Zaćmienie Słońca w Chile 2019

PostTuvoc | 03 Sie 2019, 12:53

Moglibyście sobie prywatnie wymieniać te uprzejmości? Pozdrawiam serdecznie wszystkich i zapraszam do aktywności merytorycznej dla odmiany.
T.
Tuvoc / Astrotuvoc / Mirek ;-)

GSO 254/1000, TS ONTC 200/1000, TS APO 65Q, NEQ6 i HEQ5, ASI 294MC Pro, Uranus-C Pro, Mars-C, EOS 800d mod., AllSky
Awatar użytkownika
 
Posty: 489
Rejestracja: 01 Kwi 2019, 22:54
Miejscowość: Kraków

Postdaniel | 03 Sie 2019, 13:42

Tak. Ja już kończę dyskusję na ten temat.
Wkrótce napiszę relację.
LZOS 105/650
LZOS 130/1200

Zeiss Asiola 63/420

Tel 517 738 856

https://m.facebook.com/DanielStasiakPlanetariumPL/
Awatar użytkownika
 
Posty: 2687
Rejestracja: 02 Lip 2009, 15:08
Miejscowość: okolice Kalisza i Ostrowa Wlkp.

 

PostJagho | 05 Sie 2019, 16:48

Witam, jako uczestnik tej wyprawy chciałem podzielić się z Wami moimi osobistymi odczuciami związanymi z tym wyjazdem. Mam 50 lat (właśnie w Chile obchodziłem 50-te urodziny :) ) i przeżyłem już wiele wyjazdów zagranicznych (również na inne kontynenty). Większość organizowałem sam, ale uczestniczyłem też w tzw. wyjazdach zorganizowanych. Tę wyprawę mogę podsumować dwoma zdaniami. Może to Was zaskoczy, ale oba są prawdziwe. Ten wyjazd był:
- najbardziej chaotycznym organizacyjnie wyjazdem, w jakim brałem udział w życiu.
- najfajniejszym wyjazdem, w jakim brałem udział w życiu.

To wszystko co opisał Daniel jest prawdą. Rzeczywiście tak było. Określiłbym to zwrotem "totalna partyzantka". Pewnie powinienem się nieźle wkurzyć na organizatora tej wyprawy. Powinienem, ale cholera wierzcie mi, nie potrafię ! Pozytywnych przeżyć było tyle, że te negatywne przy nich giną, a nawet (o zgrozo !) wydają mi się wręcz zabawne. Najwięcej emocji wzbudziła oczywiście sprawa braku większości noclegów. Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby rezerwacje noclegów wypaliły, to pewnie inne, drobne niedociągnięcia nie wywołałyby tematu. Niestety, wyszło jak wyszło. Nie wnikając w szczegóły. Czy wina była po stronie organizatora, booking.com czy też właścicieli hoteli, to muszę powiedzieć, że nawet w tych trudnych chwilach nigdy nie miałem jakiegoś poczucia zagrożenia. Wiedziałem, że uda się znaleźć sensowne rozwiązanie problemu. I tak było. Zawsze spadaliśmy na cztery łapy. W naszym przypadku (Witek, Igor z Olkiem i ja) spadaliśmy wręcz na "aksamitną, puchową poduszkę" (bo tak mogę określić noclegi, które trafiliśmy w La Serena oraz szczególnie w San Pedro de Atacama).
Najważniejsze wydarzenie - pełne zaćmienie Słońca było dla mnie przeżyciem nieprawdopodobnym, a na dodatek w otoczeniu pięknego górskiego krajobrazu. Nie będę też wymieniał fantastycznych miejsc, które odwiedziliśmy, jest wiele relacji uczestników wypraw. Muszę jednak wspomnieć, że poznałem niesamowitych ludzi. Mojego przedmówcę - Daniela - nietuzinkowego człowieka, którego można słuchać godzinami i nigdy się nie znudzi. Radka - chyba najbardziej entuzjastycznego gościa, jakiego poznałem w życiu i jego przemiłą małżonkę Justynę - obdarowali całą naszą grupę okularami do obserwacji zaćmienia. Damiana - najbardziej spokojnego i opanowanego faceta z całej tej grupki. Z kolei z Witkiem (łamaczem krzeseł i mistrzem grila), Igorem (poliglotą) i jego dzielnym synkiem Olkiem, zjechałem wiele kilometrów pustyni Atacama, a w nocy prowadziliśmy obserwacje lub "nocne Polaków rozmowy" przy kubku chilijskiego wina (piliśmy oczywiście bez małoletniego Olka :) ).
Jedną noc spędziłem w miłym towarzystwie Gosi, Mariusza i Przemka - nieustraszonych zdobywców gór. To właśnie oni wdrapali się najwyżej z całej naszej wyprawy - 5600 m n.p.m.
Oczywiście to moja, bardzo subiektywna ocena wyprawy. Poszczególne grupki działały oddzielnie, więc ocena innych uczestników może być zupełnie odmienna. Wiem, że spotykały ich trudne sytuacje (np. awaria samochodu). Rozumiem rozczarowanie wielu z nich. Zdaję sobie też sprawę, że miało być inaczej, a organizacja była bardzo daleka od ideału. Moje odczucia są jednak takie, a nie inne (i nic na to nie poradzę) i chciałem się z Wami tym podzielić. Czy żałuję tego wyjazdu i pieniędzy, jakie zapłaciłem ? W życiu ! Ani jednej złotówki - nawet tych "nieszczęsnych" 500 zł.
Sprzęt = 10" f/3.3 SW Quattro CF, 10" SCT Meade, Hyperstar f/1.8, Gemini G-40, ASI 290MM-C
Obserwatorium = Kod MPC: L25; poszukiwanie supernowych
Odkrycia SN = 12; http://www.supernowe.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 25
Rejestracja: 22 Maj 2006, 11:38
Miejscowość: okolice Szczecina

Postdaniel | 07 Sie 2019, 14:47

Jagho,
miło widzieć Cię na forum.
Ja oczywiście też nie żałuję niczego.
I też przywiozłem z sobą bagaż niezwykłych wspomnień i tego się trzymam.
Tylko, a może i aż, wymieniłem się swoimi uwagami odnośnie organizacji.
Na pewno jest mimo wszystko za co dziękować. Najbardziej jestem wdzięczny, po za zaćmieniem i urokami Chile, że poznałem wspaniałych ludzi, których bardzo miło się wspomina.
LZOS 105/650
LZOS 130/1200

Zeiss Asiola 63/420

Tel 517 738 856

https://m.facebook.com/DanielStasiakPlanetariumPL/
Awatar użytkownika
 
Posty: 2687
Rejestracja: 02 Lip 2009, 15:08
Miejscowość: okolice Kalisza i Ostrowa Wlkp.

 

PostJagho | 07 Sie 2019, 15:54

Witaj Danielu. Cieszę, że jesteś na forum i wiedząc, że masz talent do pisania (bo z próbką miałem przyjemność zapoznać się w La Serena), czekam na Twoją relację.
A propos całej tej naszej wyprawy przychodzi mi na myśl najbardziej przeze mnie ulubiony rysunek mistrza Andrzeja Mleczki:

Image
Sprzęt = 10" f/3.3 SW Quattro CF, 10" SCT Meade, Hyperstar f/1.8, Gemini G-40, ASI 290MM-C
Obserwatorium = Kod MPC: L25; poszukiwanie supernowych
Odkrycia SN = 12; http://www.supernowe.pl
Awatar użytkownika
 
Posty: 25
Rejestracja: 22 Maj 2006, 11:38
Miejscowość: okolice Szczecina

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 17 gości

AstroChat

Wejdź na chat