Hej!!!!!
Wczoraj ze Scaiterem (Krzyśkiem) pojechaliśmy pod Parzęczew popatrzeć na niebo. Ok godziny 23.00 oglądałem właśnie M81, kiedy nagle zrobiło się widno (tak na zielono) z mocą jakby zaświecił księżyc w pełni. Ja zupełnie zbaraniałem. Krzysiek, który niestety patrzył w tym kierunku co ja, szybko się odwrócił i zobaczył na niebie gasnącą smugę. Co za ironia losu, że takie widowisko przypadło naszym plecom i zadom . Jeśli ktoś przez przypadek widział całość zjawiska, proszę żeby dał znać i troszkę przybliżył to co nas ominęło.
Pozdrawiam Wojtek.