Wiechu,
Nie przesadzaj, każdy lubi innaczej. Jeden woli kontekst a drugi szczegóły. Dlatego niektórzy lubią oglądać galaktyki w lornetce bo ma 2-3° pola widzenia a drugi lubi je w 16" przy 400x z Ortho o polu 40°.
Karol napisał(a):Wiechu,
Nie przesadzaj, każdy lubi innaczej. Jeden woli kontekst a drugi szczegóły. Dlatego niektórzy lubią oglądać galaktyki w lornetce bo ma 2-3° pola widzenia a drugi lubi je w 16" przy 400x z Ortho o polu 40°.
Nemo125 napisał(a):Totalne bzdury, jakość obrazu planet czy mgławic ( tutaj rozumiem, że powinna rosnąć) nie spada ze wzrostem liczby soczewek
JSC napisał(a):Nemo125 napisał(a):Totalne bzdury, jakość obrazu planet czy mgławic ( tutaj rozumiem, że powinna rosnąć) nie spada ze wzrostem liczby soczewek
Spada
...
Oczywiście jak ktoś lubi oglądać cały księżyc w powiększeniu 50x to nigdy tego nie zauważy.
JSC napisał(a):Podam moze jeszcze dwa cytaty z linków, bo wiem, ze i tak nikt ich nie czyta... (z tłumacza googlowego, poprawiłem tylko najbardziej niezrozumiałe fragmenty)
Z pierwszego linku:
Niezależnie od tego, czy okular jest powlekany jednowarstwowo, wielowarstwowo czy niepowlekany, obserwator powinien dążyć do ograniczenia liczby elementów okularu do absolutnego minimum. Im mniej powierzchni szkła powietrznego, tym mniejsza utrata kontrastu obrazu i lepsze widoki szczegółów o niskim kontraście. Należy zastanawiać się nad amatorami, którzy wydają tysiące dolarów na drogie teleskopy apochromatyczne, aby wyposażyć je w okulary 7, 8 lub 9-elementowe z 8 do 10 szklanymi powierzchniami, co powoduje niepotrzebne straty kontrastu. Jak na ironię strata jest porównywalna z wtórnymi stratami widma achromatycznego i wszelkie korzyści, jakie można było uzyskać dzięki znacznym nakładom na cel mający na celu rozwiązanie tego „problemu”, są odrzucane.
Autor był właścicielem około 350 - 400 różnych okularów w ciągu ostatniego półwiecza, a obecnie ma 135. Widział niepowleczoną Monocentrikę i Hastingsa (trzyelementowa cementowana trojaczka z dwiema szklanymi powierzchniami) które przewyższają okulary czteroelementowe, o czterech szklanych powierzchniach i które deklasują okulary 6, 7, 8 i 9 elementowe w kontrascie obrazu i ciemności pola. Oczywiście trzeba uczy się żyć z polem 25 ° - 32 °, jeśli chce się uzyskać najwyższy kontrast obrazu.
Wielopowłokowe mogą stanowić przeszkodę w wykrywaniu detali o niskim kontraście. W przypadku okularów o niskiej mocy i okularów używanych w lornetce, powłoki wielowarstwowe poprawiają kontrast, ale nie przy dużych mocach ze względu na zjawisko rozpraszania pod wąskim kątem, które rozmywa szczegóły o niskim kontraście.
Osobiście autor nie preferuje żadnych powłok na dwóch okularach powierzchniowo-powietrznych, a tylko na jednej warstwie MgF2 na 3 i 4 elementach, z czterema powierzchniami szklanymi. Pomimo wszystkich postępów w projektowaniu okularów i wprowadzenia osobliwych i nowatorskich okularów, trojaczki 25 ° - 32 ° Steinheil lub Zeiss Hastings lub Tolles nadal są najlepsze w zapewnianiu najwyższego kontrastu obrazu. Problem polega na znalezieniu ich na rynku używanego sprzętu. Jest jednak całkowicie wykonalne wyprodukowanie monocentrycznego za pomocą komercyjnego trypletu lub nawet prostych dubletów, które dają około 20 ° afov.
Z drugiego linku:
Jednym z problemów związanych z powleczeniem jest zjawisko zwane rozpraszaniem światła o wąskim kącie. Czasami można to postrzegać jako lekko zielonkawy lub purpurowy „blask” otaczający jasny obiekt (księżyc, Wenus, Mars, Jowisz). Rozproszenie światła pod wąskim kątem może znacznie zmniejszyć kontrast. Kilka lat temu byłem obecny w biurze jednego z głównych producentów teleskopów. Omawialiśmy zalety i wady powłok i wielowarstwowych powłok, kiedy ówczesny prezes firmy powiedział mi, że muszą zastąpić ich specjalistyczny wielopowłokowy teleskop przemysłowy używany przez klienta w pracy o bardzo niskim kontraście na inną jednostkę z regularnym standardowym singlem powłoki warstwowe. Wąski kąt rozproszenia z wielowarstwowego zakłócał słaby kontrast tonalny.
Kilka lat temu znany obserwator głębokiego nieba Ronald Morales porównał sześć lub siedem okularów o ogniskowej od 12 do 12,5 mm. Wielopowłokowy okular miał lepszą transmisję światła do wykrywania słabych galaktyk, ale standardowy powlekany okular zapewniał najlepszy poziom kontrastu.
JSC napisał(a):Jasna sprawa, że nie tylko liczba soczewek ma znaczenie.
Znaczenie dla mnie ma ilość szczegółów, które zauważam i tylko tyle mnie interesuje.
Dodam, że nie zawsze najwięcej szczegółów wyłapuje się na osi.
Np. Kellner świetnie sobie radzi z dyspersją atmosferyczną, jeśli obiekt przesuniemy poza centrum okularu.
Okularem o małym i ostrym polu aż do diafragmy można sobie zakrywać część obiektu, który jest za jasny, aby wyłapać szczegół, który jest ciemny, a leży w zasięgu blasku jasnego.
Obraz w tzw. "studni" jest jaśniejszy niż przy szerokim polu - można to sobie sprawdzić parząc w dzień przez jakąś rurkę - po prostu mniej pobocznego światła dociera do naszej źrenicy i ta otwiera sie bardziej (możliwe też, że oprócz tego są jakieś zależności właczania sie czopków/pręcików...?).
Tak więc niuansów jest wiele...
Najważniejsze jest dla niektórych duże pole, które dla innych jest bez znaczenia, a nawet niewskazane. Trudno pogodzić te wszystkie zależności i obiektywnie stwierdzić, który z okularów jest najlepszy.
Krzysztof_P napisał(a):Cześć.
Potwierdzam i zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach.
Na jakość okularu i jego wydajność czy to na osi czy też pod względem szerszego pola i wszystkich parametrów , ostrość , kontrast , oddanie barw , transmisja , itp. wpływa bardzo dużo czynników.Dla przykładu wieloelementowe okulary Vixen: NLV , SLV czy LV to świetne szkła na osi , dające bardzo ostre i kontrastowe obrazy pomimo wielu elementów.Taka jest ich konstrukcja i na osi pomimo wielu elementów mają dawać ostre i kontrastowe obrazy.Gatunki szkła , odpowiednio dobrane warstwy , potrafią "czynić cuda".To racja trzeba testować , porównywać i dobierać sobie szkiełka indywidualnie.To , że okular posiada wiele elementów wcale nie oznacza że będzie bowiem np. gorszy do oglądania np. szczegółów Planet z wysokim kontrastem.Sama konstrukcja optyczna ma tu wiele do powiedzenia , nie tylko ilość elementów.Tak samo stosowanie Barlowa czy dedykowanych korektorów wizualnych czasem też wpływa nam na plus a nie koniecznie na minus poprzez to że po drodze jest więcej szkła.
Temat rzeka , który bardzo lubię jak i samo testowanie i porównywanie szkiełek w praktyce.
Pozdrawiam Krzysztof.