Ciemne mgławice w Byku są po byku. Olbrzymie ciągnące się pasma materii.
Niezbyt często astro-fotografowie trafiają w tamte rejony, pewnie jak zawsze ciemne mgławice to spore wyzwanie a ponadto dla postronnego obserwatora mało atrakcyjne. Rejon praktycznie pozbawiony koloru. Miałem małego farta z kadrem bo u góry złapałem fuksem jeszcze vdB31 i B26-28 i jak tak sobie patrzę w atlas lepiej być nie mogło
Jedno przypomina mi węża drugie zakrawa na jakiegoś smoka. Wersja opisana pojawi się później.
Canon, 135mmL@f3.2, 100min