Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 02 Sie 2014, 07:58

Najdalsza kosmiczna "lupa"
Astronomom udało się przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a odnaleźć najdalszą galaktykę, która jest taj masywna, że jej grawitacja zakrzywia i powiększa światło z obiektów znajdujących się bezpośrednio za nią działając jak kosmiczne szkło powiększające.
Galaktyka ta liczy sobie 9.6 miliarda lat i tym samym pobiła poprzedni rekord o około 200 milionów lat. Ma ona masę około 180 miliardów Słońc i jest najjaśniejszym elementem gromady IRC 0218. Za nią znajduje się dość niewielka galaktyka spiralna, w której dochodzi właśnie (z naszej perspektywy oczywiście - światło z niej leciało bowiem przez 10.7 miliarda lat) do gwałtownego procesu formowania gwiazd dzięki czemu możemy się dokładnie przyjrzeć jak powstawały młode galaktyki.
Zjawisko wykorzystywane przez astronomów w tym przypadku nazywa się soczewkowaniem grawitacyjnym. Polega ono z grubsza na tym, że wystarczająco silna grawitacja obecna wokół bardzo masywnych galaktyk lub częściej ich gromad może zakrzywiać samą czasoprzestrzeń, przez którą podróżuje docierające do Ziemi światło.
W niektórych przypadkach efekt ten działa niczym wielkie szkło powiększające - skupiając światło, a jednocześnie pozwalając nam dostrzec w dużych detalach (oczywiście jak na skalę kosmiczną) co znajduje się za taką galaktyką lub gromadą galaktyk.
Działa to zatem jak szkło powiększające o trudnej do wyobrażenia skali - w tym przypadku jest tak jakbyśmy trzymali je wyciągnięte 9.6 miliarda lat świetlnych przed siebie i dzięki temu mogli zobaczyć dokładnie coś położonego 10.7 miliarda lat świetlnych od nas.
Jest to ważne z tego względu, że dzięki takim odkryciom będziemy mogli zbliżyć się do rozwiązania zagadki dysproporcji ciemnej materii i materii hadronowej - wiadomo bowiem, że do pewnego momentu ewolucji galaktyk jest ich niemal tyle samo, a później równowaga ta ulega zaburzeniu.
Źródło: NASA
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1993 ... iczna-lupa
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Najdalsza kosmiczna Lupa.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Najdalsza kosmicznaLupa 2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2014, 09:23

Dlaczego Amerykanie chcieli zbombardować Księżyc?
Stany Zjednoczone, które w w trakcie zimnej wojny chciały zademonstrować swoją potęgę militarną, planowały nie tylko utworzyć na Księżycu bazę rakiet jądrowych. W swoich planach posunęły się o krok dalej: brano pod uwagę zbombardowanie Księżyca - czytamy w "Dzienniku Polskim".
Podbój kosmosu dokonywany przez ZSRR, a przede wszystkim wystrzelenie przez Rosjan pierwszego załogowego statku kosmicznego, "wstrząsnęły" USA.
Siły powietrzne USA (USAF) chciały wówczas stworzyć "system bombardowania Ziemi z bazy na Księżycu". Takie działania miały być w trakcie zimnowojennej histerii z początku lat 60. XX wieku silnym dowodem na militarne możliwości USA.
W 1959 roku opracowano kolejny projekt, który zakładał zajęcie Księżyca przez Stany Zjednoczone, a następnie założenia tam bazy, która byłaby doskonałym miejscem do prowadzenia badań naukowych - czytamy w "Dzienniku Polskim".
Kolejnym planem - o wiele bardziej radykalnym - było zdetonowanie na Księżycu ładunku jądrowego. W ten sposób USA chciały zademonstrować swoją "siłę uderzeniową".
Autorem pomysłu był Carl Sagan - jeden z najbardziej popularnych naukowców i humanistów.
Sagan wyobrażał sobie, że rozbłysk po zdetonowaniu głowicy jądrowej będzie widzialny z Ziemi, a chmura pyłu rozpierzchnie się we wszystkich kierunkach. Jak czytamy w "DP", miało to być spektakularne zjawisko świadczące o potędze USA.
Ostatecznie zrezygnowano z tych planów, ponieważ istniało ryzyko, że odłamki skalne uderzą w Ziemię.
Więcej w weekendowym wydaniu "Dziennika Polskiego" (dodatek Times).
http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/new ... Id,1479066
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2014, 09:25

USA: następny marsjański łazik będzie produkował tlen
Agencja NASA dopracowuje już szczególy misji kolejnego łazika na Marsie, który ma wylądować na Czerwonej Planecie w 2021 r. Będzie on miał m.in. aparaturę do wytwarzania tlenu z dwutlenku węgla znajdującego się w atmosferze tej planety.
Naukowcy spodziewają się, że będzie można w ten sposób stworzyć na Marsie warunki do pobytu tam ludzi a także produkować paliwo niezbędne do powrotnego lotu na Ziemię.

Łazik, o wadze ok. 1 tony, będzie też miał dwie kamery o wysokiej rozdzielczości, które będą zdolne do rejestrowania filmów i obrazów w technologii 3D. - Wrażenie, że jest się na powierzchni Marsa będzie zupełne - powiedział Bill Gerstenmaier z dyrekcji NASA.
Ponadto łazik będzie wyposażony w małą stację meteorologiczną do obserwacji pogody oraz radar do badania geologii Marsa. Dwa czułe urządzenia do badania składu chemicznego i struktury gleby znajdą się na końcu zdalnie sterowanych manipulatorów.
Pojazd będzie wzorowany na znajdującym się już na Marsie łaziku Curiosity, który wylądował w kraterze Gale w sierpniu 2012 r. Start nowej misji przewidziany jest na lipiec, lub sierpień 2020 r. Lot na Czerwoną Planetę ma potrwać ok. 9 miesięcy.
Łączna waga aparatury naukowej będzie wynosić 40 kg i będzie nieco mniejsza od tej, która znajduje się na pokładzie Curiosity. Uzyskana w ten sposób dodatkowa przestrzeń będzie przeznaczona na składowanie próbek skał marsjańskich pobranych przez manipulatory i wiertła łazika z powierzchni Marsa i warstw bezpośrednio znajdujących się pod nią.
Naukowcy z NASA mają nadzieję, że próbki te przywiozą na Ziemię przyszłe misje, być może załogowe. Misje takie może ułatwić wytwarzanie tlenu na miejscu, bowiem transportowanie go z Ziemi jest kłopotliwe i kosztowne.
Produkowanie tlenu poprzez rozkład atmosferycznego dwutlenku węgla wypróbuje po raz pierwszy w warunkach marsjańskich nowa aparatura MOXIE.
Prof. Tom Pike z londyńskiego Imperial College ocenia, że nowa misja marsjańska będzie miała charakter bardziej eksploracyjny, niż ściśle naukowy.
- W Systemie Słonecznym, poza Księżycem, nie ma wielu miejsc, do których ludzie mogliby się udać. Praktycznie tylko Mars wchodzi w grę - powiedział Pike.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/usa-nas ... tlen/vjb56
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2014, 09:27

Zniknęła „druga Ziemia”

Jedna z najbardziej znanych planet uważanych za podobne do naszej Ziemi i zdolne do utrzymania życia, okazała się tylko złudnym sygnałem. Jej istnienie było już wcześniej kwestionowane, jednak na łamach prestiżowego magazynu Science ostateczne dowody przedstawił Paul Robertson.

Poszukiwanie planet nadających się do zamieszkania przez inteligentne formy życia stało się jednym z najgorętszych tematów współczesnej nauki. Astronomowie przeglądając dane z satelity Kepler oraz analizując światło gwiazd za pomocą zaawansowanych urządzeń naziemnych, prześcigają się w odnajdywaniu obiektów coraz bliższych ideałowi „bliźniaka” - planety o identycznych rozmiarach, masie i temperaturze jak nasza Ziemia. Powstało nawet Laboratorium Mieszkalności Planet (ang. Planetary Habitability Laboratory) na Uniwersytecie Puerto Rico w Arecibo, które na swojej stronie internetowej udostępnia kolorowy katalog takich właśnie obiektów. Jednak od niedawna w miejscu gdzie była tam planeta o nazwie Gliese 581 d, jest już tylko czerwony krzyżyk.

Gliese 581 to czerwona gwiazda trzy razy mniejsza od Słońca, świecąca sto razy słabiej. Jest stosunkowo blisko, w odległości zaledwie 20 lat świetlnych od nas. Analizując jej światło, różni astronomowie wnioskowali, że obiega ją być może nawet sześć planet. Jedna z nich, oznaczona literą d, miałaby krążyć w obrębie optymalnej strefy wokół gwiazdy, gdzie można się spodziewać, że temperatura będzie odpowiednia dla organizmów żywych.

Paul Robertson przypuszczał jednak, że jeśli na samej gwieździe dzieje się coś nietypowego, na przykład są tam duże plamy albo zmiany pola magnetycznego, to takie zjawiska mogłyby sprawiać wrażenie sygnału od krążącej planety. W końcu żadnej z tych planet nie mogliśmy zobaczyć bezpośrednio a jedynie przypuszczamy, że istnieją, analizując przesunięcia „kresek” na wykresie światła gwiazdy czyli tzw. linii widmowych. I rzeczywiście, najbardziej obiecująca planeta Gliese 581 d, okazała się tylko mirażem. Podobnie o wiele mniej atrakcyjna dla życia planeta Gliese 581 g. Została tylko planeta oznaczona literą e, którą miejscowa gwiazda zbyt mocno przygrzewa oraz b i c, które są zbyt masywne żeby pretendować do miana „drugiej Ziemi”.

Astronom wnioskuje, że nasze metody poszukiwania planet są mniej niezawodne, niż nam się wydawało i spodziewa się odwołania kolejnych odkryć, zwłaszcza planet krążących blisko swoich gwiazd. Jak widać daleki kosmos może nas jeszcze nie raz zaskoczyć a niektóre obiekty, pomimo zastosowania naukowych metod, czasem okazują się niewiele bardziej realne niż zmyślone planety w filmach i książkach science fiction, np. planeta Vorash w serialu Stargate albo Giganda z powieści braci Strugackich.

http://news.astronet.pl/7457
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Sie 2014, 09:29

Z miarką na planetę
Odnajdywanie planet poza Układem Słonecznym lepiej nazywać „wykrywaniem” niż odkrywaniem. Odnajdujemy je tylko pośrednio i bardzo rzadko zdarza się, żebyśmy byli w stanie powiedzieć o nich coś więcej niż tylko sama obecność. Tym bardziej cieszy sukces – najdokładniejszy pomiar rozmiarów planety pozasłonecznej. Udało się tego dokonać dzięki połączeniu obserwacji z Keplera i z teleskopu Spitzera.

Przedmiotem pomiaru była planeta Kepler 93b. Wynik: 1,481 promienia Ziemi. Wartość promienia zmierzono z dokładnością 120 km (dla porównania odległość w linii prostej między Wrocławiem a Poznaniem wynosi 157 km). Jednak masa obiektu jest obarczona dużo większą niepewnością, bo jest to zakres aż od 2,3 do 5,3 mas Ziemi a więc możliwa średnia gęstość zawiera się między 3,7 a 8,9 gram na centymetr sześcienny i jest z grubsza zbliżona do gęstości Ziemi (5,5) czyli planeta najprawdopodobniej jest skalista.

Kepler 93 to gwiazda o promieniu 0,919 promienia Słońca, masie 0,911 i temperaturze 5669 stopni Kelvina (Słońce 5778 K), znajduje się 315 lat świetlnych od Ziemi. Planeta krąży wokół tej gwiazdy w odległości 0,05 jednostki astronomicznej a na powierzchni panuje temperatura 1039 K. Ponieważ gwiazda jest znacząco starsza od Słońca i ma około 6 miliardów lat, było już wystarczająco dużo czasu aby woda mogła odparować i prawdopodobny skład to 12 procent żelaza i 87 procent krzemianu magnezu. Istnienie wokół niej rozciągłej atmosfery jest mało prawdopodobne.

Aby uzyskać wyjątkową dokładność, zarówno Spitzer jak i Kepler obserwowały przejście planety na tarczy gwiazdy. W celu dwukrotnego zwiększenia dokładności Spitzera i dorównania Keplerowi, kontrolowano dokładnie na które piksele padnie światło gwiazdy. Ponieważ przejście wyglądało tak samo w obu obserwacjach, świadczy to, że Kepler 93b nie jest jakimś złudzeniem ale realnym obiektem. Dodatkowo Kepler dokładnie śledził pociemnienia gwiazdy macierzystej spowodowane przez fale sejsmiczne w jej wnętrzu, uzyskując w ten sposób promień gwiazdy, który pośrednio przekładał się na wynik obliczeń wielkości samej planety.

Na podstawie obserwacji spektrometrem HIRES zamontowanym na teleskopie Kecka, w układzie wykryto jeszcze jedną planetę, Kepler 93c. Autorzy nawołują do jej dalszych obserwacji metodą prędkości radialnych. Do tej pory ustalono tylko, że okres obiegu drugiej planety jest dłuższy niż 6 lat a masa większa niż 3 masy Jowisza. System Keplera 93 jest bardzo obiecujący dla dalszych poszukiwań planet bo pozwala na jednoczesne badania struktury samej gwiazdy, promienia planet przechodzących na tle tarczy oraz ich mas. Być może gdy uda się ustalić dokładniejszą masę i stopień eliptyczności dalszego Keplera 93c, będzie można się dowiedzieć jak i dlaczego nastąpiła migracja tak dokładnie zmierzonego Keplera 93 b, co prawda masywnego i bardzo gorącego ale nie różniącego się przecież aż tak bardzo składem chemicznym od naszej Ziemi.
http://news.astronet.pl/7458
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2014, 08:50

Ile kosztuje życie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej?
Jeśli zastanawiacie się, ile kosztuje życie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to za chwilę poznacie odpowiedź na to i inne frapujące pytania, właśnie na temat tej niezwykłej instalacji, która znajduje się 400 kilometrów ponad naszymi głowami.
Pamiętajmy, że na pokładzie ISS od ponad 14 lat przebywają astronauci, którzy wykonują masę fascynujących doświadczeń. Dokonują ich między innymi przy pomocy laptopów (ThinkPadów) Lenovo, z którego bloga pochodzi poniższa grafika.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/1994 ... kosmicznej
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 5_01-589x791.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 4_01-589x621.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 3_01-589x353.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2_01-589x553.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 1_01-589x491.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2014, 08:51

Tajemnica Gromady w Perseuszu
Wszechświat kryje w sobie wiele zagadek i tajemnic. Astronomowie wykorzystując Kosmiczne Obserwatorium Chandra natrafili właśnie na kolejną z nich. Esra Bulbul z Harvard Center for Astrophysics wraz ze współpracownikami przy pomocy satelity badali, oddaloną o 250 milionów lat świetlnych, gromadę galaktyk w Perseuszu. To jeden z najbardziej masywnych obiektów we Wszechświecie!
Gromada galaktyk jest zanurzona w niezwykłej atmosferze, gorącej plazmie i to właśnie tam dokonano tajemniczego odkrycia. Atmosfera gromady składa się głównie z jonów: żelaza (Fe XXV), krzemu (Si XIV) i siarki (S XV). Każdy z tych jonów produkuje charakterystyczny sygnał, tzw. linię, w widmie rentgenowskim. Są to powszechnie znane linie i teleskop Chandra ma możliwość ich detekcji. W 2012 roku Bulbul analizując dane z teleskopu natrafiła na nową, nietypową linię. Sygnał pojawił się w okolicy energii 3,56 keV (co odpowiada długości fali ok 0,35 nm). Żadne ze znanych przejść atomowych, odpowiedzialnych za produkcję linii spektralnych, nie może powodować emisji fotonów o tej energii! Początkowo badaczka podejrzewała, że popełniła jakiś błąd w analizie danych lub było to zakłócenie powstałe w detektorze. Wykonała więc ponownie redukcję danych, sprawdzając kolejno każdy z uzyskanych wyników pośrednich. Sprawdziła też obserwacje wykonane przez 4 inne detektory zamontowane na pokładzie dwóch innych obserwatoriów. Linia wciąż tam była i wydawała się być rzeczywistą emisją ze źródła.
Ostatecznym potwierdzeniem były obserwacje wykonane teleskopem XMM-Newton i zredukowane przez współpracowników Bulbul, które pokazały, że w 73-ech innych gromadach galaktyk ta linia emisyjna jest również obecna. Ponadto inna niezależna grupa naukowców, kierowana przez Alexey’a Boyarsky’ego z Uniwersytetu Leiden w Holandii, odkryła przy pomocy teleskopu XMM-Newton emisję na tej linii w Galaktyce Andromedy. Potwierdzili również jej obecność na rubieżach Gromady w Perseuszu.
Odkryta linia spektralna wydaje się nie pochodzić ze zwykłej materii, więc podejrzenia skierowano na ciemną materię. Po opublikowaniu artykułu o odkryciu nowej linii pojawiło się ponad 60 propozycji rodzajów ciemnej materii, które mogły by prowadzić do powstania takiej właśnie linii. Wśród nich proponowane były aksjony oraz neutrina sterylne, ale pojawiły się również koncepcje nowych cząstek, żartobliwie nazwanych bulbulonami.
W rozwiązaniu problemu zagadkowej emisji z gromad galaktyk może pomóc nowe obserwatorium, które Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA) planuje wystrzelić w 2015 roku. Będzie to nowoczesny teleskop rentgenowski Astro-H. Zostanie on wyposażony w nowego rodzaju detektor promieniowania X skonstruowany wspólnie z naukowcami z NASA oraz Uniwersytetu Wisconsin. Możliwe, że to dzięki niemu uda się wyjaśnić pochodzenie tajemniczej linii emisyjnej lub przynajmniej dowiemy się czegoś więcej na jej temat.
Poniżej zamieszczamy link do krótkiego filmu wideo przedstawiającego odkrycie tajemniczego sygnału z serca Gromady w Perseuszu. Komentarz w j. angielskim. Źródło: Science@NASA
Artystyczna wizja satelity Chandra. Źródło: NASA/CXC/NAST.
http://orion.pta.edu.pl/tajemnica-gromady-w-perseuszu
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Artystyczna wizja satelity Chandra.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Sie 2014, 08:53

Wilczyński: łaziki marsjańskie pierwszy raz powalczą poza USA
Polacy wielokrotnie wygrywali zawody marsjańskich łazików w USA. We wrześniu Polska organizuje ich pierwszą europejską edycję. M.in. o tym, jak przekonywano Amerykanów do tej idei mówi PAP Łukasz Wilczyński z organizującego imprezę Mars Society Polska.
W rozmowie z PAP Wilczyński wyjaśnia też, dlaczego właśnie Polska została gospodarzem European Rover Challenge (ERC), czym będą się różnić zmagania łazików w Polsce od tych w USA i do czego przydają się przygotowywane na konkurs łaziki.

PAP: Polacy niemal regularnie wygrywają amerykańską edycję zawodów łazików marsjańskich - University Rover Challenge (URC). Jak dużo wspólnego mają ze sobą te dwa konkursy?

Łukasz Wilczyński: Zawody European Rover Challenge to jest siostrzana impreza prestiżowych zawodów amerykańskich University Rover Challenge. Zadania są praktycznie identyczne. Są to cztery konkurencje terenowe, w których łazik musi np. pokonać wzniesienia terenu, przynieść pomoc rannemu astronaucie, dokonać napraw, w oddalonym o kilkaset lat zepsutym urządzeniu. Uczestnicy muszą też sami zaprezentować, jak powstała sama konstrukcja.

PAP: Kto zgłosił się do udziału w konkursie, jak dużo zespołów wystartuje w Polsce?

Ł.W.: Zgłosili się zawodnicy z całego świata. Mamy drużyny z Kolumbii, Egiptu, Stanów Zjednoczonych, Indii i Bangladeszu, a także z Polski. Łącznie potwierdzono 17 ekip. To są przede wszystkim zespoły studenckie, które reprezentują ojczyste uniwersytety, jak np. Uniwersytet Kairski, na którym jest cały wydział kosmiczny. Zgłoszono dziewięć zespołów z Polski, w których oprócz studentów znaleźli się doktoranci i opiekunowie z tytułami naukowymi.

PAP: Jak bardzo profesjonalne są konstrukcje, które biorą udział w zawodach? Do czego mogą być wykorzystywane i czy rzeczywiście mają szansę polecieć na Marsa?



******

Więcej na:
PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczńska
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... a-usa.html
University Rover Challenge. Źródło: marssociety.org
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: University Rover Challenge.jpg
University Rover Challenge.jpg (13.6 KiB) Obejrzany 5081 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2014, 09:03

Mgławica Irys na nowym zdjęciu z Hubble
Oto najnowsze zdjęcie mgławicy refleksyjnej NGC 7023 zwanej też na skutek podobieństwa do kwiatka, Mgławicą Irys. Jest to obiekt znajdujący się w konstelacji Cefeusza, który został odkryty 18 października 1794 roku przez Williama Herschela.
Mgławica Irys znajduje się 1400 lat świetlnych od Ziemi i należy do tak zwanych mgławic refleksyjnych. Są to twory, które świecą jedynie światłem odbitym znajdujących się w jej okolicy gwiazd. W tym wypadku najjaśniejsza z nich to SAO 19158.
Jednak jej promieniowanie jest niewystarczająco silne, aby doszło do jonizacji gazu i powstania mgławicy emisyjnej, dlatego obiekty takie mają to samo widmo światła jak okoliczne gwiazdy.
Najnowsze zdjęcie NGC 7023 pokazuje nam w niezwykłej szczegółowości tą "kwietną" formację kosmiczną. Obrazy pozyskany za pomocą teleskopu Hubble'a pozwala nam też zobaczyć niesamowite kolory emitowane przez tę mgławicę, z dominującym niebieskim.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/mgl ... ciu-hubble
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mgławica Irys na nowym zdjęciu z Hubble.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2014, 09:04

Europejska sonda kosmiczna Rosetta dostarczyła zdjęcia jądra komety
Europejscy naukowcy mają zamiar zbadać dokładnie kometę. Aby tego dokonać ESA wysłała sondę kosmiczną Rosetta, która w sierpniu 2014 podejmie próbę lądowania na komecie okresowej 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Właśnie pojawiły się najnowsze zdjęcia tego ciała niebieskiego wykonane z niewielkiej odległości.
Pierwotnie misja Rosetta zakładała lądowanie na komecie 46P/Wirtanen, ale konieczna była zmiana planów wymuszona awarią rakiety nośnej Ariane 5 w grudniu 2012 roku. Z tego powodu ustalono, że sonda zbada inny obiekt, kometę okresową 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Dotarcie do niej zajęło europejskiemu statkowi kosmicznemu aż 10 lat.
Teraz, dzięki Rosettcie, udało się w końcu zobaczyć kometarne jądro. Za pomocą konwencjonalnych teleskopów nie jest to łatwe ze względu na to, że jest ono otoczone mgiełką pary wodnej i pyłu, które skutecznie ograniczają widoczność. Jednak sonda należąca do ESA zbliżyła się już na mniej niż 1000 km od komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko i dlatego uzyskano dużo wyraźniejszy obraz.
Widać, że jądro tej komety bardzo przypomina asteroidę. Znajdują się na jego powierzchni kratery, zupełnie takie jak te znane nam z pobliskich planetoid. Badanie jednak dopiero się rozpoczyna. Rosetta już 6 sierpnia znajdzie się na orbicie komety komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Pogłębione analizy tego ciała niebieskiego potrwają przynajmniej do grudnia 2015.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/eur ... dra-komety
Dodaj ten artykuł do społeczności
Kometa 67P/Czuriumow-Gierasimienko z odległosci 500 km - źródło: ESA
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa 67P Czuriumow-Gierasimienko2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa 67P Czuriumow-Gierasimienko1.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Sie 2014, 09:08

Astronomowie budują potężne instrumenty
W dniu 20. czerwca tego roku przedstawiciele Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO, ang. European Southern Observatory) zainaugurowali w Chile budowę najpotężniejszego teleskopu optycznego, jaki do tej pory powstał. E-ELT czyli European Extremely Large Telescope będzie posiadał lustro segmentowe o średnicy 38 metrów, które pozwoli na obserwacje planet krążących wokół odległych gwiazd. Dla porównania, obecnie działające instrumenty tego typu mają zwierciadła o średnicy około 10 metrów. Nowy teleskop ma być gotowy do pracy w czerwcu 2024 roku.
ESO to konsorcjum skupiające astronomów z 14 państw europejskich oraz Brazylii (trwa procedura ratyfikacji umowy), powołane w 1962 roku w celu budowy i utrzymywania obserwatoriów astronomicznych na półkuli południowej. Większość instrumentów obserwacyjnych należących do ESO znajduje się w Chile. Również Polska czyni starania do przystąpienia do ESO.
E-ELT to nie jedyny instrument, który powstaje właśnie w Chile. Dwa lata temu, inna grupa astronomów rozpoczęła prace nad Gigantycznym Teleskopem Magellana (ang. Giant Magellan Telescope). Teleskop będzie posiadał czaszę złożoną z siedmiu ośmiometrowych luster połączonych w jedno zwierciadło o efektywnej średnicy 25 metrów. Trzy z tych luster zostały już wykonane i aktualnie są polerowane na Uniwersytecie w Arizonie. Kolejne lustro ma powstać w przyszłym roku. Teleskop ten ma umożliwić obserwacje z rozdzielczością 10 razy lepszą niż Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Wendy Freedmann, dyrektor Obserwatorium Carnegie, poinformowała, że naukowcy są już w końcowej fazie tworzenia korporacji, która będzie odpowiedzialna za budowę instrumentu. Badaczka zakłada, że budowa rozpocznie się jeszcze w tym roku.
Na Hawajach natomiast inna grupa astronomów planuje zbudować teleskop o średnicy 30 metrów, który nazwany zostanie po prostu Trzydziestometrowy Teleskop (ang. Thirty Meter Telescope). Teleskop postawiony zostanie na wulkanie Mauna Kea. To najwyższy szczyt na Pacyfiku, a także dom już dla 12 działających teleskopów. Jest to również święte miejsce dla wielu Hawajczyków, których przodkowie zostali tam pochowani. Dlatego, jak podkreśla Michael Bolte, zastępca dyrektora projektu, nie jest łatwą sprawą zdobyć pozwolenie na budowę instrumentu właśnie tam. Instrument jest inicjatywą amerykańsko-kanadyjską. Obserwacje prowadzone będą w zakresie widma od bliskiego ultrafioletu po średnią podczerwień.
Astronomowie z całego świata z niecierpliwością czekają na wyniki obserwacji wykonane przy pomocy nowych instrumentów.
Alicja Wierzcholska | Źródło: www.nytimes.com
http://orion.pta.edu.pl/astronomowie-bu ... nstrumenty
Wizualizacja 30-metrowego teleskopu, jaki ma zostać zbudowany na Hawajach przez międzynarodowe konsorcjum. Źródło: Caltech, University of California, and the Canadian Universities for Research in Astronomy
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wizualizacja 30-metrowego teleskopu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2014, 08:38

Rosetta o krok od komety
Już dzisiaj, 6 sierpnia, sonda Europejskiej Agencji Kosmicznej Rosetta znajdzie się w odległości 100 km od komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko. Ropocznie się seria manewrów, po których Rosetta stanie się pierwszym sztucznym satelitą komety. Kolejnym wielkim wydarzeniem będzie w listopadzie wysłanie na powierzchnię jądra próbnika Philae. Tymczasem kamery na pokładzie misji przesyłają na Ziemię niesamowite zdjęcia
Na pierwszych zdjęciach kometa zdawała się mieć kształt buta albo kaczki. Nowe zdjęcia pokazują coraz więcej szczegółów. Na podstawie fotografii wykonanych instrumentem OSIRIS między 14 a 24 lipca powstały już pierwsze trójwymiarowe modele jądra. Podobny model pomoże w wyborze miejsca do lądowania dla Philae. Musi ono spełniać szereg warunków na przykład być odpowiednio nasłonecznione, żeby lądownik mógł ładować baterie słoneczne, dobrze widoczne z orbity, dla zapewnienia komunikacji z Ziemią za pośrednictwem Rosetty, no i z dala od niebezpiecznych kamieni czy szczelin.
Dzisiejsze spotkanie z kometą to jeszcze nie koniec podróży dla Rosetty. Sonda będzie dalej podążać w kierunku jądra po dość skomplikowanej trajektorii. W najbliższych dniach będzie zakreślać wokół komety trójkąty o boku około 100km. Pierwszy z nich będzie w odległości 100km od komety, drugi 50km. Następnie, z odległości około 30km, Rosetta będzie miała za zadanie wykonać mapę całej powierzchni komety. Później satelita zejdzie na odległość 10km i jeszcze niżej, żeby wysłać lądownik na powierzchnię. Film poniżej przedstawia schemat opisanych manewrów. Kometa i sonda nie są przedstawione w skali, w rzeczywistości sonda jest dużo mniejsza od jądra. Dla uproszczenia spowolniono też rotację komety.
Dzisiejsze spotkanie z kometą można śledzić na bieżąco na stronach ESA.
http://news.astronet.pl/7461
Trzy zdjęcia jądra komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko wykonano 20 lipca w dwugodzinnych odstępach. Użyto do tego kamery NAC (wąskiego kąta) instrumentu OSIRIS na pokładzie misji Rosetta znajdującej się w odległości około 5500 km. Każdy piksel odpowiada około 100 m na powierzchni komety.

ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
Zdjęcie komety 67P wykonane 29 lipca z odległości 1950 km przy pomocy instrumentu OSIRIS. W morzu pikseli zaczynają pojawiać się detale powierzchni - jaśniejsze i ciemniejsze plamy.

ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
Zdjęcie komety 67P wykonane 29 lipca z odległości 1950 km przy pomocy instrumentu OSIRIS. W morzu pikseli zaczynają pojawiać się detale powierzchni - jaśniejsze i ciemniejsze plamy.

ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
Zdjęcie 67P wykonała 1 sierpnia 2014 kamera przyrządu OSIRIS na pokładzie misji Rosetta, znajdującej się wtedy około 1000 km od komety.

ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
Trójwymiarowy model jądra komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko wygenerowano na podstawie zdjęć wykonanych 14 lipca przez instrument OSIRIS.

ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
Trójwymiarowy modej jądra komety 67P. Animację najlepiej oglądać w niebiesko-czerwonych okularach.
http://www.astrokrak.pl
Więcej zdjęć na stronie
http://news.astronet.pl/7461
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trzy zdjęcia jądra komety.png
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2014, 08:52

NASA wyśle nowy łazik na Marsa w 2020 roku
Zainteresowanie Czerwoną Planetą wciąż rośnie a co za tym idzie, planuje się wysłać kolejny łazik na Marsa. Amerykańska agencja NASA powiadomiła jakie instrumenty wybrano dla nowego łazika, który wyruszy w misję na Marsa w 2020 roku.
Łazik, który zostanie wysłany na Marsa w ramach misji "Mars 2020", będzie bazował na konstrukcji łazika Curiosity. Jego głównym zadaniem będzie prowadzenie badań geologicznych, poszukiwanie śladów życia oraz pobranie próbek gruntu, które mogą następnie zostać przesłane na Ziemię, na co ma nadzieję agencja NASA.
Najnowszy łazik będzie posiadał zaawansowane instrumenty naukowe, niezbędne dla prawidłowego wykonania misji. NASA poinformowała, że spośród 58 instrumentów, jakie zaproponowali naukowcy z całego świata, wybrano 7, które ostatecznie znajdą się na pokładzie marsjańskiego łazika.

Będzie to zaawansowany system kamer panoramicznych i stereoskopowych z zoomem Mastcam-Z, instrument SuperCam odpowiedzialny za wykonywanie zdjęć oraz prowadzenie analiz mineralogicznych i chemicznych oraz Mars Oxygen ISRU Experiment (MOXIE) - urządzenie, które będzie wytwarzać tlen z dwutlenku węgla, jaki znajduje się w atmosferze Marsa.

NASA wymieniła również spektrometr fluorescencji rentegnowskiej Planetary Instrument for X-ray Lithochemistry (PIXL) który pozwoli na bardzo dokładne analizy chemiczne materiału z Czerwonej Planety i spektometr pracujący w wysokiej rozdzielczości, połączony z laserem UV (Scanning Habitable Environments with Raman & Luminescence for Organics and Chemicals - SHERLOC). Ten drugi instrument umożliwi prowadzenie szczegółowych badań mineralogicznych oraz wykrywanie komponentów organicznych.

Ostatnie dwa urządzenia, jakie znajdą się na najnowszym łaziku, to zestaw czujników Mars Environmental Dynamics Analyzer (MEDA), które będą dostarczać informacje między innymi na temat temperatury, wiatru oraz ciśnienia i Radar Imager for Mars' Subsurface Exploration (RIMFAX), czyli radar penetrujący obszar pod powierzchnią Marsa.


Źródło: NASA
Dodaj ten artykuł do społeczności

http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/nas ... -2020-roku
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA wyśle nowy łazik na Marsa w 2020 roku.png
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Sie 2014, 08:55

Młoda Ziemia przetrwała kosmiczne bombardowanie. Zmieniło jej skorupę
Topienie, wypalanie, mieszanie warstw - takim przekształceniom ulegała we wczesnej młodości nasza planeta w wyniku licznych uderzeń gigantycznych asteroid. Według naukowców niektóre z tych obiektów, jakie ponad 4 mld lat temu "bombardowały" Ziemię, mogły mieć nawet około 1000 km szerokości. Te wydarzenia nie tylko zdeterminowały geologiczny rozwój Ziemi, ale też były istotne dla późniejszego rozwoju życia.
Nowe badania wykazały, że na ewolucję powłoki ziemskiej znacząco wpłynęły wydarzenia rozgrywające się podczas eonu (największa jednostka geochronologiczna licząca co najmniej 500 mln lat) zwanego Hadeanem (ok. 4 do 4,5 mld lat temu). To wtedy nasza planeta miała przeżywać istne "bombardowanie" przez asteroidy dużych rozmiarów, które powodowały topieniu, wypalanie i mieszaniu wierzchnich warstw skorupy ziemskiej. Naukowcy opracowali model tych procesów.
Uderzenie dużej asteroidy mogło spowodować, ze znaczna część ówczesnej skorupy ziemskiej została pogrzebana podczas topnienia wywołanego kolizją. Ten nowy model pozwala wyjaśnić, jak wielokrotne uderzenia asteroid mogły wpłynąć na proces chowania się najwcześniejszych i najstarszych ziemskich skał - powiedziała Yvonne Pendleton, dyrektor Solar System Exploration Research Virtual Institute NASA (SSERVI), jednej z instytucji, których naukowcy byli zaangażowani w te badania.
Od akrecji po "ostrzał"
Opracowany model formowania się Ziemi wskazuje, że przeszła ona sekwencję kilku głównych faz wzrostu. Początkową, trwającą dziesiątki milionów lat, stanowiła akrecja z planetozymali, czyli zarodków planet. Potem nastąpiło potężne uderzenie dużej protoplanety, które doprowadziło do powstania Księżyca. Kolejnym etapem były okresowe "bombardowania" wielkimi asteroidami, o rozmiarach od klilkudziesięciu do nawet kilkuset kilometrów, przy których tą, która 65 mln lat temu doprowadziła do zagłady dinozaurów, szacowaną na blisko 10 km, można uznać za karzełka.
Naukowcy szacują, że ten asteroidalny "ostrzał" dołożył Ziemi mniej niż 1 proc. jej współczesnej masy. Mimo tak niedużego wkładu pod tym względem, badacze uważają, że wpływ tych wydarzeń na geologiczną ewolucję naszej planety był ogromny. Wszystko przez to, że ponad 4 mld lat temu powierzchnia Ziemi ulegała znacznym przekształceniom pod wpływem topnienia wywołanego kosmicznymi kolizjami.
Żaden obszar nie przetrwał nietknięty
Oprócz tego późniejsze zderzenia, występujące oko. 4 mld lat temu, mogły wywoływać wrzenie i "wygotowywanie się" ówczesnych oceanów do mocno parnej atmosfery. Mimo takich gwałtownych procesów woda w ciekłej postaci na powierzchni naszej planety miała się znajdować już około 4,3 mld temu - tak wykazały obliczenia przeprowadzone na podstawie danych geochemicznych.
Zdarzenia z asteroidami nie tylko zdeterminowały geologiczny rozwój Ziemi w Hadeanie. Według naukowców najprawdopodobniej też odegrały ważną rolę w późniejszej ewolucji życia. - Przed około 4 mld lat żaden większy obszar powierzchni Ziemi nie mógł przetrwać nietknięty przez asteroidy i skutki zderzeń z nimi. Wyłaniający się z tych badań nowy obraz naszej planety za czasów Hadeanu ma istotne znaczenie dla jej zamieszkiwalności - powiedział Simone Marchi, starszy pracownik naukowy SSERVI.
Globalne wyjałowienie i odparowanie
Potężne zderzenia miały zasadniczy wpływ na istniejące ekosystemy, bo niektóre z asteroid były prawdziwymi niszczycielami. Naukowcy odkryli, że hadeańska Ziemia mogła być trafiona przez jeden do czterech obiektów o szerokości około 1000 km, zdolnych do spowodowania "globalnego wyjałowienia" oraz przez trzy do siedmiu obiektów o szerokości blisko 500 km, które mogły wywołać globalne parowanie.
- W tym czasie odstępy między tymi głównymi kolizjami były wystarczająco długie, żeby mogły nastąpić interwały bardziej łagodnych warunków przynajmniej w skali lokalnej - powiedział Marchi. - Każde życie pojawiające się w Hadeanie raczej musiało być odporne na wysokie temperatury i mogło przetrwać tak gwałtowny okres w historii Ziemi dzięki chowaniu się głęboko w gruncie albo w oceanie - podkreślił.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Artystyczna wizualizacja Ziemi po bombardowaniu przez asteroidy ponad 4 mld lat temu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rozmieszczenie i rozmiary kraterów po uderzenia asteroid w Ziemię..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2014, 09:25

Na księżycu Jowisza wybuchają wulkany
W sierpniu zeszłego roku, w ciągu dwóch tygodni zaobserwowano trzy duże erupcje wulkanów na księżycu Jowisza, Io. W wyniku tych zjawisk doszło do wyrzutów substancji wulkanicznej, która wzrastała raz za razem na setki kilometrów nad powierzchnię.
Naukowcy zrozumieli dzięki temu, że takie zjawiska jak erupcje wulkaniczne są na Io czymś typowym i występują częściej niż zakładano. Przedtem sądzono, że zwykle widzi się jeden wyrzut co dwa lata. Dlatego właśnie te erupcje są stosunkowo rzadkie, zwłaszcza ze względu na ich wielkość i zaskakująco wysokie emisje cieplne.
Wszystkim trzem wybuchom, w tym najpotężniejszego, który wystąpił 29 sierpnia 2013 r., towarzyszyły również zjawiska dodatkowe takie jak pęknięcia powierzchni. Długość niektórych z nich wynosiła kilka kilometrów.
Io to księżyc znajdujący się najbliżej Jowisza. Jest to też jeden z czterech dużych księżyców galileuszowskich. Ma on średnicę około 3700 kilometrów. Glob ten dowodzi, że aktywność wulkaniczna jest czymś typowym w Układzie Słonecznym i Ziemia nie jest jedynym miejscem w Układzie Słonecznym, gdzie występują wybuchy wulkanów. Ze względu na niewielki ciężar właściwy Io, w wyniku tych ogromnych erupcji wulkanicznych powstaje coś jak "parasol" z wyemitowanych substancji, który unosi się wysoko w przestrzeni.
Źródło:
http://www.jpl.nasa.gov/news/news.php?release=2014-260
Dodaj ten artykuł do społeczności
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/ksi ... ja-wulkany
Jedna z erupcji wulkanicznych z końca sierpnia 2013 - Źródło: Katherine de Kleer/UC Berkeley/Gemini Observatory
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jedna z erupcji wulkanicznych z końca sierpnia 2013.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na księżycu Jowisza wybuchają wulkany.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: apvap5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2014, 09:27

Nowa, najbardziej dokładna mapa odległej gromady galaktyk
Obserwacje wykonane w ramach projektu Hubble's Frontier Fields umożliwiły utworzenie mapy ukazującej ilości oraz rozkład mas w gromadzie galaktyk MCS J0416.1–2403.
Przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Hubble'a astronomowie wykonali mapę rozkładu mas w dużej gromadzie galaktyk. Mapę tą cechuje najlepsza jak dotąd precyzja. Rozkład uzyskany w ramach programu Hubble Frontier Fields ukazuje ilości oraz rozkłady mas w obrębie masywnej gromady MCS J0416.1–2403. Jego szczegóły poznano dzięki nowym, bardzo głębokim obrazom dalekich obiektów kosmicznych, utworzonych przez zjawisko znane jako silne soczewkowanie grawitacyjne.

Pomiar rozkładu mas w odległych rejonach Wszechświata jest zazwyczaj bardzo trudny. Można jednak czasem obejść te trudności - wykorzystując to, że wielka, masywna gromada galaktyk wywiera silny wpływ grawitacyjny na światło pochodzące z obiektów położonych dużo dalej niż ona sama. To jeden z celów misji Hubble'a, Frontier Fields – ambitnego programu obserwacyjnego, w którym bada się sześć gromad galaktyk, w tym widocznej na załączonym zdjęciu, pięknej MCS J0416.1-2403.

Duże „kłęby” masy we Wszechświecie zakrzywiają i odkształcają okoliczną czasoprzestrzeń. Często zachowują się jak wielkie soczewki powiększające i zakrzywiające promienie świetlne leżących dalej, jasnych obiektów. Poza ogromną masą i działaniem grawitacyjnym oddziaływania takich wielkich gromad na ich otoczenie jest niewielkie. Generują one głównie tzw. słabe soczewkowanie grawitacyjne, dzięki czemu dalej położone obiekty jawią nam się tylko jako lekko bardziej eliptyczne lub rozciągnięte na tle nieba. Gdy jednak gromada jest wystarczająco wielka i gęsta, i przy odpowiednim wzajemnym usytuowaniu jej oraz danego obiektu tła, efekt może być dużo silniejszy. Wówczas obraz optyczny zwykłej galaktyki staje się podobny do pierścieni i łuków światła – czasem kilku dla jednej galaktyki czy kwazara. To tzw. silne soczewkowanie grawitacyjne, które obserwuje się w przypadku sześciu gromad wyselekcjonowanych w projekcie Frontier Fields, i dzięki któremu możliwe było uzyskanie rozkładu mas w MCS J0416.1-2403. Dzięki temu też możliwe są także obserwacje bardzo odległych i w rzeczywistości najsłabszych znanych nam dotąd galaktyk.

Przy użyciu aparatury Teleskopu Hubble'a - Advanced Camera for Surveys astronomowie zdołali zidentyfikować 51 nowych galaktyk „wokół” badanej gromady. Całkowita jak dotąd ilość galaktyk tła odkrytych tą metodą to 68. Ponieważ jednak przy soczewkowaniu widzimy te same obiekty na kilku osobnych obrazach, samych zdjęć takich obiektów mamy w polu niemal 200. Dzięki temu możliwe było wyznaczenie rozkładu zarówno widocznej, jak i ciemnej materii w całej gromadzie.
Choć naukowy teoretycznie wiedzieli, jak to zrobić z wykorzystaniem silnego soczewkowania grawitacyjnego, od przeszło dwudziestu lat, brakowało im jak dotąd wystarczająco „głębokich” i zarazem wyraźnych danych optycznych. Dzięki danym z Hubble'a stało się to w końcu możliwe. Badając obrazy 57 najbardziej wyraźnych galaktyk powstałe przez soczewkowanie astronomowie wymodelowali masę zwykłej oraz ciemnej materii w MCS J0416.1-2403.

Całkowita masa gromady MCS J0416.1-2403 wynosi według nich ponad 160 trylionów mas Słońca i jest zawarta w obszarze o rozciągłości 650 tysięcy lat świetlnych. Pomiar ten jest kilka razy bardziej precyzyjny niż wszystkie poprzednie oszacowania dla tego obiektu. Określając dokładnie, gdzie najwięcej masy leży w obrębie gromady, naukowcy mogli również zmierzyć efektywne zakrzywienie czasoprzestrzeni.

Jednak astronomowie, którzy dokonali tych oszacowań, nie zamierzają na tym poprzestać. Aby uzyskać pełen rozkład masy w gromadzie muszą również uwzględnić efekty słabego soczewkowania. Da im to o wiele więcej niż tylko wstępne, zgrubne wyznaczenie masy jądra gromady – rozkład mas otaczających samą gromadę w większej odległości od jej centrum. Badania te zostaną przeprowadzone przy użyciu najbardziej głębokich przeglądów optycznych Hubble'a. Być może umożliwią wykrycie mniejszych struktur w otoczeniu MCS J0416.1-2403. W uzyskaniu jeszcze bardziej pełnej mapy rozkładu mas gromady pomogą również dane rentgenowskie świadczące o znajdujących się w niej obszarach gorącego gazu oraz jej obserwacje spektroskopowe. Dzięki temu powstanie obraz trójwymiarowy, zawierający między innymi względne prędkości zawartych w niej galaktyk. To wszystko przyczyni się do lepszego zrozumienia historii i ewolucji gromady.
Cały artykuł: Mathilde Jauzac et al., Hubble Frontier Fields: The Geometry and Dynamics of the Massive Galaxy Cluster Merger MACSJ0416.1-2403
http://orion.pta.edu.pl/nowa-najbardzie ... y-galaktyk
Gromada MCS J0416.1–2403. Widoczne na tej mapie różne odcienie błękitnej mgiełki odpowiadają rozkładowi mas. Mapa została utworzona dzięki nowym obserwacjom z Hubble'a w połączeniu z efektami zjawiska powiększającego obraz optyczny dalekich obiektów, znanego jako soczewkowanie grawitacyjne. Silne soczewkowanie pozwała na precyzyjne wyznaczenie masy w centrum gromady, natomiast słabsze dostarcza astronomom cennych informacji na temat rozkładu masy otaczającej jej jądro.
Źródło: ESA/Hubble/NASA/HST Frontier Fields
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gromada MCS J0416.1–2403.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2014, 09:30

Wielkoskalowe struktury we Wszechświecie
Wszechświat jest jednorodny jedynie w dużym przybliżeniu. W rzeczywistości przestrzeń kosmiczna dzieli się na pustki oraz obszary o lokalnych zagęszczeniach materii. Kosmos ma budowę hierarchiczną. Hierarchiczny oznacza tu: złożony z mniejszych elementów, które ostatecznie tworzą bardziej złożoną całość. Stosunkowo niewielkie obiekty kosmiczne wykazują więc wyraźną tendencję do łączenia się w struktury wielkoskalowe. Ziemia wraz ze Słońcem znajduje się w Galaktyce, Drodze Mlecznej, która jest jedną z ponad 30 galaktyk należących do tzw. Grupy Lokalnej, która z kolei jest jedną z ponad 100 grup i gromad wchodzących w skład Supergromady Lokalnej w Pannie.

Naszym domem jest w pierwszej kolejności Droga Mleczna – układ złożony z kilkuset (100 do około 400) miliardów gwiazd okrążających wspólny środek mas; jest to galaktyka spiralna, którą w pogodne, zimowe lub letnie noce można zobaczyć na niebie jako jasny pas rozciągający się przez całe niebo. Pas ten złożony jest głównie z młodych, białych i błękitnych gwiazd. Z kolei centrum Drogi Mlecznej świeci światłem pomarańczowo – czerwonym, pochodzącym od starszych i chłodniejszych czerwonych olbrzymów. Nasz Układ Słoneczny znajduje się w płaszczyźnie Galaktyki, w odległości około 2/3 odległości od samego centrum Drogi Mlecznej. Słońce wraz z Ziemią i pozostałymi planetami porusza się wokół środka Galaktyki z olbrzymią prędkością przekraczającą często 200 km/s. Układ Słoneczny potrzebuje mimo to aż 230 milionów lat, by raz okrążyć środek Drogi Mlecznej.

Gwiazdy łączą się zatem w galaktyki, galaktyki - w pary lub większe grupy galaktyk, a grupy - w gromady. Grupy są układami grawitacyjnie związanymi, gromady – niekoniecznie. Gromady mogą z kolei wchodzić w skład supergromad i (prawdopodobnie) jeszcze większych struktur. Typowe rozmiary gromad galaktyk to 1 do 3 megaparseków (jeden parsek to w przybliżeniu 3,26 roku świetlnego, lub 3,086•1013 metrów). Nie są one jednak największymi znanymi nam strukturami we Wszechświecie – jeszcze większe są bowiem tzw. supergromady o rozmiarach rzędu nawet setek milionów lat świetlnych, złożone z setek gromad, które cechują się jednak tym, że nie zdążyły jeszcze dokonać pełnego obrotu wokół własnej osi i związać się grawitacyjnie. Powstały one w bardzo wczesnym Wszechświecie, a czas niezbędny do tego, by znalazły się w równowadze dynamicznej, jest jak na razie większy niż czas istnienia tych struktur. Tym właśnie supergromady różnią się od gromad. Supergromady składają się zwykle z kilku lub kilkunastu większych i dużej ilości mniejszych gromad. Są one nieregularne, zazwyczaj wydłużone bądź spłaszczone. Obserwuje się je najczęściej w tzw. ścianach galaktyk, otaczających pustki, w których znajdują się stosunkowo niewielkie ilości kosmicznej materii.
Więcej na stronie:
http://orion.pta.edu.pl/wielkoskalowe-s ... echswiecie
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Wielkoskalowa struktura Wszechświata. Galaktyki i kwazary w równikowym przekroju, widoczne w przeglądzie nieba SDSS, ukazane w różnych epokach wstecz – współrzędna radialna na wykresie jest współrzędną czasową..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 07 Sie 2014, 09:32

Senat: ustawa o Polskiej Agencji Kosmicznej - do komisji
Rozszerzenie kompetencji rady Polskiej Agencji Kosmicznej oraz przeniesienie siedziby Agencji do Gdańska - to poprawki, jakie senatorowie zgłosili w środę do ustawy o Polskiej Agencji Kosmicznej. Ustawą zajmie się teraz senacka Komisja Gospodarki Narodowej.
Komisje: nauki, gospodarki, obrony narodowej oraz ustawodawcza zgłosiły łącznie 41 poprawek do ustawy.

Polska Agencja Kosmiczna, czyli POLSA (od Polish Space Agency) ma się przyczynić do usuwania barier w rozwoju firm i instytucji badawczo-rozwojowych z sektora kosmicznego. W uzasadnieniu ustawy napisano, że Polska poprzez uczestnictwo w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) wpłaca do niej kwotę rzędu kilkudziesięciu milionów euro rocznie, natomiast polski sektor kosmiczny, mimo potencjału i chęci, w minimalnym stopniu uczestniczy w programach ESA.

Senator Kazimierz Wiatr z PiS podczas środowej debaty zgłosił poprawkę dotyczącą uprawnień rady Polskiej Agencji Kosmicznej, w której zaproponował, aby rada przedstawiała opinie dotyczące działania Polskiej Agencji Kosmicznej premierowi. Jego zdaniem poprawki zgłoszone przez komisje osłabiły pozycję Rady. W ustawie zapisano, że rada ma charakter nadzorczy i doradczy, ale komisje senackie zaproponowały, aby miała charakter opiniodawczo-doradczy.

"Na posiedzeniach komisji padały sformułowania, że ta poprawka marginalizuje radę, tzn. przestaje mieć ona funkcje nadzorcze. Moja poprawka jest rozwiązaniem honorowym. Jest to zapis, który honoruje radę i daje jej możliwość oceny pracy Agencji, z której premier może skorzystać” - powiedział Wiatr.

Z kolei senator PO Edmund Wittbrodt zgłosił poprawkę, aby siedziba Agencji znajdowała się w Gdańsku, a nie - jak zapisano w ustawie - w Warszawie.

Wśród zgłoszonych przez senackie komisje poprawek część dotyczyła kwestii legislacyjnych, takich jak uporządkowanie terminologii używanej w ustawie czy kwestii stylistycznych. Wśród merytorycznych poprawek znalazły się m.in. te dotyczące celów, zadań Agencji oraz zasad powoływania władz Agencji.

Senatorowie zaproponowali, by Agencja realizowała zadania w zakresie badań i rozwoju techniki kosmicznej, w tym inżynierii satelitarnej oraz ich zastosowania dla celów użytkowych, gospodarczych, obronnych, bezpieczeństwa państwa oraz naukowych.

Wprowadzili także poprawki dotyczące powoływania prezesa Agencji. W ustawie zapisano, że "Prezes Rady Ministrów powołuje prezesa Agencji spośród osób wyłonionych w drodze konkursu przeprowadzonego przez Radę Agencji na wniosek ministra właściwego do spraw gospodarki, w porozumienie z ministrem właściwym do spraw obrony narodowej".

Senatorowie chcą, by prezesa Agencji premier powoływał "spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru, po zasięgnięciu opinii rady Agencji, ministra do spraw gospodarki, ministra obrony narodowej oraz ministra właściwego do spraw nauki".

Wyboru kandydatów na prezesa Agencji - jak zaproponowali senatorowie - ma dokonać co najmniej trzyosobowy zespół powołany przez szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który posiada w tej sprawie upoważnienie od premiera. W ustawie przyjętej przez Sejm zapisano, że wyboru kandydatów na prezesa Agencji dokonuje Rada Agencji.

POLSA ma koordynować działania sektora, które dziś są rozproszone między różne instytucje i resorty, identyfikować ciekawe i ważne zastosowania, tworzyć własne laboratoria, usprawniać dzielenie się wiedzą itp. Koszty funkcjonowania Agencji oszacowano na 5-10 mln zł rocznie. Zgodnie ustawą ma być także powołana rada Agencji, w skład której mają wejść przedstawiciele administracji rządowej (dziewięć osób) oraz po czterech przedstawicieli nauki i przemysłu.

Depesza pochodzi z serwisu PAP Legislacja.

PAP - Nauka w Polsce
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... misji.html

www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sie 2014, 09:25

Pojawia się UFO, a NASA wyłącza przekaz na żywo
NASA od jakiegoś czasu udostępnia obraz na żywo z kamer zainstalowanych na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, dzięki którym możemy zobaczyć Ziemię i wszystko to, co ciekawego dzieje się na orbicie.
Przeważnie wieje nudą, jednak gdy tylko w obiektywach kamer pojawi się dziwny obiekt, NASA natychmiast przerywa transmisję. Dlaczego tak się dzieje? Nie wiadomo, jednak można domyślać się, że chce coś ukryć.
Na poniższym wideo możecie zobaczyć zapis jednego z takich przerwanych pokazów na żywo. Widoczny jest na nim obiekt, który przelatuje obok ISS. Po 45 sekundach, NASA zdecydowała się przerwać transmisję, publikując komunikat o powstałych problemach technicznych.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/2000 ... az-na-zywo
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pojawia się UFO, a NASA wyłącza przekaz na żywo.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sie 2014, 09:26

Pierwszy zwiastun filmu o Stephenie Hawkingu
Mamy przyjemność zaprezentować Wam pierwszy zwiastun filmu "Teoria Wszystkiego" (The Theory of Everything), czyli filmu o życiu naszego ulubionego fizyka, Stephena Hawkinga. Film opowiada o jego pracy i relacjach z kobietami, w tym o pierwszej żonie Jane Wilde (Felicity Jones), którą poznał na studiach.
W wieku 21 lat zdiagnozowano u Hawkinga (Eddie Redmayne) stwardnienie zanikowe boczne. Jane wówczas opiekowała się mężem do 1991 roku, kiedy to sąd orzekł ich separację. W 1995 roku wielki fizyk poślubił swoją pielęgniarkę, Elaine Mason.
Po rozwodzie z Mason, w 2006 roku, Hawking i Wilde ponownie zbliżyli się do siebie i do dziś są dobrymi przyjaciółmi. Światowa premiera dramatu odbędzie się 10 września, podczas tegorocznego Toronto International Film Festival.
Film trafi jednak na wielki ekran dopiero w listopadzie 2014 roku. Zobaczcie zwiastun.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/2000 ... e-hawkingu

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pierwszy zwiastun filmu o Stephenie Hawkingu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sie 2014, 09:31

Karol Wójcicki: spadające gwiazdy to pyłki wielkości ziarenka piasku
Spadające gwiazdy to w rzeczywistości wyrzucone przez komety drobinki pyłu, nie większe od ziarenek piasku. Wpadając w ziemską atmosferę ulegają spaleniu, pozostawiając szybki, efektowny ślad - tłumaczy w rozmowie z PAP popularyzator astronomii Karol Wójcicki.
"To, co wydaje nam się spadającą gwiazdą, w rzeczywistości jest zaledwie drobiną pyłu, często nie większą od ziarenka piachu. Wpada ona w ziemską atmosferę i na skutek tarcia o nią rozgrzewa się, ulega spaleniu, a ślad takiego procesu obserwujemy na niebie jako krótkotrwały, szybki błysk" - powiedział PAP Wójcicki z planetarium Niebo Kopernika - Centrum Nauki Kopernik (CNK) w Warszawie.

Spadające gwiazdy fachowo nazywane są meteorami. Najwięcej - od 80 do 100 w ciągu godziny - będzie można zaobserwować ich w nocy z 12 na 13 sierpnia. Na niebie pojawia się wtedy najpopularniejszy rój meteorów, zwanych Perseidami.

"Pierwsze meteory z roju Perseidów można obserwować teoretycznie od około 15 lipca. Wtedy Ziemia zaczyna powoli wchodzić w strumień cząstek pozostawionych dawno temu przez jedną z komet. To właśnie komety, wyrzucające z siebie olbrzymią ilość gazu i cząstek, tworzących piękny warkocz, są źródłem meteorów. Ziemia czasem przedziera się przez taki pozostawiony w kosmosie warkocz, a jego cząsteczki wdzierają się w ziemską atmosferę. Wtedy możemy zobaczyć na niebie dużo większą liczbę spadających gwiazd, czyli właśnie meteorów" - opisał Karol Wójcicki.

Meteory, które w sierpniu pojawiają się na niebie, zawdzięczają swoją nazwę gwiazdozbiorowi Perseusza. To gwiazdozbiór, który z Polski można obserwować przez całą noc nad wschodnim horyzontem. Właśnie z kierunku tego gwiazdozbioru "wylatują" pojawiające się na niebie Perseidy.

"Szukając spadających gwiazd, nie należy jednak patrzeć w tym kierunku. Meteory będą pojawiały się od niego do kilkudziesięciu stopni w lewo, prawo i do góry. Najlepszym rozwiązaniem jest po prostu położyć się na kocu czy leżaku i wzrokiem obejmować jak największy obszar nieba. Gdy wykażemy się cierpliwością, to po pewnym czasie taką spadającą gwiazdę uda się nam zobaczyć" - zaznaczył rozmówca PAP.

Przyznał jednak, że w tym roku warunki do obserwacji będą nieco utrudnione. "Będziemy mieli zaledwie dwa dni po pełni Księżyca, a więc będzie on świecił dosyć jasno i przeszkadzał w obserwacjach. Dodatkowo radiant roju, czyli punkt, z którego meteory na niebie +wylatują+, jest stosunkowo nisko nad horyzontem. Część z nich zniknie nam za drzewami i domami" - podkreślił Wójcicki.

Choć meteory najlepiej obserwować z terenów podmiejskich, to mieszkańcy miast również nie muszą rezygnować. "Aktywność meteorów w miastach nie jest wtedy tak widoczna, bo znikają one w łunie miasta, ale te najjaśniejsze, najbardziej atrakcyjne, z pewnością są widoczne. Można iść do parku, usiąść na skwerze czy placu, pójść na dach czy balkon i cierpliwie wpatrywać się w stronę nieba" - opisał Wójcicki.

Do obserwacji nie potrzeba żadnych instrumentów optycznych, teleskopów, lornetek. Wystarczy własny wzrok. "To najmniej wymagające spośród wszystkich obserwacji astronomicznych, a potrafią dostarczyć wielu wrażeń" - dodał rozmówca PAP.

Największe w Polsce wspólne obserwacje spadających gwiazd w 2013 roku zorganizowało warszawskie Centrum Nauki Kopernik. W należącym do CNK Parku Odkrywców wypatrywało ich ponad 3,5 tys. warszawiaków. W tym roku, w nocy z 12 na 13 sierpnia w Parku Odkrywców ponownie będzie można razem czekać na deszcz meteorów.

"Niejednokrotnie podczas przelotu takiego meteoru rozlegały się wiwaty, okrzyki zachwytu. Ludzie reagują bardzo spontanicznie i emocjonalnie. Warto tego samemu doświadczyć. Po godz. 21 zapewnimy najlepsze warunki, jakie tylko są możliwe w stolicy: wygasimy światła Centrum Nauki Kopernik, otaczających nas mostów. Postaramy się również o wygaszenie Stadionu Narodowego. Lokalnie sprawimy, że trochę przyjemniej będzie nam się patrzyło w gwiazdy, nic nas nie będzie raziło w oczy. Do godz. 1 w nocy będzie można zobaczyć wiele spadających gwiazd, warto więc przygotować długą listę życzeń" - zachęcał Wójcicki.

PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualno ... iasku.html
Foto: Fotolia
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: spadające gwiazdy.jpg
spadające gwiazdy.jpg (10.15 KiB) Obejrzany 4853 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 08 Sie 2014, 09:32

Szczyt roju Perseidów wystąpi w nocy z 12 na 13 sierpnia
W sierpniu tradycyjnie wszyscy amatorzy astronomii wyczekują na przelot roju meteorów, Perseidów. Jest to pozostałość po przelocie komety 109P/Swift-Tuttle. Każdego lata, nasza planeta przechodzi przez tę chmurę pyłu. Jest to główny dostarczyciel tak zwanych spadających gwiazd widocznych w sezonie letnim.
Największa aktywność roju jest spodziewana w nocy z 12 na 13 sierpnia. Będzie wtedy można zobaczyć do 100 spadających gwiazd na godzinę. Oczywiście jest to prognoza średniej aktywności, ponieważ może się zdarzyć 200, a nawet 500 spadających obiektów na godzinę, co zdarzyło się w 1992 roku.
Oglądanie Perseidów może jednak utrudniać Księżyc, który jest akurat w pełni i na dodatek w perygeum, czyli jego tarcza będzie zauważalnie większa, co spowoduje zanieczyszczenie nieba światłem. Mimo to warto zaopatrzyć się w karimatę, kocyk i w pozycji horyzontalnej, pooglądać niebo i to, co daje natura.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/szc ... 3-sierpnia
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Szczyt roju Perseidów wystąpi w nocy z 12 na 13 sierpnia.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 09 Sie 2014, 08:41

Burze z niezwykłej perspektywy. Zobaczcie je z wysokości ok. 400 km
Nieziemskie widoki funduje nam Reid Wiseman, astronauta z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Za pomocą specjalistycznych narzędzi, ale też dzięki swojemu smartfonowi, pokazuje, jak wyglądają burze z perspektywy kosmosu.
Wiseman, pochodzący z Baltimore w Maryland, na początku sierpnia opublikował w serwisie Vine kilkusekundowy filmik, pokazujący wyładowania atmosferyczne widziane z wysokości ok. 400 km nad Ziemią.
Nie jest to jedyne ujęcie burz, jakie wysyła do nas astronauta. Udało mu się je uchwycić także za pomocą sprzętu Firestation. To narzędzie, które może analizować pole elektrostatyczne na Ziemi, a także rejestrować promieniowanie gamma.
Dzięki zdjęciom, jakie wykonuje Wiseman, naukowcy z NASA chcą poznać bardziej szczegółowo proces tworzenia się błyskawic. Materiału do analiz nie powinno im zabraknąć, ponieważ na Ziemi co minutę dochodzi do pięćdziesięciu wyładowań atmosferycznych.
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 4,1,0.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Burza nad Houston USA.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Sie 2014, 09:25

Czarna dziura na początku wszystkiego
Wielki Wybuch nadal kryje w sobie wiele zagadek, a główną jest to od czego mógł się on rozpocząć. Fizycy z Perimeter Institute for Theoretical Physics znaleźli ostatnio potencjalne wyjaśnienie, które brzmieć może nieco nieprawdopodobnie, lecz które popierają twarde dowody matematyczne. Ich zdaniem nasz wszechświat rozpocząć mógł się od czarnej dziury.
Według klasycznego wyjaśnienia przed Wielkim Wybuchem była osobliwość - nieskończenie gorący i gęsty punkt przestrzeni, który eksplodował rodząc nasz wszechświat.
Nowa teoria zakłada jednak coś zupełnie innego - zgodnie z nią Wielki Wybuch może być trójwymiarowym mirażem wewnątrz zapadającej się gwiazdy we wszechświecie dość różnym od naszego - posiadającym cztery wymiary przestrzeni.
W naszym trójwymiarowym świecie czarne dziury posiadają dwuwymiarowy horyzont zdarzeń - granicę zza której nie ma już ucieczki. We wszechświecie z czterema wymiarami przestrzeni czarna dziura posiadałaby horyzont zdarzeń o trzech wymiarach.
Według nowego scenariusza nasz wszechświat nigdy nie znajdował się w osobliwości lecz istnieje właśnie we wnętrzu zapadniętej pod wpływem grawitacji, czterowymiarowej gwiazdy.
I choć brzmi to dość absurdalnie to teoria ta znajduje mocne poparcie w matematyce opisującej czasoprzestrzeń, a dokładniej rzecz biorąc holografię. Do tego rozwiązuje ona wiele dotychczasowych problemów kosmologicznych choć rodzi kolejny - nie mamy pojęcia jak wszechświat czterowymiarowy, z którego się zrodził nasz wszechświat, wygląda i działa. Do tego nie wiemy jak on miałby powstać.
To może na zawsze pozostać dla nas zagadką, bo sami autorzy teorii zwracają uwagę na fakt, że nasza świadomość powstała w świecie trójwymiarowym i tym samym, niczym w platońskiej jaskini, może ona pojąć tylko cienie rzeczywistości (w tym przypadku czterowymiarowej).
O tym, że teoria ta jest jak najbardziej właściwa pod kątem naukowym świadczyć może fakt, że została ona doceniona przez jeden z najbardziej prestiżowych magazynów naukowych - Scientific American - w najnowszym wydaniu trafiając na okładkę.
Źródło: Perimeter Institute for Theoretical Physics
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/2003 ... szystkiego
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czarna dziura na początku wszystkiego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 10 Sie 2014, 11:14

Największe atrakcje sierpnia na polskim niebie
Superksiężyc, deszcze spadających gwiazd i najlepsza noc w roku - oto atrakcje czekające na nas w sierpniu na polskim niebie. Tego nie można przegapić! Zobacz i film i dowiedz się, kiedy i w jaki sposób obserwować niebo. Wskazówek udziela Karol Wójcicki z Planetarium Niebo Kopernika.
http://pogoda.wp.pl/kat,1329,title,Najw ... wideo.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2014-08-10_11h14_43.png
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33536
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości

AstroChat

Wejdź na chat