Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny

Wiadomości, wydarzenia, kalendaria​, literatura, samouczki, Radio...

PostPaweł Baran | 21 Sie 2017, 08:27

Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2017 roku
2017-08-21. Ariel Majcher
Kilkanaście dni temu Słońce przecięło równoleżnik 15° deklinacji północnej, zaś w tym tygodniu, dokładniej rankiem w niedzielę 27 sierpnia, przetnie równoleżnik 10° deklinacji północnej, tym samym na równoleżniku 80°N skończy się czteromiesięczny dzień polarny, zaś na szerokości geograficznej 80°S – tej samej długości noc polarna, a do pierwszego dnia astronomicznej jesieni zostaną już tylko cztery tygodnie. Natomiast kolejny miesiąc później na te same szerokości geograficzne zamienią się miejscami: w Arktyce zacznie się czteromiesięczna noc polarna, zaś na Antarktydzie – dzień polarny.
Czwarty tydzień sierpnia zacznie się nowiem Księżyca, przypadającym o godzinie 20:30 naszego czasu. Lecz jak wie zapewne każdy miłośnik astronomii, to nie będzie zwyczajny nów, tym razem cień Srebrnego Globu przejdzie po powierzchni Ziemi,
Obserwując niebo wieczorne i poranne doskonale można sobie uzmysłowić, jaki wpływ na obserwacje planet i Księżyca ma nachylenie ekliptyki do widnokręgu. Gdy całkowite zaćmienie Słońca będzie trwało w najlepsze, na naszym niebie powoli zapadnie ciemność. Pierwszej uda się przebić przez zorzę wieczorną planecie Jowisz, odległej od Słońca o mniej więcej 50° (czyli znacznie dalej, niż obecna ranem planeta Wenus, o czym więcej później), a mimo to widocznej z dużych północnych szerokości geograficznych bardzo słabo, właśnie ze względu na niekorzystne nachylenie ekliptyki do horyzontu. Przez to Jowisz zniknie z nieboskłonu już 1,5 godziny po Słońcu, stąd nie można liczyć wiele ponad stwierdzenie obecności planety w odpowiednim miejscu na niebie. Blask Jowisza osłabł do -1,8 wielkości gwiazdowej, zaś jego tarcza skurczyła się do 33″. W układzie księżyców galileuszowych planety przy dobrej przejrzystości powietrza być może uda się dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 21 sierpnia, godz. 20:06 – wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza,
• 22 sierpnia, godz. 19:50 – od zmierzchu Io i jej cień na tarczy Jowisza, Io blisko środka, jej cień – w IV ćwiartce,
• 22 sierpnia, godz. 20:54 – zejście Io z tarczy Jowisza,
• 24 sierpnia, godz. 19:52 – Europa chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia).
Dwa dni później do Jowisza dołączy Księżyc w fazie cienkiego sierpa. W środę 23 sierpnia dostrzeżenie naturalnego satelity Ziemi nie będzie jeszcze proste, gdyś 45 minut po zachodzie Słońca (na tę porę wykonane są mapki animacji) zajmie on pozycję na wysokości zaledwie 1°, prawie dokładnie nad punktem kardynalnym „W” widnokręgu, przy fazie, wynoszącej 5%. Do jego odnalezienia można spróbować wykorzystać Denebolę, czyli drugą co do jasności gwiazdę Lwa, która o tej samej porze zajmie pozycję na wysokości około 10°. Księżyc znajdzie się niewiele ponad 11° na południe, czyli na godzinie 7 względem Deneboli.
W czwartek 24 sierpnia Księżyc powinien być już łatwiejszy do odnalezienia, ponieważ jego faza urośnie do 11% i o tej samej porze znajdzie się na wysokości 2,5 stopnia, znacznie bliżej jasnego Jowisza, odległego do Księżyca podobnie, jak dzień wcześniej Debebola, lecz tym razem oba ciała Układu Słonecznego znajdą się na prawie tej samej wysokości nad horyzontem. Tego wieczoru Księżyc zakryje Porrimę, czyli gwiazdę Panny, oznaczaną na mapach nieba grecką literą γ, lecz tym razem Polska również ma pecha, ponieważ zjawisko będzie widoczne z zachodnich krańców Europy i na Islandii. U nas o godzinie 21, czyli tuż przed zniknięciem obu ciał niebieskich z nieboskłonu, Księżyc od Porrimy oddzieli dystans niecałych 50 minut kątowych, a brzeg księżycowej tarczy – o 32′.
Piątek 25 sierpnia zaznaczy się spotkaniem Księżyca z Jowiszem i Spicą, czyli najjaśniejszej gwiazdy Panny. 45 minut po zmierzchu sierp Srebrnego Globu urośnie do 18%, a największa planeta Układu Słonecznego znajdzie się niecałe 3° pod nim. W tym samym momencie Spica widoczna będzie 6° na południe od Księżyca, czyli na godzinie 7 względem niego.
Kolejnego wieczoru Srebrny Glob wzniesie się wreszcie na ponad 10° nad widnokrąg, a jego faza urośnie do 26%. W momencie pokazanym na mapce Księżyc oddali się od Jowisza już na ponad 14°. Ostatni dzień tego tygodnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Wagi, świecąc w fazie 35% prawie dokładnie w połowie linii, łączącej dwie najjaśniejsze gwiazdy tej konstelacji, czyli Zuben Eschamali i Zuben Elgenubi. Obu gwiazdom zabraknie do Księżyca niecałe 5°.
W niedzielę 27 sierpnia Księżycowi zabraknie do Saturna prawie 35°, ale minie on tę planetę w pierwszej połowie przyszłego tygodnia. Na początku nocy astronomicznej, czyli około godz. 22:00, planeta świeci na wysokości około 11° nad południowo-zachodnią częścią widnokręgu. Jej blask osłabł już do +0,4 wielkości gwiazdowej, lecz średnica kątowa planety nadal wynosi 17″. Maksymalna elongacja Tytana – tym razem zachodnia – przypada we wtorek 22 sierpnia. Natomiast w piątek 25 sierpnia Saturn zmieni kierunek swojego ruchu z wstecznego na prosty, co oznacza, że kończy się okres względnie dobrej widoczności tej planety około opozycji. Planeta dokona zakrętu na swojej drodze po niebie mniej więcej 48 minut kątowych na południe od świecącej blaskiem +4,3 magnitudo gwiazdy χ Ophiuchi i jednocześnie około 10° na zachód od znanych mgławic M8 i M20.
Gdy Saturn będzie przygotowywał się do zniknięcia pod horyzontem, nad wschodnią jego częścią coraz wyżej wędrować będą dwie najodleglejsze planety Układu Słonecznego. Ostatnia z planet góruje około godziny 1:30, na wysokości nieco ponad 30°. Do jej opozycji zostało już niewiele ponad 2 tygodnie, stąd obecnie porusza się ona z prawie maksymalną prędkością w swoim ruchu wstecznym, cały czas zbliżając się do gwiazdy λ Aquarii. W niedzielę 27 sierpnia odległość między tymi ciałami niebieskimi spadnie do 83 minut kątowych. Jasność Neptuna utrzymuje się na poziomie +7,8 magnitudo. Planeta Uran wędruje na pograniczu gwiazdozbiorów Ryb i Barana, niewiele ponad 1° na północ od gwiazdy o Psc. Jasność planety wynosi +5,7 wielkości gwiazdowej, stąd jest dobrze widoczna nawet w małych lornetkach, a na ciemnym niebie można ją wypatrzyć gołym okiem.
Bardzo dobrze widoczne są również dwie jasne gwiazdy zmienne, klasy miryd. Pierwsza góruje gwiazda χ Cygni, czyniąca to niewiele po godzinie 22, na wysokości prawie 70°. Obecnie jej jasność wynosi około +6,3 magnitudo, czyli tylko 0,6 magnitudo mniej, niż jasność Urana. Tutaj można pobrać mapkę okolic gwiazdy χ Cyg, z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania. R Andromedae góruje jeszcze wyżej, na wysokości ponad 75°, około godziny 3. Jasność gwiazdy spadła już do +8,5 wielkości gwiazdowej, więc przełom sierpnia i września to dogodny moment do pożegnania się z nią do następnego maksimum jasności, przypadającego pod koniec lipca przyszłego roku.
Na niebie porannym widoczna jest na razie tylko planeta Wenus, ale pod koniec pierwszej dekady września dołączą do niej planety Mars i Merkury. Planeta Wenus, a potem również planety Mars i Merkury, są – lub będą – dobrymi przykładami, co czyni kąt nachylenia ekliptyki do widnokręgu. Wenus znajduje się około 33° na zachód od Słońca, lecz dzięki korzystnemu nachyleniu ekliptyki na godzinę przed świtem wznosi się na wysokość prawie 20° nad horyzont. Gdyby mogła oddalić się od Słońca tyle, co Jowisz, wznosiłaby się o kolejne ponad 10° wyżej. W piątek 25 sierpnia planeta przejdzie z gwiazdozbioru Bliźniąt do Raka, wędrując jakieś 10° prawie dokładnie pod Kastorem i Polluksem. Jasność Wenus spadła poniżej -4. wielkości gwiazdowej, jej tarcza zmniejszyła się do 13″, zaś faza urosła do 82%.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu sierpnia 2017 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 29 Sie 2017, 08:51

Niebo na przełomie sierpnia i września 2017 roku
2017-08-28. Ariel Majcher
Za kilka dni skończą się wakacje i jednocześnie zacznie dziewiąty miesiąc 2017 roku. W tym tygodniu Księżyc przejdzie przez najbardziej na południe wysuniętą część swojej orbity, wskutek czego najbliższe kilka dni nie wzniesie się zbyt wysoko nad widnokrąg. 29 sierpnia Srebrny Glob przejdzie przez I kwadrę, następnego dnia minie Saturna, a w drugiej części tygodnia odwiedzi gwiazdozbiory Strzelca i Koziorożca. Z pozostałych planet Układu Słonecznego bardzo dobrze widoczne są bliskie opozycji Neptun z Uranem. Jowisz niknie już w zorzy wieczornej, zbliżając się do koniunkcji ze Słońcem pod koniec października i ten odcinek jest pożegnaniem z tą planetą. Jowisz pokaże się na niebie porannym w drugiej dekadzie listopada, zaczynając nowy sezon widoczności efektownym spotkaniem z Wenus. Druga planeta od Słońca wędruje przez gwiazdozbiór Raka i nadal jest bardzo dobrze widoczna na niebie porannym. W tym tygodniu minie ona słynną gromadę otwartą gwiazd M44. Przez całą noc można obserwować mirydy χ Cygni i R Andromedae. Pierwsza z nich jest bliska maksimum swojej jasności i będzie jeszcze się pojawiać w najbliższych tygodniach, natomiast druga znacznie już osłabła i dziś również o niej piszę po raz ostatni przed następnym maksimum jasności w wakacje przyszłego roku.
Planeta Jowisz, mimo wciąż dość sporej odległości kątowej od Słońca (o ponad 10° większej od dobrze widocznej rano Wenus) na wysokich północnych szerokościach geograficznych zachodzi niewiele po Słońcu i ginie w powodowanej przez nie zorzy wieczornej. Obecnie jasność planety wynosi -1,7 magnitudo, a jej tarcza ma średnicę 32″ i znajduje się niecałe 5° na północ od Spiki, czyli najjaśniejszej gwiazdy Panny, świecącej blaskiem +1 magnitudo. Lecz ona tym bardziej nie przebije się przez zorzę wieczorną. Mapka pokazuje wygląd południowo-zachodniego widnokręgu 45 minut po zachodzie Słońca. O tej porze Spica znajduje się na wysokości 2°, zaś Jowisz – 2,5 stopnia wyżej. Oczywiście bardzo jasne tło nieba nie pozwoli na obserwację księżyców galileuszowych Jowisza. Śledzenie ich wędrówki trzeba także odłożyć do listopada, lub do wyjazdu gdzieś na południe od Polski, najlepiej gdzieś w strefę międzyzwrotnikową.
Do koniunkcji Jowisza ze Słońcem pozostały jeszcze dwa miesiące, gdyż planeta przejdzie za Słońcem (dokładniej niewiele ponad 1° na północ od niego) dopiero 26 października. Jednak niekorzystne nachylenie ekliptyki do wieczornego widnokręgu powoduje, że planeta już teraz jest trudna do dostrzeżenia z miejsc położonych daleko na północ od równika Ziemi, tak jak Polska. Zatem przez cały wrzesień i październik Jowisz nie będzie pojawiać się w cotygodniowych wpisach. Powróci do nich w pierwszej połowie listopada, gdy – mimo mniejszej odległości kątowej od Słońca niż teraz – dzięki wciąż korzystnemu nachyleniu ekliptyki do porannego widnokręgu będzie dużo lepiej widoczny. Dodatkowo już teraz warto zapowiedzieć, że 13 listopada czeka nas bliskie spotkanie Jowisza z Wenus. Obie planety miną się w odległości 18 minut kątowych, ale o godz. 6:15 czasu zimowego, czyli 45 minut przed wschodem Słońca znajdą się na wysokości zaledwie 5° nad południowo-wschodnim widnokręgiem, zatem choć planety będą całkiem blisko siebie, to niskie położenie nad horyzontem utrudni obserwację tej koniunkcji.
Wieczorem na ciemnym już niebie, po zachodzie Jowisza, jasno świeci Księżyc i planeta Saturn. Srebrny Glob powoli nabiera blasku po zeszłotygodniowym nowiu, okraszonym całkowitym zaćmieniem Słońca. Jednak w najbliższych dniach, dokładniej w czwartek 1 września, przejdzie on przez najbardziej na południe wysunięty punkt swojej miesięcznej orbity, stąd przez cały tydzień nie wzniesie się zbyt wysoko nad widnokrąg. Przez cały czas rosnąć będzie jasność naturalnego satelity Ziemi i przez cały tydzień da się go dostrzec w pełni dnia nisko w południowej części nieboskłonu. We wtorek 29 sierpnia, o godz. 10:13 naszego czasu Księżyc przejdzie przez I kwadrę, dzień później minie planetę Saturn, a następnie podąży w kierunku Neptuna i Urana, kończąc tydzień w gwiazdozbiorze Koziorożca i fazie 93%.
Zanim to nastąpi, w wieczór poniedziałkowy 28 sierpnia Księżyc w momencie zachodu Słońca zajmie pozycję na wysokości około 20° nad południowym widnokręgiem, świecąc na tle gwiazdozbioru Wagi. Wtedy jego faza wyniesie 44%. Natomiast dwie godziny później, o godzinie podanej na mapce, oświetlenie księżycowej tarczy urośnie o 1% i jednocześnie zbliży się ona do horyzontu na 10°. O tej porze Księżyc nadal odwiedzał będzie gwiazdozbiór Wagi, lecz najbliżej niego świecące jasne gwiazdy należeć będą do sąsiedniej konstelacji Skorpiona: Graffias w odległości 5° na godz. 8. względem Księżyca, Dschubba – 7° na godz. 7.
Dwie następne doby Srebrny Glob ma zarezerwowane na odwiedziny gwiazdozbioru Wężownika. We wtorek 29 sierpnia wieczorem Księżyc pokaże fazę 54%. 9° prawie dokładnie na południe od niego znajdzie się najjaśniejsza gwiazda Skorpiona, Antares, natomiast 10° na lewo od Księżyca świecić będzie planeta Saturn. W środę 30 sierpnia faza Srebrnego Globu urośnie do 64% i o tej samej porze Saturn znajdzie się 3,5 stopnia na południowy zachód od Księżyca, na godzinie 5. względem niego.
Planeta Saturn powoli rozpędza się w swoim ruchu prostym po zeszłotygodniowej zmianie jego kierunku. Saturn nadal znajduje się niecałe 50 minut kątowych na południe od gwiazdy 4. wielkości ξ Opchiuchi, sam świecąc blaskiem +0,4 wielkości gwiazdowej. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem wschodnia, przypada w środę 30 października.
Trzy następne dni Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Strzelca, przez cały czas zwiększając swój blask. W czwartek 31 sierpnia faza księżycowej tarczy wyniesie 73%. Tego wieczoru Srebrny Glob znajdzie się niedaleko granicy Strzelca z gwiazdozbiorami Tarczy i Węża. 5,5 stopnia na południe od niego znajdzie się jedna z jaśniejszych gwiazd Strzelca, oznaczana na mapach nieba grecką literą λ, Kaus Borealis, zaś 4 stopnie dalej prawie w tym samym kierunku – oznaczana na mapach nieba grecką literą δ Kaus Meridianis, a kolejne 4,5 stopnia dalej na tej samej linii – oznaczana literą ε Kaus Australis, czyli najjaśniejsza z widocznych z Polski gwiazd tej konstelacji.
W piątek 1 września Księżyc przeniesie się do środkowej części gwiazdozbioru Strzelca, jednocześnie zwiększając fazę do 81%. Srebrny Glob znajdzie się niedaleko charakterystycznego, choć ginącego w blasku Księżyca, łuku dość jasnych gwiazd 3. i 4. wielkości, składającego się z gwiazd π, o i ξ1 i 2 Sagittarii, przy czym najbliżej niego się znajdującą gwiazdę π oddzieli od Księżyca niewiele ponad 1°. Z odległości 7,5 stopnia temu spotkaniu przyjrzy się gwiazda Nunki, czyli druga co do jasności z widocznych z naszego kraju gwiazd Strzelca.
Sobota 2 września zastanie naturalnego satelitę Ziemi na granicy Strzelca i Koziorożca, a jego faza urośnie do 88%. O godzinie podanej na mapce 6 i 7 stopni, odpowiednio na godzinie 10 i 11 względem Księżyca znajdą się dość jasne gwiazdy z zachodniej części gwiazdozbioru Koziorożca: Dabih i Algedi. Natomiast ostatniego wieczoru tego tygodnia Księżyc dotrze do środkowej części gwiazdozbioru Koziorożca, zwiększając przy tym fazę do 94%. Wspomniana wcześniej para gwiazd znajdzie się około 9 i 10 stopni na zachód od Srebrnego Globu, zaś 10 i 12 stopnia na wschód od niego znajdzie się para gwiazd z wschodniej części Koziorożca, czyli Nashira i Deneb Algiedi. Jednak silny blask naturalnego satelity Ziemi spowoduje, że trudno je będzie dostrzec gołym okiem.
Ponad 50° na północ od trasy Księżyca po niebie znajduje się gwiazda zmienna klasy miryd χ Cygni. W tym tygodniu góruje ona na wysokości ponad 70° około godziny 22, a znajduje się mniej więcej 2,5 stopnia na południe od gwiazdy 4. wielkości η Cygni. Jasność χ Cygni urosła już do ponad 6 magnitudo, zatem powoli staje się ona widoczna gołym okiem. Oczywiście w tym i w następnym tygodniu w obserwacjach wszystkich ciał niebieskich przeszkadzał będzie bliski pełni Księżyc, choć w przypadku tej gwiazdy sytuację trochę ratuje duża odległość do Srebrnego Globu. Tutaj można pobrać dokładniejszą, wykonaną na stronie AAVSO, mapkę okolic χ Cygni z zaznaczonymi jasnościami gwiazd, z którymi można porównywać jej blask.
Dwie ostatnie planety Układu Słonecznego są bardzo dobrze widoczne przez całą noc. Planeta Neptun 5 września znajdzie się po przeciwnej stronie Ziemi, niż Słońce, czyli znajdzie się w opozycji względem niego. Stąd w najbliższych dniach jej warunki obserwacyjne będą najlepsze w całym trwającym właśnie sezonie obserwacyjnym. O godzinie podanej na mapce Neptun zajmie pozycję na wysokości 25° nad południowo-wschodnim widnokręgiem, natomiast dwie godziny później wzniesie się jeszcze kolejne 5° wyżej. W związku z opozycją planeta porusza się obecnie ruchem wstecznym z maksymalną prędkością, około 10 minut kątowych na tydzień. Do końca tygodnia planeta zbliży się do gwiazdy 6. wielkości 78 Aquarii na nieco ponad 50 minut kątowych, zaś do świecącej blaskiem obserwowanym +3,7 wielkości gwiazdowej λ Aquarii – na odległość 75 minut kątowych. Obecna jasność Neptuna wynosi +7,8 wielkości gwiazdowej.
Druga z planet, planeta Uran do swojej opozycji ma jeszcze sporo ponad miesiąc, przypada ona dopiero 19 października, ale też porusza się ruchem wstecznym. Planeta nadal znajduje się niewiele ponad 1° na północ od gwiazdy 4. wielkości o Psc. Sama planeta świeci blaskiem +5,7 wielkości gwiazdowej i jest na granicy widoczności gołym okiem, ale lornetka pozwoli na pewną identyfikację planety.
Prawie 35° nad Uranem znajduje się druga z opisywanych przeze mnie miryd, R Andromedae, jest już 2,5 miesiąca po maksimum swojego blasku w połowie czerwca i dąży obecnie do minimum jasności. Jej blask osłabł już do 9 wielkości gwiazdowej i przestaje być widoczna w mniejszych lornetkach, stąd – jak już pisałem tydzień temu, czas pożegnać się z nią na kilka miesięcy, aż do kolejnego maksimum jasności w drugiej połowie przyszłego roku.
Ostatnia, lecz najjaśniejsza z widocznych w trakcie nocy planet, planeta Wenus, pokazuje się na nieboskłonie przed godziną 3, zaś godzinę przed wschodem Słońca, czyli prawie 2 godziny później, wznosi się na jakieś 17° nad wschodni widnokrąg. Planeta systematycznie oddala się od Ziemi, powoli dążąc do koniunkcji górnej ze Słońcem na początku stycznia przyszłego roku. W związku z tym jej tarcza i jasność maleją, zaś faza rośnie. Wszystkie te wielkości są bliskie swoich ekstremalnych wartości, stąd zmieniają się bardzo powoli. Do końca tygodnia blask planety wynosił będzie -3,9 wielkości gwiazdowej (i nie zmieni się już wiele do końca okresu widoczności, zacznie rosnąć dopiero w drugiej połowie maja przyszłego roku), jej tarcza ma obecnie średnicę 12″ i fazę 85%. Z tych dwóch wielkości najwięcej zmieni się faza, która wraz ze zbliżaniem się do koniunkcji urośnie do pełni. Natomiast średnica kątowa zmniejszy się do tego czasu już tylko o 2″.
Wenus wędruje obecnie przez gwiazdozbiór Raka i w tym tygodniu przejdzie ona przez charakterystyczny trapez gwiazd 4. i 5. wielkości Asellus Borealis i Australis a także η i θ Cancri, w środku którego znajduje się znana gromada otwarta gwiazd M44. W czwartek 31 sierpnia przejdzie 48′ na północ od gwiazdy θ Cancri, dwa dni później przejdzie 1,5 stopnia na południe od M44, zaś w niedzielę 3 września znajdzie się 0,5 stopnia na wschód od gwiazdy Asellus Australis. Wcześniej, bo 2 września około godziny 18 naszego czasu, czyli w dzień, ale Wenus wciąż będzie nad widnokręgiem, mniej więcej 0,5 godziny przed swoim zachodem, planeta przejdzie niewiele ponad 5 minut kątowych na północ od tej gwiazdy. Niestety w Europie będzie wtedy pełnia dnia, zaś na ciemne niebo w czasie maksymalnego zbliżenia obu ciał niebieskich mogą liczyć tylko mieszkańcy wysp środkowego Pacyfiku.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na przełomie sierpnia i września 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na przełomie sierpnia i września 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na przełomie sierpnia i września 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na przełomie sierpnia i września 2017 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Wrz 2017, 08:35

Niebo w końcu pierwszej dekady września 2017 roku
2017-09-05. Ariel Majcher
Zaczął już się dziewiąty miesiąc 2017 roku, a wraz z jego początkiem dla młodzieży szkolnej skończyły się wakacje. Słońce coraz bardziej zbliża się do równika niebieskiego, który przekroczy pierwszego dnia astronomicznej jesieni. W tym roku będzie to 22 września, o godzinie 22:01 naszego czasu. Z tego powodu wyraźnie skraca się długość dnia. Na początku września w Łodzi Słońce wzeszło o godz. 5:43, zaszło o 19:29. Natomiast ostatniego dnia września Słońce pokaże się nad widnokręgiem o godzinie 6:41, zaś zniknie z niego o 18:22. Łatwo zauważyć, że w ciągu 30 dni dzień skróci się o ponad 2 godziny. Tyle samo wydłuży się noc, stąd na obserwacje ciał niebieskich mamy coraz więcej czasu.
Najbliższe kilkanaście dni upłynie pod znakiem silnego blasku Księżyca, który w środę 6 września, tuż po godzinie 9 polskiego czasu przejdzie przez pełnię i swoim światłem znacznie utrudni obserwacje słabszych ciał niebieskich. W tym tygodniu Srebrny Glob odwiedzi gwiazdozbiory Koziorożca, Wodnika, Ryb i Wieloryba, mijając po drodze planety Neptun i Uran, zakrywając pierwszą z nich. W niedzielę 10 września Księżyc zakryje również gwiazdę ξ1 Ceti, lecz zarówno zakrycie planety, jak i zakrycie gwiazdy da się obserwować daleko od granic Europy. Dwie ostatnie planety Układu Słonecznego są bliskie opozycji (opozycja Neptuna przypada 5 września) i można je obserwować całą noc. Na niebie wieczornym niebie pogarszają się warunki obserwacyjne planety Saturn, natomiast na niebie porannym do widocznej na nim od dłuższego czasu planety Wenus dołączą wracająca po okresie niewidoczności planeta Mars oraz mająca w przyszłym tygodniu maksymalną elongację zachodnią planeta Merkury. Między nimi znajdzie się najjaśniejsza gwiazda konstelacji Lwa – Regulus.
Opis zdarzeń na niebie w nadchodzących dniach zacznę od tego, co się dzieje niewiele po zachodzie Słońca, po zachodniej stronie nieba, na której gwiazdy znikają z nieboskłonu najszybciej. Nisko nad południowo-zachodnim widnokręgiem wędruje planeta z pierścieniami, zbliżająca się powoli do grudniowej koniunkcji ze Słońcem. Planeta o zmierzchu jest już po górowaniu i w trakcie wieczoru zbliża się do widnokręgu, chowając się zań w okolicach godziny 23. Blask Saturna słabnie coraz wyraźniej. Obecnie planeta świeci blaskiem +0,5 wielkości gwiazdowej. Powoli maleje również średnica kątowa planety, mająca obecnie 17″. Maksymalna elongacja Tytana, największego i najjaśniejszego księżyca planety, tym razem elongacja zachodnia, przypada w czwartek 7 września.
Wysoko nad planetą Saturn i położonym na wschód od niej gwiazdozbiorem Strzelca wznosi się gwiazda zmienna χ Cygni. Jest to zmienna typu mira, czyli gwiazda okresowo zmieniająca swoje rozmiary fizyczne i temperaturę powierzchni, a co za tym idzie natężenie wysyłanego światła. Zbliża się ona do listopadowego maksimum swojej jasności. W przypadku tej gwiazdy cykl zmian trwa 409 dni. Jasność χ Cyg urosła już do +5,8 wielkości gwiazdowej, czyli jest porównywalna z jasnością Urana. Do spodziewanego maksimum zostało jeszcze trochę czasu, więc jej jasność na pewno jeszcze sporo wzrośnie. Wykonana na stronie AAVSO mapka okolic tej gwiazdy, z naniesionymi gwiazdami porównania jest dostępna tutaj.
Również wieczorem, lecz początkowo po wschodniej i południowo-wschodniej stronie nieba widoczne są dwie planety: Neptun i Uran, które w tym tygodniu odwiedzi przechodzący przez pełnię Księżyc. Jak pewnie większość osób pamięta miesiąc temu podczas pełni Srebrny Glob zanurzył się częściowo w cień naszej planety. Niestety tym razem w tym samym momencie Księżyc znajdzie się ponad 3° na południe od ekliptyki, omijając tym samym cień Ziemi.
Wcześniej, bo w nocy z niedzieli 3 września na poniedziałek 4 września Księżyc można było zobaczyć na tle gwiazdozbioru Koziorożca, a o godzinie podanej na mapce jego tarcza była w środkowej części konstelacji, prawie w połowie drogi, między parami gwiazd Algedi i Dabih na zachodzie a Deneb Algedi i Nashirą na wschodzie. Od pierwszej pary Księżyc dzieliło ponad 10°, od drugiej – ponad 9. Jednak ze względu na dużą fazę tarczy Srebrnego Globu – 94% – trudno je było zauważyć w powodowanej przez Księżyc łunie.
Podczas trwającej w momencie powstawania tego tekstu nocy tarcza naturalnego satelity Ziemi świeciła jeszcze mocniej, gdyż jej faza wynosiła 98%. Jednak nadal znajdowała się na tle gwiazdozbioru Koziorożca, przy granicy z Wodnikiem, do którego przeszła nad ranem, tuż przed swoim zachodem. Oczywiście blask Księżyca przeszkadzał jeszcze bardziej i odległe o zaledwie 3 i 4 stopnie gwiazdy Nashira i Deneb Algedi będą w praktyce niewidoczne.
Na środę 6 sierpnia, na godzinę 9:03 przypada pełnia Księżyca. 7,5 godziny wcześniej, czyli o godzinie podanej na mapce dla tej nocy, jego faza już wyniesie 100%. Tej nocy Srebrny Glob spotka się z Neptunem i jak zawsze obecność Księżyca w pełni przy jakimś obiekcie oznacza, że jest on – tak samo jak zresztą Księżyc – po przeciwnej stronie Ziemi, niż Słońce, czyli w opozycji do niego. I rzeczywiście: tegoroczna opozycja Neptuna przypada na 5 września, czyli dzień przed spotkaniem z Księżycem. Jasność ostatniej planety Układu Słonecznego wynosi obecnie +7,8 magnitudo, a skoro znacznie od niego jaśniejsze gwiazdy Koziorożca są trudno dostrzegalne w nawet mniejszym blasku Srebrnego Globu, to tym bardziej nie da się dostrzec wtedy Neptuna, którego o godzinie podanej na mapce od Księżyca oddzieli niecałe 4°. Do rana Księżyc zbliży się do Neptuna na 2,5 stopnia, natomiast już w dzień, gdy oba ciała Układu Słonecznego będą pod horyzontem, Księżyc zakryje ostatnią planetę krążącą wokół Słońca, jednak aby to dostrzec, trzeba udać się do Argentyny i Chile, lub na Antarktydę. Neptun cały czas porusza się ruchem wstecznym i do końca tygodnia zbliży się do gwiazdy λ Aquarii na niewiele ponad 1°.
W drugiej części tygodnia naturalny satelita Ziemi przemierzy pogranicze gwiazdozbiorów Wodnika, Ryb i Wieloryba, kilkukrotnie zmieniając odwiedzany gwiazdozbiór i systematycznie zmniejszając swoją fazę. W sobotę i niedzielę odwiedzi on planetę Uran, której do opozycji zostało jeszcze 1,5 miesiąca i która również porusza się ruchem wstecznym. Obecna jasność Urana wynosi +5,7 magnitudo. Planeta wciąż znajduje się niewiele ponad 1° od gwiazdy 4. wielkości o Psc, lecz przesunęła się już bardziej na północny zachód od niej. W sobotę 9 września Księżyc w fazie 92% znajdzie się na pograniczu gwiazdozbiorów Wieloryba i Ryb, a od Urana oddzieli go około 9°.
Dobę później faza naturalnego satelity Ziemi ulegnie dalszemu zmniejszeniu, do 84%, zaś Urana będzie można odnaleźć 8° na zachód od niego. Tej nocy Księżyc zbliży się do gwiazdy 4. wielkości ξ1 Ceti. W naszym kraju oba ciała niebieskie oddzieli dystans około 1,5 stopnia. Natomiast na Madagaskarze, w południowej Afryce i na części Antakrtydy będzie można obserwować zakrycie tej gwiazdy przez Księżyc.
Na koniec został opis tego, co się dzieje niewiele przed wschodem Słońca. O tej porze, nad wschodnim widnokręgiem już od kilku miesięcy można obserwować planetę Wenus, ale w tym miesiącu dołączy do niej powracająca na poranne niebo po ponad 3-miesięcznej niewidoczności planeta Mars oraz zbliżająca się do maksymalnej elongacji zachodniej planeta Merkury. Pierwsza i czwarta planeta od Słońca znajdują się w gwiazdozbiorze Lwa, niedaleko jego najjaśniejszej gwiazdy, Regulusa, natomiast Wenus wędruje przez gwiazdozbiór Raka, choć przez cały czas zbliża się również do Lwa, do którego przejdzie w przyszłym tygodniu. W poniedziałek 4 września Wenus zabraknie do trójki Merkury-Mars-Regulus około 18°, ale do końca tygodnia dystans ten spadnie o 6°. We wtorek 5 września Mars minie Regulusa w odległości mniejszej, niż 45 minut kątowych, natomiast Merkury minie tę gwiazdę w jeszcze mniejszej odległości w niedzielę 10 września. Merkury, podobnie jak Wenus, oddala się od Ziemi, w związku z tym jego tarcza z upływem czasu zmaleje, zaś faza urośnie. Na szczęście rosnąć będzie również jasność planety. W przypadku Wenus i Marsa jasności i średnice oraz fazy tarcz pozostaną praktycznie stałe w ciągu tygodnia. Jasność Wenus wynosi -3,9 magnitudo, przy fazie 86% i średnicy 12″. Jasność Marsa wynosi +1,8 wielkości gwiazdowej, przy tarczy 4-krotnie mniejszej od tarczy Wenus i fazie 99%.
Poniższa tabela pokazuje wzajemne odległości pomiędzy Marsem, Merkurym i Regulusem oraz cechy wyglądu tarczy pierwszej planety od Słońca:
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady września 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady września 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady września 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady września 2017 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Wrz 2017, 10:08

Niebo we wrześniu 2017 r.
Wysłane przez czart w 2017-09-05
Co ciekawego zobaczymy na wrześniowym niebie? Przyjrzyjmy się w szczególności Saturnowi, wkrótce przecież koniec misji sondy Cassini. Zobacz filmową opowieść o wrześniowych zjawiskach na niebie!

Oto zapowiedź opowieści o wrześniowym niebie z youtubowego kanału radio-teleskop.pl: Wszystkie oczy na Saturna! Właśnie tam kończy swą misję sonda Cassini, a wrzesień jest ostatnim tegorocznym miesiącem dobrej widoczności Saturna na wieczornym niebie. Z kolei o poranku rozgrywa się istny szał niebieskich ciał! A nocami swym pięknem kusi Droga Mleczna. Zobacz to w naszym kalendarzu astronomicznym!
Więcej informacji:
• Radio-teleskop.pl
• Almanach Astronomiczny na rok 2017
• Almanach w wersji na smartfony i tablety
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -3544.html

https://www.youtube.com/watch?v=QYoNEKVzJek
www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo we wrześniu 2017 r..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Wrz 2017, 10:10

"Niebo na dłoni" nr 9 o gwiazdach
Wysłane przez czart w 2017-09-05
Na YouTube od dwóch dni można oglądać kolejny odcinek z cyklu "Niebo na dłoni". Tym razem jest to opowieść o gwiazdach.

Oto zapowiedź nowego odcinka "Nieba na dłoni": Czym są gwiazdy? Co odróżnia je od planet. Na te i inne pytania odpowiadamy w kolejnym odcinku "Nieba na dłoni". Zapraszamy do oglądania.

"Niebo na dłoni" to nowy youtubowy cykl filmów o astronomii, w ramach którego w krótkiej formie przedstawiane są ciekawostki o kosmosie. Kanał wystartował w lutym 2017 r. Jest realizowany dzięki portalowi Urania - Postępy Astronomii.

Więcej informacji:
• Niebo na dłoni (NND) - kanał na YouTube
• Fanpage "Niebo na dłoni" na Facebooku
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -3545.html
https://www.youtube.com/watch?v=NmtYGIuk6MI

www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na dłoni nr 9 o gwiazdach.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 12 Wrz 2017, 09:39

Niebo na początku drugiej dekady września 2017 roku
2017-09-12. Ariel Majcher
W środku miesiąca Księżyc przeniesie się na niebo poranne, gdzie spędzi cały ten i początek następnego tygodnia. W środę 13 września Srebrny Glob przejdzie przez ostatnią kwadrę, zaś tydzień później przez nów, a ze względu na to, że nachylenie ekliptyki do porannego widnokręgu o tej porze roku jest bardzo korzystne, będzie go można obserwować rano prawie do samego nowiu. W zeszłym tygodniu Księżyc minął planety Neptun i Uran, natomiast w tym pokona większość drogi, dzielącej dwie ostatnie planety Układu Słonecznego od grupy planet ziemskich, widocznych rano, niewiele przed świtem, lecz minie je dopiero w przyszłym tygodniu. Wieczorem można obserwować jeszcze Saturna oraz jaśniejącą coraz bardziej mirydę χ Cygni, która góruje około godziny 21 i czyni to na tyle wysoko (ponad 70°), że dojście do linii widnokręgu zajmuje jej całą noc.
Właśnie od Saturna i świecącej wysoko nad nim χ Cygni zacznę opis zdarzeń w nadchodzących dniach. Szósta planeta od Słońca wyraźnie już przesunęła się na niebo południowo-zachodnie i znika za horyzontem około godziny 22:30, zatem na jej obserwacje mamy mniej więcej 2 godziny od momentu, gdy się zrobi wystarczająco ciemno. Blask Saturna osłabł już do +0,5 magnitudo, ale jego tarcza ma nadal dość dużą średnicę 17″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem wschodnia, przypada na piątek 15 września.
Obserwując tę planetę warto pamiętać o sondzie kosmicznej Cassini, którą wystrzelono z Ziemi w roku 1997, a po siedmiu latach podróży po Układzie Słonecznym, podczas której zbliżyła się m.in. do Wenus (2-krotnie), Ziemi i Jowisza, by wykorzystać ich grawitację do zwiększenia swojej prędkości, w roku 2004 dotarła do celu swej wędrówki, czyli do planety Saturn i badała ją przez ostatnie 13 lat. W ten piątek 15 września misja sondy dobiegnie końca. Tego dnia sonda spłonie w atmosferze Saturna. Osoby znające język angielski mogą na specjalnej stronie NASA śledzić ostatnie ostatnie wydarzenia związane z misją Cassini. Jest tam m.in. licznik, pokazujący ile jeszcze sonda ma czasu przed sobą. Program Starry Night pokazuje, że sonda ma jasność +36 magnitudo, zatem nie można jej dostrzec przez największe nawet nasze teleskopy.
Dużo wyżej od Saturna wędruje po niebie gwiazdozbiór Łabędzia, a w nim znajduje się gwiazda zmienna klasy miryd, oznaczana na mapach nieba grecką literą χ. W listopadzie br. osiągnie ona maksimum swojej jasności. Na razie jej blask urósł do +5,5 wielkości gwiazdowej, a jeszcze prawie 2 miesiące wzrostu jasności przed nią, zatem na pewno będzie jeszcze sporo jaśniejsza. Tutaj do pobrania jest mapka okolic tej gwiazdy, wykonana na stronie AAVSO.
Po zapadnięciu całkowitych ciemności można obserwować dwie ostatnie planety Układu Słonecznego. W tym tygodniu ich warunki obserwacyjne będą bardzo dobre, ponieważ Księżyc nie będzie przeszkadzał swym blaskiem w ich obserwacjach. Od opozycji planety Neptun minęło zaledwie kilka dni, stąd góruje ona niewiele po północy, zajmując wtedy pozycję na wysokości około 30° nad widnokręgiem. Blask planety wynosi +7,8 wielkości gwiazdowej. Neptun wędruje po niebie ruchem wstecznym i cały czas zbliża się do gwiazdy λ Aquarii. Do końca tygodnia Neptun zmniejszy dystans do tej gwiazdy do 53′. Jednocześnie planeta przejdzie bardzo blisko gwiazdy 8. wielkości, skatalogowanej, jako HIP113231. Jest to dolna gwiazda ze wschodniego ramienia charakterystycznego układu pięciu gwiazd, tworzących kształt litery „V”. Zachodnie ramię litery zaczyna się od λ Aqr do gwiazdy 6. wielkości 78 Aqr, natomiast ramię wschodnie – od 78 Aqr do HIP113231. Pozostałe dwie gwiazdy wzoru mają jasność około 8 mag. W niedzielę 17 września odległość między Neptunem a HIP113231 zmniejszy się do 2,5 minuty, dobę później zmniejszy się o kolejną minutę kątową. Neptun jest niewiele, ale jednak wyraźnie jaśniejszy od gwiazdy zatem nie powinno być kłopotów z odróżnieniem, który z obiektów to planeta, a który – gwiazda.
Druga z planet, Uran, do opozycji ma jeszcze miesiąc, ale również porusza się już ruchem wstecznym i przesunęła się wyraźnie na północny zachód od gwiazdy o Psc, lecz nadal znajduje się niewiele ponad 1° od niej. Blask Urana wynosi +5,7 wielkości gwiazdowej. Urana wraz z Neptunem można obserwować przez całą noc astronomiczna, czyli między godzinami 21:30 a 4 rano, a nawet dłużej.
Naturalny satelita Ziemi minął Urana w miniony weekend i w tym tygodniu odwiedzi gwiazdozbiory Barana, Byka, Oriona, Bliźniąt i Raka, zbliżając się do planety Wenus i znajdujących się nieco dalej na południowy wschód planet Merkury i Mars. Jednak wszystkie planety minie dopiero w przyszłym tygodniu. Po drodze przejdzie przez ostatnią kwadrę i podąży ku nowiu. W poniedziałek 11 września rano Księżyc przebywał na tle gwiazdozbioru Barana, przy granicy z gwiazdozbiorami Wieloryba i Byka. O godzinie podanej na mapce Księżyc był blisko południka lokalnego czyli swego najwyższego położenia w ciągu doby, a było to około 50°. W tym momencie jego faza wynosiła 74%. Srebrny Glob znajdował się na linii, łączącej gwiazdę Menkar z Wieloryba z Plejadami w Byku, 8,5 stopnia od Menkara i prawie 15° od Plejad.
Prawie trzy następne doby Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Byka. W poniedziałek rano Księżyc był przy granicy Byka z Baranem, zatem kolejnego ranka, po przesunięciu się o ponad 13° na północny wschód dotrze już dobrze w głąb konstelacji. O godzinie 4:20 Srebrny Glob wzniesie się już wysoko nad południowo-wschodni widnokrąg i zaprezentuje tarczę w fazie 63%. Niecałe 2° na wschód od niego znajdzie się świecąca z jasnością obserwowaną +3,6 magnitudo gwiazda γ Tauri. Do wschodu Słońca, prawie 2 godziny później dystans między tymi ciałami niebieskimi spadnie do niewiele ponad 1° i nadal będzie spadać, aż dojdzie do jej zakrycia przez Księżyc. Niestety w Europie będzie już wtedy dzień. Nad Polską gwiazda zniknie za Księżycem około godziny 8:05, gdy Słońce wzniesie się już na 16° ponad widnokrąg. Żeby zobaczyć zakrycie γ Tauri na ciemnym niebie trzeba się udać na wyspy północnego Atlantyku, lub wschodnią część USA lub Kanady. Z jaśniejszych gwiazd Hiad Księżyc zakryje jeszcze gwiazdy θ1 i θ2 Tauri (nad Polską zakrycie około godziny 12:10, niedługo przez zachodem Księżyca, zakrycie dobrze widoczne z zachodniej części Ameryki Północnej), natomiast zakrycie Aldebarana będzie miało miejsce już po zachodzie Księżyca nad Europą, natomiast zjawisko na ciemnym niebie będzie widoczne z zachodnich krańców USA i Kanady oraz z Hawajów.
Po wschodzie Księżyca następnej nocy (jeszcze 12 września około 22:30) ujrzymy go już prawie 6° na wschód od Aldebarana. Natomiast do godziny podanej na mapce Księżyc zwiększy dystans do najjaśniejszej gwiazdy Byka do 8,5 stopnia. W tym samym czasie jego faza spadnie do 52% (ostatnia kwadra już w dzień, około godz. 8:30). Około 12° na północ od Księżyca znajdzie się tego ranka druga co do jasności gwiazda Byka – El Nath.
W czwartek 14 września naturalny satelita Ziemi przybierze już kształt sierpa, zaglądając przy tym na chwilę do gwiazdozbioru Oriona. Do tego czasu jego faza spadnie do 40%. Około 4° na północ od niego znajdzie się para gwiazd Tejat Prior i Tejat Posterior (η i μ Geminorum), niedaleko której znajduje się punkt Raka, czyli miejsce, przez które Słońce przechodzi pierwszego dnia lata. 1,5 stopnia dalej można będzie odnaleźć gromadę otwartą gwiazd M35.
Kolejnego ranka, w piątek 15 września faza Księżyca spadnie do 29%, a dotrze on już do środka gwiazdozbioru Bliźniąt. O godzinie podanej na mapce Księżyc znajdzie się prawie dokładnie w połowie linii, łączącej Mekbudę (ζ Gem) z gwiazdą λ Gem. Do obu gwiazd Srebrnemu Globowi zabraknie po około 2,5 stopnia.
Weekend naturalny satelita Ziemi spędzi w gwiazdozbiorze Raka. W sobotę 16 września znajdzie się on przy granicy Raka z Bliźniętami, zaś jego tarcza pokaże sierp w fazie 19%. O godzinie podanej na mapce Księżyc znajdzie się około 12° pod Polluksem z Bliźniąt, natomiast nieco więcej niż 7° na lewo i trochę w dół od niego świecić będzie znana gromada otwarta gwiazd M44. W tym samym momencie około 25° od Księżyca, na godzinie 7 względem niego znajdzie się bardzo jasna planeta Wenus. Dobę później Srebrny Glob przeniesie się na granicę Raka z Lwem, a jego sierp zmniejszy się do 11%. Tego ranka M44 widoczna będzie w odległości 8,5 stopnia, na godzinie 1 względem Księżyca, natomiast Wenus – około 11° na godzinie 8 względem niego. W niedzielę do nowiu Księżycowi zabraknie 3 dni, lecz duże, bliskie maksymalnemu, nachylenie ekliptyki do widnokręgu sprawi, że będzie on widoczny bardzo dobrze, biorąc pod uwagę bliskość Słońca. O godzinie 4 Księżyc wzniesie się już na wysokość mniej więcej 10°, natomiast 80 minut później, na godzinę przed świtem, osiągnie już wysokość ponad 20°. Ale o tym więcej poniżej.
Zamieszczona powyżej animacja pokazuje wygląd wschodniego nieboskłonu, na godzinę przed wschodem Słońca. A można ujrzeć tam – oprócz widocznej od dłuższego czasu Wenus – dwie planety: Merkury i Mars wędrujące blisko Regulusa, najjaśniejszej gwiazdy Lwa. W trakcie tygodnia druga planeta od Słońca zbliży się do Regulusa na niewiele ponad 3,5 stopnia. Jednocześnie para planet Merkury-Mars oddali się od α Leo na prawie 8°, zmniejszając przy tym wyraźnie dystans między sobą. W niedzielę 17 września planety zbliżą się do siebie na niecałe 19 minut kątowych, czyli nieco więcej, niż połowa średnicy tarczy Księżyca. Blask Wenus wynosi -3,9 wielkości gwiazdowej, jej tarcza ma średnicę 12″ i fazę 88%. Mars świeci blaskiem +1,8 wielkości gwiazdowej i jest wyraźnie najsłabszy z wszystkich opisywanych ciał niebieskich. Jego tarcza ma średnicę niecałe 4″ i fazę 99%. Najwyraźniej zmienia się planeta Merkury. Do niedzieli 17 września jej blask urośnie do -0,8 magnitudo, jej tarcza zmniejszy się do 6″, zaś faza urośnie do 67%. Szczegóły pokazuje poniższa tabela:
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady września 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady września 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady września 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady września 2017 roku4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady września 2017 roku5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 18 Wrz 2017, 08:17

Niebo w trzecim tygodniu września 2017 roku
2017-09-17. Ariel Majcher
W piątek 22 września o godzinie 22:01 naszego czasu Słońce przetnie równik niebieski w drodze na południe i tym samym na północnej półkuli Ziemi zacznie się astronomiczna jesień, zaś na półkuli południowej – astronomiczna wiosna. Tego samego dnia na półmetku znajdzie się proces skracania się dnia na naszej półkuli, który potrwa jeszcze trzy miesiące, do przesilenia zimowego 21 grudnia. Pierwszy dzień jesieni/wiosny zwany jest równonocą, jednak ze względu na refrakcję atmosferyczną, powodującą pozorne podniesienie ciał niebieskich, znajdujących się blisko linii horyzontu, prawdziwe zrównanie dnia z nocą będzie miało miejsce dopiero w przyszłym tygodniu, w poniedziałek 25 września. Z tego samego powodu na południowej półkuli faktyczna równonoc zdarzy się 19 września.
Dwa dni przed pierwszym dniem jesieni Księżyc przejdzie przez nów, mijając wcześniej widoczne rano trzy planety grupy ziemskiej oraz najjaśniejszą gwiazdę Lwa, Regulusa. Wszystkie te ciała na kilkadziesiąt minut znikną za tarczą Srebrnego Globu, lecz żadne z tych zakryć nie będzie widoczne z Polski. Najbliżej będziemy mieli do zakrycia Regulusa, którego północna granica przetnie Turcję, Grecję i Sycylię, przechodząc tuż na południe od koniuszka włoskiego buta, z brzegówką m.in. w stolicy Tunezji. W drugiej części tygodnia Księżyc pojawi się na niebie wieczornym, na którym zbliży się dość mocno do Saturna. Przez całą noc można obserwować dwa ostatnie gazowe olbrzymy Układu Słonecznego, a także wciąż jaśniejącą mirydę χ Cygni.
Koniec drugiej dekady września będzie atrakcyjny dla osób, które zdecydują się/muszą wstawać rano, zanim jeszcze na nieboskłonie pojawi się Słońce. A w tym tygodniu szczególnie warto wstać przed świtem, gdyż wtedy niezbyt wysoko nad wschodnim widnokręgiem widoczne są wszystkie planety grupy ziemskiej, a niedaleko nich przejdzie Księżyc w fazie bardzo cienkiego sierpa. Zatem warto szykować aparaty i wyczekiwać dobrej pogody.
Pierwsza nad widnokręgiem pojawia się planeta Wenus, która wyłania się spod horyzontu przed godziną 4 i półtorej godziny później wznosi się na wysokość prawie 15°. W poniedziałek 18 września minie ją naturalny satelita Ziemi, w fazie 5%. Około godz. 5:20 oba ciała Układu Słonecznego oddzieli dystans 2,5 stopnia. Wcześniej dojdzie do zakrycia planety przez Księżyc, a będzie to można zobaczyć m.in. z: Australii, Nowej Zelandii, Nowej Kaledonii, prawie całej Nowej Gwinei i Indonezji (zakrycie dzienne) oraz z Sumatry i oceanu na zachód od niej (zakrycie przed wschodem Słońca). Obserwując Księżyc w tym samym momencie, co Wenus, jeszcze bliżej niego znajdzie się gwiazda Regulus (północna krawędź Księżyca znajdzie się mniej niż 14 minut kątowych na południe od niej). Jak już pisałem najjaśniejsza gwiazda Lwa również zniknie za tarczą Srebrnego Globu. Tym razem zjawisko będzie można obserwować m.in. z: południowo-zachodniej Azji – zakrycie dzienne – oraz północno-wschodniej Afryki i południowo-wschodnich krańców Europy – zakrycie przed świtem). Wenus świeci obecnie blaskiem -3,9 wielkości gwiazdowej, przy tarczy o średnicy 11″ i fazie 89%.
O tej samej porze nieco ponad 8° na wschód od Księżyca znajdzie się para planet Merkury-Mars. Te planety Srebrny Glob minie kilkanaście godzin później, a gdy pojawi się on nad widnokręgiem po godzinie 5 już we wtorek 19 września (planety pojawią się nad nim odpowiednio 15, Mars i 25, Merkury, minut wcześniej) minie już obie planety i ujrzymy go odpowiednio 3° oraz 5° od Merkurego i Marsa. Zakrycie obu planet będzie widoczne z północnej części Pacyfiku, z tym, że zakrycie Marsa praktycznie niewidoczne z obszarów zamieszkanych przez ludzi (zakrycie dzienne widoczne w Ekwadorze, Kolumbii, Peru, na Wyspach Galapagos i na Hawajach), natomiast zakrycie Merkurego widoczne będzie z Filipin, Tajwanu i wschodnich Chin. Mars wciąż świeci słabo, jego jasność, to +1,8 magnitudo, przy tarczy o średnicy niecałych 4″ i fazie 99%. Merkury jest znacznie jaśniejszy. Do końca tygodnia jasność planety urośnie do -1,2 wielkości gwiazdowej, przy tarczy wielkości 5,5 sekundy kątowej i fazie 88%. Szczegóły w poniższej tabeli:
Prawie dokładnie w środku tygodnia, w środę 20 września o godz. 7:30 Księżyc przejdzie przez nów, a ponieważ o tej porze doby nachylenie ekliptyki do widnokręgu jest niekorzystne, to na niebie wieczornym Srebrny Glob pojawi się dopiero 2,5 dnia później, w piątek 22 września. Tego wieczora godzinę po zachodzie Słońca tarcza Księżyca zajmie pozycję na wysokości niecałych 2°, przy tarczy oświetlonej w 7%.
Weekend Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Wagi. W sobotę 23 września o tej samej porze Księżyc wzniesie się na wysokość 5°, a jego sierp urośnie do 13%. Tego wieczora Księżyc odwiedzi gwiazdozbiór Wagi i w odległości 5° na godzinie 8 względem niego ujrzeć będzie można gwiazdę Zuben Elgenubi. Dobę później Srebrny Glob znajdzie się 3° wyżej i nieco bardziej na wschód. Jego faza urośnie do 20%, a znajdzie się on na linii, łączącej gwiazdę Zuben Eschamali, czyli gwiazdę Wagi, oznaczaną na mapach nieba grecką literą β z Dschubbą, czyli gwiazdą Skorpiona, oznaczanej na mapach nieba grecką literą δ. Do pierwszej z wymienionych gwiazd Księżycowi zabraknie ponad 6°, zaś do drugiej – 4° więcej.
W niedzielę 24 września nieco mniej niż 30° na wschód od Księżyca widoczna będzie planeta Saturn, która w zeszły piątek pochłonęła badającą ją ponad 13 lat sondę Cassini. Niestety wszystko działo się za daleko od Ziemi, a rozmiary sondy były zbyt małe na to, żeby coś było widać z naszej planety. Saturn coraz bardziej oddala się od Ziemi i jego jasność spadła do +0,5 wielkości gwiazdowej, natomiast średnica tarczy planety zmniejszyła się do 16″. Maksymalna elongacja Tytana (tym razem zachodnia) przypada w sobotę 23 września.
Miryda χ Cygni najwyżej nad widnokręgiem – na wysokości ponad 70° – znajduje się około godziny 20:30, czyli tuż po rozpoczęciu się nocy astronomicznej. Do jej końca – około godz. 4:30 – gwiazda przesunie się prawie dokładnie nad punkt NW widnokręgu, jednocześnie obniżając się na wysokość 10°. Zatem przez jest dostępna obserwacjom przez 8 godzin, a nawet więcej, gdyż widno nie robi się u nas zbyt szybko. Jasność gwiazdy urosła już do +5,5 magnitudo, a więc jest ona jaśniejsza od Urana, a w tym tygodniu w jej obserwacjach nie będzie przeszkadzał bliski nowiu Księżyc.
Przez całą noc astronomiczną oprócz mirydy χ Cygni można obserwować planety Neptun i Uran. Pierwsza z planet oddala się od opozycji, ale wciąż jest widoczna bardzo dobrze na tle gwiazdozbioru Wodnika. Do końca tygodnia Neptun zbliży się do gwiazdy λ Aquarii na 46 minut kątowych i jednocześnie do gwiazdy 78 Aquarii na dwie minuty mniej. Neptun wędruje obecnie tuż na południe od podstawy trójkąta, mającego wierzchołki w dwóch już wymienionych gwiazdach (wierzchołek zachodni i północny) oraz w gwieździe HIP113231 (wierzchołek wschodni). Neptun świeci blaskiem +7,8 magnitudo, a na bokach wspomnianego trójkąta znajdują się jeszcze dwie gwiazdy o porównywalnej z nim jasności.
Druga z planet świeci na tle gwiazdozbioru Ryb, niedaleko granicy z gwiazdozbiorem Barana. Uran powoli oddala się od gwiazdy o Psc. Do końca tygodnia dystans między tymi ciałami niebieskimi urośnie do 67′. Blask siódmej planety Układu Słonecznego jest większy o 2 magnitudo od jasności Neptuna i wynosi +5,7 wielkości gwiazdowej.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu września 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu września 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu września 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu września 2017 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 25 Wrz 2017, 09:17

Niebo w ostatnim tygodniu września 2017 roku
2017-09-25. Ariel Majcher
Kilka dni temu na północnej półkuli Ziemi zaczęła się astronomiczna jesień. W poniedziałek 25 września dzień zrówna się z nocą, a następnie, przez następne prawie pół roku – aż do 18 marca przyszłego roku – dzień będzie krótszy od nocy. Oczywiście najkrótszy dzień i jednocześnie najdłuższa noc zdarzy się w dniu przesilenia zimowego, w tym roku – 21 grudnia. W nadchodzących dniach Księżyc na dobre rozgości się na niebie wieczornym, mijając we wtorek 26 grudnia planetę Saturn, zaś 2 dni później przechodząc przez I kwadrę. Słońce powoli zbliża się do Saturna, jednak ze względu na coraz szybciej zapadający zmrok jego warunki obserwacyjne pozostaną przez dłuższy czas na prawie takim samym poziomie. Przez całą noc można obserwować planety Neptun i Uran oraz świecącą wysoko nad Saturnem mirydę χ Cygni, która nadal zwiększa swój blask. Na niebie porannym Merkury znajdzie się już zbyt blisko Słońca i przestanie być widoczny. Pozostaną na nim tylko planety Wenus i Mars. Obie wyraźnie zbliżą się do siebie, a w przyszłym tygodniu Wenus minie Marsa w odległości 13 minut kątowych.
Srebrny Glob w najbliższych dniach odwiedzi gwiazdozbiory Skorpiona, Wężownika, Strzelca i Koziorożca. Na początku tygodnia jego tarcza pokaże fazę wąskiego sierpa, lecz w środku tygodnia Księżyc przejdzie przez I kwadrę, a następnie podąży ku pełni. Pod koniec tygodnia największy z naturalnych satelitów Ziemi spędzi nad widnokręgiem większą część nocy.
W poniedziałek 25 września o godzinie 20 Księżyc zajmie pozycję na wysokości mniej więcej 12° nad południowo-zachodnim horyzontem, na granicy gwiazdozbiorów Skorpiona i Wężownika. W tym momencie jego tarcza pokaże fazę 28%. Charakterystyczny łuk gwiazd z północno-wschodniej części pierwszej z wymienionych konstelacji znajdzie się niecałe 5° na południowy zachód od Księżyca, natomiast 10° na południe od niego widoczna będzie gwiazda Antares, czyli najjaśniejszy obiekt w całym gwiazdozbiorze. Jednocześnie 15° na lewo od Księżyca znajdzie się planeta Saturn.
Do Saturna Księżyc zbliży się następnej doby. We wtorek 26 września o tej samej porze oświetlenie księżycowej tarczy urośnie do 37%, zaś od szóstej planety Układu Słonecznego zabraknie mu niecałe 5°. Do zachodu obu ciał niebieskich – przed godziną 22 – dystans między nimi spadnie poniżej 4°. Sama planeta wyraźnie zbliża się do koniunkcji górnej ze Słońcem, ale jej warunki obserwacyjne pogarszają się stosunkowo wolno, ze względu na coraz szybszy zachód Słońca, co nieco zmniejsza efekt spadku odległości Saturna od naszej gwiazdy macierzystej. Blask Saturna osłabł już poniżej 0,5 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 16″. Maksymalna elongacja Tytana – tym razem wschodnia – przypada w niedzielę 1 października.
Po minięciu Saturna Srebrny Glob zanurzy się w gwiazdozbiór Strzelca, gdzie spędzi kolejne 3 dni. W środę 27 września
księżycowa tarcza oświetlona będzie prawie w połowie, gdyż jej faza o godzinie podanej na mapce wyniesie 46% (I kwadra już następnego dnia przed 5 rano naszego czasu). 3 i 4 stopnie pod nim znajdą się słynne mgławice Strzelca M20 – Trójlistna Koniczyna i M8 – Mgławica Laguna. Oczywiście blask Księżyca w I kwadrze skutecznie przeszkodzi w obserwacjach obu mgławic, ale warto zapamiętać, gdzie one są i wrócić do próby ich odszukania za kilkanaście dni, gdy Księżyc odsunie się daleko od nich, wschodząc jednocześnie grubo po zachodzie Słońca.
Dobę później tarcza Srebrnego Globu nabierze wyraźnie wypukłego kształtu, zwiększając swoją fazę do 56%, przesuwając się jednocześnie do środka północnej części konstelacji. Około 1° na lewo od niej znajdzie się charakterystyczny czworobok z północno-wschodniej części głównej figury Strzelca, złożony z gwiazd 3., 4. i 5. wielkości ξ1 i 2, o oraz π Sgr. Jednak żadna z tych gwiazd nie zostanie zakryta. Najbliżej tego będzie gwiazda ξ1 Sgr, którą brzeg Księżyca na pół godziny przez zachodem, czyli ok. 23, minie o nieco ponad 11 minut kątowych. W piątek 29 września Księżyc dotrze na pogranicze gwiazdozbiorów Strzelca i Koziorożca, zwiększając swoją fazę do 65%. Tej nocy Księżyc znajdzie się na linii, łączącej gwiazdę Nunki ze Strzelca z gwiazdami Dabih i Algedi z Koziorożca. Od gwiazdy Strzelca Księżyc oddali się już na prawie 13°, natomiast do gwiazd Koziorożca zabraknie Srebrnemu Globowi odpowiednio 10 i 11 stopni.
Właśnie w Koziorożcu spędzi naturalny satelita Ziemi ostatnie dwa dni tego tygodnia. Ostatniego dnia września Księżyc pokaże fazę 74%, przechodząc odpowiednio niecałe 5 i niecałe 7° od gwiazd Dabih i Algedi, natomiast pierwszego dnia października, przy fazie 82%, Księżyc zbliży się na odpowiednio 4 i 5 stopni do gwiazd Nashira i Deneb Algiedi, czyli dość jasnych gwiazd z wschodniej części konstelacji. W dostrzeżeniu zarówno pierwszej, jak i drugiej pary gwiazd nie pomoże silny już blask Księżyca.
Wysoko nad planetą Saturn po niebie wędruje gwiazda zmienna χ Cygni. Gwiazda jest już wyraźnie jaśniejsza od planety Uran. Jej blask oceniany jest na około 5 magnitudo, zatem na ciemnym niebie można ją próbować dostrzec gołym okiem, a w lornetce powinna być celem oczywistym. Tutaj można pobrać mapkę okolic χ Cygni wraz z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania.
Przez całą noc można obserwować planety Neptun i Uran. Pierwsza z nich coraz wyraźniej oddala się od opozycji i góruje około godziny 23. Dzięki bliskości świecącej z jasnością obserwowaną +3,7 magnitudo gwiazdy λ Aquarii i charakterystycznego trójkąta, do którego należy wspomniana przed chwilą λ oraz gwiazda 78 Aquarii Neptun jest łatwy do odnalezienia, dla osoby dysponującej teleskopem lub większą lornetką, co sprawdziłem osobiście, będąc niedawno pod ciemnym niebem na Mazurach. W niedzielę 1 października Neptun zbliży się do λ Aqr na 38 minut kątowych i jednocześnie przejdzie 45′ na południe od gwiazdy 6. wielkości 78 Aqr. Blask samej planety wynosi +7,8 magnitudo i jest porównywalny do słabszych składników opisywanego trójkąta.
Druga z planet, planeta Uran, jest jeszcze łatwiejsza do odszukania. Głównie dlatego, że jest o 2 magnitudo jaśniejsza, zatem do tego celu wystarczy już nawet mniejsza lornetka, co również udało mi się sprawdzić osobiście. Uran odsunie się wyraźnie na północny zachód od gwiazdy o Psc, zwiększając dystans do niej do ponad 75 minut kątowych. W tym przypadku przy próbie identyfikacji planety trzeba uważać na znajdujące się niewiele na północ od niej dwie gwiazdy, lecz Uran jest zdecydowanie jaśniejszy od nich, stąd nie powinno być z tym kłopotu.
Na niebie porannym zabraknie już planety Merkury, dążącej – tak samo jak Wenus – do koniunkcji górnej ze Słońcem. Merkury krąży znacznie bliżej Słońca niż Wenus i porusza się znacznie szybciej od niej, stąd planeta przejdzie za Słońcem już 8 października, a potem przeniesie się na niebo wieczorne, gdzie – ze względu na niekorzystne nachylenie ekliptyki – będzie niewidoczna. Z naszych szerokości geograficznych Merkury stanie się możliwy do zaobserwowania na nocnym niebie dopiero pod koniec roku, przy następnej elongacji zachodniej, przypadającej dokładnie w dzień Nowego Roku.
Pozostałe dwie widoczne rano planety wyraźnie zbliżają się do siebie. Mars pnie się coraz wyżej, natomiast Wenus z każdym dniem zbliża się do Słońca i przybliża się do linii widnokręgu. Wenus pojawia się na nieboskłonie po godzinie 4 i na godzinę przed świtem wznosi się na wysokość około 12° nad wschodni widnokrąg. W trakcie tygodnia planeta oddali się od Regulusa na ponad 13° i jednocześnie zbliży do Marsa na odległość niecałych 3°. Mars pojawia się na nieboskłonie po godzinie 4:30. Między planetami znajdzie się gwiazda 5. wielkości χ Leonis, do której Wenus w niedzielę 1 października zabraknie nieco ponad 1°. Natomiast Czerwona Planeta minie tę gwiazdę w odległości kilku minut kątowych, jednak na naszym niebie zobaczymy zbliżenie na mniej więcej 21′.
Jeśli chodzi o wygląd fizyczny planet, to zmienia się on bardzo powoli, gdyż obie planety są daleko od Ziemi, w związku z czym przesuwają się stosunkowo wolno. Przy czym Wenus nadal oddala się od nas, zaś Mars – zbliża. Blask Wenus wynosi obecnie -3,9 wielkości gwiazdowej, przy tarczy o średnicy 11″ i fazie 91%. Wszystkie 3 cechy są bliskie swoich ekstremalnych wartości. Czerwona Planeta ma również mikry jak na nią blask +1,8 magnitudo. Jej tarcza wciąż jest mniejsza od 4″, natomiast bardzo duża jest faza, wynosząca 99%. Tak samo, jak w przypadku Wenus wartości te są bliskie ekstremalnym.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu września 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu września 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu września 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu września 2017 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Paź 2017, 07:32

Niebo w październiku 2017 r.
Wysłane przez czart w 2017-10-01
Co ciekawego na niebie czeka nas w październiku? Między innymi będzie można dostrzec kometę. A co jeszcze? Koniecznie przeczytajcie naszą zapowiedź i obejrzyjcie multimedialny kalendarz astronomiczny!
Uwaga! Kometa na niebie! Na razie widać ją przez lornetkę, ale kto wie czy nagle nie pojaśnieje wzorem swej słynnej poprzedniczki sprzed dekady... Już teraz jaśnieją za to gwiazdy jesiennego firmamentu - warto je poznać. A na porannym nieboskłonie wciąż rozgrywa się "szał niebieskich ciał" z Wenus i Księżycem w rolach głównych. Czy Orionidy będą przebojem października 2017? Są ku temu powody. Szczegóły omawia multimedialny kalendarz astronomiczny – warto obejrzeć.
Więcej informacji:
• Kalendarz astronomiczny na październik 2017 r. (opis słowny w naszym portalu)
• Multimedialny kalendarz astronomiczny na październik 2017 r. (radio-teleskop.pl)
• Wschody i zachody Słońca w październiku 2017 r.
• Wschody i zachody oraz fazy Księżyca w październiku 2017 r.
• Efemerydy Merkurego w październiku 2017 r.
• Efemerydy Wenus w październiku 2017 r.
• Efemerydy Marsa w październiku 2017 r.
• Efemerydy Jowisza w październiku 2017 r.
• Almanach astronomiczny na rok 2017
• Almanach w wersji na smartfony i tablety

Piotr Majewski / radio-teleskop.pl
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -3630.html

https://www.youtube.com/watch?v=L5kPVV_-BS4
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w październiku 2017 r..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 03 Paź 2017, 08:42

Niebo w pierwszym tygodniu października 2017 roku
2017-10-03. Ariel Majcher
W najbliższych dniach na nocnym niebie najbardziej zauważalny będzie silny blask Księżyca bliskiego pełni. Po przeciwnej stronie Ziemi, niż Słońce Księżyc znajdzie się prawie dokładnie w środku tygodnia, w czwartek 5 października, o 20:40 naszego czasu, zatem w poniedziałek 2 października i w niedzielę 8 października Srebrny Glob pokaże podobnie oświetloną tarczę, lecz najpierw po nocnej stronie znajdzie się lewy brzeg Księżyca, a po pełni – prawy. Na początku tygodnia Srebrny Glob zakryje planetę Neptun, pod koniec – gwiazdę μ Ceti. Oba zakrycia nie będą widoczne z Polski, ale gwiazdę Księżyc minie w odległości kilku minut kątowych.
Silny blask naturalnego satelity Ziemi spowoduje, że inne ciała niebieskie, szczególnie te mgławicowe będą widoczne słabo. Najbardziej dotyczy to wędrującej przez gwiazdozbiór Perseusza komety C/2017 O1 (ASASSN), która w połowie października przejdzie przez peryhelium swej orbity, a kilka dni później – najbliżej naszej planety. Również dwie ostatnie planety Układu Słonecznego raczej zginą w blasku Księżyca, zwłaszcza, że Srebrny Glob przejdzie bardzo blisko nich. Wieczorem coraz bliżej widnokręgu wędruje planeta Saturn, zaś wysoko nad nim coraz jaśniejsza staje się gwiazda zmienna χ Cygni. Nad ranem można obserwować dwie najbliższe sąsiadki Ziemi, czyli planety Wenus i Mars. W tym tygodniu obie planety znajdą się z perspektywy Ziemi prawie na jednej linii. Znane od starożytności planety Układu Słonecznego są na tyle jasne, że blask Księżyca nie przeszkadza w ich obserwacjach aż tak bardzo.
Choć w tym tygodniu głównym aktorem nocnego nieba jest Księżyc w okolicach pełni, opis zdarzeń na początku października zacznę od tego, co można obserwować po zachodniej stronie nieba, niewiele po zmierzchu. Wtedy nisko nad południowo-zachodnim widnokręgiem świeci planeta Saturn. Powoli zbliża się ona do grudniowej koniunkcji ze Słońcem, ale jest jeszcze prawie 70° od niego. Jednak niskie położenie na nieboskłonie sprawia, że planeta widoczna jest słabo. Zanim zrobi się ciemno Saturn zejdzie na wysokość poniżej 10° nad horyzontem, a zniknie za nim niewiele po godzinie 21. Zatem na obserwacje Saturna czasu jest niewiele. Blask i średnica planety maleją, ale dzieje się to bardzo wolno. Obecnie Saturn świeci z jasnością +0,5 magnitudo, zaś jego tarcza ma średnicę 16″. W tym tygodniu Tytan nie zdąży przejść od maksymalnej elongacji wschodniej do zachodniej, ale najdalej od swojej planety macierzystej księżyc znajdzie się na początku tygodnia na wschód od niej, zaś pod koniec tygodnia – na zachód.
Znacznie wyżej od Saturna po nieboskłonie wędruje miryda χ Cygni, zbliżająca się do maksimum swojej jasności. Blask χ Cygni urósł już do +4,7 wielkości gwiazdowej, czyli niewiele mniej, niż podczas zeszłorocznego maksimum, gdy miała +4,5 magnitudo. Do maksimum blasku gwiazdy pozostał ponad miesiąc, więc jest duże prawdopodobieństwo, że gwiazda jeszcze pojaśnieje. W 2015 roku χ Cygni pojaśniała do +4,1 magnitudo, lecz rok wcześniej było to tylko +6,5 wielkości gwiazdowej. Wyraźnie widać, że w tym roku mamy do czynienia z wysokim maksimum. Z drugiej strony minima również są różnej głębokości. W pierwszej połowie tego roku blask gwiazdy zatrzymał się na poziomie +12,4 magnitudo, podczas gdy rok wcześniej była ciemniejsza o 1 wielkość gwiazdową. χ Cygni góruje około godziny 19:30, ale przez jeszcze następne ponad 6 godzin gwiazda znajduje się powyżej 30° nad widnokręgiem.
Wieczorem po drugiej stronie nieba widoczne są planety Neptun i Uran oraz wędrujący między nimi Księżyc. W tym tygodniu Srebrny Glob odwiedzi gwiazdozbiory Wodnika, Ryb, Wieloryba, Barana i Byka. Na początku tygodnia Księżyc minie pierwszą z wymienionych planet. W poniedziałek 2 października Księżyc świecił na tle gwiazdozbioru Wodnika, a o godzinie podanej na mapce jego tarcza była oświetlona w 90%. Do planety Neptun Księżycowi zabrakło niecałe 10°. Do godziny 3:30, czyli do zachodu naturalnego satelity Ziemi, zbliży się on do Neptuna na odległość 7°, zaś około 21:20 następnego dnia Srebrny Glob przesunie się na pozycję 4° na wschód od Neptuna, a jego faza urośnie do 95%. W międzyczasie dojdzie do zakrycia planety przez Księżyc, co będzie widoczne m.in. z Nowej Zelandii, Tasmanii i Antarktydy. Będzie to trzecie od końca zakrycie Neptuna w serii 20 zakryć, trwającej w latach 2016-2017. Przed nami jeszcze zakrycie Neptuna 30 października oraz 27 listopada, oba widoczne z Antarktydy, a pierwsze dodatkowo z południowych krańców RPA i Madagaskaru. Następna seria zakryć planety, tym razem 21 zjawisk, wydarzy się w latach 2023-25. Do tego czasu planeta dotrze już do gwiazdozbioru Ryb. Na razie jednak planeta wędruje przez gwiazdozbiór Wodnika i — gdyby nie jasny blask Księżyca — byłaby stosunkowo łatwa do odnalezienia, ponieważ znajduje się niecałe 40′ od gwiazdy 4. wielkości λ Aquarii oraz znajdującego się blisko niej charakterystycznego układu gwiazd 7. i 8. wielkości w kształcie trójkąta. Jasność samej planety wynosi +7,8 magnitudo.
W czwartek 5 października Księżyc przejdzie przez pełnię. Tej doby odwiedzi gwiazdozbiór Wieloryba. Niecałe 20° na południe od niego widoczna będzie najjaśniejsza gwiazda konstelacji Wieloryba, choć oznaczana na mapach nieba grecką literą β, Deneb Kaitos. Natomiast niecałe 15° na północny wschód od Księżyca znajdzie się planeta Uran. Dużo bliżej siódmej planety Układu Słonecznego Srebrny Glob znajdzie się następnej doby, gdy drugi raz w tym tygodniu odwiedzi gwiazdozbiór Ryb. W piątek blask Księżyca nieco spadnie, jego faza zmniejszy się do 98%. O godzinie podanej na mapce oba ciała niebieskie oddzieli dystans niecałych 5°. Planeta zbliża się do opozycji w drugiej dekadzie października i porusza się dość szybko ruchem wstecznym. Uran przesunął się wyraźnie na północny zachód od gwiazdy o Psc, oddalając się od niej na prawie 1,5 stopnia. Planeta pojaśniała już do +5,7 magnitudo i utrzyma tę jasność przez najbliższe kilka tygodni. Osoby z dobrym wzrokiem mogą próbować na ciemnym niebie dostrzec ją gołym okiem. Oczywiście nie wtedy, gdy blisko niej znajduje się Księżyc w pełni.
Sobotę 7 października Księżyc spędzi w Wielorybie i również będzie to drugi raz w tym tygodniu. Tego wieczoru faza naturalnego satelity Ziemi spadnie do 94%, a Księżyc przemierzał będzie pogranicze gwiazdozbiorów Wieloryba i Barana. Do drugiego z wymienionych gwiazdozbiorów wejdzie około godziny 1, już w niedzielę 8 października naszego czasu. Wcześniej Srebrny Glob przejdzie bardzo blisko gwiazdy 4. wielkości μ Ceti. W środkowej Polsce mniej więcej o 21:30 brzeg księżycowej tarczy minie gwiazdę w odległości niecałych 5′, natomiast w pasie od północno-zachodniej Afryki, przez południowo-wschodnią Europę, po północną część Azji widoczne będzie zakrycie tej gwiazdy przez Księżyc.
Noc z niedzieli 8 października na poniedziałek 9 października Srebrny Glob spędzi w gwiazdozbiorze Byka. Wieczorem jego faza wyniesie 88% i zajmie on pozycję niecałe 11° na południe od Plejad i jednocześnie nieco ponad 13° na zachód od Aldebarana. Przez całą noc dystans do najjaśniejszej gwiazdy Byka systematycznie będzie się zmniejszał i nad ranem spadnie o ponad 3°. Po zachodzie Księżyc nadal będzie się zbliżał do Aldebarana i nawet go zakryje, ale zjawiska nie da się zobaczyć z Europy. W poniedziałkowy wieczór, po następnym wschodzie ujrzymy Księżyc niecały stopień na wschód od niego.
Przez całą noc można obserwować kometę C/2017 O1 (ASASSN). Zdecydowałem się zacząć zamieszczać ją w swoich cotygodniowych wpisach, ponieważ wędruje ona przez obszar nieba bliski opozycji o tej porze roku i jej warunki obserwacyjne są bardzo dobre. No, może nie w tym i następnym tygodniu, gdy w jej obserwacjach przeszkadzać będzie silny blask naturalnego satelity Ziemi, lecz mimo to warto o niej napisać już teraz, ponieważ kometa 14 października przejdzie przez peryhelium swojej orbity (1,5 AU od Słońca), zaś 4 dni później przejdzie najbliżej naszej planety, w odległości około 108 mln km. Według różnych źródeł kometa świeci blaskiem jakieś 7-8 wielkości gwiazdowej, powinna być zatem widoczna w niezbyt dużych teleskopach. Kometa wędruje po niebie prawie dokładnie na północ i każdego kolejnego dnia jest wyraźnie wyżej nad widnokręgiem. Od tego tygodnia wejdzie ona w obszar nieba, który nad Polską nigdy nie zachodzi i pozostanie tam przez dłuższy czas. Obecnie kometa przemierza wschodnią cześć gwiazdozbioru Perseusza, przy granicy z Woźnicą. W piątek 6 października minie ona gwiazdę 4. wielkości 58 Persei w odległości mniejszej od 1°. Najwyżej nad widnokręgiem kometa znajduje się około godziny 5, zajmując wtedy pozycję na wysokości około 80°, a w drugiej dekadzie miesiąca przejdzie nawet przez zenit. Dokładniejsza mapka z trajektorią komety w październiku jest do pobrania tutaj.

Z nieba porannego zniknęła planeta Merkury, szykująca się do koniunkcji górnej ze Słońcem, do którego dojdzie w niedzielę 8 października. Potem planeta przeniesie się na niebo wieczorne, gdzie 24 listopada osiągnie maksymalną elongację wschodnią, prawie 22°, jednak ze względu na to, że swoją pętlę zakreśli na południe od ekliptyki, będzie wtedy praktycznie niewidoczna.
Bez kłopotów można za to obserwować dwie najbliższe nam sąsiadki w Układzie Słonecznym. Widoczność Marsa powoli się poprawia, natomiast widoczność Wenus – stopniowo pogarsza. Obie planety w najbliższym czasie znajdą się prawie na jednej linii. Niestety do zakrycia Marsa przez Wenus nie dojdzie, choć brakowało będzie niezbyt dużo, gdyż w czwartek 5 października na godzinę przed wschodem Słońca obie planety oddzieli dystans 23 minut kątowych, zaś dobę później będzie to jeszcze mniej – 21′. Mieszkańcy przeciwnej strony Ziemi będą mieli więcej szczęścia i np. z wysp Pacyfiku widoczne będzie zbliżenie obu planet na odległość niecałych 13′. W odległości mniejszej, niż rozmiar tarczy Księżyca obu planetom potowarzyszy gwiazda 4. wielkości σ Leonis.
Obie planety znajdują się na tle gwiazdozbioru Lwa, lecz niedługo przejdą do sąsiedniej Panny. Pierwsza zrobi to Wenus, która uczyni to w poniedziałek 9 października. Mars zrobi to samo też w przyszłym tygodniu, lecz w piątek 13 października. Również obie planety świecą raczej stabilnie. Blask Wenus wynosi -3,9 wielkości gwiazdowej, natomiast Marsa – +1,8. Tarcza Czerwonej Planety ma obecnie minimalny rozmiar, niecałe 4″, podobnie jak Wenus, której rozmiar jest również bliski minimum, które w przypadku tej planety wynosi 11″. Niewiele się różnią także fazy obu planet: 99% tarcza Marsa i 91% tarcza Wenus.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu października 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu października 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu października 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu października 2017 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 16 Paź 2017, 20:02

Niebo w trzecim tygodniu października 2017 roku
2017-10-16. Ariel Majcher
Podczas najbliższych dni noce będą ciemne, ponieważ Księżyc jest bliski nowiu, przez który przejdzie w czwartek 19 października, stąd jego blask nie zdominuje tła nieba. Ale ze względu na korzystne poranne nachylenie ekliptyki do widnokręgu Księżyc da się obserwować aż do środy 18 października. Zanim zbliży się do Słońca Srebrny Glob minie w niedużej odległości planety Mars i Wenus, a po nowiu, od niedzieli 22 października pojawi się on na niebie wieczornym, gdzie dogoni Saturna, lecz dopiero w przyszłym tygodniu. Na nocnym niebie dobrze widoczne są planety Neptun i Uran oraz kometa C/2017 O1 (ASASSN), a także meteory z corocznego roju Orionidów i jedna z jaśniejszych planetoid (7) Iris.
Na początku tygodnia najciekawiej będzie na niebie porannym, gdzie z obecnymi tam od dawna planetami Mars i Wenus spotka się dążący do nowiu Księżyc. Ze Słońcem Księżyc spotka się prawie dokładnie w środku tygodnia, w czwartek 19 października wieczorem, lecz zanim to się stanie, w poniedziałek 16 października Srebrny Glob dotrze do środkowej części gwiazdozbioru Lwa, prezentując tarczę w fazie 13%. 13° nad nim znajdzie się Algieba, druga co do jasności gwiazda Lwa, choć oznaczana na mapach nieba grecką literą γ. Natomiast jaśniejszego od niej Regulusa odnajdziemy w odległości 10°, na godz. 2 względem Księżyca. O tej samej porze dwie planetarne sąsiadki Ziemi, Mars i Wenus, znajdą się odpowiednio 10 i 16° od niego.
Cztery następne dni naturalny satelita Ziemi spędzi w gwiazdozbiorze Panny, w którym obecnie również jest Słońce. W czwartek 19 października, po godzinie 21 naszego czasu Księżyc przejdzie przez nów i do tego czasu widoczny będzie na niebie porannym. Jesienią ekliptyka o tej porze doby nachylona jest pod dużym kątem do horyzontu i dzięki temu Srebrny Glob da się dostrzec zarówno we wtorek 17 października, jak i w środę dzień później. We wtorek faza księżycowej tarczy zmaleje do 7% i dotrze on na granicę gwiazdozbiorów Lwa i Panny, ale na godzinę przed świtem znajdzie się już w drugim z wymienionych gwiazdozbiorów. 3° pod nim znajdzie się planeta Mars, zaś z odległości 10° sąsiedztwa dotrzyma mu Wenus. Następnej doby księżycowy sierp stanie się jeszcze cieńszy, jego faza wyniesie 3%. O godzinie podanej na mapce do nowiu zabraknie Księżycowi około 39 godzin. O tej porze Srebrny Glob znajdzie się 2,5 stopnia na wschód od Wenus i 10° od Marsa, natomiast 3° na południowy wschód od Księżyca widoczna będzie Porrima, jedna z jaśniejszych gwiazd Panny.
Czerwona Planeta powoli wkracza w głąb konstelacji Panny. W środę 18 października Mars w odległości niewiele przekraczającej 0,5 stopnia minie gwiazdę Zavijava, czyli szóstą co do jasności gwiazdę Panny, choć na mapach nieba jest ona oznaczana grecką literą β. Mars powoli zbliża się do nas, ale na razie ma to znikomy wpływ na wygląd jego tarczy. Obecnie świeci on blaskiem +1,8 wielkości gwiazdowej, jego tarcza ma średnicę 4″ i fazę 98%. Wenus jest znacznie jaśniejsza, świeci blaskiem -3,9 magnitudo, jej tarcza ma średnicę 11″ i fazę 94%. Ta planeta również 18 października, zbliży się do gwiazdy Zaniah, η Vir, na odległość mniejszą niż średnica nieodległego Księżyca.
Nad ranem dobrze widoczna jest także kometa C/2017 O1 (ASASSN). W tym i w następnym tygodniu w jej obserwacjach nie przeszkodzi Księżyc w fazie bliskiej nowiu. Kometa cały czas wędruje prawie dokładnie na północ i na początku tego tygodnia kometa przejdzie z gwiazdozbioru Perseusza do gwiazdozbioru Żyrafy, mijając we wtorek 17 października dwie gwiazdy 5. wielkości 2 i 3 Camelopardalis, a w piątek 20 października w 1/3 tej odległości również świecącą blaskiem +5 magnitudo gwiazdę 4 Camelopardalis. Obecną jasność komety ocenia się na ok. +8,5 magnitudo, zatem do jej obserwacji potrzebny jest teleskop lub duża lornetka. Dokładniejsza mapka z trajektorią komety, wykonana w programie Nocny Obserwator, jest dostępna tutaj.
W trzecim tygodniu października maksimum swojej aktywności ma coroczny rój meteorów Orionidów. Są to meteory podobne do sierpniowych Perseidów, ponieważ ich prędkość zderzenia z naszą atmosferą wynosi 66 km/s, stąd można spodziewać się widowiskowych smug, mogących pozostać nawet przez kilka minut. Niestety Orionidów jest znacznie mniej niż Perseidów. W maksimum aktywności, które przypada co roku w okolicach 21 października, można spodziewać się około 25 meteorów na godzinę. Radiant tego roju znajduje się mniej więcej 4° na zachód od Alheny, czyli trzeciej co do jasności gwiazdy Bliźniąt i wschodzi około godz. 20:30, górując przed godziną 5 na wysokości ponad 50°. W tym roku Księżyc nie przeszkodzi w obserwacjach Orionidów, zatem tym bardziej zachęcam do prób obserwacji.
Pora napisać o tym, co dzieje się na niebie wieczornym. Tu coraz bliżej widnokręgu wędruje planeta Saturn. O godzinie podanej na mapce Saturn zajmuje pozycję na wysokości mniejszej niż 7° nad punktem SW widnokręgu. Planeta świeci blaskiem +0,5 magnitudo, a jej tarcza ma średnicę 16″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem wschodnia, przypada we wtorek 17 października.
Między gwiazdami φ i η Cygni znajduje się miryda χ Cygni, która cały czas zwiększa swój blask. Jej jasność oceniana jest na ok. +4,4 wielkości gwiazdowej i nadal można liczyć na zwiększenie blasku. Na ciemnym niebie gwiazda jest wyraźnie widoczna gołym okiem, stąd łabędzia szyja ma obecnie nieco zmieniony kształt.
Na ciemnym niebie bardzo dobrze widoczne są planety Neptun i Uran oraz będąca niedaleko opozycji planetoida (7) Iris.
Neptun jest już 1,5 miesiąca po opozycji, ale wciąż przesuwa się ruchem wstecznym, zbliżając się do znacznie jaśniejszej od niego gwiazdy λ Aquarii na niewiele ponad 0,5 stopnia. Jasność samej planety, to +7,8 wielkości gwiazdowej. Opozycja Urana przypada w ten czwartek, 19 października, zbiegając się z nowiem Księżyca. Zatem najbliższe dni są czasem najlepszej widoczności Urana w tym sezonie obserwacyjnym. Planeta przesunęła się wyraźnie na północny zachód od gwiazdy o Psc, a do końca tygodnia zwiększy dystans do niej do prawie 2°. Jasność Urana wynosi teraz +5,7 magnitudo, a więc osoby obdarzone sokolim wzrokiem na ciemnym niebie mogą próbować dostrzec ją gołym okiem, ale lornetka pozwoli zidentyfikować ją bez kłopotów.
W gwiazdozbiorze Barana swoją pętlę po niebie kreśli planetoida (7) Iris. Jest to siódma planetoida odkryta w historii i jest jedną z jaśniejszych przedstawicielek głównego pasa planetoid. Podczas opozycji, wypadającej w tym roku 28 października, planetoida może osiągać jasność większą, niż 7 magnitudo. Obecnie jej jasność jest oceniana na ok. +7,1 magnitudo, czyli jest słabsza od Urana i jaśniejsza od Neptuna, ale do jej odnalezienia potrzebna jest przynajmniej lornetka. W tym roku sztuka jest tym łatwiejsza, że planetoida wędruje niedaleko najjaśniejszych gwiazd konstelacji Barana, a konkretnie w najbliższych dniach zbliży się na mniej niż 1,5 stopnia (3 średnice kątowe Księżyca, czy Słońca) do Hamala, czyli najjaśniejszej gwiazdy w konstelacji Barana, świecącej blaskiem obserwowanym +2 magnitudo. W związku z bliskością opozycji najwyżej na niebie planetoida wznosi się około godziny 1, zajmując wtedy pozycję na wysokości mniej więcej 60°. Zatem jej warunki obserwacyjne są znakomite. Dokładniejsza, wykonana w Nocnym Obserwatorze mapka z trajektorią (7) Iris do początku przyszłego roku jest do pobrania tutaj.
Od niedzieli 22 października po czwartkowym nowiu na niebie wieczornym zacznie pojawiać się Księżyc. Niestety o tej porze doby ekliptyka nie jest nachylona tak korzystnie, jak rano, stąd w momencie zachodu Słońca Księżyc znajdzie się na wysokości około 11° nad punktem SW widnokręgu, a godzinę później — na tę porę wykonana jest mapka — obniży się do wysokości 5°. Tego wieczoru Księżyc dotrze na pogranicze gwiazdozbiorów Wagi i Skorpiona, pokazując tarczę w fazie 8%. Jakieś 3,5 stopnia od Srebrnego Globu, na godzinie 7 względem niego znajdzie się gwiazda Graffias, zaś 22° na wschód od niego — planeta Saturn. Najbliżej Saturna Księżyc przejdzie we wtorek 24 października, ale o tym napiszę więcej za tydzień.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu października 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu października 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu października 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu października 2017 roku4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu października 2017 roku5.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu października 2017 roku6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 23 Paź 2017, 10:30

Niebo w czwartym tygodniu października 2017 roku
2017-10-23. Ariel Majcher
W minioną niedzielę zaczął się drugi miesiąc kalendarzowej jesieni, a wraz z nim na wieczorne niebo powróci Księżyc, który w nocy z piątku 21 października na sobotę 24 października przejdzie przez I kwadrę, a następnie podąży ku pełni. Stąd każdej kolejnej doby Srebrny Glob pozostanie dłużej na nocnym niebie, coraz bardziej przeszkadzając swoim blaskiem. We wtorek 24 października Księżyc minie wędrującą przez gwiazdozbiór Wężownika planetę Saturn, zaś w drugiej części tygodnia odwiedzi jeszcze konstelacje Strzelca oraz Koziorożca. Wysoko nad Księżycem z Saturnem świeci bliska maksimum swojego blasku miryda χ Cygni. Na ciemnym niebie można obserwować bliskie opozycji planety Neptun i Uran oraz planetoidę (7) Iris, a także kometę C/2017 O1 (ASASSN). Jeśli pogoda będzie sprzyjać, warto na to wykorzystać najbliższe dni, gdyż w kolejnych dwóch tygodniach nie pozwoli na to silny blask Księżyca. Nad ranem, w gwiazdozbiorze Panny, świecą jeszcze dwie planety: Mars i Wenus. W nocy z soboty 28 października na niedzielę 29 października nastąpi zmiana czasu na zimowy. Należy pamiętać o cofnięciu zegarków o godzinę.
Księżyc przeszedł przez nów już kilka dni temu, lecz ze względu na niekorzystne obecnie nachylenie ekliptyki do widnokręgu (oznaczanej na mapach zieloną linią), dopiero w tym tygodniu zacznie on być widoczny bez kłopotów na ciemnym niebie. Jednak w najbliższych dniach naturalny satelita Ziemi przejdzie przez najbardziej na południe wysuniętą część swojej orbity, przez co nie wzniesie się wyżej, niż jakieś 25° nad widnokrąg i to dopiero na koniec tygodnia.
W poniedziałek 23 października, 1,5 godziny po zachodzie Słońca (na tę porę wykonana jest mapka), Księżyc znajdzie się na wysokości 5°, prawie dokładnie nad punktem SW horyzontu, a jego tarcza pokaże fazę 14%, lecz można próbować dostrzec go nawet na jasnym jeszcze niebie, gdy będzie 3-krotnie wyżej. Z upływem czasu odnalezienie Księżyca na dziennym niebie, ze Słońcem na nieboskłonie, stanie się dużo łatwiejsze. O godzinie podanej na mapce 5° nad nim znajdzie się gwiazda Sabik, druga co do jasności gwiazda Wężownika, choć oznaczana na mapach nieba grecką literą η, zaś 10° na lewo od niego — planeta Saturn.
Dużo bliżej szóstej planety Układu Słonecznego Księżyc znajdzie się we wtorek 24 października. Tego wieczora faza księżycowej tarczy urośnie do 21%, a Saturn widoczny będzie 3° pod Księżycem. Niecałe 7° na południowy wschód od Srebrnego Globu można natknąć się na parę słynnych mgławic z katalogu Messiera, M8 i M20. Blask Saturna wynosi obecnie +0,5 magnitudo, zaś jego tarcza ma średnicę 16″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w środę 25 października. Do końca tygodnia Słońce zbliży się do Saturna na mniej niż 50°, jednak coraz wcześniej zapadający zmierzch sprawi, że warunki obserwacyjne planety pogarszają się stosunkowo powoli.
Dwie następne doby Srebrny Glob spędzi w gwiazdozbiorze Strzelca. W środę 25 października jego faza urośnie do 29%, , w czwartek 26 października — do 38%. W środę niecałe 8° od Księżyca, na godzinie 8 względem niego, znajdzie się gwiazda Nunki, a w połowie tej odległości — jasna gromada kulista M22. Dobę później Księżyc przejdzie na wschód od Nunki i do wieczora oddali się od niej na podobną odległość, jak poprzedniej nocy. Natomiast tylko 3° na prawo od Srebrnego Globu znajdzie się charakterystyczny trójkąt gwiazd 3. i 4. wielkości z północno-wschodniej części Strzelca.
Trzy ostatnie wieczory tego tygodnia Księżyc przeznaczy na odwiedziny gwiazdozbioru Koziorożca. W piątek 27 października faza Księżyca zwiększy się do 48% (I kwadra przypada nieco ponad 6 godzin po godzinie podanej na mapce), a Srebrny Glob dotrze do zachodniej części Koziorożca, przy granicy ze Strzelcem. 4 i 6 stopni nad nim widoczne będą dwie jasne gwiazdy tej konstelacji, odpowiednio Dabih (β Cap) i Algedi (α Cap). W sobotę 28 października Księżyc pokaże się w środkowej części Koziorożca, a jego faza urośnie do 57%. Tego wieczoru znajdzie się on w połowie odległości między parami gwiazd Dabih i Algedi na zachodzie a Deneb Algiedi i Nashirą na wschodzie. Dobę później księżycowa tarcza oświetlona będzie w 67% i jej blask wyraźnie już przeszkodzi w obserwacjach innych ciał niebieskich. O godzinie podanej na mapce gwiazda Deneb Algiedi widoczna będzie niecałe 3° na zachód od księżycowej tarczy, ale jeszcze przed godziną 21, Srebrny Glob przejdzie do gwiazdozbioru Wodnika.
Miryda χ Cygni góruje około godziny 18 (po zmianie czasu — ok. 17), a zatem na jasnym jeszcze niebie. Ale noc astronomiczna zapada niewiele ponad godzinę potem, stąd jej warunki obserwacyjne cały czas są znakomite. Wygląda na to, że jasność gwiazdy ustabilizowała się na wartości +4,5 magnitudo, zatem obecne maksimum będzie silniejsze, niż poprzednie, ale słabsze niż maksimum z roku 2015. Tutaj można pobrać wykonaną na stronię AAVSO mapkę okolic χ Cygni.
Planety Neptun i Uran oraz planetoida (7) Iris znajdują się nad widnokręgiem jeszcze przed zachodem Słońca, ale do ich obserwacji najlepiej poczekać do momentu, aż się zrobi całkiem ciemno. Oczywiście pierwsza przez południk lokalny przechodzi planeta Neptun, która czyni to około godziny 21. Planeta nadal porusza się ruchem wstecznym i do końca tygodnia dotrze prawie dokładnie na południe od gwiazdy λ Aquarii, zbliżając się do niej na 35 minut kątowych. Blask Neptuna powoli słabnie, ale na razie wynosi +7,8 wielkości gwiazdowej. W niedzielę 29 października na 15° do Neptuna zbliży się już Księżyc, przez co utrudni już wtedy obserwację tej planety.
45° na północny wschód od Neptuna swoją pętlę na niebie kreśli planeta Uran, od której opozycji minęło dopiero kilka dni. Stąd jej prędkość względem gwiazd tła jest teraz bliska maksymalnej, około 18′ na tydzień. Dzięki temu do końca tygodnia Uran oddali się od gwiazdy o Psc na ponad 2°. W tym tygodniu jasność Urana nie zmieni się i wyniesie +5,7 wielkości gwiazdowej.
Niecałe 14° od Urana nieboskłon przemierza planetoida (7) Iris. Planetoida jest znacznie bliżej nas niż Uran, zatem ona w ciągu tygodnia przesuwa się o prawie 1,5 stopnia, czyli 5 razy więcej. W tym tygodniu Iris przejdzie niecałe 100′ na południe od Hamala, najjaśniejszej gwiazdy konstelacji Barana, a do końca tygodnia jej jasność urośnie do +6,9 wielkości gwiazdowej, zatem do obserwacji planetoidy potrzebna jest przynajmniej lornetka. Dzięki bliskości jasnej gwiazdy Iris jest nie tylko łatwa do odnalezienia, ale równie łatwo można obserwować jej ruch względem gwiazd tła. Planetoidę obserwować najlepiej około godziny 1 (po zmianie czasu około północy), gdy góruje na wysokości 60°.
Jeszcze wyżej na niebie, lecz na północ od zenitu wędruje kometa C/2017 O1 (ASASSN), przemierzająca gwiazdozbiór Żyrafy. Na początku tygodnia kometa góruje około godziny 2:30, nieco ponad 8° na północ od zenitu i jednocześnie niewiele ponad 100 minut kątowych na wschód od gwiazdy 4. wielkości β Camelopardalis. W niedzielę 29 października kometa góruje 30 minut wcześniej i jednocześnie oddali się od zenitu na ponad 14°, zbliżając się na mniej niż 4′ do świecącej również blaskiem około +4 magnitudo gwiazdy α Camelopardalis. Obecnie jasność komety ocenia się na mniej więcej +8,5 magnitudo, zatem do jej obserwacji potrzebny jest teleskop. Dokładniejsza, wykonana w programie Nocny Obserwator mapka z trajektorią komety wśród gwiazd jest do pobrania tutaj.
Nad samym ranem na nieboskłonie pojawiają się planety Mars i Wenus. Planeta Mars pojawia się nad widnokręgiem około godziny 4:30 i dwie godziny później wznosi się na wysokość prawie 20°. Do końca tygodnia Czerwona Planeta zbliży się do gwiazdy Zaniah (η Vir) na odległość 1°. Jej wygląd wciąż prawie się nie zmienia: jasność Marsa nadal wynosi +1,8 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma średnicę 4″, przy fazie 97%.
Planeta Wenus wschodzi godzinę po Marsie i do końca tygodnia oddali się od niego na prawie 15°. Na początku tygodnia planeta przejdzie niecałe 1,5 stopnia na południe od Porrimy, jednej z jaśniejszych gwiazd Panny, a w niedzielę 29 października — tylko 15 minut kątowych od gwiazdy θ Vir. Podobnie jak w przypadku Marsa wygląd Wenus także się prawie nie zmienia: jej jasność, to -3,9 wielkości gwiazdowej, tarcza ma średnicę 10″ i fazę 95%. Wenus coraz bardziej zbliża się do Słońca i na godzinę przed jego wschodem wznosi się na wysokość zaledwie 6° ponad widnokrąg.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu października 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu października 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu października 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu października 2017 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 30 Paź 2017, 09:10

Niebo w pierwszym tygodniu listopada 2017 roku
2017-10-30. Ariel Majcher
Mamy już czas zimowy, zatem o godzinie 18 jest już prawie całkiem ciemno, a od przyszłego tygodnia aż do połowy stycznia o tej porze będzie panowała noc astronomiczna. Długie wieczory sprzyjają obserwacjom nocnego nieba, niestety w naszym klimacie odpowiednia pogoda występuje stosunkowo rzadko. Za to niebo jest zdecydowanie ciemniejsze, niż w miesiącach letnich. W ostatnim dniu października Słońce przejdzie z gwiazdozbioru Panny (w którym spędziło ostatnie 44 dni), do gwiazdozbioru Wagi, gdzie zagości na nieco ponad 3 tygodnie.
Na początku listopada dominującym obiektem na niebie stanie się Księżyc, mający obecnie fazę bliską pełni. Jego silny blask sprawi, że słabe obiekty gwiazdowe i obiekty mgławicowe staną się trudne lub wręcz niemożliwe do zaobserwowania, zwłaszcza, gdy Srebrny Glob znajdzie się w ich bezpośrednim sąsiedztwie, jak to w tym tygodniu będzie z planetami Neptun i Uran oraz planetoidą (7) Iris. Obecność Księżyca nie ułatwi również obserwacji wędrującej przez gwiazdozbiór Żyrafy komety C/2017 O1 (ASASSN). Na niebie wieczornym można obserwować planetę Saturn i mirydę χ Cygni, natomiast na porannym – coraz dalej od siebie znajdują się planety Mars i Wenus.
Planeta Saturn powoli zbliża się do koniunkcji ze Słońcem, przez którą przejdzie w dniu przesilenia zimowego, ale na razie jest wciąż dość daleko od niego, w elongacji ponad 40°. Niestety niekorzystne nachylenie ekliptyki do wieczornego widnokręgu sprawia, że planeta wędruje bardzo nisko nad widnokręgiem: godzinę po zachodzie Słońca zajmuje pozycję na wysokości zaledwie 8° nad południowo-zachodnim widnokręgiem, a sama znika za nim niecałe 1,5 godziny później. Zupełnie inaczej przedstawia się to na półkuli południowej. W mającym podobną szerokość geograficzną, co północna Polska, lecz południową chilijskim mieście Punta Arenas o tej samej porze Saturn znajduje się na wysokości ponad 20°, a dodatkowo można obserwować planetę Merkury, co u nas jest niemożliwe. Jasność Saturna utrzymuje się na poziomie +0,5 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 15″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem wschodnia, przypada w czwartek 2 listopada.
Południowcy mogą nam zazdrościć widoczności gwiazdy zmiennej χ Cygni, która u nad góruje na wysokości około 70°, natomiast na półkuli południowej wędruje nisko nad widnokręgiem (w samym Punta Arenas wznosi się maksymalnie na wysokość 3°). Wygląda na to, że jasność gwiazdy ustabilizowała się na poziomie +4,6 magnitudo i niedługo powinna zacząć się zmniejszać. Kształt łabędziej szyi powinien być wyraźnie zmieniony. Tutaj można pobrać wygenerowaną również na stronie AAVSO mapkę okolic χ Cygni z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania.
Księżyc zacznie tydzień w gwiazdozbiorze Wodnika w dużej już fazie 76%. W następnych dniach Srebrny Glob odwiedzi jeszcze gwiazdozbiory Ryb, Wieloryba, Barana i Byka. W piątek 4 listopada rano naszego czasu Księżyc przejdzie przez pełnię, a tydzień skończy w fazie 96% zakryciem Hiad i Aldebarana, które wreszcie da się obserwować z Polski (być może dlatego, że jasna tarcza naturalnego satelity Ziemi skutecznie utrudni obserwacje zakryć i odkryć poszczególnych gwiazd gromady, lecz zbliżanie się prawie pełnego Księżyca do jasnego Aldebarana może być efektowne).
Jednak od początku. W poniedziałek 30 października o godzinie podanej na mapce Księżyc znajdzie się we wschodniej części gwiazdozbioru Wodnika, niedaleko planety Neptun. W tym momencie oba ciała Układu oddzieli dystans prawie 3°, natomiast w trakcie nocy oba ciała zbliżą się jeszcze do siebie i około północy dzielący je dystans zmniejszy się do mniej niż 1,5 stopnia, zaś faza Księżyca urośnie do 78%. Im bardziej na południe, tym Księżyc znajdzie się bliżej Neptuna. Z południowej Afryki i z Madagaskaru widoczne będzie zakrycie planety przez Księżyc (z Antarktydy też, lecz tam jasne wiosenne noce uniemożliwią dostrzeżenie Neptuna, co i tak nie będzie łatwe ze względu na dużą różnicę jasności obu ciał). Planeta Neptun świeci blaskiem +7,8 wielkości gwiazdowej i w tym tygodniu przejdzie około 35 minut kątowych, czyli nieznacznie więcej od średnicy Księżyca na południe od świecącej blaskiem +3,7 magnitudo gwiazdy λ Aquarii.
Kolejne ciekawe spotkanie czeka Księżyc dopiero w czwartek 2 listopada, gdy jego faza urośnie do 97%. Tego dnia minie on w odległości kilku stopni przedostatnią planetę Układu Słonecznego, czyli Urana. Po godzinie 18 Księżycowi do Urana zabraknie ponad 7°, lecz w trakcie nocy zbliży się do niego na mniej niż 5°. Oczywiście silny blask Srebrnego Globu spowoduje, że Uran zniknie w powodowanej przezeń łunie i do wyłowienia Urana z jasnego tła nieba potrzebny będzie teleskop. Planeta Uran jest bliska opozycji i jej blask wynosi +5,7 magnitudo. Do końca tygodnia Uran oddali się od gwiazdy 4. wielkości o Psc na prawie 2,5 stopnia.
Około 13° na północny wschód od Urana swoją pętlę po niebie kreśli planetoida (7) Iris, która góruje mniej więcej o godzinie 23, na wysokości 60°. W trakcie tygodnia planetoida przesuwa się o prawie 1,5 stopnia i do niedzieli 5 listopada zbliży się do gwiazdy Sheratan, drugiej co do jasności gwiazdy Barana, na 75 minut kątowych. Jej obecna jasność, to +6,9 magnitudo, zatem prawie dokładnie w środku między Uranem a Neptunem i gdy tylko Księżyc przejdzie w okolice ostatniej kwadry, będzie ona łatwo widoczna w lornetkach. Zwłaszcza, że blisko niej znajdują się jasne gwiazdy konstelacji Barana. Tutaj jest do pobrania wykonana w programie Nocny Obserwator mapka z trajektorią planetoidy wśród gwiazd do końca tego roku.
Pełnia, przypadająca w sobotę 4 listopada o 6:23 naszego czasu, zastanie Księżyc na pograniczu gwiazdozbiorów Wieloryba i Barana. O tej porze Księżyc właśnie będzie zachodził. Lecz wcześniej, wieczorem w piątek 3 listopada Księżyc znajdzie się na tle gwiazdozbioru Wieloryba, około 16° na południe od najjaśniejszych gwiazd Barana: Hamala, Sheratana i Mesarthim. Jednocześnie 13° w tym samym kierunku od Księżyca można próbować wyłuskać planetoidę Iris, natomiast 12° na godzinie 7 względem niego można próbować dostrzec gwiazdę Menkar z Wieloryba.
Dobę później faza Księżyca nieco spadnie, do 99% i wieczorem dotrze on na pogranicze gwiazdozbiorów Wieloryba, Barana i Byka. Tej nocy Srebrny Glob przetnie linię, łączącą Menkara z Plejadami, będąc 8° od gwiazdy Wieloryba i ponad 14° od Plejad. Nad ranem Księżyc przesunie się na niebo zachodnie a odległość do Plejad spadnie do niewiele ponad 10°.
Noc z niedzieli 5 listopada na poniedziałek 6 listopada naturalny satelita Ziemi spędzi w gwiazdozbiorze Byka. O godzinie 18 Księżyc dopiero co wzejdzie i zajmie pozycję na wysokości zaledwie 3,5 stopnia nad widnokręgiem, 1,5 stopnia na zachód od gwiazdy 4. wielkości γ Tauri, czyli najbardziej na zachód wysuniętej gwiazdy Hiad, a jego tarcza pokaże fazę 96%. W trakcie nocy oczywiście Księżyc wzniesie się znacznie wyżej (kwadrans po 1 w nocy zajmie pozycję na wysokości 55°), a jego faza spadnie (w momencie wschodu Słońca do 94%). Tej nocy Srebrny Glob przejdzie przez tę gromadę gwiazd i zakryje kilka z jej jaśniejszych członków, w tym γ Tau oraz nienależącego do gromady Aldebarana. Sekwencja zjawisk zacznie się od pierwszej z wymienionych gwiazd przed godziną 20 naszego czasu, a skończy 9 godzin później, jeszcze w trakcie nocy, odkryciem Aldebarana. Oprócz nich za księżycową tarczą znikną jeszcze gwiazdy 75 Tauri oraz HIP 21029. Przy czym w przypadku gwiazdy 5. wielkości HIP 21029 przez Polskę przebiegnie południowa granica zakrycia, a brzegówkę da się zaobserwować na północ od linii, łączącej Jelenią Górę z Wrocławiem przez Piotrków Trybunalski do Białej Podlaskiej. Natomiast zakrycie brzegowe Aldebarana widoczne będzie z Francji (m.in. tuż na północ od Nantes i Dijon), z pogranicza niemiecko-austriackiego, z Węgier, m.in. niecałe 50 km na południe od Budapesztu oraz z Rumunii). W poniższej tabeli znajdują się dokładne czasy zakryć i odkryć dla niektórych polskich miast. Podany jest tam czas UT, zatem aby otrzymać czas urzędowy Polski należy do nich dodać godzinę.
Przez całą noc można obserwować kometę C/2017 O1 (ASASSN), choć w najbliższych dniach sprawę znacznie utrudni silny blask naszego naturalnego satelity. Kometa wędruje przez gwiazdozbiór Żyrafy i cały czas zbliża się do Gwiazdy Polarnej. W związku z czym z większości półkuli północnej naszej planety jest ona widoczna przez całą dobę. Kometa góruje przed godziną 2, na wysokości mniej więcej 75°, już na północ od zenitu. Do końca tygodnia kometa oddali się od gwiazdy α Camelopardalis na odległość ponad 6°. Jednocześnie jej dystans do Gwiazdy Polarnej spadnie do 16°. Tutaj można pobrać wykonaną w Nocnym Obserwatorze dokładniejszą mapę z trajektorią tej komety w listopadzie. W tej chwili jasność komety ocenia się na około +8,8 wielkości gwiazdowej, zatem do jej dostrzeżenia potrzebny jest teleskop i bezksiężycowe niebo.
Nad samym ranem widoczne są jeszcze dwie planety Układu Słonecznego. Pierwsza pojawia się na nieboskłonie planeta Mars, która oddaliła się już od Słońca na ponad 30° (czyli jeszcze ponad 15° bliżej Słońca niż Saturn) i dzięki korzystnemu nachyleniu ekliptyki do widnokręgu na godzinę przed świtem zajmuje pozycję na wysokości prawie 20° nad wschodnim widnokręgiem. W poniedziałek 30 października Mars zbliży się na odległość 9′ do gwiazdy 6. wielkości 13 Vir, zaś dobę później – na 20′ do świecącej blaskiem +3,9 magnitudo gwiazdy Zaniah (η Vir). Sama Czerwona Planeta świeci blaskiem +1,8 wielkości gwiazdowej, przy tarczy o średnicy 4″ i fazie 97%.
Druga z planet, planeta Wenus, za dwa miesiące przejdzie przez koniunkcję górną ze Słońcem i pojawia się na nieboskłonie dopiero około godziny 5, czyli 1,5 godziny przed nim. Około godziny 5:30 Wenus zajmuje pozycję jakieś 5° nad horyzontem, choć jej odległość kątowa od Słońca, to zaledwie 16° (znowu pomaga tutaj nachylenie ekliptyki do porannego widnokręgu). Tym razem nachylenie ekliptyki gra na naszą korzyść. We wspominanym Punta Arenas w południowym Chile, gdzie nachylenie ekliptyki jest niekorzystne, obie planety wschodzą niewiele przed Słońcem i są niewidoczne. Wenus świeci blaskiem -3,9 magnitudo, jej tarcza ma średnicę 10″ i fazę 96%.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu listopada 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu listopada 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu listopada 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu listopada 2017 roku4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu listopada 2017 roku5.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu listopada 2017 roku6.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu listopada 2017 roku7.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Lis 2017, 14:58

Niebo w listopadzie 2017 r.
Wysłane przez czart w 2017-11-04
Co ciekawego możemy zobaczyć na niebie w listopadzie? Między innymi kometę. Czeka nas też zakrycie Aldebarana przez Księżyc. Więcej w filmowej zapowiedzi astronomicznego listopada na YouTube.
Nie wszystko gwiazda, co się świeci! Czasem świeci kometa, ale nie zawsze dostatecznie mocno, by zobaczyć ją na własne oczy... Co innego Księżyc - ten zawsze jest najjaśniejszy na nocnym niebie i bezbłędnie prowadzi nas na spotkania z ciekawymi obiektami. Niektóre nawet zakrywa - w listopadzie pada na czerwone oko Byka. A czym jeszcze zachwyca nas listopadowe niebo 2017 - warto się przekonać. Zapraszamy do obejrzenia filmowego kalendarza astronomicznego.
Więcej informacji:
• Multimedialny kalendarz astronomiczny na listopad 2017 r. (radio-teleskop.pl)
• Wschody i zachody Słońca w listopadzie 2017 r.
• Wschody i zachody oraz fazy Księżyca w listopadzie 2017 r.
• Efemerydy Merkurego w listopadzie 2017 r.
• Efemerydy Wenus w listopadzie 2017 r.
• Efemerydy Marsa w listopadzie 2017 r.
• Almanach astronomiczny na rok 2017
• Almanach w wersji na smartfony i tablety
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -3748.html

https://www.youtube.com/watch?v=BvFY2YTf3lY
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w listopadzie 2017 r..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 05 Lis 2017, 10:42

Nadchodzi wyjątkowa koniunkcja Wenus z Jowiszem
Wysłane przez tuznik w 2017-11-04
W poniedziałkowy poranek, już 13 listopada, na wschodnim horyzoncie rozpocznie się wyjątkowy spektakl z udziałem dwóch ciał niebieskich na jesiennym niebie. Dokładnie tego ranka dojdzie do bardzo bliskiej koniunkcji Wenus z Jowiszem. Będzie to z pewnością jedno z bardziej wyjątkowych zjawisk astronomicznych mających miejsce na niebie w tym roku.
Coraz dłuższe listopadowe noce z pewnością sprzyjają prowadzeniu obserwacji. Dlatego tym razem zachęcamy do podziwiania koniunkcji, która nastąpi już na początku drugiej dekady miesiąca. Na niebie zobaczymy wówczas jasną Wenus, która będzie świecić jako obiekt blisko -4 mag, oraz jasnego Jowisza o jasności -1,68 mag. Obserwacje zalecamy rozpocząć tuż przed wschodem naszej Dziennej Gwiazdy, ponieważ właściwie dopiero wtedy będziemy mogli w pełnej okazałości podziwiać dwa jasne ciała niebieskie tuż nad wschodnim horyzontem.
Tak jasne dwa ciała leżące w niedalekiej odległości od siebie (około 0,16 stopnia) niektórym z Was mogą kojarzyć się tego poniedziałkowego poranka z jedną jasno świecącą gwiazdą, lecz należy pamiętać, że w rzeczywistości to dwa osobne, jasno świecące obiekty. Obie planety będą przy tym na tyle blisko siebie, że lornetka o szerokim polu widzenia - jak również niektóre małe teleskopy i teleobiektywy - powinny bez trudu złapać je w tym samym polu widzenia.
Dlaczego koniunkcja ta będzie należeć do tak wyjątkowych? Najlepsza widoczność obydwu ciał będzie nieco ograniczona, gdyż Wenus i Jowisza będzie można dostrzec dopiero tuż przed wschodem Słońca, około godziny 6 nad ranem. Do momentu ich największego zbliżenia do siebie dojdzie około godziny 9:15, lecz w Polsce będziemy mieć już wtedy dzień. Posiadaczy teleskopów z tzw. napędem "Go-To", zachęcamy, by spróbowali zapolować na obydwa ciała niebieskie czy też wykonali nawet ich zdjęcie.
W okolicy godziny 5:50 obydwa ciała będą znajdowały się na wysokości około 3-4 stopni, świecąc bardzo jasno tuż nad wschodnim horyzontem. Będzie to z pewnością jeden z najlepszych momentów, aby dokładnie przyjrzeć się temu kosmicznemu i przeuroczemu spektaklowi. Warto też, już choćby przy pomocy lornetki o średnim polu widzenia, przyjrzeć się układowi Księżyców Gaileuszowych, które bez większych problemów powinniśmy być w stanie wtedy dostrzec. Jeśli natomiast jesteśmy zainteresowani wcześniejszymi obserwacjami, zachęcamy jeszcze do podziwiania jasnego Marsa oraz Księżyca będącego wówczas w fazie około 25%, który będzie znajdował się tego ranka wysoko nad wschodnio - południowym horyzontem i będzie dobrze widoczny w okolicach godziny 4:30 nad ranem.

Warto na koniec przypomnieć, że ostatnie tak bliskie spotkanie Gwiazdy Porannej z Jowiszem miało miejsce wieczorem 27 sierpnia 2016 roku. Wtedy oba te ciała niebieskie zbliżyły się do siebie na odległość zaledwie 0,04 stopnia! Niestety, tamtego wieczoru w Polsce sam moment maksymalnego zbliżenia Wenus i Jowisza nastąpił w czasie, gdy obydwie planety znajdowały się już dość nisko pod horyzontem. Pamiętajmy też, że tak ciekawe i rzadkie zjawiska na niebie warto obserwować (i dzielić) z najbliższymi. Wszystkim obserwatorom zbliżającej się koniunkcji życzymy pogodnych nocy i udanych obserwacji!
Autor: Adam Tużnik
Więcej informacji:
• Almanach Astronomiczny na rok 2017 - zawiera m.in. spis różnych zjawiska astronomicznych w całym roku
• Almanach w wersji na smartfony i tablety

Na ilustracji:
Położenie Wenus i Jowisza w momencie koniunkcji nad wschodnim horyzontem wraz z układem księżyców Gaileuszowych. Źródło: SkySafari App
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nad ... -3743.html
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Nadchodzi wyjątkowa koniunkcja Wenus z Jowiszem.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 06 Lis 2017, 10:17

Niebo w drugim tygodniu listopada 2017 roku
2017-11-06. Ariel Majcher
W środku listopada Księżyc podąży ku nowiu 18 listopada, przechodząc wcześniej, w piątek 10 listopada, przez ostatnią kwadrę. W tym tygodniu Srebrny Glob nie minie żadnej planety Układu Słonecznego, lecz przemierzy większość odległości, dzielącej Urana od Marsa. Po drodze, oprócz Aldebarana zakryje dwie mniej jasne, choć na ciemnym niebie łatwo widoczne gołym okiem gwiazdy 4. wielkości 119 Tauri we wtorek 7 listopada oraz σ Leonis, już w kolejny poniedziałek 13 listopada. Na niebie wieczornym można obserwować planety Saturn – nisko na południowym zachodzie, oraz Neptuna z Uranem – w południowo-wschodniej i południowej części nieboskłonu. Dobrze widoczne są również miryda χ Cygni oraz planetoida (7) Iris., Wraz ze zmniejszającym się blaskiem Księżyca coraz łatwiej przez jego łunę przebija się zbliżająca się do Gwiazdy Polarnej kometa C/2017 O1 (ASASSN). Natomiast na niebie porannym coraz wyżej wznosi się planeta Mars, zaś planeta Wenus coraz wyraźniej zbliża się do styczniowej koniunkcji ze Słońcem i jest widoczna bardzo nisko. Pod koniec tygodnia minie się ona w małej odległości z powracającą na niebo poranne po niedawnej koniunkcji ze Słońcem planetą Jowisz.
Naturalny satelita Ziemi powoli traci na jasności, lecz przez większą część tygodnia nadal będzie silnie wpływał na widoczność innych ciał niebieskich, zwłaszcza tych rozciągłych. Tydzień zacznie Księżyc efektownym zakryciem Aldebarana, już w nocy z niedzieli 5 listopada na poniedziałek 6 listopada. Niestety tej nocy od pełni Srebrnego Globu miną dopiero dwie doby, stąd zarówno zakrycie, jak i odkrycie najjaśniejszej gwiazdy Byka nastąpi praktycznie za jasnym jego brzegiem, gdyż Aldebarana zniknie za księżycową tarczą około godziny 4 naszego czasu, zaś wyłoni się zza niej kwadrans przed 5, przy fazie 95%. Natomiast przed godziną 1 oba ciała niebieskie oddzieli jeszcze dystans 100 minut kątowych.
Dobę później Księżyc pozostanie w granicach gwiazdozbioru Byka, a jego oświetlenie spadnie do 89%. Tej nocy Srebrny Glob zbliży się do świecącej blaskiem +4,3 wielkości gwiazdowej gwiazdy 119E Tauri. Tym razem również całe zjawisko da się obserwować z Europy (poza okolicami Przylądka Północnego), a także z zachodniej Azji oraz północno-zachodniej Afryki. W Polsce gwiazda zniknie za księżycową tarczą około godziny 0:45, a pojawi się ponownie mniej więcej godzinę później.
Dokładne czasy początku i końca obu zjawisk dla kilku miast w Polsce przedstawia poniższa tabela:
Dwie kolejne doby Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Bliźniąt. W środę 8 listopada jego faza zmniejszy się do 80%, a 3° na południe od niego znajdzie się trzecia co do jasności gwiazda Bliźniąt, czyli Alhena, świecąca blaskiem obserwowanym +1,0 wielkości gwiazdowej. W czwartek 9 listopada Księżycowi ubędzie kolejne 10%, a dotrze on już do linii, łączącej Procjona z Małego Psa z Polluksem z Bliźniąt.
Piątek 10 listopada naturalny satelita Ziemi ma zarezerwowany na odwiedziny gwiazdozbioru Raka. Do tego dnia jego faza spadnie poniżej 60%, a o godzinie podanej na mapce ponownie 3° lecz tym razem na północ od niego znajdzie się znana gromada otwarta gwiazd M44. Na ciemnym niebie, daleko od miejskich świateł gromadę można dostrzec gołym okiem, jako wyraźną mgiełkę, prawie w połowie odległości między znacznie lepiej widocznymi jasnymi gwiazdami: wspominanym już Polluksem z Bliźniąt oraz Regulusem z Lwa, nieco bliżej pierwszej z nich. Natomiast bliska obecność Księżyca we wciąż dużej fazie znacznie utrudni jej dostrzeżenie nawet przez teleskopy. Lecz warto tę noc wykorzystać na zapamiętanie położenia M44 na niebie i powrócić do niej, gdy Księżyc się od niej oddali.
Weekend oraz pierwszy dzień następnego tygodnia zastanie Srebrny Glob w gwiazdozbiorze Lwa. W sobotę 11 listopada Księżyc znajdzie się w zachodniej części konstelacji, niedaleko jej granicy z Rakiem. O godzinie podanej na mapce od wschodu Księżyca miną dopiero dwie godziny, stąd zdąży się on wznieść na wysokość zaledwie 17°, a jego faza wyniesie 48% (ostatnia kwadra przypada tego dnia, o 21:36 polskiego czasu). 9° od Księżyca, na godzinie 7:30 względem niego, da się dostrzec właśnie Regulusa. Do wschodu Słońca dystans między oboma ciałami niebieskimi zmniejszy się do 6°. Oczywiście potem Księżyc jeszcze zbliży się do Regulusa i w godzinach popołudniowych polskiego czasu zakryje tę gwiazdę, a zjawisko da się zaobserwować z północnego Pacyfiku.
Ostatniej pełnej nocy tego tygodnia Księżyc wzejdzie tuż przed północą, jeszcze w sobotę 11 listopada. Nieco ponad pół godziny później jego tarcza zdąży oddalić się od Regulusa na 4,5 stopnia, jednocześnie zmniejszając fazę do 38%. Natomiast kolejnego ranka, już w poniedziałek 13 listopada Księżyc w fazie 27% zakryje gwiazdę 4. wielkości σ Leonis. Tym razem zjawisko widoczne będzie z północno-zachodniej Rosji i z północnej Europy a przez środkową Polskę przebiegnie południowa granica zjawiska. Stąd gwiazda zniknie za księżycową tarczą w północnej części naszego kraju, zaś mieszkańcy południowej zaobserwują tylko zbliżenie obu ciał niebieskich na bardzo małą odległość. Na samej granicy zjawiska, na północ od linii, łączącej Zgorzelec z Legnicą i Bełchatowem, poprzez Piotrków Trybunalski i Radom do Włodawy dojdzie to tzw. zakrycia brzegowego. Dokładne czasy zjawisk dla kilku miejscowości Polski północnej pokazuje poniższa tabela:
Wieczorem, jeszcze przed wschodem Księżyca, nisko nad południowo-zachodnim widnokręgiem wędruje planeta Saturn. O godzinie podanej na mapce Słońce chowa się pod horyzont dopiero na głębokość 14°, ale już wtedy Saturn zajmuje pozycję na wysokości zaledwie 3° nad horyzontem, zachodząc niewiele ponad pół godziny później. Stąd warunki obserwacyjne planety są bardzo trudne i poprawią się dopiero na początku przyszłego roku, gdy Saturn oddali się od Słońca po koniunkcji z nim w dniu przesilenia zimowego. Na razie jasność planety wynosi +0,5 magnitudo, a jej tarcza ma średnicę 15″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem zachodnia, przypada w sobotę 11 listopada, lecz ze względu na niskie położenie Saturna na nieboskłonie obserwacje jego największego księżyca są bardzo trudne, jeśli w ogóle możliwe.
Znacznie wyżej od Saturna wędruje miryda χ Cygni. O tej samej porze zajmuje ona pozycję na wysokości 66° i jeszcze przez 4 kolejne godziny znajduje się wyżej niż 30° nad widnokręgiem. Gwiazda wciąż jest bardzo jasna, obecnie jej blask oceniany jest na około +4,8 wielkości gwiazdowej, czyli na ciemnym niebie dość łatwo dostrzec ją gołym okiem. W identyfikacji χ Cygni na pewno pomoże ta mapka, wygenerowana na stronie AAVSO.
Gdy już się dobrze ściemni, czyli gdzieś od godziny 18, dostępne obserwacjom są dwie ostatnie planety Układu Słonecznego oraz planetoida (7) Iris. Na początku nocy astronomicznej wszystkie wymienione ciała są jeszcze przed górowaniem. Pierwsza przez południk centralny przechodzi planeta Neptun, która czyni to około godziny 19:30. Planeta obecnie wędruje prawie dokładnie na południe od gwiazdy 4. wielkości λ Aquarii, niecałe 40 minut kątowych od niej, sama świecąc blaskiem +7,8 wielkości gwiazdowej.
Uran najwyżej nad widnokręgiem jest około godziny 22, wznosząc się wtedy na mniej więcej 47° (ponad 15° wyżej od Neptuna). Uran oddalił się już od od gwiazdy o Psc na 2,5 stopnia i jednocześnie zbliżył się do układu sześciu gwiazd 6. i 7. wielkości, niedaleko których kreślił pętlę w zeszłym sezonie obserwacyjnym. W tym tygodniu planeta dotrze na mniej niż 1° do najjaśniejszej w tym układzie gwiazdy HIP 7243, świecącej o ponad 0,5 magnitudo słabiej od Urana. Sama planeta świeci blaskiem +5,7 wielkości gwiazdowej.
Planetoida (7) Iris góruje kilkanaście minut po Uranie, choć wędruje na tle sąsiedniej konstelacji Barana, niedaleko gwiazd Sheratan (β Ari) i Mesarthim (γ Ari). Pod koniec tygodnia planetoida zbliży się do drugiej z nich na odległość mniejszą niż 25 minut kątowych, czyli zdecydowanie mniej od średnicy Księżyca. Stąd mimo jasności +7 magnitudo jest ona łatwa do zidentyfikowania nawet dla niedoświadczonych obserwatorów. Tutaj można pobrać mapkę z trajektorią Iris do końca tego roku.
Na początku tygodnia w obserwacjach wszystkich tych ciał Układu Słonecznego skutecznie przeszkodzi jasny blask Księżyca, lecz pod koniec tygodnia będzie z tym dużo lepiej.
W północnej części nieboskłonu, na tle gwiazdozbioru Żyrafy, kilkanaście stopni od Gwiazdy Polarnej, wędruje kometa C/2017 O1 (ASASSN). Najwyżej na niebie kometa znajduje się około godziny 1 w nocy, gdy wznosi się na wysokość ponad 60°, lecz dzięki bliskości bieguna nawet podczas dołowania 12 godzin później zajmuje pozycję na wysokości około 40° nad północnym widnokręgiem. Blask komet powoli słabnie i wynosi obecnie około +9 magnitudo, zatem do jej obserwacji potrzebny jest teleskop, ale nawet posiadacze odpowiedniego sprzętu optycznego muszą poczekać z obserwacjami komety do drugiej części tygodnia, gdy swoim blaskiem nie będzie dokuczał Srebrny Glob. Tutaj można pobrać mapkę z trajektorią komety wśród gwiazd w listopadzie br.
Niewiele przed wschodem Słońca można obserwować dwie najbliższe sąsiadki Ziemi, czyli planety Mars i Wenus, a pod koniec tygodnia dołączy do nich planeta Jowisz, powracająca na niebo po październikowej koniunkcji ze Słońcem. Najlepiej z nich widoczny jest Mars, pojawiający się na nieboskłonie przed godziną 3:30. Na godzinę przed świtem planeta zajmuje pozycję na wysokości ponad 20° nad południowo-wschodnim widnokręgiem. Blask Czerwonej Planety wreszcie zaczyna rosnąć, lecz na razie wynosi nadal +1,8 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza ma średnicę 4″ i fazę 97%. W tym tygodniu Mars minie Porrimę, czyli jedną z bardziej znanych gwiazd Panny, w odległości niecałych 2°.
Druga na nieboskłonie pojawia się planeta Wenus, choć ta zbliża się do koniunkcji ze Słońcem na początku stycznia przyszłego roku i stąd każdego kolejnego dnia jest coraz bliżej linii widnokręgu. W niedzielę 12 listopada przed godziną 6 rano planeta wznosi się na wysokość zaledwie niecałych 3°. Sytuację ratuje nieco blask Wenus, choć słaby jak na nią, bo wynoszący -3,9 wielkości gwiazdowej. Mała jest również tarcza planety, ze średnicą 10″, ale z fazą 97% bardzo przypomina tarczę nieodległego Marsa. Oprócz jasności obie planety wyraźnie różnią się również barwą.
W weekend niedaleko Wenus można próbować dostrzec największą planetę Układu Słonecznego, czyli Jowisza. Planeta 26 października przeszła przez koniunkcję ze Słońcem i powoli oddala się od niego. Jednak korzystne nachylenie ekliptyki do widnokręgu sprawi, że już od końca tego tygodnia można próbować dostrzec ją bardzo nisko nad południowo-wschodnim widnokręgiem (w niedzielę 12 listopada na godzinę przed wschodem Słońca Jowisz wzniesie się na wysokość zaledwie niecałych 2°). Jednak jeśli uda się dostrzec Wenus, to powinno się również udać odszukanie Jowisza. Na razie planeta jest daleko od nas, stąd jej blask to małe jak na nią -1,7 wielkości gwiazdowej, przy tarczy o średnicy 31″. W niedzielę 12 listopada Wenus zbliży się do Jowisza na odległość 72′, natomiast dobę później będzie to odległość 4-krotnie mniejsza. Na razie nie można liczyć na obserwacje księżyców galileuszowych, lecz widoczność Jowisza szybko się poprawi i powinno dać się je dostrzec jeszcze przed końcem listopada.
http://news.astronet.pl/index.php/2017/ ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w drugim tygodniu listopada 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w drugim tygodniu listopada 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w drugim tygodniu listopada 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w drugim tygodniu listopada 2017 roku4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w drugim tygodniu listopada 2017 roku5.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w drugim tygodniu listopada 2017 roku6.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w drugim tygodniu listopada 2017 roku7.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 13 Lis 2017, 10:32

Niebo w trzecim tygodniu listopada 2017 roku
2017-11-13. Ariel Majcher
Kończy się drugi miesiąc astronomicznej jesieni i Słońce wędruje już bardzo nisko. W przyszłym tygodniu przetnie równoleżnik -20° deklinacji i potem, do przesilenia zimowego, obniży się jeszcze tylko o 3,5 stopnia, a następnie, mniej więcej 20 stycznia, powróci do położenia, które zajmuje obecnie. Obecnie dzień trwa nieco ponad 8,5 godziny, a do pierwszego dnia zimy skróci się jeszcze o więcej niż godzinę. W najbliższych dniach najciekawiej będzie przed wschodem Słońca: niedaleko siebie wędrują trzy jasne planety Układu Słonecznego (Wenus i Jowisz mniej niż 1° od siebie!), a dodatkowo blisko nich przejdzie Księżyc w fazie bardzo cienkiego sierpa. Bardzo ładnie widoczne będzie tzw. światło popielate Księżyca, czyli jego nocna część, oświetlona światłem słonecznym odbitym od atmosfery Ziemi. Na niebie wieczornym coraz bardziej do linii widnokręgu zbliża się planeta Saturn, natomiast dobre warunki obserwacyjne mają planety Neptun i Uran, planetoida (7) Iris oraz miryda χ Cygni. Przez najbliższe kilkanaście dni Srebrny Glob nie przeszkodzi w obserwacjach słabnącej komety C/2017 O1 (ASASSN), nie powinien być również dużą przeszkodą w obserwacjach corocznego roju meteorów Leonidów.
Trzeci tydzień listopada zacznie się ciekawym zakryciem gwiazdy 4. wielkości σ Leonis przez Księżyc w fazie 27%. Gwiazda zniknie za księżycową tarczą w północnej części Polski, a przez środkową część naszego kraju przebiegnie południowa granica zjawiska, na której dojdzie do zakrycia brzegowego (m.in. . Poza Polską zakrycie da się obserwować z północnej i północno-wschodniej Europy.
Poniższa tabela przedstawia czasy zakryć i odkryć dla kilku miast w Polsce:
Wtorek, środę i czwartek Srebrny Glob spędzi w gwiazdozbiorze Panny, gdzie jeszcze na początku tygodnia znajdują się trzy planety Układu Słonecznego: Mars, Wenus i Jowisz, ale już we wtorek druga z wymienionych planet przejdzie do Wagi, a trzecia uczyni to dzień później. Mars pozostanie w Pannie aż do przesilenia zimowego. W poniedziałek 13 listopada Wenus z Jowiszem, czyli dwie najjaśniejsze na ogół planety (w tym roku na wakacjach Jowisza wyprzedzi Mars, gdyż tegoroczna opozycja należy do tzw. wielkich), utworzą ciasną parę. Na godzinę przed świtem (na tę porę wykonane są mapki animacji) obie planety oddzieli dystans zaledwie 18 minut kątowych, czyli nieco ponad połowę średnicy kątowej Księżyca. We wtorek 14 listopada będzie to już 56′, a w środę 15 listopada – prawie 2° Niestety, aby być świadkiem tego zbliżenia, trzeba dysponować nisko odsłoniętym widnokręgiem, ponieważ planety znajdą się wtedy na wysokości zaledwie 2° nad horyzontem. Wenus dość szybko zbliża się do noworocznej koniunkcji ze Słońcem i już niedługo przestanie być widoczna, a do końca tego tygodnia oddali się od Jowisza na ponad 6°. Wygląd wenusjańskiej tarczy praktycznie się nie zmienia: jasność utrzymuje się na poziomie -3,9 magnitudo, średnica kątowa – na poziomie 10″, a faza – 98%. Jowisz świeci dużo słabiej od Wenus, blaskiem -1,7 magnitudo, ma za to dużo większą tarczę, o średnicy 31″. W przeciwieństwie do Wenus największa planeta Układu Słonecznego szybko pnie się w górę i do końca tygodnia o tej samej porze wzniesie się na wysokość 6°.
Wracając do Księżyca, naturalny satelita Ziemi we wtorek 14 listopada dotrze do zachodniej części gwiazdozbioru Panny, a jego faza spadnie do 17%. 15° prawie dokładnie nad nim znajdzie się Denebola, druga co do jasności gwiazda Lwa, natomiast w odległości 7°, na godzinie 7 względem niego świecić będzie Porrima, jedna z jaśniejszych gwiazd Panny, a 4° dalej prawie w tym samym kierunku – planeta Mars. Dobę później księżycowa tarcza pokaże fazę 10%, zaś Mars znajdzie się 3° na prawo od niego. Niecałe 10° pod Księżycem pozycję zajmie Spica, najjaśniejsza gwiazda Panny. W czwartek 16 listopada faza Srebrnego Globu zmniejszy się do zaledwie 5%. Księżyc przesunie się kolejne kilkanaście stopni na południowy wschód i Spika znajdzie się 8° na prawo od niego. Na godzinie 7, odpowiednio 10 i 12 stopni od Księżyca znajdzie się para planet Jowisz-Wenus.
W poranek piątkowy 17 listopada do nowiu Srebrnemu Globowi zostanie już tylko 30 godzin. Tego ranka Księżyc wzejdzie około 5:30, a 40 minut później wzniesie się na wysokość około 5°. Jednak jeśli ktoś ma odpowiednie warunki krajobrazowe, warto wstać rano i uwiecznić zbliżenie Księżyca z planetami Jowisz i Wenus. Pierwsza z planet znajdzie się 5° na prawo od Księżyca, zaś Wenus – 3° pod nim. Sam Księżyc pokaże bardzo cienki sierp w fazie 2%.
W sobotę Księżyc przejdzie przez nów, stąd będzie niewidoczny, a potem przejdzie na niebo wieczorne. Jednak tam ekliptyka nachylona jest dużo mniej korzystnie, dlatego Srebrny Glob dopiero w drugiej części następnego tygodnia zacznie wznosić się w miarę wysoko ponad widnokrąg.
Przez cały najbliższy tydzień bardzo dobrze widoczne powinny być meteory z corocznego roju Leonidów. Radiant roju znajduje się około 3° na północny zachód od Algieby, jednej z jaśniejszych gwiazd Lwa i o godzinie 5 rano, czyli pod koniec nocy astronomicznej, gdy jest jeszcze całkiem ciemno, wznosi się na wysokość prawie 60° nad południowo-wschodni widnokrąg. Są to bardzo szybkie meteory, ich prędkość zderzenia z naszą atmosferą, to 71 km/s, stąd są one bardzo jasne i często zostawiają po sobie rozwiewane później przez wiatr smugi, które ładnie wychodzą na sekwencji kilku – kilkunastu wykonanych po sobie zdjęć. Niestety w tym roku nie należy spodziewać się deszczu z tego roju. Aktywność roju prognozowana jest na poziomie 10 zjawisk na godzinę 16 i 17 listopada. Na szczęście, choć Księżyc będzie wtedy niezbyt daleko od radiantu, to przy fazie 5% i mniej nie powinien znacząco przeszkadzać w obserwacjach tych meteorów.
Po atrakcjach nieba porannego czas przenieść się na niebo wieczorne, gdzie można obserwować trzy kolejne planety Układu Słonecznego, planetoidę (7) Iris, mirydę χ Cygni oraz kometę C/2017 O1 (ASASSN). Pierwsza z widnokręgu znika planeta Saturn, która już w momencie zachodu Słońca zajmuje pozycję na wysokości 10° nad południowo-zachodnim widnokręgiem, półtorej godziny później zbliży się do widnokręgu na 2,5 stopnia, zaś kolejne pół godziny później – zniknie pod nim. W niedzielę 19 listopada Saturn przejdzie do gwiazdozbioru Strzelca, gdzie zostanie prawie do końca 2020 roku. Na powitanie z Koziorożcem Saturn spotka się z Jowiszem w bardzo ciasnej koniunkcji 6 minut kątowych, ale to dopiero za trzy lata w dniu przesilenia zimowego. Na razie planeta z pierścieniami znajduje się na granicy gwiazdozbiorów Wężownika i Strzelca, 45′ na południe od gwiazdy 5. wielkości 58 Ophiuchi, a pierwszego dnia zimy znajdzie się w koniunkcji ze Słońcem. Jasność samej planety, to +0,5 magnitudo, zaś jej tarcza ma średnicę 15″. Maksymalna elongacja Tytana, tym razem wschodnia, przypada w sobotę 18 listopada. Jednak niskie położenie planety i jej księżyców sprawi, że ich obserwacja jest bardzo trudna, jeśli w ogóle możliwa z dużych północnych szerokości geograficznych.
Znacznie wyżej od Saturna, o tej samej porze na wysokości ponad 60°, wznosi się długookresowa gwiazda zmienna, χ Cygni, która jeszcze o godzinie 22 przebywa ponad 20° nad widnokręgiem. Niestety jasność gwiazdy osiągnęła już szczyt i w następnych tygodniach będzie spadać, ale na razie jej jasność to nadal około +5 magnitudo, zatem na ciemnym niebie można dostrzec ją gołym okiem, a przez lornetki widoczna jest bardzo wyraźnie. Gwiazda znajduje się prawie na linii, łączącej gwiazdę Albireo, czyli głowę Łabędzia z gwiazdą η Cygni, około 2,5 stopnia od drugiej z wymienionych gwiazd. Tutaj można pobrać mapkę okolic χ Cygni z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania. η Cygni, to najjaśniejsza gwiazda na mapce.
Po drugiej początkowo stronie nieba, niż Saturn widoczne są planety Neptun i Uran oraz planetoida (7) Iris. W związku z nowiem Księżyca, jeśli tylko przydarzy się odpowiednia pogoda, najbliższe kilkanaście dni warto wykorzystać na obserwacje tych ciał Układu Słonecznego. Neptun przechodzi przez południk lokalny przed godziną 19, a znika z nieboskłonu niewiele po północny. Planeta przez cały czas przesuwa się ruchem wstecznym i powoli oddala się od świecącej blaskiem +3,7 magnitudo gwiazdy λ Aquarii, lecz wciąż jest blisko niej. Pod koniec tygodnia w odległości 39′, prawie dokładnie na południe od niej. Jasność Neptuna, to +7,8 magnitudo.
Planeta Uran oraz planetoida (7) Iris górują w niewielkich odstępach od siebie, przed godziną 22 i również poruszają się ruchami wstecznymi. Świecący blaskiem +5,7 magnitudo Uran do końca tygodnia oddali się od gwiazdy o Psc na prawie 3°, dotrze za to na odległość 1° od pokazanej we wstawce gwiazdy HIP 7243. Planetoida (7) Iris na początku tygodnia minie trzecią co do jasności gwiazdę Barana, Mesarthim (γ Arietis), w odległości 19 minut kątowych. W kolejnych dniach planetoida przetnie linię, łączącą gwiazdy Sheratan i Mesarthim, a pod koniec tygodnia oddali się od γ Arietis na odległość ponad 1°. W tym samym czasie odległość między Uranem a Iris spadnie do 10°. Jasność planetoidy oceniana jest na około +7,2 magnitudo. Dokładniejsza, wykonana w programie Nocny Obserwator mapka z trajektorią (7) Iris do końca tego roku jest do pobrania tutaj.
Na koniec zostało opisanie komety C/2017 O1 (ASASSN). Kometa wędruje przez gwiazdozbiór Żyrafy w kierunku Gwiazdy Polarnej, a w tym tygodniu przejdzie do gwiazdozbioru Cefeusza, przekraczając równoleżnik 80° deklinacji. Pod koniec tygodnia kometa zbliży się do Gwiazdy Polarnej na 7° Kometa najwyżej nad widnokręgiem znajduje się po północy, ale bliskość bieguna sprawia, że można ją obserwować całą noc. Obecnie jasność komety jest oceniana na +9 magnitudo, stąd do jej obserwacji potrzebny jest teleskop, ale nieobecność Księżyca znacznie ułatwi zadanie. Dokładniejsza, wykonana w programie Nocny Obserwator mapka z trajektorią komety w listopadzie tego roku jest do pobrania tutaj.
https://news.astronet.pl/index.php/2017 ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu listopada 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu listopada 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu listopada 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu listopada 2017 roku4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu listopada 2017 roku5.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu listopada 2017 roku6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 20 Lis 2017, 09:34

Niebo w czwartym tygodniu listopada 2017 r.
2017-11-20. Ariel Majcher
Zaczyna się ostatni miesiąc astronomicznej jesieni i jednocześnie ostatni miesiąc skracania się dnia i wydłużania nocy; procesu, trwającego już 5 miesięcy, od dnia przesilenia letniego. W tym tygodniu na wieczornym niebie zacznie pojawiać się Księżyc po niedawnym nowiu, natomiast z nieba porannego zniknie planeta Wenus, dążąca do koniunkcji górnej ze Słońcem w pierwszej dekadzie stycznia przyszłego roku. Księżyc po drodze do pierwszej kwadry na początku tygodnia minie słabo już widoczną planetę Saturn, która również jest już blisko Słońca i przestaje być widoczna, zaś pod koniec tygodnia dotrze do planety Neptun. Tę jednak można obserwować dopiero po zapadnięciu ciemności. Przez pierwszą część tygodnia bardzo ładnie powinno być widoczne tzw. światło popielate Księżyca, czyli jego nocna część, oświetlona światłem słonecznym, odbitym od atmosfery Ziemi. Również na ciemnym niebie widoczne są: planeta Uran, planetoida (7) Iris oraz miryda χ Cygni i kometa C/2017 O1 (ASASSN). Jeśli pozwoli na to pogoda, warto wykorzystać ten tydzień na obserwacje słabszych obiektów, gdyż na przełomie listopada i grudnia przeszkodzi w tym silny blask Srebrnego Globu.
W minioną sobotę 18 listopada Księżyc przeszedł przez nów i w poniedziałek 20 listopada wieczorem godzinę po zmierzchu zajmie pozycję na wysokości około 4° prawie dokładnie nad punktem SW widnokręgu, a jego tarcza pokaże fazę 4%. 5° na lewo od niego znajdzie się planeta Saturn. Oba ciała Układu Słonecznego znikną prawie jednocześnie za linią horyzontu jakieś 40 minut później. We wtorek 21 listopada księżycowy sierp urośnie do 9% i o tej samej porze zajmie pozycję na ponad 2-krotnie większej wysokości niż w poniedziałek. Tym razem Saturn znajdzie się 7° od Srebrnego Globu, mniej więcej na godzinie 5. względem niego.
Sama planeta – tak samo, jak Wenus – zbliża się do koniunkcji górnej ze Słońcem, przez którą przejdzie jeszcze w tym roku, 21 grudnia, w dniu przesilenia zimowego. Już teraz planeta jest blisko Słońca, pod koniec tygodnia w odległości 23°, a 1 grudnia – tylko 18° i można ją obserwować w kiepskich warunkach niewiele po zmierzchu. Stąd ten tydzień jest dobrym momentem na pożegnanie się z nią. Planeta pojawi się ponownie na niebie porannym w drugiej dekadzie stycznia przyszłego roku. Na razie jej jasność wynosi +0,5 magnitudo, a jej tarcza ma średnicę 15″.
W środę 22 listopada faza tarczy Księżyca urośnie do 15%. Tego wieczoru dotrze ona do charakterystycznego wianka gwiazd 3. i 4. wielkości gwiazdowej w północno-wschodniej części gwiazdozbioru Strzelca. 1° pod nim znajdzie się gwiazda o Sgr, 1° na lewo – gwiazda Albaldiah (π Sgr) natomiast w odległości 6° pod Księżycem będzie można dostrzec Nunki, jedną z jaśniejszych gwiazd Strzelca.
Czwartek 23 listopada i piątek 24 listopada zastanie Srebrny Glob na pograniczu gwiazdozbiorów Strzelca i Koziorożca. Najbliższe niego w miarę jasne gwiazdy w tych dniach, to położone w północno-zachodniej części Koziorożca gwiazdy Dabih (β Cap) i Algedi (α Cap). W czwartek wspomniane gwiazdy znajdą się w odległości 8 i 9°, na godzinie 11 względem Księżyca w fazie 22%, dobę później Księżyc przesunie się kilkanaście stopni na północny wschód, zwiększając fazę do 30%, natomiast wspomniane gwiazdy Koziorożca znajdą się odpowiednio 7 i 9 stopni na godzinie 2 względem niego.
Sobotę 25 listopada Księżyc również spędzi w Koziorożcu, ale już w północno-wschodniej części gwiazdozbioru, przy granicy z Wodnikiem, a oświetlenie jego tarczy zwiększy się do 40% i naturalny satelita Ziemi zacznie wyraźnie przeszkadzać w obserwacjach obiektów znajdujących się w jego najbliższej okolicy. Księżyc stopniowo pnie się coraz wyżej i godzinę po zmierzchu zajmie pozycję na wysokości prawie 23° na południową częścią nieboskłonu. Tej nocy Księżyc przejdzie blisko jasnych gwiazd Nashira (γ Cap) i Deneb Algedi (δ Cap). Wieczorem Księżyc minie pierwszą z wymienionych gwiazd w odległości 1,5 stopnia na północ od niej, natomiast około godziny 21:30 (tuż przed swoim zachodem) zbliży się na podobną odległość do drugiej z nich. Kilka minut wcześniej ciemny brzeg tarczy Srebrnego Globu zakryje gwiazdę 6. wielkości 45 Cap, czyli najbardziej na południe wysuniętą gwiazdę z charakterystycznego łuku trzech gwiazd 6. wielkości , położonego 1,5 stopnia na północ od Deneb Algedi. Niestety odkrycie zajdzie już po zachodzie obu ciał niebieskich.
Ostatniej nocy tego tygodnia Księżyc przejdzie przez I kwadrę. Dokładnie stanie się to tuż po 18 naszego czasu. Tej nocy Srebrny Glob wejdzie do gwiazdozbioru Wodnika i wieczorem przejdzie niecały stopień na południe od gwiazdy 5. wielkości σ Aquarii, niedaleko której Neptun kreślił swoją pętlę w latach 2014-15. Jednak do dziś ostatnia planeta Układu Słonecznego przesunęła się o kilka stopni na północny wschód, w okolice sporo jaśniejszej gwiazdy λ Aquarii. Tej nocy planeta znajdzie się 6° na północny wschód od Księżyca, ale blask Srebrnego Globu utrudni już jego odnalezienie i warto próbować to zrobić na początku tygodnia, gdy blask Księżyca jest znacznie mniejszy i dodatkowo zachodzi znacznie wcześniej od niej. W środę 22 listopada Neptun zmieni kierunek swojego ruchu z wstecznego na prosty, co oznacza, że jego najlepszy okres widoczności w tym sezonie obserwacyjnym właśnie się kończy. Planeta wykona zakręt niecałe 39′ na południe od λ Aqr i w następnych tygodniach powędruje na północny wschód. Obecnie jasność Neptuna, to +7,9 wielkości gwiazdowej.
Wciąż wysoko na wieczornym niebie znajduje się miryda χ Cygni. O godzinie podanej na mapce jest jeszcze zbyt jasno na jej obserwacje, ale kolejną godzinę później, gdy już jest całkiem ciemno, gwiazda nadal zajmuje pozycję na wysokości ponad 50° i jest bardzo dobrze widoczna. Gwiazda już niestety słabnie, obecnie jej jasność ocenia się na około 5 magnitudo, lecz ciągle jest ona widoczna gołym okiem, zwłaszcza pod nieobecność Księżyca.
Niecałe 45° (mniej więcej dwukrotność rozpiętości wysuniętej przed siebie dłoni, od kciuka do małego palca) na północny wschód od Neptuna swoją pętlę na niebie kreśli planeta Uran. Od jego opozycji właśnie mija miesiąc i planeta porusza się wciąż ruchem wstecznym. Do końca tygodnia planeta oddali się od gwiazdy o Psc na odległość 3°. Prawie dokładnie tyle samo, tylko na południe od Urana świeci słabsza o 0,5 magnitudo od o Psc gwiazda μ Psc. Jasność Urana wciąż wynosi duże jak na niego +5,7 magnitudo.
Wędrująca przez gwiazdozbiór Barana planetoida (7) Iris do końca tygodnia zbliży się do Urana na nieco ponad 9°, ale znacznie lepszym wskaźnikiem od jej odszukania jest gwiazda Mesarthim, czyli trzecia co do jasności gwiazda Barana. Co prawda planetoida oddala się od niej i już nie będzie tak blisko, jak w połowie miesiąca, lecz do końca tygodnia dystans między tymi ciałami niebieskimi zwiększy się do 2°. W niedzielę 19 listopada Iris minęła w odległości zaledwie 4′ świecącą blaskiem obserwowanym +6,6 magnitudo gwiazdę HIP 8689. Blask samej planetoidy ocenia się obecnie na +7,5 wielkości gwiazdowej, zatem jest ona trochę jaśniejsza od planety Neptun. Tutaj można pobrać dokładniejszą mapkę z trajektorią Iris do końca tego roku.
Przez całą noc wysoko nad północnym widnokręgiem widoczna jest kometa C/2017 O1 (ASASSN). Kometa wędruje przez gwiazdozbiór Żyrafy, zbliżając się coraz bardziej do Gwiazdy Polarnej, choć ze względu na stale rosnącą odległość od Ziemi i od Słońca kometa w ciągu doby pokonuje coraz mniejsze odcinki. W niedzielę 26 listopada kometa zbliży się do Gwiazdy Polarnej na 4°. Stąd wysokość komety na nieboskłonie zmienia się niewiele. Blask komety osłabł już do około 10 magnitudo, zatem do jej obserwacji potrzebny jest już dość duży teleskop, a sytuacja nie będzie się poprawiać. W dwóch następnych tygodniach w obserwacjach komety przeszkodzi silny blask Księżyca w okolicach pełni, zatem ten tydzień jest prawdopodobnie ostatnim, w którym o niej wspominam. Tutaj można pobrać dokładniejszą mapkę z trajektorią komety C/2017 O1 wśród gwiazd.
Koniec listopada i początek grudnia, to czas pożegnań. Z nieboskłonu wieczornego znika planeta Saturn, kometa C/2017 O1 staje się coraz słabsza, natomiast z nieboskłonu porannego znika planeta Wenus. Na szczęście pojawiła się na nim planeta Jowisz, stąd nie będzie tak pusto na niebie. Wenus pod koniec tygodnia znajdzie się zaledwie 10° od Słońca, ale dzięki korzystnemu nachyleniu ekliptyki do porannego horyzontu Wenus można było obserwować aż do teraz. Planeta zbliża się do koniunkcji górnej ze Słońcem, przed którą przejdzie 9 stycznia przyszłego roku, a ponieważ wtedy jest ona najdalej od nas, to porusza się bardzo powoli. Stąd jej obserwacje po koniunkcji, już na niebie wieczornym staną się możliwe dopiero gdzieś od połowy lutego, gdy jej elongacja urośnie ponownie do 10°. 16 lutego Wenus spotka się z bardzo cienkim sierpem Księżyca w fazie 1%. Z Polski widoczne będzie zbliżenie obu ciał niebieskich na odległość około 1,5 stopnia (brzeg Srebrnego Globu przejdzie niewiele ponad 1° do Wenus), natomiast z zachodnich krańców Afryki podrównikowej, z Argentyny, Chile oraz Atlantyku między Afryką a Ameryką Południową widoczne będzie zakrycie Wenus przez Księżyc. Na razie jednak czeka nas prawie trzy miesiące bez drugiej planety Układu Słonecznego. W poniedziałek 20 listopada na godzinę przed świtem planeta wzniesie się na mniej niż 1° ponad linię widnokręgu. Pod koniec tygodnia o tej samej porze będzie jeszcze pod nią. Wenus świeci blaskiem -3,9 wielkości gwiazdowej, z tarczą wielkości 10″ — czyli 6-krotnie mniejszej, niż podczas koniunkcji dolnej — i fazie 98%.
Znacznie lepiej widoczne są planety Mars i Jowisz. Czerwona Planeta pojawia się na nieboskłonie jakieś 20 minut po godzinie 3, Jowisz czyni to dwie godziny później. Do końca tygodnia odległość między czwartą a piątą planetą Układu Słonecznego zmniejszy się do 18°, będzie zatem mniejsza od szerokości rozpostartej, wyciągniętej przed siebie dłoni. Kilkanaście minut po godzinie 6 rano Mars wznosi się na wysokość jakichś 23° nad południowo-wschodni widnokrąg, natomiast Jowisz znajduje się 13° niżej, lecz w najbliższych tygodniach sytuacja szybko się pod tym względem poprawi. Mars powoli jaśnieje, w tym tygodniu jego blask wyniesie +1,7 wielkości gwiazdowej, ale jego tarcza rośnie znacznie wolniej i ma na razie średnicę 4″, przy fazie 96%. We wtorek 21 listopada Mars minie gwiazdę 4. wielkości θ Virginis w odległości 40 minut kątowych, zaś do końca tygodnia zbliży się do Spiki na odległość 4°. W tym samym czasie Jowisz zbliży się do gwiazdy Zuben Elgenubi na 5° (na początku tygodnia niedaleko tej gwiazdy znajdzie się planeta Wenus, którą można wtedy próbować jeszcze odszukać). Jasność Jowisza jest wyraźnie większa od jasności Marsa i wynosi -1,7 wielkości gwiazdowej, a średnica jowiszowej tarczy wynosi 31″.
https://news.astronet.pl/index.php/2017 ... da-2017-r/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu listopada 2017 r..jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu listopada 2017 r.2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu listopada 2017 r.3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w czwartym tygodniu listopada 2017 r.4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 27 Lis 2017, 09:08

Niebo na przełomie listopada i grudnia 2017 roku
2017-11-27. Ariel Majcher
Przez najbliższe dwa tygodnie niebo zdominuje silny blask Księżyca w okolicach pełni. W tym tygodniu Srebrny Glob przejdzie od I kwadry do pełni, natomiast w przyszłym – od pełni do ostatniej kwadry. Tak się składa, że wszystkie wymienione fazy przypadają na niedziele, odpowiednio 26 listopada, 3 i 10 grudnia. Stąd na razie można zapomnieć o obserwacji słabszych obiektów gwiazdowych i obiektów mgławicowych. Dlatego przestanie pojawiać się tutaj kometa C/2017 O1 (ASASSN), której blask systematycznie spada i obniżył się już do ok. 10 magnitudo. Z nieba dużych północnych szerokości geograficznych zniknęły planety Saturn i Wenus, które nadal można obserwować w strefie międzyzwrotnikowej i na półkuli południowej, gdzie dodatkowo dobrze widoczna jest bliska maksymalnej elongacji wschodniej planeta Merkury. Z Polski można obserwować wędrówkę zwiększającego swój blask Księżyca, który odwiedzi m.in. planety Neptun i Uran, kończąc tydzień w Byku, kilka stopni na wschód od Aldebarana, na niebie porannym poprawiają się warunki obserwacyjne planet Mars i Jowisz, natomiast na niebie wieczornym nadal sporo światła dociera do nas do mirydy χ Cygni.
I właśnie od zmiennej długookresowej χ Cygni zacznę opis wydarzeń w ostatnich dniach listopada i pierwszych dniach grudnia 2017 r. Miryda góruje kilkadziesiąt minut przed zachodem Słońca, na wysokości ponad 70° nad widnokręgiem i na początku nocy astronomicznej (obecnie około godziny 17:40) znajduje się na zachodnim nieboskłonie, na wysokości mniej więcej 55°. Natomiast o godzinie podanej na mapce – 140 minut później – gwiazda nadal znajduje się na wysokości ponad 30°, zatem wciąż jest dobrze widoczna. χ Cygni zachodzi około północy, ale jest na tyle daleko na północ, że w środkowej Polsce chowa się pod widnokrąg na jedyne 5 godzin i jeszcze przed świtem pojawia się na niebie ponownie, ale do wschodu Słońca nie zdąży wznieść się zbyt wysoko. Zatem trzeba ją obserwować wieczorem. Niestety χ Cyg maksimum swego blasku ma już za sobą i systematycznie słabnie, lecz teraz jej blask ocenia się na jakieś 5,5 magnitudo, czyli nadal na ciemnym niebie (o co przy silnym blasku Księżyca jest trudno) można próbować odszukać ją gołym okiem. W obserwacjach gwiazdy na pewno pomoże nawet mała lornetka, a także wygenerowana na stronie AAVSO mapka jej okolic z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania.
Początkowo stosunkowo niedaleko χ Cygni wędrował będzie Księżyc, jednak „stosunkowo” w tym przypadku oznacza ponad 60° w poniedziałek 27 listopada. Potem dystans między tymi ciałami niebieskimi zwiększy się i w niedzielę 3 grudnia osiągnie prawie 120°. Lecz mimo dużej odległości pełnia Srebrnego Globu znacznie utrudni obserwację tej mirydy, tak samo, jak innych ciał niebieskich, w tym planet Neptun i Uran.
Księżyc zacznie tydzień właśnie od spotkania z Neptunem. W niedzielę 26 listopada około godziny 23, czyli tuż przed swoim zachodem, Srebrny Glob w fazie 51% (I kwadra wypadła 5 godzin wcześniej) zbliżył się do Neptuna na mniej więcej 5&deg, natomiast kolejnego wieczora, w poniedziałek 27 listopada – prawie dokładnie 24 godziny później Księżyc w fazie 61% znajdzie się 8° na północny wschód od ostatniej planety Układu Słonecznego. W międzyczasie, gdy oba ciała niebieskie wędrować będą pod horyzontem dojdzie do zakrycia Neptuna przez Księżyc, które mogłoby być obserwowane z Antarktydy — gdyby nie białe noce — oraz z południowego Pacyfiku na zachód od południowych wybrzeży Chile. Listopadowe zakrycie Neptuna będzie ostatnim z tej serii zakryć. Do następnej trzeba poczekać aż do lat 2023-25. Do tego czasu ostatnia planeta Układu Słonecznego dotrze na pogranicze gwiazdozbiorów Wodnika i Ryb, i wyraźnie zbliży się do Punktu Barana.
We wtorek 28 listopada i środę 29 listopada naturalny satelita Ziemi spędzi w gwiazdozbiorze Ryb, gdzie niestety nie ma zbyt jasnych gwiazd. Dopiero w czwartek 30 listopada czeka nas ciekawe spotkanie Księżyca z Uranem i planetoidą (7) Iris. Do tego czasu tarcza Srebrnego Globu osiągnie fazę 89% i jej blask skutecznie utrudni obserwację obu ciał Układu Słonecznego. O godzinie podanej na mapce Księżyc znajdzie się niecałe 4° od Alreshy, najjaśniejszej – co nie znaczy, że jakoś szczególnie jasnej – gwiazdy Ryb. W tym samym momencie 7° na prawo od Księżyca znajdzie się planeta Uran, natomiast 4° dalej, na godzinie 1 względem niego znajdzie się planetoida (7) Iris. Siódma planeta Układu Słonecznego oddaliła się od gwiazdy o Psc na ponad 3*deg; i obecnie przechodzi niecały stopień na północ od układu gwiazd 6. i 7. wielkości, z których najjaśniejsze są niewidoczna we wstawce — jest nieco na zachód od granicy pokazanego tam obszaru — HIP 6868 i HIP 7243. Pierwsza świeci blaskiem obserwowanym +6,2, druga – +6,3 wielkości gwiazdowej, przy czym jasność samego Urana, to +5,7 magnitudo.
Planetoida (7) Iris zbliży się do Urana na niecałe 9°, jednocześnie oddalając się od głównych gwiazd konstelacji Barana. Do końca tygodnia Iris zwiększy dystans do gwiazdy Mesarthim do prawie 3°, a można ją odnaleźć prawie na linii, łączącej Sheratana z Mesarthim. Obie gwiazdy dzieli około 1,5 stopnia, zatem Iris znajduje się obecnie na dwukrotnym przedłużeniu tej odległości. Tutaj można pobrać dokładniejszą mapkę z trajektorią planetoidy do końca 2017 r., wykonaną w programie Nocny Obserwator, autorstwa Janusza Wilanda.
W piątek 1 grudnia Księżyc zwiększy swoją fazę do 95%, docierając na pogranicze gwiazdozbiorów Wieloryba i Barana. W bezpośredniej bliskości Srebrnego Globu znajdzie się charakterystyczny wianuszek gwiazd z północno-wschodniej części głównej figury Wieloryba, którego dwie najjaśniejsze gwiazdy, Menkar (α Cet) i Kaffalijidhma (γ Cet), oddzieli od Księżyca odpowiednio 7 i 8 stopni.
Dwie ostatnie doby tego tygodnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Byka. W sobotę 2 grudnia Srebrny Glob przejdzie niecałe 10° na południe od Plejad, osiągając fazę 99%. W tym samym momencie 6,5 stopnia na wschód od niego znajdzie się gwiazda γ Tauri, czyli najbardziej na zachód wysunięta gwiazda Hiad, zaś 4 stopnie dalej w tym samym kierunku — Aldebaran, czyli najjaśniejsza gwiazda całej konstelacji. Oczywiście w miarę upływu nocy Księżyc zbliży się do obu gwiazd i o godzinie 6:30 w niedzielę 3 grudnia zbliży się do γ Tau na 1,5 stopnia. Dzień jest teraz krótki, ale to wystarczy, aby wieczorem, po wschodzie Księżyca całe Hiady wraz z Aldebaranem znalazły się już na zachód od niego. Zakrycie gwiazdy γ Tau widoczne będzie na Islandii, Grenlandii, w północnej Kanadzie, Alasce oraz północno-wschodniej Rosji, natomiast zakrycie Aldebarana da się obserwować z zachodniej Kanady i Alaski oraz ze wschodniej Azji. Tego wieczoru Księżyc pojawi się u nas na nieboskłonie około godziny 16, a 47 minut później przypadnie jego pełnia.
Do rana spod horyzontu wyłonią się jeszcze dwie planety Układu Słonecznego. Pierwszy nad widnokręgiem pojawia się planeta Mars, która czyni to około kwadrans po godzinie 3. Do tego czasu Księżyc w pierwszej części tygodnia zniknie już z nieboskłonu, zaś w weekend widoczny będzie po zachodniej stronie widnokręgu, choć — zwłaszcza w niedzielę 3 grudnia — jeszcze sporo przed zachodem. Czerwona Planeta w środę 29 listopada minie Spikę, najjaśniejszą gwiazdę Panny w odległości 3°. Spica świeci blaskiem obserwowanym +1 magnitudo i obecnie jest sporo jaśniejsza od Marsa, którego blask to +1,7 wielkości gwiazdowej. Dodatkowym rozróżnieniem jest barwa obu ciał niebieskich. Spica jest błękitno-biała, zaś Mars — rdzawo-pomarańczowy. Do wschodu Słońca Mars wzniesie się na prawie 30° ponad horyzont, zaś godzinę wcześniej zajmie pozycję na wysokości jakichś 23°.
O tej porze widoczny będzie już Jowisz, który osiągnie wysokość ponad 10°. Największa planeta Układu Słonecznego pojawia się na nieboskłonie przed godziną 5 rano, zbliżając się systematycznie do gwiazdy Zuben Elgenubi, czyli gwiazdy Wagi, oznaczanej na mapach nieba grecką literą α, choć nie jest to najjaśniejsza gwiazda Wagi. Do niedzieli 3 grudnia Jowisz zmniejszy dystans do niej na mniej niż 4°. Jednocześnie tego samego ranka na mniej niż 15° do Jowisza zbliży się Mars. Pod nieobecność Wenus Jowisz jest zdecydowanie najjaśniejszym obiektem gwiazdowym na nocnym niebie, mimo że świeci on obecnie słabym jak na niebo blaskiem -1,7 wielkości gwiazdowej. Już lornetka wystarczy, aby na tarczy planety o średnicy 31″ dostrzec pasy równikowe, zaś wokół niej taniej jej czterech najjaśniejszych księżyców, tzw. księżyców galileuszowych. Najciekawsze zdarzenia w układzie księżyców Jowisza pokazuje poniższa lista (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 27 listopada, godz. 5:40 – minięcie się Europy (N) i Io w odległości 13″ i jednocześnie wejście Io w cień planety (początek zaćmienia),
9″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza
• 27 listopada, godz. 6:39 – minięcie się Kallisto (N) i Ganimedesa w odległości 31″, 72″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 28 listopada, godz. 4:56 – od wschodu Jowisza Io i jej cień na tarczy planety (w I ćwiartce),
• 28 listopada, godz. 5:04 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 28 listopada, godz. 5:36 – zejście Io z tarczy Jowisza,
• 30 listopada, godz. 6:58 – wejście cienia Ganimedesa na tarczę Jowisza.
Na razie lista jest krótka, ale wraz z oddalaniem się Słońca od Jowisza planeta będzie wschodzić coraz wcześniej i lista zdecydowanie się wydłuży. Jak zawsze między koniunkcją a opozycją cień planety jest na zachód od niej, stąd możliwe do obserwacji są wejścia księżyców w cień planety (początki zaćmień) i wyjścia zza tarczy Jowisza, już po wyjściu z cienia planety (końce zakryć). W okresie około opozycji planety i ich cienie zameldują się na tarczy planety jednocześnie, a po opozycji cień Jowisza znajdzie się na wschód do niego, stąd możliwe do obserwacji będą wejścia księżyców za jowiszową tarczę (początki zakryć) i wyjścia z jowiszowego cienia, kilkadziesiąt sekund kątowych na wschód od planety (końce zaćmień). Przy czym w tym sezonie obserwacyjnym mija właśnie ćwierć roku jowiszowego (czyli półmetek) od końca poprzedniej serii wzajemnych zakryć i zaćmień księżyców galileuszowych, dlatego najbardziej oddalona od Jowisza Kallisto, a także jej cień będą przechodzić albo na północ, albo na południe od niego i ich dostrzeżenie na jowiszowej tarczy będzie niemożliwe w tym i w następnym sezonie obserwacyjnym.
https://news.astronet.pl/index.php/2017 ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na przełomie listopada i grudnia 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na przełomie listopada i grudnia 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na przełomie listopada i grudnia 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na przełomie listopada i grudnia 2017 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Gru 2017, 09:57

Niebo w grudniu 2017 r.
Wysłane przez czart w 2017-12-03
W grudzień 2017 wkraczamy mocnym akcentem w postaci Superksiężyca! A potem napięcie już tylko rośnie... Zakrycia (kolejno) Regulusa i Aldebarana, maksimum Geminidów, wieczorne przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) i poranny "szał niebieskich ciał" - jest na co popatrzeć! Zapraszamy!
Przedstawiamy kolejny odcinek comiesięcznego kalendarza multimedialnego. W grudniu 2017 r. czeka na nas sporo atrakcji na niebie, zarówno tych przygotowanych przez naturę (zakrycia gwiad przez Księżyc, maksimum roju Geminidów, Superksiężyc), jak i ze wspomaganiem człowieka (przeloty stacji ISS).
Więcej informacji:
• Multimedialny kalendarz astronomiczny na grudzień 2017 r. (radio-teleskop.pl)
• Wschody i zachody Słońca w grudniu 2017 r.
• Wschody i zachody oraz fazy Księżyca w grudniu 2017 r.
• Efemerydy Merkurego w grudniu 2017 r.
• Efemerydy Wenus w grudniu 2017 r.
• Efemerydy Marsa w grudniu 2017 r.
• Almanach astronomiczny na rok 2017
• Almanach w wersji na smartfony i tablety
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nie ... -3852.html

www.astrokrak.pl
https://www.youtube.com/watch?v=C_JgLpoO6DA
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w grudniu 2017 r..jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 04 Gru 2017, 10:00

Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku
2017-12-04. Ariel Majcher
Jesteśmy w połowie ostatniego miesiąca jesieni, tym samym do początku zimy i jednocześnie końca procesu skracania się dnia zostało jeszcze niewiele ponad 14 dni. Potem przez kolejne pół roku dzień będzie się stale wydłużać, aż do dnia przesilenia letniego. Na razie jednak na niebie wciąż dominuje Księżyc w pełni, który do końca tygodnia zmniejszy fazę do ostatniej kwadry. Wcześniej, dokładnie w piątek 8 grudnia, Srebrny Glob zakryje gwiazdę Regulus, czyli najjaśniejszą gwiazdę Lwa. Będzie to pierwsze i zarazem ostatnie dobrze widoczne w naszym kraju zakrycie w serii zakryć Regulusa, trwającego od 18 grudnia zeszłego roku. Po piątku do końca serii zostanie tylko 5 zakryć, z tego z Polski da się obserwować tylko następne, zakrycie styczniowe, lecz będzie to zakrycie dzienne, zatem widoczne tylko przez teleskopy. Oprócz jasnego Księżyca na wieczornym niebie można obserwować mirydy χ Cygni i Mira Ceti (pierwsza z nich słabnie, zaś druga zbliża się do styczniowego maksimum blasku), planety Neptun i Uran oraz planetoidę (7) Iris, natomiast na niebie porannym coraz wyżej wznoszą się planety Mars i Jowisz.
Z opisywanych dziś obiektów pierwsza za widnokręgiem znika miryda χ Cygni, która czyni to trochę po północy. χ Cygni najlepiej obserwować na początku nocy astronomicznej, czyli mniej więcej o godzinie 17:30, gdy gwiazda znajduje się na wysokości ponad 50° nad południowo-zachodnim horyzontem. Do godziny podanej na mapce gwiazda obniży się do 30° i przesunie się wyraźnie na zachód. Niestety gwiazda doszła już do etapu szybkiego spadku blasku. Obecnie świeci z jasnością prawie +6 magnitudo, czyli jest na granicy widoczności gołym okiem. W następnych tygodniach gwiazda osłabnie jeszcze bardziej, czyniąc to aż gdzieś do kwietnia przyszłego roku, gdy jej blask spadnie do +13 magnitudo, czyli do jasności porównywalnej z planetą karłowatą Pluton. Zatem jeśli ktoś chce jeszcze w miarę łatwo dostrzec χ Cygni przez niezbyt duży sprzęt optyczny, należy się spieszyć, gdyż z każdym tygodniem stanie się to coraz trudniejsze. Tutaj można pobrać mapkę okolic χ Cygni z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania.
Również wieczorem, lecz początkowo po wschodniej stronie nieba widoczne są planety Neptun i Uran oraz planetoida (7) Iris. Jako pierwszą warto obserwować planetę Neptun, która góruje na początku nocy astronomicznej, a potem już tylko zbliża się do widnokręgu, znikając za nim około godziny 23. Neptun pod koniec listopada zmienił kierunek swojego ruchu z wstecznego na prosty i w najbliższych dniach ponownie przejdzie dokładnie na południe od świecącej z jasnością obserwowaną +3,7 magnitudo gwiazdy λ Aquarii. Jasność samej planety zmniejszyła się już do +7,9 wielkości gwiazdowej.
Planeta Uran przechodzi przez południk lokalny około godziny 20. Od jej opozycji minęło dopiero 1,5 miesiąca, stąd Uran wciąż przesuwa się ruchem wstecznym. Do końca tego tygodnia Uran oddali się od gwiazdy 4. wielkości o Psc na prawie 3,5 stopnia. Jednocześnie planeta przechodzi nieco ponad 50 minut kątowych na północny zachód od słabszej od niej o 0,5 magnitudo gwiazdy HIP 7243. Jasność samego Urana wynosi +5,7 wielkości gwiazdowej.
Przez gwiazdozbiór Barana wędruje planetoida (7) Iris, odległa o mniej niż 9° od Urana. Iris jest w trakcie wykonywania zakrętu na swojej drodze po niebie i w najbliższych dniach dystans między nią a Uranem osiągnie minimum swojej wartości. W przyszłym tygodniu Iris zmieni kierunek swojego ruchu na prosty i szybko oddali się od siódmej planety Układu Słonecznego. Ostatniego dnia grudnia będzie to już ponad 11°. Planetoida przechodzi obecnie mniej niż 5° na wschód od najjaśniejszej w Rybach gwiazdy η Psc, zaś tuż na północ od łączącej je linii znajduje się ładna galaktyka spiralna 10. wielkości M74. Niestety do jej dostrzeżenia potrzebny jest kilkunastocentymetrowy teleskop i ciemne niebo, na które szansa jest dopiero w przyszłym tygodniu. W połowie tej odległości, lecz na północ od planetoidy, znajduje się gwiazda 4. wielkości Mesarthim. Tutaj można pobrać mapkę z dokładniejszą trajektorią planetoidy (7) Iris wśród gwiazd do końca tego roku.
Na linii, łączącej dwie najjaśniejsze gwiazdy położonej na południe od Ryb i Barana konstelacji Wieloryba, Deneb Kaitos na południowym zachodzie i Menkar na północnym wschodzie, znajduje się słynna Mira, prototypka gwiazd zmiennych pulsujących, zwanych od niej mirydami. Mira znajduje się jakieś 28° od pierwszej i 13° od drugiej z wymienionych gwiazd, prawie dokładnie na linii, łączącej Menkara z gwiazdą δ Ceti, 6° na południowy zachód od gwiazdy δ. Warto już teraz przyglądać się Mirze, ponieważ na początku stycznia osiągnie ona maksimum swojej jasności i może wtedy świecić blaskiem nawet +2 magnitudo, czyli porównywalnie z Hamalem, najjaśniejszą gwiazdą Barana. Gdyby zdarzyło jej się świecić tak jasno, byłaby najjaśniejszą gwiazdą w całym Wielorybie. Już teraz Mira świeci blaskiem +7 magnitudo, a więc jest już widoczna nawet w małych lornetkach. W następnych tygodniach jasność Miry będzie szybko rosła i pod koniec grudnia oraz w styczniu powinna osiągać blask, pozwalający na łatwe dostrzeżenie jej gołym okiem. Tutaj można pobrać mapkę z najbliższą okolicą Miry, z zaznaczonymi gwiazdami do +8 magnitudo.
Czas przejść do opisu wędrówki głównego aktora nocnego nieba w najbliższych dniach, czyli Księżyca. Srebrny Glob zacznie tydzień od pełni w gwiazdozbiorze Byka, jakieś 6,5 stopnia na wschód od Aldebarana, skończy zaś ostatnią kwadrą w gwiazdozbiorze Lwa, 13° na południowy zachód od Deneboli, drugiej co do jasności gwiazdy Lwa. Po drodze
Księżyc odwiedzi gwiazdozbiory Oriona, Bliźniąt i Raka, zbliżając się do mieszkających w nich jasnych gwiazd i zakrywając Regulusa, czyli najjaśniejszą gwiazdę Lwa.
W nocy z niedzieli 3 grudnia na poniedziałek 4 grudnia Księżyc znajdzie się we wschodniej części gwiazdozbioru Byka, około 7° na wschód od Aldebarana, najjaśniejszej z gwiazd Byka. Naturalny satelita Ziemi przeszedł przez pełnię 3 grudnia przed 17 naszego czasu i o godzinie podanej na mapce w poniedziałek jego faza wciąż wyniesie 100%. Dobę później Srebrny Glob zawita na chwilę do gwiazdozbioru Oriona, jednocześnie jego faza spadnie do 97%. Najjaśniejszą w miarę jasną gwiazdą w najbliższej okolicy Księżyca będzie Alhena, trzecia co do jasności gwiazda Bliźniąt, zaś 12° na południe od niego znajdzie się Betelgeuse, druga co do jasności, choć oznaczana na mapach nieba grecką literą α gwiazda Oriona.
Środę 6 grudnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Bliźniąt, przy fazie około 92%. Tej nocy Księżyc znajdzie się na południe od linii, łączącej Polluksa z Alheną, jakieś 9° na wschód od drugiej z wymienionych gwiazd.
Dwa następne dni Srebrny Glob ma zarezerwowane na odwiedziny gwiazdozbioru Raka. W czwartek 7 grudnia Księżyc pokaże tarczę w fazie 84%, dobę później – w fazie o 10% mniejszej. Pierwszego z wymienionych dni Księżyc znajdzie się jakieś 6° na zachód od znanej gromady otwartej gwiazd M44, dobę później – przy granicy z Lwem, 13° na zachód od Regulusa, najjaśniejszej gwiazdy tej konstelacji. Oczywiście blask Księżyca będzie wtedy wciąż bardzo silny i M44 zginie w powodowanej przez niego łunie, ale warto przyjrzeć się Regulusowi, gdyż tej samej doby, lecz wieczorem, już po następnym wschodzie Księżyc zakryje Regulusa i jeśli tylko pogoda na to pozwoli, da się te zjawisko obserwować w całej Polsce.
Do piątkowego wieczoru faza tarczy Srebrnego Globu spadnie do 65% i jego blask stanie się wyraźnie słabszy, niż podczas pełni. Tej nocy Księżyc pojawi się na nieboskłonie około godziny 21:30 i już niecałe 60 minut później Regulus zniknie za jasnym brzegiem księżycowej tarczy. Jak pokazuje poniższa mapka, zjawisko da się obserwować w północnej części zachodniej Azji i wschodniej Europy:
Jak można zauważyć, aby obserwować zakrycie brzegowe, należy udać się nieco na południe od Rzymu, względnie równie niewiele na południe od Bukaresztu, czy też na Krym, względnie do Astrachania nad Morzem Kaspijskim.
W północnej Polsce najjaśniejsza gwiazda Lwa zniknie za Srebrnym Globem na ponad 50 minut, w południowej – na mniej niż 3 kwadranse. Poniższa tabela pokazuje dokładne czasy zakryć i odkryć dla kilkunastu miast w całym kraju (należy pamiętać, że w celu otrzymania czasu urzędowego w Polsce należy dodać do nich godzinę):
Na koniec opisu tego zjawiska dołączę jeszcze mapkę z wykresem przebiegu zakrycia dla wymienionych w powyższej tabeli miast. Oczywiście numery przy liniach odpowiadają zastosowanej w niej kolejności:
Jeśli tylko pogoda pozwoli, warto spróbować zaobserwować piątkowe zakrycie, gdyż do końca trwającej obecnie serii zakryć Regulusa pozostało – poza tym grudniowym – 5 zakryć i tylko kolejne, styczniowe da się zaobserwować z Polski, jednak będzie to zakrycie dzienne, zatem widoczne tylko w teleskopach. Od drugiej połowy przyszłego roku Księżyc przez kilka lat będzie przechodził na północ od Regulusa i kolejna seria zakryć tej gwiazdy zdarzy się w latach 2025-2026, lecz z Polski też widoczne będzie tylko jedno zjawisko, 29 marca 2025 roku. Wyżej nad widnokręgiem, ale przy mniej sprzyjającej fazie 89%.
W niedzielę 10 grudnia Księżyc dotrze do pogranicza gwiazdozbioru Lwa i Panny, jakieś 13° na południe od gwaizdy Zosma, czwartej co do jasności i oznaczanej na mapach nieba grecką literą δ gwiazdy Lwa. Tego dnia faza Srebrnego Globu spadnie do 52% (ostatnia kwadra przypada 10 grudnia przed 9 rano polskiego czasu, a zatem kilka godzin po momencie pokazanym na mapce). Choć Księżyc zmniejszy już fazę prawie do ostatniej kwadry, to ze względu na wysokie położenie na niebie tego wieczoru Srebrny Glob pojawi się na nieboskłonie jeszcze grubo przed północą.
Nad ranem widoczne są jeszcze dwie kolejne planety Układu Słonecznego. Pierwszy nad widnokręgiem pojawia się Mars, czyniący to po godzinie 3. Do godziny podanej na mapkach animacji, czyli 1,5 godziny przed wschodem Słońca Czerwona Planeta wzniesie się na wysokość już ponad 20°. Mars zbliża się do Jowisza i jednocześnie oddala od Spiki. W niedzielę 10 grudnia planeta znajdzie się około 7° na wschód od najjaśniejszej gwiazdy Panny i jednocześnie 13° na północny zachód od największej planety Układu Słonecznego. Jasność Marsa stale rośnie i wynosi obecnie +1,6 magnitudo, lecz jego tarcza nadal ma średnicę 4″ i fazę 95%.
Planeta Jowisz wschodzi ponad godzinę po Marsie i o tej samej porze wznosi się na wysokość prawie 13° nad południowo-wschodni widnokrąg. Do końca tygodnia planeta zbliży się do gwiazdy Zuben Elgenubi na 2,5 stopnia. Jowisz jest znacznie jaśniejszy od Marsa i świeci blaskiem -1,7 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy 32″.
Przez lornetki można obserwować wędrówkę największych księżyców Jowisza wokół swojej planety macierzystej. A w tym tygodniu z terenu Polski będzie można dostrzec (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 4 grudnia, godz. 4:40 – od wschodu Jowisza cień Europy na tarczy planety (w IV ćwiartce),
• 4 grudnia, godz. 5:16 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 4 grudnia, godz. 6:28 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 4 grudnia, godz. 7:36 – Io chowa się w cień Jowisza, 9″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 4 grudnia, godz. 7:42 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 5 grudnia, godz. 4:46 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 5 grudnia, godz. 5:26 – wejście Io z tarczy Jowisza,
• 5 grudnia, godz. 6:58 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 5 grudnia, godz. 7:36 – zejście Io z tarczy Jowisza,
• 6 grudnia, godz. 4:54 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 6 grudnia, godz. 7:29 – przejście Kallisto 5″ na południe od tarczy Jowisza,
• 7 grudnia, godz. 4:43 – minięcie się Europy (N) i Kallisto w odległości 22″, 118″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 9 grudnia, godz. 5:10 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 8″, 77″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza.


Na mapkach konsekwentnie zaznaczam położenie gwiazdy 3. wielkości γ Hydrae. Warto zaznajomić się z tą gwiazdą, gdyż tylko 2,5 stopnia na wschód od niej znajduje się miryda R Hya, która w maksimum swojego blasku może dorównywać blaskiem swojej sąsiadce.
https://news.astronet.pl/index.php/2017 ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku5.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku6.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku7.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w końcu pierwszej dekady grudnia 2017 roku8.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 11 Gru 2017, 10:09

Niebo na początku drugiej dekady grudnia 2017 roku
2017-12-10. Ariel Majcher
W połowie grudnia do przesilenia zimowego i tym samym najkrótszego dnia roku na półkuli północnej zostaje jeszcze 2 tygodnie, ale już teraz ma miejsce najwcześniejszy zachód Słońca, który co roku zdarza się 12-13 grudnia. Tego samego dnia na półkuli południowej ma miejsce najwcześniejszy wschód Słońca. Do najpóźniejszego wschodu Słońca na półkuli północnej trzeba poczekać prawie do końca roku, dokładniej do 30 grudnia, natomiast najpóźniejszy zachód Słońca na półkuli południowej ma miejsce 2 dni wcześniej.
W najbliższych dniach najwięcej dzieje się na niebie porannym, gdzie powoli do nowiu zbliża się Księżyc i każdej kolejnej nocy jego sierp i blask będzie coraz mniejszy. Bardzo ładnie widoczne będzie światło popielate Księżyca, czyli jego nocna część, oświetlona światłem odbitym od atmosfery Ziemi. W połowie tygodnia Srebrny Glob minie w niedużej odległości planety Mars i Jowisz. Co roku o tej porze promieniuje bardzo obfity rój meteorów Geminidów, o obfitości porównywalnej do sierpniowych Perseidów, lecz ze względu na mniej sprzyjającą pogodę mniej znany. Największą aktywność Geminidów prognozuje się rankiem 14 grudnia, a cienki sierp Księżyca prawie nie będzie przeszkadzał w ich obserwacjach. Na niebie wieczornym dobrze widoczne są mirydy χ Cygni i Mira Ceti, a także planety Neptun i Uran oraz planetoida (7) Iris.
Księżyc zacznie tydzień w Pannie, dobę po ostatniej kwadrze, a w kolejnych dniach odwiedzi jeszcze gwiazdozbiory Wagi, Skorpiona i Wężownika, po drodze mijając najpierw planetę Mars, a następnie planetę Jowisz. W poniedziałek 11 grudnia godzinę przed wschodem Słońca Srebrny Glob pokaże tarczę oświetloną w 40%. Z jaśniejszych gwiazd w jego sąsiedztwie znajdą się: Denebola z Lwa, niecałe 13° na północ od niego oraz Porrima z Panny, odległa o prawie 10°, na godzinie 8. względem Księżyca. Dobę później o tej samej porze naturalny satelita Ziemi zmniejszy fazę do 30%, a Porrima znajdzie się nieco ponad 3° na lewo od niego. W odległości 12°, na godzinie 7. widoczna będzie Spica, najjaśniejsza gwiazda konstelacji Panny, zaś ponad 6° dalej prawie w tym samym kierunku – planeta Mars.
Do spotkania Księżyca z Marsem dojdzie następnej doby, w środę 13 grudnia. Tego ranka Srebrny Glob pojawi się na nieboskłonie po godzinie 2, a jego tarcza pokaże fazę 23%. Kwadrans po nim wzejdzie Spica. Oba ciała niebieskie oddzieli dystans ponad 6°. Natomiast Czerwona Planeta wzejdzie godzinę po Księżycu i w tym momencie ciała Układu Słonecznego oddzieli 8°, ale w miarę upływu czasu Księżyc zbliży się do Marsa i o godzinie podanej na mapce zmniejszy dystans do 7°. Czerwona Planeta systematycznie jaśnieje. W tym tygodniu jej blask osiągnął już +1,6 wielkości gwiazdowej. Jednak średnica tarczy i faza rośnie bardzo powoli i obecnie wynoszą odpowiednio 4″ i 95%.
Do poranku czwartkowego Księżyc minie Marsa i znajdzie się między Czerwoną Planetą a Jowiszem. W tym momencie sierp Księżyca zwęzi się do 14% i stworzy trójkąt prawie równoramienny z Marsem i Jowiszem. Do obu planet Księżycowi zabraknie po nieco ponad 6°, zaś same planety oddzieli prawie 11°. Trzy dni później, w niedzielę 17 grudnia dystans miedzy planetami spadnie poniżej 9,5 stopnia. Jowisz również zbliża się do Ziemi i powoli zwiększa swój blask i średnicę kątową. Do końca tygodnia jasność największej planety Układu Słonecznego urośnie do -1,8 wielkości gwiazdowej, a średnica jej tarczy – do 32″. Jowisz zbliża się również do gwiazdy Zuben Elgenubi, drugiej co do jasności, choć oznaczanej grecką literą α gwiazdą Wagi. Do niedzieli 17 grudnia odległość między nimi zmniejszy się do 75 minut kątowych.
Przez lornetki można obserwować wędrówkę księżyców galileuszowych Jowisza, jak krążą wokół swojej planety macierzystej. W tym tygodniu z terenu Polski da się dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 11 grudnia, godz. 5:54 – wyjście Ganimedesa zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 11 grudnia, godz. 6:34 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 11 grudnia, godz. 7:23 – minięcie się Europy (N) i Ganimedesa w odległości 21″, 6″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 12 grudnia, godz. 6:40 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 12 grudnia, godz. 7:26 – wejście Io na tarczę Jowisza,
• 13 grudnia, godz. 5:02 – wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 13 grudnia, godz. 6:52 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 16 grudnia, godz. 4:20 – minięcie się Kallisto (N) i Ganimedesa w odległości 12″, 210″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
• 16 grudnia, godz. 7:52 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 7″, 80″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
• 18 grudnia, godz. 5:00 – Ganimedes chowa się w cień Jowisza, 25″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 18 grudnia, godz. 6:56 – wyjście Ganimedesa z cienia Jowisza 10″ na zachód od tarczy planety (koniec zaćmienia).

Po minięciu planet Księżyc podąży ku Słońcu, z którym spotka się w poniedziałek 18 grudnia. W piątek 15 grudnia sierp Srebrnego Globu pokaże fazę 8%, a parę Jowisz-Zuben Elgenubi będzie można dostrzec 7° na prawo od niego, zaś 4° nad nim znajdzie się najjaśniejsza, choć oznaczana grecką literą β, gwiazda Wagi — Zuben Eschamali.
W sobotę 16 grudnia na pojawienie się Księżyca na niebie trzeba będzie poczekać do godziny 5:30. Trochę ponad godzinę później Księżyc wzniesie się na wysokość mniej więcej 8°, a na godzinie 5. względem niego znajdzie się charakterystyczny łuk gwiazd z północno-zachodniej części gwiazdozbioru Skorpiona. Najbliżej ze Srebrnym Globem sąsiadować będzie gwiazda Graffias, której do Księżyca zabraknie 3°. Kolejne 3° dalej znajdzie się Dschubba, zaś niecałe 10° od niego – π Scorpii. Lecz ta ostatnia gwiazda, świecąca najsłabiej z całej trójki zdąży się wznieść o tej porze na wysokość zaledwie 1°.
Ostatniego ranka tego tygodnia do nowiu Księżyca zostanie niewiele ponad 24 godziny i jego sierp pokaże maleńką już fazę 1%. Niestety naturalny satelita Ziemi pojawi się na nieboskłonie zaledwie kwadrans przed momentem pokazanym na mapce dla tego dnia i zajmie wtedy pozycję na wysokości jedynie 1° nad widnokręgiem. Dlatego aby go dostrzec, trzeba dysponować odpowiednio odsłoniętym widnokręgiem. Niecałe 5° na lewo od niego znajdzie się gwiazda Sabik, najjaśniejsza gwiazda południowej części Wężownika. Przez tę konstelację wędruje obecnie Słońce, które tego dnia odległe będzie od obu ciał niebieskich o nieco ponad 10°. Jednak ze względu na to, że ekliptyka jest nadal dość korzystnie nachylona do widnokręgu, można spróbować je dostrzec nisko nad południowo-wschodnim widnokręgiem.
Również na niebie porannym można obserwować coroczny rój meteorów Geminidów. Geminidy promieniują od 4 do 17 grudnia, z maksimum aktywności około 14 grudnia, a ich radiant początkowo znajduje się na zachód od Kastora, najjaśniejszej gwiazdy Bliźniąt i w miarę upływu czasu przesuwa się na wschód, zbliżając się w dniu maksimum na mniej niż 0,5 stopnia do Kastora. Są to meteory o średniej prędkości, około 35 km/s, a w okolicach 14 grudnia można liczyć nawet na 120 meteorów na godzinę. A więc porównywalnie do sierpniowych Perseidów, które są znane lepiej, ponieważ w sierpniu noce są znacznie cieplejsze, zwłaszcza przy rozpogodzeniach.
W tym roku maksimum aktywności Geminidów prognozuje się 14 grudnia na godzinę 7:30 naszego czasu, zatem najlepiej obserwować je tej nocy przed świtem. Radiant roju pojawia się na nieboskłonie niewiele po zachodzie Słońca, stąd można je obserwować już od momentu, gdy zrobi się wystarczająco ciemno. Na początku nocy astronomicznej radiant wzniesie się na 10° ponad widnokrąg, góruje około godz. 1:30 na wysokości ponad 70°, czyli podobnie do mirydy χ Cygni, a na koniec nocy astronomicznej, mniej więcej o godz. 5:40 radiant roju wciąż będzie wznosił się na wysokość ponad 40°. Stąd wniosek, że meteory z tego roju są widoczne bardzo dobrze, zwłaszcza w roku taki, jak ten, gdy Księżyc będzie miał fazę 14% i wzejdzie po godzinie 3, świecąc ponad 100° od radiantu.
Na niebie wieczornym wciąż można obserwować mirydę χ Cygni. Na początku nocy astronomicznej gwiazda wznosi się na wysokość prawie 50°, a o godzinie podanej na mapce – na wysokość 25°. Gwiazda znika z nieboskłonu przed północą. Niestety blask χ Cygni ciągle spada, a gwiazda zbliża się do momentu, od którego spadek jej blasku będzie następował szybko. Na razie χ Cygni świeci blaskiem +6 magnitudo, ale w następnych tygodniach zacznie szybko spadać.
Na całkowicie ciemnym niebie, przy nieobecności Księżyca, bardzo dobrze widoczne są planety Neptun i Uran, planetoida (7) Iris oraz kolejna miryda Mira Ceti, prototypka całej klasy gwiazd zmiennych. Pierwsza przez południk lokalny przechodzi planeta Neptun, czyniąca to około godz. 17, a zatem jeszcze na nie do końca ciemnym niebie, na początku zmierzchu żeglarskiego. Lecz o godzinie podanej na mapce planeta nadal znajduje się na wysokości ponad 25°, jeszcze w południowej części nieboskłonu. Planeta powoli przesuwa się na północny wschód, ale na razie znajduje się niewiele ponad 0,5 stopnia prawie dokładnie na południe od gwiazdy λ Aquarii, dzięki czemu jest łatwa do odnalezienia. λ Aqr świeci z jasnością obserwowaną +3,7 magnitudo, zaś Neptun – +7,9 magnitudo, a zatem ponad 100 razy słabiej.
Planetę Uran i planetoidę (7) Iris dzieli na niebie około 9°, również niewielka jest różnica czasu między górowaniem Urana – około 19:30 – i Iris – około 19:55. Siódma planeta Układu Słonecznego porusza się jeszcze ruchem wstecznym, ale powoli szykuje się do wykonania zakrętu na kreślonej przez siebie pętli na niebie i na początku stycznia przyszłego roku zmieni kierunek ruchu na prosty. Obecnie planeta znajduje się niecały 1° na północny zachód od gwiazdy 6. wielkości HIP 7243 i jednocześnie prawie 3,5 stopnia na zachód od gwiazdy 4. wielkości o Psc. Jasność samej planety, to +5,8 magnitudo.
Wędrująca przez gwiazdozbiór Barana planetoida (7) Iris właśnie pokonuje zakręt na swojej trasie po niebie i powoli jej ruch zmienia się z wstecznego na prosty. Ruch własny planetoidy wśród gwiazd jest znacznie szybszy niż ruch Urana, a zatem w następnych tygodniach dystans między tymi ciałami ulegnie dość szybkiemu zwiększeniu. Obecnie planetoida znajduje się mniej więcej 3,5 stopnia prawie dokładnie na południe od gwiazdy 4. wielkości γ Arietis, mieści się zatem razem z nią w jednym polu widzenia standardowej lornetki. Tutaj można pobrać wykonaną w programie Nocny Obserwator mapkę z trajektorią planetoidy wśród gwiazd Barana do końca br.
W północno-wschodniej części gwiazdozbioru Wieloryba, około 13° od gwiazdy Menkar (poprzez gwiazdę δ Ceti), znajduje się gwiazda zmienna pulsująca Mira Ceti. Była to pierwsza z gwiazd, której dokładnie zbadano przebieg zmienności i od jej imienia wzięła nazwę cała klasa gwiazd, zmieniających swą jasność na skutek systematycznego rozdymania się i kurczenia w okresie kilkuset dni. W przeciwieństwie do χ Cygni Mira dąży do maksimum blasku, które powinna osiągnąć na początku stycznia i weszła właśnie w okres szybkiego wzrostu jasności. Blask Miry urósł już do +5,5 magnitudo i w następnych dniach będzie szybko się zwiększał. Na początku przyszłego roku gwiazda może osiągnąć jasność ponad 3 magnitudo. Będzie wtedy świeciła blaskiem porównywalnym do pobliskiego Menkara, a być może nawet do znajdującego się ponad 25° na północ nad nią Hamala z Barana, czy znajdującą się w południowo-zachodnim rogu Wieloryba gwiazdą Deneb Kaitos. Tutaj można pobrać mapkę najbliższych okolic Miry z zaznaczonymi gwiazdami do 8. wielkości gwiazdowej.
https://news.astronet.pl/index.php/2017 ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady grudnia 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady grudnia 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady grudnia 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady grudnia 2017 roku4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo na początku drugiej dekady grudnia 2017 roku5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 19 Gru 2017, 09:49

Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2017 r.
2017-12-18. Ariel Majcher
Do końca 2017 roku zostały jeszcze 2 tygodnie. Wieczorem dnia już przybywa, lecz aż do czwartku 21 grudnia, czyli dnia przesilenia zimowego nie skompensuje to coraz późniejszego wschodu Słońca i dnie będą się skracać. W drugiej części tygodnia proces się odwróci i przez następne pół roku, aż do dnia przesilenia letniego, różnica między wschodem a zachodem Słońca będzie stawać się coraz większa. Również w dniu przesilenia zimowego Saturn przejdzie przez koniunkcję górną ze Słońcem. Nasza Gwiazda Dzienna minie szóstą planetę Układu Słonecznego w odległości nieco mniejszej od 1&deg. Potem Saturn przejdzie na niebo poranne, ale na możliwość jego obserwacji trzeba poczekać prawie miesiąc. Natomiast w przedostatnim tygodniu br. na wieczorne niebo powróci Księżyc w fazie bardzo cienkiego sierpa, który niestety nie ma zaplanowanych spotkań z bardzo jasnymi obiektami. Dopiero na koniec tygodnia Srebrny Glob dotrze do również niezbyt jasnego Neptuna. W pierwszej połowie nocy po zachodniej stronie nieboskłonu widoczna jest miryda χ Cygni, zaś przez większą jej część nocy można obserwować planetę Uran, planetoidę (7) Iris i kolejną mirydę, gwiazdę o Ceti. Nad ranem świecą planety Mars i Jowisz, a przez całą noc promieniują meteory z corocznego roju Ursydów. Ten rok jest dość rzadkim rokiem, w którym pierwszą gwiazdką nie będzie planeta, lecz jedna z gwiazd stałych: Wega — o zmierzchu jakieś 50° na nieboskłonie zachodnim, lub Capella — o zmierzchu 25° na nieboskłonie północno-wschodnim.
W poniedziałek 18 grudnia o 7:30 naszego czasu Księżyc przejdzie przez nów i tego dnia pozostanie niewidoczny, ale już kolejnego wieczoru można próbować dostrzec go nisko nad południowo-zachodnim widnokręgiem tuż po zachodzie Słońca. Lecz nie będzie to proste, ponieważ 45 minut po zmierzchu Srebrny Glob w fazie 2% zajmie pozycję na wysokości zaledwie 3°, zaś 15 minut później (na tę porę wykonane są mapki animacji) zbliży się do linii widnokręgu na niewiele ponad 1,5 stopnia. Trzeba zatem dysponować odpowiednio odsłoniętym horyzontem. Przyda się też na pewno lornetka, gdyż gołym okiem dostrzeżenie tak cienkiego sierpa Księżyca na tak małej wysokości należało będzie do wyczynu. W tym i w następnych dniach bardzo ładnie widoczne będzie tzw. światło popielate, czyli nocna część Księżyca, oświetlona światłem odbitym od Ziemi. Tego wieczoru niedaleko niego znajdą się gwiazdy charakterystycznego wianuszka gwiazd 3. i 4. wielkości z północno-wschodniej części głównej figury Strzelca, który również powinien ukazać się w lornetce. Najbliżej niego, 1,5 stopnia na wschód, znajdzie się ξ2 Sgr, zaś niecałe 3° dalej w tym samym kierunku położona jest gwiazda Albaldiah, czyli π Sgr.
W środę 20 grudnia dostrzeżenie Księżyca nad południowo-zachodnim widnokręgiem powinno być już dużo łatwiejsze. O tej samej porze Srebrny Glob zajmie pozycję na wysokości prawie 8°, a jego faza urośnie do 5%. Tego wieczoru Księżyc znajdzie się już 8° na wschód od gwiazdy Albaldiah, zaś w odległości odpowiednio 10 i 11 stopni na godzinie 11 względem niego zaświecą dwie dość jasne gwiazdy Koziorożca Dabih i Algedi.
Czwartek 21 grudnia i piątek 22 grudnia naturalny satelita Ziemi spędzi w Koziorożcu. W tych dniach jego odnalezienie na niebie nie powinno nastręczać trudności. W dniu przesilenia zimowego faza księżycowej tarczy urośnie do 10%, a gwiazdy Dabih i Deneb Algedi tym razem znajdą się odpowiednio 5 i 7 stopni na godzinie 2 względem niego. Dobę później księżycowa tarcza pokaże fazę 16%, a najbliższe w miarę jasne gwiazdy, to Nashira (4° na wschód) oraz Deneb Algedi (prawie 2° dalej w tym samym kierunku). Natomiast 12° prawie dokładnie nad Księżycem znajdzie się jedna z jaśniejszych gwiazd Wodnika, Sad al Suud.
Weekend Księżyc spędzi właśnie w gwiazdozbiorze Wodnika. W sobotę 23 grudnia jego tarcza osiągnie fazę 24%, a parę dość jasnych gwiazd z wschodniej części Koziorożca Srebrny Glob zdystansuje na odległość ponad 6°. Natomiast ostatniego dnia Księżycowi nadal zabraknie do I kwadry. Tym razem jego tarcza pokaże fazę 33% i godzinę po zmierzchu właśnie będzie mijać południk centralny na wysokości prawie 30°. W tym momencie niecałe 3° na godzinie 1 względem niego znajdzie się para Neptun – λ Aquarii. Oczywiście na tak jasnym niebie planeta jest niewidoczna i trzeba na nią zaczekać, aż się bardziej ściemni, mniej więcej kolejną godzinę dłużej. Mimo niezbyt jeszcze dużej fazy bliskość Księżyca na pewno wpłynie na możliwość dostrzeżenia ostatniej planety Układu Słonecznego, której blask wynosi obecnie +7,9 magnitudo. Planeta cały czas przebywa niewiele ponad 0,5 stopnia na południe od świecącej z jasnością obserwowaną +3,7 magnitudo gwiazdy λ Aquarii.
Po zapadnięciu ciemności coraz niżej nad zachodnim widnokręgiem pojawia się miryda χ Cygni, lecz wciąż jest widoczna bardzo dobrze. W momencie zachodu Słońca gwiazda zajmuje pozycję na wysokości ponad 60° nad południowo-zachodnim horyzontem, natomiast na początku nocy astronomicznej dwie godziny później nadal wznosi się na wysokość około 45°, choć przesunięta w kierunku zachodnim. O godzinie podanej na mapce χ Cygni zniży się już na wysokość 20°, zaś zniknie za widnokręgiem między godzinami 23:30 a 23:15. Gwiazda systematycznie i coraz szybciej słabnie. Jej obecna jasność wynosi +6,3 magnitudo, a zacznie rosnąć dopiero w połowie przyszłego roku. Tutaj można pobrać wykonaną na stronie AAVSO mapkę okolic χ Cygni z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania.
Również wieczorem, ale początkowo w południowej stronie nieba wędrują planeta Uran oraz planetoida (7) Iris. Oba ciała Układu Słonecznego przechodzą przez południk lokalny już po rozpoczęciu nocy astronomicznej. Planeta Uran góruje mniej więcej kwadrans po godzinie 19, zachodzi po godzinie 2, natomiast planetoida Iris, kreśląca swoją pętlę jakieś 10° na północny wschód od Urana góruje pół godziny po Uranie, ale dzięki położeniu 6° wyżej schodzi z nieboskłonu godzinę po nim. Planeta Uran wciąż przesuwa się ruchem wstecznym, jednak wyraźnie zwalnia, szykując się do wykonania zwrotu na początku stycznia. W tym tygodniu jej odległość od gwiazdy o Psc przekroczy 3,5 stopnia. Jasność Urana utrzymuje się na poziomie +5,8 magnitudo.
Planetoida (7) Iris już pokonała zakręt na swojej pętli na niebie i przez Barana porusza się ruchem prostym. Obecnie planetoida znajduje się około 4° na południowy wschód od gwiazdy Mesarthim, czwartą co do jasności, choć oznaczaną na mapach nieba grecką literą γ. Mesarthim jest warta zapamiętania również dlatego, że jest to gwiazda podwójna, której składniki o jasnościach +4,5 i +4,7 magnitudo dzieli odległość kątowa 8″, zatem można je rozdzielić już w niezbyt dużym teleskopie z powiększeniem duże kilkadziesiąt razy. Planetoida (7) Iris oddala się od Ziemi i powoli słabnie. Jej blask wynosi obecnie +8,2 wielkości gwiazdowej, jest zatem wyraźnie słabsza nie tylko od Urana, lecz również od Neptuna.
W sąsiadującym z konstelacjami Ryb i Barana gwiazdozbiorze Wieloryba znajduje się słynna gwiazda zmienna Mira Ceti. Gdy jest bliska maksimum swojego blasku, łatwo ją odnaleźć, odkładając jeszcze raz odległość między gwiazdami Menkar (α Ceti) i δ Ceti. Skonstruowana w ten sposób linia biegnie dalej do najjaśniejszej gwiazdy Wieloryba, położonej w południowo-zachodniej części tego gwiazdozbioru Deneb Kaitos. Zarówno Menkar, jak i Deneb Kaitos są na tyle jasne, że widać je nawet na dość mocno zaświetlonym miejskim niebie. Zatem jeśli warunki nie pozwolą na dostrzeżenie gwiazdy δ Ceti, wtedy wystarczy odłożyć mniej więcej odległość między rozstawionymi palcami małym i wskazującym wyciągniętej przed siebie ręki na opisanej linii, aby trafić na Mirę. Gwiazda na początku stycznia osiągnie maksimum swojej jasności i powinna być wtedy łatwo dostrzegalna gołym okiem. Na razie jej jasność szybko rośnie i już teraz blask gwiazdy wynosi +4,5 magnitudo. Natomiast tutaj można pobrać wykonaną na stronie AAVSO mapkę okolic o Ceti z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania.
Po górowaniu Urana oraz Iris przez kilka godzin powoli pokazują się na firmamencie gwiazdozbiory nieba zimowego i zimowo-wiosennego, ale na wyłonienie się kolejnej, tym razem dużo jaśniejszej planety Układu Słonecznego trzeba poczekać aż do momentu, gdy opisane wyżej obiekty zejdą już z nieboskłonu. Mars wschodzi około godziny 3, góruje tuż po wschodzie Słońca, a w tym tygodniu przejdzie z gwiazdozbioru Panny do gwiazdozbioru Wagi. W tym drugim gwiazdozbiorze znajduje się planeta Jowisz. Do końca tygodnia Mars zbliży się do Jowisza na niewiele ponad 6°. Czerwona Planeta przyspiesza proces zbliżania się do Ziemi i jej jasność wyraźnie rośnie z tygodnia na tydzień. W niedzielę 24 grudnia jej blask wyniesie +1,5 magnitudo, a tarcza urośnie do 5″.
Planeta Jowisz wschodzi ponad pół godziny po Marsie, góruje także mniej więcej pół godziny po nim. Jowisz w tym tygodniu minie gwiazdę Zuben Elgenubi, zbliżając się do niej minimalną odległość 42 minut kątowych, czyli 1,5 średnicy tarczy Księżyca. Piąta planeta Układu Słonecznego również zbliża się do nas i jej jasność oraz średnica kątowa stale rosną. Pod koniec tego tygodnia osiągną odpowiednio -1,8 wielkości gwiazdowej oraz 32″.
Przez lornetki i teleskopy można obserwować wędrówkę księżyców galileuszowych Jowisza wokół ich planety macierzystej. W tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 18 grudnia, godz. 5:00 – Ganimedes chowa się w cień Jowisza, 25″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 18 grudnia, godz. 6:56 – wyjście Ganimedesa z cienia Jowisza 10″ na zachód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
• 20 grudnia, godz. 5:50 – Io chowa się w cień Jowisza, 11″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 20 grudnia, godz. 7:48 – wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 21 grudnia, godz. 3:52 – od wschodu Jowisza cień Io na tarczy planety, w IV ćwiartce,
• 21 grudnia, godz. 3:54 – wejście Io na tarczę Jowisza,
• 21 grudnia, godz. 4:45 – minięcie się Ganimedesa (N) i Europy w odległości 10″, 135″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 21 grudnia, godz. 5:14 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 21 grudnia, godz. 6:06 – zejście Io z tarczy Jowisza,
• 23 grudnia, godz. 3:46 – od wschodu Jowisza Kallisto 6″ na południe od tarczy planety,
• 24 grudnia, godz. 4:03 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 6″, 69″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza.
Po obserwacjach Urana i Iris, w oczekiwaniu na Marsa i Jowisza można skierować swój wzrok na północną część nieboskłonu, gdzie znajduje się gwiazdozbiór Wielkiej Niedźwiedzicy, a w nim — radiant corocznego roju Ursydów. Radiant roju z większości półkuli północnej jest stale obecny nad widnokręgiem, znajduje się około 2,5 stopnia na północny zachód od gwiazdy Kochab, czyli jaśniejszej gwiazdy z kół Małego Wozu i jednocześnie jakieś 20 minut kątowych na północ od gwiazdy 4. wielkości 5 Ursae Minoris. Akurat o tej porze roku wieczorem radiant dołuje, czyli zajmuje najniższą pozycję w swej wędrówce dobowej wokół bieguna niebieskiego, lecz nawet wtedy — około godz. 20 — znajduje się na wysokości prawie 40° nad północnym widnokręgiem. Noc jest długa, zatem do końca nocy astronomicznej, przed godziną 6 rano, radiant zdąży się wznieść na wysokość ponad 60°. Ursydy, to meteory o średniej prędkości, zderzają się z naszą atmosferą z prędkością 33 km/s, a w maksimum — co roku około 22 grudnia — można spodziewać się mniej więcej 10 meteorów na godzinę, choć zdarzają się wybuchy aktywności do 50 meteorów na godzinę. Niestety w tym roku astronomowie takiego czegoś się nie spodziewają. Na szczęście w obserwacjach Ursydów nie przeszkodzi Księżyc w fazie kilka dni po nowiu.
Na mapce zaznaczyłem również położenie komety C/2017 O1 (ASASSN). Kometa nadal wędruje przez gwiazdozbiór Żyrafy, około 3,5 stopnia od Gwiazdy Polarnej. Jednak jej jasność oceniana jest na mniej niż 14 magnitudo, zatem do jej dostrzeżenia potrzebny jest już całkiem spory teleskop, najlepiej o średnicy większej od 30 cm.
https://news.astronet.pl/index.php/2017 ... ia-2017-r/

http://www.astrokrak.pl
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2017 r..jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2017 r.2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2017 r.3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2017 r.4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2017 r.5.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w trzecim tygodniu grudnia 2017 r.6.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 26 Gru 2017, 11:08

Niebo w ostatnim tygodniu grudnia 2017 roku
2017-12-25. Ariel Majcher
Szybkimi krokami zbliża się koniec 2017 roku i początek roku 2018. Te noce upłyną w blasku Księżyca bliskiego pełni, przez którą przejdzie w pierwszych dniach nowego roku. Przez ten czas Srebrny Glob odwiedzi gwiazdozbiory Wodnika, Ryb, Wieloryba, Barana i Byka, gdzie spotka się m.in. z planetą Uran i planetoidą (7) Iris, a także zakryje kilka dość jasnych gwiazd, w tym część Hiad i Aldebarana. W pierwszej części nocy można obserwować mirydy χ Cygni i o Ceti, a także planetę Neptun, natomiast nad ranem do coraz ciaśniejszej pary Mars-Jowisz dołączył Merkury.
We wtorek 26 grudnia Księżyc przejdzie przez I kwadrę w gwiazdozbiorze Wieloryba i w kolejnych dniach podąży ku pełni. Stąd każdej kolejnej nocy jego blask stanie się coraz dokuczliwszy. Jednak tydzień Srebrny Glob zacznie na granicy gwiazdozbiorów Wodnika i Ryb, niecałe 15° na wschód od planety Neptun. Przez południk lokalny Księżyc przejdzie już prawie na początku nocy astronomicznej, mniej więcej kwadrans po godzinie 17. W tym momencie jego tarcza pokaże fazę 43%. Natomiast o godzinie podanej na mapce do zniknięcia Księżyca z nieboskłonu zostanie tylko godzina.
Dwa dni później Księżyc w fazie 65% dotrze do południowo-wschodniej części konstelacji Ryb, gdzie spotka się z planetą Uran. O godzinie podanej na mapce Księżyc zajmie pozycję na wysokości 30° nad południowo-zachodnim widnokręgiem. Planeta Uran znajdzie się tej nocy jakieś 5° na północ od tarczy Srebrnego Globu, zaś 25° prawie dokładnie pod nim można będzie dostrzec najjaśniejszą gwiazdę konstelacji Wieloryba, choć oznaczaną na mapach nieba grecką literą β, Deneb Kaitos, a 7° na wschód — na godzinie 10 względem Księżyca — najjaśniejszą gwiazdę Ryb, Alreshę. Planeta Uran zbliża się do wykonania zakrętu na swojej drodze po niebie i już prawie nie porusza się względem gwiazd tła. Uran oddalił się na ponad 3,5 stopnia od gwiazdy o Psc, ale już w pierwszym tygodniu nowego roku zacznie ponownie się do niej zbliżać i minie ją w odległości niewiele przekraczającej 1° w połowie kwietnia przyszłego roku. Wcześniej, w ostatnich dniach marca Urana czeka bardzo bliskie spotkanie z planetą Wenus. Obecnie jasność Urana wynosi +5,8 wielkości gwiazdowej.
W czwartek 28 grudnia oświetlenie księżycowej tarczy urośnie do 75%, a odwiedzi on pogranicze gwiazdozbiorów Wieloryba i Barana. Z jaśniejszych gwiazd w jego okolicy 9,5 stopnia na prawo od niego znajdzie się gwiazda Menkar. W podobnej odległości, lecz na godzinie 2 względem Księżyca znajdzie się planetoida (7) Iris. Jej blask już niestety słabnie i obecnie wynosi +8,4 wielkości gwiazdowej. Tutaj można pobrać wykonaną w programie Nocny Obserwator mapkę z trajektorią planetoidy do końca tego roku.
W tym dniu Księżyc odwiedzi także prototypkę gwiazd zmiennych typu Mira, gwiazdę o Ceti. Tej nocy Księżyc przejdzie jakieś 12° na północ od niej i silnie wpłynie na możliwość jej obserwacji. Gwiazda jest już jaśniejsza od +4 magnitudo i jeszcze trochę powinna pojaśnieć. Tutaj można pobrać wykonaną na stronie AAVSO mapkę z okolicami Miry, z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania.
Również 28 grudnia dojdzie do pierwszego w tym tygodniu zakrycia dość jasnej gwiazdy przez Księżyc. Będzie to świecąca blaskiem obserwowanym +4,3 wielkości gwiazdowej ξ2 Ceti. Zjawisko będzie widoczne w całej Polsce, oprócz tego w północno-zachodniej Europie oraz w północno-zachodniej części Rosji i Kazachstanu. Zacznie się około godziny 21, skończy — mniej więcej godzinę później.
Piątek 29 grudnia zastanie naturalnego satelitę Ziemi na pograniczu gwiazdozbiorów Barana i Byka, w fazie 85%. Bardzo blisko tej granicy znajduje się gwiazda 4. wielkości 5 Tauri, która zniknie za księżycową tarczą tuż po północy, już w sobotę 30 grudnia. Obszar widoczności zakrycia tej gwiazdy jest podobny do tego z zakrycia ξ2 Ceti, lecz przesunięty trochę na północ, zwłaszcza jego zachodnia część. Tym razem zakrycie ominie basen Morza Śródziemnego, a brzegówka przetnie m.in. Kanał La Manche, kraje Beneluksu, Niemcy, Polskę i Ukrainę. W naszym kraju granica zakrycia przebiegnie m.in. między Wodzisławiem Śląskim a Jastrzębiem Zdrój, między Krakowem a Myślenicami i jakieś 1,5 km na południe od Przemyśla.
Weekend Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Byka, gdzie zakryje kilka jaśniejszych gwiazd Hiad i Aldebarana, zaś w noc sylwestrową – gwiazdę 4. wielkości 119 Tauri. W sobotę 30 grudnia wieczorem tarcza Księżyca będzie oświetlona w 91%, a sekwencja zakryć zacznie się około godz. 18:20 od najbardziej na zachód wysuniętej gwiazdy Hiad, γ Tauri, zaś skończy 9 godzin później, już w niedzielę 31 grudnia, odkryciem Aldebarana. Tym razem Europa ma szczęście do widoczności całej sekwencji. Pewnie dlatego, że bliska pełni tarcz Księżyca znacznie utrudni obserwację poszczególnych zjawisk. Z jaśniejszych gwiazd między gwiazdami γ i α Tauri Srebrny Glob zakryje jeszcze 75 Tauri oraz HIP 21029.
Srebrny Glob pożegna stary rok i powita nowy rok zakryciem kolejnej gwiazdy 4. wielkości 119 Tauri, znajdującej się na pograniczu Byka, Oriona i Bliźniąt. Zakrycie zacznie się około godziny 23, a skończy godzinę później, już w nowym roku, co — ze względu na rozświetlające i zasnuwające dymem niebo sztuczne ognie — może być niemożliwe do zaobserwowania. Oprócz Polski zjawisko widoczne będzie prawie w całej Europie, na Grenlandii, we wschodniej części Labradoru i w północno-zachodniej Azji. Dokładne momenty zakryć i odkryć wszystkich wymienionych wcześniej gwiazd pokazuje poniższa tabela:
Wieczorem coraz bardziej do widnokręgu zbliża się kolejna miryda χ Cygni. Na początku nocy astronomicznej gwiazda znajduje się na wysokości około 35° nad północno-zachodnim widnokręgiem, a znika z nieboskłonu mniej więcej o 23. Gwiazda cały czas słabnie, obecnie jej blask osłabł do +6,5 magnitudo, czyli gwiazda przestaje być widoczna gołym okiem, ale nadal widoczna jest przez lornetki. Tutaj można pobrać wykonaną na stronie AAVSO mapkę z okolicami Miry, z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania.
Najszybciej z firmamentu z opisywanych obiektów znika planeta Neptun, która czyni to około godziny 21:30, a na początku nocy astronomicznej zajmuje pozycję na wysokości ponad 25° na południowo-zachodnim widnokręgiem. Planeta wróciła już do szybkiego ruchu prostego i obecnie wędruje niewiele ponad 0,5 stopnia na południowy wschód od gwiazdy 4. wielkości λ Aquarii i jednocześnie mniej niż 1° na południe od gwiazdy 6. wielkości 78 Aquarii. Jasność samej planety wynosi +7,9 wielkości gwiazdowej.
Na niebie porannym w najbliższych tygodniach można obserwować aż trzy planety Układu Słonecznego, gdyż do pary planet Mars-Jowisz dołączy na chwilę planeta Merkury. Mars coraz bardziej zbliża się do Jowisza i w końcu pierwszego tygodnia 2018 roku minie go w odległości mniejszej od średnicy Księżyca. Obie planety znajdują się w gwiazdozbiorze Wagi, niedaleko gwiazdy Zuben Elgenubi. Do końca roku dystans między planetami zmaleje do 3° Do tego czasu Jowisz oddali się od α Lib na prawie 100′. Tyle samo, lecz od strony zachodniej, do Zuben Elgenubi zabraknie Czerwonej Planecie. W tym tygodniu Mars świeci blaskiem +1,5 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 5″. Jowisz jest o ponad 3 magnitudo jaśniejszy i świeci blaskiem -1,8 magnitudo. Jego tarcza również jest znacznie większa, ma średnicę 33″.
Już lornetki wystarczą, aby obserwować cztery najjaśniejsze księżyce Jowisza, tzw. księżyce galileuszowe. W tym tygodniu z terenu Polski będzie można zaobserwować następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 27 grudnia, godz. 6:12 – Europa chowa się w cień Jowisza, 21″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 27 grudnia, godz. 7:42 – Io chowa się w cień Jowisza, 13″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 28 grudnia, godz. 4:54 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 28 grudnia, godz. 5:54 – wejście Io na tarczę Jowisza,
• 28 grudnia, godz. 7:06 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 28 grudnia, godz. 8:04 – zejście Io z tarczy Jowisza,
• 29 grudnia, godz. 3:28 – od wschodu Jowisza Ganimedes i Europa na tarczy planety, Ganimedes na południku centralnym, Europa – w IV ćwiartce,
• 29 grudnia, godz. 4:32 – zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 29 grudnia, godz. 5:16 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 29 grudnia, godz. 5:18 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 29 grudnia, godz. 5:31 – minięcie się Ganimedes (N) i Europy w odległości 4″, 5″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 31 grudnia, godz. 3:54 – minięcie się Kallisto (N) i Europy w odległości 30″, 42″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza, Io 12″ na wschód od
Europy,
• 31 grudnia, godz. 7:48 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 7″, 78″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 1 stycznia, godz. 5:00 – minięcie się Kallisto (N) i Ganimedesa w odległości 32″, 96″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
• 1 stycznia, godz. 6:54 – minięcie się Io (N) i Ganimedesa w odległości 12″, 82″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza.


W najbliższych kilku tygodniach parze Mars-Jowisz towarzystwa — może nie najbliższego, gdyż na odległość 30° — dotrzyma planeta Merkury. 1 stycznia Merkury osiągnie maksymalną elongację zachodnią. Tego ranka oddali się on od Słońca na odległość prawie 23° i przed godziną 7 wzniesie się na wysokość 5° nad południowo-wschodni widnokrąg. Jak zawsze podczas widoczności porannej, tak i tym razem Merkury oddala się od nas, stąd jego rozmiary będą maleć, a faza rosła. Lecz w przeciwieństwie do Wenus jasność Merkurego również będzie rosła. Do końca roku jasność Merkurego zwiększy się z +0,1 do -0,3 wielkości gwiazdowej, faza urośnie z 40 do 60%, zaś średnica zmaleje z 8 do 7 sekund kątowych.
https://news.astronet.pl/index.php/2017 ... 2017-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu grudnia 2017 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu grudnia 2017 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu grudnia 2017 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu grudnia 2017 roku4.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w ostatnim tygodniu grudnia 2017 roku5.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

PostPaweł Baran | 02 Sty 2018, 10:07

Niebo w pierwszym tygodniu stycznia 2018 roku
2018-01-02. Ariel Majcher
Wśród huku i dymu wystrzałów fajerwerków zaczął się 2018 rok. Przywita on nas tzw. superpełnią Księżyca w gwiazdozbiorze Bliźniąt we wtorek 2 stycznia. Tej nocy Srebrny Glob osiągnie pełnię kilka godzin po przejściu przez perygeum, czyli najbliższy Ziemi punkt swojej orbity. Do końca tygodnia Księżyc odwiedzi również gwiazdozbiory Raka, Lwa i Panny, zakrywając m.in. najjaśniejszą gwiazdę Lwa, Regulusa. W pierwszym z wymienionych gwiazdozbiorów znajduje się zbliżająca się do opozycji planeta karłowata (1) Ceres, świecąca obecnie blaskiem +7 magnitudo, natomiast niedaleko bardzo ciasnej w najbliższych dniach pary Mars-Jowisz wędruje planetoida (4) Westa. Jej opozycja przypada na czerwiec, gdy będzie możliwa do dostrzeżenia gołym okiem, ale już teraz jej blask dorównuje planecie Neptun. Planetoida (7) Iris osłabła do +8,5 magnitudo, stąd przestanie pojawiać się w cotygodniowych wpisach. Oprócz planetoid na nocnym niebie, oprócz wspomnianych już planet można obserwować jeszcze Urana, oraz mirydy χ Cygni i o Ceti. Natomiast tuż przed świtem nisko nad widnokręgiem pojawia się planeta Merkury. Niestety Księżyc bliski pełni popsuje widoczność maksimum corocznego roju meteorów Kwadrantydów.
Naturalny satelita Ziemi rozpoczął nowy rok na pograniczu gwiazdozbiorów Byka, Oriona i Bliźniąt, a pierwsze dwie noce w całości należące do 2018 roku spędzi w gwiazdozbiorze Bliźniąt. Dzisiejsza noc będzie najbardziej rozświetlona blaskiem Srebrnego Globu, gdyż o godzinie 3:24 naszego czasu przejdzie on przez pełnię, a 4,5 godziny wcześniej przejdzie przez perygeum swojej orbity. Zatem podczas pełni jego tarcza osiągnie średnicę 34 minut kątowych. Wtedy rzeczywiście blask Księżyca jest największy, lecz żeby dostrzec różnicę między tą pełnią, a np. pełnią lipcową, gdy pełnia przypadnie w okolicach apogeum Księżyca, trzeba zapamiętać blask dzisiejszego Księżyca i utrzymać ten obraz przez pół roku, aby je ze sobą porównać. Dzisiejszej nocy Srebrny Glob odwiedzi Alhenę, trzecią co do jasności gwiazdę Bliźniąt. O godzinie podanej na mapce Księżyc dotrze na 3° na północ od γ Gem. Dobę później Księżyc znajdzie się na linii, łączącej Polluksa z Bliźniąt i Procjona z Małego Psa, 9° od β Gem i 14° od α CMi. Jego faza nieznacznie spadnie do 99%.
Środę 3 stycznia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Raka. Przed północą 1,5 stopnia na północny zachód od niego znajdzie się Asellus Australis, gwiazda Raka, oznaczana na mapach nieba grecką literą δ i jednocześnie południowo-wschodnia gwiazda trapezu, otaczającego znaną gromadę otwartą gwiazd M44. Sama gromada znajdzie się 2° dalej w tym samym kierunku. Jednak ze względu na fazę Księżyca 95% ich dostrzeżenie będzie trudne. Ale warto zapamiętać położenie gromady i wrócić do niej w przyszłym tygodniu, gdy Księżyc odsunie się od niej i znacząco zmniejszy swój blask.
Kolejne prawie trzy dni Księżyc ma zarezerwowane na odwiedziny gwiazdozbioru Lwa. W czwartek 4 stycznia jego faza spadnie do 88%. O godzinie podanej na mapce 5° na wschód od niego znajdzie się Regulus, najjaśniejsza gwiazda tej konstelacji. Do rana Księżyc zbliży się do Regulusa na odległość około 75 minut kątowych, a w trakcie dnia będzie się nadal zbliżał, aż do zakrycia Regulusa. Zjawisko widoczne będzie w Europie Zachodniej (zakrycie dzienne), północnym Atlantyku, na Grenlandii oraz w północnej Kanadzie i z Alaski. Do zakrycia dojdzie około godziny 9:20, ale wtedy oba ciała niebieskie zejdą już bardzo nisko, jakieś 5° nad zachodni widnokrąg w centralnej Polsce. W Bieszczadach będzie to tylko 3°. Na większości terenu kraju Księżyc z Regulusem znikną z nieboskłonu przed końcem zjawiska, jedynie w północno-zachodniej części Polski, mniej więcej od linii Słubice-Gorzów Wlkp.-Drawsko Pomorskie-Słupsk da się obserwować całe zjawisko. Jednak ze względu na to, że zajdzie ono w dzień i do tego nisko nad widnokręgiem, jest to duże wyzwanie nawet dla doświadczonych obserwatorów.
Na pograniczu gwiazdozbiorów Raka i Lwa, w północno-zachodniej części drugiego z wymienionych gwiazdozbiorów swoją pętlę po niebie kreśli planeta karłowata (1) Ceres. Zbliża się ona do opozycji na przełomie stycznia i lutego br. i w związku z tym porusza się ruchem wstecznym. Obecnie jej jasność wynosi ok. +7,4 magnitudo, zatem jest o 0,5 magnitudo jaśniejsza od Neptuna i można ją dostrzec przez lornetkę. Za miesiąc jej blask urośnie o kolejne 0,5 magnitudo. Ceres znajduje się teraz ok. 4° na północny zachód od gwiazdy 3. wielkości Ras Elased Australis, czyli najjaśniejszej gwiazdy rączki „żelazka” głównej figury Lwa, oznaczanej na mapach nieba grecką literą ε i jednocześnie 3,5 stopnia na północ od gwiazdy 4. wielkości Alterf, czyli λ Leonis. Natomiast tutaj można pobrać wykonaną w programie Nocny Obserwator mapkę z trajektorią Ceres wśród gwiazd do pierwszej dekady kwietnia 2018 r.
W piątek wieczorem 5 stycznia naturalny satelita Ziemi pokaże fazę około 80% i dotrze do środkowej części gwiazdozbioru Lwa. Do godziny podanej na mapce zdąży oddalić się od Regulusa na odległość ponad 9°. Kolejną noc Księżyc spędzi na pograniczu gwiazdozbiorów Lwa i Panny, w fazie o kolejne 10% mniejszej. Jakieś 10° nad nim znajdzie się druga co do jasności gwiazda Lwa i oznaczana na mapach nieba grecką literą β, Denebola. Ostatniej nocy pierwszego tygodnia 2018 roku faza Księżyca spadnie poniżej 60%. Tuż po jego wschodzie, około godz. 23, mniej więcej 3° na południowy wschód od niego znajdzie się Porrima, gwiazda Panny, oznaczana na mapach nieba grecką literką γ. Do rana Księżyc zbliży się do Porrimy na niecały 1°.
Pod koniec tygodnia Księżyc przeniesie się na niebo poranne, gdzie w przyszłym tygodniu spotka się z planetami Mars i Jowisz, a na początku kolejnego — z Merkurym i powracającym na niebo poranne po grudniowej koniunkcji ze Słońcem Saturnem. Para planet Mars i Jowisz pojawia się na nieboskłonie około godz. 3. Godzinę przed świtem planety docierają na wysokość około 20° niedaleko południka centralnego. We wtorek 2 stycznia Mars minie gwiazdę Zuben Elgenubi w odległości niewiele przekraczającej pół stopnia, a potem podąży ku Jowiszowi, z którym spotka się w niedzielę 7 stycznia. Tego ranka o wschodzie obu planet oddzieli je jedyne 12 minut kątowych, czyli mniej, niż połowa średnica kątowa Księżyca! Ale zarówno dzień wcześniej, jak i dzień później odległość będzie większa tylko 2-krotnie. Do końca tygodnia jasność Czerwonej Planety urośnie do +1,4 wielkości gwiazdowej, ale tarcza nadal ma średnicę 5″. Jowisz świeci obecnie blaskiem -1,8 magnitudo, przy średnicy tarczy 34″. Już przez małe przyrządy optyczne można obserwować jego cztery najjaśniejsze księżyce, tzw. księżyce galileuszowe. A tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
• 1 stycznia, godz. 5:00 – minięcie się Kallisto (N) i Ganimedesa w odległości 32″, 96″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
• 1 stycznia, godz. 6:54 – minięcie się Io (N) i Ganimedesa w odległości 12″, 82″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
• 2 stycznia, godz. 4:56 – minięcie się Io (N) i Ganimedesa w odległości 13″, 79″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
• 3 stycznia, godz. 3:27 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 6″, 75″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
• 4 stycznia, godz. 6:48 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
• 4 stycznia, godz. 7:52 – wejście Io na tarczę Jowisza,
• 5 stycznia, godz. 3:07 – od wschodu Jowisza cień Ganimedesa na tarczy planety, w IV ćwiartce,
• 5 stycznia, godz. 3:28 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
• 5 stycznia, godz. 4:04 – Io chowa się w cień Jowisza, 14″ na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
• 5 stycznia, godz. 4:40 – zejście cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza,
• 5 stycznia, godz. 5:34 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
• 5 stycznia, godz. 5:56 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
• 5 stycznia, godz. 7:04 – wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza,
• 5 stycznia, godz. 7:16 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
• 5 stycznia, godz. 7:58 – zejście Europy z tarczy Jowisza,
• 6 stycznia, godz. 3:05 – od wschodu Jowisza Io i jej cień na tarczy planety, Io w IV ćwiartce, jej cień — w I,
• 6 stycznia, godz. 3:28 – zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
• 6 stycznia, godz. 4:32 – zejście Io z tarczy Jowisza.
Szczególnie warto wstać w piątek 5 stycznia, gdy rano na jowiszowej tarczy pokażą się dwa cienie jego największych księżyców, potem na tarczy pojawią się ich właściciele, a dodatkowo trzeci księżyc schowa się za tarczą swej planety macierzystej. Zatem początkowo widoczne będą wszystkie cztery księżyce galileuszowe, a jeszcze przed świtem łatwo widoczny pozostanie jeden z nich, konkretnie odległa wtedy o ponad 7′ na zachód od Jowisza Kallisto.
Przed samym świtem nisko nad południowo-wschodnim widnokręgiem pojawia się planeta Merkury. 3 stycznia Merkury osiągnie maksymalną elongację zachodnią 23° godzinę przed wschodem Słońca planeta wzniesie się na wysokość mniej więcej 5°. Natomiast w niedzielę 7 stycznia o tej samej porze obniży się do 3,5 stopnia. Przez cały tydzień blask pierwszej planety od Słońca utrzyma się na poziomie -0,3 wielkości gwiazdowej, jej średnica kątowa spadnie do 6″, a faza przekroczy 71%.
Nieco ponad 9° na wschód od Jowisza swoją pętlę po niebie kreśli planetoida (4) Westa. Do jej opozycji pozostało jeszcze prawie pół roku i na razie Westa porusza się ruchem prostym, tak samo, jak Jowisz i Mars. W tym tygodniu planetoida przetnie linię, łączącą gwiazdę Zuben Eschamali (β Lib) z gwiazdą Zuben Elakrab (γ Lib), a w sobotę 6 stycznia Westa przejdzie około 1° na północ od drugiej z wymienionych gwiazd. Obecnie jasność Westy wynosi około +7,9 wielkości gwiazdowej, czyli tyle samo, co Neptuna, lecz do opozycji przez cały czas będzie rosła i w maju, czerwcu i lipcu przekroczy jasność umożliwiającą dostrzeżenie jej gołym okiem. Tutaj można pobrać wykonaną w programie Nocny Obserwator mapkę z trajektorią Westy, a także Marsa i Jowisza wśród gwiazd do końca stycznia 2018 r.
Na niebie wieczornym można obserwować dwie ostatnie planety Układu Słonecznego. Neptun góruje tuż przed zachodem Słońca, a na początku nocy astronomicznej znajduje się prawie 25° nad południowo-wschodnim widnokręgiem, zaś znika za linią nieboskłonu około godz. 21. Na początku przyszłego tygodnia planeta przejdzie 45 minut kątowych na południe od gwiazdy 6. wielkości 78 Aquarii. Blask Neptuna wynosi obecnie +7,9 magnitudo.
Planeta Uran we wtorek 2 stycznia zmienia kierunek swojego ruchu z wstecznego na prosty, co oznacza że właśnie kończy się sezon najlepszej widoczności tej planety Układu Słonecznego i że obecnie praktycznie nie porusza się ona względem gwiazd tła. Uran dokonuje zwrotu na kreślonej przez siebie pętli na niebie nieco ponad 3,5 stopnia na zachód od gwiazdy 4. wielkości o Psc i jednocześnie niecały 1° na północny zachód od gwiazdy 6. wielkości HIP 7243, przy czym jasność samego Urana, to +5,8 wielkości gwiazdowej. W następnych tygodniach planeta podąży na północny wschód i na początku kwietnia ponownie przejdzie niewiele ponad 1° na północ od gwiazdy o Psc, lecz tym razem nie da się tego zbliżenia obserwować, ponieważ blisko obu ciał niebieskich znajdzie się wtedy Słońce.
Mniej więcej 17° na południowy wschód od Urana znajduje się protoplastka długookresowych gwiazd zmiennych Mira Ceti. Oczywiście o wiele łatwiej ją odnaleźć, przedłużając linię, łączącą gwiazdę Menkar, najjaśniejszą gwiazdę Wieloryba w tej części konstelacji, z gwiazdą δ Ceti. Na początku stycznia Mira przechodzi przez maksimum swojej jasności i w tych dniach pojaśniała już do +3 magnitudo, a to jeszcze nie koniec. Wygląd północno-wschodniej części Wieloryba już zmienił się wyraźnie. Tutaj można pobrać wykonaną na stronie AAVSO mapkę okolic Miry z zaznaczonymi jasnościami gwiazd porównania.
Druga z miryd, pojawiająca się od dłuższego czasu w cotygodniowych wpisach χ Cygni najlepiej widoczna jest wieczorem, gdy na początku nocy astronomicznej znajduje się jeszcze na wysokości około 30° nad zachodnim widnokręgiem. Gwiazda zachodzi po godzinie 22, ale nie chowa się bardzo głęboko i już przed godziną 3 melduje się ponownie na nieboskłonie. Dwie godziny później χ Cygni wznosi się już na wysokość ponad 10° nad północno-wschodnim widnokręgiem, a początku świtu astronomicznego — 45 minut później — jest to prawie 20°. Jasność χ Cygni osłabła już do +7 magnitudo i dąży do minimum swojej jasności pod koniec maja.
Nad ranem widoczne są meteory z corocznego roju Kwadrantydów. A raczej byłyby widoczne, gdyby nie pełnia Księżyca. Meteory z tego roju promieniują od końca grudnia do początku drugiej dekady stycznia, z maksimum w dniach 3-4 stycznia. W dniach maksimum można spodziewać się nawet 120 meteorów na godzinę. Są to meteory o średniej prędkości, około 41 km/s. Radiant roju znajduje się w gwiazdozbiorze Wolarza, około 15° na wschód od ostatniej gwiazdy dyszla Wielkiego Wozu i nieco ponad 9° na północ od gwiazdy Nekkar, czyli najbardziej na północ wysuniętej gwiazdy głównej figury Wolarza, oznaczanej na mapach nieba grecką literą β. Radiant roju nigdy na naszych szerokościach geograficznych nie zachodzi, stąd Kwadrantydy można obserwować przez całą noc, a o godzinie podanej na mapce ich radiant wznosi się na ponad 60° nad wschodni widnokrąg. Zatem przy nieobecności Księżyca Kwadrantydy są widoczne bardzo dobrze. Niestety w tym roku obserwacje roju popsuje pełnia naturalnego satelity Ziemi, przez co niewiele da się zobaczyć.
https://news.astronet.pl/index.php/2018 ... 2018-roku/
Załączniki
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu stycznia 2018 roku.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu stycznia 2018 roku2.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu stycznia 2018 roku3.jpg
Astronomiczny Kalendarzyk Niesystematyczny: Niebo w pierwszym tygodniu stycznia 2018 roku4.jpg
Kiedy obserwujesz nocne niebo pełne gwiazd – Widzisz samego siebie. Astronomia to matka nauk i nie tylko- kamery CCD Tayama, Sony Acuter, Atik. lornetka 15x50 USSR.Refraktor paralaktyczny 60/900.Synta 6''OTA Sky-Watcher SK804A, Obrotowy Globus nieba
Awatar użytkownika
 
Posty: 33366
Rejestracja: 09 Paź 2006, 15:59
Miejscowość: Przysietnica: PTMA Warszawa

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości

AstroChat

Wejdź na chat