Platofma paralaktyczna (oraz asct dla leniwych)

Postexec | 03 Lut 2008, 17:49

Witam!

Pomyslalem, ze zrobie mala recenzje tego ciekawego urzadzenia jakim jest platforma paralaktyczna (wg. projektu Leszka Jędzejewskiego).

Platformy nie zrobilem sam, bo niestety nie jestem az tak dobry w majsterkowaniu. Kupilem ja od forumowicza DOMINO_32. Platforma wedrowala do mnie w grudniu prawie miesiac czasu :blink: Poczta polska widocznie nie mogla sie uporac z okresem swiatecznym. Oto platforma w calej okazalosci:

Image

Image
A to pomagajki w wypoziomowaniu oraz ustawianiu platfomy polnoc-poludnie:
Image
Naped platformy:
Image
Kiedy platforma doszla do mnie wykonalem zdjecia silniczka krokowego i wyslalem do Leszka, ktory potwierdzil ze moze wykonac dla mnie odpowiedni sterownik. Po okolo tygodniu sterownik byl juz u mnie :)
Do zasilania platformy uzywam ogniw Li-Ion. Pakiet szesciu ogniw o lacznej pojemnosci 4000 mAh i napieciu 10,8 V. Czemu akurat takie rozwiazanie? Po prostu ogniw litowo-jonowych mam pod dostatkiem i to za darmo.
Jeszcze wszystko jest podpiete na surowo i nie uporalem sie z kabelkologia. Tymczasowy sposob upchania ogniw i sterownika platformy:
Image

Synta na platformie:
Image

Image
Praca z platforma to sama radosc. Obiekty zatrzymaly sie w teleskopie, a w przypadku dobsona i braku mikroruchow to bardzo istotne, szczegolnie przy obserwacjach przy duzym powerze.

Dodatkowo nie spodziewalem sie ze wystarczy ustawic platforme mniej wiecej (tak na oko) a sledzenie obiektow jest wystarczajaco dokladne do obserwacji wizualnych. Wystarczajaco dokladne tzn takie, ze po niedokladnym ustawieniu platformy przy powerze 240x po pieciu minutach ciezko zauwazyc przesuniecie obiektu w polu widzenia.

Rozstawienie i podlaczenie platformy to robota na 3 minuty. No chyba ze ktos chce ustawic super dokladnie to pewnie zajmnie to jeszcze drugie tyle. Moze jak sie nabierze wprawy to ten czas ulegnie skroceniu.
Jesli ktos bedzie chce moge dac jeszcze dodatkowe zdjecia platformy lub jej elementow.

Teraz jeszcze po krotce o dwoch mikromodyfikacjach usprawniajacych obserwacje. Taki ATM dla leniwych.
Pierwsze to prosty sposob na zamocowanie star pointera lub telrada bez ingerencji w teleskop. Dwustronna gruba tasma klejaca:
Image

Drugie to zrobiony w trzy minuty system ASCT. Wentylator od komputera i cztery gumki recepturki ktore wpielem pod srubki na koncu tubusa(musze go jeszcze obrocic o 90 stopni zeby kable byly u dolu):
Image


Wkrotce ciag dalszy opowiadajacy o tym jak doprowadzilem wszystko ze stanu surowego do stanu idealnego i jak poradzilem sobie z kabelkologia (a mam nadzieje ze sobie z tym poradze :roll: )
Ostatnio edytowany przez exec, 05 Lut 2008, 10:22, edytowano w sumie 1 raz
Synta 12'' na platformie, Mak 102 EQ2, SCT 150 AZ4
Konig 32; Plossl 32; Hyperion 21; Speers Waler 14; W70 8.6; TMB Planetary 7mm
Soligor x2 2''; Lumicon UHC
Awatar użytkownika
 
Posty: 1138
Rejestracja: 20 Paź 2007, 21:28
Miejscowość: Wrocław / Wilczyce

PostJanusz_P. | 04 Lut 2008, 11:01

Praktyczna uwaga, tylnego wentylatora chłodzącego lustro nie można nazwać ASCT bo ten system zdmuchuje poduszkę ciepłego powierza tuż z nad lustra i dmucha na nie z boku co daje o klasę lepsze efekty w obserwacjach planetarnych niż wentylator z tyłu służący tylko do jego studzenia :roll:
Astropozdrówko Janusz P.

Fujinon 10x50, SCT 6 podręczny, SCT-14" HyperStar, EQ-6, Coronado 60, EOS-6D-mod i takie tam szkiełka do niego od 8 do 4000 mm plus lasery RGB do 2 W :-)
Awatar użytkownika
Założyciel i Patron Forum
 
Posty: 18278
Rejestracja: 12 Kwi 2005, 19:17
Miejscowość: 15 km na południe od Krakowa

Postexec | 04 Lut 2008, 11:22

Moze i tak, ale podpatrzylem ludzi ktorzy montuja wentylator z tylu teleskopu i nazywaja to asct wiec po prostu spapugowalem nazwe :wink:
Tak czy siak wentylatorek skraca troche czas chlodzenia lustra co przydaje sie w trakcie wypadow za miasto kiedy chcialoby sie miec od razu chlodne lustro od razu po wyjeciu z samochodu.

Poza tym taki wentylatorek mozna bardzo latwo zamocowac i nie trzeba robic zadnych przerobek w teleskopie.
Synta 12'' na platformie, Mak 102 EQ2, SCT 150 AZ4
Konig 32; Plossl 32; Hyperion 21; Speers Waler 14; W70 8.6; TMB Planetary 7mm
Soligor x2 2''; Lumicon UHC
Awatar użytkownika
 
Posty: 1138
Rejestracja: 20 Paź 2007, 21:28
Miejscowość: Wrocław / Wilczyce

PostRoman Grzyb | 04 Lut 2008, 22:22

Jako użytkownik platformy paralaktycznej made by Leszek J. dorzucę swoje trzy grosze.
Moje wrażenia z obserwacji 12" Newtonem posadzonym na platfotmie są dokładnie takie same. Nieruchomy obraz Saturna czy Jowisza w dużm powiększeniu pozwala ciszyć oko widokiem tych pięknych planet do woli, oczywiście po 59'40" trzeba platformę "przewinąć" czyli rozpocząć cykl śledzenia od nowa, ale to w wizualu niewielki problem.
Słowem, jeżeli ktoś chce obserwować Newtonem na dobsie i czerpać z tego przyjemność pełną garścią, platforma jest niezbędnym jego uzupełnieniem.
A oto moje usprawnienia:
1. poziomica, kompas i akumulator żelowy 7Ah
Image

2. pokrowiec z materiału skóropodobego pozwalający przchowywać i przewozić wygodnie platformę.
Image

Platforma, której używam jest niestety ciężka - ok. 20 kg z widocznymi dodatkami, ale została zrobina dla mojego LB, który z dodatkami (szukacz, przeciwwaga, ogrzewanie luster i okulary np. Nagler 31) waży 41 kg.

Pozdrawiam.
Lornetki: Swaro 15x56; WO 7x50; TS 28x110; Omegon 2x54. Teleskopy: LB 12" Dlx; SCT LX200 GPS 8 "; szukacz WO 7x50+telrad; Okulary: Nagler 31 i 20, LVW 13, WO UWAN 7, Orto 12,5 i 9; kamery: MTV12V8HC, DCR-HC96; OLY E-10+DLC-52,
Awatar użytkownika
 
Posty: 115
Rejestracja: 03 Sty 2007, 01:23
Miejscowość: Sanok

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 14 gości

AstroChat

Wejdź na chat