Astronomiczne wiadomości z Internetu

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 12 Lip 2020, 11:01

100 odcinków Astronarium
2020-07-12.
Popularnonaukowy cykl telewizyjny i youtubowy pt. "Astronarium" ma już 100 odcinków! Premiera setnego odbyła się dzisiaj. Poświęcono go najważniejszym odkryciom w astrofizyce w ciągu ostatnich stu lat.
Program Astronarium zaczął być emitowany w 2015 roku na antenie Telewizji Polskiej. Zaczynał od anteny TVP Regionalna (obecnie nazywana TVP 3), był też w TVP Polonia, przez pewien czas nawet na TVP 1, a obecnie można go obejrzeć w ogólnopolskim paśmie TVP 3. Skumulowany zasięg pojedynczego odcinka (premiera plus powtórki na różnych kanałach) przekracza milion widzów.
Od początku wszystkie odcinki są także dostępne do oglądania w internecie na oficjalnym kanale Astronarium na YouTube. W tej formie uzyskały do tej pory łącznie ponad 16 milionów wyświetleń, kanał ma obecnie ponad 92 tysiące subskrybentów. Najpopularniejszy z internetowych odcinków zbliża się powoli do miliona wyświetleń. Jest to odcinek nr 18 o odległościach we Wszechświecie (a dokładniej ma obecnie 894 tysiące odsłon).
Producentami Astronarium są Polskie Towarzystwo Astronomiczne (TVP) oraz Telewizja Polska. Finansowanie produkcji zapewnia Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Nagrania realizuje zespół z TVP Bydgoszcz. Prowadzącym program jest Bogumił Radajewski. Warto dodać, iż partnerem programu jest czasopismo i portal "Urania - Postępy Astronomii".
Astronarium otrzymało nagrodę Popularyzator Nauki 2017 w kategorii "Media" w konkursie organizowanym przez Polską Agencję Prasową oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Zachęcamy do obejrzenia Astronarium nr 100, które zamieszczamy poniżej:
Więcej informacji:
• Witryna internetowa „Astronarium”
• „Astronarium” na Facebooku
• "Astronarium" na Instagramie
• „Astronarium” na Twitterze
• Odcinki „Astronarium” na YouTube
• Kosmiczne parasole Uranii i Astronarium
• Oficjalny gadżet z logo programu: czapka z latarką
• Ściereczka z mikrofibry z logo Astronarium
• Podkładka pod mysz z logo Astronarium

Autor: Krzysztof Czart
100 lat astrofizyki - Astronarium odc. 100
https://www.youtube.com/watch?v=HHOEFhr ... e=emb_logo

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/10 ... stronarium
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 100 odcinków Astronarium.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Lip 2020, 06:57

Czarna dziura o rozmiarach grejpfruta i masie dziesięć razy większej od Ziemi. Będą poszukiwania w Układzie Słonecznym
2020-07-12. Radek Kosarzycki
Od kilku lat astronomowie podejrzewają, że w Układzie Słonecznym jest jeszcze jeden masywny obiekt, którego dotąd nikt nie zauważył. Teraz jednak mają plan na to, jak sprawdzić czy za orbitą Neptuna znajduje się jeszcze jedna planeta o masie 5-10 mas Ziemi, czy też niewielka… czarna dziura.
Od kilku lat astronomowie obserwują osobliwe zachowanie gromady tzw. obiektów transneptunowych (TNO). Wydłużone orbity tych obiektów zdają się wskazywać na obecność w zewnętrznych ostępach Układu Słonecznego jeszcze jednego, masywnego obiektu, który grawitacyjnie na nie wpływa. Obliczenia wskazują, że wszystkie te orbity mogłaby tłumaczyć obecność masywnej, dziewiątej planety Układu Słonecznego. Owa hipotetyczna planeta, tzw. Planeta 9, miałaby okrążać Słońce w odległości setki razy większej od odległości Słońce-Ziemia.
Oczywiście jest to oryginalna i kontrowersyjna teoria, przez co niektórzy naukowcy skłonni są przypisywać osobliwe zachowanie TNO gromadzie dużo mniejszych skał kosmicznych. Inni z kolei optują za planetą o masie pięciokrotnie większej od masy Ziemi, krążącą w odległości 400 jednostek astronomicznych od Słońca (1 jednostka astronomiczna (AU) to średnia odległość Ziemi od Słońca czyli ok. 150 mln km).
Najnowsza jednak teoria mówi, że Planeta 9 w rzeczywistości może być bardzo małą czarną dziurą stanowiącą niejako pozostałość po Wielkim Wybuchu. Niestety rozmiary takiej czarnej dziury – średnica rzędu 5 cm – uniemożliwiałyby odkrycie jej za pomocą jakiegokolwiek teleskopu.
Na przestrzeni ostatnich lat powstało wiele alternatywnych wyjaśnień nietypowych orbit charakteryzujących część małych obiektów Układu Słonecznego. Jedno z nich mówi, że Planeta 9 to w rzeczywistości czarna dziura o rozmiarach grejpfruta i masie 5-10 mas Ziemi – mówi Amir Siraj z Uniwersytetu Harvarda.
Jak jest w rzeczywistości?
W najnowszym artykule zaakceptowanym do publikacji w periodyku The Astrophysical Journal Letters Siraj wraz z innymi astronomami z Harvardu oraz z Black Hole Initiative opisują nową metodę, która być może pozwoli ostatecznie ustalić z czym mamy do czynienia.
Według badaczy należy poszukać rozbłysków akrecyjnych, które powinny pojawiać się gdy czarna dziura pożera otaczającą ją materię. Jeżeli uda się takie rozbłyski zarejestrować, to będziemy wiedzieli, że mamy faktycznie do czynienia z czarną dziurą.
W pobliżu czarnej dziury, zbliżające się do niej małe ciała będą roztapiane przez ciepło pochodzące z akrecji gazu z ośrodka międzygwiazdnego na czarną dziurę. Ponieważ same czarne dziury są ciemne, to jedyną szansą na ich dostrzeżenie jest promieniowanie emitowane przez zbliżającą się do nich materię
– dodaje Avi Loeb, profesor astronomii na Harvardzie.
Do przeprowadzenia badań astronomowie planują skorzystać z nadchodzącej misji LSST (Legacy Survey of Space and Time, która będzie realizowana w Obserwatorium Very C. Rubin w Chile. Astronomowie zaangażowani w misję będą poszukiwali informacji o ciemnej materii i ciemnej energii, ale także będą przygotowani do badania procesów formowania i właściwości planet w naszym układzie planetarnym.
LSST będzie miał bardzo szerokie pole widzenia i będzie obserwował wielokrotnie całe niebo, poszukując zjawisk przejściowych takich jak chociażby rozbłyski. Większość teleskopów jest przystosowana do obserwowania znanych celów, ale my niestety nie wiemy gdzie szukać Planety 9, znamy jedynie rozległy region, w którym powinna się ona obecnie znajdować.
Według Loeba, niezrównana czułość instrumentów LSST pozwoli badaczom dostrzec nawet najmniejsze rozbłyski.
Alternatywne rozwiązanie jest dużo trudniejsze
LSST nie jest jednak jedyną propozycją poszukiwaczy dziewiątej planety Układu Słonecznego. Kilka miesięcy temu, zupełnie inny zespół zaproponował wysłanie w kierunku potencjalnego obiektu floty składającej się z tysięcy nanosond, które mogłyby zbliżyć się do niego, zmienić nieco kierunek lotu pod wpływem jego grawitacji, co z kolei można by było zarejestrować na Ziemi.
Niestety powyższa propozycja jest wciąż bardzo futurystyczna, a koszty jej realizacji z pewnością przekroczyłyby miliard dolarów, jeżeli w ogóle bylibyśmy w stanie opracować niezbędną do jej realizacji technologię.

Obserwatorium im. Very C. Rubin

Rozerwanie małego obiektu Układu Słonecznego przez pobliską czarną dziurę. Źródło: M. Weiss
https://spidersweb.pl/2020/07/planeta-9 ... -lsst.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czarna dziura o rozmiarach grejpfruta i masie dziesięć razy większej od Ziemi. Będą poszukiwania w Układzie Słonecznym.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czarna dziura o rozmiarach grejpfruta i masie dziesięć razy większej od Ziemi. Będą poszukiwania w Układzie Słonecznym2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czarna dziura o rozmiarach grejpfruta i masie dziesięć razy większej od Ziemi. Będą poszukiwania w Układzie Słonecznym3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Lip 2020, 07:00

ERC 2020 stawia na formułę hybrydową
2020-07-12. Redakcja
Globalna pandemia wywołana koronawirusem postawiła pod znakiem zapytania realizację wielu wydarzeń, również w branży kosmicznej. Jedynym tegorocznym turniejem kosmiczno-robotycznym, który odbędzie się po ogłoszeniu pandemii będzie wrześniowy ERC Space and Robotics Event w Kielcach.
Światowe turnieje robotyczne, na czele z międzynarodowymi zawodami URC odbywającymi się na pustyni w amerykańskim stanie Utah, zdecydowały o anulowaniu lub ograniczeniu tegorocznych edycji jedynie do weryfikacji dokumentacji. Tymczasem przygotowania do szóstej edycji prestiżowych zawodów ERC, do której zgłosiło się 45 drużyn z 15 krajów świata idą pełną parą. Podczas finału wydarzenia zaplanowanego na 11-13 września br. zespoły zmierzą się w konkurencjach terenowych, które – po raz pierwszy w historii ERC – zostaną przeprowadzone w nowej, zdalnej formule. Zmagania uczestników sterujących za pomocą platformy symulacyjnej robotem znajdującym się fizycznie na torze marsjańskim w Kielcach będzie można śledzić w ramach internetowej transmisji na żywo.
Nowa, hybrydowa formuła ERC ma umożliwić start w zawodach wszystkim chętnym zespołom, niezależnie od tego w którym miejscu kuli ziemskiej będą znajdować się we wrześniu.
ERC jest i zawsze było wdarzeniem skupiającym uczestników z całego świata. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której jedna z drużyn musiałaby zrezygnować z udziału, bo straciła fundusze sponsorskie na przyjazd lub nie mogła dokończyć budowy robota ze względu na zamknięte uczelnie. Dlatego zdecydowaliśmy się na organizację wydarzenia w formie hybrydowej. To nasz świadomy krok w kierunku wyrównywania szans na uczestnictwo i zdobycie bezcennego doświadczenia w realizacji projektów robotyczno-kosmicznych, jakie daje udział w ERC
tłumaczy Łukasz Wilczyński z Europejskiej Fundacji Kosmicznej.
W ramach tegorocznej odsłony zawodów zaprojektowana zostanie wirtualna platforma odwzorowująca w najdrobniejszych detalach, zbudowany już w zeszłym roku, największy sztuczny tor marsjański. Za jej pośrednictwem drużyny będą miały za zadanie stworzyć odpowiednie algorytmy i zaprogramować robota do startu w rywalizacji. Następnie, sterując zdalnie pojazdem poruszającym się fizycznie po torze zlokalizowanym na kampusie Politechniki Świętokrzyskiej, zawodnicy wezmą udział w dwóch konkurencjach terenowych, odzwierciedlających zadania wykonywane przez łaziki na powierzchni Marsa.
Symulacje robotyczne to teraźniejszość sektora kosmicznego i przyszłość robotyki – także przemysłowej. Hybrydowa formuła zawodów doskonale wpasowuje się w aktualne trendy w dziedzinie automatyki i robotyki, które stawiają autonomiczność projektowanych urządzeń w centrum uwagi. W ten sposób jeszcze mocniej przybliżamy ERC do standardów, według których branże wysokich technologii testują nowe rozwiązania mające znaleźć zastosowanie na Ziemi i poza nią
mówi Marcin Perz, prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Starachowice” S.A., współorganizatora wydarzenia ERC.
Andrzej Bętkowski, Marszałek Województwa Świętokrzyskiego, drugiego współorganizatora wydarzenia dodaje: Nasz region jak w soczewce skupia wszystkie elementy potrzebne do rozwoju konkurencyjnej i innowacyjnej gospodarki. Łącząc w sobie bogatą spuściznę historyczną Centralnego Okręgu Przemysłowego z potencjałem młodych i ambitnych umysłów konsekwentnie rozwijamy specjalizacje w ramach nowych gałęzi przemysłu. Wsparcie ERC to dla nas wyraz zaangażowania w budowę porozumienia i współpracy między sektorami nauki i biznesu.
Zespoły, które najlepiej poradzą sobie w tegorocznej rywalizacji zostaną nagrodzone. Organizatorzy przewidują także wyróżnienia w dodatkowych kategoriach. Relacja zarówno z rywalizacji na torze marsjańskim, jak i ceremonii zamknięcia ERC 2020 będzie transmitowana na żywo w dwóch językach m.in. na stronie internetowej ERC, a studio komentatorskie ponownie poprowadzi Piotr Kosek z największego astronomicznego programu internetowego „Astrofaza”. Jego zeszłoroczną trzydniową relację z wydarzenia obejrzało do tej pory ponad 85 tys. osób.
W skład każdej edycji ERC Space and Robotics Event, oprócz międzynarodowych zawodów robotów mobilnych, wchodzi również Strefa Pokazów Naukowo-Technologicznych otwarta dla szerokiej publiczności. W tym roku również jej nie zabraknie. Na terenie kampusu Politechniki Świętokrzyskiej pojawi się kilkadziesiąt namiotów wypełnionych po brzegi atrakcjami dla entuzjastów kosmosu, nauki i nowych technologii w każdym wieku. Odwiedzający będą mogli wziąć udział w mini warsztatach oraz interaktywnych prezentacjach urządzeń, stworzonych w oparciu o zaawansowane technologie. W trosce o bezpieczeństwo uczestników wydarzenia, część programu tegorocznej Strefy obejmująca prelekcje popularnonaukowe, wykłady ze specjalnymi gośćmi, a także pokazy filmów będzie dostępna wyłącznie w formie online. Dodatkowo studio Pyramid Games S.A. zorganizuje e-turniej, którego uczestnicy wcielą się w rolę mechaników naprawiających i konserwujących łaziki w jednej z pierwszych kolonii marsjańskich w grze Mars Rover Simulator.
Podobnie jak w zeszłym roku, szóstej edycji ERC towarzyszyć będzie konferencja mentoringowo-biznesowa, na program której składać się będą wykłady gości specjalnych, spotkania biznesowe oraz warsztaty projektowe dla zawodników. Konferencja zostanie realizowana w formule hybrydowej: część wystąpień odbędzie się na miejscu wydarzenia, czyli w Auli Głównej Politechniki Świętokrzyskiej, a całość programu będzie transmitowana na żywo w Internecie.
Współorganizatorami ERC 2020 są Europejska Fundacja Kosmiczna, Specjalna Strefa Ekonomiczna „Starachowice” S.A., Politechnika Świętokrzyska, Województwo Świętokrzyskie przy wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które dofinansowało projekt z programu „Społeczna odpowiedzialność nauki” Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęło Ministerstwo Rozwoju. Miastem Gospodarzem wydarzenia są Kielce.
(ERC)
Teren zawodów ERC 2019 / Credits – European Rover Challenge

Zawody ERC 2019 / Credits – European Rover Challenge

https://kosmonauta.net/2020/07/erc-2020 ... hybrydowa/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ERC 2020 stawia na formułę hybrydową.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ERC 2020 stawia na formułę hybrydową2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ERC 2020 stawia na formułę hybrydową3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Lip 2020, 07:01

Psychologowie tłumaczą, dlaczego poszukiwanie obcych to strata czasu
2020-07-12.
Obce cywilizacje mogą istnieć nawet bliżej, niż nam się wydaje, bo na planetach pobliskich gwiazd. Przynajmniej tak wskazują najnowsze badania. Jednak możemy z nimi nigdy się nie skontaktować przez jeden, prozaiczny powód.
Psychologowie z University of Cádiz w Hiszpanii przeprowadzili badania, które w dobitny sposób pokazują, że naukowcy mogą nigdy nie nawiązać kontaktu z inteligentną cywilizacją, a prowadzone takie poszukiwania przez instytut SETI to jedna wielka strata czasu i pieniędzy.
Przede wszystkim dużym błędem jest skupienie się ludzi z SETI nad analizą tylko i wyłącznie sygnałów radiowych. W ten sposób bardzo mocno zawężają sobie pole obserwacji. Ale to nie wszystko. Specjaliści z Hiszpanii twierdzą, że to właśnie naukowcy mają najmniejsze szanse na odkrycie sygnałów pochodzących od obcej cywilizacji.
Chodzi tutaj o zjawisko "ślepoty nieuwagi". Zjawisko to polega na niezdolności do rozpoznania przedmiotu, który wpadł w pole widzenia, z powodu obecności innych obiektów, na których skupia się nasza uwaga. Jeśli ludzie z SETI i tego typu organizacji będą wciąż bazować tylko na falach radiowych, zamiast szukać innych możliwych kanałów komunikacji, to nigdy niczego nie osiągną.
Naukowcy przeprowadzili eksperyment, który w piękny sposób pokazał, że mają rację. Wzięło w nim udział 137 ochotników. Mieli oni za zadanie rozwiązać test na refleksję poznawczą. Następnie uczestnicy otrzymali zdjęcia lotnicze obiektów sztucznych i naturalnych. Na jednym ze zdjęć umieszczono mały obrazek mężczyzny w stroju goryla (wskazówka słynnego eksperymentu z niewidzialnym gorylem).
Okazało się, że ci, którzy są skłonni do zachowań impulsywnych i spieszyli się, by dać złą odpowiedź, z większym prawdopodobieństwem zauważyli goryla na zdjęciach. Co ciekawe, osoby o analitycznym nastawieniu były bardziej podatne na "ślepotę nieuwagi".
Takie wyniki, zdaniem psychologów, sugerują, że naukowcy mogą nie zauważyć innych dowodów istnienia cywilizacji pozaziemskich. Hiszpanie skrytykowali również skalę Kardaszowa, służącą ocenie rozwoju technologicznego hipotetycznej cywilizacji w oparciu o ilość zużywanej przez nią energii.
Określa ona, że cywilizacje pierwszego typu używają wszystkich dostępnych zasobów na swojej rodzimej planecie, drugiego typu, energii gwiazdy, a trzeciego typu już całej galaktyki.
Naukowcy z University of Cádiz przedstawili alternatywną skalę opartą na zdolności do zmiany warunków środowiskowych, która ich zdaniem jest o wiele bardziej precyzyjna. Wedle niej, ludzkość znajduje się na etapie przejściowym od pierwszego do drugiego typu. Pozostaje zależna od warunków naturalnych Ziemi, podatnych na globalne katastrofy i podlega ewolucji biologicznej.
Jednocześnie ludzie są stosunkowo bliscy stania się kosmicznymi kolonistami, cieszą się osiągnięciami inżynierii genetycznej i fizyki jądrowej, podczas gdy trzeci typ cywilizacji jest super rozwinięty i zdolny do manipulowania czasoprzestrzenią, ciemną materią i energią.
Tak więc nasze poszukiwania sygnałów radiowych pozwalają znaleźć tylko pierwszy typ cywilizacji. Dzięki temu w niewyobrażalny sposób zawężamy sobie pole obserwacji i przez to możemy nigdy nie odkryć jakiekolwiek próby nawiązania z nami kontaktu przez obcych.
Źródło: GeekWeek.pl/Acta Astronautica / Fot. NASA/SETI/Twitter
https://www.geekweek.pl/news/2020-07-12 ... ata-czasu/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Psychologowie tłumaczą, dlaczego poszukiwanie obcych to strata czasu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Psychologowie tłumaczą, dlaczego poszukiwanie obcych to strata czasu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Lip 2020, 07:04

Astronomowie uważają, że tajemnicza 9. planeta może być małą czarną dziurą
2020-07-12.
Od 2016 roku świat astronomii w pocie czoła szuka kolejnych dowodów na istnienie 9. planety, która ma ukrywać się gdzieś za orbitą Neptuna. Teraz okazuje się, że może być ona zupełnie czym innym, niż nam się wydawało.
Niedawno pojawiła się praca naukowa, w której astronomowie przedstawili swoje badania oparte na tysiącach modeli komputerowych ewolucji obiektów znajdujących się za orbitą Neptuna. Wszystkie wskazują, że rzeczywiście znajduje się tam planeta. I nie jest to banalny obiekt, a superZiemia, która ma masę 5-krotnie większą od Ziemi i nie jest gazowym olbrzymem, tylko ma skalistą powierzchnię, na której można żyć. Według naukowców z NASA, pytaniem nie jest, czy ten obiekt istnieje, tylko gdzie się teraz znajduje.
Teraz okazuje się, że nasze wyobrażenia o tym tajemniczym obiekcie i obliczenia z nim związane mogą być błędne. Najnowsze badania pokazują bowiem, że możemy mieć tu do czynienia nie z planetą, tylko małą czarną dziurą. Tak naprawdę wszystko rozbija się o grawitację, gdyż to właśnie ona ma odpowiadać za dziwne, nieregularne orbity odkrytych przez nas planetoid, znajdujących się w Pasie Kuipera. Chodzi o obiekty transneptunowe.
Astronomowie uważają, że miniaturowa czarna dziura jest najlepszym sposobem na wytłumaczenie zjawisk tam zachodzących i faktu, że nie możemy jej wykryć, gdyż jak to zwykle bywa przy czarnych dziurach, są dla nas niewidoczne. Tym bardziej, że ta, której szukamy, może mieć zaledwie 5 centymetrów średnicy.
Naukowcy z Harvardu i Black Hole Initiative sądzą jednak, że możemy ją wykryć, ale musimy zmienić sposób, w jaki prowadziliśmy do tej pory obserwacje i badania. Jeśli szukamy czarnej dziury, to musimy skupić się na poszukiwaniu halo ciemnej materii lub rozbłysków akrecyjnych.
Obiekty pochłaniane przez czarną dziurę emitują promieniowanie. To właśnie tego szukamy. Nieco więcej światła na tę fascynujący temat może rzucić nadchodząca misja LSST, która będzie realizowana przez Obserwatorium Very C. Rubin w Chile. W trakcie niej astronomowie będą poszukiwali informacji o ciemnej materii i ciemnej energii.
Miniaturowa czarna dziura miała powstać w naszym Układzie Słonecznym tuż po Wielkim Wybuchu. Naukowcy wskazują, że mogło do tego dojść w wyniku zapadnięcia się masywnej gwiazdy. Nie oczekujmy jednak, że Planeta X będzie superpotężną czarną dziurą. Prawdopodobnie, jeśli jeszcze istnieje, ma kilka centymetrów średnicy, ale już masę od 5 do 10 mas Ziemi. Astronomowie mogą spróbować ją wykryć po halo ciemnej materii i emisji promieniowania. To pierwsze ma rozciągać się na aż 1 miliard kilometrów od jej centrum.
Nie będzie to proste zadanie, ponieważ wciąż nie jesteśmy w stanie wykryć samej ciemnej materii, ale mamy możliwość badać jej interakcję ze zwykłą materią i emitowane w ten sposób promieniowanie gamma. Naukowcy zamierzają w najbliższych miesiącach przejrzeć dane pozyskane z Kosmicznego Teleskopu Promieniowania Gamma (GLAST). Jeśli uda nam się odkryć tę tajemniczą czarną dziurę lub pozostałości po niej, to będzie to jedno z największych odkryć i ciekawostek astronomicznych w historii ludzkości.
Źródło: GeekWeek.pl/ArXiv/ArXiv / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2020-07-12 ... na-dziura/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie uważają, że tajemnicza 9. planeta może być małą czarną dziurą.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie uważają, że tajemnicza 9. planeta może być małą czarną dziurą2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Lip 2020, 07:04

Loty Rakiet Eksperymentalnych w ostatni weekend lipca
2020-07-12.
Polskie Towarzystwo Rakietowe ogłosiło wstępny termin Lotów Rakiet Eksperymentalnych na ostatni weekend lipca. Starty jak co roku będą odbywały się na poligonie w Drawsku Pomorskim.
Polskie Towarzystwo Rakietowe ogłosiło 10 lipca br. na swoim profilu na Facebooku wstępny termin Lotów Rakiet Eksperymentalnych (LRE). Impreza odbędzie się na poligonie w Drawsku Pomorskim 25 lipca (sobota) oraz 26 lipca (niedziela).
Loty Rakiet Eksperymentalnych (LRE) to wydarzenie, podczas którego testowane są rakiety eksperymentalne i odbywają się loty badawcze z ładunkiem użytecznym. LRE zazwyczaj odbywa się 2 razy w roku (wiosną i jesienią) na poligonie w Drawsku Pomorskim, gdzie maksymalny pułap wynosi 15 km. Impreza ma charakter zamknięty. Uczestniczenie w niej jest możliwe po wcześniejszym wypełnieniu zgłoszenia. Wstęp jest darmowy dla członów PTR. Osoby niezrzeszone obowiązuje opłata za uczestnictwo w wysokości 20zł/osoba. Goście z zagranicy obciążeni są opłatą 25 euro i wymagają zgłoszenia minimum 1 miesiąc przed terminem imprezy w celu weryfikacji przez kontrwywiad.
Zespoły, które chciałyby wziąć udział w testowaniu swoich konstrukcji proszone są o wypełnienie formularzy dostępnych na stronie PTR.
Ze względów bezpieczeństwa wszystkie starty powinny odbywać się pod kątem minimum 3 stopnie od pionu w kierunku centralnej części poligonu.
Dla lotów powyżej pułapu 3 km należy przesłać planowany profil lotu z odległością miejsca lądowania od startu w przypadku zadziałania i nie zadziałania systemu odzysku.
W przypadku rakiet napędzanych silnikami własnej konstrukcji wymagamy również przesłania wykresu ciągu z hamowni.
Źródło: PTR
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/lo ... nd-lipca-0
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Loty Rakiet Eksperymentalnych w ostatni weekend lipca.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Loty Rakiet Eksperymentalnych w ostatni weekend lipca2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Lip 2020, 07:06

Gorące gwiazdy zombie na twoim terenie
2020-07-12.
Prawie dziesięć lat temu, wśród sterty egzotycznych tranzytów obserwowanych każdego dnia w naszym Wszechświecie, zidentyfikowano nową klasę gwiezdnej ekspozycji i nazwano ją supernowymi typu Iax (SN Iax). Podobnie do niesławnych supernowych typu Ia (SN Ia), które są powszechnie wykorzystywane do pomiaru tempa ekspansji Wszechświata, uważa się, że SN Iax powstaje w wyniku zniszczenia białego karła, gdy ten zbliży się do granicy Chandrasekhara. Jednak te supernowe są fizycznie odrębnymi od SN Ia eksplozjami, biorąc pod uwagę ich niskie jasności obserwowane i energie kinetyczne, w połączeniu z wolnymi prędkościami, przy których zniszczony biały karzeł przedziera się przez przestrzeń międzygwiazdową, tj. prędkościami wyrzutu.
Po ich identyfikacji teoretycy mieli za zadanie wyjaśnić, w jaki sposób zniszczenie białego karła może spowodować tak „słabą” eksplozję, a nie typowe właściwości dla SN Ia. Wiele osób zgadza się obecnie, że aby stworzyć SN Iax, biały karzeł musi eksplodować raczej poprzez deflagrację niż detonację: fala uderzeniowa, która początkowo faluje przez białego karła, będzie podróżować z prędkością poddźwiękową zamiast naddźwiękową. Gdy osłabiona fala uderzeniowa próbuje zdetonować białego karła, nie będzie ona już wystarczająco silna, aby pokonać siłę grawitacji i rozerwać gwiazdę. Zamiast tego, tylko część gwiezdnej struktury białego karła zostanie uwolniona podczas eksplozji, aby stworzyć SN Iax, pozostawiając resztki jądra gwiazdy. I tak narodziła się gwiazda zombie!

Spośród blisko 100 znanych obecnie SN Iax wszystkie wybuchły w galaktykach daleko od Drogi Mlecznej. Jednak na każde 10 zidentyfikowanych SN Ia, które stanowią ~20% wszystkich eksplozji we Wszechświecie, odkryto również 2-5 SN Iax, co czyni je stosunkowo częstymi eksplozjami. Niemniej jednak żadna z pozostałości supernowych, które wybuchły w Drodze Mlecznej w przeszłości, nie została zidentyfikowana jako SN Iax pomimo zidentyfikowania wielu pozostałości typu SN Ia, a także tych pochodzących z zapadnięcia się masywnych gwiazd. I tak, od momentu powstania klasy SN Iax, astronomom nie udało się odpowiedzieć na pytanie, gdzie są wszystkie galaktyczne pozostałości po supernowych typu Iax?

Autorzy publikacji próbują odpowiedzieć na to pytanie, proponując, co może być pierwszą potwierdzoną pozostałością po supernowej SN Iax w Drodze Mlecznej. Korzystając z archiwalnych danych z obserwatorium rentgenowskiego Chandra, autorzy badając emisję promieniowania rentgenowskiego z pozostałości po supernowej Sgr A East, która wybuchła prawdopodobnie co najmniej 2000 lat temu w pobliżu centrum Galaktyki. Nawet po tysiącach lat fale uderzeniowe w zsyntetyzowanej materii supernowej będą nadal przyspieszać cząsteczki subatomowe wytwarzające znaczącą emisję promieniowania X, którą można zaobserwować w pozostałościach po supernowych w całej naszej galaktyce. W konsekwencji siła tej emisji promieniowania rentgenowskiego z różnych pierwiastków w pozostałości jest bezpośrednio związana z rodzajem wybuchu, który mógł spowodować powstanie Sgr A East.

Autorzy pracy skonstruowali widmo emisji promieniowania X na podstawie ponad 3 mln sekund obserwacji rentgenowskich z Chandra. Pierwiastki, takie jak wapń, żelazo, mangan i nikiel są identyfikowane jako produkty uboczne potężnej eksplozji, która miała miejsce tysiące lat temu. Autorzy wykorzystują to spektrum emisji do pomiaru względnej liczebności tych pierwiastków, tj. tego, ile danego pierwiastka powstaje w stosunku do wszystkich pozostałych. Ta precyzyjna metryka nukleosyntezy supernowej jest kluczem do ustalenia, jaki rodzaj eksplozji stworzył pozostałość Sgr A East.

Dzięki superkomputerom naukowcy mają teraz szczegółowe modelowanie wybuchów supernowych, które są w stanie nie tylko symulować wybuch wszystkich rodzajów gwiazd, ale mogą także przewidzieć, ile danego pierwiastka generuje supernowa. I tak dzięki syntezie teorii i obserwacji, autorzy bezpośrednio porównują przewidywane symulacje liczebności pierwiastków dla różnych typów eksplozji z tymi uzyskanymi z obserwacji rentgenowskich pozostałości Sgr A East.

Jak wynika z obliczeń, stosunek liczebności danego pierwiastka do żelaza wskazuje, że Sgr A East wytworzyła zdecydowanie za mało pierwiastków masy pośredniej (IME), takich jak argon i wapń, aby dopasować się do przewidywanych ilości widocznych w eksplozji masywnej gwiazdy (tj. supernowej z zapadniętym jądrem). Symulowane liczebności w deflagracji białego karła wydają się jednak prawie idealnie pasować do obserwacji. Zidentyfikowano lokalną gwiazdę zombie!

Jak w przypadku każdego badania astronomicznego, w naszych obserwacjach i modelach zawsze znajdują się źródła błędów statystycznych. Dlatego widoczny związek między modelem deflagracji białego karła a obserwacjami przedstawionymi w artykule może być przedmiotem dyskusji. Jednak analiza ta przedstawia jeden z najbardziej przekonujących argumentów, jakoby SN Iax wystąpiła w Drodze Mlecznej. Odkrycie to popchnie astronomów do zidentyfikowania większej ilości lokalnych pozostałości SN Iax, co z kolei może pomóc odkryć złożone pochodzenie tych egzotycznych gwiezdnych eksplozji.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Astrobites

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... renie.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Gorące gwiazdy zombie na twoim terenie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Lip 2020, 08:03

Udowodniono, że ziemska atmosfera dudni jak dzwon
Autor: admin (2020-07-13)
Badanie opublikowane w czasopiśmie Journal of the Atmospheric Sciences przez naukowców z University of Hawaii na Manoa i Kyoto University dowodzi, że cała atmosfera Ziemi wibruje w podobny sposób, co jest wyraźnym potwierdzeniem teorii opracowanych przez fizyków w ciągu ostatnich dwóch stuleci.
Atmosferyczny dzwon wibruje jednocześnie niskim tonem i wieloma wyższymi tonami, tworząc przyjemny dźwięk muzyczny. W przypadku atmosfery „muzyka” nie jest dźwiękiem, który mogliśmy usłyszeć, ale występuje raczej w postaci wielkoskalowych fal ciśnienia atmosferycznego obejmujących glob i krążących po równiku. Niektóre poruszające się ze wschodu na zachód, a inne z zachodu na wschód. Każda z tych fal jest rezonansową wibracją atmosfery, podobną do jednego z rezonansowych dźwięków dzwonu.
W tym badaniu eksperci z Japonii i USA dostarczają szczegółowej analizy obserwowanego ciśnienia atmosferycznego na kuli ziemskiej, co godzinę przez 38 lat. Uzyskane wyniki wyraźnie dowodzą obecności kilkudziesięciu przewidywanych modulacji falowych. Podczas tego badania szczególną uwagę zwrócono na fale o okresach od 2 do 33 godzin, które podróżują poziomo przez atmosferę, poruszając się po całym świecie z dużą prędkością. Tworzy to charakterystyczny „szachowy” wzór wysokiego i niskiego ciśnienia związanego z tymi falami podczas ich propagacji.
Identyfikacja tych interferencji na podstawie rzeczywistych danych pokazuje, że atmosfera naprawdę wydaje odgłosy jak dzwon. Rozwiązuje on od dawna klasyczny problem w nauce o atmosferze, ale otwiera także nową ścieżkę badań w celu zrozumienia zarówno procesów wzbudzających fale, jak i procesów, które je zagłuszają.
Źródło:
http://dx.doi.org/10.1175/JAS-D-20-0053.1
Źródło: 123rf.com
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/udow ... -jak-dzwon
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udowodniono, że ziemska atmosfera dudni jak dzwon.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Udowodniono, że ziemska atmosfera dudni jak dzwon2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Lip 2020, 08:07

Testy próżniowe modułu Nauka
2020-07-13. Krzysztof Kanawka
Rosyjski moduł Nauka przeszedł testy w komorze próżniowej. Jest to ważny krok w przygotowaniach wyniesienia tego modułu na orbitę.
Moduł Nauka (także znany jako Multipurpose Laboratory Module, MLM) jest projektowany i budowany już od dwudziestu pięciu lat. W 2004 roku zakładano, że ten moduł zostanie przyłączony do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) w 2007 roku. Tak też się nie stało i przez kolejne lata doszło do serii opóźnień.
Niektóre z tych opóźnień miały bardzo niespotykany charakter. Przykładowo, w 2017 roku odkryto opiłki metalu w przewodach paliwowych modułu MLM. Okazało się, że robotnicy pracujący przy jego systemach napędowych byli przekonani, że demontują sprzęt przeznaczony do kasacji. Moduł MLM zawiera sześć 400-litrowych cylindrycznych zbiorników, z czego dwie służą do magazynowania gazu pod wysokim ciśnieniem, a pozostałe cztery zawierają paliwa i utleniacz. Zbiorniki te są bezwzględnie potrzebne, aby MLM Nauka po starcie na pokładzie rakiety Proton był w stanie manewrować, a następnie przycumować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Oczyszczanie wykonano za pomocą specjalnej “pralki”.
Aktualnie start MLM Nauka planowany jest na maj 2021 roku. W czerwcu i lipcu 2020 doszło do testów modułu wewnątrz dużej komory próżniowej. Testy miały m.in. odwzorować zachowanie modułu w warunkach niskiej orbity okołoziemskiej. Testy przebiegły prawidłowo.
Jest to ważny krok w przygotowaniach MLM Nauka do startu w przyszłym roku. Moduł zostanie wyniesiony na orbitę za pomocą rakiety Proton. Będzie to jeden z ostatnich startów rakiety Proton, która jest wycofywana ze służby.
(Tw, RSW)
MLM Nauka po testach próżniowych / Credits – Roskosmos

https://kosmonauta.net/2020/07/testy-pr ... dul-nauka/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Testy próżniowe modułu Nauka.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Testy próżniowe modułu Nauka2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Lip 2020, 08:08

NASA odkryła bakterie w swoim najbardziej sterylnym obiekcie badawczym
2020-07-13.
Agencja przygotowuje się do nowych misji na Księżyc i Marsa. Te obiekty mamy zasiedlić w ciągu najbliższych 15 lat. Jednocześnie astrobiolodzy głowią się, jak chronić te ciała niebieskie przed ludźmi i je odpowiednio zabezpieczyć.
Trzeba jasno powiedzieć, że ludzkość dewastuje Ziemię, a teraz istnieje zagrożenie, że Księżyc i Mars staną się kolejnymi wysypiskami śmieci. W przypadku naturalnego satelity naszej planety powoli się to realizuje za sprawą nowych, nieudanych misji sond z Izraela i Indii, które rozbiły się o jego powierzchnię w ubiegłym roku.
NASA dba o to, aby próbniki, łaziki czy sondy badawcze wysyłane z misjami na inne planety były sterylnie czyste i wolne od wszelakich bakterii i zanieczyszczeń. Sprawa jest bardzo poważna. Jeśli dojdzie do zanieczyszczenia, gdy w przyszłości odkryjemy tam jakieś ślady życia, nie będziemy wiedzieli, czy przypadkiem nie dotarły tam wraz z misjami z Ziemi.
Niestety, nie zawsze się udaje odpowiednio zabezpieczyć instalacje kosmiczne. Jakiś czas temu w NASA powołano specjalne Biuro Ochrony Planetarnej, które na co dzień zajmuje się m.in. dbaniem o to, aby każda misja kosmiczna na ciała niebieskie, przemierzające Układ Słoneczny, była bezpieczna pod względem ochrony ich przed zanieczyszczeniem ziemskimi mikroorganizmami.
Naukowcom wydawało się, że opanowali tę karkołomną sztukę, ale w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Najnowsze eksperymenty wykazały obecność drobnoustrojów w najbardziej sterylnym pomieszczeniu badawczym agencji na świecie. Inżynierowie wykorzystują w procesie oczyszczania najbardziej zaawansowane technologie, ale okazuje się, że nie są one wystarczające i bakterie bez problemu mogą przetrwać w tak toksycznym środowisku.
Naukowcom wydawało się, że opanowali tę karkołomną sztukę, ale w rzeczywistości było zupełnie inaczej. Najnowsze eksperymenty wykazały obecność drobnoustrojów w najbardziej sterylnym pomieszczeniu badawczym agencji na świecie. Inżynierowie wykorzystują w procesie oczyszczania najbardziej zaawansowane technologie, ale okazuje się, że nie są one wystarczające i bakterie bez problemu mogą przetrwać w tak toksycznym środowisku.
https://www.geekweek.pl/news/2020-07-13 ... badawczym/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA odkryła bakterie w swoim najbardziej sterylnym obiekcie badawczym.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: NASA odkryła bakterie w swoim najbardziej sterylnym obiekcie badawczym2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Lip 2020, 08:10

Polska firma kosmiczna wykorzystuje techniki satelitarne do precyzyjnego pozycjonowania pojazdów
2020-07-13.
Polska firma z sektora kosmicznego opracowała system do pozycjonowania pojazdów w czasie rzeczywistym, osiągając precyzję lepszą od 1 metra. Otwiera to perspektywy do znacznego zwiększenia bezpieczeństwa w przestrzeni miejskiej.
Blue Dot Solutions, polska firma tworząca aplikacje oparte o dane satelitarne z powodzeniem zakończyła projekt Flamingo rozwijany w ramach programu Horyzont 2020. Ogólnoeuropejska inicjatywa na rzecz badań naukowych i innowacji pozwoliła na stworzenie urządzenia typu IoT dla precyzyjnego pozycjonowania pojazdów w przestrzeni zurbanizowanej. System dedykowany autobusom i tramwajom został przetestowany w warunkach miejskich, a jego wyniki porównano z “tradycyjnymi odbiornikami GPS”, u których zanotowano błędy sięgające nawet 75 metrów w niesprzyjających warunkach. Dla porównania – stworzone przez Blue Dot Solutions autorskie urządzenie IoT przez większość testów oferowało precyzję pozycjonowania lepszą od 1 metra.
Przykładem na to, że systemy takie jak stworzony w ramach projektu FLAMINGO są potrzebne w przestrzeni miejskiej jest np. niedawny tragiczny wypadek autobusu w Warszawie. - Tego typu sytuacje spowodowane błędem ludzkim będą się powtarzać, ale z pomocą technologii można zapobiegać lub zminimalizować ich skutki - mówi dr inż. Krzysztof Kanawka, CEO Blue Dot Solutions - Nasze rozwiązanie IoT pozwala m.in. na dokładne ustalenie jak pojazd porusza się po ulicy, po której znajduje się stronie, jak zakręca, w jaki sposób korzysta z zatoczek i innych elementów dróg. Dane pozwalają na analitykę ruchu, szukanie miejsc, gdzie pojazd porusza się “nietypowo” np. kiedy wąski wjazd utrudnia przejazd, lub rozwidlenie dróg zwiększa niebezpieczeństwo kolizji. Dodatkowo zebrane z czasem w systemie informacje umożliwiają porównanie zachowań kierowców. Jak się okazuje, te konkretne dane mogą okazać się dla przewoźników wyjątkowo wartościowe.
Rozwiązanie Blue Dot Solutions odpowiada na potrzeby tych przewoźników, którzy chcą wiedzieć jak dane pojazdy poruszają się w warunkach miejskich. Dodatkowo można sprawdzić, z jakimi czynnikami i jak często wchodzą w interakcję. Zaawansowany system informatyczny pozwala na ustawienie alertów w przypadku wypadków oraz na monitoring innych parametrów jazdy, w tym przyspieszenia. Zastosowanie rozwiązania w tramwajach może pozwolić określić, w których miejscach następuje pogorszenie stanu torowiska. Szeroka wiedza o tym, jak w mieście funkcjonują autobusy i tramwaje może przekładać się na zmniejszenie eksploatacji pojazdów, zredukowanie kosztów napraw, zminimalizowanie kolizji oraz znaczną poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Technologia opracowana przez firmę Blue Dot Solutions budzi duże zainteresowanie wśród różnych firm logistycznych oraz przewoźników transportu publicznego. Autorskie urządzenie IoT stworzone przez gdański zespół jest łatwe w integracji, w obecnie używanych pojazdach, a jego zainstalowanie trwa jedynie kilka minut.
- Cieszymy się, że tyle firm zainteresowało się systemem i zgłosiło do nas w celu demonstracji - kontynuuje Krzysztof Kanawka - Oznacza to, że nie tylko miastom zależy na zwiększeniu bezpieczeństwa na drogach. Wyobraźmy sobie, co by się stało, gdyby rozwiązanie z FLAMINGO wprowadzić szerzej do użycia. Nastąpił by gwałtowny spadek wypadków, a zebrane dane pozwoliłyby na większe zrozumienie kwestii ruchu w mieście. Dzięki temu koszty eksploatacji pojazdów uległyby znacznemu obniżeniu, nie wspominając o tym, że wiele osób zachowałoby zdrowie lub nawet życie.
Projekt FLAMINGO realizowany był w ramach programu Horyzont 2020 (nr grantu 776436). Partnerzy projektu pochodzili z Polski, Wielkiej Brytanii, Francji, Szwajcarii oraz Hiszpanii. Organem nadzorującym pracę była Europejska Agencja Nawigacji Satelitarnej (GSA). Udział polskiego zespołu w największym jak dotąd programie Unii Europejskiej w zakresie badań jest dużym osiągnięciem z perspektywy rozwoju międzynarodowych projektów przez polskich naukowców i inżynierów.

Czytaj więcej:
• Strona Blue Dot Solutions
• Projekt FLAMINGO

Źródło: Materiały prasowe Blue Dot Solutions
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/po ... cjonowania
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Polska firma kosmiczna wykorzystuje techniki satelitarne do precyzyjnego pozycjonowania pojazdów.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Lip 2020, 08:11

Świecące jasno przez wieki – supernowe typu Ia
2020-07-13.
Dokładne pomiary odległości mają w astronomii kluczowe znaczenie. Supernowa typu Ia jest jednym z niewielu obiektów, którym możemy ufać przy pomiarach odległości, ponieważ mają stały pik jasności. Ale czy jasność takiej supernowej może się znacznie zmienić w zależności od właściwości jej macierzystej galaktyki? Co to oznacza dla naszego rozumienia ciemnej energii?
Latarnie morskie w odległym Wszechświecie
Supernowe typu Ia to tak zwane świece standardowe – wiemy, jaka jest ich jasność na określonej odległości, a kiedy obserwujemy te supernowe w odległych galaktykach, możemy ekstrapolować, aby określić, jak daleko są te galaktyki. Podobnie jak latarnie morskie, im słabsza jest supernowa typu Ia, tym jest odleglejsza.

Dokładne pomiary odległości stanowią kręgosłup astronomii, a supernowe typu Ia są szczególnie cenne, ponieważ pozwalają nam mierzyć bardzo duże odległości będące poza zasięgiem innych świec standardowych. Jednak właściwości supernowych typu Ia były i są określane empirycznie, więc błędne założenie o supernowej może spowodować błędne obliczenia w dalszej części.

Odległości do supernowych typu Ia odgrywają rolę w dość sporej części astronomii: pomiary stałej Hubble’a. Wartość stałej Hubble’a jest mierzona na jeden z dwóch sposobów: za pomocą kosmicznego mikrofalowego promieniowania tła (CMB) oraz za pomocą supernowych typu Ia i gwiazd zmiennych zwanych Cefeidami wykorzystywanych do pomiaru odległości i prędkości odległych galaktyk. Jednak wartość mierzona za pomocą supernowych jest znacznie większa niż wartość zmierzona za pomocą CMB – i sugeruje obecność ciemnej energii, tajemniczej energii, która przyspiesza ekspansję Wszechświata.

Ostatnio wysunięto hipotezę, że pomiar oparty o supernowe jest stronniczy z powodu przeoczonego związku między pikami jasności supernowych typu Ia a wiekiem ich galaktyk macierzystych. Uwzględnienie tej zależności jasność-wiek, jeżeli się utrzyma, może wyeliminować wymaganie ciemnej materii i zmniejszyć rozbieżność między dwoma pomiarami stałej Hubble’a. Jednak nowe badanie prowadzone przez Benjamina Rose'a (Space Telescope Science Institute) teraz obala tę proponowaną zależność.

Przykładowe korekty
Rose i jego współpracownicy rozpoczęli analizę od zbadania próbki 34 supernowych typu Ia, które wykorzystano do stwierdzenia możliwej relacji jasności do wieku. Autorzy stwierdzili, że 10 supernowych w tej próbce nie spełnia co najmniej jednej z redukcji jakości zwykle stosowanych w badaniach kosmologicznych. Uwzględniają supernowe, które nie były obserwowane przed ich szczytową jasnością i w ogóle jest brak obserwacji.

Rose i współpracownicy twierdzą również, że wcześniejsze badanie nie uwzględniało poprawnie błędu odległości supernowych typu Ia. Po uwzględnieniu tych błędów i dokonaniu redukcji jakości w próbce supernowych, stosunek jasności do wieku wydaje się nieistotny dla pomiarów stałej Hubble’a.

Zespół próbował ustalić relację jasności do wieku przy użyciu większej, solidnej próbki 254 supernowych typu Ia. Nie znaleźli wystarczającej zależności, która sugerowała by, że odległości do supernowych zostały niedoszacowane – dlatego nie powinno być żadnych zmian w pomiarze stałej Hubble’a opartym na supernowych.

Chociaż ta szczególna zależność mogła się nie powtarzać, Rose i jego współpracownicy zgadzają się, że właściwości supernowych typu Ia muszą być ograniczone w jak największym stopniu, aby można było wykonać wiarygodne pomiary odległości. Na razie jednak wygląda na to, że ciemna energia może tu zostać.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... rnowe.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Świecące jasno przez wieki – supernowe typu Ia.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Lip 2020, 08:14

Śladami Messiera: M49
2020-07-13. Matylda Kolomyjec
O obiekcie:
M49 to galaktyka eliptyczna znajdująca się prawie 56 milionów lat świetlnych od Ziemi. Należy do Gromady galaktyk w Pannie i, jako najjaśniejsza z nich, została odkryta jako pierwsza. Zawiera około 200 miliardów gwiazd. Rozciągając się na 157 tysięcy lat świetlnych, rozmiarami przerasta zarówno Drogę Mleczną (100 tysięcy lat świetlnych średnicy) jak i Galaktykę Andromedy (140 tysięcy lat świetlnych średnicy). Oddala się od nas o prawie tysiąc kilometrów w ciągu każdej sekundy. M49 jest radiogalaktyką – emituje bardzo silne fale radiowe, ale w tym konkretnym przypadku nie różnią się one prawie od fal emitowanych przez zwykłe galaktyki. Oprócz tego jej jądro jest źródłem promieniowania, które sugeruje, iż znajduje się tam supermasywna czarna dziura. Naukowcy określają jej masę na 565 milionów mas Słońca. W latach 2000 – 2009 zebrano dane, na podstawie których stwierdzono, że w jednej z gromad gwiazd w galaktyce M49 jest czarna dziura o masie gwiazdowej. Dwa lata później odnaleziona zastała kolejna.
We wnętrzu galaktyki znajduje około 5900 gromad gwiazd, których wiek określany jest na 10 miliardów lat. Nigdzie jednak nie udało się odnaleźć dowodów na niedawne formowanie się nowych gwiazd. Światło galaktyki ma żółty kolor, pochodzący od starych gwiazd, bardziej czerwonych niż nasze Słońce, co sugerowałoby, że wszelkie procesy tego typu zakończyły się już 6 miliardów lat temu. Do tej pory we wnętrzu M49 zaobserwowano tylko jedną supernową. Miało to miejsce w czerwcu 1969 roku.
Charles Messier dodał ją do swojego katalogu 19 lutego 1771 roku jako mgławicę. Niezależnie od niego, włoski astronom Barnaba Oriani odnalazł M49 na niebie 22 kwietnia 1779. Również on opisał ją jako mgławicę, tak samo William Henry Smyth w 1844 roku. Dopiero później została jej przyznana prawidłowa nazwa galaktyki eliptycznej.
Podstawowe informacje:
• Typ obiektu: Galaktyka eliptyczna
• Numer w katalogu NGC: NGC 4472
• Jasność: 9.4
• Gwiazdozbiór: Panna
• Rektascensja: 12h 29min 46.7s
• Deklinacja: +8º 0′ 2”
• Rozmiar kątowy: 9′ x 7,5′
Jak i kiedy obserwować:
Galaktyka znajduje się pomiędzy gwiazdami Denebola (β Leo) i Vindemiatrix (ε Vir), około pięć stopni na południe od środka łączącej je linii. Można również próbować odnaleźć ją w połowie drogi między β Virginis i ε Virginis. W bardzo dobrych warunkach M49 można zobaczyć przez lornetkę, wygląda wtedy jak mglista plamka; większy teleskop pozwoli zauważyć zagęszczenie galaktyki ku centrum. Najlepszym czasem na obserwacje jest okres od marca do maja.
Galaktyka eliptyczna M49. NASA

M49 razem z bliskimi optycznie jej gwiazdami i innymi obiektami katalogu Messiera. UniverseToday

https://news.astronet.pl/index.php/2020 ... siera-m49/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M49.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M49.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Śladami Messiera M49.3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 14 Lip 2020, 08:19

Układ Słoneczny – typowy czy nie?
2020-07-14. Krzysztof Kanawka
Nasz Układ Słoneczny, pomimo lat poszukiwań i odkryć, wciąż niełatwo porównać z innymi układami planetarnymi.
Ludzkość poznała już ponad cztery tysiące planet pozasłonecznych oraz kilkanaście tysięcy kandydatów, które czekają na potwierdzenie. Wśród nich znajduje się wiele obiektów różnego rodzaju – od wielkich masywnych gazowych gigantów, z których wiele krąży ekstremalnie blisko swych gwiazd macierzystych, aż po małe skaliste obiekty, mniejsze od Ziemi. Ta duża liczna już znanych egzoplanet pozwala na kolejne spojrzenie z innej perspektywy na nasz Układ Słoneczny i porównanie z różnymi układami planetarnymi.
W naszym artykule na łamach Kosmonauta.net z 2017 roku prezentowaliśmy pierwsze spojrzenie w kwestii “typowości” Układu Słonecznego. Już wtedy było wiadomo, że w naszym Układzie Słonecznym brakuje dwóch typów obiektów: gorącego gazowego giganta oraz typu “super-Ziemia”. Do tej “układanki” można dziś dołożyć kilka kolejnych elementów.
Zastanawiający jest układ planet w naszym Układzie Słonecznym: kilka skalistych, a dalej – gazowe giganty. Sekwencja planet skalistych też jest dość zaskakująca: najpierw mały glob (Merkury), potem dwa stosunkowo duże (Wenus i Ziemia), a na końcu – znów mały (Mars). Wydaje się także, że Merkury krąży dość daleko od Słońca jak na pierwszą planetę – znamy całe układy planetarne, które można zmieścić wewnątrz orbity Merkurego. Tak konfiguracja planet wydaje się być rzadka w Układzie Słonecznym.
Ponadto, sama obecność Jowisza właśnie w tym regionie Układu Słonecznego jest także dość nietypowa. Dziś naukowcy uważają, że młody Jowisz migrował, co spowodowało m.in. “przerzedzenie” Pasa Planetoid. Co więcej, być może w trakcie migracji w Jowisza mógł uderzyć obiekt o masie około 10 mas Ziemi (zatem klasy “super-Ziemia”). Naukowcy wciąż nie wiedzą, czy taka pozycja Jowisza oraz możliwe kolizje tego gazowego giganta zdarzają się często w Układzie Słonecznym. Wiadomo jednak, że warunki formacji naszego układu planetarnego nie pozwoliły na uformowanie się (lub migrację!) Jowisza do pozycji “gorącego Jowisza”. Warto tu jednak dodać, że niektórzy naukowcy uważają, że Jowisz powstał daleko, a nie blisko Słońca.
Oczywiście, ważnym elementem, co do którego mamy w tej chwili praktycznie zero informacji, to powszechność układów Ziemia – Księżyc. Jak na razie nie wiemy, czy takie pary planeta – duży księżyc są powszechne we Wszechświecie, choć wg. niektórych naukowców są one bardzo rzadkie. Ten układ ma jednak duże znaczenie dla stabilizacji warunków na naszej planecie – a w konsekwencji – powstania i utrzymania życia.
Porównywanie naszego Układu Słonecznego z innymi będzie z pewnością ciekawym tematem badań przez następne lata. Aktualnie bez wątpienia żyjemy w “złotej erze” badań egzoplanet – czego wynikiem jest także lepsze zrozumienie naszego Układu Słonecznego oraz Ziemi.
(NASA, PFA, Tw, arxiv)
https://kosmonauta.net/2020/07/uklad-sl ... y-czy-nie/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Układ Słoneczny – typowy czy nie.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 07:48

Koszty budowy sondy Europa Clipper rosną. Część instrumentów może nie polecieć
2020-07-14. Radek Kosarzycki
Eksploracja przestrzeni kosmicznej nie należy do najtańszych rozrywek. Przekonali się o tym niedawno naukowcy przygotowujący najnowszą misję NASA do Europy, jednego z czterech największych księżyców Jowisza. Sondę Europa Clipper czekają zmiany.
W piątek odbył się briefing NASA, podczas którego poinformowano o zakończeniu okresowego przeglądu misji. Jej ramach podejmowano decyzję o kontynuowaniu/zakończeniu misji trzech instrumentów, które mają być zainstalowane na pokładzie sondy – kamery oraz dwóch spektrometrów. Wszystkie trzy wymagały przeglądu ze względu na znaczące przekroczenie budżetu w fazie ich projektowania.
Curt Niebur, naukowiec programu Europa Clipper, przyznał, że choć jego zespół od jakiegoś czasu już mierzył się z ograniczonym budżetem, w większości przypadków udało się zachować pierwotne cech instrumentów. Jednak jesienią było już jasne, że w planach znajdują się trzy instrumenty, które znacząco przekroczą swój budżet.
Istniało nawet zagrożenie całkowitego usunięcia tych instrumentów z pokładu przyszłej sondy. Teraz jednak podjęto decyzję o tym, aby wszystkie pozostały na jej pokładzie. Przynajmniej na razie.
MASPEX jednak będzie badał gejzery
Mimo to, niezbędne będzie wprowadzenie zmian do kilku instrumentów, szczególnie do spektrometru MASPEX. Instrument ten miał za zadanie badać skład chemiczny nie tylko bardzo rzadkiej atmosfery Europy, ale także wszystkich gejzerów, które mogą tryskać z jej powierzchni.
Niemniej jednak zespół budujący spektrometr MASPEX zanotował wiele opóźnień i wielokrotnie przekroczył planowany budżet. W pewnym momencie poważnie rozważana była rezygnacja z całego instrumentu.
Zrobiliśmy wszystko, co się da, aby zatrzymać instrument na pokładzie. Przeważył fakt, że to właśnie za jego pomocą będziemy starali się ustalić, czy oceany Europy sprzyjają powstaniu życia – mówi Curt Niebur, główny naukowiec projektu Europa Clipper, z siedziby głównej NASA w Waszyngtonie.
W trakcie przeglądu, do zespołu zajmującego się instrumentem MASPEX przydzielono nowego dyrektora, który będzie musiał skupić się na tym, aby budowa instrumentu nie przekroczyła aktualnie zakładanego budżetu.
Póki co dwie kamery zostają na pokładzie
Analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku szerokokątnej kamery WAC, która będzie wykonywała zachwycające zdjęcia Europy, mające jednak mniejsza wartość naukową od kamery wąskokątnej. Po przeanalizowaniu planowanych zadań każdej z kamer naukowcy postanowili skupić się na kamerze wąskokątnej i przystosować ją do wykonywania większej liczby zajęć tak, aby w razie czego była w stanie wykonać choć część zadań kamery WAC. Póki co jednak obydwie powstają.
To nie pierwszy przegląd tego typu
W ubiegłym roku NASA usunęła z pokładu sondy magnetometr ICEMAG. Jak się można spodziewać, powodem anulowania instrumentu były rosnące koszty i problemy techniczne.
Kiedy Europa Clipper poleci do Jowisza
Według aktualnych danych sonda wystartuje z Ziemi w kierunku Jowisza w 2024 r. czyli rok później, niż zakładano w ubiegłym roku. Inżynierowie mają do wyboru dwa okna startowe – jedno latem, drugie jesienią. W przypadku startu sierpniowego sonda musiałaby polecieć rakietą Space Launch System, kierując się prosto do Jowisza. W październiku natomiast lot będzie wymagał bliskiego przelotu w pobliżu Marsa i Ziemi, co wydłuży jego czas, ale jednocześnie umożliwi realizację misji za pomocą sprawdzonej już rakiety Falcon Heavy.
Jak na razie nie ma decyzji co do tego, która rakieta ostatecznie wyniesie sondę w przestrzeń kosmiczną. Pierwotnie NASA zakładała lot za pomocą SLS, ale rakieta jeszcze nie powstała. Nawet jeżeli powstanie na czas to pierwsze jej egzemplarze będą realizowały misje Artemis, które są najważniejszym programem w NASA. Jakby tego było mało, koszt wyniesienia sondy za pomocą Falcona Heavy będzie znacznie mniejszy od kosztu SLS.
Decyzja dotycząca rakiety musi być jednak podjęta w ciągu najbliższych kilku tygodni, aby można było skupić się na przystosowywaniu sondy do jednej, konkretnej architektury. Kolejny przegląd postępów w przygotowywaniu misji planowany jest na grudzień. Do tego czasu decyzja musi być już podjęta.
https://spidersweb.pl/2020/07/europa-cl ... nsowe.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koszty budowy sondy Europa Clipper rosną. Część instrumentów może nie polecieć.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koszty budowy sondy Europa Clipper rosną. Część instrumentów może nie polecieć2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Koszty budowy sondy Europa Clipper rosną. Część instrumentów może nie polecieć3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 07:51

Pole magnetyczne Ziemi może się odwrócić w ciągu zaledwie kilkunastu lat. To 10 razy szybciej, niż sądzono
2020-07-14. Radek Kosarzycki
Naukowcy od dawna podejrzewają, że pole magnetyczne na Ziemi może się odwrócić w najbliższej przyszłości i magnetyczny biegun południowy znajdzie się tam, gdzie obecnie jest północny.
Pole magnetyczne Ziemi
Pole magnetyczne utrzymuje naszą atmosferę na miejscu i chroni nas przed szkodliwym kosmicznym promieniowaniem oraz wiatrem słonecznym. Niemniej jednak kilka razy na każdy milion lat dochodzi do przebiegunowania, w którym magnetyczny biegun północny zamienia się miejscami z magnetycznym biegunem południowym. Po raz ostatni doszło do tego 780 000 lat temu. Badacze do niedawna zakładali, że proces zamiany biegunów trwa od kilkuset do kilku tysięcy lat, a pole przesuwa się w tempie około jednego stopnia rocznie.
Najnowsze badania jednak wskazują, że zmiana ta może zajść dużo gwałtowniej, niż podejrzewano. Symulacje opublikowane kilka dni temu w periodyku naukowym Nature Communications przewidują, że pole magnetyczne może obracać się wokół Ziemi w tempie nawet dziesięciu stopni rocznie – to dziesięć razy szybciej niż wskazywały wszystkie wcześniejsze teorie i sto razy szybciej niż dotychczas obserwowano. Oznacza to, że całkowite przebiegunowanie może trwać mniej niż dwie dekady.
Jak badać zmiany pola magnetycznego?
Problem z przewidywaniem przyszłości pola magnetycznego Ziemi, które po raz ostatni zmieniło bieguny jakieś 780 000 lat temu, leży w tym, że jest to jeden gigantyczny, turbulentny chaos. Pole magnetyczne jako takie jest generowane przez prądy elektryczne w przemieszczającym się, ciekłym żelazie w zewnętrznej warstwie jądra Ziemi, jakieś 2800 km pod naszymi stopami. Wzburzona, przewodząca prąd magma generuje ładunki elektryczne, które ustalają położenie biegunów magnetycznych Ziemi oraz kształtuje niewidoczne linie pola magnetycznego otaczające naszą planetę i zbiegające się na biegunach.
Oddziaływania jądra i pola magnetycznego są złożone. Wskutek tych oddziaływań powstają plamy, które są silnie magnetyczne w jednych i słabsze w innych miejscach. Natężenie pola magnetycznego może się zmieniać w czasie, w różnych miejscach w jądrze Ziemi i na jej powierzchni. W ciekłym jądrze przepływ magmy zniekształca i rozciąga pole magnetyczne, które z kolei wpływa na przepływ magmy, opierając się tym zniekształceniom.
- Przepływ jest turbulentny i na swój sposób przypomina przepływ we wrzącej wodzie - mówi Christopher Davies Uniwersytetu w Leeds, główny autor opracowania. Stąd interakcje między magmą a polem magnetycznym są różne w różnych miejscach jądra Ziemi.
Pole magnetyczne zmienia się szybciej na równiku
Naukowcy obecnie dostrzegają taką zmienność: na dużych wysokościach geograficznych mamy plamy o wysokiej intensywności magnetycznej, a np. między Afryką i Ameryką Południową znajduje się długotrwały obszar niskiej aktywności magnetycznej, tzw. anomalia południowoatlantycka.
Choć setki lat temu to notatki nawigacyjne żeglarzy wskazywały zmiany pola magnetycznego, to od kilkudziesięciu lat zajmują się tym satelity i obserwatoria. Najnowsze obserwacje wskazują, że natężenie pola magnetycznego osłabło na przestrzeni ostatnich 160 lat, co może wskazywać na zbliżające się przebiegunowanie.
Aby sprawdzić, jak pole magnetyczne zachowuje się w dłuższej skali, Davies współpracujący z Catherine Constable z Instytutu Oceanografii Scripps w San Diego wykorzystali nowy model pola magnetycznego oparty na dużym zbiorze danych o polu magnetycznym na przestrzeni 100 000 lat. Zmiany pola magnetycznego widoczne są w osadach morskich, wystygniętej lawie czy nawet w budowanych przez człowieka strukturach.
Davies i Constable odkryli, że pole magnetyczne może zmieniać swój kierunek w tempie nawet 10 stopni rocznie na obszarach, na których pole jest słabe – to niemal 10 razy szybciej, niż wskazywały wcześniejsze symulacje i niemal 100 razy szybciej niż jakiekolwiek zmiany obserwowane obecnie.
Symulacje wskazują, że tam, gdzie obszary ciekłego jądra zmieniają kierunek, tam także dochodzi do gwałtownych zmian kierunku pola magnetycznego. Takie zmiany w jądrze występują częściej na obszarach zbliżonych do równika, co zgadza się z obserwacjami gwałtownych zmian na niskich wysokościach geograficznych.
Najnowsze dowody wskazują, że niskie szerokości geograficzne doświadczają najszybszych zmian, a to oznacza, że właśnie tam swoje instrumenty powinni skierować naukowcy analizujący zachodzące w jądrze zmiany.
https://spidersweb.pl/2020/07/przebiegu ... 0-lat.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pole magnetyczne Ziemi może się odwrócić w ciągu zaledwie kilkunastu lat. To 10 razy szybciej, niż sądzono.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pole magnetyczne Ziemi może się odwrócić w ciągu zaledwie kilkunastu lat. To 10 razy szybciej, niż sądzono2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Pole magnetyczne Ziemi może się odwrócić w ciągu zaledwie kilkunastu lat. To 10 razy szybciej, niż sądzono3.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 07:52

Astronomowie znaleźli w kosmosie dziwne okręgi radiowe nieznanego pochodzenia
Autor: admin (2020-07-14)
Naukowcy odkryli tajemnicze przedmioty we wszechświecie, które nazwali "dziwnymi okręgami radiowymi", z ang. Odd radio circle - ORC. Nikt nie potrafi powiedzieć co to jest, ale wiadomo, że nie są to błędy w obserwacjach.
Astronomowie pracujący z australijskim radioteleskopem ASKAP odkryli trzy tajemnicze obiekty. Kolejny podobny obiekt został znaleziony przez autorów w danych archiwalnych indyjskiego radioteleskopu GMRT. Potwierdza to, że dziwne okręgi radiowe istnieją naprawdę, a nie są wyłącznie wynikiem błędu personelu australijskiego obserwatorium.
To „nie wiadomo co”, ma zaokrąglony kształt. Ponadto trzy z czterech obiektów na krawędziach są jaśniejsze niż w środku - jest to rodzaj pierścienia lub bańki. Wszystkie cztery obiekty są widoczne tylko w paśmie radiowym i nie są wykrywane za pomocą teleskopów optycznych, podczerwonych i rentgenowskich.
ORC nie są podobne do żadnych znanych ciał niebieskich. Co prawda astronomowie znają kilka klas okrągłych obiektów, ale żaden z nich nie jest odpowiedni dla tej obserwacji z tego czy innego powodu. Mgławice planetarne mają inne spektrum. Okręgi radiowe nie mogą być również pozostałościami po supernowych, bo są one zbyt rzadkie i jest bardzo mało prawdopodobne, aby cztery takie obiekty znaleziono na niewielkim obszarze nieba.
Nie wiadomo jak duże są te obiekty, ponieważ odległość do nich pozostaje tajemnicą. Mogą być stosunkowo małe i znajdować się w Drodze Mlecznej lub przekraczać rozmiary całej galaktyki i znajdować się bardzo daleko. W obu przypadkach ich rozmiar widoczny z Ziemi będzie taki sam.
Astronomowie uważają, że ORC znajdują się poza Drogą Mleczną. Po pierwsze, na sferze niebieskiej znajdują się poza płaszczyzną Galaktyki, gdzie znajduje się ogromna większość jej gwiazd i innych obiektów. Po drugie, patrząc z Ziemi, centra dwóch z czterech kręgów radiowych są też w miejscu galaktyk. Jednak nie można wykluczyć, że galaktyki te nie mają nic wspólnego z okręgami, tylko po prostu przypadkowo pojawiły się na ich tle.
Autorzy sugerują, że mogą to być fale uderzeniowe z jakiegoś kosmicznego kataklizmu. Możliwe przykłady to zderzenia gwiazd neutronowych, rozbłyski gamma i szybkie rozbłyski radiowe. Inną hipotezą jest to, że mamy przed sobą strumień materii wypływającej z galaktyk. Jednak żadne z tych wyjaśnień nie odpowiada na wszystkie pytania, które się pojawiły, więc naukowcy wciąż muszą dowiedzieć się, co znaleźli.
Praca naukowa na temat ORC została opublikowana w prestiżowym czasopiśmie Nature Astronomy.
Źródło: Ray P. Norris
Obrazy tajemniczych kręgów radiowych - Ilustracja: Ray P. Norris i in ./arXiv (2020).
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astr ... ochodzenia
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie znaleźli w kosmosie dziwne okręgi radiowe nieznanego pochodzenia.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Astronomowie znaleźli w kosmosie dziwne okręgi radiowe nieznanego pochodzenia2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 07:55

Czerwona tęcza. "Przerażała mnie, więc wróciłem do domu"
2020-07-14.
Nad jednym z jezior z Finlandii ukazała się tęcza. Nie byłoby jednak w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że miała czerwony kolor.
Rzadką tęczę zauważył Aviv Junno, kiedy łowił ryby w jeziorze Päijänne. To drugie co do wielkości i najgłębsze jezioro w Finlandii. Leży w odległości około 160 kilometrów na północ od stolicy kraju, Helsinek.
- Zaczęło padać i pojawiła się tęcza. Miała tylko czerwony kolor. Przerażała mnie, więc wróciłem do domu - powiedział Junno.
Jak powstaje czerwona tęcza?
Czerwona tęcza zjawiskiem, które powstaje w taki sam sposób, jak powszechnie znana wielobarwna tęcza, czyli w wyniku rozszczepienia światła załamującego się i odbijającego się wewnątrz kropli wody o kształcie zbliżonym do kulistego. Jest tylko jedna różnica. Aby powstała tęcza o czerwonym kolorze, Słońce musi znajdować się blisko horyzontu. Podczas wschodu lub zachodu Słońca jego niski kąt powoduje, że promienie przechodzą przez niższą warstwę atmosfery i kolory takie jak fioletowy, niebieski oraz zielony zostają rozproszone.
Źródło: Reuters, epod.usra.edu, earthsky.org
Autor: ps
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 3,1,0.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czerwona tęcza. Przerażała mnie, więc wróciłem do domu.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Czerwona tęcza. Przerażała mnie, więc wróciłem do domu2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 07:55

14 lipca opozycja Jowisza. Planeta najbliżej Ziemi w tym roku.
2020-07-14. Andrzej

Dziś wieczorem tj. 14 lipca czekają nas najlepsze warunki do obserwacji Jowisza w 2020 roku. Piąta w kolejności oddalenia od Słońca i zarazem największa planeta Układu Słonecznego zbliżyła się do Ziemi na najmniejszą odległość w tym roku. Nisko nad południowo-wschodnim horyzontem nieba zauważymy Jowisza już po godzinie 21:00. Z upływem czasu warunki do obserwacji będą ulegać znaczącej poprawie. Gazowy olbrzym będzie widoczny na niebie przez całą noc. Takiego widowiska nie można przegapić!
Jowisz na nocnym niebie jest widoczny gołym okiem jako bardzo jasny punkt, jednak już za pomocą lornetki o większym powiększeniu (~7x/10x) będziemy mogli dostrzec jego dokładną tarczę wraz z czterema galileuszowymi księżycami. Podczas opozycji przy użyciu teleskopu mamy okazję dostrzec większą ilość szczegółów na tle tarczy planety niż zwykle.

Z upływem czasu Jowisz będzie przemieszczał się coraz wyżej nad horyzontem z południowego-wschodu na południowy-zachód ułatwiając tym samym prowadzenie obserwacji. Dodatkowo około godziny 21:30 na wschodnim horyzoncie pojawi się również Saturn, który urozmaici obserwacje tego wieczoru.

Opozycja planety stwarza nam najlepsze warunki do jej obserwacji. Pozostaje tylko trzymać kciuki i wierzyć, że niebo będzie bezchmurne, a obserwacje udane.

Zachęcamy również wszystkich obserwatorów nieba do wysyłania własnych fotografii wykonanych podczas samodzielnych obserwacji. Za pomocą formularza (Wymaga rejestracji) zamieszczonego na naszej platformie możecie w łatwy sposób załadować dowolny plik z własnego komputera. Przed wysłaniem zalecamy podpisanie zdjęcia (data, miejsce, konfiguracja sprzętu, nazwa uwiecznionego obiektu). Każde oczywiście docenimy i zamieścimy na łamach naszego serwisu.
Zobacz też:

- Kometa C/2020 F3 NEOWISE widoczna gołym okiem (Zobacz zdjęcia!)
- Sprawdź aktualne zachmurzenie
- Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2020 roku
- Aktualne położenie ISS (Międzynarodowej Stacji Kosmicznej)
- Astrofotografia 2020
Źródło: astronomia24.com fot: cmk
Jowisz, Europa, Io 2018 Autor: cmk (link)

Lokalizacja Jowisza i Saturna. 14.07.2020 godz: 21:30 (czasu polskiego)
Jowisz w przybliżeniu 14.07.2020
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1004
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 14 lipca opozycja Jowisza. Planeta najbliżej Ziemi w tym roku..jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 14 lipca opozycja Jowisza. Planeta najbliżej Ziemi w tym roku.2.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 14 lipca opozycja Jowisza. Planeta najbliżej Ziemi w tym roku.3.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: 14 lipca opozycja Jowisza. Planeta najbliżej Ziemi w tym roku.4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 08:15

Kometa NEOWISE widoczna gołym okiem z Polski
2020-07-14.
W najbliższych dniach na niebie nad Polską można oglądać jasną kometę o nazwie C/2020 F3 (NEOWISE). Do ok. 20 lipca powinna być widoczna gołym okiem, później - do połowy sierpnia, będzie można ją obserwować przy użyciu lornetki czy teleskopu.
Miłośnicy astronomii liczyli, że dwie z tegorocznych jasnych komet C/2020 F8 (SWAN) oraz C/2019 Y4 (ATLAS) będzie można podziwiać gołym okiem, ale ostatecznie rozpadły się i nie spełniły tych oczekiwań. Natomiast trzecia, oznaczona jako C/2020 F3 (NEOWISE), jest już na polskim niebie. Została odkryta 27 marca 2020 roku dzięki pracującemu w kosmosie teleskopowi NEOWISE. Najbliżej Ziemi znajdzie się 23 lipca w odległości 103,5 mln km.
Komety możemy poszukiwać nad północnym horyzontem od wieczora do rana. Była widoczna w gwiazdozbiorze Woźnicy i na tle konstelacji Rysia, a prawie do końca lipca będzie w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy.
"Kometa będzie wprawdzie stopniowo tracić jasność wraz z oddalaniem się od Słońca, ale zbliża się do Ziemi oraz zwiększa wysokość na firmamencie, a dodatkowo Księżyc zmierza do nowiu. Wydaje się więc, że najlepsze dni przed nami. Najdogodniejszy okres obserwacyjny komety może przypaść w drugiej dekadzie lipca" - zachęca do obserwacji Piotr Majewski z youtubowego kanału radio-teleskop.pl, prezentującego co miesiąc najciekawsze zjawiska astronomiczne na polskim niebie.
Aktualna jasność komety to około 1,5 magnitudo. Do około 20 lipca powinna być widoczna nawet bez użycia sprzętu do obserwacji. Później, do mniej więcej połowy sierpnia, będzie można ją jeszcze bez problemu oglądać przy pomocy lornetki lub teleskopu.
PAP - Nauka w Polsce
cza/ jjj/ ekr/
Fot. EPA/PETER KOMKA 6.07.2020
https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci ... olski.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Kometa NEOWISE widoczna gołym okiem z Polski.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 08:17

ZEA szykują się do kolonizacji Marsa. Na razie przełożono wystrzelenie sondy
2020-07-14.MD. KF
Zjednoczone Emiraty Arabskie przełożyły na 17 lipca rozpoczęcie misji na Marsa z powodu warunków pogodowych – poinformowały we wtorek służby prasowe rządu Emiratów. Sonda Al–Amal (arab. Nadzieja) ma dostarczyć obraz zmian temperatury w atmosferze Czerwonej Planety.
Sonda miała zostać wystrzelona w przestrzeń kosmiczną z wyspy Tanegashima na południu Japonii we wtorek o godz. 22.51 czasu polskiego.
„Misja kosmiczna ZEA, pierwsza misja międzyplanetarna w świecie arabskim, rozpocznie się w piątek 17 lipca 2020 roku o godzinie 0.43 czasu ZEA (16 lipca godz. 22.43 w Polsce) z centrum kosmicznego Tanegashima” – przekazały służby prasowe na Twitterze.
Dotarcie na Marsa ma zająć sondzie siedem miesięcy, tak aby w 2021 roku uhonorować 50. rocznicę zjednoczenia pierwszych sześciu emiratów.
ZEA po raz pierwszy ogłosiły plany misji w 2014 roku. W regionie wstrząsanym konfliktami i trudnościami gospodarczymi projekt kosmiczny jest uważany za sposób na zainspirowanie całego pokolenia młodych Arabów – zauważa AFP.
Emiraty chciały przekazać mocne przesłanie arabskiej młodzieży i przypomnieć im o przeszłości, że kiedyś to my tworzyliśmy wiedzę – powiedział Omran Szaraf, kierownik projektu misji.
ZEA – liczące 9,4 mln mieszkańców, z których większość stanowią pracownicy zagraniczni – nie mają naukowej i technicznej bazy krajów realizujących programy kosmiczne. Mimo to – jak zauważa agencja Reutera – ZEA wystrzeliły już dziewięć działających satelitów i planują wystrzelić osiem kolejnych w nadchodzących latach.
Rząd ZEA ogłosił również ambitny cel osadnictwa na Marsie do 2117 roku. Planuje też stworzyć „miasteczko naukowe” na pustyni na obrzeżach Dubaju, by symulować warunki marsjańskie i opracować technologię niezbędną do kolonizacji planety.
źródło: PAP
Dotarcie na Marsa ma zająć sondzie siedem miesięcy (fot. Shutterstock/Triff)
https://www.tvp.info/48963545/misja-na- ... ieszwiecej
Sól i gorąca woda wokół masywnych protogwiazd
2020-07-14.
Jak powstają masywne gwiazdy?
Masywne gwiazdy mają ogromny wpływ na swoje lokalne środowisko i całe galaktyki, ponieważ są ważnym źródłem promieniowania UV, burzliwej energii i ciężkich pierwiastków. Jednak w porównaniu z ich małomasywnymi odpowiednikami, formowanie się gwiazd o dużej masie nadal pozostaje niejasne. Nie wiadomo, czy masywne protogwiazdy akreują z dysków czy formują się w inny sposób.
Podczas gdy ostatnie prace teoretyczne i symulacje wspierają ten model akrecji dysku, wykrycie obecności takich dysków nie jest pozbawione trudności obserwacyjnych. Aby to zrobić, obserwatorzy starają się zidentyfikować sygnatury gazu wirującego na tych dyskach za pomocą molekularnych linii emisji o milimetrowej długości fali. Pojawienie się interferometrów, takich jak ALMA, zapewniło niezbędną rozdzielczość kątową i doprowadziło do wykrywania coraz większej liczby struktur podobnych do dysku wokół masywnych protogwiazd. Jednak mimo to, nie ma zgody co do tego, które linie molekularne jednoznacznie oznaczają te masywne dyski okołogwiazdowe. Ponadto przeprowadzono niewiele badań aby bezpośrednio zbadać strukturę tych dysków.

W nowych obserwacjach w wysokiej rozdzielczości przestrzennej masywnej protogwiazdy IRAS 16547-4247 ujawniono obecność dwóch masywnych wirujących dysków i zidentyfikowano potencjalnie uniwersalną chemię „gorącego dysku” znajdowaną w najbardziej wewnętrznych dyskach wokół masywnych protogwiazd.

Masywne podwójne dyski w IRAS 16547-4247
Autorzy pracy wykorzystali ALMA do obserwacji masywnego układu protogwiazdowego IRAS 16547-4247, który znajduje się ponad 9000 lat świetlnych stąd. Poprzednie obserwacje radiowe ujawniły obecność dżetów i wskazały, że w okolicy protogwiazdy trwa obecnie akrecja. IRAS 16547-4247 jest również znany jako układ podwójny składający się z dwóch zwartych, zakurzonych obiektów odległych od siebie o 300 AU (jednostek astronomicznych), otoczony większym, wirującym dyskiem okołogwiazdowym. Obserwując IRAS 16547-4247 w rozdzielczości zaledwie kilku setek AU, autorzy pracy są w stanie szczegółowo zbadać dynamikę gazu obu masywnych dysków protogwiazdowych.

Wewnętrzne wskaźniki: gorąca woda i sól
Istnieją dwie klasy cząsteczek, które oznaczają najbardziej wewnętrzny masywny układ podwójny: wzbudzone wibracyjnie „gorące” linie, co jest najlepiej zilustrowane gorącą wodą; oraz cząsteczki oporne, takie jak NaCl (sól) i związki krzemu SiO i SiS, które powstają w wyniku niszczenia ziaren pyłu.

Implikacje chemii „gorącego dysku”
Wyniki te sugerują, że gorąca woda, związki krzemu i sole mogą być powszechne w gorących, masywnych źródłach protogwiazdowych i służyć jako cenne znaczniki wewnętrznej materii dysku. Obecność tej chemii „gorącego dysku” stanowi obiecującą drogę dla przyszłych badań dotyczących tworzenia się masywnych gwiazd.

Ponadto, chemia gorących dysków ma ważne powiązanie z meteorytami w naszym Układzie Słonecznym. Najstarsza materia zawarta w pierwotnych meteorytach to ta związana z inkluzjami bogatymi w Ca-Al (CAl), które zostały sublimowane lub stopione w pewnym momencie w naszym dysku protosłonecznego. Oznacza to, że mgławica przed słoneczna musiała zostać podgrzana do co najmniej 1500 K, co najwyraźniej kontrastuje z niskimi temperaturami kilkuset Kelwinów zwykle kojarzonymi z dyskami protoplanetarnymi. Dlatego nadal nie jest jasne, jak i gdzie powstały CAl. Dalsze obserwacje chemii gorącego dysku mogą stanowić istotne ograniczenia dla warunków w fazie gazowej opornych cząsteczek i zapewnić wgląd w tworzenie się składników meteorytowych o wysokiej temperaturze.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Astrobites

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com ... wnych.html
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: ZEA szykują się do kolonizacji Marsa. Na razie przełożono wystrzelenie sondy.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 08:18

Księżyc 85 mln lat młodszy niż sądzono. Spektakularne odkrycie naukowców
2020-07-14.
Pochodzenie i wygląd znanej nam części kosmosu kryje nadal wiele tajemnic. Astronomowie z Niemiec dokonali kolejnego, niezwykłego odkrycia w naszym układzie słonecznym. Okazało się, że księżyc ma 4,425 mld lat, a nie 4,54, a ocean lawy istniał na nim 200 mln lat. Badacze z niemieckiego centrum kosmicznego w Berlinie stworzyli model komputerowy, który pokazał, że wiek Księżyca - ziemskiego naturalnego satelity, jest zbliżony do wieku jądra Ziemi. To rewolucyjne odkrycie, bowiem zanim nasz satelita uformował się do kształtu znanego dzisiaj, istniał na nim potężny ocean stopionej magmy o głębokości kilku tysięcy kilometrów. W toku badań okazało się, istniał on 10 razy dłużej, czyli przez 150-200 mln lat. Zespół badaczy odkrył także dramatyczną zmianę w składzie skał księżycowych wraz z postępem krzepnięcia magmy. To ważne odkrycie, ponieważ pozwala połączyć skład skał z ewolucją oceanu magmowego.
https://wideo.wp.pl/powstanie-ksiezyca- ... 216462977v
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Księżyc 85 mln lat młodszy niż sądzono. Spektakularne odkrycie naukowców.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 08:19

Malediwy z kosmosu
2020-07-15. Krzysztof Kanawka
Europejska Agencja Kosmiczna przedstawiła niesamowite ujęcia małych atoli archipelagu Malediwy.
Malediwy to jeden z najciekawszych i najpiękniejszych archipelagów na Ziemi. Te wyspy (oraz państwo) znajdują się na Oceanie Indyjskim i są popularnym celem wypraw turystycznych.
Poniżej prezentujemy nagranie powstałe z danych satelitów Sentinel – europejskiej konstelacji satelitów obserwacji Ziemi (EO), wchodzących w skład programu Copernicus. Ten program pozwala na satelitarne obserwacje Ziemi, w tym odległych i mniej dostępnych zakątków naszej planety. Malediwy są archipelagiem składającym się z niskich i płaskich atoli – stąd są one szczególnie narażone na zmiany poziomu oceanu oraz katastrofy naturalne. Obserwacje zmian są możliwe właśnie dzięki satelitom EO.
Malediwy obserwowane przez satelitę Sentinel – 2 / Credits – European Space Agency, ESA
Zdjęcie w wyższej rozdzielczości można zobaczyć na stronie ESA.
(ESA)
Earth from Space: Ari Atoll, Maldives

https://www.youtube.com/watch?v=H14UDBq ... e=emb_logo

https://kosmonauta.net/2020/07/malediwy-z-kosmosu/
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Malediwy z kosmosu.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 08:20

Spektakularne smugi pyłu znad Sahary

2020-07-15.

Smugi pyłu to zjawisko naturalne, część cyklu życiowego Ziemi. Występują, gdy wiatr o dużej prędkości podnosi z powierzchni ziemi drobne, suche drobiny i przenosi je na duże odległości. Co roku smugi pyłu znad afrykańskiej Sahary podróżują nad Oceanem Atlantyckim. Zazwyczaj toną w oceanie, ale czasami trafiają do Stanów Zjednoczonych.

Dzięki zdjęciom pochodzącym z satelitów ESA - Sentinel i Aeolus - można obserwować smugi pyłu w czasie rzeczywistym. Ta, która właśnie dociera do USA jest gigantyczna.

Meteorologiczna warstwa smugi pyłu to Saharyjska Warstwa Powietrza (SAL). Powstaje między późną wiosną a wczesną jesienią. Silne wiatry podnoszą kurz i pył w powietrze, transportują je nad Oceanem Atlantyckim.

W odpowiednich warunkach pył może zostać przetransportowany do górnej troposfery i przeniesiony aż na Karaiby lub do Stanów Zjednoczonych - na odległość 8000 km.

Zapisy o saharyjskich smugach pyłu sięgają 20 lat, ale najnowsza jest jedną z największych. NOAA poinformowała, że obecna SAL jest 60-70 proc. większa od średniej. Można zobaczyć ją na załączonych zdjęciach, pochodzących z satelitów Sentinel-5P i Aeolus.


Poszczególne agencje kosmiczne posiadają obecnie flotę satelitów monitorujących Ziemię i mogą dokładnie obserwować takie rzeczy jak smuga pyłu. Każdy z satelitów może mieć inny zestaw instrumentów i razem dają pełniejszy obraz zjawisk atmosferycznych na Ziemi.

Pył jest również źródłem substancji odżywczych dla fitoplanktonu, maleńkich roślin morskich, które unoszą się na powierzchni oceanu. Ma on kluczowe znaczenie dla łańcuchów pokarmowych i tworzy tlen dla biosfery. Smugi pyłowe uzupełniają również substancje odżywcze aż do amazońskiego lasu deszczowego. Obfite i częste deszcze mogą uszczuplać niezbędne składniki odżywcze. Bez smug pyłu Amazonka prawdopodobnie nie wykazywałaby tak oszałamiającej różnorodności biologicznej. Ale są też złe wieści związane ze smugami pyłowymi. Mogą wywoływać alarmy o złej jakości powietrza i stanowić zagrożenie dla zdrowia, zwłaszcza dla osób z chorobami.

Tak wygląda pył znad Sahary przemierzający ocean /materiały prasowe


Aerosols from Saharan dust plume

https://www.youtube.com/watch?v=pC_WQGi ... e=emb_logo

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4610795
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Spektakularne smugi pyłu znad Sahary.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 15 Lip 2020, 08:22

Potężny superrozbłysk z sąsiedniej gwiazdy

2020-07-15.

Szesnaście lat świetlnych od Ziemi znajduje się gwiazda GJ 388 (AD Leonis). Za pomocą nowego japońskiego teleskopu, astronomowie wykryli tuzin koronalnych wyrzutów masy, z których jeden był 20 razy większy od tych emitowanych przez Słońce.

Kilka lat temu Słońce wyzwoliło ogromny koronalny wyrzut masy, który spowodował zaburzenia pracy radia na Ziemi, ale nie był na tyle energetyczny, aby można było go nazwać superrozbłyskiem. Gdyby jednak do takowego doszło, co według naukowców wydarzy się w ciągu najbliższych 100 lat, zostałaby zniszczona infrastruktura o kosztach rzędu 10 bilionów dolarów. Dlatego tak ważna jest obserwacja Słońca i innych gwiazd.

Rozbłyski słoneczne to nagłe eksplozje, które powstają na powierzchni gwiazd, w tym Słońca. W rzadkich przypadkach pojawia się niezwykle duży rozbłysk, którego wynikiem są burze magnetyczne. Mogą one wpłynąć na technologiczną infrastrukturę Ziemi - powiedział Kosuke Namekata z Uniwersytetu Kioto.

Superrozbłysk zaobserwowano na AD Leonis. Ponieważ temperatura gwiazdy jest znacznie niższa od temperatury Słońca, generowane są potężne koronalne wyrzuty masy. Zespół Namekaty podczas pierwszej nocy obserwacji dostrzegł superrozbłysk przekraczający wszelkie oczekiwania. Dalsza analiza tej flary dała zaskakujące wyniki - odnotowano bowiem o rząd wielkości więcej wysokoenergetycznych elektronów. Udało się to po raz pierwszy.

Obserwacji dokonano dzięki teleskopowi Seimei. Planowane są dalsze poszukiwania ekstremalnych zdarzeń kosmicznych, do których można zaliczyć superrozbłyski.

Superrozbłyski na Słońcu mogłyby zniszczyć ziemską infrastrukturę. Tym razem zaobserwowano go na AD Leonis /materiały prasowe

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-ko ... Id,4610543
Załączniki
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Potężny superrozbłysk z sąsiedniej gwiazdy.jpg
Astronomiczne wiadomości z Internetu: Potężny superrozbłysk z sąsiedniej gwiazdy2.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

AstroChat

Wejdź na chat