Skomputeryzowany astrograf - czyli jak dokonać niemożliwego

PostJaLe | 12 Maj 2006, 12:45

Gregory w Twojej recenzji brakuje mi opisania tego co sprawia największa trudność, co wg Ciebie należałoby w przyszłości zmienić poprawić itd.
Czyli podania słabych punktów.
Awatar użytkownika
 
Posty: 7064
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostGregory | 12 Maj 2006, 13:09

JaLe napisał(a):Gregory w Twojej recenzji brakuje mi opisania tego co sprawia największa trudność, co wg Ciebie należałoby w przyszłości zmienić poprawić itd.
Czyli podania słabych punktów.


JaLe, jest to wynik tego, iz w trakcie trwania testow na biezaco zglaszam rozne problemy Leszkowi, sugestie i na biezaco docieraja do mnie poprawione i udoskonalone wersje urzadzen. W przypadku GoTo trwaja np. prace nad wzbogaceniem procesora sygnalu w dodatkowy modul planetarny. Rowniez kolejna wersja procesora sygnalu ma zawierac wbudowany RelayBox, co zmniejszy dodatkowo ilosc polaczen i zewnetrznych elementow calego systemu. Udoskonalenia systemu wykonywane sa przez caly czas, tutaj, ukazuja sie opisy poszczegolnych etapow, do ktorych obecnie nie mam najmniejszych zastrzezen. Cala recenzja podzielona zostala zasadniczo na trzy glowne czesci. Czesc trzecia, o systemie Guide docelowo ma zawierac kilka moich podpowiedzi, co moznaby jeszcze ulepszyc, niemniej nie maja one obecnie wiekszego znaczenia i wplywu na dzialanie calosci. Zarowno elektroniczne prowadzenie zegarowe, GoTo i Guide spisuja sie wysmienicie, i otwieraja nowe bramy w przypadku montazy sredniej klasy, za jaki mozna uznac montaz SkyViewPRO. Najfajniejsze z tego wszystkiego jest to, ze dzieki zastosowaniu urzadzen Leszka, mozliwosci takiego SVP wzrastaja w stosunku do fabrycznego wyposazenia - niebotycznie! To doskonaly montaz do astrofotografii, z udzialem metrowej ogniskowej wlacznie. :)
Ostatnio edytowany przez Gregory 12 Maj 2006, 13:43, edytowano w sumie 5 razy
Gregory
 

PostJaLe | 12 Maj 2006, 13:15

Rozumiem i nie mam więcej pytań , co do trudności 8)
Ostatnio edytowany przez JaLe, 12 Maj 2006, 21:06, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
 
Posty: 7064
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostGregory | 12 Maj 2006, 13:43

JaLe napisał(a):Rozumiem i nie mam więcej, co do trudności pytań 8)


Pozatym, mysle ze wszelkie Wasze dodatkowe sugestie i podpowiedzi, beda tutaj bardzo mile widziane. Tego nigdy nie jest za wiele, czyli do dzielenia sie swoimi pomyslami i spostrzezeniami, goraco zachecam. 8)
Gregory
 

Postszymek_o | 12 Maj 2006, 20:49

Panie Januszu moja tuba waży 9kg + jeszcze jakiś guider + eos 300D to sie uzbiera gdzieś koło 12kg jeszcze ewentualnie jakiś obiektyw krótszy to dalej dodatkowe obciążenie, a montaże o takich nośnościach i bardzo dokładnym prowadzeniu nie są takie tanie jak platforma. Wiadomo platforma ma jedną oś ale.. jak dobrze sie ją ustawi metodą dryftu to spokojnie z guidingiem można ciągnąć mojego dobsa z 300D zamocowanym w ognisku (czasy 120-180sek)
Pozdrawiam :)

Orion Optics UK CT8-mod, EQ6, TS-OAG, Meade DSI, QHY9, obserwatorium
Awatar użytkownika
 
Posty: 350
Rejestracja: 16 Lut 2006, 23:03
Miejscowość: Oleszyce

 

PostGregory | 12 Maj 2006, 22:56

Waga calkowita MTO + PRONTO + CANON + dodatkowe akcesoria w postaci Vesty, szukacza, barlowa, redukcji, dovetaila i dodatkowego zamocowania, a takze przeciwwag nieznacznie przekraczala 12 kg. Montaz SVP wydawal sie byc tym faktem - nie wzruszony.

Pozdrawiam,
Gregory
Gregory
 

PostJanusz_P. | 13 Maj 2006, 11:51

Myślę że na temat nośności w praktyce mogą się merytorycznie wypowiedzieć jego użytkownik jakGregory czy Bogdan J.
Niedawno Boguś kupił piękny i dokładny motaż EM-10 ale nadal swojego Alamaka 150mm o wadze 7kg wiesza na SVP i stoi on na nim o wiele sztywniej i solidniej niż na EM-10, przynajmniej takie wnioski wynikają z rozmowy którą wczoraj z Bogdanem przeprowadziliśmy.

Na SVP spokojnie i sztywno wisi :

Alamak 150/1500....................................7kg
Kamerka LU-075 z kołem filtrowym...........1kg
Przeciwwagi............................................5kg
Szukacz 60mm z oprawą i okularem.........1kg

Razem to daje........................................14kg

Które spokojnie jedzie na grzbiecie montażu Sky View Pro.
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostGregory | 15 Maj 2006, 20:25

Jezeli chodzi o sama nosnosc SVP, uwazam ja za bardzo pozytywna. Tak jak napisalem powyzej, caly komplet ktory montuje do tego montazu wazy wraz z przeciwwagami 12 kg. Taka masa jest pewnym optimum, i oczywiscie nic nie stoi na przeszkodzie aby SVP obciazyc jeszcze bardziej. Montaz podczas uzytkowania jest bardzo stabilny, czas wygasania ewentualnych drgan, jesli przez przypadek one wystapia, jest bardzo krotki (ponizej 1 sekundy). W praktyce bezproblemowe jest prowadzenie ogniskowej do 6 metrow, co nie jest jeszcze tutaj szczytem pelnych mozliwosci SVP, spokojnie mozna wiecej. :)
Gregory
 

PosttomekL | 16 Maj 2006, 10:54

Janusz_P. napisał(a):...
Niedawno Boguś kupił piękny i dokładny motaż EM-10 ale nadal swojego Alamaka 150mm o wadze 7kg wiesza na SVP i stoi on na nim o wiele sztywniej i solidniej niż na EM-10, przynajmniej takie wnioski wynikają z rozmowy którą wczoraj z Bogdanem przeprowadziliśmy.


Ciekawa opinia, nie mniej osobiście w ciemno brałbym EM10, bo to jest montaż z którym mozna smiało juz bawić się w poważniejsze astrofoto. Pogdajacie sobie z PTL'em, on miał sporo montaży w tym CG5 i EM10.
Awatar użytkownika
 
Posty: 170
Rejestracja: 03 Sie 2005, 11:55

PostJanusz_P. | 16 Maj 2006, 11:11

W EM-10 delikatna okazała się krótka oś nie związana z prętem przeciwwagi w jedną całość tylko łożyskowana wyłącznie w przedniej części korpusu montażu.

Ps. Nie mam w zwyczaju niczego brać w ciemno a już napewno nie montażu paralaktycznego za kilka tyś USD :shock:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PosttomekL | 16 Maj 2006, 11:35

Montaże EM mają tak długą i ugruntowanę pozycję na rynku, że pisząc o braniu w ciemno, trzeba to traktować nie dosłownie ale w sposób taki, że można być pewnym tego co się kupuje. To chyba oczywiste. Natomiast chińskiego montażu oczywiście nigdy bym nie wziął w ciemno 8)
Awatar użytkownika
 
Posty: 170
Rejestracja: 03 Sie 2005, 11:55

PostDominik Woś | 16 Maj 2006, 11:43

No odchodzimy trochę od tematu. :wink: Jedna uwaga co do wyliczania tego co wieszamy na montażu, czyli jego nośności. Nie doliczamy tutaj wagi przeciwwag. Na montażu, który ma zadeklarowaną nośność 8-9kg można powiesić teleskop o zbliżonej wadze. :wink:

Co do EM-10 to swoje zdanie wyraziłem już w recencji: http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?t=157

Czekamy teraz na trzecią część recenzji Gregorego - guidowanie. Myślę, że ta część pokaże jak użyteczna jest możliwośc guidowania.

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostGregory | 16 Maj 2006, 20:03

W takim razie jeszcze slowko o dokladnej nosnosci montazu SkyViewPRO, nie wliczajac tym razem przeciwwag. Firma ORION, gwarantuje prawidlowa prace tego montazu, dla teleskopu o masie calkowitej nie przekraczajacej 20 lbs. A poniewaz 1kg = 2,20462442018378 lbs, latwo wyliczyc, iz calkowita nosnosc SVP wynosi ok. 9,0718399999999896784233216000117 kg. Razem z przeciwwagami, dla zachowania rownowagi wartosc ta nieznacznie przekracza wiec 18 kg, co praktyka wydaje sie tu w pelni potwierdzac. Dla zestawu o ktorym wspomnialem powyzej (MTO, SVP, Canon itp.), jest jeszcze calkiem spory zapas wagowy.

W niedlugim tez czasie, ukaze sie 3 czesc recenzji, dotyczaca tym razem systemu Guide, dzialajacego w polaczeniu z SVP.

Pozdrawiam,
Gregory
Gregory
 

PostJaLe | 16 Maj 2006, 21:04

Co oznacza nośność ?
Awatar użytkownika
 
Posty: 7064
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostGregory | 17 Maj 2006, 05:11

Deklarowana przez producenta nosnosc montazu odnosi sie z reguly do obserwacji wizualnych, i okresla maksymalna wage teleskopu, jaka moze spoczywac na montazu. W przypadku astrofotografii parametr ten z reguly ulega zmniejszeniu. Wtedy dodatkowymi, odgrywajacymi wazna role czynnikami sa jeszcze sztywnosc montazu i jego mozliwie jak najmniejszy Periodic Error. Do zniwelowania PE posluzyc moze np. autoguider, ktory w znaczny sposob zwieksza z kolei mozliwosci montazu i pozwala poprawic jego dotychczasowe parametry. Azeby system Guide mogl sie sprawdzic, naped montazu (silniki/przekladnie), powinien prowadzic mozliwie jak najgladziej, czyli bez nadmiernych "szarpniec".

Pozdrawiam,
Gregory
Gregory
 

PostJanusz_P. | 17 Maj 2006, 07:34

JaLe napisał(a):Co oznacza nośność ?


Oznacza mniej więcej jakiej wagi (i długości) teleskop na danym montażu obsługuje się jeszcze w miarę komfortowo, np przy dużych planetarnych powiększeniach aby się nie telepał przy regulacji wyciągiem czy wymianie okularu.
Do astrofotografii trzeba tą empiryczną wartość podzielić przez 2 i po problemie 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostJaLe | 17 Maj 2006, 13:00

CZyli producent bardzo enigmatycznie określa nosność. Myślałem, że są prowadzone jakieś badania dotyczace drgań czy dynamiki układu.


Możliwe, że przyjmowany jest tylko jakis przelicznik max. obciążenia.

Np jeżeli statyw który wykonałem bez problemu wytrzymał obciążenie statyczne 800 [N], to czy można stwierdzic, że porodzi sobie z prowadzeniem teleskopu do 20 [kg] ?
Awatar użytkownika
 
Posty: 7064
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostJanusz_P. | 17 Maj 2006, 13:30

W prowadzeniu teleskopu najbardziej dokuczliwe są drgania skrętne przenoszone przez statyw a wywoływane momentem gnącym ramienia tubusa teleskopu.
Dlatego zwracałem szczególną uwagę na metalowe, sztywne zwieńczenie statywu.
Obciążalność osiowa którą nam na zdjęciu pięknie zademonstrowałeś jest też ważna i jej pochodną jest też sztywność na moment gnący, oby okazała sie ona wystarczajaca w co wątpię przy użyciu drewna na tan bardzo odpowiedzialny konstrukcyjnie alement :roll:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostDominik Woś | 17 Maj 2006, 13:42

JaLe napisał(a):CZyli producent bardzo enigmatycznie określa nosność. Myślałem, że są prowadzone jakieś badania dotyczace drgań czy dynamiki układu.


Możliwe, że przyjmowany jest tylko jakis przelicznik max. obciążenia.

Np jeżeli statyw który wykonałem bez problemu wytrzymał obciążenie statyczne 800 [N], to czy można stwierdzic, że porodzi sobie z prowadzeniem teleskopu do 20 [kg] ?


Najważniejsza w przypadku dużego obciążenia jest sztywność, która oczywiście jest związana w pewnym stopniu ze statyczną obciążalnością (ale tylko w pewnym). Aby przedstawić sprawę bardziej obrazowo podam przykład z życia wzięty. Postawiłem montaż (Takahashi NJP) na metalowym słupie i powiesiłem na nim teleskopy o wadze jakieś 18 kg. Okazało się, że taki metalowy słup nie jest wcale tak sztywny jak można byłoby sądzić. Jednak statycznie to i 5 ton mógłbym na nim postawić pewnie bez najmniejszego problemu. Słup wpadał w drgania, które były dość długo wygaszane. Postanowiłem więc wzmocnić słup i przyspawałem do niego 4 dość grube stalowe pręty o średnicy 2 cm. Słup stał się trochę bardziej sztywny (podejrzewam, że jego statyczna obciążalność wzrosła do ok. 10-20 ton :wink: ) ale nadal nie spełniał pokładanych w nim nadziei pod względem sztywności. :wink:

Sprawę rozwiązało zalanie słupa wewnątrz i na zewnątrz betonem (powstał zbrojony słup betonow). No i teraz nie mam zastrzeżeń do statycznej obciązalności tego słupa, która wynosi pewnie kilkadziesiąt ton jak nie więcej. W każdym razie sztywność jest już na zadawalającym poziomie. :D

Wracając do statywu to na przykład statyw od Takahashi NJP spokojnie zniósłby obciążalność statyczną w postaci siedzących na nim kilku osób (trzeba byłoby dorobić odpowiednie siodełko aby to sprawdzić :wink: ) a praktycznie można na nim powiesić optykę o wadze ok. 30 kg i to nie każdą (duży refraktor może się na nim trząść jak galareta).

Podsumowując - obciążalność montaży podawana jest przez producentów w przybliżeniu. 20 kg w postaci krótkiego teleskopu SCT to nie to samo co 20 kg w postacji długiego refraktora lub teleskopu systemu Newtona. Waga ta sama ale dla montażu to nie to samo. :wink:

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostJaLe | 17 Maj 2006, 14:17

Wracajac do w/w uwag Janusza i Domka, to włąśnie grewno wydaje mi się odpowiednie jako element konstrukcyjmy tłumiący drgania, gdyż o tych mowa. potwierdza to eksperyment Dominika.

Układ statyw - montaż - teleskop pracuje na zasadzie wzajemnie połączonych elementów w których sztywność decyduje o prowadzeniu, ale i tak z drganiami zawsze będziemy mieć do czynienia. Napęd pracuje w układzie dyskretnym, a więc ze skokami mamy do czynienia, a co za tym idzie odpowiedzią układu. Wydaje mi się, iż łatwiej wytłumić drgania w elementach drewniany.
Awatar użytkownika
 
Posty: 7064
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostJanusz_P. | 17 Maj 2006, 17:21

Problem w tym ze drewno na skręcanie pracuje jako materiał sprężysty a w nogach dobrze zaprojektowanego statywu (proste profile ptracujące w trójkącie o możliwie szerokiej podstawie) pracuje na ściskanie i rozciąganie (przy próbie skręcania całości konstrukcji) na co jest o wiele bardziej wytrzymałe 8)
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

PostJaLe | 17 Maj 2006, 18:02

Zastanawiam się czy nie zrobić jeszcze jakiegoś statywu pod montaż i pożyczyć go komuś do testów. To tak by sprawdzić czy drewno jest czy nie jest odpowiednim materiałem. Bo do obserwacji na pewno się sprawdzi.
Awatar użytkownika
 
Posty: 7064
Rejestracja: 09 Wrz 2005, 21:13
Miejscowość: małopolska

PostGregory | 21 Maj 2006, 01:28

Sięgnąć jeszcze głębiej w kosmos – system Guide

W życiu każdego człowieka, zajmującego się amatorsko astronomia, nadchodzi taki moment, kiedy oprócz podziwiania i prowadzenia wizualnych obserwacji nieba przez teleskop, nagle przychodzi etap na jego fotografowanie. Chęć przechwycenia obrazów, i późniejsza możliwość chociażby dzielenia się wrażeniami i tymi wspaniałymi widokami z innymi. Przeważnie przygoda astrofotografii zaczyna się od wykonywania zdjęć Księżyca, Słońca oraz planet układu słonecznego. Jednak z czasem, astrofotograf pragnie sięgnąć jeszcze bardziej w głąb otchłani kosmosu. Liczne bogactwo obiektów Deep Sky, tylko czeka, aby je uwiecznić. W tym przypadku, coraz częściej sięgamy po bardziej wyrafinowane metody fotografowania. Jedną z nich jest zastosowanie autoguidera, czyli mówiąc w skrócie, niewielkiej lunety z podłączoną kamerą, sprzężonej z komputerem, pozwalających na bardzo dokładne prowadzenie głównego teleskopu w ślad za obiektem.

Standardowo, przyzwoite już montaże pozwalają na przeprowadzanie ekspozycji bez zastosowania autoguidera, z ogniskową na poziomie 300-600 mm i czasami sięgającymi od 3 do nawet 5 minut! Ilość uzyskanych za pomocą tych montaży fotografowanych ujęć obiektów, nadających się do dalszej obróbki, nie raz sięga aż 95%. Dla jednych parametry te mogą okazać się być więc w pełni zadowalające, dla innych – potrzeba czegoś więcej. I tak było też w moim przypadku. Ze względu na niezbyt wygórowaną cenę zdecydowałem się na montaż firmy Orion – SkyView PRO. Montaż ten przez dość długi już okres użytkowania okazał się być w pełni niezawodnym narzędziem, i doskonale sprawdzał się w przypadku np. astrofotografii planetarnej. Tutaj z całkowitym sukcesem stosowałem ogniskowe od 1 metra do 6 metrów włącznie. Schody zaczęły się dopiero w momencie, kiedy postanowiłem wypróbować montaż z zawieszonym na nim MTO 11-CA przy jego naturalnej ogniskowej, z doczepionym Canonem 350D i wycelowaniu całości na jasny obiekt DS. Pamiętam, wtedy była to M42. Szybko okazało się, iż przy takiej ogniskowej, na wskutek błędu okresowego montażu ekspozycje sięgające 60 sekund, dalekie były od ideału. Mało tego, z czasami naświetlania 30 sekund już było lepiej, ale również uzyskane obrazy gwiazd pozostawiały wiele do życzenia. I wtedy narodziła się myśl, o wzbogaceniu montażu i zastosowaniu dodatkowego autoguidera. Systemu, który działając w sposób w pełni automatyczny, zniwelowałby błąd Periodic Error, i pozwolił tym samym na znaczne wydłużenie czasów ekspozycji. Z pomocą przyszła pomysłowość astrobraci z Forum Astromaniaka. Jeden z nich - Leszek Jędrzejewski, udostępnił dla tej klasy montaży nową, niespotykaną do tej pory, nową jakość. Zaprojektowany i wykonany przez niego system Guide, zestaw urządzeń (serce RelayBox), działający w oparciu o platformę ASCOM (definicje logiki sterowania układów w astronomii), a także oprogramowanie GuideDog (firmy barkoSoftware), okazały się silniejsze od wyobrażeń wielu pesymistów!
Dzisiaj, z radością mogę wykorzystywać mojego SVP w połączeniu z MTO 11-CA, i rozkoszować się fotografowaniem nieba, z zastosowaniem praktycznie dowolnych czasów ekspozycji. Dzięki właściwościom, jakimi charakteryzują się montaże paralaktyczne, dodatkowym atutem jest tutaj np. brak rotacji pola widzenia. W związku z tym, pewne bariery przestały obowiązywać, autoguider znacznie ulepszył dotychczasowe parametry SkyView PRO. Ogniskowa 1 metr z MTO, i jego dobry kontrast, pozwalają dodatkowo sięgnąć jeszcze głębiej w kosmos, na co z kolei już tak nie do końca pozwalają inne układy optyczne, charakteryzujące się np. o wiele krótszą długością ogniskową obiektywów. Z drugiej strony, to że na SVP spokojnie można prowadzić ogniskową 1 metr, gwarantuje też poprawność stosowania ogniskowych krótszych, czyli jak znalazł ta właściwość odnajdzie swoje dodatkowe miejsce podczas fotografowania bardziej rozległych obszarów nieba. Dzięki urządzeniom Leszka, czasy naświetlania można przedłużać dowolnie, o ile pozwoli na to oczywiście aparat służący do rejestracji, oraz warunki i zaświetlenie nocnego nieboskłonu.

Elementy optyczno-mechaniczne astrografu (widok od przedniej strony tubusów):

Image

Na zdjęciu widoczny jest reflektor systemu Maksutova-Cassegraina (MTO 11-CA) z refraktorem PRONTO (Guider), oraz niewielkim pomocniczym szukaczem. Całość została zamontowana do montażu firmy ORION - SkyViewPRO.

Na czym to wszystko polega?
Wyobraźmy sobie główny teleskop, za pomocą którego zamierzamy fotografować dowolny np. obiekt mgławicowy. Teleskop ten powinien być zamontowany do głowicy montażu paralaktycznego, wyposażonej w elektronicznie sterowany, najlepiej dwu-osiowy napęd z działającym w rektascensji prowadzeniem zegarowym. Ażeby możliwa stała się realizacja systemu Guide, na tym samym montażu w sąsiedztwie głównego teleskopu, powinien zostać zamontowany dodatkowy z reguły o nieco mniejszych rozmiarach refraktor śledzący (Guider). Ten z kolei, zostanie skierowany na najbliższą towarzyszącą gwiazdę prowadzenia, znajdującą się w pobliżu fotografowanego rejonu. Podczas gdy główny teleskop będzie rejestrował za pomocą np. cyfrowej lustrzanki pożądany obiekt, kamera CCD podłączona do wyciągu okularowego refraktora-guidera przesyłać będzie obrazy gwiazdy (przeważnie w odstępach czasowych wynoszących 1, 2 sekundy), do przenośnego komputera PC. Tutaj za pośrednictwem odpowiedniego oprogramowania, przechwycony z kamery obraz, i ustalone na początku współrzędne gwiazdy, będą analizowane z dokładnością co do ułamków pikseli. W momencie kiedy gwiazda na ekranie laptopa zacznie wykonywać ruch w którymkolwiek niepożądanym kierunku, a co za tym idzie zaczną zmieniać się jej wzorcowe współrzędne, niemalże natychmiast zostanie to „dostrzeżone” przez oprogramowanie GuideDog, oraz odpowiednio zinterpretowane. Zamienione z postaci cyfrowej na postać sygnałów elektrycznych komendy trafią poprzez port równoległy laptopa do interface’u RelayBox, skąd za pośrednictwem sterownika silników krokowych (Stepper Driver) dotrą do układów napędowych montażu (silniki/przekładnie), i tu przeprowadzone zostaną już wymagane korekty. Gwiazda prowadzenia powróci tym samym do wcześniej ustalonego położenia. Dzięki zapętleniu opisanego procesu, możliwe jest zniwelowanie błędu okresowego montażu - Periodic Error, a co za tym idzie, praktycznie dowolne przedłużenie czasów ekspozycji. Po ustawieniu teleskopów na obiektach i wszystkich niezbędnych parametrów systemu, całość działać będzie już w pełni automatycznie, bez wymaganej dalszej ingerencji człowieka. Nie będzie wymagany dodatkowy sztywny wcześniej zbadany model PEC-a, który stosuje się w montażach innej klasy. Po prostu, opisywany system jest w pewnym sensie – inteligentny. To wszystko to ogromna wygoda, ale głównym atutem systemu Guide jest jego nieporównywalnie większa w stosunku do np. prowadzenia manualnego - bezzwłoczność działania i co za tym idzie, także dokładność.

Elementy optyczno-mechaniczne astrografu (widok od strony obserwatora):

Image

Na zdjęciu widoczna jest cyfrowa lustrzanka Canon EOS 350D zamontowana do MTO 11-CA, a także kamera Philips PCVC 675K (popularna Vesta), podłączona do refraktora PRONTO.
Ostatnio edytowany przez Gregory 02 Lip 2006, 01:39, edytowano w sumie 3 razy
Gregory
 

PostGregory | 21 Maj 2006, 01:29

Kompletujemy zestaw
System który zostanie zaprezentowany w tej części recenzji, w dużej mierze bazuje na zestawie opisanym poprzednio, dotyczącym systemu GoTo. Dodatkowym niezbędnym elementem staje się tutaj natomiast interface RelayBox z wymaganym już astropilotem, który będzie przejmował kontrolę podczas prowadzenia zegarowego, w momencie przełączenia się z procesora sygnału (po wykonaniu skoku GoTo), na realizację funkcji guide.

Taki kompletny w pełni zestaw zawiera:

1. Procesor sygnału v3.1 (GoTo);
2. RelayBox (Guide);
3. Astropilot v3.0 (prowadzenie zegarowe + manualne korekty podczas guidingu);
4. Stepper Driver (sterownik silników z dodatkowym przełącznikiem deklinacji);
5. Przewody połączeniowe;
6. Zasilacz sieciowy (opcjonalnie akumulator);
7. Zapasowe bezpieczniki.

Rozbudowany komplet urządzeń i akcesoriów (system elektronicznego prowadzenia zegarowego, GoTo oraz Guide):

Image

Oprócz opisanych powyżej elementów, dodatkowo należy zaopatrzyć się w kamerę CCD. Ja wykorzystuję popularną kamerę Philips PCVC 675K (Vesta), zmodyfikowaną i przygotowaną do pracy w trybie SC1. Jak się później okaże, właściwość ta nie pozostaje bez znaczenia w przypadku śledzenia słabych obiektów, i w znaczny sposób zwiększa możliwości opisywanej konfiguracji. Oczywiście w miejsce kamery do guidowania można wykorzystać każdą inną (np. Toucam, Logitech itp.), niekoniecznie pracującą w trybie Long Explosure ale ważne jest, aby była ona wykrywalna i obsługiwana przez system Windows, pod którego kontrolą będzie pracować oprogramowanie guidera (ASCOM, GuideDog). Kolejnym niezbędnym elementem jest komputer PC, najlepiej przenośny, gdyż taki będzie najwygodniejszy w przypadku wyprawy chociażby w teren. Oczywiście komputer stacjonarny również można wykorzystać, ważne jest, aby był on wyposażony w port LPT, do którego zostanie podłączony interface RelayBox. Parametry optyczne guidera, najlepiej jest dopasować do głównego teleskopu i jego ogniskowej, która zostanie użyta przy wykonywaniu fotografii ciał niebieskich.

Widok ogólny kamery Vesta (SC1), która „spogląda” (przez dziurkę w zakrywce ;)) do portu LPT przenośnego komputera, do którego zaraz zostanie podłączona:

Image
Ostatnio edytowany przez Gregory, 02 Lip 2006, 01:40, edytowano w sumie 1 raz
Gregory
 

PostGregory | 21 Maj 2006, 01:30

RelayBox, i nie tylko...
RelayBox – w połączeniu z komputerem PC i oprogramowaniem, to serce systemu pozwalające na przekroczenie pewnych progów. Na pierwszy rzut oka, interface ten nie różni się znacząco swoim wyglądem od sterownika silników (Stepper Driver). Takich samych wymiarów czarna, doskonale opisana obudowa, ale za to nieco więcej gniazd. Pierwsze z nich pozwala podłączyć Astropilota, który zapewni prowadzenie zegarowe, i w razie konieczności wprowadzanie ręcznych korekt położenia obiektu w polu widzenia. Drugie gniazdo, za pomocą dołączonego do zestawu przewodu, pozwoli połączyć w jeden układ RelayBox ze sterownikiem silników krokowych. Po przeciwległej ściance urządzenia autor umieścił kolejne dwa gniazda, GoTo i PC LPT. Choć przeznaczenie tych portów wydaje się być oczywiste, w skrócie o tym opowiem. GoTo, tutaj należy podłączyć procesor sygnału, czyli między innymi (patrz poprzednia część recenzji), lokalizator obiektów sfery niebieskiej. Zanim użytkownik zacznie fotografować, zawczasu będzie musiał odnaleźć pożądany obiekt i w tym przypadku może wspomóc się właśnie systemem GoTo. Kiedy obiekt znajdzie się już w polu widzenia teleskopu, a co za tym idzie także kamery/aparatu, należy wykorzystać dodatkowy przełącznik znajdujący się na obudowie RelayBox’a (mode Goto/Guide), odpowiedzialny za tryb pracy systemu. RelayBox jak się okazuje, pełni też rolę separatora. Kiedy przełącznik zostanie użyty, wówczas kontrole nad prowadzeniem zegarowym realizowaną do tej pory przez procesor sygnału, przejmie Astropilot. Teraz użytkownik zyskuje dość sporo czasu na to, aby uruchomić na przenośnym PC oprogramowanie GuideDog, nadzorujące za pośrednictwem RelayBox’a, systemem Guide. RelayBox wzbogacony został więc w port PC LPT, który jak sama nazwa wskazuje, należy połączyć za pomocą dodatkowego przewodu z portem LPT komputera PC. Po uruchomieniu oprogramowania, ustawieniu niezbędnych parametrów oraz wskazaniu na ekranie laptopa gwiazdy prowadzącej, zaczyna działać guiding. Należy pamiętać, iż działanie układu będzie tym dokładniejsze, im lepiej zostanie przeprowadzona konfiguracja oraz kalibracja komend oprogramowania.

Wygląd ogólny RelayBox’a:

Image

Jeszcze ujęcie od drugiej strony:

Image

RelayBox w środku:

Image

Instalacja oprogramowania ASCOM + GuideDog
Komputer PC, pracujący pod kontrolą systemu Windows, oprócz zainstalowanych sterowników nadzorujących pracą kamery (dla guidera), powinien zostać wzbogacony w platformę ASCOM (ogólnie przyjęty standard w astronomii, zbiór komend opisujących i sygnalizujących pewne zdarzenia, dzięki którym wywoływana jest odpowiednia reakcja podczas sterowania urządzeniami elektroniczno-mechanicznymi). Platforma ASCOM, jest niezbędna do prawidłowej pracy programu GuideDog.

Sterowniki do kamery guidującej najlepiej jest pobrać z płyty CD dołączonej do zestawu, lub zaktualizowanej wersji driverów, ze strony producenta.

Wersja instalacyjna platformy ASCOM w wersji 4.1, zajmującej ok. 14, 5 MB, znajduje się pod wskazanym adresem:
http://www.download.ascom-standards.org

GuideDog, dostępny zaś jest tutaj:
http://www.barkosoftware.com/GuideDog/GuideDog_Install.html

O ile instalacja ASCOM, jest wyjątkowo prosta, i tak naprawdę, po wykonaniu instalacji nie wymaga już niczego więcej (dodawane są po prostu do systemu Windows niezbędne biblioteki), o tyle warto wspomnieć kilka słów o instalacji samego programu GuideDog. Po ściągnięciu z serwera pliku instalacyjnego i po zainstalowaniu programu, należy upewnić się, w jaki sposób ustawiony został liczbowy separator dziesiętny systemu Windows (patrz panel sterowania, ustawienia regionalne, następnie zakładka liczba i opcja „separator dziesiętny”). Separator ten powinien przyjąć postać „kropki”, a nie „przecinka”). Jeśli warunki te nie zostaną spełnione, GuideDog nie uruchomi się i wystąpi komunikat błędu.

Panel kontrolny platformy ASCOM. Jak widać, tutaj nie wykonujemy żadnych ustawień. Niezbędne biblioteki zostały samoczynnie dodane podczas instalacji do systemu Windows:

Image
Ostatnio edytowany przez Gregory, 02 Lip 2006, 01:42, edytowano w sumie 1 raz
Gregory
 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 22 gości

AstroChat

Wejdź na chat