Przełęcz Szklarska - 16/17 sierpnia 2017

Postpiotrekguzik | 20 Sie 2017, 22:55

Nocą 16/17 sierpnia 2017 po raz pierwszy od wielu tygodni miałem szanse na spokojne obserwacje pod naprawdę ciemnym Beskidu Niskiego. Choć najpierw planowałem wybrać się gdzieś dalej, podróż zakończyłem na Przełęczy Szklarskiej, bo dawno już tam nie byłem i postanowiłem tym razem popatrzeć stąd. Razem z sobą miałem teleskop Taurus T330, lornetę Omegon Argus 25x100 i lornetkę 10x50.
Niebo było piękne. SQM-L pokazywał początkowo 21.32 mag/"^2, jednak z czasem było coraz ciemniej i od 23 miernik stabilnie raportował >21.4 mag/"^2 (najciemniej było około północy, kiedy pomiary konsekwetnie oscylowały wokół 21.45 mag/"^2), mniej więcej do wschodu Księżyca, który nastąpił jakieś półtorej godziny później.

Dawno nie kolimowałem teleskopu, a że test na gwiazdach wskazywał, że do ideału w tej kwestii trochę brakuje, postanowiłem go skolimować. Ledwie zacząłem, usłyszałem że coś idzie w moim kierunku przez trawy - rzut oka wystarczył, aby zauważyć, że nie więcej niż dwa metry ode mnie stoi jakieś nieduże zwierzę. Powoli do niego podszedłem, zwierzak nie uciekł, a ja poświeciłem mu z odległości kilkudziesięciu centymetrów "w twarz" czerwoną latarką. Okazało się, że to młody lis. Grzecznie poprosiłem go, aby odszedł, ale nic sobie z tego nie zrobił ;). Na klaskanie też nie reagował. Zamiast tego zaczął chodzić wokół mojego samochodu, a następnie wokół teleskopu i statywu od lornetki i wszystko po kolei obwąchiwał. W takiej sytuacji wróciłem do kolimacji. Po minucie lub dwóch postanowiłem spojrzeć, co robi mój kolega. Lis próbowałe posmakować płozy teleskopu, delikatnie je przygryzając. Kiedy to zobaczyłem, profilaktycznie zamieniłem sandały na wysokie gumiaki :P. W trakcie kolimacji lisek zaskoczył mnie jeszcze kilka razy podchodząc mi niemal pod nogi, więc go przegoniłem. Trochę mi było głupio, że to zrobiłem, bo w końcu zwierzę było dość przyjazne. Przez kolejną godzinę byłem sam, ale później lisek wrócił. Teraz już go nie niepokoiłem (pomijając próby nawiązania rozmowy :P) i pozwoliłem mu spokojnie wszystko obwąchać. Kiedy patrzyłem przez lornetę, stał kilkanaście centymetrów ode mnie i obwąchiwał nogę od statywu. Po kilku minutach badania mojego sprzętu lisek poszedł w trawy i do samego końca obserwacji słyszałem go raz bliżej, raz dalej.

Tej nocy obserwowałem trzy komety. Pierwszą z nich była świecąca nisko w Strzelcu krótkookresowa kometa 213P/Van Ness. Kometa ta wraca do Słońca co 6.1 roku i tak się składa, że od odkrycia w 2005 roku udaje mi się ją odnaleźć podczas trzeciego już z rzędu powrotu. Tym razem była dość słaba - jej jasność oceniłem na 13.3 mag, jednak dzięki niewielkim rozmiarom (0.8') i bardzo dobrej przejrzystości dało się ją wypatrzeć w bogatym w gwiazdy polu.
Drugą kometą, na którą zapolowałem była "wybuchająca" 29P/Schwassmann-Wachmann, która w tym roku wznosi się już u na ponad 20 stopni, świecąc na granicy Wodnika i Koziorożca. Także i ona była słaba i dość mocno rozmyta, bo jej ostatni wybuch miał miejsce już kilka tygodni temu. Jej jasność oceniłem na 13.4 mag, a średnicę jej głowy na 1.2'
Ostatnią kometą, którą odnalazłem tej nocy była odkryta niedawno C/2017 O1 (ASASSN). Ta kometa wschodziła około północy, a dla mnie zza drzew wyłoniła się około 1:00. Kometa świeciła wtedy zaledwie 8 stopni nad horyzontem, a około 30 stopni na lewo od niej (za drzewami) wzeszedł już Księżyc. Komety szukałem najpierw lornetką 25x100, jednak nie udało mi się jej zauważyć. Później skierowałem tam teleskop i zobaczyłem mały, dość słaby, ale skondensowany obiekt. Poczekałem jednak, aż kometa wzniesie się wyżej. Kiedy spojrzałem w jej kierunku lornetą 25x100, okazało się, że widać ją bez wielkiego trudu, jako obiekt o średnicy 6', którego jasność oceniłem na 9.5 mag. Wygląda na to, że w teleskopie widziałem tylko jej centralną kondensację. 

Oprócz komet obserwowałem mnóstwo fajnych obiektów. W teleskopie, w powiększeniu 67x i 114x z filtrem O-III (Lumicon) bajecznie prezentowała się mgławica Veil (NGC 6960 i 6992-5) pełna subtelnych struktur, także w okolicy trójkąta Pickeringa. Przy okazji oglądania Veila, przesunąłem teleskop o kilkanaście stopni, w stronę mgławicy NGC 6888, która na takim niebie wyglądała bardzo ładnie - widoczny był pełny owal (z jednej strony jasny, z drugiej widoczny zerkaniem), przepołowiony jaśniejszą poprzeczką, pełen subtelnej struktury. Fantastycznie wyglądała też mgławica NGC 7293 (Ślimak) - jasna, z ciemną dziurą w środku i kilkoma gwiazdami w tle. W końcu mając wkręcony filtr, postanowiłem poszukać z pamięci mgławicy Jones 1 w Pegazie. Choć jej położenie pamiętałem tylko z grubsza, to znalazłem ją w kilka chwil, jako dość wyraźny owalny obiekt, o jasnym brzegu o kształcie zbliżonym do litery "C".

Po zdjęciu filtra spojrzałem na epsilony Lutni. Gwiazdy były rozdzielone tak mocno jak mało kiedy (z olbrzymią przestrzenią pomiędzy nimi). Widząc, jak dobry jest seeing, postanowiłem pobawić się z dużymi powiększeniami. W powiększeniu 340x popatrzyłem zarówno na M 57, NGC 6543 (Kocie Oko), jak i na niesamowite w tych warunkach gromady kuliste M 13 i M 92. Tej pierwszej przyjrzałem się też w lornecie 25x100, w której pięknie prezentowały się charaktertystyczne dla M 13 pozakrzywiane "linie" z gwiazd. W lornecie fantastycznie prezentowała się też M 31 nie mieszcząca się w całości w polu widzenia. Swoją drogą, to w teleskopie, w powiększeniu 114x możnaby ją oglądać naprawdę długo i się nie znudzić. Nie dość, że wypełniała kilka pól widzenia, to ciemne pyłowe pasma były widoczne natychmiast, podobnie jak struktura w ramionach spiralnych. 

W międzyczasie obserwowałem jeszcze wiele innych obiektów, o których już nie mam czasu dziś pisać.
Taurus 13", Nikon Action 10x50EX
Awatar użytkownika
 
Posty: 843
Rejestracja: 18 Sty 2013, 21:33
Miejscowość: Krosno/Kraków

 

Postdark | 21 Sie 2017, 07:16

Gratuluje komet i tak ciemnego nieba Piotrze.
Przestrzegam przed przyjaznymi lisami bowiem ten który nie boi się człowieka sprawia wrażenie spokojnego i uległego oraz gryzie przedmioty jest najprawdopodoniej chory na wściekliznę.! Tą nieagresywną.
SW Flex 14"
Okulary:
Pentax XW30, XW20, XW10, XW5
Lumikony OIII/2" i UHC/2"
Astronomik H-Beta/2"
Orion H-Beta/2"
C6D, C7D Sigma 150-600/4.5-6.3, Canon 24-105/4L, Canon 24-70/2.8L
Canon 28-135/3,5-5.6
Tamron 70-300/4-6,3
Awatar użytkownika
 
Posty: 1743
Rejestracja: 19 Paź 2008, 19:46
Miejscowość: Sieradz (Rossoszyca)

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 17 gości

AstroChat

Wejdź na chat