Dawne, zapomniane miejsce

PostDamian P. | 13 Sty 2021, 16:21

Wszystko sobie przypomniałem. Poczułem się trochę tak, jakbym stanął u progu domu, który niegdyś odwiedzałem i w którym kochałem przesiadywać. Wystarczyło, że rozejrzałem się po kątach i wszystko powróciło; dawne rzeczy leżą tak, jak je zostawiłem i jak były, nim ja byłem.
Nad płotem widziałem Jowisza i Merkurego. Jowisz był maleńką kulką w lornetce 10/50, Merkury wyglądał jak zwykła gwiazda, a Saturna nie było. Później zrobiło się ciemno.
Znalazłem Neptuna udającego z innymi trzema gwiazdami równoległobok, a potem Urana, który był już na tyle wyraźny, że było go widać gołym okiem. Mijając Marsa, na zachód, można było dostrzec bardzo słabą M74.
Potem przypomniałem sobie galaktykę Rzeźbiarza, nisko pod gwiazdą Diphda, ale nic więcej nie było w pobliżu, bo i sama NGC 253 była ledwie widzialną, podłużną smugą światła. Wysoko świeciły M33, M31 z M32 i M110. I tak trafiłem do Kasjopei, gdzie widać było Pacmana (NGC 281), gromady NGC 7789, NGC 457 i ciemną smugę mgławicy LDN 1310. Były też M103 i NGC 663. Dalej wybijała się Gromada Podwójna i szeroko rozpostarta na niebie grupa Stock 2.
A w Żyrafie była Kaskada Kemble'a z gromadą NGC 1502 na końcu, i po przeciwnej stronie, dalej za gwiazdą BE Cam, okrągła, słaba poświata galaktyki IC 342. Zlokalizowałem Jaszczurkę i tam znalazłem gromadę NGC 7243 oraz NGC 7209, która wpadała w oko przyjemniej od tej pierwszej. Zobaczyłem jeszcze słabą poświatę NGC 188, niedaleko Gwiazdy Polarnej. Później przypomniałem sobie Kota z Cheshire i podobną do kurzej stopy gromadę M38, a potem M36, M37, dalej M35 i nawet Głowę Małpy (NGC 2175/74).
I Plejady wyglądały przecudnie, a w Łabędziu było jeszcze widać słabo Amerykę. Wyżej natknąłem się na M39, stamtąd udałem się czarnym szlakiem Barnarda 168 i wydostałem się po drugiej stronie owego przesmyku, znów w Jaszczurce, przy gwiazdach niezbyt jasnej gromady otwartej NGC 7209. Niebo było dalej i później też było, ale był i mróz, więc opuściłem dawno zapomniany dom, czując jeszcze większą ochotę, by wkrótce do niego wrócić. Ale pół godziny wystarczyło, by sobie przypomnieć i psy we wsi także szczekały, jak to mają w zwyczaju, gdy obserwuje się niebo.
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Postmakower | 13 Sty 2021, 23:17

Damian P. napisał(a):Wszystko sobie przypomniałem.


Fajny opis. Obserwacja Merkurego zawsze cieszy a Uran gołym okiem to "tylko dla orłów". Jak się nie patrzy na niebo gołym okiem czy z lornetką to się trochę zapomina a potem przy dobrej okazji okazuje się, że gdzieś to w głowie siedziało.
 
Posty: 756
Rejestracja: 04 Sty 2012, 02:22

 

PostDamian P. | 14 Sty 2021, 12:23

Dzięki:) Z Uranem nie jest tak źle, jasność 5.75 mag nie wymaga jakiegoś super nieba ani nadzwyczajnego wzroku. Teraz dodatkowo lokalizację ułatwia Mars.
 
Posty: 363
Rejestracja: 12 Sty 2014, 19:12

 

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 23 gości

AstroChat

Wejdź na chat