Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:40

PW-Sat3 – trzeci studencki satelita z Politechniki Warszawskiej
2021-04-16.
Prace nad projektem PW-Sat3 rozpoczęły się w Studenckim Kole Astronautycznym Politechniki Warszawskiej w październiku 2018 roku. Planowany start satelity przewidziany jest na rok 2023. Główną jego misją będzie przetestowanie systemu napędowego typu „cold gas” do kontroli orbity oraz eksperyment partnerskiej firmy KP Labs.
Do budowy trzeciego już satelity studenckiego z Politechniki Warszawskiej zainspirowały studentów Studenckiego Koła Astronautycznego sukcesy ich starszych kolegów, czyli twórców PW-Sat i PW-Sat2. Poprzednie konstrukcje testowały systemy do deorbitacji satelitów z orbity. Jakie cele stawiają sobie studenci pracujący nad satelitą PW-Sat3?
Główne cele misji to przetestowanie zaprojektowanego przez nas systemu napędowego typu „cold gas” do kontroli orbity oraz eksperyment partnerskiej firmy KP Labs – mówi Krzysztof Zając, inżynier PW-Sata3. Zasada działania napędów „cold gas” polega na uwalnianiu przez dyszę gazu zgromadzonego w zbiorniku pod wysokim ciśnieniem. W ten sposób generowany jest ciąg, co pozwala zmieniać prędkość naszego satelity, a tym samym parametry jego orbity. W porównaniu do standardowych silników tego typu, nasz zespół napędowy różni się obecnością dodatkowej komory grzewczej, w której gaz jest podgrzewany przed trafieniem do dyszy. Pozwala to zwiększyć efektywność silnika.
Nasz eksperyment jest w pewnym sensie kontynuacją pracy naszych poprzedników. Taki zespół napędowy można wykorzystać do deorbitacji satelity – kontynuuje Krzysztof Zając. W ostatnich dniach miał miejsce bliski przelot satelitów z konkurujących konstelacji Starlink i OneWeb. W takich sytuacjach jednostki wyposażone w napędy mogą odpowiednio zaplanować manewry i zminimalizować ryzyko zderzenia. W branży kosmicznej mamy aktualnie duże zapotrzebowanie na tego typu urządzenia.
Oprócz napędu satelita wyniesie komputer pokładowy Antelope z oprogramowaniem Oryx zaprojektowany przez firmę KP Labs. Podczas misji nastąpi demonstracja urządzenia – w ciągu pierwszych tygodni misji zostanie przeprowadzony eksperyment z wykorzystaniem algorytmów uczenia maszynowego. Pracownicy firmy udzielają również studentom wsparcia merytorycznego podczas przygotowywania oprogramowania i testów.
W ramach eksperymentów pobocznych planujemy wykonać zdjęcia naszej planety oraz przetestować – jak na naszą wiedzę – niekonwencjonalny system czujników horyzontu – opowiada Jakub Olesz, inżynier PW-Sata3. Takie urządzenia pozwalają na określanie orientacji satelity również podczas zaćmień w przeciwieństwie do popularnych czujników słońca.
Warto również zaznaczyć, że zmierzenie się z wyzwaniami jakie stawia przestrzeń kosmiczna to niezwykle cenne doświadczenie dla wszystkich, którzy chcą zacząć pracę w sektorze kosmicznym.
PW-Sat3 będzie miał wymiary około 10x10x34 cm oraz ważył około 4 kg. Taki rozmiar odpowiada standardowi CubeSat 3U, gdzie jedna jednostka „U” to około 10x10x10cm. PW-Sat i PW-Sat2 to CubeSaty w rozmiarach odpowiednio 1U i 2U, choć PW-Sat2 znacząco zwiększył swoje wymiary po rozłożeniu żagla deorbitacyjnego.
Nad PW-Satem3 pracuje zespół ze Studenckiego Koła Astronautycznego, które działa przy Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa. To obecnie 27 osób z 4 wydziałów Politechniki Warszawskiej. W projekt zaangażowani są także studenci z innych polskich uczelni.
Prace nad PW-Satem3 zaczęliśmy w październiku 2018 roku, czyli jeszcze przed startem poprzedniego satelity – wspomina Marcin Pulik, koordynator projektu PW-Sat3. Zainteresowani uczestniczyli w spotkaniach z inżynierami PW-Sata2, którzy starali się przekazać nam jak najwięcej informacji o potencjalnych problemach, które mogą stanąć nam na drodze.
Już na samym początku zostały określone cele misji i wyłoniły się zespoły zajmujące się konfiguracją, analizą misji, termiką, systemem sterowania, elektroniką oraz projektowaniem napędu.
Obecnie dopinamy ostatnie szczegóły projektu wstępnego satelity oraz organizujemy kampanię testową pierwszej funkcjonalnej wersji silnika. Niedawno otrzymaliśmy z warsztatu niezbędne elementy – wyjaśnia Marcin Pulik. Elektronicy przygotowują oprogramowanie sterownika napędu we współpracy z partnerem projektu – firmą KP Labs. W naszych planach na najbliższe miesiące jest też wykonanie modelu strukturalno-termicznego całego satelity oraz wystrzelenie balonu stratosferycznego w celu przetestowania czujników na podczerwień do wykrywania horyzontu.
Do zespołu PW-Sata3 wciąż można dołączyć.
Zapraszamy do kontaktu przez kontakt@pw-sat wszystkich, którzy uważają, że mogą wnieść coś wartościowego do projektu: sponsorów, inżynierów elektroników/automatyków oraz osoby zainteresowane działem promocyjnym – mówi Marcin Pulik.
Start PW-Sata3 jest planowany na 2023 rok.
Źródło: Politechnika Warszawska
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pw ... zawskiej-0
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: PW-Sat3 – trzeci studencki satelita z Politechniki Warszawskiej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: PW-Sat3 – trzeci studencki satelita z Politechniki Warszawskiej2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:43

SpaceX z kontraktem NASA na statek kosmiczny, który poleci na Księżyc
2021-04-16. MIES..ADOM.
Amerykańska agencja kosmiczna NASA poinformowała w piątek, że kontrakt na budowę statku kosmicznego, którym ma wysłać astronautów na Księżyc już w 2024 roku, dostanie należąca do miliardera Elona Muska firma SpaceX.
W rywalizacji o warty blisko 3 miliardy dolarów kontrakt firma SpaceX pokonała Blue Origin Jeffa Bezosa oraz koncern Dynetics.
Amerykanie mają w planach wysłać w 2024 roku na Księżyc dwóch astronautów. – Powinniśmy jak najszybciej doprowadzić do następnego lądowania (na Księżycu) – powiedział w piątek szef NASA Steve Jurczyk.
Przed lotem z astronautami konieczne będzie wykonanie lotu testowego na Księżyc.
Przedstawiciel NASA Mark Kirasich powiedział, że agencja ma nadzieję, że wszystkie trzy firmy, które rywalizowały o kontrakt dalej będą konkurowały w zakresie transportu na Księżyc. Celem - jak podkreślił - są „regularnie powtarzające się” loty na ziemskiego satelitę.
NASA podała w komunikacie, że na Księżycu wylądować ma statek kosmiczny HLS SpaceX, który „opiera się na przetestowanych przez firmę silnikach Raptor i doświadczeniach lotniczych pojazdów Falcon i Dragon”. Statek posiada przestronną kabinę i dwie śluzy, które astronauci wykorzystają do wyjścia na Księżyc. Ma być skonstruowany tak, by mógł służyć także do podróży na Marsa.
Musk nakreślił ambitny program dotyczący SpaceX, przewiduje on m.in. lądowanie astronautów na Czerwonej Planecie. W maju jego firma, jako pierwszy podmiot prywatny w historii, wyniosła swoją rakietą ludzi w kosmos, na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
W przeciwieństwie do lądowań na Księżycu w latach 1969-1972, NASA przygotowuje się teraz do dłuższej obecności na tym satelicie. Postrzegane jest to jako pierwszy krok do wysłania astronautów na Marsa.
źródło: PAP.
Lot ma się odbyć w 2024 roku (fot. Pixabay/Comfreak )
https://www.tvp.info/53346075/spacex-z- ... na-ksiezyc
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: SpaceX z kontraktem NASA na statek kosmiczny, który poleci na Księżyc.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:44

Ślady działań człowieka na odległej asteroidzie. NASA ujawnia nagranie [WIDEO]
2021-04-16..MK..KF.
NASA porównuje je do odcisków butów na Księżycu, pozostawionych przez załogę Apollo 11 przed ponad 50 laty. Tym razem chodzi o ślady, jakie na powierzchni asteroidy Bennu zostawiono przy okazji ubiegłorocznej misji specjalnej sondy OSIRIS-REx. Teraz statek po raz ostatni zbliżył się do planetoidy i wykonał zdjęcia, pokazujące działalność człowieka na liczącym zaledwie 500 metrów obiekcie.
Zdjęcia wykonano 7 kwietnia i ukazują skutki historycznego spotkania sondy z asteroidą z 20 października ubiegłego roku. Tego dnia OSIRIS-REx porządnie uderzyła w powierzchnię planetoidy. Nie było to gładkie lądowanie, bo wcale miało nie być ani delikatne, ani zasadniczo... lądowaniem.
Misja sondy OSIRIS-REX
Zadaniem misji NASA było pobranie próbek skał Bennu. W tym celu sonda wbiła się na 48 cm pod powierzchnię asteroidy, w kierunku której następnie wystrzeliła sprężony azot. W efekcie wzbity materiał skalny trafił do specjalnej komory na pokładzie kosmicznego statku.

Zdaniem naukowców pobrane próbki mają zawierać wodę i materię organiczną sprzed 4,5 miliarda lat.
Ślady działalności człowieka na asteroidzie Bennu

Okazuje się, że misja pozostawiła po sobie coś jeszcze, a mianowicie trwały ślady na powierzchni planetoidy. Na najnowszych zdjęciach NASA widać zmiany przypominające mały krater i ułożone w jego okręgu skały, rozrzucone przez silniki odrzutowe OSIRIS-REx.
Naukowiec NASA zauważył, że jeden z głazów na Bennu o średnicy blisko 1,3 metra i masie około tony – co określono jako „między krową a samochodem” – został wyrzucony na odległość 12 metrów.
Teraz sonda OSIRIS-REx będzie kierowała się w stronę Ziemi. 10 maja statek uruchomi silniki i rozpocznie dwuletnią drogę na naszą planetę. Pierwsza dotrzeć ma kapsuła z próbkami skał, a następnie sonda wyląduje na poligonie testowym i treningowym w Utah (USA). Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, stanie się to 24 września 2023 roku.
źródło: NASA, portal tvp.info
Zdjęcia z powierzchni asteroidy Bennu wykonane przez OSIRIS-REx (fot. NASA)
Zdjęcia z powierzchni asteroidy Bennu wykonane przez OSIRIS-REx (fot. NASA)

OSIRIS-REx Leaves its Mark on Bennu
https://www.youtube.com/watch?v=J8ylW0S ... b_imp_woyt

https://www.tvp.info/53336701/slady-na- ... rex-kosmos
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ślady działań człowieka na odległej asteroidzie. NASA ujawnia nagranie [WIDEO].jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ślady działań człowieka na odległej asteroidzie. NASA ujawnia nagranie [WIDEO]2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:48

Bliski przelot 2021 GC13
2021-04-17. Krzysztof Kanawka
Trzynastego kwietnia nastąpił bliski przelot meteoroidu 2021 GC13. Obiekt przemknął w odległości ok. 342 tysięcy km od Ziemi.
Przelot 2021 GC13 to czterdziesty dziewiąty (wykryty) przelot małego obiektu w 2021 roku.
Meteoroid o oznaczeniu 2021 GC13 zbliżył się do Ziemi 13 kwietnia na minimalną odległość około 342 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,89 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 13 kwietnia około 04:30 CEST. Średnica 2021 GC13 szacowana jest na około 5 metrów.
Jest to czterdziesty siódmy i czterdziesty ósmy (wykryty) przelot małego obiektu w 2021 roku.
• w 2020 roku odkryć było 108,
• w 2019 roku – 80,
• w 2018 roku – 73,
• w 2017 roku – 53,
• w 2016 roku – 45,
• w 2015 roku – 24,
• w 2014 roku – 31.
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co jeszcze pięć-sześć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, W)
Orbita 2021 GC13 / Credits – NASA, JPL

Tabela bliskich przelotów w 2021 roku / Credits – K. Kanawka, kosmonauta.net

https://kosmonauta.net/2021/04/bliski-p ... 2021-gc13/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2021 GC13.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2021 GC13.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2021 GC13.3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:49

Byli na orbicie 185 dni. Ich powrót kończy pewien okres w historii lotów kosmicznych
2021-04-17.
Troje członków załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) bezpiecznie powróciło na Ziemię na pokładzie rosyjskiego statku Sojuz – poinformowała w sobotę rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos.
Statek kosmiczny Sojuz MS-17 sprowadził na Ziemię troje astronautów: Kate Rubins z NASA, która w 2016 roku jako pierwsza osoba w kosmosie dokonała sekwencjonowania DNA, a także dwóch rosyjskich kosmonautów: Siergieja Ryżkowa i Siergieja Kud-Swierczkowa. Cała trójka przebywała na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) od połowy października 2020 roku i spędziła na niej 185 dni. Statek z załogą ISS wylądował w Kazachstanie w sobotę o godzinie 4.55 czasu uniwersalnego (6.55 polskiego czasu).
Ostatni lot
To był ostatni lot astronauty z NASA na pokładzie rosyjskiego statku kosmicznego, bowiem od teraz agencja będzie wysyłać swoje załogi z amerykańskiej ziemi.
W 2014 roku NASA podpisała umowę z firmą Elona Muska – SpaceX i koncernem Boeing Co dotyczącą budowy konkurencyjnych kapsuł kosmicznych. Stany Zjednoczone chcą odzyskać niezależność dotyczącą wylotów w kosmos i na ISS. Program o wartości 8 miliardów dolarów umożliwił SpaceX pierwszą załogową podróż na stację kosmiczną w maju ubiegłego roku. Była to pierwsza misja z amerykańskiej ziemi od prawie dekady.
Źródło: Reuters
Autor: anw
https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-po ... ml?p=meteo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Byli na orbicie 185 dni. Ich powrót kończy pewien okres w historii lotów kosmicznych.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Byli na orbicie 185 dni. Ich powrót kończy pewien okres w historii lotów kosmicznych2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:53

Eksploracja i dominacja. Nuklearny napęd kosmiczny według NASA i DARPA [KOMENTARZ]
2021-04-17, Marcin Kamassa.
Początek kwietnia 2021 przyniósł kilka rozstrzygnięć w amerykańskich zamówieniach publicznych zakładających przyspieszony rozwój cieplnego (termicznego) napędu nuklearnego dla zastosowań kosmicznych (Nuclear Thermal Propulsion, NTP - czego oczywiście nie należy utożsamiać z "termojądrowym"). Kontrakty przyznano zarówno w prowadzonym pod auspicjami Pentagonu programie kompletnych systemów nośnych wyposażonych w reaktory (projekt DARPA funkcjonujący pod dźwięcznym akronimem DRACO), jak również w ramach osobnej inicjatywy NASA, dotyczącej budowy silnika nuklearnego dla zastosowań eksploracyjnych (ogłoszonej jeszcze w 2017 roku jako część platformy badawczo-rozwojowej Game Changing Development Program).
Era kosmiczna, era atomu - światy styczne czy od siebie odległe?
Amerykańska Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w obszarze Obronności (DARPA) wzbudziła powszechne zainteresowanie kwietniowymi komunikatami o przyznaniu trzech osobnych, zalążkowych kontraktów w rządowym programie rozwojowym DRACO (Demonstration Rocket for Agile Cislunar Operations). Jego przebieg dotyczy działającego na wyobraźnię pomysłu na kosmiczne zastosowanie reaktorów nuklearnych - w roli "serc" silników napędzających systemy transportu nowej generacji. Co ciekawe, w tym konkretnym przypadku nie wskazuje się na ich znaczenie dla eksploracji międzyplanetarnej, a raczej - walor operacyjny i szybkiego reagowania, łączony ze spodziewanym skokowym wzrostem technologicznego potencjału kontroli nad "strategicznymi punktami przyciągania" w domenie kosmicznej.
Przechodząc do rzeczy - popularna DARPA zleciła ostatnio trzy zalążkowe zamówienia w ramach "namaszczonego" przez Pentagon programu DRACO: firmom Lockheed Martin, Blue Origin oraz General Atomics. Chodzi o konkretne, częściowo komplementarne zadania dotyczące przebiegu pierwszej fazy rozwoju technologii - zarówno samego układu reaktora dla napędu NTP (Nuclear Thermal Propulsion), jak i projektu ogólnego demonstratora statku kosmicznego wykorzystującego taki rodzaj silnika. Cały program stawia sobie za cel sprawdzenie działania proponowanej technologii cieplnego napędu nuklearnego w przestrzeni kosmicznej - według zakładanego planu, jeszcze przed końcem 2025 roku.
Dalej pojawiają się już hipotetyczne przewidywania co do możliwości i użyteczności takiego systemu w amerykańskiej służbie - twierdzi się na przykład, że technologia zapewni rządowi i siłom zbrojnym USA zwiększone zdolności szybkiego reagowania i przemieszczania się na dystansach pozaorbitalnych, sięgających domyślnie Księżyca. "Manewrowość w domenie kosmicznej jest tradycyjnie ograniczona, ponieważ obecne elektryczne i chemiczne układy napędowe mają wady przejawiające się bądź to w niekorzystnej relacji ciągu do masy, bądź zbyt niskiej wydajności czynnika roboczego (w tej kolejności)" - podkreślono w oficjalnym uzasadnieniu realizacji programu DRACO.
Jak podkreślają sami przedstawiciele DARPA, system NTP daje szansę na przełamanie dysproporcji względem innych wymiarów operacyjnych (kosmos ich zdaniem jest tym ostatnim z pięciu uznawanych, gdzie zdolności przemieszczania, szybkiego reagowania i dynamicznej kontroli są technicznie niezapewnione). Sposobem ma być wypracowanie napędów kosmicznych o korzystniejszych wartościach ciągu względem masy (atut silników chemicznych, działających na zasadzie spalania czynnika roboczego) przy wysokiej wydajności materiału pędnego (charakterystycznej z kolei dla silników elektrycznych - jonowych bądź plazmowych, znanych z bardzo wysokich wartości impulsu właściwego).
W takim "scenariuszu", statek kosmiczny programu DRACO miałby pełnić już w niedalekiej przyszłości rolę czynnika przewagi operacyjnej w przestrzeni Ziemia-Księżyc (do dyspozycji Pentagonu i Sił Kosmicznych USA). Nieoficjalnie spekuluje się także o innych, znacznie bardziej ofensywnych zastosowaniach - jednak trudno je nawet traktować na tym etapie rysu koncepcyjnego jako możliwości choćby hipotetyczne.
Sztuka operacyjna a mobilność w kosmosie
Operacyjne ambicje względem wdrożenia silników NTP potwierdzają komentarze przedstawicieli DARPA do wyłonionych niedawno trzech ofert. „Technologia NTP, którą staramy się opracować i zademonstrować w ramach programu DRACO, ma stanowić podstawę przyszłych operacji w kosmosie” - stwierdził wprost mjr Nathan Greiner z USAF, kierownik programu DRACO. „Zespoły wykonawców zademonstrowały nam możliwości opracowania i dostarczenia zaawansowanych układów reaktorów, napędów i statków kosmicznych” - wskazał dalej w kontekście udzielonych zamówień. „Ta pierwsza faza programu DRACO to wysiłek mający na celu zmniejszenie ryzyka, co umożliwi nam szybkie zdążanie w kierunku sprawdzenia systemu na orbicie w późniejszych fazach” - dodał Greiner.
Faza 1 programu ma potrwać w sumie 18 miesięcy i składać się z dwóch ścieżek. Wątek "A" będzie obejmował opracowanie i zaprezentowanie wstępnego projektu reaktora NTP oraz koncepcji samego podsystemu napędowego. Wątek "B" natomiast obejmie wypracowanie koncepcji całego statku kosmicznego "do zastosowań operacyjnych" (Operational System) oraz osobnej koncepcji praktycznego demonstratora (Demonstration System). DS ma być przy tym naturalnie powiązany z propozycją OS, choć w przypadku demonstratora na pierwszym planie ma być możliwości sprawdzenia działania podsystemu napędowego NTP przygotowanego w wątku A.
Według tak zarysowanego przebiegu wydzielono odrębne zadania poszczególnych komercyjnych wykonawców. Koncern General Atomics będzie w tym przypadku samodzielnym autorem prac związanych z koncepcją rozwoju lekkiego reaktora na potrzeby silnika kosmicznego (wątek A) - za kwotę 22 mln USD. Z kolei Blue Origin (w kontrakcie opiewającym na 2,5 mln USD) i Lockheed Martin (stawka 2,9 mln USD) w wątku B niezależnie zajmą się opracowaniem konkurencyjnych koncepcji całych statków kosmicznych w wariantach OS i DS.
Warto przy tym zauważyć, że wskazane zamówienia nie wyczerpują zakresu pierwszej fazy programu - konkretne kontrakty technologiczne w programie DRACO były już zawierane wcześniej. Przykładowo, pod koniec września ubiegłego roku DARPA przyznała w tym programie warte 14 mln USD zlecenie firmie Gryphon Technologies. Umowa dotyczy wsparcia opracowania składników i wizji samego serca układu napędowego - reaktora napędowego pracującego w oparciu o nisko wzbogacony uran (High-assay low-enriched uranium - HALEU). Warto zauważyć, że taki wkład paliwowy uznawany jest za najkorzystniejszy w konstrukcjach reaktorów wysokotemperaturowych.
Koniec końców oczekuje się, że faza 1. programu DRACO wyznaczy jednoznaczny kierunek, względem którego będzie podążać przebieg kolejnych faz: szczegółowego projektowania, produkcji przemysłowej prototypu i jego demonstracji na orbicie. Wszystkie z nich mają być konsekwentnie organizowane przez DARPA na zasadzie kolejnych serii zamówień.
Ważniejszy prom niż atom
Inicjatywy rozwoju systemów napędowych NTP nie są przy tym oczywiście niczym nowym (ani nawet specjalnie nowatorskim) - znaczące postępy w ich badaniu i rozwoju czyniono szczególnie w latach 1955-1972 w Stanach Zjednoczonych (do czasu zamknięcia programu NASA NERVA), jak również później w Związku Radzieckim (silnik RD-0410). Motywacja jednak znacząco osłabła po amerykańskiej rezygnacji z planów marsjańskich i wygranej w wyścigu księżycowym - silniki nuklearne musiały wówczas ustąpić miejsca programowi wahadłowców kosmicznych.
Powrót do prac nad koncepcją nastąpił relatywnie niedawno - blisko końca drugiej dekady XXI wieku. Sama NASA także wznowiła zlecanie zewnętrznych analiz koncepcyjnych i oceny możliwości stworzenia nuklearnego silnika cieplnego - w pierwszym od dawna wydzielonym budżecie agencji na cele rozwoju napędów nuklearnych (rok rozliczeniowy 2019) pojawiło się ok. 125 mln USD. Działania skupiono zwłaszcza w jednej z odnóg projektowych inicjatywy Game Changing Development Program. Zaangażowano do niej m.in. dobrze znane NASA spółki związane z amerykańską branżą energii jądrowej, wytwarzające przede wszystkim wkłady paliwowe do reaktorów różnego przeznaczenia (m.in. koncern USNC).
Ponadto swój udział w odnowionym projekcie NASA kontynuuje od 2017 roku także inny dostawca komponentów reaktorów jądrowych, firma BWX Technologies. Na początku kwietnia br. spółka podała zresztą, że otrzymała w tym programie nowy kontrakt od NASA (właściwie, poprzez spółkę zależną BWXT Advanced Technologies) - opiewający na 9,4 mln USD, z terminem realizacji na najbliższy rok. Na jego mocy wykonawca ma zaprojektować odpowiedni wkład paliwowy oraz koncepcję inżynieryjną procesu. Zakres ten ma obejmować produkcję i dostarczenie odpowiednio przygotowanego granulatu paliwowego dla koncepcyjnej konstrukcji NASA (zgodnie z deklaracjami, przedłożonej jako wynik innego zamówienia, zrealizowanego przez USNC).
W ostatnim czasie (na przestrzeni 2020 r.) BWXT prowadziło badania dotyczące kilku możliwych konfiguracji reaktorów i wariantów paliwa zdolnych do obsługi kosmicznego napędu jądrowego. Dwa z projektów skupiały się na poziomach mocy odpowiadających potrzebom demonstratora technologii. Opracowano też trzeci projekt, który proponuje bardziej zaawansowaną technologię i wyższe poziomy mocy - jest przy tym zapowiadane, że będzie gotowy na czas pod kątem realizacji pierwszych misji na Marsa.
Epilog
Układy napędowe NTP mogą działać na zasadzie wtłaczania czynnika roboczego (najczęściej wodoru) przez rozgrzany rdzeń reaktora. Atomy uranu rozpadają się wewnątrz rdzenia i uwalniają ciepło w reakcji rozszczepienia. Taki proces podgrzewa czynnik roboczy i przekształca go w gorący gaz, który jest następnie z dużą prędkością wyrzucany przez dyszę - wytwarzając ciąg.
Według istniejących wyników badań, systemy napędowe NTP mają potencjał zapewniania nawet dwukrotnie wyższego impulsu właściwego w porównaniu z najwydajniejszymi napędami chemicznymi. Przykładowo, silnik rakietowy napędzany ciekłym wodorem w obecności utleniacza jest w stanie wygenerować impuls właściwy równy 450 s [sekund] - przy ponad 900 s oczekiwanych od termicznego silnika nuklearnego.
Wiązane z tym nadzieje na rewolucję w ekstraorbitalnym transporcie kosmicznym wciąż studzą jednak znane ograniczenia, poziom skomplikowania konstrukcji i koszty odpowiednio wytrzymałych rozwiązań materiałowych w tym obszarze. Niemniej jest coraz więcej zadeklarowanych chętnych do ich rozwijania - także poza Stanami Zjednoczonymi. Tym pozostałym projektom warto przyjrzeć się osobno, przy kolejnej nadarzającej się okazji.
Ilustracja: DARPA [darpa.mil]

How Does a Nuclear Thermal Propulsion Rocket Work?
https://www.youtube.com/watch?v=U1g2aSj ... b_imp_woyt

Ilustracja: USNC-Tech [usnc.com]

Schemat termicznego silnika nuklearnego programu NERVA. Ilustracja: NASA/domena publiczna

Źródło:Space24.
https://www.space24.pl/eksploracja-i-do ... -komentarz
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Eksploracja i dominacja. Nuklearny napęd kosmiczny według NASA i DARPA [KOMENTARZ].jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Eksploracja i dominacja. Nuklearny napęd kosmiczny według NASA i DARPA [KOMENTARZ]2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Eksploracja i dominacja. Nuklearny napęd kosmiczny według NASA i DARPA [KOMENTARZ]3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Eksploracja i dominacja. Nuklearny napęd kosmiczny według NASA i DARPA [KOMENTARZ]4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:55

Starlink w ruchu. Internet od Elona Muska stanie się mobilny jeszcze w tym roku
2021-04-17. Maciej Gajewski
Na dziś testowa wersja usługi internetowej od SpaceX wymaga, by urządzenie odbiorcze się nie poruszało. Nie można nawet przewozić go z adresu do adresu. Podobno już za kilka miesięcy to ograniczenie będzie zniesione.
SpaceX Starlink – czyli Internet satelitarny od firmy Elona Muska – już działa, choć póki co w ramach testów. Pierwsi klienci, w tym z Polski, mogą już testować usługę, choć ta do najtańszych nie należy. Na dodatek jest pełna tymczasowych ograniczeń. Jednym z nich jest konieczność bezruchu urządzenia odbiorczego – antena i router nie mogą się poruszać.
Co prawda Starlink powstał przede wszystkim z myślą o klientach, którzy nie mają innej możliwości odbioru sygnału internetowego – na przykład tych, którzy mieszkają w odległych od centrów miejskich miejscach. Starlink mógłby jednak pełnić rolę dostawcy Internetu dla użytkowników samochodów osobowych i ciężarowych marki Tesla, czyli innej firmy założnej przez Muska. A także na samolotach czy okrętach potencjalnych przyszłych klientów SpaceX.
Mobilny Starlink już za kilka miesięcy.
Co prawda na dziś urządzenie odbiorcze jest nadal zbyt duże, by możliwe było jego montowanie w pojazdach osobowych. Musk jest jednak przekonany, że SpaceX uda się uruchomić dodatkowe satelity do końca roku, a to zniosłoby ograniczenia geograficzne, w tym te związane z mobilnością.
Szybki i docierający do nawet najodleglejszych zakątków Polski Internet do najtańszych nie należy. Sam sprzęt służący do odbioru sygnału kosztuje 2270 zł. W tej cenie nie zawierają się koszty dostawy sprzętu, za co trzeba zapłacić dodatkowe 276 zł. Abonament miesięczny za dostęp do usługi to koszt 450 zł. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że dla niektórych klientów alternatyw w zasadzie nie ma – owa cena przestaje wydawać się absurdalną.
https://spidersweb.pl/2021/04/mobilny-s ... pacex.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Starlink w ruchu. Internet od Elona Muska stanie się mobilny jeszcze w tym roku.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Starlink w ruchu. Internet od Elona Muska stanie się mobilny jeszcze w tym roku2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:56

Odyseja laserowa – recenzja książki
2021-04-17. Anna Wizerkaniuk
Czy można wyobrazić sobie życie bez lasera? Można, ale musielibyśmy zrezygnować z drukarki laserowej, odtwarzacza płyt czy szybkiego internetu dostarczanego światłowodami. Ucierpiałaby też medycyna – nie byłoby skalpela laserowego, lasera do usuwania komórek nowotworowych czy lasera służącego do przyklejania siatkówki do dna oka. To tylko nieliczne zastosowania tego urządzenia, ale te i wiele innych udogodnień zawdzięczamy Theodorowi Maimanowi, który skonstruował pierwszy laser. O okolicznościach wynalezienia „promienia życia”, bo w końcu o wiele więcej zastosowań ratuje życie, a nie uśmierca, można przeczytać w książce Odyseja laserowa, będącej relacją tamtych wydarzeń z pierwszej ręki.
Maiman w Odysei laserowej spisał swoje wspomnienia z prac nad własną koncepcją lasera, a także nad wcześniejszymi urządzeniami, z których niektóre rozwiązania techniczne wykorzystał w późniejszych konstrukcjach. Prócz zastosowanego przez Maimana rozwiązania – lasera na ciele stałym (rubinie), omówione są też inne pomysły na budowę urządzenia generującego światło spójne i opatrzone komentarzem, dlaczego nie miały prawa zadziałać albo dlaczego zbudowano je dopiero po pierwszym laserze wynalazcy.
Autor pokazuje też świat nauki w zupełnie innym świetle. Przedstawieni naukowcy to nie wynalazcy-altruiści, którzy tworzą nowe urządzenia, by służyły one ludziom, czego spodziewał się Maiman. Zamiast tego są to ludzie, którym trudno jest zaakceptować porażkę i uznać zasługi innego naukowca – rywala. Maiman wielokrotnie wspomina, jak jego osiągnięcie było dyskredytowane przez „establishment” składający się z wpływowych amerykańskich naukowców, wspieranych przez organizacje rządowe, którzy także brali udział w wyścigu po laser, choć z dużo mniejszym powodzeniem. Skoro im się nie udawało, to jak mógł tego dokonać naukowiec z mało znaczącej firmy, która nie miała finansowania rzędu miliona dolarów. (Na stronie American Physical Society nadal można znaleźć teksty, które jako najważniejszych naukowców, którzy przyczynili się do powstania lasera, podaje Townesa i Schawlowa. Maiman był innego zdania – po dokładnym przeanalizowaniu pracy doszedł do wniosku, że pomysł fizyków jest niemożliwy do zrealizowania i miał rację – do tej pory nie powstał działający model lasera Townesa i Schawlowa).
Wewnątrz książki znajdziemy też dwie wstawki ze zdjęciami Theodora Maimana, a także pełną mowę doktora z konferencji prasowej z 7 lipca 1960 r., podczas której ogłosił wynalezienie lasera. Książka posiada również estetyczny layout z prostymi elementami graficznymi na początku każdego rozdziału. Trochę zastanawiający jest wybór zdjęcia na okładkę. Dlaczego akurat to, a nie na przykład zdjęcie z jednym z pierwszych laserów ze spiralną lampą błyskową? Mimo to efekt końcowy jest przyjemny dla oka.
Historia lasera, jaką przedstawił Maiman, jest niezwykle wciągająca. Autor bardzo dobrze zbalansował ilość wydarzeń historycznych w stosunku do opisów zjawisk fizycznych i rozwiązań technicznych, więc książka nie powinna znudzić. Ponadto to bardzo wartościowa pozycja, nie tylko dlatego, że opisuje jeden z najpowszechniej stosowanych wynalazków XX wieku, ale właśnie ze względu na drugie oblicze świata nauki, które istnieje i z dużym prawdopodobieństwem nie zniknie.
Tytuł oryginalny: The Laser Odyssey
Autor: Theodore H. Maiman
Tłumaczenie: Wiesława Rawicz
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Stron: 294
Data wydania: 1 marca 2021
Źródło:PWN.
https://astronet.pl/recenzje/odyseja-laserowa/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odyseja laserowa – recenzja książki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odyseja laserowa – recenzja książk2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Kwi 2021, 17:59

Życie w układach jak z „Gwiezdnych Wojen”? Naukowcy porachowali
2021-04-17.ŁZ..SC.
Planeta Tatooine z uniwersum „Gwiezdnych Wojen” miała dwa słońca. Naukowcy donoszą o odkryciu pięciu układów wielokrotnych, które przynajmniej w teorii mogą sprzyjać powstawaniu życia.
Portal „Puls Kosmosu” wskazuje, że badacze odkryli układy skatalogowane jako Kepler-34, -35, -38, -64 oraz -413. Kepler-64 składa się z czterech gwiazd, krążących wokół siebie, natomiast pozostałe to układy podwójne.
Naukowcy z Uniwersytetu Nowojorskiego oraz Waszyngtońskiego dzięki wykazali, że wszystkie te układy wielokrotne, oddalone od Ziemi o 2754-5933 lata świetlne w kierunku gwiazdozbiorów Lutni oraz Łabędzia, mogą posiadać stałą ekosferę wokół siebie. Ekosfera to region, w którym na powierzchni hipotetycznej planety może występować woda w stanie ciekłym.
Symulacje matematyczne

Symulacje matematyczne miały sprawdzić, czy w układach podwójnych, w których znamy gazowe olbrzymy, mogą istnieć inne planety potencjalnie przyjazne dla życia. Kosmiczny Teleskop Kepler, który poszukiwał planet pozasłonecznych w latach 2009-2018, odkrył 12 planet krążących wokół ciasnych układów podwójnych.
Oceniono, że nie powinno być w tym nic zaskakującego – Kepler w trakcie swojej misji odkrył bowiem aż 2662 planety, a z drugiej 50-75 proc. gwiazd powstaje właśnie w układach podwójnych lub wielokrotnych. W tym jednak przypadku – zwraca uwagę portal „Puls Kosmosu” – wszystkie planety odkryte na orbitach wokół układów podwójnych to gazowe olbrzymy.
Możliwe, że w otoczeniu takich układów znajdują się również planety skaliste, być może posiadające własne księżyce. Problem w tym, że grawitacja układu podwójnego bardzo różni się od grawitacji pojedynczej gwiazdy. Według naukowców, planety mogą poruszać się wokół nich po orbitach wysoce eliptycznych, przez co naprzemiennie zbliżają się do gwiazd i od nich oddalają.
W pięciu na dziewięć analizowanych układów wielokrotnych astronomowie byli w stanie odkryć stałe ekosfery o szerokości 0,4-1,5 jednostek astronomicznych oddalone o 0,6-2 j.a. od wspólnego środka masy układu podwójnego. W układach Kepler-453 oraz -1661 ekosfery są zbyt wąskie i znane gazowe olbrzymy w tych układach szybko zdestabilizowałyby jakiekolwiek planety skaliste. Szans na mniejsze planety skaliste w ekosferze w układzie Kepler-16 i -1647 również raczej nie ma.
Naukowcy wskazują, że celują w planety skaliste z wodą w stanie ciekłym. W ekosferze Słońca oprócz Ziemi są także Wenus i Mars, ale podejrzewa się, że życie może istnieć także pod powierzchnią Europy, Enceladusa, Ganimedesa czy też w jeziorach Tytana. Teoretycznie więc życie mogłoby równie dobrze rozwinąć się na księżycach znanych gazowych olbrzymów krążących wokół układów podwójnych
źródło: PulsKosmosu.pl
Układy wielokrotne nie należą do rzadkości we Wszechświecie (graf. NASA)
https://www.tvp.info/53353562/kosmos-na ... owac-zycie
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Życie w układach jak z Gwiezdnych Wojen Naukowcy porachowali.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Kwi 2021, 10:03

Powierzchnia Fobosa zapewni wgląd w przeszłość Marsa
Autor: M@tis (15 Kwiecień, 2021)
Nowe badania pokazują, że satelita Marsa, Fobos, krążąc wokół planety, przechodzi przez strumień naładowanych atomów i cząsteczek emanujących z atmosfery.
Wiele z tych naładowanych cząstek, jonów tlenu, węgla, azotu i argonu, opuściło planetę i wycofało się w przestrzeń kosmiczną przez miliardy lat, gdy Mars stopniowo tracił atmosferę. Niektóre z tych jonów, zgodnie z przewidywaniami zespołu naukowców kierowanego przez Quentina Nénona z Space Science Laboratory na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley w USA, zbombardowały górną warstwę powierzchni Fobosa i mogą w niej pozostać.
To z kolei oznacza, że analizując próbki gleby z powierzchni Fobosa w laboratoriach na Ziemi można uzyskać informacje o ewolucji marsjańskiej atmosfery. Kiedyś atmosfera Marsa była na tyle gęsta, że utrzymywała obecność wody w stanie ciekłym na powierzchni, podczas gdy obecnie atmosfera Czerwonej Planety jest mniejsza niż 1% atmosfery Ziemi.
Pochodzenie Fobosa wciąż pozostaje tajemnicą dla naukowców, dlatego Japońska Agencja Badań Kosmicznych (JAXA) przygotowuje się do wysłania sondy o nazwie Marsian Moons Exploration (MMX) do tego satelity Marsa, który jest 100 razy większy od średnicy Księżyca , w 2024 r., aby pobrać próbki gleby i zwrócić je na Ziemię. Jak pokazuje Nenon w swoich badaniach, w przypadku lądowania sondy po stronie Fobosa, która jest nieustannie zwrócona w stronę Marsa, wybrane próbki gleby będą przenosić jony marsjańskiej atmosfery, wstrzyknięte do niej, gdy Fobos przejdzie przez strumień atmosfera Czerwonej Planety wypływającej w kosmos.
Nenon i jego koledzy wyciągnęli wnioski, analizując parametry ruchu jonów na orbicie Fobosa za pomocą instrumentu Suprathermal and Thermal Ion Composition (STATIC) statku kosmicznego MAVEN. Oddzielając ciężkie jony marsjańskiej atmosfery od lekkich jonów słonecznych, naukowcy byli w stanie oszacować gęstość strumienia cząstek pochodzących z Marsa, a przez niego - głębokość, na jaką jony te mogą wnikać w górną warstwę gleby Fobosa. Według Nenona głębokość ta wynosi nie więcej niż kilkaset nanometrów.
Pozyskiwanie informacji o planecie macierzystej poprzez badanie jej satelitów jest bardzo powszechnym podejściem w astronomii - tak więc powierzchnia Księżyca, która w przeciwieństwie do powierzchni naszej planety nie podlega erozji wody i atmosfery, utrzymuje wiele ślady dawnych przemian, jakie zaszły we wczesnym Układzie Słonecznym, które również wywarły ogromny wpływ na Ziemię. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Nature Geoscience.
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/powi ... -przeszlos
Źródło: NASA
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/po ... losc-marsa
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Powierzchnia Fobosa zapewni wgląd w przeszłość Marsa.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Kwi 2021, 10:06

Betelgeza, która wkrótce eksploduje wkrótce jako supernowa, znajduje się znacznie bliżej Ziemi niż sądzono
Autor: M@tis (16 Kwiecień, 2021)
Międzynarodowy zespół naukowców twierdzi, że jasna gwiazda Betelgeza znajdująca się w konstelacji Oriona może wkróce eksplodować, ale zdobyli dowody, że jej wybuch jako supernowej nastąpi raczej dopiero za 100 tysięcy lat.
Astronomowie na całym świecie uważnie obserwują gwiazdę od października 2019 roku, kiedy czerwony nadolbrzym zaczął gwałtownie ciemnieć na nocnym niebie. Do lutego 2020 roku jasność Betelgezy wynosiła zaledwie 36% normy. Naukowcy zasugerowali wtedy, że gwiazda znajduje się w końcowej fazie swojej ewolucji i wkrótce zmieni się w supernową.
Jednak później astrofizycy uznali, że gwiazda po prostu uwolniła chmurę super gorącej plazmy, która ochłodziła się i zamieniła w pył, na krótko zasłaniając gwiazdę. Rzeczywiście potem Beletgeza znowu zyskała na jasności zatem tego typu wytłumaczenie wydawało się bardzo racjonalne.
W nowym badaniu, opublikowanym w The Astrophysical Journal, naukowcy ustalili, że Betelgeza znajduje się na wczesnym etapie spalania helu w swoim jądrze. Kiedy temperatura jądra osiągnie 100 milionów stopni, jądra helu zaczynają się zderzać, tworząc jądra węgla, co jest jednym z etapów przed zapadnięciem się samego jądra i wybuchem supernowej. Jednak zdaniem ekspertów taka eksplozja nie nastąpi wcześniej niż za 100 tysięcy lat.
Naukowcom udało się również określić dokładnie odległość z Ziemi do gwiazdy. Jest ona mniejsza niż wcześniej sądzono i wynosi około 530 lat świetlnych zamiast 725. Jednak astronomowie zapewniają, że to wciąż zbyt daleko, aby eksplozja Betelgezy jako supernowej, miała zauważalny wpływ na naszą planetę.
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/bete ... jako-super
Źródło: 123rf.com
Źródło: ESO/M/ VLT
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/be ... nie-blizej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Betelgeza, która wkrótce eksploduje wkrótce jako supernowa, znajduje się znacznie bliżej Ziemi niż sądzono.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Betelgeza, która wkrótce eksploduje wkrótce jako supernowa, znajduje się znacznie bliżej Ziemi niż sądzono2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Kwi 2021, 10:07

Świat oszalał na punkcie Dogecoina. Piesełowi pomógł Elon Musk
2021-04-16. Piotr Grabiec
Elon Musk znowu wpłynął na kurs kryptowaluty. Tym razem nie chodzi jednak o Bitcointa, a o… Dogecoina. I nie, to nie jest spóźniony żart na prima aprilis.
Pozornie niewinne tweety technokróla Elona Muska mają daleko idące reperkusje. Co prawda już go rugano za publiczne komentowanie prowadzonych przez niego biznesów, bo nosiło to znamiona manipulacji giełdowej, ale nie przeszkadza mu to we wrzucaniu kolejnych kontrowersyjnych wiadomości, które odbijają się szerokim echem w świecie biznesu i nie tylko.
Wystarczył jeden tweet Elona Muska, by wartość najpopularniejszej kryptowaluty świata poszła w górę.
Twórca marki Tesla w charakterystycznym dla siebie stylu znienacka oznajmił, iż zainwestuje 1,5 mld dol w Bitcoina, co doprowadziło do wyraźnego wzrostu wartości tej wirtualnej waluty. Sytuacja powtórzyła się w marcu, gdy zakomunikował, że za sprzedawane przez Teslę auta będzie można płacić właśnie wspomnianymi Bitcoinami.
Teraz jesteśmy świadkami podobnej sytuacji, aczkolwiek nie chodzi o Bitcoina, a o jeden z jego klonów, którym jest Dogecoin. Ta wirtualna waluta jeszcze w styczniu była warta poniżej jednego amerykańskiego centa, ale obecnie kupuje się ją za około 0,5 dolara, dzięki czemu stała się nagle jedną z 10 kryptowalut pod względem wartości.
Możliwe to było w dużej mierze dzięki temu, że Elon Musk wrzucił na Twittera obrazek podpisany „Doge Barking at the Moon”, co oznacza „Doge szczeka na księżyc”. Odczytane zostało to jako przepowiednia, że niedługo wartość tej waluty wykorzystującej wizerunek pieseła wystrzeli w kosmos i tak faktycznie się zaczyna dziać. Możliwe, że będziemy mieć tutaj do czynienia z finansową samospełniającą się przepowiednią…
Warto przy tym pamiętać, że Elon Musk jeszcze niedawno sobie z tej kryptowaluty żartował. Na prima aprilis puścił post, w którym przekonywał, iż druga z jego firm, czyli SpaceX, wyślę jednego Dogecoina rakietą na Księżyc. Udostępniony po dwóch tygodniach obrazek może nawiązywać do tego dowcipu, ale… trudno w sumie orzec, co siedzi w głowie ekscentrycznego miliardera i kiedy żartuje, a kiedy nie.
Czym w ogóle jest Dogecoin?
Dogecoin to satyryczna odpowiedź na Bitcoina, która powstała 6 grudnia 2013 r. i zaczerpnęła swoją nazwę od popularnego za sprawą memów psa Shiba Inu, czyli pieseła. Jej twórcami są Billy Markus i Jackson Palmer, inżynierowie zatrudnieni odpowiednio w firmach IBM oraz Adobe, którzy stworzyli ją dla żartu.
Kapitalizacja tej memowej kryptowaluty wyniosła 28 stycznia 2021 r. zawrotne 5,3 mld dol., ale teraz już wiemy, że był to dopiero początek. Obecnie wszystkie Dogecoiny świata warte są dziesięciokrotnie więcej. Elon Musk już wcześniej wyraził swój entuzjazm wobec tego dowcipu, który nazwał „kryptowalutą zwykłych ludzi”.
Czas pokaże, czy ta wartość teraz szybko spadnie, czy też się utrzyma i zacznie dalej rosnąć. Nie byłaby to zresztą najdziwniejsza sytuacja na rynku finansów w tym roku — jeszcze chwilę temu śledziliśmy z wypiekami na twarzy kurs akcji GameStopu, **** w dobie pandemii amerykańskiego sklepu z grami wideo…
https://spidersweb.pl/2021/04/dogecoin- ... tweet.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Świat oszalał na punkcie Dogecoina. Piesełowi pomógł Elon Musk.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Świat oszalał na punkcie Dogecoina. Piesełowi pomógł Elon Musk2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Kwi 2021, 10:09

Odkryto nową superziemię krążącą wokół czerwonego karła
2021-04-17.
W ostatnich latach prowadzone są intensywne badania nad czerwonymi karłami w celu znalezienia krążących wokół nich egzoplanet. Gwiazdy te mają efektywne temperatury powierzchni pomiędzy 2400 a 3700 K (ponad 2000 stopni chłodniejsze niż Słońce) i masy pomiędzy 0,08 a 0,45 masy Słońca. W tym kontekście, zespół naukowców pod kierownictwem Borja Toledo Padrón, doktoranta Severo Ochoa-La Caixa z Instituto de Astrofísica de Canarias (IAC), specjalizującego się w poszukiwaniu planet wokół tego typu gwiazd, odkrył superziemię krążącą wokół gwiazdy GJ 740, czerwonego karła znajdującego się około 36 lat świetlnych od Ziemi.
Planeta krąży wokół swojej gwiazdy z okresem 2,4 dnia a jej masa jest około 3 razy większa od masy Ziemi. Ponieważ gwiazda jest tak blisko Słońca, a planeta blisko swojej gwiazdy, nowa superziemia może być obiektem przyszłych badań przy użyciu teleskopów o bardzo dużej średnicy, pod koniec przyszłej dekady. Wyniki badań zostały niedawno opublikowane w czasopiśmie Astronomy & Astrophysics.

Jest to planeta o drugim najkrótszym okresie orbitalnym krążąca wokół tego typu gwiazdy. Masa i okres sugerują, że jest to planeta skalista, o promieniu około 1,4 promienia Ziemi, co może zostać potwierdzone w przyszłych obserwacjach za pomocą satelity TESS – wyjaśnia Borja Toledo Padrón, pierwszy autor artykułu. Dane wskazują również na obecność drugiej planety o okresie orbitalnym wynoszącym 9 lat i masie porównywalnej z Saturnem (blisko 100 mas Ziemi), chociaż sygnał jej prędkości radialnej może być wywołany cyklem magnetycznym gwiazdy (podobnym do słonecznego), dlatego potrzeba więcej danych, aby potwierdzić, że rzeczywiście pochodzi on od planety.

Misja Kepler, uznana za jedną z najskuteczniejszych w wykrywaniu egzoplanet metodą tranzytów (polegającą na poszukiwaniu niewielkich zmian jasności gwiazdy spowodowanych tranzytem między nią a krążącymi wokół niej planetami), odkryła łącznie 156 nowych planet wokół chłodnych gwiazd. Na podstawie danych oszacowano, że ten typ gwiazd kryje średnio 2,5 planety o okresach orbitalnych krótszych niż 200 dni.

Chłodne gwiazdy są również idealnym celem w poszukiwaniu planet metodą pomiaru prędkości radialnych. Metoda ta opiera się na wykrywaniu niewielkich zmian prędkości gwiazdy spowodowanych przyciąganiem grawitacyjnym planety krążącej wokół niej, za pomocą obserwacji spektroskopowych. Od czasu odkrycia w 1998 roku pierwszego sygnału prędkości radialnej egzoplanety krążącej wokół chłodnej gwiazdy, do chwili obecnej odkryto łącznie 116 egzoplanet wokół tej klasy gwiazd przy użyciu tejże metody. Główna trudność tej metody związana jest z aktywnością magnetyczną tego typu gwiazd, która może wytwarzać sygnały spektroskopowe bardzo przypominające te, które są wywołane obecnością egzoplanety.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
IAC

Urania
Wizja artystyczna superziemi na orbicie wokół czerwonego karła GJ 740.
Źródło: Gabriel Pérez Díaz, SMM (IAC)

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... -woko.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Odkryto nową superziemię krążącą wokół czerwonego karła.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Kwi 2021, 10:10

Dwie sondy polecą na krańce Układu Słonecznego. „Interesuje nas ściana wodoru”
2021-04-17.
Państwo Środka zaczyna iść w ślady NASA w swoich planach eksploracji kosmosu. Naukowcy teraz są nie tylko nastawieni na poszukiwania cennych surowców, ale również chcą dowiedzieć się więcej o kosmosie.
Chińska Agencja Kosmiczna (CNSA) nie ukrywa, że w swoich planach inspiruje się misją słynnych sond Voyager, które od ponad 40 lat eksplorują Układ Słoneczny, a ostatnio najbardziej tajemnicze jego rubieże. Dzięki nim świat astronomii zdobył niezwykle cenną wiedzę na temat nie tylko wielu planet, a także tego, co znajduje się na granicy przestrzeni międzygwiezdnej.
W tej chwili np. sonda Voyager-2 przemierza przestrzeń aż niemal 18 miliardów kilometrów od naszej planety. Byście mogli sobie wyobrazić tę odległość, to wystarczy świadomość że jest to aż 118 razy dalej, niż wynosi odległość Ziemi od Słońca. Dzięki niej i sondzie Voyager-1 możemy odkryć zagadki przestrzeni, w której prawdopodobnie fizycznie nie będziemy jeszcze przez setki najbliższych lat.
Właśnie ten fakt bardzo fascynuje Chińczyków, którzy też chcą dowiedzieć się więcej o tej przestrzeni, w której znajduje się ściana wodoru. To świetna wiadomość, bo w tej chwili ani NASA, ani żadna inna agencja i prywatne firmy nie planują takich misji, więc miejmy nadzieję, że dojdzie ona do skutku. Nowe sondy będą miały nieporównywalnie lepszy sprzęt badawczy od tego, który powstał w latach 70. dla sond Voyager.
Chińskie misje na granice Układu Słonecznego będą nosiły nazwę Interstellar Heliosphere Probe, a dokładnie IHP-1 i IHP-2. Głównym celem jest zbadania kształtu heliosfery. Z analiz danych z sond Voyager możemy dowiedzieć się, że rozpościera się ona na różne odległości od naszej dziennej gwiazdy, a na jej granicy, tzw. heliopauzy, znajduje się ściana wodoru. Sonda IHP-1 miałby udać się do głowy heliosfery, a IHP-2 do jej ogona, jeśli w ogóle on istnieje.
Sondy mają ważyć po 200 kilogramów, w tym po 50 kilogramów będzie stanowił sprzęt naukowy. Chińczycy planują, że sonda IHP-1, po starcie w 2024 roku, wykonałaby dwa przeloty obok Ziemi (2025 i 2027 rok), a następnie obok Jowisza (2029 rok). Urządzenie dotarłoby do celu po ok. 20 latach.
W przypadku sondy IHP-2 start ma nastąpić w 2027 roku, a po dwóch przelotach obok Ziemi, przeleciałaby ona obok Jowisza (2033 rok) i Neptuna (2038 rok). CNSA myśli poważnie o wysłaniu urządzenia obok jednego z obiektów znajdujących się Pasie Kuipera, a wcześniej próbnik zbadałby gęstą i tajemniczą atmosferę Neptuna.
Źródło: GeekWeek.pl/CNSA/NASA / Fot. CNSA/NASA
https://www.geekweek.pl/news/2021-04-17 ... na-wodoru/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dwie sondy polecą na krańce Układu Słonecznego. Interesuje nas ściana wodoru.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dwie sondy polecą na krańce Układu Słonecznego. Interesuje nas ściana wodoru2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Kwi 2021, 10:13

Koniec misji Sojuza MS-17
2021-04-18. Krzysztof Kanawka
Siedemnastego kwietnia zakończyła się misja rosyjskiej kapsuły Sojuz MS-17. Na Ziemię powróciło troje kosmonautów.
Start Sojuza MS-17 nastąpił 14 października 2020 o godzinie 07:45 CEST. Start odbył się z Bajkonuru za pomocą rakiety Sojuz-2.1a. Na pokładzie znalazło się troje kosmonautów:
• Siergiej Ryżykow (Roskosmos, 2 lot)
• Siergiej Kudź-Swierczkow (Roskosmos, 1 lot)
• Kathleen Rubins (NASA, 2 lot)
Sojuz MS-17 dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) trzy godziny od startu. Cumowanie nastąpiło o godzinie 10:48 CEST. Przez kolejne miesiące kosmonauci tej misji Sojuza weszli w skład Ekspedycji 63 i Ekspedycji 64 na ISS.
Misja Sojuza MS-17 zakończyła się 17 kwietnia 2021. Tego dnia, o godzinie 06:55 CEST nastąpiło lądowanie kapsuły powrotnej pojazdu Sojuz MS-17. Lądowanie nastąpiło na stepach Kazachstanu. Tuż po lądowaniu dookoła Sojuza znalazła się zespół techników i medyków.
Kosmonauci w bardzo dobrym stanie znieśli powrót na Ziemię. Teraz rozpoczyna się długi okres przystosowania do warunków normalnej grawitacji. Prawdopodobnie każdy z uczestników tej misji poleci w dalszej przyszłości w kosmos.
Na pokładzie ISS pozostało teraz siedmiu rezydentów, którzy dotarli do tego kompleksu orbitalnego za pomocą Sojuza MS-18 oraz misji Crew-1. Na 22 kwietnia zaplanowany jest start misji Crew-2, w skład której wchodzi czterech astronautów: dwoje Amerykanów, Japończyk oraz Francuz.
Misja Sojuza MS-17 jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, NASA TV)
Część załogi Sojuza MS-17 – koniec czynności po lądowaniu / Credits – NASA TV
REPLAY: Soyuz MS-17 undocking & landing w/ Kate Rubins + The Sergeis (16 Apr 2021)
Powrót Sojuza MS-17 na Ziemię / Credits – NASA TV
https://www.youtube.com/watch?v=V-0evdL ... b_imp_woyt
https://kosmonauta.net/2021/04/koniec-m ... uza-ms-17/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji Sojuza MS-17.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji Sojuza MS-17.2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Kwi 2021, 10:15

W kosmicznym obiektywie: Radiowy gigant
2021-04-18. Anna Wizerkaniuk
Oglądając galaktykę eliptyczną Herkules A w świetle widzialnym, prócz małego towarzysza, który może zderzać się z większą galaktyką, nie zobaczymy niczego szczególnego. Jest ona około 1000 razy bardziej masywna niż zgrubienie Drogi Mlecznej i skrywa w swoim wnętrzu supermasywną czarną dziurę o łącznej masie równej 2,5 miliarda Słońc. Jeśli jednak spojrzymy na ten sam obiekt, ale w innym zakresie promieniowania elektromagnetycznego, może się okazać, że galaktyka 3C 348 wcale nie jest taka nieciekawa. Herkules A jest najjaśniejszym obiektem radiowym w gwiazdozbiorze Herkulesa z ogromnymi dżetami zasilanymi przez czarną dziurę. Rozciągają się one na 1,5 miliona lat świetlnych. W ich zewnętrznej części powstały struktury przypominające pierścienie. Powstały one podczas wielokrotnych wyrzutów materii z centrum galaktyki. Całość otoczona jest bardzo gorącą chmurą gazu, która emituje bardziej energetyczne promieniowanie rentgenowskie, niewidoczne zarówno dla Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, jak i obserwatorium radioastronomicznego Very Large Array, które badało 3C 348.
Źródła:
A Multi-Wavelength View of Radio Galaxy Hercules A

Źródło: NASA, ESA, S. Baum and C. O'Dea (RIT), R. Perley and W. Cotton (NRAO/AUI/NSF), and the Hubble Heritage Team (STScI/AURA)

https://astronet.pl/wszechswiat/w-kosmi ... wy-gigant/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Radiowy gigant.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 07:36

Człowiek zniszczył już niemal całą powierzchnię lądów na Ziemi. Zostały tylko resztki
2021-04-18. Radek Kosarzycki
Wszyscy mamy świadomość ogromnego wpływu, jaki nasz gatunek ma na środowisko naturalne. Badacze od lat starali się ustalić jaki procent lądów na Ziemi padło już ofiarą modyfikacji wprowadzonych przez ludzi. Najnowsze badania wskazują, że jest gorzej, niż myśleliśmy.
Dotychczas badania opierające się na zdjęciach satelitarnych, przedstawiających powierzchnię Ziemi, wskazywały, że człowiek „zmodyfikował” w ten czy inny sposób już 60-80 proc. powierzchni lądów na Ziemi. Nie były to dane zbyt pozytywne. Niewiele osób jednak przypuszczało, że w rzeczywistości może być znacznie gorzej.
Z orbity nie widać wszystkiego!
Jak przekonują autorzy najnowszych badań, zdjęcia satelitarne, szczególnie obszarów leśnych, nie pokazują zmian zachodzących na powierzchni, pod koronami drzew. Wiele obszarów z góry wygląda na nietknięte, ale w rzeczywistości na przestrzeni setek lat zniknęło z nich wiele gatunków zwierząt. Na część z nich ludzie polowali, inne z kolei zostały wyparte przez gatunki inwazyjne wprowadzone przez człowieka, czy też z powodu chorób.
Naukowcy z Key Biodiversity Areas Secretariat na zdjęcia satelitarne nałożyli także mapy obszarów, z których wiele zwierząt zniknęło lub ich populacja została zmniejszona do poziomu zagrażającego stabilności ekosystemu (np. nieodpowiednia liczebność drapieżników szczytowych).
Okazuje się, że 20 proc. to byłby bardzo dobry wynik
Jeżeli weźmie się pod uwagę nie tylko florę, ale także faunę, okazuje się, że człowiek negatywnie zaburzył aż 97 proc. lądów na Ziemi. Pojedyncze miejsca, w których jeszcze znajdują się obszary, którymi człowiek się dotąd nie interesował, znajdują się w niedostępnych rejonach Kongo, Tanzanii, Syberii, Chile oraz w części amazońskich lasów deszczowych.
Warto jednak zauważyć, że ta liczba wciąż będzie malała. Jakby nie patrzeć obszar lasów deszczowych, szczególnie w Brazylii maleje z roku na rok. Im więcej obrzeży się wycina, tym głębiej człowiek się dostaje, spychając jednocześnie mieszkające tam dotychczas gatunki zwierząt. Naukowcy zauważają, że zidentyfikowane przez nich obszary nietknięte przez człowieka w dużej mierze nie są w żaden sposób prawnie chronione. Zaledwie 11 proc. z tych 3 proc. powierzchni lądów na Ziemi jest chronione odpowiednimi przepisami prawa. 11 proc. z 3 proc. to zaledwie 0,33 proc.
0,33 proc. powierzchni lądów na Ziemi - takiego obszaru człowiek jeszcze nie dotknął i jednocześnie obecnie chroni. Ta liczba jest zatrważająca. Naukowcy zauważają, że przynajmniej część pozostałego obszaru Ziemi można by odzyskać dla natury, wprowadzając na nie zwierzęta z gatunków, które kiedyś tam mieszkały. Pytanie, czy ktokolwiek będzie chciał się tym zająć, póki co pozostaje bez odpowiedzi.
https://spidersweb.pl/2021/04/zniszczyl ... ziemi.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Człowiek zniszczył już niemal całą powierzchnię lądów na Ziemi. Zostały tylko resztki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Człowiek zniszczył już niemal całą powierzchnię lądów na Ziemi. Zostały tylko resztki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 07:40

Blue Origin wykonał 15. udany lot suborbitalny. Przetestowano ładowanie turystów do kapsuły
2021-04-18.
14 kwietnia firma Blue Origin przeprowadziła udany suborbitalny lot rakiety i statku New Shepard. Była to już 15. misja tego systemu.
Test przeprowadzono z ośrodka startowego firmy w West Texas. Zanim rakieta wystartowała przeprowadzono próbne ładowanie osób do kapsuły. W trakcie odliczania przed startem pracownicy firmy Blue Origin pełnili rolę “testowych astronautów” i z pomocą obsługi naziemnej weszli do statku, zostali przypięci do foteli i sprawdzili komunikację z kontrolą naziemną.
Po tych testach “testowi astronauci” opuścili statek i stanowisko startowe, a odliczanie kontynuowano do bezzałogowej misji suborbitalnej.
Ten test to jeden z ostatnich kroków przed rozpoczęciem świadczenia przez firmę usługi turystycznych lotów suborbitalnych. Firma Blue Origin nie sprecyzowała jednak czy dzisiejszy, jeszcze bezzałogowy lot jest ostatnim przed pierwszym startem z ludźmi na szczycie rakiety.
Rakieta wystartowała do misji NS-15 o 18:50 czasu polskiego. Cały lot przebiegł pomyślnie. Kapsuła odseparowała się od rakiety i osiągnęła pułap 105 km. Rakieta po wykonanym locie wylądowała pionowo o własnym silniku na wyznaczonym stanowisku, a statek bezpiecznie opadł na spadochronach.
W tej misji w kapsule nie znalazł się sprzęt naukowy do eksperymentów w locie suborbitalnym. Cały lot był poświęcony testom systemów pod przyszłe loty załogowe. W kabinie znalazł się tak jak przy okazji paru poprzednich misji manekin Skywalker z zestawem sensorów do badania przeciążeń oddziałujących na ciało podczas lotu.
Po wylądowaniu kapsuły “testowi astronauci” zostali do niej przetransportowani, aby przećwiczyć jeszcze procedury otwierania włazu i opuszczenia statku.
Był to już 15. lot suborbitalny rakiety New Shepard i drugi lot egzemplarza NS4 tej rakiety. Poprzedni człon NS3 wykonał 7 udanych misji z rzędu i został wycofany z użytku.

Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: Blue Origin

Więcej informacji:
• informacja Blue Origin o udanej misji


Na zdjęciu: Audrey Powers z firmy Blue Origin podczas symulowanego przygotowania do startu w kapsule New Shepard. Źródło: Blue Origin.
Replay - New Shepard Mission NS-15 Webcast
https://www.youtube.com/watch?t=6822&v= ... b_imp_woyt

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/bl ... urystow-do
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Blue Origin wykonał 15. udany lot suborbitalny. Przetestowano ładowanie turystów do kapsuły.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 07:41

Zdjęcie supermasywnej czarnej dziury już wszyscy widzieli. A jak by wyglądały dwie czarne dziury, jedna za drugą?
2021-04-18. Radek Kosarzycki
Dwa lata temu międzynarodowy zespół naukowców przedstawił pierwsze w historii zdjęcie cienia supermasywnej czarnej dziury i otaczającego ją dysku akrecyjnego. W kosmosie są jednak jeszcze ciekawsze miejsca.
Zanim jednak przejdziemy do tego: owo zdjęcie supermasywnej czarnej dziury znajdującej się 55 mln lat świetlnych od Ziemi w galaktyce M87 potwierdziło także, że naukowcy bardzo dobrze rozumieją procesy zakrzywiania światła w otoczeniu bardzo masywnych obiektów. Od wielu lat bowiem tworzy się komputerowe symulacje przedstawiające otoczenie supermasywnych czarnych dziur. W owych symulacjach widać wyraźnie jak grawitacja czarnej dziury zakrzywia światło otoczenia i gwiezdnego tła czarnej dziury.
Zdjęcie czarnej dziury w M87 pokazało zatem to, czego naukowcy się spodziewali zobaczyć. Można zatem powiedzieć, że zdjęcie potwierdziło to, co wcześniej pokazywały symulacje.
To teraz dorzućmy jeszcze jedną czarną dziurę, a co!
Tak przynajmniej pomyślał astrofizyk Jeremy Schnittman z Centrum Lotów Kosmicznych im. Goddarda. Jak pomyślał, tak zrobił. W ten sposób powstała symulacja przedstawiająca dwie czarne dziury - jedna o masie 200 mln mas Słońca, druga o masie 100 mln mas Słońca - krążące wokół wspólnego środka masy.
Początek animacji przedstawia taniec obu dziur niejako „z góry” - widzimy dwie czarne dziury otoczone dyskami materii opadającej stopniowo na czarną dziurę. Ciekawie robi się jednak dopiero gdy spoglądamy na ten układ z boku, gdy jedna dziura chowa się za drugą. Powstające wtedy obrazy są wprost fenomenalne. Dzięki temu, że w symulacji każda czarna dziura ma swój własny kolor, w momencie kiedy otaczające je światło miesza się ze sobą, możemy rozróżnić które pasmo pochodzi z której czarnej dziury.
Gdy dwie czarne dziury z perspektywy obserwatora znajdują się bezpośrednio za sobą, możemy dojrzeć jednocześnie kilka obrazów dalszej z czarnych dziur. Dokładnie tak jak w zjawisku soczewkowania grawitacyjnego odległych galaktyk, także tutaj możemy dostrzec w pewnym momencie tzw. krzyż Einsteina, składający się z czterech zniekształconych obrazów czarnej dziury znajdującej się za drugą czarną dziurą.
Kiedy zobaczymy takie dwie czarne dziury na zdjęciu, a nie na symulacji?
Raczej nie szybko. Stworzenie zdjęcia cienia i otoczenia czarnej dziury jest zadaniem niezwykle trudnym i jak na razie udało się tego dokonać na jednym obiekcie. Astronomowie pieczołowicie od lat pracują nad zdjęciami dwóch innych obiektów tego typu.
Układy dwóch supermasywnych czarnych dziur należą do rzadkości. Wątpliwe zatem, żeby w najbliższym czasie trafiły w obiektyw Teleskopu Horyzontu Zdarzeń. Niemniej jednak, wizualizacje taka jak powyższa wiarygodnie oddają, czego moglibyśmy się spodziewać, gdyby jednak do tego doszło. A wygląda to niesamowicie.

The Doubly Warped World of Binary Black Holes
https://www.youtube.com/watch?v=rQcKIN9 ... b_imp_woyt

https://spidersweb.pl/2021/04/symulacja ... mpaignName
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zdjęcie supermasywnej czarnej dziury już wszyscy widzieli. A jak by wyglądały dwie czarne dziury, jedna za drugą.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zdjęcie supermasywnej czarnej dziury już wszyscy widzieli. A jak by wyglądały dwie czarne dziury, jedna za drugą2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zdjęcie supermasywnej czarnej dziury już wszyscy widzieli. A jak by wyglądały dwie czarne dziury, jedna za drugą3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 07:46

Bliskie przeloty 2021 GW16 oraz 2021 GL16
2021-04-18. Krzysztof Kanawka
Dziewiątego i piętnastego kwietnia doszło do dwóch bliskich przelotów obiektów o oznaczeniach 2021 GW16 oraz 2021 GL16.
Przeloty 2021 GW16 oraz 2021 GL16 to pięćdziesiąty i pięćdziesiąty pierwszy (wykryty) przelot małego obiektu w 2021 roku.
Planetoida o oznaczeniu 2021 GL16 zbliżyła się do Ziemi 9 kwietnia na minimalną odległość około 369 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,96 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 9 kwietnia około 03:00 CEST. Średnica 2021 GL16 szacowana jest na około 21 metrów.
Meteoroid o oznaczeniu 2021 GW16 zbliżył się do Ziemi 15 kwietnia na minimalną odległość zaledwie 31 tysięcy kilometrów – bliżej niż orbita geostacjonarna. Odpowiada to ok. 0,08 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 15 kwietnia około 00:00 CEST. Średnica 2021 GW16 szacowana jest na około 3 metry.
Jest to pięćdziesiąty i pięćdziesiąty pierwszy (wykryty) przelot małego obiektu w 2021 roku.
W ostatnich latach ilość odkryć wyraźnie wzrosła:
• w 2020 roku odkryć było 108,
• w 2019 roku – 80,
• w 2018 roku – 73,
• w 2017 roku – 53,
• w 2016 roku – 45,
• w 2015 roku – 24,
• w 2014 roku – 31.
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co jeszcze pięć-sześć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, W)
Tabela bliskich przelotów w 2021 roku / Credits – K. Kanawka, kosmonauta.net
https://kosmonauta.net/2021/04/bliskie- ... 2021-gl16/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliskie przeloty 2021 GW16 oraz 2021 GL16.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliskie przeloty 2021 GW16 oraz 2021 GL16.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliskie przeloty 2021 GW16 oraz 2021 GL16.3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliskie przeloty 2021 GW16 oraz 2021 GL16.4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 07:47

Kometa Leonard może być największą atrakcją astronomiczną 2021 roku
Autor: M@tis (18 Kwiecień, 2021)
Kometa Leonard będzie wyraźnie widoczna na niebie od połowy do końca grudnia 2021 roku. Naukowcy potwierdzili dane dotyczące odkrycia nowej komety, której nadano imię jej odkrywcy Gregory J. Leonarda.
Obrazy komety Leonard wskazują, że ma ona jasne jądro i uformowany już warkocz. Kometa Leonarda ma teraz 6 AU - jednostek astronomicznych określających odległość od Ziemi do Słońca, która wynosi średnio prawie 150 mln km. Jowisz znajduje się około 5 jednostek astronomicznych od Słońca, a Saturn znajduje się w odległości 9 AU.
Oczekuje się, że 12 grudnia 2021 roku, kometa znana jako C/2021 A1 (Leonard) będzie znajdować się w odległości 0,233 AU od Ziemi co odpowiada dystansowi 34 856 304 km. Wszystko wskazuj na to, że będzie ją można zobaczyć nawet gołym okiem.
Kometa ta, 18 grudnia 2021 r. przeleci w odleglości zaledwie 0,0283 AU od Wenus, a 3 stycznia 2022 r. minie swój punkt peryhelium znajdując się w odległości 0,61 AU od Słońca. C/2021 A1 wyróżnia się właśnie tym, że przejdzie bardzo blisko Wenus - tylko 4,2 miliona kilometrów. W całej historii obserwacji astronomicznych tylko pięć komet przyleciało bliżej Ziemi.
Dlatego kometa Leonarda będzie dobrze widoczna na niebie od połowy do końca grudnia 2021 roku. Tuż przed wschodem i tuż po zachodzie słońca będzie najlepszy czas na jej oglądanie. Oczekuje się, że jasność komety na niebie może wzrosnąć do magnitudo 4 w skali jasności gwiazdowej, co umożliwi zobaczenie jej gołym okiem. Teraz widoczność obiektu wynosi magnitudo 16. Z tego powodu obecnie kometa widoczna jest tylko przez duże teleskopy.
Kometa Leonard znajduje się mniej więcej blisko dolnej gwiazdy Wielkiego Wozu, Alkaid. Kometa będzie poruszać się w jej kierunku do końca stycznia. W grudniu 2021 roku, kiedy kometa stanie się widoczna gołym okiem i jeśli jej trajektoria się nie zmieni, obiekt będzie widoczny w pobliżu najjaśniejszej gwiazdy Arktur w konstelacji Wolaża.
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-ki ... a-stulecia
Źródło: 123rf.com
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ko ... -2021-roku
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa Leonard może być największą atrakcją astronomiczną 2021 roku.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa Leonard może być największą atrakcją astronomiczną 2021 roku2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 07:50

Ingenuity podejmuje historyczną próbę wzlotu na Marsie [TRANSMISJA]
2021-04-19.
Po uporaniu się z napotkanymi trudnościami technicznymi i konieczną aktualizacją oprogramowania sterującego, lekki marsjański wiropłat Ingenuity otrzymał od NASA zielone światło do podjęcia krótkiego samodzielnego wzlotu. Historyczna próba miniaturowego drona ma nastąpić najwcześniej o godz. 09.30 rano czasu polskiego (CEST) w poniedziałek 19 kwietnia br., przy czym nagranie z niej będzie transmitowane przez NASA z blisko trzygodzinnym przesunięciem - docelowo od godz. 12.15 naszego czasu.
Cały oczekiwany sprawdzian - pierwszy w historii atmosferyczny wzlot napędzanej konstrukcji aerodynamicznej na innej planecie - ma potrwać jedynie 30 sekund. W tym czasie dron ma wznieść się pionowo na wysokość do 3 m, po czym wróci bezpośrednio do punktu startu. Cały manewr będzie bacznie śledzony i nagrywany z użyciem zintegrowanych kamer/aparatów misji Perseverance oraz samego wiropłatu - na tej bazie powstanie przekaz transmitowany za pośrednictwem oficjalnych kanałów internetowych NASA.
Według najnowszych doniesień, konstrukcja przeszła z powodzeniem statyczne próby ostrożnego obracania dwupłatowym układem przeciwskrętnych wirników. Wcześniej, podczas wysokoobrotowego testu kolumny napędu, ujawniły się tymczasem trudności z wykonaniem sekwencji komend inicjujących tryb lotny. W obliczu tego problemu stwierdzono konieczności przeprowadzenia znaczącej aktualizacji oprogramowania sterującego.
Domyślnie pierwszy lot drona zapowiadano na termin nie wcześniejszy niż 8 kwietnia br. W miarę zbliżania się próby, NASA zakomunikowała jako konkretny dzień pierwszego testu datę 11 kwietnia. Niebawem jednak start odłożono do co najmniej 14 kwietnia, wspominając o pewnych anomaliach, które poskutkowały potrzebą dodatkowego sprawdzenia systemu. Z kolei w poniedziałek 12 kwietnia ogłoszono, że opóźnienie będzie jeszcze poważniejsze z powodu koniecznej rekonfiguracji.
Ingenuity został przewieziony na Czerwoną Planetę we wnętrzu łazika Perseverance - trafił tam razem z pojazdem macierzystym w wyniku pomyślnego lądowania z 18 lutego 2021 r. Lekki wiropłat jest demonstratorem technologii, co oznacza, że ma umożliwić potwierdzenie działania systemu lotnego w wymagających warunkach marsjańskich oraz rozwijania go pod kątem zastosowania na jeszcze innych światach.
Atmosfera Marsa składa się w znaczącej przewadze (ponad 95 proc.) z dwutlenku węgla, przy czym jest zdecydowanie mniej gęsta od ziemskiej. Ciśnieniowo odpowiada to warunkom atmosferycznym panującym ok. 35 km nad Ziemią.
Zakładając, że lot zostanie przeprowadzony w przewidzianym terminie, zespół misji Perseverance ma odebrać pierwszy zestaw danych dotyczących lotu Ingenuity, a także zdjęcia i filmy z kamer nawigacyjnych po kilku godzinach od wykonania lotu. Na podstawie tych informacji zespół będzie określał, czy pierwszy pozaziemski lot zakończył się sukcesem. Wyniki mają być omówione na specjalnej konferencji, zorganizowanej jeszcze tego samego dnia.
Fot. NASA/JPL-Caltech [mars.nasa.gov]
Źródło: Space24.
First Flight of the Ingenuity Mars Helicopter: Live from Mission Control

https://www.youtube.com/watch?v=p1KolyC ... b_imp_woyt

https://www.space24.pl/ingenuity-podejm ... transmisja
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ingenuity podejmuje historyczną próbę wzlotu na Marsie [TRANSMISJA].jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ingenuity podejmuje historyczną próbę wzlotu na Marsie [TRANSMISJA]2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 15:06

Kosmiczna tapeta tygodnia: prognoza pogody dla biegunów Jowisza - będzie wiało. Pobierz i ustaw jako tło pulpitu
2021-04-19. Radek Kosarzycki
Gazowe olbrzymy zazwyczaj na zdjęciach z największych teleskopów sprawiają wrażenie spokojnych, ogromnych kul gazu. W ich atmosferach widać przemieszczające się chmury, ale widzimy jedynie to, co jest w ich najwyższych warstwach. Do wnętrza planety zajrzeć jest znacznie ciężej.
Astronomowie korzystający z radioteleskopu ALMA postanowili zajrzeć nieco głębiej w atmosferę największej planety w Układzie Słonecznej - Jowisza. Okazało się, że pod spokojną warstwą chmur planeta ta jest daleka od spokojnej.
Kiedy oglądamy Jowisza na zdjęciach, uwagę przyciągają przede wszystkim charakterystyczne naprzemienne białe i czerwone pasy oraz znajdujące się między nimi plamy takie jak chociażby Wielka Czerwona Plama. Znacznie rzadziej uwaga skupia się na obszarach biegunowych planety, tam, gdzie wielokrotnie sondy kosmiczne obserwowały charakterystyczne zorze polarne.
Obserwacje przeprowadzone za pomocą radioteleskopu ALMA pozwoliły ustalić, że w stratosferze Jowisza, setki kilometrów pod widocznymi szczytami chmur, bezpośrednio pod obszarem, nad którym widoczne są takie zorze, wiatry wieją z prędkością nawet 1450 km/h, czyli 400 m/s. Taką prędkość ciężko sobie wyobrazić, bowiem jest ona ponad trzy razy większa od najsilniejszych tornad występujących na Ziemi
Pomiary prędkości i kierunku takich wiatrów wskazują, że przypominają one ogromny wir o średnicy czterokrotnie większej od średnicy Ziemi i wysokości… 900 kilometrów.
Na dokładniejsze pomiary tego fascynującego układu burzowego jeszcze trochę poczekamy. W okolicach 2030 roku za jego obserwacje zabierze się sonda JUICE, której głównym celem są księżyce Jowisza.
Powerful stratospheric winds near Jupiter’s south pole (animation)
https://www.youtube.com/watch?v=JPtsAVA ... b_imp_woyt
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczna tapeta tygodnia prognoza pogody dla biegunów Jowisza - będzie wiało. Pobierz i ustaw jako tło pulpitu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczna tapeta tygodnia prognoza pogody dla biegunów Jowisza - będzie wiało. Pobierz i ustaw jako tło pulpitu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 15:07

Rosja może wycofać się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
2021-04-19.BJS.MNIE.
Rosyjski wicepremier Jurij Borisow zapowiedział, że Rosja może wycofać się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w 2025 r. Decyzja zostanie podjęta po ocenie stanu technicznego stacji – poinformowała rosyjska agencja informacyjna TASS.
Według rosyjskiego wicepremiera czas użytkowania stacji minął, a jej stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Rosja dokona inspekcji technicznej stacji ISS, na podstawie której podejmie decyzję, o czym poinformuje pozostałych międzynarodowych partnerów projektu.
Ostatnio raporty o problemach technicznych napływają coraz częściej. Trzeba dokonać inspekcji technicznej stacji, potem podejmiemy decyzję. Partnerzy powinni zostać poinformowani o naszym wycofaniu się od 2025 r. – powiedział Borisow w wywiadzie prezentowanym w telewizji.
Kwestię dalszego udziału Rosji w projekcie stacji ISS dyskutowano na spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem w poprzedni poniedziałek.
Roskosmos wyjaśnia
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos poinformowała, iż porozumienie z partnerami przewiduje działanie stacji do 2024 r. i że planuje rozmowy na temat przyszłych form współpracy po tym terminie.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) krąży wokół Ziemi na wysokości około 400 km. Jej pierwsze moduły umieszczono na orbicie w 1998 r., a pierwsza stała załoga mieszka na niej od 2000 r.
W projekcie biorą udział Stany Zjednoczone, Rosja, Kanada, Japonia, a także część krajów należących do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).
O zakończeniu użytkowania stacji ISS mówi się już od kilku lat. Agencje kosmiczne: amerykańska NASA, japońska JAXA, kanadyjska CSA i europejska ESA planują budowę nowej stacji kosmicznej Gateway na orbicie wokół Księżyca. Z kolei Rosja i Chiny podpisały niedawno porozumienie o planach budowy swojej własnej stacji na orbicie lub na powierzchni Księżyca, albo w obu tych miejscach.
źródło: PAP

Rosjanie zbadają stan techniczny ISS (fot. NASA via Getty Images)

https://www.tvp.info/53376359/astronomi ... kosmicznej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rosja może wycofać się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Kwi 2021, 15:09

Historyczny dzień na Marsie. Ingenuity wzbije się w powietrze
2021-04-19.ES.MNIE.
W poniedziałek 19 kwietnia odbędzie się pierwszy lot drona Ingenunity na Marsie – poinformowała NASA.
Start planowany był już od 8 kwietnia, jednak NASA wykryła błąd w oprogramowaniu, który mógł doprowadzić do fiaska historycznego lotu.

By wznieść się nad powierzchnię Marsa, Ingenuity musi osiągnąć bardzo dużą prędkość obrotu wirników. Atmosfera marsjańska jest o wiele rzadsza od ziemskiej, a ciśnienie to zaledwie 1 proc. tego ziemskiego.

Błąd wykryto w trakcie wykonywania testów dotyczących właśnie prędkości obrotów wirników. Sprawę załatwiła aktualizacja oprogramowania Ingenuity. Śmigłowiec przeszedł testy, według Amerykańskiej Agencji Kosmicznej jest gotów do lotu.
NASA podała wstępną datę i godzinę – poniedziałek 19 kwietnia o 12.15 polskiego czasu. Termin nie jest jednak ostateczny i może ulec zmianie.
Dron Ingenuity został dostarczony na Marsa na pokładzie łazika Perseverance, który wylądował na powierzchni czerwonej planety 18 lutego. Celem drona jest – poza pierwszym w historii lotem – dotarcie do niedostępnych dla łazika rejonów kratero Jezero, gdzie trwają poszukiwania śladów życia, które mogło występować na Marsie.
źródło: TT, IAR

Śmigłowiec przeszedł testy (fot. NASA/JPL-Caltech)
https://www.tvp.info/53374899/nasa-hist ... -powietrze
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Historyczny dzień na Marsie. Ingenuity wzbije się w powietrze.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33588
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości

AstroChat

Wejdź na chat