Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 12 Paź 2019, 15:09

Poznaliśmy rolę SpaceX w powrocie NASA na Srebrny Glob. Zapowiada się ciekawie
2019-10-12.
Amerykańska Agencja Kosmiczna intensywnie przygotowuje się do powrotu na Księżyc. Lądowanie astronautów ma nastąpić w 2024 roku. W programie Artemida będzie też uczestniczyć kilka prywatnych firm.
Jedną z nich będzie należąca do Elona Muska, firma SpaceX. NASA zamówiła już u Boeinga aż 6 kapsuł Orion, dzięki którym amerykańscy astronauci będą mogli zarówno latać na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jaki i oblecieć Księżyc, a nawet udać się na obce planety.
Agencja buduje też potężną rakietę o nazwie Space Lauch System. Według najnowszych informacji, ma być ona gotowa w 2021 roku. Wówczas wraz z statkiem kosmicznym Orion ma odbyć się misja do kosmicznego domu, później wokół naturalnego satelity naszej planety, a ostatecznie w 2024 roku lądowanie na powierzchni Księżyca.
Wracając do tematu udziału w misji Artemida firmy SpaceX, to NASA zapowiedziała, że w programie powrotu na Księżyc, będzie potrzeba wykorzystania 4 rakiet. Jedną z nich będzie SLS, a trzema pozostałymi pojazdy należące do prywatnych firm. Jest już niemal pewne, że jedną z nich będzie rakieta Falcon Heavy. Jej zadaniem będzie wyniesienie na orbitę jednego z modułów księżycowego lądownika, który to zostanie złożony do kupy już na orbicie.
Tymczasem sama rakieta Space Launch System wyniesie w przestrzeń kosmiczną astronautów w kapsule Orion. Gdy już się tam znajdą, przejdą z kapsuły do lądownika i wyruszą w dalszą, pełnią niebezpieczeństw, podróż. Powrót na Księżyc wedle pomysłu NASA budzi sporo kontrowersji. Wykorzystanie czterech rakiet zwiększa szanse na pojawienie się problemów. Może je jednak rozwiązać zastosowanie jednej rakiety, która bez problemu może zabrać na swój pokład tak ciężkie ładunki i właśnie powstaje w SpaceX. Mowa tutaj o SuperHeavy-Starship.
Jak ostatecznie będzie wyglądał powrót na Księżyc, przekonamy się za 2 lata, gdy już wszystko będzie zapięte na ostatni guzik. Jedno już teraz jest pewne, Amerykanie w latach 20. nie tylko powrócą na Srebrny Glob, ale również uczynią to jako pierwsi w XXI wieku. Oprócz USA na ten obiekt szykują się polecieć również Chińczycy i Indyjczycy.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2019-10-12 ... -ciekawie/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Poznaliśmy rolę SpaceX w powrocie NASA na Srebrny Glob. Zapowiada się ciekawie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Paź 2019, 09:47

Czarne dziury hamują wzrost galaktyk karłowatych
2019-10-12.AutorVega
Astronomowie z Uniwersytetu Kalifornijskiego odkryli, że potężne wiatry napędzane przez supermasywne czarne dziury w centrach galaktyk karłowatych mają znaczący wpływa na ewolucję tych galaktyk poprzez tłumienie procesu formowania się gwiazd.
Galaktyki karłowate to małe galaktyki zawierające od 100 mln do kilku miliardów gwiazd. Droga Mleczna natomiast ma 200-400 mld gwiazd. Galaktyki karłowate są najliczniejszym rodzajem galaktyk we Wszechświecie i często krążą wokół większych galaktyk.

„Spodziewałyśmy się, że będziemy potrzebować obserwacji o znacznie wyższej rozdzielczości i czułości, i planowałyśmy uzyskać ich jako kontynuację naszych początkowych obserwacji. Widziałyśmy jednak znaki silnie i wyraźnie w początkowych obserwacjach. Wiatry były silniejsze, niż się spodziewałyśmy” – powiedziała Gabriela Canalizo, profesor fizyki i astronomii na UC Riverside, która kierowała zespołem badawczym.

Canalizo wyjaśniła, że astronomowie od kilku dziesięcioleci podejrzewają, że supermasywne czarne dziury w centrach dużych galaktyk mogą mieć głęboki wpływ na sposób wzrostu i starzenia się dużych galaktyk.

„Nasze odkrycia wskazują teraz, że ich efekt może być tak samo dramatyczny, jeśli nie bardziej, w galaktykach karłowatych” – powiedziała.

Badaczki wykorzystały część danych z przeglądu SDSS (Sloan Digital Sky Survey), który mapuje ponad 35% nieba, w celu identyfikacji 50 galaktyk karłowatych, z których 29 wykazało oznaki związane z czarnymi dziurami w ich centrach. Sześć z tych 29 galaktyk wykazywało dowody na wiatry – w szczególności wypływów zjonizowanego gazu o dużej prędkości – pochodzących z ich aktywnych czarnych dziur.

„Korzystając z teleskopów Kecka na Hawajach byłyśmy w stanie nie tylko wykryć ale także zmierzyć określone właściwości tych wiatrów, takie jak ich kinematyka, rozkład i źródło zasilania – zrobiono to po raz pierwszy. Znalazłyśmy dowody na to, że wiatry te mogą się zmieniać w tempie, w jakim galaktyki są zdolne do formowania gwiazd” – powiedziała Canalizo.

Christina Manzano-King, pierwsza autorka badania, wyjaśniła, że badając galaktyki karłowate, można rozwiązać wiele pytań dotyczących ewolucji galaktyk, które pozostają bez odpowiedzi.

„Większe galaktyki często powstają, gdy galaktyki karłowate łączą się ze sobą. Są one zatem przydatne do zrozumienia ewolucji galaktyk. Galaktyki karłowate są małe, ponieważ po powstaniu w jakiś sposób uniknęły łączenia się z innymi galaktykami. Dzięki temu służą jako skamieliny, odkrywając, jak wyglądało środowisko wczesnego Wszechświata. Galaktyki karłowate to najmniejsze galaktyki, w których po raz pierwszy bezpośrednio widzimy wiatry – gaz przepływa z prędkością do 1000 km/s” – powiedziała Manzano-King.

Manzano-King wyjaśniła, że gdy materia wpada do czarnej dziury, ulega nagrzaniu z powodu tarcia i silnych pól grawitacyjnych i uwalnia energię promieniowania. Energia ta wypycha otaczający gaz z centrum galaktyki na zewnątrz do przestrzeni międzygalaktycznej.

„Co ciekawe, w sześciu galaktykach karłowatych wiatry te są wypychane przez aktywne czarne dziury, a nie przez procesy gwiazdowe, takie jak supernowe. Zazwyczaj wiatry napędzane procesami gwiazdowymi są powszechne w galaktykach karłowatych i stanowią dominujący proces regulacji ilości gazu w nich dostępnego do formowania się gwiazd” – powiedziała.

Astronomowie podejrzewają, że gdy wiatr z czarnej dziury jest wypychany, kompresuje gaz przed wiatrem, co może zwiększyć powstawanie gwiazd. Ale jeżeli cały wiatr zostanie wydalony z centrum galaktyki, gaz staje się niedostępny i powstawanie gwiazd może się zmniejszyć. Wydaje się, że to ostatnie zachodzi w sześciu galaktykach karłowatych, które zidentyfikowały badaczki.

„W tych sześciu przypadkach wiatr ma negatywny wpływ na powstawanie gwiazd. Modele teoretyczne tworzenia i ewolucji galaktyk nie uwzględniają wpływu czarnych dziur w galaktykach karłowatych. Widzimy jednak dowody tłumienia powstawania gwiazd w tych galaktykach. Nasze odkrycia pokazują, że modele formowania galaktyk muszą obejmować czarne dziury jako ważne, jeżeli nie dominujące, regulatory formowania się gwiazd w galaktykach karłowatych” – powiedziała Laura Sales.

Następnie, badaczki planują zbadanie masy i pędu wypływów gazu w galaktykach karłowatych.

„To by lepiej poinformowało teoretyków, którzy polegają na takich danych do budowy modeli. Modele te z kolei uczą astronomów obserwacyjnych, w jaki sposób wiatry wpływają na galaktyki karłowate. Planujemy również systematyczne poszukiwanie większej próbki SDSS w celu zidentyfikowania galaktyk karłowatych z odpływami z aktywnych czarnych dziur” – powiedziała Manzano-King.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of California

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... aktyk.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czarne dziury hamują wzrost galaktyk karłowatych.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Paź 2019, 09:52

Astronauci na półmetku wymiany baterii po drugim udanym spacerze kosmicznym na ISS
2019-10-12.
Astronauci NASA Andrew Morgan i Christina Koch wyszli poza Międzynarodową Stację Kosmiczną po raz drugi w ostatnich dniach, by kontynuować pracę wymiany baterii w jednym z segmentów kompleksu.
Spacer o oznaczeniu EVA-57 został przeprowadzony w piątek 12 października br. i trwał 6 godzin i 45 minut. Październikowa seria spacerów ma za zadanie wymianę 12 starych baterii niklowo-wodorowych w segmencie P6 stacji na 6 nowych, bardziej wydajnych baterii litowo-jonowych. Prace związane z modernizacją akumulatorów stacji ISS trwają od 2017 roku. Do tej pory udało się wymienić baterie w segmentach S4 i P4. W październiku 2019 r. trwają prace w segmencie P6, znajdującym się na samym krańcu kompleksu.
W poprzednim spacerze, przeprowadzonym w niedzielę 6 października tej samej parze udało się zainstalować pierwsze dwa akumulatory. W piątek głównym zadaniem astronautów był demontaż 3 kolejnych starych akumulatorów w sekcji P6 systemu zasilania stacji i instalacja 3. z 6 nowych baterii, przeznaczonych do tego miejsca. Wyznaczone zadania udało się wykonać przed terminem i para astronautów wykonała kilka zadań ułatwiających pracę podczas kolejnego spaceru.
NASA planuje jeszcze przeprowadzenie 3 spacerów w październiku. Kolejne wyjścia skupią się na drugim kanale systemu zasilania w segmencie P6. Kolejny spacer kosmiczny zostanie przeprowadzony już w środę 16 października. Wtedy w przestrzeń wyjdą: Andrew Morgan i Jessica Meir. W październiku zostanie zakończona wymiana akumulatorów segmentu P6. Wtedy pozostanie już ostatnia seria wymian w segmencie S6, ale te spacery są planowane na 2020 r.
Zarówno dla Christiny i Andrew był to 3. spacer kosmiczny w ich karierze. Był to 220. spacer przeprowadzony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W dniu wyjścia astronautów na spacer kosmiczny zmarł Aleksiej Leonow - radziecki kosmonauta, pierwszy człowiek, który wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną.
Na podstawie: NASA
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• blog NASA poświęcony działaniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Na zdjęciu: Andre Morgan I Christina Koch w module Quest na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, podczas przygotowań do spaceru kosmicznego EVA-56 6 października br. Źródło: NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... nym-na-iss

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronauci na półmetku wymiany baterii po drugim udanym spacerze kosmicznym na ISS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Paź 2019, 09:52

Nowe kombinezony kosmiczne dla misji na Księżyc będą iście futurystyczne
2019-10-13
W ramach programu Artemida już w 2024 roku na Srebrny Glob mają powrócić Amerykanie, pozostać tam i zbudować pierwsze kolonie. Teraz Amerykańska Agencja Kosmiczna ujawniła, jak będą wyglądały skafandry kosmiczne.
Aktualnie wykorzystywane są zmodyfikowanymi wersjami tych projektowanych jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku na potrzeby słynnego programu Apollo. Nowa era podboju Księżyca i związane z nią plany eksploracyjne i kolonizacyjne będą jednak wymagały nieco bardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń. Dlatego NASA postanowiła ogłosić konkurs na budowę skafandrów na miarę XXI wieku, który już dobiega końca.
Przez ostatnie dekady postęp technologiczny mocno posunął się do przodu. W konkursie startuje wiele firm, których inżynierowie mają swoje wizje na budowę i praktyczność takich wynalazków. W końcu skafandry mają uczynić życie na innych obiektach bardziej znośnym. Nowe kosmiczne ubranie będzie przeznaczone również dla mieszkańców Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, Księżycowego Portu Kosmicznego oraz przyszłych kolonizatorów oraz nawet kosmicznych górników.
Do konkursu na nowe skafandry zgłosiło się kilka firm. Wszystkie projekty łączy jeden wspólny mianownik, a mianowicie wykonane będą z najnowocześniejszych materiałów. Mają być o wiele lżejsze od obecnie wykorzystywanych, znacznie odporniejsze na różnice temperatur i przetrwać niegościnne warunki obcych obiektów. Oczywiście sami astronauci mają czuć się w nich o wiele bardziej komfortowo, gdy całymi godzinami będą wykonywać zadania na powierzchni Srebrnego Globu lub Marsa. Nowe skafandry będą również idealnie współpracowały z pojazdami i urządzeniami wykorzystywanymi w trakcie eksploracji.
Jeden z takich wynalazków przygotowała firma ILC Dover. Może jej nie kojarzycie, ale to właśnie ona zbudowała kombinezony kosmiczne dla uczestników programu Apollo. Teraz zaprezentowała coś o wiele bardziej innowacyjnego, a mianowicie kombinezon o nazwie Astro. Składa się on z kombinezonu EVA, jak i plecaka podtrzymującego życie. Nie jest to jeszcze finalna wersja urządzenia, inżynierowie planują go ulepszać aż do czasu powrotu na Księżyc. Docelowo ma on zostać wyposażony w technologię, która umożliwi mu samonaprawianie się i funkcję autonomiczne, gdyby w jakiś nieoczekiwanych okolicznościach nie byli w stanie kontrolować urządzeń.
Nowe kombinezony mają niebawem polecieć na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie przejdą mordercze testy. Astronauci sprawdzą je nie tylko w zadaniach realizowanych w kosmicznym domu, ale również podczas spacerów kosmicznych. W następnej fazie eksperymentów, w nowe skafandry zostaną odziani astronauci, którzy wezmą udział w locie wokół Księżyca, a później już wylądują w nich na samej powierzchni naturalnego satelity naszej planety.
Źródło: GeekWeek.pl/ILC Dover/NASA / Fot. ILC Dover/NASA
https://www.geekweek.pl/news/2019-10-13 ... rystyczne/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe kombinezony kosmiczne dla misji na Księżyc będą iście futurystyczne.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Nowe kombinezony kosmiczne dla misji na Księżyc będą iście futurystyczne2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Paź 2019, 09:55

TOI-813b – odkrycie Planet Hunters TESS
2019-10-13.
W ramach programu Planet Hunters TESS udało się potwierdzić istnienie pierwszej planety pozasłonecznej.
kosmiczny teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną 19 kwietnia 2018 za pomocą rakiety Falcon 9. Lot przebiegł prawidłowo i satelita został umieszczony na prawidłowej orbicie wstępnej o wysokości 200 x 270000 km i nachyleniu 28,5 stopnia. W kolejnych tygodniach orbita była stopniowo zmieniana, aż TESS dotarł do swojej docelowej eliptycznej orbity.
Teleskop został umieszczony na bardzo eliptycznej orbicie, będącej w rezonansie 2:1 z Księżycem. Tego typu orbita powinna być bardzo stabilna przez kolejne 20 lat. Potencjalnie pozwoli to na długą pracę tego teleskopu i wieloletnie poszukiwanie planet pozasłonecznych.
Podstawowym celem TESS jest obserwacja około pięciuset tysięcy gwiazd jaśniejszych od +12 magnitudo. W odróżnieniu od Keplera, TESS będzie obserwować całe niebo, co powinno podnieść ilość zarejestrowanych kandydatów na planety pozasłoneczne, szczególnie tych w odległości do 200-300 lat świetlnych od nas. Szacuje się, że TESS wykryje pomiędzy tysiącem a dziesięcioma tysiącami kandydatów na egzoplanety o rozmiarach porównywalnych z Ziemią i większych.
Po trwającej niemal trzy miesiące fazie kalibracji w lipcu 2018 rozpoczęła się faza naukowa misji. Do końca tego roku teleskop będzie obserwował 85% gwiazd południowego nieba. W 2019 roku teleskop będzie zaś obserwował gwiazdy widoczne z półkuli północnej.
We wrześniu 2018 NASA opublikowała pierwsze naukowe zdjęcia z misji TESS. W odróżnieniu od wcześniejszych wstępnych obrazów uzyskiwanych przez ten teleskop od końca maja, nowe opublikowane zdjęcia mają już docelową jakość. Nowe uzyskane obrazy mają również już służyć celom misji – poszukiwaniu egzoplanet. Już pierwsza seria zdjęć naukowych z teleskopu pozwoliła na wykrycie pierwszych kandydatów na egzoplanetę misji TESS.
TESS na Zooniverse
Dane z misji TESS są dostępne na platformie Zooniverse. To na tej platformie przez lata możliwe były poszukiwania egzoplanet z zakończonej już misji Kepler. Dzięki ówczesnemu projektowi Planet Hunters udało się zidentyfikować wielu kandydatów na egzopanety. Od grudnia 2018 w podobnym trybie dane z misji TESS mogą być analizowane przez internatów.
W maju 2019 zespół Planet Hunters TESS poinformował, że dzięki pracy internautów udało się zidentyfikować kilka nieznanych wcześniej kandydatów na egzoplanety. Ci kandydaci będą teraz badani za pomocą naziemnych obserwatoriów w celu potwierdzenia. Proces potrwa kilka miesięcy, ale można się spodziewać, że część z tych kandydatów to rzeczywiście planety pozasłoneczne.
TOI-813b – potwierdzone istnienie
Pod koniec września 2019 pojawiła się publikacja opisująca egzoplanetę TOI-813b. Jest to pierwsza planeta pozasłoneczna potwierdzona z zasobów Planet Hunters TESS i pracy internautów. Obiekt otrzymał dodatkową nazwę “Planet Hunters TESS I”. Blisko dwudziestu internatów zostało uhonorowanych w tym odkryciu.
TOI-813b krąży wokół swej gwiazdy z czasem około 84 dni w odległości około 0,42 jednostki astronomicznej. Średnica tej egzoplanety to około 6,7 średnicy Ziemi. Zespół walidujący istnienie TOI-813b uznaje tę planetę za zbliżoną w wielkości do Saturna. Jest to zatem gazowy gigant.
Walidacja TOI-813b nastąpiła za pomocą obserwatorium Gemini South.
Aktualnie trwa poszukiwanie kolejnych obiektów w tym układzie planetarnym. Niektóre z nich mogą przesłaniać swoją gwiazdę (tranzyt), inne natomiast prawdopodobnie trzeba będzie wykryć innymi metodami niż kosmiczny teleskop TESS.
(PH, TESS)
https://kosmonauta.net/2019/10/toi-813b ... ters-tess/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: TOI-813b – odkrycie Planet Hunters TESS.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: TOI-813b – odkrycie Planet Hunters TESS2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Paź 2019, 07:55

W centrum Drogi Mlecznej doszło do potężnego wybuchu
Autor: John Moll (2019-10-13)
Naukowcy zdobyli dowody wskazujące na tajemniczą eksplozję, która stosunkowo niedawno miała miejsce w centrum Drogi Mlecznej. Wybuch ten był tak potężny, że powstały w jego wyniku rozbłysk energii uderzył w struktury, położone daleko od naszej galaktyki.

Źródło intensywnej, rozszerzającej się wiązki energii znajdowało się w centrum Drogi Mlecznej, blisko supermasywnej czarnej dziury. Zdarzenie, które wyemitowało rozbłyski promieniowania w kształcie rozszerzających się stożków w kierunku obu biegunów galaktyki, miało miejsce zaledwie 3,5 miliona lat temu.
Do takiego wniosku doszedł zespół naukowców pod kierownictwem profesora Jossa Blanda-Hawthorna z ARC Centre of Excellence for All Sky Astrophysics in 3 Dimensions (ASTRO 3D). Zjawisko, znane jako rozbłysk Seyferta, stworzyło dwa wielkie stożki jonizacyjne, które przecięły Drogę Mleczną.
Rozbłysk był tak potężny, że uderzył w oddalony o 200 tysięcy lat świetlnych Strumień Magellaniczny – długi strumień gazowych obłoków, łączących Mały i Wielki Obłok Magellana. Naukowcy zakładają, że tak silna eksplozja musiała zostać wywołana przez aktywność nuklearną supermasywnej czarnej dziury Sagittarius A*, położonej w centrum Drogi Mlecznej.
3,5 miliona lat, w kategoriach galaktycznych, to bardzo niewiele. Badacze oszacowali, że wybuch mógł trwać przez około 300 tysięcy lat. Odkrycie pokazuje, że centrum Drogi Mlecznej jest o wiele bardziej dynamicznym miejscem niż dotychczas sądzono.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-ce ... go-wybuchu

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W centrum Drogi Mlecznej doszło do potężnego wybuchu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W centrum Drogi Mlecznej doszło do potężnego wybuchu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Paź 2019, 07:57

Gwałtowne rozbłyski w sercu czarnej dziury
2019-10-13. Autor Vega
Międzynarodowy zespół astronomów wykorzystał najnowocześniejsze kamery, aby stworzyć film o prędkości 300 klatek na sekundę przedstawiający rosnący układ czarnej dziury z niespotykaną dotąd szczegółowością. W trakcie tego procesu odkryli nowe wskazówki pozwalające zrozumieć bezpośrednie otoczenie tych zagadkowych obiektów.
Czarne dziury mogą karmić pobliską gwiazdę i tworzyć ogromne dyski akrecyjne. Tutaj wpływ silnej grawitacji czarnej dziury i własnego pola magnetycznego materii może spowodować gwałtowne zmieniający się poziom promieniowania emitowanego z układu jako całości.

Promieniowanie to zostało wykryte w świetle widzialnym przez instrument HiPERCAM Gran Telescopio Canarias (La Palma, Wyspy Kanaryjskie) oraz w promieniach X przez obserwatorium NICER na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Badany układ czarnej dziury nazywa się MAXI J1820+070 i został odkryty na początku 2018 roku. Znajduje się około 10 000 lat świetlnych stąd, w naszej własnej Drodze Mlecznej i ma masę ok. 7 słońc.

Badanie takich układów jest zwykle trudne, ponieważ ich odległości sprawiają, że są zbyt słabe i zbyt małe, aby je zobaczyć – nawet przy użyciu Teleskopu Horyzontu Zdarzeń, który niedawno wykonał obraz czarnej dziury w centrum galaktyki M87. Instrumenty HiPERCAM i NICER pozwalają jednak naukowcom tworzyć „filmy” zmieniającego się światła z układu z prędkością ponad 300 klatek na sekundę, rejestrując gwałtowne „pęknięcia” i „rozbłyski” światła widzialnego i rentgenowskiego.

John Paice z University of Southampton i Inter-University Centre for Astronomy & Astrophysics w Indiach był głównym autorem badania prezentującego te wyniki, a także artystą, który stworzył film. Wyjaśnił pracę w następujący sposób: „Film powstał przy użyciu realnych danych, ale został spowolniony do 1/10 rzeczywistej prędkości, aby ludzkie oko mogło rozpoznać najszybsze rozbłyski. Widzimy, jak materia wokół czarnej dziury jest tak jasna, że przyćmiewa gwiazdę, którą pochłania, a najszybsze migotanie trwa tylko kilka milisekund – to wydajność setek Słońc i więcej emitowana w okamgnieniu.”

Naukowcy odkryli również, że spadkom na poziomie promieni rentgenowskich towarzyszy wzrost światła widzialnego (i odwrotnie). Najszybsze błyski w świetle widzialnym pojawiły się ułamek sekundy po promieniach X. Takie wzory pośrednio ujawniają obecność wyraźnej plazmy.

Nie pierwszy raz znaleziono coś takiego; ułamek sekundy różnicy między promieniowaniem rentgenowskim a światłem widzialnym została zauważona w dwóch innych układach, w których znajdują się czarne dziury, ale nigdy nie zaobserwowano tego poziomu szczegółowości.

Dr Poshak Gandhi ze Southampton skomentował znaczenie tych odkryć: „Fakt, że widzimy to teraz w trzech układach, wzmacnia przekonanie, że jest to cecha jednocząca takie rosnące czarne dziury. Jeżeli to prawda, to musi nam powiedzieć coś fundamentalnego na temat działania plazmy wokół czarnej dziury.”

„Nasze najnowsze pomysły odwołują się do głębokiego związku między opadającymi po spirali a odpływającymi kawałkami plazmy. Ale są to ekstremalne warunki fizyczne, których nie możemy odtworzyć w laboratoriach na Ziemi i nie rozumiemy, jak natura tym zarządza. Takie dane będą miały kluczowe znaczenie dla prawidłowej teorii.”

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of Southampton

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... ziury.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gwałtowne rozbłyski w sercu czarnej dziury.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Paź 2019, 07:58

Polacy tworzą nanosatelitę. Będzie służył w kosmosie jako laboratorium
2019-10-13.BG. S.C.
Bionanosatelitę, który umożliwi badanie m.in. komórek nowotworowych w kosmosie, buduje konsorcjum wrocławskich uczelni, instytutu PAN i firmy. Ich technologię w przyszłości będą mogły wykorzystywać inne firmy czy instytucje, chcące prowadzić własne badania na orbicie.
Bionanosatelita typu CubeSat, o wymiarach ok. 10x10x30 cm, będzie wyposażony w miniaturowe laboratorium czipowe (tzw. lab-on-chip). Cechy takiego rozwiązania to małe gabaryty i waga, duża odporność mechaniczna oraz możliwość przeprowadzenia automatycznych doświadczeń biomedycznych na pokładzie tak małego statku kosmicznego, jakim jest nanosatelita.
Pieniądze na projekt badawczy dotyczący budowy bionanosatelity i przeprowadzenia doświadczeń z żywymi próbkami, ok 4 mln zł, przyznało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach „Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020”, finansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Strategii Rozwoju Dolnego Śląska.
Mikro laboratoria chipowe – na podstawie wcześniejszych doświadczeń w tej dziedzinie – opracuje Politechnika Wrocławska. Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda PAN, Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich i Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu zaprojektują i przeprowadzą biologiczne i biomedyczne eksperymenty, które będą prowadzone równolegle w warunkach mikrograwitacji i dla porównania wyników na Ziemi – poinformował prof. Jan Dziuban z Wydziału Elektroniki Mikrosystemów i Fotoniki Politechniki Wrocławskiej.
Nowy nanosatelita, który ma w ramach projektu opracować wrocławska firma SatRevolution, wykorzysta całkowicie polską myśl techniczną. Jak wyjaśniają przedstawiciele SatRevolution w przesłanym komunikacie, badania, które ma prowadzić satelita, pomogą ustalić, jak kontrolować rozwój grzybów glebotwórczych w niskiej grawitacji. Umożliwią też sprawdzenie, jak w takich warunkach zachowują się pobrane od myszy komórki układu odpornościowego – limfocyty T i jaka jest dynamika wzrostu komórek rakowych poddanych oddziaływaniu leków w warunkach mikrograwitacji.
Badania tego typu w przyszłości mogą prowadzić do opracowania nowych terapii onkologicznych, antybiotykoterapii czy leków.
Badania pokazały, że reakcje komórek w przestrzeni kosmicznej na podawane substancje mogą być kilkadziesiąt razy silniejsze, niż na Ziemi. Zatem lepiej jest wysłać na orbitę zestaw kilku potencjalnych leków, przebadać je w kosmosie na tkance rakowej, aby stwierdzić, który z nich jest najlepszy, uzyskując wyniki w kilka dni. Nawet jeśli to będzie kosztować więcej, to bardziej się opłaca, niż czekanie na długotrwałe wyniki badań – opisuje w rozmowie z PAP prof. Dziuban.
Jak tłumaczy, wrocławskie konsorcjum nie zamierza poprzestać na przeprowadzeniu własnych eksperymentów, ale chce stworzyć produkt oraz usługę, z których będą mogli korzystać też inni, np. firmy farmaceutyczne. – Chcemy opracować produkt i technologię, które będzie można np. kupić czy wydzierżawić, aby wykorzystując znajdujące się na nanosatelicie laboratoria, przeprowadzić własne badania biologiczne w kosmosie – wyjaśnia.
Faza naukowa projektu jest zaplanowana na 18 miesięcy. Po upływie tego czasu satelita znajdzie się w kosmosie. W kolejnej fazie projektu, rozwiązanie zostanie wdrożone.
źródło: PAP
\
https://www.tvp.info/44823352/polacy-tw ... boratorium

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polacy tworzą nanosatelitę. Będzie służył w kosmosie jako laboratorium.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Paź 2019, 08:00

Solidna biografia Neila Armstronga
2019-10-14. Jan Szturc
20 lipca 1969 roku amerykański astronauta, Neil Armstrong (1930-2012), jako pierwszy człowiek postawił nogę na Księżycu, zapisując się na trwale w historii świata. Jak doszło do tego wydarzenia, jakie były jego kulisy, a przede wszystkim: jakim był człowiekiem?
James Hansen, amerykański historyk, starał się odpowiedzieć na te pytania w swej książce, której oryginalny tytuł brzmi: „First man. The life of Neil A. Armstrong”, a ukazała się po raz pierwszy w 2005 roku, potem była jednak wznawiana i uzupełniana w 2012, a ostatnio w 2018 roku przy okazji premiery filmu fabularnego „First man” opartego na tej biografii. Warto zaznaczyć, że jest to pierwsza i jedyna biografia autoryzowana przez Armstronga, który zmarł w 2012 roku.
Obszerna książka Hansena jest biografią bardzo solidną. W odróżnieniu od pojawiających się ponowoczesnych opracowań biograficznych, Hansen pisząc o Armstrongu nie epatuje błyskotliwymi skrótami, skojarzeniami czy pop-kulturową erudycją, które to elementy mają uprzyjemniać i ułatwiać czytanie, ale w nadmiarze stają się uciążliwe.
Z drugiej strony prezentowana biografia „pierwszego człowieka” jest na tyle solidna, prześwietlająca wydarzenia pod różnymi katami, że momentami bywa nużąca. Zwłaszcza daje się to odczuć w pierwszych rozdziałach traktujących o Armstrongu w dzieciństwie i początkach kariery lotniczej. Później jednak, zwłaszcza dla czytelnika, który jest żywo zainteresowany astronautyką, w szczególności jej historią, gdy książka zaczyna omawiać wydarzenia nie zawsze znane wraz z ich kulisami, których autor bynajmniej nie pomija, lektura może stać się pasjonująca.
Zwłaszcza, że autor nie zawsze zachowuje postawę historyka na chłodno oceniającego zdarzenia. Widać to zwłaszcza w przypadku kontrowersji w stosunkach z jego załogantem, Edwinem Aldrinem („życzliwi nieznajomi” – jak później scharakteryzował ich stosunek trzeci z załogi Apollo 11, Michael Collins). Wówczas Hansen wydaje się jednak ulegać emocjom wyraźnie stając po stronie bohatera swojej książki.
Niezwykle interesujące są ostatnie części biografii, gdy po powrocie wyprawy Armstrong znalazł się po „ciemnej stronie Księżyca”, jak autor określił nie zawsze przyjemne strony sławy, z którymi nie każdy sobie radzi. Armstrongowi się udało, a po wielu trudnych przeżyciach, w tym rodzinnych, „przez ostatnie lata życia Neil Armstrong wydawał się bardzo szczęśliwy – być może szczęśliwszy niż kiedykolwiek wcześniej”.
Z dokumentów i relacji wynika, że Armstrong był obdarzony naprawdę niecodzienną osobowością. Był człowiekiem spokojnym i bezpretensjonalnym, choć nie nawiązywał łatwo przyjaźni i raczej nie odczuwał takie potrzeby. Unikał konfliktów i uleganiu osobistym pobudkom, o czym świadczy na przykład to, że odmówił, gdy zaproponowano mu usunięcie Aldrina z załogi. Był przy tym jednak bardzo konsekwentny, a nawet uparty. Jako astronauta był niezwykle opanowany i profesjonalny, o czym świadczą jego działania w kryzysowych momentach dwóch lotów kosmicznych, w których wziął udział (Gemini 8 i Apollo 11).
James R. Hansen, Pierwszy człowiek. Historia Neila Armstronga, Wielka Litera, Warszawa 2018, ss. 503, ISBN 978-83-8032-285-1.
https://kosmonauta.net/2019/10/solidna- ... rmstronga/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Solidna biografia Neila Armstronga.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Solidna biografia Neila Armstronga2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Solidna biografia Neila Armstronga3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Paź 2019, 08:02

Elon Musk nie wierzy w kosmitów

2019-10-14.

Według Elona Muska, współzałożyciela firm Tesla i SpaceX, w legendarnej Strefie 51 nie ma żadnych śladów kosmitów.

W ubiegłym tygodniu w Boca Chica w Teksasie, Elon Musk ujawnił nowe szczegóły na temat Starship Mk, statku kosmicznego, który prawdopodobnie zaprowadzi nas na Marsa. Ale podczas wystąpienia, Musk podjął także temat życia pozaziemskiego.

- O ile wiemy, jesteśmy jedynymi świadomymi istotami, które żyją. W kosmosie może występować inne życie, ale nie dostrzegliśmy jego oznak - powiedział Musk.

Biorąc pod uwagę fakt, że SpaceX ma plany wysłania ludzi na Marsa, nie jest zaskoczeniem, że Musk rozważą możliwe występowanie inteligentnego życia pozaziemskiego.

- Ludzie często mnie pytają: co sądzę o kosmitach. Odpowiadam im wtedy, że na pewno wiedziałbym, czy oni gdzieś tam są. Tymczasem nie widziałem żadnych oznak życia pozaziemskiego - wyjawił Musk.

Musk nie jest astrobiologiem, ale jest popularną osobistością związaną z branżą kosmiczną, więc wydaje się, że ma "prawo" do wypowiadania się.

Czy wojsko ukrywa kosmitów w Strefie 51? To popularny mem. Najszybszym sposobem zwiększenia funduszy na obronę byłoby ogłoszenie, że znaleźliśmy kosmitów. Och, zdecydowanie więcej - dodał Musk.

Wiele osób uważa, że amerykańska armia ukrywa kosmitów w Strefie 51. Zdaniem Elona Muska, wiedzielibyśmy o tym

- Wygląda na to, że świadomość jest bardzo rzadką i cenną rzeczą, więc powinniśmy podjąć wszelkie możliwe kroki, aby zachować światło świadomości - podsumował Musk, nawiązując do konieczności rozwoju medycyny i zwalczania chorób.

źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3270851

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Elon Musk nie wierzy w kosmitów.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Elon Musk nie wierzy w kosmitów2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:18

Skąd wziął się lód na Księżycu?

2019-10-14.

Powierzchnia księżycowego bieguna południowego jest pełna kraterów pokrytych lodem, ale to, skąd woda pojawiła się na Srebrnym Globie, pozostaje tajemnicą. Naukowcy przekonują, że lodowe kratery mogą być wynikiem zderzeń, do których doszło podczas kolizji komet lub asteroid.

Ze względu na unikalne nachylenie orbity Księżyca, jego regiony polarne są trwale zacienione i nie otrzymują bezpośrednio światła słonecznego. Bardzo niskie temperatury panujące na powierzchni pomogły podtrzymać występowanie lodu. Mimo jego obecności, nie jest jasne, skąd woda w ogóle wzięła się na Srebrnym Globie.

Aby określić wiek lodu, naukowcy najpierw określili wiek 20 kraterów znajdujących się na południowym biegunie Księżyca, które są obserwowane przez sondę LRO. Starsze kratery wykazywały więcej oznak "starości" na brzegach, a także ślady po asteroidach lub kometach, które uderzały w powierzchnię Srebrnego Globu.

- Wiek tych złóż może potencjalnie powiedzieć nam coś więcej o pochodzeniu lodu, co z kolei pomoże zrozumieć źródła i rozkład wody w wewnętrznym Układzie Słonecznym. Do celów eksploracyjnych musimy zrozumieć boczne i pionowe rozkłady tych złóż, aby uzyskać jak najlepszy dostęp do nich - powiedział Ariel Deutsch, główny autor badań.

Większość lodu znaleziono w kraterach liczących co najmniej 3 mld lat. Ponieważ lód nie może być starszy od krateru, naukowcy uważają, że lód jest co najwyżej w tym samym wieku. W starszych, większych kraterach lód był niejednolity z powodu bombardowań asteroid i komet. Jeżeli lód na Księżycu jest w różnym wieku, prawdopodobnie pochodzi z dwóch różnych źródeł.

Ale jak do tego doszło? Kiedy Księżyc był jeszcze młody, był uderzany przez całkiem dużo komet i asteroid. Uważa się, że starszy lód znaleziony w kraterach prawdopodobnie pochodził z tego źródła, podczas gdy młody został dostarczony albo poprzez mikrometeoryty, albo przez interakcje z wiatrem słonecznym. Ale aby mieć pewność, trzeba pobrać próbki księżycowej gleby. Będzie to jednym z celów programu Artemis, którego start jest planowany na najbliższe 5 lat.


Źródło: INTERIA
https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3272833

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Skąd wziął się lód na Księżycu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:21

Space3ac na #Future3 (17.10.2019)
2019-10-14. Magdalena Jarosz
Zapraszamy na targi #Future3, które odbędą się 17 października w Gdańsku. Na wydarzeniu możliwości działania zaprezentuje akcelerator Space3ac.
17 października 2019 r. w Gdańsku odbędą się technologiczne targi pracy. Twórcami są organizatorzy konferencji Infoshare. Wydarzenie skierowane jest do osób zaczynających swoją przygodę ze światem IT, na miejscu będzie można zapoznać się z trendami z branży i wieloma ofertami pracy. Pojawią się na nim również organizatorzy akceleratora Space3ac.
Wydarzenie dzieli się pomiędzy prelekcje, warsztaty i część wystawienniczą. #Future3 odbędzie się na AmberExpo, organizatorzy zadbali o uczestników i z wielu miast Polski kursować będą bezpłatne autobusy. Na miejscu będzie można posłuchać prelegentów ze znanych firm IT czysto związanych z programowaniem, jak i tych odpowiedzialnych za stronę HR w firmach. Pełna agenda dostępna jest na stronie www organizatora.
Oprócz firm informatycznych na targach obecni będą również przedstawiciele gdańskiego akceleratora Space3ac. Do końca października przyjmowane są zgłoszenia do programu, który oferuje wsparcie w wysokości do 250 tysięcy złotych, mentoring oraz pierwszego dużego klienta. Akcelerator zaprasza wszystkie zespoły programistyczne, naukowe i startupy, aby podjęły wyzwania rzucone przez Partnerów Space3ac. Lista wyzwań dostępna jest na stronie organizatora.
Podczas targów #Future3 będzie możliwość rozmowy z zespołem tworzącym akcelerator na temat szczegółów wyzwań, procesu akceleracji i współpracy z dużym przemysłem.
Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, ale wymaga wcześniejszej rejestracji.
https://kosmonauta.net/2019/10/space3ac ... 7-10-2019/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Space3ac na #Future3 (17.10.2019).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:21

Udany spacer EVA-57
2019-10-14. Krzysztof Kanawka
Jedenastego października z pokładu ISS wykonano amerykański spacer kosmiczny o oznaczeniu EVA-57. W przestrzeń kosmiczną wyszli astronauci Christina Koch i Andrew Morgan.
Amerykański spacer kosmiczny o oznaczeniu EVA-57 rozpoczął się 11 października o godzinie 13:38 CEST. W przestrzeń kosmiczną wyszli Christina Koch i Andrew Morgan (oboje z NASA). Spacer przewidziano na 6,5 godziny – ostatecznie trwał 6 godzin i 45 minut.
Podobnie jak w przypadku poprzedniego spaceru, zadaniem EVA-57 była wymiana jednego z zestawu akumulatorów. Jest to ważny element zasilania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), który wymaga wymiany. Poprzednia generacja akumulatorów niklowo-wodorowych wymaga wymiany na nową generację akumulatorów litowo-jonowych. Prace wymagały wyjścia astronautów aż na sam “koniec” Stacji, aż do zestawu paneli słonecznych.
Był to drugi z serii spacerów kosmicznych jakie powinny nastąpić do końca 2019 roku. Celem kolejnych czterech amerykańskich spacerów będzie także modernizacja systemu zasilania ISS. Następne pięć amerykańskich spacerów będzie miało na celu naprawę i modernizację instrumentu Alpha Magnetic Spectrometer – 02 (AMS-02, skrótowo także określany jako AMS). W międzyczasie miał być jeszcze wykonany rosyjski spacer kosmiczny, ten jednak został przełożony na styczeń 2020.
Kolejny spacer kosmiczny (EVA-58) jest obecnie planowany na 16 października 2019. Wówczas w przestrzeń kosmiczną ponownie wyjdzie Andrew Morgan. Towarzyszyć mu będzie Jessica Meir.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna prawdopodobnie będzie funkcjonować do około 2028 roku. Większość z jej elementów jest obecnie starsza od 10 lat. Oznacza to, że z czasem coraz częściej będzie zachodzić potrzeba wymiany, naprawy i modernizacji poszczególnych elementów. Duża część z tych prac będzie wymagać spacerów kosmicznych oraz wielomiesięcznego planowania.
(NASA TV, PFA)
https://kosmonauta.net/2019/10/udany-spacer-eva-57/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udany spacer EVA-57.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:24

Neil deGrasse Tyson, słynny fizyk, nie wierzy, że ludzie zamieszkają na Marsie
2019-10-14.
Neil deGrasse Tyson jest jednym z najbardziej znanych w Ameryce fizyków i popularyzatorów wiedzy o kosmosie. Niedawno odniósł się do planów kolonizacji Czerwonej Planety, które szykuje od NASA i firma SpaceX.
Tyson uważa, że planeta ta „jest całkowicie niegościnna dla ludzi i innych form życia ziemskiego”, więc stworzenie tam cywilizacji od podstaw nie ma sensu, a nawet będzie niemożliwe. To wszystko przez panujące tam wysokie promieniowanie i niskie temperatury. „Ludzie przeważnie nie lubią żyć w miejscach, które są aż tak niegościnne do życia. Antarktyda jest cieplejsza od jakiegokolwiek miejsca na Marsie, a nie widać kolejek chętnych, którzy chcieliby tam zamieszkać”.
Naukowiec twierdzi, że będą odbywać się regularne załogowe misje na Czerwoną Planetę, ale będą to krótkie wizyty, bez osiedlania się na dłużej i prób kolonizacji. „Jestem sceptyczny, że znajdzie się tłum ludzi, którzy będą chcieli polecieć na Marsa i zechcieć tam zostać”. Amerykański Fizyk jest pewien, że piękne wizje przedstawiane przez np. Elona Muska i SpaceX to czysta fikcja.
Mars ma szczątkową atmosferę, więc panują na nim niskie temperatury, mała grawitacja i wysokie promieniowanie. To sprawia, że jest to niezwykle niegościnne miejsce dla wszelakich form życia. Tyson uważa, że jeśli chcielibyśmy tam zamieszkać, to musielibyśmy liczyć się z nierozstawaniem się ze specjalnym skafandrem przez cały pobyt, a także zbudować całą infrastrukturę podtrzymania życia, aby warunki były zbliżone do ziemskich.
Taki plan może się zrealizować, ale za kilkaset lat, a nie tak jak mówi Musk, za kilka dekad. Fizyk jednocześnie zaproponował miliarderom „racjonalną ocenę” naszych zdolności do osiedlenia się na Marsie i bardziej krytyczne podejście wobec snucia wizji wedle „głęboko urojeniowych przesłanek".
Jego fani uważają, że na samej Ziemi, ludzkość od zarania dziejów nie potrafi poradzić sobie z największymi problemami takimi jak choroby, głód, wojny i ubóstwo, a tak ochoczo wybiera się na inną planetę i chce ją przemienić w drugą Ziemię. To się nie uda. Na pewno nie tak szybko, jak wieszczą przedsiębiorcy. A jakie jest Wasze zdanie w tej kontrowersyjnej kwestii?
Źródło: GeekWeek.pl/Futurism / Fot. NASA/SpaceX/Twitter
https://www.geekweek.pl/news/2019-10-14 ... na-marsie/

https://www.youtube.com/watch?v=fHu-IbAkE74

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Neil deGrasse Tyson, słynny fizyk, nie wierzy, że ludzie zamieszkają na Marsie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:26

Artur Chmielewski: nowoczesne badania kosmosu to wielka szansa dla Polski
2019-10-14.
Nowoczesne badania kosmosu to wielka szansa dla Polski. Powinna ona zostać światowym liderem w budowie małych międzyplanetarnych statków – mówił pracujący dla NASA inżynier Artur B. Chmielewski podczas wykładu towarzyszącego dziesiątej Nocy w Instytucie Lotnictwa.
Artur B. Chmielewski pracuje w kalifornijskim ośrodku Jet Propulsion Laboratory – NASA jako menedżer misji kosmicznych - między innymi Rosetta, Galileo, Ulysses i Cassini-Huygens. Jest także synem popularnego twórcy komiksów – Henryka Jerzego Chmielewskiego.
Jak mówił Chmielewski, przed laty Polska nie mogła uczestniczyć w programie kosmicznym, bo koszty takiego przedsięwzięcia były zbyt duże, wszystko stawało się coraz większe i cięższe. "Jeden z pojazdów ważył 6 ton, a koszt misji wynosił 2,5 miliarda dolarów" - wspominał. „Także łaziki stawały się coraz większe i bardziej skomplikowane. Komputery też tak kiedyś rosły - od małego biurka, do szafy i ogromnych pokoi” – zaznaczył wykładowca, stwierdzając, że naprawdę zmieniły nasze życie, gdy zaczęły maleć.
„Myślę, że to samo dzieje się ze statkami kosmicznymi. Teraz taki statek nie kosztuje 2 miliardów dolarów, ale może kosztować 200 czy 20 tysięcy dolarów. Polacy już wypuścili kilka tych małych satelitów - 4 miesiące temu satelitę wypuściła wrocławska firma, Politechnika Warszawska zrobiła dwa satelity, także genialni studenci zbudowali satelitę” - mówił.
W eksploracji jakich obiektów mogliby więc pomóc Polacy? W jego ocenie jednym z nich jest Wenus. To „małe piekiełko - rozgrzejesz się do czerwoności, rozpuści cię kwas siarkowy i zdusi ciśnienie". NASA planuje więc misję sondy z wykorzystaniem balonu ze stali nierdzewnej oraz zasilaną turbiną wiatrową lodówką na aparaturę. "Polacy są świetni jeśli chodzi o turbiny wiatrowe” - zaznaczył.
Kolejnym obiektem może być Księżyc. „NASA uważa, że Księżyc zostanie opanowany przez firmy, które będą tam wydobywać surowce i zarabiać na tym. Budowa baz będzie trudna i niebezpieczna, dlatego potrzebne będą roboty - a Polacy potrafią je wytwarzać. NASA właśnie testuje roboty PIAP. Są niesamowicie odporne na wszystko, jako że PIAP buduje je dla NATO” - wyjaśnił Chmielewski.
Polacy mogą pomóc w badaniu Księżyca z jeszcze innego powodu. „Na Księżyc wchodzą teraz Chiny. Ameryka też musi - inaczej Chiny wszystko opanują. Amerykanie nie będą współpracowali z Chińczykami – nie chcą, jest to nawet nielegalne - z powodów, których możecie się domyślić. Ale (...) i Amerykanie, i Chińczycy lubią Polaków. Myślę, że Polacy powinni być swego rodzaju tłumaczem pomiędzy Amerykanami a Chińczykami” - ocenił.
Z kolei polskie drony mogą - zdaniem Chmielewskiego - przydać się na Marsie. „Instytut Lotnictwa pracuje nad dronami i mają niesamowitą technologię - są liderami autonomicznych dronów. Dlatego zapraszamy do współpracy, bo następne misje marsjańskie będą miały tych dronów kilkadziesiąt” - zaznaczył.
„W końcu na Marsie powstanie baza. Myślę że następna misja powinna być polska – mały statek kosmiczny” - powiedział, przypominając, że powstało już konsorcjum polskich uczelni, wrocławskiej spółki SatRevolution oraz amerykańskiej firmy Virgin Orbit, które planuje wysłać polskiego satelitę na Marsa i jego księżyce.
Jak mówił, naukowców z NASA pasjonuje też mały księżyc Jowisza – Europa. Tam badacze szukają śladów życia, bo lód na powierzchni Europy chroni przed promieniowaniem kosmicznym, pod nim może więc rozwijać się życie. "Chcielibyśmy odnaleźć choć jedną bakterię” - dodał. „Pasjonuje nas także księżyc Saturna – Tytan. Tak jak na Ziemi - są na nim rzeki, jeziora, wąwozy, wydmy. Wysyłamy tam misję Dragonfly - drona, który będzie latał w atmosferze Tytana i również szukał życia" - opisywał, wspominając, że w Instytucie Lotnictwa także pracuje naukowiec, badający gejzery na Tytanie.
Aby przedostać się przez kilometrową pokrywę lodową np. na obiektach kosmicznych potrzeby jest świder. Tu też jest szansa dla Polski, która ma już doświadczenie w pozaziemskich wierceniach i budowie robotów do tego służących. "Aby badać kolejny księżyc Saturna - Enceladusa, chcemy zbudować roboty +węgorze+, które mogłyby badać pęknięcia w jego skorupie” - zapowiedział.
Kolejną szansą może być Uran. "Ma on 27 księżyców i chcemy wylądować na każdym z nich. Polacy mogliby zbudować sondę albo jeden z lądowników. Misja ma się rozpocząć w roku 2026” - powiedział.
Bardzo ciekawy jest też księżyc Neptuna - Tryton. "Także w jego oceanie może istnieć życie. Podczas przelotu sondy kosmicznej można zbadać tylko jedną stronę planety, ale Polacy mogliby zbudować małą sondę, która zbadałaby tę druga stronę, zrobiłaby kilka zdjęć, przeprowadziła pomiary i przekazała dane do statku macierzystego" - mówił. „Polska powinna zostać światowym liderem w budowie małych międzyplanetarnych statków" – podsumował Chmielewski.
PAP - Nauka w Polsce, Paweł Wernicki
pmw/ ekr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... olski.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Artur Chmielewski nowoczesne badania kosmosu to wielka szansa dla Polski.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:28

Satelita NASA do badania jonosfery już na orbicie
2019-10-14.
Rakieta Pegasus XL wyniosła na orbitę satelitę NASA badania ziemskiej jonosfery ICON.
Start został przeprowadzony w czwartek 11 października spod pokładu samolotu L-1011 Stargazer, który zrzucił rakietę o 4:00 czasu polskiego. Lot rakiety przebiegł pomyślnie i satelita został odłączony na docelowej niskiej orbicie okołoziemskiej o wysokości 575 km.
Satelita ICON będzie badał jonosferę - zjonizowaną warstwę ziemskiej atmosfery, rozciągającą się od 50 km do 1000 km wysokości. Podstawowa misja statku ma trwać 2 lata. Badania jonosfery przez ICON mają pomóc naukowcom lepiej zrozumieć interakcje między pogodą kosmiczną wywoływaną aktywnością Słońca, a zjawiskiem turbulencji w wysokich warstwach atmosfery.
Statek ICON ma dostarczać około 1 Gb danych dziennie z czterech zainstalowanych na jego pokładzie instrumentów. Urządzenie IVM (Ion Velocity Meter) będzie mierzyło prędkości jonów. Dwa spektrometry na światło ultrafioletowe (EUV i FUV) będą analizować poświaty powstające w górnej warstwie atmosfery, co pozwoli lepiej scharakteryzować właściwości jonosfery i termosfery, takie jak gęstość i skład chemiczny. Ostatnim instrumentem zamontowanym na satelicie jest interferometr Michelsona MIGHTI, który umożliwi pomiar wiatrów i temperatury w dolnych warstwach jonosfery (90-300 km).
Był to już 68. udany start rakiety orbitalnej w 2019 roku. Stany Zjednoczone mają za sobą do teraz 17 przeprowadzonych startów. Przegrywają pod tym względem z Rosją (19 lotów) i Chinami (19, ale 2 nieudane).
Na podstawie: NASA/NS
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• strona NASA poświęcona misji ICON

Na zdjęciu: Samolot L-1011 podczas startu, wynoszący rakietę Pegasus XL z satelitą ICON. Źródło: NASA/Frank Michaux.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sa ... na-orbicie

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Satelita NASA do badania jonosfery już na orbicie.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Satelita NASA do badania jonosfery już na orbicie2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:29

IV edycja Near Space Conference w Toruniu
2019-10-14.
W sobotę 19 października 2019 r. w Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy w Toruniu odbędzie się już czwarta edycja międzynarodowej konferencji “Near Space” pod tytułem Near Space: Above and Beyond. Poprzedzą ją piątkowe warsztaty stratosferyczne dla uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Konferencji będzie towarzyszył także mini piknik kosmiczny dla mieszkańców Torunia
To już czwarta edycja konferencji “Near Space”, ale trzecia o zasięgu międzynarodowym. Tegoroczna edycja realizowana jest w ramach projektu „Near Space: Above and Beyond”. W takcie jego realizacji członkowie konsorcjum V4 + w dziedzinie badań kosmosu, czyli członkowie Funduszu Wyszehradzkiego (Czechy, Polska, Słowacja i Węgry), Bałkanów Zachodnich i partnerstwa wschodniego będą chcieli odpowiedzieć na pytania: Czy eksploracja kosmosu i technologie są ważne w naszym życiu? Jak mogę zostać odkrywcą kosmosu? Co jest konieczne do eksploracji w pobliżu kosmosu? Jakie osiągnięcia mają kraje z krajów V4 + w dziedzinie badań kosmosu?
W ostatnich latach przemysł kosmiczny w krajach V4 + kwitnie. Dodatkowo dla firm i instytucji badawczych dostępne jest coraz więcej funduszy na badania w dziedzinie kosmosu. W rezultacie firmy i badacze z krajów V4 + wysyłają na orbitę satelity wykorzystywane do celów naukowych i komercyjnych oraz uczestniczą w misjach na planetach i innych ciałach niebieskich. Europa Środkowa dysponuje dużym potencjał naukowym i biznesowym w dziedzinie badań kosmosu.
Głównym celem projektu „Near Space: Above and Beyond” jest pokazanie szerokiemu gronu odbiorców, że eksploracja kosmosu ogólnie jest dostępna praktycznie dla każdego i ma coraz większy wpływ na nasze codzienne życie.
Sama konferencja „Near Space” to forum wymiany wiedzy i doświadczeń, które jest skierowane nie tylko do uczniów, studentów czy nauczycieli, ale także sympatyków tematyki związanej z eksploracją stratosfery. W wydarzeniu, które ma miejsce w Młynie Wiedzy w Toruniu, udział biorą zarówno profesjonaliści, którzy na co dzień zajmują się stratosferą, jak i amatorzy.
W przeddzień konferencji uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych będą uczestniczyli w warsztatach stratosferycznych, które przygotowały instytucje partnerskie z Czech, Słowacji i Węgier.
W piątkowe południe odbędą się starty trzech misji balonów stratosferycznych, m.in. z eksperymentami przygotowanymi przez uczniów w ramach projektu #miniSAT2019. W tym roku są to 43 zgłoszenia eksperymentów, głównie z województwa kujawsko-pomorskiego. Ale również z Krakowa i Tychów. Organizatorzy planują, aby uczestnicy tego projektu podczas przyszłorocznej konferencji „Near Space” zaprezentowali wyniki przeprowadzonych doświadczeń.
W sobotę (19 października) podczas konferencji odbędzie się sesja plenarna i cztery sesje tematyczne: balonowo-rakietowa, eksperymentalna, astronomiczna oraz międzynarodowa. Będą uczestniczyli w nich naukowcy oraz pasjonaci badań stratosferycznych i bliskiej przestrzeni kosmicznej.
W ramach sesji plenarnej na wystawie „Rzeka” – prof. dr hab. Andrzej Niedzielski z Centrum Astronomii UMK opowie o tym gdzie zaczyna się bliska przestrzeń kosmiczna. Sławomir Zdybski z Europejskiej Agencji Kosmicznej będzie przekonywał słuchaczy, że astronauta to zawód nie z tej Ziemi. Wizję podboju Układu Słonecznego przez człowieka przedstawi dr hab. Grzegorz Brona, naukowiec, przedsiębiorca z branży kosmicznej, w latach 2018-2019 prezes Polskiej Agencji Kosmicznej oraz współautor książki „Człowiek – istota kosmiczna”.
W ramach sesji tematycznych zostanie zaprezentowanych 16 wystąpień dotyczących m.in. budowy i testów rakiety suborbitalnej PTR-1, modelarstwa kosmicznego i rakietnictwa wysokiej mocy jako narzędzi badań naukowych, eksperymentów stratosferycznych, astrofotografii, programów edukacyjnych i stażowych Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Na parterze Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy w piątek i sobotę będzie odbywał się kosmiczny mini piknik. Stanowiska będą dostępne w godzinach pracy Młyna Wiedzy (piątek: godz. 9:00-15:00, sobota: godz. 11:00-17:00). Dostępne będą trzy stanowiska: „Leniwy naukowiec”, „Balonowe zagadki” oraz „Strzał w dziesiątkę”.
Udział w piątkowych startach misji balonowych oraz kosmicznym mini pikniku jest bezpłatny. Do uczestniczenia w konferencji jest wymagana rejestracja za pośrednictwem strony.
Szczegółowe informacje dotyczące programu konferencji „Near Space” są dostępne na stronie. Strona w jęz. angielskim.
Organizatorem konferencji jest Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy. W skład komitetu organizacyjnego konferencji wchodzą przedstawiciele Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy: Marcin Centkowski i Przemysław Kwiatkowski oraz Fundacji Copernicus Project: Maciej Jakimiec i Marzena Jakimiec.
Konferencja została dofinansowana przez Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki w ramach projektu „Near Space: Above and Beyond”. Partnerami w projekcie z państw V4 są: Magyar Asztronautikai Tarsasag (Węgry), Slovenska organizacia pre vesmirne aktivity (Słowacja), Ceska kosmicka kancelar (Czechy).
Projekt „Near Space: Above and Beyond” jest współfinansowany przez rządy Czech, Węgier, Polski i Słowacji poprzez granty wyszehradzkie z Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego. Misją funduszu jest promowanie pomysłów na zrównoważoną współpracę regionalną w Europie Środkowej.
Patronaty nad konferencją objęli: Michał Zaleski, Prezydent Miasta Torunia, Minister Edukacji Narodowej, Centrum Badań Kosmicznych PAN, Polska Agencja Kosmiczna.
Polski program Near Space został zapoczątkowany w 2005 roku. Od tamtej pory rozwija się bardzo dynamicznie. Każdego roku odnotowuje się kilka startów balonów stratosferycznych czy rakiet, które osiągają coraz wyższy pułap oraz gromadzą coraz więcej danych o otaczającym nam środowisku. Dołączenie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej w roku 2012 otworzyło polskim studentom dostęp do wielu programów tej agencji, w tym zajmującego się badanie stratosfery REXUS/BEXUS.
Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy, Fundacja Copernicus Project
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/iv ... -w-toruniu

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: IV edycja Near Space Conference w Toruniu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:31

Astronomowie pokazali, jak hiperolbrzymy wielokrotnie ochładzają się i nagrzewają
2019-10-14.
Międzynarodowy zespół astronomów złożony z amatorów i naukowców zawodowych, w skład którego wszedł Alex Lobel z Królewskiego Obserwatorium w Belgii, szczegółowo określił, w jaki sposób temperatura czterech żółtych hiperolbrzymów wzrasta z 4000 do 8000 stopni, po czym spada do stanu wyjściowego z powrotem. Trwa to kilka dziesięcioleci.
Hiperolbrzymy należą do najjaśniejszych gwiazd we Wszechświecie - o klasie jasności 0. Są przy tym bardzo rzadkie. Najbliższy Ziemi hiperolbrzym to VV Cephei, gwiazda odległa o około 3000 lat świetlnych.Gwiazdy te żyją bardzo krótko, zaledwie około miliona lat.
Naukowcy przeanalizowali światło czterech żółtych hiperolbrzymów, które obserwowano na Ziemi długo - w ciągu ostatnich 100 lat. Żółte hiperolbrzymy to ogromne, wyjątkowo jasne gwiazdy. Są one od 15 do 20 razy cięższe od Słońca i świecą 500 000 razy jaśniej. Atmosfery tych gwiazd mogą być tak wielkie, że gdyby zastąpiły one Słońce w Układzie Słonecznym, otoczki te rozciągnęłyby się poza orbitę Jowisza.
Mając tak długie, wieloletnie serie pomiarów naukowcy mogli szczegółowo zobaczyć, jak gwiazdy tego typu nagrzewają się silnie przez dziesięciolecia, po czym stygną w ciągu kilku lat. Cykl zaczyna się od stosunkowo chłodnej gwiazdy. W ciągu kilku dekad jej średnia temperatura atmosferyczna wzrasta do około 8000 stopni. Jednak przy tak wysokiej temperaturze jej gwiazdowa atmosfera staje się niestabilna z powodu wzmocnionych pulsacji gwiazdy. W pewnym momencie cała ta atmosfera eksploduje. W rezultacie gwiazda szybko się wychładza i następuje samoprzyśpieszający się proces, w którym elektrony łączą się z jonami wodorowymi. Uwalniana jest wówczas duża energia jonizacji. To jeszcze bardziej chłodzi atmosferę gwiazdy. Chłodzenie hiperolbrzyma od 8000 stopni do 4000 stopni zajmuje więc tylko dwa lata.
Następnie cykl zaczyna się od nowa, tylko z nieco mniejszą masą gwiazdy. Astronomowie sądzą, że ostatecznie hiperolbrzym przekształca się w globalnie cieplejszą gwiazdę, po czym kończy swoje życie jako supernowa. Odkryli również, że jeden z czterech badanych teraz hiperolbrzymów nie jest aż tak duży, jak wcześniej zakładano. Ma to związek z niewłaściwym oszacowaniem jego odległości od Ziemi - teraz ta gwiazda, HR5171A, okazuje się leżeć znacznie bliżej nas niż oczekiwano. Naukowcy opublikowali te odkrycia w czasopiśmie Astronomy & Astrophysics.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Astronomowie odkryli niesamowitą gwiazdę - źółtego hiperolbrzyma
• Oryginalna publikacja naukowa: Pulsations, Eruptions and Evolution of Four Yellow Hypergiants, A. M. van Genderen et al., 2019, Astronomy & Astrophysics

Źródło: Królewskie Obserwatorium Belgijskie
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Gwiazda HR 5271A to jedna z czterech nadolbrzymów, które obserwowano w ramach opisanych wyżej badań. Źródło: A. Lobel/NASA/Spitzer Space Telescope/IRAC.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... nagrzewaja

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie pokazali, jak hiperolbrzymy wielokrotnie ochładzają się i nagrzewają.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:36

Czy Wenus była dawniej ciepła i pełna wody? Niekoniecznie.
2019-10-14.
Nowe badania przepływów lawy na powierzchni Wenus zdają się sugerować, że nasz dawny obraz tej planety może znacznie odbiegać od rzeczywistości.
Wyniki badań pokazują, że lawa znajdująca się na Wenus to w dużej mierze tak zwana lawa bazaltowa. Odkrycie to poddaje pod wątpliwość dosyć powszechny wciąż pogląd, że Wenus mogła kiedyś przypominać Ziemię, a na jej powierzchni znajdował się wówczas wielki ocean płynnej wody.
Wcześniejsze badania sugerowały, że dawna, starożytna Wenus była faktycznie ciepła i dość mokra. Naukowcy doszli do takich wniosków, bazując na poznanym składzie chemicznym jej atmosfery i obecności na jej powierzchni licznych wyżyn. Uważano, że te wyżyny uformowane są ze skał granitowych, podobnie jak kontynenty ziemskie, do których powstania niezbędne były jednak właśnie duże zbiorniki wody.
Teraz naukowcy z Lunar and Planetary Institute (LPI), w tym student Frank Wroblewski z Northland College, odkryli, że badany przez nich, dawny przepływ wulkaniczny obecny na płaskowyżu wyżynnym Ovda Regio na Wenus składa się z lawy bazaltowej, co kwestionuje teorię, że planeta mogła kiedyś przypominać Ziemię. Innymi słowy - w zaproponowanym teraz scenariuszu “bazaltowym” obecność starożytnego oceanu płynnej wody nie jest już potrzebna.
Zespół ponownie wykonał mapę przepływu lawy na Ovda Fluctus przy użyciu danych radarowych. Odkryto, że przepływ nie był charakterystyczny dla lawy granitowej, tak jak oczekiwano po jego położeniu. Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że składała się ona ze skał bazaltowych, które z kolei mogą tworzyć się przy obecności wody, ale także i bez niej. Wynik może mieć znaczące implikacje dla historii ewolucji Wenus. Nowa mapa i wyniki zostały opublikowane w czasopiśmie Journal of Geophysical Research: Planets.
- Wciąż bardzo mało wiemy o powierzchni Wenus - mówi członek zespołu, dr Allan Treiman, naukowiec z University of Space Research Association (USRA). - Jeśli wyżyny Ovda Regio są zbudowane ze skały bazaltowej, podobnie jak większość Wenus, prawdopodobnie zostały one ściśnięte i wypiętrzone do swych obecnych wysokości przez siły wewnętrzne, prawdopodobnie jak góry powstałe na skutek ruchów płyt kontynentalnych na Ziemi.
Historia tych badań rozpoczęła się w roku 2018, jako część programu LPI’s Summer Intern Program, w którym najzdolniejsi studenci studiów licencjackich zapraszani są do Houston w celu przeprowadzenia nowatorskich badań wraz z naukowcami z LPI i Astromaterials Research and Exploration Science Division (ARES) w centrum NASA Johnson Space Center.

Czytaj więcej:
• Cały artykuł
• Oryginalna publikacja naukowa: Ovda Fluctus, the Festoon Lava Flow on Ovda Regio, Venus: Not Silica‐Rich

Źródło: LPI/USRA
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Zbliżenie na przepływy lawy na Wenus – ciemne linie zaznaczają tu jej granicę. Źródło: NASA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/cz ... koniecznie

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czy Wenus była dawniej ciepła i pełna wody Niekoniecznie..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:39

Astrofizycy używają sztucznej inteligencji do określania rozmiarów egzoplanet
2019-10-14. Autor. Vega
Zespół naukowców opublikował artykuł, który pokazuje, że znając masę i temperaturę równowagową egzoplanety, można określić jej promień z większą dokładnością, niż poprzednimi metodami.
Solène Ulmer-Moll, doktorantka na Wydziale Nauki Uniwersytetu w Porto (FCUP) wyjaśnia, że wynik ten uzyskano dzięki wykorzystaniu wiedzy z różnych dziedzin: „Ten nowatorski sposób przewidywania promienia egzoplanety jest doskonałym przykładem synergii między nauką o egzoplanetach i techniką uczenia się maszyn.”

Aby scharakteryzować planetę, musimy znać zarówno jej masę jak i promień, aby wyznaczyć gęstość planety i na tej podstawie wywnioskować jej skład. Ale te dane są dostępne tylko dla ograniczonej liczby egzoplanet, ponieważ masa jest często określana przez pomiary prędkości radialnej, podczas gdy promień jest mierzony metodą tranzytową.

Zespół opracował algorytm, który dokładnie prognozuje promień szerokiego zakresu egzoplanet, jeżeli znanych jest kilka innych parametrów planetarnych i gwiezdnych, głównie masy egzoplanet i temperatury równowagowej. Solène Ulmer-Moll dodaje: „Dla setek planet odkrytych metodą prędkości radialnej jesteśmy teraz w stanie przewidzieć ich promień. Możemy wtedy zrozumieć, czy te egzoplanety są potencjalnie skalistymi światami.”

Do tej pory tylko masa egzoplanety była wykorzystywana do przewidywania jej promienia, ale zespół pracuje nad zmianą tego paradygmatu, używając innych parametrów planetarnych i gwiazdowych do wzmocnienia swoich prognoz.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Instituto de Astrofísica

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... cznej.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astrofizycy używają sztucznej inteligencji do określania rozmiarów egzoplanet.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:40

Drzwi ładowni promu i spacer kosmiczny…
2019-10-15. Krzysztof Kanawka
Co by się stało, gdyby nie udało się zamknąć drzwi ładowni promu kosmicznego? NASA na tę ewentualność przewidywała nietypowy spacer kosmiczny.
W latac 1981 – 2011 NASA realizowała misje załogowe za pomocą wahadłowców. W tym czasie wykonano 135 misji, z których 133 zakończyły się sukcesem (pierwszą misją była STS-1, zaś ostatnią STS-135).
W każdej misji prom kosmiczny wkrótce po dotarciu na orbitę otwierał swą ładownię. Dzięki temu możliwe było oddawanie ciepła od pokładowych systemów promu kosmicznego. Zamykanie drzwi ładowni następowało przed zejściem z orbity.
Oczywiście, wejście promu kosmicznego z nieprawidłowo zamkniętymi drzwiami ładowni wiązało się z ryzykiem zniszczenia wahadłowca. Dlatego też na wypadek nieudanego lub niepełnego zamknięcia drzwi ładowni NASA zaplanowała awaryjny i nietypowy spacer kosmiczny. O tym spacerze napisał niedawno były pracownik NASA – Wayne Hale.
Spacer kosmiczny wewnątrz ładowni promu
NASA na tę sytuację przygotowała specjalną procedurę. W przypadku nieprawidłowego zamknięcia jeden z astronautów miał ubrać się w skafander kosmiczny i wykonać spacer we wnętrzu ładowni promu. Celem tego spaceru miało być zamknięcie poszczególnych zaczepów ładowni.
Jeśli jakiś element ładowni (moduł czy eksperyment naukowy) przeszkadzałby w wykonaniu zadania, wówczas akceptowalne było odrzucenie tego elementu przed rozpoczęciem prac.
Po wykonaniu prac astronauta powinien szybko wrócić do kabiny załogowej, po czym przebrać się w strój do startu i lądowania oraz usiąść na swoim fotelu.
Powrót na Ziemię w ładowni
W niektórych przypadkach niemożliwe było odrzucenie ładunku z ładowni – np. w trakcie misji z modułem SpaceLab. W tym przypadku astronauta musiałby wrócić na Ziemię wewnątrz ładowni, ubrany w skafander kosmiczny. Było to zadanie wykonalne – zapasy wewnątrz skafandra były dłuższe niż przewidziane prace oraz powrót promu z orbity, zaś przewidywane przeciążenia były dość małe (nie więcej niż 1,5 g). Astronauta powinien bez żadnego uszczerbku znieść powrót na Ziemię.
Pewnym problemem byłoby jednak uwolnienie astronauty po lądowaniu. Prom kosmiczny po lądowaniu był holowany przez kilka godzin do hangaru w bazie Edwards lub w KSC na Florydzie. W przypadku astronauty w ładowni prawdopodobnie trzeba by było szybciej otworzyć drzwi ładowni, co z pewnością nie byłoby prostym zadaniem.
Wayne Hale – cicha legenda NASA
Wayne Hale dołączył do NASA w 1978 roku, gdzie służył przez następne lata na wielu różnych stanowiskach związanych z programem wahadłowców. Pomiędzy marcem 1988 roku a styczniem 2003 roku Wayne Hale pełnił ważne stanowisko “Flight Director” podczas czterdziestu jeden misji promów kosmicznych.
Wayne Hale brał także udział w obsłudze misji STS-107 w styczniu 2003 roku. Był jednym z tych inżynierów, którzy starali się zdobyć więcej informacji na temat uszkodzeń promu jeszcze w czasie trwania misji. Gdyby prośby Wayne o wykonanie zdjęć promu na orbicie zostały wysłuchane, a nie zignorowane przez wyższych stopniem menedżerów, to możliwe, że doszłoby do próby uratowania załogi promu Columbia. Po katastrofie, podczas przesłuchań komisji CAIB, badającej okoliczności katastrofy, jeden ze świadków powiedział o Wayne Hale – “Hale was one of the good guys”.
Od 2003 do 2005 roku Wayne Hale był zastępcą dyrektora programu wahadłowców a od 2005 do 2008 roku był dyrektorem programu wahadłowców. W tym czasie często można było zobaczyć Hale’go na NASA TV w trakcie konferencji prasowych, w trakcie których Wayne wyjaśniał napotkane problemy techniczne oraz sposoby ich rozwiązania. Następnie, zajął stanowisko zastępcy administratora programów współpracy o charakterze strategicznym.
Przez kilka lat Wayne Hale prowadził blog na stronie NASA, w którym przedstawiał swoją opinię oraz ciekawe historie z przeszłości programu wahadłowców. Wpisy na blogu Wayne pokazują niebywały stopień komplikacji lotów załogowych, wymagających stałego zaangażowania i zorientowania kontroli naziemnej. Przykładem może być wpis “Kaboom Case”, opisujący problemy, jakie wystąpiły w trakcie misji STS-2 w 1981 roku. Niestety dziś już blog Wayne Hale nie istnieje na stronach NASA.
31 lipca 2010 roku Wayne Hale opuścił NASA i przeszedł do sektora prywatnego. Od tego czasu jego blog na stronach NASA nie był uaktualniany. Wayne jednak obiecywał rozpoczęcie blogowania pod nowym adresem. Tak też się stało. Do dziś Wayne Hale publikuje swoje komentarze związane z lotami załogowymi – tymi z przeszłości, jak i tymi, które mogą nastąpić w przyszłej dekadzie.
(W-H)
https://kosmonauta.net/2019/10/drzwi-la ... kosmiczny/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drzwi ładowni promu i spacer kosmiczny….jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drzwi ładowni promu i spacer kosmiczny…2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Drzwi ładowni promu i spacer kosmiczny…3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:42

Astronomowie z Krakowa: pierwsza odkryta kometa międzygwiezdna ma znajome cechy
2019-10-15.
Nowa kometa odkryta przez astronoma amatora Giennadija Borysowa to swoisty wyrzutek pochodzący z innego układu gwiazdowego. Jednak jej dotychczas poznane właściwości zdają się być zaskakująco znajome – tak w każdym razie dowodzą wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, opublikowane 14 października 2019 roku w Nature Astronomy.
Przez dziesięciolecia astronomowie przypuszczali, że przestrzeń międzygwiazdowa może być pełna drobnych ciał pozasłonecznych takich jak komety i asteroidy – wyrzucanych w nią ze swych macierzystych układów planetarnych. Badania sugerują również, że ciała te mogą czasami przejść przez Układ Słoneczny i zostać wówczas zidentyfikowane dzięki swoim silnie otwartym orbitom. Odkrycie asteroidy ‘Oumuamua dokonane przed dwoma laty przyniosło długo oczekiwane potwierdzenie tych spekulacji, budząc przy tym nadzieje na kolejne podobne znaleziska.
Zespół naukowy kierowany przez astronomów z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie odrobił przy tym swą pracę domową z dużym wyprzedzeniem. Zainspirowani wcześniejszą wizytą ‘Oumuamua astronomowie stworzyli program komputerowy o nazwie Interstellar Crusher, który niestrudzenie przekopuje się przez dane obserwacyjne udostępniane online w poszukiwaniu nowych komet i asteroid będących gośćmi z bardzo daleka. 8 września 2019 roku program wydał czerwony alert i powiadomił zespół o możliwym nowym obiekcie o otwartej orbicie hiperbolicznej, przybywającym z przestrzeni międzygwiezdnej.
- Ten kod został napisany specjalnie w tym celu i naprawdę wierzyliśmy, że pewnego dnia otrzymamy taką wiadomość. Nie wiedzieliśmy tylko, kiedy to nastąpi - powiedział Piotr Guzik z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor badań. Ciało kosmiczne zostało po raz pierwszy zauważone przez Giennadija Borysowa tydzień wcześniej, ale jego natura fizyczna była jeszcze wówczas nieznana. Dokładniejsze zbadanie orbity obiektu potwierdziło jego pozasłoneczne pochodzenie, co czyni go – na dziś dzień - drugim znanym tego typu obiektem międzygwiazdowym.
Już w dwa dni po otrzymaniu alertu zespół analizował swe pierwsze zdjęcia obiektu, uzyskane z pomocą teleskopu Williama Herschela znajdującego się na hiszpańskiej La Palmie, i zarazem przygotowywał się do otrzymania jeszcze większej ilości danych z większego teleskopu Gemini North leżącego na szczycie Mauna Kea (Hawaje). Fotografie te zarejestrowano w dwóch pasmach barwnych. Zapewniły one naukowcom pierwsze dane na temat komety o znaczeniu astrofizycznym. - Natychmiast zauważyliśmy znaną dobrze komę i warkocz, których nie było wcześniej widać wokół ‘Oumuamua - powiedział Michał Drahus z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który współprowadził badania z Piotrem Guzikiem. - To naprawdę wspaniałe, ponieważ oznacza, że nasz nowy gość spoza Układu Słonecznego jest jedną z tych mitycznych, nigdy przedtem nie widzianych, „prawdziwych” komet międzygwiezdnych - dodaje Drahus.
Nim zespół był w stanie określić barwę komety i oszacować jej pozostałe właściwości, musiał wykonać szereg odpowiednich pomiarów. Naukowcy odkryli, że kometa Borysow ma morfologię zdominowaną przez pył, czerwonawy odcień, oraz stałe jądro o promieniu około 1 kilometra. - Na podstawie tych wstępnie poznanych cech obiekt ten wydaje się być nie do odróżnienia od rodzimych komet Układu Słonecznego - mówi Guzik.
Opisane tu wnioski krakowskiego zespołu są tylko wstępem do bardziej dokładnych badań. - Kometa wciąż wyłania się z porannego blasku Słońca, a jej jasność rośnie. Będziemy ją obserwować jeszcze przez kilka miesięcy, co pozwala nam wierzyć, że najlepsze jeszcze przed nami - powiedział Wacław Waniak z Uniwersytetu Jagiellońskiego, współautor badań. Zespół nadal ma znaczne ilości czasu obserwacyjnego zarezerwowanego na teleskopie Gemini North. Zarezerwował ponadto sporo czasu na teleskopie VLT (ang. Very Large Telescope) należącym do Europejskiego Obserwatorium Południowego, jeszcze na długo przed odkryciem Borysowa. - Możemy śmiało powiedzieć, że badania nad tym nowym ciałem będą przełomowe dla astronomii planetarnej i dla całej astronomii - podsumowuje Guzik.
Opisane badania zostały przeprowadzone przy znaczącym wsparciu finansowym Narodowego Centrum Nauki w ramach programu SONATA BIS (grant no. 2016/22/E/ST9/00109).

Czytaj więcej:
• Oryginalna publikacja: Piotr Guzik, Michał Drahus, Krzysztof Rusek, Wacław Waniak, Giacomo Cannizzaro i Inés Pastor-Marazuela: Initial characterization of interstellar comet 2I/Borisov, Nature Astronomy, 2019
• Polacy: burzliwa przeszłość planetoidy ‘Oumuamua
• Najdokładniejsze pomiary międzygwiazdowej planetoidy ‘Oumuamua ujawniają jej burzliwą przeszłość i weryfikują wcześniejsze doniesienia

Źródło: OA UJ
Na zdjęciu: Dwubarwna kompozycja fotograficzna przedstawiająca kometę 2I/Borisov zaobserwowaną przez teleskop Gemini North 10 września 2019 r. Obraz uzyskano z użyciem ośmiu 60-sekundowych ekspozycji, po cztery w paśmie zielonym i czerwonym.
Źródło: Gemini Observatory/NSF/AURA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... jome-cechy

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie z Krakowa pierwsza odkryta kometa międzygwiezdna ma znajome cechy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Paź 2019, 08:44

Kula ognia rozświetliła niebo w Chinach
2019-10-15.
Piątkową noc w Chinach rozświetlił tajemniczy obiekt. Był widoczny przez kilka sekund, ale sprawił, że zrobiło się jasno jak w dzień. Trwają próby odnalezienia jego fragmentów.
Kula ognia przecięła niebo nieopodal miasta Songuyan w północno-wschodniej części Chin. Świetlne zjawisko zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu miejskiego. Widziane było także przez mieszkańców regionu.
Szukają meteorytu
Naukowcy z Muzeum Meteorytu w Jilin rozpoczęli poszukiwania obiektu. Od niedzieli przeprowadzają wywiady z mieszkańcami, którzy podają się za świadków tego zdarzenia.
Telewizja publiczna CCTV podała, że również badacze z Purple Mountain Observer, wchodzącego w skład Chińskiej Akademii Nauk, na podstawie dostępnych materiałów próbują odnaleźć fragmenty meteorytu na ziemi.

Jak na razie nie opublikowano żadnego raportu o zidentyfikowaniu obiektu.
Źródło: ENEX / Space.com
Autor: ps/rp
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 6,1,0.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kula ognia rozświetliła niebo w Chinach.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kula ognia rozświetliła niebo w Chinach2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kula ognia rozświetliła niebo w Chinach3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kula ognia rozświetliła niebo w Chinach4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Paź 2019, 09:55

Silnik helikalny pozwoli rozpędzić się do 99 proc. prędkości światła

2019-10-15.

Inżynier NASA jest zdania, że koncepcyjny "silnik helikalny" może osiągnąć 99 proc. prędkości światła.

Ludzkość ma wrodzoną potrzebę eksploracji, zwłaszcza wszechświata. Problemem są jednak ogromne odległości. Nawet podróżując z prędkością światła, potrzebowalibyśmy całe lata, aby dotrzeć do naszej najbliższej sąsiedniej gwiazdy.

David Burns - inżynier NASA - opracował koncepcję silnika, który mógłby teoretycznie przyspieszyć do 99 proc. prędkości światła - a wszystko to bez użycia paliwa. Projekt został złożony na serwerze raportów technicznych NASA pod tytułem "silnika helikalnego". Teoretycznie ma on wykorzystywać sposób, w jaki masa zmienia się przy prędkościach relatywistycznych, czyli zbliżonych do prędkości światła w próżni.

To na razie tylko koncept, ale za to bardzo odważny. Niestety, projekt nie został jeszcze zweryfikowany przez ekspertów. Niektórzy z nich mówią, że silnik może naruszać prawa fizyki.

Burns wyjaśnia, jak mógłby działać jego silnik, na przykładzie prostego eksperymentu myślowego. Wyobraźmy sobie pudełko z kulką nawleczoną na linę, ze sprężyną na każdym końcu odbijającym ciężarek tam i z powrotem. W próżni - np. przestrzeni kosmicznej - przy poruszaniu całym pudełkiem, ciężarek wydawałby się stać w miejscu, stabilizowany przez sprężyny. Nacisk na jedną ze sprężyn stabilizujących wywierany przez kulkę stale by rósł, generując tym samym siłę ciągu. Zgodnie z zasadą zachowania pędu, w którym pęd układu pozostaje stały przy braku jakichkolwiek sił zewnętrznych, nie powinno być to możliwe.

Istniej jednak pewna luka w szczególnej teorii względności. Zgodnie z nią, obiekty zyskują masę, gdy zbliżają się do prędkości światła. Jeżeli ciężarek zmienimy na jony, a pudełko na pętlę, teoretycznie można mieć jony poruszające się szybciej na jednym końcu pętli, a wolniej na drugim. Ale napęd Burnsa nie jest pojedynczą zamkniętą pętlą. Jest spiralny, jak rozciągnięta sprężyna - stąd nazwa "silnik helikalny".

"Silnik przyspiesza jony uwięzione w pętli do umiarkowanych prędkości relatywistycznych, a następnie zmienia ich prędkość, aby wprowadzić niewielkie zmiany w masie. Następnie porusza jony tam i z powrotem wzdłuż kierunku podróży, aby wytworzyć siłę ciągu. Silnik nie ma żadnych ruchomych części oprócz jonów poruszających się w próżni, uwięzionych w polu elektrycznym i magnetycznym" - czytamy w oświadczeniu Burnsa.

W teorii, silnik Burnsa prezentuje się naprawdę ciekawie. Ale jest wiele problemów praktycznych, które należałoby rozwiązać. Przede wszystkim spirala musiałaby mieć ok. 200 m długości i 12 m średnicy. Musiałaby wytwarzać 165 megawatów energii, aby wytworzyć 1 N (niuton) siły. W próżni kosmicznej teoretycznie mogłoby to zadziałać, a silnik pozwoliłby na osiągnięcie 99 proc. prędkości światła.

Do realizacji projektu jeszcze daleka droga, a w międzyczasie powinniśmy skupić się na życiu na Ziemi.

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,3279618

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Silnik helikalny pozwoli rozpędzić się do 99 proc. prędkości światła.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Silnik helikalny pozwoli rozpędzić się do 99 proc. prędkości światła2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Paź 2019, 09:57

Copernicus Oceanhack (22-24 listopada)
2019-10-15. Redakcja
W dniach 22–24 listopada w Tallinnie odbędzie się hackaton Copernicus Oceanhack. Na zespoły czekają liczne nagrody, w tym 8000€ do podziału dla najlepszych.
Region Morza Bałtyckiego jest domem dla ponad 85 milionów ludzi (z czego 15 milionów mieszka na wybrzeżu) i jest jednym z najintensywniej używanych mórz na świecie. Niezależnie od tego, czy jest to żegluga, rybołówstwo, kable energetyczne i rurociągi, czy turystyka i rekreacja, wszystkie te działania mają wpływ na wyjątkowy region Morza Bałtyckiego.
Chcesz zmienić życie ludzi żyjących w tym regionie i zdobyć nagrody pieniężne w wysokości nawet 8000 EUR?
Zapraszamy do pracy z oceanem danych bez zmoczenia stóp!
Dołącz na Copernicus #Oceanhack w dniach 22-24 listopada na uczelni Mektory w Tallinie.
Wydarzenie to jedyne w swoim rodzaju spotkanie naukowców zajmujących się danymi, projektantów stron internetowych czy aplikacji, projektantów UX i UI, wizjonerów/entuzjastów kosmosu, marketingowców, menedżerów i innych ekspertów w celu rozwiązania problemów, które obecnie dotykają Morze Bałtyckie, aby pomóc ludziom w ich codziennym życiu w tym pięknym regionie.
Wyzwaniem zespołów jest stworzenie rozwiązań dla problemów, które obecnie dotykają (nie tylko) Morze Bałtyckie, oraz pomoc ludziom w ich codziennym życiu w tym pięknym regionie. Aby rozwiązać to wyzwanie, każdy może skorzystać z bogactwa nowo dostępnych danych morskich Copernicus, które są otwarte i gotowe do użycia.
Mile widziane są różne podejścia: tworzenie całkowicie nowych pomysłów lub dodawanie nowych funkcji do istniejących rozwiązań. Zaproponuj innowacyjne wizualizacje danych do celów akademickich lub w celu zwiększenia świadomości na temat środowiska Morza Bałtyckiego. Aplikacje internetowe, mobilne czy nowe platformy – Twój wybór! Szczególną uwagę zyskają innowacyjne projekty wykorzystujące sztuczną inteligencję lub metody uczenia maszynowego. Na najlepsze pomysły czekają nagrody w wysokości do 8000 EUR.
POMYSŁY NA POCZĄTEK
– Aplikacje edukacyjne, które ożywiają oceany.
– Jakość wody – nowe informacje na temat zakwitów glonów.
– Ruch morski i nawigacja – popraw trasy statku lub monitoruj zanieczyszczenia, np. odpady olejowe lub balastowe.
– Zielona energia – użyj danych z obserwacji Ziemi, aby znaleźć najlepsze punkty do poboru energii z fal lub wiatru.
– Badania: wizualizacje danych, nowe sposoby łączenia różnych rodzajów danych, nowe modele analizy danych.
– Ostrzeżenia – opracowanie nowych sposobów przekazywania ostrzeżeń pogodowych użytkownikom mórz i oceanów.
– Zasoby rybne w Morzu Bałtyckim – śledzenie ławic rybnych lub działalności połowowej.
– Ocena produktywności morskiej w pobliżu hodowli ryb.
– Lód morski – nowe sposoby kontrolowania powstawania i zasięgu lodu morskiego.
– Mapowanie powodzi.
– Identyfikacja miejsc zanieczyszczonych tworzywami sztucznymi.
– Internet rzeczy (IoT) i kombinacje czujników naziemnych do sieci
Rejestracja zespołów odbywa się pod linkiem: https://garage48.typeform.com/to/VRHzVJ

Możliwa jest również rejestracja jako osoba indywidualna, która zostanie dołączona do innej drużyny przed wydarzeniem.
Rejestracja na wydarzenie: https://garage48.typeform.com/to/oGmqqb
Więcej informacji o hackathonie: http://garage48.org/events/copernicus-oceanhack
Dedykowane wydarzenie na FB: https://www.facebook.com/events/532328210929889/
Copernicus OceanHack jest finansowany z unijnego programu Copernicus i został zorganizowany w ramach partnerstwa EUMETSAT, Copernicus Marine Environment Service i Estońskiej Agencji Środowiska.
https://kosmonauta.net/2019/10/copernic ... listopada/

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Copernicus Oceanhack (22-24 listopada).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości

AstroChat

Wejdź na chat