Dziś byłaby okazja do obserwacji amatorskich Plutona - może nawet lornetką - gdyby nie niefart, że Polska nie była w tym momencie w środku nocy (po drugiej stronie środka Ziemi niż Słońce).
W takim układzie jak teraz najwięcej lodowych powierzchni Plutona ma szansę odbić kwanty prosto w obiektyw Twojej lornetki lub teleskopu i jego jasność może chwilami znacząco się polepszyć. Jeszcze seeing tym razem może się przydać i "dokrzywić" trochę kwantów ponad ilość wynikającą z prostej geometrii zjawiska i wlotu teleskopu.
"Jak zwykle" najlepsze warunki (środek nocy) mieli Australijczycy. Nie dość, że mają najwspanialszą gromadę kulistą (Omega Centauri) i czasem uśmiechnięty Księżyc to jeszcze to
Ale spokojnie. Tak nagle te szanse nie znikną. Try it!
Pozdrawiam