Oko Moskwy

PostPaweł Baran | 08 Wrz 2011, 19:40

Pamiętam płyn lugola jak podawali mi w szkole, nie wiedzieliśmy, na co i po co, smak tego obrzydlistwa po wypiciu, co ja nie zrobiłem inni odwiedzili wymiotkowo. Aniu Twoja relacja z tego miejsca, przypomina mi minione lata, Ty oglądasz na żywo zaś ja jak widzę te zdjęcia to dostaję gęsiej skórki na sobie dobrze, że nie baraniej :lol: , chociaż to na jedno wychodzi, mam prośbę do Ciebie Aniu po przyjeździe do Kraju, jeśli można to zamawiam kilka zdjęć z tego miejsca, jeśli można, moja noga tam nie postanie zaś będę wiedział, że byłaś i są to prawdzie zdjęcia nie z Internetu tylko na żywo robione a to już coś. Mogę proszę, chociaż tylko tyle. :wink:
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33532
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostAnka_U | 08 Wrz 2011, 20:19

Tak, Pawle, oczywiście. Wybierzesz sobie, które. Te zdjęcia są moje, ale jeszcze dostanę z innych aparatów, które może są ciekawsze i na których może ja będę :)

....................................................................

Przejeżdżamy nie zatrzymując się i kierujemy na Prypeć - miasto odległe o 3 km. Po lewej stronie ciągnie się Ryżawyj Lies. Usiłuję wypatrzyć nad młodymi sosnami, świerkami i brzozami Oko Moskwy, ale Oko zostało za nami. Ciekawe, wybuch był w 1986, wysiedlono wszystkich w promieniu 30 km, ale Rosyjski Dzięcioł działał do 1989.
Zatrzymujemy się pod napisem i wszyscy robią sobie zdjęcia. Chcę podbiec pod sam napis, ale ktoś mnie ściąga - jest zakaz chodzenia po trawie. Też głupie - w Prypeci nie da się inaczej chodzić. Tym bardziej, że promieniowanie tu żadne. Prypeć powstała w 1970 roku i żyła jak wiadomo 16 lat.

Image Image

Kładziemy 2 liczniki na ziemię. Promieniowanie nie przekracza 1 mSv (milisiwerta). Niektórzy twierdzą, że bezpieczne jest promieniowanie do 3 mSv, ale żyją ludzie z większymi dawkami. Na pewno niebezpieczne jest przyjęcie dużego promieniowania w krótkim czasie. Pracownicy narażeni na promieniowanie przyjmują w ciągu roku do 50 mSv, robiąc zdjęcie RTG dostajemy do 5 mSv, a tu nie ma nawet 1. Wszyscy są zawiedzeni. W czasie wybuchu największa dawka wynosiła 16 000 mSv w w ciągu kilku godzin. Likwidatorzy dostali przeciętnie w ciągu 2 lat dawkę 100 mSv. W Nowym Jorku promieniowanie dochodzi do 5,4 mSv rocznie, w niektórych rejonach Szwecji do 35. Naukowcy twierdzą, że podwyższone dawki działają naprawczo na nasze DNA.
Mam nadzieję, że nic nie pokręciłam z tymi milisiwertami. Liczniki wskazują chyba w mikro.

Image Image

Przed samym miastem jest też szlaban. Dosyć dziwne uczucie - wjeżdżamy na główną ulicę ...przez las. Autokar ociera się o drzewa.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostPaweł Baran | 08 Wrz 2011, 20:52

Dzięki Aniu byłaś i jesteś wspaniała podziękowanie za to, że się zgodziłaś podzielić zdjęciami, poczekam na przyjazd wtedy mi wyślesz. A teraz czekam na kolejną relację. Pozdrawiam cieplutko. :wink:
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33532
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postzbyszek | 08 Wrz 2011, 20:59

Pamietam 1 maja 86 , dzien wczesniej chyba ta katastrofa byla, ale u nas cisza .
Z rana byla bardzo gesta mleczna mgla, taka ze przyslowiowo nozem mozna kroic.
Przed poludniem poszedlem do ogrodka, po kilku godzinach zewnetrzna skóra dloni czerwonymi plamami sie pokryla . Bylem tylko chwile na dworze, ludzie pracy, uczniowie musieli w pochodach uczestniczyc i dlugo na skazenie narazeni byli.
Nawet wyscig kolarski przez Ukraine puszczono aby pokazac swiayu, ze nie grozne.
Co do dzieci z wadami to w TV byl program z osrodka co zajmuja sie nimi. Straszne.
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

PostAnka_U | 08 Wrz 2011, 21:02

26 kwietnia był wybuch ;)
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postzbyszek | 08 Wrz 2011, 21:32

To tyle dni cicho bylo ? :shock:
 
Posty: 3014
Rejestracja: 28 Lip 2005, 23:00
Miejscowość: znikam

PostPaweł Baran | 08 Wrz 2011, 21:39

Tak wtedy długo trzymali w tajemnicy przed światem to, co się stało, dzisiaj właśnie teraz można zobaczyć na własne oczy miejsce, które przyczyniło się do tragedii wiele ludzi, to, co widać teraz na zdjęciach do dzisiaj budzi zgrozę a przecież mineło już tyle lat. :wink:
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33532
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postacubenes | 08 Wrz 2011, 22:10

Mam pytanko czy wybuch w Czarnobylu miał wpływ na porost rumianku?
GSO 16".CELESTRON 10".5".refr.127/1200.120/600.EQ-5.
Brandon8.ultima7,5.12,5.18.30.U.O.4.5.6.7.9.12,5.LVW5.8.13.17.22.42.AXIOM 34.SW-UWA 7.9.13.pl 9.20.25.gso 30.ultima 2x.
Lumicon 2" H-BETA.OIII.UHC
świadczę usługi wykończenia wnętrz.
Awatar użytkownika
 
Posty: 2956
Rejestracja: 17 Gru 2006, 18:59
Miejscowość: Kochanowice

 

PostAnka_U | 08 Wrz 2011, 22:18

zbyszek napisał(a):To tyle dni cicho bylo ? :shock:
Z Wiki:

"28 kwietnia, dwa dni po katastrofie, o godz. 7 rano stacja monitoringu radiacyjnego w Mikołajkach zarejestrowała aktywność izotopów promieniotwórczych w powietrzu ponad pół miliona razy większą, niż normalnie. O 9 informację przekazano do Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej (CLOR) w Warszawie, które o godz. 10 ogłosiło alarm. Początkowo polscy naukowcy przypuszczali, że gdzieś nastąpiła eksplozja atomowa. Jednak analiza promieniotwórczych zanieczyszczeń jednoznacznie wskazywała, że ich źródłem może być tylko pożar reaktora atomowego. Dopiero o godz. 18 specjaliści dowiedzieli się z radia BBC, że chodzi o Czarnobyl. Wskazuje to na silną blokadę informacji, jaką wprowadziły sowieckie władze."

Tu jest fotka z Muzeum Czarnobylskiego w Kijowie i pokazuje, ile miejsca zajęło to w prasie rosyjskiej, a ile w amerykańskiej. Gazety są z 29 kwietnia. To różowe to prasa rosyjska.

Image

Prasa rosyjska informowała o awarii, amerykańska o katastrofie i skażeniu. Zdaje się, że Gorbaczowowi też przekazano informację o awarii i o opanowaniu sytuacji. Ewakuacja Prypeci zaczęła się dopiero 27 kwietnia (do wybuchu doszło w nocy o godzinie 1 z minutami 26 kwietnia). Pierwsi kapnęli się Szwedzi, bo na nich poszła chmura i zaalarmowali odpowiednie instytucje. Nawet wykonano telefon do władz polskich, chociaż nie mamy takich elektrowni. Gorbaczow potwierdził, że doszło do awarii i nie dało już rady utrzymać tego w tajemnicy.
26 kwietnia chodzili po Prypeci ubrani w maskach wojskowi, ale ludność brała to jako ćwiczenia. Wszyscy wiedzieli o nocnym pożarze, ale nikt tego nie brał poważnie. Nawet ewakuacji nie brano poważnie. Mieszkańcy mieli wrócić do domów po kilku dniach. 1 maja w Kijowie spokojnie odbyła się parada 1-majowa.
Pierwsi strażacy jechali gasić zwykły pożar, a nie walczyć z promieniotwórczością. Jechali kompletnie nieprzygotowani.
Wydaje się, że trochę zbagatelizowano ten wybuch, trochę nie wiedziano co to jest.
Ironią wydaje się fakt, że główny winowajca katastrofy - Anatolij Diatłow - odpowiedzialny za przeprowadzane testy bezpieczeństwa nie zmarł na skutek promieniowania. Dostał 10 lat ciężkich robót i zmarł na atak serca. No, już pomijam fakt diabolicznego wpływu anten szpiegowskich, co niektórzy sugerują :twisted:

@Adam - trzeba by zrobić badania rumianku, ja nic o tym nie wiem.

edit: atak serca Diatłowa był powiązany z chorobą popromienną
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 08 Wrz 2011, 23:13

Na ogół przedstawia się Diatłowa jako zwykłego aparatczyka pnącego się po stopniach kariery, który poświęcił ludzi i przekroczył swoje kompetencje, by udowodnić, że w Związku Radzieckim wszystko wychodzi najlepiej i on wszystko potrafi. Nam też tak powiedziano. Jest jednak jeszcze inne oblicze Diatłowa i jego wersja.

...................................

Osądzony i skazany - oznacza, że jest w pełni odpowiedzialny za zarzucane przestępstwo. Diatłow uznany został przez sąd, a także przez zwykłych ludzi, za jednego z głównych „autorów” największej katastrofy XX. wieku. Anatolij Stiepanowicz niedawno wrócił do domu z ciupy, jak nazywał kolonię karną, gdzie przez kilka lat odbywał wyrok wg paragrafu 220. kodeksu karnego USRR.
Nie będziemy skrywać: szliśmy doń, jak do przestępcy, a opuszczaliśmy jego mieszkanie w przeświadczeniu, że rozmawialiśmy z ofiarą. Zamierzaliśmy demaskować, a wychodziliśmy pełni współczucia, zgodziwszy się z jego argumentacją…

- Wyrok nie mógł być inny. Jestem pewny, że państwo nie moglibyście przytoczyć ani jednego przypadku ukarania za ciężkie awarie ostatnich lat kogokolwiek innego, niż dyspozytorów, operatorów, kapitanów i innych „zwrotniczych”. Dobrze o tym zostało napisane w liście do czasopisma ratowników górniczych z Okręgu Donieckiego ”Mołodaja Gwardia”, którzy likwidowali skutki zatrucia kopalni: „Stworzony został i doskonale działa system ochrony przed odpowiedzialnością głównych winowajców za skandaliczne nieporządki. Monopolista sam bada skutki awarii, sam określa rozmiary winy i kontroluje wykonywanie za nią kary.”
W naszej elektrowni absolutnie wszystko było podobnie. Ani jedna komisja, a było ich kilka, nie zaprosiła przedstawicieli operatorów, czyli tych, których obwiniali o spowodowanie awarii. Komisje składały się wyłącznie z potencjalnych, a czasami i faktycznych winnych katastrofy. Obiektywnego śledztwa nie można było od nich oczekiwać. Takiego i nie było.

To prawda, że z trybuny XVIII zjazdu KPZR można było usłyszeć rzecz nieprawdopodobną: mianowicie, że Biuro Polityczne i rząd nie zorientowały się w przyczynach awarii czarnobylskiej. Nie, to nieprawda, że się ”nie zorientowały.” Nie zechcieły się zorientować! Przecież nikt nie przeszkadzał wyższym organom władzy zaangażować do analizy przyczyn awarii najlepszych naukowców, i uważnie zbadać historię problemu…


- To znaczy, że czarnobylska katastrofa miała swoje uwarunkowania?

- Uwarunkowania? To niewłaściwe określenie. Oficjalna wersja wygląda tak: awaria została wywołana w wyniku nieprawdopodobnej zbieżności kilku jaskrawych naruszeń przez operatorów norm i zasad eksploatacji energetycznego bloku. Jednakże nie jest mi trudno wykazać, że jakiś reaktor typu RBMK - 1000 nieuchronnie powinien był gdzieś wybuchnąć. Praktycznie, społeczeństwo nic o tym nie wie.

- Co pan może powiedzieć o strażakach? Są tacy, którzy twierdzą, że zginęli w zasadzie niepotrzebnie.

Nie wiem, może jakieś przepisy i naruszyli. Jednakże jestem głęboko przekonany, że 26. kwietnia strażacy uratowali nas od globalnej katastrofy. Gdyby ogniska pożaru, które zlikwidowali, przemieniłyby się w wielki pożar i przerzuciłyby się na inne bloki, pracujące z nominalną mocą, to skala tragedii byłaby niewspółmiernie większa. Na temat śmierci strażaków jest jedno „ale”: nawet gdyby mieli na sobie specjalne ubranie, i tak by nie uratowałoby to ich od promieniowania gamma. Ci strażacy, którzy gasili na dachu ogniska wywołane przez wyrzucone z reaktora paliwo, są bezwarunkowo bohaterami. Uchronić ich od śmierci mógł wyłącznie automatyczny system gaszenia pożaru. Ale takiego na dachu nie było.
Dlatego powinniśmy się pokłonić w geście pamięci o tych bohaterskich ludziach.


.......................................

tutaj całość: http://ekologika.pl/download/kubowski/czarnobyl2007.pdf

Przy ratowaniu Europy przed ewakuacją pracowało 600 000 ludzi zwanych likwidatorami. W początkowej fazie na dachu zniszczonego reaktora można było przebywać tylko przez 2 minuty i tylko raz w życiu. Ile machnięć łopatą można wykonać przez 2 minuty? W Muzeum pokazywano nam filmy kręcone w czasie akcji ratowniczej. Napromieniowane filmy.

Z tego samego materiału - Rudy Las po napromieniowaniu:
Załączniki
Oko Moskwy: rudy las.jpg
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 08 Wrz 2011, 23:26

Aha, jeszcze jedno przy tej okazji: Amerykanie zaalarmowani przez Szwedów namierzyli reaktor za pomocą satelitów szpiegowskich. Pewno nie było to trudne. Do tego nad blokiem 4 unosiła się malinowa poświata.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostGrzegorz Czernecki | 09 Wrz 2011, 00:43

http://www.youtube.com/watch?v=KogOMEpqm5M Ciekawy film opowiadający o tej katastrofie ,mam go cały na dysku :D
http://astrosilesia.pl/
TS APO102/520 f5.1, HEQ5 PRO SynScan mod. QHY294M PRO, QHY CFW3, Canon EOS 550D , Optolong LRGB 36mm ccd filters, HA, SII, OIII Antlia 3.5nm filters , UHC-s
Awatar użytkownika
 
Posty: 834
Rejestracja: 22 Maj 2008, 12:34
Miejscowość: Katowice-Janów

 

Postkristelos | 09 Wrz 2011, 08:40

Janusz_P. napisał(a):A jaki to ma przepraszam związek z astronomią amatrską :roll:
:?:
kristelos
 

PostAnka_U | 09 Wrz 2011, 10:44

Kristelos, jak pamiętasz - na przełomie czerwca i lipca mieliśmy dyskusję o wolnych tematach, które znikają po 90 dniach. Ten wątek był w wolnych. Kilka osób pytało, czy też zniknie, bo szkoda. Mi też byłoby szkoda. Gdy zrobił się podział na Gwiezdny i inne, uzgodniliśmy z Januszem, że wątek zostanie przeniesiony do Podróży. Ty po 2 miesiącach postanowiłeś zapytać, po co ten wątek istnieje. Najpierw chciałam Ci odpisać prywatnie, ale pytanie zadałeś publicznie, a tu może jest wiele takich osób, które też mają ten problem. Więc odpowiadam.
Zwracam też uwagę, że cały dział podróżny jest dość luzacki i raczej należy go traktować jako fotoreportaże z mniejszym lub większym akcentem astronomicznym. Mam nadzieję, że poziom tu ustalony jest taki, że jak ktoś będzie chciał założyć temat, to naprawdę przyłoży się i merytorycznie, i fotograficznie.


lysyjonow napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=KogOMEpqm5M Ciekawy film opowiadający o tej katastrofie ,mam go cały na dysku :D
Puszczali go nam w autokarze.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostPaweł Baran | 13 Wrz 2011, 08:38

Też oglądałem ten film, dodam warto oglądać. Szkoda tylko, że dużo filmów powstaje na krzywdzie lub tragedii ludzkiej. Na jedno dobrze, bo dla następnego pokolenia by pamięć nie zaginęła, oraz dla uczczenia rocznicy. :wink:
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33532
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postminigosia | 13 Wrz 2011, 08:45

A także ku przestrodze.W ogóle to smutne to wszystko :(
Awatar użytkownika
 
Posty: 71
Rejestracja: 07 Lip 2011, 21:30
Miejscowość: Dęblin

 

PostAnka_U | 13 Wrz 2011, 12:57

No, smutne. I jeszcze ta Prypeć. Opuszczone, zdewastowane miasto.
Tak się wjeżdża do Prypeci.. lasem. Gałęzie ocierają się o autobus. Niektóre są nienaturalnie wykręcone.
To jest główna ulica Prypeci - z leśną ściółką. Domy prześwitują momentami, ale drzewa są wyższe od domów.

Image

Image

Image

Image Image

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 13 Wrz 2011, 17:16

Dobrze, że na takiego osobnika nie weszliśmy :wink: Image

Trasa zwiedzania jest schematyczna: główna ulica, wesołe miasteczko, hotel Polesie, basen, szkoła. Podobno tam, gdzie nie zapuszcza się człowiek, mieszkają zwierzęta. Mieszkają w mieszkaniach!
Prypeć miała 50 tysięcy mieszkańców. Wzorowe, socjalistyczne miasto o standardzie lepszym niż gdziekolwiek indziej. Tu mieszkali pracownicy elektrowni. Znalazłam stare zdjęcia Prypeci. Zobaczcie, jak kiedyś tu było, a jak jest obecnie.

Image Image

Image Image

Image Image

Image Image

Image Image

hotel Polesie, na starym zdjęciu nie ma tych drzew

Image Image

Image

wejdziemy na górę tego hotelu, by patrzeć na miasto
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 13 Wrz 2011, 17:41

Z Wiki:

"Dziś powszechnie uważa się, że niepotrzebnie przesiedlono na stałe ludność miasta i okolicznych wsi. Przeprowadzona w dzień po awarii reaktora pierwsza ewakuacja 49 360 osób z miasta Prypeć oraz 254 osób z pobliskiego Janowa miała uzasadnienie, gdyż w tym dniu istniała możliwość przebicia się stopionego rdzenia do dolnych pomieszczeń, w których mogła znajdować się woda, przez co wybuch pary wodnej mógł skazić miasto. Ówczesne władze nakazały ewakuować ludność z terenów skażonych cezem-137 na poziomie powyżej 37 kBq/m2. Zalecenie to było niczym nie uzasadnione, gdyż takie skażenie generuje dawkę promieniowania 0,2 mSv/rok czyli ponad dziesięciokrotnie mniejszą niż średnia dawka pochodząca od naturalnych źródeł promieniowania. Jeszcze do 1992 roku na skutek decyzji polityczno-administracyjnych ewakuowano i przesiedlano ludność – często wbrew opiniom specjalistów. Teraz maksymalna moc dawki rejestrowana w Prypeci jest mniejsza niż wartość tła naturalnego występującego w wielu miejscach na świecie, np. w wielu rejonach Iranu, Finlandii, Szwecji, Francji czy Hiszpanii."

Rzeczywiście, nie ma promieniowania w Prypeci. Trochę przy ściółce licznik reaguje, ale nie wiem, ile lat trzeba by leżeć w tej ściółce, by cokolwiek się zadziało.

Ewakuację Prypeci rozpoczęto 27 kwietnia 1986 o godz. 14 i trwała ona 3 godziny. Przyjechało 1225 autobusów. Wolno było wziąć tylko pieniądze i dokumenty. 20 osób milicja znalazła o godz. 18 schowanych w domach.

Stoimy pod hotelem, rozglądam się i pstrykam fotki otoczeniu.

Image

Image

Image

Image

Image

Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

Postanva | 14 Wrz 2011, 10:01

Anka twoje wyprawy i relacje z nich są bardziej fascynujące niż wyprawy Martyny Wojciechowskiej.
Też bym tak chciał-zazdroszczę ci tego :wink:
Pozdro W
PS:Gdzie następna wyprawa?( Poza tą do Australii )
Nie każdy anioł jest lub musi być dobry...
Awatar użytkownika
 
Posty: 277
Rejestracja: 10 Lut 2006, 03:23
Miejscowość: Centrum Polski

 

PostAnka_U | 14 Wrz 2011, 10:35

Ale ja mam takie zwykłe wyprawy, naprawdę. Wydaje mi się, że nic w tym aż tak nadzwyczajnego. Hmm..
W październiku jadę do Berlina na występy Cirque du Soleil. Niestety, nic tu z astronomii podpiąć nie można (może zwiedzę planetarium), choć cyrk jest fascynującym tematem i nawet zakiełkowało mi w głowie, żeby włączyć jego show w program zaćmieniowy w USA w 2017 (mają stałą scenę w Las Vegas i dają tam przedstawienia, z którymi nie pojawiają się w Europie). Powiem Ci, że czasu jest dużo, ale coś tam nam się już układa - jakiś zarys. Jest propozycja zwiedzenia wszystkich 4 wahadłowców, a być może załapania się na jakiś start rakiety, oczywiście droga 66, podziurawiony od kul samochód Bonnie i Clyde'a (stoi pod Las Vegas), kanion z tą wariacką, przeszkloną platformą.

http://texashideout.tripod.com/warrencar.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bonnie_i_Clyde
http://www.youtube.com/watch?v=ubOI9yY55JU - piosenka z filmu Artura Penna

Ja optuję za Dakota House i miejscem zamordowania Johna Lennona. No, takie ciekawostki. Trzeba znaleźć w każdym mieście coś.

Wszystko jest dosyć odległe, ale zobaczymy.
Ale póki co nigdzie nie wyjeżdżam. Australia już za rok!

Nie wiem, czy jako grupa wyjedziemy w 2015 na Wyspy Owcze, ale ja pojadę. Zaćmienie będzie tak blisko, że nawet mogę stać w deszczu i mgle, i nie będę narzekać.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 14 Wrz 2011, 21:28

Wchodzimy do hotelu Polesie. Nic nie wolno dotykać ani zabierać. Ale nawet nie ma co zabierać. Cały hotel jest splądrowany. To, czego nie zabrali uciekający mieszkańcy, zabrali rabusie. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że musiało się to odbywać za czyimś pozwoleniem, bo po cichu można wynieść jakiś mebel, ale wyrywać umywalki? tłuc szyby? Powłoki malarskie mogły odpaść pod wpływem warunków i zaniedbania, ale drzwi same nie wyszły. To jest najbardziej smutne miejsce, jakie widziałam. Cała Prypeć jest takim miejscem.

Image Image

Image Image

Wchodzimy na "punkt widokowy". Czekałam na tę panoramę, po nocach mi się śniła. Wiem, że stąd widać Oko Moskwy.

Image Image

O dziwo, ostał się grzejnik.

Image

Jesteśmy na górze. Możecie zobaczyć i porównać widok dzisiejszej Prypeci z tymi zdjęciami sprzed katastrofy.

Image

Image

Image

Image

Image Image
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostAnka_U | 14 Wrz 2011, 22:09

Image Image

W tym miejscu wszyscy robią sobie fotki. Tu najlepiej widać reaktor.

Image

Image Image

Latam wokół piętra i szukam Oka. Jest :)

Image

Image

Znienawidzone przez wszystkich słuchających radio Wolna Europa. Tu w odległości 13 km mniej więcej. Stanowisko do zestrzeliwania obcych satelitów, domniemane miejsce komunikacji z obcymi cywilizacjami, część radzieckiej tarczy antyrakietowej. Prypeć jest zrabowana mimo trzech szlabanów, a to stoi. 2 mld USD otoczone i pilnowane cały czas.

Image

Teraz mogę spokojnie robić inne ujęcia. Czasu tak nie bardzo jest dosyć, bo grupa musi trzymać się razem, więc jak część już schodzi, to trzeba się spieszyć.

Image

Image Image

Image

Image Image

Promieniowanie jak widać wyżej - żadne.

Image

Wygląda to tak, jakby domy stały w lesie, choć w rzeczywistości las rośnie na ulicach. Albo raczej - przyroda wróciła po swoje.

Image

Image Image

Image Image

Image

Image

Image Image

Idziemy w stronę wesołego miasteczka.
"Nie ma znaczenia, ile zaćmień widziałeś, nigdy nie masz ich dosyć."
Turcja 2006, Syberia 2008, Chiny 2009, Australia 2012, Szkocja 2015, Idaho 2017, przede mną Meksyk 2024
Awatar użytkownika
 
Posty: 3026
Rejestracja: 09 Sie 2006, 00:40

 

PostPaweł Baran | 15 Wrz 2011, 09:58

Jestem zadowolony, że udało się Wam wszystkim zobaczyć Oko Moskwy. Te zdjęcia mówią do nas, dzięki Wam, mówią, ale też dają do zrozumienia. Czekam teraz na zdjęcia widoku wesołego miasteczka, ale smutnego miasteczka, tam powinni bawić się dzieci, ludzie chodzić na zakupy mieć własne problemy jak my, na co dzień, widać opuszczone domy, jedynie, co można zobaczyć to drzewa, które zastępują ludzi szumią cichutko nad tym terenem, mówiąc my tu byliśmy i jesteśmy nic nas nie zatrzyma. Kiedy widzę opuszczone domy, widzę w tych domach jakiś smutek, który trwa wiele lat. :wink:
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33532
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Postanva | 19 Wrz 2011, 09:18

Anka gdzie to OKO :?: :?: :?:
Daj no coś bo mnie ciekawość zżera!
pozdro W
Nie każdy anioł jest lub musi być dobry...
Awatar użytkownika
 
Posty: 277
Rejestracja: 10 Lut 2006, 03:23
Miejscowość: Centrum Polski

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości

AstroChat

Wejdź na chat