Polowanie na czarownice

PostDamian P. | 22 Lut 2015, 04:21

Po spędzonej nocy z teleskopem nastał piękny, ale i wietrzny dzień. Zapowiadały się znów niezłe warunki i wieczorem 17 Lutego nie bardzo wiedziałem co z tym zrobić. Czy wystawić teleskop, czy może wybrać się gdzieś z lornetką, a może po prostu odpuścić i się porządnie doleczyć w łóżku? Plącząc się po domu i zerkając co raz przez okno, nagle wpadł mi do głowy pewien spontaniczny pomysł.

A może tak zapoluję na Głowę Wiedźmy? Ale Orion już mija południk..zaraz będzie coraz niżej a Erydan tym bardziej..przecież trzeba jechać gdzieś, gdzie jest ciemno, by SM 15/70 miał przynajmniej szansę..

Traw chciał, że tego samego dnia jeździłem z bratem do wsi Suchawa, oddalonej kilkanaście km od Włodawy w stronę Lublina. Po tym jak pomogłem mu w pewnej sprawie jeździliśmy po okolicy i zwiedzaliśmy tamtejsze miejsce. Myślałem kiedyś o miejscówce w tamtych stronach, ale teraz miałem rozeznanie w dzień. Decyzja zapadła. W pośpiechu ubrałem się, zapakowałem co trzeba i zrobiłem na szybko prowizoryczne odnośniki. Sprawdziłem jeszcze zdjęcia mgławicy i wyruszyłem.

Już w samej Suchawie droga się mocno ciągnęła wbiegając do samego lasu. Po tym jak minąłem wszelkie latarnie i światła domów, pojechałem jak najgłębiej, wjeżdżając kawałek w las. Przedarłem się przez straszne doły i zatrzymałem się na rozwidleniu dróg. Nad głową miałem sporą dziurę i dobry kawał nieba a w samym środku świecił Woźnica. Już po kilku minutach dostrzegłem gołym okiem trzy gromady M38, M36 i M37. Nie wyciągałem żurawia ponieważ nie byłem w pełni rozluźniony. Nie obserwuję zwykle w tak mrocznych miejscach. Stałem i patrzyłem w niebo a dookoła mnie były same drzewa. Totalna cisza. Mam wrażenie, że słychać spadające liście, które na wyrost potęgują lekki strach. Widok był niesamowity. Wielka dziura pośród drzew a w niej te wyraziste gwiazdozbiory. Coraz bardziej odważnie obserwowałem lornetką opierając się to o szybę, to o drzwi samochodu. Przebywałem tam godzinę, może dłużej.

Głównym celem była mgławica IC 2118, zwana Głową Wiedzmy, jednak czasu poświęciłem również na inne sprawy. Kiedy w końcu poczułem, że wzrok jest już w wystarczająco dobrym stadium adaptacji do ciemności, skierowałem się na prawo od Rigela, pozostawiając go za polem widzenia. Czarownicy szukałem dosyć długo pamiętając w głowię najjaśniejsze połacie. Po dłuższym czasie byłem coraz mocniej przekonany, że przy ruchach lornetki niebo jest pojaśnione mniej więcej w tamtych regionach, jednak nie było to jednoznaczne. Szukałem wyraźniej odciętych kontur mgławicy, natomiast zastałem bardziej rozmyte, zlewające się z tłem, lekkie pojaśnienie. Sprawa miała być trudna i taka też była. Obiekt odpuściłem. Na głowę czarownicy jeszcze zapoluję, ale coś mi mówi, że ona tam jest. Właśnie w tamtych lasach. Być może będę musiał tylko udać się kawałek dalej na pewną przełęcz, którą przecina nie duża rzeka i poczekać na skraju lasu..

Do domu jednak jeszcze nie zamierzałem wracać. Od dawna miałem jeszcze jeden cel, lecz wyjeżdżając z domu wcale o tym nie myślałem. Nie miałem pojęcia, że właśnie wtedy zobaczę Pętle Barnarda. Tak...wiedziałem tylko gdzie jest mniej więcej. NGC 2112 była banalna pod tamtejszym niebem. Wskazuje ją pewny trójkąt z kilku gwiazd, ot taka mizerna przewrócona choinka. Za M78 widniała chmura. Szerokie, łukowate pojaśnienie, dosyć dobrze odcięte w okolicy gromady. Lewa krawędź tej chmury przebiegała przez gromadę, ale wyraźnie nie obejmując tego trójkąta. U góry z prawej nie była tak dobrze odcięta. Z drugiej strony zaś pojaśnienie przylegało do dwóch jaśniejszych gwiazd nad M78. Idąc od gromady w dół pojaśnienie rozpływało się praktycznie już bez oznak odcięcia. Obiekt był po pewnym czasie czymś oczywistym, w szczególności gdy przemierzałem go prostopadle. Zapamiętałem ten widok dość dokładnie i w domu wszystko stało się jasne. Okazało się, że właśnie tak mniej więcej w tamtej okolicy przebiega Pętla Barnarda.

A niebo? M42 to była poezja. Widziałem zerkaniem, około 70-80 procent czasu, bez większego kłopotu jej dolną część, która zatacza koło. Ona zaś nadzwyczaj silnie świeciła. Płomień był bardzo wyraźny, z telepiącym się lekko od drżenia rąk pasmem. Przepiękna M35 z sąsiadkami, wyraźna jak nigdy głowa Małpy, której nikt by nie przeoczył. W Plejadach liczyłem gwiazdy, ale poddałem się. Nie potrafiłem się w ogóle skupić na tej czynności. Być może było około tuzina. Mel 20, czy Hiady były po prostu wgryzione w niebo. Gołym okiem przyglądałem się dość długo M44. Udało mi się wyodrębnić co najmniej dwie gwiazdy, z czego jedna, prawie centralnie w środku, czasem widniała ledwo po spojrzeniu na wprost. Podczas tego starałem się zakrywać długopisem bardzo jasnego Jowisza, lekko go przygasając. Nie upewniłem się co do widoczności M67 gołym okiem, ale coś tam może i było. W pewnym momencie skierowałem się między drzewa i traw chciał, że wycelowałem centralnie w kometę C/2014 Q2 (Lovejoy). Zobaczyłem między drzewami świecącą kulę z wpadającym na gałęzie warkoczem. Z zasięgiem miałem mały kłopot. Wszędzie wyskakiwało sporo słabiutkich gwiazdek, których czasem już nie widziałem po raz drugi.
Obrałem Woźnicę i rysowałem po omacku w zeszycie gwiazdy. Trudno powiedzieć, bo trochę mi to nie wyszło. Tam gdzie zaznaczyłem np. pewną gwiazdę, to w Stellarium w jej okolicy są dwie. Jedna ma 7.25, druga 7.0mag. W innym miejscu było z kolei tak, że tam gdzie widziałem gwiazdę była w programie gwiazda o jasności 7.40mag, ale w pobliżu także była 6.85, lecz bardziej pasowała mi pozycja tej pierwszej. W okolicy skrzyły jeszcze inne, ale nie mogłem się na nich skupić. Tak więc sprawę zasięgu pozostawiłem bez wyjaśnienia.

Z lasu wyjechałem około 21.30 i od razu zauważyłem, że w wiosce nie palą się już żadne latarnie za wyjątkiem niektórych domów. Po pewnym czasie zatrzymałem samochód i wyszedłem na chwile gasząc światła. Widok był zadziwiający. Droga mleczna ciągnęła się przez całe niebo niemal od horyzontu po horyzont a Wielki Pies był bardzo wyraźny.

Najbardziej jestem zadowolony z wyłapania Pętli oraz dolnej części M42. Co prawda do domu wróciłem bez Głowy Czarownicy, ale za to z innymi, równie cennymi łupami.
Ostatnio edytowany przez Damian P., 19 Gru 2017, 16:00, edytowano w sumie 1 raz
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Postlukost | 22 Lut 2015, 18:33

Zaczynam Ci zazdrościć nieba. Również udało mi się wyłapać ślad Pętli (wspominam o tym w relacji zamieszczonej na sąsiednim forum), ale nie było to bynajmniej łatwe zadanie.
Co do Głowy Wiedźmy - po kilku próbach odpuściłem temat; jeżeli do niej wrócę, to tylko w Bieszczadach.
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostKarol | 22 Lut 2015, 18:46

Świat się kończy, luksot zazdrości nieba mimo, że sam ma super niebo :mrgreen: To ja się załamie chyba, ja mam od długiego czasu po prostu kichę :(

Damian, tu już napisze. Super relacje piszesz, przypominają mi byłe moje obserwacje, również lubię tak zaliczać obiekty a w szczególności galaktyki. Teraz jak dobrze pójdzie wracam do lustra i może będę czesał Pannę :) O ile akurat przejrzystość szlag nie trafi :roll:
 
Posty: 2524
Rejestracja: 22 Lis 2010, 20:43

Postlukost | 22 Lut 2015, 20:21

Karol, wbrew pozorom nie mam super nieba - w tym momencie jest ono mocno przeciętne, dałbym mu 4 w skali Bortle'a. Wszystkiemu winne są okoliczne ośrodki narciarskie, generujące spore LP. Z utęsknieniem czekam na wiosnę. Ratuje mnie jedynie wysokość - ponad 800 metrów n.p.m.
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostDamian P. | 22 Lut 2015, 21:28

lukost napisał(a):Co do Głowy Wiedźmy - po kilku próbach odpuściłem temat; jeżeli do niej wrócę, to tylko w Bieszczadach.

Wiedzma to faktycznie trudna sprawa.Niby coś tam było jaśniejszego ale bardzo trudno było to złapać na tyle by być pewnym,że tło dookoła również się nie rozjaśnia w tym czy tamtym miejscu.W sumie to dopiero pierwsze normalne podejście i jeszcze spróbuję ale być może dopiero wtedy jak kupię lepszą lornetkę.Czuję,że SM w takich chwilach pozostawia wiele do życzenia.Ciekawi mnie niebo w takiej BA8 szczególnie pociemnienia brzegowe,transmisja itp względem SM.


Karol dziękuję za miłe słowa.Tam w pannie to jakieś szaleństwo.Ja nie wiem w ogóle czy teleskopem będę się tam na dłużej zatrzymywał.

Kiedyś również czytałem skale Bortle'a.U siebie pod domem miałem spory problem by jednoznacznie wskazać klasę.Pasują różne kwestie z klasy 4 ale i klasy 3 więc dałbym tak na pół.Najgorsza jest łuna od Włodawy ale obserwując w podwórku lub za domem nie widzę żadnych świateł w promieniu 360 stopni.Zauważyłem także na przykładzie M33,że rok temu dostrzegałem ją z dużym trudem a w tym roku wiele razy była bardzo łatwa i oczywista zerkaniem.Tutaj może jest już po prostu sprawa ćwiczenia zerkania.Nie zgadza mi się tam również to co widać dookoła.U siebie na podwórku zawsze po adaptacji widzę bardzo dużo i na dużą odległość.
Tam w lesie też widziałem sporo dookoła.Miałem także wrażenie,że widzę jakąś dziwną podłużną poświatę ukośną która ciągnęła się aż prawie do Plejad niemal łącząc się prostopadle z Drogą Mleczną.
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Postlukost | 22 Lut 2015, 23:11

Tutaj :arrow: http://www.forumastronomiczne.pl/index. ... mam-niebo/ masz wątek, gdzie poruszone zostały problemy związane z praktycznym stosowaniem skali Bortle'a.
No i światło zodiakalne widziałeś :wink:
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostDamian P. | 22 Lut 2015, 23:36

Dzięki za link.Co do światła zodiakalnego to zgadza się.Pogoglowałem nie dawno chwilę,poszukałem różnych zdjęć i od razu wszystko stało się jasne :) Ten sam kąt,to samo miejsce na niebie.To była godzina około 21 i poświata wpadała praktycznie na Plejady a miewałem wrażenie czasem,że się łączy z Drogą Mleczną.W każdym bądz razie było to wtedy minimum 40 stopni nad horyzontem.
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Postlukost | 23 Lut 2015, 20:54

Damian P. napisał(a): poświata wpadała praktycznie na Plejady a miewałem wrażenie czasem,że się łączy z Drogą Mleczną.W każdym bądz razie było to wtedy minimum 40 stopni nad horyzontem.

I ta wypowiedź tylko potwierdza, jak dobre masz niebo :D
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostDamian P. | 24 Lut 2015, 01:12

Wtedy też chyba były niezłe warunki i przejrzystość.W normalne noce może być gorzej.

Swoją drogą zadumałem się nad tym szkicem :arrow: http://www.deepsky-drawings.com/ic-2118/dsdlang/fr Chyba był robiony po kawałku ale na prawdę robi ogromne wrażenie.Trudno uwierzyć chociaż z drugiej strony to chyba 25'' i pewnie jakaś pustynia.I te NGC w tle.

Lukost a Knurem próbowałeś?
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Postlukost | 24 Lut 2015, 09:36

Damian P. napisał(a):Lukost a Knurem próbowałeś?

Próbowałeś... I lornetą 28x110 też próbowałeś...
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostDominik Woś | 08 Paź 2019, 11:13

Odgrzewam trochę temat ale próby zaobserwowania Głowy Wiedźmy, zarówno lornetką jak i teleskopem trochę nie dają mi spokoju. Kilkukrotnie próbowaliśmy zaobserwować tą mgławicę lornetkami, 7x50, 10x50, 20x60 i chyba nawet 15x70 i nie udało nam się bez cienia wątpliwości potwierdzić sukcesu tych obserwacji. Wydaje mi się, że najjaśniejszą część tej mgławicy refleksyjnej widziałem dopiero w Newtonie 12". Obserwowaliśmy w Bieszczadach, w Roztokach Górnych oraz pod ciemnym niebem RPA. Przeglądając jednak arychiwalne egzemplarze miesięcznika Astronomia znalazłem ciekawy opis w artykule Jana Dusselbergera:

Polowanie na czarownice: image.jpeg


Chodzi mi o ten oto fragment:

Polowanie na czarownice: image.jpeg


Kurcze, czy ja mam coś nie tak ze wzrokiem czy arytykuł trochę naciągany? :wink:

Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

Postlukost | 08 Paź 2019, 11:16

Dominiku, zwróć uwagę na sformułowanie "nie powinno być". ;) Najpewniej autor sam jej nie obserwował i snuje przypuszczenia.
 
Posty: 998
Rejestracja: 28 Lis 2009, 20:10

 

PostDominik Woś | 08 Paź 2019, 11:23

lukost napisał(a):Dominiku, zwróć uwagę na sformułowanie "nie powinno być". ;) Najpewniej autor sam jej nie obserwował i snuje przypuszczenia.


Domyślam się, że nie próbował. :wink: Według SkySafari, Głowa Wiedźmy ma wizualną jasność nie 6 mag, jak w artykule, ale 10 mag, a to spora różnica.

Polowanie na czarownice: image.png


Pozdrawiam,
Dominik
Pozdrawiam,
Dominik
 
Posty: 4399
Rejestracja: 26 Lip 2005, 22:05
Miejscowość: Łomianki /k Warszawy

PostOrzech | 08 Paź 2019, 22:32

Próbowałem kilka razy w tamtym roku ją wyłapać. Oczywiście nic z tego pomimo, że za każdym razem przysiadłem do niej dobrze z pół h. Nie wiem tylko czy próbować łapać ja na szeroko w jakimś refraktorze czy jednak siadać przy T330 i skupić się na jej jaśniejszych częściach jak w przypadku Pętli Barnarda. Problem może być też moje niebo.
Tak czy siak trzeba próbować, zwłaszcza jak trafi się jakaś noc z super przejrzystością
16" made by Piotrek K
ED100
Xcell 5, 7, APM XWA 13, Lunt 20
ESy 8,8, 30
UHC 2" OIII 2", H-beta 2"
Nikon EX 10x50,
Awatar użytkownika
 
Posty: 2002
Rejestracja: 21 Paź 2013, 17:11
Miejscowość: Olkusz

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 13 gości

AstroChat

Wejdź na chat