Od ponad roku próbuje swoich sił w w bardzo prostym astrofoto. Sprzęt to stary kompakt Olympusa i zwykły statyw.
Zrobiłem trochę zdjęć które moim zdaniem wyczerpują już możliwości takiego "zestawu".
http://i.imgur.com/2VxPVaH.jpg
http://i.imgur.com/BWPFVtY.jpg
http://i.imgur.com/vrVadMr.jpg
http://i.imgur.com/MmAKRhL.jpg
http://i.imgur.com/5IbeG5d.jpg
Nie chce wkładać dużo kasy bo nie jestem pewien czy to nie jest tylko słomiany zapał. Zostało mi już trochę gratów i książek związanych z poprzednimi hobby. Wychodzę wobec tego z założenia że lepiej rozwijać się stopniowo.
Sprzęt miałby spełniać następujące wymagania:
- duża mobilność najlepiej gdyby dało się wszystko zapakować w plecak
- niska cena 400-500 zł
- możliwość w miarę dokładnych ekspozycji 15 sekundowych w zakresie ogniskowych 60-600 mm
Rozważam budowę/zakup fastrona lub taniego montażu z napędem. Nie oczekuje cudów. Raczej tylko wzrostu możliwości względem obecnego sprzętu przy niskich nakładach.
Uważacie że taki wybór spełniłby moje oczekiwania? A może radzicie coś innego?