Zacznę od pogody Taka jaką mamy tej jesieni zmusza do cierpliwości albo zgoła specyficznego podejścia do hobby.
Nie wiem czy sobie zdajecie sprawę ale w czystej teorii mamy wysokie ciśnienie od 2 miesięcy (na płd Polski) tyle że nic z tego nie wynika a okres pełni odpada.
Trochę zrezygnowany robiłem kilka sesji dla treningu.
Wybrałem znaną parę na mały eksperyment.
Pierwsze zdjęcie prezentuje je zrobione poza miastem z małym LP ale z mglistą pogodą i częściowo zachodzącym sporym Księżycem (przed ostatnią pełnią). Co było niedogodnością ? PASKUDNY SEEING !
Drugie zrobiłem z miasta 2 dni temu z cirrusami przechodzącymi wysoko, lekkim zamgleniem i przyzwoitym seeingiem czasy mniejsze przez połowę tzn 3min/klatkę.
Oba zdjęcia resize do 50% pełnej rozdzielczości ale to i tak daje doby obrazek >1600px.
Resztę zostawiam waszym przemyśleniom tzn jak wykorzystywać warunki pogodowe dla nawet z pozoru łatwych obiektów jak gromady otwarte.