 2019, 08:15

Nowe badania potwierdzają, że Einstein miał rację

2019-07-26.

Ogólna teoria względności Einsteina stanowi podstawę naszego pełnego zrozumienia wszechświata. Ma takż swoje ograniczenia, a naukowcy testowali ją wielokrotnie w ciągu ostatnich 100 lat. Najnowsze badania opierają się na obserwacjach supermasywnej czarnej Sagittarius A*.


Gwiazda S0-2 okrąża obiekt Sagittarius A*, który najprawdopodobniej jest supermasywną czarną dziurą, w odległości 17 mld km. Jej orbita jest stabilna, ale intensywne pole grawitacyjne powoduje przesunięcie ku czerwieni. To oznacza, że podczas obserwacji widmo gwiazdy jest bardziej czerwone.

Ostatnie bliskie przejście gwiazdy S0-2 miało miejsce w 2018 r., co potwierdziło grawitacyjne przesunięcie gwiazdy ku czerwieni. Nowe obserwacje łączą te dane z obserwacjami z 1995 r. Ich wynik jest zgodny z ogólną teorią względności Einsteina i kategorycznie wyklucza newtonowski model grawitacji.

- Einstein miał racje. Możemy absolutnie wykluczyć prawo grawitacji Newtona. Nasze obserwacje są zgodne z ogólną teorią względności Einsteina. Jego teoria ma także słabe punkty. Nie możemy wyjaśnić grawitacji wewnątrz czarnej dziury, a w pewnym momencie będziemy musieli poszukać dodatkowych wytłumaczeń, które lepiej wyjaśnią, czym jest czarna dziura - powiedziała prof. Andrea Ghez z UCLA, współautorka badań.

Śledzenie gwiazdy S0-2 przez tak długi czas dało naukowcom cenne informacje o tym, jak rozgrywa się dynamika grawitacyjna wokół czarnej dziury. Podczas kluczowego, bliskiego przejścia w maju 2018 r. zespół Ghez dokonywał pomiarów gwiazdy co cztery noce.

To, co jest wyjątkowego w S0-2, to jedna pełna orbita w trzech wymiarach. To właśnie daje nam bilet wstępu do testów ogólnej teorii względności. Zapytaliśmy, jak grawitacja zachowuje się w pobliżu supermasywnej czarnej dziury i czy teoria Einsteina jest prawdziwa - powiedziała Ghez.

Co ciekawe, S0-2 nie jest jedyną gwiazdą orbitującą w pobliżu Sagittarius A*. W 2012 r. zespół Ghez odkrył S0-102, gwiazdę okrążającą czarną dziurę w odległości 11,5 lat świetlnych.


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3115816

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe badania potwierdzają, że Einstein miał rację.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe badania potwierdzają, że Einstein miał rację2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lip 2019, 08:17

Europa przygotowuje się na marsjańskiego kuriera
2019-07-26. Radek Kosarzycki
Pierwsza w historii podróż na Marsa i z powrotem obejmuje wysłanie europejskiej sondy, która przywiezie próbki z Marsa na Ziemię. Europejska Agencja Kosmiczna otwiera swoje wrota na przedstawicieli przemysłu, którzy chcieliby zbudować sondę, która dostarczy cenne skały, pył i gaz z Marsa – niezbędne do sprawdzenia czy życie kiedykolwiek istniało na naszej najbliższej planetarnej sąsiadce.
Planowana sonda ma nosić nazwę Earth Return Orbiter i będzie istotnym wkładem ESA w kampanię Mars Sample Return. Orbiter będzie miał na swoim pokładzie dostarczony przez NASA system Capture and Containment and Return System, który dostanie się na Marsa i z powrotem na pokładzie europejskiego orbitera.
Trzy starty z Ziemi i jeden z Marsa – pierwszy start z innej planety – dwa łaziki i autonomiczne przechwycenie na orbicie wokół Marsa, to elementy ambitnej serii misji, których realizacji ESA podejmuje się we współpracy z NASA.
Kampania ma na celu dostarczenie na Ziemię co najmniej 500 gramów próbek z powierzchni krateru Jezero, w którym kiedyś istniało jezioro i w którym wciąż zachowane są dawne delty rzeczne. Skały znajdujące się na tym obszarze zawierają informacje o różnorodnej geologii Marsa.
Łazik Mars 2020, którego start zaplanowano na lipiec 2020 roku wybierze najlepsze próbki, które zamknie w tubach i pozostawi je na powierzchni Marsa do późniejszego zabrania.
ESA analizuje także koncepcję małego łazika przechwytującego, który szybko mógłby przemieszczać się po powierzchni Marsa i zbierać wszystkie zachowane wcześniej próbki.
Następnie łazik przetransportuje je do pojemnika o rozmiarach piłki nożnej, który następnie zostanie wyniesiony w przestrzeń kosmiczną na pokładzie małej rakiety Mars Ascent System.
Europejski orbiter Earth Return Orbiter przechwyci pojemnik na orbicie i dostarczy go bezpiecznie na Ziemię podczas trwającej 13 miesięcy podróży.
“Będziemy odpowiedzialni za odnalezienie, przechwycenie i przetransportowanie tych cennych marsjańskich skarbów na Ziemię do dokładnej analizy w najlepszych na świecie laboratoriach” tłumaczy Sanjay Vijendran, koordynator kampanii Mars Sample Return. “To międzyplanetarne poszukiwanie skarbów!”
Sonda Earth Return Orbiter zostanie wyniesiona w przestrzeń kosmiczną w 2026 roku z europejskiego portu kosmicznego w Kourou. Aktualnie ESA rozpoczęła wybór głównego wykonawcy sondy.
“Ta misja staje się rzeczywistością i jesteśmy dumni, że europejski sektor kosmiczny ma szansę dołączyć do tego programu” mówi Orson Sutherland, menedżer projektu Earth Return Orbiter.
Główne wyzwania stanowią napęd elektryczny raz zasilanie. “Nie można zapomnieć o odnalezieniu i dotarciu sondą do obiektu o rozmiarach piłki nożnej krążącego p orbicie innej planety 50 milionów kilometrów od centrum kontroli lotu” dodaje Orson.
Źródło: ESA
https://www.pulskosmosu.pl/2019/07/26/e ... o-kuriera/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Europa przygotowuje się na marsjańskiego kuriera.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Europa przygotowuje się na marsjańskiego kuriera2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lip 2019, 08:18

Zostało kilka dni na wymyślenie nazwy dla polskiej planety
2019-07-26.
Do 31 lipca 2019 r. można nadsyłać pomysły na nazwanie planety pozasłonecznej i jej gwiazdy, przyznanych Polsce przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU) w ramach konkursu IAU100 NameExoWorlds. Krajowa edycja tego globalnego konkursu prowadzona jest przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA).
Swój pomysł ma prawo zgłosić każdy, zarówno indywidualnie, jak i instytucjonalnie (szkoły, organizacje, instytucje, kluby lub inne podmioty). Zgłoszenia przyjmowane są poprzez formularz na stronie internetowej konkursu: www.iau100.pl/planety. Wraz z nazwami dla gwiazdy i dla planety należy przesłać krótkie uzasadnienie swojego pomysłu.
„Zgodnie z kryteriami konkursu, proponowane nazwy powinny mieć związek z Polską, na przykład historyczny, kulturowy, geograficzny. Najlepiej aby oba imiona dla obiektów – dla planety i dla gwiazdy – miały ze sobą związek tematyczny. Zasady konkursu mają też kilka wykluczeń, m.in. nie mogą być to nazwiska osób (lub nazwy miejsc) znanych głównie z aktywności politycznej, militarnej lub religijnej, nazwiska osób żyjących, nazwiska osób zmarłych w ciągu ostatnich 100 lat, nazwy natury komercyjnej, nie mogą też być identyczne jak już istniejące nazwy dla obiektów astronomicznych” wyjaśnia dr Krzysztof Czart, krajowy koordynator IAU ds. popularyzacji astronomii, przewodniczący polskiego komitetu konkursowego IAU100 NameExoWorlds
Globalny konkurs IAU100 NameExoWorlds wystartował na całym świecie 6 czerwca 2019 r. W jego ramach każdy kraj otrzymał prawo nadania nazwy jednej z planet pozasłonecznych i jej gwieździe. W tym celu kraje zorganizowały narodowe konkursy.
Polski konkurs podzielony został na etapy. Aktualnie trwa zbieranie propozycji nazw (do 31 lipca 2019 r.). Po zamknięciu przyjmowania zgłoszeń, komitet konkursowy dokona ich weryfikacji z kryteriami ustalonymi przez Międzynarodową Unię Astronomiczną i zasadami konkursu, po czym wyłoni grupę nazw do kolejnego etapu. Następnie, od września do końca października 2019 r., będzie można głosować internetowo na nazwy, co pozwoli wyłonić oficjalną polską propozycję oraz dwie rezerwowe nazwy, które zostaną przekazane do IAU. W grudniu 2019 r. Międzynarodowa Unia Astronomiczna ogłosi wyniki dla wszystkich krajów.
Naszemu krajowi przypadł układ BD+14 4559. Krążąca w nim planeta została odkryta w 2009 r. przez zespół polskich astronomów, którym kierował prof. Andrzej Niedzielski z Centrum Astronomii UMK. Planeta BD+14 4559 b jest gazowym olbrzymem trochę większym i nieco masywniejszym od Jowisza. Krąży w ekosferze, czyli w obszarze wokół gwiazdy, w którym panują warunki umożliwiające istnienie wody w stanie ciekłym. Co prawa sama planeta jest gazowa, ale jeżeli posiada duże księżyce, to można w ich przypadku spekulować o możliwości posiadania atmosfery i występowania wody na powierzchni.
Gwiazdę BD+14 4559 widać na niebie w konstelacji Pegaza. Jest w zasięgu lornetek i amatorskich teleskopów. Jest dobrze widoczna z Polski wieczorami latem, jesienią i wczesną zimą. Od tego układu planetarnego dzieli nas około 160 lat świetlnych.

Dodatkowe informacje:
Narodowy konkurs IAU100 NameExoWorlds uzyskał wsparcie w różnej formie od bardzo wielu podmiotów.

W szczególności polski konkurs IAU100 NameExoWorlds uzyskał patronat od Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego – Jarosława Gowina, a także patronaty honorowe od wielu organizacji i instytucji związanych z astronomią, kosmosem lub badaniami naukowymi, takich jak Polskie Towarzystwo Astronomiczne, Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii, Polska Agencja Kosmiczna, Polska Akademia Nauk (PAN), Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).

Patronami honorowymi są także krajowe instytuty astronomiczne: Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie (CAMK PAN), Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie (CBK PAN), Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (OA UJ), Instytut Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (IOA UAM), Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (CA UMK), Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego (OA UW), Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego.

W gronie patronów honorowych znalazły się też instytucje zajmujące się popularyzacją astronomii: Planetarium Śląskie w Chorzowie, Hevelianum w Gdańsku, Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Grudziądzu, Planetarium EC1 w Łodzi, Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne, Centrum Popularyzacji Kosmosu Planetarium Toruń.

W składzie Komitetu Honorowego swoim autorytetem konkurs wspierają prof. Aleksander Wolszczan – odkrywca pierwszego pozasłonecznego układu planetarnego oraz wielu innych egzoplanet, prof. Andrzej Niedzielski – astronom z Centrum Astronomii UMK, odkrywca planety, która przypadła Polsce do nazwania, prof. Andrzej Udalski - astronom kierujący projektem OGLE, odkrywca wielu planet pozasłonecznych, będący polskim przedstawicielem w Międzynarodowej Unii Astronomicznej, prof. Jerzy Duszyński - prezes Polskiej Akademii Nauk, prof. Marek Sarna – prezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, dr hab. Grzegorz Brona – prezes Polskiej Agencji Kosmicznej w okresie od marca 2018 r. do kwietnia 2019 r., specjalista od branży kosmicznej, Mieczysław Janusz Jagła – prezes Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii oraz Zofia Kaczmarek – studentka astronomii, dwukrotna zwyciężczyni Olimpiady Astronomicznej.

Nad przebiegiem konkursu czuwa Komitet Konkursowy w składzie: dr Krzysztof Czart (przewodniczący komitetu) – Krajowy Koordynator IAU ds. Popularyzacji, prof. Andrzej Markowski – przewodniczący Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN, prof. Jarosław Włodarczyk – historyk astronomii, dr Halina Prętka-Ziomek – astronom z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Agata Gorwa – miłośniczka astronomii z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, Michał Kusiak – popularyzator astronomii, odkrywca komet i planetoid.

Także wiele mediów zdecydowało się udzielić patronatów medialnych konkursowi. W tym gronie są: Program Pierwszy Polskiego Radia, Urania – Postępy Astronomii, Świat Wiedzy Kosmos, Kosmonauta.net, Space24.pl, AstroNET, Astronarium, Astrofaza, Astrolife, Nauka. To lubię, radio-teleskop.pl, Radio Planet i Komet, We Need More Space.

Konkurs ma także sponsorów: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (w ramach grantu na działalność upowszechniającą naukę), Polskie Towarzystwo Astronomiczne, czasopismo i portal „Urania – Postępy Astronomii”, firma Rebel, Wydawnictwo Znak Literanova, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poczta Polska.


Więcej informacji:

Komunikat PTA
Komunikat PTA o starcie konkursu

Komunikat IAU o starcie konkursu

Witryna polskiego konkursu IAU100 NameExoWorlds

Ogólnoświatowa witryna konkursu IAU100 NameExoWorlds

Polska witryna IAU100

Ogólnoświatowa witryna IAU100

Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU)

Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA)

Artystyczna wizja planety BD+14 4559 b

Wizualizacja planety BD+14 4559 b opracowana przez NASA

(jest to treść komunikatu prasowego Polskiego Towarzystw Astronomicznego)

Na ilustracji:
Artystyczna wizualizacja układu BD+14 4559. Źródło: W. Zięba / PTA / IAU100.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zo ... ej-planety

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zostało kilka dni na wymyślenie nazwy dla polskiej planety.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lip 2019, 08:20

Rakietowy czwartek - start Dragona CRS-18 do ISS, pierwszy sukces prywatnej chińskiej rakiety orbitalnej
2019-07-26.
25 lipca przeprowadzono na świecie trzy starty rakiet orbitalnych. Amerykańska rakieta Falcon 9 wyniosła w drogę do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej statek zaopatrzeniowy Dragon CRS-18, a z Chin wystartowała rakieta Długi Marsz 2C z kolejną trójką satelitów wojskowych oraz rakieta Hyperbola 1 prywatnej firmy kosmicznej i-Space.
Nowy port dokowania i setki kilogramów eksperymentów
Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wystartowała w piątek 26 lipca o 0:01 (wg polskiego czasu) ze stanowiska SLC-40 w porcie kosmicznym Cape Canaveral na Florydzie. Lot przebiegł pomyślnie i statek towarowy Dragon został umieszczony na niskiej orbicie okołoziemskiej, skąd dogonił Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Dolny stopień rakiety wrócił po wykonanej pracy na Ziemię, lądując o własnym napędzie na autonomicznej barce. Było to drugie wykorzystanie tego egzemplarza rakiety. Sam statek Dragon użyty w tej misji brał udział wcześniej w dwóch misjach do ISS - po raz pierwszy firma SpaceX wykonała trzeci lot jednego statku.
W niehermetyzowanej części statku Dragon umieszczono adapter portu cumowniczego IDA-3. Zostanie on przymocowany do portu w module Harmony i posłuży do dokowania komercyjnych statków załogowych Dragon i Starliner. Jest to drugi adapter IDA, który trafił na ISS. Pierwszy (IDA-2) został zainstalowany w 2016 roku. IDA-3 zastępuje egzemplarz adaptera IDA-1, który został zniszczony podczas wynoszenia w ramach misji CRS-7.
Na pokład stacji trafiło za pośrednictwem Dragona wiele nowych eksperymentów naukowych i kontynuacji już prowadzonych badań. Na stacji znalazł się eksperyment Biorock, w którym zbadany zostanie wpływ stanu nieważkości na interakcje zachodzące pomiędzy mikroorganizmami, a skałami i płynami. Innym ciekawym urządzeniem jakie trafiło na stację jest wyprodukowana przez firmę Techshot drukarka biologiczna BioFabrication Facility, w której zostaną przetestowane techniki wytwarzania sztucznych tkanek w warunkach mikrograwitacji.
Pierwszy udany lot orbitalny prywatnej firmy z Chin
Około godziny 7 rano (wg polskiego czasu) z kosmodromu Jiuquan wystartowała lekka rakieta nośna Hyperbola 1 prywatnego chińskiego przedsiębiorstwa i-Space. Była to pierwsza próba orbitalna chińskiej firmy i zakończyła się powodzeniem.
Na orbicie o wysokości 290 km umieszczono 5 małych satelitów eksperymentalnych i studenckich. Czterostopniowa rakieta Hyperbola 1 ma dać możliwość wynoszenia ładunków o masie do 260 kg na orbitę heliosynchroniczną.
Rakieta posiada 3 dolne stopnie na paliwo stałe i górny stopień zasilany paliwem ciekłym. Jej silniki bazują prawdopodobnie na chińskich pociskach DF-11 i DF-15.
To pierwszy sukces prywatnego chińskiego sektora kosmicznego. W ślad za firmą i-Space idzie kilka innych przedsiębiorstw, które rozwijają systemy rakietowe i w najbliższym czasie także będą wykonywać pierwsze próby umieszczania ładunków w przestrzeni okołoziemskiej. Dwa startupy przed i-Space próbowały już wykonać lot orbitalny, jednak bez powodzenia.
Chińskie trio szpiegowskie
Z kosmodromu Xichang wystartowała o 5:57 w czwartek rakieta Długi Marsz 2C z trzema satelitami rozpoznawczymi serii Yaogan Weixing 30. Z oficjalnego komunikatu dla mediów możemy dowiedzieć się, że satelity te służą teledetekcji i wykonywaniu eksperymentów na orbicie. Analitycy twierdzą, że jest to seria małych satelitów do prowadzenia zwiadu elektronicznego lub obserwacji.
Źródło: SN/Xinhua/NASA/SpaceX
Więcej informacji:
• informacja NASA o udanym starcie misji Dragon CRS-18
• relacja portalu Spaceflight Now z pierwszego udanego startu rakiety Hyperbola-1
• relacja portalu NASASpaceflight ze startu rakiety Długi Marsz 2C

Na zdjęciu: Rakieta Falcon 9 startująca ze statkiem zaopatrzeniowym Dragon CRS-18 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Źródło: SpaceX.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ra ... -chinskiej

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rakietowy czwartek - start Dragona CRS-18 do ISS, pierwszy sukces prywatnej chińskiej rakiety orbitalnej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości

AstroChat

Wejdź na chat