Hej, od 22:00 do 24:00 patrzyłem na Jupka na przemian z Saturnem i M13. Zła pasa seingowa ciągnie się nadal. Planeta falujaca okropnie, w chwilach stabilniejszej atmosfery widać było cienkie pasy na południowej części planety.
Najlepiej wypadł w 25 mm kitowych okularach dających około 100x, wtedy był stabilny i przez większość czasu można było dostrzec super ilość detalu.

Przed dwiema minutami (21:55) z radością zauważyłem Jowisza na jeszcze nie ciemnym niebie o kolorze .... dokładnie takim jak tło naszego forum.

Złapałem za lornetkę Nikon Aculon 10x50

http://www.astrokrak.pl/lornetki-nikon/2705-aculon.html

i stwierdziłem że faktycznie Jowisz bo na lewo od tej "niby gwiazdy" były jeden czy dwa ledwo widoczne punkciki.

Ale stwierdziłem też, że bez statywu lub żurawia to nie robota. Księżyc(e) te skaczą mi jak szalone mimo podpierania rąk, a nawet lornetki o parapet (w tym celu musiałem usiąść na podłodze).

Oczywiście miło wspominam obserwacje z ręki niektórych obiektów ale tu akurat niemiło.

Takie cudeńko jednak i do 10x może mieć sens IMHO

http://www.astrokrak.pl/195-uraw-lornet ... ywem-.html

Pozdrawiam
p.s.
EDIT:
Sprawdziłem w stellarium (darmowy program - polecam) to był tylko jeden - najjaśniejszy z nich: Ganimedes tylko mi skakał "za dwóch"
...
A Io właśnie tranzutuje na tle tarczy Jowisza i jeszcze rzuca cień. Ale to już nie na lornetki.

Ależ wczoraj był Jowisz krótko po zachodzie słońca, normalnie masakra. Przetestowałem Zeissy w bino i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Obraz ostry jak żyleta, planeta jakby odrysowana cyrklem na kartce papieru. Pełno pasów, zgrubień, nieregularności. Nawet ten obszar pomiędzy dwoma pasami równikowymi był jakby to jasny to ciemny, brakowało większego lustra i co za tym idzie rozdzielczości żeby pokazać te ciemne mini chmurki w pełnej krasie.
W pasie równikowym (chyba północny choć u mnie był na południu), w tym w którym są poprzyklejane czarne kłaki i wybrzuszenia, za jednym z takich czarnych kłaków był biały bąbel, taki biały owal jak bąbelek powietrza na szklance z gazowanym napojem:)

W pociemnieniu biegunowym południowym (u mnie w bino widziałem go na północnej części) widziałem biały owal, normalnie widoczny na wprost, był tak jakby w pierwszym pasie tego pociemnienia.

Pewnie niektórym wyda się to dziwne ale te 40 letnie mikroskopowe Zeissy podczas szarówki nieba dały mi ostrzejszy obraz niż BCO 18!!!.
Dopiero jak się porządniej ściemniło i planeta zrobiła się jaśniejsza BCO dogoniło Zeissy w ostrości. Nie mogłem w to uwierzyć, co ja wczoraj przeżywałem w swojej głowie to tylko ja wiem:) Czysta Euforia, seeing cudowny, przejrzystość też niczemu sobie.
Niestety trwało to może 1h30min, potem przyszły chmury i wszystko zaczęło pływać.

Co prawda te mikroskopowe okularki użyteczne pole mają około 20" z 40" własnego pola widzenia, ponieważ od mniej więcej tego momentu na Tarczy pojawiał się kolorek wokół, jakaś abberacja ale nie wiem jaka.

Konkluzja? Brakuje mi jeszcze lustra, chciałbym dorwać się do Maka 180 albo SCT8. Tam to muszą dziać się cuda.
Zdecydowanie apertura 150 mm może być w pełni wykorzystana w Polsce do obserwacji planetarnych.

Jeszcze jeden wniosek, podczas szarówki zobaczyłem tak na prawdę jak wyglądają "tarcze" Księżyców Galileuszowych przy 170x kiedy to były jeszcze na tyle ciemne, że nie robiły wkoło siebie żadnych krążków świetlnych.
Toż to są ledwie ulotne mini szpileczki, jedynie Ganimedes może być wg mnie rozpoznany po rozmiarze, reszta wygląda praktycznie tak samo. Stąd wniosek, że rzekoma rozpoznawalność Księżyców raczej wynika z ich jasności. Samemu wydawało mi się, że nawet przy 140 widać i rozmiary i przede wszystkim "tarcze". No właśnie wydawało mi się bo w ciemnościach nocy świecą jak głupie a w szarości zmierzchu dopiero pokazują jakie są to mikrusy.

Pozdrawiam
Łukasz

Potwierdzam, wczoraj około 20.45 -21.30 obraz Jowisza to była żyleta. Cała planeta pokryta pasami o różnej szerokości i odcieniu. Dolny pas rozdzielał się na mniejsze składowe. Jeden z lepszych widoków Jowisza ostatnimi czasy. Księżyc też powodował opad szczęki.

Wczoraj do obserwacji wciągnąłem sąsiada i efekt jaki na niego wywarł Jowisz, Księżyc i Słońce był piorunujący, plus taki, że to pół-amator fotograf i już złapał bakcyla na astrofotogrfie . Z moim zestawem trochę to utrudnione, bo nie ma prowadzenia mechanicznego, ale od czegoś trzeba zacząć .

Jowisz potwierdzam - widziany spod Świdnika/Lublina ok 22.10 piękny - dysponuję okularem 9mm UV z polem 66st. - niemniej pasy było widać. Księżyc pięknie się prezentował, potem już na lekko zmęczonym oku próbowałem Saturna obserwować, nie porywał, ale był za nisko więc i tak jestem zadowolony .

Wczoraj obserwowałem około 22:00-23:00 Jowisza, przez SCT 8 + bino + BCO 18, powiększenie około 145x. Trzy pasy widoczne bez problemu ale warunki fatalne. Obraz non stop falował. Czasami tylko widoczne największe zawirowanie na jednym z pasów.

Wczoraj o 21:14 na środku tarczy znajdowała się WCP i miałem zamiar oglądać to zjawisko do momentu jej zejścia. Niestety falująca atmosfera zweryfikowała moje plany i skończyłem po pięciu minutach. Plama owszem była widoczna, o dziwo nawet w 30mm okularze udało mi się ją zlokalizować, niestety im wyżej z powerem tym gorzej, nie dało się wyostrzyć więc nie miałem zamiaru katować wzroku na rozmytym placku.

Cześć. Dzisiaj rano, około godziny 05.00 wyciągnąłem telepa na zewnątrz i skierowałem na Jowisza. Widać było fajną kulkę z kilkoma pasami na tarczy jak również 3 jego księżyce. Momentami obraz robił się bardzo niewyraźny ale to już chyba moja wina bo nie wstałem z łóżka parę minut wcześniej tylko od razu pognałem na zewnątrz. Oczy łzawiły i łzy powodowały rozmycie obrazu. Najlepiej patrzyło mi się przez Vixena NPL 15mm. O 5.30 zwinąłem maszynerię bo zrobiło się zbyt jasno i nie było już czego tam szukać. Łysy za to w lornetce prezentował się "the best ". Wyglądało to tak jakby właśnie wynurzał się z jakiegoś innego wymiaru na nasz świat. Świetny widoczek.

Pogratulować -ja wystraszyłem sie mrozu jestem nieco po przeziębieniu.
Lornetka przez okno na taras widok super -armada 3 planet z tym że Saturn tylko w lornetkach 8x30 ruska i 15x70 chinol.Niebo czyste widok przepiekny.2 tyg temu Jowisz tłukł sie w chmurach a Saturna nie dojrzałem.

Cześć.

Jednym słowem Sezon oglądania Planet można uważać za otwarty.
Też zapoluję na Planetki jak tylko przejdzie mi do końca małe przeziębienie.

Pozdrawiam Krzysztof.

Dokładnie sezon na planety otwarty
Właśnie wróciłem z obserwacji. Pobudka o 4.00 - nastawienie typowo na Marsa, Jowisza, Saturna oraz Księżyc. Warunki dobre: niebo czyste, temperatura 2 stopnie Celsjusza, lekka wilgotność. GSO 8" od 22.00 stało pod wiatą, więc teleskop był praktycznie gotowy do obserwacji. Na pierwszy ogień Łysy i od razu wiedziałem mniej-więcej jakie będą warunki. Niestety powietrze mocno falowało, ale Księżyc w małych powiększeniach dawał zadowalające obrazy. Następnie Jowisz i Mars, które znajdują się bardzo blisko siebie. Mars tak jak się spodziewałem - pomarańczowa kropa bez szczegółów, natomiast bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Jowisz. W okularze Meade UWA 14 mm mimo słabego seeingu ukazał ładnie pasy oraz wyraźną WCP! Założyłem do okularu filtr niebieski GSO #82, który delikatnie ustabilizował seeing oraz wyszczególnił pasy i wspomnianą WCP. Dobrą chwilę wpatrywałem się w Jowisza oraz jego księżyce galileuszowe. Następnie w ruch poszedł ES 8,8 mm, ale było to zdecydowanie za dużo na te warunki, dlatego pozostałem przy Meade UWA 14 mm. Ostatni na liście był Saturn, który bardzo słabym blaskiem pojawił się na niebie. Skierowałem na niego teleskop. Zobaczyłem planetę z pierścieniami, ale na tej wysokości nie było mowy o innych szczegółach. Na koniec skierowałem raz jeszcze teleskop na Jowisza w nadziei, że warunki się trochę ustabilizują przed wschodem Słońca, lecz nie dzisiaj. WCP znajdowała się na środku górnego pasa, a same pasy mimo warunków cieszyły oko.
Cóż czekamy aż planety zbliżą się do Ziemi, nabiorą rozmiarów i jasności

Też wstałem, o 5:00 Jowisz pływał. Mars piczka mała bez detalu. Natomiast księżyc miał super żółty kolor. Uwielbiam go takiego.
Niestety planety za nisko są. Nie mogę się doczekać Marsa jesienią. Oby nie było rozczarowania jak w sierpniu 2018 r.
Po Saturnie zauważyłem, że pierścień jest zdecydowanie odchylony.

Dzisiaj pobudka o 3.00 na obserwacje gromad kulsitych z nastawieniem na planety przed wschodem Słońca
Gromady kulsite zaliczone: M13, 5, 10, 12 oraz słabsze M 4, 9, 80, 107.
To był dobry ruch, że wstałem wczesniej na DS-y, bo gdy zobaczyłem planety to niestety się podłamałem. Fatalny seeing. Jowisz pływał już w okularze Meade UWA 14 mm. Nie było mowy o większym powiększeniu.. Zerkaniem dostrzegalne pasy oraz księżyc znajdujący się bardzo blisko tarczy Jowisza. Na Saturna i Marsa tylko zerknąłem przez moment.

Też dzisiaj wyszedłem o 4.20 do planet.
Za póżno z pół godziny ale Jowisz był niskawo to się od 4 ociągałem.Obserwowałem Unitronem.75/1200.Zaczołm 133x i pasy były i pociemnienie biegunowe.Zero detalu wszystko pływało.Księżc przy tarczy od razu zauważyłem.Zmniejszyłem na 80x SiverTopem. 15mm Obraz się poprawił ale bez szału to samo co w 133x takie przymazane lepiej skontrastowane.Mars malutki z fazą chyba nie poświęciłem mu czasu.Saturn się uniósł więc 133x był piękny. Ale już było całkiem widno i wruciłem do Jowisza.
Tak chyba jeszcze z mięsiąc będzie walka z łuną słońca zanim Jowisz z Saturnem odpłyną w czarną noc.
Udany poranek.

Dzisiaj około 04.50 zabrałem się za obserwacje tria planet w wykonaniu Marsa, Jowisza i Saturna. Na początku wszystko pływało i Nawet Jowisz był rozmazaną kulką z pływającym i niewyraźnym obrazem. Co prawda zacząłem od Ortho Vixena 9mm i 100 krotne powiększenie przy tak niskim położeniu obiektów to było za dużo. Im później tym było lepiej i około 05.15 było już nieźle bo planety ochoczo pomykały do góry i w Vixenie NPL 15mm było już na co popatrzeć. Jowisz widoczny z pasami równikowymi i momentami pociemnieniem biegunowym. Dało się zauważyć pierwsze szczegóły budowy najgrubszych pasów równikowych, oraz rozróżnić wielkość księżyców Jowiszowych. Pięknie też był widoczny Saturn. Co prawda nie walił jakimś spektakularnym szczegółem ale jego pierścienie zawsze wciskają w fotel ( w zasadzie taboret obserwacyjny ). Były doskonale widoczne z tym, że o żadnym Cassinim nie było mowy. Za nisko i za jasno. Mars to pomarańczowa kulka i tyle. Głowy sobie nim nie zaprzątałem. Radzę próbować w myśl zasady " im później tym lepiej " bo im planety są wyżej tym szybciej następuje polepszanie się obrazu ( liczy się każda minuta ) i nie walić jakimiś max.powerami tylko dać mniejsze powiększenie ale z lepszym obrazem. Będzie dobrze, pozdrawiam.

Jakim sprzętem obserwowałeś planety ?

SW 100 ED

Cześć Koledzy.

U mnie Jowisz dopiero nad samym ranem wznosi się ponad dachy domów , które mam na południowym wschodzie jak oglądam z balkonu w domu.Aby go pooglądać muszę poczekać jeszcze około dwa tygodnie , aż będzie wcześniej widoczny wyżej.

Pozdrawiam Krzysztof.

Nauczony wczorajszym doświadczeniem dzisiaj odpaliłem ED-ka około godziny 05.20. Miałem 15 minut na obserwy ale warto było. Skupiłem się na Jowiszu. Okulary Vixen NPL 15mm i ES-11 mm. Po spojrzeniu w Vixena wiedziałem, że mogę zastosować ES-a 11mm. Planeta momentami była widoczna już dobrze i na 99% widziałem jak właśnie kończy swoje przejście po tarczy olbrzyma WCP. Wielka Czerwona Plama uciekała z pola widzenia kryjąc się za krawędzią Jowisza. Dobrze widoczne pasy chmur na planecie.
O godzinie 05.40 zrobiło się już za jasno na sensowne widoczki Króla Planet Układu Słonecznego. Bój zakończyłem.

Cześć.

W końcu w tym roku Jowisz został dzisiaj ustrzelony z mojego balkonu.Co prawda już świta i jest dość jasno , godz.5.30.Ale było szybkie spojrzenie przez około 10 minut.Teleskop Mak INTES 8" F10 , okular TV Delos 14mm , Powiększenie około 160X.Obraz faluje , chwilami lepiej , ale widać na pierwszy rzut Wielką Czerwoną Plamę WCP jak Paraduje , powyżej w pasie dwa ciemne owale czy jakieś tam twory przyklejone do pasa pod spodem a pomiędzy nimi ogromny albo biały owal albo chmura też przyklejona pod pasem.Uciekłem szybko z balkonu rozespany i ochłodzony porannym powietrzem.Fajny widoczek tak na szybkiego , bez wnikliwego oglądania co tam więcej widać.Przebijało się chwilami sporo drobniejszego detalu , ale czmychnąłem do domu na poranną kawkę.
Sezon oglądania Planet dla mnie uważam zatem za rozpoczęty.

Pozdrawiam Krzysztof.

Ostatnio miałem 1,5 tygodnia urlopu, więc również pokusiłem się o poranne wstawanie i obserwację Jowisza i Saturna. Marsa sobie odpuściłem - zerknąłem może ze dwa razy i tyle. Wszystko przyćmił Jowisz! Obraz momentami falował, ale gdy czasem na krótkie chwile się stabilizował, widok zapierał dech. Dodatkowo, 5 kwietnia pierwszy raz miałem okazję zobaczyć cień jednego z księżyców (Europy) na powierzchni Jowisza. Do tej pory jeszcze mi się to nie udało - może faktycznie pomogła zmiana okularu - więc radość była wielka . W środę miałem iść do pracy, ale okazało się że urlop przedłużono o jeden dzień. Była to świetna wiadomość, bo w środę rano na tarczy miał być widoczny cień Ganimedesa i tym samym udało mi się go zobaczyć.

Poniżej fotka z jednego z dni porannych obserwacji:

Około 4 rano będzie tranzyt cienia Io na tarczy Jowisza. Czyste niebo zachęca do prób jego wyłuskania, kto wie, może w chwilach lepszej widoczności będzie można wyłuskać cień, ja chyba spróbuję.

Dzięki za info, może i ja wystawię armatę, wczoraj wystawiłem refraktor 100 mm ale seeing był dziadowski.

Byłem, oglądałem, zobaczyłem.... chyba .
Oczywiście wszędzie wkoło czysto oprócz strony z Jowiszem, kłęby szybkich chmur nie wróżyły dobrych wieści i tak też było. Masa powietrza przelewajaca się przez tarczę ale całkiem ładny detal pokazał się mimo to, ciemne kłaki przyklejone do pasa tego z tranzytem i wydaje mi się że sam cień również był chwilami widoczny jako ciemna, rozmyta plama. Oglądam z CC 6", bino Maxbright I i parka ES 10 mm 70 stopni, czyli power okolo 180x.

Cześć, obserwowałem od 4-ej SKYMAX-em 127 z bino SW i BCO18. Cień IO był widoczny jako ciemniejsza plama od wewnętrznej strony północnego pasa równikowego. Około 4:40 cień przechodził przez południk centralny. Zerkałem również na Saturna. Widoczna przerwa Cassiniego, cień planety na pierścieniu, itp. Nie najgorzej jak na tak niskie położenie.

Pozdrawiam

Jarek