Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 30 Cze 2020, 08:37

Astronomowie odkryli jak ewoluują długowieczne dyski protoplanetarne Piotrusia Pana
2020-06-29.
Dyski, w których powstają planety, są olbrzymimi dyskami gazowo-pyłowymi krążącymi wokół młodych gwiazd. Odkryte ostatnio „dyski Piotrusia Pana” otrzymały nazwę podobnie jak ich beletrystyczny odpowiednik, ponieważ uważa się, że „nigdy nie dorastają” - „żyjąc” od około 5 do 10 razy dłużej niż typowe dyski protoplanetarne.
Pomimo, że astronomowie byli świadomi istnienia dysków Piotrusia Pana od 2016 roku, to jednak bez odpowiedzi pozostawały pytania - jak i dlaczego te dyski trwają tak długo oraz jakie są konsekwencje dla formowania się planet.
Dwóch naukowców z Queen Mary University of London opublikowało pracę pt. „Dyski Piotrusia Pana - poszukiwanie parametrów Nibylandii” dającą pewne wskazówki. Wykorzystując symulacje komputerowe by określić zakres możliwych konfiguracji początkowych i ścieżki ewolucyjne dysków, autorzy zbadali warunki wymagane do powstania dysków Piotrusia Pana - żartobliwie nazywając je parametrami Nibylandii (ang. Neverland's parameters). Okazało się, że takie dyski protoplanetarne powstają tylko przy dużej odległości pomiędzy gwiazdami i by rozpocząć proces powstawania potrzebują znacznie więcej niż normalne dyski.
Główny autor publikacji dr Gavin Coleman powiedział, że: „Większość gwiazd powstaje w dużych grupach składających się nawet z około 100 tysięcy gwiazd. Wydaje się, że dyski Piotrusia Pana nie mogą formować się w takich środowiskach. Wymagają znacznie większej izolacji od sąsiednich gwiazd, ponieważ promieniowanie innych gwiazd mogłoby je rozproszyć. Potrzebują również do uruchomienia procesu powstawania znacznej masy. Dlatego takie dyski posiadają więcej gazu do rozproszenia i mogą znacznie dłużej istnieć”.
Przed odkryciem dysków Piotrusia Pana naukowcy uważali, że dyski protoplanetarne istnieją kilka milionów lat i zanikają w ciągu 10 mln lat - co sugerowało, że planety w takich dyskach muszą szybko powstawać.
Dr Thomas Haworth powiedział, że: „Istnienie takich długowiecznych dysków jest prawdziwą niespodzianką i odkrycie dlaczego potrafią one przetrwać dłużej niż się oczekuje, może być istotne do zrozumienia przez nas ewolucji dysków i powstawania planet. Szczególnie interesującą kwestią jest to, że dotychczas dyski Piotrusia Pana odkrywano tylko wokół gwiazd małomasywnych i na ogół wokół takich gwiazd znajdowano wiele planet. Wielkie masy niezbędne do powstania dysków Piotrusia Pana mogą być ważnym czynnikiem, który sprawia, że te planety istnieją”.
W omawianej publikacji podano następujące kryteria ilościowe niezbędne do powstania dysków protoplanetarnych Piotrusia Pana:
• słaby transport materii w dysku (mała lepkość ośrodka);
• ekstremalnie małe tempo parowania dysku wskutek naświetlania fotonami z zewnątrz (<10-9 Mʘ/rok);
• względnie duża masa dysku (>1/4 masy gwiazdy macierzystej), który rozciąga się na 100-200 jednostek astronomicznych.
Oczekuje się, że takie dyski nie będą często występowały, ze względu wymienione wyjątkowe uwarunkowania niezbędne do ich powstania. Do tej pory odkryto siedem dysków protoplanetarnych Piotrusia Pana w ramach współpracy pomiędzy NASA i Zooniverse w projekcie Disk Detective. Są to badania naukowe bazujące na współpracy wolontariuszy z astronomami zawodowymi (tzw. nauka obywatelska).

Dr Coleman powiedział, że: „Wspaniale, że te odkrycia w ramach projektu nauki obywatelskiej zasilają nowatorskie badania naukowe unikalnych dysków protoplanetarnych i mogą pomóc lepiej zrozumieć jeden z kluczowych problemów astrofizyki - powstawanie planet”.

Opracowanie: Ryszard Biernikowicz

Więcej informacji:
• Astronomers discover how long-lived Peter Pan discs evolve
• Najstarszy znany dysk protoplanetarny
• Publikacja naukowa: Peter Pan discs: finding Neverland’s parameters
• Projekt Disk Detective

Źródło: Queen Mary University of London

Na ilustracji: wizja artystyczna dysku Piotrusia Pana. Źródło: Jonathan Holden/NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/as ... rusia-pana
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie odkryli jak ewoluują długowieczne dyski protoplanetarne Piotrusia Pana.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Cze 2020, 08:39

Śladami Messiera: M43 – Mgławica de Mairana
2020-06-29. Michał Stefanik
O obiekcie:
M43 jest mgławicą emisyjną. Odkrył ją francuski astronom Jean-Jacques d’Ortous de Mairan w 1741 r. Leży w odległości 1 600 lat świetlnych od Ziemi. Jest częścią mgławicy w Orionie (M42). Od głównej jej części oddzielona jest pasem pyłu. To jeden z najbardziej aktywnych obszarów gwiazdotwórczych widocznych w świetle widzialnym. Leży w pobliżu gromady Trapez. Zawiera w sobie obszary HII. Prawodopodobnie jest oświetlana przez gromadę gwiazd w pobliżu.
Podstawowe informacje:
• Numer w katalogu NGC: NGC 1982
• Typ obiektu: Mgławica refleksyjna/emisyjna z gromadą otwartą
• Jasność: +9,0 m
• Gwiazdozbiór: Orion
• Deklinacja: -05° 16′
• Rektascensja: 05 h 35,6 m
• Rozmiar kątowy: 20′ x 15′

Jak i gdzie obserwować:
Najlepszy czas na obserwacje to miesiące zimowe, głównie styczeń. Orion jest wtedy najwyżej na niebie. Mgławicę można dojrzeć za pomocą małego teleskopu lub lornetki. Jeśli chcemy wyraźnie obserwować krawędzie mgławicy, przyda się nieco mocniejszy teleskop. Mgławica leży na północ od M42. Ta zaś leży w obszarze pod Pasem Oriona, mniej więcej pomiędzy ζ Ori oraz κ Ori.
NASA, ESA, M. Robberto (Space Telescope Science Institute/ESA) and the Hubble Space Telescope Orion Treasury Project Team

Mgławica de Mairana

Image: IAU and Sky & Telescope magazine (Roger Sinnott & Rick Fienberg)

Położenie M43 na niebie.

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... e-mairana/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M43 – Mgławica de Mairana.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M43 – Mgławica de Mairana2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Cze 2020, 08:40

Jubileusz pierwszego cumowania wahadłowca Atlantis na stacji Mir [WIDEO]
2020-06-29.BJS.KF
Stany Zjednoczone i Rosja obchodzą 25-lecie wspólnej misji STS-71, w ramach której dokonano pierwszego dokowania wahadłowca kosmicznego Atlantis do stacji orbitalnej Mir. Prom rozpoczął lot 27 czerwca 1995 roku, a dokował dwa dni później – 29 czerwca. Była to trzecia misja wpisująca się w program Shuttle-Mir. Ten wspólny projekt objął 11 lotów wahadłowców do rosyjskiej stacji.
W celu zadokowania wahadłowca komandor Robert Gibson umieścił go bezpośrednio pod stacją Mir, aby grawitacja Ziemi spowolniła podejście orbitera do stacji, umożliwiając załodze wykonanie niemal idealnego manewru cumowania. Atlantis i Mir ważyły razem ok. 260 ton.
W ramach misji STS-71 zrealizowano setny amerykański załogowy lot kosmiczny. Dokonano też pierwszej zmiany załogi stacji Mir. Podczas dziewięciodniowej misji przeprowadzono wspólne amerykańsko-rosyjskie eksperymenty, w tym badania biomedyczne.
Celem programu Shuttle-Mir było m.in. zdobycie doświadczenia w długotrwałym locie kosmicznym, prowadzenie badań przyrodniczych, środowiskowych i mikrograwitacji.
źródło: ebu, NASA
https://www.tvp.info/48747689/usa-i-ros ... ieszwiecej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Jubileusz pierwszego cumowania wahadłowca Atlantis na stacji Mir [WIDEO].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Cze 2020, 08:42

Ukazała się Urania nr 2-3/2020 z dodatkiem o korzyściach z astronomii
2020-06-29
Po przerwie spowodowanej koronawirusem powracamy do normalnej dystrybucji w kioskach. Do numeru 2-3/2020 dodajemy w prezencie opracowanie o korzyściach z astronomii wydane przez Międzynarodową Unię Astronomiczną. Numer jest teraz w drodze do prenumeratorów i kiosków.
W miesiącach najostrzejszych rygorów związanych z pandemią koronawirusa Urania nie była dystrybuowana w kioskach. Z tego powodu ukazał się wtedy numer specjalny, dostępny tylko dla prenumeratorów i do zamówienia online (zostało już niewiele egezemplarzy, jeśli ktoś przegapił). Teraz powracamy do normalnej dystrybucji z numerem 2-3/2020. Szukajcie Uranii w salonach EMPiK-u, Relay, Inmedio, wybranych kioskach Ruchu oraz w dobrych planetariach.
Tematem okładkowym numeru 2-3/2020 są najnowsze sukcesy firmy SpaceX, a dokładniej lot statku Crew Dragon z astronautami. Zachęcamy do przeczytania obszernych materiałów na ten temat.
Z innych ciekawych tematów warto wspomnieć przestawienie sylwetki Jana Śniadeckiego - niestrudzonego astronoma z Krakowa, tekst o badaniach wiatrów w kosmosie, czy "kosmiczną pocztę" - materiał o astronomii w filatelistyce.
Zachęcamy także do astropodróży, tym razem związanych z zegarami słonecznymi oraz z 90. rocznicą planetarium w Hamburgu.
Czy miłośnicy astronomii mogą obserwować supernowe? Jak najbardziej. A czy mają możliwości uzyskiwania ich widm? Sprawdźcie w artykule poświęconej amatorskiej spektroskopii.
Jak zwykle mamy też działy takie, jak Komeciarz, Cyrqlarz o meteorach, Obserwator Słońca oraz nowość: Proxima - o gwiazdach zmiennych. Wszystko uzupełnia kalendarzyk astronomiczny na lipiec i sierpień.
Do numeru dołączyliśmy w prezencie opracowanie o korzyściach z astronomii, zatytułowane "Od medycyny po Wi-Fi. Techniczne zastosowania astronomii w służbie społeczeństwa". Broszura została wydana przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU), a jej polską wersję zawdzięczamy Polskiemu Towarzystwu Astronomicznemu (PTA), które wydało ją drukiem wraz z partnerami. Dzięki Uranii opracowanie trafi do szerokiego grona osób i z pewnością pomoże w odpowiadaniu na pytania "po co nam astronomia?".
Zachęcamy do zamówienia Uranii nr 2-3/2020 w naszym sklepie internetowym, a najlepiej skusić się na prenumeratę!

Więcej informacji:
• Urania nr 2-3/2020 - zamów w sklepie internetowym
• Urania nr 2-3/2020 - spis treści
• Prenumerata Uranii
• Urania nr 2-3/2020 w wersji cyfrowej

Autor: Krzysztof Czart
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/uk ... astronomii
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Ukazała się Urania nr 2-3.2020 z dodatkiem o korzyściach z astronomii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Cze 2020, 08:43

W letniej ramówce RMF Classic codzienna audycja o astronomii
2020-06-29.
RMF Classic to kanał radiowy o charakterze muzyczno-literackim. W tegoroczne wakacje jego redakcja zdecydowała się codziennie wieczorem emitować audycję o astronomii pt. "Obserwatorium".
W zapowiedziach nowej ramówki czytamy: Każdego dnia wakacji astronomowie z Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach zapowiadają, co tego wieczoru i nocy można zaobserwować na letnim niebie. To opowieści nie tylko z życia gwiazd i planet, ale także „rozkład jazdy” Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która latem efektownie przecina także polskie niebo.
Audycję poprowadzi m.in. dr Adam Michalec z Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach. Przypomnijmy, iż dr Michalec współpracuje także z naszym portalem - co miesiąc publikujemy jego artykuły o ciekawych zjawiskach na niebie.
Audycji z cyklu "Obserwatorium" będzie można słuchać od dzisiaj, przez całe wakacje, codziennie o godz. 20:30.
Dodajmy, że regularnych audycji astronomicznych można słuchać także w innych stacjach radiowych, takich jak Radio Pomorza i Kujaw (Radio PiK), czy Radio Katowice.
Więcej informacji:
• Opis letniej ramówki RMF Classic
• Strona internetowa RMF Classic

Autor: Krzysztof Czart
Źródło: MOA / RMF Classic

Ilustracja:
Lato z RMF Classic. Źródło: RMF Classic
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/w- ... astronomii
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W letniej ramówce RMF Classic codzienna audycja o astronomii.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Cze 2020, 08:45

Dwie planety w układzie Gliese 887
2020-06-30. Krzysztof Kanawka
Zaledwie 11 lat świetlnych od Układu Słonecznego znajduje się czerwony karzeł Gliese 887. Wokół niego wykryto i potwierdzono dwie planety pozasłoneczne typu “super-Ziemia”.
Gwiazda Gliese 887 (jedno z innych oznaczeń to Lacaille 9352) to czerwony karzeł, znajdujący się około 10,7 roku świetlnego od Układu Słonecznego. Masa tej gwiazdy to nieco mniej od połowy masy Słońca. Jasność Gliese 887 na ziemskim niebie to około +7,3 magnitudo – za mało, by zobaczyć tę gwiazdę gołym okiem. Wiek tej gwiazdy jest podobny do wieku Słońca – około 4,6 miliarda lat.
W 2020 roku, za pomocą instrumentu High Accuracy Radial Velocity Planet Searcher (HARPS), znajdującego się w obserwatorium La Silla w Chile, wykryto i potwierdzono istnienie dwóch egzoplanet krążących wokół Gliese 887. Te planety otrzymały oznaczenia Gliese 887 b i Gliese 887 c. Oba obiekty są typu “super-Ziemia” i ich szacowane masy to odpowiednio 4,2 i 7,6 masy Ziemi. Jest zatem możliwe, że Gliese 887 c jest bardziej “mini-Neptunem” niż skalistym obiektem. Obie planety krążą bardzo blisko swej gwiazdy, zbyt blisko, by woda mogła się utrzymać w ciekłym stanie.
Ponadto, jest możliwe, że w tym układzie krąży jeszcze jedna planeta pozasłoneczna. Ten obiekt czeka na potwierdzenie. Co ciekawe, ta trzecia egzoplaneta zdaje się krążyć wewnątrz ekosfery gwiazdy Gliese 887. Do potwierdzenia tej trzeciej egzoplanety potrzeba jednak dalszych obserwacji.
Aktualnie katalog planet pozasłonecznych zawiera już 4280 obiektów. Od początku 2020 roku astronomowie poinformowali o wykryciu około 120 wcześniej nieznanych “obcych światów”. (Słowo “około” jest tutaj celowe – w wyniku dalszych obserwacji i wyliczeń niektóre obiekty często zmieniają swój status, w tym te wykryte w poprzednich latach, zatem zwykle trudno precyzyjnie ustalić ilość odkryć. )
(EPE
https://kosmonauta.net/2020/06/dwie-pla ... liese-887/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Dwie planety w układzie Gliese 887.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postekolog | 30 Cze 2020, 17:47

Dzieki Pawle za Twoją tu pracę. Mamy, prędzej czy później, o wszystkim ważnym informację w tym watku.

Paweł Baran napisał(a): Zaledwie 11 lat świetlnych od Układu Słonecznego znajduje się czerwony karzeł Gliese 887. Wokół niego wykryto i potwierdzono dwie planety pozasłoneczne typu “super-Ziemia”. Ponadto, jest możliwe, że w tym układzie krąży jeszcze jedna planeta pozasłoneczna. Ten obiekt czeka na potwierdzenie. Co ciekawe, ta trzecia egzoplaneta zdaje się krążyć wewnątrz ekosfery gwiazdy Gliese 887. Do potwierdzenia tej trzeciej egzoplanety potrzeba jednak dalszych obserwacji.

To by była mini-sensacja - jedno z najbliższych miejsc gdzie może naprawdę istnieć życie
- raczej pod wodą, ze wzglądu na sporadyczne rozbłyski rentgenowskie typowe dla czerwonych karłów ale ... dobre i to.

Przy okazji:

"Gigantyczna gwiazda należy - lub należała - do typu znanego jako świecąca zmienna niebieska (luminous blue variable) - typowo około 2,5 miliona razy jaśniejszego niż Słońce.

Gwiazdy tego rodzaju są niestabilne, od czasu do czasu wykazują dramatyczne zmiany w widmie - ilość światła emitowanego przy różnych długościach fal - i jasności całkowitej.

W 2019 r. Zespół Andrew Allana wycelował w jej galaktykę duży teleskop Eso (VLT) i z zaskoczeniem stwierdził, że nie może już znaleźć charakterystycznych sygnatur tej gwiazdy.

Allan skomentował: Zaskoczyło nas, że gwiazda zniknęła ! " :shock:

Albo ostatnia erupcja jednocześnie zubożyła gwiazdę materialnie i spadła jej jasność i jakieś pyły dały radę ją zasłonić albo,
co jest rozważane dla dużych gwiazd, zapadła się od razu do czarnej dziury bez typowego w takich przypadkach wybuchu supernowej.

Extremely Large Telescope (ELT) planowany do użycia w 2025 najpewniej pozwoli wykryć i dobrze zbadać podobne przypadki, a może i ten.

https://www.bbc.com/news/science-environment-53235909

Siema
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: eelt.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: znikajaca_gwiazda.jpg
Awatar użytkownika
 
Posty: 6169
Rejestracja: 25 Gru 2017, 01:12
Miejscowość: Wrocław

 

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:35

Kosmos pachnie... nieudanym grillem. Każdy będzie mógł to teraz sprawdzić
2020-06-30. Radek Kosarzycki
Astronauci upierają się, że przestrzeń kosmiczna ma specyficzny zapach, który długo utrzymuje się na skafandrach kosmicznych. Umówmy się jednak: są rzeczy, których większość z nas nigdy nie poczuje bezpośrednio. Chyba, że...
Opisując zapach przestrzeni kosmicznej, astronauci mówią, że kojarzy im się z prochem strzelniczym, przypalonym mięsem, a czasami nawet z malinami. Co człowiek to opinia.
Początkowo nie mogłem tego z niczym skojarzyć. Najprawdopodobniej zapach ten pochodzi z przewodów z tlenem, które uległy dekompresji. Dopiero później zauważyłem, że ten zapach znajduje się na skafandrach, hełmie, rękawicach i narzędziach, aczkolwiek dłużej utrzymuje się na tkaninach niż na powierzchniach sztucznych
pisał w 2002 r. na swoim blogu Don Pettit, były oficer naukowy ISS.
Kosmos na Ziemi, a przynajmniej jego zapach
Teraz zapach ten będzie dostępny także na Ziemi. Omega Ingredients, brytyjska firma produkująca naturalne zapachy dla przemysłu spożywczego, stworzyła zapach przypominający zapach przestrzeni kosmicznej.
Firma planuje wprowadzić Eau de Space na rynek poprzez kampanię crowdfundingową na Kickstarterze, na której już osiągnięto minimalny cel zbiórki.
Steve Pearce, założyciel Omega Ingredients, po raz pierwszy otrzymał od NASA zadanie odtworzenia zapachu przestrzeni kosmicznej w 2008 r. Opracowanie go zajęło kolejne cztery lata. Zapach miał służyć do szkolenia astronautów. NASA kładła ogromny nacisk na realistyczne odtworzenie warunków panujących w przestrzeni kosmicznej... włącznie z zapachem.
Ciężko opisać zapach przestrzeni kosmicznej. Można powiedzieć, że jest metaliczny. To raczej przyjemny, słodki, metaliczny zapach. Trochę przypomina zapach wyczuwalny podczas spawania. Tak właśnie pachnie przestrzeń kosmiczna
- dodaje Pettit.
Astronauci też dobrze pamiętają ten zapach
Astronauci biorący udział w misjach księżycowych w ramach programu Apollo mieli podobne wrażenie. Według nich pył księżycowy przypominał w zapachu proch strzelniczy.
Przestrzeń kosmiczna pachnie inaczej niż cokolwiek innego
mówił w 2009 r. Dominic Antonelli, pilot promu Discovery.
Oczywiście, tutaj należy zaznaczyć, że zapach bardzo często zależy od osoby, która go czuje. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat trafiały się porównania do zapachu ozonu, siarki czy nawet rumu.
Zgniłe jaja na Marsie
Warto tutaj zauważyć, że powierzchnia planet może pachnieć znacznie intensywniej niż przestrzeń kosmiczna. Dla porównania mieszanina żelaza, siarki, kwasów i dwutlenku węgla na Marsie może pachnieć zgniłymi jajami. Analogicznie, gdyby człowiek był w stanie tam dotrzeć, to górne warstwy atmosfery Jowisza pachniałyby jak środki czystości z domieszką moczu (amoniak w chmurach).
Cóż, przestrzeń kosmiczna nie jest dla mięczaków.
What does Outer Space smell like? NASA designed Fragrance. Eau de Space
https://www.youtube.com/watch?v=WnqdKmL ... e=emb_logo

https://spidersweb.pl/2020/06/kosmiczna ... onska.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmos pachnie... nieudanym grillem. Każdy będzie mógł to teraz sprawdzić.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kosmos pachnie... nieudanym grillem. Każdy będzie mógł to teraz sprawdzić2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:38

Bardzo droga Angara 5
2020-06-30. Krzysztof Kanawka
Koszt produkcji nowej dużej rosyjskiej rakiety nośnej jest znacznie wyższy od kosztu produkcji rakiety, którą miała zastąpić.
W którą stronę rozwija się rosyjski sektor kosmiczny? Przez dekady Rosja korzystała ze spuścizny Związku Radzieckiego, co przede wszystkim widać w sferze rakiet nośnych. Z czasem jednak się stało się jasne, że wiele z tych rakiet jest przestarzałych, drogich w zastosowaniu i niebezpiecznych – także dla środowiska naturalnego. Świetnym przykładem była katastrofa rakiety Proton-M w lipcu 2013, której toksyczne paliwo i utleniacz skaziło teren w Kazachstanie. W konsekwencji w ostatnich latach obserwowany jest spadek ilości startów rosyjskich rakiet – 25 w 2019 roku, 20 w 2018 roku, 20 w 2017 roku, 19 w 2016 roku i 27 w 2015 roku. Rosyjskie rakiety rzadziej są wybierane do komercyjnych lotów, aktualnie praktycznie w całości obsługują potrzeby cywilne i wojskowe rządu Rosji.
W poprzednich dekadach Rosja próbowała odmienić tę sytuację. Postępowały prace m.in. nad rodziną rakiet Angara (już od lat 90. XX wieku), która wystartowała tylko dwa razy – oba w 2014 roku. Ta rakieta w wersji “Angara 5” miała zastąpić rakietę Proton (oraz wersję Proton-M z górnym stopniem Briz-M do lotów poza niską orbitę okołoziemską). Różne wersje rakiety Angara miały być prostsze i tańsze w produkcji oraz bardziej konkurencyjne na globalnym rynku.
Pod koniec czerwca 2020 pojawiła się informacja, że aktualny koszt produkcji rakiet Angara 5 szacowany jest na około 100 milionów USD. Dla porównania – aktualny koszt produkcji rakiet Proton-M jest szacowany na około 30 milionów USD. Mowa tutaj o koszcie produkcji, nie zaś oferowanej cenie – Protony-M są zwykle oferowane po cenie około 65 milionów USD. Dla porównania – rakiety Falcon 9 są obecnie oferowane w cenach około 60 milionów USD.
Co jest powodem tak wysokiego kosztu rakiet Angara 5? Obecnie rakieta jest budowana w kilku zakładach (w Moskwie i Omsku), a ponadto jest to jak na razie produkcja jednostkowa. W ciągu kilku lat ma dojść do uproszenia procesu produkcji. Zwiększenie ilości produkowanych rakiet także wpłynie na cenę jednostkową rakiety. Z dostępnych informacji wynika, że w 2024 roku koszt produkcji rakiety Angara 5 ma spaść do około 57 milionów USD. Jest to wciąż wysoki koszt. Trudno się spodziewać, by Rosja oferowała starty tych rakiet po cenie zbliżonej do tej wartości, gdyż trzeba także uwzględnić dodatkowe koszty operacyjne, takie jak m.in. utrzymanie stanowisk startowych (Plesieck i Wostoczny).
Oprócz rodziny Angara, Rosja planuje budowę rakiet Sojuz 5. Te rakiety zostały zaplanowane z myślą o niskim koszcie produkcji i konkurencyjności na rynkach – także z firmą SpaceX. Rakieta została zaproponowana kilka lat temu i miała (ma?) wystartować po raz pierwszy w 2022 roku. Jej koszt produkcji ma być porównywalny z rakietą Falcon 9 (przynajmniej na stan z 2015-2016 roku). Pojawiają się jednak głosy, że i ta rakieta może być “przestarzała” w momencie wprowadzenia do służby.
Jest dość prawdopodobne, że w ciągu najbliższych kilku lat Rosja nie będzie w stanie efektywnie konkurować na komercyjnym rynku usług rakietowych. Można się z pewnością także spodziewać dużej konkurencji w segmencie małych satelitów. W tej dziedzinie w ostatnich latach pojawiło się dużo nowych firm, także z Chin. Oznacza to, że rakiety Angara 5 (oraz inne konstrukcje tej rodziny) będą dość rzadko latać i jeszcze rzadziej z komercyjnymi ładunkami.
(RK)
Proton M rocket explosion July 2 2013 slow motion full HD
Katastrofa rakiety Proton-M – 2 lipca 2013 / Credits – Roskosmos

https://www.youtube.com/watch?v=vqW0LEc ... e=emb_logo

Heavy rocket Angara-A5 launched from Plesetsk
Pierwszy start rakiety Angara 5 – 23.12.2014 / Credits – Roskosmos

https://www.youtube.com/watch?v=EPdyFWO ... e=emb_logo

https://kosmonauta.net/2020/06/bardzo-droga-angara-5/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Bardzo droga Angara 5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:41

Teraz i Ty możesz pomóc NASA w trenowaniu marsjańskiego łazika [FILM]
2020-06-30.
Macie trochę wolnego czasu i chcecie zrobić coś ważnego dla wszystkich? W takim razie możecie zainteresować się programem AI4Mars, w ramach którego NASA chce trenować swój marsjański łazik.
Nie każdy z nas będzie miał okazję polecieć na Marsa i zwiedzić Czerwoną Planetę, ale każdy może pomóc w jej badaniu poprzez… wirtualne spacery po jej powierzchni, które na dodatek pomogą naukowcom w szkoleniu sztucznej inteligencji wspomagającej pracę marsjańskich łazików. A wszystko w ramach programu AI4Mars opracowanego przez zespół naukowców z Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA, Uniwersytetu Kalifornii Południowej i Uniwersytetu w Toronto, w ramach którego internauci przeglądają zdjęcia wykonane przez łazik Curiosity na powierzchni Marsa i odpowiednio oznaczają widziany na nich teren. Proste? Banalnie, ale jednocześnie kluczowe dla trenowania sztucznej inteligencji, a przy tym niezwykle interesujące.
W tym miejscu wielu z Was zastanawia się pewnie, po co NASA oddelegowuje nas do takich zadań, skoro Curiosity jest na miejscu i agencja kosmiczna bardzo dobrze wie, z czym się mierzy. Warto jednak pamiętać, że Mars, choć mniejszy od Ziemi, kryje jeszcze mnóstwo zagadek i każdy jego zakątek może być potencjalnie niebezpieczny dla badających go łazików - wystarczy, że ten wpadnie w jakąś rozpadlinę czy zakopie się w piasku, żeby na długie miesiące sparaliżować badanie Czerwonej Planety, bo wysłanie kolejnego łazika zajmie 8-9 miesięcy, nie wspominając już o kosztach takiego przedsięwzięcia. W związku z tym NASA ciągle trenuje sztuczną inteligencję wspomagającą pracę łazików, aby te były w stanie samodzielnie unikać podobnych pułapek.
Dlatego też jak możemy przeczytać na stronie projektu AI4Mars: - Potrzebujemy TWOJEJ pomocy, aby przyszłe łaziki marsjańskie były bezpieczniejsze! Przez uczestnictwo w tym projekcie pomagasz usprawnić zdolności łazików do identyfikowania różnych, czasami niebezpiecznych terenów - to umiejętność kluczowa dla autonomicznej eksploracji! Będziesz wykorzystywał swoje nadzwyczajne zdolności kognitywne i artystyczne do znakowania zdjęć z łazika Curiosity, wspólnie tworząc pierwszą open-source’ową bazaę danych nawigacyjnych Czerwonej Planety. Będzie ona wykorzystana przez zespoły do szkolenia łazików, by rozumiały marsjańskie środowisko, kładąc podwaliny pod przyszłe misje do odkrycia sekretów naszego najbliższego sąsiada!
Źródło: GeekWeek.pl/AI4Mars
Stuck in sand

https://www.youtube.com/watch?v=HfdyUC0 ... e=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-06-30 ... zika-film/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Teraz i Ty możesz pomóc NASA w trenowaniu marsjańskiego łazika [FILM].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:42

30 czerwca obchodzimy Dzień Planetoid (Asteroid Day)
2020-06-30.
W 2016 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ ustanowiło 30 czerwca Dniem Planetoid (Asteroid Day), aby popularyzować problem zagrożenia ze strony asteroid i wysiłki wielu agencji na całym świecie w tym Polskiej Agencji Kosmicznej, zmierzające do ochrony przed takimi wydarzeniami.
Asteroid Day to ogólnoświatowa kampania informacyjna, mająca na celu integrowanie środowisk zajmujących się sektorem kosmicznym, w celu dzielenia się wiedzą na temat planetoid oraz ochrony przed możliwymi zderzeniami. Dzień został zaproponowany już w 2014 przez grupę naukowców, astronautów, artystów i inżynierów wśród, których byli m.in. Stephen Hawking i gitarzysta Queen Brian May (skądinąd doktor astrofizyki i miłośnik kosmicznej stereofotografii) jako wydarzenie wypadające w rocznicę katastrofy tunguskiej.
30 czerwca 1908 roku asteroida o rozmiarach około 40-60 metrów wleciała w atmosferę i wybuchła nad rzeką Podkamienna Tunguska (środkowa Syberia, Rosja) z energią równoważną 5-10 megatonom trotylu niszcząc przy tym ponad 2000 kilometrów kwadratowych lasów. Gdyby podobne wydarzenie miało miejsce współcześnie na terenach zaludnionych, spowodowałoby miliony ofiar.
NASA szacuje, że zagrażających nam obiektów (tzw. Near Earth Objects, NEO) o rozmiarach 40 metrów i większych jest około 500 tysięcy. Wiele z nich byłoby bardzo trudno wykryć wcześniej niż kilka dni przed zderzeniem lub bliskim przejściem w okolicy Ziemi. Ostatnim, współcześnie zarejestrowanym przykładem takiego zagrożenia był 17-metrowy bolid, który wybuchł nad Czelabińskiem w Rosji 15 lutego 2013 roku. Energię tego zdarzenia szacuje się na 440 kiloton trotylu. Fala uderzeniowa zniszczyła szyby kilku tysięcy budynków. W wyniku zdarzenia rany odniosło ponad tysiąc osób, głównie z powodu szkła pochodzącego z rozbitych szyb.
Obiekty o rozmiarach 140 metrów i większych są w stanie poczynić katastrofalne w skutkach zniszczenia, które dotknęłyby obszarów równych powierzchnią całych krajów. Do tej pory udało się skatalogować około 1/3 NEO o takich rozmiarach.
Na świecie podejmowane są wysiłki, by wykrywać, katalogować i charakteryzować NEO. W pracach biorą udział wiodące agencje kosmiczne i naukowcy z całego świata. Celem tych działań nie jest wyłącznie naukowa ciekawość ale także gromadzenie informacji niezbędnych do zapewnienia bezpieczeństwa. Ochrona przed NEO jest częścią szerszego zagadnienia bezpieczeństwa kosmicznego (ang. space safety). Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) bierze udział w tych wysiłkach.
W marcu 2019 r. w POLSA powołane zostało Narodowe Centrum Operacyjne Świadomości Sytuacyjnej Przestrzeni Kosmicznej, które zajmuje się obserwacją obiektów na orbicie okołoziemskiej w celu m.in. detekcji śmieci kosmicznych zagrażających satelitom. Polska Agencja Kosmiczna pozyskała na ten cel łącznie ponad 7 mln euro ze środków europejskich jako członek Europejskiego Konsorcjum SST (Space Surveillance and Tracking) na lata 2019-2023.
Wkrótce podejmie także obserwacje NEO jako jeden z zaplanowanych kroków rozszerzających zakres działań i kompetencji Narodowego Centrum Operacyjnego.

Źródło: Polska Agencja Kosmiczna
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/30 ... teroid-day
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 30 czerwca obchodzimy Dzień Planetoid (Asteroid Day).jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:43

Niebo w lipcu 2020 (odc. 1) - Obłoki Srebrzyste znów zaskakują!
2020-06-30.
Miłośnicy astronomii doskonale wiedzą, że kiedy zaczyna się lato, polujemy na Obłoki Srebrzyste. W istocie są one rodzajem "meteorowego dymu" pochodzącego ze spalania się drobin materii kometarnej w ziemskiej atmosferze. Na tych cząstkach osiadają mikroskopijne kryształki lodu i tak powstają Obłoki Srebrzyste, w skrócie z angielska zwane NLC. Wydawałoby się, że nie są w stanie zaskoczyć nas niczym nowym, aż przyszedł wieczór 16 czerwca 2020 roku... Co się wówczas stało - warto zobaczyć w naszym filmowym kalendarzu astronomicznym. Zapraszamy!
Wielu czytelników "Uranii" pyta: jak odróżnić NLC od zwykłych ziemskich chmur? Otóż nocą chmury troposferyczne (unoszące się do wysokości 12 km) są ciemne, bowiem pozostają skryte w cieniu Ziemi. Co innego Obłoki Srebrzyste - te znajdują się o wiele wyżej, ok. 85 km nad nami, dzięki czemu w czasie letniego przesilenia Słońce wędrując stosunkowo płytko pod horyzontem podświetla ich jarzące się ławice.
Wydawałoby się, że NLC nie są w stanie zaskoczyć nas niczym nowym, aż przyszedł wieczór 16 czerwca 2020 roku... Zamiast na północy, "srebrzaki" ukazały się na zachodzie! Bodaj po raz pierwszy z Polski można je było zobaczyć w tym kierunku, a były tak jasne i rozległe, że sięgały nawet azymutu południowo-zachodniego! Gdyby obłoki ulokowały się dokładnie nad nami, najpewniej pokryłyby cały nieboskłon, ale i tak widok NLC w towarzystwie np. Regulusa z konstelacji Lwa był czymś niezwykłym...
Wiadomo, że z reguły Obłoki Srebrzyste występują nad północnym horyzontem, a towarzyszy im Kapella. Co ciekawe, częściej zwraca uwagę obserwatorów właśnie latem, kiedy dołuje nad widnokręgiem niż zimą, gdy znajduje się niemal w zenicie - być może dlatego, że teraz silnie migocze, a przecież Kapella jest szóstą pod względem jasności gwiazdą całego firmamentu. Według pomiarów sondy Hipparcos, w okresie od 210 do 160 tysięcy lat p.n.e. była najjaśniejszą gwiazdą nocnego nieba. W rzeczywistości jest to układ poczwórny złożony z dwóch żółtych olbrzymów o wiele większych od Słońca i dwóch czerwonych karłów. Leży w odległości ok. 43 lat świetlnych od nas. M.in. w polskiej tradycji Kapella zwana jest Kozą, która wspina się na ramieniu gwiezdnego Woźnicy będąc oczywiście głównym obiektem tej konstelacji. Otaczające ją słabsze gwiazdy wyobrażają zaś małe koźlęta.
Po przeciwnej stronie nieba, nisko nad południowym horyzontem oglądamy natomiast parę jasnych planet - Jowisza i Saturna, do których późnym wieczorem 05 i 06 lipca dołącza Księżyc w pełni. Jego blask zwykle utrudnia obserwacje, ale nie przeszkodzi w dostrzeżeniu galileuszowych księżyców Jowisza czy pierścieni Saturna przez teleskop. Oby tylko pogoda dopisała, bo z tą w ostatnim czasie bywa różnie... Czystego nieba!
Piotr Majewski
NIEBO W LIPCU 2020 | Obłoki Srebrzyste znów zaskakują!

https://www.youtube.com/watch?v=CBPnoCx ... e=emb_logo

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ni ... -zaskakuja
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Niebo w lipcu 2020 (odc. 1) - Obłoki Srebrzyste znów zaskakują.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:46

W misji New Horizons zmierzono paralaksy dwóch najbliższych gwiazd
2020-06-30.
Dzięki sondzie kosmicznej New Horizons zmierzono paralaksy najbliższych gwiazd, stosując rekordową bazę: 7 miliardów kilometrów (odległość sondy od Ziemi). Dodatkowym elementem była akcja popularyzatorska – każdy mógł swoim teleskopem zrobić zdjęcie w odpowiednich dniach i naocznie zobaczyć przesunięcie tych gwiazd w porównaniu do zdjęcia uzyskanego przez sondę.
W astronomii słowem paralaksa określa się względne przesunięcie na niebie gwiazd bliskich względem dalekich, spowodowane przemieszczaniem się obserwatora np. w związku z ruchem orbitalnym Ziemi wokół Słońca (tzw. paralaksa heliocentryczna). Pozwala to na pomiar odległości do najbliższych gwiazd wykorzystując promień orbity ziemskiej. Gwiazdy znajdujące się w odległości 1 parseka wykazują paralaksę heliocentryczną odpowiadające jednej sekundzie łuku, czyli 1/3600 części stopnia. Jeden parsek oznacza odległość 3,26 roku świetlnego. Sekunda łuku odpowiada rozdzielczości większości teleskopów znajdujących się na Ziemi i prawie wszystkie gwiazdy z wyjątkiem Słońca znajdują się w odległości większej niż parsek. Mają więc nawet mniejsze paralaksy niż sekunda łuku. Są one mierzalne z Ziemi precyzyjnymi metodami.
Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że wszystkie gwiazdy posiadają przypadkowe ruchy własne, które wywołują znacznie większe niż paralaksa zmiany pozycji na niebie. W praktyce obserwuje się systematyczne przesunięcie bliskich gwiazd względem gwiazd tła, na które nakładają się ruchy o okresie roku spowodowane przesunięciem paralaktycznym. Sumarycznie jest to taki ruch po linii wężykowatej.
Na początku 2020 roku zespół misji satelitarnej New Horizons zainicjował akcję edukacyjną pomiaru paralaksy dwóch najbliższych gwiazd Proxima Centauri i Wolf 359. W ramach tej akcji w dniach 22-23 kwietnia 2020 roku z odległości około 7 miliardów km od Ziemi (6,5 godzin świetlnych) New Horizons wykonał po trzy zdjęcia każdej gwiazdy. Oznacza to rekordową bazę do wyznaczenia paralaksy aż ponad 46 razy większą od średniej odległości Ziemia-Słońca używanej przy paralaksie heliocentrycznej.
Na pokładzie New Horizons fotografował główny instrument - teleskop LORRI (ang. Long Range Reconnaissance Imager) o aperturze około 20,8 cm. Wcześniej ten sam instrument wykonał fantastyczne zdjęcia powierzchni Plutona o rozdzielczości około 50 metrów, gdy w podróży ku innym gwiazdom minął Plutona w 2015 roku (główny cel misji), jak również Jowisza w 2007 r. i Arrokoth (asteroida z Pasa Kuipera) w 2019 r.
Jednocześnie w dniach 22-23 kwietnia 2020 r. każdy obserwator na Ziemi dysponujący teleskopem o zalecanej aperturze przynajmniej 15 cm mógł sfotografować te gwiazdy. Ale nawet na zdjęciach z datą o tydzień wcześniejszą lub późniejszą efekt pomiarów paralaksy powinien być taki sam w granicach błędów.
W kolejnych tygodniach zdjęcia gwiazd Proxima Centauri i Wolf 359 z teleskopu LORRI zostały przesłane na Ziemię, opracowane i udostępnione w dniu 11 czerwca 2020 r. na stronie internetowej misji New Horizons. Teraz każdy może je pobrać i połączyć z własnymi zdjęciami tych gwiazd za pomocą posiadanego oprogramowania, tworząc trójwymiarowe obrazy z widocznym efektem paralaksy.
Twórcy tej akcji edukacyjnej proszą o publikowanie własnych obrazów przestrzennych gwiazd Proxima Centauri i Wolf 359 z efektem paralaksy w mediach społecznościowych pod hashtagiem #NHparallax.
W materiałach misji New Horizons pokazano przykłady możliwych trójwymiarowych prezentacji gwiazd Proxima Centauri i Wolf 359 takie jak:
• animowane gify,
• fotografie stereoskopowe do oglądania w okularach 3D,
• fotografie stereoskopowe od oglądania w specjalnych przeglądarkach zdjęć - stereoskopach (np. OWL Viewer zaprojektowany przez Briana Maya),
• fotografie stereoskopowe do oglądania bez stereoskopu - ustawiając oczy w zezie rozbieżnym (tzw. prostogląd / ang. parallel) lub zbieżnym (tzw. krzyżogląd / ang. cross-eyed).
Więcej informacji:
• Akcja edukacyjna pomiarów paralaksy do gwiazd Proxima Centaur i Wolf 359
• NASA's New Horizons Conducts the First Interstellar Parallax Experiment
• New Horizons Parallax Images
• Seeing Stars in 3D: The New Horizons Parallax Program
• Pomóż misji New Horizons w historycznym eksperymencie pomiaru paralaksy

Opracowanie: Ryszard Biernikowicz
Źródło: NASA

Zdjęcie u góry:
Brian May (astrofizyk i gitarzysta legendarnego zespołu Queen) pokazuje zdjęcia steroskopowe Proximy Centauri w zaprojektowanej przez siebie przeglądarce "OWL Viewer". Źródło: Brian May.
Animacja przełączająca się pomiędzy dwoma zdjęciami okolicy Proximy Centauri (czerwony karzeł - odległość 4,24 lat świetlnych), z których jedno zostało wykonane przez satelitę New Horizons, a drugie przez 0,4 teleskop w Siding Spring - Australia. Zdjęcie z Ziemi zostało naświetlone w dn. 22 kwietnia 2020r. o godz. 12:51 UT. Jest to 9 minut wcześniej niż zdjęcie z satelity względem czasu Proximy Centauri. Uwzględniono tutaj, że w chwili fotografowania satelita New Horizons znajdował się prawe 3 godziny świetlne bliżej Proximy Centauri niż Ziemia. Źródło: Siding Spring node, Las Cumbres Observatory / NASA / Johns Hopkins Applied Physics Laboratory / Southwest Research Institute

Animacja przełączająca się pomiędzy dwoma zdjęciami okolicy gwiazdy Wolf 359 (czerwony karzeł - odległość 7,86 lat świetlnych), z których jedno zostało wykonane przez satelitę New Horizons, a drugie przez 60 cm teleskop w Mt. Lemmon Observatory - USA. Zdjęcie z Ziemi zostało zrobione w dn. 23 kwietnia 2020 r. o godz. 4:37 UT. Jest to 37 minut później niż zdjęcie z satelity względem czasu gwiazdy Wolf 359. Uwzględniono tutaj, że w chwili fotografowania satelita New Horizons znajdował się prawe 4 godziny świetlne dalej od gwiazdy Wolf 359 niż Ziemia. Źródło: Mt. Lemmon Observatory / John F. Kielkopf, University of Louisville / Karen A. Collins, Harvard and Smithsonian Center for Astrophysics / NASA / Johns Hopkins Applied Physics Laboratory / Southwest Research Institute.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/w- ... ych-gwiazd
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W misji New Horizons zmierzono paralaksy dwóch najbliższych gwiazd.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W misji New Horizons zmierzono paralaksy dwóch najbliższych gwiazd2.gif
Astronomiczne wiadomości z Internetu: W misji New Horizons zmierzono paralaksy dwóch najbliższych gwiazd3.gif
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:47

Co się dzieje z gwiazdą, zanim wybuchnie i umrze?
2020-06-30.
Ostatnie badania nad neutrinami pochodzącymi tuż sprzed wybuchu supernowej zbliżyły naukowców do zrozumienia, co dzieje się z gwiazdami, zanim te wybuchną i umrą. W nowym badaniu prześledzono modele ewolucji gwiazd do przetestowania niepewnych prognoz.
Kiedy gwiazda umiera, emituje ogromną liczbę neutrin, które, jak się przypuszcza, napędzają powstającą supernową. Neutrina przepływają swobodnie przez gwiazdę, zanim eksplozja osiągnie jej powierzchnię. Następnie naukowcy mogą wykryć neutrina przed pojawieniem się supernowej; w rzeczywistości wykryto kilkadziesiąt neutrin z supernowej, która wybuchła w 1987 roku, kilka godzin przed tym, nim eksplozja została zauważona w świetle widzialnym.

Oczekuje się, że detektory neutrin nowej generacji wykryją około 50 000 neutrin z podobnego rodzaju supernowych. Technologia stała się tak potężna, że naukowcy przewidują, że wykryją słabe sygnały neutrin, które pojawiają się na kilka dni przed eksplozją; podobnie jak prognozy pogody supernowych, da to astronomom możliwość złapania pierwszego światła supernowej. Jest to również jeden z wielu sposobów na bezpośrednie wydobywanie informacji z jądra gwiazdy.

Chociaż istnieje ogólne zrozumienie tego, w jaki sposób masywna gwiazda ewoluuje i wybucha, naukowcy wciąż nie są pewni, co prowadzi do wybuchu supernowej. Wielu fizyków próbowało modelować te końcowe fazy życia gwiazd, ale wyniki wydają się przypadkowe. Nie można potwierdzić, czy są poprawne. Ponieważ wykrywanie neutrin sprzed wybuchu supernowej pozwala naukowcom lepiej ocenić te modele, zespół naukowców zbadał modele późnych etapów ewolucji gwiazd i to, jak może to wpłynąć na oszacowania neutrin pochodzących sprzed eksplozji supernowych.

Ryosuke Hirai z OzGrav i współautor pracy, mówi: „Pomoże nam to w pełni wykorzystać informacje z przeszłych detekcji neutrin pochodzących sprzed wybuchu supernowych. W pierwszym badaniu zbadaliśmy niepewność pojedynczej gwiazdy, która jest 15 razy masywniejsza od Słońca. Emisja neutrin obliczona na podstawie tych modeli gwiazdowych różniła się znacznie pod względem jasności neutrin. Oznacza to, że oszacowanie neutrin sprzed eksplozji są bardzo wrażliwe na te małe szczegóły modelu gwiezdnego.”

Badanie pokazało znaczną niepewność prognozowania neutrin sprzed wybuchu supernowej, a także ujawniło związek między właściwościami neutrin i gwiazd.

“Następna supernowa w naszej galaktyce może pojawić się w każdej chwili, a naukowcy czekają na wykrycie neutrin sprzed eksplozji, aby zrozumieć kluczowe części ewolucji masywnych gwiazd i mechanizmy wybuchu supernowych.”

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
OzGrav

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... chnie.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Co się dzieje z gwiazdą, zanim wybuchnie i umrze.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:49

Cyfrodziewczyny. Pionierki Polskiej Informatyki – recenzja książki
2020-06-30 Krystyna Syty
“Był taki czas, gdy Polska chciała produkować własne komputery. I produkowała. Już samo to z dzisiejszej perspektywy brzmi bajkowo. A będzie jeszcze lepiej.” Tak zaczyna swoją książkę Cyfrodziewczyny. Pionierki polskiej informatyki. Karolina Wasielewska. Autorka zabiera nas w podróż do początków informatyki w Polsce, do pierwszych komputerów, programów oraz ich konstruktorów i programistów. Przedstawia nam historię branży IT ze szczególnej perspektywy – oczami Polek związanych z polskimi maszynami matematycznymi.
W swoim reportażu Karolina Wasielewska przedstawia koleje osobiste i zawodowe kilku kobiet programistek, inżynierów, konstruktorek i menadżerek. Razem z historią każdej bohaterki poznajemy także losy polskiej informatyki od komputerów zajmujących całe pokoje, przez mikrokomputery do PC-tów, od lat 50-tych do początków XXI wieku. Z reportażu dowiadujemy się jaka była sytuacja kobiet z IT w PRL-u. W tamtym czasie kobiety nie były rzadkością w sektorze informatycznym i pracowały razem z mężczyznami nad przełomowymi programami. Musiały jednak mierzyć się z różnymi wyzwaniami np. łączeniem pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci, czy stereotypowym postrzeganiem roli kobiety.
Choć książka ma wydźwięk feministyczny, na pewno nie można powiedzieć, że jest ona pisana pod tezę, czy nie jest obiektywna. Historia każdej bohaterki jest opisana w sposób ciepły i lekki dla czytelnika. Nawet gdy autorka przedstawia układy sił politycznych czy losy branży w czasie przełomu lat 90-tych, stara się być jak najbardziej obiektywna i odnosi się z szacunkiem do wszystkich wspominanych osób. W żadnym miejscu książka nie umniejsza roli mężczyzn w rozwoju informatyki w Polsce. Stara się jednak podkreślić dokonania kobiet w tej dziedzinie, które były równie istotne, choć czasem niedocenione. Zadaje sobie również pytanie, dlaczego dzisiaj niewiele kobiet, nawet tych zainteresowanych naukami ścisłymi, chce robić karierę w branży IT.
Losy poszczególnych bohaterek są bardzo interesujące, ale równie intrygująca jest historia rozwoju informatyki. W książce Cyfrodziewczyny. Pionierki polskiej informatyki opisany jest rozwój technologii cyfrowej w drugiej połowie XX wieku, kiedy każdy kolejny model komputera różnił się diametralnie od poprzedniego. Czytając o pracy przy pierwszych modelach maszyn cyfrowych można aż poczuć entuzjazm i emocje pierwszych polskich informatyków, którzy dokonywali czegoś przełomowego. Te emocje można poczuć dzięki zamieszczonym w książce wypowiedziom osób, które pracowały przy kolejnych modelach polskich komputerów.
Książka jest pięknie wydana. Zamieszczono w niej wiele czarno-białych zdjęć przedstawiających bohaterki reportażu przy pracy lub w chwilach wolnych. Możemy zobaczyć również fotografie pierwszych komputerów czy pracowni komputerowych, a nawet skany dokumentów m.in. umów, wyróżnień, dyplomów. Ilustracje pięknie uzupełniają obraz polskiej branży informatycznej w drugiej połowie XX wieku.
Choć Cyfrodziewczyny. Pionierki polskiej informatyki to książka skierowana przede wszystkim do młodych kobiet zainteresowanych naukami ścisłymi, to polecam ją naprawdę każdemu. Myślę, że w zależności od wieku, czy zainteresowań, można wyciągnąć z niej coś innego, równie interesującego. Dla mnie ta książka to motywująca opowieść o pasji do nauki i o podążaniu za marzeniami. Nie wszystkie bohaterki od początku widziały, że będą się zajmować informatyką. Myślę, że ta lektura może zmotywować do nauki programowania i zainteresowania się naukami ścisłymi.
Tytuł oryginalny: Cyfrodziewczyny. Pionierki polskiej informatyki
Autor: Karolina Wasielewska
Wydawca: Krytyka Polityczna
Stron: 290
Data wydania: 3 czerwca 2020
Krytyka Polityczna
https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... a-ksiazki/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Cyfrodziewczyny. Pionierki Polskiej Informatyki – recenzja książki.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Cyfrodziewczyny. Pionierki Polskiej Informatyki – recenzja książki2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:49

Tajemnicze zniknięcie masywnej gwiazdy. Naukowcy podają dwa wyjaśnienia
2020-06-30.BJS.WM
Astronomowie zauważyli absencję niestabilnej, masywnej gwiazdy w galaktyce karłowatej – informuje Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Przy tym odkryciu wykorzystano teleskop VLT. Jak uważają naukowcy, może to oznaczać, że gwiazda stała się mniej jasna i częściowo przysłonił ją pył. Inna hipoteza wskazuje na „zapadnięcie się gwiazdy do czarnej dziury bez wybuchu supernowej”.
Jeśli to prawda, byłaby to pierwsza bezpośrednia detekcja tego typu monstrualnej gwiazdy, kończącej życie w taki sposób – powiedział lider zespołu i doktorant na irlandzkim uniwersytecie College Dublin, Andrew Allan.

Europejskie Obserwatorium Południowe podaje, że „różne zespoły astronomów badały tajemniczą gwiazdę masywną” w galaktyce karłowatej Kinmana w latach 2001-2011. Jak wynikało z badań, gwiazda była w późnym stadium ewolucji.

Międzynarodowy zespół astronomów z Irlandii, Chile i USA, chcąc zgłębić wiedzę na temat końca życia bardzo masywnych gwiazd, za swój cel obrał właśnie obiekt w galaktyce karłowatej Kinmana. Jednak w 2019 roku obserwacje ich zadziwiły. Gdy skierowali teleskop VLT na galaktykę, nie dostrzegli żadnych oznak obecności gwiazdy. – Zamiast tego zaskoczeni odkryliśmy, że gwiazda zniknęła – wyznał Allan.

Galaktyka karłowata Kinmana jest odległa od Ziemi o 75 mln lat świetlnych. To zbyt daleki dystans, aby móc dostrzec pojedyncze gwiazdy, jednak możliwe jest wykrywanie ich sygnatury. Jak podaje ESO, „od 2001 do 2011 roku światło od galaktyki konsekwentnie pokazywało dowody na obecność jasnej niebieskiej zmiennej (LBV) gwiazdy, około 2,5 mln razy jaśniejszej od Słońca”. Takie gwiazdy nie są stabilne – wykazują „okazjonalne, dramatyczne zmiany w swoim widmie i jasności”. Nawet w takim przypadku naukowcy mogą zauważać i identyfikować ślady gwiazdy.
Międzynarodowy zespół badaczy kilkukrotnie przy użyciu różnych teleskopów (VLT) i instrumentów (X-shooter) próbował zarejestrować oznaki wskazujące na istnienie jasnej gwiazdy. Tak się jednak nie stało. Jak ocenia lider zespołu badaczy, „byłoby bardzo nietypowe, gdyby taka masywna gwiazda zniknęła bez wytworzenia jasnego wybuchu supernowej”.
Porównanie obserwacji
Naukowcy porównali obserwacje z 2019 roku z wcześniejszymi wynikami. – Archiwum Naukowe ESO pozwoliło nam znaleźć i wykorzystać dane dotyczące tego samego obiektu uzyskane w 2002 i 2009 roku – oznajmiła Andrea Mehner, astronom pracująca w ESO w Chile.

Według wcześniejszych danych, „gwiazda w galaktyce karłowatej Kinmana może przechodzić okres silnego wybuchu, który prawdopodobnie zakończył się w jakimś czasie po 2011 roku”. Jak wyjaśniają naukowcy, jasne niebieskie zmienne „mają skłonność do doświadczania gigantycznych wybuchów w trakcie swojego życia, powodujących gwałtowne zwiększenie tempa utraty masy przez gwiazdę oraz jej jasności”.

Prawdopodobne okoliczności zniknięcia

Bazując na wynikach badań, astronomowie wysunęli dwie hipotezy wyjaśniające zniknięcie gwiazdy oraz brak supernowej. Według nich, „wybuch mógł dać efekt w postaci transformacji jasnej niebieskiej zmiennej w mniej jasną gwiazdę”. Po czym mogła zostać częściowo przesłonięta przez pył.

Badacze sądzą też, że gwiazda mogła zapaść się do czarnej dziury, nie wytwarzając wybuchu supernowej. Jak zaznaczają, to byłoby rzadkie wydarzenie, ponieważ dotąd uznaje się, że większość gwiazd masywnych kończy życie w wybuchach supernowych.
Badania gwiazdy zostały opisane i opublikowane w magazynie naukowym „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society”.

ESO zaznacza, że należy wykonać kolejne badania, „aby potwierdzić los, który spotkał tę gwiazdę”. Na 2025 rok zaplanowano rozpoczęcie działania Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu (ELT). Ma on być w stanie rozdzielić gwiazdy w odległych galaktykach.
źródło: ebu, eso
https://www.tvp.info/48765604/tajemnica ... ieszwiecej
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Tajemnicze zniknięcie masywnej gwiazdy. Naukowcy podają dwa wyjaśnienia.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:53

Falcon 9 wynosi satelitę GPS F-03
2020-07-01. Krzysztof Kanawka
Trzydziestego czerwca rakieta Falcon 9 wyniosła satelitę amerykańskiej konstelacji pozycjonowania GPS.
Do startu rakiety Falcon 9 doszło 30 czerwca o godzinie 22:10 CEST. Start odbył się z wyrzutni LC-40 na Florydzie. W tym locie ładunkiem był satelita GPS F-03, wchodzący w skład amerykańskiej konstelacji pozycjonowania satelitarnego (o nazwie GPS). Lot przebiegł prawidłowo i satelita GPS F-03 znalazł się na prawidłowej orbicie (w tym przypadku – średniej orbicie okołoziemskiej, MEO). Uwolnienie nastąpiło w 89 minucie po starcie.
Po wykonanej pracy pierwszy stopień Falcona 9 wylądował na platformie morskiej. W tym starcie użyto stopnia o oznaczeniu 1060 po raz pierwszy (czyli numeracja 1060.1).
Satelita GPS F-03 ma masę startową blisko 3900 kg. Satelity tej serii konstelacji GPS zostały zbudowane na bazie platformy A2100 firmy Lockheed Martin. Satelity tej serii mają funkcjonować na orbicie MEO przez przynajmniej 15 lat.
Był to 88 start rakiety Falcon 9 od 2010 roku i zarazem 11 w 2020 roku. Następny planowany start tej rakiety ma się odbyć 8 lipca. Wówczas wyniesiona na orbitę zostanie kolejna paczka satelitów konstelacji Starlink oraz dwa satelity obserwacyjne.
Ten start rakiety Falcon 9 jest komentowany w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
Pierwszy stopień Falcona 9 po wykonanej pracy – 30.06.2020 / Credits – SpaceX


Moment uwolnienia satelity GPS F-03 / Credits- SpaceX
(PFA)

https://kosmonauta.net/2020/07/falcon-9 ... elite-gps/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Falcon 9 wynosi satelitę GPS F-03.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Falcon 9 wynosi satelitę GPS F-03.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Falcon 9 wynosi satelitę GPS F-03.3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:54

Unia Europejska przyspiesza swoje plany lotów w kosmos

2020-07-01.
Wyścig kosmiczny naszych lat staje się coraz bardziej dynamiczny. W dobie sukcesów takich firm jak SpaceX, czy niedawnych sukcesów chińskiego programu, Unia Europejska musi zdecydowanie przyspieszyć tempa, by dotrzymać kroku.

Niedawno szef Europejskiej Agencji Kosmicznej, zdradził agencji Reutera, że UE przyspiesza swoje plany eksploracji i wykorzystania przestrzeni kosmicznej.

Organizacja planuje przyspieszyć plan rozlokowania swoich satelit nawigacyjnych o trzy lata, a także skupić się nad rozwojem rakiet wielokrotnego użytku. Agencja postanowiła także zawrzeć umowę z Arianespace - międzynarodową spółka astronautyczną, w celu rozwoju innowacji i pobudzenia gospodarki kosmicznej. W tym przeznaczono 1 mld EUR w ramach Europejskiego Funduszu Kosmicznego na konkursy i wspieranie projektów startupowych.

Unia Europejska już od pewnego czasu dąży do uniezależnienia się od systemów kosmicznych innych krajów. Przyspieszenie tempa rozwoju programu kosmicznego, wydaje się w tym wypadku sensownym rozwiązaniem.


UE chce dogonić Elona Muska /123RF/PICSEL
Źródło: INTERIA


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4584097
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Unia Europejska przyspiesza swoje plany lotów w kosmos.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 07:57

Oficjalnie: To asteroida spowodowała wymarcie dinozaurów

2020-07-01.

66 milionów lat temu, wyginęło aż 75 procent wszystkich organizmów na Ziemi - w tym dinozaury. Potwierdzono, że bezpośrednią przyczyną tego wydarzenia była asteroida, która uderzyła w region u wybrzeży obecnego Meksyku.

Wielu naukowców twierdziło, że wpływ na wymieranie kredowe (66 mln lat temu) miał również intensywny wulkanizm. Najnowsze badania potwierdzają, że za głównego winowajcę należy uważać asteroidę. W wyniku jej uderzenia w naszą planetę doszło do takich zmian środowiskowych, że klimat stał się niegościnny dla dinozaurów i innych gatunków.


Wyniki opublikowane w "Proceedings of the National Academy of Sciences" dotyczą skutków uderzenia asteroidy Chicxulub na półwysep Jukatan i erupcji pokryw lawowych, tworzących płaskowyż Dekan w Indiach. Oba zjawiska uwalniały gazy i materiał do atmosfery - jedno natychmiastowo (asteroida), a drugie w ciągu kilkudziesięciu tysiącleci (trapy Dekanu). Zdarzenia te miały wpływ na klimat, ale naukowcy nie byli pewni jak bardzo.

Uczeni wykorzystali zarówno modele matematyczne, jak i geologiczne markery klimatyczne. Połączono je z czynnikami środowiskowymi, takimi jak opady i temperatura. Okazało się, że samo uderzenie asteroidy uwolniło cząsteczki, które zablokowały Słońce, pogrążając planetę w zimie trwającej dziesiątki lat.

Nasze badania pokazują, że asteroida spowodowała zimę uderzeniową trwającą dziesiątki lat, a te efekty środowiskowe zdziesiątkowały odpowiednie środowiska dla dinozaurów. Natomiast skutki intensywnych erupcji wulkanicznych nie były wystarczająco silne, aby znacząco zakłócić globalne ekosystemy. Nasze badania potwierdzają, po raz pierwszy ilościowo, że jedynym prawdopodobnym wytłumaczeniem wymierania kredowego była zima uderzeniowa, która wyeliminowała siedliska dinozaurów na całym świecie - powiedział dr Alessandro Chiarenza, główny autor badań.

Nowe badania całkowicie obalają scenariusz trap Dekanu jako jedną z przyczyn wymierania kredowego. Naukowcy sugerują natomiast, że intensywny wulkanizm pomógł niektórym gatunkom przezwyciężyć zniszczenia spowodowane przez zimę uderzeniową.


To asteroida zabiła dinozaury - nie żadne inne zjawiska /123RF/PICSEL


/123RF/PIKSEL

Źródło: INTERIA
https://nt.interia.pl/technauka/news-of ... Id,4584342
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oficjalnie To asteroida spowodowała wymarcie dinozaurów.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oficjalnie To asteroida spowodowała wymarcie dinozaurów2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 01 Lip 2020, 08:00

Plamy na Betelgezie powodem spadków jasności gwiazdy

2020-07-01.

Począwszy od października ubiegłego roku, aż do niedawna, Betelgeza doświadczała bezprecedensowych spadków jasności. Były one tak poważne, że przez chwilę doprowadziły do wyrzucenia Betelgezy z klubu 20 najjaśniejszych gwiazd na nocnym niebie. Naukowcy przez długi czas zastanawiali się nad powodami spadków jasności, a najnowsze badania sugerują, że przyczyną były inne gwiazdy.

Betelgeza to czerwony nadolbrzym w gwiazdozbiorze Oriona, dziewiąta pod względem jasności gwiazda na nocnym niebie. Jest odległa od Słońca o ok. 640 lat świetlnych, ale jej odległość wyznaczono z dużą niepewnością.

Betelgeza jest gwiazdą zmienną, a jej jasność rośnie i maleje w cyklach setek dni. Nigdy wcześniej nie pociemniała tak bardzo, stając się aż 2,5 mniej jasna niż zwykle. Jednym z możliwych wyjaśnień jest sugestia, że gwiazda uwolniła chmurę pyłu, która przez pewien czas blokowała jej światło. Ale astronomowie byli sceptyczni, co do tej teorii.

Jeśli coś filtruje światło, powinno wpływać na pewne długości fal bardziej niż na inne, ale tak nie było w tym przypadku. Pociemnienie występowało zarówno w świetle widzialnym, jak i w obserwacjach fal milimetrowych. Z tego powodu naukowcy uważają, że spadki jasności były spowodowane dużymi plamami gwiazdowymi - przebarwieniami na powierzchni gwiazdy, zaburzającymi regularny cykl jasności.


Pod koniec życia gwiazdy stają się czerwonymi gigantami. W miarę wyczerpywania się paliwa zmieniają się procesy, w wyniku których gwiazdy uwalniają energię. W rezultacie stają się niestabilne i pulsują okresami setek, a nawet tysięcy dni, co postrzegamy jako fluktuację jasności - powiedział dr Thavisha Dharmawardena z Max Planck Institute for Astronomy, główny autor badań.

Ale plamy nie były rozsiane po całej powierzchni Betelgezy - naukowcy sugerują, że obejmowały one 50-70 proc. gwiazdy.

Plamy na Słońcu pojawiają się i znikają regularnie, nasilając się podczas maksimum słonecznego, fazy intensywnej aktywności, która ma miejsce co 11 lat. Nie wiadomo, w jaki sposób plamy pojawiają się na na innych gwiazdach. Ostatnio jednak plamy gwiezdne zostały użyte do wyjaśnienia osobliwych cech innych starych gwiazd.

Poprzedni cykl jasności Betelgezy charakteryzował się również zwiększonym przyciemnieniem. Cykl podstawowy trwa około 420 do 430 dni, a badacze są zaciekawieni, jak będzie wyglądało kolejne minimum.


Tak mogą wyglądać plamy na powierzchni Betelgezy /materiały prasowe


https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4582279
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Plamy na Betelgezie powodem spadków jasności gwiazdy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2020, 08:39

Kolejna detekcja fal grawitacyjnych – GW190814
2020-07-01. Redakcja AstroNETu
Artykuł napisała Eliza Płotnikowa.
Fale grawitacyjne możemy zaobserwować za pomocą lasera, kilku luster i kilkukilometrowych ramion wypełnionych próżnią. Metoda ta zwana jest interferometrią. Zaraz po pierwszej detekcji z 2015 roku, zalała nas fala nowych odkryć. 23 czerwca tego roku potwierdzono obserwację kolejnego połączenia czarnej dziury z… no właśnie. Z czym?
GW190814 to fala grawitacyjna zaobserwowana, jak możemy odczytać ze skrótu, 14 sierpnia 2019 roku. Docierając na ziemię, spowodowała ona zniekształcenie czasoprzestrzeni, przez co lustra w obserwatoriach LIGO/Virgo zadrżały. Było to odchylenie rzędu jednej stumilionowej atomu. Załóżmy, że atom jest wielkości stadionu piłkarskiego. Piłka, umieszczona na środku boiska, jest w tej skali więc jądrem atomowym. Natomiast atom w tej piłce jest właśnie jedną stumilionową atomu. To bardzo niewiele.
Zacznijmy jednak od początku. Interferometr Michelsona jest zbudowany z dwóch prostopadłych, długich ramion. Są to cztero- lub trzykilometrowe rury, w których panuje próżnia. Jedno z nich, na początku ma laser, który emituje wiązkę światła. Docierając do przecięcia ramion, wiązka ta rozdziela się na pół na płytce półprzepuszczalnej. Następnie odbija się na końcu każdego z ramion przy pomocy lustra, wraca na płytkę i tam obie wiązki równolegle lecą już do detektora, gdzie dochodzi do interferencji. Długość ramion jest dopasowana w ten sposób, że gdy lustra się nie ruszają, to wiązki interferują ze sobą w sposób destruktywny – detektor nie wykrywa żadnego światła. Inaczej, gdy dochodzi do zniekształcenia przestrzeni pomiędzy lustrami, wtedy jedno z ramion staje się dłuższe, a drugie krótsze. W tym wypadku, mamy do czynienia z interferencją konstruktywną. Właśnie tak, w wielkim skrócie, obserwujemy fale grawitacyjne.
Pierwszym zaobserwowanym sygnałem, który dotarł do nas, był ten z koalescencji dwóch czarnych dziur, gdzieś 1.3 miliarda lat świetlnych stąd. Następnie dokonano detekcji jeszcze kilku podobnych zdarzeń. Kolejnym przełomowym odkryciem był sygnał GW170817 z towarzyszącym mu rozbłyskiem gamma, pochodzącym z połączenia dwóch gwiazd neutronowych. Umiemy więc zaobserwować połączenie zarówno dwóch czarnych dziur, jak i dwóch gwiazd neutronowych. A co, jeśli masywna czarna dziura połączy się z gwiazdą neutronową?
Sygnał GW190814 zaobserwowano na skutek połączenia dwóch składników układu podwójnego oddalonego o ok. 800 milionów lat świetlnych. Jeden z nich, to z pewnością czarna dziura o masie 23 mas Słońca, natomiast drugi z nich ma masę 2.6 mas Słońca. No i tutaj nie wiemy, co to mogło być. Sama masa mówi nam niewiele – może to być zarówno lekka czarna dziura, jak i dość masywna gwiazda neutronowa. W odkryciu brały udział zarówno oba detektory LIGO – Hanford i Livingston, jak i włoski Virgo. Nie zaobserwowano natomiast żadnych zmian w promieniowaniu elektromagnetycznym.
Gdy umiera masywna gwiazda, może ona skończyć albo jako czarna dziura, albo jako gwiazda neutronowa. Masa najlżejszej takiej czarnej dziury wynosi 5 mas Słońca, a najcięższej gwiazdy neutronowej tylko 2.5 masy Słońca. Jednak co znajduje się pomiędzy? Obiekt zaobserwowany w GW190814, o masie 2.6 mas Słońca, jest czymś zupełnie nowym. Pokazuje, że coś musi się znajdować pomiędzy, w tak zwanej “przerwie masowej” (mass gap). Może to być zarówno najcięższa znana dotąd gwiazda neutronowa, jak i najlżejsza zaobserwowana czarna dziura.
Kolejnym ważnym aspektem jest duża różnica mas obu składników. Ich stosunek wynosi aż 1 do 9! Dla porównania, pierwsza zaobserwowana fala grawitacyjna pochodziła z koalescencji obiektów o masach 29 i 36 mas Słońca, a składniki z GW190412, uważane dotąd za najbardziej asymetryczne pod względem masywności miały 8 i 30 mas Słońca, czyli ich stosunek wynosił 1:4. Tak naprawdę, jeszcze żaden model teoretyczny nie przewidywał połączenia dwóch obiektów o tak rozbieżnych masach, gdzie jeden z nich znajdowałby się w “przerwie masowej”. Co to dla nas znaczy i czy będzie to coś przełomowego? Z pewnością, a o tym dowiemy się prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości.
Źródła:
LIGO, Journals APS, MIT, Ligo News, Jean-Pierre Lasota, Nathalie Deruelle (2019); Fale grawitacyjne. Nowa era astrofizyki; przeł. Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak; Warszawa; Prószyński i S-ka
Wizja artystyczna – czarna dziura i gwiazda neutronowa. LIGO

Masy znanych czarnych dziur i gwiazd neutronowych w masach Słońca. LIGO

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... -gw190814/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kolejna detekcja fal grawitacyjnych – GW190814.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kolejna detekcja fal grawitacyjnych – GW190814.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kolejna detekcja fal grawitacyjnych – GW190814.3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2020, 08:39

Głodna czarna dziura wśród najbardziej masywnych we Wszechświecie
2020-07-01.
Dzięki nowym badaniom wiemy już, jak ogromna jest najszybciej rozwijająca się we Wszechświecie czarna dziura, a także ile je.
Wg dr. Christophera Onkena i jego współpracowników, jest 34 mld razy masywniejsza od naszego Słońca i pochłania prawie równowartość jednego Słońca każdego dnia. Jest też 8000 razy masywniejsza od czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej.

„Gdyby czarna dziura w naszej galaktyce chciała urosnąć tak gruba, musiałaby pochłonąć dwie trzecie wszystkich gwiazd Drogi Mlecznej” – powiedział dr Onken.

Ta olbrzymia czarna dziura – znana jako J2157 – została odkryta przez ten sam zespół badaczy w 2018 roku. Widzimy ją w czasie, kiedy Wszechświat miał zaledwie 1,2 mld lat, czyli mniej niż 10% obecnego wieku. Jest to także największa czarna dziura we wczesnym okresie Wszechświata, którą „zważono”. Pisaliśmy o niej tutaj.

To, w jaki sposób czarne dziury we wczesnym etapie życia Wszechświata urosły aż tak bardzo, nadal pozostaje tajemnicą, ale zespół szuka czarnych dziur w nadziei, że mogą one dostarczyć wskazówek.

Naukowcy użyli Bardzo Dużego Teleskopu (VLT) w Chile, aby dokładnie zmierzyć masę tej czarnej dziury.

„Przy tak ogromnej czarnej dziurze cieszymy się, że zobaczymy także, czego możemy się dowiedzieć o galaktyce, w której ona rośnie” – powiedział dr Onken.

Czy ta galaktyka jest jednym z olbrzymów wczesnego Wszechświata, czy też czarna dziura po prostu pochłonęła niezwykłe ilości swojego otoczenia, pozostaje kwestią dalszych badań zespołu.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
ANU

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... dziej.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Głodna czarna dziura wśród najbardziej masywnych we Wszechświecie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2020, 08:43

Centaurus A: Polacy badają wysokoenergetyczne promieniowania gamma z dżetu galaktyki aktywnej
2020-07-01.
W dniu 17 czerwca w czasopiśmie Nature ukazała się praca badaczy z międzynarodowego obserwatorium H.E.S.S., prezentująca odkrycie wysokoenergetycznej emisji gamma z relatywistycznej strugi, "dżetu" bliskiej aktywnej galaktyki Centaurus A (Cen A). To ważne dla astronomii odkrycie zostało dokonane z udziałem polskich naukowców, w tym m.in. zespołu z Obserwatorium Astronomicznego UJ.
Europejskie obserwatorium H.E.S.S. znajduje się w Namibii, na południu Afryki, w miejscu o znakomitych warunkach pogodowych, dającym prz tym możliwość badania widocznych stamtąd centralnych obszarów naszej Galaktyki. Zasadniczym elementem obserwatorium są specjalistyczne teleskopy optyczne. Obserwacje Wszechświata w zakresie wysokich energii gamma to stosunkowo nowa, dynamicznie rozwijająca się dziedzina badań astronomicznych, przynosząca zaskakujące często odkrycia i dostarczająca nowych, niekiedy przełomowych wyników naukowych. Eksperyment H.E.S.S. jest niekwestionowanym liderem światowym w tej dziedzinie badań Kosmosu. Wśród jego licznych osiągnięć można wymienić m.in. odkrycia promieniowania gamma pochodzącego z aktywnych jąder galaktyk zawierających supermasywne czarne dziury, z pozostałości po wybuchach supernowych, z relatywistycznych wiatrów w mgławicach otaczających pulsary, z centrum naszej Galaktyki czy z niektórych gromad gwiazd. Uzyskane dotąd wyniki naukowe stały się podstawą przyznania zespołowi eksperymentu H.E.S.S. prestiżowej Nagrody Kartezjusza.
Wykorzystując w sumie 202 godziny obserwacji (co odpowiada około 1/6 całego czasu obserwacyjnego dostępnego w ciągu roku na H.E.S.S!) stwierdzono niedawno, że znana już wcześniej emisja wysokoenergetycznego promieniowania gamma z galaktyki aktywnej Cen A pochodzi nie tylko z okolicy znajdującej się w jej centrum supermasywnej czarnej dziury, ale rozciąga się również wzdłuż dżetu, na tysiące lat świetlnych w głąb badanej radiogalaktyki.
Emisja promieniowania gamma, generowane w kosmosie promieniowanie elektromagnetyczne o wielkich energiach, powstaje głównie w wyniku oddziaływania przyspieszonych i naładowanych elektrycznie cząstek z otaczającym je gazem lub polem promieniowania. Zatem w dżecie Cen A, daleko od centrum produkującej go galaktyki macierzystej, muszą działać potężne procesy przyśpieszania cząstek – do energii większych niż te, jakie mają protony rozpędzane przez fizyków w najpotężniejszych ziemskich akceleratorach.
Dżety, wystrzeliwane z prędkością bliską prędkości światła z sąsiedztwa supermasywnych czarnych dziur aktywnych jąder galaktyk, są potężnymi emiterami promieniowania w całym widmie elektromagnetycznym, od fal radiowych do zakresu promieniowania gamma. O ile jednak obserwacje radiowe, optyczne czy rentgenowskie pozwalają na badanie struktury dżetu dzięki dużej czułości i zdolności rozdzielczej obecnych pomiarów, to jak dotąd w zakresie promieniowania gamma obserwowano jedynie nierozdzieloną emisję, która mogłaby w całości pochodzić z aktywnego centrum galaktyki.
Przełom w tym zakresie, zaprezentowany we wspomnianej na początku pracy, okazał się możliwy dzięki zastosowaniu techniki pomiaru wykorzystującej optyczne "teleskopy Czerenkowa" obserwatorium H.E.S.S. Wysokoenergetyczne promienie gamma z kosmosu rejestruje się w tym obserwatorium dzięki wytwarzanym przez nie w górnych warstwach atmosfery kaskadom cząstek wtórnych – olbrzymich pęków lecących z prędkościami bliskimi prędkości światła elektronów i pozytonów (anty-elektronów). Z tego powodu promieniowanie gamma jest dla nas na powierzchni Ziemi bezpośrednio niewidoczne. Jednak dzięki temu, że lecące przez powietrze szybciej niż wynosi prędkość światła w atmosferze (!) cząstki kaskady generują tzw. "promieniowanie Czerenkowa", czyli słabe światło widzialne w zakresie optycznym, można takie kaskady zaobserwować oraz wyznaczyć energię i kierunek początkowej fali promieniowania gamma.
Teleskopy H.E.S.S., pozwalające na dużą precyzję pomiarów tych poświat optycznych, mogą zatem badać także odpowiadające za ich powstanie promieniowanie gamma pochodzące ze źródeł kosmicznych, i to ze zdolnością rozdzielczą znacznie przewyższającą możliwości obserwatoriów satelitarnych badających kosmiczne promieniowanie gamma sponad atmosfery – takich jak Obserwatorium Fermiego. Dzięki temu stało się możliwe obecne odkrycie, przy czym dla galaktyki Cen A potrzeba było niezwykle długich obserwacji jej słabej emisji gamma oraz bardzo precyzyjnej i trudnej analizy zebranych danych obserwacyjnych.
Międzynarodowe obserwatorium H.E.S.S. (skrót od angielskiej nazwy High Energy Stereoscopic System) prowadzi pomiary na południu Afryki, w Namibii. Obserwatorium Astronomiczne UJ i inne wiodące polskie uczelnie biorą udział w pasjonujących pracach badawczych tego projektu już od kilkunastu lat, ze wsparciem finansowym w postaci grantów Narodowego Centrum Nauki i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Omówienie prowadzonych przez Polaków badań zaprezentowano w roku 2017 na wykładzie w Instytucie Fizyki UJ, dostępnym na YouTube.
Międzynarodowe obserwatorium H.E.S.S., na które składa się pięć teleskopów zlokalizowanych w Namibii, obejmuje także naukowe instytuty i laboratoria z aż trzynastu krajów (w tym Francji, Niemiec, Namibii, Afryki Południowej, Irlandii, Armenii, Polski, Australii, Austrii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Holandii i Japonii). W pracach obserwatorium i międzynarodowego konsorcjum H.E.S.S. realizowanych w Polsce bierze udział grupa badaczy z Obserwatorium Astronomicznego UW: Tomasz Bulik i Małgorzata Curyło, z CAMK PAN: Jarosław Dyks, Włodzimierz Kluźniak, Rafał Moderski, Bronisław Rudak i Andrzej A. Zdziarski, z Obserwatorium Astronomicznego UJ: Michał Ostrowski, Marek Jamrozy i Łukasz Stawarz oraz doktorantka Angel Priama Noel, z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN: Sabrina Casanova, Jacek Niemiec i Alicja Wierzcholska, oraz badacz z Centrum Astronomii UMK - Krzysztof Katarzyński.

Czytaj więcej:
• Oryginalna publikacja: The H.E.S.S. Collaboration, Resolving acceleration to very high energies along the jet of Centaurus A, Nature, VI 2020.
• Projekt H.E.S.S.
• H.E.S.S. instrument
• Teleskopy H.E.S.S. na FaceBooku
• Pierwsze odkrycie poświaty błysku promieniowania gamma w zakresie bardzo wysokich energii
• Więcej informacji o badaniach astronomicznych w OA UJ

Opracowanie: Elżbieta Kuligowska, Michał Ostrowski (OA UJ)
Źródło: OA UJ/H.E.S.S.
Na zdjęciu powyżej: Galaktyka Cen A w promieniowaniu rentgenowskim z satelity Chandra. Widać silną emisję z otoczenia czarnej dziury w jej centrum oraz dżet rentgenowski skierowany w górę i na lewo. Źródło: Chandra.harvard.edu.
Ilustracja 1. Optyczne teleskopy Czerenkowa w obserwatorium H.E.S.S. w Namibii (fot. M. Ostrowski).

Ilustracja 2. Galaktyka Cen A w zakresie optycznym, obserwowana przez H.E.S.S. emisja gamma pochodzi z jej centralnego obszaru, gdzie od czarnej dziury w samym centrum rozciąga się niewidoczny tu dżet. Źródło: APOD.

Ilustracja 3: Incydent związany z wysokoenergetycznym promieniowaniem gamma w wysokich warstwach atmosfery generuje tzw. kaskadę cząstek wtórnych. Źródło: http://www.mpi-hd.mpg.de.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ce ... -galaktyki
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Centaurus A Polacy badają wysokoenergetyczne promieniowania gamma z dżetu galaktyki aktywnej.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Centaurus A Polacy badają wysokoenergetyczne promieniowania gamma z dżetu galaktyki aktywnej2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Centaurus A Polacy badają wysokoenergetyczne promieniowania gamma z dżetu galaktyki aktywnej3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Centaurus A Polacy badają wysokoenergetyczne promieniowania gamma z dżetu galaktyki aktywnej4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2020, 08:45

Oto najszybciej powiększająca się znana nam czarna dziura. „To prawdziwy gigant”
2020-07-01.
Ludzkość dopiero zaczyna badać czarne dziury, najbardziej tajemnicze obiekty we Wszechświecie. Niedawno mogliśmy ujrzeć pierwszy obraz cienia horyzontu zdarzeń, ale najlepsze odkrycia znajdują się dopiero przed nami.
Najlepszym przykładem tego, jak niepojęte są dla nas czarne dziury, może być J2157, czyli największa i najszybciej rosnąca odkryta przez ludzkość do tej pory. Ten potwór jest 34 miliardy razy większy od naszego Słońca i ma masę aż 8000 razy większą od Sagittarius A*, supermasywnej czarnej dziury, znajdującej się w centrum naszej galaktyki, czyli Drogi Mlecznej.
J2157 pochłania gwiazdę wielkości Słońca co dwa dni. Czarna dziura pożarła już dużą część gwiazd i materii w swojej galaktyce, ale wciąż jest głodna. Ten proces będzie trwał tak długo, aż wokół obiektu nie będzie już żadnej materii. Co ciekawe, J2157 znajduje się aż 1,2 miliarda lat świetlnych od nas. Oznacza to, że widzimy ją taką, jaką była przed 1,2 miliardem lat. Teraz może być kilka razy masywniejsza lub pochłonęła już całą dostępną materię i przestała rosnąć.
Warto tutaj podkreślić, że niedawno astronomowie odkryli najbliższą Ziemi znaną nam czarną dziurę. Znajduje się ona w układzie HR 6819. Oddalona jest od naszej planety o zaledwie 1000 lat świetlnych. Może to wydawać się daleko, ale musimy mieć na uwadze fakt, że dotychczas takie obiekty w większości obserwowaliśmy w odległości milionów lat świetlnych.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/Phys.org / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2020-07-01 ... wy-gigant/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto najszybciej powiększająca się znana nam czarna dziura.To prawdziwy gigant.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Oto najszybciej powiększająca się znana nam czarna dziura.To prawdziwy gigant2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Lip 2020, 08:47

Byli pracownicy SpaceX założyli swoją firmę, a teraz budują i testują własną rakietę [FILM]
2020-07-01.
Firmę Firefly stworzono z myślą o wykorzystaniu niszy, która powstała na skutek szybkiego rozwoju SpaceX. Były pracownik SpaceX chce wykorzystać możliwości, które firma porzuciła z myślą o potężnych rakietach.
Szefa SpaceX nikomu przedstawiać nie trzeba. Dzięki jego pomysłom, determinacji w osiąganiu wyznaczanych celów i świetnemu zespołowi ludzi, udało mu się nie do poznania odmienić na lepsze przemysł kosmiczny. Pomimo serii sukcesów, które ostatecznie zaowocowały stworzeniem technologii lądowania rakiet i ich ponownego wykorzystania, co drastycznie obniżyło koszty wynoszenia ładunków na ziemską orbitę, firma popełniła kilka poważnych błędów w planie swojego rozwoju. Przynajmniej tak uważa Tom Markusic, współzałożyciel firmy Firefly.
Markusic i Polyakov dostrzegli potencjał w możliwości wynoszenia małych ładunków w kosmos. Obecnie to właśnie one cieszą się i będą cieszyły w najbliższych latach największym zainteresowaniem firm. Ma to miejsce ze względu na to, że postęp miniaturyzacji urządzeń pozwala już na budowę mikrosatelitów o kompaktowych rozmiarach, ale jednocześnie dysponujących bardzo zaawansowanymi technologiami obserwacyjnymi i badawczymi.
Firefly chce wypełnić pustkę po rezygnacji Elona Muska z rakiety Falcon-1, która oferowała wynoszenie ładunków o masie ok. 1 tony na niską orbitę okołoziemską. Markusic i Polyakov zaprojektowali i zbudowali swojego odpowiednika Falcona, którego ochrzcili nazwą Alpha. Co ciekawe, ma ona pozwolić na misje z ładunkami aż 4 razy cięższymi od popularnej firmy RocketLab. Trzeba tu podkreślić, że zainteresowanie jej usługami jest ogromne.
Podobnie ma być również w przypadku Firefly. Dziewiczy lot rakiety Alpha ma nastąpić jeszcze w tym roku. Inżynierowie pochodzenia ukraińskiego, mają już w planach budowę większych rakiet o nazwie Beta i Gamma. Firma zainteresowała swoimi technologiami prezydenta Ukrainy, który zapowiedział, że kraj może skorzystać z ich oferty na tanie wynoszenie ładunków w kosmos.
Firefly opracowało silnik rakietowy o nazwie Reaper. Jest to bardzo ciekawa konstrukcja. Napęd pracuje w trybie cyklu „tap-off”. Oznacza to, że cześć gazów z komory spalania używana jest również do napędzania turbosprężarki. Taka technologia pozwala zwiększyć efektywność silnika, w porównaniu z konkurencją, ale jednocześnie jest nieco bardziej skomplikowana, więc i bardziej podatna na awarie.
Firma przeprowadziła właśnie kolejny pomyślny test silnika. Odbył się on z okazji 43. urodzin Polyakova. Co ciekawe, na stanowisku testowym ustawiono tort ze świeczkami, które odpalić miał silnik rakietowy. Oczywiście, efekt był przewidywalny. Płomienie zapaliły świeczkę, a później wysoka temperatura zniszczyła cały tort. Ale i tak efekt był bardzo ciekawy.
Tymczasem większa rakieta o nazwie Beta, ma bazować na silniku AR-1 od Aerojet Rocketdyne. Markusic i Polyakov na razie nie ujawnili żadnych planów związanych z technologiami lądowania swoimi pojazdami, jak czyni to SpaceX, i ponownego ich wykorzystania. Najprawdopodobniej będą oni chcieli najpierw sprawdzić, która z opcji bardziej będzie się opłacała i wówczas podejmą decyzję. Trzymamy kciuki za Firefly i już nie możemy doczekać się dziewiczego lotu Alphy.
Źródło: GeekWeek.pl/Firefly / Fot. Firefly
Happy Birthday Max!
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... e=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-07-01 ... iete-film/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Byli pracownicy SpaceX założyli swoją firmę, a teraz budują i testują własną rakietę [FILM].jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 10 gości

AstroChat

Wejdź na chat