Od niedawna mam popularną, 8 calową Syntę. Zapewne nikogo nie dziwi fakt, że staram się wyjść w każdą, w miarę pogodną noc. Są to początki obserwacji przez teleskop (nigdy wcześniej nie miałem okazji, mój jedyny sprzęt, poza Syntą to Skymaster 15x70) dlatego przyzwyczajenie się do odwróconych obrazów w szukaczu i teleskopie znacznie obniżyło ilość zaobserwowanych obiektów. Domyślam się, że to kwestia przyzwyczajenia.
Ale do rzeczy:
Data: 15.11.13
Czas:19.45-21.15
Miejsce: Konstancin-Jeziorna
Sprzęt: Synta 8, kitowe 25 i 10, skymaster 15 x 70
Pogoda: Z początku przejściowe chmury, później czysto niebo. Ogromna wilgotność powietrza, słaby seeing.
Księżyc:Wysoko nad horyzontem, skutecznie ograniczał obserwacje w "swoim" rejonie.
Zaobserwowane obiekty:
1. Księżyc: Zachwycający widok! Choć jest tuż przed pełnią ( co oczywiście skutkuje znacznie niższą liczbą szczegółów an powierzchni ) można było rozdzielić poszczególne kratery przy krawędzi naszego satelity. Nie doszedłem jeszcze do takiej wprawy by rozpoznawać konkretne twory na pow. Była to moja druga obserwacja tego obiektu. Bardziej podobał mi się w okularze 25 mm niż 10, gdzie zajmował niemal całe pole obrazu. Musiałem lekko korygować co jakiś czas Dobsona gdy obiekt uciekał mi z pola widzenia. W 10 z zestawu raziło małe pole obrazu. Jestem ciekaw widoku w okularze pośrednim.
2. Jowisz: Świecił jasno nad horyzontem już od samego początku obserwacji. Obejrzałem go kolejno przez: lornetkę, szukacz, 25 i w końcu 10 mm. Mikrokosmos. Najpiękniejszy obiekt tej obserwacji. Znów 25 mm podobało mi się bardziej niż 10. Dostrzegalne pasy równikowe. Chyba muszę zainwestować w okulary z szerszym polem widzenia, by planeta tak szybko nie uciekała mi z pola widzenia. Jestem bardzo ciekaw działania filtrów i Barlowa na tym obiekcie. Na pewno będzie to cel możliwie jak największej liczby obserwacji.
3. M15: Odszukana dopiero po dłuższej chwili, gdy opanowałem podstawy szukacza. Łatwe podejście od Enifa. Drobna pomoc lornetki. I tu zaskoczenie: skymaster pokazał M15 jako dosyć sporą, wyraźnie różniącą się od gwiazd, szarą plamkę. Natomiast widok z 10 mm to szara plamka lecz znacznie mniejsza. Owszem, z pierwszymi szczegółami takimi jak kulisty kształt i nie do końca rozmyta struktura obiektu. Myślę, że to wina braku dostatecznej adaptacji oka i co najważniejsze za małego powiększenia.
4. M35: Moje pierwsze zetknięcie z gromadą otwartą w Bliźniętach. Jest to też pierwsze "zaplanowane" dłuższe podejście przy pomocy teleskopu. Widoczność była naprawdę marna, jedynie kilka najjaśniejszych gwiazd tego gwiazdozbioru mogło mi pomóc. Na tym etapie spotkałem się też z jeszcze jedną przeszkodą: zaparowywaniem optyki. Okulary lornetki zaparowywały bardzo szybko, podobnie okulary teleskopu i szukacz. Po oczyszczeniu optyki czym prędzej odnalazłem gromadę. Widok przepiękny, wcześniej, podczas lornetkowych obserwacji, nie doceniałem gromad otwartych. Jednak widok w 25 był zachwycający. Wyraźne centrum i liczne gwiazdy wokół. Jestem bardzo ciekaw widoku w czymś o szerszym polu widzenia.
Także to tyle z wczorajszych obserwacji. Początki. Myślę, że po tych pierwszych widokach wiem mniej więcej czego potrzebuję, na co wymienić moje kitowce. Będę też wdzięczny za wszelkie rady dla nowicjusza nt. obserwacji, konserwacji, sprzętu.
Ciemnego nieba!