Zacznę dzisiaj troszkę pisać tą recenzję, miałem zamiar już wczoraj ale jako że warunki były kiepskie a nie chciałem wyciągać pochopnych wniosków to się powstrzymałem. Dzisiaj niestety sytuacja podobna udało mi się polukać chyba z 20 min i niestety zaciągnęły chmury. Dlatego tyko tez otworzę tą recenzję i napiszę wstępne spostrzeżenia na podstawie obiektów US i obrazów dziennych. Poza tym nawet i to proszę traktować z pewnym dystansem, sam tak robię. Seeng i wczoraj i dzisiaj przy tym dość kiepski pomijając to że non stop przeszkadzają chmury. Jeszcze jako uwagę powiem, że będzie to recenzja ED 80, nie tyleż obu sprzętów chociaż na temat achromatu też można z tego jakieś wnioski wyciągać.
ED80 nabyłem od jednego z Kolegów z tutejszego forum. Jest to już nowa wersja podpisana jako Evostar 80ED.
Jeszcze w dzień po otrzymaniu przesyłki i rozpakowaniu (bardzo fajna walizka) wystawiłem sprzęty na balkon, odczekałem pół godzinki i pierwsze co to było skierowanie na anteny. Sprzęty mają tą samą ogniskową więc z tymi samymi okularami testuję je z tym samym powiększeniem. No tu tak jak można było się spodziewać aberracji chromatycznej w ed80 prawie nie widać w 120/600 widać ja znacząco. Przy czym prawie, a nie tak by zupełnie jej nie było widać. Jeśli się patrzymy analitycznie to jej się odrobinę dopatrzymy. patrząc na widoki, drzewka, trawkę auta na parkingu ładne kolorki, ładny kontrast, ogólnie lepiej niż w achro ale by mi aż szczeka wypadła to tak nie jest, myślałem, że będę musiał iść do dentysty a aż tak mnie nie powaliło.
Wieczorem jednak już w okolicach zmierzchu, przy szarówce jednak wyraźnie widać, że 120/600 daje znacząco jaśniejszy obraz . Przy powiększeni 135x w achro pajęczynka z pajączkiem nadal wystarczająco jasna i wyraźna, w ED80 obraz już za ciemny by rozpoznać pająka. W wieczornym obrazie zresztą różnica w oddaniu kolorów i kontraście także w mniejszych powiększeniach znacznie mniejsza niż kiedy jest bardzo jasno.
Księżyc, wczoraj małe powiększenie 18x z okularem SWAN 33, no tutaj bardzo ładnie, zwłaszcza z tymi towarzyszącymi chmurkami wygląda to bardzo estetycznie. nie powiem w 120/600 tez ładnie ale w edku ładniej jeszcze. Ale w wyższych powiększeniach niestety Księzyc nie prezentował się wczoraj dobrze w żadnym teleskopie i to nie wina teleskopów, tylko warunków. Dzisiaj trochę lepsze warunki choć trochę krócej, księżyc w 18x jeszcze ładniejszy jak wczoraj i dzisiaj już da się w nieco większych. W powiększeniu 60x księżyc nadal bardzo ładnie się prezentuje chociaz wydaje mi się, że juz jest zauważalna mniejsza rozdzielczość od 120/600. Bardzo drobne szczególiki jawią się jakby wyraźniej w 120
Jowisz- seeng kiepski, w obu teleskopach nie prezentuje się on rewelacyjnie ale jednak w tych kiepskich warunkach lepiej w 120/600 i nie chodzi tylko o ilość szczegółu ale także o kontrast. Choć by było jasne kontrast nie jest w ED zły, na pewno lepszy niż w SCT 5", który nie dawno opisywałem. Gdyby warunki były lepsze a zwłaszcza gdyby jeszcze Jowisz był wyżej to może i by edek był jakoś w stanie doścignąć to achro ale wydaje mi się, że w tegorocznych warunkach jest to już raczej niemożliwe.
Saturn - tu jak na te warunki jest on podobnie dobry. Tj w obu teleskopach majaczy przerwa Cassiniego, trochę bardziej mimo wszystko w 120/600 ale za to ED jakby na tarczy lepiej rysowała się odrobina szczegółu. ogólnie ostrośc podobna natomiast nasycenie kolorem lepsze w 120/600 ale to raczej normalne. szkoda że nie mam takiego sengu jak kiedy porównywałem SCT z achro, gdzie miałem Saturna totalnie ostrego jak żyleta
Na DS-ach i szerszych polach gwiazdowych nie miałem jeszcze możliwości porównania. T jest tylko wstęp w miarę poprawy warunków będe opis kontynuował