Cześć,
Chcę poruszyć następujący temat. Otóż jak wiadomo, w zależności od średnicy teleskopu określa się minimalną wartość magnitudo, jaką można przez niego zobaczyć. Rzecz w tym, iż ta nominalna wartość jest podawana dla idealnych warunków: idealnie ciemnego nieba oraz patrzenia w zenicie.
Chcę tutaj pominąć kwestię zanieczyszczenia nieba sztucznym światłem.
To, co zauważyłem, to to, że im dany obiekt astronomiczny znajduje się bliżej horyzontu, tym trudniej jest mi go zobaczyć. Zakładam, iż na to ma wpływ ilość powietrza znajdująca się między obiektywem a obiektem - tzn. patrząc w zenit, ilość powietrza, które musi pokonać światło, jest najmniejsza, stąd najmniej zakłóceń. Za to przy horyzoncie ilość powietrza, jaką światło ma do pokonania, jest dużo większa, stąd spadek jasności obserwowanych obiektów.
Moje pytanie brzmi: czy istnieje jakiś wzór lub funkcja opisująca spadek zasięgu teleskopu w zależności od jego położenia w stosunku do zenitu i horyzontu (tzn. wiem, że im bliżej horyzontu tym gorzej, ale nie wiem, jak dokładnie to się zmienia...)?