Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 27 Sty 2020, 08:59

Gigantyczna czarna dziura wyrzuca materię niemal z prędkością światła
Autor: admin (2020-01-26)
Naukowcy z Centrum Astrofizyki Harvard-Smithsonian (CfA) dokonali intrygującej obserwacji. Z pomocą obserwatorium rentgenowskiego Chandra zauważono, jak słynna supermasywna czarna dziura, położona w centrum galaktyki M87, wyrzuca materię rozpędzoną niemal do prędkości światła. Z naszej perspektywy wygląda to tak jakby materia osiągała prędkość nadświetlną.
Obserwacje dotyczyły ogromnej czarnej dziury o masie 6,5 miliarda mas Słońca. To właśnie na niej skupiał się projekt Event Horizon Telescope, dzięki któremu w kwietniu 2019 roku mogliśmy ujrzeć pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury. Obiekt ten o nazwie M87* znajduje się około 55 milionów lat świetlnych od Ziemi.
Astronomowie od lat obserwowali promieniowanie pochodzące ze strumienia wysokoenergetycznych cząstek, wyrzucanych w przestrzeń kosmiczną przez tę supermasywną czarną dziurę. Strumień ten przebadano już w zakresie radiowym, optycznym i rentgenowskim, a dzięki obserwatorium Chandra zauważono, że w niektórych miejscach, wystrzeliwana materia porusza się niemal z prędkością światła.
Dane rentgenowskie pozyskane w latach 2012-2017 pozwoliły prześledzić ruch dwóch „węzłów”, znajdujących się w strumieniu materii około 900 i 2 500 lat świetlnych od czarnej dziury M87*. Wykazano, że „węzły” przemieszczały się z prędkością odpowiednio 6,3 i 2,4 razy większą od prędkości światła. Oczywiście nic nie może poruszać się szybciej od światła, a wynikająca z danych prędkość jest tylko pozorna.
W tym przypadku mamy do czynienia z superluminalnym ruchem. Jest to iluzja, która powstaje, gdy obiekty przemieszczają się z prędkością zbliżoną do prędkości światła niemal wzdłuż linii wzroku. Strumień materii porusza się w naszym kierunku niemal tak szybko, jak światło, które wytwarza i w ten sposób powstaje złudzenie, że ruch materii jest znacznie szybszy od prędkości światła.
Astronomowie widzieli wcześniej ten ruch w strumieniu pochodzącym z supermasywnej czarnej dziury M87* podczas obserwacji radarowych i optycznych, lecz dopiero dzięki obserwacjom rentgenowskim udało się zarejestrować prędkość. Okazało się również, że w latach 2012-2017, prędkość materii z „węzła” położonego około 900 lat świetlnych od czarnej dziury spadła o ponad 70%, co może być spowodowane utratą energii przez cząstki z powodu ciągłego wytwarzania promieniowania.
Źródło:
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/gi ... -materie-n

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/giga ... ia-swiatla
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gigantyczna czarna dziura wyrzuca materię niemal z prędkością światła.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gigantyczna czarna dziura wyrzuca materię niemal z prędkością światła2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gigantyczna czarna dziura wyrzuca materię niemal z prędkością światła3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2020, 09:02

Sensacyjne odkrycie na Antarktydzie. „To cząstka spoza Modelu Standardowego”
2020-01-26.
Astrofizycy poinformowali, że dzięki projektowi ANITA odkryli coś, czego nie są w stanie wyjaśnić. Po roku analiz, wciąż nie rozwiązano tej zagadki. Wszystko wskazuje, że cząstka nie pasuje do Modelu Standardowego.
Pierwszego odkrycia dokonano w 2016 roku, a następne nieco później, ale dowiedzieliśmy się o tym dopiero jesienią 2018 roku, ponieważ wcześniej naukowcy prowadzili badania i analizy danych, które zebrali. W końcu postanowili opublikować pracę naukową na ten temat, która budzi mnóstwo kontrowersji. Wszystko zaczęło się od badań prowadzonych na Antarktydzie przy pomocy należącego do NASA Antarctic Impulsive Transient Antenna (ANITA), czyli balonu wyposażonego w antenę do wykrywania promieniowania kosmicznego. System zarejestrował dwa impulsy które pochodziły z wnętrza Ziemi.
Wówczas naukowcy starali się to wyjaśnić sterylnymi neutrinami lub nieznanym nam jeszcze procesom rozkładu ciemnej materii we wnętrzu naszej planety. Jednak zjawisko to nie pasowało do niczego, co zna świat naukowy. Później dodatkowe informacje o wykryciu podobnych sygnałów pojawiły się również z instrumentu o nazwie IceCube. Zajmuje się ono wykrywaniem i badaniem neutrin.
„Pomimo faktu, że Model Standardowy świetnie wyjaśnia nam szereg zjawisk, to ma on wiele luk. Nie przewiduje on istnienia ciemniej materii, masy neutrin lub asymetrii materii i antymaterii we Wszechświecie” - powiedziała Seyda Ipek, fizyk cząstek z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine.
Naukowcy nie ukrywają, że nie mają pojęcia, z czym tak naprawdę mają tutaj do czynienia, ale skoro cząstki dotarły do detektorów z wnętrza Ziemi, to mają mało wspólnego z Modelem Standardowym. Wszystko wskazuje na to, że nie są to neutrina, które są nam znane, a mają na tyle dużą energię, że mogą przelatywać przez całą planetę. Cząstki te występują bardzo rzadko, że ANITA i IceCube nie byłyby w stanie ich wykryć w takiej ilości, jaką odnotowaliśmy.
Astrofizycy podkreślają tutaj, że takie cząstki idealnie pasują do teorii supersymetrii. Wedle niej, na Antarktydzie udałoby się wykryć sleptony stau, czyli supersymetrycznych partnerów leptonów tau Modelu Standardowego. Naukowcy przeanalizowali wszystkie dane z detektora IceCube i ANITY. Chcieli w ten sposób znaleźć jakieś dodatkowe informacje o tych tajemniczych sygnałach. Okazuje się, że nie mają one jednego źródła, a bardziej powszechne. Chociaż to ciekawa wiadomość, to jednak badania nie przyniosły przydatnych rezultatów.
W obliczu tej niezręcznej sytuacji, naukowcy chcą docelowo dostroić Wielki Zderzacz Hadronów (LHC), aby i on zaczął je wykrywać. Być może to właśnie te zabiegi pomogą nam rozwiązać tą jedną z największych zagadek fizyki ostatnich lat. Świat astronomii boryka się obecnie z wielkim kryzysem. Dotyczy on również prędkości rozszerzania się Wszechświata. Dzieje się to szybciej, niż miało to miejsce tuż po Wielkim Wybuchu. Naukowcy coraz częściej wskazują, że do wyjaśnienia tej wielkiej zagadki być może potrzebna będzie nowa fizyka. Wzrost tempa rozszerzania się Wszechświata może powodować ciemna materia lub ciemna energia.
Źródło: GeekWeek.pl/Scientific American / Fot. ANITA Project.

Uncharted Cosmos: Mapping the Universe with IceCube
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-26 ... dardowego/

https://www.youtube.com/watch?v=GBPNe_0 ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sensacyjne odkrycie na Antarktydzie. To cząstka spoza Modelu Standardowego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2020, 09:03

Planety wokół pomarańczowych karłów najlepszym miejscem do poszukiwania życia
2020-01-26.Autor. Vega
W poszukiwaniu życia poza Ziemią astronomowie szukają planet w tzw. „strefie zdatnej do zamieszkania” gwiazdy – czasami nazywanej „strefą Złotowłosej” – gdzie temperatury są odpowiednie, aby na powierzchni planety istniała woda w stanie ciekłym niezbędna dla wykształcenia życia w takiej formie, jakie znamy.

Pojawiający się pomysł, wspomagany trwającymi trzy dekady przeglądami gwiazd, jest taki, że istnieją gwiazdy ze „strefą Złotowłosej” – nie za gorące, nie za zimne, a przede wszystkim niezbyt gwałtowne, by posiadać planety przyjazne życiu.

Ponieważ nasze Słońce wykształciło życie na Ziemi przez prawie 4 mld lat, konwencjonalna mądrość sugerowałaby, że gwiazdy takie jak ta byłyby głównymi kandydatkami w poszukiwaniu innych potencjalnie nadających się do zamieszkania światów. W rzeczywistości gwiazdy nieco chłodniejsze i świecące słabiej niż nasze Słońce, sklasyfikowane jako karły typu K, są prawdziwymi „Złotowłosymi gwiazdami”, powiedział Edward Guinan z Uniwersytetu Villanova, Villanova, Pensylwania. „Karły typu K znajdują się w ‘słodkim miejscu’, a ich właściwości są pośrednie między rzadszymi, jaśniejszymi, ale żyjącymi krócej gwiazdami typu słonecznego (gwiazdy typu G) i liczniejszymi gwiazdami – czerwonymi karłami (gwiazdy typu M). Gwiazdy typu K, szczególnie cieplejsze, mają najlepsze ze wszystkich światy. Jeżeli szukasz planet nadających się do zamieszkania, obfitość gwiazdy typu K zwiększa szanse na znalezienie życia.”

W naszej galaktyce jest trzy razy więcej karłów typu K niż gwiazd takich jak nasze Słońce. Około 1000 gwiazd typu K znajdujących się w odległości 100 lat świetlnych od Słońca jest głównymi kandydatkami do eksploracji. Te tak zwane pomarańczowe karły żyją od 15 do 45 mld lat. Natomiast nasze Słońce, które jest już w połowie swojego życia, żyje zaledwie 10 mld lat. Jego stosunkowo szybkie tempo gwiezdnej ewolucji sprawi, że Ziemia stanie się w dużej mierze niezdatna do życia za zaledwie 1-2 mld lat. Gwiazdy typu słonecznego ograniczają czas, przez jaki atmosfera planety może pozostać stabilna. Wynika to z faktu, że za około miliard lat Ziemia będzie krążyć wokół cieplejszej (wewnętrznej) krawędzi strefy zdatnej do zamieszkania Słońca, która będzie przesuwała się na zewnątrz, gdy Słońce będzie stawało się cieplejsze i jaśniejsze. W rezultacie Ziemia zostanie wysuszona, ponieważ straci obecną atmosferę i oceany. W wieku 9 mld lat Słońce stanie się czerwonym olbrzymem, który może pochłonąć Ziemię.

Pomimo niewielkich rozmiarów, jeszcze liczniejsze czerwone karły, znane również jako karły typu M, mają jeszcze dłuższe czasy istnienia i wydają się być wrogie dla życia, jakie znamy. Planety krążące w wyjątkowo wąskiej ekosferze, która znajduje się bardzo blisko gwiazdy, są narażone na ekstremalne poziomy promieniowania rentgenowskiego i UV, które mogą być nawet setki tysięcy razy intensywniejsze niż te, które otrzymuje Ziemia od Słońca. Nieustanne fajerwerki z rozbłyskami i koronalnymi wyrzutami masy bombardują planety smoczym oddechem kipiącej plazmy i deszczem przenikających wysokoenergetycznych cząstek. Planety w ekosferze czerwonych karłów mogą być bardzo wcześnie wypalane do sucha i pozbawiane atmosfery. Prawdopodobnie mogłoby to uniemożliwić ewolucję planet w kierunku większej gościnności kilka milionów lat po ustąpieniu wybuchów czerwonych karłów. „Nie jesteśmy już tak optymistycznie nastawieni do szans na znalezienie życia wokół wielu gwiazd typu M” – powiedział Guinan.

Według badań Guinana, karły typu K nie mają mocno aktywnych pól magnetycznych, które zasilają potężne promieniowania rentgenowskie i UV oraz wybuchy energetyczne, dlatego też rzadziej wyrzucają rozbłyski. Planety towarzyszące uzyskałyby około 1/100 śmiertelnego promieniowania rentgenowskiego w porównaniu do tych krążących wokół bliskich ekosfer magnetycznie aktywnych gwiazd typu M.

W projekcie o nazwie „GoldiloKs” Guinan i jego kolega Scott Engle, współpracują ze studentami studiów licencjackich aby zmierzyć wiek, tempo rotacji oraz promieniowanie X i UV w próbkach głównie chłodniejszych gwiazd typu G i K. Do obserwacji wykorzystują Teleskop Hubble’a, Chandra oraz satelitę XMM-Newton. Czułe obserwacje teleskopem Hubble’a promieniowania UV wodoru zastosowano do oceny promieniowania z próbki około 20 pomarańczowych karłów.

Guinan i Engle odkryli, że poziomy promieniowania byłyby znacznie łagodniejsze dla wszelkich planet towarzyszących niż dla tych znajdujących się wokół czerwonych karłów. Gwiazdy typu K mają również znacznie dłuższe cykle życia, a zatem wolniejszą migrację ekosfery. Dlatego karły typu K wydają się idealnym miejscem do poszukiwania życia, i gwiazdy te pozwoliłyby na rozwój wysoko wyewoluowanego życia na planetach. W ciągu całego życia Słońca – 10 mld lat – gwiazdy typu K zwiększają swoją jasność zaledwie o 10-15%, dając biologicznej ewolucji znacznie dłuższy czas na rozwój zaawansowanych form życia niż na Ziemi.

Guinan i Engle przyjrzeli się bardziej interesującym gwiazdom typu K, wokół których znajdują się planety, w tym Kepler-442, Tau Ceti i Epsilon Eridani. (Dwie ostatnie były celem projektu Ozma z końca lat ‘50 XX w – pierwszej próby wykrycia transmisji radiowych od pozaziemskich cywilizacji).

„Kepler-442 jest godna uwagi, ponieważ ta gwiazda (klasyfikacja spektralna K5) posiada skalistą planetę Kepler-442g, która jest uważana za jedną z najlepszych planet zdatnych do zamieszkania. Jest to egzoplaneta, ponad dwukrotnie masywniejsza od Ziemi. Zatem układ Kepler-442 planeta w ekosferze wokół Złotowłosej gwiazdy” – powiedział Guinan.

W ciągu ostatnich 30 lat Guinan i Engle oraz ich uczniowie obserwowali różne typy gwiazd. Na podstawie swoich badań naukowcy ustalili związek między wiekiem gwiazdy, tempem rotacji, emisją promieniowania X i UV oraz aktywnością rozbłysków. Dane te zostały wykorzystane do zbadania wpływu promieniowania wysokoenergetycznego na atmosfery planet i możliwe życie.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
hubblesite

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... karow.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Planety wokół pomarańczowych karłów najlepszym miejscem do poszukiwania życia.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2020, 09:05

W kosmicznym obiektywie: Przygotowania do spaceru kosmicznego
2020-01-26. Anna Wizerkaniuk
Wczoraj odbył się ostatni z czterech zaplanowanych spacerów kosmicznych, których celem była naprawa AMS – Magnetycznego Spektrometru Alfa zamontowanego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Spacer trwał 6 godzin i 16 minut. Warto także nadmienić, że była to dziewiąta aktywność pozapojazdowa odbyta podczas Ekspedycji 61, co jest jednocześnie największą liczbą spacerów kosmicznych, które odbyła pojedyncza załoga Stacji Kosmicznej.
Na zdjęciu uchwycono przygotowanie do spaceru kosmicznego. Dowódca Ekspedycji 61 – Luca Parmitano (po lewej) i Andrew Morgan – dowódca czwartego spaceru serwisowego AMS, już ubrani przełączyli zasilanie skafandrów EMU na zasilanie bateryjne. Podczas przygotowań asystowały im astronautki Christina Koch (na pierwszym planie) oraz Jessica Meir.
O Magnetycznym Spektrometrze Alfa można przeczytać w W kosmicznym obiektywie: Naprawa w przestrzeni kosmicznej.
Źródła: NASA

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... smicznego/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W kosmicznym obiektywie Przygotowania do spaceru kosmicznego.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2020, 09:06

Satelita telewizyjny może wybuchnąć na orbicie geostacjonarnej
2020-01-26.
Satelita Spaceway-1 firmy DirecTV doznał awarii, która grozi jego eksplozją na orbicie geostacjonarnej. Dlatego operator zdecydował się na szybkie przemieszczenie swojego satelity na orbitę cmentarną.
W grudniu 2019 roku satelita telewizyjny Spaceway-1 firmy DirecTV doznał poważnej i nieodwracalnej awarii termalnej swoich akumulatorów. Okazało się, że problemu nie da się wyizolować i baterie mogą wybuchnąć, gdy zostaną załadowane.
Firma wyłączyła transpondery pasma Ka działające na satelicie i statek operuje obecnie czerpiąc energię elektryczną bezpośrednio z paneli słonecznych. Nie będzie to jednak możliwe po 25 lutego, kiedy satelita wejdzie w cień Ziemi. Dlatego też do tego czasu DirecTV chce, by satelita trafił na orbitę cmentarną, kilkaset kilometrów powyżej orbity geostacjonarnej.
Spaceway-1 to satelita telekomunikacyjny zbudowany dla DirecTV przez firmę Boeing. Bazuje na platformie HP702. Na orbitę trafił w 2005 roku i jego przewidywany czas działania wynosił 12 lat. Satelita przez lata świadczył usługi transmisji sygnału telewizyjnego na długości 103 W. W ostatnim czasie działał już tylko jako zapasowy satelita firmy dla regionu Alaski.
Firma Boeing stwierdziła w komunikacie prasowym, że awaria baterii jakiej doznał satelita Spaceway-1 ma bardzo niskie prawdopodobieństwo wystąpienia w innych satelitach zbudowanych przez firmę. Boeing, by jeszcze bardziej zmniejszyć ryzyko ponownego wystąpienia podobnych problemów wyśle “niewielką aktualizację procedur operacji satelitów” dla innych klientów.
Federalna Komisja Łączności wyraziła 19 stycznia zgodę na przemieszczenie satelity na orbitę cmentarną i wydała zgodę na pominięcie operacji opróżnienia zbiorników z paliwem satelity. Normalna procedura wymaga przed dezaktywacją satelity opróżnienia jego zbiorników z paliwem. Jednak z racji charakteru awarii operator satelity ma tylko miesiąc na wykonanie całej operacji - to za mało, by opróżnić cały system paliwowy.
Na podstawie: SpaceNews/Boeing
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• informacje portalu SpaceNews nt. awarii

Na zdjęciu: Rysunek przykładowego satelity bazującego na platformie Boeing HP702 - tej samej, na której zbudowany został satelita Spaceway-1. Źródło: Boeing.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sa ... acjonarnej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Satelita telewizyjny może wybuchnąć na orbicie geostacjonarnej.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2020, 09:13

Koniec misji Spitzer
2020-01-27. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego dziewiątego stycznia kosmiczny teleskop Spitzer wykona ostatnią obserwację. Dzień później NASA wyłączy to obserwatorium.
Działający na zakresie podczerwieni teleskop Spitzer został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną w sierpniu 2003 roku. Teleskop został umieszczony na orbicie heliocentrycznej, “podążającej” za Ziemią. Koszt tej misji jest szacowany na ponad 700 milionów USD.
Misja teleskopu Spitzer została zaplanowana na jedynie 2,5 roku. Ten czas działania był związany z potrzebą chłodzenia części instrumentów za pomocą ciekłego helu. Ostatecznie, dzięki oszczędnościom helu, podstawowa misja tego kosmicznego obserwatorium zakończyła się w maju 2009 roku. Od tego czasu Spitzer wykonuje, rozszerzoną, zwaną też “ciepłą”, fazę swojej misji, a od października 2016 roku obserwacje teleskopu są realizowane w ramach kolejne 2,5 letniej misji rozszerzonej – ta nosi nazwę “Beyond”. Jednym z celów tej misji jest wykonanie obserwacji, które już niebawem będą przydatne dla innego teleskopu działającego na zakresie podczerwieni – James Webb Space Telescope (JWST). Koszt misji “Beyond” wynosi około 10 milionów USD.
Misja trwa znacznie dłużej, niż to NASA przewidywała. Prowadzi to do pewnych problemów, głównie związanych z transmisją danych (coraz większy kąt dla anteny pokładowej) oraz kwestii termicznych oraz odpowiedniego ustawienia paneli względem Słońca.
W lipcu 2017 informowaliśmy, że NASA rozpatruje “komercjalizację” teleskopu Spitzer. W przypadku Spitzera, nawet po “komercjalizacji”, NASA wciąż zachowa kontrolę nad teleskopem. Oznacza to między innymi wysyłanie odpowiednich komend do teleskopu oraz prawidłową “pasywację” (np. opróżnienie wszystkich zbiorników teleskopu) po zakończeniu misji.
Ostatecznie misja Spitzer zakończy się 30 stycznia 2020. Dzień wcześniej Spitzer wykona ostatnie obserwacje Wszechświata.
Spitzer należał do generacji “Czterech Wielkich Obserwatoriów” NASA. W skład tej grupy wchodzą teleskopy Hubble, Chandra oraz Compton Gamma Ray Observatory. Dzięki tym obserwatoriom astronomia przełomu wieków doznała niesamowitego rozwoju na szerokim spektrum elektromagnetycznym. Dużą rolę w tym odegrała także “długowieczność” tych obserwatoriów (najkrócej funkcjonował Compton – “tylko” dziewięć lat), dzięki czemu możliwe były długoterminowe obserwacje Układu Słonecznego, Drogi Mlecznej, pobliskich galaktyk oraz “dalekiego” Wszechświata. Warto tu dodać, że tylko jedno z tych obserwatoriów – kosmiczny teleskop Hubble – był serwisowany – pozostałe obserwatoria funkcjonowały przez długi czas bez wsparcia w postaci misji załogowej. Co ciekawe, Spitzer był jedynym obserwatorium z tej grupy, który nie został wyniesiony w kosmos za pomocą promu kosmicznego.

15 Years in Space: NASA's Spitzer Space Telescope
Nagranie z okazji piętnastej rocznicy rozpoczęcia misji Spitzer (2018) / Credits – NASA Jet Propulsion Laboratory

NASA's Spitzer Space Telescope (Mission Overview)
Koniec misji Spitzer – nagranie JPL (NASA) z początku 2020 roku / Credits – NASA Jet Propulsion Laboratory

The Universe in Infrared: The Legacy of the Spitzer Space Telescope
Koniec misji Spitzer – materiał NASA / Credits – NASA
https://kosmonauta.net/2020/01/koniec-misji-spitzer/

https://www.youtube.com/watch?v=vglkIIF ... e=emb_logo
https://www.youtube.com/watch?v=ghnnbMW ... e=emb_logo
https://www.youtube.com/watch?v=TwvgYbb ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji Spitzer.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji Spitzer2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koniec misji Spitzer3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2020, 09:15

Niebo w styczniu 2020 (odc. 3) - Starlink: inwazja na niebo
2020-01-27.
Obserwatorzy alarmują: co to za dziwne światełka stadami latające na wieczornym niebie!? Inwazja Obcych? Nie. To inwazja Ziemian, a konkretnie jednego. Nazywa się Elon Musk, a my podziwiamy jego dzieło, które wzbudza coraz więcej kontrowersji... Zapraszamy na film!
To, co widzimy w postaci licznych świetlistych punktów przemierzających niebo z zachodu na wschód wieczorami w ostatniej dekadzie stycznia 2020 to elementy konstelacji Starlink - taką nazwę noszą satelity firmy SpaceX należącej do Elona Muska. Ich przeznaczeniem jest dostarczenie odpłatnego szerokopasmowego Internetu satelitarnego w dowolne miejsce na Ziemi. Choć sama idea jest ciekawa, a zjawisko przelotów Starlinków efektowne, to już na starcie projekt budzi kontrowersje. Do tej pory cała ludzkość umieściła na orbicie około 8,5 tysiąca statków kosmicznych. SpaceX planuje rozmieszczenie w swojej sieci 12 000 satelitów, a ostatnio ogłosiła plany jej rozbudowy o kolejne - uwaga - 30 000! Ledwie wystrzelono 242 sztuki, a już pojawiły się problemy z prowadzeniem obserwacji astronomicznych, bowiem satelity działają jak lusterka puszczające w kierunku Ziemi kosmiczne zajączki. Światło Słońca odbija się od Starlinków i trafia m.in. w pole widzenia teleskopów. Uczeni i miłośnicy przedstawiają dowody, a Międzynarodowa Unia Astronomiczna woła: Redmond, mamy problem! W odpowiedzi z kwatery głównej firmy SpaceX w Redmond na zachodzie USA płyną zapewnienia, że satelity w swej docelowej pozycji nie będą przeszkadzały, w razie potrzeby można nimi manewrować, a ich błyski zostaną mocno osłabione. Wątpliwości jednak pozostają...
Jak rozpoznać satelity Starlink na niebie i jak prowadzić ich obserwacje - o tym mówimy w naszym filmie. Polecamy też śledzenie zmian jasności Betelgezy oraz bliskiego złączenia Wenus z Neptunem w towarzystwie Księżyca po nowiu. Zapraszamy do oglądania!
Piotr Majewski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ni ... a-na-niebo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niebo w styczniu 2020 odc. 3 Starlink inwazja na niebo.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Sty 2020, 14:51

Kamienie z kosmosu
Muzeum Geologiczne PIG-PIB serdecznie zaprasza od 29 stycznia 2020 r. do zwiedzenia wystawy pt. "Kamienie z kosmosu". Wystawa prezentować będzie około 200 różnych meteorytów z całego świata!
Wystawa będzie czynna do 30 kwietnia 2020, w godzinach otwarcia Muzeum Geologicznego.
Zapraszają Jan Woreczko oraz Muzeum Geologiczne.
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zaproszenie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Sty 2020, 08:28

Logo US Space Force nawiązuje do Star Treka

2020-01-27.

Space Force ma być specjalną siłą kosmiczną Stanów Zjednoczonych, przygotowaną do obrony lub prowadzenia działań wojennych w przestrzeni kosmicznej. Właśnie zaprezentowano logo formacji.

Pochwalił nim się sam prezydent Donald Trump, który opublikował na Twitterze zdjęcie okraszone odpowiednim podpisem. Niedługo po tym wydarzeniu internet obiegły pierwsze zdjęcia porównujące logo nowoutworzonej siły do charakterystycznego logo gwiezdnej floty z popularnego serialu Star Trek. Według obrońców - jest to w pełni świadoma inspiracja i swoiste "mrugnięcie okiem" do fanów telewizyjnego dzieła.


USA dąży do utworzenia nowego, kosmicznego oddziału wojskowego już od 2018 roku, kiedy to prezydent Donald Trump wydał stosowne rozporządzenie w tym temacie. Space Force ma być podległe pod Departament Sił Powietrznych.

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/news-logo-us-spac ... Id,4292353
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Logo US Space Force nawiązuje do Star Treka.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Sty 2020, 08:30

Enceladus jest idealny dla życia

2020-01-27.

Enceladus, księżyc Saturna, ma głęboki ocean ukryty pod grubą warstwą lodu. Nowe badania wskazują, że jest to potencjalnie idealne miejsce do rozwoju organizmów żywych.

Sonda kosmiczna Cassini znalazła dowody na aktywność geotermalną na Enceladusie, badając cząsteczki uwalniane przez księżyc w wyrzucanych pióropuszach materii. Nowy model opracowany przez Southwest Research Institute oszacował obfitość wodoru i dwutlenku węgla na dnie oceanu Enceladusa.

Naukowcy przypuszczają, że dno oceanu składa się ze skał osadowych bogatych w minerały węglanowe. Pod nimi z kolei jest warstwa bogata w żelazo i magnez powstała ze skał magmowych.

- Rozumiejąc skład pióropuszy pary wodnej, możemy dowiedzieć się, jaki jest skład oceanu i czy pozwala on na podtrzymanie życia. Opracowaliśmy nową technikę analizy składu pióropuszy w celu oszacowania stężenia rozpuszczonego dwutlenku węgla w oceanie. Umożliwiło to modelowanie w celu zbadania głębszych procesów wewnętrznych - powiedział dr Christopher Glein z Southwest Research Institute, główny autor badań.

Nowo opracowany model pasuje do tego, co już wiemy o oceanie Enceladusa. Kominy hydrotermalne na dnie oceanu w połączeniu z obecnymi związkami chemicznymi, zapewniają warunku, w których może rozwinąć się życie.

Póki co, wciąż nie wiadomo, czy na Enceladusie może istnieć życie. Naukowcy pracują nad rozwiązaniem tej zagadki, ale trudne to będzie bez wysłania kolejnej sondy na księżyc Saturna.

Źródło: INTERIA
https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4287335
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Enceladus jest idealny dla życia.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Sty 2020, 08:32

Zobaczcie, jak astronauci wypiekają ciastka w swoim kosmicznym domu
2020-01-27.
Na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie wieje nudą. Każdego dnia dzieje się mnóstwo ciekawych rzeczy. Astronauci prowadzą tam wiele eksperymentów, które związane są z medycyną czy hodowlą zwierząt i roślin.
Dzięki badaniom powstają coraz to skuteczniejsze leki, nowe materiały i wydajniejsza elektronika. Ostatnimi czasy jednak coraz więcej uwagi astronauci poświęcają zadaniom związanym z programem powrotu na Księżyc i pierwszego lotu na Marsa. Najważniejszym aspektem eksperymentów jest stworzenie systemów podtrzymania życia na tych niegościnnych obiektach.
Amerykański rząd planuje powrócić na Księżyc i na nim już pozostać na stałe. Będzie to jedno z najbardziej karkołomnych wyzwań w historii ludzkości. Oznacza to, że do roku 2024 muszą powstać technologie, które umożliwią normalnie funkcjonowanie pierwszym kolonizatorom. Systemy takie testowane są już nie tylko na Ziemi, w laboratoriach NASA, ale również w przestrzeni kosmicznej, np. na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Od kilku lat astronauci, w warunkach mikrograwitacji, hodują rośliny w swoim kosmicznym ogródku. Nie są one może tak smaczne jak te, jakie możemy dostać w sklepach na Ziemi, ale posiadają identyczne składniki odżywcze, a to przecież najważniejsze, gdy w grę wchodzi przetrwanie w ekstremalnie nieprzyjaznym dal ludzi środowisku obcych planet.
Tym razem załoga Stacji mogła spróbować swoich sił w czymś zupełnie nowym, a mianowicie w pieczeniu ciasteczek. W listopadzie, na pokładzie statku towarowego Cygnus, na orbitę poleciał pierwszy w historii piekarnik. Zadaniem astronautów było upieczenie piegusek, czyli popularnych ciasteczek z kawałkami czekolady. Dzięki temu eksperymentowi, naukowcy zamierzają sprawdzić, czy w stanie nieważkości można przygotowywać wypieki i czy są równie smacznie jak na Ziemi.
Kilka dni temu, astronauci pochwalili się swoim pierwszym wypiekiem. Pieguski wyglądają znakomicie, ale załoga nie będzie mogła ich degustować, gdyż zostaną przeznaczone do badań. Jeśli wszystkie procedury zakończą się pomyślnie, to kolejne ciastka znajdą się już w brzuchach astronautów.
Ciasto najwyższej jakości dostarczyła agencji NASA sieć hoteli Hilton, a piekarnik zbudowali inżynierowie z firmy Zero G Kitchen. Jeśli cały eksperyment przebiegnie po myśli naukowców i astronautów, to możemy liczyć, że na statku kosmicznym zmierzającym na Księżyc i Marsa, znajdą się piekarniki, w których astronauci będą mogli przygotowywać sobie ciasta i dzięki temu umilić sobie długotrwałe podróże na te fascynujące obiekty.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA/Zero G Kitchen/DoubleTree by Hilton
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-27 ... znym-domu/
Houston, We Have Cookies: DoubleTree Chocolate Chip Cookies Become The First Food Baked In Space

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Zobaczcie, jak astronauci wypiekają ciastka w swoim kosmicznym domu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Sty 2020, 08:33

Na Księżyc jednak w 2028 roku? Zostało za mało czasu na przygotowania
2020-01-27.
NASA zainicjowała program Artemis, który jest XXI-wieczną kontynuacją programu Apollo sprzed 50 lat, który zaowocował pierwszym w historii lądowaniem ludzi na Księżycu. Teraz Amerykanie zamierzają tam wrócić.
Agencja wyznaczyła sobie ambitny cel wysłania tam astronautów do roku 2024. Niestety, chociaż prace postępują pełną parą, to jednak nie ma szans, by udało się zakończyć przygotowania do tego terminu. NASA dopiero w 2023 roku będzie dysponowała nowymi kombinezonami, które będą w tym roku testowane przez załogę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Ale to nie wszystko. Agencja nie ma też gotowego najważniejszego elementu, czyli statku kosmicznego, na pokładzie którego astronauci polecą na Księżyc i zabiorą ze sobą potrzebny sprzęt. W trakcie budowy jest też łazik o nazwie Viper. Naukowcy chcą z jego pomocą przetestować podstawy kosmicznego górnictwa, a mianowicie pozyskiwanie z regolitu lodu wodnego.
Wciąż też nie jest do końca wybrane miejsce lądowania na powierzchni Księżyca pierwszej w XXI wieku misji załogowej. Wstępnie mówi się o kraterze Shackletona. Znajduje się on w okolicach południowego bieguna naturalnego satelity naszej planety. Występują tam mniejsze, zacienione kratery, w których wykryto jakiś czas temu podpowierzchniowy lód wodny. Naukowcy chcą wykorzystać go jako źródło wody, tlenu i wodoru.
Problemy dostrzegła również administracja rządu USA. Po uwzględnieniu kwestii przygotowania do lotu, kosztów oraz czasu, jaki pozostał do 2024 roku, niestety, bardziej realna data lądowania to 2028 rok. Cegiełkę do problemów dokłada też budowa Księżycowego Portu Kosmicznego. Jest on niezbędny do eksploracji Srebrnego Globu. Miał on bowiem służyć jako port przesiadkowy i baza badawcza w jednym.
Najpewniej cała sytuacja wyklaruje się po misji Artemis-1, czyli bezzałogowego, pierwszego testu kapsuły Orion, oraz Artemis-2, czyli pierwszego załogowego lotu kapsuły na rakiecie Space Launch System (SLS). Jeśli dwa pierwsze uda się zrealizować do roku 2024 i przygotować odpowiedni sprzęt, to lot w 2024-2025 roku, w ramach Artemis-3 jest możliwy, a jeśli nie, to przyjdzie nam poczekać do 2028 roku.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/CNN/Boeing / Fot. NASA/Boeing
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-27 ... gotowania/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Księżyc jednak w 2028 roku Zostało za mało czasu na przygotowania.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Na Księżyc jednak w 2028 roku Zostało za mało czasu na przygotowania2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Sty 2020, 08:34

Woda ucieka z Marsa szybciej niż przewidywano
2020-01-27.
Ostatnie obserwacje sondy Trace Gas Orbiter wskazują, że Mars traci wodę szybciej niż wskazywały na to poprzednie badania i modele teoretyczne. Naukowcy utworzyli profile pionowe zawartości wody w atmosferze. Okazało się, że podczas wiosny i lata na południowej półkuli jest jej w najwyższych warstwach atmosfery znacznie więcej niż przewidywano, co sprzyja jej utracie.
Geologia Czerwonej Planety wskazuje na jej wodną przeszłość. Dziś to suchy świat, z większością wody zamrożoną w czapach polarnych i jej pomijalną obecnością w atmosferze. Zwiększona koncentracja półciężkiej i ciężkiej wody na planecie (wody z atomami deuteru zamiast jednoatomowego wodoru) wspiera hipotezę o ucieczce większości wody przed dekompozycję jej cząsteczek w górnych warstwach atmosfery. Gdy cząsteczki wody sięgają wyższych warstw atmosfery, ulegają rozkładowi na atomy wodoru i tlenu poprzez działanie promieniowania ultrafioletowego Słońca. Są wtedy w stanie uzyskać energię termiczną potrzebną do pokonania marsjańskiej grawitacji. Omawiana tutaj praca, opublikowana w jednym ze styczniowych numerów czasopisma Science wskazuje, że proces ucieczki przebiega szybciej niż wcześniej przewidywano i ma sezonowy charakter.
Naukowcy spojrzeli na dane z europejskiej sondy Trace Gas Orbiter i przeanalizowali jak rozkłada się zawartość wody w atmosferze na różnych wysokościach i jak zmienia się to w czasie. Zaobserwowano kilkukrotnie nagłe wzrosty zawartości wody w najwyższych partiach atmosfery. Podczas marsjańskiego lata na półkuli północnej duże porcje atmosfery były przesycone parą wodną - zawierały jej 10-100 razy więcej niż teoretycznie byłoby to możliwe przy danej temperaturze. Dzięki temu więcej pary wodnej znajdowało się w najbardziej narażonych na ucieczkę warstwach atmosfery. To każe przypuszczać, że również w przeszłości Marsowi było łatwiej utracić wodę niż do tej pory myślano.
Przeczytaj też: Rzeki szalały na Marsie znacznie dłużej niż sądzono
Duże objętości atmosfery w stanie przesycenia parą wodną potwierdzają podobne obserwacje poczynione wcześniej. Co ciekawe woda dostaje się do wyższych partii atmosfery nawet przy dużej obecności pyłu i lodu, które powinny stanowić jądra kondensacji uniemożliwiające przesycenie na dużych wysokościach. Naukowcy podejrzewają, że tak duże zawartości pary wodnej tak wysoko w atmosferze muszą wynikać albo z nagłych spadków temperatury powietrza albo gwałtownych wzrostów koncentracji wody, za którymi nie nadąża kondensacja.
Wyniki badań pokazują też jak bardzo koncentracja wody zależy od zmian sezonowych na Marsie. Okazuje się, że globalne burze pyłowe mają mniejszy wpływ na zawartość wody w atmosferze niż pozycja planety na orbicie. Prawdopodobnie okres, gdy Mars znajdował się w pobliżu swojego peryhelium (czyli punktu najbliżej Słońca) sprzyjał przez bardzo długi okres czasu ucieczce wody z Marsa.
Pionowe profile zawartości wody zostały utworzone dzięki obserwacjom przysłaniania Słońca przez marsjańską atmosferę. Naukowcy użyli do tego danych z instrumentu Atmospheric Chemistry Suite (ACS) na sondzie ExoMars Trace Gas Orbiter. ACS to zestaw trzech spektrometrów działających w świetle podczerwonym. Zakresy urządzenia umożliwiają oceniać koncentracje w atmosferze dwutlenku węgla, wody, tlenku węgla, pyłu, cząsteczek tlenu i lodu wodnego. Heliosynchroniczna, prawie polarna orbita sondy TGO pozwoliła na wykonywanie 2 obserwacji przysłaniania Słońca w ciągu 2-godzinnej orbity. Łącznie w ciągu kampanii obserwacyjnej między kwietniem 2018 i marcem 2019 r. zarejestrowano 1700 przysłonień.
Trace Gas Orbiter to europejska sonda wysłana do zbadania gazów o niskich koncentracjach w marsjańskiej atmosferze. Głównym zadaniem statku jest gromadzenie danych na temat metanu, który może być dowodem na aktywność geologiczną lub biologiczną na planecie. Sonda TGO weszła na orbitę wokół Marsa 19 października 2016 r., a regularne obserwacje naukowe zaczęła prowadzić od 21 kwietnia 2018 r.
Na podstawie: Science
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
• Stormy water on Mars: The distribution and saturation of atmospheric water during the dusty season
• strona misji sondy Trace Gas Orbiter


Na zdjęciu: Wizja artystyczna sondy Trace Gas Orbiter analizującej marsjańską atmosferę. Źródło: ESA/ATG medialab.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wo ... zewidywano
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Woda ucieka z Marsa szybciej niż przewidywano.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Sty 2020, 08:36

Teleskop Kepler świadkiem układu gwiazd przechodzącego potężny wybuch
2020-01-27.Autor. Vega
Teleskop Kepler został zaprojektowany do znajdywania egzoplanet, szukając gwiazd, których blask przygasa, gdy przed ich tarczami przechodzą planety. Na szczęście ta sama konstrukcja sprawia, że idealnie nadaje się do wykrywania obiektów, które z czasem jaśnieją lub ciemnieją. Nowe przeszukanie archiwalnych danych Keplera ujawniło niezwykły wybuch nieznanej wcześniej nowej karłowatej. Układ rozjaśnił się o czynnik 1600 w ciągu niecałego dnia, po czym zaczął powoli zanikać.
Omawiany układ gwiazd składa się z białego karła i jego towarzysza brązowego karła, którego masa stanowi 1/10 masy białego karła. Biały karzeł jest pozostałym jądrem po gwieździe podobnej do Słońca, której materia o masie Słońca upchana jest w obszarze rozmiarów Ziemi. Brązowy karzeł to obiekt o masie od 10 do 80 mas Jowisza, który jest zbyt mały aby rozpocząć w swoim wnętrzu fuzję jądrową.

Brązowy karzeł okrąża białego karła w czasie 83 minut w odległości zaledwie 400 000 km – mniej więcej takiej, jak odległość od Ziemi od Księżyca. Są tak blisko siebie, że silna grawitacja białego karła usuwa materię z brązowego karła, wysysając jego esencję jak wampir. Odarta materia tworzy dysk (zwany dyskiem akrecyjnym), gdy krąży spiralnie w kierunku białego karła.

Kepler był jedynym instrumentem, który mógł być świadkiem tego potężnego wybuchu, ponieważ układ znajdował się wówczas zbyt blisko Słońca z punktu widzenia Ziemi. Kepler zbierał dane co 30 minut, co było kluczowe do uchwycenia każdego szczegółu wybuchu.

Zdarzenie pozostawało ukryte w archiwach Keplera, dopóki zespół astronomów go nie zidentyfikował. „W pewnym sensie przypadkowo odkryliśmy ten układ. Nie szukaliśmy specjalnie potężnego wybuchu. Szukaliśmy jakiegokolwiek stanu przejściowego” – powiedział Ryan Ridden-Harpera ze Space Telescope Science Institute (STScI), jeden z członków zespołu.

Kepler uchwycił całe zdarzenie, obserwując powolny wzrost jasności, a następnie szybkie wzmocnienie. Choć teorie przewidują nagłe pojaśnienia, przyczyna powolnego początku zjawiska pozostaje tajemnicą. Standardowe teorie fizyki dysku akrecyjnego nie przewidują tego zjawiska, które zaobserwowano jeszcze w dwóch różnych potężnych wybuchach nowych karłowatych.

Teorie sugerują, że potężny wybuch jest wyzwalany, gdy dysk akrecyjny osiągnie punkt krytyczny. W miarę gromadzenia materii rośnie, aż zewnętrzna krawędź doświadcza rezonansu grawitacyjnego z orbitującym brązowym karłem. Może to spowodować niestabilność termiczną, wywołującą przegrzanie się dysku. Rzeczywiście, obserwacje pokazują, że temperatura dysku wzrasta z ok. 700 – 3500 stopni Celsjusza do aż 9700 – 11 700 st. C w trakcie zdarzenia.

Ten typ układu nowej karłowatej jest stosunkowo rzadki, znanych jest zaledwie około 100. Pojedynczy układ może trwać lata lub dekady między wybuchami, co sprawia, że zaobserwowanie jednego z nich jest wyzwaniem.

Zespół planuje kontynuować wydobywanie danych z Keplera oraz z TESS, w poszukiwaniu innych stanów przejściowych.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
NASA

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... wiazd.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teleskop Kepler świadkiem układu gwiazd przechodzącego potężny wybuch.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Sty 2020, 08:38

NASA ostrzega, że do Ziemi zbliża się potencjalnie niebezpieczna asteroida
Autor: tallinn (2020-01-27 )
Według NASA za dwa tygodnie do Ziemi zbliży się potencjalnie niebezpieczna asteroida. Średnica tego obiektu to od 440 do 990 metrów.
Ciało niebieskie oznaczone numerem 163373, zbliży się na minimalną odległość od naszej planety już 15 lutego. Będzie to 15 razy więcej niż średnia odległość między Ziemią a Księżycem.
Asteroida ta została odkryta po raz pierwszy w 1995 roku. Należy ona do grupy Apollo, a jej trajektoria przecina orbitę Ziemi. Z tego powodu jest wymieniona jako potencjalnie niebezpieczna. Następnym razem asteroida 163373 przeleci obok naszej planety dopiero w 2075 roku.

АСТЕРОИД ЛЕТИТ К ЗЕМЛЕ!!!

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa ... -asteroida

https://www.youtube.com/watch?v=ltyVijW ... e=emb_logo
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA ostrzega, że do Ziemi zbliża się potencjalnie niebezpieczna asteroida.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 28 Sty 2020, 10:22

Weź udział w Copernicus Hackathon 2020
2020-01-27. Redakcja
Już po raz drugi w Polsce, odbędzie się Copernicus Hackathon – wydarzenie, dzięki któremu można rozpocząć swoją przygodę z biznesem w branży kosmicznej.
Wymyśl zastosowanie danych satelitarnych do rozwiązania palących problemów ziemskiej gospodarki, klimatu i środowiska, dopracuj je pod okiem ekspertów i wygraj nagrody oraz przepustkę do nowej kariery i lepszej przyszłości.
Program Copernicus to program obserwacji Ziemi (Earth Observation) za pomocą satelitów, które każdego dnia zbierają dane o naszej planecie w świetle widzialnym, podczerwonym jak i obserwują ją radarowo. Realizowany jest przez Komisję Europejską we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną. Dane z programu Copernicus dostępne są do wykorzystania za darmo przez wszystkich chętnych. Celem Copernicus Hackathon jest znalezienie nowych sposobów na wykorzystanie tych danych, rozwinięcie nowych firm i przedsięwzięć z sektora Earth Observation oraz polepszenie warunków życia na Ziemi w czasie zmian klimatycznych, niestabilności pogody oraz wyczerpywania się surowców naturalnych.
Czym jest Copernicus Hackathon?
Wydarzenie Copernicus Hackathon Polska 2020 składa się z dwóch części – warsztatowej i konkursowej. Zakwalifikowane drużyny spotkają się najpierw w sobotę 7 marca 2020 na całodniowym warsztacie, a następnie za tydzień, 14 marca 2020 będzie miał miejsce finał hackathonu, podczas którego drużyny rywalizować będą o zwycięstwo i nagrody. W tygodniu między obiema częściami hackathonu odbędą się także zdalne sesje mentorskie – uczestniczące drużyny będą miały okazję zadać pytania zarówno ekspertom technicznym jak i biznesowym.
Hackathon to zwykle wydarzenie, podczas którego uczestnicy w bardzo krótkim okresie czasu (od kilku godzin do dwóch dni) opracowują nowe rozwiązania, tworzą aplikacje i strony internetowe oraz rozwiązują postawione przed nimi wyzwania. Ze względu na złożoną naturę wykorzystania danych satelitarnych z programu Copernicus, ta edycja hackathonu ma formę bardziej warsztatową, gdzie skrystalizowane już pomysły i opracowujące je drużyny są prowadzone przez mentorów i ekspertów ku realizacji.
Kogo szukamy?
Szukamy osób, które chciałyby rozpocząć swój biznes w branży kosmicznej. Szukamy programistów, specjalistów od teledetekcji, entuzjastów kosmosu, pasjonatów geodezji i kartografii oraz osób z zacięciem do marketingu i żyłką przedsiębiorcy. W szczególny sposób zapraszamy osoby, które są głęboko przejęte zmianami klimatycznymi jakie dokonują się na naszych oczach i chciałyby polepszyć warunki życia na Ziemi z wykorzystaniem technologii kosmicznych.
W tej edycji Copernicus Hackathon szukamy drużyn, które mają już swój pomysł, lub jego zalążek. Jeśli nie masz jeszcze pomysłu ani drużyny, to najpierw przejrzyj listę wyzwań i zainspiruj się do znalezienia rozwiązań. Podziel się tymi wyzwaniami ze znajomymi, którzy mają coś wspólnego z programowaniem, teledetekcją, marketingiem i biznesem – razem stwórzcie zespół, zorganizujcie burzę mózgów i wyłońcie najciekawszy pomysł.
Wyzwania
Co można zrobić z danymi obserwacji Ziemi z programu Copernicus? Można je wykorzystać na ośmiu polach, które w tej edycji Copernicus Hackathon zostały sformułowane pod postacią 8 wyzwań:
1. Planowanie przestrzenne i automatyczne detekcja zmian
2. Zapobieganie zagrożeniom naturalnym i zarządzanie nimi
3. Monitorowanie pól uprawnych
4. Analiza meteorologiczna i hydrologiczna
5. Inwentaryzacja wyrobisk i budynków
6. Monitorowanie lasów
7. Degradacja środowiska
8. Dostosowanie do zmian klimatu
Więcej informacji o wyzwaniach Copernicus Hackaton, wraz ze szczegółowymi wyjaśnieniami pod postacią prezentacji wideo, można znaleźć na stronie wyzwań.
Kiedy odbędzie się Copernicus Hackathon?
Copernicus Hackathon Polska 2020 odbędzie się w sobotę 7 marca 2020 (warsztaty od 10:00 do 17:30) oraz w sobotę 14 marca 2020 (finał, od 12:00 do 15:00) w przestrzeni co-workingowej SkyHub w samym centrum Łodzi.
Udział w hackathonie jest zupełnie darmowy. Wystarczy wypełnić formularz rejestracji na stronie www.copernicus-hackathon.pl.
Organizatorami Copernicus Hackathon Polska jest firma Kapitech razem z firmami Astri Polska, Instytutem Geodezji i Kartografii oraz SkyHubem.
Szczegółowe informacje o wydarzeniu dostępne są na stronie www.copernicus-hackathon.pl
(CH)
https://kosmonauta.net/2020/01/wez-udzi ... ny-biznes/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Weź udział w Copernicus Hackathon 2020.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 08:57

Bliski przelot 2020 BB5
2020-01-28. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego drugiego stycznia doszło do bliskiego przelotu meteoroidu 2020 BB5. Obiekt przemknął w odległości ok. 265 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Meteoroid o oznaczeniu 2020 BB5 zbliżył się do Ziemi 22 stycznia, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 01:20 CET. W tym momencie 2020 BB5 znalazł się w odległości około 265 tysięcy kilometrów, co odpowiada 0,69 średniego dystansu do Księżyca. 2020 BB5 ma szacowaną średnicę około 4 metrów.
Jest to trzeci (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2020 roku. Z roku na rok ilość odkryć rośnie: w 2019 roku odkryć było 80, w 2018 roku odkryć było ich 73, w 2017 roku – 53, w 2016 roku – 45, w 2015 roku – 24, zaś w 2014 roku – 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy – co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2020/01/bliski-przelot-2020-bb5/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bliski przelot 2020 BB5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 09:03

Sonda NASA zbliżyła się do planetoidy, która może uderzyć w Ziemię
2020-01-28.MD.MNIE
Sonda OSIRIS-REx zgodnie z planem przeleciała 620 metrów nad powierzchnią planetoidy Bennu w pobliżu Nightingale. Badania astronomów wskazują na to, że za 150 lat planetoida ośmiokrotnie będzie stanowiła potencjalne zagrożenie dla Ziemi.
Jak informuje NASA, w celu wykonania przelotu sonda OSIRIS-REx opuściła dotychczasową orbitę – w odległości 1,2 km od planetoidy – i wykonała 11-godzinny tranzyt, w trakcie którego zbliżyła się do powierzchni na odległość 620 m. Podczas przelotu wszystkie instrumenty sondy skierowane były na fragment powierzchni o szerokości 16 metrów.
Głównym celem było wykonanie szczegółowych zdjęć miejsca, z którego pobrane zostaną próbki gruntu w celu opracowania dokładnego planu podejścia do planetoidy.
Na 11 lutego zaplanowano także podobny przelot nad Osprey – drugim, zapasowym miejscem pobrania próbki. Natomiast wiosną – 3 marca i 26 maja, sonda zbliży się odpowiednio do Nightingale i Osprey na odległość zaledwie 250 metrów – to będzie rekordowo bliski przelot nad powierzchnią Bennu.
Bennu jest planetoidą należąca do grupy Apolla oraz obiektów NEO i PHA. Planetoida ta okrąża słońce w ciągu 1 roku i 71 dni w średniej odległości 1,13 au.
„Badania prowadzone przez astronomów z Włoch wskazują, że za 150 lat planetoida ośmiokrotnie będzie stanowiła potencjalne zagrożenie dla Ziemi. Łączne prawdopodobieństwo jej uderzenia w Ziemię wynosi 0,037 proc.” – podaje spidersweb.
OSIRIS-REx to realizowana w ramach programu New Frontiers misja bezzałogowej sondy kosmicznej do planetoidy Bennu. Jej celem jest zbadanie samej planetoidy, szczegółowa analiza trajektorii jej lotu i ocena ryzyka zderzenia z Ziemią.
źródło: NASA, spidersweb
https://www.tvp.info/46395297/osiris-re ... ieszwiecej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda NASA zbliżyła się do planetoidy, która może uderzyć w Ziemię.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda NASA zbliżyła się do planetoidy, która może uderzyć w Ziemię2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 09:04

Mgławica Tarantula tka sieć tajemnic na zdjęciu ze Spitzera
2020-01-28. Radek Kosarzycki
Mgławica Tarantula widoczna na powyższym zdjęciu wykonanym przez Kosmiczny Teleskop Spitzer, była jednym z pierwszych obiektów badanych przez to obserwatorium rejestrujące promieniowanie podczerwone. Teraz, gdy 30 stycznia 2020 roku Spitzer przechodzi na emeryturę, naukowcy stworzyli nowe zdjęcie mgławicy opierające się na zebranych przez niego danych.
Powyższe zdjęcie wysokiej rozdzielczości łączy dane z wielu obserwacji prowadzonych za pomocą Spitzera, w tym także tych prowadzonych w lutym i wrześniu 2019 roku.
Wydaje mi się, że wybraliśmy Mgławicę Tarantulę na jeden z pierwszych celów obserwacji, bo wiedzieliśmy, że zademonstruje ona całą paletę możliwości Spitzera. W tym regionie występuje wiele interesujących struktur pyłowych i powstaje wiele gwiazd – a to dwa obszary, w których obserwatoria pracujące w podczerwieni mogą dostrzec znacznie więcej niż jakiekolwiek inne w innych zakresach promieniowania.
Michael Werner, główny badacz projektu, JPL
Promieniowanie podczerwone jest niewidoczne dla ludzkiego oka, ale część takiego promieniowania przenika przez obłoki gazu i pyłu, które skutecznie zatrzymują promieniowanie widzialne. Z tego też powodu naukowcy wykorzystują obserwatoria rejestrujące IR do obserwowania nowo narodzonych gwiazd i wciąż formujących się protogwiazd, zanurzonych w obłokach gazu i pyłu, z których powstają.
Mgławica Tarantula, znajdująca się w Wielkim Obłoku Magellana – karłowatej galaktyce grawitacyjnie związanej z Drogą Mleczną – jest siedliskiem procesów gwiazdotwórczych. W przypadku Wielkiego Obłoku Magellana, takie badania pozwoliły naukowcom dowiedzieć się więcej o tempie powstawania gwiazd w galaktykach innych niż Droga Mleczna.
Wewnątrz mgławicy znajduje się m.in. R136, obszar gwiazdotwórczy, w którym niezwykle blisko siebie powstają bardzo masywne gwiazdy, a tempo ich powstawania jest znacznie szybsze niż gdziekolwiek indziej w tej galaktyce. Wewnątrz R136, na obszarze mniejszym niż 1 rok świetlny (9 bilionów kilometrów) znajduje się ponad 40 masywnych gwiazd, z których każda ma więcej niż 50 mas Słońca. Dla porównania, w odległości roku świetlnego od Słońca nie ma żadnej innej gwiazdy. Podobne obszary gwiazdotwórcze znajduje się także w innych galaktykach, zawierające dziesiątki masywnych gwiazd – więcej niż w całej pozostałej części galaktyki. Jak powstają takie obszary jest jednak nadal tajemnicą.
Na granicach Mgławicy Tarantula znajduje się także jedna z najdokładniej zbadanych gwiazd, która eksplodowała jako supernowa. Oznaczona 1987A (ponieważ była to pierwsza supernowa dostrzeżona w 1987 roku) wieciła mocą 100 milionów słońc przez kilka miesięcy. Fala uderzeniowa z tego zdarzenia wciąż przemieszcza się przez przestrzeń kosmiczną, napotykając na swojej drodze materię odrzuconą przez gwiazdę w trakcie jej dramatycznej śmierci.
Gdy fala uderzeniowa zderza się z pyłem, pył ulega rozgrzaniu i zaczyna emitować promieniowanie w zakresie podczerwonym. W 2006 roku w obserwacjach prowadzonych za pomocą Spitzera dostrzeżono to promieniowanie i określono, że pył składa się w dużej mierze z krzemianów, kluczowego składnika w procesie formowania planet skalistych w naszym układzie planetarnym. W 2019 roku naukowcy wykorzystali Spitzera do badania 1987A i monitorowania zmieniającej się jasności rozszerzającej się fali uderzeniowej.
Źródło: JPL
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/28/m ... -spitzera/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mgławica Tarantula tka sieć tajemnic na zdjęciu ze Spitzera.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Mgławica Tarantula tka sieć tajemnic na zdjęciu ze Spitzera2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 09:06

KELT-9b: Co się dzieje w atmosferze najgorętszej znanej planety?
2020-01-28. Radek Kosarzycki
Masywne gazowe olbrzymy zwane “gorącymi jowiszami” – planety krążące za blisko swojej gwiazdy, aby umożliwiać powstanie na nich życia – są jednymi z najdziwniejszych globów poza Układem Słonecznym. Nowe obserwacje pokazują, że najgorętsza z nich jest zarazem najdziwniejsza.
KELT-9b to ultra-gorący jowisz, jeden z rodzajów egzoplanet (planet krążących wokół innych gwiazd) występujących w naszej galaktyce. Planeta jest niemal trzy razy masywniejsza od Jowisza i krąży wokół gwiazdy odległej od nas o około 760 lat świetlnych. Na jej powierzchni temperatura sięga 4300 stopni Celsjusza, czyli jest wyższa od temperatury niektórych gwiazd i jest to jak na razie najgorętsza znana planeta.
Zespół astronomów korzystających z kosmicznego teleskopu Spitzer odkrył dowody na to, że jest tam zbyt gorąco nawet dla cząsteczek chemicznych. Cząsteczki gazowego wodoru ulegają rozerwaniu po dziennej stronie planety, i łączą się z powrotem w pary dopiero gdy znajdą się po nocnej stronie planety.
Choć wciąż jest tam gorąco, to nieznaczny spadek temperatury po nocnej stronie planety pozwala atomom wodoru na łączeniu się w cząsteczki – oczywiście tylko chwilowo, do czasu gdy znów nie wyjdą z mroku nocy, gdzie ponownie ulegają rozerwaniu.
“Ten rodzaj planet jest tak ekstremalnie gorący, że różni się on od właściwie wszystkich innych planet” mówi Megan Mansfield z University of Chicago, główna autorka nowego artykułu opisującego to odkrycie. “Istnieją jednak inne gorące jowisze i ultra-gorące jowisze, nie aż tak gorące jak KELT-9b, ale wystarczająco, aby także i tam taki proces zachodził”.
Wyniki badań opublikowane w periodyku Astrophysical Journal Letters, potwierdzają rozwój technologii niezbędnej do badania tych bardzo odległych globów. Naukowcy dopiero zaczynają zaglądać w atmosfery egzoplanet i badać skład chemiczny związków ulegających rozbiciu w najgorętszych z nich.
KELT-9b pozostanie więc planetą zdecydowanie niesprzyjającą życiu. Astronomowie dowiedzieli się o ekstremalnych warunkach panujących w jej atmosferze w 2017 roku, kiedy została po raz pierwszy dostrzeżona za pomocą Kilodegree Extremely Little Telescope (KELT) – systemu składającego się z dwóch robotycznych teleskopów, jednego w RPA i jednego w Arizonie.
Zespół badawczy korzystający z obserwatorium Spitzer rejestrował profile temperatur planety. Spitzer, który obserwuje obiekty kosmiczne w podczerwieni, może mierzyć delikatne różnice ilości emitowanego ciepła. W trakcie wielu godzin, obserwacje pozwalają Spitzerowi rejestrować zmiany zachodzące w atmosferze, gdy planeta przemieszcza się wokół swojej gwiazdy i widoczna jest dla nas w kolejnych fazach. W trakcie obrotu wokół swojej gwiazdy widzimy raz dzienną stronę, raz połowę dziennej strony, a raz nocną stronę planety. Dzięki temu wiemy jak dzienna strona KELT-9b różni się od nocnej
W przypadku tak ciasnej orbity jak ta, po której porusza się KELT-9b, pełen obrót wokół gwiazdy, czyli tamtejszy “rok”, zajmuje 1,5 dnia. Oznacza to, że planeta jest pływowo związana ze swoją gwiazdą (tak samo jak Księżyc jest związany z Ziemią). Oznacza to jednocześnie, że na nocnej stronie KELT-9b, noc jest wieczna, a na dziennej – dzień jest wieczny.
Niemniej jednak na takiej planecie następuje przepływ gazów i ciepła z jednej połowy na drugą. Pytanie, na które starają się odpowiedzieć sobie naukowcy brzmi: jak promieniowanie i taki przeyw się ze sobą równoważą.
Modele komputerowe są niezwykle pomocne w takich projektach badawczych pokazując jak atmosfery zachowują się przy różnych temperaturach. Do przypadku KELT-9b najbardziej pasuje model, w którym cząsteczki wodoru ulegają dysocjacji, a następnie rekombinacji.
“Jeżeli nie uwzględnimy dysocjacji wodoru, otrzymujemy bardzo szybkie wiatry wiejące z prędkościami rzędu 60 kilometrów na sekundę, a to akurat bardzo mało prawdopodobne”.
Okazuje się, że na KELT-9b nie ma ogromnych różnic temperatur między nocną a dzienną stroną, a to wskazuje na stały przepływ z jednej na drugą. Ponadto, najgorętszy punkt na powierzchni planety, który powinien się znajdować wprost pod jej gwiazdą macierzystą, jest przesunięty względem oczekiwanego położenia. Jak na razie naukowcy nie wiedzą dlaczego – to tylko kolejna zagadka do rozwiązania na tej osobliwej, gorącej planecie.
Źródło: NASA
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/28/k ... j-planety/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: KELT-9b Co się dzieje w atmosferze najgorętszej znanej planety.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: KELT-9b Co się dzieje w atmosferze najgorętszej znanej planety2.gif
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 09:07

Administrator NASA zaniepokojony projektem budżetu dla agencji
2020-01-28. Radek Kosarzycki
Kilka dni temu, na innym portalu, pisałem o pojawiających się pomysłach przesunięcia daty pierwszego lądowania na Księżycu w ramach programu Artemis nawet na 2028 rok. [czytaj tutaj]
Teraz administrator NASA Jim Bridenstine postanowił wyrazić swoje zastrzeżenia co do projektu budżetu NASA przedstawionego przez jedną z podkomisji w Izbie Reprezentantów.
Obawiam się, że projekt nakłada pewne znaczące ograniczenia na nasze podejście do eksploracji Księżyca
Jim Bridenstine, administrator NASA w oświadczeniu opublikowanym na nasa.gov
Szczególne zastrzeżenia administratora dotyczą zmiany podejścia do projektowania i budowy załogowego lądownika księżycowego.
Obawiamy się, że podejście do opracowania lądownika zaprezentowane w projekcie budżetu będzie nieefektywne. Chodzi tu o propozycję budowy lądownika w pełni finansowaną przez rząd. Takie podejście zahamuje naszą zdolność rozwoju elastycznej architektury, korzystającej z pełnej palety możliwości – zarówno z sektora publicznego jak i prywatnego – w celu osiągnięcia sukcesu przez nasz kraj.
W ramach obecnych planów system lądownika (HLS – Human Landing System) ma być opracowany w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, początkowo przy pomocy kilku firm, które będą analizowały koncepcje lądowników, a następnie w pełni rozwijać jeden czy dwa lądowniki, które będą należały w całości do produkujących je firm. W tym wypadku NASA kupowałaby usługi takich firm. Projekt rzadowy natomiast proponuje budowę lądownika ze środków publicznych, a gotowy lądownik w pełni należałby do państwa. Co więcej, według projektu lądownik powinien być przystosowany od razu do startów na rakiecie Space Launch System.
Zrzeszenie firm sektora kosmicznego (CSF – Commercial Spaceflight Federation), którego członków stanowią firmy ubiegające się o kontrakt na opracowanie HLS, także krytykują zapisy projektu. “Według projektu budżetu dla NASA, nie powstanie pełna, elastyczne architektura do badania przestrzeni kosmicznej, a NASA znajdzie się na drodze do porażki wskutek eliminacji udziału przedsiębiorstw prywatnych i rywalizacji w kluczowych projektach”.
27 stycznia, w swoim liście do przedstawicieli Izby Reprezentantów, którzy zaproponowali projekt, Eric Stallmer, prezydent CSF, skrytykował projekt jeszcze dosadniej, stwierdzając, że projekt “wyrażnie i nieuczciwie wyklucza udział amerykańskiego przemysłu kosmicznego, nieracjonalnie broniąc się przed uczciwą konkurencją w projektach eksploracji przestrzeni kosmicznej”.
Sam projekt budżetu przewiduje zmianę kierunku programu Artemis, który dotychczas skupiał się na powrocie człowieka na Księżyc w 2024 roku, na szerszy projekt wysłania człowieka na Marsa, w ramach którego – po drodze – doszłoby do lądowania na Księżycu w 2028 roku. Dodatkowo, autorzy projektu wzywają do realizacji załogowej misji na orbitę Marsa w 2033 roku i skupienia się do pracy nad technologiami niezbędnymi do przyszłych misji marsjańskich zamiast księżycowych.
Bridenstine zaznacza tutaj, że NASA “wspiera rozwój załogowych misji do Marsa” ale ostrzega, że “jest to ogromne wyzwanie”. “Jeżeli chcemy zrealizować ten cel, potrzebujemy elastyczności i szybkiego rozwoju technicznego w misjach księżycowych oraz zaangażowania prywatnych i międzynarodowych partnerów”.
Źródło: NASA/Jeff Foust/spacenews
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/28/a ... a-agencji/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Administrator NASA zaniepokojony projektem budżetu dla agencji.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 09:09

Astronomowie o "Życiu" na 4 edycji Nocy Idei w Polsce
2020-01-28.
30 stycznia 2020 r. w Warszawie odbędzie się czwarta edycja Nocy Idei w Polsce. Jej tematem przewodnim będzie „Życie”. Jednym z punktów wieczoru będzie debata z udziałem francuskich i polskich astronomów oraz astrofizyków (Włodek Kofman, Morgane Fortin i Agnieszka Pollo) na temat życia we Wszechświecie.
Organizatorem czwarta edycja Nocy Idei w Polsce jest Instytut Francuski w Polsce wspólnie z warszawskim Studio teatrgalerią. Tematem przewodnim tegorocznej edycji wydarzenia jest „Życie”. Noc Idei rozpocznie się o godz. 17:30, a zakończy po 23:00. W tym czasie uczestnicy wydarzenia wspólnie z organiatorami będą zastanawiali się nad współczesnymi aspektami życia.
Nas najbardziej będą interesowały wydarzenia związane z kosmosem czyli film „Nieistotny” oraz debata astronomów i astrofizyków na temat „Życia”.
Pokazy filmu „Nieistotny” (godz. 17:30-21:00), stworzonego przez francuskiego biologa Francka Courchampsa i grafika Clémenta Morina, pomogą widzom w zachowaniu odpowiednich proporcji w naszym wyobrażeniu o miejscu człowieka we Wszechświecie.
Przesłanie filmu zawiera się w jego tytule, który odnosi się do naszego gatunku. Insignifiant, czyli nieistotny. Z punktu widzenia historii Wszechświata, jesteśmy gatunkiem marginalnym. Ziemia nie czekała na nas, aby rozpocząć swoją historię. I zapewne będzie ją kontynuować, kiedy nas już nie będzie. Seria dziesięciu 3-minutowych filmów animowanych 3D, które w ambitny sposób eksplorują niezmierzone przestrzenie kosmosu i obserwują ludzkość pod mikroskopem. Film w języku polskim z napisami w języku francuskim.
Ciekawie zapowiada się spotkanie z francuskimi i polskimi astronomami i astrofizykami (21:00-22:30) na temat życia. Możemy oczekiwać odpowiedzi na poniższe pytania: co to znaczy być żywym? Jakie jest miejsce człowieka w świecie ożywionym? Co ze sztuczną inteligencją? Czy życie na pewno oznacza działanie?
Punktem wyjścia do rozmowy w językach polskim i francuskim (tłumaczenie symultaniczne) będzie potwierdzenie przez NASA istnienia życia na Marsie. Czy zmieni to nasz sposób myślenia i definicję istoty żywej i czy jesteśmy gotowi na towarzystwo we Wszechświecie?
Gośćmi debaty będą prof. Włodek Kofman, profesor wizytujący w Centrum Badań Kosmicznych PAN, dyrektor naukowy CNRS w Instytucie Planetologii i Astrofizyki w Grenoble, uczestnik misji Mars Express i Rosetta oraz wielu innych pionierskich eksperymentów, dr Morgane Fortin z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk oraz prof. Agnieszka Pollo z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego i Narodowego Centrum Badan Jądrowych.
Debatę poprowadzi Klara Klinger, dziennikarka w dziale Kraj/Gospodarka Dziennika Gazety Prawnej.

Program wydarzenia znajduje się na stronie Instytutu Francuskiego w Polsce.
Bilety na spektakl „Serotonina” są do nabycia na stronie teatru. Na pozostałe wydarzenia wstęp wolny.
Podsumowanie wieczoru odbędzie się podczas after party w barze Studio już po godz. 23:00.

Paweł Z. Grochowalski

Źródło: Instytut Francuski w Polsce
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... i-w-polsce
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie o Życiu na 4 edycji Nocy Idei w Polsce.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 09:09

Jądra masywnych umierających galaktyk powstały już 1,5 mld lat po Wielkim Wybuchu
2020-01-28.Autor. Vega
Najodleglejsza jak dotąd odkryta umierająca galaktyka, masywniejsza od Drogi Mlecznej – posiadająca ponad miliard gwiazd – pokazała, że „jądra” tych układów powstały 1,5 mld. lat po Wielkim Wybuchu, czyli około miliard lat wcześniej, niż sugerowały to poprzednie pomiary. Odkrycie wzbogaci naszą wiedzę dotyczącą formowania się Wszechświata.
Czym jest „martwa” galaktyka?
Galaktyki z grubsza klasyfikuje się jako martwe lub żywe: martwe galaktyki nie tworzą już gwiazd, podczas gdy żywe są nadal jasne dzięki aktywności gwiazdotwórczej. „Gasnąca” galaktyka jest galaktyką w trakcie umierania – co oznacza, że jej proces gwiazdotwórczy jest znacznie wyhamowany. Gasnące galaktyki nie są tak jasne jak w pełni żywe galaktyki, ale nie są też tak ciemne, jak te martwe. Naukowcy wykorzystują to spektrum jasności jako pierwszy punkt identyfikacji podczas obserwacji galaktyk we Wszechświecie.

Zespół badaczy niedawno odkrył ogromną umierającą galaktykę już 1,5 mld lat po Wielkim Wybuchu, najodleglejszą tego typu galaktykę. „Ponadto stwierdziliśmy, że jej jądro wydaje się w tym czasie w pełni uformowane” – mówi Masayuki Tanaka, autor pracy. „Wynik ten łączy się z faktem, że kiedy te umierające olbrzymie układy wciąż żyły i tworzyły gwiazdy, mogły nie być aż tak ekstremalne w porównaniu ze średnią populacją galaktyk” – dodaje Francesco Valentino, adiunkt w Cosmic Dawn Center w Instytucie Nielsa Bohra i autor artykułu o historii martwych galaktyk.

Dlaczego galaktyki umierają?
Jednym z największych pytań, na które astrofizyka wciąż nie odpowiedziała, jest to, w jaki sposób galaktyka zmienia się z gwiazdotwórczej w martwą. Na przykład Droga Mleczna wciąż żyje i powoli formuje nowe gwiazdy. Jednak niezbyt daleko (pod względem astronomicznym) centralna galaktyka gromady Panny – M87 – jest martwa i całkowicie inna. Dlaczego? „Może to mieć związek z obecnością olbrzymiej i aktywnej czarnej dziury w centrach galaktyk takich, jak M87” – mówi Valentino.

Jednym z problemów w obserwacji galaktyk z tak dużą szczegółowością jest to, że teleskopy dostępne obecnie na Ziemi są w stanie znaleźć tylko najbardziej ekstremalne układy. Jednak kluczem do opisania historii Wszechświata jest znacznie liczniejsza populacja normalnych obiektów.

Nowy teleskop Jamesa Webba, którego start jest zaplanowany na 2021 rok, będzie w stanie dostarczyć astronomom danych na poziomie szczegółowości, która powinna być w stanie dokładnie odwzorować tę „normalność”.

To, co stwierdzono obserwacyjnie, nie jest zbyt dalekie od tego, co przewidują najnowsze modele. „Do niedawna nie mieliśmy wielu obserwacji do porównania z modelami. Sytuacja jest jednak w fazie szybkiej ewolucji, a dzięki JWST cenne większe próbki ‘normalnych’ galaktyk będą dostępne za kilka lat. Im więcej galaktyk możemy badać, tym lepiej jesteśmy w stanie zrozumieć właściwości lub sytuacje prowadzące do określonego stanu – czy galaktyka żyje, gaśnie czy jest martwa. Zasadniczo chodzi o prawidłowe pisanie historii Wszechświata, coraz bardziej i bardziej szczegółowo. Jednocześnie dostrajamy modele komputerowe, aby uwzględnić nasze obserwacje, co będzie ogromną poprawą nie tylko dla naszej gałęzi pracy, ale ogólnie dla astronomii” – wyjaśnia Francesco Valentino.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of Copenhagen

Urania

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... aktyk.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jądra masywnych umierających galaktyk powstały już 1,5 mld lat po Wielkim Wybuchu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 09:11

Rekrutacja na kosmiczne studia TKiS
2020-01-28. Redakcja
Do 10 lutego br. przyjmowane są zgłoszenia na studia drugiego stopnia na kierunek Technologie Kosmiczne i Satelitarne.
Technologie Kosmiczne i Satelitarne (TKiS) to międzyuczelniany kierunek studiów II stopnia, uruchomiony we współpracy 3 trójmiejskich Uczelni:
• Politechnika Gdańska (PG)
• Uniwersytet Morski w Gdyni (UMG)
• Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni (AMWG)
Program kierunku TKiS łączy treści przedmiotów podstawowych, takich jak np. matematyka, fizyka, czy mechanika, z wiedzą specjalistyczną z zakresu teledetekcji i nawigacji satelitarnej, misji kosmicznych, mechanizmów i konstrukcji kosmicznych, kosmicznych technologii bezpieczeństwa. Studia rozpoczynają się od semestru letniego roku akademickiego 2019/2020, tj. od 24 lutego 2020 r., trwają 3 semestry i kończą się egzaminem magisterskim.
Wymagania stawiane kandydatom:
– ukończenie 7-semestralnych studiów I stopnia (uzyskanie tytułu inżyniera) lub jednolitych studiów magisterskich (uzyskanie tytułu magistra inżyniera) na kierunkach: Informatyka, Elektronika i telekomunikacja, Automatyka i robotyka, Inżynieria biomedyczna, Inżynieria kosmiczna i satelitarna, Geodezja i kartografia, Elektrotechnika, Fizyka techniczna, Mechatronika, Mechanika i budowa maszyn, bądź innych kierunkach;
UWAGA: w przypadku wystąpienia istotnych różnic programowych, zgodnie z zasadami rekrutacji, kandydaci zobowiązani będą do ich uzupełnienia. Zakres i tryb tego uzupełnienia będzie ustalany przez Radę Programową TKiS indywidualnie w przypadku każdego kandydata.
– zainteresowania w dziedzinie technologii kosmicznych i satelitarnych, predyspozycje do samodzielnego i zespołowego rozwiązywania problemów, dobra znajomość języka angielskiego.
O przyjęciu na studia decyduje miejsce na liście rankingowej, obliczane na podstawie średniej ocen z poprzednich studiów. W przypadku identycznej średniej ocen o kolejności na liście rankingowej zadecyduje ocena na dyplomie.
Rekrutacja odbywa się poprzez system eRekrutacja: https://rekrutacja.pg.edu.pl
Szczegóły dotyczące kierunku pod adresem:
PG: https://eti.pg.edu.pl/k…/technologie-kosmiczne-i-satelitarne
AMW: http://www.wdiom.amw.gdynia.pl/technolo ... zne-i-sate
UM: https://umg.edu.pl/technologie-kosmiczne-i-satelitarne
https://kosmonauta.net/2020/01/rekrutac ... studia-pg/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Rekrutacja na kosmiczne studia TKiS.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sty 2020, 09:11

Kosmiczne fajerwerki to wynik zderzenia gwiazd w układzie podwójnym?

2020-01-28.

W 2006 r. zaobserwowano eksplozję gwiazdy 50 mld razy jaśniejszą od Słońca. Nowe badania sugerują, że nie był to wybuch jednego obiektu, a dwóch.


We wrześniu 2006 r. w odległości 240 mln lat świetlnych od nas, w gwiazdozbiorze Perseusza, doszło do eksplozji gwiazdy 50 mld razy jaśniejszej od Słońca. Przez 70 dni wybuch był coraz jaśniejszy, przyćmiewając swoją macierzystą galaktykę aż 10 razy i emitując setki razy więcej energii niż typowa supernowa. Zaobserwowana hipernowa była najjaśniejszą gwiezdną eksplozją, jaką kiedykolwiek wykryto.

Nikt nie wiedział, co jest szczególnie niezwykłego w wybuchu oznaczonym jako SN 2006gy. Ale teraz astronomowie wreszcie mają wskazówkę. Naukowcy przeanalizowali tajemnicze linie emisji promieniowania z eksplozji około rok po jej apogeum. Odkryto duże ilości żelaza w emisjach, które mogły być wynikiem interakcji supernowej z jakąś wcześniej istniejącą warstwą materiału gwiezdnego wyrzuconą setki lat wcześniej. Skąd się on wziął? Jeden z prawdopodobnych scenariuszy zakłada, że SN 2006gy zaczął się nie od jednej gwiazdy, ale od dwóch.

"Kandydatem do wyjaśnienia tej eksplozji jest ewolucja podwójnego układu progenitorowego, w którym biały karzeł krąży wokół gigantycznego nadolbrzyma" - czytamy w opublikowanym raporcie.

Zderzenia gwiazd podwójnych są rzadkie - zdarzają się raz na 10 000 lat w Drodze Mlecznej. Kiedy dochodzi do kolizji, na nocnym niebie może pojawiać się gazowa "otoczka". Gdyby do takiego zdarzenia doszło między 10 a 200 lat przed wykryciem supernowej, dwie gwiazdy mogły uwolnić gazową otoczkę, która utrzymywała się wokół układu podwójnego. Kiedy fuzja ostatecznie się zakończyła, gazowa otoczka mogła zwiększyć jasność eksplozji do oszałamiających poziomów.

Powyższe wyjaśnienie jest póki co czysto matematyczne, gdyż naukowcy wciąż nie zaobserwowali kolizji gwiazd w układzie podwójnym. Być może dojdzie do tego w układzie gwiezdnym Eta Carinae, ok. 7500 lat świetlnych od Ziemi.

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4287291
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmiczne fajerwerki to wynik zderzenia gwiazd w układzie podwójnym.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości

AstroChat

Wejdź na chat