Od niedawna stałem się posiadaczem małego achromatu 100/500, kupiłem go jako szybki travellerek niewymagający dużo zaangażowania w przygotowanie do obserwacji. Dwa słowa o samym teleskopie.
Nie wiem kto wymyślił wieszanie go na AZ3, tego się nie da wyważyć a po dołożeniu słoika jak 24 UWA Meade, śruba regulująca AZ musi być praktycznie skręcona na maksa, żeby nie leciało toto w tył. Wyciąg wbrew złym opiniom nie ma luzów, chodzi płynnie i wystarcza do ostrzenia w niskich powerach. Za to cały zestaw biorę w jedną rękę a w drugą walizkę, niska waga to jest duży plus.
Właśnie dziś miałem okienko pogodowe więc po chwili namysłu przy oknie ubrałem się ciepło, w kieszeń włożyłem Meade 24 mm 82 stopnie, w drugą filtr Orion UB, do tego w jedną rękę 100/500 a w drugą krzesełko.
Chwilę później już zaczynałem obserwacje, bez adaptacji wzroku, bez przygotowań.
Parametry: powiększenie 21x, źrenica 4.8 mm, pole widzenia ~3.9 stopnia. + filtr UB.
Na pierwszy ogień M71 - fajny puch, moja ulubiona kulka, widać, że to gromada gwiazd ale przydałoby się więcej światła i rozdzielczości.
M27 - bez filtra spora mgławica w otoczeniu mrowia gwiazd, wręcz kipi zagęszczenie iskierek. Zerkaniem jestem w stanie dostrzec ciemniejsze obszary na skrajnych częściach mgławicy. Z UltraBlockiem gwiazdy przygasają a sama mgławica wychodzi bardziej z tła, ciemne części są łatwiejsze do zobaczenia.
M57 - byłem blisko więc zerknąłem malutka mgławica, średnio atrakcyjna w tak niskim powiększeniu, nie dojrzałem ciemniejszej dziurki ale też nie przyglądałem się zbytnio.
Kompleks Veil'a - na sam początek użyłem filtra, pole prawie 4 stopnie pozwala zmieścić wschodnią i zachodnią część w jednym polu widzenia. Miotła widoczna jak delikatna smuga, od szerszej strony, tu gdzie w większym lustrze rozdwaja się na dwie smugi, w 100 mm soczewki widać tylko jako szerszą część po odpowiednim skupieniu. "Pióro" z to pięknie widoczne, można już wyłapać kilka kłaków, kilka jaśniejszych części mgławicy, szczególnie od południowej strony. Widok bez filtra jest pozbawiony jakiegokolwiek detalu, sama mgławica to ledwie widoczna smużka, coś jak w lornetce 10x50.
Mgławica Serce i Dusza - zawsze wydawało mi się, że to obiekty rozległe, typowe do zdjęć z szerokich kadrów... no i takie są ale chciałem sprawdzić czy coś zobaczę małą soczewką. Dusza z filtrem pokazała mi, że tam jest czasami wydawało mi się, że nawet mogę wyodrębnić ten ciemny obszar ze wschodniej strony ale przez większość czasu była jako podłużne pojaśnienie otaczające mniej więcej kilka grup jaśniejszych gwiazd. Serce natomiast okazało się trudniejsze, obszar gwiazd IC 1805 był skąpany w lekkiej poświacie mgławicy i wydawało mi się, że na południe też coś było. Ponad tym jeszcze tylko wyżej NGC 896 wykazywał znamiona pojaśnienia. Reszta była dla mnie za słaba bym je zarejestrował.
Stock 2 - praktycznie po sąsiedzku trafiłem na tą gromadę otwartą, ładne skupisko dość jasnych gwiazd, zdecydowanie nie do przeoczenia nawet dla przypadkowego wędrowca.
Double Cluster - dla takich obiektów właśnie tworzy się takie teleskopy. Wspaniały widok, dwie super jasne i gęste gromady w szerokim ujęciu robią robotę. Kocia łapa w NGC 869 widoczna i rozdzielona cała pomimo tylko 21x powiększenia.
NGC 457 Owl Cluster - w drodze na północ natrafiłem na tą przyjemną gromadę, rzuca się w oczy jej fajne zagęszczenie, szkoda, że nie wziąłem ze sobą jeszcze Barlowa 2x, zajrzałbym głębiej ale z premedytacją nie brałem nic więcej, żeby zwyczajnie nie tracić czasu na zmienianie okularów.
NGC 281 Pacman Nebula - Nie oczekiwałem wiele po tym obiekcie w takiej aperturze no i się zdziwiłem bo mgławica na czystym, bezksiężycowym niebie wyskoczyła ochoczo z filtrem Orion UB. Próbowałem nawet, choć bezskutecznie, wyzerkać ciemniejszy obszar pyska. Ładny obiekt dla tej apertury i powiększenia.
M76 - Little Dumbbell Nebula - mgławica z filtrem pokazuje się łatwo jako obiekt o prostokątnym kształcie, w tym małym powiększeniu faktycznie wygląda jak mniejsza M27, ma jednorodną jasność i jest niezbyt jasna. Bez filtra jest to strasznie ulotna mgiełka, ledwie widoczna, zerkaniem trochę lepiej ale pod słabszym niebem niż moje myślę, że byłaby niedostępna bez użycia filtra.
M31, M32, M110 - na koniec zerknąłem jeszcze na królową nieba, cała widoczna w okularze razem z sąsiadkami przy czym M110 była dosyć trudna. Wtedy spojrzałem w górę i zobaczyłem jakąś chmurkę która trochę przygasiła widok. Pamiętam, że ledwie kilka dni temu M110 była ładnie widoczna razem z pasem pyłowym M31.
Skoro przyszły znowu chmury to spakowałem dobytek i wrzuciłem do stodoły... może w nocy się obudzę na M42? Kto wie.
Tekst dodany również na FA ale warto również i tu... może ktoś początkujący będzie szukał info o tej lunecie.