Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 11 Sie 2015, 07:55

Perseidy 2015 – 9 rzeczy, które warto o nich wiedzieć
Autor: Aleksandra Stanisławska
Czym są Perseidy, jak je obserwować, ile ich da się zobaczyć – przeczytajcie nasz zwięzły przewodnik po maksimum Perseidów 2015.
1. Co to są Perseidy?
Perseidy to rój meteorów, zwanych niekiedy spadającymi gwiazdami. Rój ten co roku pojawia się na niebie w podobnej porze. W 2015 roku widać go na niebie od 17 lipca do 24 sierpnia, a jego maksimum przypada w nocy z 12 na 13 sierpnia. Kilka wcześniejszych i późniejszych nocy też zapewnia sporo atrakcji.
2. Ile meteorów można zobaczyć w okresie maksimum Perseidów?
W szczycie aktywności Perseidów w ciągu godziny można dostrzec kilkadziesiąt meteorów, a niekiedy nawet 100! Liczniejsze bywają tylko styczniowe Kwadrantydy i grudniowe Geminidy, jednak wówczas pogoda często nie sprzyja obserwacji. Przy tegorocznym szczycie Perseidów niebo ma być bezchmurne!
3. Czym są meteory?
Meteory to pył i drobiny materii pozostałe po rozpadzie komet lub zderzeniach asteroid. Drobiny te, trąc o cząsteczki gazów w górnych warstwach atmosfery, rozgrzewają się, nadtapiają i parują, a w efekcie – mieszają z atmosferą. Meteory zbyt duże na to, by ulec całkowitej ablacji w atmosferze, spadają na Ziemię w postaci meteorytów. To jednak nie dotyczy roju Perseidów, zbyt drobnego na takie szaleństwa.
4. Jak tworzy się ślad meteorowy?
Meteor, przedzierając się przez atmosferę, jonizuje ją, tworząc tzw. ślad meteorowy. To ta świetlista linia, która się za nim ciągnie. Ma ona kilka-kilkadziesiąt kilometrów długości.
5. Co to są bolidy?
Bolidy to niezwykle jasne meteory, których jasność przekracza -4 magnitudo. Po ich przelocie jeszcze przez jakiś czas pozostaje jaśniejszy ślad na niebie, a samemu przelotowi towarzyszą niekiedy grzmoty i syki.
6. Skąd się wzięły Perseidy?
Perseidy są pozostałością po rozpadzie komety 109P/Swift-Tuttle, która, przelatując w pobliżu Słońca raz na 133 lata, paruje i uwalnia cząstki pyłu, dzięki czemu ciągnie za sobą długi warkocz roziskrzonej materii. Co roku Ziemia, krążąc wokół Słońca po swojej orbicie, wpada w obłok tej materii.
Orbity Ziemi i komety Swift-Tuttle przecinają się, co może kiedyś doprowadzić do zderzenia komety z naszą planetą lub Księżycem. Na pewno jednak nie nastąpi to w najbliższym tysiącleciu.
Perseidy obserwowane są od co najmniej 2000 lat. Najwcześniejsze wzmianki o tym roju pochodzą z chińskich archiwów z roku 36.
7. Jak szybko lecą meteory?
Drobiny pozostałe po komecie Swift-Tuttle wpadają w ziemską atmosferę rozpędzone do prędkości 59 km na sekundę. Należą do tzw. szybkich meteorów. Istnieją jeszcze wolne meteory, których prędkość waha się od 10 do 30 km na sekundę.
8. Jak obserwować Perseidy?
Usiąść na leżaku albo położyć się na karimacie i patrzeć w niebo.
Będziesz mieć złudzenie, że Perseidy wylatują z Gwiazdozbioru Perseusza (stąd nazwa) – punkt ten nazywa się radiantem. Odszukaj więc Gwiazdozbiór Perseusza – być może łatwiej będzie zlokalizować pobliski Gwiazdozbiór Kasjopei, który układa się w charakterystyczny kształt litery „W”. Kiedy już go znajdziesz – nie patrz na niego, tylko na pozostałą część nieba, pamiętając o tym, że Perseidy będą nadlatywać od strony Gwiazdozbioru Perseusza.
Perseidy najlepiej jest obserwować w drugiej połowie nocy, z miejsca oddalonego od świateł wielkich miast. W takich warunkach mamy szansę zobaczyć nawet 100 meteorów w ciągu godziny. W mieście też uda nam się zaobserwować tej rój, choć na pewno nie tak licznie reprezentowany.
9. Na deser – koniunkcja Księżyca z Marsem
Najbardziej wytrwali obserwatorzy, którzy wytrzymają w towarzystwie Perseidów do świtu, otrzymają nagrodę w postaci koniunkcji Księżyca z Marsem. O godz. 4.30 niewysoko nad wschodnim horyzontem pojawi się cieniusieńki sierp Księżyca w nowiu z towarzyszącą mu na północnym wschodzie (w lewo i w górę) Czerwoną Planetą oddaloną o zaledwie 5,5 stopnia. Do obserwacji tej pary może okazać się pomocna lornetka.
Posłuchajcie naszej audycji o Perseidach – rozmowy ze specjalistą z Pracowni Komet i Meteorów na antenie TOK FM
http://www.crazynauka.pl/perseidy-2015- ... -wiedziec/
Perseidy. Fot. the very honest man
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Perseidy 2015.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Sie 2015, 08:00

Pokłady soli na Marsie wskazują, że była tam woda
Michał Skubik


Mars najprawdopodobniej stał się zimną i niegościnną planetą miliony lat temu. Naukowcy znaleźli pokłady soli, które mogą być pozostałością ostatniego marsjańskiego jeziora. Czy istniało w nim życie?

Jest już pewne, że na Marsie była kiedyś woda w stanie ciekłym. Dodatkowo, w kwietniu tego roku w "Nature Geoscience" naukowcy opisali pośrednie dowody na to, że nawet obecnie może tam istnieć. Prawie na pewno niewielkie ilości wody w stanie ciekłym mogły występować na Marsie dość niedawno (w skali geologicznej). Naukowcy dokonali tego odkrycia podczas analizy zdjęć powierzchni planety. Położony na średnich szerokościach geograficznych krater Istok ma budowę świadczącą o tym, że powstał nie więcej niż milion lat temu. Oznacza to, że wąwozy w nim powstałe rzeźbione przez spadający materiał musiały powstać później. Przeprowadzone przez naukowców analizy wykazały, że spadający po zboczach materiał skalny zawierał od 20 do 60 proc. wody. Tylko w takim przypadku mógł doprowadzić do powstania obserwowanych dzisiaj formacji. Odłamki te nie spadały jednak zbyt często, średnio co 10-100 lat. W zbliżonych warunkach powstają dzisiaj na Ziemi wąwozy na pustyni Atakama.

Naukowcy nie przestają się jednak spierać o wodną przeszłość Marsa i doprowadzili do powstania dwóch sprzecznych ze sobą teorii związanych z ilością wody, która mogła występować na powierzchni w stanie ciekłym.

Według pierwszej z nich 3-4 mld lat temu dużą część planety zajmował ocean, a to z kolei świadczy o tym, że atmosfera musiała w tym czasie być wilgotna i dość ciepła. Ocean zajmował prawdopodobnie znaczną część półkuli północnej, gdzie znajduje się depresja, która w najgłębszych miejscach sięga nawet 1,6 km. Druga z teorii powstała w wyniku badań modeli klimatycznych Marsa i jest sprzeczna z pierwszą. Mówi ona, że ocean nigdy nie istniał, a duże ilości zasobów wodnych zgromadzone były w lodowcach przy równiku planety. Ten model nie jest idealny, ale bardziej sprzyja powstawaniu struktur geologicznych, które dzisiaj obserwujemy na powierzchni Czerwonej Planety. Woda, która te formacje tworzyła, mogła pojawiać się wskutek topnienia lodowców spowodowanego wybuchami wulkanów lub uderzeniami meteorytów.

Niezależnie od ilości wody w stanie ciekłym, obie teorie zakładają, że występowała ona na powierzchni planety w bardzo odległych czasach.

Sól dowodem na istnienie wody

Najnowszego odkrycia związanego z występowaniem wody na Marsie dokonał zespół naukowców z Uniwersytetu w Boulder w Kolorado. Odkryli oni dowody na istnienie jeziora o dość niskim zasoleniu, które w przeszłości mogło być domem dla żywych organizmów.

Podczas badań zespół naukowców przeanalizował pokłady chlorków występujące na obszarze niespełna 50 km kwadratowych, na równinie Meridiani Planum (blisko miejsca lądowania łazika Opportunity). Przez analogię do Ziemi naukowcy uważają, że takie pozostałości świadczą o występowaniu w przeszłości w tym miejscu zbiornika wodnego. Podobne ślady występują np. w stanie Utah, a według naukowców są pozostałościami po wyparowaniu zbiorników wodnych. Cyfrowe odwzorowanie terenu i analiza mineralogiczna otoczenia złoża wskazują, że zbiornik mógł powstać około 3,6 mld lat temu. Zgodnie z teorią o występowaniu oceanów w tym czasie atmosfera marsa była ciepła i wilgotna, co sprzyjało utrzymywaniu się zbiorników wodnych na powierzchni planety.

- To jezioro istniało przez długi czas i jesteśmy w stanie dość dokładnie określić jego wiek - powiedział prof. Brian Hynek z Uniwersytetu w Boulder, główny autor badania. - Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że było to jedno z ostatnich dużych jezior, które mogły w przeszłości występować na Marsie - dodał.

Obszar wstępowania i grubość pokładów soli wskazują, że jezioro miało niskie zasolenie (około 8 proc. stopnia zasolenia ziemskich oceanów). To według naukowca mogło sprzyjać rozwojowi mikroorganizmów. Ale do ostatecznego stwierdzenia, czy mogła się tam rozwijać flora bakteryjna, potrzebne są jeszcze dodatkowe informacje o zbiorniku, takie jak poziom jego kwasowości, który nie został objęty zakresem obecnych badań.

Źródło: University of Colorado Boulder

http://wyborcza.pl/1,75400,18531900,pok ... -woda.html

Obraz pokazujący występowanie złoża soli na Marsie (LASP / Brian Hynek)
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pokłady soli na Marsie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Sie 2015, 08:02

Sałata nie z tej ziemi.
Warzywo wyhodowane na ISS
Astronauci, którzy przebywają obecnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, wyhodowali sałatę. Nie zamierzali długo czekać i przed kamerą spróbowali swojego pozaziemskiego warzywa. Jak im smakowało? Przekonajcie się sami.
Ekipa na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wyhodowała sałatę rzymską. Zadowoleni z sukcesu astronauci postanowili spróbować, jak smakuje. Tym samym stali się pierwszymi ludźmi, którzy zjedli warzywo wyhodowane na terenie stacji kosmicznej.
Warzywa na ISS uprawiane są dzięki specjalnemu systemowi do uprawy roślin.
Kosmiczne smaki
W degustacji wzięło udział trzech astronautów, którzy obecnie znajdują się na Stacji - Amerykanie Scott Kelly i Kjell Lindgren oraz Japończyk Kimiya Yui.
- To jest naprawdę świetne. Smakuje dobrze - opisywali smak warzywa astronauci.
Źródło: NASA, x-news
Autor: AD/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html
Astronauci z ISS wyhodowali własną sałatę i ją zjedli
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sałata nie z tej ziemi..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Sie 2015, 08:04

Perseidy 2015: Dziś noc spadających gwiazd [JAK OBSERWOWAĆ]
Karol Wójcicki

Jest jedna noc w roku, kiedy wydarzenie astronomiczne staje się fenomenem społecznym. Dziś ludzie w całej Polsce będą obserwować rój meteorów zwanych Perseidami. Obserwacje Perseidów należą do najprostszych w astronomii. Doradzamy, gdzie i jak najlepiej oglądać Perseidy. Nie przegap tego!

Choć spadająca gwiazda ma z gwiazdą tyle wspólnego, co konik polny z koniem, to nazwa świetnie oddaje wygląd zjawiska. Krótki i szybki błysk przecinający nocne niebo - zupełnie jakby jedna z gwiazd oderwała się od sklepienia niebieskiego i poszybowała w dół. A gdy takich zjawisk w ciągu godziny obserwujemy kilkadziesiąt, to niezbyt poprawne merytorycznie pojęcie deszczu spadających gwiazd zaczyna się usprawiedliwiać.

Mówiąc jednak całkiem ściśle: w nocy ze środy na czwartek wystąpi maksimum roju Perseidów.

Perseidy. Ziarenka pędzące z zawrotną prędkością

"Spadającą gwiazdę" powinniśmy nazywać meteorem - to zjawisko świetlne powstałe w wyniku przedzierania się przez ziemską atmosferę drobiny materii, często nie większej od ziarnka piachu. Przelatując z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę (sic!), z olbrzymią siłą trze o górne partie atmosfery.

Tarcie wytwarza ciepło, które następnie jonizuje gazy na trasie przelotu takiej drobiny. I choć wydaje się, że meteor był "króciutki i poleciał tuż za drzewem", to w rzeczywistości ślady takiego przelotu mają długość od kilku do kilkudziesięciu kilometrów i widzimy je często z setek kilometrów. A to wszystko za sprawą "ziarnka piachu"!

Perseidy pochodzą z komety

Dziś będzie można ich zobaczyć na niebie całe mnóstwo. Źródłem takich drobin materii w Układzie Słonecznym są komety. Te lodowe bryły, regularnie powracając w rejon centrum Układu Słonecznego, rozgrzewają się i sublimują - ich lodowa powierzchnia zamienia się w gazową otoczkę, którą kometa gubi, lecąc przez przestrzeń kosmiczną. To wtedy powstają widowiskowe warkocze. Przelatująca kometa pozostawia po sobie ślad w postaci chmury cząstek. Jeśli jej orbita przecina się z orbitą Ziemi, nasza planeta każdego roku wpada w odnawianą co jakiś czas chmurę cząstek, które następnie bombardują naszą atmosferę.

W nocy ze środy na czwartek Ziemia znajdzie się w pobliżu aż dwóch strumieni cząstek, których źródłem jest kometa 109P/Swifta-Tuttle'a. Powraca ona co 133 lata, odnawia stare lub generuje nowe strumienie kometarnego pyłu. Dzięki temu zawsze w połowie sierpnia meteory w dużej ilości zdają się wylatywać z konstelacji Perseusza. Stąd ich nazwa - Perseidy.

Aby obserwować Perseidy wystarczy oko

Obserwacje meteorów należą do najprostszych w astronomii. Wystarczy nieuzbrojone oko. Dla wygody i uniknięcia bólu karku należy położyć się na ziemi, kocu lub leżaku i cierpliwie wpatrywać w niebo. Wzrok skierujmy na wschód - to właśnie tam w pierwszej połowie nocy wznosić się będzie gwiazdozbiór Perseusza. Nie musimy go jednak znać. W zasadzie nie powinniśmy nawet na niego patrzeć.

Najlepiej omiatać wzrokiem jak największy obszar nieba od północy, przez wschód, aż po południe oraz dodatkowo nad naszymi głowami. To właśnie tam po zaadaptowaniu wzroku do ciemności powinniśmy dostrzec pierwsze sypiące się z nieba meteory.

Do obserwacji warto znaleźć właściwe miejsce. Bezksiężycowa noc będzie sporym ułatwieniem, ale trzeba zadbać o wyeliminowanie z pola widzenia innych sztucznych źródeł światła. Dlatego najlepiej na obserwację udać się za miasto (z dużych miast wyjeżdżamy na wschód!), gdzie niebo naturalnie będzie ciemniejsze. Jeśli obserwację przyjdzie nam prowadzić w dużym mieście, znajdźmy miejsce zacienione, w którym nie będziemy mieli w zasięgu wzroku żadnych silnych źródeł światła - ich blask zawęzi nam źrenice w oku i uniemożliwi obserwacje gwiazd, również tych spadających.

Nawet 80 Perseidów na godzinę

Niezależnie, czy obserwujemy z miasta czy z terenów wiejskich, meteory nie pojawią się od razu. Czasem trzeba będzie poczekać kilka, a czasem kilkanaście minut. Wzrok po adaptacji do ciemności zacznie wyłapywać również te słabsze zjawiska, przez co częstotliwość ich pojawiania się wzrośnie. W drugiej połowie nocy możemy zobaczyć ok. 60-80 meteorów w ciągu godziny. W mieście blisko połowę mniej.

Miłośnicy astronomii i centra nauki w całej Polsce organizują wspólne obserwacje tego niezwykłego zjawiska. Noc spadających gwiazd organizowana jest w Gdańsku przy Centrum Hewelianum, w Szczecinie w Parku im. Jana Kasprowicza, w Kaliszu na Polach Marsowych, w Myślenicach na Zarabiu, w Piwnicach, Siedlcach i wielu innych miastach.

Perseidy 2015 czyli ciemno w mieście

Obserwacje, jak co roku, organizuje również warszawskie Centrum Nauki "Kopernik". Organizowana od trzech lat impreza obserwacyjna jest dziś największą w Polsce i prawdopodobnie największą w Europie. CNK specjalnie na te obserwacje gasi iluminację swoich budynków oraz okolicznych obiektów. Podobnie jak w latach ubiegłych zgasną pobliskie mosty oraz stadion PGE Narodowy. W ubiegłym roku przyciągnęło to na obserwację ponad 6,5 tys. osób.

W tym roku organizatorzy spodziewają się ponad 10 tys. gości. Wstęp na wszystkie imprezy obserwacyjne w Polsce jest darmowy. Łatwość obserwacji Perseidów i wakacje skutkują tym, że ludzie nie tylko w zorganizowanych grupach, ale często kameralnie z przyjaciółmi i rodziną podziwiają lecące z nieba spadające gwiazdy.

Choć nauka nadal nie potwierdziła ich niezwykłych zdolności spełniania życzeń, to w tę noc każdy ma w kieszeni krótką listę. A nuż się uda.

http://wyborcza.pl/1,75400,18537456,dzi ... wiazd.html
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Sie 2015, 08:05

Czy Perseidy spadają na Ziemię? Jak szukać meteorytów?
Michał Rolecki

Perseidy nie docierają do powierzchni naszej planety. Są pozostałościami po komecie Swifta-Tuttle'a i tak jak komety są ciałami lodowymi. Jeśli są odpowiednio duże, eksplodują w atmosferze z ogromną siłą.

MICHAŁ ROLECKI: Czy po dzisiejszym maksimum roju Perseidów będzie można znaleźć na ziemi jakieś ślady? Meteoryty?

MARCIN STOLARZ*: Nie, Perseidy nie docierają do jej powierzchni. Są pozostałościami po komecie Swifta-Tuttle'a i tak jak komety są ciałami lodowymi. Byli świadkowie, którzy twierdzili, że taka bryła lodu kiedyś spadła (np. w Bojanowie w 1803 roku), ale nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować. Po takim odłamku pozostałby tylko pył ze śladami krzemianów.

Inne roje, które wchodzą w atmosferę z większą prędkością niż Perseidy też nie przetrwają wejścia do atmosfery. Takie bryły lodu ulegają całkowitemu rozpadowi. Szanse, że znajdziemy Perseidy (i inne meteoryty pochodzenia kometarnego) na ziemi są więc żadne.

Jak taki upadek większego ciała wygląda?

Jeśli to jest ciało stałe, a takimi są bryły kometarnego lodu, które przelatuje przez atmosferę, spręża przed sobą gazy. Poduszka z przodu zaczyna się rozgrzewać za sprawą sprężania gazu (dlatego pompowanie koła też daje ciepło). W pewnym momencie gaz zaczyna się jonizować i właśnie on świeci, a nie spadające ciało.

Czasami gazy potrafią świecić nawet kilkanaście minut. Najdłuższy ślad po Perseidzie trwał 45 minut. Był to Perseid z 1992 roku widoczny również nad Polską, ale to są ewenementy. Zazwyczaj świecenie trwa do kilkunastu sekund. To właśnie widzimy jako spadające gwiazdy.

A jakie meteoryty można znaleźć na Ziemi?

Jest to materia pochodzenia planetoidalnego, inaczej - odłamki wybite podczas zderzeń skalistych planetoid. Mogą to być meteoryty kamienne, żelazne lub żelazno-kamienne. Te mają szanse dotrzeć do powierzchni Ziemi.

Bywały znajdowane w Polsce?

Tak, na przykład meteoryt białostocki. Współcześnie udało się nawet określić, z której planetoidy pochodzi (Vesta). To początki historii meteorytyki. Spadł w okolicy podbiałostockiej wsi Fasty 5 października 1827 roku rano. Należał do rzadkiej grupy howardytów. Trudno je znaleźć, bo prawie nie zawierają żelaza.

Był też meteoryt pułtuski (1868), który musiał być, sądząc po relacjach świadków, zjawiskiem porównywalnym z meteorytem w Czelabińsku (2013). Dorównywał mu i efektami dźwiękowymi, i liczbą odłamków. Dodatkowo, meteoryt pułtuski spadł w ciągu nocy, więc świadkowie twierdzą, że zrobiło się jaśniej niż w dzień. Miał wysoką zawartość żelaza, dzięki czemu znajdowany jest po dzień dzisiejszy wykrywaczami metalu. Są teorie mówiące, że pochodził z planetoidy Hebe.

Nic więc na nas nie spadnie?

Ciała lodowe nie docierają co prawda do powierzchni Ziemi, ale jeśli są odpowiednio duże, eksplodują w atmosferze z ogromną siłą. Tak było w przypadku katastrofy tungskiej. Fala uderzeniowa była odczuwalna na całym globie, a w miejscu eksplozji pozostały powalone drzewa w promieniu 40 km. Las został zniszczony na obszarze 2150 km kw.

Gdyby tak wielki fragment eksplodował nad Polską, z pewnością też uczyniłby wielkie spustoszenie. Ale uspokoję - prawdopodobnie zostałby zauważony z wyprzedzeniem, bo orbitę Perseid, czyli pozostałości po komecie Swifta-Tuttle'a, bardzo dobrze znamy
Marcin Stolarz należy do Pracowni Komet i Meteorów. Pracownia powstała w 1987 roku. Zrzesza kilkudziesięciu miłośników obserwacji i badań meteorów. Wśród członków są zarówno amatorzy, jak i zawodowi astronomowie. Kolekcję meteorytów jego i Tomasza Kulbaczaka będzie można oglądać jutro w Centrum Nauki "Kopernik" między godz. 17 a 20.

http://wyborcza.pl/1,75400,18537436,czy ... rytow.html
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Posttasti | 12 Sie 2015, 19:25

JAK SFOTOGRAFOWAĆ SIERPNIOWY DESZCZ METEORÓW?
W nocy z 12 na 13 sierpnia 2015 roku wypada maksimum Perseidów, nazywane potocznie nocą spadających gwiazd. Podpowiadamy jak obserwować i uchwycić na zdjęciach to coroczne widowisko.
Co roku na przełomie lipca i sierpnia obserwujemy wzmożoną aktywność “spadających gwiazd” na naszym niebie. W tym czasie Ziemia przechodzi przez obłok materii pozostawiony przez przez kometę 109P/Swift-Tuttle, której orbita krzyżuje się z orbita naszej planety. Pozostałości po stopniowym rozpadzie komety wpadają w ziemską atmosferę i spalają się tworząc widowisko, które nazywamy potocznie “deszczem meteorów”. Meteory, które obserwujemy na przełomie letnich miesięcy to Perseidy.
Perseidy swoją nazwę wzięły od Gwiazdozbioru Perseusza, od strony którego zdają się nadlatywać, gdy obserwujemy nocne niebo. Rój meteorów w tym roku jest widoczny od 17 lipca do 24 sierpnia, jednak najbardziej widowiskowo prezentuje się okres maksimum Perseidów, które przypada w nocy z 12 na 13 sierpnia 2015 roku. Będziemy wtedy mogli zaobserwować do 100 meteorów na godzinę. Dodatkowo wygląda na to, że w tym roku warunki do oglądania deszczu meteorów będą wprost idealne. Meteorolodzy zapowiadają bezchmurne niebo, a księżyc wchodzi w fazę nowiu, dzięki czemu jego światło nie będzie przeszkadzać w obserwacji nocnego nieba.

Z racji ciepłej pory roku wielu z nas wybierze się w plener w celu obejrzenia i sfotografowania tego niecodziennego widowiska. W tym celu najlepiej będzie wybrać się na tereny podmiejskie, gdzie nie będzie przeszkadzać nam światło z otoczenia. Mimo że spadające gwiazdy będą widoczne na całym niebie, to jak już wspomnieliśmy nadlatywać będą od strony gwiazdozbioru Perseusza. Warto więc go zlokalizować przed rozpoczęciem obserwacji. Pomóc mogą nam w tym aplikacje na smartfona typu Google Sky Map. Gdybyśmy jednak nie mieli pod ręką telefonu, gwiazdozbioru należy wypatrywać na północno-wschodnim horyzoncie.

Gdy już odnajdziemy konstelację, odłóżmy telefony na bok i dajmy naszym oczom 20 minut na przyzwyczajenie się do ciemności. Warto też zawczasu przygotować sobie aparat fotograficzny, gdyż tego zjawiska nie sfotografujemy smartfonem. W tym celu najlepiej sprawdzą się lustrzanki i bezlusterkowce, ale także zaawansowane kompakty umożliwiające manualną kontrolę nad parametrami ekspozycji. Z racji tego, że będziemy korzystać z długich czasów naświetlania, nie zapomnijmy o statywie. Dobrze też wyposażyć się w aplikację lub wężyk spustowy pozwalający zdalne zwolnienie migawki.

Aby sfotografować nocne niebo i smugi meteorów spalających się w atmosferze, najlepiej skorzystać z obiektywów szerokokątnych o ogniskowych mieszczących się w zakresie 10-24 mm. Pozwoli to umieścić w kadrze jak największy obszar nieba, a dodatkowo obiektywy takie zwykle są dosyć jasne, co pozwoli utrzymać możliwie krótki czas ekspozycji. Ustawmy ostrość manualnie ostrość na nieskończoność, a czas ekspozycji na około 20-30 sekund. Mając na uwadze jakość obrazu starajmy się nie przekraczać czułości ISO 1600. Przymknijmy też przysłonę o około 0,3-0,7 EV, aby zmniejszyć wady optyczne obiektywu, które przy fotografowaniu z maksymalnym otworem mogą uwidaczniać się na brzegach kadru. Przy maksimum Perseidów, na większości zrobionych w ten sposób zdjęciach powinniśmy uchwycić przynajmniej kilka meteorów.
Jeśli nasz aparat umożliwia fotografowanie z interwałem czasowym, warto skorzystać z tego udogodnienia i zawczasu zaprogramować urządzenie, dzięki czemu nie będziemy musieli martwić się o ręczne zwalnianie migawki. W tym celu pomóc nam mogą także niektóre dedykowane aplikacje na smartfony.

Prawdopodbny moment samego maksimum to godziny poranne 13 sierpnia. Dla polskiego obserwatorza najkorzystniejsza będzie więc druga część nocy z 12 na 13 sierpnia 2015 roku, gdzie bez problemu będzie można zobaczyć kilkadziesiąt meteorów na godzinę, a obfitych w meteory obserwacji będziemy mogli dokonać także noc wcześniej i później. Gdyby nie udało nam się wyjechać poza miasto, warto wziąć udział w zorganizowanych obserwacjach, które odbywają się w miejscach dogodnych do oglądania tego widowiska. Największe w Polsce obserwacje spadających gwiazd organizuje 12 sierpnia warszawskie Centrum Nauki Kopernik w godzinach 21:00-02:00. Aby jak najbardziej udogodnić obserwację, na ten czas wygaszone zostanie podświetlenie CNK, Stadionu Narodowego oraz Mostu Świetokrzyskiego, Poniatowskiego i Śląsko-Dąbrowskiego.
autor: Maciej Luśtyk
http://www.fotopolis...eszcz-meteorow/
 
Posty: 146
Rejestracja: 03 Maj 2015, 16:24

 

PostPaweł Baran | 13 Sie 2015, 09:44

[Hewelianum zaprasza na ASTROnoc
Obserwacje spadających gwiazd, prezentacja działania łazika marsjańskiego, trening na symulatorze lotu, a o północy "Gwiezdny koncert" połączony z pokazem laserów i astronomicznymi wizualizacjami. Takie atrakcje przygotowało gdańskie Centrum Hewelianum dla gości ASTROnocy, która odbędzie się 14 sierpnia.
"Każdego roku, w połowie sierpnia jesteśmy świadkami niezwykle efektownego zjawiska – na niebie pojawiają się Perseidy, potocznie nazywane spadającymi gwiazdami. Powstają one, gdy chmura drobinek pozostawionych przez kometę wpada w ziemską atmosferę, w której spala się tworząc setki świetlistych smug" – tłumaczy astronom Centrum Hewelianum Magdalena Więcek-Olszewska.

Jak co roku Centrum Hewelianum przygotowało z tej okazji ASTROnoc, która odbędzie się 14 sierpnia. Jeszcze przed zapadnięciem zmierzchu, odbędą się obserwacje astronomiczne Słońca, a po jego zachodzie – innych obiektów sierpniowego nieba. Najwięksi zapaleńcy i miłośnicy astronomii będą mogli przynieść swój własny teleskop, aby wziąć udział w publicznych obserwacjach nieba. Na tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z astronomią będzie czekało planetarium mobilne, w którego przestrzeni będzie można zobaczyć i poznać gwiazdozbiory letniego nieba i dowiedzieć się, skąd wzięły się pory roku.

Będzie można również zobaczyć jak porusza się i jakie zadania może wykonać łazik marsjański. Na wybrańców, którzy zdobędą specjalny bilet czeka możliwość samodzielnego sterowania tym pojazdem. Fani kosmicznych podróży będą mieli również okazję samodzielnie spróbować treningu astronautów dzięki symulatorowi lotu, który pojawi się tej nocy w Centrum Hewelianum.

Nie zabraknie atrakcji dla najmłodszych. Podczas specjalnych warsztatów wraz z Panem Kleksem udadzą się w podróż na Księżyc, a także zwiedzą Układ Słoneczny.

Rozbłyski spadających gwiazd to nie jedne efekty świetlne, które będą towarzyszyć uczestnikom ASTROnocy. Podczas warsztatów będą oni mogli rozłożyć światło Słońca na czynniki pierwsze i zidentyfikować "odciski palców" pierwiastków, z których zbudowana jest nasza gwiazda. Poznają również niesamowite właściwości światła podczerwonego oraz nauczą się prostego sposobu na skonstruowanie nietypowej latarki.

Kulminacją ASTROnocy będzie "Gwiezdny koncert" w wykonaniu Przemysława Rudzia – muzyka i popularyzatora astronomii. Muzyka elektroniczna połączona z astronomicznymi wizualizacjami i pokazem laserów będzie rozbrzmiewać w zabytkowych przestrzeniach Redity Napoleońskiej, najstarszego murowanego obiektu Fortu Góry Gradowej, na której mieści się Centrum Hewelianum.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ agt/
Tagi: centrum hewelianum
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... ronoc.html

www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Sie 2015, 09:46

Już dziś oglądaj Perseidy!
Sierpniowy rój Perseidów będzie miał maksimum aktywności już dziś, krótko po północy. To dobra okazja na obserwacje deszczu meteorów, ponieważ nocne niebo będzie bezksiężycowe!

Duża ilość jasnych smug powinna być łatwa do zauważenia w okolicy gwiazdozbioru Perseusza. Tak naprawdę Perseidy można obserwować już od końca lipca i aż do 24 sierpnia, ale właśnie teraz będą one najliczniejsze. Aby znaleźć radiant roju, poszukaj na niebie znanej konstelacji Kasjopei. Tu obok niej, na północ i na wschód, widać będzie nieco mniej wyraźnego Perseusza. Wschodzi on wprawdzie niedługo po zachodzie Słońca, ale trzeba poczekać aż będzie wysoko na niebie – najlepsze warunki do obserwacji roju przypadną między północą a czwartą nad ranem.

Kilka faktów na temat Perseidów:

Kometa macierzysta: 109P/Swift-Tuttle
Radiant: Perseusz
Aktywność 17 VII - 24 VIII 2015
Maksimum aktywności roju: 12-13 VIII 2015
Ilość zliczeń w maksimum aktywności: do 100 meteorów na godzinę
Prędkość meteorów: 59 km/s


Perseidy uważane są za najpiękniejsze roje meteorów. Mają szybkie i jasne meteory, na skutek czego bardzo często zostawiają na niebie długie smugi światła na skutek rozgrzewania się w ziemskiej atmosferze. To także bardzo liczny rój - często pojawia się aż kilkadziesiąt smug na godzinę. Nie bez znaczenia jest też to, że widać je w ciepłe, beztroskie letnie noce. To po prostu idealne warunki do śledzenia tego ciekawego spektaklu na niebie! Jak je najlepiej obserwować? Znajdź miejsce położone z daleka od świateł miasta i spójrz w górę. Twoje oczy w pełni przystosują się co ciemności po około 30 minutach.

Perseidy są znane ze względu na to, że często towarzyszą im bolidy - wpadające w atmosferę, większe odłamki kometarne, które jawią się nam jako efektywne eksplozje światła. Mogą mieć one jasność nawet ponad -3 magnitudo!

Meteory te pochodzą ze szczątków rozpadającej się komety 109P/Swift-Tuttle. Gdy jakaś kometa zbliża się do Słońca, zostawia za sobą cały szlak większych i mniejszych cząstek. Co roku Ziemia wchodzi w ten obszar pozostałości po danej komecie, a wówczas mogą one wpadać w jej atmosferę, gdzie ostatecznie spalają się, powodując piękne, barwne i jasne smugi na niebie.

Radiant roju to punkt na sferze niebieskiej, z którego wszystkie te smugi zdają się wychodzić. Ponieważ w tym przypadku leży on w Perseuszu, sam rój nazywamy Perseidami (podobnie jest w przypadku innych, mniej efektywnych rojów). Jednak gwiazdozbiór nie ma nic więcej wspólnego z meteorytem - to tylko pozorny punkt, gdzie ich gęstość jest największa. Perseusz nie jest więc w żaden sposób ich rzeczywistym źródłem.
Elżbieta Kuligowska | Źródło: nasa.gov

http://orion.pta.edu.pl/juz-dzis-ogladaj-perseidy
Perseidy - jeden z meteorów na rozgwieżdżonym, letnim niebie.
Źródło: Jimmy Westlake
Położenie radiantu roju Perseidów
Źródło: NASA
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Już dziś oglądaj Perseidy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Już dziś oglądaj Perseidy2.jpg
Ostatnio edytowany przez Paweł Baran, 13 Sie 2015, 09:51, edytowano w sumie 1 raz
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Sie 2015, 09:47

To była niezwykła noc. Reporterzy 24 na tropie Perseidów
To była prawdziwa uczta dla miłośników astronomii. Wszystko za sprawą roju meteorów, zwanych Perseidami, które pojawiły się w nocy ze środy na czwartek na niebie. Reporterzy 24 jak zwykle nie zawiedli i przesłali na Kontakt 24 swoje zdjęcia. Czekamy na więcej!
Maksimum spadających gwiazd - od 80 do 100 w ciągu godziny - można było zaobserwować w nocy z 12 na 13 sierpnia. Na niebie pojawił się wtedy najpopularniejszy rój meteorów, zwanych Perseidami. Meteory zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza, stąd ich nazwa - Perseidy.
Rój meteorów
Spadające gwiazdy fachowo nazywane są meteorami. To okruchy skalne z kosmosu, które spalają się po wejściu w atmosferę.
- To, co wydaje nam się spadającą gwiazdą, w rzeczywistości jest zaledwie drobiną pyłu, często nie większą od ziarenka piachu. Wpada ona w ziemską atmosferę i na skutek tarcia o nią rozgrzewa się, ulega spaleniu, a ślad takiego procesu obserwujemy na niebie jako krótkotrwały, szybki błysk - wyjaśniał popularyzator astronomii Karol Wójcicki z planetarium Niebo Kopernika w Centrum Nauki Kopernik (CNK) w Warszawie.
Ziemia w smudze komety
Najwięcej meteorów widać wówczas, gdy Ziemia zderzy się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez jakąś kometę. Tak dzieje się co roku w lipcu i sierpniu, gdy nasza planeta spotyka się z materiałem pozostawionym przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Ziemia przedziera się przez jej warkocz, a jego cząsteczki wdzierają się w ziemską atmosferę.
Widziałeś Perseidy? Zdjęcia i filmy przesyłaj na Kontakt 24
Źródło: Kontakt 24
Autor: ank//tka, ab/map
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Sie 2015, 09:53

Śledzenie powolnej śmierci Wszechświata
Międzynarodowy zespół astronomów badając ponad 200 000 galaktyk zmierzył energię generowaną w dużym fragmencie kosmosu, robiąc to bardziej precyzyjnie niż dotychczasowe pomiary. Jest to najbardziej kompleksowa ocena wydajności energetycznej w pobliskim Wszechświecie. Udało się potwierdzić, że energia produkowana obecnie w części Wszechświata stanowi zaledwie połowę stanu sprzed dwóch miliardów lat oraz okazało się, że to osłabienie zachodzi na wszystkich długościach fali od ultrafioletu do dalekiej podczerwieni. Wszechświat powoli umiera.
Badania obejmują wiele najpotężniejszych teleskopów na świecie, w tym należące do ESO teleskopy do przeglądów nieba: VISTA i VST w Obserwatorium Paranal w Chile. Dodatkowo użyto także dwóch teleskopów orbitalnych należących do NASA (GALEX i WISE) oraz jeszcze jednego należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej (Herschel) [1].
Badania są częścią projektu Galaxy And Mass Assembly (GAMA), największego przeglądu na wielu długościach fali jednocześnie.
„Wykorzystaliśmy taki wiele teleskopów kosmicznych i naziemnych, ile się tylko dało, aby zmierzyć wydajność energetyczną od ponad 200 000 galaktyk w tak szerokim zakresie długości fali, jak to tylko możliwe” powiedział Simon Driver (ICRAR, University of Western Australia), który prowadzi liczny zespół GAMA.
Dane z przeglądu, udostępnione dzisiaj astronomom na całym świecie, zawierają pomiary wydajności energetycznej dla każdej z galaktyk na 21 długościach fali, od ultrafioletu do dalekiej podczerwieni. Ten zestaw danych pomoże naukowcom lepiej zrozumieć w jaki sposób różne typy galaktyk tworzą się i ewoluują.
Cała energia we Wszechświecie została wytworzona w Wielkim Wybuchu, a jej część została zdeponowana w masie. Gwiazdy świecą zamieniając masę z powrotem na energię, tak jak to opisuje słynne równanie Einsteina E=mc2[2]. Badania GAMA tworzą mapę i model całej energii generowanej obecnie w dużej przestrzeni kosmosu oraz w różnych okresach czasu w przeszłości.
„O ile większość energii rozlewająca się po Wszechświecie wyniknęła z Wielkiego Wybuchu, to dodatkowa energia jest ciągle generowana przez gwiazdy, gdy dokonują fuzji pierwiastków takich jak wodór i hel,” mówi Simon Driver. „Ta nowa energia jest albo absorbowana przez pył, gdy podróżuje przez całą galaktykę, albo ucieka do przestrzeni międzygalaktycznej i podróżuje dopóki nie trafi na coś, np. na inną gwiazdę, albo planetę, albo - bardzo rzadko - na zwierciadło teleskopu.”
Fakt, że Wszechświat powoli gaśnie jest znany od końca lat dziewięćdziesiątych, ale niniejsza praca pokazuje, że dzieje się to na wszystkich długościach fali od ultrafioletu do podczerwieni, będąc najbardziej kompleksowym zestawem danych o wydajności energetycznej w pobliskim Wszechświecie.
„Wszechświat będzie gasł powoli przesuwając się w swoją starość. Wszechświat po prostu usiadł na kanapie, podciągnął koc i szykuje się do wiecznej drzemki” podsumowuje Simon Driver.
Zespół naukowców ma nadzieję na poszerzenie swojej pracy aż do mapy energii produkowanej w całej historii Wszechświata, korzystając z nowych urządzeń, w tym z największego na świecie radioteleskopu, Square Kilometre Array, który będzie budowany w Australii i RPA w ciągu najbliższej dekady.
Zespół zaprezentuje swoją pracę podczas International Astronomical Union XXIX General Assembly w Honolulu na Hawajach w poniedziałek 10 sierpnia 2015 r.

Źródło: ESO | Tłumaczenie: Krzysztof Czart
Więcej na:
http://orion.pta.edu.pl/sledzenie-powol ... zechswiata
Zdjęcia typowej galaktyki wykonane w ramach przeglądu GAMA na różnych długościach fali.
ICRAR/GAMA oraz ESO.
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śledzenie powolnej śmierci Wszechświata.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Sie 2015, 08:02

Obserwacje "spadających gwiazd" utrudniało zapylone powietrze i chmury
Obserwacje podczas nocy "spadających gwiazd" były w tym roku utrudnione, ze względu na unoszący się w powietrzu pył, odbijający światła dużych miast - powiedział PAP popularyzator astronomii Karol Wójcicki. W części Polski obserwatorom przeszkadzało zachmurzenie.
W nocy ze środy na czwartek (czyli z 12 na 13 sierpnia) na niebie pojawił się najpopularniejszy rój meteorów, zwanych Perseidami. Przy dobrej widoczności i odrobinie szczęścia można wtedy podziwiać od 80 do 100 "spadających gwiazd" w ciągu godziny.

Tradycyjnie wspólne obserwacje zorganizowało warszawskie Centrum Nauki Kopernik. Podobnie jak w poprzednich latach - aby zaciemnić miejski krajobraz i ułatwić obserwacje - w Warszawie zgaszono iluminację Centrum Nauki Kopernik, planetarium Niebo Kopernika i Parku Odkrywców. Zgasły również światła stadionu PGE Narodowego, a Zarząd Dróg Miejskich wyłączył iluminacje Mostu Świętokrzyskiego, Poniatowskiego i Śląsko-Dąbrowskiego, wyłączono również oświetlenie na skwerze Kahla. Warszawskie Metro wyłączyło zaś elementy oświetlenia naziemnej części stacji metra Centrum Nauki Kopernik.

"Szacujemy, że frekwencja mogła być na poziomie 12 tysięcy" - powiedział PAP Karol Wójcicki z planetarium Niebo Kopernika - Centrum Nauki Kopernik (CNK) w Warszawie.

W tym roku w obserwacjach nie przeszkadzał Księżyc, który był akurat w nowiu, ani zachmurzone niebo. Pojawił się natomiast zupełnie inny poważny problem. "Od dwóch tygodni mamy upały i potworną suszę. W atmosferze jest więc mnóstwo pyłu, który doskonale odbijał światło całej Warszawy. Każdy, kto był wczoraj w Parku Odkrywców mógł przekonać się, że niebo - pomimo tego, że bezchmurne - miało pomarańczowe zabarwienie. Takie zapylenie sprawiało, że mimo braku chmur sporo zjawisk nam umykało. Problem zapylenia jest powszechny dla całego kraju, choć dużo bardziej dawał się we znaki w dużych miastach. Nie zmienia to faktu, że mimo trudnych warunków deszcz meteorów można było obserwować. Zdarzało się, że w ciągu dziesięciu sekund leciały trzy bardzo jasne zjawiska" - powiedział Wójcicki.

Jak dodał, z zachmurzeniem największy problem mieli mieszkańcy północno-zachodniej Polski, Poznania i Wielkopolski. Całkowite zachmurzenie było również w Bydgoszczy. Właśnie ze względu na zachmurzone niebo obserwacje spadających gwiazd przełożył szczeciński oddział Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii. Odbędą się one w Parku Kasprowicza na Psiej Polanie znajdującej się nieopodal Pomnika Czynu Polaków w nocy z czwartku na piątek, czyli z 13 na 14 sierpnia.

Zgodnie z planem w piątek na obserwacje nieba zaprosi też gdańskie Centrum Hewelianum, które organizuje ASTROnoc. Jeszcze przed zapadnięciem zmierzchu odbędą się tam obserwacje astronomiczne Słońca, a po jego zachodzie – Perseidów, ale też innych obiektów sierpniowego nieba.

"Perseidy są rojem, który jest aktywny do około 17 sierpnia. W ciągu najbliższych nocy spokojnie będzie można ich wypatrywać nad wschodnim horyzontem przez całą noc, choć ich aktywność będzie powoli spadać. Większe szanse będą mieli zwłaszcza mieszkańcy zachodniej części kraju, gdzie w nocy trochę popadało. U nich przejrzystość będzie lepsza, bo w Warszawie będziemy musieli poczekać na pełne oczyszczenie atmosfery" - dodał Wójcicki.


PAP - Nauka w Polsce

ekr/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... hmury.html
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Sie 2015, 08:03

Stała grawitacyjna może być stałą uniwersalną
Czy stała grawitacyjna jest wszędzie i zawsze taka sama, a na dodatek niezmienna? Fakt, że naukowcy mierząc ją w naszym Układzie Słonecznym i w odległych systemach gwiazdowych otrzymują tę samą wartość, zdaje się potwierdzać, że ma ona istotnie charakter uniwersalny.

Grawitacja, jedna z czterech podstawowych sił natury, wydaje się nam teraz pocieszająco niezmienna w skali całego Wszechświata. Świadczą o tym wieloletnie badania dość odległego od nas pulsara. Być może właśnie uzyskaliśmy odpowiedź na jedno z najstarszych pytań kosmologii: czy siła grawitacji jest wszędzie i przez cały czas taka sama? Odpowiedź jak na razie brzmi: tak.

Badania z użyciem radioteleskopu Green Bank w Zachodniej Wirginii i największego jak dotychczas na świecie, trzystumetrowego radioteleskopu Arecibo z Puerto Rico trwały aż 21 lat. Tyle trzeba było czasu, by dokładnie zmierzyć nieustanne "tykanie" pulsara PSR J1713+0747. Te żmudne badania, (podczas których, nawiasem mówiąc, dałoby się około pięć razy obronić doktorat z innej tematyki dotyczącej Kosmosu!) dały nam jednak coś bardzo ważnego – najbardziej jak dotąd precyzyjny pomiar stałej grawitacyjnej, zmierzonej poza Układem Słonecznym.

Pulsary to szybko obracające się wokół własnej osi, nadgęste pozostałości po masywnych gwiazdach, które wybuchły jako supernowe. Można je obserwować z Ziemi na falach radiowych - emitowanych przez ich bieguny magnetyczne. Są one tak gęste i masywne, a przy tym mają tak małe rozmiary – typowy promień rzędu zaledwie 20 - 25 km – że w wielu przypadkach mogą utrzymać swoje tempo wirowania z dokładnością porównywalną do precyzji najlepszych zegarów atomowych na Ziemi. To sprawia, że pulsary są w rzeczywistości doskonałymi kosmicznymi laboratoriami do badań podstawowej natury przestrzeni, czasu i grawitacji.

Ten konkretny pulsar leży w odległości mniej więcej 3750 lat świetlnych od Ziemi i okrąża swego towarzysza – białego karła. Jest jednym z pulsarów o najbardziej niezmiennym okresie obrotu wokół własnej osi. Natomiast każde jedno okrążenie białego karła zajmuje mu około 68 dni, co oznacza, że wzajemna odległość obu gwiazd jest niespotykanie duża. To ważne dla badań nad grawitacją, bowiem zjawisko promieniowania grawitacyjnego, czyli nieustającej konwersji prędkości orbitalnej ciała na fale grawitacji, jest wyjątkowo trudne do wykrycia – a co więcej, przy ciaśniejszej orbicie obu składników miałoby zaniedbywalny wpływ na orbitę samego pulsara. Ten niesamowity układ gwiazdowy oferuje astronomom dowód na to, że zasadnicza siła grawitacji pozostaje taka sama w całej przestrzeni. Ma to bardzo poważne implikacje dla całej kosmologii i dla czterech podstawowych sił w fizyce.
Dane zebrane podczas tego eksperymentu wskazują na to, że stała grawitacji w tym odległym systemie gwiazdowym jest faktycznie niezmienna. Wcześniej ten sam wynik przyniosły podobne badania przeprowadzone w Układzie Słonecznym, w oparciu o precyzyjne pomiary laserowe w obrębie układu Ziemia-Księżyc.

Wyniki te pozwalają z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć istnienie "wyróżnionych" czasów i miejsc we Wszechświecie, w których grawitacja jest inna. Takie możliwości były już brane pod uwagę – teraz naukowcy mogą jednak wprowadzić nowe ograniczenia na niektóre parametry opisujące teorie kosmologiczne. Stała grawitacyjna jest absolutnie podstawową stałą w fizyce, ważne jest zatem, aby przetestować jej stałość przy użyciu obiektów położonych w różnych miejscach, czasach i warunkach. Fakt, że grawitacja zdaje się być taka sama w Układzie Słonecznym i w dalekim układzie gwiazdowym, potwierdza na dziś dzień, że jej stała jest naprawdę stała uniwersalną.

Cały artykuł: W. Zhu et al. Testing Theories of Gravitation Using 21-Year Timing of Pulsar Binary J1713+0747
Elżbieta Kuligowska | Źródło: astronomy.com
http://orion.pta.edu.pl/stala-grawitacy ... niwersalna
Trwające aż 21 lat badania układu bardzo starych gwiazd — pulsara I białego karła — dały astronomom nowe informacje na temat tego, jak grawitacja zależy od miejsca we Wszechświecie. Badania zostały przeprowadzone przy pomocy dwóch słynnych radioteleskopów: z Green Bank i Obserwatorium Arecibo.
Źródło: Saxton (NRAO/AUI/NSF)
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Stała grawitacyjna może być stałą uniwersalną.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2015, 09:36

W Niedźwiadach działa już duży amatorski teleskop astronomiczny
W czwartek wieczorem, podczas XIX Ogólnopolskiego Zlotu Miłośników Astronomii OZMA 2015, odbyła się uroczystość otwarcia dużego teleskopu przeznaczonego do obserwacji kosmosu. Teleskop ma średnicę 60 cm i jest jednym z największych amatorskich teleskopów w Polsce.
Marek Nikodem, prezes Pałucko-Pomorskiego Stowarzyszenia Astronomiczno-Ekologicznego (PPSAE), powiedział w rozmowie z PAP, że jest to jeden z największych amatorskich teleskopów w Polsce. Pierwsze kroki, plany budowy, zostały zainicjowane w 2003 roku.

„Budowa trwała tyle lat, gdyż stopniowo gromadziliśmy fundusze, a teleskop zbudowaliśmy samodzielnie, poświęcając na to weekendy. Zamówione były tylko niektóre z elementów, takie jak zwierciadło u włoskiego producenta Reginato, które następnie było szlifowane w Polsce, a potem we Włoszech napylono na nie powłokę i utwardzono” - wyjaśnił Nikodem.

Dokładne parametry teleskopu to średnica zwierciadła 603 mm i ogniskowa 2802 mm. Teleskop został skonstruowany w systemie Newtona i pracuje na montażu paralaktycznym. Znajduje się w budynku z obrotową kopułą i ma pełne sterowanie elektroniczne.

„Główny konstruktorem i projektantem teleskopu jest Karol Wenerski, ale każdy członek naszego stowarzyszenia dołożył swój wkład w budowę. Pomagało nam też sporo osób i firm z zewnątrz” - dodał Nikodem.

Teleskop otrzymał imię Roland, aby uczcić pamięć Rolanda Kubackiego, zapalonego miłośnika astronomii i członka stowarzyszenia, który zmarł w młodym wieku.

Na razie członkowie stowarzyszenia jeszcze nie mają skonkretyzowanych planów wykorzystania teleskopu. Jak mówią, na początek chcą się nim nacieszyć. Później być może poszukają supernowych w innych galaktykach oraz będą obserwować gwiazdy zmienne. Zostanie też zainstalowana profesjonalna kamera CCD.

W inauguracji teleskopu, 13 sierpnia, wzięli udział członkowie stowarzyszenia, kilkudziesięciu uczestników zlotu OZMA 2015, a także lokalne władze samorządowe. (PAP)

cza/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... iczny.html
Uroczystość inauguracji 60 cm teleskopu w Niedźwiadach (13.08.2015 r.) Fot. K. Czart.
60-cm teleskop w Niedźwiadach. Fot. K. Czart.
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2015-08-15_09h13_08.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2015-08-15_09h14_03.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 2015-08-15_09h14_59.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2015, 09:38

Kometa, na której wylądował europejski pojazd znalazła się najbliżej Słońca
admin
Niedawno cały astronomiczny świat pasjonował się losami misji kosmicznej Rosetta i lądownika Philae, który jako pierwszy w historii ziemski pojazd osiadł na powierzchni komety 67P/Czuriumow-Gierasimenko. Wczoraj kometa ta osiągnęła peryhelium, kiedy znalazła się 186 mln kilometrów od naszej gwiazdy.
Najnowsze dostępne obrazy komety pochodzące z wciąż towarzyszącego temu ciału niebieskiemu orbitera Rosetta, powstały na zaledwie kilka godzin przed upływem peryhelium. Aktywność komety jest dobrze widoczna na tych i wielu wcześniejszych obrazach. Można na nich zobaczyć wiele strumieni gazów wypływających z jądra.
Szczególną uwagę naukowców wzbudził szczególnie jeden dżet gazowy, który zaobserwowano 29 lipca, jeszcze przed peryhelium. Zdjęcia z sondy Rosetta nie pokazały niczego na ujęciu wykonanym 18 minut wcześniej i nie było nic widać również podczas kolejnego zdjęcia po następnych 18 minutach (interwał czasowy między fotografiami). Oznacza to, że niektóre emisje gazowe przebiegają tam bardzo gwałtownie.
Pomiary wykonane za pomocą aparatury znajdującej się na powierzchni sondy Rosetta sugerują, że kometa wyrzuca w przestrzeń do 300 kg pary wodnej na sekundę. To odpowiednik dwóch pełnych wanien wody i jest to aż o tysiąc razy większa emisja niż odnotowano w tym samym okresie ubiegłego roku, kiedy Rosetta po raz pierwszy zbliżyła się do komety 67P/Czuriumow-Gierasimenko.
Potem emisja pary wodnej dochodziła do ilości 300 gramów na sekundę, co odpowiada dwóm szklankom wody. Oprócz gazu, kometa emituje również około 1000 kg pyłu na sekundę, co powoduje, że Rosetta operuje w bardzo niebezpiecznych warunkach.
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/kom ... zej-slonca
Źródło: ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
Liczne dźety gazowe - Źródło: ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
Widoczny jasny dżet gazowy 29 lipiec podczas podejścia do Słońca - Źródło: ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
Kometa w trakcie peryhelium - Źródło: ESA/Rosetta/MPS dla OSIRIS Team MPS/UPD/LAM/IAA/SSO/INTA/UPM/DASP/IDA
http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa, na której wylądował europejski pojazd znalazła się najbliżej Słońca.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa, na której wylądował europejski pojazd znalazła się najbliżej Słońca2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa, na której wylądował europejski pojazd znalazła się najbliżej Słońca3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa, na której wylądował europejski pojazd znalazła się najbliżej Słońca4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2015, 09:41

"Oceniać nas będzie członek załogi Apollo 17". Polski łazik znów na prestiżowym konkursie
Studenci z Politechniki Warszawskiej i Uniwersytetu Warszawskiego zacierają ręce. Na początku września ich projekt - marsjański łazik, stanie do międzynarodowej rywalizacji w konkursie konstruktorów European Rover Challenge.
• Tegoroczna edycja odbywa się na początku września w Podzamczu niedaleko Chęcin. W rywalizacji wezmą udział drużyny z całego świata między innymi ze Stanów Zjednoczonych, Bangladeszu i Indii. Zmagania oceniać będzie zespół ekspertów z NASA. Do rywalizacji staną m.in. studenci z Politechniki Warszawskiej.
- Jest to dla nas wyzwanie, świetna zabawa. Sprawdzamy siebie i swoje umiejętności - mówiła studentka z Politechniki Warszawskiej Ewelina Zaremba.
Zawody już we wrześniu
Zawody ERC odbędą się 5 i 6 września 2015 roku na terenie Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego w Podzamczu w gminie Chęciny. Zadaniem zespołów jest skonstruowanie robota, który będzie rywalizował w symulowanych zadaniach marsjańskich - m.in. nawigacyjnych, geologicznych oraz terenowych.
- Oceniać nas będzie człowiek, który lądował na Księżycu, członek załogi Apollo 17 - mówiła Zaremba.
Jak informują organizatorzy, zawodom towarzyszyć będzie Piknik Naukowo-Technologiczny, podczas którego firmy oraz instytucje zaprezentują najnowsze osiągnięcia w dziedzinie nauki i techniki.
"Space Days Poland"
Konkurs konstruktorów European Rover Challenge (ERC) po raz pierwszy został zorganizowany rok temu w Podzamczu.
W zamyśle organizatorów miał być europejską wersją odbywającej się w Stanach Zjednoczonych znanej już w świecie nauki imprezy University Rover Challenge. Jak się okazało, zainteresowanie drugą edycją odbywających się w Polsce zawodów dorównuje temu, jakie towarzyszy amerykańskiemu turniejowi.
ERC zostanie poprzedzone biznesową konferencją "Space Days Poland 2014", której celem jest łączenie interesów sektora kosmicznego z firmami i instytucjami z różnych branż. Wydarzeniom patronuje Ministerstwo Gospodarki, a jednym z partnerów jest Europejska Agencja Kosmiczna.
Space Days Poland 2015 to nowe wydarzenie, organizowane przez województwo świętokrzyskie i Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości; nawiązuje ono do odbywających się przed laty Dni Technik Satelitarnych oraz spotkań branży kosmicznej organizowanych przez PARP.
Źródło: PAP
Autor: PW/kka
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 8,1,0.html
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2015, 09:42

Sonda Cassini po raz ostatni przeleci w pobliżu księżyca Dione
NASA poinformowała, że jej sonda kosmiczna Cassini za kilka dni po raz ostatni przeleci w pobliżu Dione, jednego z księżyców Saturna. Przelot ma nastąpić w odległości 464 km od powierzchni obiektu.

Przelot ma nastąpić 17 sierpnia 2015 r. Najmniejszy dystans pomiędzy sonda, a księżycem wyniesie 474 km. Nie jest to rekord, bowiem najmniejsza odległość wyniosła 100 kilometrów i było to w grudniu 2011 roku. Jednak wykonane tym razem zdjęcia będą na dłuższy czas ostatnimi tak dokładnymi fotografiami powierzchni Dione dostępnymi naukowcom.

Obecny przelot powinien uzupełnić dane zebrane przy poprzednich takich manewrach. W szczególności badacze chcą na podstawie analiz pola grawitacyjnego wyciągnąć dalsze wnioski na temat budowy wewnętrznej tego lodowego księżyca. Na Ziemię dotrą tez zdjęcia w wysokiej rozdzielczości obejmujące rejon bieguna północnego, ze szczegółami na poziomie kilku metrów. Będzie również wykonana mapa obszarów cechujących się anomaliami pod względem temperatury oraz Cassini ma zbadać cząstki pyłu pochodzące z Dione.

W dniu 9 sierpnia sonda wykonała manewr korekcyjny poprzez uruchomienie silników na 12 sekund. Manewr pozwolił na odpowiednią zmianę orbity.

Sonda Cassini znajduje się na orbicie wokół Saturna od 2004 roku. Po serii przelotów obok niektórych księżyców pod koniec 2015 roku, ma potem skierować się poza płaszczyznę równikową Saturna (w której krąży większość księżyców) i zacząć trwającą rok podróż ku końcowi swojej misji: kilkakrotnie przeleci przez przestrzeń pomiędzy pierścieniami a Saturnem.

Projekt Cassini-Hyugens jest prowadzony przez NASA we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) oraz Włoską Agencją Kosmiczną.

Więcej informacji:
• Cassini to Make Last Close Flyby of Saturn Moon Dione

Źródło: JPL / NASA

Na zdjęciu:
Widok księżyca Dione, okrążającego Saturna, uzyskany przez sondę Cassini podczas przelotu 16 czerwca 2015 r. Nad księżycem widać fragment pierścieni Saturna. Źródło: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute.
Tagi:
Wysłane przez czart
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/son ... -1738.html

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Sonda Cassini po raz ostatni przeleci w pobliżu księżyca Dione.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2015, 09:45

Za trzy tygodnie European Rover Challenge 2015 koło Kielc
5 i 6 września w Podzamczu koło Chęcin odbędzie się największa w Europie impreza robotyczno-kosmiczna European Rover Challenge 2015. Skierowana jest do młodzieży, dorosłych i rodzin z dziećmi. Jako patron wydarzenia zachęcamy do udziału.

W zawodach European Rover Challenge 2015 weźmie udział 26 drużyn z całego świata, w tym 13 zespołów z Polski. Oprócz zawodów studenckich robotów marsjańskich podczas imprezy zaplanowano także pokazy profesjonalnych robotów wojskowych i policyjnych, warsztaty robotyczne, prezentację robota humanoida o nazwie NAO. Będą też liczne stoiska i pokazy popularnonaukowe, a także konkursy. W programie znajduje się również wideokonferencja z Andy Weirem, autorem powieści „Marsjanin”, na podstawie której aktualnie realizowany jest film w reżyserii Ridleya Scotta. Gościem i jurorem będzie także Harrison Schmitt – były astronauta NASA, uczestnik misji Apollo 17.

Organizatorami imprezy są Europejska Fundacja Kosmiczna oraz Regionalne Centrum Naukowo-Technologicznym w Podzamczu, a producentem Planet PR. „Urania” jest patronem medialnym. Podczas pierwszego dnia imprezy na stoisku naszego czasopisma będzie można także nabyć kosmiczne gadżety, w tym najnowszy hit - parasole z mapą nieba.
Poniżej pełna lista drużyn zakwalifikowanych do udziału w zawodach European Rover Challenge 2015.

Australia
BLUEsat Off World Robotics; UNSW Australia (http://www.bluesat.unsw.edu.au/)

Bangladesz
IUT Mars Rover; Islamic University of Technology (https://www.facebook.com/iutmarsrover)
INTERPLANETARS; Bangladesh University of Engineering and Technology (https://www.facebook.com/interplanetars)

Egipt
Robust Team; Mansoura University (https://www.facebook.com/Robust.team.eg)
Lunar & Martian Rovers’ Team (LMRT); Cairo University (https://www.facebook.com/pages/Lunar-Ma ... 28697381...)

Indie
The Rover Boyz; Amrita Vishwa Vidyapeetham (https://www.facebook.com/MISRL)
Team RoverX; Vellore Institute of Technology (https://www.facebook.com/pages/Team-Rov ... 1259986726)

Hiszpania
Ehuspace; University of the Basque Country

Holandia
Zebro; Delft University of Technology (https://www.facebook.com/zebro.tudelft?ref=hl)

Kanada
University of Saskatchewan Space Design Team (USST); University of Saskatchewan (http://usst.ca)
McGill Robotics; McGill University (http://auv.mcgillrobotics.com/)

Kolumbia
Robocol; Universidad de los Andes (http://robocol.uniandes.edu.co/)

Polska
#next team; Bialystok University of Technology (http://www.next.pb.edu.pl)
Continuum; University of Wrocław (http://continuum.uni.wroc.pl/)
The Orion Team; Lublin University of Technology (https://www.facebook.com/orion.pollub)
IMPULS; Kielce University of Technology (https://www.facebook.com/marsroverkielce)
FUPLA; Kielce University of Technology
PŁ Raptors; Technical University of Lodz and Warsaw University of Technology (https://www.facebook.com/plraptors)
Axolotl; University of Warsaw
Cud Team; Poznań University of Technology (http://cybair.put.poznan.pl/)
PCz Rover Team; Czestochowa University of Technology (http://www.imipkm.pcz.pl/pcz-rover-team/)
ERIS Team; Warsaw University of Technology (https://www.facebook.com/ERIS.PROJECT?fref=ts)
Kameleon Team; Opole University of Technology (https://www.facebook.com/cleverkameleon?fref=ts)
Integra; University of Science and Technology AGH (http://www.lazik.agh.edu.pl)
T4 Team; University of Technology and Life Sciences in Bydgoszcz (https://www.facebook.com/marsroverprime)

Stany Zjednoczone
The Mars Rover Design Team; Missouri University of Science and Technology (http://marsrover.mst.edu/)

Turcja
OzU Rover Team; Ozyegin University (http://robotics.ozyegin.edu.tr/rover)

Więcej informacji:
• European Rover Challenge 2015 (Europejskie Zawody Łazików Marsjańskich 2015)
• Profil zawodów na Facebooku
• Wydarzenie na Facebooku

Źródło: European Rover Challenge / Planet PR
Wysłane przez czart
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/za- ... -1739.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Za trzy tygodnie European Rover Challenge 2015 koło Kielc.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2015, 09:48

Trwa Toruński Zlot Miłośników Astronomii TZMA 2015
Po raz piąty w Toruniu zorganizowano zlot miłośników astronomii. Potrwa od 13 do 16 sierpnia. Na uczestników czekają liczne atrakcje, w tym odwiedziny w obserwatorium astronomicznym w Piwnicach koło Torunia. W sobotę 15 sierpnia będzie dzień otwarty dla mieszkańców Torunia.

Zlot został organizowany przez osoby skupione wokół portalu internetowego AstroVisioN.pl. W programie są dwie ciekawe wycieczki: do Centrum Astronomii UMK, w którym pracują największy polski radioteleskop i największy teleskop optyczny na terenie naszego kraju; do Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy, czyli toruńskiego odpowiednika warszawskiego Centrum Nauki Kopernik.

Oprócz powyższych atrakcji na uczestników czekają prelekcje popularnonaukowe, seans w planetarium, warsztaty z astronomii, zwiedzanie Torunia i oczywiście nocne obserwacje nieba, w tym oglądanie meteorów z roju Perseidów, których maksimum przypada na czas zlotu.

W piątek 15 sierpnia wieczór będzie otwarty dla mieszkańców Torunia i innych gości. Wszyscy chętni mogą przybyć na Barbarkę koło Torunia wieczorem od godziny 20:00 i obserwować niebo przy pomocy sprzętu udostępnionego przez uczestników zlotu.

Więcej informacji:
• Witryna TMZA 2015
• TZMA 2015 - program wykładów i warsztatów

Źródło: TZMA / AstroVisioN
Wysłane przez czart

Na ilustracji:
Fragment strony internetowej Toruńskiego Zlotu Miłośników Astronomii. Źródło: TZMA 2015.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/trw ... -1740.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Trwa Toruński Zlot Miłośników Astronomii TZMA 2015.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Sie 2015, 09:49

NameExoWorlds - zagłosuj na nazwy dla planet pozasłonecznych
Konkurs NameExoWorlds jest prowadzony przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU), jedyną organizację uprawnioną do nadawania oficjalnych nazw obiektom w kosmosie. Dzisiaj rozpoczyna się głosowanie na nazwy dla 20 systemów planetarnych. Można głosować na propozycje z listy przygotowanej przez IAU na podstawie zgłoszeń od klubów i organizacji astronomicznych, które napłynęły podczas poprzedniego etapu konkursu. Na liście obiektów do nazwania jest m.in. pierwszy pozasłoneczny układ planetarny PSR 1257+12 odkryty przez prof. Aleksandra Wolszczana.

Ludzie nadają nazwy obiektom na niebie od tysięcy lat. Jednak obecnie jedyną organizacją uprawnioną do nadawania oficjalnych nazwa obiektom w kosmosie jest Międzynarodowa Unia Astronomiczna. Konkurs NameExoWorlds to pierwsza okazja dla społeczeństw na całym świecie do zdecydowania o nazwach obiektów niebieskich, a na dodatek po raz pierwszy od kilkuset lat zostaną nadane nazwy gwiazdom.

Spośród wymienionych 20 gwiazd posiadających układy planetarne, nazwane zostanie 15, bowiem pozostałe posiadają historyczne nazwy. Nazwy zostaną także nadane planetom we wszystkich 20 układach (łącznie 32 znanym planetom). W pierwszym etapie konkursu IAU otrzymała zgłoszenia od klubów i organizacji astronomicznych z różnych krajów. Przyszło 247 propozycji.

Głosować można na witrynie internetowej http://nameexoworlds.iau.org. Głosowanie nie wymaga rejestracji, ale z jednego urządzenia można oddać tylko jeden głos na dany obiekt. Termin głosowania upływa 31 października 2015 r.

Kluby lub organizacje, których propozycje zostaną wybrane, otrzymają stosowne zaświadczenie oraz dodatkowo prawo do zaproponowania nazwy dla planetoidy w Układzie Słonecznym (zgodnej z zasadami nazewnictwa stosowanymi przez IAU).

Przy okazji przestrzegamy przed kupowaniem nazw gwiazd od różnych firm, na których ogłoszenia można natrafić i w Polsce. Taka nazwa nie ma żadnego oficjalnego znaczenia, istnieje jedynie w bazie takowej firmy - naprawdę szkoda wydawać pieniądze na niewiele warty świstek papieru.

Oto lista 20 układów planetarnych czekających na nazwanie.
20 układów planetarnych, które otrzymają nazwy
Gwiazda (nazwa katalogowa) Liczba planet Gwiazdozbiór Widoczność gwiazdy Jasność gwiazdy w paśmie V (mag)
Ain (epsilon Tauri) 1 Byk Widoczna gołym okiem 3.5
Edasich (iota Draconis) 1 Smok Widoczna gołym okiem 3.3
Errai (gamma Cephei) 1 Cefeusz Widoczna gołym okiem 3.2
Fomalhaut (alpha Piscis Austrini) 1 Ryba Południowa Widoczna gołym okiem 1.2
Pollux (beta Geminorum) 1 Bliźnięta Widoczna gołym okiem 1.2
epsilon Eridani 1 Erydan Widoczna gołym okiem 3.7
mu Arae 4 Ołtarz Widoczna gołym okiem 5.2
tau Boötis 1 Woźnica Widoczna gołym okiem 4.5
upsilon Andromedae 3 Andromeda Widoczna gołym okiem 4.1
xi Aquilae 1 Orzeł Widoczna gołym okiem 4.7
14 Andromedae 1 Andromeda Widoczna gołym okiem 5.2
18 Delphini 1 Delfin Słabo widoczna gołym okiem 5.5
42 Draconis 1 Smok Widoczna gołym okiem 4.8
47 Ursae Majoris 2 Wielka Niedźwiedzica Widoczna gołym okiem 5.1
51 Pegasi 1 Pegaz Widoczna gołym okiem 5.5
55 Cancri 5 Rak Słabo widoczna gołym okiem 6
HD 81688 1 Wielka Niedźwiedzica Widoczna gołym okiem 5.4
HD 104985 1 Żyrafa Słabo widoczna gołym okiem 5.8
HD 149026 1 Herkules Widoczna przez lornetkę 8.2
PSR 1257+12 3 Panna Nieznana Nieznana


Więcej informacji:
• NameExoWorlds Contests Opens for Public Voting
• Witryna NameExoWorlds - tutaj można głosować

Źródło: IAU

Na ilustracji:
Wygląd witryny internetowej do głosowania na nazwy planet pozasłonecznych w ramach konkursu NameExoWorlds prowadzonego przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU). Źródło: IAU.
Wysłane przez czart

http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nam ... -1733.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NameExoWorlds - zagłosuj na nazwy dla planet pozasłonecznych.jpg
NameExoWorlds - zagłosuj na nazwy dla planet pozasłonecznych.jpg (8.95 KiB) Obejrzany 10177 razy
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2015, 09:30

Naukowcy odkryli nową planetę. Krąży wokół dwóch gwiazd
Michał Skubik

To dziesiąta taka planeta odkryta przy użyciu kosmicznego teleskopu. Kepler-453b jest o 60 proc. większa od Neptuna, a jej orbita położona jest w ekosferze.

W ciągu zaledwie 20 lat naukowcom udało się odkryć około 2 tys. planet. Jednak planety obiegające dwa słońca ciągle wydają się rzadkością. Dlaczego tak się dzieje? Być może łatwiej będzie naukowcom odpowiedzieć na to pytanie dzięki kolejnemu niezwykłemu odkryciu dokonanemu dzięki teleskopowi Keplera.

Odległe układy planetarne są tak dalekie, że nie jesteśmy ich w stanie oglądać z Ziemi nawet przez najdoskonalsze teleskopy. Jedną z metod, która pozwala na odkrywanie egzoplanet, jest obserwacja jasności gwiazdy. Jej zmiana może oznaczać przejście planety przed jej tarczą.

Odrobina szczęścia

Przy odkryciu tej planety naukowcy posłużyli się właśnie metodą zaćmieniową. Kepler-453b jest większa o około 60 proc. od Neptuna, położona jest w ekosferze (czyli tam, gdzie woda może istnieć w stanie ciekłym) i okrąża swoje gwiazdy centralne co około 240 dni. Same gwiazdy jak na skalę kosmiczną nie są zbyt wielkie - większa z nich nie przekracza 94 proc. wielkości Słońca, a mniejsza ma zaledwie 20 proc. jego wielkości i jest znacznie chłodniejsza.

Stephen Kane z Uniwersytetu w San Francisco uważa, że w odkryciu planety pomogła naukowcom odrobina szczęścia. Ze względu na to, że ruch tej planety ma oddziaływanie 2 słońc, jej orbita jest mocno zaburzona. - Porusza się ruchem zbliżonym do bączka - powiedział Kane. To bezpośrednio wpływa na możliwość obserwacji tego ciała niebieskiego.

Naukowcy obliczyli, że następna szansa na obserwowanie tranzytu planety przez tarcze swoich gwiazd będzie dopiero w 2066 roku. Wszystko wskazuje, że teleskop został nakierowany na tę planetę we właściwym czasie.

- Gdybyśmy patrzyli w tym kierunku trochę wcześniej lub tylko niewiele później, stwierdzilibyśmy, że tych gwiazd nie okrążają żadne planety. Wyjątkowość tego odkrycia polega głównie na tym, że dzięki tej obserwacji możemy przypuszczać, że istnieje więcej układów o takiej budowie, tylko szukaliśmy tam planet w niewłaściwym momencie - uważa Kane.

Natężenie światła emitowanego przez gwiazdy podczas tranzytu planety spada o około 0,5 proc. Pozwoliło to naukowcom obliczyć, że promień planety jest trochę ponad 6 razy większy od promienia Ziemi. Sam fakt, że planeta jest większa od Ziemi, a nawet od Neptuna, może świadczyć o tym, że jest gazowym gigantem, a nie super-Ziemią. Dlatego też, mimo że planeta krąży w ekosferze, to naukowcy uważają, że nie ma szans na to, by rozwinęło się na niej życie w takiej postaci, jaką znamy.

Ale nie wszystko stracone. Planeta może mieć skaliste księżyce, na których być może istnieje życie. Tezę o istnieniu takich księżyców wokół gazowych egzoplanet przedstawili już wcześniej naukowcy z kanadyjskiego McMaster UniversityTezę o istnieniu takich księżyców wokół gazowych egzoplanet przedstawili już wcześniej naukowcy z kanadyjskiego McMaster University. Poddali oni analizie dane dotyczące naszego Układu Słonecznego i połączyli je z obserwacjami egzoplanet odkrytych metodą zaćmieniową. Stworzony przez nich model wskazuje, że wiele z takich olbrzymów może posiadać własne i dość spore księżyce, a warunki na nich panujące mogą sprzyjać rozwojowi życia.

Źródło: San Francisco State University

http://wyborcza.pl/1,75400,18559645,nau ... wiazd.html

www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Sie 2015, 09:31

Świętowanie w wielkim stylu. Sonda Rosetta i kometa od roku razem
To już ponad rok od kiedy sonda kosmiczna Rosetta weszła na orbitę komety 67P/Czuriumow-Gierasimenko. Od tej pory wiele się wydarzyło.
Równo rok temu sonda kosmiczna Rosetta, wraz ze swoim towarzyszem, lądownikiem Philae, weszła na orbitę komety 67P/Czuriumow-Gierasimenko. Była to niezwykle długa i ekscytująca podróż.
Misja Rosetty
6 sierpnia Rosetta znalazła się na orbicie komety. Stała się ona pierwszą w historii sondą kosmiczną, która pojawiła się w takim miejscu. Rok obserwacji pozwolił na uzyskanie wielu informacji na temat komety. Rosetta wykonała również wiele fascynujących zdjęć.
Kometa 67P/Czuriumov-Gierasimenko cały czas podążała w kierunku Słońca. Sonda towarzyszyła jej w tej wędrówce. Po ponad roku wspólnej podróży, 13 sierpnia 2015 roku, kometa osiągnęła peryhelium, czyli punkt największego zbliżenia do Słońca. Odległość ta wynosiła 186 milionów kilometrów.
Podczas skracania dystansu powstawała pyłowo-gazowa atmosfera, otaczająca jądro komety oraz warkocz
Mały bohater
12 listopada 2014 odbyło się pierwsze w historii lądowanie na komecie. Dokonał tego lądownik Philae. Celem jego misji jest pobranie próbek z powierzchni komety 67P/Czuriumov–Gierasimenko, celem zdobycia informacji o początkach życia. Po problemach z dostawą energii, 13 czerwca 2015 roku, lądownik nareszcie dokonał odkrycia.
Naukowcy otrzymali niezwykłe informacje. Na powierzchni komety Philae wykrył 16 związków organicznych oraz parę wodną, tlenek węgla i dwutlenek węgla. Jest to niezwykle istotna wiadomość, gdyż część z tych związków jest podstawą życia. Ta informacja może przybliżyć naukowców do odkrycia zagadki, dotyczącej początków Układu Słonecznego.
Plany na przyszłość
Do października 2016 roku Rosetta będzie towarzyszyć komecie w wędrówce w kierunku Jowisza. Następnie jej kontrolerzy obniżą lot i będą próbować wylądować na powierzchni 67P/Czuriumov-Gierasimenko.
- To będzie twarde lądowanie. Na powierzchni komety znajduje się wiele głązów i ogromnych skał. Jest to bardzo prawdopodobne, że sonda uderzy w nie i rozbije się. Nie jest to pożądana przez nas wizja - komentuje Armelle Hubault, inżynier sondy.
Tak wyglądała wędrówka i misja lądownika Philae
Źródło: x-news, ESA
Autor: mag/mk
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pog ... 3,1,0.html
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 17 Sie 2015, 08:01

Polak na orbicie
Marta Grzywacz
Syn ojczyzny Kopernika przebywał w kosmosie, to jest wspaniałe, tym można się szczycić - pierwszy sekretarz KC KPZR Leonid Breżniew nie krył satysfakcji, gdy witał na Kremlu załogę statku kosmicznego Sojuz 30. Jego słowa dotyczyły Mirosława Hermaszewskiego, pierwszego i jak dotąd jedynego Polaka, który poleciał w kosmos.
Na Kosmodrom Bajkonur dotarli 14 dni przed startem. Od tej chwili mogli się poruszać tylko po wyznaczonych rewirach - pomiędzy wspólnym apartamentem, kuchnią, laboratorium i salą treningową, gdzie ćwiczyli głównie przystosowanie aparatu równowagi i układu sercowo-naczyniowego do stanu nieważkości. Coraz trudniej zasypiali na łóżkach bez poduszek, nachylonych w stronę głowy pod kątem 4,5, a potem 7 stopni, ale długotrwałe treningi na znienawidzonym przez kosmonautów krześle obrotowym przebiegały bez sensacji. Cały czas towarzyszył im lekarz. Dostali zakaz kąpieli w basenie i gry w tenisa, a obecność innych osób ograniczono do minimum.

Dwa dni przed startem komisja państwowa ZSRR uroczyście przydzieliła załodze w składzie Piotr Klimuk i Mirosław Hermaszewski zadanie lotu w kosmos. Ich dublerzy, Zenon Jankowski i Walerij Kubasow, stali obok ze smutnymi minami. Piotr Klimuk, radziecki dowódca lotu, podziękował za zaufanie, a Hermaszewski mówił o wdzięczności dla lekarzy, przyjaźni polsko-radzieckiej i pozdrowił rodaków w kraju.
Pajdiom!

W dniu startu Hermaszewskiego obudził lekarz, sprawdzając mu puls i ciśnienie krwi. Wynosiło 120/70 uderzeń, więc polski pilot usłyszał uspokajające: "Możesz lecieć". Ponieważ obaj z Klimukiem dostali zgodę, żeby zabrać ze sobą w kosmos parę "drobiazgów", których waga nie przekroczy 2,5 kg, Hermaszewski spakował zdjęcia najbliższych, pocztówki dźwiękowe, małe biało-czerwone flagi, maskotki od córki, prezenty dla żony i dzieci, pamiątki filatelistyczne i miniaturowy tomik "Pana Tadeusza", który parę lat później podarował Janowi Pawłowi II.

Na śniadanie zjedli twaróg, gotowany ryż i miód, lekarz zrobił im lewatywę, a dowództwo wzniosło toast za powodzenie misji. Przed wyjściem z hotelu zgodnie z tradycją Bajkonuru musieli obejrzeć film "Białe słońce pustyni" (radziecka komedia z 1970 r.), a na drzwiach hotelu zostawić autografy. Wychodząc, dopisali jeszcze aktualną datę - 27 czerwca 1978 r. Na miejsce startu zawiózł ich klimatyzowany autobus z dwiema kabinami przedzielonymi szybą. Kierowca, czując wiszące w powietrzu napięcie, puścił animowaną bajkę "Wilk i zając".

W budynku technicznym przebrali się w kombinezony, Hermaszewskiego coś uciskało pod kolanem, ale się nie przyznał, zrobił dobrą minę i wyszedł do ostatnich pożegnań. Za szybą stała m.in. polska delegacja z gen. Wojciechem Jaruzelskim. I sekretarz PZPR Edward Gierek pożegnał go jeszcze w kraju: "Niech to się kulka" - życzył po śląsku.

Idąc z budynku technicznego do rakiety Sojuz 30, która miała 50 m wysokości i 20 silników o sile ciągu 20 ton (200 kiloniutonów) każdy, Hermaszewski poczuł, że po plecach spływa mu strużka potu.

Dwie godziny przed startem piloci usadowili się w fotelach, sprawdzili przyrządy i hermetyczność skafandrów. Tuż przed startem obsługa puściła im "Kolorowe jarmarki"
Więcej na:
http://wyborcza.pl/alehistoria/1,147626 ... bicie.html
Mirosław Hermaszewski (po prawej) i dowódca załogi Piotr Klimuk. Kosmonauci zaprzyjaźnili się, byli rówieśnikami i wiele ich łączyło - stracili ojców w czasie wojny i pochodzili z wielodzietnych rodzin. Hermaszewski żartował, że nawet ich żony urodziły się specjalnie... (Fot. EAST NEWS / LASKI DIFFUSION)
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polak na orbicie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Posttasti | 17 Sie 2015, 17:47

Magia zorzy widziana z kosmicznej perspektywy
NASA udostępniła niezwykłe nagranie zorzy polarnej. Taniec kolorowych świateł widziany z kosmosu uchwycił astronauta Scott Kelly. Rzadko zdarza się, by zjawiskową aurorę można było zaobserwować z tak niecodziennej perspektywy.
http://veedo.pl/swiat-i-ludzie,2,2782/m ... osition=20
 
Posty: 146
Rejestracja: 03 Maj 2015, 16:24

 

PostPaweł Baran | 18 Sie 2015, 08:07

Korea Południowa chce wysłać sondę kosmiczną na Księżyc
John Moll
Korea Południowa chce zostać kolejnym azjatyckim krajem, który zawita na nasz Księżyc. Tamtejszy Koreański Instytut Badań nad Kosmosem chce za kilka lat wystrzelić sondę w kierunku Srebrnego Globu, a w przyszłości może nawet dojść do misji załogowej.
Południowokoreańska agencja pozwoliła jak dotąd na wystrzelenie kilku satelitów na orbitę okołoziemską oraz wysłanie astronautki, Yi So-yeon, na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Jednak kraj ma teraz bardziej dalekosiężne plany - już dziś powoli przygotowuje się do misji kosmicznej na nasz Księżyc.
W przyszłym roku omawiane będą szczegóły przyszłej sondy kosmicznej - chodzi między innymi o instrumenty, jakie zostaną umieszczone na pokładzie tej maszyny. W 2018 roku, sonda zostanie wystrzelona w kierunku Księżyca. Korea Południowa może w przyszłości wysłać tam lądownik a misje załogowe prawdopodobnie również będą brane pod uwagę.
Źródło: http://www.popularmechanics.com/space/n ... n-mission/
http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/kor ... na-ksiezyc
www.astrokrak.pl
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Sie 2015, 08:09

Życie na księżycu . Mieszkanie z widokiem na planetę?
Karol Wójcicki

Nie planety krążące wokół odległych słońc, ale ich księżyce mogą się okazać najbardziej życionośnym miejscem w otaczającym nas Wszechświecie!

Spójrzmy na nasz Układ Słoneczny. Gwiazda centralna - Słońce - i obiegające ją osiem planet. Taki obraz kojarzymy jeszcze ze szkoły. To jednak zdecydowanie za mało! Wystarczy powiedzieć, że na tych osiem planet przypadają aż 173 księżyce! Większość z nich to nieregularne bryły przypominające ziemniaki - w dużej części to prawdopodobnie dawne planetoidy przechwycone przez planety. Jednak wśród nich znajdują się też całkiem "przyzwoite" kuliste globy przypominające niewielkie planety skaliste. W rzeczywistości takich skalistych globów wśród księżyców Układu Słonecznego jest więcej niż wśród pełnoprawnych planet.

Teraz oczami wyobraźni popatrzcie dużo dalej, gdzieś w kierunku pogranicza gwiazdozbioru Łabędzia i Lutni - tak na dobry początek. Wśród setek tysięcy obserwowanych tam gwiazd kosmiczny teleskop Kepler poszukuje planet. Jego obserwacje dają niezły efekt - jeszcze na początku tego roku dostrzegł łącznie 1000 planet krążących wokół innych słońc. Idąc za ciosem i wzorując się na statystyce z Układu Słonecznego, te odległe planety powinno obiegać łącznie około 21 600 księżyców. Tyle w teorii - w praktyce zaobserwowane układy planetarne wyglądają podejrzanie pusto. Jeszcze.

Na'vi i Xenomorph pozdrawiają!

To, co popycha nas do odkrywania egzoplanet, to nie tylko wiecznie niezaspokojona ciekawość, lecz także - a może przede wszystkim - fantazja o życiu pozaziemskim. Nie bez powodu NASA jest w stanie kolejny raz w ciągu kilkunastu miesięcy donosić o odkryciu Ziemi 2.0.

Współczesną wiedzę o pozasłonecznych układach planetarnych zawsze wyprzedzali w swoich wizjach twórcy science fiction. Gdybyście mieli wymienić znanych wam kosmitów przedstawionych w filmach, z pewnością wielu z nich pochodziłoby właśnie z księżyców! Najlepszym tego przykładem jest rasa Na'vi i cały ekosystem Pandory przedstawionej przez Jamesa Camerona w filmie "Awatar". Uważny widz mógł w miarę szybko się zorientować, że na niebie tego świata widać nie tylko gwiazdę, lecz także olbrzymią planetę. To gazowy gigant, którego Pandora jest księżycem.

Podobnie sprawa ma się z filmami z uniwersum Obcego. Załoga statku "Prometeusz" w filmie Ridleya Scotta ląduje na globie, na którym odnajduje obce formy życia. Podobna historia z równie tragicznym zakończeniem przydarza się około 30 lat później załodze statku kosmicznego "Nostromo". Oba zdarzenia łączy jeden glob LV-223. To jednak nie planeta, lecz księżyc. To właśnie tam widzowie poznali jeden z najbardziej śmiercionośnych gatunków obcych, jakim są Xenomorphy z serii filmów "Obcy".

Dokładając do tego sympatyczne i kudłate Ewoki z VI części "Gwiezdnych wojen", odnajdziemy kolejny księżyc pełen życia z konstelacji Hollywood.

Ciemno, jasno, ciemno, jasno

Czy mamy szansę trafić na takie globy gdzieś w prawdziwym świecie? I jak je odnaleźć? Teleskop Kepler poszukujący planet krążących wokół innych gwiazd wykorzystuje żmudną i długotrwałą metodę tranzytów. Polega na analizie jasności każdej spośród widocznych w polu widzenia dziesiątek tysięcy gwiazd. Wiele z nich samoczynnie zmienia jasność. Zdarza się jednak, że cykliczny spadek jasności gwiazdy na kilka godzin jest spowodowany przesłonięciem jej przez tarczę przechodzącej na jej tle planety. Jeśli taka sytuacja zostanie zarejestrowana co najmniej trzy razy, jest poddawana szczegółowej analizie. W wielu przypadkach dzięki takim obserwacjom udało się zidentyfikować egzoplanety. Ale co z księżycami? Tu kończymy z praktyką i wchodzimy w teorię.

Teleskop Kepler został zaprojektowany do odnajdywania planet wielkością zbliżonych do Ziemi. Największe księżyce Układu Słonecznego - Ganimedes krążący wokół Jowisza i Tytan obiegający Saturna - mają średnicę stanowiącą ok. 40 proc. średnicy Ziemi. Jeśli te rozmiary są typowe dla całej galaktyki, to tego typu obiekty są na granicy możliwości współczesnych teleskopów i ich wykrycie podczas przechodzenia wraz z planetą przed tarczą gwiazdy może być kwestią czasu.

Zakrycia gwiazd przez ich planety są regularne. Jednak obecność księżyca na orbicie planety może taką regularność zakłócić, co będzie dodatkową szansą na jego wykrycie - zwłaszcza tych poniżej granicy możliwości dostrzeżenia przez nasze teleskopy. Za sprawą takiego księżyca zakrycie gwiazdy może się rozpocząć kilka sekund wcześniej lub później i trwać nieco krócej, a innym razem trochę dłużej niż zwykle. Skąd takie zachowanie?

Znajdźcie duży kamień i zacznijcie się z nim kręcić dookoła własnej osi, trzymając go w wyprostowanych rękach. Masa kamienia sprawi, że będziecie miotani raz do przodu, a raz do tyłu, przyspieszając nieznacznie "pociągani" przez kamień. To samo dzieje się z planetami. Masa ich naturalnych satelitów może nimi samymi delikatnie kołysać, co ma szansę wpłynąć na czas rozpoczęcia zakrycia gwiazdy przez planetę. Różnice mogą być jednak tak małe, że ich wypatrzenie będzie bardzo trudne.

Więcej na :

http://wyborcza.pl/1,145452,18583905,zy ... anete.html
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Życie na księżycu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości

AstroChat

Wejdź na chat